Super film, jeśli mogę zapytać to jaki powinien być luz na podchwytach? Umnie jest dosyć spory ale na całej długości łoża jest podobnie, maszyna była remontowana chyba bo jest na teflonach.
Gdzieś wygrzebałem cenę ok. 600zł za 10cm po znajomości. Stan szlifierki + umiejętności operatora + kalibracja urządzeń pomiarowych nieznane. Czas wykonania usługi może być zaskoczeniem. Jeśli prowadzisz firmę, to w praktyce weź w leasing nową Porębę z fortunką. Post Scriptum: dobrej jakości usługi powinny oferować firmy remontujące szlifierki kłowe i uniwersalne. Warto się tam wybrać i w rozliczeniu np. oddać niepotrzebny już sprzęt. Remont (~20-30k) i tak jest tańszy of nowej tokarki (60-90k netto).
Tak się zastanawiam nad kształtem właśnie tego łoża .Czy nie powinno być odwrotnie ,dłuższa powierzchnia od środka.Mam taką maszynę już drugą.Obie zakupiłem od wojska.Pierwsza pracowała intensywnie 15 lat.Sprzedałem ją.Obecną nam 2 lata.Była nie używana.Ogólnie do drobnych robót to idealna.Czy nie sądzi Pan że z tym łożem mam rację.Największe siły występują od środka. Albo powinno być łoże równoraminne jak w większości tokarek. A ogólnie to z tokarstwem to już mam do czynienia 52 lata nie licząc szkoły.Pozdrawiam.
Dokładnie tak jak Pan mówi, dlatego też uważam iż tokarki SUI 32 są pod tym kątem dużo lepsze.
3 года назад
Witam, tak z ciekawości. Czy łoże można zregenerować bez rozbierania maszyny ? Mam bernardo hobby 500 i na łożu mam odciski od śrub ze stałej podtrzymki (za długie śruby)
Powiedz mi jaki luz jest dopuszczalny byłem zobaczyłem i właśnie duży luz pod uchwytem i druga sprawa była fajna bez luzów ale nie dało się podjechać do samego tyłu czyli skręcona na podchwytach myślę że ja dyskwalifikuje a jeszcze prowadzenie od środa ma mega rysy ;(
@@mechanikobrabiarek9786 a jak jest łoże w ładnym stanie ale mogę dźwigać suport ale pod uchwytem i konikiem to jest szans że skazuje luzy i będę mógł jeździć po całym zakresie bez zaciskania się łoża.
@@CzOpen89 a pod konikiem i uchwytem dźwigasz suport na taką samą wysokość ? Tego nie sprawdzisz w 'chałupniczych' warunkach. Do tego najlepsze jest stanowisko pomiarowe, ustawienie maszyny poprzez poziomowanie i kontrola laserem optycznym z lunetą ... Wtedy sprawdzisz na ile łoże jest opuszczone i w którym miejscu, następnie śmiało będziesz mógł zweryfikować jak ustawić podchwyty aby suportu nie zaciskało.
@@mechanikobrabiarek9786 właśnie problem w tym żeby to stwierdzić tak na oko wydaje się że taki sam luz na początku i końcu. Szukam dalej czekam może coś się trafi. Te TUM-y staranie są cenione a większość to lupy na 12 maszyn dwie były ok i można było by coś robić na nich ale tak jak pisałem nie ma pewności że zaraz nie będzie trzeba robić. Reszta to szrot
@@CzOpen89 Maszyn na oko nie sprawdzaj, staraj się to robić z miernikiem. Ale jak najbardziej się zgadzam ... maszyny na rynku to szrot w dużej mierze.
Troszkę mało konkretów. Brak przyrządów pomiarowych. Pod suport wkładają częściej blaszki miedziane lub mosiężne. I każda tokarkę z wypracowanym łożem można wyremontować. Pozdrawiam
Co do przyrządów pomiarowych zapraszam na inne filmy. Ten materiał miał na celu pokazać, jak sprawdzić sobie wypracowanie łoża właśnie bez przyrządów, żeby każdy kto chce kupić sobie tego typu tokarkę, mógł przeprowadzić taki zabieg podczas oględzin u sprzedawcy.
Swoją drogą jaka 40-50 letnia maszyna kupiona używana nie będzie wymagać kapitalnego remontu? Przychodzi mi do głowy jedynie leżak magazynowy, ale wtedy od razu jest inna cena. No i wcale to nie oznacza, że nic nie będzie do zrobienia. Na pewno do wymiany oleje + płukanie + elementy gumowe (uszczelniacze itd.) i pewnie elektryka, albo przynajmniej jej część. Taka używana maszyna, może być w lepszym lub gorszym stanie, ale moim zdaniem i tak będzie to stan daleki od fabrycznego. Mamy w domu TSB20 już ~20 lat. Nie pamiętam w jakim stanie była, jak przyjechała, ale w tej chwili remontu wymaga praktycznie wszystko, a na produkcji nie pracowała, max kilka razy w tygodniu i to głównie w metalach kolorowych jakieś drobne rzeczy. Łoże do szlifu, luzy na suporcie, szczęki w uchwycie do wymiany lub do regeneracji, łożyska wrzeciona pewnie też, pinola lata jak wściekła, stożek w pinoli również nie trzyma, posuw dobrze nie zazębia, śruba pociągowa wyrobiona itd. Obserwuję tokarki TUM w ogłoszeniach, oprócz tego remontuję taką. Zwykle używane są wystawione w cenach 8-12 tys. i za tyle schodzą, po remoncie polegającym na omalowaniu farbą całości bez rozbierania razem z całym tym brudem jaki tam jest. Po remoncie widziałem za ok. 30 tys, leżaki magazynowe ~25 tys. Biorąc pod uwagę koszt naprawy czy regeneracji poszczególnych elementów moim zdaniem nie ma siły, żeby w cenie ~10 tys. kupić coś zdatnego do użytku.
Tsb nie była używana "od razu", zwłaszcza na wysokich obrotach? Dowolna obrabiarka powinna osiągnąć równowagę cieplną przed pracą, zaczynając od najwolniejszych obrotów (opory ruchu, gęstość oleju, średnica pierścieni tocznych, etc.). Zgaduję, że wyrobienie pinoli konika jest od nieumiejętnego ostrzenia wierteł (asymetria ostrza). Krótka praca w nieogrzewanych pomieszczeniach na wysokich obrotach+używanie szlifierki taśmowej to najprostsza droga do nowego parku maszyn;D Ciekawsze pod względem wrażeń wizualno-dźwiękowych może być jedynie niskie ustawienie ostrza, lub wjechanie imakiem w uchwyt na niskich obrotach (po złamanym nożu). Tanią tokarkę do remontu da się znaleźć - osobiście nabyłem bogato wyposażoną za 3.4kPLN do średniego remontu. Przy odpowiednim wkładzie wiedzy da się taki remont przeprowadzić samemu w warunkach garażowych, z użyciem starych, cyjanowanych pilników. Jednak delikatnie rzecz ujmując to nie polecałbym takiego przedsięwzięcia początkującym, bo efekt końcowy może być gorszy od początkowego... Zgadzam się, że do 10kPLN trudno kupić coś rozsądnego prosto z rynku. Warto się rozejrzeć po znajomych, byłych tokarzach z okolic zamkniętych, dużych zakładów produkcyjnych. Post Scriptum: słabo opłacani i nieszanowani operatorzy, bez możliwości rozwoju raczej zysku nie wygenerują. Takie firmy prywaciarzy-cwaniaczków (gdzie opłacenie ZUS to luksus) zwyczajnie znikają z rynku... Lepiej jest założyć uczciwą spółkę, najlepiej z sąsiadem/szwagrem/ojcem et cetera (czas dojazdu do pracy). Obecnie w grę wchodzi jedynie (detale do m3): handel przez Internet, a za 2-3lata zabawne automaty (przeglądarka z podglądem CNC->kup teraz->automatyczny magazyn kompletacyjny->tokarka samoostrząca->robot pakujący na bąbelkowego cukierka->kurier; o trywialnościach typu ulokowanie firmy w centrum logistycznym nie wspomnę). Precyzyjnej pracy ręcznej i obróbki dużych detali nie da się zastąpić jakąkolwiek automatyzacją, więc warto inwestować w jakość toczonych usług:D Ze swoich doświadczeń polecam podpisywanie umów, korespondencję email (bezpośredni i niepodważalny dowód), odbiór wynagrodzenia z góry w ratach wraz z postępem odbieranych prac. Wiedzy nie ma co chować, bo i tak jest ogólnodostępna (angielskie, hiszpańskie i rosyjskie fora, czy kanały YT) - można robić zdjęcia dla klienta, poprawia to jego "poczucie bezpieczeństwa byznesowego". Czas to pieniądz, więc warto uwzględniać: analizę zamówienia, szukanie materiałów, plan obróbki, metrologię, poprawki i widzimisię klienckie do rachunku. Trzeba obliczyć minimalną stawkę za godzinę.
Starsze tokarki tak mają, pracowały wiele lat więc zużycie następuje.
Dziękuję i pozdrawiam.
Dzięki za informacje, proste i przydatne.
Fajnie opowiadasz, dzieki za przydatne informacje.
ooooo pierwszy odcinek na jaki trafilem, juz jestem ciekaw innych, czuję że będą suby ;)
Dziękuję za film.
Cześć. Co mogłem,to zostawiłem awansem ;)
-Pozdrawiam ,Paweł.
👍
@@jarekpiechocki2357 Cześć Jarek,dzięki :)
super materiał :) idzie subskrypcja
Super film, jeśli mogę zapytać to jaki powinien być luz na podchwytach? Umnie jest dosyć spory ale na całej długości łoża jest podobnie, maszyna była remontowana chyba bo jest na teflonach.
My po szlifowaniu łoża ustawiamy na setkę, jeśli łoże jest już trochę zużyte (zazwyczaj przy uchwycie) to na końcu łoża ustawiamy setkę.
@@mechanikobrabiarek9786 Dzięki za odpowiedź:)
A da się wymienić te prowadnice?
Ile kosztuje wyrównanie łoża przy TSB 16?
Co w sytuacji, kiedy mamy taki luz jak u Pana przy uchwycie ale na całym łożu jednakowy?
Trzeba szlifować podchwyty pod płytą suportowa
Super film😁 A co gdy łoże jest mocno opuszczone ? Złom czy są metody na regenerację?
zależy jak mocno, zależy jaka tokarka. Wszystko ma swoje granice opłacalności.
Jaki może być przybliżony koszt regeneracji (szlifowania) łoża do tuc 40? Łoże 1000 mm długości.
Gdzieś wygrzebałem cenę ok. 600zł za 10cm po znajomości. Stan szlifierki + umiejętności operatora + kalibracja urządzeń pomiarowych nieznane. Czas wykonania usługi może być zaskoczeniem. Jeśli prowadzisz firmę, to w praktyce weź w leasing nową Porębę z fortunką.
Post Scriptum: dobrej jakości usługi powinny oferować firmy remontujące szlifierki kłowe i uniwersalne. Warto się tam wybrać i w rozliczeniu np. oddać niepotrzebny już sprzęt. Remont (~20-30k) i tak jest tańszy of nowej tokarki (60-90k netto).
Witam, mozna dostać nr tel lub mail? Mam kilka pytań odnośnie szlifu loza TSA16. Dziekuje
Tak się zastanawiam nad kształtem właśnie tego łoża .Czy nie powinno być odwrotnie ,dłuższa powierzchnia od środka.Mam taką maszynę już drugą.Obie zakupiłem od wojska.Pierwsza pracowała intensywnie 15 lat.Sprzedałem ją.Obecną nam 2 lata.Była nie używana.Ogólnie do drobnych robót to idealna.Czy nie sądzi Pan że z tym łożem mam rację.Największe siły występują od środka. Albo powinno być łoże równoraminne jak w większości tokarek. A ogólnie to z tokarstwem to już mam do czynienia 52 lata nie licząc szkoły.Pozdrawiam.
Dokładnie tak jak Pan mówi, dlatego też uważam iż tokarki SUI 32 są pod tym kątem dużo lepsze.
Witam, tak z ciekawości. Czy łoże można zregenerować bez rozbierania maszyny ? Mam bernardo hobby 500 i na łożu mam odciski od śrub ze stałej podtrzymki (za długie śruby)
przykro mi nie znam tych maszyn, nie znam ich konstrukcji.
Powiedz mi jaki luz jest dopuszczalny byłem zobaczyłem i właśnie duży luz pod uchwytem i druga sprawa była fajna bez luzów ale nie dało się podjechać do samego tyłu czyli skręcona na podchwytach myślę że ja dyskwalifikuje a jeszcze prowadzenie od środa ma mega rysy ;(
Maksymalnie setka, każda jedna większa odchyłka będzie odbijała się na dokładności toczenia.
@@mechanikobrabiarek9786 a jak jest łoże w ładnym stanie ale mogę dźwigać suport ale pod uchwytem i konikiem to jest szans że skazuje luzy i będę mógł jeździć po całym zakresie bez zaciskania się łoża.
@@CzOpen89 a pod konikiem i uchwytem dźwigasz suport na taką samą wysokość ? Tego nie sprawdzisz w 'chałupniczych' warunkach. Do tego najlepsze jest stanowisko pomiarowe, ustawienie maszyny poprzez poziomowanie i kontrola laserem optycznym z lunetą ... Wtedy sprawdzisz na ile łoże jest opuszczone i w którym miejscu, następnie śmiało będziesz mógł zweryfikować jak ustawić podchwyty aby suportu nie zaciskało.
@@mechanikobrabiarek9786 właśnie problem w tym żeby to stwierdzić tak na oko wydaje się że taki sam luz na początku i końcu. Szukam dalej czekam może coś się trafi. Te TUM-y staranie są cenione a większość to lupy na 12 maszyn dwie były ok i można było by coś robić na nich ale tak jak pisałem nie ma pewności że zaraz nie będzie trzeba robić. Reszta to szrot
@@CzOpen89 Maszyn na oko nie sprawdzaj, staraj się to robić z miernikiem. Ale jak najbardziej się zgadzam ... maszyny na rynku to szrot w dużej mierze.
Jakiś kontakt do Pana można prosić ?
jdamian@o2.pl proszę śmiało pisać.
Mashinen seling farm
Troszkę mało konkretów. Brak przyrządów pomiarowych. Pod suport wkładają częściej blaszki miedziane lub mosiężne. I każda tokarkę z wypracowanym łożem można wyremontować. Pozdrawiam
Co do przyrządów pomiarowych zapraszam na inne filmy. Ten materiał miał na celu pokazać, jak sprawdzić sobie wypracowanie łoża właśnie bez przyrządów, żeby każdy kto chce kupić sobie tego typu tokarkę, mógł przeprowadzić taki zabieg podczas oględzin u sprzedawcy.
A TUS 25? Ponoć prostsza wersja TUM'a. Nada się ona na własny użytek, ew. jakieś drobne fuchy?
Szukacie dziury w całym, skoro pod konikiem nie ma luzu to jaki problem obrócić łoże o 180st? ;)
Pan tak na serio ? :)
Swoją drogą jaka 40-50 letnia maszyna kupiona używana nie będzie wymagać kapitalnego remontu? Przychodzi mi do głowy jedynie leżak magazynowy, ale wtedy od razu jest inna cena. No i wcale to nie oznacza, że nic nie będzie do zrobienia. Na pewno do wymiany oleje + płukanie + elementy gumowe (uszczelniacze itd.) i pewnie elektryka, albo przynajmniej jej część.
Taka używana maszyna, może być w lepszym lub gorszym stanie, ale moim zdaniem i tak będzie to stan daleki od fabrycznego. Mamy w domu TSB20 już ~20 lat. Nie pamiętam w jakim stanie była, jak przyjechała, ale w tej chwili remontu wymaga praktycznie wszystko, a na produkcji nie pracowała, max kilka razy w tygodniu i to głównie w metalach kolorowych jakieś drobne rzeczy. Łoże do szlifu, luzy na suporcie, szczęki w uchwycie do wymiany lub do regeneracji, łożyska wrzeciona pewnie też, pinola lata jak wściekła, stożek w pinoli również nie trzyma, posuw dobrze nie zazębia, śruba pociągowa wyrobiona itd. Obserwuję tokarki TUM w ogłoszeniach, oprócz tego remontuję taką. Zwykle używane są wystawione w cenach 8-12 tys. i za tyle schodzą, po remoncie polegającym na omalowaniu farbą całości bez rozbierania razem z całym tym brudem jaki tam jest. Po remoncie widziałem za ok. 30 tys, leżaki magazynowe ~25 tys. Biorąc pod uwagę koszt naprawy czy regeneracji poszczególnych elementów moim zdaniem nie ma siły, żeby w cenie ~10 tys. kupić coś zdatnego do użytku.
Tsb nie była używana "od razu", zwłaszcza na wysokich obrotach? Dowolna obrabiarka powinna osiągnąć równowagę cieplną przed pracą, zaczynając od najwolniejszych obrotów (opory ruchu, gęstość oleju, średnica pierścieni tocznych, etc.). Zgaduję, że wyrobienie pinoli konika jest od nieumiejętnego ostrzenia wierteł (asymetria ostrza). Krótka praca w nieogrzewanych pomieszczeniach na wysokich obrotach+używanie szlifierki taśmowej to najprostsza droga do nowego parku maszyn;D Ciekawsze pod względem wrażeń wizualno-dźwiękowych może być jedynie niskie ustawienie ostrza, lub wjechanie imakiem w uchwyt na niskich obrotach (po złamanym nożu).
Tanią tokarkę do remontu da się znaleźć - osobiście nabyłem bogato wyposażoną za 3.4kPLN do średniego remontu. Przy odpowiednim wkładzie wiedzy da się taki remont przeprowadzić samemu w warunkach garażowych, z użyciem starych, cyjanowanych pilników. Jednak delikatnie rzecz ujmując to nie polecałbym takiego przedsięwzięcia początkującym, bo efekt końcowy może być gorszy od początkowego... Zgadzam się, że do 10kPLN trudno kupić coś rozsądnego prosto z rynku. Warto się rozejrzeć po znajomych, byłych tokarzach z okolic zamkniętych, dużych zakładów produkcyjnych.
Post Scriptum: słabo opłacani i nieszanowani operatorzy, bez możliwości rozwoju raczej zysku nie wygenerują. Takie firmy prywaciarzy-cwaniaczków (gdzie opłacenie ZUS to luksus) zwyczajnie znikają z rynku... Lepiej jest założyć uczciwą spółkę, najlepiej z sąsiadem/szwagrem/ojcem et cetera (czas dojazdu do pracy). Obecnie w grę wchodzi jedynie (detale do m3): handel przez Internet, a za 2-3lata zabawne automaty (przeglądarka z podglądem CNC->kup teraz->automatyczny magazyn kompletacyjny->tokarka samoostrząca->robot pakujący na bąbelkowego cukierka->kurier; o trywialnościach typu ulokowanie firmy w centrum logistycznym nie wspomnę). Precyzyjnej pracy ręcznej i obróbki dużych detali nie da się zastąpić jakąkolwiek automatyzacją, więc warto inwestować w jakość toczonych usług:D Ze swoich doświadczeń polecam podpisywanie umów, korespondencję email (bezpośredni i niepodważalny dowód), odbiór wynagrodzenia z góry w ratach wraz z postępem odbieranych prac. Wiedzy nie ma co chować, bo i tak jest ogólnodostępna (angielskie, hiszpańskie i rosyjskie fora, czy kanały YT) - można robić zdjęcia dla klienta, poprawia to jego "poczucie bezpieczeństwa byznesowego".
Czas to pieniądz, więc warto uwzględniać: analizę zamówienia, szukanie materiałów, plan obróbki, metrologię, poprawki i widzimisię klienckie do rachunku. Trzeba obliczyć minimalną stawkę za godzinę.