Mój tata sadysta, były alkoholik, zmarł w szpitalu w 2021r., sam bez żony, kochanki, wnuków, w wieku 58 lat. Całe życie tylko pracował zawodowo, pił i bił moją mamę a mnie i brata poniżał. Ale udało nam się założyć Rodzinę bo np. Ja miałam wartościowego pana psychologa który mi pewne sprawy wytłumaczył i właściwie pokierował 🙂 Od separowałam się od części krewnych i znajomych z mojej i męża rodziny bo po śmierci taty powiedziałam sobie Dość! Dość poniżej, cierpienia, dźwigania nie swojego krzyża w imię np. 4 przykazania i przebaczenia. Dziś mam męża, zdrowego syna, pracę zawodową 😊
Twój kanał i Karoliny dały mi impuls by odstawić toksyczne ciocie i innych krewnych, z którymi "trzeba utrzymywać dobre stosunki". Zmieniłam to przekonanie. Eliminuje toksycznych ludzi z mojego otoczenia bez względu na pokrewieństwo. Jest mega lekko i wiele przestrzeni na nowe relacje!!! dziękuje za wasz kontent!!!
Szanowny Alexie miałem bardzo podobną sytuację jak Autorka listu, a nawet gorszą bo nie dość że to rodzina to przegrywy to jeszcze toksyki. I gdzie ja miałem uciekać będąc nastolatkiem chodzącym do szkoły? Musiałem żyć z nimi pod jednym dachem. Dalsza rodzina to samo. Uciekałem z tego domu wariatów do biblioteki, ale w weekendy biblioteka była zamknięta. 😞Na szczęście nie dałem się złamać, mimo że nie miałem kompletnie żadnego wsparcia od nikogo. I co się stało potem w dorosłym życiu gdy mi się udało ustawić? Dostali ogromnego bólu tyłka i kontaktują się ze mną tylko wtedy gdy muszą np. pogrzeb w rodzinie. Ja też ich olewam i mogą mi naskoczyć,
Nie utrzymuję kontaktów z rodziną od wielu lat i jest super. Z rodzicami nie rozmawiam od dawna. Jakiś czas temu coś im się odmieniło i zaczęli zapraszać mnie na obiady, ale chyba już im przeszło. Członkowie dalszej rodziny są do mnie negatywnie nastawieni przez to, że matka długie lata wmawiała im kłamstwa na mój temat. Opowiadała, że jestem złym człowiekiem. Kiedyś brak kontaktu z ich strony uznawałem za coś dziwnego, bo przecież wiele lat temu w dzieciństwie mieliśmy dobre relacje. Szybko uświadomiłem sobie, że nie zrobiłem im niczego złego. Jeśli im nie zależy na kontakcie ze mną, to dlaczego mnie miałoby zależeć na kontakcie z nimi? Przypadkowo dowiedziałem się, że osoba, która była dość bliska w okresie dzieciństwa zastanawia się czy skorzystać z zaproszenia moich rodziców na przyjęcie jeśli ja tam będę... bo według niej ze wszystkimi się kłócę. Byłem na tym przyjęciu. Nie odezwałem się ani słowem do tych ludzi. Spędzałem czas ze znajomymi, których lubię, fotografowałem przyjęcie itp. Zabawna była sytuacja, gdy wyjeżdżając przed zakończeniem przyjęcia, żegnałem się ze wszystkimi i niektórzy zastanawiali się czy podać mi rękę. Kiedyś zależało mi na tym, aby moja córka poznała rodzinę. Teraz już jej do tego nie namawiam. Ona unika kontaktu nawet z moimi rodzicami i z bratem, a dalsza rodzina to zupełnie obcy ludzie, którzy w dodatku często są niemili. Nie czuję żadnej potrzeby aby naprawiać relacje z rodziną. Nie ja odpowiadam za ich zniszczenie. Nikomu nie zrobiłem krzywdy. Tylko matka uważa, że jestem potworem, a inni jej w to wierzą. Żyję swoim życiem i jestem szczęśliwy. Moja sytuacja jest bardzo podobna do tej z filmu z tym, że usunąłem rodzinę wiele lat temu. Z rodzicami ograniczyłem kontakt praktycznie do zera, gdy się wyprowadziłem. Z dalszą rodziną - jeszcze wcześniej.
Dopiero gdy wyprowadziłam się z domu na studia uświadomiłam sobie, że mieszkałam w toksycznym, nie wspierającym, domu. Wcześniej myślałam, że wszystkie rodziny tak wyglądają.
Większość domów tak wyglądała, najgorsze jest to że te wzorce są bardzo mocno w nas i trzeba pracować żeby to się nie powtórzyło w naszym domu, albo żebyśmy nie poszli w skrajność
Potwierdzam, u mnie ograniczenie do minimum kontaktu z toksyczną rodziną poprawiło moje ogólne samopoczucie, jedyne co straciłem, to brak wysłuchiwania ich narzekań, rozmów przypominających przesłuchanie i wbijania szpili przy każdej możliwej okazji. Kontakt utrzymuję z rodzicami, ze względu na ich wiek i problemy zdrowotne, ale zabezpieczająco, nie zdradzam niczego ze swojego życia, żeby nie mieli okazji do ataku. Przed spotkaniami z nimi, mój organizm reaguje w specyficzny sposób, pojawia się napięcie, rozdrażnienie, niechęć do wyjazdu i w zasadzie zmuszam się do opuszczenia mieszkania.
Miałam ten sam problem z rodziną jednego z moich rodziców. Ocena wszystkich i wszystkiego przez pryzmat pieniędzy i tego co posiadasz. Niby taka mądra, naukowiec, a niczego się nie dorobiła, nawet auta nie ma. Było to nazywane o wiele bardziej dosadnie. I ciągłe pakowanie się z butami w życie osobiste, krytykowanie, ocenianie w najbardziej prymitywny sposób. Ze 30 lat temu po śmierci mojej ukochanej babci (tylko ona mnie tam trzymała) zerwałam z tymi ludźmi wszelkie stosunki i nigdy tego nie żałowałam.
Dziękuję za ten film 💗 Mam podobnie jak Magda, z tym, że jest to rodzina męża. Zrobili mi dużo krzywdy. Teraz staram się dystansować od nich fizycznie i emocjonalnie 🙏 Gdy spotkanie będzie nieuniknione, postaram sobie przypomnieć "pomieszczenie pełne trujących gazów" 😀 które w każdej chwili można opuścić.
Dokładnie tak. Nie jest Pani w więzieniu! Warto też nauczyć się radzić sobie z takimi ludźmi. Napisaliśmy cały podręcznik "Wojna na słowa" sklep.klinikanegocjacji.pl/wojna-na-slowa
Alex nauczyleś.mnie abym na chamstwo reagował większym chamstwem i to faktycznie działa 😊 niemożna na głowę sobie dać wejść bo nieodpowiedni ludzie wejdą i jeszcze nasrają, twój kanał zawsze oglądam do końca bo naprawdę wartościowy jest pozdrawiam
@@AlexBarszczewski to zależy od poziomu inteligencji takiej osoby, bo są takie osoby które nie zrozumieją niewinnych uwag, tylko agresywne jawne chamskie argumenty
Sprawa jest prosta . Bo zrozumienia w tych ludziach i tak nie uzyskasz wiec… trzeba sobie powiedzieć w sobie ja wam jeszcze pokaże … I z autopsji trzeba po prostu milczeć , tzn nie dać sie nic im o sobie wiedzieć , bardziej ich słuchać jak dochodzi do konfrontacji niż mówić za dużo ,niż jest to potrzebne . Ludzie zazdrośni i mentalne wieśniaki mają to do siebie że żyją życiem innych bardzo nie lubią sukcesu u innych itd . Najlepiej masz być pod ich butem . Dlatego najlepiej nie dzwonić do nich nie wypytywać , nie zamartwiać sie i nic o sobie nie opowiadać. Zazdrość to sprawi że sami z pokorą przyjdą jak coś bedą potrzebowali , a wtedy ich poprostu potraktować szyderczo . I co jeszcze z wszelkich portali społecznościowych po blokować ,zapomnieć , wystawić za drzwi .
@@Razdwatrzybabajagapatrzyja się z takimi ludźmi już niczym nie dzielę, bo jak spotka mnie coś dobrego, to będą chcieli to zniszczyć, a jak coś złego, to się skrycie cieszą. Tak że najlepiej nic o sobie nie opowiadać 👍
Bardzo przydatny i "życiowy" film. Dodałabym jeszcze, że Magda powinna pójść na psychoterapię, żeby przepracować dotychczasowe traumy. Bo dorastanie w narcystycznej rodzinie to ogromna trauma. Zgadzam się z przesłaniem tego filmu - lepiej zerwać kontakt z toksycznymi krewnymi niż się z nimi "użerać". Racja, czasem warto zastosować rozwiązania prawne, wiem to z własnego doświadczenia. Spokój jest bezcenny, ważniejszy niż imprezy rodzinne, na których brakuje szacunku. Od kilku lat nie mam kontaktu z toksycznym bratem i jego rodziną. Dopiero teraz czuję, że żyję.
Wypisz-wymaluj moja sytuacja, tyle, że rodzinka (najbliższa) wykształcona. Dziękuję za ten film, oglądam kanał od kilku tygodni i wdrażam w życie wszelkie rady. I wreszcie po wielu latach odważyłam się powiedzieć grzecznie, ale stanowczo mojej mamie kilka zdań (wg instrukcji😊). Na razie cisza .....Pozdrawiam serdecznie ☺️
Ja już dawno odcięłam się od pseudo rodziny Która wszystko robiła na pokaz przy Znajomych jacy oni są super . Moja siostra i jej rodzina przy Znajomych tak pokazywali szczęśliwa rodzinę A w domu była przemoc w białych rękawiczkach. .
Doskonale rozumiem Autorkę listu i zarazem dziekuję, ze chciała się podzielić swoją historią. Wiem, że odcięcie nie jest łatwe-sama zerwałam kontakt z toksyczną, despotyczną matką(która stosowała wobec mnie różne formy przemocy), po tym jak przez kilka lat próbowałam naprawić naszą relację. Miałam nadzieję, że po tym, jak zamieszkamy osobno coś zmieni się na plus, niestety-było tylko gorzej. Dużym wyzwaniem jest też umiejętność odpierania komentarzy ludzi zzewnątrz, typu "no jak to tak, matki nie odwiedzać? Przeciez Cie wychowała" "czcij ojca i matke swoją" "ale jak to nie macie kontaktu, przeciez to mama" "nie jedt ci wstyd tak matke zostawić"itd (nawiasem mówiac mama ma mozliwosci finansowe by zadbać o siebie bez problemu). Autorce życze jeszcze wiecej siły w budowaniu swojego szczescia, pozdrawiam!:)
Jakbym własną historię opowiadał... taką sprzed nastu lat.. Masz rację, skupienie się na własnej rodzinie (małżonce, dzieciach) pozwala zdystansować się od przykrosci ze strony krewnych i w tym jedyna nadzieja by żyć normalnie.
Ja mam okropny problem z teściową. Niestety ona robi wszystko w białych rękawiczkach. Trudno na to odpowiedzieć. Nie ma też co ukrywać, że z uwagi na męża i braki z dzieciństwa naiwnie wierzyłam, że jeszcze mnie polubi. No cóż już jestem pewna, że nie polubi. Wreszcie do męża otwarcie powiedziałam, że widzę jej zachowanie, rani mnie ono i nie umiem na to reagować. Nie chcę ucinać całkowicie kontaktów ale ograniczyć do minimum. No i buduje wokół siebie tarczę ochronną / obojętność na jej zachowania. Trudne relacje rodzinne są i to bardzo:
Toxyczna rodzina to nic innego jak mobbing we własnej rodzinie.W pracy jest to już karalne-w rodzinie panuje całkowita bezkarność.Szkoda,że nie ma w prawie czegoś takiego jak "wypisanie się z własnej rodziny"
Rada dla autorki listu: idź na terapię. Praca z nieuzasadnionym poczuciem winy pomoże znaleźć spokój kiedy ktoś szantażuje emocjonalnie, zwłaszcza rodzina. Terapeuta to osoba, która wyslucha, wesprze (mąż może nie wytrzymać na dłuższą metę sytuacji), pokaże kierunki działań, a przede wszystkim jako osoba całkiem z boku pomoże zrozumieć mechanizmy dla których tak ciężko wyjść z toksycznego środowiska. Plusem relacji z terapeuta jest to, że można mu wszystko powiedzieć, a on ma obowiązek zachować tajemnicę 😉.
Nit niezna nas lepiej niż my sami.Stanie się kosmita nic nie pomoże .Praca nad sobą to jednak praca no ale lenistwo to nasza narodowa cechą nie ma jak opluwać innych.
Aleksie, a co jeśli to rodzice są tymi toksycznymi, tymi co stosują szantaże, wymuszenia, obrażają się, gdy nie jest tak jak sobie wymyślili itd.? Często mówisz albo dajesz do zrozumienia, że jednak takie odcięcie nie dotyczy rodziców (tak to odbieram), to co wtedy robić gdy każdy kontakt to stres i zburzenie spokoju i radości życia? Poza tym wcześniej czy później i tak nasze drogi z takimi rodzicami się przecinają i co wtedy? Może filmik o tym jak pogodzić się z taką "żałobą" po utracie kontaktu z toksycznymi rodzicami, jak sobie z tym radzić (jeśli w ogóle można bez pomocy psychoterapeuty) bo mimo wielu krzywd jest to bardzo trudne dla takiego (dorosłego) dziecka...
To jest bardzo poważny temat, nagram całą serię filmów, tylko najpierw opublikujemy nowa książkę o relacjach damsko-męskich. Jeśli chodzi o rodziców, to czasem trzeba się odciąć, najwyżej dać jedną szansę więcej niż innym
@@AlexBarszczewski Dziękuję, że Pan napisał że należy się odciąć. Mój biedny mąż jest w takiej sytuacji. Nigdy nie był szanowany przez swoich rodziców, a oni teraz próbują segregować wnuków. Nasze dzieci są gorzej traktowane gdyż ja jestem tą która staje w obronie męża i mówi im wprost jak jest. Powiedziałam tesciom, że mają zostawić moje dzieci w spokoju i zająć się tymi które są jedyne i prawe. Mąż rozumie jaki jest problem i wsparł mnie w mojej decyzji odcięcia. Widzę, że on też jest spokojniejszy odkąd przestał z nimi utrzymywać z nimi kontakt, jednak ostatnio zaczął wspominać, że chyba jednak nie powinniśmy odcinać dzieci od dziadków. Ale ja jestem nieugięta. Nie chcę wchodzić w szczegóły ale Ci ludzie takie rzeczy wkładają do głów moich dzieci, że one potem bardzo to przeżywają. Nie wiem za bardzo jak przekonać męża że dobrze robimy, ale tak żeby nie męczyło go to psychicznie.
@@paulakb9149 moge ci dac rade ode mnie. Trzymaj dzieci z daleka jesli dzieci cos przezywają po wizycie u dziadkow. Bo odbije sie im na psychice predzej czy pozniej. Mowie z doswiadczenia.
To są poważne sprawy. Kontakty z toksykami mogą wręcz uniemożliwić (sic!) zajście w ciążę, bo układ hormonalny zachowuje się tak, jakbyśmy byli cały czas w niebezpieczeństwie. Nie należy tego lekceważyć.
Ja tak zrobiłem z teściami. Straszne prostaki moralne. Jechali po mnie 20 lat traktując jak g... a ja p prostu miałem dobrą wolę i dałem się wodzić za nos. Wytresowali żónę przeciwko mnie i próbowali zniszczyć moją rodzinę, bo ten szmaciar.z nie ma syna i chciałby mojego wychwować po swojemu (tak mówił. na własne uszy słyszałem). Moja cierpliwość się skończyła jak z bezsilności gdy nie dałem się zastraszyć zaczął mnie straszyć bandytami. Powąchał mojego gniewu zaledwie i już nie utrzymujemy kontaktu, tylko starająs ię manipulować żoną i synkiem. Dodam, że najbardziej zdziwieni wszyscy byli jak w końcu przestałem im na to pozwalać. Nagle zrobili ze mnie agresora i byli tacy urażeni. Jakie biedne jelonki. Z żoną mam problem do dizsiaj bo tak ją wytresowali, że automatycznie wszystko interpretuje, że to moja wina. A nie jest. Pozdrawia i dziękuję.
No młode i głupie byłem, ale teraz mam synka i chcę zrobić tak, żeby było dobrze. Próbuję przestawić spowrotem yślenie żony na właściwe tory sprzed ba! 20 lat (mam 40) ale nie wiem czy to jeszcze możliwe. Obawiam się, że ona przez ten cały czas udawała i teraz dopiero coraz bardziej wychodzi, że jest taka jak oni. Jestem w kompocie jak śliwka.@@AlexBarszczewski
Ależ Magda jest w błędzie, rodzina nie będzie się cieszyć po ewentualnym zakończeniu kontaktów z nią, będzie wściekła, że już nie może się na Magdzie wyżywać. To będzie wygrana Magdy !
Dziekuje za Pana informacje Poznalam kogos co mnjje oklamoje Nie wiem czy mu to powiwdzjec czy w tajemnicy to trzyma Pozdrawjam Pana i moich tu sluchaczy😊
@@AlexBarszczewski Dokładnie; mam dość wybaczania i zapominania, a potem życia jakby nic się nie stało, aż do następnego razu, gdy historia się powtarza. Udowodniłam już sama sobie - w pewnych przypadkach tak się nie da. Na szczęście nie mamy (moja siostra i jej mąż i ja) wspólnych znajomych, na których dalszej znajomości by mi zależało. Mogą sobie im mówić, co chcą
@@AlexBarszczewski Alex przeczysz sam sobie. Sam kiedyś mówiłeś że jeżeli młody człowiek odetnie się od patologicznej rodziny to może można dac mu szansę.
Wiesz jak to jest... ..sporo mogło zależeć od relacji byłego partnera ze swoją toksyczną rodziną.. ..Być może w oczach Sabiny zbyt mocno partner liczył się z toksycznymi jej członkami :) @@JustynaKauza-zj9eq
Moje pytanie brzmi, dlaczego , jak pan powiedział, prymitywni i żałośni ludzie są gotowi wykorzystywać każdego kto na to pozwoli? skąd u nich takie właśnie nastawienie?
Niestety toksyczni rodzice ktorzy nie wspieraja a umniejszaja ,moj ojciec dokucza mi ze nie mam wnukow ,mam niepełnosprawną córke, zawsze dokuczal ,a mama tez nie potrafi zrozumieć ma przeciez ulubiona corke moja mlodsza siostrę
Du kiedys byla tragedja niedoszla tescjowa mego syna wtrancala sie do zwjazku mego syna i swej corki az wyladowal w Psychiatrie do dzis bierze tabletki to byla Niemjecka godzina nawet wnuczkowi zaranjaja ze mna kontaktu a syn Radio go widywal Obecnje ma wnuczek 19 lat wyprowadzil sie od swej matki i obecnje mjeszka u tej niedoszlej tescjowej syna Moj syn przez to cierpji tak mi tez powiedzjal Pozdrawjam Pana serdecznje
Tak, bo od toksycznej rodziny najtrudniej się odciąć. Nawet jak się z nimi nie spotyka latami to oni i tak potrafią ranić. Schematy zachowań z dzieciństwa są tymi najmocniej działającymi. Autorka nadal ma nadzieję na poprawę stosunków. Zamiast zaklęcia spierd... stawia granicę w nadziei, że kiedyś zostaną respektowane. Nie, oni nigdy nie zrozumieją, nie zaakceptują zmiany. A autorka zawsze, nawet po odcięciu, będzie miała poczucie winy, że to ona zniszczyła relację, bo odeszła. Tu jest miejsce na terapię i pracę z poczuciem winy i lojalności.
A co zrobić, jeśli nie ma się żadnej innej rodziny oprócz starej, chorej matki i upośledzonej siostry, a obie są potwornie toksyczne i potrzebują pomocy w życiu codziennym. Jak się odciąć mając świadomość, że nikt im nie pomoże? Może ktoś ma jakiś pomysł? Bo toczę walkę o najelementarniejsze rzeczy, tracę energię, jestem w stanie ciągłego napięcia. Co robić?
Odciąć się , dając się poniżać niszczysz samą siebie. Ja mam taką rodzinę i odkąd zerwałem wszelkie kontakty , skończyły się podłe zachowania w obec mojej żony i mnie . Wcześniej robiłem wiele dla matki I ojczyma , zawsze byli źle i za mało. Dziś matka jeździ na wózku inwalidzkim , spotykaliśmy się na stacji dializ i pomimo choroby ( oboje się doalizujemy) nadal zatruwała mi życie i tak było od dziecka. Zmieniłem nawet stacje dializ i już jej nie widuje . Mam w końcu spokojnie źycie. Wybaczyłem im bo nie zdają sobie sprawy z tego jak są podli . Niech żyją sobie , a ja sobie. Wszystkiego dobrego ci życzę🙌🙏
Obie bardzo toksyczne? Musisz podjąć decyzję czy ważniejsze jest ich życie, czy Twoje. Ja bym postawił toksykom ultimatum i jeśli by nie pomogło to zostawił w cholerę. Choroba nie jest usprawiedliwieniem dla naprawdę toksycznego traktowania innych, zwłaszcza osób, które pomagają
@@AlexBarszczewski Dziękuję za odpowiedź, żadne rozmowy, perswazje, tłumaczenie, nic do nich nie dociera, nie można z nimi rozmawiać, takie rozmowy kończą się zawsze awanturą, a ja nie umiem odciąć się całkowicie. Już i tak uciekłam daleko i tylko przyjeżdżam. Ale zostawić starą, prawie nie chodzącą matkę i uposledzoną fizycznie i psychicznie siostrę bez pomocy - tego nie umiem. Wygląda na to, że muszę czekać na własną śmierć albo ich....
Panie Aleksie, mówi pan o sprawach prostych. Jak dokuczają wujkowie czy kuzynostwo, a nawet rodzeństwo. Można się od takich krewnych odciąć. Pewnie! To nic nadzywaczajnego! Ale co robić jak dręczy i nienawidzi teściowa??? Nie można się od niej odciąć bo to matka męża i babka dziecka!! Co robić, jak mąż nie ma siły zawalczyć o żonę bo boi się matki??? Niech Pan wyjaśni proszę bo przez męża i dziecko nie da rady się odciąć!!
Przykro mi to czytać :-( Takie rzeczy u kandydata na męża trzeba rozpoznać zanim się go poślubi, a zwłaszcza zanim się ma z nim dzieci. Teraz trochę trudno o radykalne pociągnięcia, zwłaszcza że nie ma Pani wsparcia męża. Ja w takiej sytuacji postarałbym się, aby wszelka nieprzyjazna interakcja z teściową stawała się dla niej bardzo nieprzyjemna, nie wahając się przed znalezieniem u niej słabych stron i bezlitosnym werbalnym wstrzeliwaniu się w nie. Tak aby odechciało jej się wchodzić w interakcje z Panią, jeśli maż jest zbyt słaby aby powstrzymać mamuśkę. Warto przestudiować przynajmniej 17 narzędzi z książki "Wojna na słowa" i nauczyć się je stosować, wtedy będzie Pani może mniej "lubiana", ale druga strona się zastanowi 5 razy zanim cokolwiek do Pani powie. sklep.klinikanegocjacji.pl/wojna-na-slowa
A dlaczego od teściowej nie można się odciąć? Pani decyduje kto wita w Pani domu i spotyka się z dziećmi. Jeśli teściowa wprowadza zamęt i dręczy to zakaz przyjazdów i odwiedzin. Ja tak zrobiłam z teściową która znęcała się nade mną psychicznie i fizycznie gdy zaniemogłam. Najwyżej co może zrobić to wnieść sprawę o utrudnianie widywania z wnukami. Dlatego trzeba dużo dowodów zebrać na jej zachowanie żeby było czym się w sądzie okazać.
Tez miałam taka sytuacje z Tesciowa . Na szczęście nie odwiedzała nas a ja przestałam ja odwiedzać czyli zerwałam kontakt . Ale krwi napsuła co niemiara
Dobry film na odważny temat, według mnie trochę za krótki. Nie wielu ma odwagę go ruszyć bo w Polsce pokutuje przekonanie że jak oddajesz ojca alkoholika do "domu starców" to zaraz jesteś be i pójdziesz do piekła. Widać nawet w komentarzach sporo negacji. Niestety widzę to nawet ze swojej rodziny czy rodziny moich znajomych rodziców. Przed panią z listu będzie kolejny cios. Kiedy ci toksyczni rodzice będą już potrzebowali pomocy cała ta "mądra inaczej" rodzinka wypnie się na swoich rodziców obwiniając autorkę listu że to ona ma pomóc bo przecież powodzi jej się najlepiej (tu zacznie się wyliczanie co ma i gdzie była na wakacjach 10 lat temu). Potem niestety jest absurd polskiego prawa: czyli utrzymywanie toksycznych dla mnie ludzi w DPSach bo taki mam obowiązek prawny a ta "mądra inaczej" rodzinka oczywiście nic nie ma. Sami nie zrobili nic, jeszcze przeszkadzali tym którzy chcieli mieć w życiu lepiej a na koniec wyciągną rękę bo mi się od ciebie należy. Mój ojciec np. ostatnio wypomniał mi że znalazłem nową pracę tyle że dalej od domu ..i po co mi to? Wytłumacz teraz takiemu a po to żebym miał w życiu lepiej dziadu niż ty. Także jedyna rada dla pani odciąć się nie dzwonić, nie chodzić, nie myśleć o nich. Szkoda życia.
Jak znajomi mojej matki i ojczyma pytają mnie o rodziców, czy pozdrawiają ich to odrazu mówię że nie wiem i nie mogę przekazać pozdrowienia, , bo już 16 lat nie utrzymuje kontaktu . Mówię to prostym komunikatem , a na pytanie co się stało, mówię że nie dałem sobie zniszczyć życia dla patologii. Co ciekawe , wielu ludzi przyznaje mi rację, a mówię zawsze prawde choć by po to aby mnie i mojej żony nie oczerniano że się nie opiekuje , oni mnie też nie wychowali , więc nie mam takiego obowiązku. Ps. Moja córka nawet nie zna babci , bo nie chcę aby ona też cierpiała, jest już dorosła i zrobi jak chce.
@@AlexBarszczewskija dodalbym temat: toksyczni rodzice i jedno z dzieci wobec drugiego dziecka. To drugie potem wychodzi za mąż lub żeni się i relacja 1go dziecka względem małżonka tego 2go dziecka. Ja to opisałem ogólnie ale mam przykład w postaci szwagra. Chodzi o to że relacja mąż - żona powinna być na 1szym miejscu , potem dzieci, potem długo długo nic i dopiero relacja: rodzeństwo. Inaczej problemy gwarantowane, wiem z praktyki. Żona to zaczyna (ja mi się wydaje) rozumieć dopiero teraz po 25 latach małżeństwa. Pozdrawiam
Panie Alexie - rzeczywiście to jest wyjście. Natomiast - jak się zachować w momencie: śmierć - spadek po takiej osobie/osobach ? Odrzucić ? Bo - jak konsekwentnie, to konsekwentnie... Wątpliwość absolutnie na poważnie. Jak by Pan postąpił ?
Niestety, ja jestem zmuszona mieszkać z taką rodziną. Jątrzą, kłamią, plotkują, poniżają. Każdego urobią pod siebie. Od 6 lat bezskutecznie urzędniczo z nimi walczę.
Mi to rodzina powiedziała że jestem nie ustabilizowana na co ja powiedziałam że tak nie uważam że mam dom pracę dziecko radzę sobie to że mam ciężko w życiu to nie znaczy że można mnie poniżać
Panie Alexie a co zrobić w sytuacji kiedy teść żądal dostępu do naszych dzieci a gdy odmówiliśmy że względu na sytuacje które wydarzyły się z dziećmi w przeszłości, on odpowiedział, że w zamian rozpoczyna kampanię nienawiści przeciwko mojemu ojcu, który udziela się w lokalnym samorządzie? Mój tata się przejął bo wiadomo jak jeden fałszywy wpis na Facebooku może zniszczyć człowieka. Nie wiem co robić. A teść wie że ja i tata jesteśmy blisko.
Szok ! Może moje postawy są niedojrzałe i odrzucić rodzinę bez refleksji nad sobą, tak radykalnie, pozbawić się oparcia? Nieodpowiedzialna rada, pod narcystyczną publiczność, która nie toleruje krytyki...
@@AlexBarszczewski proszę Pana bo ogólnie żawsze jakoś jest tak że albo mnie zachęncają do tego różnymi słowami naciągającymi typu będzie fajnie przecierz jest cała rodzina no I inne takie naciąganie no nie wiem co robić a w ksiąsce wojna na swoła jest też coś o tym
@@koti7984 Trzeba im otwarcie powiedzieć, że nie chcesz być z nimi na święta bo się kłócą. Albo obiecają, że tego nie zrobią albo spędzisz je gdzieś indziej. Na wszelki wypadek poszukaj sobie takiej alternatywnej mozliwości
@@AlexBarszczewski to tak jak by po kilkunastu latach mieszkania w innym województwie usiłował pogodzić się z rodziną która była toksyczna naiwnie w to uwierzył być może naszło go poczucie winy . nie zdawał sobie sprawy że ojczyzna nie myśli tak jak on i że jest mściwa do końca on wybaczył ojczyzna nie bo ojczyzna nie musi bo może wsadzić do polarnego wilka
Najtrudniej odciąć się od toksycznej matki. Która zawsze mi zazdrościła nowego samochodu, dobrej pracy, wakacji. Ma tylko mnie. I co? Mam ją zostawić na stare lata bez pomocy? Pozdrawiam
Nie zostawić..ale nie dać się pochłonąć..czyms innym jest pomoc na stare lata ..a czymś innym uleganie fanaberiom zaborczej matki...mimo swojej ,narcystycznej zapewne, osobowości jako tako dała radę być matką..
Moja babka tak mnie zatruwała i zatruwa a jak chcę się wyizolować to od razu że to ja jestem podła, bez serca i żyjąca nienawiścią 😅 ona nie toleruje jakiegokolwiek indywidualizmu, odstawania od szarych szeregów. Słowem : w chamski sposób narzuca swoje poglądy uciekająca się do agresji słownej. Odwiedzam ją tylko po to żeby dostać forsę a więc trzeba przeboleć nie?
Ja mam problem z mama. Ona mnie nie akceptuje bo sprzatam w Niemczech a moja siostra mieszka w Warszawie i jest informatykiem. Cale zycie bylam ta gorsza. Ona sama nic nie osiagnela, jest biedna i ma niskie poczucie wlasnej wartosci dlatego woli trzymac z moja siostra bo z nia mozna sie pokazac. Probowalam Jej o tym mowic ale to jak grochem o sciane ona uwaza ze ja ja atakuje ze co ja od niej chce a ja prosze o uwage, to bez sensu. Nie wiem co mam robic czy zerwac z Nia kontakt? Ale nie wyobrazam sobie nie pojechac na Swieta skoro spedzalismy je razem co roku czyli od 47 lat. 😢
Prosisz o uwagę ,a konkretnie Twoje dziecko w Tobie. Od niej już nic nie dostaniesz .Poczytaj o rolach w toksycznej rodzinie ,być może twoja siostra to złote dziecko.
Nie bardzo rozumiem problem , jeśli rodzina naśmiewała się z autorki lidtu to ona mogła naśmiewać się z nich i wytykać na każdym kroku ich patologie .... ja dla takich ludzi nawet z rodziny nie miał bym zadnej litość !!!!
W wypadku toksyków najlepiej jest szybko i skutecznie się odciąć. Jak się chwilowo nie da to niszczyć psychicznie i finansowo. Ale do tego trzeba mieć jaja
Jednak już nie przesadzajmy z tą toksycznością rodziny , a przede wszystkim rodziców. Wiadomo , ze termin " toksyczni rodzice " został ukuty przez kontrowersyjną, amerykańską psycholożkę i dotyczył chyba bardzo specyficznych rodziców , którzy znęcali się nad swoimi dziećmi. Niestety z czasem gabinety psychoterapeutyczne rozszerzyły to pojęcie na w zasadzie wszystkich rodziców - także nadopiekuńczych, borykających się z lękami , pracocholików , wymagających , przebywających za granicą , uzależnionych , itd., itd. Toksyczność rodziców zaczęła sprzedawać się jak świeże bułeczki i zwalniała dorosłe dzieci z odpowiedzialnosci za własne życie , w tym porażki , które są nieuniknione. Przyczyniła się do rozwalania wielopokoleniowych rodzin , niszczenia zwłaszcza matek , ale także i ojców , których skazywano na wieczne poczucie winy. Tymczasem nie ma rodzin idealnych. Trzaskanie drzwiami , kłótnie , może łzy to jeszcze nie toksyczność , jeśli obok jest także radość , wsparcie, wspólne pokonywanie trudnosci. To normalność. Niestety wielu pseudopsychoterapeutów stara się wdrukować w świadomość klientów wybrane ,złe wspomnienia , przeżycia , aby wałkować je przez kolejne sesje i zarabiać na tym pieniądze , pomijając pozytywne postawy i czyny rodziców . Jest to niezwykle nieetyczne i nie ma nic wspólnego z prawdą. A zachęcanie klientów do zerwania z rodziną , zamiast uczenia ich pracy przede wszystkim nad sobą , skutkuje tym , ze poszerza się krąg samotnych starszych ludzi pozbawionych opieki , samotnych matek i nieszczęśliwych dzieci rozwiedzionych rodziców.
Myślę,że komentarze powyżej pochodzą od osób, które nie doświadczyły takich relacji. Ja lubię wspominać rodziny moich byłych czy obecnego partnera:dobrych, wyrozumiałych szczerze zainteresowanych osób druga osobą i spokojnych.W ich domach zawsze panował spokój i szacunek. Dlatego wolałam przebywać u nich niż we własnym rodzinnym domu.Spokój i szacunek.
Szkoda, że autorka nie podała więcej konkretów dotyczących tego jak ta rodzina ją dręczy. Rozumiem, że problemem dla nich jest brak dziecka. Coś jeszcze? Krytykują ją, że podróżuje, poznaje ludzi, rozwija się? Zupełnie tego nie rozumiem. Moim zdaniem z listu wynika, że autorka po prostu czuje wyższość nad rodziną. Nie wiem jak to nazwać - wstręt do ludzi o innych priorytetach i potrzebach. Jakby nie mieli wg niej prawa komentować niczego w jej życiu. Jest dorosła, więc faktycznie nie musi przyjmować żadnych nietaktownych uwag. Tym bardziej, jeśli obmawiają ją za jej plecami. Też nie rozumiem po co się z nimi spotykać, skoro wyraźnie jest tam jakaś wzajemna pogardą. A pogardą to baaaardzo niszczące uczucie, też dla pogardzającego. Ja też mam w rodzinie osoby, które teraz głównie odpoczywają i nigdzie nie wyjeżdżają. Mam natomiast świadomość, że swoje już zrobili, ciężko pracowali i mogą sobie wybierać formy spędzania czasu. Między innymi dzięki ich poświęceniu mam wykształcenie. Przyznaję, że nie słyszę wielu wtrętrów w moje życie, a te ewentualne po prostu analizuje i jeśli są słuszne, to biorę pod uwagę. Niesłuszne jednym uchem wpuszczam, drugim wypuszczam. Dla mnie takie rady są naturalne, jakby wpisane w geny. Przecież przez setki pokoleń tak ludzie przekazywali sobie bezcenną życiową wiedzę jednak kluczem do sukcesu jest tu umiar - jedni nie powinni przesadzać z osądzaniem i radzeniem, a drudzy z braniem tego do siebie.
Niedojrzala ta bohaterka, zachowuje sie jakby miala14lat a nie 38 i meza!Chyba musi isc na terapie, bo tam jakies silne wiezi sa z ta rodzina patologiczna, ze nie umie sie odciac.
Jeśli chory chce podajc leczenie. Mojego narcyza namawiam na leczenie/wspólną terapie/odpowiednie kursy od ponad pół roku, wszystkiego kategorycznie odmawia.
@@joannaszelag2172 Doceniam Pani dobre intencje, ale takie działania zazwyczaj są bezskuteczne i marnują czas i zdrowie osoby niezaburzonej. To jest oczywiście Pani wybór
@@AlexBarszczewskijestem tego świadoma. Daje mu szanse, żeby nikt mi nie zarzucił, że to ja sama coś wymyślam, bo przed innymi gra "niby" dobrego męża i ojca. Musze skontaktować się z Panią Karoliną, potrzebuje prawnej pomocy, aby rozpocząć proces kończenia małżeństwa.
Nie marnujemy życia tylko dlatego, aby "ktoś nam czegoś nie zarzucił". Działamy zgodnie z własnym sumieniem pamiętając że straconego czasu nikt nam nie zwróci. Proszę do mnie napisać, pokieruję dalej kontakt@alexba.eu
Trochę dziwny e-mail. Z jednej strony pani świetnie zna niuanse psychologii relacji, z drugiej strony tkwiła latami w patologicznej sytuacji. Mam wrażenie, że pani chciała zaimponować Alexowi tą historią, swoimi celnymi uwagami i wnioskami rodem z poradników rozwoju osobistego.
To ze ktoś zna terminy psychologiczne nie znaczy że się wyleczyl z toksycznej relacji. Może być dopiero na etapie rozpoznania problemu i w przypadku tej kobiety moim zdaniem tak jest. Łatwo spada ci z pyszczka ocenianie innych. Moim zdaniem twoje zachowanie jest toksyczne.
Za dużo tu rad jak zaorać i przejechać walcem, a za mało jak naprawić. Ta dziewczyna chce sposobu jak mieć normalną rodzinę a nie jak ich spuścić po brzytwie. Dobrze, że ma męża, ale to nie wszystko. Myślę że jej problemem jest to, że bierze swoje ciotki i wujków zbyt serio, powinna wyluzować ale nie palić mostów.
Ona ma naprawiac czubów? Takich ludzi w zyciu nie naprawisz. Ani relacji z nimi. To są osoby ktore mają racje i koniec! Szkoda czasu i nerwow mowie z doswiadczenia. Trzymac sie z daleka!
Potwierdzam, mimo chęci z nienormalnych ludzi normalnych się nie zrobi. Można zmieniać tylko siebie. Nienormalnych zostawić. Niech się kiszą we własnym sosie przemocy i chamstwa.
Wróć do nagrywanie porad związanych z pracą... wiem że porady życiowe dają większą oglądalnośc ale te historyjki życiowe są słabe, podobnie jak porady... mieszanie ludziom w głowach zostaw specjalistom!
@@magorzatapierzchaa1799 już dawno ten kanał zaliczył zenujacy spadek włącznie z moją rezygnacją a youtube nadal mi to wyświetla... porady dla nastolatek? Jesteś nastolatką i nie znasz życia że musisz słuchać tego prania mózgu?
Dlaczego nie radzi Pan zeby te bidne osoby nie wyjechaly do Afryki albo lepiej szukaly bezludnej wyspy aby zalozyly sobie korony na glowy i prosze im skladac poklony😂😂😂😂😂
Mój tata sadysta, były alkoholik, zmarł w szpitalu w 2021r., sam bez żony, kochanki, wnuków, w wieku 58 lat. Całe życie tylko pracował zawodowo, pił i bił moją mamę a mnie i brata poniżał. Ale udało nam się założyć Rodzinę bo np. Ja miałam wartościowego pana psychologa który mi pewne sprawy wytłumaczył i właściwie pokierował 🙂 Od separowałam się od części krewnych i znajomych z mojej i męża rodziny bo po śmierci taty powiedziałam sobie Dość! Dość poniżej, cierpienia, dźwigania nie swojego krzyża w imię np. 4 przykazania i przebaczenia. Dziś mam męża, zdrowego syna, pracę zawodową 😊
Brawo! Takie decyzje trzeba podejmować jak najwcześniej!
Super! Gratuluję siły, wytrwałości w postanowieniu i realizacji. Pozdrawiam serdecznie ❤
Najlepsze rozwiązanie.
Szczęścia życzę 🍀
Gratulacie świetnie
I ciągle tata. Nie ojciec, prawda?...
Twój kanał i Karoliny dały mi impuls by odstawić toksyczne ciocie i innych krewnych, z którymi "trzeba utrzymywać dobre stosunki". Zmieniłam to przekonanie. Eliminuje toksycznych ludzi z mojego otoczenia bez względu na pokrewieństwo. Jest mega lekko i wiele przestrzeni na nowe relacje!!! dziękuje za wasz kontent!!!
Super! Życzę dalszego powodzenia w życiu!
to dlatego jest lekko bo toksyki zabierają w pewnym sensie wolność, a wolność człowiek bardzo kocha.
Szanowny Alexie miałem bardzo podobną sytuację jak Autorka listu, a nawet gorszą bo nie dość że to rodzina to przegrywy to jeszcze toksyki. I gdzie ja miałem uciekać będąc nastolatkiem chodzącym do szkoły? Musiałem żyć z nimi pod jednym dachem. Dalsza rodzina to samo. Uciekałem z tego domu wariatów do biblioteki, ale w weekendy biblioteka była zamknięta. 😞Na szczęście nie dałem się złamać, mimo że nie miałem kompletnie żadnego wsparcia od nikogo. I co się stało potem w dorosłym życiu gdy mi się udało ustawić? Dostali ogromnego bólu tyłka i kontaktują się ze mną tylko wtedy gdy muszą np. pogrzeb w rodzinie. Ja też ich olewam i mogą mi naskoczyć,
Gratuluje sukcesu w życiu! I dobrze że nie utrzymujesz kontaktu
Brawo TY 👍😍👍
Nie utrzymuję kontaktów z rodziną od wielu lat i jest super.
Z rodzicami nie rozmawiam od dawna. Jakiś czas temu coś im się odmieniło i zaczęli zapraszać mnie na obiady, ale chyba już im przeszło.
Członkowie dalszej rodziny są do mnie negatywnie nastawieni przez to, że matka długie lata wmawiała im kłamstwa na mój temat. Opowiadała, że jestem złym człowiekiem.
Kiedyś brak kontaktu z ich strony uznawałem za coś dziwnego, bo przecież wiele lat temu w dzieciństwie mieliśmy dobre relacje. Szybko uświadomiłem sobie, że nie zrobiłem im niczego złego. Jeśli im nie zależy na kontakcie ze mną, to dlaczego mnie miałoby zależeć na kontakcie z nimi?
Przypadkowo dowiedziałem się, że osoba, która była dość bliska w okresie dzieciństwa zastanawia się czy skorzystać z zaproszenia moich rodziców na przyjęcie jeśli ja tam będę... bo według niej ze wszystkimi się kłócę.
Byłem na tym przyjęciu. Nie odezwałem się ani słowem do tych ludzi. Spędzałem czas ze znajomymi, których lubię, fotografowałem przyjęcie itp.
Zabawna była sytuacja, gdy wyjeżdżając przed zakończeniem przyjęcia, żegnałem się ze wszystkimi i niektórzy zastanawiali się czy podać mi rękę.
Kiedyś zależało mi na tym, aby moja córka poznała rodzinę. Teraz już jej do tego nie namawiam.
Ona unika kontaktu nawet z moimi rodzicami i z bratem, a dalsza rodzina to zupełnie obcy ludzie, którzy w dodatku często są niemili.
Nie czuję żadnej potrzeby aby naprawiać relacje z rodziną. Nie ja odpowiadam za ich zniszczenie. Nikomu nie zrobiłem krzywdy. Tylko matka uważa, że jestem potworem, a inni jej w to wierzą.
Żyję swoim życiem i jestem szczęśliwy.
Moja sytuacja jest bardzo podobna do tej z filmu z tym, że usunąłem rodzinę wiele lat temu. Z rodzicami ograniczyłem kontakt praktycznie do zera, gdy się wyprowadziłem. Z dalszą rodziną - jeszcze wcześniej.
@@adamnowak8779 9 ja mam podo
Narcystyczna matka i narcystyczna siostra. Od dwoch lat z nimi nie rozmawiam, spokój psychiczny był tego wart ❤
Dobra decyzja :-)
Dopiero gdy wyprowadziłam się z domu na studia uświadomiłam sobie, że mieszkałam w toksycznym, nie wspierającym, domu. Wcześniej myślałam, że wszystkie rodziny tak wyglądają.
Ja też tak miałem
Większość domów tak wyglądała, najgorsze jest to że te wzorce są bardzo mocno w nas i trzeba pracować żeby to się nie powtórzyło w naszym domu, albo żebyśmy nie poszli w skrajność
Potwierdzam, u mnie ograniczenie do minimum kontaktu z toksyczną rodziną poprawiło moje ogólne samopoczucie, jedyne co straciłem, to brak wysłuchiwania ich narzekań, rozmów przypominających przesłuchanie i wbijania szpili przy każdej możliwej okazji. Kontakt utrzymuję z rodzicami, ze względu na ich wiek i problemy zdrowotne, ale zabezpieczająco, nie zdradzam niczego ze swojego życia, żeby nie mieli okazji do ataku. Przed spotkaniami z nimi, mój organizm reaguje w specyficzny sposób, pojawia się napięcie, rozdrażnienie, niechęć do wyjazdu i w zasadzie zmuszam się do opuszczenia mieszkania.
Dziękuję za obszerny i szczery komentarz. Ja postawiłbym rodzicom ultimatum i w razie zignorowanie zrobił im długą "dietę" z mojej obecności
Nawet niedźwiedzia można oswoić😉
Mój organizm reaguje podobnie 😢 jak mam jechać to już na dzień przed czuję rozdrażnienie okropne....jakiś potworny lęk.....😢
Trzeba znać swoje emocje a złoto w ogniu się hartuje.To też ciężka praca ale jakie efekty😊
@@AnnaAnnaGG Po co się w ogóle narażasz na takie odczucie?
Miałam ten sam problem z rodziną jednego z moich rodziców. Ocena wszystkich i wszystkiego przez pryzmat pieniędzy i tego co posiadasz. Niby taka mądra, naukowiec, a niczego się nie dorobiła, nawet auta nie ma. Było to nazywane o wiele bardziej dosadnie. I ciągłe pakowanie się z butami w życie osobiste, krytykowanie, ocenianie w najbardziej prymitywny sposób. Ze 30 lat temu po śmierci mojej ukochanej babci (tylko ona mnie tam trzymała) zerwałam z tymi ludźmi wszelkie stosunki i nigdy tego nie żałowałam.
Dziękuję za ten film 💗 Mam podobnie jak Magda, z tym, że jest to rodzina męża. Zrobili mi dużo krzywdy. Teraz staram się dystansować od nich fizycznie i emocjonalnie 🙏 Gdy spotkanie będzie nieuniknione, postaram sobie przypomnieć "pomieszczenie pełne trujących gazów" 😀 które w każdej chwili można opuścić.
Dokładnie tak. Nie jest Pani w więzieniu!
Warto też nauczyć się radzić sobie z takimi ludźmi. Napisaliśmy cały podręcznik "Wojna na słowa" sklep.klinikanegocjacji.pl/wojna-na-slowa
@@AlexBarszczewskiksiążka kupiona. Nie mogę się doczekać aż przyjdzie 🙂 Pozdrawiam serdecznie
Życzę pożytecznej lektury :-) I proszę przerobić te metody, bo tego trzeba się NAUCZYĆ.
Pozdrawiam :-)
@@AlexBarszczewskiDobrze, dziękuję! 🙂 🍀
Alex nauczyleś.mnie abym na chamstwo reagował większym chamstwem i to faktycznie działa 😊 niemożna na głowę sobie dać wejść bo nieodpowiedni ludzie wejdą i jeszcze nasrają, twój kanał zawsze oglądam do końca bo naprawdę wartościowy jest pozdrawiam
Tu nie chodzi o chamską odpowiedź, tylko taką, która zaboli atakującego. Możesz go wysłać na terapię pozornie niewinnymi uwagami
@@AlexBarszczewski to zależy od poziomu inteligencji takiej osoby, bo są takie osoby które nie zrozumieją niewinnych uwag, tylko agresywne jawne chamskie argumenty
@@farben2 Na pewnych ludzi szkoda w ogóle naszego czasu
Pomyliłeś kanały. Alex NIGDY nie propagowal chamstwa.
Witam Pana jest Pan super człowiekiem. Dziękuję za to że możemy korzystać z Pana rad .pozdrawiam i życzę szczęścia i radości z życia
Dziękuję 🎉🎉❤
Jestem normalnym człowiekiem, który trochę już w życiu przeżył i dzieli się doświadczeniem
Pozdrawiam serdecznie
To prawda Alex czyni cuda w
mojej głowie tzn robi w niej porządek.
Porządek robisz sama, ja najwyżej jestem katalizatorem :-)
@@AlexBarszczewski niech i tak będzie 💚
Sprawa jest prosta . Bo zrozumienia w tych ludziach i tak nie uzyskasz wiec… trzeba sobie powiedzieć w sobie ja wam jeszcze pokaże …
I z autopsji trzeba po prostu milczeć , tzn nie dać sie nic im o sobie wiedzieć , bardziej ich słuchać jak dochodzi do konfrontacji niż mówić za dużo ,niż jest to potrzebne . Ludzie zazdrośni i mentalne wieśniaki mają to do siebie że żyją życiem innych bardzo nie lubią sukcesu u innych itd . Najlepiej masz być pod ich butem . Dlatego najlepiej nie dzwonić do nich nie wypytywać , nie zamartwiać sie i nic o sobie nie opowiadać. Zazdrość to sprawi że sami z pokorą przyjdą jak coś bedą potrzebowali , a wtedy ich poprostu potraktować szyderczo .
I co jeszcze z wszelkich portali społecznościowych po blokować ,zapomnieć , wystawić za drzwi .
To prawda. Im mniej o tobie wiedzą tym mniej mogą ci zaszkodzić.
@@Razdwatrzybabajagapatrzyja się z takimi ludźmi już niczym nie dzielę, bo jak spotka mnie coś dobrego, to będą chcieli to zniszczyć, a jak coś złego, to się skrycie cieszą. Tak że najlepiej nic o sobie nie opowiadać 👍
Amen.
Dziekuje ze mowi Pan o tym tak otwarciie. ❤❤ Toksyczna rodzina to troche taki temat tabu
Nagram całą serię o tym, ale jak wyjdzie nasza nowa książka "Sukces w relacjach damsko-męskich" sukcesdamskomeski.pl/
Bardzo przydatny i "życiowy" film. Dodałabym jeszcze, że Magda powinna pójść na psychoterapię, żeby przepracować dotychczasowe traumy. Bo dorastanie w narcystycznej rodzinie to ogromna trauma.
Zgadzam się z przesłaniem tego filmu - lepiej zerwać kontakt z toksycznymi krewnymi niż się z nimi "użerać".
Racja, czasem warto zastosować rozwiązania prawne, wiem to z własnego doświadczenia. Spokój jest bezcenny, ważniejszy niż imprezy rodzinne, na których brakuje szacunku. Od kilku lat nie mam kontaktu z toksycznym bratem i jego rodziną. Dopiero teraz czuję, że żyję.
Dziękuję za ten komentarz
Wypisz-wymaluj moja sytuacja, tyle, że rodzinka (najbliższa) wykształcona. Dziękuję za ten film, oglądam kanał od kilku tygodni i wdrażam w życie wszelkie rady. I wreszcie po wielu latach odważyłam się powiedzieć grzecznie, ale stanowczo mojej mamie kilka zdań (wg instrukcji😊). Na razie cisza .....Pozdrawiam serdecznie ☺️
Czasem trzeba powiedzieć zdecydowanie :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Ja już dawno odcięłam się od pseudo rodziny
Która wszystko robiła na pokaz przy
Znajomych jacy oni są super .
Moja siostra i jej rodzina przy Znajomych tak pokazywali szczęśliwa rodzinę
A w domu była przemoc w białych rękawiczkach. .
Dziękuję ❤
Tak, teoria nadstawianie drugiego policzka nie sprawdziła się. To tylko przyciąga do nas złych ludzi.
Dokładnie!
Tak jest
ALEX. JESTES SUPER, UWIELBIAM CIE
POZDRAWIAM MILUTKO 🌹🌷⚘
Pozdrawiam :-)
Doskonale rozumiem Autorkę listu i zarazem dziekuję, ze chciała się podzielić swoją historią. Wiem, że odcięcie nie jest łatwe-sama zerwałam kontakt z toksyczną, despotyczną matką(która stosowała wobec mnie różne formy przemocy), po tym jak przez kilka lat próbowałam naprawić naszą relację. Miałam nadzieję, że po tym, jak zamieszkamy osobno coś zmieni się na plus, niestety-było tylko gorzej. Dużym wyzwaniem jest też umiejętność odpierania komentarzy ludzi zzewnątrz, typu "no jak to tak, matki nie odwiedzać? Przeciez Cie wychowała" "czcij ojca i matke swoją" "ale jak to nie macie kontaktu, przeciez to mama" "nie jedt ci wstyd tak matke zostawić"itd (nawiasem mówiac mama ma mozliwosci finansowe by zadbać o siebie bez problemu).
Autorce życze jeszcze wiecej siły w budowaniu swojego szczescia, pozdrawiam!:)
Piękny komentarz 🌻🌻🌻
Dziękuję za szczery i wartościowy komentarz :-)
Jakbym własną historię opowiadał... taką sprzed nastu lat.. Masz rację, skupienie się na własnej rodzinie (małżonce, dzieciach) pozwala zdystansować się od przykrosci ze strony krewnych i w tym jedyna nadzieja by żyć normalnie.
A co jesli wspolmalzonek jest szczytem takiej toksycznej rodziny?
Normalnie lekcja zycia. Dziekuje
Proszę bardzo.
Proszę polecić innym ludziom
Cały ten kanał taki jest
Ja mam okropny problem z teściową. Niestety ona robi wszystko w białych rękawiczkach. Trudno na to odpowiedzieć.
Nie ma też co ukrywać, że z uwagi na męża i braki z dzieciństwa naiwnie wierzyłam, że jeszcze mnie polubi. No cóż już jestem pewna, że nie polubi. Wreszcie do męża otwarcie powiedziałam, że widzę jej zachowanie, rani mnie ono i nie umiem na to reagować.
Nie chcę ucinać całkowicie kontaktów ale ograniczyć do minimum. No i buduje wokół siebie tarczę ochronną / obojętność na jej zachowania. Trudne relacje rodzinne są i to bardzo:
Polecam metody opisane w "Wojna na słowa", tam są też przykłady
sklep.klinikanegocjacji.pl/wojna-na-slowa
Dziękuję obserwuje Pana I znam dobre Rady które mi pomagają dziękuję pozdrawiam😊😊😊
Ogólnie to potrzebuje dobrej Rady na temat krewnych bo mam szczegulnie jednego I chcę jakoś to zmienić
Zna Pan metody opisane w naszej książce "Wojna na słowa" sklep.klinikanegocjacji.pl/wojna-na-slowa ?
Tam jest dużo narzędzi i konkretnych przypadków
@@AlexBarszczewski o dziękuję a pan proponuję jakąś radę na takie przypadki?
@@koti7984 Tam są narzędzia i przypadki. Trochę jest też na moim kanale tutaj
@AlexBarszczewski dziękuję sprawdzę Pana filmy a potem jeżeli będe potrzebował konkretnej wiedzy to zajżę na ksiąskę
Magdo, pozwól im wygrać :) i Idź dalej :) twoja wygrana to brak tych ludzi w twoim otoczeniu :)
Dokładnie!
Toxyczna rodzina to nic innego jak mobbing we własnej rodzinie.W pracy jest to już karalne-w rodzinie panuje całkowita bezkarność.Szkoda,że nie ma w prawie czegoś takiego jak "wypisanie się z własnej rodziny"
Można się de facto wypisać, tylko trzeba być niezależnym
Jak najbardziej starać się być za wszelką cenę niezależnym i uciekać od takiej rodziny gdzie pieprz rośnie. Jedno życie.
@@olga-rh7tf Dokładnie tak!
Rada dla autorki listu: idź na terapię. Praca z nieuzasadnionym poczuciem winy pomoże znaleźć spokój kiedy ktoś szantażuje emocjonalnie, zwłaszcza rodzina. Terapeuta to osoba, która wyslucha, wesprze (mąż może nie wytrzymać na dłuższą metę sytuacji), pokaże kierunki działań, a przede wszystkim jako osoba całkiem z boku pomoże zrozumieć mechanizmy dla których tak ciężko wyjść z toksycznego środowiska. Plusem relacji z terapeuta jest to, że można mu wszystko powiedzieć, a on ma obowiązek zachować tajemnicę 😉.
Jest to jedno z możliwych narzędzi
Nit niezna nas lepiej niż my sami.Stanie się kosmita nic nie pomoże .Praca nad sobą to jednak praca no ale lenistwo to nasza narodowa cechą nie ma jak opluwać innych.
Dziękuję za ten film 😊
Proszęe bardzo :-)
Proszę polecić innym
Dziękuję ❤
Proszę bardzo :-)
Proszę polecić innym ludziom
Uwielbiam Pana podejście do relacji, niestety uczono nas że rodzinie trzeba wszysko wybaczć.
Zawsze możemy nauczyć się lepiej!
Trzeba ROZMAWIAC w każdym nadarzajacym momencie i być cierpliwym a radość BEDZIE😊
Aleksie, a co jeśli to rodzice są tymi toksycznymi, tymi co stosują szantaże, wymuszenia, obrażają się, gdy nie jest tak jak sobie wymyślili itd.? Często mówisz albo dajesz do zrozumienia, że jednak takie odcięcie nie dotyczy rodziców (tak to odbieram), to co wtedy robić gdy każdy kontakt to stres i zburzenie spokoju i radości życia? Poza tym wcześniej czy później i tak nasze drogi z takimi rodzicami się przecinają i co wtedy? Może filmik o tym jak pogodzić się z taką "żałobą" po utracie kontaktu z toksycznymi rodzicami, jak sobie z tym radzić (jeśli w ogóle można bez pomocy psychoterapeuty) bo mimo wielu krzywd jest to bardzo trudne dla takiego (dorosłego) dziecka...
To jest bardzo poważny temat, nagram całą serię filmów, tylko najpierw opublikujemy nowa książkę o relacjach damsko-męskich.
Jeśli chodzi o rodziców, to czasem trzeba się odciąć, najwyżej dać jedną szansę więcej niż innym
@@AlexBarszczewski Dziękuję, że Pan napisał że należy się odciąć. Mój biedny mąż jest w takiej sytuacji. Nigdy nie był szanowany przez swoich rodziców, a oni teraz próbują segregować wnuków. Nasze dzieci są gorzej traktowane gdyż ja jestem tą która staje w obronie męża i mówi im wprost jak jest. Powiedziałam tesciom, że mają zostawić moje dzieci w spokoju i zająć się tymi które są jedyne i prawe. Mąż rozumie jaki jest problem i wsparł mnie w mojej decyzji odcięcia. Widzę, że on też jest spokojniejszy odkąd przestał z nimi utrzymywać z nimi kontakt, jednak ostatnio zaczął wspominać, że chyba jednak nie powinniśmy odcinać dzieci od dziadków. Ale ja jestem nieugięta. Nie chcę wchodzić w szczegóły ale Ci ludzie takie rzeczy wkładają do głów moich dzieci, że one potem bardzo to przeżywają. Nie wiem za bardzo jak przekonać męża że dobrze robimy, ale tak żeby nie męczyło go to psychicznie.
@@paulakb9149 moge ci dac rade ode mnie. Trzymaj dzieci z daleka jesli dzieci cos przezywają po wizycie u dziadkow. Bo odbije sie im na psychice predzej czy pozniej. Mowie z doswiadczenia.
Dziekuje, to byl film dla mnie!!!!!!!!!
Proszę bardzo. Proszę polecić jeszcze komuś
To są poważne sprawy. Kontakty z toksykami mogą wręcz uniemożliwić (sic!) zajście w ciążę, bo układ hormonalny zachowuje się tak, jakbyśmy byli cały czas w niebezpieczeństwie. Nie należy tego lekceważyć.
Oczywiście
Ja tak zrobiłem z teściami. Straszne prostaki moralne. Jechali po mnie 20 lat traktując jak g... a ja p prostu miałem dobrą wolę i dałem się wodzić za nos. Wytresowali żónę przeciwko mnie i próbowali zniszczyć moją rodzinę, bo ten szmaciar.z nie ma syna i chciałby mojego wychwować po swojemu (tak mówił. na własne uszy słyszałem). Moja cierpliwość się skończyła jak z bezsilności gdy nie dałem się zastraszyć zaczął mnie straszyć bandytami. Powąchał mojego gniewu zaledwie i już nie utrzymujemy kontaktu, tylko starająs ię manipulować żoną i synkiem. Dodam, że najbardziej zdziwieni wszyscy byli jak w końcu przestałem im na to pozwalać. Nagle zrobili ze mnie agresora i byli tacy urażeni. Jakie biedne jelonki. Z żoną mam problem do dizsiaj bo tak ją wytresowali, że automatycznie wszystko interpretuje, że to moja wina. A nie jest. Pozdrawia i dziękuję.
Trzeba uważać z kim się wiążemy. Z jedną osobą czy z całą rodzinką
No młode i głupie byłem, ale teraz mam synka i chcę zrobić tak, żeby było dobrze. Próbuję przestawić spowrotem yślenie żony na właściwe tory sprzed ba! 20 lat (mam 40) ale nie wiem czy to jeszcze możliwe. Obawiam się, że ona przez ten cały czas udawała i teraz dopiero coraz bardziej wychodzi, że jest taka jak oni. Jestem w kompocie jak śliwka.@@AlexBarszczewski
Miód na moje serce, niestety z chamami/toksykami nie można inaczej, bronić się i odcinać błyskawicznie. Szkoda zdrowia/życia.
Dokładnie!
Metoda szarego kamienia ,ignorować takich toksycznych członków rodziny a jak jest taka opcja najlepiej się wyprowadzić
Trzeba taką opcję jak najszybciej stworzyć. Szkoda życia!
Koniecznie. Czekam na film.❤
Chwilę to potrwa, najpierw "Sukces w relacjach damsko-męskich"
"Magda"- masz wspierajacego męża, masz swoje pasje-po co Ci interakcje z ludzmi,ktorzy Cie nie szanuja? Skup sie na mezu i sobie
Dokładnie tak!
Ależ Magda jest w błędzie, rodzina nie będzie się cieszyć po ewentualnym zakończeniu kontaktów z nią, będzie wściekła, że już nie może się na Magdzie wyżywać. To będzie wygrana Magdy !
Tak może być
Alex - ich dobrze wyjasnia 👍
Dziekuje za Pana informacje
Poznalam kogos co mnjje oklamoje
Nie wiem czy mu to powiwdzjec czy w tajemnicy to trzyma
Pozdrawjam Pana i moich tu sluchaczy😊
Jak okłamuje to po co taka znajomość?
Pozdrawiam serdecznie :-)
Nie czekalam i jestem bardzo szczesliwa 🤩🥰 !!!
:-)
Dobry temat.
Niestety dość często się to zdarza :-(
@@AlexBarszczewski Niestety sam mam z tym problem.
@@maxwilluniversal9305 Nagram serię filmów na ten temat, ale chyba dopiero w grudniu
Dziekujemy
Proszę :-)
Dziękuję
Najgorzej, jak się zostało wychowanym tak, że się potem pozwala na takie zachowania. Ja tak mam. Czara goryczy przelała się dzisiaj. Dość!!!
Co za dużo to za dużo!
@@AlexBarszczewski Dokładnie; mam dość wybaczania i zapominania, a potem życia jakby nic się nie stało, aż do następnego razu, gdy historia się powtarza. Udowodniłam już sama sobie - w pewnych przypadkach tak się nie da. Na szczęście nie mamy (moja siostra i jej mąż i ja) wspólnych znajomych, na których dalszej znajomości by mi zależało. Mogą sobie im mówić, co chcą
@@GosiazBronowic Podjęłam podobną decyzję. Podobnie wybaczałam, wybaczałam.
Ja też zerwałam ze swojo rodzino mam święty spokój i wcale za nimi nie tęsknię założyłam swojo rodzinę mam dobrego męża i synów i jestem szczęśliwa
Czasem to jest jedyne rozwiązanie
Właśnie nie wyszłam za mąż za ostatniego partnera bo choć bardzo chciał to miał fanatyczną i toksyczną rodzinę.Mialabym drogę przez mękę.Pozdrawiam.
Nie było możliwe żyć bez tej rodziny?
Cytując z "Pana Tadeusza": "Uchylił się i tak uszedł śmierci :-)
Powodzenia w dalszym życiu!
@@AlexBarszczewski Alex przeczysz sam sobie. Sam kiedyś mówiłeś że jeżeli młody człowiek odetnie się od patologicznej rodziny to może można dac mu szansę.
@@JustynaKauza-zj9eq Mam zaufanie do intuicji @sabinarunka1457 Jeżeli miała ona do czynienia z tą rodzinką, to znaczy że się od niej nie odciął
Wiesz jak to jest... ..sporo mogło zależeć od relacji byłego partnera ze swoją toksyczną rodziną.. ..Być może w oczach Sabiny zbyt mocno partner liczył się z toksycznymi jej członkami :) @@JustynaKauza-zj9eq
Bardzo chętnie poznam sposoby z 9:35, aby ludzie się bali a nie śmiali ;)
Moje pytanie brzmi, dlaczego , jak pan powiedział, prymitywni i żałośni ludzie są gotowi wykorzystywać każdego kto na to pozwoli? skąd u nich takie właśnie nastawienie?
To jest moja obserwacja.
Bo mają niskie poczucie własnej wartości i muszą się dowartościować
Niestety toksyczni rodzice ktorzy nie wspieraja a umniejszaja ,moj ojciec dokucza mi ze nie mam wnukow ,mam niepełnosprawną córke, zawsze dokuczal ,a mama tez nie potrafi zrozumieć ma przeciez ulubiona corke moja mlodsza siostrę
Trzeba poszukać sobie innej rodziny. Nie musi być spokrewniona
Du kiedys byla tragedja niedoszla tescjowa mego syna wtrancala sie do zwjazku mego syna i swej corki az wyladowal w Psychiatrie do dzis bierze tabletki to byla Niemjecka godzina nawet wnuczkowi zaranjaja ze mna kontaktu a syn Radio go widywal
Obecnje ma wnuczek 19 lat wyprowadzil sie od swej matki i obecnje mjeszka u tej niedoszlej tescjowej syna
Moj syn przez to cierpji tak mi tez powiedzjal
Pozdrawjam Pana serdecznje
Czekam na te filmy jak atakowac narcyza, zeby sie wreszcie odpieprzyl.
Lepiej wywalić narcyza z naszego życia a jak będzie upierdliwy to są na to paragrafy: ruclips.net/video/D97bz5yU4v8/видео.html
Tylko ze atak będzie go wzmacnial i dostarczał mu paliwa.
Ja okazałam jednemu, że jestem bardziej psychopatyczną niż niż. Wszystko z głębokim i stanowczym patrzeniem w oczy. Podkulił ogon i odpuścił.❤
To brzmi, jakby pani sie sama swiadomie i celowo wystawiala na biczowanie...
Tak, bo od toksycznej rodziny najtrudniej się odciąć. Nawet jak się z nimi nie spotyka latami to oni i tak potrafią ranić. Schematy zachowań z dzieciństwa są tymi najmocniej działającymi. Autorka nadal ma nadzieję na poprawę stosunków. Zamiast zaklęcia spierd... stawia granicę w nadziei, że kiedyś zostaną respektowane. Nie, oni nigdy nie zrozumieją, nie zaakceptują zmiany. A autorka zawsze, nawet po odcięciu, będzie miała poczucie winy, że to ona zniszczyła relację, bo odeszła. Tu jest miejsce na terapię i pracę z poczuciem winy i lojalności.
To dobrze wyjaśniła kasicabelch-sebastian w jej komentarzu
A gdzie uciekać od rodziny mając 15 lat? Gdy wszyscy mają Cię w d...?
@tomkrzyt Ucz się na razie języków i jeszcze czegoś pożytecznego. Ja się wyniosłem jak miałem 18 lat
Moja mama jak stawiam granice to zaczyna płakać 😅 Ostatnio zrobila tak w restauracji...
To jest próba manipulacji z jej strony :-(
@@AlexBarszczewski dziękuję za potwierdzenie moich obaw...
Alex nagraj ten film jak " zniszczyć " toksyka.
Na YT by nie przeszedł
A co zrobić, jeśli nie ma się żadnej innej rodziny oprócz starej, chorej matki i upośledzonej siostry, a obie są potwornie toksyczne i potrzebują pomocy w życiu codziennym. Jak się odciąć mając świadomość, że nikt im nie pomoże? Może ktoś ma jakiś pomysł? Bo toczę walkę o najelementarniejsze rzeczy, tracę energię, jestem w stanie ciągłego napięcia. Co robić?
Odciąć się , dając się poniżać niszczysz samą siebie.
Ja mam taką rodzinę i odkąd zerwałem wszelkie kontakty , skończyły się podłe zachowania w obec mojej żony i mnie .
Wcześniej robiłem wiele dla matki I ojczyma , zawsze byli źle i za mało.
Dziś matka jeździ na wózku inwalidzkim , spotykaliśmy się na stacji dializ i pomimo choroby ( oboje się doalizujemy) nadal zatruwała mi życie i tak było od dziecka.
Zmieniłem nawet stacje dializ i już jej nie widuje .
Mam w końcu spokojnie źycie.
Wybaczyłem im bo nie zdają sobie sprawy z tego jak są podli .
Niech żyją sobie , a ja sobie.
Wszystkiego dobrego ci życzę🙌🙏
Obie bardzo toksyczne? Musisz podjąć decyzję czy ważniejsze jest ich życie, czy Twoje. Ja bym postawił toksykom ultimatum i jeśli by nie pomogło to zostawił w cholerę. Choroba nie jest usprawiedliwieniem dla naprawdę toksycznego traktowania innych, zwłaszcza osób, które pomagają
@@jaroslawmiszkurka6920 Dziękuję bardzo, życzę Ci również wszystkiego najlepszego, przede wszystkim zdrowia i spokoju ducha!🌻
@@AlexBarszczewski Dziękuję za odpowiedź, żadne rozmowy, perswazje, tłumaczenie, nic do nich nie dociera, nie można z nimi rozmawiać, takie rozmowy kończą się zawsze awanturą, a ja nie umiem odciąć się całkowicie. Już i tak uciekłam daleko i tylko przyjeżdżam. Ale zostawić starą, prawie nie chodzącą matkę i uposledzoną fizycznie i psychicznie siostrę bez pomocy - tego nie umiem. Wygląda na to, że muszę czekać na własną śmierć albo ich....
@@Anna-Allana Z całym szacunkiem, tutaj ma zastosowanie rzymska zasada prawna "Chcącemu nie dzieje się krzywda". Musi Pani sama podjąć decyzję
Panie Aleksie, mówi pan o sprawach prostych. Jak dokuczają wujkowie czy kuzynostwo, a nawet rodzeństwo. Można się od takich krewnych odciąć. Pewnie! To nic nadzywaczajnego! Ale co robić jak dręczy i nienawidzi teściowa??? Nie można się od niej odciąć bo to matka męża i babka dziecka!! Co robić, jak mąż nie ma siły zawalczyć o żonę bo boi się matki??? Niech Pan wyjaśni proszę bo przez męża i dziecko nie da rady się odciąć!!
Przykro mi to czytać :-(
Takie rzeczy u kandydata na męża trzeba rozpoznać zanim się go poślubi, a zwłaszcza zanim się ma z nim dzieci. Teraz trochę trudno o radykalne pociągnięcia, zwłaszcza że nie ma Pani wsparcia męża.
Ja w takiej sytuacji postarałbym się, aby wszelka nieprzyjazna interakcja z teściową stawała się dla niej bardzo nieprzyjemna, nie wahając się przed znalezieniem u niej słabych stron i bezlitosnym werbalnym wstrzeliwaniu się w nie. Tak aby odechciało jej się wchodzić w interakcje z Panią, jeśli maż jest zbyt słaby aby powstrzymać mamuśkę.
Warto przestudiować przynajmniej 17 narzędzi z książki "Wojna na słowa" i nauczyć się je stosować, wtedy będzie Pani może mniej "lubiana", ale druga strona się zastanowi 5 razy zanim cokolwiek do Pani powie.
sklep.klinikanegocjacji.pl/wojna-na-slowa
A dlaczego od teściowej nie można się odciąć? Pani decyduje kto wita w Pani domu i spotyka się z dziećmi. Jeśli teściowa wprowadza zamęt i dręczy to zakaz przyjazdów i odwiedzin. Ja tak zrobiłam z teściową która znęcała się nade mną psychicznie i fizycznie gdy zaniemogłam. Najwyżej co może zrobić to wnieść sprawę o utrudnianie widywania z wnukami. Dlatego trzeba dużo dowodów zebrać na jej zachowanie żeby było czym się w sądzie okazać.
Tez miałam taka sytuacje z Tesciowa . Na szczęście nie odwiedzała nas a ja przestałam ja odwiedzać czyli zerwałam kontakt .
Ale krwi napsuła co niemiara
Święte słowa 🎉
:-)
Dobry film na odważny temat, według mnie trochę za krótki. Nie wielu ma odwagę go ruszyć bo w Polsce pokutuje przekonanie że jak oddajesz ojca alkoholika do "domu starców" to zaraz jesteś be i pójdziesz do piekła. Widać nawet w komentarzach sporo negacji. Niestety widzę to nawet ze swojej rodziny czy rodziny moich znajomych rodziców. Przed panią z listu będzie kolejny cios. Kiedy ci toksyczni rodzice będą już potrzebowali pomocy cała ta "mądra inaczej" rodzinka wypnie się na swoich rodziców obwiniając autorkę listu że to ona ma pomóc bo przecież powodzi jej się najlepiej (tu zacznie się wyliczanie co ma i gdzie była na wakacjach 10 lat temu). Potem niestety jest absurd polskiego prawa: czyli utrzymywanie toksycznych dla mnie ludzi w DPSach bo taki mam obowiązek prawny a ta "mądra inaczej" rodzinka oczywiście nic nie ma. Sami nie zrobili nic, jeszcze przeszkadzali tym którzy chcieli mieć w życiu lepiej a na koniec wyciągną rękę bo mi się od ciebie należy. Mój ojciec np. ostatnio wypomniał mi że znalazłem nową pracę tyle że dalej od domu ..i po co mi to? Wytłumacz teraz takiemu a po to żebym miał w życiu lepiej dziadu niż ty. Także jedyna rada dla pani odciąć się nie dzwonić, nie chodzić, nie myśleć o nich. Szkoda życia.
Dziękuję za bardzo wartościowy komentarz. W listopadzie zacznę całą serię o manipulujących rodzicach. Co jeszcze by Pan dodał?
@@AlexBarszczewski oj to wspaniała seria się szykuje
Jak znajomi mojej matki i ojczyma pytają mnie o rodziców, czy pozdrawiają ich to odrazu mówię że nie wiem i nie mogę przekazać pozdrowienia, , bo już 16 lat nie utrzymuje kontaktu . Mówię to prostym komunikatem , a na pytanie co się stało, mówię że nie dałem sobie zniszczyć życia dla patologii.
Co ciekawe , wielu ludzi przyznaje mi rację, a mówię zawsze prawde choć by po to aby mnie i mojej żony nie oczerniano że się nie opiekuje , oni mnie też nie wychowali , więc nie mam takiego obowiązku.
Ps. Moja córka nawet nie zna babci , bo nie chcę aby ona też cierpiała, jest już dorosła i zrobi jak chce.
Bardzo racjonalne podejście.
@@AlexBarszczewskija dodalbym temat: toksyczni rodzice i jedno z dzieci wobec drugiego dziecka. To drugie potem wychodzi za mąż lub żeni się i relacja 1go dziecka względem małżonka tego 2go dziecka. Ja to opisałem ogólnie ale mam przykład w postaci szwagra. Chodzi o to że relacja mąż - żona powinna być na 1szym miejscu , potem dzieci, potem długo długo nic i dopiero relacja: rodzeństwo. Inaczej problemy gwarantowane, wiem z praktyki. Żona to zaczyna (ja mi się wydaje) rozumieć dopiero teraz po 25 latach małżeństwa. Pozdrawiam
Panie Alexie - rzeczywiście to jest wyjście. Natomiast - jak się zachować w momencie: śmierć - spadek po takiej osobie/osobach ? Odrzucić ? Bo - jak konsekwentnie, to konsekwentnie...
Wątpliwość absolutnie na poważnie. Jak by Pan postąpił ?
To jest kwestia Pańskiego poglądu na całą sprawę plus konsultacja z dobrym adwokatem, aby nie przejąć jakiś powaznych problemów
Niestety, ja jestem zmuszona mieszkać z taką rodziną. Jątrzą, kłamią, plotkują, poniżają. Każdego urobią pod siebie. Od 6 lat bezskutecznie urzędniczo z nimi walczę.
Na czym polega przymus mieszkania z nimi? Mogę sobie taką sytuację wyobrazić tylko wtedy, jeśli razem siedzicie w więzieniu w jednej celi
@@AlexBarszczewski nie stać mnie na osobne lokum
@@googleuser76z Trzeba z tego zrobić najważniejszy priorytet. Ja też kiedyś mieszkałem w zaadaptowanej piwnicy
@@AlexBarszczewski nie rozumiem. Co masz na myśli? Mam zamieszkać w piwnicy? U mnie w bloku piwnica ma metr na dwa.
@@googleuser76z Przy takiej odpowiedzi rezygnuję z dalszej dyskusji. Ten kanał nie jest dla Pani 😞
👍😍🌻
:-)
Mi to rodzina powiedziała że jestem nie ustabilizowana na co ja powiedziałam że tak nie uważam że mam dom pracę dziecko radzę sobie to że mam ciężko w życiu to nie znaczy że można mnie poniżać
Taka "wspierającą" rodzinkę to na dystans
Panie Alexie a co zrobić w sytuacji kiedy teść żądal dostępu do naszych dzieci a gdy odmówiliśmy że względu na sytuacje które wydarzyły się z dziećmi w przeszłości, on odpowiedział, że w zamian rozpoczyna kampanię nienawiści przeciwko mojemu ojcu, który udziela się w lokalnym samorządzie? Mój tata się przejął bo wiadomo jak jeden fałszywy wpis na Facebooku może zniszczyć człowieka. Nie wiem co robić. A teść wie że ja i tata jesteśmy blisko.
Idz do dobrego adwokata. Tylko nie lokalnego. To musi byc ktos nie uwikłany w lokalne układy.
@@JustynaKauza-zj9eq Dzięki za podpowiedź, właśnie tak zrobiłam.
😊
:-)
Szok ! Może moje postawy są niedojrzałe i odrzucić rodzinę bez refleksji nad sobą, tak radykalnie, pozbawić się oparcia? Nieodpowiedzialna rada, pod narcystyczną publiczność, która nie toleruje krytyki...
Proszę najpierw raz naprawdę stanąć w życiu na własnych nogach, to zobaczy Pan.
😊❤
Pozdrawiam💚💙💜
:-)
Czasami nie mozna odejsc z domu bo brak kasy na to nie pozwala.Wynajecie mieszkania to juz problem a co dopiero kupno .
Wtedy wiadomo, jaki powinien być Pani pierwszy priorytet, prawda?
Proszę Pana czy pan może mi powiedziec co robić jak w święta rodzice się kłucą
Jeśli możesz, to nie spędzaj z nimi świąt. Problem z głowy
@@AlexBarszczewski ale ja nie mogę spędzać z nimi świąt bo zawsze jakoś się I tak tam dostanę
@@koti7984 Nie rozumiem :-(
@@AlexBarszczewski proszę Pana bo ogólnie żawsze jakoś jest tak że albo mnie zachęncają do tego różnymi słowami naciągającymi typu będzie fajnie przecierz jest cała rodzina no I inne takie naciąganie no nie wiem co robić a w ksiąsce wojna na swoła jest też coś o tym
@@koti7984 Trzeba im otwarcie powiedzieć, że nie chcesz być z nimi na święta bo się kłócą. Albo obiecają, że tego nie zrobią albo spędzisz je gdzieś indziej. Na wszelki wypadek poszukaj sobie takiej alternatywnej mozliwości
Ostro i kulturalnie jest to możliwe?
Oczywiście
🙂
:-)
Nawalny też wierzył że pogodzi się z ojczyzną
Co to ma wspólnego z moim filmem?
@@AlexBarszczewski to tak jak by po kilkunastu latach mieszkania w innym województwie usiłował pogodzić się z rodziną która była toksyczna naiwnie w to uwierzył być może naszło go poczucie winy . nie zdawał sobie sprawy że ojczyzna nie myśli tak jak on i że jest mściwa do końca on wybaczył ojczyzna nie bo ojczyzna nie musi bo może wsadzić do polarnego wilka
@@Konrad-ik1vuzmień leki
Autentyczny mój przypadek tylko jako płeć przeciwna, jako mężczyzna.
Współczuję :-(
link do narzędzi prawnych linkuje do filmu z audiobookiem i tam nie ma słowa o narzędziach prawnych :(
Przepraszam, mój błąd :-( Zaraz to skoryguję
Już skorygowałem, dziękuję za zwrócenie uwagi 🙂
Najtrudniej odciąć się od toksycznej matki. Która zawsze mi zazdrościła nowego samochodu, dobrej pracy, wakacji.
Ma tylko mnie.
I co?
Mam ją zostawić na stare lata bez pomocy?
Pozdrawiam
Dlaczego bez pomocy? Sa bardzo dobre ośrodki dla starców. ☺
Nie jesteś własnością swojej matki.
@@AlexBarszczewski 😍
Nie zostawić..ale nie dać się pochłonąć..czyms innym jest pomoc na stare lata ..a czymś innym uleganie fanaberiom zaborczej matki...mimo swojej ,narcystycznej zapewne, osobowości jako tako dała radę być matką..
@@srokazmaroka4809 dała radę?? Piszesz bzdury. Szkodliwe sentymenty.
Moja babka tak mnie zatruwała i zatruwa a jak chcę się wyizolować to od razu że to ja jestem podła, bez serca i żyjąca nienawiścią 😅 ona nie toleruje jakiegokolwiek indywidualizmu, odstawania od szarych szeregów. Słowem : w chamski sposób narzuca swoje poglądy uciekająca się do agresji słownej. Odwiedzam ją tylko po to żeby dostać forsę a więc trzeba przeboleć nie?
Nie lepsza jestes
Ja mam problem z mama. Ona mnie nie akceptuje bo sprzatam w Niemczech a moja siostra mieszka w Warszawie i jest informatykiem. Cale zycie bylam ta gorsza. Ona sama nic nie osiagnela, jest biedna i ma niskie poczucie wlasnej wartosci dlatego woli trzymac z moja siostra bo z nia mozna sie pokazac. Probowalam Jej o tym mowic ale to jak grochem o sciane ona uwaza ze ja ja atakuje ze co ja od niej chce a ja prosze o uwage, to bez sensu. Nie wiem co mam robic czy zerwac z Nia kontakt? Ale nie wyobrazam sobie nie pojechac na Swieta skoro spedzalismy je razem co roku czyli od 47 lat. 😢
Proszę popracować nad wyobraźnia i pojechać na Święta gdzieś samej albo z kimś znajomym. To robi cuda!
Prosisz o uwagę ,a konkretnie Twoje dziecko w Tobie. Od niej już nic nie dostaniesz .Poczytaj o rolach w toksycznej rodzinie ,być może twoja siostra to złote dziecko.
Ja bym zapytała co ona chce osiągnąć takimi komentarzami. Wydaje mi się, że ma jakieś zaburzenia psychiczne lub emocjonalne
Nie bardzo rozumiem problem , jeśli rodzina naśmiewała się z autorki lidtu to ona mogła naśmiewać się z nich i wytykać na każdym kroku ich patologie .... ja dla takich ludzi nawet z rodziny nie miał bym zadnej litość !!!!
W wypadku toksyków najlepiej jest szybko i skutecznie się odciąć. Jak się chwilowo nie da to niszczyć psychicznie i finansowo. Ale do tego trzeba mieć jaja
Masz rację, zupełnie nic nie rozumiesz
Kiedy wchodzisz w interakcje niszczysz swoje nerwy i po co ?
Jednak już nie przesadzajmy z tą toksycznością rodziny , a przede wszystkim rodziców. Wiadomo , ze termin " toksyczni rodzice " został ukuty przez kontrowersyjną, amerykańską psycholożkę i dotyczył chyba bardzo specyficznych rodziców , którzy znęcali się nad swoimi dziećmi. Niestety z czasem gabinety psychoterapeutyczne rozszerzyły to pojęcie na w zasadzie wszystkich rodziców - także nadopiekuńczych, borykających się z lękami , pracocholików , wymagających , przebywających za granicą , uzależnionych , itd., itd. Toksyczność rodziców zaczęła sprzedawać się jak świeże bułeczki i zwalniała dorosłe dzieci z odpowiedzialnosci za własne życie , w tym porażki , które są nieuniknione. Przyczyniła się do rozwalania wielopokoleniowych rodzin , niszczenia zwłaszcza matek , ale także i ojców , których skazywano na wieczne poczucie winy. Tymczasem nie ma rodzin idealnych. Trzaskanie drzwiami , kłótnie , może łzy to jeszcze nie toksyczność , jeśli obok jest także radość , wsparcie, wspólne pokonywanie trudnosci. To normalność. Niestety wielu pseudopsychoterapeutów stara się wdrukować w świadomość klientów wybrane ,złe wspomnienia , przeżycia , aby wałkować je przez kolejne sesje i zarabiać na tym pieniądze , pomijając pozytywne postawy i czyny rodziców . Jest to niezwykle nieetyczne i nie ma nic wspólnego z prawdą. A zachęcanie klientów do zerwania z rodziną , zamiast uczenia ich pracy przede wszystkim nad sobą , skutkuje tym , ze poszerza się krąg samotnych starszych ludzi pozbawionych opieki , samotnych matek i nieszczęśliwych dzieci rozwiedzionych rodziców.
Zgadzam się w 100procentach
Komentarz w dziesiątkę! Rady tego pana są w tym wypadku bezlitosne i niebezpieczne.
Myślę,że komentarze powyżej pochodzą od osób, które nie doświadczyły takich relacji.
Ja lubię wspominać rodziny moich byłych czy obecnego partnera:dobrych, wyrozumiałych szczerze zainteresowanych osób druga osobą i spokojnych.W ich domach zawsze panował spokój i szacunek.
Dlatego wolałam przebywać u nich niż we własnym rodzinnym domu.Spokój i szacunek.
Szkoda, że autorka nie podała więcej konkretów dotyczących tego jak ta rodzina ją dręczy. Rozumiem, że problemem dla nich jest brak dziecka. Coś jeszcze? Krytykują ją, że podróżuje, poznaje ludzi, rozwija się? Zupełnie tego nie rozumiem.
Moim zdaniem z listu wynika, że autorka po prostu czuje wyższość nad rodziną. Nie wiem jak to nazwać - wstręt do ludzi o innych priorytetach i potrzebach. Jakby nie mieli wg niej prawa komentować niczego w jej życiu. Jest dorosła, więc faktycznie nie musi przyjmować żadnych nietaktownych uwag. Tym bardziej, jeśli obmawiają ją za jej plecami. Też nie rozumiem po co się z nimi spotykać, skoro wyraźnie jest tam jakaś wzajemna pogardą. A pogardą to baaaardzo niszczące uczucie, też dla pogardzającego.
Ja też mam w rodzinie osoby, które teraz głównie odpoczywają i nigdzie nie wyjeżdżają. Mam natomiast świadomość, że swoje już zrobili, ciężko pracowali i mogą sobie wybierać formy spędzania czasu. Między innymi dzięki ich poświęceniu mam wykształcenie. Przyznaję, że nie słyszę wielu wtrętrów w moje życie, a te ewentualne po prostu analizuje i jeśli są słuszne, to biorę pod uwagę. Niesłuszne jednym uchem wpuszczam, drugim wypuszczam.
Dla mnie takie rady są naturalne, jakby wpisane w geny. Przecież przez setki pokoleń tak ludzie przekazywali sobie bezcenną życiową wiedzę jednak kluczem do sukcesu jest tu umiar - jedni nie powinni przesadzać z osądzaniem i radzeniem, a drudzy z braniem tego do siebie.
Wydaje mi się, czy tutaj toksyk toksyka broni?
@dorotabz ?
@@dorotabznie wydaje się. Tak jest❤
Niedojrzala ta bohaterka, zachowuje sie jakby miala14lat a nie 38 i meza!Chyba musi isc na terapie, bo tam jakies silne wiezi sa z ta rodzina patologiczna, ze nie umie sie odciac.
Chyba ma Pani stosunkowo niewiele doświadczenia życiowego :-(
@@AlexBarszczewski Ciekawe na jakiej podstawie Pan tak sadzi? 🙄Wolalabym zeby Pan mial racje, ale niestety troche sie juz nazbieralo.
Ty się tak zachowujesz.
@@estee9999 😂 nie wmawiaj innym tego czym sama jesteś.
Chorego leczy się nie dołuje
Co chce Pani przez to powiedzieć?
Jeśli chory chce podajc leczenie. Mojego narcyza namawiam na leczenie/wspólną terapie/odpowiednie kursy od ponad pół roku, wszystkiego kategorycznie odmawia.
@@joannaszelag2172 Doceniam Pani dobre intencje, ale takie działania zazwyczaj są bezskuteczne i marnują czas i zdrowie osoby niezaburzonej. To jest oczywiście Pani wybór
@@AlexBarszczewskijestem tego świadoma. Daje mu szanse, żeby nikt mi nie zarzucił, że to ja sama coś wymyślam, bo przed innymi gra "niby" dobrego męża i ojca. Musze skontaktować się z Panią Karoliną, potrzebuje prawnej pomocy, aby rozpocząć proces kończenia małżeństwa.
Nie marnujemy życia tylko dlatego, aby "ktoś nam czegoś nie zarzucił". Działamy zgodnie z własnym sumieniem pamiętając że straconego czasu nikt nam nie zwróci.
Proszę do mnie napisać, pokieruję dalej kontakt@alexba.eu
Rada z kosmosu - obserwować potrzeby rodziców bez kontaktu z nimi? Obłuda i traktowanie przemocowe rodziny, to pan zaleca!
Jak Pan nie rozumie o czym mówię, to lepiej poszukać prostszego kanału!
Trochę dziwny e-mail. Z jednej strony pani świetnie zna niuanse psychologii relacji, z drugiej strony tkwiła latami w patologicznej sytuacji. Mam wrażenie, że pani chciała zaimponować Alexowi tą historią, swoimi celnymi uwagami i wnioskami rodem z poradników rozwoju osobistego.
Dostaję więcej podobnych historii od różnych osób
To ze ktoś zna terminy psychologiczne nie znaczy że się wyleczyl z toksycznej relacji. Może być dopiero na etapie rozpoznania problemu i w przypadku tej kobiety moim zdaniem tak jest. Łatwo spada ci z pyszczka ocenianie innych. Moim zdaniem twoje zachowanie jest toksyczne.
Za dużo tu rad jak zaorać i przejechać walcem, a za mało jak naprawić. Ta dziewczyna chce sposobu jak mieć normalną rodzinę a nie jak ich spuścić po brzytwie. Dobrze, że ma męża, ale to nie wszystko. Myślę że jej problemem jest to, że bierze swoje ciotki i wujków zbyt serio, powinna wyluzować ale nie palić mostów.
A może tu nie chodzi o ciotki i wujków tylko o rodziców i rodzeństwo? Hm ..? A to trochę jednak zmienia postać rzeczy......
Ona ma naprawiac czubów? Takich ludzi w zyciu nie naprawisz. Ani relacji z nimi. To są osoby ktore mają racje i koniec! Szkoda czasu i nerwow mowie z doswiadczenia. Trzymac sie z daleka!
@@juziajuzia1234 Potwierdzam! Oj potwierdzam! Czubów się nie naprawi.
Tutaj nie ma co naprawiać!
Potwierdzam, mimo chęci z nienormalnych ludzi normalnych się nie zrobi. Można zmieniać tylko siebie. Nienormalnych zostawić. Niech się kiszą we własnym sosie przemocy i chamstwa.
Wróć do nagrywanie porad związanych z pracą... wiem że porady życiowe dają większą oglądalnośc ale te historyjki życiowe są słabe, podobnie jak porady... mieszanie ludziom w głowach zostaw specjalistom!
Co za tupet. Dla mnie akurat te historie są ogromnie wspierajace. Jak ci się nie podoba to, wiadomo.....spadówa
@@magorzatapierzchaa1799 już dawno ten kanał zaliczył zenujacy spadek włącznie z moją rezygnacją a youtube nadal mi to wyświetla... porady dla nastolatek? Jesteś nastolatką i nie znasz życia że musisz słuchać tego prania mózgu?
Ktoś tu chyba boi się, że go rozszyfrują ...
@@ewabednarczyk2234 dokładnie, autor kanału, domorosły psycholog... niestety
Pisałam odpowiedź właśnie dla Duchodso a nie dla autora kanału...
Dlaczego nie radzi Pan zeby te bidne osoby nie wyjechaly do Afryki albo lepiej szukaly bezludnej wyspy aby zalozyly sobie korony na glowy i prosze im skladac poklony😂😂😂😂😂
Serio? Proszę zmienić styl komentowania
Serio ?Wypacza Pan umysły słabych ludzi .Stają się zombiakami bez uczuć.Po trupach do celu.
@@EwaMendalska Serio? Tyle Pani pojęła z tego filmu?
Asertywność tak ,Mam nadzieję jednak że ten gorszy gatunek ludzi nie zacznie Pan wysyłać do obozów albo gorzej stosować eutanazję.SERIO🧐
@@EwaMendalska Proszę przestać oglądać moje filmy. Najwyraźniej szkodzą Pani 😞
Dziękuję😊
Proszę bardzo.
Proszę polecić innym ludziom