W tym odcinku przekazuję 3 niezwykle skuteczne porady, jak wynegocjować dobrą pensję w trakcie rozmowy o pracę. Moje książki znajdziesz na: www.swiat-inwestora.pl
Dzięki za materiał. Daj następnym razem trochę porad "drugiej stronie" - Ostatnio szukałem pracy, przeszedłem etapy rekrutacji- feedback w stylu "zrobił Pan super wrażenie" a oferta 10% niższa i zero negocjacji. Take it or leave it. Strasznie byłem zły , ale Pani przez telefon przecierpiała moje niezadowolenie i widocznie przemilczała całą sprawę z resztą osób decyzyjnych. Przyjąłem ofertę mówiąc że nie jestem zadowolony, moja motywacja jest tylko taka by zapewnić sobie cash-flow a i tak będę szukał dalej. Mimo wszystko wysłali umowę do podpisu, a ja już po tygodniu miałem inną ofertę która mnie satysfakcjonowała. Brak dialogu finansowego mnie strasznie zabolał 🤣
To prawda. Mamy taki podcast z Michałem Szafranskim o negocjowaniu podwyżki tu na ytb i tam właśnie dajemy dla obu stron wskazówki. Tzn głównie dla Pracownika ale tak, żeby obie strony były win
Miałem sytuację o której wspomniałeś, rekruter nie chciał podać kwoty wynagrodzenia na tym etapie (1 rozmowa), no ale myślę dobra z ciekawości kontynuuję. Było zadanie do wykonania, druga rozmowa dotycząca zadania, no i trzecia rozmowa już z zarządem gdzie dalej nie dowiedziałem się nic o zarobkach a ja oczywiście swoje wymagania podałem na pierwszej rozmowie. No i kolejna rozmowa już 4 przez telefon z propozycją współpracy za kwotę... 25% niższa niż oczekiwałem oraz niższą niż wtedy zarabiałem. Żenada straszna, oczywiście mógłbym się zbliżyć do kwoty którą podałem ale musiałbym zrobić "100 fikołków" krok po kroku przez 12 miesięcy ale bez gwarancji. No cóż oferty nie przyjąłem, ale cenię doświadczenie i nie aplikuje już na oferty gdzie nie ma wideł albo jest kręcenie.
@@wojtekwozniczka492 też byłem w szoku że aż taki magiel mi zrobili ale co nieco wyjaśniło się jak rozmawiałem z zarządem i okazało się jaki to typ ludzi, już wtedy wiedziałem że nie chce tam pracować. Poza tym myślę że chodziło tu też o pewną sztuczkę psychologiczna, otóż osobie zaangażowanej trudniej jest zrezygnować na końcu ponieważ włożyła sporo wysiłku (3 rozmowy trwały po ok 60 min każda) i będzie w stanie zaakceptować nawet niekorzystne warunki próbując być konsekwentną w swoim działaniu. Jestem o tym przekonany bo to branża marketingowa a tam trochę o psychologii wiedzą.
Niebawem będę po drugiej stronie i będę prowadził nabór do istniejącego projektu. Niby już dwukrotnie zatrudniałem kogoś, ale to było zatrudnienie z nastawieniem na pomoc i w obu przypadkach nie było klasycznych rozmów kwalifikacyjnych.
Pytanie kandydata o zarobki to jest próba łapania frajera czyli najlepszego pracownika za jak najmniejszą płacę. Tego typu rady nic nie dają bo wszystkie atuty są w ręku pracodawcy i ich rekruterów którzy często popełniają błędy i wybierają nieodpowiednie osoby. I ten przykład negocjacji o 5 tysięcy złotych pensji To jakiś żart? Poważne rozmowy o wynagrodzeniu mają sens kiedy mamy płacić pracownikowi stawki powyżej 30 tysięcy na miesiąc. Może pan powie że do okienka w banku pracownicy negocjowali zarobki ?
To już nie te czasy. Mówisz kwotę i albo rozumieją za co (firma nie jest abstrakcyjnym emblematem postkomuny i opiera się na wiedzy/ nauce/ krytycznym myśleniu, czyli filozofii, a nie na "prostym umyśle", czyli doświadczeniu/ empiryzmie), albo szkoda czasu i energii, bo... ...warto pamiętać- im dalej w las, tym więcej... ;) Neverending shit-story... A co za różnica, czy to skrajni populiści, czy/ i oszuści? Co za różnica w jakim kolorze jest Multipla??? 😆😅🤣😂🙃😋
Mega fajny materiał.....kiedyś dzięki Tobie zwiększyłam wynagrodzenie o 100 %😊
Ten kanał ma stanowczo za mało subskrybcji. Dziękuję za taki ogrom przydatnej wiedzy, która można tu zdobyć.👍
Dziękuję za miłe słowa :-)
Bardzo przydatny filmik. A jak dyplomatycznie negocjować wyższą stawkę w czasie okresu próbnego?
Dzięki za materiał. Daj następnym razem trochę porad "drugiej stronie" - Ostatnio szukałem pracy, przeszedłem etapy rekrutacji- feedback w stylu "zrobił Pan super wrażenie" a oferta 10% niższa i zero negocjacji. Take it or leave it. Strasznie byłem zły , ale Pani przez telefon przecierpiała moje niezadowolenie i widocznie przemilczała całą sprawę z resztą osób decyzyjnych. Przyjąłem ofertę mówiąc że nie jestem zadowolony, moja motywacja jest tylko taka by zapewnić sobie cash-flow a i tak będę szukał dalej. Mimo wszystko wysłali umowę do podpisu, a ja już po tygodniu miałem inną ofertę która mnie satysfakcjonowała. Brak dialogu finansowego mnie strasznie zabolał 🤣
To prawda. Mamy taki podcast z Michałem Szafranskim o negocjowaniu podwyżki tu na ytb i tam właśnie dajemy dla obu stron wskazówki. Tzn głównie dla Pracownika ale tak, żeby obie strony były win
Miałem sytuację o której wspomniałeś, rekruter nie chciał podać kwoty wynagrodzenia na tym etapie (1 rozmowa), no ale myślę dobra z ciekawości kontynuuję. Było zadanie do wykonania, druga rozmowa dotycząca zadania, no i trzecia rozmowa już z zarządem gdzie dalej nie dowiedziałem się nic o zarobkach a ja oczywiście swoje wymagania podałem na pierwszej rozmowie. No i kolejna rozmowa już 4 przez telefon z propozycją współpracy za kwotę... 25% niższa niż oczekiwałem oraz niższą niż wtedy zarabiałem. Żenada straszna, oczywiście mógłbym się zbliżyć do kwoty którą podałem ale musiałbym zrobić "100 fikołków" krok po kroku przez 12 miesięcy ale bez gwarancji. No cóż oferty nie przyjąłem, ale cenię doświadczenie i nie aplikuje już na oferty gdzie nie ma wideł albo jest kręcenie.
Dzięki, za podzielenie się tą historią. Dość rzadko spotykane, że aż do 4tej rozmowy wgle dochodzi a co dopiero że podali dopiero wtedy ofertę.
@@wojtekwozniczka492 też byłem w szoku że aż taki magiel mi zrobili ale co nieco wyjaśniło się jak rozmawiałem z zarządem i okazało się jaki to typ ludzi, już wtedy wiedziałem że nie chce tam pracować. Poza tym myślę że chodziło tu też o pewną sztuczkę psychologiczna, otóż osobie zaangażowanej trudniej jest zrezygnować na końcu ponieważ włożyła sporo wysiłku (3 rozmowy trwały po ok 60 min każda) i będzie w stanie zaakceptować nawet niekorzystne warunki próbując być konsekwentną w swoim działaniu. Jestem o tym przekonany bo to branża marketingowa a tam trochę o psychologii wiedzą.
@@panscyzoryk5554 mogło tak być
Niebawem będę po drugiej stronie i będę prowadził nabór do istniejącego projektu. Niby już dwukrotnie zatrudniałem kogoś, ale to było zatrudnienie z nastawieniem na pomoc i w obu przypadkach nie było klasycznych rozmów kwalifikacyjnych.
Trzymam kciuki!
Pytanie kandydata o zarobki to jest próba łapania frajera czyli najlepszego pracownika za jak najmniejszą płacę. Tego typu rady nic nie dają bo wszystkie atuty są w ręku pracodawcy i ich rekruterów którzy często popełniają błędy i wybierają nieodpowiednie osoby. I ten przykład negocjacji o 5 tysięcy złotych pensji To jakiś żart? Poważne rozmowy o wynagrodzeniu mają sens kiedy mamy płacić pracownikowi stawki powyżej 30 tysięcy na miesiąc. Może pan powie że do okienka w banku pracownicy negocjowali zarobki ?
Oczywiście że tak! Akurat pracowałem w 5ciu bankach i pomimo narzuconych widełek były różnice.
To już nie te czasy.
Mówisz kwotę i albo rozumieją za co (firma nie jest abstrakcyjnym emblematem postkomuny i opiera się na wiedzy/ nauce/ krytycznym myśleniu, czyli filozofii, a nie na "prostym umyśle", czyli doświadczeniu/ empiryzmie), albo szkoda czasu i energii, bo...
...warto pamiętać- im dalej w las, tym więcej... ;)
Neverending shit-story...
A co za różnica, czy to skrajni populiści, czy/ i oszuści?
Co za różnica w jakim kolorze jest Multipla??? 😆😅🤣😂🙃😋