Rozumiem i nawet popieram, że Jelcz skupił się na projektach dla Wojska. Mają dostać też np robienie podwozi dla Himarsów itd. Nawet lokalizacja sprzyja - koło Wrocławia są duże jednostki wojskowe. Ale na zawsze będzie nostalgia za autobusami Jelcz - miały swój klimat. Masa wspomnień.
Głównym powodem zaprzestania produkcji autobusów w Jelczu było to że zbliżała się wielką wymiana taboru autobusowego w Polsce i trzeba było zachodnim firmom zrobić miejsce a nie produkować w Polsce autobusy
Jako dzieciak to oczywiście "ogórek", później klasycznie rosłem z PR110M, 120M, miedzymiastowymi bodaj PR110D, dziwadłami jak Jelcz 080. A teraz już mam ten zaszczyt że jeżdżę nie jako pasażer a jako kierowca i tu miałem tę niechlubną przyjemność ponad rok (od maja 2016) męczyć się na wynalazku zwanym Vecto czyli M125M... Nikt tymi wozami nie chciał jeździć (było chyba 5 na stanie), i nie było praktycznie dniówki by wóz po zjeździe nie trafił prosto na warsztat zamiast plac postojowy.... Na dodatek sami dyspozytorzy bali się je wydawać kierowcom którzy nie mieli na nich żadnego doświadczenia mimo jakiegoś już stażu pracy a szczególnie zimą. Ja przez takiego dostałem swój pierwszy w życiu mandat... Dziś w połowie 2022 nikt już nawet ich nie wspomina bo wszystkie wylądowały na złomie. W nich nawet fotel kierowcy nie był montowany centralnie na wprost kierownicy a kilka centymetrów w bok przez co siedziało się cały czas lekko przekręcony co po kilkugodzinnej zmianie dawało w kość. A jak trafiałem na linię gdzie jeździło się ponad 11 godzin to po zjeździe człowieka tak wszystko bolało że nawet nie miał siły by wyjść z kabiny do tankowania i pójścia do domu...
Jak to co się stało.?? Nic nie wspomniałeś na temat przekształceń własnościowych i zarządzaniu, to że nie ma już produkcji autobusów i samochodów na rynek cywilny to nie, że Jelcz tak chciał, to cud, że w ogóle jest produkcja dla wojska. Jelcza został sprzedany zasadzie na początku lat 90(jest na filmiku logo grupa zasada, na biurowcu, którego wyburzyli). Temat na długi film(i to sensacyjno-kryminalny), co się wtedy działo ale generalnie pogorszyło to bardzo po kilku latach sytuację w firmie i z Jelcza powstały trzy spółki, Jelcza-autobusy, Jelcza samochody ciężarowe oraz Jelcz-komponenty. Te dwie pierwsze po kilku latach ZBANKRUTOWAŁY i upadły(nie, że nie chciały produkować, były tak zadłużone, że nie już mogły, zakład przestał istnieć, pracownicy zostali zwolnieni...) Przetrwała tylko firma Jelcz komponenty produkująca części zamienne do ciężarówek i autobusów Jelcz. Dla wojska podstawowym dostawcą ciężarówek był STAR ale po przejęciu przez tego samego Pana, co przejął Jelcza(Autosana, fabrykę przekładni w Tczewie i parę innych) też nie był w najlepszej kondycji i został sprzedany MANowi, który wkrótce zakończył produkować ciężarówek, wtedy weszła Huta Stalowa Wola, która potrzebowała podwozi-nośników dla swoich systemów dla wojska i wkrótce wykupili Jelcz-komponenty i wznowili produkcję ciężarówek ale już tylko dla wojska, obecnie jest to część koncerny Polskiej Grupy Zbrojeniowej i rzeczywiście nie mają mocy przerobowej ani możliwości aby produkować jeszcze autobusy ale to jest jedynie niewielki producent, mający ułamek tych możliwość, co miał kiedyś JELCZ i powstał na jego "gruzach". To nie jest tak, że nie chciał produkować autobusów, czy nie opłaca mu się. To dużo bardziej złożona historia.
Najwpierw co pamiętam to były szosony 2 typy potem szosona wyparły na naście lat jelcze - normalne i przegubowce . Jak czlowiek miał refleks to mu się udało usiąść przy kierowcy . Ale czy był konduktor na liniach zwykłych tego nie pamiętam, na pewno był na pospiechach . Potem wszedł jelcz beret z półautomatyczną skrzynią biegów . Potem wchodziły kolejne typy , a w między czasie ikarus : pierwszy typ z kabiną kierowcy na całej szerokości ale one długo nie jeździły w mojej wsi rodzinnej . Większą karierę zrobił późniejszy typ ikarusa a w szczególności przegubowy . Jelcz ogórek to był autobus dość pojemny jak sobie przypomnę lata 65/68 i swoi powrót że szkoły ile tego towarzystwa wlazło w tego biedaka , to nie raz trzeba było przejechać parę przystanków dalej aby go opuścić. Dzisiaj żaden z tych nowoczesnych by tego nie wytrzymał.
Bardzo miło obejrzeć film na temat ikony własnego rodzinnego miasta. Cieszę się mimo wszystko, że Jelcz nadal produkuje pojazdy i W Jelczu-Laskowicach dość często widać wspomniany pojazd wojskowy na ulicy. W ramach ciekawostki wspomnę, że w herbie naszego miasta pozostała cząstka naszych autobusów, czyli kierownica.
Śmigało się Jelczami 😅 PR110D, PR110, 120M, 120M/3, 120M/3 Supero, L100A, L100I, M101I3, M121 (to akurat dwudrzwiowy SAM na jego bazie - pozdrawiam z Puław #159) I w każdym oprócz pierwszego i ostatniego dane mi było posiedzieć za kółkiem 😁
Trzeba dodać, że dla wojska to w Jelczu montuje się pojazdy a nie produkuje. Produkuje się może kabiny i ramy a reszta to montaż niemieckich podzespołów albo włoskich. To, że taki pojazd ma znaczek Jelcz nie oznacza, że jest Jelczem. Podziękujmy pewnym osobom, które w latach transformacji ustrojowej nieźle się zabezpieczyły finansowo a miliony Polaków pozbawiły pracy.
Gwoli ścosłości za starego pierwej było tak samo - cały zespół napędowy Jelcza 043 i elementy przeniesienia napędu to był import z Czechosłowacji, jak tam przestano produkować te muzealne podzespoły to powstał 044. Jelcze PR1x0 sie rozpadały od samego patrzenia na nie. Co do pozbawienia pracy to zauważ że konkurencja w postaci Solarisa powstała de facto z niczego i była w stanie wyprodukować niezłe produkty, a w Jelczu w tym czasie liczne związki zawodowe obradowały nad tym jakby tu podwyżki załatwić...
@@jakubwrobel460 Czemu nie...skoro wrócono do produkcji telefonu Nokia 3310...Tylko obawiam się, że jednak zapach spalin nie będzie taki sam ze względu na ustawy o ochronie środowiska😎
Pamiętam Jelcze ogórki w kolorze czerwonym jeżdżące w moim mieście, także z dedykowanymi przyczepami. Jelczami PR jeździłem z rodzicami nad morze jak byłem mały, a wiele lat później także czasem do pracy. Jelcz PR z PKSu był wykorzystywany także do dwutygodniowych wyjazdów na handel do Włoch. Zainteresowane osoby zaopatrywały się na stadionie i innych bazarach, gdzie handlowali ruscy. Kupowali aparaty Zenit, zegarki rakieta i masę innego drobnego dziadostwa, które potem sprzedawali na bazarach we Włoszech. Taki autobus miał wymontowany co drugi rząd siedzeń, żeby te pozostałe można było rozłożyć na płasko do spania, bo o noclegu w hotelu nie mogło być oczywiście mowy. Na wyjazd mama zawsze szykowała ojcu jedzenie w formie weków różnej postaci, gulasz, bigos itd, żeby nic nie kupować na miejscu. Pamiętam, że kiedyś ojciec przywiózł z takiego turnusu utarg w formie dwóch banknotów po 1000 dolarów. Ten biało - brązowy PR kursował tak cały czas, więc chyba był w miarę dobry jak na tamte czasy. Kierowcą tego rydwanu handlu był sąsiad, któremu czasem pomagałem go sprzątać, znalezione marki i liry były dla mnie, niestety był to sam bilon o znikomej wartości. Ostatnim Jelczem jakim jechałem był chyba H10, żółty, ze strasznie skrzypiącym zawieszeniem i napisem "Urwis" na tyle.
W latach 1985 do1991 bylem kierowca autobusu Jelcz PR 110,a pozniej Jelcz M 11 w MPK Bielsku-Bialej. Prowadzilem rowniez Jelcze turystyczne w Urzedzie Wojewodzkim w Bielsku-Bialej. Pozdrawiam. Milo je wspominam z wyjatkiem M 11.
Jechałem PR110U, 120MM/1, 120MM/2, 120M/3, M121M/MB, M181M jak i M121I/4 - miłe wspomnienia mi zostawiły te modele, tak samo jak poczciwe Ikarusy.. (poprawka - zapomniałem dodać M081..)
Moj tata pracowal w Jelczu. Mialem te przyjemnosc, ze jezdzilem "za dzieciaka" takimi na testach, zanim pojawialy sie w sprzedazy. To byla moc! Aut na ulicy bylo wtedy znacznie mniej, a u nas stal... autobus, ktorym mogla jezdzic 4 osobowa rodzina, bo trasy testowe byly przerozne, wiec i w odwiedziny do babci sie tak jezdzilo :) A naklejkami z PR110 i ciezarowkami jelcza "handlowalem" w szkole za inne gadzety :)
No chciałbym zauważyć, że już w drugiej połowie 1972 roku rozpoczęto licencyjną produkcję Jelcza PR100, a dopiero na jego bazie stworzono wersję PR110.
Super, dzięki. Uwielbiałem w czasach szkolnych wycieczki Jelczami PR110D. Czuć było dużo mocniejszy silnik i dużo wygodniejsze fotele niż w popularnych wówczas bardzo Autosanach h9. Jak na PRL to czuło się w PR110D niemal luksusowo podczas wycieczek. Ciekawe czy i ile ich jeszcze jeździ po PL.
Za młodego to takim ogórkiem się jeździło na kolonie czy wycieczki. A co do jelcza miejskiego czyli PR 110 to tylko w mieście,. A że często moja trasa kończyła się daleko za drogą asfaltową już na kocich łbach, to dostał ode mnie taki przydomek stodoła. I przyznam że dziś dobrze wspominam jazdę takimi autobusami.
W mojej ocenie Autosan też powinnien zaprzestać produkcji Autobusów i skupić się na produkcji Pojazdów 4x4 dla Polskiego Wojska. My w Polsca już mamy pełno producentów Autobusów miejskich Man Bus w Starachowicach, Scania Bus w Słupsku, Volvo Bus w Wrocławiu, Dodatkowo jest też Polski Solaris oraz Nesobus od Polsatu.
@@kamilpokorny7678 I co z tego ze SOLARIS jest teraz własnością Hiszpanskiego producenta Pociągów. SOLARIS jest to Polska marką Autobusów która jest produkowana w Polsce na rynek krajowy i zagraniczny. Analogicznie czy ciężarówki marki DAF są Holenderskie? czy Amerykanskie? Czy samochody marki DACIA są Rumunskie? czy Francuskie? SKODA jest Czeska? czy Niemiecka?
Autosan powinien bardziej opracować nowy model autobusu dla linii podmiejskich. Najlepiej dwu poziomowy z niską podłogą na poziomie drzwi a wysoką w tylnej części.
@@michalkuc1719 Zależy kto jest właścicielem i gdzie płaci podatki. jak właściciel jest zagraniczny, to dużo szybciej przeniesie produkcję do innego kraju, gdy będzie to opłacalne. I tak lepiej, że Solarisa kupili Hiszpanie, a nie Niemcy, bo przynajmniej nazwę utrzymali. Obecnie można sprowadzić do fabryki ludzi np. z Indii i nie płacić prawie w ogóle podatków, a tylko zanieczyszczać środowisko. Samo stworzenie Solarisa w Polsce od początku, świadczy jakimi nieudacznikami, byli właściciele Jelcza i Autosanu, którzy mimo wieloletniego doświadczenie nie umieli utrzymać firm. A może po prostu zdrajcy zarządzający Polską od upadku komuny, albo i wcześniej nie pozwolili na rozwój polskich firm, bo woleli sprzedać obcokrajowcom.
Ojj jeździło się Jelczami. Jeździłem Ogórkami w obu wersjach: miejskiej i międzymiastowej. Jeździłem PR110M też w wersjach miejskiej i niefabrycznej międzymiastowej. Był też PR110D czyli dalekobieżna fabryczna wersja.Oraz : 080 - krótka wersja PR110M T120 120M następca PR110M I sporadycznie w innych miastach przegubowymi Ogórkami czy innymi generacji 120, oraz nowszymi niż T120 miejskimi i międzymiastowymi. Nie miałem okazji jeździć tylko następcami 080 i innymi małymi autobusami od Jelcza.
jezdzilem takim jelczem w latach osiemdziesiątych. we Wroclawiu takie pojazdy obslugiwaly linie E i H,a takze 145. oczywiscie inne trasy tez, ale te zapamietalem, bo tam wowczas mieszkalem:-)pozdr
Jelcz przestał produkować autobusy dla.... Zasady. Nie wiem jak było naprawdę ale co zasada "kupił " to padaka. Statystyka jest nieubłagana :Jelcz Star San . Dziwne tylko że jego interesy szły dobrze.
@@niemczewski produkt nie był konkurencjom ale przemysł był. Po upadku przemysłu w pl, zagranicznym firmom skoczyły zyski ze sprzedaży a u nas bezrobocie. I oto głownie chodzi żeby uzależnić sobie rynek sprzedaży
Ciekawe ujęcia z bydgoskiego Chemika. Jestem ciekaw z którego roku to ujęcia... A co do filmu. Dziwi mnie, że ogórki były produkowane do 86... Nie przypominam sobie, by królowały wtedy na bydgoskich trasach. Nowsze Jelcze to i owszem, były wszędzie. Najpierw wersje bez miejsc siedzących przy tylnej szybie, później już wersje z tylną "kanapą"... Osobiściie wolałem te pierwsze :) Jeździło się wtedy bodajże linią 85 na Smukałę :)
Nadal jeżdżę Jelczami, ale już rzadko. A jechałem takimi: M11, L11, 120M, M121M, M125, M081MB, 120M, M121I4 🚎: PR110T/E, 120MT, 120MTE, M121E oraz M121E4.
Witam jeździłem jelczem T 120 i PR110 a gdzie PKS Zgorzelec i posiadałem jelcz Ewa T 120 zrob film o tym autobusie mój się zachował jest teraz w posiadaniu prywatnego muzeum Busko Zdrój .Pozdrawiam i czekam na film .
O tym zasypaniu Jelcza zamówieniami z wojska to warto dodać, że znacząco lepsza logistyka to to co odróżnia Armie NATO od RUS. I widać to nawet na Ukrainie (i tym sposobem nawet tu przeszło się do tematu wojny). Otóż polskie dywizje NATO mają po aż 6 batalionów samochodowych, to są więc setki ciężarówek na dywizję. Zachodnia doktryna - zwłaszcza USA - po prostu uznaje, że broń nie ma sensu jeśli nie będzie można dowieźć zaopatrzenia. Pewnie sporo od Jelcza i ma w tym jakiś wkład. Przejście na te zachodnie standardy wymagało dużej produkcji.
oczywiscie ze jechalem jelczem w wersji miejskiej i turstycznej , turystyk był cudowny i szybki mial mega wygodne fotele spałemw nich w czasie jazdy ululany bujaniem jelcza jechalem 80 km po dolnym sląsku
A ja się pytam gdzie są te Jelcze i Autosany dla Straży Pożarnej o których to produkcji głośno mówiono kilka lat temu? Nadal wszystkie zlecenia na wozy strażackie bierze MAN, Iveco, Renault a nawet nowe Kamazy widziałem w polskiej SP a my nadal stoimy w miejscu i płacimy zagranicznym producentom za coś co moglibyśmy robić u siebie!
Zasada wykupil wszystko z myslą o sprzedazy niemcom , zaklad nic nie projektował , nie szedł z duchem czasu , mysleli , ze PR-a będą produkować przez następne 30 lat.Solaris wystartowal w końcówce lat 90-tych i dobrze zarządzany z coraz lepszymi produktami odniósł rynkowy i swiatowy sukces.Da sie?A Zasada wykupil Jelcza , Stara , Autosana , fabrykę skrzyn biegów w Tczewie i wszystko doprowadzil do bankructwa ( no moze poza Autosanem bo panstwo go przejęło w ostatniej chwili , choc do dzis jest nie rentowny )
problem jest inny i powtaza sie zly markieting kiepskie zarzadzanie i technologia. solaris powstal praktycznie na golym polu a szef i wlasciciel Pan Olszewski posiadal doswiadczenie z Niemiec wspolprace z wladami Poznania i to zadzialalo szokiem dla mnie bylo zobaczenie solarisa na lotnisku w Berlinie. Pan Olszewski mial wizje i znal jezyki obce.
Polska myśl motoryzacyjna to mit.Polskie firmy zaniedbały delikatnie mówiąc integrację światową przemysłu.W Niemczech w 1970 r było około 15 producentów aut ciężarowych,a ile jet teraz,dwie.Produkcja autobusów jest z reguły montownią modułów aut ciężarowych. Sanok,Starachowice to chłam technologiczny,którego nikt nie chciał kupować.Szefostwo tych firm to z reguły działacze,a nie menadżerowie.
Bo poza modelem dana vecto nie bylo konkurencji dla innych producentów takich jak solaris czy solbus Zmieniały sie wymagania w komunikacji wchodzil tabor niskopodłogowy taki jaki oferował MAN czy Mercedes Przewoźnik wolał kupic uzywane many Nl 2x2 niz ładować kase w nisko wejściowe A model Dana to mial wadę z kratownicą trochę szkoda bo mogli sie skupic bardziej w rozwoju to mozliwe ze do dziś by istniała produkcja autobusów
4:02 - czy ogórki służyły przez ok. 50 lat? Tutaj bym dyskutował. Ostatnie niedobitki widywałem w czynnej służbie w połowie lat 90 kiedy najstarsze miały około 36 a najmłodsze zaledwie 10 lat. Wbrew pozorom to wcale nie były takie trwałe sprzęty a na pewno w stopniu mniejszym od Autosanów.
Masz pan pełną rację znam kilku kierowców którzy jeździli autobusami w tamtych latach i jelcze(ogórki) były bo były i wcale nie były ani trwałe ani wygodne w porównaniu z Autosanem h9 to jelcz piekło a Autosan niebo
@@eryk1939 Ale podobno wyszła też krótka seria ogórków z Leylandem. Nie wiem czy był to wyrób fabryczny czy już późniejsza modernizacja przeprowadzana w ramach naprawy głównej. Autosan był ogólnie lepszy od ogórka ale miał jedną podstawową wadę - kierowca siedzący przy samych drzwiach otwieranych na każdym przystanku także zimą i przedni właz na nosze przez który ciągnęło po nogach jeśli nie miał z przodu płachty. Pod względem ogrzewania dla kierowcy ogórek wygrywa - zimą unosiło się minimalnie trumnę silnika. Wciskanie pedałów - tragedia, poza tym bardzo długi utrudniający manewrowanie tył.
@@obywatelcane6775 ale umiejscowienie silnika ogórka z przodu miało według mnie jeszcze więcej wad przede wszystkim hałas oraz zapach spalin który był wyczuwalny przede wszystkim gdy ogórek miał już swoje lata i nabite kilometry
Jelcz nie produkuje autobusów komunikacji miejskiej z powodu tego że firma produkująca autobusy padła przez likwidację majątku przez Balcerowicza i innych kolesiów zniszczyli przemysł samochodowy od osobówek, dostawczych, ciężarowych autobusów.
Czy ktoś patrzył jakim typem jeździł? głupie pytanie, kiedyś były dla przeciętnego pasażera tylko dwa zwykły lub przegubowy (nie mówię o "berietach", bo one były charakterystyczne i późniejsze, pokaz mi Pan kogoś kto patrzył na tabliczkę producenta jaki jest to typ Jelcza.
Cytujw za Wiki: w 1992 JZS weszły w spólkę z Volvo. Zakład został przeniesiony do Wrocławia. Początkowo produkcja była pod oniema markami, ale później już tylko Volvo. Oprócz miejskich autobusów, buła też produckja miedzymoastowych oraz maszyn budowlanych. Rok temu Volvo sorzedało zakład. Już autobusy nie są produkowane. Ma sie rozpocząć produkcja pomp ciepła, ale tak fikcja zielonego ładu też pewnie nie wypali. Natomiast w Jelczu Laskowicach dobrze sobie do tej pory radziły zakłady wojskowe. Przy nowej władzy POpaprańców pewnie i to schrzanią i zaorają. Oby nie... pozdrawiam z Wrocławia.
Miałem kiedyś (pod koniec lat 90) wątpliwą przyjemność jechać Jelczem 080 trasą ze Szklarskiej Poręby do Świeradowa Zdroju. Na każdym wzniesieniu ( a każdy kto jechał tą trasą wie że jest i sporo, i są strome) myśleliśmy że silnik zaraz wyzionie ducha, a na każdym zjeździe modliliśmy się żeby to jednak ledwie działające hamulce nie wyzionęły ducha :)
a bardzo szkoda, bo jelcze były na każdym poziomie, w każdym roku i w całej historii lepsze od autosanów... a te drugie górowały tylko kosztem eksploatacji, bo w psuciu się są rekordowe...
Czy tylko ja mam wrażenie że to ten sam gostek ci na kanale samoloty tylko z zmodyfikowanym głosem? Xddd styl mówienie mają identyczny i różni się on od tego z pierwszych odcinków. No chyba że to ich polityka firmowa w ten sam sposób mowić 🤣🤣
., protože skončila licence na skládání autobusu ŠKODA 706 -RTO-KAROSA. Také se přestaly dovážet díly pro tyto autobusy. Pozdější modely jelcz měly opět díly ze zahraničí. Nejdříve z Československa a poté z Madarska.
Jechałeś kiedyś Jelczem?
Zakup gadżet z kultowymi autobusami: www.autobusy-sklep.pl
Tak, najlepiej wspominam ogórka
a i 080
Tak,PR110U,PR110D ,M11,M121M.M181M,120M 1,2 oraz 3 bo w Ogórku to miałem okazję jedynie posiedzieć
Autobusem jako pasażer ,(MPK , PKS ),ciężarówką jako kierowca 🙂
Jechałem do szkoły M11 120M nieraz M121M do babci PR110D Lux na Pośpiesznym BYDGOSZCZ - BRODNICA
Rozumiem i nawet popieram, że Jelcz skupił się na projektach dla Wojska. Mają dostać też np robienie podwozi dla Himarsów itd. Nawet lokalizacja sprzyja - koło Wrocławia są duże jednostki wojskowe. Ale na zawsze będzie nostalgia za autobusami Jelcz - miały swój klimat. Masa wspomnień.
MIALY FRANCUSKA TECHNOLOGIE:)
Głównym powodem zaprzestania produkcji autobusów w Jelczu było to że zbliżała się wielką wymiana taboru autobusowego w Polsce i trzeba było zachodnim firmom zrobić miejsce a nie produkować w Polsce autobusy
Jako dzieciak to oczywiście "ogórek", później klasycznie rosłem z PR110M, 120M, miedzymiastowymi bodaj PR110D, dziwadłami jak Jelcz 080. A teraz już mam ten zaszczyt że jeżdżę nie jako pasażer a jako kierowca i tu miałem tę niechlubną przyjemność ponad rok (od maja 2016) męczyć się na wynalazku zwanym Vecto czyli M125M... Nikt tymi wozami nie chciał jeździć (było chyba 5 na stanie), i nie było praktycznie dniówki by wóz po zjeździe nie trafił prosto na warsztat zamiast plac postojowy.... Na dodatek sami dyspozytorzy bali się je wydawać kierowcom którzy nie mieli na nich żadnego doświadczenia mimo jakiegoś już stażu pracy a szczególnie zimą. Ja przez takiego dostałem swój pierwszy w życiu mandat... Dziś w połowie 2022 nikt już nawet ich nie wspomina bo wszystkie wylądowały na złomie. W nich nawet fotel kierowcy nie był montowany centralnie na wprost kierownicy a kilka centymetrów w bok przez co siedziało się cały czas lekko przekręcony co po kilkugodzinnej zmianie dawało w kość. A jak trafiałem na linię gdzie jeździło się ponad 11 godzin to po zjeździe człowieka tak wszystko bolało że nawet nie miał siły by wyjść z kabiny do tankowania i pójścia do domu...
Jak to co się stało.??
Nic nie wspomniałeś na temat przekształceń własnościowych i zarządzaniu, to że nie ma już produkcji autobusów i samochodów na rynek cywilny to nie, że Jelcz tak chciał, to cud, że w ogóle jest produkcja dla wojska.
Jelcza został sprzedany zasadzie na początku lat 90(jest na filmiku logo grupa zasada, na biurowcu, którego wyburzyli).
Temat na długi film(i to sensacyjno-kryminalny), co się wtedy działo ale generalnie pogorszyło to bardzo po kilku latach sytuację w firmie i z Jelcza powstały trzy spółki, Jelcza-autobusy, Jelcza samochody ciężarowe oraz Jelcz-komponenty. Te dwie pierwsze po kilku latach ZBANKRUTOWAŁY i upadły(nie, że nie chciały produkować, były tak zadłużone, że nie już mogły, zakład przestał istnieć, pracownicy zostali zwolnieni...)
Przetrwała tylko firma Jelcz komponenty produkująca części zamienne do ciężarówek i autobusów Jelcz.
Dla wojska podstawowym dostawcą ciężarówek był STAR ale po przejęciu przez tego samego Pana, co przejął Jelcza(Autosana, fabrykę przekładni w Tczewie i parę innych) też nie był w najlepszej kondycji i został sprzedany MANowi, który wkrótce zakończył produkować ciężarówek, wtedy weszła Huta Stalowa Wola, która potrzebowała podwozi-nośników dla swoich systemów dla wojska i wkrótce wykupili Jelcz-komponenty i wznowili produkcję ciężarówek ale już tylko dla wojska, obecnie jest to część koncerny Polskiej Grupy Zbrojeniowej i rzeczywiście nie mają mocy przerobowej ani możliwości aby produkować jeszcze autobusy ale to jest jedynie niewielki producent, mający ułamek tych możliwość, co miał kiedyś JELCZ i powstał na jego "gruzach".
To nie jest tak, że nie chciał produkować autobusów, czy nie opłaca mu się. To dużo bardziej złożona historia.
Dokładnie jest tak jak w skrócie to opisałeś Jelcza załatwili politycy do spółki z pseudo biznesem i zresztą nie tylko Jelcza
Jeszcze Zasada miał uratować Autosana. Wiadomo, kupował dla MAN-a. I wszystkie te firmy łączą jedno, kupić zlikwidować, nie inwestować
Najwpierw co pamiętam to były szosony 2 typy potem szosona wyparły na naście lat jelcze - normalne i przegubowce . Jak czlowiek miał refleks to mu się udało usiąść przy kierowcy . Ale czy był konduktor na liniach zwykłych tego nie pamiętam, na pewno był na pospiechach . Potem wszedł jelcz beret z półautomatyczną skrzynią biegów . Potem wchodziły kolejne typy , a w między czasie ikarus : pierwszy typ z kabiną kierowcy na całej szerokości ale one długo nie jeździły w mojej wsi rodzinnej . Większą karierę zrobił późniejszy typ ikarusa a w szczególności przegubowy . Jelcz ogórek to był autobus dość pojemny jak sobie przypomnę lata 65/68 i swoi powrót że szkoły ile tego towarzystwa wlazło w tego biedaka , to nie raz trzeba było przejechać parę przystanków dalej aby go opuścić. Dzisiaj żaden z tych nowoczesnych by tego nie wytrzymał.
Bardzo miło obejrzeć film na temat ikony własnego rodzinnego miasta. Cieszę się mimo wszystko, że Jelcz nadal produkuje pojazdy i W Jelczu-Laskowicach dość często widać wspomniany pojazd wojskowy na ulicy. W ramach ciekawostki wspomnę, że w herbie naszego miasta pozostała cząstka naszych autobusów, czyli kierownica.
Dziekuje za ciekawy komentarz i pozdrawiam!
Śmigało się Jelczami 😅 PR110D, PR110, 120M, 120M/3, 120M/3 Supero, L100A, L100I, M101I3, M121 (to akurat dwudrzwiowy SAM na jego bazie - pozdrawiam z Puław #159)
I w każdym oprócz pierwszego i ostatniego dane mi było posiedzieć za kółkiem 😁
Trzeba dodać, że dla wojska to w Jelczu montuje się pojazdy a nie produkuje. Produkuje się może kabiny i ramy a reszta to montaż niemieckich podzespołów albo włoskich. To, że taki pojazd ma znaczek Jelcz nie oznacza, że jest Jelczem. Podziękujmy pewnym osobom, które w latach transformacji ustrojowej nieźle się zabezpieczyły finansowo a miliony Polaków pozbawiły pracy.
Gwoli ścosłości za starego pierwej było tak samo - cały zespół napędowy Jelcza 043 i elementy przeniesienia napędu to był import z Czechosłowacji, jak tam przestano produkować te muzealne podzespoły to powstał 044. Jelcze PR1x0 sie rozpadały od samego patrzenia na nie.
Co do pozbawienia pracy to zauważ że konkurencja w postaci Solarisa powstała de facto z niczego i była w stanie wyprodukować niezłe produkty, a w Jelczu w tym czasie liczne związki zawodowe obradowały nad tym jakby tu podwyżki załatwić...
@@jdubowski jak można być takim ignorantem, Solaris powstał na bazie Neoplana. 🤦♀
Ja proponuję wrócić do produkcji już sprawdzonego "ogórka".
@@jakubwrobel460 Czemu nie...skoro wrócono do produkcji telefonu Nokia 3310...Tylko obawiam się, że jednak zapach spalin nie będzie taki sam ze względu na ustawy o ochronie środowiska😎
Żebyś wiedział ile elementów do Jelcza się produkuje, lepiej pierdoły pisać choć pojęcia się nie ma i głupoty powtarza. Mimo to pozdrawiam.
Pamiętam Jelcze ogórki w kolorze czerwonym jeżdżące w moim mieście, także z dedykowanymi przyczepami. Jelczami PR jeździłem z rodzicami nad morze jak byłem mały, a wiele lat później także czasem do pracy. Jelcz PR z PKSu był wykorzystywany także do dwutygodniowych wyjazdów na handel do Włoch. Zainteresowane osoby zaopatrywały się na stadionie i innych bazarach, gdzie handlowali ruscy. Kupowali aparaty Zenit, zegarki rakieta i masę innego drobnego dziadostwa, które potem sprzedawali na bazarach we Włoszech. Taki autobus miał wymontowany co drugi rząd siedzeń, żeby te pozostałe można było rozłożyć na płasko do spania, bo o noclegu w hotelu nie mogło być oczywiście mowy. Na wyjazd mama zawsze szykowała ojcu jedzenie w formie weków różnej postaci, gulasz, bigos itd, żeby nic nie kupować na miejscu. Pamiętam, że kiedyś ojciec przywiózł z takiego turnusu utarg w formie dwóch banknotów po 1000 dolarów. Ten biało - brązowy PR kursował tak cały czas, więc chyba był w miarę dobry jak na tamte czasy. Kierowcą tego rydwanu handlu był sąsiad, któremu czasem pomagałem go sprzątać, znalezione marki i liry były dla mnie, niestety był to sam bilon o znikomej wartości.
Ostatnim Jelczem jakim jechałem był chyba H10, żółty, ze strasznie skrzypiącym zawieszeniem i napisem "Urwis" na tyle.
W latach 1985 do1991 bylem kierowca autobusu Jelcz PR 110,a pozniej Jelcz M 11 w MPK Bielsku-Bialej. Prowadzilem rowniez Jelcze turystyczne w Urzedzie Wojewodzkim w Bielsku-Bialej. Pozdrawiam. Milo je wspominam z wyjatkiem M 11.
Jechałem kiedyś na wycieczkę szkolną jelczem PR110 D LUX ,powiem Ci, miłe wspomnienia. Ogórkiem też jechałem, nawet mogłem siedzieć " obok" kierowcy. Pozdrawiam
Jechałem PR110U, 120MM/1, 120MM/2, 120M/3, M121M/MB, M181M jak i M121I/4 - miłe wspomnienia mi zostawiły te modele, tak samo jak poczciwe Ikarusy.. (poprawka - zapomniałem dodać M081..)
Moj tata pracowal w Jelczu. Mialem te przyjemnosc, ze jezdzilem "za dzieciaka" takimi na testach, zanim pojawialy sie w sprzedazy. To byla moc! Aut na ulicy bylo wtedy znacznie mniej, a u nas stal... autobus, ktorym mogla jezdzic 4 osobowa rodzina, bo trasy testowe byly przerozne, wiec i w odwiedziny do babci sie tak jezdzilo :) A naklejkami z PR110 i ciezarowkami jelcza "handlowalem" w szkole za inne gadzety :)
Bardzo ciekawa historia, pozdrawiam serdecznie!
Czyli w OBR może nasi ojcowie pracowali razem.Pozdro.
No chciałbym zauważyć, że już w drugiej połowie 1972 roku rozpoczęto licencyjną produkcję Jelcza PR100, a dopiero na jego bazie stworzono wersję PR110.
He he. "Gospodarka rynkowa planowana centralnie". Rozgrzałeś miłym ciepełkiem moje bijące po lewej stronie serduszko. :)
Super, dzięki. Uwielbiałem w czasach szkolnych wycieczki Jelczami PR110D. Czuć było dużo mocniejszy silnik i dużo wygodniejsze fotele niż w popularnych wówczas bardzo Autosanach h9. Jak na PRL to czuło się w PR110D niemal luksusowo podczas wycieczek. Ciekawe czy i ile ich jeszcze jeździ po PL.
Jeździłem jednym i drugim autobusem czyli jelczem 043 i jelczem beriet. 043 przypominał swym wyglądem ogórka i miał charakterystyczny dźwięk silnika.
pamiętam jeszcze Jelcza vero które były produkowane do 2008. wielu pasażerów i kierowców narzekało na te modele tego typu.
Za młodego to takim ogórkiem się jeździło na kolonie czy wycieczki. A co do jelcza miejskiego czyli PR 110 to tylko w mieście,. A że często moja trasa kończyła się daleko za drogą asfaltową już na kocich łbach, to dostał ode mnie taki przydomek stodoła. I przyznam że dziś dobrze wspominam jazdę takimi autobusami.
W mojej ocenie Autosan też powinnien zaprzestać produkcji Autobusów i skupić się na produkcji Pojazdów 4x4 dla Polskiego Wojska. My w Polsca już mamy pełno producentów Autobusów miejskich Man Bus w Starachowicach, Scania Bus w Słupsku, Volvo Bus w Wrocławiu, Dodatkowo jest też Polski Solaris oraz Nesobus od Polsatu.
co do Solarisa Cię zmartwię, od bodaj 2019 roku jest w rękach hiszpańskich
@@kamilpokorny7678 I co z tego ze SOLARIS jest teraz własnością Hiszpanskiego producenta Pociągów.
SOLARIS jest to Polska marką Autobusów która jest produkowana w Polsce na rynek krajowy i zagraniczny.
Analogicznie czy ciężarówki marki DAF są Holenderskie? czy Amerykanskie?
Czy samochody marki DACIA są Rumunskie? czy Francuskie?
SKODA jest Czeska? czy Niemiecka?
Autosan powinien bardziej opracować nowy model autobusu dla linii podmiejskich. Najlepiej dwu poziomowy z niską podłogą na poziomie drzwi a wysoką w tylnej części.
@@michalkuc1719 Zależy kto jest właścicielem i gdzie płaci podatki. jak właściciel jest zagraniczny, to dużo szybciej przeniesie produkcję do innego kraju, gdy będzie to opłacalne. I tak lepiej, że Solarisa kupili Hiszpanie, a nie Niemcy, bo przynajmniej nazwę utrzymali. Obecnie można sprowadzić do fabryki ludzi np. z Indii i nie płacić prawie w ogóle podatków, a tylko zanieczyszczać środowisko. Samo stworzenie Solarisa w Polsce od początku, świadczy jakimi nieudacznikami, byli właściciele Jelcza i Autosanu, którzy mimo wieloletniego doświadczenie nie umieli utrzymać firm. A może po prostu zdrajcy zarządzający Polską od upadku komuny, albo i wcześniej nie pozwolili na rozwój polskich firm, bo woleli sprzedać obcokrajowcom.
Ojj jeździło się Jelczami. Jeździłem Ogórkami w obu wersjach: miejskiej i międzymiastowej. Jeździłem PR110M też w wersjach miejskiej i niefabrycznej międzymiastowej. Był też PR110D czyli dalekobieżna fabryczna wersja.Oraz :
080 - krótka wersja PR110M
T120
120M następca PR110M
I sporadycznie w innych miastach przegubowymi Ogórkami czy innymi generacji 120, oraz nowszymi niż T120 miejskimi i międzymiastowymi. Nie miałem okazji jeździć tylko następcami 080 i innymi małymi autobusami od Jelcza.
jezdzilem takim jelczem w latach osiemdziesiątych. we Wroclawiu takie pojazdy obslugiwaly linie E i H,a takze 145. oczywiscie inne trasy tez, ale te zapamietalem, bo tam wowczas mieszkalem:-)pozdr
Warto było jeszcze wspomnieć o 181MB/3 Tantus. Dwa ostatnie jeszcze są w czynnej służbie.
dlatego zaprzestano produkcji żeby zachodni producenci mieli zbyt na swoje, przecież po to wprowadzali u nas demokrację
Jelcz przestał produkować autobusy dla.... Zasady. Nie wiem jak było naprawdę ale co zasada "kupił " to padaka. Statystyka jest nieubłagana :Jelcz Star San . Dziwne tylko że jego interesy szły dobrze.
Zasada zawsze współpracował z Niemcami.... Kiedy mógł pomóc wyeliminować konkurencję to to zrobił. Teraz w pl mamy ciężarówki niemieckie.
Dokładnie. Kupić konkurencję i ją rozjebać.
@@marcin0757 jak pamiętam dla firm z niemiec taki autosan albo jelcz nie był konkurencją... tak więc pudło.
@@niemczewski produkt nie był konkurencjom ale przemysł był. Po upadku przemysłu w pl, zagranicznym firmom skoczyły zyski ze sprzedaży a u nas bezrobocie. I oto głownie chodzi żeby uzależnić sobie rynek sprzedaży
@@marcin0757 ten przemysl to byl muzeum dodatkowo nie opłacalny, może tu i tam pare diamencikow.... troche koloryzujesz przeszlosc 🙂
Ciekawe ujęcia z bydgoskiego Chemika. Jestem ciekaw z którego roku to ujęcia...
A co do filmu. Dziwi mnie, że ogórki były produkowane do 86... Nie przypominam sobie, by królowały wtedy na bydgoskich trasach. Nowsze Jelcze to i owszem, były wszędzie. Najpierw wersje bez miejsc siedzących przy tylnej szybie, później już wersje z tylną "kanapą"... Osobiściie wolałem te pierwsze :) Jeździło się wtedy bodajże linią 85 na Smukałę :)
Ja jeździłem ogórkiem i tym nowym PR 110 u jako pasażer. Jeździłem wszystkimi modelami autobusów podmiejskich w Szczecinie.
Nadal jeżdżę Jelczami, ale już rzadko.
A jechałem takimi: M11, L11, 120M, M121M, M125, M081MB, 120M, M121I4
🚎: PR110T/E, 120MT, 120MTE, M121E oraz M121E4.
Jechałem i to nie raz autobusami Jelcza, gdyż w moim mieście jeździły i to do niedawna nawet :).
Czyli jest fabryka autobusów w Niemczech i mają u nas rynek zbytu, a Polakom każą jeździć na roboty do Niemiec.
Mam pomysł na odcinki:
Dlaczego nie powstał przegubowy Jelcz-Berliet?
Dlaczego Autosan nie produkował autobusów przegubowych?
O takie rzeczy trzeba zapytac kata polskiej motoryzacji sobieslawa Z.
Witam jeździłem jelczem T 120 i PR110 a gdzie PKS Zgorzelec i posiadałem jelcz Ewa T 120 zrob film o tym autobusie mój się zachował jest teraz w posiadaniu prywatnego muzeum Busko Zdrój .Pozdrawiam i czekam na film .
O tym zasypaniu Jelcza zamówieniami z wojska to warto dodać, że znacząco lepsza logistyka to to co odróżnia Armie NATO od RUS. I widać to nawet na Ukrainie (i tym sposobem nawet tu przeszło się do tematu wojny). Otóż polskie dywizje NATO mają po aż 6 batalionów samochodowych, to są więc setki ciężarówek na dywizję. Zachodnia doktryna - zwłaszcza USA - po prostu uznaje, że broń nie ma sensu jeśli nie będzie można dowieźć zaopatrzenia. Pewnie sporo od Jelcza i ma w tym jakiś wkład. Przejście na te zachodnie standardy wymagało dużej produkcji.
oczywiscie ze jechalem jelczem w wersji miejskiej i turstycznej , turystyk był cudowny i szybki mial mega wygodne fotele spałemw nich w czasie jazdy ululany bujaniem jelcza jechalem 80 km po dolnym sląsku
A ja się pytam gdzie są te Jelcze i Autosany dla Straży Pożarnej o których to produkcji głośno mówiono kilka lat temu? Nadal wszystkie zlecenia na wozy strażackie bierze MAN, Iveco, Renault a nawet nowe Kamazy widziałem w polskiej SP a my nadal stoimy w miejscu i płacimy zagranicznym producentom za coś co moglibyśmy robić u siebie!
A KTO BRONI PRODUKOWAC?:)
Zasada wykupil wszystko z myslą o sprzedazy niemcom , zaklad nic nie projektował , nie szedł z duchem czasu , mysleli , ze PR-a będą produkować przez następne 30 lat.Solaris wystartowal w końcówce lat 90-tych i dobrze zarządzany z coraz lepszymi produktami odniósł rynkowy i swiatowy sukces.Da sie?A Zasada wykupil Jelcza , Stara , Autosana , fabrykę skrzyn biegów w Tczewie i wszystko doprowadzil do bankructwa ( no moze poza Autosanem bo panstwo go przejęło w ostatniej chwili , choc do dzis jest nie rentowny )
mieszkam we Wrocławiu to miałem okazję przejechać się każdym jelczem bo to były dominujące busy w mpk
problem jest inny i powtaza sie zly markieting kiepskie zarzadzanie i technologia. solaris powstal praktycznie na golym polu a szef i wlasciciel Pan Olszewski posiadal doswiadczenie z Niemiec wspolprace z wladami Poznania i to zadzialalo szokiem dla mnie bylo zobaczenie solarisa na lotnisku w Berlinie. Pan Olszewski mial wizje i znal jezyki obce.
Może zrobisz coś o autobusach scania? W Słupsku jest fabryka
Kiedyś mieliśmy Jelcza i Ikarusa. Potem przyszli Balcerowicz z Tuskiem i fabryka upadła 😢
dobra robota 👍
Polska myśl motoryzacyjna to mit.Polskie firmy zaniedbały delikatnie mówiąc integrację
światową przemysłu.W Niemczech w 1970 r było około 15 producentów aut ciężarowych,a ile jet teraz,dwie.Produkcja autobusów jest z reguły montownią modułów aut ciężarowych.
Sanok,Starachowice to chłam technologiczny,którego nikt nie chciał kupować.Szefostwo tych
firm to z reguły działacze,a nie menadżerowie.
Jelczyki można spotkać w Sosnowcu kursują regularnie
Zdjęcia z wnętrza PR 110... aż poczułem ten zapach.😀
Bo poza modelem dana vecto nie bylo konkurencji dla innych producentów takich jak solaris czy solbus
Zmieniały sie wymagania w komunikacji wchodzil tabor niskopodłogowy taki jaki oferował MAN czy Mercedes
Przewoźnik wolał kupic uzywane many Nl 2x2 niz ładować kase w nisko wejściowe
A model Dana to mial wadę z kratownicą trochę szkoda bo mogli sie skupic bardziej w rozwoju to mozliwe ze do dziś by istniała produkcja autobusów
Gospodarka rynkowa centralnie sterowana :D padłem XD Z cyklu jak połączyć niepołączalne XD
4:02 - czy ogórki służyły przez ok. 50 lat? Tutaj bym dyskutował. Ostatnie niedobitki widywałem w czynnej służbie w połowie lat 90 kiedy najstarsze miały około 36 a najmłodsze zaledwie 10 lat. Wbrew pozorom to wcale nie były takie trwałe sprzęty a na pewno w stopniu mniejszym od Autosanów.
Produkcja Ogórków stanęła w połowie lat 70tych później już były tylko NG, z nowymi nadwoziami z JZS, podwozia z układem napędowym były z oddzysku...
Masz pan pełną rację znam kilku kierowców którzy jeździli autobusami w tamtych latach i jelcze(ogórki) były bo były i wcale nie były ani trwałe ani wygodne w porównaniu z Autosanem h9 to jelcz piekło a Autosan niebo
@@eryk1939 Ale podobno wyszła też krótka seria ogórków z Leylandem. Nie wiem czy był to wyrób fabryczny czy już późniejsza modernizacja przeprowadzana w ramach naprawy głównej. Autosan był ogólnie lepszy od ogórka ale miał jedną podstawową wadę - kierowca siedzący przy samych drzwiach otwieranych na każdym przystanku także zimą i przedni właz na nosze przez który ciągnęło po nogach jeśli nie miał z przodu płachty. Pod względem ogrzewania dla kierowcy ogórek wygrywa - zimą unosiło się minimalnie trumnę silnika. Wciskanie pedałów - tragedia, poza tym bardzo długi utrudniający manewrowanie tył.
@@obywatelcane6775 ale umiejscowienie silnika ogórka z przodu miało według mnie jeszcze więcej wad przede wszystkim hałas oraz zapach spalin który był wyczuwalny przede wszystkim gdy ogórek miał już swoje lata i nabite kilometry
Jelcz pr 110. T120 T120 ewa wiele ich było.
Jeszcze było dużo przegubowych tantus, jeździły po Krakowie i były ciche w porownaniu do Scan.
Jelcz nie produkuje autobusów komunikacji miejskiej z powodu tego że firma produkująca autobusy padła przez likwidację majątku przez Balcerowicza i innych kolesiów zniszczyli przemysł samochodowy od osobówek, dostawczych, ciężarowych autobusów.
Mieszkam obok przystanku w 5:19😊
Czy ktoś patrzył jakim typem jeździł? głupie pytanie, kiedyś były dla przeciętnego pasażera tylko dwa zwykły lub przegubowy (nie mówię o "berietach", bo one były charakterystyczne i późniejsze, pokaz mi Pan kogoś kto patrzył na tabliczkę producenta jaki jest to typ Jelcza.
Cytujw za Wiki: w 1992 JZS weszły w spólkę z Volvo. Zakład został przeniesiony do Wrocławia. Początkowo produkcja była pod oniema markami, ale później już tylko Volvo. Oprócz miejskich autobusów, buła też produckja miedzymoastowych oraz maszyn budowlanych. Rok temu Volvo sorzedało zakład. Już autobusy nie są produkowane. Ma sie rozpocząć produkcja pomp ciepła, ale tak fikcja zielonego ładu też pewnie nie wypali. Natomiast w Jelczu Laskowicach dobrze sobie do tej pory radziły zakłady wojskowe. Przy nowej władzy POpaprańców pewnie i to schrzanią i zaorają. Oby nie... pozdrawiam z Wrocławia.
4:10 to Gdynia?
jasne ze jechalem,M121MB3 ktory niestety w lodzi juz nie kursuje i to byl ostatni jelcz w lodzi
W pkm sosnowiec liniowo kilkadziesiąt jelczy m121 jeździ więc na codzień do szkoły😉
Jelcz M121I Mastero,Jelcz PR100,Jelcz PR110,Jelcz M083C Libero,Jelcz 120MM,Jelcz 120MM/1,Jelcz 120MM/2,Jelcz 272 MEX,Jelcz 043 Cabrio
Jechałem 043.kolega remontuje taki plus przyczepa pasarzerska do niego. A resztą to miałem się okazję przejechać
...pasażerska...
Miałem kiedyś (pod koniec lat 90) wątpliwą przyjemność jechać Jelczem 080 trasą ze Szklarskiej Poręby do Świeradowa Zdroju. Na każdym wzniesieniu ( a każdy kto jechał tą trasą wie że jest i sporo, i są strome) myśleliśmy że silnik zaraz wyzionie ducha, a na każdym zjeździe modliliśmy się żeby to jednak ledwie działające hamulce nie wyzionęły ducha :)
a bardzo szkoda, bo jelcze były na każdym poziomie, w każdym roku i w całej historii lepsze od autosanów...
a te drugie górowały tylko kosztem eksploatacji, bo w psuciu się są rekordowe...
Byłem kierowcą ogórka (z mostem raba} jelczem (berietem) i ikarusem Pozdrawiam
Tak, Jelcz M11 i L11
Ostatnio Jelcz Ogórek wystąpił w teledysku polskiego zespołu Luxtorpeda:
ruclips.net/video/lYDTN3sIpOc/видео.html
Jechałem jelczem PR 110 U i PR 121 U jak miałem 4 lata .
A co w Polsce jest produkowane? Polska nie ma prawa produkować tylko kupować podatek od wszystkiego i mandat za oddychanie to nas czeka.
BUAHAHAAAAAA
ja to jechałem kiedy było lato komunikacjne w łodzi czy jakos tak to jechałem jelczem pr101
Nagrania ze zlotu autobusów w Bydgoszczy, a dziś strajk MZK....
Jechałem Jelczem M121M, M121l4, 043, PR110M, 272 MEX
PR 110 i PR 120 M z 1993 roku, Ojciec takimi śmigał :) Oj wiele kilometrów spędzonych w kabinie i poznawanie autobusów od "podszewki".
fantastyczne
Jechałem jelczami: M11, PR110M, 120M
Niech nikt nie krytykuje "ogórka" bo zawsze wyjechał i dojechał gdzie trzeba było.
Tak, jeździłem i jeżdżę dalej :) Czasem zdarza mi się jeździć M181 z KM Płock.
...bo kupili Berlieta i Gierek zakazał!
Jelcz nie produkuje samochodów dla wojska tylko składa gotowe części do kupy które są mocno średnie niestety
Czy tylko ja mam wrażenie że to ten sam gostek ci na kanale samoloty tylko z zmodyfikowanym głosem? Xddd styl mówienie mają identyczny i różni się on od tego z pierwszych odcinków. No chyba że to ich polityka firmowa w ten sam sposób mowić 🤣🤣
#pomysłnaodcinek nagraj odcinek o bezpłatnej komunikacji miejskiej w Polsce wiem że napewno jest w Bełchatowie
Witam. Do dzisiaj mam modele.
., protože skončila licence na skládání autobusu ŠKODA 706 -RTO-KAROSA. Také se přestaly dovážet díly pro tyto autobusy. Pozdější modely jelcz měly opět díly ze zahraničí. Nejdříve z Československa a poté z Madarska.
Z tych co jeździłem jako pasażer to: L11, M11, PR110MM, M120, M121M, M121MB, M180, M181M, M181MB, M101M. Ładna lista?
A M11 gdzie zniknął ?
Jechałem M121M w MZK Zielona Góra
Jeździłem dużo m11 do szkoły i do miasta o której nie wspomniałeś
Ciebie też dopadła maniera nadużywania zaklęcia "tak naprawdę".
kiedy mta?
dla zasięgów
Pieniedzy to nie maja i teraz ! I nie beda mieli Teraz na kazdym podworku 3-4-5 ault .
Tylko Ikarus ;p
Szkoda ze nie rozwijaja polskich maszyn
Szkoda tylko ,że Ogórek to Škoda 706 RTO z roku 1958 .
Jelcz-grupa zasada. I wszystko jasne.
Jechałam . Jelczem Mastero oraz Jelczem Ogórkiem .
Jeździłem jako pasażer ogórkiem, berlietem i 120M
A Jelcze M11? Sporo ich było
JEZDZIŁEM OGÓRKIEM.NA LINII 121 W GDYNI.LATA 80
jechałem M121M i M181MB
Czyli wychodzi na to że wszystko produkowaliśmy na licencji nic swojego
Coś w tym jest...
Jechałem PR110 i M11 o której nie wspomniałeś.....
M11, M120, M125, M101
Nie wspomniano o zasada grup .i inwestorach.zaklamanie