Bardzo mi się podobała, taka typowa rozrywka sf ale nie totalnie głupia- na mega plus, że obcy jest kompletnie inny od wszystkiego co znamy (bardzo doceniam, jestem zmęczona sf o obcych podobnych do ludzi), dobre tez było to, że uczyli się od siebie, a nie jak to często bywa - jedna cywilizacja góruje nad druga. Na pewno świetna pozycja dla początkujących w sf.
Końcówka....mega wzruszająca.. zdecydowanie podnosi ocenę bo momentami trochę mi się dłużyły te quasi fizyczno-technologicznie rozważania. A dialogi między dwoma głównymi bohaterami faktycznie Cudo. Brzybijam Wam Żółwika...😃
No nie mogę nic nie napisać, bo to jest jedna z moich ukochanych książek sci-fi, czułam, że Ci się też może spodobać :D No a teraz czekam aż kiedyś weźmiesz się za "Ślepowidzenie", zdecydowanie mniej zabawne, ale równie wspaniałe :)
Właśnie 3ci rozdział przemierzam. Trochę głupawa momentami, np główny bohater dowiaduje się jakim gazem została zabezpieczona najważniejsza próbka świata ever podczas jej rozpieczętowania. Albo że w tym momencie znajduje się on w w atmosferze argonu. Jakby chłop z ulicy został zaproszony do zbadania najważniejszej próbki świata prosto z ulicy a o wszystkim dowiaduje się podczas otwierania "paczuszki". Zobaczymy co dalej
aż przeczytam, zobaczymy czy będzie dobrą książką czy taką która uderzy mnie brakiem logiki, fizyką na życzenie, że będę musiał po 10 stronach oddać komuś kto nie skończył podstawówki.
absolutnie cudowna naukowa przygodówka :) Szkoda, że więcej takich przygodówek SF nie powstaje, choć trzeba dobrze ogarniać nauki ścisłe aby wyobraźnią tworzyć takie historie (mówię o procesie pisania).
Też kocham tę książkę. Jak ktoś ma coś podobnie fajnego do polecenia w takich klimatach to poproszę o tytuły. Marsjanina oczywiście znam, Bobiverse (które jest sporo gorsze) też.
Jakiś czas temu przeczytałem i w moim odczuciu było to raczej "familijne SF" niż najprzyjemniejsze (...lubię SF, ale określenie "najprzyjemniejsze" raczej nie przyszłoby mi do głowy przy tym gatunku). Podobno ma być film, gdyby to kręcił stary Disney (czy kto tam te filmy kręcił), to spoko, przy tym obecnym, miałbym obawy.
Uwielbiam Projekt Hail Mary. Marsjanin też spoko. I Artemis również mi się podobał - tam trochę więcej akcji, trochę naiwne, ale dla mnie to była dobra rozrywka 😊
Pewnie te rzeczy faktycznie u mnie występują, ale wychodzę z założenia, że wolę tworzyć tak, żeby mi się to podobało i czuć przy tym swobodę, równocześnie mając nadzieję, że znajdzie się ktoś, do kogo to trafi i będzie w stanie zepchnąć ewentualne defekty na drugi plan. Równocześnie bardzo mi się podoba, że zechciałeś zobrazować jak wyglądają u mnie przerwy pomiędzy słowami. Doceniam XD
Czemu wszyscy influencerzy na polskim booktubie zaczeli czytać Projekt Hail Mary? Gdzie wyście byli w 2021 roku, gdy cały świat fantastyczny czytał ten tytuł na potęgę? :P (aby się bronić przed spamem odpowiedzi to dopiszę - to nie atak, nie zarzut. Traktować z przymrużeniem oka, nie tłumaczyć mi)
Jeszcze nie obejrzałam, ale BĘDĘ KRZYCZEĆ, ŻE UWIELBIAM TĘ KSIĄŻKĘ PONAD WSZELKIE INNE SCI-FI, JAKIE CZYTAŁAM KIEDYKOLWIEK
Bardzo mi się podobała, taka typowa rozrywka sf ale nie totalnie głupia- na mega plus, że obcy jest kompletnie inny od wszystkiego co znamy (bardzo doceniam, jestem zmęczona sf o obcych podobnych do ludzi), dobre tez było to, że uczyli się od siebie, a nie jak to często bywa - jedna cywilizacja góruje nad druga. Na pewno świetna pozycja dla początkujących w sf.
Końcówka....mega wzruszająca.. zdecydowanie podnosi ocenę bo momentami trochę mi się dłużyły te quasi fizyczno-technologicznie rozważania. A dialogi między dwoma głównymi bohaterami faktycznie Cudo. Brzybijam Wam Żółwika...😃
Dla mnie Projekt, jest dużo lepszą książką niż Marsjanin
Ta książka to najbardziej urocze sci-fi jakie istnieje (a słowa "urocze" i "sci-fi" to nie jest oczywiste zestawienie).
A ja byłam bliska łez czytając 😅 polecam naprawdę fajna książka 🥰 pozdrawiam 🙋🏼♀️
No nie mogę nic nie napisać, bo to jest jedna z moich ukochanych książek sci-fi, czułam, że Ci się też może spodobać :D
No a teraz czekam aż kiedyś weźmiesz się za "Ślepowidzenie", zdecydowanie mniej zabawne, ale równie wspaniałe :)
Właśnie 3ci rozdział przemierzam. Trochę głupawa momentami, np główny bohater dowiaduje się jakim gazem została zabezpieczona najważniejsza próbka świata ever podczas jej rozpieczętowania. Albo że w tym momencie znajduje się on w w atmosferze argonu. Jakby chłop z ulicy został zaproszony do zbadania najważniejszej próbki świata prosto z ulicy a o wszystkim dowiaduje się podczas otwierania "paczuszki". Zobaczymy co dalej
aż przeczytam, zobaczymy czy będzie dobrą książką czy taką która uderzy mnie brakiem logiki, fizyką na życzenie, że będę musiał po 10 stronach oddać komuś kto nie skończył podstawówki.
Nie miałam w planach czytać, ale mnie zachęciłeś, więc sprawdzę.😉.
Przerwy w zdaniach? No nie ...
Lubię Cię słuchać, nic nie zmieniaj😃😃😃
Czytałem. Zgadzam się. Przeurocze sf❤
Uwielbiam Projekt Hail Mary, super ksiazka!
Potwierdzam. Mega krzepiące 😊
Przeczytałam Marsjanina, Artemis i Hail Mary, a tylko Hail Mary mnie urzekła ❤
Pozdrawiam 😊
Zgadzam się z tytułem odcinka. W punkt. Ps. Nie wspomniałeś o 2 narracjach, co dodaje książce dodatkowego wymiaru, fabuła na ziemi i w kosmosie
bohater to sympatyczny MacGyver i jego kumpel pająk-złota rączka ;) czytało się wyśmienicie!
absolutnie cudowna naukowa przygodówka :) Szkoda, że więcej takich przygodówek SF nie powstaje, choć trzeba dobrze ogarniać nauki ścisłe aby wyobraźnią tworzyć takie historie (mówię o procesie pisania).
Czy to nie jest następny spoiler?
To była fantastyczna książka, pierwszy raz aż tak emocjonalnie zaangażowałam się przy sci-fi
Autor kupił mnie Marsjaninem, ale to Projekt stał się czynnikiem, że czekam na kolejne książki i kupuje w ciemno:)
Też kocham tę książkę. Jak ktoś ma coś podobnie fajnego do polecenia w takich klimatach to poproszę o tytuły. Marsjanina oczywiście znam, Bobiverse (które jest sporo gorsze) też.
Jakiś czas temu przeczytałem i w moim odczuciu było to raczej "familijne SF" niż najprzyjemniejsze (...lubię SF, ale określenie "najprzyjemniejsze" raczej nie przyszłoby mi do głowy przy tym gatunku). Podobno ma być film, gdyby to kręcił stary Disney (czy kto tam te filmy kręcił), to spoko, przy tym obecnym, miałbym obawy.
Też uwielbiam :DDD
Mnie sie obie ksiazki podobaly. Ostatnio polecilam je mojemu mlodemu kuzynowi, ktoremu bardzo spodobal sie Robinson Crusoe.
Uwielbiam Projekt Hail Mary. Marsjanin też spoko. I Artemis również mi się podobał - tam trochę więcej akcji, trochę naiwne, ale dla mnie to była dobra rozrywka 😊
To ciekawe czy Martin wie o tym, że spoileruje książkę czy to już finezja wydawcy 😉
Nie polecam Artemis, Andy Weir może i potrafi pisać o kosmosie, ale nie potrafi pisać żeńskich głównych bohaterek.
jaka jest najprzyjemniejsza rzecz powiązana z tym że nagrywasz o książkach i wrzucasz to na youtube ?
dzięki za pytanie mordko
Robisz przerwy w zdaniu w bardzo dziwny sposób. Szczególnie na końcu zdań te kilka ostatnich wyrazów oddzielasz każde z osobna.
Tak, jest to męczące, ale przynajmniej dosyć szybko przeszedł do sedna. Coraz częściej ma tendencję do robienia disclaimerów na 1/3 filmiku
Pewnie te rzeczy faktycznie u mnie występują, ale wychodzę z założenia, że wolę tworzyć tak, żeby mi się to podobało i czuć przy tym swobodę, równocześnie mając nadzieję, że znajdzie się ktoś, do kogo to trafi i będzie w stanie zepchnąć ewentualne defekty na drugi plan.
Równocześnie bardzo mi się podoba, że zechciałeś zobrazować jak wyglądają u mnie przerwy pomiędzy słowami.
Doceniam XD
Bardzo dobra książka,lecz humor podobał mi sie bardziej w Marsjaninie
KEKW❤
Czemu wszyscy influencerzy na polskim booktubie zaczeli czytać Projekt Hail Mary? Gdzie wyście byli w 2021 roku, gdy cały świat fantastyczny czytał ten tytuł na potęgę? :P
(aby się bronić przed spamem odpowiedzi to dopiszę - to nie atak, nie zarzut. Traktować z przymrużeniem oka, nie tłumaczyć mi)
Nie wszyscy, niektórzy załapali się na szał w 2021 :D
Książka świetna!
To którą opcję "ostatecznego rozwiązania" byś Ty wybrał? 😅
🇺🇸🇨🇳🇷🇺?