Ja uważam, że Percy zerwał kontakty z rodziną na własne życzenie. Nie zgadzam się z tobą by był pod działaniem Imperiusa. Zwróć uwagę na na list, który Percy wysłał Ronowi gdy dowiedział się, że ten został prefektem. Poza tym sam Ron opowiadał, że powodem dla którego jego brat zerwał kontakty z rodziną był temat powrotu Voldemorta, w który Percy nie wierzył, a że jego rodzina opowiedziała się po stronie Dumbledore'a i skrytykowała jego awans w pracy to on przestał się do niej odzywać, poza właśnie tym listem do Rona, w którym namawiał go do zerwania kontaktu z Harrym. Natomiast po oficjalnym uznaniu przez Ministerstwo, że Voldemort powrócił Percy wstydził się swojej doczesnej postawy i dlatego w dalszym ciągu nie kontaktował się z rodziną, a kiedy Scrimgeour zabrał go do rodzinnego domu ten nie czuł się dobrze, a i reszta rodziny nie przyjęła go z otwartymi ramionami. Percy zrozumiał pewne rzeczy dopiero po upadku Ministerstwa, a nie po śmierci Glizdogona. Problem był jednak taki, że wówczas Ministerstwo było pod kontrolą Voldemorta i Percy był wówczas śledzony o czym sam opowiadał gdy przybył na bitwę o Hogwart. Tak więc fajną masz teorię, ale kompletnie mija się ona z faktami. 😉
Właściwie, to wcześniej nie zwróciłam uwagi na te sprzeczności, a jak tak posłuchałam to wszystko się składa w jedną, logiczną całość. Świetny odcinek, w sumie jak wszystkie inne. Chciałabym zobaczyć tutaj odcinek o siostrach Black ( Bellatrix, Nacyzie i Adromedzie. ) bo to bardzo ciekawe postacie i w sumie świetna, a jednocześnie smutna historia.
Przed filmem byłam nastawiona sceptycznie, ale muszę przyznać, że ma to sens. Wręcz zaskakująco dużo rzeczy tu pasuje, jak na teorie, bo te często bywają naciągane.
Jedna mała uwaga, 1:47 - Percy nie byłby w stanie podpiąć się pod reżim Voldemorta i kontynuować swojej zawrotnej kariery, bo Weasleyowie dla Voldemorta byli na równi ze szlamami i mugolami i po pewnym czasie pewnie by został zabity, gdy już nie byłby potrzebny. Myślę, że Percy zdawał sobie z tego sprawę, bo był dobrze wychowany przez rodziców, był wykształcony i inteligentny.
nie, bo Artur sobie spokojnie chodzil do pracy, jak i Bill, chociaz Voldemort wiedzial ze ten byl czlonkiem Zakonu Feniksa, wiec to byl kolejny fuck-up pisarki
@@imaginariium Przychodzą mi do głowy 2 możliwości - był im potrzebny do czegoś, użyteczny albo robił w ministerstwie coś korzystnego dla reżimu, albo był po prostu jednym z wrogów, którego udało się wyłączyć z walki bez żadnych problemów i strat. W czasach Thicknessa reżim Voldemorta nie podbił jeszcze świata bezapelacyjnie, więc musieli czasami grać w takie różne gierki strategiczne, dopóki nie zdobędą pełni władzy.
Cześć, uwielbiam Pana filmy, rozszerzają wiedzę o ulubionych uniwersach i to dobrze spędzony czas. Mała uwaga: "okres czasu" to pleonazm, nie mówimy tak 😅
Ja tam był wolał odcinek, różnice między filmowym Voldkiem a książkowym. Moim zdaniem W książkach jakoś sam Albus się bal Voldemorta i argumentował to on ma moce których ja nigdy nie będę miał, w filmach to tak średnio wyszło. Zdrowych i spokojnych świąt i spokojnego i szczęśliwego nowego roku. Pozdro
Mam jeszcze inną teorię. Percy był karierowiczem do końca zakonu Feniksa później aby chronić swoją rodzinę pozostał na stanowisku i grał dalej swoją rolę. Niestety żadna okazja do pomocy się nie natrafiła więc po prostu dołączył do jasnej strony mocy w ostatecznym starciu. Naciągane….? No pewnie ze naciągane ale ciekawe
Ja tutaj widzę 2 rzeczy, po 1 uważam, że Percy byl zbyt inteligentny zeby slepo przyjmowac kazdy rozkaz jaki mu sie da, zwlaszcza jak Knot sam przynal, ze Voldemort powrocil, wiec tutaj kwestia imperiusa mialaby sens. Z drugiej strony jak zwykle Voldemort musial cos zjebac, bo lepsza opcja byloby wyslanie Perciego do rodziny jako szpiega.
@@arturdorobek4517 Była do tego potrzebna "krew wroga" a wrogów to on miał całe tabuny. Nawet licząc "wroga" jako kogoś z kim miał najmocniejszą relację/konflikt to i tak wyborów było wiele.
Wykluczyć tego nie można ale, Percy to jedna z tych osób podobnych do Knota, które dla kariery gotowe były zaprzeczyć faktom i uparcie trzymać się swojej raz obranej drogi. Moim zdanie po tym jak zerwał z rodziną nie za bardzo chciał tam wracać bo w pełni akceptował pogląd iż jego ojciec właśnie przez trzymanie się zasad i swoją pasję nie zrobił kariery. Nikt z wyjątkiem Molly nie był też gotów go przyjąć z otwartymi ramionami. Życzę zdrowych błogosławionych Świąt, szczęśliwego nowego roku i może by tak nieco częściej wrzucania filmów.
Jak dla mnie to po prostu Percy miał własne myślenie,wszyscy byli zapatrzeni w Dumbledora jak w obrazek,jego matka była toksyczna,non stop jakieś kłótnie,ojciec który wolał mniej zarabiać i pracować na lubianym przez siebie stanowisku mając do wykarmienia kilkoro dzieci,więc się mu nie dziwię że był sceptyczny
Nawet jeśli nie był pod działaniem imperiusa, to według mnie nic dziwnego, że nie był tak zapatrzony w Dumbledore'a jak reszta jego rodziny. W końcu wszyscy należeli do Gryffindoru, a dyrektor Hogwartu, nawet jeśli o tym głośno nie mówił, ewidentnie miał swój ulubiony dom. Według mnie faworyzował gryfonów, ponieważ mieli skłonności do brawurowych i bohaterskich czynów, a kiedy nie byli za to szczególnie karani, nawet gdy dochodziło do incydentów za które powinni być wyrzuceni ze szkoły, a często ich za to nagradzał, zaczynali łączyć dobro oraz heroizm z aprobatą Albusa. I cyk miał bezwzględnie lojalnych żołnierzy do walki z Voldemortem. Z tym wyjątkiem, że Percy nie przywykł do łamania zasad, więc Dumbledore mógł wywierać na niego tym sposobem mniejszy wpływ.
ale percy nigdy nie miał problemu z tym że dumbledore faworyzował gryfonów, wręcz przeciwnie. nawet gdy harryemu i ronowi groziło wyrzucenie ze szkoły przez to że przylecieli do szkoły samochodem i walnęli w wierzbę bijącą, to raczej nie był za tym by ich wylali.
W sumie co by nie było to jeśli Percy sam nie wierzył w powrót Voldemorta, to mimo wszystko trzeba mieć pewnego rodzaju odwagę, aby sprzeciwić się całej swojej rodzinie itd., a odwaga to cecha Gryfona
Wg mnie to była jego własna inicjatywa. Gdyby miał być pod klątwą Imperius, to najbardziej użyteczny byłby jako szpieg zarówno w ministerstwie, ale i w rodzinie Weasleyów. Weasleyowie byli przecież członkami Zakonu Feniksa, i czymś na zasadzie przybranej rodziny dla Harrego Pottera. A to, że pomimo zmiany władzy w ministerstwie Percy tam pozostał, to tylko adaptowanie się do sytuacji. Artur o ile dobrze kojarzę, też nie zrezygnował z pracy w ministerstwie, pomimo zmiany władzy.
tyle że voldemort miał już szpiega w zakonie, czyli snape'a. a przynajmniej tak mu się wydawało aż do samego końca. i tak samo uważał że innego szpiega nie potrzebuje, zwłaszcza takiego co żeby szpiegować to musiał być pod działaniem imperiusa, bo w przypadku snape'a wystarczyło to że był mistrzem oklumencji i mógł w ten sposób oszukać każdego.
Percy sam wyjaśnia w 7 części czemu od razu nie wrócił. A konkretnie mówi , że już wcześniej przejrzał na oczy , ale po powrocie Voldemorta ciężko było się wycofać z Ministerstwa , gdzie już było mnóstwo śmierciożerców , ale udało mu się nawiązać kontakt z bratem Albusa i to dzięki niemu dowiedział się o Bitwie o Hogwart , a że wtedy panował chaos bo zbliżała się Bitwa Percy wymknął się w Ministerstwa i dołączył do walczących , a wcześniej odciął się od rodziny , bo był żądnym władzy karierowiczem
ale nie wyjaśnił czemu nie wrócił od razu po tym jak się okazało że voldemort faktycznie wrócił, a knot został zwolniony. przecież scrimegour by nie miał nic przeciwko.
5:45 - to pewne przekłamanie - nie wyglądało to tak, jakby Percy nie miał problemu z tą wizytą. Bardziej wyglądało to tak jakby Percy poświęcał się, będąc pretekstem dla ministra do odwiedzenia Nory. Rozumiem że to tylko teoria, ale to już któryś raz jak lekko naginasz fakty bez wyraźnego zaznaczenia
Z Persy'ego wszyscy zawsze kpili, cała rodzina, oprócz matki, która, jak się zdaje, była jedyną osobą, która go kochała. Od innych nigdy nie słyszałem o nim dobrego słowa. Nie ma się co dziwić, że po tym, jak skompromitował się w oczach rodziny, wolał zostać sam i dalej pracować, bo na życie musiał jakoś zarobić. Wstydził się, że pozwolił się wykorzystać nowemu Ministrowi Magii w czasie świąt Bożego Narodzenia. Jednak widać było, że już na początku drugiego semestru szóstego roku Harry'ego nawiązał stały kontakt z matką. Nawet dostał zaproszenie na wesele, ale wtedy w Ministerstwie było naprawdę dużo pracy. (Nie mogę zrozumieć, jak to się stało, że Artur dostał wolne w dniu wesela swojego syna). A tak na poważnie, te książki są po prostu słabo napisane i zawierają mnóstwo błędów.
no przecież artur też się o nim źle nie wypowiadał, przynajmniej do momentu gdy się pokłócili pomiędzy 4 i 5 częścią. a że reszta miała o nim złe zdanie, no to sory ale to wina jego charakteru, zresztą wśród czytelników chyba też jako jedyny wśród weasleyów nie cieszył się sympatią. a to że dostał zaproszenie na wesele to nie znaczy że odnowił kontakt z matką, tym bardziej że na weselu się nie zjawił, mało tego, prawdopodobnie nawet życzeń nie wysłał.
Dobra, spójna teoria, bez naciągania faktów pod hipotezę, wszystko pasuje; Imaginarium w formie - podoba się to dla mnie. Jutro wigilia, będę jeść do porzygu, pozdrawiam
Akurat tu jestem przeciw. Wydaje mi się że jednak tak jak wspomniałeś Percy stawiał rodzinę na pierwszym miejscu nawet jeśli nie utrzymywał kontaktów z nią, ale myślę że po prostu chciał ich chronić. Skoro był śledzony, to ministerstwo wiedziałoby że może jakieś informacje podaje swojej rodzinie. I jak wiemy smierciożercy nie znoszą dobrze ludzi którzy odchodzą od nich i idą pomagać drugiej stronie. Percy mógłby sprowadzić więcej złego na rodzinę gdyby wrócił tam. Ale to tylko jeden z kilku powodów.
Percy to jedna z najbardziej znienawidzonych postaci w tym uniwersum przeze mnie zaraz obok Różowego Hitlera , Rity Vernona i to jego pojednanie z rodziną na końcu nie zmieniło mojej niechęci do niego .
Mi się wydaje że to była jego własna decyzja, bo ludzie bywają z natury nie przewidywalni (a zwłaszcza ludzie Strasznie Ambitni), a gdy prawda wyszła na jaw nie wrócił do domu, bo się wstydził, a gdy Ostatecznie przejrzał na oczy to nie mógł tak jawnie odejść, bo by zginą.
świetna teoria, której jakimś cudem nie brałem pod uwagę. ale jedno mnie w niej zastanawia: jeśli rzeczywiście byłaby to prawda, to jakim cudem harry hermiona, reszta weasleyów i sam zakon feniksa, nigdy nie brali tego pod uwagę , pomimo że było to brane pod uwagę nawet w przypadku knota? oczywiście wiem że w przypadku knota chodziło tu o to że ciągle widywał się w pracy z malfoyem, ale przecież równie dobrze percy też mógł właśnie od niego oberwać zaklęciem. BTW: chyba przeczytałeś mój komentarz pod jednym z filmów, gdzie napisałem że moim zdaniem percy ze swoją ogromną ambicją bardziej pasował do slytherinu, i pomimo twojej teorii podtrzymuję tezę że jako jedynego z weasleyów tiara powinna go tam przydzielić. I teraz jak o tym pomyślałem, to ta teoria ma sens z jeszcze jednego powodu: po upadku ministerstwa padło gdzieś zdanie, że voldemort, zanim postanowił przejąć ministerstwo chciał żęby wszyscy ważniejsi pracownicy ministerstwa(typu szefowie departamentów), działali na rzecz obalenia scrimegoura. więc skoro percy po tym jak scrimegour został ministrem ,jakimś cudem pozostał na stanowisku jego asystenta, to też chyba do takich ważnych pracowników się zaliczał, więc albo wtedy rzucili na niego imperiusa, albo co jest bardziej prawdopodobne, zrobili to już wcześniej, więc gdy przygotowywali się do przejęcia ministerstwa to akurat jego mieli z głowy.
Ja twierdzę że poprostu miał zbyt wielkie ego żeby się pojednać z rodziną gdy wyszło że nie miał racji kiedy nazwał matkę głupią bo wierzy harremu i Dumbledorowi
Myślę że w nim od lat komutowały się negatywne emocje,toksyczna matka,ojciec który wolał mniej zarabiać i pracować w lubianym przez siebie stanowisko mimo że miał do wykarmienia kilkoro dzieci,każdy był zapatrzony w Dumbledora jak w obrazek,więc mu się nie dziwę że był wobec tego wszystkiego krytyczny i miał dość swojej rodzinki,sama bym miała takiej dość
@martakozikowska3568 no wychowywanie się w rodzinie gdzie twoja matka kocha bardziej jakiegoś obcego chłopaka, przyjaciela syna niż swoje dzieci musi być smutne
Dobry odcinek ale można dyskutować bad tymvze Percy pracował w ministerstwie nawet po przejęciu go przez Voldemorta nie porzucił w nim pracy. Pewnie niosło to za sobą konsekwencje i mógł nie miec wyjścia. A gdy pojawila sie okazja ( bitwa o Hogwart) zaczął działać
Myślę, że zapomniałeś o kluczowym fakcie w tej całej teorii, który ją z miejsca obala. Gdyby Percy był pod wpływem imperiusa wytłumaczyłby to rodzicom w Insygniach. Ten jednak wyraża skruchę i samokrytyke - a wtedy raczej już nie był pod wpływem kogokolwiek.
Taka uwaga do reklamy powerbanka.Pojemnosc nalezy "czytac" jako polowe z tego co podaje producent. Czyli 5000mha jesli powerbank ma 10000 mha.Kazdy to wie wystarczy troche poczytac .Percy byl inny . Mial jakas obsesje na byciu podnózkiem ludzi u władzy.Myslal ze bedzie kims wielkim a rzeczywistosc pokazala prawde.Wieksze ego niz mial zasieg sikania
Teoria bardzo spoko, ale mi się nie zgadza przede wszystkim z jednego najważniejszego względu żeby rzucić jakiekolwiek zaklęcie trzeba tego chcieć i tak naprawdę cała magia polega na sile woli, w książce jest to bardzo wiele razy może nie dosłownie ale mówione na przykład jest to powiedziane wtedy kiedy Harry chciał uszkodzić bellatrix nie mógł tego zrobić bo miał za dobre serce a zaklęcia niewybaczalne potrzebują bardzo dużo złej intencji właśnie dlatego są one niewybaczalne wszyscy wiemy, że glizdogon stał się śmierciożerca nie dlatego że miał złe intencje, ale dlatego że był tchórzem. Dlatego właśnie sądzę, że może on potrafi uprawiać magię ale na poziomie mniej więcej szkolnym ale już nie mówmy nawet o zaklęcia niewybaczalnych ale jakiekolwiek zaklęcia które potrzebują troszeczkę więcej mocy nie byłby w stanie rzucić, więc tym bardziej nie byłby w stanie kogoś utrzymywać pod bardzo potężnym zaklęciem niewybaczalnym. Owszem może Persji przez jakiś czas był pod działaniem tego właśnie zaklęcia ale jeśli tak to na pewno nie rzucił go glizdogon
to można obalić jednym faktem: w czarze ognia glizdogon zabił cedrika diggory'ego za pomocą avady kedavry. więc owszem umiał rzucać zaklęcia niewybaczalne.
@abyx9217 w sumie masz rację mogło tak być ale też z drugiej strony nie wiadomo czy to nie była też wielka ekscytacja że jego pan ma się odrodzić ze swoim nowym ciałem no i może to też podskoczyło emocje w nim no bo to trochę jakby dzięki niemu się stało więc jego nowe ciało było jego dziełem i to powinno go bardziej zmotywować do użycia tego typu klątwy no myślę że każdy byłby podekscytowany gdyby dzięki nam ktoś kogo no nie wiem szanujemy dostał nowe ciało
@makrona331 wątpię, w tamtym momencie w ogóle nie sprawiał wrażenia podekscytowanego, ot sługa wypełniający rozkazy pana. To już barty crouch junior był tym bardziej podekscytowany. Poza tym pierwsze słyszę że jak ktoś jest czymś podekscytowany, to lepiej rzuca zaklęcia niewybaczalne xd.
Mam teze. Nakręciłeś ten filmik z tezą w którą zdecydowanie nie wierzysz, żeby wrzucić 2minutową reklame. Na potwierdzenie tej tezy filmik trwa 10min 4 sekundy co sprzyja właśnie monetyzacji i jest clickbaitowy. Dodatkowo spora część argumentów się wyklucza, a Ty pomijasz książkowe elementy które szczególnie działają na niekorzyść tej tezy, zwykle jak wierzysz w teorie to takich fragmentów nie pomijasz uzasadniając je. Moim zdaniem chamski clickbait. Nie ładnie tak tuż przed samymi świętami
Twoja logika ma dziury skoro tak to czego ich wtedy w oczywisty sposób nie zdradził, nawet jak chcieli ci żli mieć szpiega mogli np. wykorzystać go do szpiegowania rodziny, chyba że ci źli to idioci i o tym nie pomyśleli xD
nie , po prostu już mieli szpiega w zakonie, którym był snape. więc jeśli percy miałby cokolwiek szpiegować, to ministerstwo i ministra, najpierw knota, a potem scrimegoura. i tak,voldemort jest idiotą, bo aż do końca wierzył że snape jest po jego stronie, i uważał że nie potrzebuje innego szpiega w zakonie.
@@robercik101 no tylko że sam voldemort uważał że skoro ma snape'a to inny szpieg w zakonie mu niepotrzebny. poza tym nie, i tak by się nie zjarzyli że jest zdrajcą.
Ja uważam, że Percy zerwał kontakty z rodziną na własne życzenie. Nie zgadzam się z tobą by był pod działaniem Imperiusa. Zwróć uwagę na na list, który Percy wysłał Ronowi gdy dowiedział się, że ten został prefektem. Poza tym sam Ron opowiadał, że powodem dla którego jego brat zerwał kontakty z rodziną był temat powrotu Voldemorta, w który Percy nie wierzył, a że jego rodzina opowiedziała się po stronie Dumbledore'a i skrytykowała jego awans w pracy to on przestał się do niej odzywać, poza właśnie tym listem do Rona, w którym namawiał go do zerwania kontaktu z Harrym. Natomiast po oficjalnym uznaniu przez Ministerstwo, że Voldemort powrócił Percy wstydził się swojej doczesnej postawy i dlatego w dalszym ciągu nie kontaktował się z rodziną, a kiedy Scrimgeour zabrał go do rodzinnego domu ten nie czuł się dobrze, a i reszta rodziny nie przyjęła go z otwartymi ramionami. Percy zrozumiał pewne rzeczy dopiero po upadku Ministerstwa, a nie po śmierci Glizdogona. Problem był jednak taki, że wówczas Ministerstwo było pod kontrolą Voldemorta i Percy był wówczas śledzony o czym sam opowiadał gdy przybył na bitwę o Hogwart. Tak więc fajną masz teorię, ale kompletnie mija się ona z faktami. 😉
Jako wieloletni fan uniwersum Harrego z czystym sumieniem mogę powiedzieć że lepszego kanału na Polskim YT nie ma. Wesołych świąt 🎉😊
Dziękuję, wesołych tobie również 😅
Uwielbiam twoje filmy z Harrego Pottera, Imaginarium chcę ci życzyć wesołych świąt I szczęśliwego nowego roku.
Wesołych świąt tobie również ❤️
Właściwie, to wcześniej nie zwróciłam uwagi na te sprzeczności, a jak tak posłuchałam to wszystko się składa w jedną, logiczną całość. Świetny odcinek, w sumie jak wszystkie inne.
Chciałabym zobaczyć tutaj odcinek o siostrach Black ( Bellatrix, Nacyzie i Adromedzie. ) bo to bardzo ciekawe postacie i w sumie świetna, a jednocześnie smutna historia.
Przed filmem byłam nastawiona sceptycznie, ale muszę przyznać, że ma to sens. Wręcz zaskakująco dużo rzeczy tu pasuje, jak na teorie, bo te często bywają naciągane.
Czekamy na odcinek w obronie Grindelwalda
Chyba w obronie twojej starej. Mądry ty jesteś w ogóle??
@@arczi6660 jak volda się dało to jego też xD
Akurat Grindelwald jest gigachadem w tym uniwersum, czemu nie
@@arczi6660 był odcinek w obronie Voldemorta to jak najbardziej może być w obronie Grindelwalda 👍
@@arczi6660Skoro broniono Imperium Galaktycznego i Voldemorta na tym kanale, to czemu nie, zresztą sam na taki odcinek oczekuje
Jedna mała uwaga, 1:47 - Percy nie byłby w stanie podpiąć się pod reżim Voldemorta i kontynuować swojej zawrotnej kariery, bo Weasleyowie dla Voldemorta byli na równi ze szlamami i mugolami i po pewnym czasie pewnie by został zabity, gdy już nie byłby potrzebny. Myślę, że Percy zdawał sobie z tego sprawę, bo był dobrze wychowany przez rodziców, był wykształcony i inteligentny.
@@AZTG92 ale wcześniej działał pod Thicknessem i nikt go nie tylko nie zabił, ale nawet nie zdegradował
nie, bo Artur sobie spokojnie chodzil do pracy, jak i Bill, chociaz Voldemort wiedzial ze ten byl czlonkiem Zakonu Feniksa, wiec to byl kolejny fuck-up pisarki
@@imaginariium Przychodzą mi do głowy 2 możliwości - był im potrzebny do czegoś, użyteczny albo robił w ministerstwie coś korzystnego dla reżimu, albo był po prostu jednym z wrogów, którego udało się wyłączyć z walki bez żadnych problemów i strat.
W czasach Thicknessa reżim Voldemorta nie podbił jeszcze świata bezapelacyjnie, więc musieli czasami grać w takie różne gierki strategiczne, dopóki nie zdobędą pełni władzy.
Jedyna klątwa pod jakiej wpływem był hipersnobizmus.
Cześć,
uwielbiam Pana filmy, rozszerzają wiedzę o ulubionych uniwersach i to dobrze spędzony czas. Mała uwaga: "okres czasu" to pleonazm, nie mówimy tak 😅
Ja tam był wolał odcinek, różnice między filmowym Voldkiem a książkowym. Moim zdaniem
W książkach jakoś sam Albus się bal Voldemorta i argumentował to on ma moce których ja nigdy nie będę miał, w filmach to tak średnio wyszło. Zdrowych i spokojnych świąt i spokojnego i szczęśliwego nowego roku. Pozdro
też bym chętnie zobaczyła taki film
Jakich świąt?
to zabawne bo z książek wynika że dumbledore był jedynym czarodziejem którego kiedykolwiek bał się voldemort...
Mam jeszcze inną teorię. Percy był karierowiczem do końca zakonu Feniksa później aby chronić swoją rodzinę pozostał na stanowisku i grał dalej swoją rolę. Niestety żadna okazja do pomocy się nie natrafiła więc po prostu dołączył do jasnej strony mocy w ostatecznym starciu. Naciągane….? No pewnie ze naciągane ale ciekawe
Ja tutaj widzę 2 rzeczy, po 1 uważam, że Percy byl zbyt inteligentny zeby slepo przyjmowac kazdy rozkaz jaki mu sie da, zwlaszcza jak Knot sam przynal, ze Voldemort powrocil, wiec tutaj kwestia imperiusa mialaby sens. Z drugiej strony jak zwykle Voldemort musial cos zjebac, bo lepsza opcja byloby wyslanie Perciego do rodziny jako szpiega.
woldi rozwali sobie każdy plan na przykład te okropne zabezpieczenia horkruksów byl poprostu debilem
Akurat że Voldemort coś zjebał, to nic dziwnego, on zjebał wszystko co było możliwe
@gregg1589 dosłownie 🤣 zwalił nawet swoje własne odrodzenie używając krwi Harrego także można by powiedzieć że tak😅
@Nati_Kotel Pytanie czy mógł się odrodzić bez tego, bo może nie.
@@arturdorobek4517 Była do tego potrzebna "krew wroga" a wrogów to on miał całe tabuny. Nawet licząc "wroga" jako kogoś z kim miał najmocniejszą relację/konflikt to i tak wyborów było wiele.
Wykluczyć tego nie można ale, Percy to jedna z tych osób podobnych do Knota, które dla kariery gotowe były zaprzeczyć faktom i uparcie trzymać się swojej raz obranej drogi. Moim zdanie po tym jak zerwał z rodziną nie za bardzo chciał tam wracać bo w pełni akceptował pogląd iż jego ojciec właśnie przez trzymanie się zasad i swoją pasję nie zrobił kariery. Nikt z wyjątkiem Molly nie był też gotów go przyjąć z otwartymi ramionami. Życzę zdrowych błogosławionych Świąt, szczęśliwego nowego roku i może by tak nieco częściej wrzucania filmów.
Jak dla mnie to po prostu Percy miał własne myślenie,wszyscy byli zapatrzeni w Dumbledora jak w obrazek,jego matka była toksyczna,non stop jakieś kłótnie,ojciec który wolał mniej zarabiać i pracować na lubianym przez siebie stanowisku mając do wykarmienia kilkoro dzieci,więc się mu nie dziwię że był sceptyczny
Nawet jeśli nie był pod działaniem imperiusa, to według mnie nic dziwnego, że nie był tak zapatrzony w Dumbledore'a jak reszta jego rodziny. W końcu wszyscy należeli do Gryffindoru, a dyrektor Hogwartu, nawet jeśli o tym głośno nie mówił, ewidentnie miał swój ulubiony dom. Według mnie faworyzował gryfonów, ponieważ mieli skłonności do brawurowych i bohaterskich czynów, a kiedy nie byli za to szczególnie karani, nawet gdy dochodziło do incydentów za które powinni być wyrzuceni ze szkoły, a często ich za to nagradzał, zaczynali łączyć dobro oraz heroizm z aprobatą Albusa. I cyk miał bezwzględnie lojalnych żołnierzy do walki z Voldemortem. Z tym wyjątkiem, że Percy nie przywykł do łamania zasad, więc Dumbledore mógł wywierać na niego tym sposobem mniejszy wpływ.
ale percy nigdy nie miał problemu z tym że dumbledore faworyzował gryfonów, wręcz przeciwnie. nawet gdy harryemu i ronowi groziło wyrzucenie ze szkoły przez to że przylecieli do szkoły samochodem i walnęli w wierzbę bijącą, to raczej nie był za tym by ich wylali.
W sumie co by nie było to jeśli Percy sam nie wierzył w powrót Voldemorta, to mimo wszystko trzeba mieć pewnego rodzaju odwagę, aby sprzeciwić się całej swojej rodzinie itd., a odwaga to cecha Gryfona
jednak ambicja u niego i tak była większa. przecież to nie tak że wszyscy ślizgoni byli tchórzami xd
Uwielbiam twoje filmy❤
Ja tam Percy'egi nie lubię ale filmik ciekawy
Łapka w górę👍
To był debilny typ i najgorszy z Weasleyow. Pozdrawiam
Wg mnie to była jego własna inicjatywa. Gdyby miał być pod klątwą Imperius, to najbardziej użyteczny byłby jako szpieg zarówno w ministerstwie, ale i w rodzinie Weasleyów. Weasleyowie byli przecież członkami Zakonu Feniksa, i czymś na zasadzie przybranej rodziny dla Harrego Pottera. A to, że pomimo zmiany władzy w ministerstwie Percy tam pozostał, to tylko adaptowanie się do sytuacji. Artur o ile dobrze kojarzę, też nie zrezygnował z pracy w ministerstwie, pomimo zmiany władzy.
tyle że voldemort miał już szpiega w zakonie, czyli snape'a. a przynajmniej tak mu się wydawało aż do samego końca. i tak samo uważał że innego szpiega nie potrzebuje, zwłaszcza takiego co żeby szpiegować to musiał być pod działaniem imperiusa, bo w przypadku snape'a wystarczyło to że był mistrzem oklumencji i mógł w ten sposób oszukać każdego.
Kurde fajnie by było jakbyś nagrał coś na temat krwawego południka:3
21 Film czekania na "Opowieści z Narnii"
Oczywiście na top 10 najpotężniejszych postaci🎉
@@arturglen1385 Albo szyderczej retrospektywy
Pycha kroczy przed upadkiem tak to widze w przypadku Percy'ego
Tak czekamy na odcinek w obronie 🔥 Gellerta Grinderwalda🥶
Percy sam wyjaśnia w 7 części czemu od razu nie wrócił. A konkretnie mówi , że już wcześniej przejrzał na oczy , ale po powrocie Voldemorta ciężko było się wycofać z Ministerstwa , gdzie już było mnóstwo śmierciożerców , ale udało mu się nawiązać kontakt z bratem Albusa i to dzięki niemu dowiedział się o Bitwie o Hogwart , a że wtedy panował chaos bo zbliżała się Bitwa Percy wymknął się w Ministerstwa i dołączył do walczących , a wcześniej odciął się od rodziny , bo był żądnym władzy karierowiczem
ale nie wyjaśnił czemu nie wrócił od razu po tym jak się okazało że voldemort faktycznie wrócił, a knot został zwolniony. przecież scrimegour by nie miał nic przeciwko.
5:45 - to pewne przekłamanie - nie wyglądało to tak, jakby Percy nie miał problemu z tą wizytą. Bardziej wyglądało to tak jakby Percy poświęcał się, będąc pretekstem dla ministra do odwiedzenia Nory. Rozumiem że to tylko teoria, ale to już któryś raz jak lekko naginasz fakty bez wyraźnego zaznaczenia
A zaczeł się od tego że Percy prawie nie wychodził z pracy...
Z Persy'ego wszyscy zawsze kpili, cała rodzina, oprócz matki, która, jak się zdaje, była jedyną osobą, która go kochała. Od innych nigdy nie słyszałem o nim dobrego słowa. Nie ma się co dziwić, że po tym, jak skompromitował się w oczach rodziny, wolał zostać sam i dalej pracować, bo na życie musiał jakoś zarobić. Wstydził się, że pozwolił się wykorzystać nowemu Ministrowi Magii w czasie świąt Bożego Narodzenia.
Jednak widać było, że już na początku drugiego semestru szóstego roku Harry'ego nawiązał stały kontakt z matką. Nawet dostał zaproszenie na wesele, ale wtedy w Ministerstwie było naprawdę dużo pracy. (Nie mogę zrozumieć, jak to się stało, że Artur dostał wolne w dniu wesela swojego syna).
A tak na poważnie, te książki są po prostu słabo napisane i zawierają mnóstwo błędów.
no przecież artur też się o nim źle nie wypowiadał, przynajmniej do momentu gdy się pokłócili pomiędzy 4 i 5 częścią. a że reszta miała o nim złe zdanie, no to sory ale to wina jego charakteru, zresztą wśród czytelników chyba też jako jedyny wśród weasleyów nie cieszył się sympatią. a to że dostał zaproszenie na wesele to nie znaczy że odnowił kontakt z matką, tym bardziej że na weselu się nie zjawił, mało tego, prawdopodobnie nawet życzeń nie wysłał.
Dobra, spójna teoria, bez naciągania faktów pod hipotezę, wszystko pasuje; Imaginarium w formie - podoba się to dla mnie.
Jutro wigilia, będę jeść do porzygu, pozdrawiam
Równie dobrze mógł się pogodzić wcześniej z rodziną w Insygniach mógł działać jako szpieg Zakonu
i kto z zakonu go do tego niby przekonał jak nie miał z nikim z nich kontaktu?
Akurat tu jestem przeciw. Wydaje mi się że jednak tak jak wspomniałeś Percy stawiał rodzinę na pierwszym miejscu nawet jeśli nie utrzymywał kontaktów z nią, ale myślę że po prostu chciał ich chronić. Skoro był śledzony, to ministerstwo wiedziałoby że może jakieś informacje podaje swojej rodzinie. I jak wiemy smierciożercy nie znoszą dobrze ludzi którzy odchodzą od nich i idą pomagać drugiej stronie. Percy mógłby sprowadzić więcej złego na rodzinę gdyby wrócił tam. Ale to tylko jeden z kilku powodów.
Może powrót do starei serii top 10 np Top 10 najpotęrzniejszych postac w multiwersum Stephana Kinga
Ma to sens
Percy to jedna z najbardziej znienawidzonych postaci w tym uniwersum przeze mnie zaraz obok Różowego Hitlera , Rity Vernona i to jego pojednanie z rodziną na końcu nie zmieniło mojej niechęci do niego .
Ja mam swoją teorię, że Ron Weasley był Mugolem
6:32 lub jak to się mówi w Polsce: jest z PSL-u.
Mi się wydaje że to była jego własna decyzja, bo ludzie bywają z natury nie przewidywalni (a zwłaszcza ludzie Strasznie Ambitni), a gdy prawda wyszła na jaw nie wrócił do domu, bo się wstydził, a gdy Ostatecznie przejrzał na oczy to nie mógł tak jawnie odejść, bo by zginą.
No w sumie logiczne wyjaśnienie. Szkoda, że Rowling nie pomyślała żeby jakoś to zawrzeć w książkach
Kiedy przeczytałam tytuł tego filmiku moją pierwszą myślą było WTF
Ziom, wszystko git, tylko nie mów: "okres czasu"
*Pojemności 10000mAh
Moc jest podawana w Watach
Są jakieś filmy o magicznych zwierzętach? Lub czy coś planujesz bo przecież to też universum Harrego?
ma to wiele sensu
świetna teoria, której jakimś cudem nie brałem pod uwagę. ale jedno mnie w niej zastanawia: jeśli rzeczywiście byłaby to prawda, to jakim cudem harry hermiona, reszta weasleyów i sam zakon feniksa, nigdy nie brali tego pod uwagę , pomimo że było to brane pod uwagę nawet w przypadku knota? oczywiście wiem że w przypadku knota chodziło tu o to że ciągle widywał się w pracy z malfoyem, ale przecież równie dobrze percy też mógł właśnie od niego oberwać zaklęciem. BTW: chyba przeczytałeś mój komentarz pod jednym z filmów, gdzie napisałem że moim zdaniem percy ze swoją ogromną ambicją bardziej pasował do slytherinu, i pomimo twojej teorii podtrzymuję tezę że jako jedynego z weasleyów tiara powinna go tam przydzielić.
I teraz jak o tym pomyślałem, to ta teoria ma sens z jeszcze jednego powodu: po upadku ministerstwa padło gdzieś zdanie, że voldemort, zanim postanowił przejąć ministerstwo chciał żęby wszyscy ważniejsi pracownicy ministerstwa(typu szefowie departamentów), działali na rzecz obalenia scrimegoura. więc skoro percy po tym jak scrimegour został ministrem ,jakimś cudem pozostał na stanowisku jego asystenta, to też chyba do takich ważnych pracowników się zaliczał, więc albo wtedy rzucili na niego imperiusa, albo co jest bardziej prawdopodobne, zrobili to już wcześniej, więc gdy przygotowywali się do przejęcia ministerstwa to akurat jego mieli z głowy.
Zareklamuj baseus ambilight.
W amperogodzinach wyraża się pojemność akumulatora, a nie moc.
Ja twierdzę że poprostu miał zbyt wielkie ego żeby się pojednać z rodziną gdy wyszło że nie miał racji kiedy nazwał matkę głupią bo wierzy harremu i Dumbledorowi
Myślę że w nim od lat komutowały się negatywne emocje,toksyczna matka,ojciec który wolał mniej zarabiać i pracować w lubianym przez siebie stanowisko mimo że miał do wykarmienia kilkoro dzieci,każdy był zapatrzony w Dumbledora jak w obrazek,więc mu się nie dziwę że był wobec tego wszystkiego krytyczny i miał dość swojej rodzinki,sama bym miała takiej dość
@martakozikowska3568 no wychowywanie się w rodzinie gdzie twoja matka kocha bardziej jakiegoś obcego chłopaka, przyjaciela syna niż swoje dzieci musi być smutne
Dobry odcinek ale można dyskutować bad tymvze Percy pracował w ministerstwie nawet po przejęciu go przez Voldemorta nie porzucił w nim pracy. Pewnie niosło to za sobą konsekwencje i mógł nie miec wyjścia. A gdy pojawila sie okazja ( bitwa o Hogwart) zaczął działać
Jak myslisz, czy można było popełnić samobójstwo za pomocą Avady Kedavry?
Myślę, że zapomniałeś o kluczowym fakcie w tej całej teorii, który ją z miejsca obala. Gdyby Percy był pod wpływem imperiusa wytłumaczyłby to rodzicom w Insygniach. Ten jednak wyraża skruchę i samokrytyke - a wtedy raczej już nie był pod wpływem kogokolwiek.
tylko że percy mógł nie zdawać sobie sprawy z tego że był pod działaniem imperiusa
Ja mam pytanie, jakim ku... cudem po tylu latach tworzenia teori do HP dalej da się tworzyć nowe XD?
bo tak jest z każdym wielkim uniwersum, a uniwersum HP się do takowych zalicza. plus wyobraźnia ludzka nie zna granic.
Przepraszam z spóźnienie 10 sekund
Zaś ten harry potter może nagraj cos z innego uniwersum np król lew i w obronie skazy było by fajne luźny pomysł :D
Ten jeden kolega z klasy o którym zapominasz że istnieje bo się niczym nie wyróżnia
ja tam soądzę że on infiltrował ministerstwo dla zakonu cały ten czas
Jak był opętany do egzorcysty z nim
Ja jestem chyba jedną z nielicznych osób które lubią Persy’ego 😅
Taka uwaga do reklamy powerbanka.Pojemnosc nalezy "czytac" jako polowe z tego co podaje producent. Czyli 5000mha jesli powerbank ma 10000 mha.Kazdy to wie wystarczy troche poczytac .Percy byl inny . Mial jakas obsesje na byciu podnózkiem ludzi u władzy.Myslal ze bedzie kims wielkim a rzeczywistosc pokazala prawde.Wieksze ego niz mial zasieg sikania
Okres czasu 😏
Teoria bardzo spoko, ale mi się nie zgadza przede wszystkim z jednego najważniejszego względu żeby rzucić jakiekolwiek zaklęcie trzeba tego chcieć i tak naprawdę cała magia polega na sile woli, w książce jest to bardzo wiele razy może nie dosłownie ale mówione na przykład jest to powiedziane wtedy kiedy Harry chciał uszkodzić bellatrix nie mógł tego zrobić bo miał za dobre serce a zaklęcia niewybaczalne potrzebują bardzo dużo złej intencji właśnie dlatego są one niewybaczalne wszyscy wiemy, że glizdogon stał się śmierciożerca nie dlatego że miał złe intencje, ale dlatego że był tchórzem. Dlatego właśnie sądzę, że może on potrafi uprawiać magię ale na poziomie mniej więcej szkolnym ale już nie mówmy nawet o zaklęcia niewybaczalnych ale jakiekolwiek zaklęcia które potrzebują troszeczkę więcej mocy nie byłby w stanie rzucić, więc tym bardziej nie byłby w stanie kogoś utrzymywać pod bardzo potężnym zaklęciem niewybaczalnym. Owszem może Persji przez jakiś czas był pod działaniem tego właśnie zaklęcia ale jeśli tak to na pewno nie rzucił go glizdogon
to można obalić jednym faktem: w czarze ognia glizdogon zabił cedrika diggory'ego za pomocą avady kedavry. więc owszem umiał rzucać zaklęcia niewybaczalne.
@abyx9217 w sumie masz rację mogło tak być ale też z drugiej strony nie wiadomo czy to nie była też wielka ekscytacja że jego pan ma się odrodzić ze swoim nowym ciałem no i może to też podskoczyło emocje w nim no bo to trochę jakby dzięki niemu się stało więc jego nowe ciało było jego dziełem i to powinno go bardziej zmotywować do użycia tego typu klątwy no myślę że każdy byłby podekscytowany gdyby dzięki nam ktoś kogo no nie wiem szanujemy dostał nowe ciało
@makrona331 wątpię, w tamtym momencie w ogóle nie sprawiał wrażenia podekscytowanego, ot sługa wypełniający rozkazy pana. To już barty crouch junior był tym bardziej podekscytowany. Poza tym pierwsze słyszę że jak ktoś jest czymś podekscytowany, to lepiej rzuca zaklęcia niewybaczalne xd.
Cześć widzowie.
To jest fascynujące jak fani muszą tłumaczyć głupotki twórców xD
Mh... Może
Mam teze. Nakręciłeś ten filmik z tezą w którą zdecydowanie nie wierzysz, żeby wrzucić 2minutową reklame. Na potwierdzenie tej tezy filmik trwa 10min 4 sekundy co sprzyja właśnie monetyzacji i jest clickbaitowy. Dodatkowo spora część argumentów się wyklucza, a Ty pomijasz książkowe elementy które szczególnie działają na niekorzyść tej tezy, zwykle jak wierzysz w teorie to takich fragmentów nie pomijasz uzasadniając je. Moim zdaniem chamski clickbait. Nie ładnie tak tuż przed samymi świętami
tak jest
a jesczce do tego wszystkiego pomija on ten fakt ze ksiazki te po prostu sa zle napisane haha i zawieraja mnostwo bledow
Był rudy
Twoja logika ma dziury skoro tak to czego ich wtedy w oczywisty sposób nie zdradził, nawet jak chcieli ci żli mieć szpiega mogli np. wykorzystać go do szpiegowania rodziny, chyba że ci źli to idioci i o tym nie pomyśleli xD
nie , po prostu już mieli szpiega w zakonie, którym był snape. więc jeśli percy miałby cokolwiek szpiegować, to ministerstwo i ministra, najpierw knota, a potem scrimegoura. i tak,voldemort jest idiotą, bo aż do końca wierzył że snape jest po jego stronie, i uważał że nie potrzebuje innego szpiega w zakonie.
@@abyx9217 to mogli mieć drugiego wiedzieliby że jest zdrajca
@@robercik101 no tylko że sam voldemort uważał że skoro ma snape'a to inny szpieg w zakonie mu niepotrzebny. poza tym nie, i tak by się nie zjarzyli że jest zdrajcą.
Percy byl ruda konfitura
:)
Mh... Może