Mnie też ojciec nie chciał, dał mamie pieniądze i powiedział, żeby mnie usunęła.Mama jadąc pociągiem do przychodni pomyślała, przecież jestem chrześcijanką, że nie może to zrobić. Poszła sobie do restauracji i zamówiła rybę,a z reszty pieniędzy zrobiła sobie zęby, tacie zaś powiedziała, że przychodnia była zamknięta.Ja jako dorosła kobieta ojcu osobiście wszystko przebaczyłam i poczułam dosłownie,jak kamień z serca mi spadł.Jestem szczęśliwą matką 3 dzieci.
Odnośnie sprawy Oli, moja mama powiedziała mi, że byłam niespodzianką i dodatkowo lekarz wręcz zalecał aborcję. Ale zawzięła się, do lekarza więcej nie poszła i jak sama stwierdziła, piąte i niespodziewane dziecko stało się jej radością i podporą, kiedy starsze wyfrunęły z gniazda. Więc bardzo współczuję ludziom jak Ola, którzy doświadczyli takiego strasznego ciosu od rodziców. M:am nadzieję, że cała społeczność Langusty uściska dziś duchowo tę dziewczynę, bo jest przecież tak bardzo wyjątkowa :)
Też byłam "niespodzianką" do tego stopnia że chcieli mnie oddać bym nie "zniszczyła" życia młodym rodzicom. Na szczęście tata powiedział w pewnym momencie stanowcze "NIE". Nie mam nikomu nic za złe, rozumiem ich, byli w ciężkiej sytuacji, a mimo to pokochali mnie i kochają dalej najmocniej na świecie. To że jesteśmy (byliśmy) niechciani nie znaczy że nie jesteśmy kochani, niektórzy czasem nie umieją tego okazywać :) Kochajmy się ludzie ;)
Rozumiem Ole, przez taaak długie lata cierpiałam z tego samego powodu. Jestem nie tylko nie chcianym dzieckiem ale poczęta w grzechu i odrzucona od ojca który mnie nawet kopnoł jak byłam mała. Ksiądz nie chciał mnie ochrzcić z tego powodu. Do zakonu iść nie mogłam bo powiedziano mi że takie dzieci są nieczyste. Tak kiedyś było w naszym polskim kościele. 😰Na szczęście byli i są tacy jak ojciec Adam którzy nie tylko kochają Boga i są mu oddani ale mają wystarczającą inteligentię żeby walczyć z tym zaciemnieniem który jest źródłem wielkiego cierpienia i niszczy wiarę i kościół . Miałam szczęście że później w życiu Pan takich na mojej drodze postawil. Bóg zapłać za was dobrych pasterzy!!! ❤️
@@KOSAa7880 dziękuję serdecznie. Wszyscy mamy prędzej czy później jakieś trudne rzeczy do przeżycia. Ja trochę wcześnie zaczelam ale może dało mi to też siły na dalszą drogę. Jak też pisałam, większość ludzi, księży są życzliwi i pomagają jak mogą. Pisałam o tym z powodu doświadczenia Oli. Od czasu do czasu rany się otwierają jak słyszę takie historie i mam takie duże poczucie niesprawiedliwości. Trzeba o takich rzeczach mówić aby się nie powtarzały. Pozdrawiam
Ojciec- szaleniec 😉 kawiarnia- pomysł extra! Olu, moja imienniczko 😊, strasznie Cię przytulam 💚 a Bóg tym bardziej ❤ Szustaku Nasz Langustowy, jak ja Ci dziękuję, że jesteś❗
Olenko .Ja sie urodzilam pomimo stosowania srodkow anty a ,pozniej o malo nie umarlam na zapalenie pluc ,ale jakos zyje . Jestes cenna i bardzo wazna wlasnie dlatego . Bog Cie kocha na pewno.
Kochany Ojcze dzięki Ci za odpowiedź na pytanie Oli. Też jestem Olą z podobnym zdarzeniem jak w życiu Oli i przez tą zbieżność imion czułam jakbyś mówił do mnie i odpowiadał o ranie, którą w sobie mam. Aleksandra przytulam i ogarniam modlitwą!
Aleksandro moja imienniczko! Pragnę Ci przypomnieć, że Twoje imię jest bardzo dostojne, pełne Grecji i niezwykłej siły ❤ Twoje imię oznacza "obrońca ludzi". Więc obroń się przed myślami bycia niechcianą 😚 trzymam mocno kciuki i bardzo mocno tule do serca ❤
[Q&A] Już zadawałam to pytanie i nie uzyskałam od Ojca odpowiedzi... jak chyba setki innych osób ;) Jednak idąc za słowami "kołaczcie, a otworzą wam; pukajcie, a znajdziecie", będę je ciągle zadawać :) Będzie długo! Przesłuchałam chyba prawie wszystkie odcinki Q&A i zastanawia mnie, dlaczego nigdy Ojciec nie poruszył najbardziej spornej kwestii w nauczaniu Kościoła Katolickiego, czyli antykoncepcji? Znam wiele osób naprawdę głęboko wierzących, które nie zgadzają się zupełnie z nauczaniem Kościoła w tej kwestii, bo po przeanalizowaniu dogłębnie tematu stwierdzili, że nauczanie KK w tej kwestii, żartobliwie mówiąc "kupy się nie trzyma". 1. Przede wszystkim - czy jeśli nie pójście do kościoła w czasie choroby nie jest grzechem, to czyż używanie antykoncepcji, gdy nie można stosować metod naturalnych np. z powodu choroby również nie jest grzechem? 2.Dlaczego jest to grzech według KK, skoro nic na ten temat nie ma w biblii (wiadomo, że w historii o Onanie chodzi i niewypełnienie żydowskiego prawa lewiratu; w Ewangelii nie ma słowa na ten temat). Prymitywne metody zapobiegania ciąży znane były już w starożytności, Jezus pominąłby tak ważną kwestię? 2. Dlaczego NPR jst dobre, a prezerwatywa zła? Czy nie liczy się intencja (nie ma być ciąży)? Czy nie lepszy kochający się związek używający prezerwatyw niż zimne i skłócone małżeństwo nigdy nie współżyjące z lęku przed ciążą? Czy ktoś, kto ma czwórkę dzieci i teraz stosuje antykoncepcję, nie jest bardziej otwarty na życie niż rodzice jedynaka stosujący npr żeby nie mieć więcej dzieci? 3.Już sam sposób uchwalenia "Humanae vitae" - encykliki, która o antykoncepcji mówi jest bardzo kontrowersyjny; (w ogromnym skrócie) - papież Paweł VI powołał komisję biskupów, którzy mieli orzec czy moralnie dobre jest stosowanie metod antykoncepcyjnych; Większość biskupów po analizie stwierdziła że owszem, jest to moralnie dobre, nikomu nie szkodzi, natomiast papież sam przekreślił wyniki komisji i antykoncepcji zakazał. A jakby uchwalono to, co orzekli biskupi, to nagle grzechu by nie było? Czytałam wypowiedzi jezuitów, którzy podkreślali, że będące ze sobą szczęśliwe małżeństwo jest o wiele ważniejsze niż stosowanie bądź niestosowanie prezerwatywy. 4.Czy to, czy coś jest grzechem nie jest nam dane od Boga? Dlaczego jeszcze sto lat temu coś było grzechem, natomiast dzisiaj już grzechem nie jest? Czyż grzech nie jest taki sam na przestrzeni wieków? Jeszcze sto lat temu stosunek nie mający jako głównego celu poczęcia był grzechem, dzisiaj już tak nie jest. Jeszcze kilkaset lat temu papieże potępiali Kopernika, Galileusza... Mylili się w mnóstwie przypadków. To co, z dnia na dzień w oczach Boga coś przestało być grzechem? Jeśli papież Franciszek zezwoli na antykoncepcję (a gorąco się o to modlę) to z dnia na dzień ten grzech się "wykasuje"? Nie przemawia to do mnie...
@@pawek3523 widziałam i miałam poczucie, że temat tam jest poruszany w sposób ugrzeczniony, bez poruszania żadnych kwestii spornych; bez odniesienia do kwestii w zadanych przeze mnie pytaniach, np. do osób mający problemy zdrowotne itp.
Nie zrozumiałam tego. Chodzi o sytuację, kiedy kobieta nie widzi nic złego w uzywaniu antykoncepcji i w dodatku mężczyzna jest chory i nie może współżyć?
Też bym chciala usłyszeć odpowiedzi na te pytania, odcinek Pachnideł nie był wyczerpujący. Mam wrażenie, że z płodności zrobiono trochę "bożka"...Kościół boi się ruszyć ten temat, mimo ze większość osób żyje w małżeństwach i raczej w życiu każdego przychodzi moment, ze wolałby już nie mieć więcej dzieci. Ja sama w małżeństwie jeszcze nie jestem, być może kiedyś będę, jednak z uwagi na stan zdrowia nie jest dla mnie wskazane zachodzić w ciążę, tym bardziej kilka razy. Choc oczywiście nie usunęłabym dziecka, gdyby się poczelo. Bardzo chciałabym za to adoptować dziecko, więc chyba zamknięta na życie też nie jestem...
@@mademoiselleagnes3937 no właśnie, tyle trudnych pytań i bez odpowiedzi. Wiele, wiele godzin wertowalam artykuły, opinie, a także Encykliki szukając slusznosci zakazu antykoncepcji, np. prezerwatyw i nie znalazłam nic, co by mnie przekonało. Zezwalamy na przeszczepy i inne poważne medyczne ingerencje to czemu nie na prezerwatywy, które nikomu w niczym nie szkodzą? Czym one się różnią w intencji od npru? Czy nie ważniejsze jest nastawienie w duszy na potomstwo, że jakby jednak było następne dziecko, to przyjęte by było z miłością? Takie nastawienie może być przecież mniejsze u osób obsesyjnie trzymających się dni plodnych. A co z ludźmi chorymi, z zaburzeniami? Z pracującymi na zmiany i w delegacjach? Jest ich przecież mnóstwo! Tak jak napisałam w pierwszym komentarzu - to po prostu "kupy się nie trzyma". Mam szczerą nadzieję, że zostanie to zmienione tak jak np. to na temat seksualnosci, co jeszcze obowiazywalo 100 lat temu, że każdy stosunek ma prowadzić do poczęcia...
@@pawek3523 W przypadku zdrowej pary, jestem w stanie zrozumieć taką argumentację. Co jednak w przypadku par, borykających się z różnymi chorobami i zaburzeniami lub co w kwestii innych wątpliwości w tym temacie, przeze mnie poruszonymi?
Jacku mnie też wzruszyła historia Oli.Pytam jak ojciec może swoje dziecko tak traktować,a gdzie jest matka Oli! Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru 🌜
Cos czasem dzieje sie w zyciu kazdego,nie ma mieszkania,slabo platna prace,brak pomocy i boryka sie z problema i a tu kolejne dziecko i mozna nie miec radosci checi,sily czy brakuje milosci,dobrze sie urodzila,mam nadzieje ze tato ja teraz dostrzeze bedac juz w lepszej sytuacji i ta wiez zacznie sie zaciesniac czego im obojgu zycze bo na tamten czas moze nie mial nawet czasu na relacje bo musial wiecej pracowac aby utrzymac 5 osob ?Wszystko mozna a matka czasem nie ma nic do powiedzenia bo zalezy od meza jak nie pracuje.
Olu kochana przytulam Cię do serca .Czytając komentarze widzę że dużo jest NAS niechcianych ,niekochanych, itd . Moja historia jest trochę inna ja dowiedziałam się mając 10 lat że mnie nikt nie chciał. Za późno było na aborcję bo było już po połowie ciąży. .. Więc jestem wiem że Pan Bóg mnie chciał zaplanował i czekał na mnie i to pomaga mi zapomnieć cierpienia z dzieciństwa. Pozdrawiam serdecznie trzymaj się pa
Bez terapii ani rusz (poznawczo lub dialektyczno-behawioralnej) w przypadku Oli. Też jestem Ola i Tata dawał mi do zrozumienia, żeby mnie nie było a potem sobie o mnie przypomniał tylko po to żeby zryć mi psychę. Mama próbowała co mogła i przelała na mnie swoją miłość. Niestety na skutek wielu życiowych wydarzeń doszło do zaburzenia mojej osobowości. Rachunek za moją terapię to powinnam mu zostawić na cmentarzu. Niestety nie jest to tania sprawa ale naprawdę terapia działa i warto.
Jestem od kilku dni w pompejach i codziennie, odwiedzam sanktuarium matki boskiej pompejanskiej i jutro pomodlę się w intencji ojca ,bo dzieki ojcu poznałem rózaniec i tą nowenne ,ktora pomaga mi trwać i zyc,
Jak najbardziej, musiałby ojciec zorganizować tam sobie jakiś kąt o którym wiedziałoby jedynie ścisłe grono najbardziej zaufanych osób bo inaczej czarno widzę dalszą ojca działalność kaznodziejsko-ksiązkowo-YouTubową
@@lesterwiesiolek500 a Pan swojego biologicznego tatę ma? I jak do niego mówi/mówił? Przecież Abba to dosłownie Tata a nie ojciec więc do nikogo poza Bogiem tak nie powinniśmy mówić idąc logiką, którą próbuję Pan narzucić katolikom na katolickim kanale YT. Pytanie co Pan właściwie tutaj robi...?🤔
Ja też byłam niechciana, a jeszcze z siostrą bliźniaczką przyszłam na świat...więc podwójne "nieszczęście" dla moich rodziców. No i co z tego? Ja też przepłakałam to...a teraz z perspektywy czasu sobie myślę...że przecież moi rodzice to tylko ludzie i naprawdę mogli po prostu nie chcieć, nie planować kolejnego dziecko. To są ludzie, którzy w tamtym czasie też przeżywali swój ból, lęki, obawy, z czymś sobie nie radzili...więc ja się im nie dziwię, że wiadomość o dziecku w drodze było raczej "niewczas" informacją. Każdy kto sam przeżywa swoje trudności: zwolnienie z pracy, eksmisja, choroba psychiczna, fizyczna...itp. i teraz wyobraźcie sobie, że w tym konkretnym momencie dowiedujecie się, że powiększa wam się rodzina. No ja bym się załamała i nie mogła spać z powodu swoich leków i czarnych wizji przyszłości. Moi rodzice nie byli od tego wolni.
Dobrze, że potrafisz spojrzeć na to z innej strony, ale prawda jest taka, że nie wolno pozwalać na to, by dziecko ponosiło konsekwencje nie swoich problemów. Nawet jeśli dziecko było niechciane z konkretnych, logicznych powodów, to absolutnie nie powinno o tym wiedzieć.
Ja też się dowiedziałam, że nie byłam planowana, a przez tatę nawet początkowo niechciana. W on właśnie wyjaśnił mi to tak, jak Ty o tym piszesz. Jakoś nie mam do niego żalu. Wiem, że bardzo mnie kocha i niczego nie żałuje, choć nie powiedział tego wprost
Ta historia o Oli ,jakby do mnie.dziekuje ze tak ładnie Adasiu wymawiasz moje imię. Nie czuje się może całkiem tak jak tamta Ola, ale zostałam bez mojego Taty w wieku 12 lat, zmarl bardzo wcześnie. Ale teraz mam dobra relację z Panem Jezusem i to bardzo pomaga w trudach naszego życia. Wiec dla Oli -zycze Ci takiej relacji z Ojcem w Niebie. Nie brak mi niczego ..🙏🙏♥️🤗Trzymaj się.
Ojcze proszę juz chyba 4 raz 😊,aby podjął Ojciec temat prawdziwej przyjaźni. Jak Ojciec postrzega przyjaźń... Czy od przyjaciela można czegoś wymagać, czy są rzeczy nieakceptowalne w tego rodzaju relacji. Czego nie powinno się wymagać...Wiem, ze temat dość szeroki ale Ojciec potrafi konretnie w kilku słowach wypowiedzieć się na dany temat. Z serca pozdrawiam
Napewno treba wiedzieć iż przyjaciel jest darem. Przyjaciel to jest ktoś jak wskazuje nazwa przy twej jażni (czyli wie jak postępujesz jak się zachowujesz jakie masz poglądy),to jest ktoś o kturym ty wiesz iż ciebie niezrani cokolwiek powiesz to co muwisz nigdzie nie wypływa zawsze jest pomocny w relacji. Jest wiele rodzajów przyjażni bo to iż kimś porozmawiasz przyjacielsko nieoznacza iż będzie wykonywał dla ciebie niewiadomo co a co gorsza zawsze, regulacja leży przecież też po twojej stronie przecież czy ty jesteś przyjacielem tego treba pilnować inaczej można się zamienić w tylko konsumęta, a ten ktoś to zauważy a to wkurza iwtedy na innej płażcyźnie będzie udowadniał iż jest twym przyjacielem .
Przyjaciel jest jak ktoś oddelegowany do twej osobistej przestrzeni jest jak lustro w kturym możesz się przejrzeć a informacja od tegoż lustra jest miarodajna dobra smaczna, prowadzi do zbudowania jest bezpieczny, nie prubuje się przymilać by mu było fajnie muwi trudne rzeczy w sposób dobry, i taki też jest DUCH BOŻY.
Ściskamy cię Ola ☺️jesteś ważna bardzo ważna . Życzę ci wszystkiego dobrego ,a przede wszystkim wszechogarniającej miłości od Jezusa żeby jak najszybciej cię wypełniła . Olu dobrze że napisałaś . Pozdrawiam mocno
Szczęść Boże, Ojcze Adamie 😁 jak Ojciec to przeczyta to super ! Postaram się streścić, żeby nie zabierać przestrzeni pod komentarzami 😅 Jestem w bardzo trudnej sytuacji. A może tylko zły stara się mi ją pokazać na trudniejsza niż tak naprawdę jest. Tak czy siak jest niecodzienna. Proszę księdza, zaczęło się do tego że moja dziewczyna zaszła w ciążę. Mamy teraz 9 miesięcznego, ślicznego synka. Kiedy dowiedzieliśmy się o ciąży, spanikowalismy. Ona chciała dokonać aborcji. Ja nie. Jakoś udało mi się ja przekonać, że to dziecko może nas uratować od samozatracenia się. Zdecydowaliśmy się zamieszkac razem. Byliśmy daleko od Boga w tym wszystkim. Nie żyliśmy pod Jego przykazaniami, co myślę, że zaowocowało dzisiejsza sytuacją. Dobrem było to, że dwa miesiące temu razem z Panem Bogiem pomogliśmy mi się nawrócić. Stało się to dlatego, że ona ode mnie odeszła. Pokłóciliśmy się bardzo, spakowała się, zabrała dziecko i wyjechała do mamy. Powiedziała, że wstępnie na tydzień i potem zobaczymy do dalej. W tym wszystkim odnalazłem Boga i zacząłem do niego krzyczeć, żeby mi pomógł. Przeskakując w czasie do teraz ojcze, cały czas mieszkamy razem. Już nie jako para ale razem wychowujemy dziecko. Zdecydowaliśmy się na to, ponieważ maluszek potrzebuje i mamy i taty i widać po nim, że jest kompletnie innym dzieckiem, kiedy wokół jest jeden rodzic. Z racji że nie jesteśmy razem, a ja staram się żyć jak Jezus mówi, nie chce uprawiać z nią seksu. Dla niej jest to naturalne, że ludzie uprawiają seks i że dla niej to jest bez znaczenia, czy jest się z kim czy nie. Ja się z tym nie zgadzam. Tak czy siak, ciało słabo ale teraz już od długa nic się nie stało, za co bardzo dziękuję Panu Bogu. Niestety, czasami ona mnie szantażuje, że jeśli tego nie zrobimy to to będzie nasz problem, mając na myśli że zrobi to z kimś innym. Z racji, że nadal ją kocham, a ona powiedziała że mnie też ale nie chce być ze mną, czuje wielkie zagłubienie. Czasami boję się, że zrobi to z kim innym. Zwłaszcza jak gdzieś wychodzi. Wracając jednak mówi mi już na progu drzwi że nic się nie stało i do niczego ni doszło i że to mnie kocha. Bardzo bym chciał żyć razem z nią, jak Pan Bóg przykazał, bo to jak było to była lipa. Ona jednak boi sie, że wrócą wszystkie dawne problemy, spięcia itd. Ona jest niewierząca ale nie przeszkadza jej moja modlitwa czy chodzenie do kościoła. O prześladowaniu nie ma mowy 😁🙏🏻 Modlę się o jej nawrócenie. Dobra, bo chyba trochę zbaczam z toru. Byłoby super usłyszeć jak ksiądz widzi tę sytuację. Dziękuję i pozdrawiam. Ps. Właśnie oglądam Ksiądz gra w grę i muszę powiedzieć, że samurajem kaznodzieja byłby ojciec superowym 😁
No... chciałabym mieć takiego chłopa. Ta dziewczyna jest nieochrzczona? Super Twoje zachowanie. Współżycie tylko w małżeństwie sakramentalnym. Ale na siłę nie weźmiesz ją do ołtarza, bo to nawet bez sensu.
@@MinoshiNokizaru Nie wiem czy pytałeś jakiegoś księdza, ale wydaje mi się, że Ty wcale nie musisz z nią mieszkać. Takie co myślą o seksie, to im nie wytłumaczysz. Tu tylko cud może pomóc. Myślę, że możesz modlić się za nią, mieszkać nie musisz.
@@IN-hc9sr nie muszę, to prawda. Jednak do wychowania malego dziecka potrzebni są 2 rodzice. Jak pisałem tam wcześniej, mały zachowuje się inaczej jak jest tylko jedno nad wokół. Gorzej się czuje. Dla jego dobra i rozwoju zdecydowaliśmy mieszkać nadal razem. Nie mogę go odcinać od mamy ani nie chce, żeby mnie odcięto od niego
Q&A: kochany Ojcze Adamie, mieszkam w Niemcach i strasznie lubię Ojca kanał i regularnie go oglądam, dlatego zdecydowałem, jak mi ktoś może szczerze odpowiedzieć na to pytanie to na pewno jeden z moich ulubionych mnichów z Łodzi. U nas są z powodu covida często kościoły zamknięte. Ostatnio proboszcz naszej niemieckiej parafii, jak ogłosił znów zamknięcie kościoła na kilka tygodni, które zostało nakazane przez biskupa, powiedział że można u niego odebrać eucharystie i ją w domu podczas mszy przed telewizorem lub w internecie samemu przyjąć. Myśleliśmy w rodzinie już kupić jakiś godly pojemnik (chyba sie nazywa cyborium ale to ty wiesz napewno lepiej) żeby tak zrobić. Ale jednak zdecydowaliśmy żeby lepiej nie. Bo jednak półka w mieszkaniu to nie tabernakulum i mieszkanie z tym albo innym grzechem jak to niestety niekiedy bywa nie jest godnym miejscem. Z drógiej strony przyjmujemy Chrystusa w komunii tejże będąc tak szczerze powiedzieć jego nie godni jako grzeszni ludzie nawet. Na prawdę nie wiem co myśleć, pragnę komunii ale się boje obwinić się cięszkin grzechem, nie traktując godnie świętej hostii. Wiem ze tu jest dużo ważniejszych próśb i pytań życiowych jednak cieszył bym się z pomocy a przynajmniej z modlitwy za wszystkich chrześcijan w Niemcach bo nie tylko Polonia na zachodzie cierpi pod zamkniętymi kościołami. - Greg
Coś Ty w ogóle Adam przewinął!? Te słowa do Oli... To tak jakbyś mówił do mnie. Przesyły mnie na wskroś Twoje słowa... Coś niesamowitego ❤️ Coś absolutnie fenomenalnego.... Tak kojące, że szok. Już dawno czegoś takiego nie doświadczyłem... Dziękuję
A ja poproszę taki krótki elementarz o bierzmowaniu, bo zdaje się o tym jeszcze nie było- co ,jak ,,i po co? Ale tak ,żeby młody zrozumiał, wtedy chętnie podeślę synkowi i innym😊
No i teraz ojciec będzie musiał otworzyć tę kawiarnię, ponieważ na pewno znajdą się langustowicze, którzy będą chcieli dofinansować te przedsięwzięcie 😄 Z Bogiem Adamie mój drogi! Dobrze, że jesteś. Dobrze jest Cię posłuchać tutaj i w innych materiałach (:
Olu! Ujęła mnie Twoja historia. Jeśli czytasz ten komentarz to polecam wyszukać i wysłuchać piosenkę pt. "Ty mówisz" wyk. Aleksandra Nawrot. Utwór ten kierowany jest do osób, które podobnie się czują. Pozdrawiam serdecznie i przytulam z miłością.
[Q&A] Drogi ojcze Adaśku, jakiś czas temu w moim parafialnym kościele pojawiła się woda egzorcyzmowana. Jest ona dostępna dla wiernych, każdy może podejść i zaczerpnąć 😉 Czy taka woda różni się czymś od święconej? Czy jeżeli jest egzorcyzmowana to znaczy, że poświęcił ją egzorcysta? W moich stronach jest piękny zwyczaj, że w Wielką Niedzielę albo tuż po idziemy świecić pola, sady, ogrody aby dały obfity plon i były chronione przed gradem, ulewami itd. 🌱🌾🏵️🌳 Zwykle do tego celu zabieraliśmy ze sobą palmę poświęconą w Niedzielę Palmową oraz wodę poświęconą w Wielką Sobotę ale może tej egzorcyzmowanej też można użyć???🙂 Z góry dziękuję za odpowiedź. Wysyłam morze miłości 😘♥️
Starbucks'a to nie trudno przebić, bo mają najgorsza kawę na świecie. Pomysł z kawiarnia fajny, ale coś wątpię by Ojciec miał tam możliwość spokojnie popracować. raczej będę pielgrzymki do rozmów...
Droga Olu, kiedyś przeczytałam takie zdanie: „Urodziłeś się, bo będziesz dla kogoś bardzo ważny”, mam nadzieję, że i Ty przeczytasz je teraz. Nie potrafię sobie wyobrazić Twojego cierpienia, ale wiedz, że rodzice to nie są ostatni ludzie w Twoim życiu, napewno doświadczysz miłości od innych ludzi, którzy zawsze będą chcieli Ciebie w swoim życiu. I Bóg zawsze Cię chce! Pozdrawiam Cię ciepło 💟
Kiedy jutro mam zdawać 3 raz maturę, a oglądam Szustaka 😂 no jak przestać? No jak? 😂❤ swoją drogą.... Mam wiadomość dla Aleksandry! Dla każdej Aleksandry, która czuje się niechciana, za mało odważna, za mało subtelna i wiele innych odczuć. Pamiętaj Aleksandro! Twoje imię jest bardzo dostojne i pełne gracji! Samo imię oznacza "obrońca ludzi". Więc broń siebie przed takimi myślami. Masz w sobie bardzo dużo siły i dużo energii ❤ nie dasz siebie zdeptać, bo masz za twardy i mocny charakter. Moja mama też ze mną zagrożoną ciąże i planowała mnie na swoje 40 urodziny, a miała 10 lat wcześniej 🥰 BARDZO MOCNO TULĘ KAŻDĄ ALEKSANDRĘ, KTÓRA TO CZYTA ❤❤
Ojcze Adasiu, co z wielbieniami? Spotykamy się w Bydgoszczy w czerwcu? Jest jakaś szansa na Gdańsk? Myślicie już o tym? Tak bardzo tęsknię za wspólną modlitwą 💔
Bracie Adamie, Twoim mrzeniem jest kawiarnia, czego zycze z calego serca, a moim jest pojsc z Toba " NA DANONA "- czuje ze to moj aniol, ktorego imie poznalem dzieki Tobie, wierci mi ta myla dziure od dlugiego czasu...Przypadek? :) Pozdrawiam Ciebie i wszystkich " Świrów Bożych". Elo
Szczęść Boże, Ojcze Adasiu! Mój problem jest następujący. Od kilkunastu lat jestem ministrantem, już nawet lektorem. Praktycznie od zawsze żyję blisko Boga. Od pewnego czasu towarzyszy mi także przekonanie , że Pan wzywa mnie do trochę bardziej osobistej posługi. Od znajomego księdza dowiedziałem się o seminarium przygotowującym do posługi w Stanach Zjednoczonych. Tamtejszy Kościół jak każdy potrzebuję kapłanów. Od małego mam talent do języka angielskiego i także interesuję się kulturą Ameryki, więc myślę, że to seminarium jest dla mnie idealne. Problem jednak pojawia się tutaj, na miejscu. Mój ksiądz proboszcz (święty człowiek, naprawdę) jest bardzo konserwatywny. Uważa, że wszystko co z zachodu jest złe, a Ameryka to już w ogóle jest przepełniona grzechem, rozpustą i wszystkim co najgorsze. Boję się, że jeśli pójdę do niego po opinię potrzebną do seminarium, to gdy dowie się, że wybrałem kierunek USA, to nie dostanę tej opinii. Co powinienem w tej sytuacji zrobić? Czy powinienem ustąpić i wybrać seminarium diecezjlane, czy jednak iść za swoimi, omodlonymi już przekonaniami? Bóg zapłać za odpowiedź 🙏
Moja kuzynka parę razy mówiła mi, że jej drugi syn jest wpadką. Oni chcieli mieć dwójkę, później nawet zaplanowali trzecie, tyle że nie planowali drugiej ciąży aż tak szybko. A każde dziecko jest obdarzone wielką miłością. Nieplanowane nie równa się niekochane, chociaż czasem bywa.
Szczęść Boże. W mojej Parafii jest kawiarenka już 8 lat...zapraszamy Cię bardzo Ojcze Adasiu kochany po każdej Mszy Świętej w niedziele oprócz wakacji..Z Bogiem pa
Oleńko, to, że nie byłaś zaplanowanym dzieckiem, tylko "niespodzianką", to nie znaczy, że byłaś niechciana cały czas. Znam małżeństwa, które zaliczyły "wpadkę" i niemal byli załamani, a kiedy dziecko już przyszło na świat, to dopiero otwierało im się serce na ogromną radość i miłość do tego dziecka, nierzadko z czasem ;) Moja koleżanka, jak była w ciąży, to tak bardzo nie chciała swojego dziecka, że powiedziała mężowi, że jak urodzi, to on będzie to dziecko wychowywał, bo ona nie chce... Oczywiście, jak dziecko się urodziło, to z czasem dostała takiego świra na punkcie dziecka (z miłości!), że nie da się tego opisać :)) Znam sporo takich historii. Olu kochana, mam przekonanie, że obecnie Twoi rodzice kochają Ciebie z całego serca i fakt, że kiedyś się przestraszyli jest już dawno nieaktualny ;) ❤️
@@legoludzik6431 ...skad ta niechec i poddanie sie?...ooo wyczuwam zle wibracje...glowa do gory...usmiechnij sie...pomysl ze jest ktos u kogo wywolales usmiech... Wrocilam z mszy....nic ciekawego
[Q&A] Może i moje pytanie wypłynie na tej fali q&a'owej ;) Co z kobietami nie posiadającymi instynktu macierzyńskiego (totalnie ani troszeczkę)? Czy powinny wychodzić za mąż, a jeśli wyszły, to czy powinny się zmusić do macierzyństwa? Czy powinny się modlić o zesłanie od Pana Boga takiego pragnienia? Iść na jakąś terapię?
Apropo reiki. Jestem fizjoterapią i miałam dwóch pacjentów, którzy uzdrawiali przez reiki. Jeden z tych ludzi był nawet po teologii. Słuchaj ludzie ci byli tak dotknięci saaami potem przez choroby i bóle, że hej. Wiesz Ojcze Adamie jak się szafuje czymś czego się nie zna i do czego się nie ma przeznaczenia to tak jest. Śmiałam się w duchu i do tych ludzi mówiąc: zobacz i przychodzisz regularnie do mnie po pomoc, do MNIE nie uczonej w reiki :)! Do mnie, która po prostu wierzy, że pomaga bo Bóg tak chce. Do tej, która zawsze do Boga mówi: wmanewrowałeś mnie w ten zawód(to był mocny przypadek to fizjo) to mi teraz pomagaj... I faktycznie pomaga. I Archanioł Rafał pomaga. Ja nie mószę się zastanowić czy to że pomagam to dzieło magicznych rąk. Bo Bóg działa przezemnie. Po prostu. Daj znać czy to dobry kierunek. Pozdrawiam serdecznie wszystkich i Ciebie.
A ja pojutrze, mam sakrament bierzmowanią. Proszę o modlitwę, bo od dwóch lat się przygotowywałam a dzisiaj czuję że nie to nie tak mialo być, że miałam być "świętsza" niż jestem
Szczęść Boże. 1. Mam Biblię tysiaclatke. 20 lat temu będąc w Ruchu Światło Życie sporo ją czytałam. Jest pokreślona, z notatkami, jest taka bardzo moja. Od jakiegoś czasu chciałabym wrócić do czytania Biblii, ale pamiętam jak mówił Ojciec o tym, że tysiaclatka ma kiepskie tłumaczenie utrudniające rozumienie Pisma. Czy w takiej sytuacji powinnam kupić nową Biblię, by lepiej wszystko zrozumieć? Jeśli tak to jaką? Czy korzystać z mojej starej tylko podpierać się dobrymi komentarzami (o takich polecenie również proszę). 2. Od dłuższego czasu modlę się z córką wieczorem. Teraz ma niecałe 3 lata i zna kilka modlitw, którymi się modlimy. Codziennie dziękujemy Jezusowi za coś. Coraz częściej mnie pyta o różne rzeczy związane z wiarą, a ja boję się wchodzić w szczegóły, bo wielu rzeczy nie wiem i sama nie jestem jakoś bardzo blisko Boga (choć wiem, że to najlepsze świadectwo). Czy zna Ojciec jakieś ciekawe miejsce, z którego mogłabym czerpać wiedzę jak pomoc 3 latce zbliżac się do Boga? Znam Pandziochy, ale córka nie ogląda bajek i jeszcze nie są na ten wiek, więc odpada. Może jakieś książki? Kanał na yt inspirujący dla rodziców? Pozdrawiam Iza
Nie chcę się czepiać Ojcze Adamie ale skoro sam Ojciec powiedział że trzeba uważać na słowa i zarzuty to nie powinno być w tytule "Ksiądz narkoman"bo nie znamy prawdy.I zabrakło mi w tej odpowiedzi do Pauliny aby zachęcić ją i także nas do modlitwy(choćby zdrowaśkę)za tego kapłana o nawrócenie i uwolnienie z nałogu.Bóg zapłać💞
Ojcze dziękuję za rozjaśnianie naszych umysłów. Podpisuję się pod każdym słowem. A co do reagowania... Na jednej z konferencji w czasie rekolekcji adwentowych w mojej parafii, ksiądz zaczął mówić o zgorszeniach w Kościele, i w końcu mówi o jednym zakonniku, który głośno mówi o tym, że nienawidzi Kościoła. Dosłownie się zagotowałam, chciałam wyjść z kościoła. Słuchałam tej konferencji ojca Adama, i wiedziałam o co mu chodziło. Czułam tak samo. A żem krewka babka, poszłam do tego księdza. Grzecznie zapytałam, czy słuchał tej konferencji ojca Szustaka - " Nie...ale media mówiły...". I na tej podstawie ksiądz wypuszcza takie obraźliwe słowa? - zapytałam. Powiedziałam jeszcze co nie co, ksiądz nie dosluchał, odszedł. Kochani, trzeba reagować, trzeba mówić. 🤔😀
Seria o katolickich wypaczeniach! Tak poproszę! Zauważam wokół siebie wiele zachowań, które wprost ocierają się o myślenie magiczne. Sama próbuję niekiedy dojść, gdzie kończy się wiara, tradycja kościelna a myślenie magiczne, które z Bogiem ma niewiele wspólnego. Ojcze poproszę o takie filmy.
[Q&A] Trzeba próbować do upadłego 😄 Szczęść Boże Ojcze Adasiu 🙂 Mam pytanie dotyczące saunowania. Jest wiele miejsc gdzie saunuje się nago tzn. jest coś takiego jak strefa beztekstylna. Czy my jako Chrześcijanie możemy spokojnie korzystać z takich miejsc, czy raczej unikać? Chodzi mi o sam fakt korzystania właśnie z tych stref beztekstylnych. I czy ma to coś wspólnego z grzechem cudzym. Jeśli tak to proszę również o wyjaśnienie. Pozdrawiam i życzę najlepszego Dzionka :)
A cóż w tym złego...? Jeśli robisz to bez kontekstów, tylko dla zdrowia...Korzystanie z Sauny jest bardzo zdrowym zabiegiem...Może o.Adam Tobie równie podobnie odpowie ...Pozdrawiam🤗
Dziękuję za super odcinek, zgadzam się ze wszystkim co powiedziałeś. Niech Pan Jezus nas umocni i prowadzi. ON ma wszystko pod kontrolą. Zaufajmy Mu. Pomóż Panie Jezu.
Bardzo proszę o modlitwę w intencji Zofii i Juliana, proszę o zdrowie ciała i ducha. O uzdrowienie z choroby nowotworowej dla Juliana. Proszę o modlitwę za mnie, o łaskę zdrowia dla mnie. Dziękuję
Pytanie do Q&A: Uczyniłem sobie bożka z chęci bycia w związku, stawiam tę kwestię wyżej niż Boga. Oczywiście wiem, że tak nie powinno być i bardzo chcę to zmienić, ale nie potrafię. Mógłby mi ksiądz powiedzieć jak się otworzyć na Boga? Próbuję z Nim budować szczerą relację i rozmawiać z Nim szczerze, a nie formułkami, ale tego jednego problemu nie potrafię przeskoczyć już od kilku lat.
Kochana Olu .Nie wiem ile masz lat .Ja 47 .Mamy z mężem dwoje cudownych dzieci które są naszym szczęściem .Ale reakcja męża gdy dowiedział się o mojej drugiej ciąży była dla mnie ciosem .Powiedział że to jego największy błąd i wiele innych przykrych słów .Dzisiaj oddałby życie za naszą jedenastoletnią córeczkę . Ludzie się zmieniają .Na szczęście ♥️. Życzę Ci spokoju i radości z życia .Na pewno Pan Bóg ma dla Ciebie plan
Witajcie😊💚👋👍 Otwórz Adasko w Łodzi.. Jak zrobię dobry bYznes albo wygram to dam Ci na tą kawiarnię pod warunkiem,że Wodzu też tam będzie pracował..😃 Pozdrowienia
Rozważając odpowiedzi jakich udzielasz Ojcze Adamie widzę jak Bóg Cię potrzebował, wybrał Cię by prowadził nas stado...o jakże parafie mogłyby wyglądać inaczej gdyby więcej było ojców Adasiowi ale...Pan posługuje się mediami i to ich dobra strona. Chwała Panu!!! Wielu blogosławienst dla Ojca!!!
Również mam szczególne doświadczenie ze spowiedzią podczas pielgrzymki. Kiedy człowiek jest przyzwyczajony do tradycyjnej formy czyli konfesjonał, mówiąc szeptem, pamiętając o regule, nagle słyszy od księdza, że spoko, idziemy na koniec grupy i pogadamy - dostaje oczopląsu. Że jak to, to jak mam się spowiadać?! Ale kiedy tak idzie się wśród pól, w piękną pogodę i człowiek może pogadać ze spowiednikiem w normalny sposób, wtedy można poczuć, że to wyjątkowy sakrament, a nie przykry i wstydliwy obowiązek.
Tak to już jest na tym świecie... Na szczęście nawet z takiego cierpienia można wyciągnąć dobro - gdy spotka się takie "niechciane" dziecko z "poszukującym" rodzicem, który odda za nie wszystko. Powstanie przepiękna miłość, przepiękna rodzina :)
@@af-hw5sb ja też z tych. Pozdrawiam cieplutko i życzę dużo sił, wytrwałości oraz zawsze bliskiej relacji z Bogiem. Bo tylko Bóg może nam pomóc poradzić sobie z cierpieniem. ❤
Pięknie i jak zawsze mądrze Ojciec mówił-dziękuję. Pragnę napisać kilka słów w sprawie Bierzmowania - zgadzam się z Ojcem całkowicie , pragnę niestety tylko donieść, że nie jest to takie łatwe jak by się wydawało a mianowicie przyjęcie i przygotowywanie się do bierzmowania po za parafią. Aby to było możliwe trzeba mieć zgodę swojego proboszcza i tutaj ,proszę mi wierzyć mówię z doświadczenia, zaczyna się koszmar i droga przez mękę. Przeżyliśmy to jako rodzina dwa razy ( przy naszym synu a obecnie przy córce) i wrogowi nie życzyć takich doświadczeń. Udało się nam i to dowodzi, że się da. Jednak ja się pytam czy to musi tak wyglądać? Dlaczego księża traktują nas jak swoją własność, a zmiana parafii przypomina opuszczanie sekty ? Jeżeli byłby Ojciec zainteresowany szczegółami przez co przechodziliśmy i jak kończy się zwracanie uwagi na złe postępowanie księżą ( raz się odważyłam i mam dosyć najprawdopodobniej na zawsze) to proszę się odezwać, opowiem prywatnie, może się to Ojcu do czegoś przyda. Serdecznie pozdrawiam Ola
Q&A W jaki sposób można żyć w miarę normalnie, wiedząc, że niedługo może umrzeć ktoś z grona najbliższych osób? Czy już nie można mówić wtedy o „normalnym” życiu? 🤔
Ojcze Adasiu!!! Podziwiam z jakim zapałem odpowiadasz na pytania i z powaga traktujesz najmniejszy problem.. Każdemu chcesz wyjaśnić jego problem żeby nie miał już wątpliwości.. To jest rzadkość u księży.. Podziwiam i pozdrawiam.. Wielki szacun❤️❤️❤️
Super pomysł z tą kawiarnia. Milionów nie mam, ale parę groszy mogę dorzucić. Jest nas langustowiczow miliony, także myślę że nie powinno być problemu z uzbieraniem kwoty. Kocham Languste i kocham gotować, mogę otworzyć pierwsza filie za granicą, robimy Deal ojczulku Adasiu?:))
Olu z mężem planowaliśmy dwójkę a okazało się że druga ciąża to bliźniacza. Byliśmy w szoku itd i minęło trochę czasu zanim się do wizji trójeczki przyzwyczailiśmy (w sensie w ciąży jeszcze) ale nawet przez ułamek sekundy nie przeszło nam przez myśl by któreś nie było chciane. ŻADNEGO byśmy nie oddali 😉 odrzuć to co myślą i mówią o Tobie inni. Jesteś chciana! Bóg Cię chciał i dlatego znalazłaś sie na świecie 😀
...czekam na "Słowo na pół" z Ojcem Adamem Szustakiem (który ma tik językowy i wtrąca "nie ?") i Ojcem Maciejem Biskupem (który ma tik językowy i wtrąca "tak ?") 😉😇🙏...
Oddam na szustakową kawiarnie komplet pięknych filiżanek z podstawkami i talerzykami na deser + dzbanek + cukiernica. Niestety tylko dla 6 osob. Porcelana angielska droga, ale jak szustakowo to nie może być byle jak. Jeden warunek... Miejscówka we Wrocławiu. P.s. mogę czasami upiec ciasto lub tort.
Ojcze Szustaku :) od ponad 5 lat z różną częstotliwością wsłuchuję się w materiały zamieszczane na Languście. Jestem wdzięczna Panu Bogu za to jak wiele się tu o Nim nauczyłam. Jesteśmy w podobnym wieku tyle tylko, że ja 20 lat temu postanowiłam świadomie poszukiwać Boga za pośrednictwem kościoła ewangelickiego. Stało się to zaraz po moim nawróceniu.Cała moja rodzina dalej jest częścią kościoła katolickiego, jednak raczej tradycyjnie niż świadomie. Ja ich do niczego nie namawiam ale też nie ukrywam swojej świadomej wiary i mam wrażenie, że oni to doceniają. Przy okazji przygotowań moich siostrzeńców do chrztu, co kilka lat pada pytanie czy mogę być chrzestną. Nie grzebałam zbyt głęboko ale wydaje mi się, że formalnie jedno z rodziców chrzestnych może być niekatolikiem. Dodatkowo, w ciągu pierwszych 20 lat swojego życia przyjęłam chrzest, 1-szą komunię i bierzmowanie i był to wtedy mój świadomy wybór wynikający z chęci bycia blisko Boga. Nie rozważałam też apostazji bo w ogóle mi to niepotrzebne. Do tej pory na pytanie o bycie chrzestną odpowiadałam, że według mojej wiedzy rodzice chrzestni zobowiązują się do wspierania rodziców w wychowaniu dzieci w wierze katolickiej a ja nie mogę tego obiecać. Czy tak faktycznie jest? Może się mylę i chodzi ogólnie o wiarę i podążanie za Chrystusem? Co powinnam według Ojca odpowiedzieć jeśli jeszcze kiedyś usłyszę takie pytanie? Będę wdzięczna za podpowiedź :)
W mojej parafii ksiądz nie chciał dać zaświadczenia aby córka mogła iść do bierzmowania w parafii z którą jesteśmy związani od kiedy przeprowadziliśmy się do tego miasta. Córka była zmuszona iść do bierzmowania tu gdzie aktualnie mieszkamy. Nie ma gadki z tym księdzem. Przygotowanie do bierzmowania to był poligon przetrwania dla tej młodzieży.
J też nie umiem pracować u siebie wolę u kogoś. Milionów nie mam i dlatego jeszcze nie mam takiej kawiarni bo to również moje marzenie gościć ludzi i podawać im cuda! 🥰
Do odpowiedzi na pytanie Oli -: Ojcze Adamie wszyscy chcemy żeby każda osoba na świecie była chciana i kochana .. pięknie pocieszasz .. ale na czym KONKRETNIE opierasz swoje pełne nadziei i miłości słowa? - bo potrzeba głębszego pocieszenia niż tylko ludzkie... Ja zawsze jestem wdzięczna za słowa pocieszenia i nadziei ale .... potrzebuję czegoś więcej...gdyż te NIE WYSTARCZĄ... Jestem Chciana przez Boga ? "Pan Bóg cie najbardziej chce na świecie..."- piękne słowa tylko- GDZIE BÓG TAK POWIEDZIAŁ?- Synowie zawsze mile widziani ale córki? Gdzie są takie słowa?
Ojcze, nawracam się i potrzebuję spowiedzi generalnej. 15 lat, a może i więcej, nie byłam u spowiedzi, odeszłam od Boga jakoś tak po bierzmowaniu. Jednak się nawracam i Ty Ojcze mi w tym pomagasz za co najmocniej dziękuję. Mieszkam w Anglii w Leeds, jest tutaj polska parafia, ale ksiądz z tej parafii nie wzbudza we mnie aż takiego zaufania, żeby mu powierzyć swoje grzechy, żeby pójść do niego z taką spowiedzią. Taka "zwykła" spowiedź u tego księdza jak najbardziej tak, ale taka generalna to nie. W tym roku, mam nadzieję polecieć w końcu do Polski w odwiedziny i planuję wtedy pójść. Jak się przygotować do takiej spowiedzi? Jak znaleźć odpowiedniego duchownego? Dodam, że mam chęci na spowiedź, ale nie wiem czy starczy mi odwagi, bo jestem dość nieśmiałą osobą, ale wiem, że MUSZĘ to zrobić. I drugie pytanie, czy ma Ojciec w planach wizytę w UK w tym roku? Pozdrawiam serdecznie. 🙂 Ania.
A ja ,jak zwykle spać idę i idę... a skoro nie poszłam jeszcze, to podziękować bardzo Ci chciałam, za to że co dzień i w moich sprawach. .Panu Bogu głowę zawracasz. Dziękuję, dobrego spania i jutro dnia : )
Q&A Ojcze Adasiu! Jak to jest z tym całunem turyńskim i stygmatami? Jezus miał przebite dłonie czy nadgartski? Według moich badań internetowych 😁 nie ma oficjalnej nauki Kościoła co do całunu, jak i co do większości przypadków stygmatów. Nie zmienia to faktu, że bardzo mnie to zastanawia. A w czasie nastoletniego buntu 😱 było mocnym argumentem przemawiającym, że Bóg nie istnieje. Pozdrawiam!
Oleńko, moje dzieci też nie są planowane, a kocham je wszystkie bez wyjątku. Myślę, że Twoi też Cie kochają i jesteś dla nich niespodzianką. Ściskam Cie serdecznie 🤗🥰
To ja mam pytanie odnośnie medycyny komplementarnej (strasznie nie lubię określenia alternatywnej, bo i alternatywa to zazwyczaj nie jest a uzupełnienie). W swojej pracy wykorzystuje elementy akupunktury i mikrosystemów np.aurikuloterapii. Pozwala mi to szybciej pomagać ludziom w bólu. Uczę moich pacjentów, że mają w sobie Boską cząsteczkę (tchnienie) i dzięki tej cząsteczce ich organizm może bardzo dużo. W końcu nikt nie mówił dwóm komórkom, które się połączyły jak się zmieniać żeby powstał człowiek. Nikt żadnemu dziecku nie musi pokazywać jak ma się uczyć obracać, siadać itd. (pod warunkiem, że jest zdrowe, oczywiście). My to wszystko mamy w sobie od samego początku. To jest najpiękniejszy cód. 😁 Mimo, że miałem kilku pacjentów, katolików, którzy nie zgadzali się na tę formę terapii z obawy przed "bo ksiądz nie pozwolił" to uważam, że akupunktura nie powinna być demonizowania przez kościół. Jest to tylko pewne narzędzie w rękach terapeuty. Jeśli terapeuta ma dobre intencje i chce pomóc to nie ma znaczenia jaką metodę leczenia użyje. Zawsze powtarzam słowa Jezusa z Ewangelii Św. Mk 7,15 "Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym" Wbicie w kogoś igły do akupunktury nie sprowadzi na niego demona, pójście na zajęcia jogi żeby poprawić swoje zdrowie również. Wierzmy w Boga w sobie, wierzmy w Ducha Świętego w sobie a żadne zewnętrzne czynniki nie sprawia, nam problemu. Ciekawy jestem Ojca zdania na ten temat. Moim zdaniem gdyby katolicy byli bardziej świadomi tego jaką moc mają w swoim kościele nie odchodzili by do grup szamańskich, buddyjskich itp. niestety przeciętny katolik kościół traktuje jako niedzielę w kościele i na tym jego wiedza o Religii się kończy. Wiem bo sam tak do niedawna miałem. Nikt nigdy przez całe moje życie katolickie nie powiedział mi o modlitwach uwielbienia, o SNE o tym jak niesamowite rzeczy mogą się dziać w kościele. Na moje szczęście, Bóg popchnął mnie w odpowiednim kierunku 😁 i mam zamiar dzielić się tym co już wiem ze wszystkimi którzy jeszcze nie wiedzą. 🙏 Trochę długo ale tak jakoś mnie się wylało 😁🙌🤜🤛
Uważam, że lękliwe podejście do tego typu tematów wynika z totalnej niewiedzy i straszenia, że coś jest złe bo ktoś tak powiedział.. Nieznajomość potrzeb ciała i jego fizyki.. Mało kto wie, że nasz mózg czy serce wytwarza prąd elektryczny.., który jest formą energii.. Że to nie chodzi o pozytywne myślenie na siłę tylko czucie.. bo kto czuje swoje ciało zanim zacznie boleć ?? Mnie świadomość połączenia jeszcze bardziej zbliżyła do Boga i pokazała jak nauki Jezusa łączą wiele dziedzin .. nie dziela.
A w takiej kawiarni koniecznie Anielskie Ciastka- pyszne czekoladowe ciastka pieczone na miodzie i naturalnych produktach z logo Langusty oczywiście 😃 Trzymam kciuki za realizację marzeń Ojcze!
[Q&A] Jeżeli powstanie sieć ojca restauracji to czy zatrudni mnie ojciec u siebie? 😂🙏 Podkreślam, że mam doświadczenie i będę dawać z siebie wszystko 😉👼♥️
Ojcze Adamie. Nie wiem i nigdy nie interesowałam się „ Reiki”. Dzięki Ojcu, mimo swoich lat, TY spowodowałeś ze codziennie jestem z Bogiem. Jako endokrynolog musze, słuchając Twoich komentarzy dotyczących naukowego wytłumaczenia , sie niestety nie zgodzić. Stymulując mózg wiara ze mi się uda stymulujemy wydzielanie hormonów szczęścia lub stresu w mózgu. Wiele razy w sytuacjach beznadziejnych szlam po to co mi było potrzebne i otrzymywałam. Dlaczego? dlatego ze nie wchodziłam przestraszona ale swoją postawa przekazywałam pozytywne wibracje,
Mnie też ojciec nie chciał, dał mamie pieniądze i powiedział, żeby mnie usunęła.Mama jadąc pociągiem do przychodni pomyślała, przecież jestem chrześcijanką, że nie może to zrobić. Poszła sobie do restauracji i zamówiła rybę,a z reszty pieniędzy zrobiła sobie zęby, tacie zaś powiedziała, że przychodnia była zamknięta.Ja jako dorosła kobieta ojcu osobiście wszystko przebaczyłam i poczułam dosłownie,jak kamień z serca mi spadł.Jestem szczęśliwą matką 3 dzieci.
Odnośnie sprawy Oli, moja mama powiedziała mi, że byłam niespodzianką i dodatkowo lekarz wręcz zalecał aborcję. Ale zawzięła się, do lekarza więcej nie poszła i jak sama stwierdziła, piąte i niespodziewane dziecko stało się jej radością i podporą, kiedy starsze wyfrunęły z gniazda. Więc bardzo współczuję ludziom jak Ola, którzy doświadczyli takiego strasznego ciosu od rodziców. M:am nadzieję, że cała społeczność Langusty uściska dziś duchowo tę dziewczynę, bo jest przecież tak bardzo wyjątkowa :)
Ŕ
Też byłam "niespodzianką" do tego stopnia że chcieli mnie oddać bym nie "zniszczyła" życia młodym rodzicom. Na szczęście tata powiedział w pewnym momencie stanowcze "NIE". Nie mam nikomu nic za złe, rozumiem ich, byli w ciężkiej sytuacji, a mimo to pokochali mnie i kochają dalej najmocniej na świecie. To że jesteśmy (byliśmy) niechciani nie znaczy że nie jesteśmy kochani, niektórzy czasem nie umieją tego okazywać :) Kochajmy się ludzie ;)
@@anonyma2619 Jesteś wspaniała cudna.
❤️♥️
🙏
Olu, przytulam Ciebie z cała miłością.
Rozumiem Ole, przez taaak długie lata cierpiałam z tego samego powodu. Jestem nie tylko nie chcianym dzieckiem ale poczęta w grzechu i odrzucona od ojca który mnie nawet kopnoł jak byłam mała. Ksiądz nie chciał mnie ochrzcić z tego powodu. Do zakonu iść nie mogłam bo powiedziano mi że takie dzieci są nieczyste. Tak kiedyś było w naszym polskim kościele. 😰Na szczęście byli i są tacy jak ojciec Adam którzy nie tylko kochają Boga i są mu oddani ale mają wystarczającą inteligentię żeby walczyć z tym zaciemnieniem który jest źródłem wielkiego cierpienia i niszczy wiarę i kościół . Miałam szczęście że później w życiu Pan takich na mojej drodze postawil. Bóg zapłać za was dobrych pasterzy!!! ❤️
Krysiu pozdrawiam serdecznie ❤
Ile lat temu to się działo?
@@KOSAa7880 już dawno, ponad 50 ale takich rzeczy nigdy się nie zapomni bo ranią głęboko. Można przebaczyć ale nie da się zapomnieć.
@@krystynabilczewski9306 Szczerze współczuję takich doświadczeń 😔
@@KOSAa7880 dziękuję serdecznie. Wszyscy mamy prędzej czy później jakieś trudne rzeczy do przeżycia. Ja trochę wcześnie zaczelam ale może dało mi to też siły na dalszą drogę. Jak też pisałam, większość ludzi, księży są życzliwi i pomagają jak mogą. Pisałam o tym z powodu doświadczenia Oli. Od czasu do czasu rany się otwierają jak słyszę takie historie i mam takie duże poczucie niesprawiedliwości. Trzeba o takich rzeczach mówić aby się nie powtarzały. Pozdrawiam
Te dźwięki na dole to pewnie już ekipa kawiarnie buduje 😍😁
: )
😂👌
@@aleksandratoja9823 .
Ojciec- szaleniec 😉 kawiarnia- pomysł extra!
Olu, moja imienniczko 😊, strasznie Cię przytulam 💚 a Bóg tym bardziej ❤
Szustaku Nasz Langustowy, jak ja Ci dziękuję, że jesteś❗
Olenko .Ja sie urodzilam pomimo stosowania srodkow anty a ,pozniej o malo nie umarlam na zapalenie pluc ,ale jakos zyje . Jestes cenna i bardzo wazna wlasnie dlatego . Bog Cie kocha na pewno.
Kiedyś ksiądz mi powiedział,że każdy jest po coś na tym świecie, że Bóg ma dla nas jakiś plan który tylko on go zna.
Oooo w mordeńkę ale kombo, Q&A co tydzień 😍😊😂 Rozpieszcza nas ojciec 💜😘
Kochany Ojcze dzięki Ci za odpowiedź na pytanie Oli. Też jestem Olą z podobnym zdarzeniem jak w życiu Oli i przez tą zbieżność imion czułam jakbyś mówił do mnie i odpowiadał o ranie, którą w sobie mam.
Aleksandra przytulam i ogarniam modlitwą!
🤗😙
Ja również niestety się podpinam.. ale tez mam wrażenie, ze Ojciec mówił do mnie. Pozdrawiam ♥️
Piękne rzeczy się tu dzieja jak widzę 😊 pozdrawiam ❤
Dzięki Ojcze Adamie za mądre slowa. Ojcze dla nas również jesteś bezcenna perłą.
Aleksandro moja imienniczko! Pragnę Ci przypomnieć, że Twoje imię jest bardzo dostojne, pełne Grecji i niezwykłej siły ❤ Twoje imię oznacza "obrońca ludzi". Więc obroń się przed myślami bycia niechcianą 😚 trzymam mocno kciuki i bardzo mocno tule do serca ❤
Pięknie to powiedziałeś o.Adamie do Oli. Życzę , żeby poczuła Bożą miłość 🙏👋🏻❤️
Taaaaak chcemy Langustową Kawiarenkę ♥️
[Q&A] Już zadawałam to pytanie i nie uzyskałam od Ojca odpowiedzi... jak chyba setki innych osób ;) Jednak idąc za słowami "kołaczcie, a otworzą wam; pukajcie, a znajdziecie", będę je ciągle zadawać :)
Będzie długo! Przesłuchałam chyba prawie wszystkie odcinki Q&A i zastanawia mnie, dlaczego nigdy Ojciec nie poruszył najbardziej spornej kwestii w nauczaniu Kościoła Katolickiego, czyli antykoncepcji? Znam wiele osób naprawdę głęboko wierzących, które nie zgadzają się zupełnie z nauczaniem Kościoła w tej kwestii, bo po przeanalizowaniu dogłębnie tematu stwierdzili, że nauczanie KK w tej kwestii, żartobliwie mówiąc "kupy się nie trzyma".
1. Przede wszystkim - czy jeśli nie pójście do kościoła w czasie choroby nie jest grzechem, to czyż używanie antykoncepcji, gdy nie można stosować metod naturalnych np. z powodu choroby również nie jest grzechem?
2.Dlaczego jest to grzech według KK, skoro nic na ten temat nie ma w biblii (wiadomo, że w historii o Onanie chodzi i niewypełnienie żydowskiego prawa lewiratu; w Ewangelii nie ma słowa na ten temat). Prymitywne metody zapobiegania ciąży znane były już w starożytności, Jezus pominąłby tak ważną kwestię?
2. Dlaczego NPR jst dobre, a prezerwatywa zła? Czy nie liczy się intencja (nie ma być ciąży)? Czy nie lepszy kochający się związek używający prezerwatyw niż zimne i skłócone małżeństwo nigdy nie współżyjące z lęku przed ciążą? Czy ktoś, kto ma czwórkę dzieci i teraz stosuje antykoncepcję, nie jest bardziej otwarty na życie niż rodzice jedynaka stosujący npr żeby nie mieć więcej dzieci?
3.Już sam sposób uchwalenia "Humanae vitae" - encykliki, która o antykoncepcji mówi jest bardzo kontrowersyjny; (w ogromnym skrócie) - papież Paweł VI powołał komisję biskupów, którzy mieli orzec czy moralnie dobre jest stosowanie metod antykoncepcyjnych; Większość biskupów po analizie stwierdziła że owszem, jest to moralnie dobre, nikomu nie szkodzi, natomiast papież sam przekreślił wyniki komisji i antykoncepcji zakazał. A jakby uchwalono to, co orzekli biskupi, to nagle grzechu by nie było? Czytałam wypowiedzi jezuitów, którzy podkreślali, że będące ze sobą szczęśliwe małżeństwo jest o wiele ważniejsze niż stosowanie bądź niestosowanie prezerwatywy.
4.Czy to, czy coś jest grzechem nie jest nam dane od Boga? Dlaczego jeszcze sto lat temu coś było grzechem, natomiast dzisiaj już grzechem nie jest? Czyż grzech nie jest taki sam na przestrzeni wieków? Jeszcze sto lat temu stosunek nie mający jako głównego celu poczęcia był grzechem, dzisiaj już tak nie jest. Jeszcze kilkaset lat temu papieże potępiali Kopernika, Galileusza... Mylili się w mnóstwie przypadków. To co, z dnia na dzień w oczach Boga coś przestało być grzechem? Jeśli papież Franciszek zezwoli na antykoncepcję (a gorąco się o to modlę) to z dnia na dzień ten grzech się "wykasuje"? Nie przemawia to do mnie...
@@pawek3523 widziałam i miałam poczucie, że temat tam jest poruszany w sposób ugrzeczniony, bez poruszania żadnych kwestii spornych; bez odniesienia do kwestii w zadanych przeze mnie pytaniach, np. do osób mający problemy zdrowotne itp.
Nie zrozumiałam tego. Chodzi o sytuację, kiedy kobieta nie widzi nic złego w uzywaniu antykoncepcji i w dodatku mężczyzna jest chory i nie może współżyć?
Też bym chciala usłyszeć odpowiedzi na te pytania, odcinek Pachnideł nie był wyczerpujący. Mam wrażenie, że z płodności zrobiono trochę "bożka"...Kościół boi się ruszyć ten temat, mimo ze większość osób żyje w małżeństwach i raczej w życiu każdego przychodzi moment, ze wolałby już nie mieć więcej dzieci. Ja sama w małżeństwie jeszcze nie jestem, być może kiedyś będę, jednak z uwagi na stan zdrowia nie jest dla mnie wskazane zachodzić w ciążę, tym bardziej kilka razy. Choc oczywiście nie usunęłabym dziecka, gdyby się poczelo. Bardzo chciałabym za to adoptować dziecko, więc chyba zamknięta na życie też nie jestem...
@@mademoiselleagnes3937 no właśnie, tyle trudnych pytań i bez odpowiedzi.
Wiele, wiele godzin wertowalam artykuły, opinie, a także Encykliki szukając slusznosci zakazu antykoncepcji, np. prezerwatyw i nie znalazłam nic, co by mnie przekonało. Zezwalamy na przeszczepy i inne poważne medyczne ingerencje to czemu nie na prezerwatywy, które nikomu w niczym nie szkodzą? Czym one się różnią w intencji od npru? Czy nie ważniejsze jest nastawienie w duszy na potomstwo, że jakby jednak było następne dziecko, to przyjęte by było z miłością? Takie nastawienie może być przecież mniejsze u osób obsesyjnie trzymających się dni plodnych.
A co z ludźmi chorymi, z zaburzeniami? Z pracującymi na zmiany i w delegacjach? Jest ich przecież mnóstwo!
Tak jak napisałam w pierwszym komentarzu - to po prostu "kupy się nie trzyma". Mam szczerą nadzieję, że zostanie to zmienione tak jak np. to na temat seksualnosci, co jeszcze obowiazywalo 100 lat temu, że każdy stosunek ma prowadzić do poczęcia...
@@pawek3523 W przypadku zdrowej pary, jestem w stanie zrozumieć taką argumentację. Co jednak w przypadku par, borykających się z różnymi chorobami i zaburzeniami lub co w kwestii innych wątpliwości w tym temacie, przeze mnie poruszonymi?
Bardzo ujęła mnie historia Oli...Zmoczyły mi się oczy i zrozumiałem ilu z nas czuje się niechcianym...Kocham I Pozdrawiam z Całego Serca🙏🏻🕊💗
Jacku mnie też wzruszyła historia Oli.Pytam jak ojciec może swoje dziecko tak traktować,a gdzie jest matka Oli! Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru 🌜
@@jadwigakopel7450 🙏🏻Nawzajem🤗
Najgorzej jak wiele takich słów ludzie, rodzice wypowiadają bezmyślnie. Nawet nie wiedzą jak ranią swoje dzieci..
Cos czasem dzieje sie w zyciu kazdego,nie ma mieszkania,slabo platna prace,brak pomocy i boryka sie z problema i a tu kolejne dziecko i mozna nie miec radosci checi,sily czy brakuje milosci,dobrze sie urodzila,mam nadzieje ze tato ja teraz dostrzeze bedac juz w lepszej sytuacji i ta wiez zacznie sie zaciesniac czego im obojgu zycze bo na tamten czas moze nie mial nawet czasu na relacje bo musial wiecej pracowac aby utrzymac 5 osob ?Wszystko mozna a matka czasem nie ma nic do powiedzenia bo zalezy od meza jak nie pracuje.
@@cepat1972 tak to też 🙏🏻
Olu kochana przytulam Cię do serca .Czytając komentarze widzę że dużo jest NAS niechcianych ,niekochanych, itd . Moja historia jest trochę inna ja dowiedziałam się mając 10 lat że mnie nikt nie chciał. Za późno było na aborcję bo było już po połowie ciąży. .. Więc jestem wiem że Pan Bóg mnie chciał zaplanował i czekał na mnie i to pomaga mi zapomnieć cierpienia z dzieciństwa. Pozdrawiam serdecznie trzymaj się pa
Bez terapii ani rusz (poznawczo lub dialektyczno-behawioralnej) w przypadku Oli. Też jestem Ola i Tata dawał mi do zrozumienia, żeby mnie nie było a potem sobie o mnie przypomniał tylko po to żeby zryć mi psychę. Mama próbowała co mogła i przelała na mnie swoją miłość. Niestety na skutek wielu życiowych wydarzeń doszło do zaburzenia mojej osobowości. Rachunek za moją terapię to powinnam mu zostawić na cmentarzu. Niestety nie jest to tania sprawa ale naprawdę terapia działa i warto.
Pozdrawiam Ojca Szustaka i wszystkich na Languscie.
@@lesterwiesiolek500 ????
Ojcze Adasiu pozdrawiam z Jaworzna
Pozdrawiam również😀
@@lesterwiesiolek500 To tak jak ja...
Olu kochana przytulam Cię i obejmuję modlitwą.Jestes wspaniała i Ojciec Niebieski też Cię kocha i tego się trzymaj!
Jestem od kilku dni w pompejach i codziennie, odwiedzam sanktuarium matki boskiej pompejanskiej i jutro pomodlę się w intencji ojca ,bo dzieki ojcu poznałem rózaniec i tą nowenne ,ktora pomaga mi trwać i zyc,
Pozdro ,bez napięcia:-)
No to w tej kawiarni juz by Ojciec nie popracował, bo tłumy podchodziłyby z małym zapytaniem😜😁
Oj ciężko było by pewno o miejsce :)
Jak najbardziej, musiałby ojciec zorganizować tam sobie jakiś kąt o którym wiedziałoby jedynie ścisłe grono najbardziej zaufanych osób bo inaczej czarno widzę dalszą ojca działalność kaznodziejsko-ksiązkowo-YouTubową
@@lesterwiesiolek500 Ojciec Szustak, a jaki inny?Chyba mówi o tym we vlogu...
@@lesterwiesiolek500 bardzo Ci dziękuję, ze tak się o mnie troszczysz, dobrego wieczoru
@@lesterwiesiolek500 a Pan swojego biologicznego tatę ma? I jak do niego mówi/mówił? Przecież Abba to dosłownie Tata a nie ojciec więc do nikogo poza Bogiem tak nie powinniśmy mówić idąc logiką, którą próbuję Pan narzucić katolikom na katolickim kanale YT. Pytanie co Pan właściwie tutaj robi...?🤔
Ja też byłam niechciana, a jeszcze z siostrą bliźniaczką przyszłam na świat...więc podwójne "nieszczęście" dla moich rodziców. No i co z tego? Ja też przepłakałam to...a teraz z perspektywy czasu sobie myślę...że przecież moi rodzice to tylko ludzie i naprawdę mogli po prostu nie chcieć, nie planować kolejnego dziecko. To są ludzie, którzy w tamtym czasie też przeżywali swój ból, lęki, obawy, z czymś sobie nie radzili...więc ja się im nie dziwię, że wiadomość o dziecku w drodze było raczej "niewczas" informacją. Każdy kto sam przeżywa swoje trudności: zwolnienie z pracy, eksmisja, choroba psychiczna, fizyczna...itp. i teraz wyobraźcie sobie, że w tym konkretnym momencie dowiedujecie się, że powiększa wam się rodzina. No ja bym się załamała i nie mogła spać z powodu swoich leków i czarnych wizji przyszłości. Moi rodzice nie byli od tego wolni.
Dobrze, że potrafisz spojrzeć na to z innej strony, ale prawda jest taka, że nie wolno pozwalać na to, by dziecko ponosiło konsekwencje nie swoich problemów. Nawet jeśli dziecko było niechciane z konkretnych, logicznych powodów, to absolutnie nie powinno o tym wiedzieć.
Ja też się dowiedziałam, że nie byłam planowana, a przez tatę nawet początkowo niechciana. W on właśnie wyjaśnił mi to tak, jak Ty o tym piszesz. Jakoś nie mam do niego żalu. Wiem, że bardzo mnie kocha i niczego nie żałuje, choć nie powiedział tego wprost
@@myszkamyszusia4108 Dziękuję, ja już jestem mamą 😉
@@myszkamyszusia4108 - Czemu pytasz?
Bardzo madrze to Pani napisala 😘
Olusiu otaczam modlitwą,przytulam mocno do serca.
Ta historia o Oli ,jakby do mnie.dziekuje ze tak ładnie Adasiu wymawiasz moje imię. Nie czuje się może całkiem tak jak tamta Ola, ale zostałam bez mojego Taty w wieku 12 lat, zmarl bardzo wcześnie. Ale teraz mam dobra relację z Panem Jezusem i to bardzo pomaga w trudach naszego życia. Wiec dla Oli -zycze Ci takiej relacji z Ojcem w Niebie. Nie brak mi niczego ..🙏🙏♥️🤗Trzymaj się.
Trzymaj się Aleksandro! Jesteś za dostojna i za mocna by dać się zdeptać przez życie ❤
"Wyciągnij Pana Jezusa z rękawa" 🤣🤣🤣🤣🤣
Ojcze proszę juz chyba 4 raz 😊,aby podjął Ojciec temat prawdziwej przyjaźni. Jak Ojciec postrzega przyjaźń...
Czy od przyjaciela można czegoś wymagać, czy są rzeczy nieakceptowalne w tego rodzaju relacji.
Czego nie powinno się wymagać...Wiem, ze temat dość szeroki ale Ojciec potrafi konretnie w kilku słowach wypowiedzieć się na dany temat. Z serca pozdrawiam
No nie, no przecież każdy w tej kwestii odczucia własne ma, myślisz, że jest jakaś cudowna regułka .. : )
Dobry pomysł. Jestem szantażowany przez pseudo przyjaciela. Jak postąpić ? Czasowo wyłącza kontakt ze mną. Co to oznacza ? Miłość czy chorobę ?
@@tadzik8790 to nie jest chyba zdrowa relacja...
Napewno treba wiedzieć iż przyjaciel jest darem. Przyjaciel to jest ktoś jak wskazuje nazwa przy twej jażni (czyli wie jak postępujesz jak się zachowujesz jakie masz poglądy),to jest ktoś o kturym ty wiesz iż ciebie niezrani cokolwiek powiesz to co muwisz nigdzie nie wypływa zawsze jest pomocny w relacji. Jest wiele rodzajów przyjażni bo to iż kimś porozmawiasz przyjacielsko nieoznacza iż będzie wykonywał dla ciebie niewiadomo co a co gorsza zawsze, regulacja leży przecież też po twojej stronie przecież czy ty jesteś przyjacielem tego treba pilnować inaczej można się zamienić w tylko konsumęta, a ten ktoś to zauważy a to wkurza iwtedy na innej płażcyźnie będzie udowadniał iż jest twym przyjacielem .
Przyjaciel jest jak ktoś oddelegowany do twej osobistej przestrzeni jest jak lustro w kturym możesz się przejrzeć a informacja od tegoż lustra jest miarodajna dobra smaczna, prowadzi do zbudowania jest bezpieczny, nie prubuje się przymilać by mu było fajnie muwi trudne rzeczy w sposób dobry, i taki też jest DUCH BOŻY.
Mądre, bardzo mądre sugestie, odważne porady - gratuluję Ojcze Adamie 👏👍🏻👏
Ściskamy cię Ola ☺️jesteś ważna bardzo ważna . Życzę ci wszystkiego dobrego ,a przede wszystkim wszechogarniającej miłości od Jezusa żeby jak najszybciej cię wypełniła . Olu dobrze że napisałaś . Pozdrawiam mocno
Szczęść Boże, Ojcze Adamie 😁 jak Ojciec to przeczyta to super ! Postaram się streścić, żeby nie zabierać przestrzeni pod komentarzami 😅 Jestem w bardzo trudnej sytuacji. A może tylko zły stara się mi ją pokazać na trudniejsza niż tak naprawdę jest. Tak czy siak jest niecodzienna. Proszę księdza, zaczęło się do tego że moja dziewczyna zaszła w ciążę. Mamy teraz 9 miesięcznego, ślicznego synka. Kiedy dowiedzieliśmy się o ciąży, spanikowalismy. Ona chciała dokonać aborcji. Ja nie. Jakoś udało mi się ja przekonać, że to dziecko może nas uratować od samozatracenia się. Zdecydowaliśmy się zamieszkac razem. Byliśmy daleko od Boga w tym wszystkim. Nie żyliśmy pod Jego przykazaniami, co myślę, że zaowocowało dzisiejsza sytuacją. Dobrem było to, że dwa miesiące temu razem z Panem Bogiem pomogliśmy mi się nawrócić. Stało się to dlatego, że ona ode mnie odeszła. Pokłóciliśmy się bardzo, spakowała się, zabrała dziecko i wyjechała do mamy. Powiedziała, że wstępnie na tydzień i potem zobaczymy do dalej. W tym wszystkim odnalazłem Boga i zacząłem do niego krzyczeć, żeby mi pomógł. Przeskakując w czasie do teraz ojcze, cały czas mieszkamy razem. Już nie jako para ale razem wychowujemy dziecko. Zdecydowaliśmy się na to, ponieważ maluszek potrzebuje i mamy i taty i widać po nim, że jest kompletnie innym dzieckiem, kiedy wokół jest jeden rodzic. Z racji że nie jesteśmy razem, a ja staram się żyć jak Jezus mówi, nie chce uprawiać z nią seksu. Dla niej jest to naturalne, że ludzie uprawiają seks i że dla niej to jest bez znaczenia, czy jest się z kim czy nie. Ja się z tym nie zgadzam. Tak czy siak, ciało słabo ale teraz już od długa nic się nie stało, za co bardzo dziękuję Panu Bogu. Niestety, czasami ona mnie szantażuje, że jeśli tego nie zrobimy to to będzie nasz problem, mając na myśli że zrobi to z kimś innym. Z racji, że nadal ją kocham, a ona powiedziała że mnie też ale nie chce być ze mną, czuje wielkie zagłubienie. Czasami boję się, że zrobi to z kim innym. Zwłaszcza jak gdzieś wychodzi. Wracając jednak mówi mi już na progu drzwi że nic się nie stało i do niczego ni doszło i że to mnie kocha. Bardzo bym chciał żyć razem z nią, jak Pan Bóg przykazał, bo to jak było to była lipa. Ona jednak boi sie, że wrócą wszystkie dawne problemy, spięcia itd. Ona jest niewierząca ale nie przeszkadza jej moja modlitwa czy chodzenie do kościoła. O prześladowaniu nie ma mowy 😁🙏🏻 Modlę się o jej nawrócenie. Dobra, bo chyba trochę zbaczam z toru. Byłoby super usłyszeć jak ksiądz widzi tę sytuację. Dziękuję i pozdrawiam. Ps. Właśnie oglądam Ksiądz gra w grę i muszę powiedzieć, że samurajem kaznodzieja byłby ojciec superowym 😁
No... chciałabym mieć takiego chłopa.
Ta dziewczyna jest nieochrzczona?
Super Twoje zachowanie. Współżycie tylko w małżeństwie sakramentalnym. Ale na siłę nie weźmiesz ją do ołtarza, bo to nawet bez sensu.
@@IN-hc9sr jest ochrzczona ale to tyle w sumie
@@MinoshiNokizaru
Nie wiem czy pytałeś jakiegoś księdza, ale wydaje mi się, że Ty wcale nie musisz z nią mieszkać.
Takie co myślą o seksie, to im nie wytłumaczysz. Tu tylko cud może pomóc.
Myślę, że możesz modlić się za nią, mieszkać nie musisz.
@@IN-hc9sr nie muszę, to prawda. Jednak do wychowania malego dziecka potrzebni są 2 rodzice. Jak pisałem tam wcześniej, mały zachowuje się inaczej jak jest tylko jedno nad wokół. Gorzej się czuje. Dla jego dobra i rozwoju zdecydowaliśmy mieszkać nadal razem. Nie mogę go odcinać od mamy ani nie chce, żeby mnie odcięto od niego
Mniszku Braciszku kocham Cię i dziekuję za to co robisz.
Q&A: kochany Ojcze Adamie, mieszkam w Niemcach i strasznie lubię Ojca kanał i regularnie go oglądam, dlatego zdecydowałem, jak mi ktoś może szczerze odpowiedzieć na to pytanie to na pewno jeden z moich ulubionych mnichów z Łodzi.
U nas są z powodu covida często kościoły zamknięte.
Ostatnio proboszcz naszej niemieckiej parafii, jak ogłosił znów zamknięcie kościoła na kilka tygodni, które zostało nakazane przez biskupa, powiedział że można u niego odebrać eucharystie i ją w domu podczas mszy przed telewizorem lub w internecie samemu przyjąć.
Myśleliśmy w rodzinie już kupić jakiś godly pojemnik (chyba sie nazywa cyborium ale to ty wiesz napewno lepiej) żeby tak zrobić.
Ale jednak zdecydowaliśmy żeby lepiej nie. Bo jednak półka w mieszkaniu to nie tabernakulum i mieszkanie z tym albo innym grzechem jak to niestety niekiedy bywa nie jest godnym miejscem.
Z drógiej strony przyjmujemy Chrystusa w komunii tejże będąc tak szczerze powiedzieć jego nie godni jako grzeszni ludzie nawet.
Na prawdę nie wiem co myśleć, pragnę komunii ale się boje obwinić się cięszkin grzechem, nie traktując godnie świętej hostii.
Wiem ze tu jest dużo ważniejszych próśb i pytań życiowych jednak cieszył bym się z pomocy a przynajmniej z modlitwy za wszystkich chrześcijan w Niemcach bo nie tylko Polonia na zachodzie cierpi pod zamkniętymi kościołami. - Greg
Ojcze, zróbcie jedną kawiarnię Matkę i później wypuście tą ideę jako franczyzę - ja w Głogowie z chęcią otworzę filię takiej kawiarni :D
Jestem za 😉
Zakopane też by się coś znalazło :)
A ja w Gdańsku
Michał, kawiarnię w tym sensie otworzyć, to bardzo odpowiedzialnym trzeba być..
Zapomniałam i ....i nie dodałam : )
Teraz ok. :)
A ja moge w Anglii taka otworzyc albo wroce do Pl i na Mazurach otworze 🤩😙
Coś Ty w ogóle Adam przewinął!?
Te słowa do Oli... To tak jakbyś mówił do mnie. Przesyły mnie na wskroś Twoje słowa...
Coś niesamowitego ❤️ Coś absolutnie fenomenalnego.... Tak kojące, że szok. Już dawno czegoś takiego nie doświadczyłem...
Dziękuję
A później poczujesz siłę moc spokój i wolność, na to potrzeba czasu i ciężkiej pracy, ale ja tak miałam i mam między innymi dzięki o. Adamowi
@@astynka555 To racja. Już trzeci rok tej pracy leci
Olaaaa........ przytulam Cię gdziekolwiek jesteś 💓 💔 💕
Normalnie rozpieszcza nas Ojciec ostatnio tymi Q&A!☺️
A ja poproszę taki krótki elementarz o bierzmowaniu, bo zdaje się o tym jeszcze nie było- co ,jak ,,i po co? Ale tak ,żeby młody zrozumiał, wtedy chętnie podeślę synkowi i innym😊
No i teraz ojciec będzie musiał otworzyć tę kawiarnię, ponieważ na pewno znajdą się langustowicze, którzy będą chcieli dofinansować te przedsięwzięcie 😄
Z Bogiem Adamie mój drogi! Dobrze, że jesteś. Dobrze jest Cię posłuchać tutaj i w innych materiałach (:
Świetny pomysł z tą kawiarnią! Proponuję nazwę: Langusta na Kawie. ;) Logo może być takie, jakie jest, tylko niebieski trza zamienić na kawowy.
👍
Olu!
Ujęła mnie Twoja historia. Jeśli czytasz ten komentarz to polecam wyszukać i wysłuchać piosenkę pt. "Ty mówisz" wyk. Aleksandra Nawrot. Utwór ten kierowany jest do osób, które podobnie się czują.
Pozdrawiam serdecznie i przytulam z miłością.
[Q&A] Drogi ojcze Adaśku, jakiś czas temu w moim parafialnym kościele pojawiła się woda egzorcyzmowana. Jest ona dostępna dla wiernych, każdy może podejść i zaczerpnąć 😉 Czy taka woda różni się czymś od święconej? Czy jeżeli jest egzorcyzmowana to znaczy, że poświęcił ją egzorcysta?
W moich stronach jest piękny zwyczaj, że w Wielką Niedzielę albo tuż po idziemy świecić pola, sady, ogrody aby dały obfity plon i były chronione przed gradem, ulewami itd. 🌱🌾🏵️🌳 Zwykle do tego celu zabieraliśmy ze sobą palmę poświęconą w Niedzielę Palmową oraz wodę poświęconą w Wielką Sobotę ale może tej egzorcyzmowanej też można użyć???🙂
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Wysyłam morze miłości 😘♥️
Starbucks'a to nie trudno przebić, bo mają najgorsza kawę na świecie. Pomysł z kawiarnia fajny, ale coś wątpię by Ojciec miał tam możliwość spokojnie popracować. raczej będę pielgrzymki do rozmów...
A mój kolega, uchodzący za znawcę, twierdzi, że bardzo dobrą, ale pewnie się nie zna, albo zależy gdzie....
Ja lubie ich kawe, ale tylko w USA pilam, wiec moze w Polsce jest inna
to cos zle robia w Polsce,ja tylko Starbucksa lubie,bo bardzo mi smakuje specjalne ta imbirowe i z mlekiem nienormalnym
Droga Olu, kiedyś przeczytałam takie zdanie: „Urodziłeś się, bo będziesz dla kogoś bardzo ważny”, mam nadzieję, że i Ty przeczytasz je teraz. Nie potrafię sobie wyobrazić Twojego cierpienia, ale wiedz, że rodzice to nie są ostatni ludzie w Twoim życiu, napewno doświadczysz miłości od innych ludzi, którzy zawsze będą chcieli Ciebie w swoim życiu. I Bóg zawsze Cię chce! Pozdrawiam Cię ciepło 💟
Kiedy jutro mam zdawać 3 raz maturę, a oglądam Szustaka 😂 no jak przestać? No jak? 😂❤ swoją drogą.... Mam wiadomość dla Aleksandry! Dla każdej Aleksandry, która czuje się niechciana, za mało odważna, za mało subtelna i wiele innych odczuć. Pamiętaj Aleksandro! Twoje imię jest bardzo dostojne i pełne gracji! Samo imię oznacza "obrońca ludzi". Więc broń siebie przed takimi myślami. Masz w sobie bardzo dużo siły i dużo energii ❤ nie dasz siebie zdeptać, bo masz za twardy i mocny charakter. Moja mama też ze mną zagrożoną ciąże i planowała mnie na swoje 40 urodziny, a miała 10 lat wcześniej 🥰
BARDZO MOCNO TULĘ KAŻDĄ ALEKSANDRĘ, KTÓRA TO CZYTA ❤❤
Przytulam także mocno moja imienniczko . Dobrej nocy ❤
Ojcze Adasiu, co z wielbieniami? Spotykamy się w Bydgoszczy w czerwcu? Jest jakaś szansa na Gdańsk? Myślicie już o tym? Tak bardzo tęsknię za wspólną modlitwą 💔
Witam pięknie ♥️🤗
Super znów ojca słyszeć.
Pozdrawiam bardzo 🤗💚🙏♥️
Bracie Adamie, Twoim mrzeniem jest kawiarnia, czego zycze z calego serca, a moim jest pojsc z Toba " NA DANONA "- czuje ze to moj aniol, ktorego imie poznalem dzieki Tobie, wierci mi ta myla dziure od dlugiego czasu...Przypadek? :) Pozdrawiam Ciebie i wszystkich " Świrów Bożych". Elo
Szczęść Boże, Ojcze Adasiu!
Mój problem jest następujący. Od kilkunastu lat jestem ministrantem, już nawet lektorem. Praktycznie od zawsze żyję blisko Boga. Od pewnego czasu towarzyszy mi także przekonanie , że Pan wzywa mnie do trochę bardziej osobistej posługi. Od znajomego księdza dowiedziałem się o seminarium przygotowującym do posługi w Stanach Zjednoczonych. Tamtejszy Kościół jak każdy potrzebuję kapłanów. Od małego mam talent do języka angielskiego i także interesuję się kulturą Ameryki, więc myślę, że to seminarium jest dla mnie idealne.
Problem jednak pojawia się tutaj, na miejscu. Mój ksiądz proboszcz (święty człowiek, naprawdę) jest bardzo konserwatywny. Uważa, że wszystko co z zachodu jest złe, a Ameryka to już w ogóle jest przepełniona grzechem, rozpustą i wszystkim co najgorsze. Boję się, że jeśli pójdę do niego po opinię potrzebną do seminarium, to gdy dowie się, że wybrałem kierunek USA, to nie dostanę tej opinii.
Co powinienem w tej sytuacji zrobić? Czy powinienem ustąpić i wybrać seminarium diecezjlane, czy jednak iść za swoimi, omodlonymi już przekonaniami?
Bóg zapłać za odpowiedź 🙏
Nwm u mnie rodzice nigdy nie kryli tego że nie byłem planowany, mimo że są najlepszymi rodzicami na świecie bo mimo to zawsze czułem się chciany.
A mi powiedzieli, że chcieli chłopca, a urodziłam się ja. 🤣
Moja kuzynka parę razy mówiła mi, że jej drugi syn jest wpadką. Oni chcieli mieć dwójkę, później nawet zaplanowali trzecie, tyle że nie planowali drugiej ciąży aż tak szybko. A każde dziecko jest obdarzone wielką miłością. Nieplanowane nie równa się niekochane, chociaż czasem bywa.
W sumie lepiej, jak nieplanowane, przynajmniej stworzony z milosci, a nie sztywnych planow 😀😀
Noo to zbieramy! Ale kawiarnie muszą być we wszystkich większych miastach! :) Z PANEM BOGIEM! KLAUDIA
Momen. Myślisz tylko o Polsce? A reszta świata?
@@krystynaspychaa4818 No jasne! Pierwsza POLSKA A następnie reszta świata ! Z Panem Bogiem
Szczęść Boże. W mojej Parafii jest kawiarenka już 8 lat...zapraszamy Cię bardzo Ojcze Adasiu kochany po każdej Mszy Świętej w niedziele oprócz wakacji..Z Bogiem pa
Pozdrawiam Ojca naszą Perłę i wszystkie Skarby i Wszystkie Perełki😃✋❤️🕊❤️
Pozdrawiam Zdzisiu 🙏❤🌟🙋♀️
Witam serdecznie i życzę miłego wieczoru 🌜
@@lesterwiesiolek500 😃pozdrawiam serdecznie 🤗✋
@@sylwiajasinska2107 Sylwusia sciskam i serdecznie pozdrawiam ❤️🌹🕊🥰😘❤️
@@jadwigakopel7450 Bardzo Dziekuje🥰 sciskam i pozdrawiam serdecznie❤️🌹🕊🥰😘❤️
Oleńko, to, że nie byłaś zaplanowanym dzieckiem, tylko "niespodzianką", to nie znaczy, że byłaś niechciana cały czas. Znam małżeństwa, które zaliczyły "wpadkę" i niemal byli załamani, a kiedy dziecko już przyszło na świat, to dopiero otwierało im się serce na ogromną radość i miłość do tego dziecka, nierzadko z czasem ;) Moja koleżanka, jak była w ciąży, to tak bardzo nie chciała swojego dziecka, że powiedziała mężowi, że jak urodzi, to on będzie to dziecko wychowywał, bo ona nie chce... Oczywiście, jak dziecko się urodziło, to z czasem dostała takiego świra na punkcie dziecka (z miłości!), że nie da się tego opisać :)) Znam sporo takich historii. Olu kochana, mam przekonanie, że obecnie Twoi rodzice kochają Ciebie z całego serca i fakt, że kiedyś się przestraszyli jest już dawno nieaktualny ;) ❤️
Pozdrawiam Was kochani🤗🙏
😊💚👋☝
@@maazoza3699 Witaj Zołzo kochana🤗😂
@@legoludzik6431 Lego...co tam slychac ciekawego?
@@maami596 witaj😊 aa nic nie ma dziś siły na życie i sobie leżę w łóżeczku.. aaa co u Ciebie ? 🙋
@@legoludzik6431 ...skad ta niechec i poddanie sie?...ooo wyczuwam zle wibracje...glowa do gory...usmiechnij sie...pomysl ze jest ktos u kogo wywolales usmiech...
Wrocilam z mszy....nic ciekawego
[Q&A] Może i moje pytanie wypłynie na tej fali q&a'owej ;) Co z kobietami nie posiadającymi instynktu macierzyńskiego (totalnie ani troszeczkę)? Czy powinny wychodzić za mąż, a jeśli wyszły, to czy powinny się zmusić do macierzyństwa? Czy powinny się modlić o zesłanie od Pana Boga takiego pragnienia? Iść na jakąś terapię?
Bóg zapłać za materiał 😍
Apropo reiki. Jestem fizjoterapią i miałam dwóch pacjentów, którzy uzdrawiali przez reiki. Jeden z tych ludzi był nawet po teologii. Słuchaj ludzie ci byli tak dotknięci saaami potem przez choroby i bóle, że hej. Wiesz Ojcze Adamie jak się szafuje czymś czego się nie zna i do czego się nie ma przeznaczenia to tak jest. Śmiałam się w duchu i do tych ludzi mówiąc: zobacz i przychodzisz regularnie do mnie po pomoc, do MNIE nie uczonej w reiki :)! Do mnie, która po prostu wierzy, że pomaga bo Bóg tak chce. Do tej, która zawsze do Boga mówi: wmanewrowałeś mnie w ten zawód(to był mocny przypadek to fizjo) to mi teraz pomagaj... I faktycznie pomaga. I Archanioł Rafał pomaga. Ja nie mószę się zastanowić czy to że pomagam to dzieło magicznych rąk. Bo Bóg działa przezemnie. Po prostu. Daj znać czy to dobry kierunek. Pozdrawiam serdecznie wszystkich i Ciebie.
Nooo... Ojciec! Pięknie. Bóg zapłać i szczęść Boże! 😍
A ja pojutrze, mam sakrament bierzmowanią. Proszę o modlitwę, bo od dwóch lat się przygotowywałam a dzisiaj czuję że nie to nie tak mialo być, że miałam być "świętsza" niż jestem
To Bóg czyni nas świętymi pomimo naszych słabości , głowa do góry
Ojcze, skoro kawiarnia, to może i lody „Adaśki” albo „Langusty"? Na pewno zrobiłyby furorę :P Pozdrawiam ciepło!
Szczęść Boże.
1. Mam Biblię tysiaclatke. 20 lat temu będąc w Ruchu Światło Życie sporo ją czytałam. Jest pokreślona, z notatkami, jest taka bardzo moja. Od jakiegoś czasu chciałabym wrócić do czytania Biblii, ale pamiętam jak mówił Ojciec o tym, że tysiaclatka ma kiepskie tłumaczenie utrudniające rozumienie Pisma. Czy w takiej sytuacji powinnam kupić nową Biblię, by lepiej wszystko zrozumieć? Jeśli tak to jaką? Czy korzystać z mojej starej tylko podpierać się dobrymi komentarzami (o takich polecenie również proszę).
2. Od dłuższego czasu modlę się z córką wieczorem. Teraz ma niecałe 3 lata i zna kilka modlitw, którymi się modlimy. Codziennie dziękujemy Jezusowi za coś. Coraz częściej mnie pyta o różne rzeczy związane z wiarą, a ja boję się wchodzić w szczegóły, bo wielu rzeczy nie wiem i sama nie jestem jakoś bardzo blisko Boga (choć wiem, że to najlepsze świadectwo). Czy zna Ojciec jakieś ciekawe miejsce, z którego mogłabym czerpać wiedzę jak pomoc 3 latce zbliżac się do Boga? Znam Pandziochy, ale córka nie ogląda bajek i jeszcze nie są na ten wiek, więc odpada. Może jakieś książki? Kanał na yt inspirujący dla rodziców?
Pozdrawiam
Iza
Nie chcę się czepiać Ojcze Adamie ale skoro sam Ojciec powiedział że trzeba uważać na słowa i zarzuty to nie powinno być w tytule "Ksiądz narkoman"bo nie znamy prawdy.I zabrakło mi w tej odpowiedzi do Pauliny aby zachęcić ją i także nas do modlitwy(choćby zdrowaśkę)za tego kapłana o nawrócenie i uwolnienie z nałogu.Bóg zapłać💞
Ojcze dziękuję za rozjaśnianie naszych umysłów. Podpisuję się pod każdym słowem. A co do reagowania... Na jednej z konferencji w czasie rekolekcji adwentowych w mojej parafii, ksiądz zaczął mówić o zgorszeniach w Kościele, i w końcu mówi o jednym zakonniku, który głośno mówi o tym, że nienawidzi Kościoła. Dosłownie się zagotowałam, chciałam wyjść z kościoła. Słuchałam tej konferencji ojca Adama, i wiedziałam o co mu chodziło. Czułam tak samo. A żem krewka babka, poszłam do tego księdza. Grzecznie zapytałam, czy słuchał tej konferencji ojca Szustaka - " Nie...ale media mówiły...". I na tej podstawie ksiądz wypuszcza takie obraźliwe słowa? - zapytałam. Powiedziałam jeszcze co nie co, ksiądz nie dosluchał, odszedł. Kochani, trzeba reagować, trzeba mówić. 🤔😀
Seria o katolickich wypaczeniach! Tak poproszę! Zauważam wokół siebie wiele zachowań, które wprost ocierają się o myślenie magiczne. Sama próbuję niekiedy dojść, gdzie kończy się wiara, tradycja kościelna a myślenie magiczne, które z Bogiem ma niewiele wspólnego. Ojcze poproszę o takie filmy.
Polecam serię "Katolicyzm kontra katolicyzm polsko-jasełkowy" na kanale "Szymon Mówi". Jest już 11 odcinków ;)
[Q&A] Trzeba próbować do upadłego 😄
Szczęść Boże Ojcze Adasiu 🙂
Mam pytanie dotyczące saunowania.
Jest wiele miejsc gdzie saunuje się nago tzn. jest coś takiego jak strefa beztekstylna.
Czy my jako Chrześcijanie możemy spokojnie korzystać z takich miejsc, czy raczej unikać? Chodzi mi o sam fakt korzystania właśnie z tych stref beztekstylnych.
I czy ma to coś wspólnego z grzechem cudzym. Jeśli tak to proszę również o wyjaśnienie.
Pozdrawiam i życzę najlepszego Dzionka :)
A cóż w tym złego...? Jeśli robisz to bez kontekstów, tylko dla zdrowia...Korzystanie z Sauny jest bardzo zdrowym zabiegiem...Może o.Adam Tobie równie podobnie odpowie ...Pozdrawiam🤗
Dziękuję za super odcinek, zgadzam się ze wszystkim co powiedziałeś. Niech Pan Jezus nas umocni i prowadzi. ON ma wszystko pod kontrolą. Zaufajmy Mu. Pomóż Panie Jezu.
Dziękuję, cieszę się, że są Q&A. ;-)
Bardzo proszę o modlitwę w intencji Zofii i Juliana, proszę o zdrowie ciała i ducha. O uzdrowienie z choroby nowotworowej dla Juliana. Proszę o modlitwę za mnie, o łaskę zdrowia dla mnie. Dziękuję
Pytanie do Q&A: Uczyniłem sobie bożka z chęci bycia w związku, stawiam tę kwestię wyżej niż Boga. Oczywiście wiem, że tak nie powinno być i bardzo chcę to zmienić, ale nie potrafię. Mógłby mi ksiądz powiedzieć jak się otworzyć na Boga? Próbuję z Nim budować szczerą relację i rozmawiać z Nim szczerze, a nie formułkami, ale tego jednego problemu nie potrafię przeskoczyć już od kilku lat.
Ola!!Jestes wyjatkowa!Jestes pod opieka Najwyzszego!
Kochana Olu .Nie wiem ile masz lat .Ja 47 .Mamy z mężem dwoje cudownych dzieci które są naszym szczęściem .Ale reakcja męża gdy dowiedział się o mojej drugiej ciąży była dla mnie ciosem .Powiedział że to jego największy błąd i wiele innych przykrych słów .Dzisiaj oddałby życie za naszą jedenastoletnią córeczkę . Ludzie się zmieniają .Na szczęście ♥️. Życzę Ci spokoju i radości z życia .Na pewno Pan Bóg ma dla Ciebie plan
Super tytuł. Nie można nie wejść. :)
Witajcie😊💚👋👍 Otwórz Adasko w Łodzi.. Jak zrobię dobry bYznes albo wygram to dam Ci na tą kawiarnię pod warunkiem,że Wodzu też tam będzie pracował..😃 Pozdrowienia
No ja mysle ze Adasko tylko Lodz mialby w planach,interes "na oku"🤔 😂
Zbiorke moglby oglosic...Na pewno zebralby niezla sumke👍
No to super🙋😃👋👍
👍
Rozważając odpowiedzi jakich udzielasz Ojcze Adamie widzę jak Bóg Cię potrzebował, wybrał Cię by prowadził nas stado...o jakże parafie mogłyby wyglądać inaczej gdyby więcej było ojców Adasiowi ale...Pan posługuje się mediami i to ich dobra strona. Chwała Panu!!! Wielu blogosławienst dla Ojca!!!
I niech będą w tej kawiarni koncerty Owcy 🙂 Mimo wielu innych poglądów, chętnie bym przyszła i napiła się kawki i porozmawiała z ciekawymi ludźmi.
Pamiętam jedną spowiedź na pielgrzymce .Gdzie ja i ksiądz siedzieliśmy na dwóch huśtawkach i było fajnie .
Również mam szczególne doświadczenie ze spowiedzią podczas pielgrzymki. Kiedy człowiek jest przyzwyczajony do tradycyjnej formy czyli konfesjonał, mówiąc szeptem, pamiętając o regule, nagle słyszy od księdza, że spoko, idziemy na koniec grupy i pogadamy - dostaje oczopląsu. Że jak to, to jak mam się spowiadać?! Ale kiedy tak idzie się wśród pól, w piękną pogodę i człowiek może pogadać ze spowiednikiem w normalny sposób, wtedy można poczuć, że to wyjątkowy sakrament, a nie przykry i wstydliwy obowiązek.
OJCIEC SZUSTAK MÓWI PRAWDĘ!!!!!!
BARDZO CHCIAŁABYM MIEĆ MOŻLIWOŚĆ WYSPOWIADANIA SIĘ U OJCA ADAMA
Najlepiej to mieć przyjaciela księdza byłoby cudownie
Ojcze troszkę komplikujesz
Jedni czują się niechciani a inni oddaliby wszystko by mieć dzieci...
Tak to już jest na tym świecie... Na szczęście nawet z takiego cierpienia można wyciągnąć dobro - gdy spotka się takie "niechciane" dziecko z "poszukującym" rodzicem, który odda za nie wszystko. Powstanie przepiękna miłość, przepiękna rodzina :)
Dokładnie :)
@@lesterwiesiolek500 Nie ma czegoś takiego jak "znawca dzieci".
Ja z tych, którzy oddaliby wszystko... Dziwny jest ten świat...
@@af-hw5sb ja też z tych. Pozdrawiam cieplutko i życzę dużo sił, wytrwałości oraz zawsze bliskiej relacji z Bogiem. Bo tylko Bóg może nam pomóc poradzić sobie z cierpieniem. ❤
Łódź czeka na Langustową kawiarnię koniecznie z opcją zawieszonej kawy ☕ 😃
Poznań, Sosnowiec też czekają!!!
Olu jestem ojcem 4 dzieci chciałem 2 ale za żadne skarby świata nie chciałbym żeby było inaczej każde dziecko jest cudem i wierz w to.!!!
Pięknie i jak zawsze mądrze Ojciec mówił-dziękuję. Pragnę napisać kilka słów w sprawie Bierzmowania - zgadzam się z Ojcem całkowicie , pragnę niestety tylko donieść, że nie jest to takie łatwe jak by się wydawało a mianowicie przyjęcie i przygotowywanie się do bierzmowania po za parafią. Aby to było możliwe trzeba mieć zgodę swojego proboszcza i tutaj ,proszę mi wierzyć mówię z doświadczenia, zaczyna się koszmar i droga przez mękę. Przeżyliśmy to jako rodzina dwa razy ( przy naszym synu a obecnie przy córce) i wrogowi nie życzyć takich doświadczeń. Udało się nam i to dowodzi, że się da. Jednak ja się pytam czy to musi tak wyglądać? Dlaczego księża traktują nas jak swoją własność, a zmiana parafii przypomina opuszczanie sekty ? Jeżeli byłby Ojciec zainteresowany szczegółami przez co przechodziliśmy i jak kończy się zwracanie uwagi na złe postępowanie księżą ( raz się odważyłam i mam dosyć najprawdopodobniej na zawsze) to proszę się odezwać, opowiem prywatnie, może się to Ojcu do czegoś przyda. Serdecznie pozdrawiam Ola
Q&A W jaki sposób można żyć w miarę normalnie, wiedząc, że niedługo może umrzeć ktoś z grona najbliższych osób? Czy już nie można mówić wtedy o „normalnym” życiu? 🤔
Ojcze Adasiu!!! Podziwiam z jakim zapałem odpowiadasz na pytania i z powaga traktujesz najmniejszy problem.. Każdemu chcesz wyjaśnić jego problem żeby nie miał już wątpliwości.. To jest rzadkość u księży.. Podziwiam i pozdrawiam.. Wielki szacun❤️❤️❤️
Super pomysł z tą kawiarnia. Milionów nie mam, ale parę groszy mogę dorzucić. Jest nas langustowiczow miliony, także myślę że nie powinno być problemu z uzbieraniem kwoty. Kocham Languste i kocham gotować, mogę otworzyć pierwsza filie za granicą, robimy Deal ojczulku Adasiu?:))
Olu z mężem planowaliśmy dwójkę a okazało się że druga ciąża to bliźniacza. Byliśmy w szoku itd i minęło trochę czasu zanim się do wizji trójeczki przyzwyczailiśmy (w sensie w ciąży jeszcze) ale nawet przez ułamek sekundy nie przeszło nam przez myśl by któreś nie było chciane. ŻADNEGO byśmy nie oddali 😉 odrzuć to co myślą i mówią o Tobie inni. Jesteś chciana! Bóg Cię chciał i dlatego znalazłaś sie na świecie 😀
...czekam na "Słowo na pół" z Ojcem Adamem Szustakiem (który ma tik językowy i wtrąca "nie ?") i Ojcem Maciejem Biskupem (który ma tik językowy i wtrąca "tak ?") 😉😇🙏...
Oddam na szustakową kawiarnie komplet pięknych filiżanek z podstawkami i talerzykami na deser + dzbanek + cukiernica. Niestety tylko dla 6 osob. Porcelana angielska droga, ale jak szustakowo to nie może być byle jak. Jeden warunek... Miejscówka we Wrocławiu. P.s. mogę czasami upiec ciasto lub tort.
Ojcze Szustaku :) od ponad 5 lat z różną częstotliwością wsłuchuję się w materiały zamieszczane na Languście. Jestem wdzięczna Panu Bogu za to jak wiele się tu o Nim nauczyłam. Jesteśmy w podobnym wieku tyle tylko, że ja 20 lat temu postanowiłam świadomie poszukiwać Boga za pośrednictwem kościoła ewangelickiego. Stało się to zaraz po moim nawróceniu.Cała moja rodzina dalej jest częścią kościoła katolickiego, jednak raczej tradycyjnie niż świadomie. Ja ich do niczego nie namawiam ale też nie ukrywam swojej świadomej wiary i mam wrażenie, że oni to doceniają. Przy okazji przygotowań moich siostrzeńców do chrztu, co kilka lat pada pytanie czy mogę być chrzestną. Nie grzebałam zbyt głęboko ale wydaje mi się, że formalnie jedno z rodziców chrzestnych może być niekatolikiem. Dodatkowo, w ciągu pierwszych 20 lat swojego życia przyjęłam chrzest, 1-szą komunię i bierzmowanie i był to wtedy mój świadomy wybór wynikający z chęci bycia blisko Boga. Nie rozważałam też apostazji bo w ogóle mi to niepotrzebne. Do tej pory na pytanie o bycie chrzestną odpowiadałam, że według mojej wiedzy rodzice chrzestni zobowiązują się do wspierania rodziców w wychowaniu dzieci w wierze katolickiej a ja nie mogę tego obiecać. Czy tak faktycznie jest? Może się mylę i chodzi ogólnie o wiarę i podążanie za Chrystusem? Co powinnam według Ojca odpowiedzieć jeśli jeszcze kiedyś usłyszę takie pytanie? Będę wdzięczna za podpowiedź :)
W mojej parafii ksiądz nie chciał dać zaświadczenia aby córka mogła iść do bierzmowania w parafii z którą jesteśmy związani od kiedy przeprowadziliśmy się do tego miasta. Córka była zmuszona iść do bierzmowania tu gdzie aktualnie mieszkamy. Nie ma gadki z tym księdzem. Przygotowanie do bierzmowania to był poligon przetrwania dla tej młodzieży.
Super super pomysł na kawiarnie z Langusty. Milionów nie mam ale z całego serca życzę żeby one powstały. Pozdrawiam Gosia.
Bóg zapłać ojcze Adamie ❤❤❤🙏🙏🙏
J też nie umiem pracować u siebie wolę u kogoś. Milionów nie mam i dlatego jeszcze nie mam takiej kawiarni bo to również moje marzenie gościć ludzi i podawać im cuda! 🥰
Do odpowiedzi na pytanie Oli -: Ojcze Adamie wszyscy chcemy
żeby każda osoba na świecie była chciana i kochana .. pięknie pocieszasz .. ale na czym KONKRETNIE opierasz swoje pełne nadziei i miłości słowa? - bo potrzeba głębszego pocieszenia niż tylko ludzkie... Ja zawsze jestem wdzięczna za słowa pocieszenia i nadziei ale .... potrzebuję czegoś więcej...gdyż te NIE WYSTARCZĄ... Jestem Chciana przez Boga ? "Pan Bóg cie najbardziej chce na świecie..."- piękne słowa tylko- GDZIE BÓG TAK POWIEDZIAŁ?- Synowie zawsze mile widziani ale córki? Gdzie są takie słowa?
Ojcze, nawracam się i potrzebuję spowiedzi generalnej. 15 lat, a może i więcej, nie byłam u spowiedzi, odeszłam od Boga jakoś tak po bierzmowaniu. Jednak się nawracam i Ty Ojcze mi w tym pomagasz za co najmocniej dziękuję.
Mieszkam w Anglii w Leeds, jest tutaj polska parafia, ale ksiądz z tej parafii nie wzbudza we mnie aż takiego zaufania, żeby mu powierzyć swoje grzechy, żeby pójść do niego z taką spowiedzią. Taka "zwykła" spowiedź u tego księdza jak najbardziej tak, ale taka generalna to nie. W tym roku, mam nadzieję polecieć w końcu do Polski w odwiedziny i planuję wtedy pójść. Jak się przygotować do takiej spowiedzi? Jak znaleźć odpowiedniego duchownego?
Dodam, że mam chęci na spowiedź, ale nie wiem czy starczy mi odwagi, bo jestem dość nieśmiałą osobą, ale wiem, że MUSZĘ to zrobić.
I drugie pytanie, czy ma Ojciec w planach wizytę w UK w tym roku?
Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Ania.
Witam, ja zaczynam słuchać, wróciłam z Majówki. Pozdrawiam Was kochani. 💙🕊️🙏🌸😘💚
Pozdrawiam Bogusiu 🙏❤🌟🙋♀️
Dobry wieczór Bogusiu.Milego wieczoru i dobrej nocy życzę
A ja ,jak zwykle spać idę i idę... a skoro nie poszłam jeszcze, to podziękować bardzo Ci chciałam, za to że co dzień i w moich sprawach. .Panu Bogu głowę zawracasz. Dziękuję, dobrego spania i jutro dnia : )
Q&A
Ojcze Adasiu!
Jak to jest z tym całunem turyńskim i stygmatami? Jezus miał przebite dłonie czy nadgartski?
Według moich badań internetowych 😁 nie ma oficjalnej nauki Kościoła co do całunu, jak i co do większości przypadków stygmatów. Nie zmienia to faktu, że bardzo mnie to zastanawia. A w czasie nastoletniego buntu 😱 było mocnym argumentem przemawiającym, że Bóg nie istnieje.
Pozdrawiam!
Oleńko, moje dzieci też nie są planowane, a kocham je wszystkie bez wyjątku. Myślę, że Twoi też Cie kochają i jesteś dla nich niespodzianką. Ściskam Cie serdecznie 🤗🥰
Potrzebne są miejsca takie żeby sobie porozmawiać 👍ale co z Tymi co mieszkają daleko 🤔🙏
Daleko też trzeba kawiarnie otwierać.
Ojcze Adamie jak zawsze mądrości i wykładni to dla nas zawsze potrzebne zatem zdrowia i czekamy na więcej pozdrawiam
@ Milka_Emilka Ludzie zwykle mają asy w rękawie, a Ty miałaś Pana Jezusa w rękawie. To jest dopiero super :)
No Milka jest najlepsza, dziecko kochane 😀🌼.
To ja mam pytanie odnośnie medycyny komplementarnej (strasznie nie lubię określenia alternatywnej, bo i alternatywa to zazwyczaj nie jest a uzupełnienie). W swojej pracy wykorzystuje elementy akupunktury i mikrosystemów np.aurikuloterapii. Pozwala mi to szybciej pomagać ludziom w bólu. Uczę moich pacjentów, że mają w sobie Boską cząsteczkę (tchnienie) i dzięki tej cząsteczce ich organizm może bardzo dużo. W końcu nikt nie mówił dwóm komórkom, które się połączyły jak się zmieniać żeby powstał człowiek. Nikt żadnemu dziecku nie musi pokazywać jak ma się uczyć obracać, siadać itd. (pod warunkiem, że jest zdrowe, oczywiście). My to wszystko mamy w sobie od samego początku. To jest najpiękniejszy cód. 😁 Mimo, że miałem kilku pacjentów, katolików, którzy nie zgadzali się na tę formę terapii z obawy przed "bo ksiądz nie pozwolił" to uważam, że akupunktura nie powinna być demonizowania przez kościół. Jest to tylko pewne narzędzie w rękach terapeuty. Jeśli terapeuta ma dobre intencje i chce pomóc to nie ma znaczenia jaką metodę leczenia użyje. Zawsze powtarzam słowa Jezusa z Ewangelii Św. Mk 7,15 "Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym" Wbicie w kogoś igły do akupunktury nie sprowadzi na niego demona, pójście na zajęcia jogi żeby poprawić swoje zdrowie również. Wierzmy w Boga w sobie, wierzmy w Ducha Świętego w sobie a żadne zewnętrzne czynniki nie sprawia, nam problemu. Ciekawy jestem Ojca zdania na ten temat. Moim zdaniem gdyby katolicy byli bardziej świadomi tego jaką moc mają w swoim kościele nie odchodzili by do grup szamańskich, buddyjskich itp. niestety przeciętny katolik kościół traktuje jako niedzielę w kościele i na tym jego wiedza o Religii się kończy. Wiem bo sam tak do niedawna miałem. Nikt nigdy przez całe moje życie katolickie nie powiedział mi o modlitwach uwielbienia, o SNE o tym jak niesamowite rzeczy mogą się dziać w kościele. Na moje szczęście, Bóg popchnął mnie w odpowiednim kierunku 😁 i mam zamiar dzielić się tym co już wiem ze wszystkimi którzy jeszcze nie wiedzą. 🙏 Trochę długo ale tak jakoś mnie się wylało 😁🙌🤜🤛
Uważam, że lękliwe podejście do tego typu tematów wynika z totalnej niewiedzy i straszenia, że coś jest złe bo ktoś tak powiedział..
Nieznajomość potrzeb ciała i jego fizyki..
Mało kto wie, że nasz mózg czy serce wytwarza prąd elektryczny.., który jest formą energii..
Że to nie chodzi o pozytywne myślenie na siłę tylko czucie.. bo kto czuje swoje ciało zanim zacznie boleć ??
Mnie świadomość połączenia jeszcze bardziej zbliżyła do Boga i pokazała jak nauki Jezusa łączą wiele dziedzin .. nie dziela.
A w takiej kawiarni koniecznie Anielskie Ciastka- pyszne czekoladowe ciastka pieczone na miodzie i naturalnych produktach z logo Langusty oczywiście 😃 Trzymam kciuki za realizację marzeń Ojcze!
[Q&A] Jeżeli powstanie sieć ojca restauracji to czy zatrudni mnie ojciec u siebie? 😂🙏 Podkreślam, że mam doświadczenie i będę dawać z siebie wszystko 😉👼♥️
Ja tez sie na to piszę. Reflektuje na menadżera na północne Wlochy, gdzie moge wyslac C. V?
Mnie również Ojciec zatrudni? Mam już doświadczenie pracy w kawiarniach.
@@spiritness1362 😎😂
Ojcze Adamie. Nie wiem i nigdy nie interesowałam się „ Reiki”. Dzięki Ojcu, mimo swoich lat, TY spowodowałeś ze codziennie jestem z Bogiem. Jako endokrynolog musze, słuchając Twoich komentarzy dotyczących naukowego wytłumaczenia , sie niestety nie zgodzić. Stymulując mózg wiara ze mi się uda stymulujemy wydzielanie hormonów szczęścia lub stresu w mózgu. Wiele razy w sytuacjach beznadziejnych szlam po to co mi było potrzebne i otrzymywałam. Dlaczego? dlatego ze nie wchodziłam przestraszona ale swoją postawa przekazywałam pozytywne wibracje,