Ojciec mi odpowiedział na trochę moich pytań między słowami :) powoli się wyciszam, już mi przechodzi zaczynam kochać. Problemy jednak Ojcze tak trudno rozwiązać, to strach powoduje taką można powiedzieć "agresję" strach o jutro. Żal już mam mniejszy. Bo jak na ludzki rozum wytłumaczyć, że Bóg nie pomaga znaleźć pracy i być swobodnym finansowo. Mimo chęci i ludzkiego rozumienia, postępowania że powinienem mieć. Ciężko mi uznać, że martwienie się o chleb, ciągłe wysyłanie CV, chodzenie na rozmowy, robienie jakiś kroczków, do celu a ten cel nieosiągnięty. Dzięki Adamie za modlitwę, serio i musisz mi uwierzyć przebaczyć itd, bardzo ale to bardzo Cie kocham, i Pana Boga też. To tyle, fajnie by było jak by mi dał to o co proszę, bo serce mnie boli, że inni gdzieś tam jadą na wakacje, mają na ciuchy, mają pracę, w miarę znajomych. Koleżanki za mąż wychodzą, bo mają stabilizację rodzinną i pomoc od innych, a ja głupiej pracy nie mogę znaleźć. Mam nadzieje, że Ojciec mnie rozumie, z tą pracą. Ja już nie mam 18 lat aby iść na ulotki lub do maca, chce mieć pracę którą lubię, próbowałem w jakiś tam zwykłych ale zupełnie się nie odnajduję. ehh dobra koniec już, dzięki za dzisiaj z Bogiem
Ojcze Adamie, tylko słowo: dotarła do mnie langustowa bluza od Fundacji Malak. Jest lans :D. Świetne wykonanie, dobre materiały, bluza cieplutka i ładnie się układająca, a projekt - genialny, szczególnie pasy wskazujące, jak sądzę, na powszechne kapłaństwo, no mistrzostwo. Może tylko drobiazg do przemyślenia przy kolejnych projektach: napis na plecach przy noszeniu niknie pod kapturem, może warto go obniżyć czy gdzieś przenieść. No chyba że mamy pomykać jak ci rycerze, w kapturach, to ok ;). Szczerze polecam i niezdecydowanych zachęcam do zakupu :)
[Q&A] Ja mam pytanie dotyczące modlitwy za zmarłych. Nigdy nie wiemy, czy zmarły trafił do czyśćca, czy od razu do nieba. Nie wiemy też, po jakim czasie ten czyściec opuści, może przecież być, że dosyć szybko (cokolwiek to "szybko" na tamtym świecie znaczy). Co z modlitwą za zmarłych i jej intencją? Załóżmy, że modlę się za zmarłego całe moje życie, a on powiedzmy już od 30 naszych ziemskich lat jest w niebie. Czy wtedy ta modlitwa jest na marne, czy ktoś inny z niej korzysta? To samo dotyczy Mszy Św. za dusze zmarłych.
Mnie uczyli na religii, że taka modlitwa nigdy się nie marnuje. Ona jakby przechodzi na inną osobę, która jest w czyśćcu i jej potrzebuję, a za którą nikt by się nie modlił.
Czy Bóg kocha zmarłego bardziej niż jego najbliżsi? Jeśli tak, to wystarczy Mu ufać, że postąpi ze zmarłym optymalnie. W chrześcijaństwie nie da się gromadzić many czy innej energii poprzez modlitwę czy inne rytuały. ruclips.net/video/0dV8MCnH4Io/видео.html
Bylam ostatnio na hiszpanskiej mszy, na ktorej ksiadz modlil sie 'za dusze w czysccu cierpiace' i po tych slowach podal liste nazwisk (tych, za ktorych byla msza). Padlam :D
Jak ja sie modle za moją mame to zawsze dodaje na końcu " a jezeli jest juz w niebie to niech ta modlitwa będzie za dusze w czyscu, ktora tego najbardziej potrzebuje". Kiedys uslyszalem, ze najgorzej maja te dusze, ktore sa uwazane za swiete i nikt sie za nie nie modli, bo ludzie mysla, ze poszly juz do nieba a tak naprawde sa w czyscu. A co do Twojego pytania to mysle, ze sie nie marnuje tylko wlasnie przechodzi na dusze najbardziej potrzebujaca. Pozdrawiam :)
Dla Boga jest tylko "teraz", więc już na sądzie wie ile modlitw za zmarłego było/będzie i zakładam, że tak wymierza pokuty czyśćcowe :) Choć nie wiem jak się to ma do np. odpustu zupełnego za zmarłą osobę, bo w myśl powyższej logiki taki ktoś musiałby iść od razu do nieba. W sumie dobrze :)
Witajcie, chciałam tylko napisać bardzo ważną dla mnie rzecz, jak nie najważniejszą. Otóż to co Bóg robi w moim życiu jest po prostu dla mnie niewyobrażalne i czuje że muszę się z kimś o tym podzielić. Od razu uprzedzam, że mogę się rozpisać. Muszę na początku wspomnieć o ks. Szustaku, którego oglądam już od 3 lat i niezliczenie wiele razy jego filmiki, konferencje ( byłam nawet na jednej w Białymstoku😊) i książki niekiedy mnie po prostu ratowały w trudnych sytuacjach i konsekwentnie przybliżyły do Taty. Jednak jego działanie tak naprawde zaczęłam odczuwać w kwietniu podczas egzaminów gimnazjalnych. Były to bardzo trudne trzy dni, zwłaszcza że wtedy miałam wieczorami próby do bierzmowania i rano szłam pisać egzaminy. Nie napisałabym tak dobrze egzaminów gdyby nie Bóg. Nic kompletnie się do nich nie uczyłam i nie wiedziałam nawet, kiedy jest bitwa pod Grunwaldem (nie żartuje niestety). Szczerze pomodliłam się wtedy do Boga i powiedziałam mu, że jeżeli będzie chciał żebym dobrze je napisała i dostała się do super liceum, to tak będzie, baaaardzo potrzebowałam jego pomocy. I tak wtedy pomógł mi i bardzo mu za to dziękuję. Jednak później kolejną przeszkodą okazała się rekrutacja. Złożyłam wniosek do najbardziej obleganego liceum w moim mieście. Miałam nadzieję że się dostanę, cała rodzona mi to mówiła, przyjaciele, a ja i tak przygotowałam się na to, że się nie dostanę. No tak niestety jest ze mną, że w ogóle nie wierzy w swoje możliwości. Dwa dni temu o 10.00 miały być wyniki, zaprowadziłam siostrę do przedszkola i uznałam że pójdę do kościoła prosić Go o dostanie się. Prosiłam, błagałam i gdy potem zobaczyłam swoje nazwisko na liście to wiedziałam, że to Jego zasługa. I zasługa również Ojca Adama, ponieważ oddałam swoją intencję związaną właśnie ze szkołą w comiesięcznym targu intencji. Bóg zrobił wszystko w moim życiu za mnie i tak jak Mojżesz idę za Nim wierząc w Niego i robiąc to, co według Niego jest dla mnie najlepsze. Może to się wydać błahe to, co teraz piszę, że dostałam się do upragnionej szkoły, ale było to dla mnie baaardzo ważne. On właśnie umacnia mnie w wierze przez takie sytuacje. I zawsze, gdy mam jakieś wątpliwości to wracam zawsze do Jego czynów. Także Ojcze Szustaku, wiem, że czytasz wszystkie komentarze. I tu masz przykład tego, że twoje filmiki dają ludziom OGROMNĄ siłę i wsparcie w walce z samym sobą, aby w pełni oddać swoje życie Panu Bogu i zaufać Mu. Dziękuję wytrwałym za przeczytanie tego mojego komentarza, pozdrawiam. 🐼🐼🐼
Bardzo się cieszę , że trafiłam na ojca kanał . Czuje, że to moja linka do wiary , do której ostatnio mi było coraz dalej... więc łapie się mocno i pozdrawiam !
Tak cie słucham i słucham i wiesz co kocham cie za to co robisz dla nas. Twoje pozytywne i dobre podejście do ludzi naprawdę buduje. Uwielbiam cie jak ich wspierasz umacniasz. Ludzi trzeba kochać i wspierać. Jezus kocha wszystkich a najbardziej popaprańców. A w szczególności tych co sie podnieśli z bagna. Szcześć Boże.
Q&A#30- czy mógłby Ojciec rozwinąć temat ~ "synów Boga", którzy mieli spłodzić z ziemskimi kobietami olbrzymów~ obecny w księdze Henocha- co można rozumieć przez określenie "synowie Boga" ? Dziękuję i pozdrawiam :)
Marek Klasło a ja właśnie dziwię się przeogromnie! Myślałam, że usłyszę od Ojca coś "okiełznaj charakter swój a spotkasz kawalera prawilnego" a tutaj takie Keep calm and carry on... my wayward daughter 🙃 Ojciec Adaś wie, jak wywołać uśmiech na twarzy kobiety. A co do Ciebie Marku, cieszę się, czytając, że jest więcej niestandardowych modeli na tym świecie 😉
Jeśli okiełznałabyś swój charakter, to nie byłabyś sobą, tylko tzw zwykłą dziewczyną :) Więc nie wariujmy :) Czasem to się cieszę że ojciec Adam jest brany jako wzór kandydata do amorów przez kobiety a nie jako kandydat :)
😁🤗🤗 Uwielbiam te kiju łendeje , bo po ich wysłuchaniu mam wrażenie, że napiłam się soku ze świeżej marchewki....takie to wszystko zdrowe 😘...na przykład z tym życia początkiem..ile ja głupot miałam na ten temat w głowie.. Absolutnie ojciec się nadaje do prostowania skręconych , podnoszenia upadłych i umądrzania głupich - bo z Boga jest to gadanko...jak dla mnie (pytanie....kiedy będą dostępne bluzy w rozmiarze innym niż S albo Xxxx.....L? please!!!!! Ja wiem, że kto pierwszy ten lepszy ale niektórzy nie mieli refleksu albo pieniędzy a teraz już mają😀)
wszędzie możemy spotkać Jezusa nawet wychodząc z toj toja . Jeśli chodzi o dzieci w czasie mszy-Mój najstarszy syn jak był mały to w kościele, marudził mówił,że on nigdy nie bedzie chciał być ministrantem , a w czasie białego tygodnia po komunii świętej powiedział,że CHCE być ministrantem i..... dzisiaj jest Lektorem, Animatorem dzieci w Ruchu Światło Życie. Tak więc nie zbadane są ...... z Bogiem paaaa
To samo było z moim synem. Jak był mały bardzo nie lubił chodzić do kościoła. W drugi dzień Białego Tygodnia slyszę: Mamusiu chcę zostać ministrantem. W tamtym czasie w moim życiu religijnym działy się niesamowite rzeczy. Takie moje małe nawrócenie z niesamowitymi dowodami na obecność Boga w naszym zyciu. ❤
Oglądanie Ciebie Adamie jest jak nałóg !!! Trafiasz do mnie jak żaden ksiądz ! Chciałabym spotkać się z Tobą osobiście , napisałam do zakonu w Łodzi ale nie ma póki co szans 😔 Chodzi mi o rozmowę bo czuje ze rozmowa z Tobą bardzo by mi pomogła . Mam nadzieje ze się spotkamy , póki co pozdrawiam . Dobra robota !
[Q&A] Jestem pewien, że Ojciec na to pytanie nie będzie chciał odpowiadać, ale mimo to spróbuję :) Czy poparcie dla polityka/partii deklarującej cele sprzeczne z nauką Kościoła (np. legalizacja aborcji) jest grzechem? Jeśli tak, to czy ciężkim? Czy jest to 8. grzech przeciwko miłości bliźniego ("Do grzechu pomagać")?
Nie chcę oceniać w skali grzech, nie grzech, nie mam takich mocy, ale też się zastanawiałem kiedyś nad tym. Myślę, że na pewno nie jest to w porządku. Ponieważ, dając głos na kogoś, kto chce w naszym kraju wprowadzić coś, z czym się nie zgadzasz (tak mniemam, jeśli jesteś katolikiem), to nie wygląda to fajnie. U mnie jest podobnie, uwielbiam od wielu lat Pana Korwina. Byłem na kilkunastu jego spotkaniach, uważam że jest on jednym z najinteligentniejszych osób na świecie. ALE, chociażby jego postulat za karą śmierci, totalnie powoduje, że nie ma on mojego głosu. I choć w 90% podpisuję się pod jego poglądami, to nie. Nie chcę.
Jacek Ejsmont rozumiem, jednak miłosierdzie Jezusa jakoś zbudowało tak mój kręgosłup moralny, że uważam karę śmierci, osobiście za rzecz, której być nie powinno.
kapitan mydło też tak kiedyś myślałem. Aż nauka katolicka wyjaśniła mi sens owej kary. Ale nie chce się specjalnie upierać przy niej gdyż nie jestem sędzia ani prawnikiem więc nie mam dość wiedzy i mądrości by sądzić ludzi
Je je jeeeee.😊😁😀. Chciałam poruszyć temat agnostycyzmu. Nikt żadnego komentarza, żadnej lapki w górę czy w dół. A tu...... Ojciec wybrał moje pytanko i mamy gadanko. Chwała Panu. ✌❤. A wogole tak nawiązując do psiego gówna.....schudłam 13 kg będąc z Ojcem na Danielu. Jeeeeeeee. Jakoby to nie gooopio zabrzmiało. Z Bogiem. Paaaaa. 🤩
[Q] Ojcze Adamie, czy przeklinanie jest grzechem? Niejednokrotnie Ksiądz mówił że rozmawiał z jakimś innym księdzem "po męsku" - wiadomo co to znaczy, no i ciągle się z tego spowiadam (może niepotrzebnie?) i ciągle do tego wracam. Dziękuję za odp.
abc abc czym innym jest używanie wylulgaryzmow (K... A, h.j, jprdle itp które są po prostu językiem niezgodnym katolika ale nie jest to grzech ciężki) a co innego przekleństwa czyli życzenie komuś aby coś złego mu się stało (np. żeby Cię szlag trafił itp)
nie chodziło mi o przeklinanie kogoś, tylko właśnie o rzucanie mięsem tzn używanie właśnie tego typu słów na k. ch. itd ;) to że kogoś nie można przeklinać, to oczywiste
Wulgaryzmy nie są złe, jeśli zostały użyte w odpowiednim celu. Niestety większość ludzi nie umie się nimi posługiwać i je nadużywa, a to jest zwykłe prostactwo i gorszenie otoczenie, więc jest grzechem (choć raczej lekkich). Chyba że kogoś zwyklinasz, to co innego.
Magia Internetu trzeba pamiętać że wulgaryzmy często są określeniami na części ciała lub zawód który przynosi jednoznaczne skojarzenia. To te skojarzenia są czymś złym.
Wiesz jak poprawic humor!!za kazdym.razem oprocz tego ze sie czegos mądrego dowiem to buzia.mi sie śmieje!masz ojcze dar przemawiania i komentowania!cudnie, chwala Bogu za Ciebie!:D
[Q&A] turbo ważne! Ojcze Adasiu! Po pierwsze: DOBRZE, ZE JESTEŚ! 😊 Po drugie: pytanie dotyczy słuchania Pisma Świetego w czasie np pracy, czy sprzątania. Kiedy sprzątam (a sprzątam dużo), lubię słuchać muzyki, konferencji, uwielbienia. Pewnego razu pomyślałam, ze mogę słuchać Słowa Bożego (polecam BIBLIA AUDIO, jeśli jeszcze ktoś nie zna) mam wtedy dużo czasu, mogę się skupić, i czerpać wprost ze źródła. Lubię konfy, muzę i uwielbienie, ale chciałabym słuchać Słowa. Nie chce zastępować osobistego spotkania, modlitwy, medytacji, ale jeśli mam słuchać czegokolwiek, to wolałabym, żeby była to właśnie Biblia. Pamietam jednak, jak kiedyś zasugerowałeś, w którymś z CNN, żeby przerywać czynności, ktore wykonujemy, gdy jest czytane Pismo. A w takiej sytuacji? Pozdrawiam, Sandy ❤️
/Q&A/ Na wstępie chciałbym jako protestant/ewangelik serdecznie podziękować za ten cykl pytań i odpowiedzi bo mogę wiele się dowiedzieć o spojrzeniu katolików na pewne sprawy, bez zbędnej agresji jak to czasem bywa w dyskusjach katolicko-protestanckich. Pytanie: dlaczego w Kościele Rzymskokatolickim tak rzadko podaje się wiernym Eucharystię pod dwiema postaciami? Serdecznie pozdrawiam!
Moja dwuipółlatka ostatnio na mszy na całe gardło śpiewała "Ciebie prosiiimyyyy- wyysłuuchaaj nas Paaanieee" 😂 Mała uwielbia przychodzić na mszę, więc pozostaje mi tylko się cieszyć. Opcję z osobnym kazaniem dla dzieci też mamy, ale jakieś 20km od nas (mieszkamy za granicą), więc nie korzystamy z niej zbyt często. Aczkolwiek myślę, że to rzeczywiście dobry pomysł. Pozdrawiam Ojca!
[Q&A] Adasiu, trzy pytania :) 1. Kościół nakazuje raz w roku przystąpić do Komunii Świętej. Z drugiej strony przystępowanie do Komunii, gdy się nie wierzy, że to Ciało Pana Jezusa, jest grzechem (tak mi przynajmniej mówiono). Co ma zatem zrobić osoba, która ma długotrwały kryzys wiary? 2. Czy niezgadzanie się z nauką Kościoła jest grzechem? Pytam zarówno o kwestie fundamentalne, jak wiara w Trójcę Świętą czy bezgrzeszność Maryi, jak i np. o podejście do osób homoseksualnych czy stosowania antykoncepcji. Czy można się nie zgadzać z nauką Kościoła i nazywać siebie katolikiem? 3. Rozumiem, dlaczego Kościół zaleca wstrzymanie się ze współżyciem do ślubu, natomiast nie rozumiem, dlaczego (nawet po ślubie) działania prowadzące do przyjemności, a nie kończące się stosunkiem są grzechem. Sytuacja, w której para do ślubu bardzo ogranicza bliskość w sensie fizycznym, a potem musi od razu przejść do "konkretów", jest moim zdaniem trudna, a u niektórych osób może być wręcz traumatyczna (znam taką). Skoro nie robimy jednej wielogodzinnej rozmowy z partnerem by się o nim wszystkiego dowiedzieć, tylko poznajemy się stopniowo, budujemy do siebie zaufanie i po kawałeczku coraz bardziej do siebie dopuszczamy drugą osobę w sferze emocjonalnej, to dlaczego nie może to tak samo wyglądać w sferze seksualnej? Pozdrawiam i mam nadzieję na odpowiedź :)
1. Szczerze szukać odpowiedzi na swoje pytania i dowiadywać się z czego wynika dana prawda wiary. Szczerość w poszukiwaniach, brak uprzedzeń, są chyba ważne. 2. Zależy w jakich kwestiach. Jeśli chodzi o rzeczy fundamentalne, dogmatyczne, wyznanie wiary, na zwierzchnictwie Papieża kończąc - to jest problem z nazywaniem się katolikiem, gdy tych tematów się nie przyjmuje. Nie mówię o wątpliwościach, które każdy może mieć, czy o poszukiwaniu odpowiedzi, tylko o postawie która np. wyklucza katolicką naukę o Trójcy Świętej. 3. Są tak postrzegane, ponieważ kościół widzi we współżyciu podwójny i nierozerwalny cel: tworzenie więzi między małżonkami i prokreację. Seksualność ludzka ma obu tym celom służyć. Jeżeli współżycie zatrzyma się tylko na samej przyjemności, więzi, ale wykluczy się z niego jego wymiar prokreacyjny, to jest amputowanie czegoś co jest dobre, zamierzone przez Pana Boga. Kościół mówi że człowiek nie może tego robić (wycinać z siebie płodności), bo płodność jest Bożym darem, który trzeba traktować z poszanowaniem całej osoby, a nie wyrzucać go do kosza jako coś zbędnego, przeszkadzającego w przyjemności. W sferze seksualnej również powinno być tak samo jak na innych płaszczyznach poznawania się - stopniowe odkrywanie wszystkich tajemnic, nie trzeba "przechodzić do konkretów" w 5 minut po ślubie ;)
Ks. Szostak to kustosz sanktuarium bł. Karoliny w Zabawie i dyrektor tarnowskiej pielgrzymki do Częstochowy. Głęboko wierzący ksiądz, żaden heretyk! :D
Ojcze! Nie poddam się :D [Q&A] Muzyka metalowa/punkowa. Co Ojciec myśli o ciężkich brzmieniach? Czasami mam wrażenie, ze muzyka ta jest mocno ostracyzowana przez społeczeństwo (przez medialny szum, kontrowersje wywołane przez niektórych muzyków) co jest według mnie bardzo niesprawiedliwe ponieważ istnieje wiele kapel, które przekazują w tekstach wiele mądrości i dobra (nawet Slayer ma utwór pro-choice "Silent Scream"). Co kościół i Ojciec uważa o tym gatunku? Ostatnio też głośna sprawa - odwołanie festiwalu Metal Doctrine. Nie chcę tutaj się rozpisywać stąd zostawiam link. Czy kościół powinien ingerować w takie imprezy? (niezależnie od miejsca gdzie one są) (antyradio.pl/Muzyka/Rock-News/Metalowy-festiwal-w-Piekarach-Slaskich-zostal-odwolany-Protestowali-przeciw-niemu-ksieza-23783) Pozdrawiam!
UWAGA bedzie od Ducha Świętego :) Po wysłuchaniu fragnentu q&a na temat dzieci na mszy, naszla mnie mysl taka: może Ojciec zechciałby zrobić q&a albo vlog albo coś tam na temat wychowania dzieci w zasadach wiary katolickiej? Nie chodzi tu o „elementarz”, bo wiadomo to już jest, ale chodzi o podejście do dzieci jako my rodzice w Boga wierzący. Czy pozwalać oddawać dziecku, kiedy zostanie zaatakowane przez rówieśnika lub, kiedy przyzwyczajać dziecko chodzic na nd msze tak aby weszło mu to w nawyk. Wieczorna modlitwa, błogosławieństwo (krzyżyk na czole). Generalnie wszystko co pomogłoby nam, rodzicom w wychowaniu naszych dzieci Bożych zgodnie z naszą wiarą i jej zasadami :) Bogu dzięki za odpowiedź i nłogpsławieństwa dla Ojca i wszystkich rodzin :)
Co do tych dzieci to nie do końca się z Ojcem zgadzam ;) mi osobiście przykro jak słyszę z ambony "przypominamy że Msza Święta dla małych dzieci jest o godzinie 14" i komentarze starszych kobiet "nie powinni móc z tymi dziećmi przychodzić". Mimo że nie każda Msza Święta była dla nas prosta staraliśmy się brać naszą córeczkę od maleńkości. Teraz (ma 3 latka) już się nauczyła grzecznie siedzieć w Kościele, jak przechodzi obok Kościoła to pokazuje że tu jest Pan Jezus. Od małego słyszała że idziemy do Kościoła do Pana Jezusa, że on tam na nas czeka i bardzo się cieszy że to niego przyszła. Skoro rodzice uczą angielskiego niemowlęta to dlaczegoby z tak ważną rzeczą czekać do np przedszkola? Na prawdę rodzicowi jest przykro że wszędzie te dzieci przeszkadzają - najlepiej żeby do Kościoła nie chodziły, tramwajem nie jeździły, w restauracji nie siedziały. Najlepiej żeby rodzice się zamknęli z nimi w domu ewentualnie na placu zabaw. Niestety, nauka trwa i nie da się wypracować zachowań w jeden dzień. Oczywiście też rodzice muszą szanować innych i upmnieć dziecko, starać się uciszyć czy wyjść z nim jeśli to możliwe, na pewno nie udawać że nie widzą co dziecko robi albo je ignorować :D ja jestem bardzo wdzięczna Księdzu z mojej rodzinnej parafii który jak zauważył obruszenie starszych Pań jak mój 1,5h roczny bratanek się rozpłakał powiedział w ogłoszeniach "bardzo dziękuję drodzy rodzice że przeprowadzacie te swoje małe pociechy do Kościoła, wiem że ta Msza kosztuje was więcej niż nas, a trzeba je przyprowadzać do Kościoła". Dla mnie to była lekcja wyrozumiałości i szacunku który powinny mieć obie strony czego sobie i innym życzę ;)
[Q&A] Ojcze Adasiu, mam pytanie, piszę już kolejny raz! Mam z mężem ślub kościelny. Nie wdając się w szczegóły, napiszę tylko, że on po 7 latach zażądał rozwodu i złożył w sądzie pozew. Nie chciałam się na to zgodzić, ponieważ bardzo go kocham i mamy maleńkie dzieciątko, ale ostatecznie po mediacjach zgodziłam się i podpislam ugodę rozwodową. Przecież na siłę nikogo nie można przy sobie zatrzymać ani zmusić do miłości, a on mówi, że mnie już nie kocha. Moje pytanie: czy zgadzając się na rozwód mam współudział w grzechu? I drugie pytanie: skoro mamy ślub kościelny, to oznacza, że z nikim innym nie będę mogła się związać, nie chcąc żyć w grzechu, nawet jeśli on założy sobie nową rodzinę? Wiem, ze przysiagałam przed Panem Bogiem wierność mężowi do końca życia... ale jestem jeszcze młodą osobą. Zawsze łatwiej jest żyć z kimś u boku. Jak to jest? On odszedł, on złamał przysięgę, a ja do końca życia mam być samotna? Pozdrawiam Cię, ojcze Adasiu. Fajnie, że jesteś! Z Panem Bogiem!
Nie jesteś współwinna grzechu, to rozwód cywilny, w świetle prawa kościelnego dalej jesteście małżeństwem. A co do kolejnego związku, to istnieje tylko jedno wyjście: tzw. biale malżeństwo, tzn. życie w przyjaźni z drugą osobą co oznacza brak współżycia seksualnego.
Jaśminowa Cisza odsyłam Cię na stronę naszej wspólnoty www.sychar.org Jesteście przed Panem Bogiem nadal małżeństwem!!!! To że Twój mąż sakramentalny pogubił się i zwiazal z kims innym nie zwalnia Cię z przysięgi małżeńskiej którą w obecnosci Boga sobie zlozyliscie. On łamie przysięgę małżeńską. Tym bardziej macie dziecko które czerpie wzorce od rodziców. Pójście w drugi związek niczego nie rozwiąże i ułatwi tylko skomplikuje. Mówię z autopsji! Jeżeli idziesz z Jezusem dasz radę trwać w wierności mężowi i modlić się za niego o jego nawrócenie i powrót. Twoje dziecko dzięki temu będzie miało wzór w Tobie prawdziwej miłości i prawidłowych wartości. Jeżeli chcesz pogadać to zapraszam do kontaktu. Życzę Błogosławieństwa Bożego bo potrafię się wczuć jak Ci ciężko.
Angie Posso w KRK nie ma czegoś takiego jak unieważnienie małżeństwa. Musisz uważać na to co piszesz bo pewnie chodziło ci o stwierdzenie nieważności małżeństwa od samego jego zawarcia. Wydaje się że to drobna różnica ale jednak fundamentalna. Jaśminowa Cisza jeśli od samego początku istniały jakieś "przyczyny zrywające" sakrament, sąd metropolitarny może uznać że małżeństwo zostało zawarte w sposób nieważny. Są to bardzo trudne sprawy i bardzo trudne do udowodnienia.
z tymi dziećmi to przypomniały mi się dwie sytuacje: Jedna gdy mój braciszek był dość mały i latał po kościele, wspinał się na schodki itd.... i jakaś starsza pani zamachnęła się na niego swoją laską... na szczęście nic mu nie było. Druga sytuacja dotyczy mszy dla dzieci, na którą zabraliśmy tego samego mojego brata, ale w wieku gdy szedł do pierwszej klasy. Za każdym razem strasznie protestował przed pójściem do kościoła, awanturował się.... no bo nudno a on nigdy nie musiał tego robić. Tak więc na tej mszy dla dzieci były poduszki, było kazanie dla dzieci... i była jedna rzecz która zapadła mi w pamięci bardziej - mianowicie gdy ksiądz zaobserwował że dzieciaki nie wykonały gestu, powiedział stop, powtórka, bo tu w tym momencie należy wykonać taki i taki gest. Byłam zdziwiona, ale zdecydowanie pozytywnie :D no i podobało mi się że na innej części mszy ksiądz z dzieciakami zrobił krąg wokół ołtarza. Brat ciągle niezbyt chętnie, ale do kościoła chodzi. Myślę, że czeka nas jeszcze sporo pracy, ale to mądry chłopiec :D
[Q&A] Drogi Ojcze Adamie :) zastanawiam się jak jest nauka Kościoła, gdy chodzi o zawiązki z osobami po rozwodach. Mężczyzna po rozwodzie ładnych parę lat, nie ma szans na ratowanie tego związku, bo ex małżonka jest już w kolejnym małżeństwie. Kobieta bogobojna, panna. On trochę z Panem Bogiem na bakier, a jej bardzo zależy na Komunii. „Chodzą” 😉 ze sobą. I właśnie... mają szansę na pełne uczestniczenie we Mszy? A jeśli tak/ nie to na jakich warunkach/ przypadkach? Niech Cię Pan błogosławi! dziękuje za fajne dzieła w internetach. 😁
Papież Franciszek wskazuje na możliwość uczestniczenia przez nich w życiu Kościoła, pod warunkiem zachowania czystości, ale też życzliwego wspierania i pomocy osobom z pierwszego związku. Wydaje mi się, że jest jakiś nowy czas, w którym możliwe staje się otwarcie na wartość czystości, czerpania z niej wewnętrznej godności i harmonii, szczególnie w tych skomplikowanych sytuacjach. Pozdrawiam Cię Kamilo!
Obejrzałam Elmentarz #1 i #2 I nie znalazłam odpowiedzi na moje pytanie. Być może nie wyraziłam się wystarczająco klarownie. Nie chodzi mi o małżeństwo, ale etap poznawania się, ale już bycia para. Wiadomo z czym wiąże się małżeństwo z osoba rozwiedzioną, ale jak to jest w przedstawionej przeze mnie sytuacji. Tak samo jak z małżeństwem. Wiem ze Papież teraz bardziej liberalnie podchodzi do sprawy i szczerze mówiąc chyba potrzebuje uzupełnić swoją wiedzę na ten temat wiec będę tez wdzięczna za jakieś źródła.
Q&A Tak mało mówi się w Kościele o związkach osoby wierzacej z niewierzącą, dla tej pierwszej często jest to bardzo trudna sytuacja, jeśli kogoś kocha, wie że ta osoba jest dobra, lecz nie ma wspólnej więzi budowanej na Chrystusie, często jest to dramat. Jak wyglądają takie związki, czy mają sens, jak wychować wtedy dzieci, jak radzić sobie z czystością? To ogolne pytanie bo temat wymaga długiej konferencji :D Pozderki Adaś! :)
Ojcze, podobno niektórzy jako pamiątkę z wakacji przywożą figurki albo inne przedmioty będące obiektami pogańskich kultów. Podobno takie przedmioty mogą prowadzić do opętania. Czy to prawda? Czy mogę postawić sobie taką figurkę na szafce jako ozdoba i pamiątka?
Dwulatka i tak raczej się nie puści samego do kaplicy obok, nawet jeśli jest fajna opieka, bo dziecko w tym wieku może łatwo wpaść w panikę przy braku rodzica obok siebie... my chodzimy z prawie 3-latkiem. Czasem się zamieniamy godzinami, żeby jedno zostało z dzieckiem, czasem podrzucamy dziecko babci, często dziecko jest z nami no i niestety czasem krzyknie, tupnie czy coś tam. Po przeistoczeniu zwykle powtarza „bam, bam, bam” 🔔😂 Jakiś nienawistnych spojrzeń nie ma, ale jednak widać, ze to przeszkadza - pewnie, ze przeszkadza, mi tez przeszkadza 🤷🏻♀️ ale muszę przyznać, ze im częściej dziecko jest w kościele, tym lepiej mu idzie ogarnianie się. Warto tez popróbować w różnych kościołach, bo np. moje dziecko woli jak widać dobrze ołtarz, woli jak jest w kościele jasno a nie lubi gotyckich strzelistych i ciemnych budynków - to tez ma dla takiego malucha znaczenie. To trzeba chyba po prostu przeżyć. Btw. nasi rodzice mieli to samo, ja też latałam prosto pod ołtarz w jakimś wiejskim kościele na wakacjach i moja mama do dzisiaj to wspomina w nerwach 😂
My z 3-letnią córką chodziliśmy na mszy dla dzieci i brałem ją podczas kazania do dzieciaków. Ale bardziej była zainteresowana tym, że jest ma pole do popisu i może pobiegać sobie. :P Ale fakt, z każdą mszą jest coraz lepiej. Tłumaczymy, rozmawiamy z nią po co przychodzimy i powolutku daje to jakieś efekty. Chociaż i tak się zastanawiam nad sensem jej obecności podczas mszy.
kapitan mydło na Mszy dla dzieci jest faktycznie inaczej, ale nie zawsze na takiej jesteśmy. Btw. u nas kazania są super fajne dla dzieci, ale jakbym miała tylko takich słuchać to masakra. Chodzimy tez w tygodniu i tu jak musimy wziąć dziecko to się robi problem, bo w tygodniu w ogóle nie ma opcji dla dzieci. Na szczęście w większości udaje się nam zamieniać. Dzisiaj moje dziecko rzucało klockami w katedrze, bo jakoś nieopatrznie dostał duplo do ręki... No niestety, bywa.
Jeszcze mi przychodzi do głowy taka mysl, ze rożnym ludziom przeszkadzają różne rzeczy. Mi tez przeszkadzają cudze dzieci (własne tez), a jednak one są częścią Kościoła. Przeszkadzają mi czasem na Mszy takie rzeczy, ze większość by pewnie nawet nie wpadła na to, co mi może przeszkadzać się skupić - jak mam zły dzień to od włosów pani z przodu przez czyjś śpiew po księdza, no wszystko. Tylko to jest mój problem, nie tamtych ludzi. Ja wiem, ze pewne rzeczy obiektywnie mogą większości przeszkadzać, ale tez kurczę no znośmy siebie nawzajem. Nikt raczej nikomu nie chce celowo przeszkadzać...
To prawda, że różne rzeczy przeszkadzają każdemu z nas. Mnie najbardziej, jak ksiądz czyta Słowo Boże i wgl nie rozumiem, co mówi. Albo przez słabe nagłośnienie, albo... hmm.
Impala na takich speed datingach to chyba możesz w większości osoby nadające się do terapii. Zapisz się na kickboxing lub/i krav magę tam znajdziesz facetów z zasadami, jajami, którzy są w stanie pomagać innym, często oprócz ćwiczeń studiują i mają super poczucie humoru i większości są bardzo pomocni. Jeżeli szukasz bardziej intelektualistów to polecam spotkania Toast Masters
Hahahah jak mnie rozbawił wstęp! :D Super ;) Co do tego pytania odnośnie agnostycyzmu może się czepiam, ale aby odbiorca tego pytania nie zrozumiał ze wystarczy ze bedzie myslal iż "Jezus jest moim panem" i bedzie wszystko ok ;)
Ojcze, mam dylemat. Czy udzielanie korepetycji jest grzechem? Pracowałam w firmie na pół etatu i brakowało mi pieniędzy, więc postanowiłam dorobić poprzez uczenie innych. Jest to jednak praca "na czarno", bo nie odprowadzam podatku. Rodzice moich uczniów opowiadali, że przez reformę edukacji na wycofanie gimnazjów, uczniowie siódmej klasy nie dają rady, gdyż nauczyciele z powodu przeciążenia materiału zadają mnóstwo do domu, bo nie wyrabiają się na lekcjach. Dzieciaki, którym zależy na dostaniu się do dobrej szkoły średniej są zmuszeni korzystać z prywatnych lekcji. Gdy myślę, co zrobiłby Jezus to pewnie uczyłby za darmo tak jak 2000 lat temu :) Ja jednak chciałabym za swoją pracę w przygotowanie lekcji i czas poświęcony uczniowi dostawać jakieś wynagrodzenie. Co więc powinnam robić? Uczyć, czy wyspowiadać się z tego, że okradam państwo (Polskę) i przestać udzielać korepetycji?
Dokladnie jak mówi Grzesiek, ja bym wywiedział sie dokładnie o podatkach a nie siedział i się z tym męczył. Może warto zapłacić podatek od tych kwot? Już następnym razem? Może to nie będzie wcale taka wielka kwota, a jak dużo lżej na sercu się zrobi:) "oddajcie cezarowi co do należy do cezara a Bogu co należy do Boga" pozdrawiam.
Drogi Ojcze Adasiu - Szczęść Boże. Jak bardzo Ciebie lubię, i jak rzadko cokolwiek w internetach komentuję (to chyba mój pierwszy raz) , to tym razem nie wytrzymam... Jak można wpaść na pomysł i powiedzieć ludziom, że nie muszą chodzić z dziećmi do kościoła ? Nie zgadzam się, po stokroć się nie zgadzam ! Jak dziecko, które przez całe swoje np 4-letnie życie nie chodziło do kościoła, nagle w dniu swoich 4 urodzin ma zacząć do niego chodzić. I co powiemy mu, że "to jest taki moment kiedy dzieci zaczynają chodzić do kościoła, bla, bla, bla"? A co było wcześniej? Był poganinem, był nie godny, nie dorósł do tego aby "chodzić do kościoła" ? Ja wiem, że są pewne etapy, czy stopnie "wtajemniczenia" - Komunia Św., Bierzmowanie, itd. i wiadomo, że osoba która nie ma święceń kapłańskich nie może robić tego samego w kościele co ksiądz, ale uczestniczyć w tej wielkiej tajemnicy, przebywać w obecności Jezusa może każdy, powinien każdy. Jasne że dzieci czasem nie potrafią zachować się w kościele, ale to nie ich wina, trzeba je nauczyć, tak jak uczy się chodzenia na nogach. Muszą próbować, próbować aż w końcu i się uda. Często dorośli ludzie nie potrafią zachować się w kościele, i co mamy ich wyprosić ? Co robić? Szukać kościołów, które są "przyjazne rodzinom z małymi dziećmi" (ja wiem jak to brzmi, trudno). Czasem jest to trudne, tak. Ja jeżdżę kilkanaście kilometrów do dominikanów ;) gdzie właśnie jest msza dla rodzin. Dzieci na liturgię czytań idą z Panią Katechetką do kaplicy obok, gdzie mają swoją liturgię czytań i swoje "kazanie", a potem wracają przynosząc dary w procesji. I takie dzieci "wyskakane, wyśpiewane" zainteresowane treścią czytań, są wstanie dotrwać do końca mszy. Ja wiem, jestem pewnie nie obiektywny. Mam tylko czworo dzieci, które są grzeczne (ja wiem to taki oksymoron "grzeczne dzieci"), ale jesteśmy całą rodziną co niedzielę na mszy i nawet do głowy by mi nie przyszło, że mógłbym nie zabrać swojego dziecka na tak ważne spotkanie z moim zbawicielem! Co to dziecko zawiniło, aby pozbawić je tego czasu w którym może po przebywać w realnej bliskości ze swoim Bogiem, ze swoim pierwszym Ojcem (jak to powiedziało moje dziecko). Jeżeli moje rozumowanie jest błędne, to proszę o komentarz w następnym Q&A :D Pozdrawiam, Szczęść Boże i do zobaczenia na wielbieniu w Katowicach.
Ojcze Adamie :) mamy wakacje i wyjeżdamy czesto na tak zwane all inclusive. Tam zazwyczaj jest tyle jedzenia że trudno z czegoś zrezygnować ;) Czy to jest grzech- nieumiarkowania w jedzeniu i piciu?
Szczęść Boże. Od niedawna w sumie Ojca słucham i nadrabiam zaległości, ale z głębi serca dziękuję za Pachnidła. Pomogło mi to zmienić siebie w małżeństwie na lepsze, bo nie będę ukrywać - tych parę lat temu nie podchodziliśmy do nauk (anty)małżeńskich jakoś rzetelnie. Ot, trzeba było odbębnić. Oczywiście resztę śledzę na bieżąco i być może niedługo zawitam w Q&A z pytaniem :) (muszę tylko sprawdzić, co już było). edit: odnośnie specjalnych Mszy św. dla dzieci. Byłem u znajomej na chrzcinach jej dziecka, u dominikanów na Freta w Warszawie. Te dzieci robiły taki harmider, że nie szło się skoncentrować na Eucharystii.
Były dwa pytania dzisiaj związane z drogą zakonną/duchową, więc może nagrasz Ojcze jakiś vlog dla osób które rozeznają powołanie lub myślą że Bóg ich powołuje. Może jakieś rady, albo wskazówki?
[Q&A] Szczęść Boże. Pytanie. Bywam na Mszy świętej w tygodniu w różnych kościołach, w zależności gdzie akurat jestem i natrafiam na takie trwające niespełna pół h i często są one odprawiane pospiesznie wręcz recytowane jak z strzały z broni maszynowe. Jak można odmówić Ojcze nasz w 10s, nie ukrywam że odczuwam wtedy pewien niesmak. Skąd się to bierze, czy brak czasu, jest wystarczającym usprawiedliwieniem? Jeszcze jedno, czemu kazania są norma niedzielna a już w dzień powszedni tak często ich nie ma? Z drugiej strony, jedna z najwspanialszych mszy jakich doświadczyłem, niedzielna w moim ulubionym kościele Serca Jezusowego w Szczecinie. Ksiądz po 30stce odniosłem wrazenie, że bardzo teatralizował i nie chodzi mi o charakterystyczny księżowski zaśpiewa tylko taką sceniczność, pozę która może radzić. Pieśni na melodie całkiem mi obce, ciągle się myliłem ;) kazanie poprawne które mnie akurat nie porwało i co chwilę przeszkadzajki bo kilku osobom zadzwonił telefon. Jak sobie uświadomiłem to obraz mojego życia a w tym wszystkim obecny jest Jezus to aż mnie zatkało ze szczęścia, cudowne doznanie. Pozdrawiam, z Bogiem.
[Q&A] Co ojciec sądzi o interkomunii z protestantami bardzo proszę o odpowiedź od osoby duchownej która się zna na takich tematach bo co ksiądz, co biskub to inna opinia zwlaszcza w kościele niemieckim.
Dziękuję za wypowiedź do Huberta...właśnie dzisiaj chciałam zadać to pytanie, gdyż wróciłam zrozpaczona po rekolekcjach, które zaczęły we mnie wyzwalać jeszcze większe pokłady winy, niż je miałam przed, bo jako matka zostałam oskarżona wypowiedziami podobnymi do tych, o ktòrych mówił Hubert... I nie o to chodzi, że nie brak mi pokory lub uważam siebie za idealną matkę, ale poczucia winy w życiu mi nie brakuje, ja tylko chcę słyszeć, że KTOŚ mnie kocha... nie cierpię nurtów w chrześcijaństwie zajmujących się szatanem...wolę te, które mówią o MIŁOŚCI, która wszystko zwycięża...❤ DZIĘKUJĘ OJCZE ADAMIE😊
(Q&A) Co ojciec sądzi o magii, subkulturze gothów i okultyźmie? Ostatnio przeczytałem pewne zdanie "W XXI wieku magia (ogólnie pogaństwo) przeżywa swój renesans" co ojciec sądzi o tym zdaniu? Pozdrawiam P.S.: Filmy ojca są świetne ❤
[Q&A] Niedawno przy przyjmowaniu komuni świętej ,upadła ona na ziemie osoba która mi jej udzielała podniosła ją i wsadził z powrotem do kielicha ,a ja dostałam inną, dodam że ten meżczyzna był osobą świecką (miał obrączke) moja pytanie brzmi czy dobrze zrobił? czy ja powninnam cos zrobić. słyszałam kiedys w szkole ze taka eucharystie sie rozpuszcza w wodzie czy cos takiego
Dobrze zrobił. W takich sytuacjach odkłada się hostię z powrotem do kielicha, ale w taki sposób, żeby jej nikomu więcej nie dać. Potem mógł ją właśnie rozpuścić.
Gadałam dzisiaj z moją przyjaciółką, że Ojciec to powinien założyć tutaj portal randkowy dla wszystkich, którzy Ojca słuchają :) wystarczy spojrzeć na odzew w sprawie tajemniczej Impali :D ściskam i pozdrawiam! :)
[Q&A] drogi o. Adamie czy pracując jako kasjerka i sprzedając innym papierosy lub prezerwatywy mam tym samym współudział w grzechu? Pozdrawia Cię i wszystkich Langustowiczów💞 z Bogiem
Aqumarine Bae Nie, nie masz grzechu. Nie namawiasz do sexu czy palenia tylko sprzedajesz towar. Tak samo jak sprzedajesz jedzenie, w którym jest pełno chemii, która truje ludzie.
Aqumarine Bae Sprawa nie jest jednoznaczna. Formalnie, sprzedając papierosy, masz współudział w zabijaniu człowieka. Dlatego katoliccy farmaceuci nie chcą sprzedawać pigułek antykoncepcyjnych. Jednak grzech to nie jest, ponieważ wykonujesz polecenia służbowe wymagane prawem.
[Q&A] Szczęść Boże! Ojcze Adamie mam kilka pytań z czego 1 i 2 są dla mnie najważniejsze:1. Czy czytanie fantasy jest grzechem? 2.Czy uczestniczenie w festiwalach fantastyki jest grzeszne? Są to spotkania na których można wysłuchać wykładów związanych z książkami fantasy, spotkać się z innymi fanami, kupić koszulkę z jakimś bohaterem itp.3. Co ojciec uważa o tatuowaniu sobie krzyża? W końcu jak się np. Obróci rękę z tatuażem w inny sposób niż podczas tatuowania to krzyż nóż być odwrócony "do góry nogami", a z tego co wiem to jest symbol satanizmu... 4. Jakie jest stanowisko Kościoła na temat tatuowania się? Z góry dziękuję za odpowiedź (odpowiedzi 😊), pozdrawiam, z Bogiem! ❤
[Q&A] 3 Jeśli brat twój zawini, upomnij go; i JEŚLI ŻAŁUJE, przebacz mu! 4 I jeśliby siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i SIEDEM RAZY ZWRÓCIŁBY SIĘ DO CIEBIE, MÓWIĄC: "ŻAŁUJĘ TEGO", przebacz mu!» Czy w takim razie warunkiem przebaczenia jest skrucha osoby krzywdzącej? Co jeśli druga osoba nie żałuje?
Proszę 🙏 ojca o odpowiedź❤️ bardzo ważne to dla mnie. Jak można pomóc księdzu gdy ma problem z alkoholem.? Dowiedzialam się o tym z 19 ręki przez przypadek od pewnej osoby z parafii. Zdarzały się dziwne sytuację już nagle Ksiądz przyszedł na mszę gdzie powinien być gdzie indziej wg wchodził i wychodził co chwilę , czuć byli alkohol przy komuni gdy parafianie podchodził. Pozdrawiam😘
Q&A : Szczęść Boże. 1) Ostatnio usłyszałam od kogoś że masakra to imię diabła i nie powinno się tak mówić bo się go przyzywa, dla mnie to trochę „ magiczne” traktowanie słów i nie jestem zbyt przekonana do tej argumentacji ale może się mylę, co Ojciec o tym myśli. 2) Tak samo mam problem z różnymi modlitewnym łańcuszkami które ktoś do mnie wysyła, rozumiem intencje i dobrą wolę ale dla mnie to traktowanie Pana Boga jak jakiegoś magika, że jeśli spełnię określony warunek to dostanę to co chcę, ale może i tu się mylę co Ojciec o tym soądzi. Z Panem Bogiem. 😀
[Q&A] Moje pytanie dotyczy "Przyjaciół". Sama uwielbiam ten serial, jednak nie sposób zauważyć, że nie jest on zgodny z nauką Kościoła (związki bez ślubu, a śluby jedynie cywilne, bycie surogatką, rozwody itd.). W jaki sposób więc pogodzić fakt, że jest to ulubiony serial Ojca z tym, że jest on pod wieloma względami niewłaściwy?
My właśnie z dzieciakami chadzamy do dominikanów na Freta w Warszawie, tam jest właśnie oddzielna katecheza dla dzieci. Mało tego, w czasie Triduum była też "strefa rodzinna" w oddzielnej kaplicy z wyświetlanym obrazem z kościoła, było wszystko widać i słychać, dzieci mogły się trochę pobawić, nie nudzily się, spały w śpiworach, a my mogliśmy być na liturgii, w przeciwnym razie byśmy nie byli, bo w kościołach liturgie długie, późno, ciasno, dzieciaki by oszalały.
[Q&A] Drogi Ojcze Adamie, jak to jest mieć niemal 40 lat ? :D Szykuje się jakaś impreza w Łodzi na dachu? :> Jeśli nie to czy można wysyłać podarki standardowo do Kamienicy?:) Tymczasem 1 sierpnia lecę na wolontariat do Peru na miesiąc uczyć indiańską młodzież angielskiego. Jestem osobą, której trudno usiedzieć w miejscu, chyba podobnie jak ojcu. Jednak mam trudność w rozeznaniu powołania. Skończyłam architekturę, pracuję w zawodzie, natomiast od dłuższego czasu czuję, że praca za biurkiem nie jest dla mnie. Wiem, powinnam iść za głosem rozsądku i powiedzieć sobie - hola hola, studiowałaś 6 lat i chcesz od tego odejść? Z drugiej strony myślę o czymś co by mnie bardziej cieszyło, zbliżało do ludzi, być może grafika, albo zupełnie coś innego jak zooterapia czy praca z dziećmi. Życie jest tylko jedno i nie chcę go zmarnować na przekonywaniu siebie, że jakoś to będzie w tej pracy...zastanawia mnie tylko CZEGO TEN PAN BÓG CHCE ODE MNIE. Uściski!
Paweł Kurec Pawel bylam w podobnej sytuacji 4 miesiace temu ktos mi podpowiedzial ,ze modlitwa ,,Zajmij sie tym Jezu "i na drugi dzien znalazlam dostalam mieszkanie.Bede sie modlic❤
Co do dzieci na mszy. Jestem wierzącą (i oczywiście praktykującą) katoliczką. Na mszę chodzę co niedzielę i w święta też. Matką nie jestem, chociaż bardzo chcę za jakiś czas. Rozumiem, że niektórzy rodzice nie mają z kim dziecka zostawić albo chcą, żeby to dziecko było na mszy. Ale też irytuje mnie, kiedy dzieci biegają, krzyczą, zaczepiają, bo nie mogę w tym czasie być w pełni z Bogiem, bo te dzieci za bardzo mnie dekoncentrują. I w tym momencie jestem trochę rozbita, trochę mam wyrzutów sumienia, że jestem niewyrozumiała, ale czasem po prostu chciałabym móc skupić się tylko na modlitwie, a nie jestem w stanie. :(
[Q&A] Ojcze! Jak mam przekonać mojego chłopaka do tego, żeby na naszym weselu nie było wódki? Ja chciałabym tylko wino, ale on twierdzi, że wszystkie wujki tak czy inaczej pójdą po nią do sklepu, co będzie jeszcze gorsze. Jednak ja wolałabym się nie poddawać presji ze strony rodziny. Jak to uargumentować, nic do niego nie przemawia. Już teraz musimy to przepracować, bo jeśli dojdzie do tej kwestii w narzeczeństwie to się nie dogadamy. Pozdrawiam Ania ;)
Spróbuj może tak... to jest Wasz dzień, Wasza uroczystość. Rozumiem, że chce on to zrobić dla wujków. Tylko to nie jest wydarzenie dla nich, mimo że tak się myśli. Ale to jest właśnie, tak mi się wydaje, fundamentalny błąd w podejściu. Powiedz, że Ty będziesz się dobrze, najlepiej, szczęśliwie czuła, jeśli wódki nie będzie. Pytanie teraz, na czyich uczuciach chłopakowi będzie zależało. Pewnie i Twoich i wujków. Znając facetów (sam nim jestem) pewnie zbłądzi myśląc, że Ty to przełkniesz i jakoś to przejdzie, ale raczej nie pomyśli, że u wujków to przejdzie. A najfajniej byłoby, gdybyś go mega poprosiła o to, a on jeszcze dużo przed weselem, oznajmił wujkom, że nie chce wódki na weselu. Może najlepiej jakby sam się do tego przekonał, żeby w rozmowie z innymi nie mówił "ej, wiecie... ona nie chce... co zrobić... zaczyna się" :P tylko argumentował od siebie, swoimi słowami, uczuciami. Daj mu spróbować zrozumieć Twój punkt widzenia na ten temat.
kapitan mydło To wszystko, co mówisz ma sporo sensu, ale on jest tak strasznie uparty w tej kwestii. W ogóle stwierdził, że rodzice dopłacając na nasze wesele też by się nie zgodzili na to, i że tak się mówi, ale my jako my nie bedziemy mogli nic zrobić. Ale być może za wczesnie się tym przejmuje...
No to porozmawiajcie o tym z rodzicami. :) Bo domniemywać to można wiele rzeczy, i im większa wyobraźnia, tym lepsze gdybanie. Podejście, że Wy jako Wy nie będziecie mogli nic zrobić, przy tym, że Wasi rodzice dokładają się do wesela, powoduje lekki już dyskomfort, przy tym, że to miałoby być Wasze wydarzenie... A szkoda. Nie wiem też jakich macie rodziców, ale wierzę, że chcą tylko finansowo pomóc, bez jakichkolwiek oczekiwań, czy obrus będzie w kwiatki, czy w gołąbki. ;) Mój przyjaciel przy swoim ślubie też nie chciał obecności wódki, ale chwilę rozmawialiśmy i powiedział mi, że w pewnym sensie, robi to dla gości. To, że on nie lubi, to spoko, ale inni lubią. Czemu miałby im to odbierać? Stwierdził, że to by było egoistyczne, gdyby zarządził, że nie będzie na jego weselu wódki. Dodał, że bardzo mu zależy, aby każdy gość czuł się dobrze i super ugoszczony, dlatego postanowił, że wódka będzie. Na wieczorze kawalerskim dał mocno do zrozumienia męskiej ekipie, że on nie lubi, nie chce. Są dla niego ważniejsze rzeczy i chce te chwile przeżyć... inaczej, świadomie. A nie po upojeniu. Na weselu również odmawiał milion razy, ale bawił się znakomicie do samego rana ze wszystkimi. :) Także można jeszcze tak do tego podejść... Nie wiem w sumie jakie są Twoje powody takiej decyzji, bo być może, że słusznie walczysz o to, aby wódki nie było na weselu. Sorry, że się tak zaangażowałem, ale właśnie ja jestem tym, który na swoim weselu, nie chciałby wódki. :)
kapitan mydło Dzięki za taką rzetelną odpowiedź:) ,to bardzo pomocne. Tak sobie myślę, że można by jeszcze pójść na jakiś kompromis. Ja generalnie nie jestem przeciwniczką alkoholi, tylko samej wódki nie chcę ze względu na wysokie procenty, wolę uniknąć żenujących zachowań części gości.
Dziękuję ojcze Adasiu za to zdanie nt. opieki nad osobami starszymi. W naszej rodzinie, była sytuacja gdzie ja, wraz z Rodzicami opiekowałam się babcią, czyli Mamą mojego Taty. Chorowała na Alzheimera. W pewnym momencie stało się to tak czasochłonne i po ludzku uciążliwe, że nie daliśmy rady, i oddaliśmy ją do Domu Opieki prowadzonego przez siostry Urszulanki. Miała tam rewelacyjną opiekę. W dniu pogrzebu babci, proboszcz pochwalił Siostry, a nasz, jako naszą Rodzinę wręcz skarcił mówiąc coś w stylu: Dobrze, że siostra Zofia odeszła w pokoju i miała przy sobie osoby, które się nią opiekowały w ostatnich chwilach. Aż się u mnie wtedy zagotowało. Poczułam jakby to był grzech, że oddaliśmy babcię. Teraz wiem, że to nie było nic złego. Dziękuję, kocham i pozdrawiam
Czy mógłby ojciec wyjaśnić czy jest grzechem antykoncepcja w sytuacji kiedy kobieta - żona jest chora na nowotwór i jej ewentualna ciąża byłaby dla niej zagrożeniem życia. Nie umiem znaleźć żadnej interpretacji kościoła w takim przypadku, ale jak pogodzić uczucia w związku żeby nikogo nie ranić i nie mieć moralnego kaca? Czy grzech jest ciężki i czy mozna przyjmować Eucharystię?
Skończyłam teologię, na wykładach z teologii moralnej, mówiono mi, że w takiej sytuacji, antykoncepcja nie jest grzechem....gorsze niż anty byłoby oddalenie się małżonków.
To jak Ojca już rzucą do tego Borku Starego to ja skorzystam. Mam super kawę i podzieliłbym się z jakimś fanatykiem tego napoju, a przy okazji może uśmierzy to Ojca ból przeprowadzki na zadupie. Chociaż zapewniam jako mieszkaniec tej krainy, że jest w porządeczku 👍to jakby co, to jesteśmy 'in taczki'
Ojcze Adamie - pytanie religion-fiction: Oglądając ostatnio serial Westworld i czytając co jakiś czas nowinki techniczne o postępach w robotyce zacząłem się zastanawiać - co by było, (z chrześcijańskiego punktu widzenia) gdyby faktycznie kiedyś stworzyli tak doskonałe cyborgi, które miałyby służyć ludziom we wszystkim i można by z nimi robić co się tylko żywnie podoba? Czy grzechem byłoby w podły sposób traktować roboty identyczne jak człowiek? Z jednej strony to nadal przedmiot, ale z drugiej strony raczej niemoralnym jest np zabijanie dla zabawy takich pseudo-ludzi. Z Panem Bogiem!
[Q&A] Ojcze, jak walczyć z obżarstwem??? Kiedy nie jest się w stanie zapanować nad ilością spożywanego jedzenia...bo zamieniło się to już w "zły nawyk". Co robić?? Czy to znaczy, że potrzebna już wizyta u psychologa? Pozdrawiam cieplutko :)
Ojcze, więc modlisz się dziś za mnie i mojego męża Pawła! Dziękujemy!
Kasia Szostak to się modlimy za wszystkich Szostakow😁
Powiększajcie ród Szostaków, bo będzie bardzo obmodlony po tym odcinku 😂😂
Dziękujemy za taką odpowiedź; wyważoną i bardzo życiową... Pozdrawiamy ciepło!
Najlepsza seria! Zawsze czekam na Q&A
„Polecam, żeby nie” :D
aż kusi by uciąć i stworzyć filmik: "ten straszny Szustak poleca pracę w klubach z streaptease" :D
Muszę przyznać, że ścianka idealnie dobrana pod kolor oczu 😂
Ojciec mi odpowiedział na trochę moich pytań między słowami :) powoli się wyciszam, już mi przechodzi zaczynam kochać. Problemy jednak Ojcze tak trudno rozwiązać, to strach powoduje taką można powiedzieć "agresję" strach o jutro. Żal już mam mniejszy. Bo jak na ludzki rozum wytłumaczyć, że Bóg nie pomaga znaleźć pracy i być swobodnym finansowo. Mimo chęci i ludzkiego rozumienia, postępowania że powinienem mieć. Ciężko mi uznać, że martwienie się o chleb, ciągłe wysyłanie CV, chodzenie na rozmowy, robienie jakiś kroczków, do celu a ten cel nieosiągnięty. Dzięki Adamie za modlitwę, serio i musisz mi uwierzyć przebaczyć itd, bardzo ale to bardzo Cie kocham, i Pana Boga też. To tyle, fajnie by było jak by mi dał to o co proszę, bo serce mnie boli, że inni gdzieś tam jadą na wakacje, mają na ciuchy, mają pracę, w miarę znajomych. Koleżanki za mąż wychodzą, bo mają stabilizację rodzinną i pomoc od innych, a ja głupiej pracy nie mogę znaleźć. Mam nadzieje, że Ojciec mnie rozumie, z tą pracą. Ja już nie mam 18 lat aby iść na ulotki lub do maca, chce mieć pracę którą lubię, próbowałem w jakiś tam zwykłych ale zupełnie się nie odnajduję. ehh dobra koniec już, dzięki za dzisiaj z Bogiem
Lewy91! Po pierwsze zmień ksywkę na "Prawy" (bądź miły dla siebie). Po drugie: bardzo, ale to bardzo życzę Ci powodzenia. Trzymaj się!
[Q&A] A zaśpiewa kiedyś coś Ojciec na początek Q&A ? Jeszcze nie widziałem żeby Ojciec śpiewał, a bardzo bardzo bym chciał :D
Módlmy się za Szostaka. ;-)
Jest taki ksiądz w Zabawie, u bł. Karoliny, bardzo w porządku, wiec śmiało !
Szostak mówi się na Dymitra Szostakowicza, genialnego rosyjskiego kompozytora muzyki symfonicznej :D
Moje pierwsze skojarzenie ;)
Łukasz ;p mój naczelny tak się nazywa więc trzeba się modlić😉
to jest nawet dyrektor Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej na Jasną Górę
Ojcze Adamie, tylko słowo: dotarła do mnie langustowa bluza od Fundacji Malak. Jest lans :D. Świetne wykonanie, dobre materiały, bluza cieplutka i ładnie się układająca, a projekt - genialny, szczególnie pasy wskazujące, jak sądzę, na powszechne kapłaństwo, no mistrzostwo. Może tylko drobiazg do przemyślenia przy kolejnych projektach: napis na plecach przy noszeniu niknie pod kapturem, może warto go obniżyć czy gdzieś przenieść. No chyba że mamy pomykać jak ci rycerze, w kapturach, to ok ;). Szczerze polecam i niezdecydowanych zachęcam do zakupu :)
[Q&A] Ja mam pytanie dotyczące modlitwy za zmarłych. Nigdy nie wiemy, czy zmarły trafił do czyśćca, czy od razu do nieba. Nie wiemy też, po jakim czasie ten czyściec opuści, może przecież być, że dosyć szybko (cokolwiek to "szybko" na tamtym świecie znaczy). Co z modlitwą za zmarłych i jej intencją? Załóżmy, że modlę się za zmarłego całe moje życie, a on powiedzmy już od 30 naszych ziemskich lat jest w niebie. Czy wtedy ta modlitwa jest na marne, czy ktoś inny z niej korzysta? To samo dotyczy Mszy Św. za dusze zmarłych.
Mnie uczyli na religii, że taka modlitwa nigdy się nie marnuje. Ona jakby przechodzi na inną osobę, która jest w czyśćcu i jej potrzebuję, a za którą nikt by się nie modlił.
Czy Bóg kocha zmarłego bardziej niż jego najbliżsi? Jeśli tak, to wystarczy Mu ufać, że postąpi ze zmarłym optymalnie.
W chrześcijaństwie nie da się gromadzić many czy innej energii poprzez modlitwę czy inne rytuały. ruclips.net/video/0dV8MCnH4Io/видео.html
Bylam ostatnio na hiszpanskiej mszy, na ktorej ksiadz modlil sie 'za dusze w czysccu cierpiace' i po tych slowach podal liste nazwisk (tych, za ktorych byla msza). Padlam :D
Jak ja sie modle za moją mame to zawsze dodaje na końcu " a jezeli jest juz w niebie to niech ta modlitwa będzie za dusze w czyscu, ktora tego najbardziej potrzebuje". Kiedys uslyszalem, ze najgorzej maja te dusze, ktore sa uwazane za swiete i nikt sie za nie nie modli, bo ludzie mysla, ze poszly juz do nieba a tak naprawde sa w czyscu. A co do Twojego pytania to mysle, ze sie nie marnuje tylko wlasnie przechodzi na dusze najbardziej potrzebujaca. Pozdrawiam :)
Dla Boga jest tylko "teraz", więc już na sądzie wie ile modlitw za zmarłego było/będzie i zakładam, że tak wymierza pokuty czyśćcowe :) Choć nie wiem jak się to ma do np. odpustu zupełnego za zmarłą osobę, bo w myśl powyższej logiki taki ktoś musiałby iść od razu do nieba. W sumie dobrze :)
Oj Adaś , jak będziesz w małym miasteczku na stałe to ludzie do Ciebie przyjadą , spokojna głowa , będzie dużo ludziów przyjezdnych , zawsze to coś😜
Jak zawsze Adaś było suuuuper! 👌👌👍👍👏👏👏😘😘💓💖💞
Witajcie, chciałam tylko napisać bardzo ważną dla mnie rzecz, jak nie najważniejszą. Otóż to co Bóg robi w moim życiu jest po prostu dla mnie niewyobrażalne i czuje że muszę się z kimś o tym podzielić. Od razu uprzedzam, że mogę się rozpisać.
Muszę na początku wspomnieć o ks. Szustaku, którego oglądam już od 3 lat i niezliczenie wiele razy jego filmiki, konferencje ( byłam nawet na jednej w Białymstoku😊) i książki niekiedy mnie po prostu ratowały w trudnych sytuacjach i konsekwentnie przybliżyły do Taty.
Jednak jego działanie tak naprawde zaczęłam odczuwać w kwietniu podczas egzaminów gimnazjalnych. Były to bardzo trudne trzy dni, zwłaszcza że wtedy miałam wieczorami próby do bierzmowania i rano szłam pisać egzaminy. Nie napisałabym tak dobrze egzaminów gdyby nie Bóg. Nic kompletnie się do nich nie uczyłam i nie wiedziałam nawet, kiedy jest bitwa pod Grunwaldem (nie żartuje niestety). Szczerze pomodliłam się wtedy do Boga i powiedziałam mu, że jeżeli będzie chciał żebym dobrze je napisała i dostała się do super liceum, to tak będzie, baaaardzo potrzebowałam jego pomocy.
I tak wtedy pomógł mi i bardzo mu za to dziękuję. Jednak później kolejną przeszkodą okazała się rekrutacja. Złożyłam wniosek do najbardziej obleganego liceum w moim mieście. Miałam nadzieję że się dostanę, cała rodzona mi to mówiła, przyjaciele, a ja i tak przygotowałam się na to, że się nie dostanę. No tak niestety jest ze mną, że w ogóle nie wierzy w swoje możliwości. Dwa dni temu o 10.00 miały być wyniki, zaprowadziłam siostrę do przedszkola i uznałam że pójdę do kościoła prosić Go o dostanie się. Prosiłam, błagałam i gdy potem zobaczyłam swoje nazwisko na liście to wiedziałam, że to Jego zasługa. I zasługa również Ojca Adama, ponieważ oddałam swoją intencję związaną właśnie ze szkołą w comiesięcznym targu intencji.
Bóg zrobił wszystko w moim życiu za mnie i tak jak Mojżesz idę za Nim wierząc w Niego i robiąc to, co według Niego jest dla mnie najlepsze.
Może to się wydać błahe to, co teraz piszę, że dostałam się do upragnionej szkoły, ale było to dla mnie baaardzo ważne. On właśnie umacnia mnie w wierze przez takie sytuacje. I zawsze, gdy mam jakieś wątpliwości to wracam zawsze do Jego czynów.
Także Ojcze Szustaku, wiem, że czytasz wszystkie komentarze. I tu masz przykład tego, że twoje filmiki dają ludziom OGROMNĄ siłę i wsparcie w walce z samym sobą, aby w pełni oddać swoje życie Panu Bogu i zaufać Mu.
Dziękuję wytrwałym za przeczytanie tego mojego komentarza, pozdrawiam. 🐼🐼🐼
Bardzo się cieszę , że trafiłam na ojca kanał . Czuje, że to moja linka do wiary , do której ostatnio mi było coraz dalej... więc łapie się mocno i pozdrawiam !
No nareszcie 😄😄
W czym ksiądz pierze habit że zawsze jest taki śnieżnobiały w Vizirze ? :)
Dobre
Jest szansa że odpowie jak będzie dużo łapek w górę 😀
Kamil Kacprzak myślę że bardziej w vanishu wybielającym 😁 Serio działa, sprawdzone 😊
to jest dobre pytanie 😀 dobrze by było, żeby ojciec odpowiedział, bo nowoczesne "kury domowe" pewnie chciałyby poznać zakonne tajniki prania 😁
Kaaamil ojciec poerze tylko habit a nam zawsze się zapałęta czarna skarpetka 😂 nke dziwota więc, że mamy szare a Ojciec białe 😇😁
Super odcinek, Bóg zapłać
Uwielbiam poczucie humoru! Nie da się nie zaśmiać!😂😂😂
Mi z Ojcem to zawsze się humor poprawia 😊😄😁 Dziękuję.
Tak cie słucham i słucham i wiesz co kocham cie za to co robisz dla nas. Twoje pozytywne i dobre podejście do ludzi naprawdę buduje. Uwielbiam cie jak ich wspierasz umacniasz. Ludzi trzeba kochać i wspierać. Jezus kocha wszystkich a najbardziej popaprańców. A w szczególności tych co sie podnieśli z bagna. Szcześć Boże.
Ja to na przykład daje lajka w ciemno 😊
Kamil Porębski chyba nie tylko ty 😊
A ja też dam :-) (I dałam! :-) )
Kamil Porębski. Ja też 😋
Haha Ja też :-D
Ja tez daje od razu like’a - bo wiem ze to ZAWSZE jest dobre i miłe dla Pana
Rób co robisz dalej, bo potrzebuję tego.
Q&A#30- czy mógłby Ojciec rozwinąć temat ~ "synów Boga", którzy mieli spłodzić z ziemskimi kobietami olbrzymów~ obecny w księdze Henocha- co można rozumieć przez określenie "synowie Boga" ? Dziękuję i pozdrawiam :)
Śniło mi się dziś, że Ojciec odprawiał mszę przed moim domem na drodze a następnie zaczął się tatuować na całym ciele w róże 😂
To sporo róż wyjdzie ^_*
Nie śnij już więcej :D :)
Ojcze Adasiu, aż się zarumieniłam. Usłyszeć coś takiego od tak super faceta, jak Ojciec! Dziękuję 😍
Nie dziw się, strzeliłaś takim komentem że aż się ucieszyłem że spotkałem bratnią duszę :) Ale gdzie mnie tam do ojca Adama :)
Marek Klasło a ja właśnie dziwię się przeogromnie! Myślałam, że usłyszę od Ojca coś "okiełznaj charakter swój a spotkasz kawalera prawilnego" a tutaj takie Keep calm and carry on... my wayward daughter 🙃 Ojciec Adaś wie, jak wywołać uśmiech na twarzy kobiety.
A co do Ciebie Marku, cieszę się, czytając, że jest więcej niestandardowych modeli na tym świecie 😉
Jeśli okiełznałabyś swój charakter, to nie byłabyś sobą, tylko tzw zwykłą dziewczyną :) Więc nie wariujmy :) Czasem to się cieszę że ojciec Adam jest brany jako wzór kandydata do amorów przez kobiety a nie jako kandydat :)
To co, umówiecie się teraz? 😁
Serio pytam, prodze o cd. 😇🙏😋😁
Ojciec Adaś swatka, a to ci nowość 😂😇✌🏼😘
Twoje pytanie, a odpowiedź i dla mnie stała się bardzo bliska :) Pozdrawiam i życzę powodzenia w poszukiwaniach :)
Błogosławionej nocki Kochani 💕
Jak ja lubię te ,,Szostakowe herezje" zawsze lajkuje w ciemno😀😀😀👍👍👍👍
Ojcze Adamie... kciuk do góry to za mało.... Błogosławionego dnia !!!
😁🤗🤗
Uwielbiam te kiju łendeje , bo po ich wysłuchaniu mam wrażenie, że napiłam się soku ze świeżej marchewki....takie to wszystko zdrowe 😘...na przykład z tym życia początkiem..ile ja głupot miałam na ten temat w głowie..
Absolutnie ojciec się nadaje do prostowania skręconych , podnoszenia upadłych i umądrzania głupich - bo z Boga jest to gadanko...jak dla mnie
(pytanie....kiedy będą dostępne bluzy w rozmiarze innym niż S albo Xxxx.....L? please!!!!!
Ja wiem, że kto pierwszy ten lepszy ale niektórzy nie mieli refleksu albo pieniędzy a teraz już mają😀)
Ja niedawno zaczęłam oglądać Languste, ale jest świetna i ojciec też ;) z prawdziwym powołaniem
NAWET NIE WIECIE JAK SKAKALEM Z RADOSCI WIDZAC SWOJE PYTANIE :)
To musi być czaderskie uczucie. :)
Wiemy. Mnie się to zdarzyło 2 razy. Znam to uczucie.
Hubi. Błogo + ☺️
Hubert Kwaśnica ja też. Hurrrraaaaa. Latalam po domu jak swirus. 😂
pod innymi filmami mam jeszcze jedno a propo wstapienia do dominikanow, moze sie uda :D
Hubert Kwaśnica ja wiem, bo też skakałam. Skacz z Szustakiem XD
Choć jestem już "wzięta partia", to super było usłyszeć, że w kryteriach o.Adama i ja jestem super babka 😁💞🙌
wszędzie możemy spotkać Jezusa nawet wychodząc z toj toja .
Jeśli chodzi o dzieci w czasie mszy-Mój najstarszy syn jak był mały to w kościele, marudził mówił,że on nigdy nie bedzie chciał być ministrantem , a w czasie białego tygodnia po komunii świętej powiedział,że CHCE być ministrantem i..... dzisiaj jest Lektorem, Animatorem dzieci w Ruchu Światło Życie.
Tak więc nie zbadane są ...... z Bogiem paaaa
To samo było z moim synem. Jak był mały bardzo nie lubił chodzić do kościoła. W drugi dzień Białego Tygodnia slyszę: Mamusiu chcę zostać ministrantem. W tamtym czasie w moim życiu religijnym działy się niesamowite rzeczy. Takie moje małe nawrócenie z niesamowitymi dowodami na obecność Boga w naszym zyciu. ❤
Agnieszko u mnie podobnie.Błogosławionego dnia
Oglądanie Ciebie Adamie jest jak nałóg !!! Trafiasz do mnie jak żaden ksiądz ! Chciałabym spotkać się z Tobą osobiście , napisałam do zakonu w Łodzi ale nie ma póki co szans 😔 Chodzi mi o rozmowę bo czuje ze rozmowa z Tobą bardzo by mi pomogła . Mam nadzieje ze się spotkamy , póki co pozdrawiam . Dobra robota !
[Q&A] Jestem pewien, że Ojciec na to pytanie nie będzie chciał odpowiadać, ale mimo to spróbuję :) Czy poparcie dla polityka/partii deklarującej cele sprzeczne z nauką Kościoła (np. legalizacja aborcji) jest grzechem? Jeśli tak, to czy ciężkim? Czy jest to 8. grzech przeciwko miłości bliźniego ("Do grzechu pomagać")?
Nie chcę oceniać w skali grzech, nie grzech, nie mam takich mocy, ale też się zastanawiałem kiedyś nad tym. Myślę, że na pewno nie jest to w porządku. Ponieważ, dając głos na kogoś, kto chce w naszym kraju wprowadzić coś, z czym się nie zgadzasz (tak mniemam, jeśli jesteś katolikiem), to nie wygląda to fajnie. U mnie jest podobnie, uwielbiam od wielu lat Pana Korwina. Byłem na kilkunastu jego spotkaniach, uważam że jest on jednym z najinteligentniejszych osób na świecie. ALE, chociażby jego postulat za karą śmierci, totalnie powoduje, że nie ma on mojego głosu. I choć w 90% podpisuję się pod jego poglądami, to nie. Nie chcę.
kapitan mydło ale kościół katolicki nigdy nie potępił kary śmierci. Jedynie stwierdza że w dzisiejszych czasach jest niekonieczna.
Jacek Ejsmont rozumiem, jednak miłosierdzie Jezusa jakoś zbudowało tak mój kręgosłup moralny, że uważam karę śmierci, osobiście za rzecz, której być nie powinno.
kapitan mydło też tak kiedyś myślałem. Aż nauka katolicka wyjaśniła mi sens owej kary. Ale nie chce się specjalnie upierać przy niej gdyż nie jestem sędzia ani prawnikiem więc nie mam dość wiedzy i mądrości by sądzić ludzi
Je je jeeeee.😊😁😀. Chciałam poruszyć temat agnostycyzmu. Nikt żadnego komentarza, żadnej lapki w górę czy w dół. A tu...... Ojciec wybrał moje pytanko i mamy gadanko. Chwała Panu. ✌❤. A wogole tak nawiązując do psiego gówna.....schudłam 13 kg będąc z Ojcem na Danielu. Jeeeeeeee. Jakoby to nie gooopio zabrzmiało. Z Bogiem. Paaaaa. 🤩
[Q] Ojcze Adamie, czy przeklinanie jest grzechem? Niejednokrotnie Ksiądz mówił że rozmawiał z jakimś innym księdzem "po męsku" - wiadomo co to znaczy, no i ciągle się z tego spowiadam (może niepotrzebnie?) i ciągle do tego wracam. Dziękuję za odp.
abc abc czym innym jest używanie wylulgaryzmow (K... A, h.j, jprdle itp które są po prostu językiem niezgodnym katolika ale nie jest to grzech ciężki) a co innego przekleństwa czyli życzenie komuś aby coś złego mu się stało (np. żeby Cię szlag trafił itp)
.
nie chodziło mi o przeklinanie kogoś, tylko właśnie o rzucanie mięsem tzn używanie właśnie tego typu słów na k. ch. itd ;) to że kogoś nie można przeklinać, to oczywiste
Wulgaryzmy nie są złe, jeśli zostały użyte w odpowiednim celu. Niestety większość ludzi nie umie się nimi posługiwać i je nadużywa, a to jest zwykłe prostactwo i gorszenie otoczenie, więc jest grzechem (choć raczej lekkich). Chyba że kogoś zwyklinasz, to co innego.
Magia Internetu trzeba pamiętać że wulgaryzmy często są określeniami na części ciała lub zawód który przynosi jednoznaczne skojarzenia. To te skojarzenia są czymś złym.
Wiesz jak poprawic humor!!za kazdym.razem oprocz tego ze sie czegos mądrego dowiem to buzia.mi sie śmieje!masz ojcze dar przemawiania i komentowania!cudnie, chwala Bogu za Ciebie!:D
Ojciec Szustak tak świetnie grilluje swoich oponentów, że mógłby zrobić osobny filmik z barbecue party 😂
tess s brawo! kolejny wspaniały komentarz pod dzisiejszym Q&A!
Festiwal wspaniałych komentarzy! 10/10! 😂😂😂
Czy "ojciec" jest od tego żeby kogoś "grillowac"? Heh, taka to miłość chrześcijańska.
[Q&A] turbo ważne!
Ojcze Adasiu! Po pierwsze: DOBRZE, ZE JESTEŚ! 😊
Po drugie: pytanie dotyczy słuchania Pisma Świetego w czasie np pracy, czy sprzątania.
Kiedy sprzątam (a sprzątam dużo), lubię słuchać muzyki, konferencji, uwielbienia.
Pewnego razu pomyślałam, ze mogę słuchać Słowa Bożego (polecam BIBLIA AUDIO, jeśli jeszcze ktoś nie zna)
mam wtedy dużo czasu, mogę się skupić, i czerpać wprost ze źródła. Lubię konfy, muzę i uwielbienie, ale chciałabym słuchać Słowa. Nie chce zastępować osobistego spotkania, modlitwy, medytacji, ale jeśli mam słuchać czegokolwiek, to wolałabym, żeby była to właśnie Biblia.
Pamietam jednak, jak kiedyś zasugerowałeś, w którymś z CNN, żeby przerywać czynności, ktore wykonujemy, gdy jest czytane Pismo.
A w takiej sytuacji?
Pozdrawiam, Sandy ❤️
/Q&A/ Na wstępie chciałbym jako protestant/ewangelik serdecznie podziękować za ten cykl pytań i odpowiedzi bo mogę wiele się dowiedzieć o spojrzeniu katolików na pewne sprawy, bez zbędnej agresji jak to czasem bywa w dyskusjach katolicko-protestanckich. Pytanie: dlaczego w Kościele Rzymskokatolickim tak rzadko podaje się wiernym Eucharystię pod dwiema postaciami? Serdecznie pozdrawiam!
Damian Król tam gdzie ja mieszkam (Szkocja)w Kościele Katolickim podaje się prawie zawsze Eucharystię pod dwiema postaciami...z Bogiem!
Moja dwuipółlatka ostatnio na mszy na całe gardło śpiewała "Ciebie prosiiimyyyy- wyysłuuchaaj nas Paaanieee" 😂 Mała uwielbia przychodzić na mszę, więc pozostaje mi tylko się cieszyć. Opcję z osobnym kazaniem dla dzieci też mamy, ale jakieś 20km od nas (mieszkamy za granicą), więc nie korzystamy z niej zbyt często. Aczkolwiek myślę, że to rzeczywiście dobry pomysł. Pozdrawiam Ojca!
Q&A
Czy Ojciec zapamiętuje niektóre twarze ludzi którzy się do Ojczulka przytulają? 😉
Martyna G dobre! Dobre! Dobre pytanie!!
👏👏👏
Adaś! Odpowiesz?!?
Martyna G zapamiętuje, potwierdzone info! ☺️❤️ straaasznie to kochane 😊
Jutrzenka Cirocka Zgadzam się 😀
Twoją piękną twarzyczkę na pewno pamięta Marti 8-)
Karlitus Amade Też tak sądzę Kamilku 😉
[Q&A] Adasiu, trzy pytania :)
1. Kościół nakazuje raz w roku przystąpić do Komunii Świętej. Z drugiej strony przystępowanie do Komunii, gdy się nie wierzy, że to Ciało Pana Jezusa, jest grzechem (tak mi przynajmniej mówiono). Co ma zatem zrobić osoba, która ma długotrwały kryzys wiary?
2. Czy niezgadzanie się z nauką Kościoła jest grzechem? Pytam zarówno o kwestie fundamentalne, jak wiara w Trójcę Świętą czy bezgrzeszność Maryi, jak i np. o podejście do osób homoseksualnych czy stosowania antykoncepcji. Czy można się nie zgadzać z nauką Kościoła i nazywać siebie katolikiem?
3. Rozumiem, dlaczego Kościół zaleca wstrzymanie się ze współżyciem do ślubu, natomiast nie rozumiem, dlaczego (nawet po ślubie) działania prowadzące do przyjemności, a nie kończące się stosunkiem są grzechem. Sytuacja, w której para do ślubu bardzo ogranicza bliskość w sensie fizycznym, a potem musi od razu przejść do "konkretów", jest moim zdaniem trudna, a u niektórych osób może być wręcz traumatyczna (znam taką). Skoro nie robimy jednej wielogodzinnej rozmowy z partnerem by się o nim wszystkiego dowiedzieć, tylko poznajemy się stopniowo, budujemy do siebie zaufanie i po kawałeczku coraz bardziej do siebie dopuszczamy drugą osobę w sferze emocjonalnej, to dlaczego nie może to tak samo wyglądać w sferze seksualnej?
Pozdrawiam i mam nadzieję na odpowiedź :)
1. Szczerze szukać odpowiedzi na swoje pytania i dowiadywać się z czego wynika dana prawda wiary. Szczerość w poszukiwaniach, brak uprzedzeń, są chyba ważne.
2. Zależy w jakich kwestiach. Jeśli chodzi o rzeczy fundamentalne, dogmatyczne, wyznanie wiary, na zwierzchnictwie Papieża kończąc - to jest problem z nazywaniem się katolikiem, gdy tych tematów się nie przyjmuje. Nie mówię o wątpliwościach, które każdy może mieć, czy o poszukiwaniu odpowiedzi, tylko o postawie która np. wyklucza katolicką naukę o Trójcy Świętej.
3. Są tak postrzegane, ponieważ kościół widzi we współżyciu podwójny i nierozerwalny cel: tworzenie więzi między małżonkami i prokreację. Seksualność ludzka ma obu tym celom służyć. Jeżeli współżycie zatrzyma się tylko na samej przyjemności, więzi, ale wykluczy się z niego jego wymiar prokreacyjny, to jest amputowanie czegoś co jest dobre, zamierzone przez Pana Boga. Kościół mówi że człowiek nie może tego robić (wycinać z siebie płodności), bo płodność jest Bożym darem, który trzeba traktować z poszanowaniem całej osoby, a nie wyrzucać go do kosza jako coś zbędnego, przeszkadzającego w przyjemności.
W sferze seksualnej również powinno być tak samo jak na innych płaszczyznach poznawania się - stopniowe odkrywanie wszystkich tajemnic, nie trzeba "przechodzić do konkretów" w 5 minut po ślubie ;)
Ks. Szostak to kustosz sanktuarium bł. Karoliny w Zabawie i dyrektor tarnowskiej pielgrzymki do Częstochowy. Głęboko wierzący ksiądz, żaden heretyk! :D
Ojcze! Nie poddam się :D
[Q&A] Muzyka metalowa/punkowa. Co Ojciec myśli o ciężkich brzmieniach? Czasami mam wrażenie, ze muzyka ta jest mocno ostracyzowana przez społeczeństwo (przez medialny szum, kontrowersje wywołane przez niektórych muzyków) co jest według mnie bardzo niesprawiedliwe ponieważ istnieje wiele kapel, które przekazują w tekstach wiele mądrości i dobra (nawet Slayer ma utwór pro-choice "Silent Scream"). Co kościół i Ojciec uważa o tym gatunku?
Ostatnio też głośna sprawa - odwołanie festiwalu Metal Doctrine. Nie chcę tutaj się rozpisywać stąd zostawiam link.
Czy kościół powinien ingerować w takie imprezy? (niezależnie od miejsca gdzie one są) (antyradio.pl/Muzyka/Rock-News/Metalowy-festiwal-w-Piekarach-Slaskich-zostal-odwolany-Protestowali-przeciw-niemu-ksieza-23783)
Pozdrawiam!
UWAGA bedzie od Ducha Świętego :)
Po wysłuchaniu fragnentu q&a na temat dzieci na mszy, naszla mnie mysl taka: może Ojciec zechciałby zrobić q&a albo vlog albo coś tam na temat wychowania dzieci w zasadach wiary katolickiej? Nie chodzi tu o „elementarz”, bo wiadomo to już jest, ale chodzi o podejście do dzieci jako my rodzice w Boga wierzący. Czy pozwalać oddawać dziecku, kiedy zostanie zaatakowane przez rówieśnika lub, kiedy przyzwyczajać dziecko chodzic na nd msze tak aby weszło mu to w nawyk. Wieczorna modlitwa, błogosławieństwo (krzyżyk na czole). Generalnie wszystko co pomogłoby nam, rodzicom w wychowaniu naszych dzieci Bożych zgodnie z naszą wiarą i jej zasadami :)
Bogu dzięki za odpowiedź i nłogpsławieństwa dla Ojca i wszystkich rodzin :)
Anna Lukowska h
Co do tych dzieci to nie do końca się z Ojcem zgadzam ;) mi osobiście przykro jak słyszę z ambony "przypominamy że Msza Święta dla małych dzieci jest o godzinie 14" i komentarze starszych kobiet "nie powinni móc z tymi dziećmi przychodzić". Mimo że nie każda Msza Święta była dla nas prosta staraliśmy się brać naszą córeczkę od maleńkości. Teraz (ma 3 latka) już się nauczyła grzecznie siedzieć w Kościele, jak przechodzi obok Kościoła to pokazuje że tu jest Pan Jezus. Od małego słyszała że idziemy do Kościoła do Pana Jezusa, że on tam na nas czeka i bardzo się cieszy że to niego przyszła. Skoro rodzice uczą angielskiego niemowlęta to dlaczegoby z tak ważną rzeczą czekać do np przedszkola? Na prawdę rodzicowi jest przykro że wszędzie te dzieci przeszkadzają - najlepiej żeby do Kościoła nie chodziły, tramwajem nie jeździły, w restauracji nie siedziały. Najlepiej żeby rodzice się zamknęli z nimi w domu ewentualnie na placu zabaw. Niestety, nauka trwa i nie da się wypracować zachowań w jeden dzień. Oczywiście też rodzice muszą szanować innych i upmnieć dziecko, starać się uciszyć czy wyjść z nim jeśli to możliwe, na pewno nie udawać że nie widzą co dziecko robi albo je ignorować :D ja jestem bardzo wdzięczna Księdzu z mojej rodzinnej parafii który jak zauważył obruszenie starszych Pań jak mój 1,5h roczny bratanek się rozpłakał powiedział w ogłoszeniach "bardzo dziękuję drodzy rodzice że przeprowadzacie te swoje małe pociechy do Kościoła, wiem że ta Msza kosztuje was więcej niż nas, a trzeba je przyprowadzać do Kościoła". Dla mnie to była lekcja wyrozumiałości i szacunku który powinny mieć obie strony czego sobie i innym życzę ;)
[Q&A] Ojcze Adasiu, mam pytanie, piszę już kolejny raz! Mam z mężem ślub kościelny. Nie wdając się w szczegóły, napiszę tylko, że on po 7 latach zażądał rozwodu i złożył w sądzie pozew. Nie chciałam się na to zgodzić, ponieważ bardzo go kocham i mamy maleńkie dzieciątko, ale ostatecznie po mediacjach zgodziłam się i podpislam ugodę rozwodową. Przecież na siłę nikogo nie można przy sobie zatrzymać ani zmusić do miłości, a on mówi, że mnie już nie kocha. Moje pytanie: czy zgadzając się na rozwód mam współudział w grzechu? I drugie pytanie: skoro mamy ślub kościelny, to oznacza, że z nikim innym nie będę mogła się związać, nie chcąc żyć w grzechu, nawet jeśli on założy sobie nową rodzinę? Wiem, ze przysiagałam przed Panem Bogiem wierność mężowi do końca życia... ale jestem jeszcze młodą osobą. Zawsze łatwiej jest żyć z kimś u boku. Jak to jest? On odszedł, on złamał przysięgę, a ja do końca życia mam być samotna? Pozdrawiam Cię, ojcze Adasiu. Fajnie, że jesteś! Z Panem Bogiem!
Nie jesteś współwinna grzechu, to rozwód cywilny, w świetle prawa kościelnego dalej jesteście małżeństwem. A co do kolejnego związku, to istnieje tylko jedno wyjście: tzw. biale malżeństwo, tzn. życie w przyjaźni z drugą osobą co oznacza brak współżycia seksualnego.
Romeo i Julia drugie wyjscie to proba uniewaznienia tego malzenstwa, oczywiscie jesli sa do tego podstawy.
Jaśminowa Cisza odsyłam Cię na stronę naszej wspólnoty www.sychar.org
Jesteście przed Panem Bogiem nadal małżeństwem!!!! To że Twój mąż sakramentalny pogubił się i zwiazal z kims innym nie zwalnia Cię z przysięgi małżeńskiej którą w obecnosci Boga sobie zlozyliscie. On łamie przysięgę małżeńską.
Tym bardziej macie dziecko które czerpie wzorce od rodziców.
Pójście w drugi związek niczego nie rozwiąże i ułatwi tylko skomplikuje. Mówię z autopsji!
Jeżeli idziesz z Jezusem dasz radę trwać w wierności mężowi i modlić się za niego o jego nawrócenie i powrót.
Twoje dziecko dzięki temu będzie miało wzór w Tobie prawdziwej miłości i prawidłowych wartości.
Jeżeli chcesz pogadać to zapraszam do kontaktu.
Życzę Błogosławieństwa Bożego bo potrafię się wczuć jak Ci ciężko.
Angie Posso w KRK nie ma czegoś takiego jak unieważnienie małżeństwa. Musisz uważać na to co piszesz bo pewnie chodziło ci o stwierdzenie nieważności małżeństwa od samego jego zawarcia. Wydaje się że to drobna różnica ale jednak fundamentalna. Jaśminowa Cisza jeśli od samego początku istniały jakieś "przyczyny zrywające" sakrament, sąd metropolitarny może uznać że małżeństwo zostało zawarte w sposób nieważny. Są to bardzo trudne sprawy i bardzo trudne do udowodnienia.
Andrzej Wolski oczywiscie masz racje, ze nawet drobna roznica ma znaczenie . Dzieki.
z tymi dziećmi to przypomniały mi się dwie sytuacje: Jedna gdy mój braciszek był dość mały i latał po kościele, wspinał się na schodki itd.... i jakaś starsza pani zamachnęła się na niego swoją laską... na szczęście nic mu nie było.
Druga sytuacja dotyczy mszy dla dzieci, na którą zabraliśmy tego samego mojego brata, ale w wieku gdy szedł do pierwszej klasy. Za każdym razem strasznie protestował przed pójściem do kościoła, awanturował się.... no bo nudno a on nigdy nie musiał tego robić. Tak więc na tej mszy dla dzieci były poduszki, było kazanie dla dzieci... i była jedna rzecz która zapadła mi w pamięci bardziej - mianowicie gdy ksiądz zaobserwował że dzieciaki nie wykonały gestu, powiedział stop, powtórka, bo tu w tym momencie należy wykonać taki i taki gest. Byłam zdziwiona, ale zdecydowanie pozytywnie :D no i podobało mi się że na innej części mszy ksiądz z dzieciakami zrobił krąg wokół ołtarza. Brat ciągle niezbyt chętnie, ale do kościoła chodzi. Myślę, że czeka nas jeszcze sporo pracy, ale to mądry chłopiec :D
[Q&A] Drogi Ojcze Adamie :) zastanawiam się jak jest nauka Kościoła, gdy chodzi o zawiązki z osobami po rozwodach. Mężczyzna po rozwodzie ładnych parę lat, nie ma szans na ratowanie tego związku, bo ex małżonka jest już w kolejnym małżeństwie. Kobieta bogobojna, panna. On trochę z Panem Bogiem na bakier, a jej bardzo zależy na Komunii. „Chodzą” 😉 ze sobą. I właśnie... mają szansę na pełne uczestniczenie we Mszy? A jeśli tak/ nie to na jakich warunkach/ przypadkach? Niech Cię Pan błogosławi! dziękuje za fajne dzieła w internetach. 😁
Kamila Kas
Ojciec Szustak to tłumaczył wielokrotnie. Ostatnio w elementarzu. Odcinek 1. Znajdź sobie i posłuchaj.
Danusia Nowak dzięki za info. Musialam ominac
Papież Franciszek wskazuje na możliwość uczestniczenia przez nich w życiu Kościoła, pod warunkiem zachowania czystości, ale też życzliwego wspierania i pomocy osobom z pierwszego związku. Wydaje mi się, że jest jakiś nowy czas, w którym możliwe staje się otwarcie na wartość czystości, czerpania z niej wewnętrznej godności i harmonii, szczególnie w tych skomplikowanych sytuacjach. Pozdrawiam Cię Kamilo!
Obejrzałam Elmentarz #1 i #2 I nie znalazłam odpowiedzi na moje pytanie. Być może nie wyraziłam się wystarczająco klarownie. Nie chodzi mi o małżeństwo, ale etap poznawania się, ale już bycia para. Wiadomo z czym wiąże się małżeństwo z osoba rozwiedzioną, ale jak to jest w przedstawionej przeze mnie sytuacji. Tak samo jak z małżeństwem. Wiem ze Papież teraz bardziej liberalnie podchodzi do sprawy i szczerze mówiąc chyba potrzebuje uzupełnić swoją wiedzę na ten temat wiec będę tez wdzięczna za jakieś źródła.
Kamila Kas odsyłam Kamila na www.sychar.org
Q&A
Tak mało mówi się w Kościele o związkach osoby wierzacej z niewierzącą, dla tej pierwszej często jest to bardzo trudna sytuacja, jeśli kogoś kocha, wie że ta osoba jest dobra, lecz nie ma wspólnej więzi budowanej na Chrystusie, często jest to dramat. Jak wyglądają takie związki, czy mają sens, jak wychować wtedy dzieci, jak radzić sobie z czystością? To ogolne pytanie bo temat wymaga długiej konferencji :D Pozderki Adaś! :)
Alllleee tęskniłam
Szostak Karolina to w TVN pracuje o ile się nie mylę 😊pozdrawiam o.Adasia i wszystkich langustoeiczów.zBogiem
Witam Was wszystkich serdecznie🤗
Zastanawiam się , gdzie ci niektórzy widzą tą herezję u Ojca??? Pozdrowionka i Bóg zapłać za kanał Langusta na palmie.
Ojcze,
podobno niektórzy jako pamiątkę z wakacji przywożą figurki albo inne przedmioty będące obiektami pogańskich kultów. Podobno takie przedmioty mogą prowadzić do opętania. Czy to prawda? Czy mogę postawić sobie taką figurkę na szafce jako ozdoba i pamiątka?
Tomasz Janeczko po co? Mogą, mogą niestety.
Mt 15, 10-20, polecam ;)
Dziękuję Panu Bogu,za Ojca Adama.💓
Dwulatka i tak raczej się nie puści samego do kaplicy obok, nawet jeśli jest fajna opieka, bo dziecko w tym wieku może łatwo wpaść w panikę przy braku rodzica obok siebie... my chodzimy z prawie 3-latkiem. Czasem się zamieniamy godzinami, żeby jedno zostało z dzieckiem, czasem podrzucamy dziecko babci, często dziecko jest z nami no i niestety czasem krzyknie, tupnie czy coś tam. Po przeistoczeniu zwykle powtarza „bam, bam, bam” 🔔😂
Jakiś nienawistnych spojrzeń nie ma, ale jednak widać, ze to przeszkadza - pewnie, ze przeszkadza, mi tez przeszkadza 🤷🏻♀️ ale muszę przyznać, ze im częściej dziecko jest w kościele, tym lepiej mu idzie ogarnianie się. Warto tez popróbować w różnych kościołach, bo np. moje dziecko woli jak widać dobrze ołtarz, woli jak jest w kościele jasno a nie lubi gotyckich strzelistych i ciemnych budynków - to tez ma dla takiego malucha znaczenie.
To trzeba chyba po prostu przeżyć. Btw. nasi rodzice mieli to samo, ja też latałam prosto pod ołtarz w jakimś wiejskim kościele na wakacjach i moja mama do dzisiaj to wspomina w nerwach 😂
My z 3-letnią córką chodziliśmy na mszy dla dzieci i brałem ją podczas kazania do dzieciaków. Ale bardziej była zainteresowana tym, że jest ma pole do popisu i może pobiegać sobie. :P Ale fakt, z każdą mszą jest coraz lepiej. Tłumaczymy, rozmawiamy z nią po co przychodzimy i powolutku daje to jakieś efekty. Chociaż i tak się zastanawiam nad sensem jej obecności podczas mszy.
kapitan mydło na Mszy dla dzieci jest faktycznie inaczej, ale nie zawsze na takiej jesteśmy. Btw. u nas kazania są super fajne dla dzieci, ale jakbym miała tylko takich słuchać to masakra.
Chodzimy tez w tygodniu i tu jak musimy wziąć dziecko to się robi problem, bo w tygodniu w ogóle nie ma opcji dla dzieci. Na szczęście w większości udaje się nam zamieniać. Dzisiaj moje dziecko rzucało klockami w katedrze, bo jakoś nieopatrznie dostał duplo do ręki... No niestety, bywa.
Jeszcze mi przychodzi do głowy taka mysl, ze rożnym ludziom przeszkadzają różne rzeczy. Mi tez przeszkadzają cudze dzieci (własne tez), a jednak one są częścią Kościoła. Przeszkadzają mi czasem na Mszy takie rzeczy, ze większość by pewnie nawet nie wpadła na to, co mi może przeszkadzać się skupić - jak mam zły dzień to od włosów pani z przodu przez czyjś śpiew po księdza, no wszystko. Tylko to jest mój problem, nie tamtych ludzi. Ja wiem, ze pewne rzeczy obiektywnie mogą większości przeszkadzać, ale tez kurczę no znośmy siebie nawzajem. Nikt raczej nikomu nie chce celowo przeszkadzać...
To prawda, że różne rzeczy przeszkadzają każdemu z nas. Mnie najbardziej, jak ksiądz czyta Słowo Boże i wgl nie rozumiem, co mówi. Albo przez słabe nagłośnienie, albo... hmm.
Pan Jezus cieszy się z dzieci na mszy, ale księża juz nie 🤣😂🤣
Pssssst Langustowicze, 20 lipca ogromne święto!
Impala na takich speed datingach to chyba możesz w większości osoby nadające się do terapii. Zapisz się na kickboxing lub/i krav magę tam znajdziesz facetów z zasadami, jajami, którzy są w stanie pomagać innym, często oprócz ćwiczeń studiują i mają super poczucie humoru i większości są bardzo pomocni. Jeżeli szukasz bardziej intelektualistów to polecam spotkania Toast Masters
Free Diamond Eagle dzięki :) Brzmi to jak plan.
Hahahah jak mnie rozbawił wstęp! :D Super ;)
Co do tego pytania odnośnie agnostycyzmu może się czepiam, ale aby odbiorca tego pytania nie zrozumiał ze wystarczy ze bedzie myslal iż "Jezus jest moim panem" i bedzie wszystko ok ;)
Ojcze, mam dylemat. Czy udzielanie korepetycji jest grzechem? Pracowałam w firmie na pół etatu i brakowało mi pieniędzy, więc postanowiłam dorobić poprzez uczenie innych. Jest to jednak praca "na czarno", bo nie odprowadzam podatku. Rodzice moich uczniów opowiadali, że przez reformę edukacji na wycofanie gimnazjów, uczniowie siódmej klasy nie dają rady, gdyż nauczyciele z powodu przeciążenia materiału zadają mnóstwo do domu, bo nie wyrabiają się na lekcjach. Dzieciaki, którym zależy na dostaniu się do dobrej szkoły średniej są zmuszeni korzystać z prywatnych lekcji. Gdy myślę, co zrobiłby Jezus to pewnie uczyłby za darmo tak jak 2000 lat temu :) Ja jednak chciałabym za swoją pracę w przygotowanie lekcji i czas poświęcony uczniowi dostawać jakieś wynagrodzenie. Co więc powinnam robić? Uczyć, czy wyspowiadać się z tego, że okradam państwo (Polskę) i przestać udzielać korepetycji?
Dokladnie jak mówi Grzesiek, ja bym wywiedział sie dokładnie o podatkach a nie siedział i się z tym męczył. Może warto zapłacić podatek od tych kwot? Już następnym razem? Może to nie będzie wcale taka wielka kwota, a jak dużo lżej na sercu się zrobi:) "oddajcie cezarowi co do należy do cezara a Bogu co należy do Boga" pozdrawiam.
Drogi Ojcze Adasiu - Szczęść Boże.
Jak bardzo Ciebie lubię, i jak rzadko cokolwiek w internetach komentuję (to chyba mój pierwszy raz) , to tym razem nie wytrzymam...
Jak można wpaść na pomysł i powiedzieć ludziom, że nie muszą chodzić z dziećmi do kościoła ?
Nie zgadzam się, po stokroć się nie zgadzam !
Jak dziecko, które przez całe swoje np 4-letnie życie nie chodziło do kościoła, nagle w dniu swoich 4 urodzin ma zacząć do niego chodzić. I co powiemy mu, że "to jest taki moment kiedy dzieci zaczynają chodzić do kościoła, bla, bla, bla"? A co było wcześniej? Był poganinem, był nie godny, nie dorósł do tego aby "chodzić do kościoła" ? Ja wiem, że są pewne etapy, czy stopnie "wtajemniczenia" - Komunia Św., Bierzmowanie, itd. i wiadomo, że osoba która nie ma święceń kapłańskich nie może robić tego samego w kościele co ksiądz, ale uczestniczyć w tej wielkiej tajemnicy, przebywać w obecności Jezusa może każdy, powinien każdy.
Jasne że dzieci czasem nie potrafią zachować się w kościele, ale to nie ich wina, trzeba je nauczyć, tak jak uczy się chodzenia na nogach. Muszą próbować, próbować aż w końcu i się uda. Często dorośli ludzie nie potrafią zachować się w kościele, i co mamy ich wyprosić ?
Co robić? Szukać kościołów, które są "przyjazne rodzinom z małymi dziećmi" (ja wiem jak to brzmi, trudno). Czasem jest to trudne, tak. Ja jeżdżę kilkanaście kilometrów do dominikanów ;) gdzie właśnie jest msza dla rodzin. Dzieci na liturgię czytań idą z Panią Katechetką do kaplicy obok, gdzie mają swoją liturgię czytań i swoje "kazanie", a potem wracają przynosząc dary w procesji. I takie dzieci "wyskakane, wyśpiewane" zainteresowane treścią czytań, są wstanie dotrwać do końca mszy.
Ja wiem, jestem pewnie nie obiektywny. Mam tylko czworo dzieci, które są grzeczne (ja wiem to taki oksymoron "grzeczne dzieci"), ale jesteśmy całą rodziną co niedzielę na mszy i nawet do głowy by mi nie przyszło, że mógłbym nie zabrać swojego dziecka na tak ważne spotkanie z moim zbawicielem! Co to dziecko zawiniło, aby pozbawić je tego czasu w którym może po przebywać w realnej bliskości ze swoim Bogiem, ze swoim pierwszym Ojcem (jak to powiedziało moje dziecko).
Jeżeli moje rozumowanie jest błędne, to proszę o komentarz w następnym Q&A :D
Pozdrawiam, Szczęść Boże i do zobaczenia na wielbieniu w Katowicach.
Ojcze Adamie :) mamy wakacje i wyjeżdamy czesto na tak zwane all inclusive. Tam zazwyczaj jest tyle jedzenia że trudno z czegoś zrezygnować ;) Czy to jest grzech- nieumiarkowania w jedzeniu i piciu?
Szczęść Boże.
Od niedawna w sumie Ojca słucham i nadrabiam zaległości, ale z głębi serca dziękuję za Pachnidła. Pomogło mi to zmienić siebie w małżeństwie na lepsze, bo nie będę ukrywać - tych parę lat temu nie podchodziliśmy do nauk (anty)małżeńskich jakoś rzetelnie. Ot, trzeba było odbębnić. Oczywiście resztę śledzę na bieżąco i być może niedługo zawitam w Q&A z pytaniem :) (muszę tylko sprawdzić, co już było).
edit: odnośnie specjalnych Mszy św. dla dzieci. Byłem u znajomej na chrzcinach jej dziecka, u dominikanów na Freta w Warszawie. Te dzieci robiły taki harmider, że nie szło się skoncentrować na Eucharystii.
Były dwa pytania dzisiaj związane z drogą zakonną/duchową, więc może nagrasz Ojcze jakiś vlog dla osób które rozeznają powołanie lub myślą że Bóg ich powołuje. Może jakieś rady, albo wskazówki?
[Q&A] Szczęść Boże. Pytanie. Bywam na Mszy świętej w tygodniu w różnych kościołach, w zależności gdzie akurat jestem i natrafiam na takie trwające niespełna pół h i często są one odprawiane pospiesznie wręcz recytowane jak z strzały z broni maszynowe. Jak można odmówić Ojcze nasz w 10s, nie ukrywam że odczuwam wtedy pewien niesmak. Skąd się to bierze, czy brak czasu, jest wystarczającym usprawiedliwieniem? Jeszcze jedno, czemu kazania są norma niedzielna a już w dzień powszedni tak często ich nie ma? Z drugiej strony, jedna z najwspanialszych mszy jakich doświadczyłem, niedzielna w moim ulubionym kościele Serca Jezusowego w Szczecinie. Ksiądz po 30stce odniosłem wrazenie, że bardzo teatralizował i nie chodzi mi o charakterystyczny księżowski zaśpiewa tylko taką sceniczność, pozę która może radzić. Pieśni na melodie całkiem mi obce, ciągle się myliłem ;) kazanie poprawne które mnie akurat nie porwało i co chwilę przeszkadzajki bo kilku osobom zadzwonił telefon. Jak sobie uświadomiłem to obraz mojego życia a w tym wszystkim obecny jest Jezus to aż mnie zatkało ze szczęścia, cudowne doznanie. Pozdrawiam, z Bogiem.
[Q&A] Co ojciec sądzi o interkomunii z protestantami bardzo proszę o odpowiedź od osoby duchownej która się zna na takich tematach bo co ksiądz, co biskub to inna opinia zwlaszcza w kościele niemieckim.
Dziękuję za wypowiedź do Huberta...właśnie dzisiaj chciałam zadać to pytanie, gdyż wróciłam zrozpaczona po rekolekcjach, które zaczęły we mnie wyzwalać jeszcze większe pokłady winy, niż je miałam przed, bo jako matka zostałam oskarżona wypowiedziami podobnymi do tych, o ktòrych mówił Hubert... I nie o to chodzi, że nie brak mi pokory lub uważam siebie za idealną matkę, ale poczucia winy w życiu mi nie brakuje, ja tylko chcę słyszeć, że KTOŚ mnie kocha... nie cierpię nurtów w chrześcijaństwie zajmujących się szatanem...wolę te, które mówią o MIŁOŚCI, która wszystko zwycięża...❤ DZIĘKUJĘ OJCZE ADAMIE😊
lubię, bardzo lubię a nawet kocham( w sensie że spoko) szustaka..Super dziękuję za wszyskie filmiki langusta the best!!!
(Q&A) Co ojciec sądzi o magii, subkulturze gothów i okultyźmie?
Ostatnio przeczytałem pewne zdanie "W XXI wieku magia (ogólnie pogaństwo) przeżywa swój renesans" co ojciec sądzi o tym zdaniu?
Pozdrawiam
P.S.: Filmy ojca są świetne ❤
[Q&A] Niedawno przy przyjmowaniu komuni świętej ,upadła ona na ziemie osoba która mi jej udzielała podniosła ją i wsadził z powrotem do kielicha ,a ja dostałam inną, dodam że ten meżczyzna był osobą świecką (miał obrączke) moja pytanie brzmi czy dobrze zrobił? czy ja powninnam cos zrobić. słyszałam kiedys w szkole ze taka eucharystie sie rozpuszcza w wodzie czy cos takiego
Dobrze zrobił. W takich sytuacjach odkłada się hostię z powrotem do kielicha, ale w taki sposób, żeby jej nikomu więcej nie dać. Potem mógł ją właśnie rozpuścić.
Gadałam dzisiaj z moją przyjaciółką, że Ojciec to powinien założyć tutaj portal randkowy dla wszystkich, którzy Ojca słuchają :) wystarczy spojrzeć na odzew w sprawie tajemniczej Impali :D ściskam i pozdrawiam! :)
[Q&A] drogi o. Adamie czy pracując jako kasjerka i sprzedając innym papierosy lub prezerwatywy mam tym samym współudział w grzechu? Pozdrawia Cię i wszystkich Langustowiczów💞 z Bogiem
Palenie papierosów nie jest grzechem.
MexONprodukszyn próbowanie nie ale nałogowo już tak
Aqumarine Bae ja też jestem ciekawa odpowiedzi😊
Aqumarine Bae
Nie, nie masz grzechu. Nie namawiasz do sexu czy palenia tylko sprzedajesz towar. Tak samo jak sprzedajesz jedzenie, w którym jest pełno chemii, która truje ludzie.
Aqumarine Bae Sprawa nie jest jednoznaczna. Formalnie, sprzedając papierosy, masz współudział w zabijaniu człowieka. Dlatego katoliccy farmaceuci nie chcą sprzedawać pigułek antykoncepcyjnych. Jednak grzech to nie jest, ponieważ wykonujesz polecenia służbowe wymagane prawem.
[Q&A] Szczęść Boże! Ojcze Adamie mam kilka pytań z czego 1 i 2 są dla mnie najważniejsze:1. Czy czytanie fantasy jest grzechem? 2.Czy uczestniczenie w festiwalach fantastyki jest grzeszne? Są to spotkania na których można wysłuchać wykładów związanych z książkami fantasy, spotkać się z innymi fanami, kupić koszulkę z jakimś bohaterem itp.3. Co ojciec uważa o tatuowaniu sobie krzyża? W końcu jak się np. Obróci rękę z tatuażem w inny sposób niż podczas tatuowania to krzyż nóż być odwrócony "do góry nogami", a z tego co wiem to jest symbol satanizmu... 4. Jakie jest stanowisko Kościoła na temat tatuowania się? Z góry dziękuję za odpowiedź (odpowiedzi 😊), pozdrawiam, z Bogiem! ❤
[Q&A]
Co myśli Ojciec o praktykowaniu uważności (mindfulness)?
[Q&A] 3 Jeśli brat twój zawini, upomnij go; i JEŚLI ŻAŁUJE, przebacz mu! 4 I jeśliby siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i SIEDEM RAZY ZWRÓCIŁBY SIĘ DO CIEBIE, MÓWIĄC: "ŻAŁUJĘ TEGO", przebacz mu!»
Czy w takim razie warunkiem przebaczenia jest skrucha osoby krzywdzącej? Co jeśli druga osoba nie żałuje?
Witam..i pozdrawiam..o.Adama....
Uwielbiam Q&A
Proszę 🙏 ojca o odpowiedź❤️ bardzo ważne to dla mnie.
Jak można pomóc księdzu gdy ma problem z alkoholem.?
Dowiedzialam się o tym z 19 ręki przez przypadek od pewnej osoby z parafii. Zdarzały się dziwne sytuację już nagle Ksiądz przyszedł na mszę gdzie powinien być gdzie indziej wg wchodził i wychodził co chwilę , czuć byli alkohol przy komuni gdy parafianie podchodził.
Pozdrawiam😘
Q&A : Szczęść Boże. 1) Ostatnio usłyszałam od kogoś że masakra to imię diabła i nie powinno się tak mówić bo się go przyzywa, dla mnie to trochę „ magiczne” traktowanie słów i nie jestem zbyt przekonana do tej argumentacji ale może się mylę, co Ojciec o tym myśli. 2) Tak samo mam problem z różnymi modlitewnym łańcuszkami które ktoś do mnie wysyła, rozumiem intencje i dobrą wolę ale dla mnie to traktowanie Pana Boga jak jakiegoś magika, że jeśli spełnię określony warunek to dostanę to co chcę, ale może i tu się mylę co Ojciec o tym soądzi. Z Panem Bogiem. 😀
[Q&A] Moje pytanie dotyczy "Przyjaciół". Sama uwielbiam ten serial, jednak nie sposób zauważyć, że nie jest on zgodny z nauką Kościoła (związki bez ślubu, a śluby jedynie cywilne, bycie surogatką, rozwody itd.). W jaki sposób więc pogodzić fakt, że jest to ulubiony serial Ojca z tym, że jest on pod wieloma względami niewłaściwy?
My właśnie z dzieciakami chadzamy do dominikanów na Freta w Warszawie, tam jest właśnie oddzielna katecheza dla dzieci. Mało tego, w czasie Triduum była też "strefa rodzinna" w oddzielnej kaplicy z wyświetlanym obrazem z kościoła, było wszystko widać i słychać, dzieci mogły się trochę pobawić, nie nudzily się, spały w śpiworach, a my mogliśmy być na liturgii, w przeciwnym razie byśmy nie byli, bo w kościołach liturgie długie, późno, ciasno, dzieciaki by oszalały.
Wow, ale super!!!!
ale sie ciesze żę znalazłam ten kanał
mam do was prośbę mogę was prosić o modlitwę ??
potrzebuje małej rzeczy łaskę miłości
Jola Myścichowska ogarniam modlitwa
[Q&A] Drogi Ojcze Adamie, jak to jest mieć niemal 40 lat ? :D Szykuje się jakaś impreza w Łodzi na dachu? :> Jeśli nie to czy można wysyłać podarki standardowo do Kamienicy?:) Tymczasem 1 sierpnia lecę na wolontariat do Peru na miesiąc uczyć indiańską młodzież angielskiego. Jestem osobą, której trudno usiedzieć w miejscu, chyba podobnie jak ojcu. Jednak mam trudność w rozeznaniu powołania. Skończyłam architekturę, pracuję w zawodzie, natomiast od dłuższego czasu czuję, że praca za biurkiem nie jest dla mnie. Wiem, powinnam iść za głosem rozsądku i powiedzieć sobie - hola hola, studiowałaś 6 lat i chcesz od tego odejść? Z drugiej strony myślę o czymś co by mnie bardziej cieszyło, zbliżało do ludzi, być może grafika, albo zupełnie coś innego jak zooterapia czy praca z dziećmi. Życie jest tylko jedno i nie chcę go zmarnować na przekonywaniu siebie, że jakoś to będzie w tej pracy...zastanawia mnie tylko CZEGO TEN PAN BÓG CHCE ODE MNIE. Uściski!
Proszę o modlitwę gdyż muszę szybko znaleźć nowe miejsce do mieszkania. :)
Paweł Kurec biorę....
Zdrowaś Maryjo łaski pełna...
Paweł Kurec
Pawel bylam w podobnej sytuacji 4 miesiace temu ktos mi podpowiedzial ,ze modlitwa ,,Zajmij sie tym Jezu "i na drugi dzien znalazlam dostalam mieszkanie.Bede sie modlic❤
A gdzie? Bo może ktoś akurat będzie tu szukał lokatora z tej miejscowości...
Paweł Kurec Napisz okolice....
Co do dzieci na mszy. Jestem wierzącą (i oczywiście praktykującą) katoliczką. Na mszę chodzę co niedzielę i w święta też. Matką nie jestem, chociaż bardzo chcę za jakiś czas. Rozumiem, że niektórzy rodzice nie mają z kim dziecka zostawić albo chcą, żeby to dziecko było na mszy. Ale też irytuje mnie, kiedy dzieci biegają, krzyczą, zaczepiają, bo nie mogę w tym czasie być w pełni z Bogiem, bo te dzieci za bardzo mnie dekoncentrują. I w tym momencie jestem trochę rozbita, trochę mam wyrzutów sumienia, że jestem niewyrozumiała, ale czasem po prostu chciałabym móc skupić się tylko na modlitwie, a nie jestem w stanie. :(
Tak, w Anglii jest duuuuuuuza potrzeba, pozdrawiamy. Z Panem Bogiem
Dziękuję.. za odpowiedzi....
[Q&A] Ojcze! Jak mam przekonać mojego chłopaka do tego, żeby na naszym weselu nie było wódki? Ja chciałabym tylko wino, ale on twierdzi, że wszystkie wujki tak czy inaczej pójdą po nią do sklepu, co będzie jeszcze gorsze. Jednak ja wolałabym się nie poddawać presji ze strony rodziny. Jak to uargumentować, nic do niego nie przemawia. Już teraz musimy to przepracować, bo jeśli dojdzie do tej kwestii w narzeczeństwie to się nie dogadamy. Pozdrawiam Ania ;)
Spróbuj może tak... to jest Wasz dzień, Wasza uroczystość. Rozumiem, że chce on to zrobić dla wujków. Tylko to nie jest wydarzenie dla nich, mimo że tak się myśli. Ale to jest właśnie, tak mi się wydaje, fundamentalny błąd w podejściu. Powiedz, że Ty będziesz się dobrze, najlepiej, szczęśliwie czuła, jeśli wódki nie będzie. Pytanie teraz, na czyich uczuciach chłopakowi będzie zależało. Pewnie i Twoich i wujków. Znając facetów (sam nim jestem) pewnie zbłądzi myśląc, że Ty to przełkniesz i jakoś to przejdzie, ale raczej nie pomyśli, że u wujków to przejdzie.
A najfajniej byłoby, gdybyś go mega poprosiła o to, a on jeszcze dużo przed weselem, oznajmił wujkom, że nie chce wódki na weselu. Może najlepiej jakby sam się do tego przekonał, żeby w rozmowie z innymi nie mówił "ej, wiecie... ona nie chce... co zrobić... zaczyna się" :P tylko argumentował od siebie, swoimi słowami, uczuciami. Daj mu spróbować zrozumieć Twój punkt widzenia na ten temat.
kapitan mydło To wszystko, co mówisz ma sporo sensu, ale on jest tak strasznie uparty w tej kwestii. W ogóle stwierdził, że rodzice dopłacając na nasze wesele też by się nie zgodzili na to, i że tak się mówi, ale my jako my nie bedziemy mogli nic zrobić. Ale być może za wczesnie się tym przejmuje...
No to porozmawiajcie o tym z rodzicami. :) Bo domniemywać to można wiele rzeczy, i im większa wyobraźnia, tym lepsze gdybanie. Podejście, że Wy jako Wy nie będziecie mogli nic zrobić, przy tym, że Wasi rodzice dokładają się do wesela, powoduje lekki już dyskomfort, przy tym, że to miałoby być Wasze wydarzenie... A szkoda. Nie wiem też jakich macie rodziców, ale wierzę, że chcą tylko finansowo pomóc, bez jakichkolwiek oczekiwań, czy obrus będzie w kwiatki, czy w gołąbki. ;)
Mój przyjaciel przy swoim ślubie też nie chciał obecności wódki, ale chwilę rozmawialiśmy i powiedział mi, że w pewnym sensie, robi to dla gości. To, że on nie lubi, to spoko, ale inni lubią. Czemu miałby im to odbierać? Stwierdził, że to by było egoistyczne, gdyby zarządził, że nie będzie na jego weselu wódki. Dodał, że bardzo mu zależy, aby każdy gość czuł się dobrze i super ugoszczony, dlatego postanowił, że wódka będzie. Na wieczorze kawalerskim dał mocno do zrozumienia męskiej ekipie, że on nie lubi, nie chce. Są dla niego ważniejsze rzeczy i chce te chwile przeżyć... inaczej, świadomie. A nie po upojeniu. Na weselu również odmawiał milion razy, ale bawił się znakomicie do samego rana ze wszystkimi. :) Także można jeszcze tak do tego podejść...
Nie wiem w sumie jakie są Twoje powody takiej decyzji, bo być może, że słusznie walczysz o to, aby wódki nie było na weselu. Sorry, że się tak zaangażowałem, ale właśnie ja jestem tym, który na swoim weselu, nie chciałby wódki. :)
kapitan mydło Dzięki za taką rzetelną odpowiedź:) ,to bardzo pomocne. Tak sobie myślę, że można by jeszcze pójść na jakiś kompromis. Ja generalnie nie jestem przeciwniczką alkoholi, tylko samej wódki nie chcę ze względu na wysokie procenty, wolę uniknąć żenujących zachowań części gości.
Dziękuję ojcze Adasiu za to zdanie nt. opieki nad osobami starszymi. W naszej rodzinie, była sytuacja gdzie ja, wraz z Rodzicami opiekowałam się babcią, czyli Mamą mojego Taty. Chorowała na Alzheimera. W pewnym momencie stało się to tak czasochłonne i po ludzku uciążliwe, że nie daliśmy rady, i oddaliśmy ją do Domu Opieki prowadzonego przez siostry Urszulanki. Miała tam rewelacyjną opiekę. W dniu pogrzebu babci, proboszcz pochwalił Siostry, a nasz, jako naszą Rodzinę wręcz skarcił mówiąc coś w stylu: Dobrze, że siostra Zofia odeszła w pokoju i miała przy sobie osoby, które się nią opiekowały w ostatnich chwilach. Aż się u mnie wtedy zagotowało. Poczułam jakby to był grzech, że oddaliśmy babcię. Teraz wiem, że to nie było nic złego. Dziękuję, kocham i pozdrawiam
Jeej wreszcie Q&A!! ^^
"Gościu", poprawiony humor mam o co najmniej 100%. Dzięki Ci za to. Bóg się dołożył...
Czy mógłby ojciec wyjaśnić czy jest grzechem antykoncepcja w sytuacji kiedy kobieta - żona jest chora na nowotwór i jej ewentualna ciąża byłaby dla niej zagrożeniem życia. Nie umiem znaleźć żadnej interpretacji kościoła w takim przypadku, ale jak pogodzić uczucia w związku żeby nikogo nie ranić i nie mieć moralnego kaca? Czy grzech jest ciężki i czy mozna przyjmować Eucharystię?
Skończyłam teologię, na wykładach z teologii moralnej, mówiono mi, że w takiej sytuacji, antykoncepcja nie jest grzechem....gorsze niż anty byłoby oddalenie się małżonków.
Cudowna ta sytuacja z małego rynku ❤
To jak Ojca już rzucą do tego Borku Starego to ja skorzystam. Mam super kawę i podzieliłbym się z jakimś fanatykiem tego napoju, a przy okazji może uśmierzy to Ojca ból przeprowadzki na zadupie. Chociaż zapewniam jako mieszkaniec tej krainy, że jest w porządeczku 👍to jakby co, to jesteśmy 'in taczki'
NIE, NIE, NIE, wszyscy zostają w Łodzi :)
czekałam na ten odcinek :-)
Ojcze Adamie - pytanie religion-fiction:
Oglądając ostatnio serial Westworld i czytając co jakiś czas nowinki techniczne o postępach w robotyce zacząłem się zastanawiać - co by było, (z chrześcijańskiego punktu widzenia) gdyby faktycznie kiedyś stworzyli tak doskonałe cyborgi, które miałyby służyć ludziom we wszystkim i można by z nimi robić co się tylko żywnie podoba? Czy grzechem byłoby w podły sposób traktować roboty identyczne jak człowiek? Z jednej strony to nadal przedmiot, ale z drugiej strony raczej niemoralnym jest np zabijanie dla zabawy takich pseudo-ludzi. Z Panem Bogiem!
[Q&A] Ojcze, jak walczyć z obżarstwem??? Kiedy nie jest się w stanie zapanować nad ilością spożywanego jedzenia...bo zamieniło się to już w "zły nawyk". Co robić?? Czy to znaczy, że potrzebna już wizyta u psychologa? Pozdrawiam cieplutko :)