Czy nadaję się na medycynę? | Na kofeinie #3 | MedLog
HTML-код
- Опубликовано: 8 ноя 2017
- 👉 SUBSKRYBUJ oraz zaznacz DZWONEK 🔔, który znajduje się obok miniaturki kanału. 👈
-{ Czytaj cały opis }-
➲ Facebook ➲ / medlog.yt
➲ Instagram ➲ / medlog_yt
✔ Opis filmu ✔
Na drodze młodego człowieka pojawia się wiele pytań, jednym z nich jest - jaki kierunek wybrać. A jeśli medycynę, to zaraz za nim pojawiają się pytania "Czy nadaję się na medycynę?", "Czy dam radę na medycynie?", "Czy dam radę jako lekarz?", "Czy nadaję się, żeby być lekarzem?". Na te pytanie staram się odpowiedzieć w dzisiejszym materiale - Na kofeinie.
Poprzedni odcinek poświęciłem temu "Jak dostać się na studia medyczne?"!
• Jak dostać się na medy...
✔ Opis kanału MedLog ✔
Czy zastanawiałeś się dlaczego ludzie płaczą? Ciekawi Cię jak wygląda studiowanie medycyny? Lubisz słuchać ciekawostek o człowieku? Jesteś pasjonatem nauki?
Jeśli odpowiedziałeś chociaż raz TAK, to trafiłeś idealnie!
Kanał o medycynie, nauce i biologii człowieka założony przez studenta medycyny.
Najważniejsza jest dla mnie pasja i spełnianie marzeń, ten kanał jest jednym z nich!
☢ Fragmenty utworów należą do ich prawnych właścicieli i zostały wykorzystane wg prawa cytatu (art.29 ust.1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych). ☢
Dawno nie oglądałam tak motywującego filmiku. Czuję ogromne powołanie do bycia lekarzem. I choć ciężko się staram by dobrze zdać maturę to moje nauczycielki ciągle chcą mnie odwieść od tego. Obniżają mi oceny, bezpodstawnie zerują zadania jako "błąd rzeczowy". A mi powoli zaczyna brakować motywacji bo jak się dostać na medycynę jak porządnie sprawdzianu napisać nie umiesz? A w głębi frustracja i myśl jak żyć z niezrealizowanym powołaniem :(
1) Nigdy nie trać motywacji i zapału :D jeśli nawet nie udałoby się za pierwszym razem... to możesz próbować do skutku! Na pierwszy roku są osoby w wieku 25-30, ponieważ nie przestawali dążyć do upragnionego celu!
Jeśli faktycznie o tym marzysz i poruszane przeze mnie aspekty Cię od tego nie odwiodły... to walcz o marzenia :)
2) "jak się dostać na medycynę jak porządnie sprawdzianu napisać nie umiesz" - sprawdzian w szkole, a rzeczywistość na studiach to dwa różne światy :D
3) Oceny w szkole nie są w ogóle istotne - ja skończyłem liceum z trójkami z biologii i chemii, nauczycielka od biologii raczej powątpiewała w mój sukces... a ja wbrew niedowiarkom zdałem maturę na 78% - chemia i 93% - biologia i jestem na medycynie :D
Jesteś bardzo sympatyczną osobą. Lubię Ciebie oglądać :)
Pomocne nie powiem 🤗🤗
Dzięki za opinię! :D
To mnie podbudowałeś. Rzucam to wszystko i wyjeżdżam w Bieszczady😂
Lajf is brutal and ful of zasadzkas :D
A tak całkiem poważnie, to chyba będę musiał zrobić też odcinek o tej pięknej twarzy medycyny - tej, dla której warto pracować i do której warto dążyć na studiach.
Bo faktycznie pokazałem tutaj prawdziwą, ale całkiem brzydką mordę tego zawodu ;)
+MedLog Aż mi się tak smutno zrobiło i stwierdziłam, że to nie ma sensu. a taki miałam dobry humor dzisiaj xD
Koniecznie zrób coś bardziej optymistycznego o medycynie!
To sorki ☹
Widać, że w takim razie nadałem temu mocny przekaz, skoro wpłynął na Twoje emocje.
Speszjali for ju - na pewno pomyślę o takim odcinku :D
+MedLog ❤
chociaż pewnie oglądałam ten filmik ze złym nastawieniem. jakoś założyłam, że będzie optymistyczny😂
Filmik pomocny, przedstawia jak to wszystko wygląda i że nie jest tak kolorowo. Przeraża mnie to że po tak ogromnym czasie nauki nie jest się w stanie samemu utrzymać.
Nigdy nie uczyłam się dużo, byłam takim leniem w gimnazjum jak to ując można, obecnie jestem w 2 klasie liceum i staram się uczyć tak, aby napisać maturę bardzo dobrze, zwyczajnie zaczęło mi zależeć i nie wiem dlaczego mam taki głos od środka że to jest dla mnie że powinnam iść na lekarski (bo co innego mogę robic) teraz już sama nie wiem czego chce ;(. Lecz też jest to trudne jeśli nie wyrobiłam nawyku systematycznej nauki w gimnazjum. Boje się, że będzie mi bardzo ciężko poradzić sobie z nauką i że będę oblewać egzaminy oraz nie spać po nocach. Nie wiem czy chce takiego życia ;o
Czy na medycynie trzeba przyjść już z dobrym angielskim? Jak to wygląda?
Ja bym chciała spróbować ale nwm czy wgl powinnam w medycyne bardziej wnikać 😭
Jeśli znasz podstawy angielskiego, to nie będzie problemu ;)
A spróbować zawsze trzeba! Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz :)
Polskie lekarz posiada bardzo obszerną wiedzę ale jeśli chce zostać specjalistą na miarę doktora Housa to nasza kochana Polska w tym nie pomoże
:/
nie ma na świecie takiego lekarza jak Dr. House :D
@@123tymek Ale niektórzy są na pewno równie wielcy i z ogromną wiedzą oraz chęcią jej zdobycia :)
Witam mam pytanie. Trochu spóźnione, ale mam nadzieje, że uzyskam odpowiedz. Mianowicie: czy jak jest sie dobrym z biologii i chemii i się lubi te przedmioty, a z matematyki już tak ciężej to opłaca się iść na medycyne i ma się szanse dostać ze słabszymi zdolnościami matematycznymi?
Przecież matma nawet nie jest punktowana w wielu uczelniach
Czy trzeba znać perfekcyjnie angielski?
Nie :) poziom komunikatywny wystarczy
Ile miales % z matury z chemii matematyki biologii?
Czy uczyles się bardzo dobrze przez całą edukację czy poprostu świetnie poszła ci matura?
Chemia - 78%
Biologia - 93%
Matematyka - zdawałem tylko podstawę, bo celowałem w uczelnie dwuprzedmiotowe
Absolutnie nie sugeruj się ocenami w szkole :) Biologię w liceum skończyłem z "3", chemię jeśli dobrze kojarzę też z "3" (do tego ledwo zdałem samo liceum, bo miałem prawie 49% absencji na zajęciach) a mimo tego jakoś dostałem się na medycynę :D
MedLog a ile miałeś z podstawy matemtyki %?
Szczerze, to już nie pamiętam. Ale chyba jakoś w granicach 70-80% :)
Szczerze, to już nie pamiętam. Ale chyba jakoś w granicach 70-80% :)
Zdaje maturę w tym roku i moim zdaniem pacjent podziękuje, jeśli lekarz był miły :) chyba że ktoś musiałby być niezłym bucem żeby nie docenić czyjejś pracy. Taka sama zasada obowiązuje w sklepie, w restauracji, gdziekolwiek. A osoba która wyłączy swoje uczucia i z automatu mówi że ktoś zmarł bez żadnej wewnętrznej relacji to przepraszam, ale ciężko nazwać tego człowieka osobą. Wydaje mi się że uczucia tu są dość ważne, sama jestem dość wrażliwa i uważam że to plus a nie minus. I żeby iść na medycynę dla pieniędzy to trzeba już naprawdę być chytrym. 2300 Jak mówisz, zarabialam w pizzerii a mieszkam sama w mieszkaniu więc nie wiem gdzie jest problem z utrzymaniem się skoro kawalerka kosztuje może 500-700 złotych. Nikt nie powiedział że od razu będą luksusy 😊 Nic mnie nie zniechęca w tym filmiku, mam nadzieję że coś zmienię będąc dobra osoba 😊
YouWantMeBeybe 500-700 zł za kawalerke? Ciekawe w jakim miescie, we Wrocławiu ceny z oplatami siegaja 1500 - 1800 zl... A rezydent to osoba, która jest po studiach, wykonuje odpowiedzialny zawod i posiada pelne prawo do jego wykonywania. Średnia wieku, w którym kończy sie specjalizacje to 35 lat, to dorosli ludzi, ktorzy maja rodziny na utrzymaniu.
Joanna Pietrzak dobrze wiem, mam lekarza w rodzinie 😊 Ale fakt, zależy od miasta. Mówiłam o mniejszym mieście
Jest różnica między - pójściem na medycynę dla pieniędzy, a po prostu chęcią zarabiania godnych pieniędzy dla dobra i lekarza i pacjenta. Bo przemęczony lekarz to zagrożenie dla pacjenta.
Nie widzisz problemu w tym, że w pizzerii/w księgowości/w sekretariacie można zrobić (bez wykształcenia i bez odpowiedzialności za ludzkie zdrowie) tyle samo co będąc lekarzem-rezydentem (gdy ciąży na Tobie odpowiedzialność - także prawna, masz wiele czynników szkodliwych w pracy i żeby nim zostać trzeba było przejść ogromną drogę edukacyjną)?
"Wydaje mi się że uczucia tu są dość ważne, sama jestem dość wrażliwa i uważam że to plus a nie minus." - zależy jak na to spojrzeć. Dla pacjenta i owszem to plus. Dla lekarza już tylko w ograniczonym zakresie, bo za duża emocjonalność to ryzyko wypalenia zawodowego w ciągu roku-kilku lat.
"2300 Jak mówisz, zarabialam w pizzerii a mieszkam sama w mieszkaniu więc nie wiem gdzie jest problem z utrzymaniem się" Wydaje mi się, że nie miałaś wtedy wydatków typu - kilka książek specjalizacyjnych (po 100-300 zł każda), kurs USG (1500-2000 zł). A takie wydatki ma młody lekarz.
Masz rację, patrzę na to jeszcze z innej perspektywy bo nie miałam z tym styczności. I odpowiedzialność kelnera to sprawdzanie czy w pizzy nie ma włosa :D więc nieporownywalna odpowiedzialność, zgadzam się z Tobą. I zbytnie przeżywanie niszczy psychikę, szczególnie przy śmierci na oddziale. Ale cóż, bądźmy ludzccy, bo dość jest chłamu na tym świecie żeby dołączyć do tego grona 😊
Oczywiście, że masz rację. Stworzenie pewnej bariery psychicznej nie oznacza, że masz traktować pacjenta jak niepotrzebny przedmiot - empatia i ludzkie traktowanie nie wykluczają pewnego odseparowania się od spraw pacjenta. W jednym serialu medycznym padł mądry tekst w tym względzie - parafrazując - "Między Tobą a rodziną pacjenta jest pewien element wspólny, oboje straciliście tego człowieka - Ty pacjenta, oni kogoś bliskiego. Wiesz czym się różnicie? Oni będą mogli teraz przez kilka-kilkanaście tygodni pogrążyć się w żałobie nawet zaniedbując pracę, pogodzić się z jego odejściem i nikt nie będzie miał im tego za złe. Ty natomiast nie będziesz miał czasu, żeby go opłakać i się z tym pogodzić, bo za 5 minut będziesz walczył o życie kolejnego pacjenta. I nikogo nie będzie interesowała Twoja żałoba, bo masz dać z siebie wszystko."
Jeżeli specjalnie nie kręci mnie biologia i chemia to iść na biol chem? Nie mam problemu z tymi przedmiotami, ale też nie są moimi ulubionymi. Uwielbiam polski i dotychczas chciałam iść na profil językowy, ale teraz zastanawiam się nad biol chemem a później psychiatrią. Warto wziąć rozszerzenie biologia, chemia, polski i fizyka czy jest to bez sensu? Do jakiej klasy iść? Poradzę dobie na biochemie? Proszę o odpowiedz
Czy sobie poradzisz? Jeśli chodzi o klasę to na pewno, ale co do zdania matury - nie umiem Ci odpowiedzieć na to pytanie, każdy jest inny :)
Sam raczej nie podjąłbym się więcej niż 2 rozszerzeń, lepiej wziąć mniej i zdać lepiej niż wziąć 4 i z każdego mieć średni wynik.
1) Skąd wiesz, że chcesz być psychiatrą? Miałaś kiedyś kontakt z pacjentami psychiatrycznymi?
Po pierwsze to spora odpowiedzialność - w końcu leczysz umysł, a nie ciało. Prościej jest dać lek na nadciśnienie niż dobrać terapię dla schizofrenika.
To kontakt z ludźmi niezrozumianymi przez społeczeństwo, zawstydzonymi swoimi problemami. Czasem z ludźmi nie zdającymi sobie sprawy z powagi sytuacji, próbującymi uciec.
Poza tym, pacjenci w ostrych stanach to osoby, które (oczywiście niechcący) będą próbowały Cię zaatakować, pluć, drapać i Cię poniżyć - jesteś gotowa na takie zderzenie z rzeczywistością?
2) Żeby nim zostać musisz skończyć najpierw medycynę (6 lat) i 13 miesięcy stażu. A na niej psychiatria to tylko jeden z bloków (przedmiotów) na jednym z etapów edukacji spośród dziesiątków innych. Więc jeśli chcesz to w trakcie studiów temat zgłębiasz głównie na własną rękę.
3) Skoro jesteś bardziej humanistką, to może psychologia? Wtedy bodajże wystarczy biologia i polski?
Ja osobiście byłam w takiej samej sytuacji jak Ty w kwestii wyboru profilu, również myślałam nad psychiatrią. Ostatecznie wybrałam biol-chem, ale na maturze zdawałam, oprócz przedmiotów kierunkowych, też polski rozszerzony, ponieważ jeśli nauczyciel, który Cię uczy ma jakiekolwiek chęci do pracy, to nie będzie problemu, aby przygotował Cię do matury z polskiego na poziomie rozszerzonym, o ile zgłosisz chęci. Teraz stoję przed wyborem studiów i muszę wybrać pomiędzy medycyną a polonistyką, jednak bardziej skłaniam się w kierunku polonistyki. Jeśli coś Cię ciągnie, to prędzej czy później Cię przyciągnie, niezależnie od kierunku i okoliczności. :)
Eliott Evh dziękuję❤️
Ten 13-miesięczny staż to 6 rok studiów czy zaczyna się on po 6 latach studiów i jest takim "7 rokiem"
Według wstępnych zmian - medycyna miała trwać 5 lat, a staż miałby być jakby "6 rokiem".
Jednak wrócono do poprzedniego modelu i medycyna nadal trwa 6 lat, po niej podchodzisz do Lekarskiego Egzaminu Końcowego (od którego zależy, czy otrzymasz prawo pracy w zawodzie czy nie), a po nim rozpoczynasz staż, na którym masz pełne prawo wykonywania zawodu (w miejscu wykonywania stażu) i pracujesz jako lekarz-stażysta w wymiarze 7 godzin 35 minut na dobę + dyżur w wymiarze 10 godzin i 5 minut na tydzień.