Temat złożony, każda strona może podać dziesiątki przykładów swoich racji lub historię swoich znajomych. A co z tzw. "wartością dodaną"? Rodzic opiekujący się na co dzień dziećmi musi jeszcze znosić ich humory, różne nastroje, opiekować się gdy zachorują, ogarniać sprawy szkolne itp. itd. Codzienność. To tak, jak z opieką nad chorym np. rodzicem (po udarze, z Alzheimerem ). Cała rodzina złoży się finansowo, nawet co jakiś weekend ktoś przyjedzie z rodzeństwa do pomocy, ale codzienna opieka...dlatego doceńmy pracę rodzica, które zostaje z dzieckiem (oczywiście nie mam tu na myśli rodzin patologicznych itp.). To naprawdę odpowiedzialne i trudne zadanie wychować szczęśliwego, zaradnego życiowo człowieka.
Tak jak ogólnie zgadzam się z tym, że niealimentacja to temat powszechny i powinno się z tym walczyć- tak w przypadku tego wywiadu w wielu aspektach się nie zgodzę. Z perspektywy studentki prawa i pracownika kancelarii komorniczej mogę stwierdzić, że sądy rodzinne często są bardzo niesprawiedliwe wobec ojców. Mówienie, że ojcowie w większości nie walczą o prawa do opieki nad dzieckiem, a jak walczą to przeważnie jakiś ich przebiegły plan jest skrajnie seksistowskie. Często sądy przyznają opiekę matkom mimo braku podstaw i tą podstawą jest „bo to matka, dziecko potrzebuje matki”. Dużo częściej w pracy spotykam się z kobietami, które nie chcą płacić alimentów niż z mężczyznami. Dochodzi czasami nawet do sytuacji, że ojcowie sprzedają domy/samochody czy sprzęt codziennego użytku żeby mieć na alimenty. Komornik od kiedy posiada swoją kancelarię NIGDY nie został zbesztany przez ojca, a przez 2 lata mojej pracy tam wielokrotnie przez matki. Dla przykładu alimenty zasądzone dla dziecka niepełnosprawnego od matki 400zł, od ojca 1200zł. Gdzie zauważyć należy, że i ojciec i matka mają te same możliwości zarobkowe (podobne wykształcenie i praca za minimalną krajową). Nie róbmy z ojców takich zwyroli. Zdarzają się też mimo zasądzonych kontaktów z dzieckiem przypadki alienacji- może ten temat warto byłoby poruszyć? Niektóre kobiety robią z byłych mężów skarbonki, a nawet wymagały bez żadnej podstawy prawnej licytacji domu ale w ten sposób, że one dostaną dom bez żadnego wkładu finansowego, bo im się należy, mają wspólne dziecko- a ojciec ma brak zaległości alimentacyjnej.
Fajnie, że nikt nie poruszył tematu lesbijek które naciągają facetów na dziecko a potem "już nie chce być z tobą więc plac"! Sam znam trzy takie historie. Co ma zrobić ojciec wtedy, jak wie że dziecko było poczęte w złej woli?
Jeszcze poślubiają się "z namiętności" a to nie jest dobry fundament pod trwały dom dla dzieci. Rozwody, opieka naprzemienna, nowi partnerzy mamy i taty to zawsze dodatkowe STRESY, których mogłoby nie być!
@@KatarzynaShakahari spokojna, dobrze funkcjonująca rodzina patchworkowa to nadal lepsza opcja niż kłócący się biologiczni rodzice. Raczej przestańmy udawać, że miłość między partnerami jest zawsze na całe życie. Nie ma nic złego w rozstaniu, o ile każdy z partnerów myśli o dobru dziecka i pokazuje mu, że niezależnie od tego, co dzieje się między nimi, dziecko jest najważniejsze.
@@ladygarden4877 a czemu zostawiasz najgorszą wersję rodziny tradycyjnej (nieudaną) z najlepszą wersją patchworkowej? Dzieci potrzebują stałości, stabilności przynajmniej przez pierwsze 20 lat a dorośli (w większości) są w stanie to osiągnąć. Związek trwający ponad 20 lat jest osiągalny. Zmiana partnera co 5-10 lat i podmienianie dziecku ojca na coraz to nowych wujaszków nie jest objawem sukcesu życiowego. Powtarzam,że rozmnażanie nie jest dla byle kogo. To odpowiedzialność.
@@KatarzynaShakahari ale rodzina patchworkowa może być również stabilna. Rozwód może przebiegać tak, że dziecko będzie i tak na pierwszym miejscu. Można dziecku pokazać, że niezależnie od tego, co dzieje się między dorosłymi, da się to załatwić "po dorosłemu". Jako dziecko wolałabym mieć jako wzór osoby, które mi pokażą, że nawet jeśli związek się kończy, to jest to po prostu część życia. Lepiej pogodzić się z tym, że związki po prostu się kończą, a nie romantyzować całą sprawę i zostać razem niezależnie od wszystkiego złego, co się dzieje. I nie, nie mam dzieci, bo jestem antynatalistą, ale mam wokół siebie mnóstwo świetnych przykładów rodzin, które dobrze funkcjonują pomimo rozstania się rodziców.
@@ladygarden4877 nadal nie. Nadal podtrzymuję, że rodzina udana i stabilna STAŁA jest lepsza od patchworkowej. W przeciwnym wypadku w ogóle nie rozpoczynano by od wspólnego gniazda tylko przerzucano by sobie dzieciaka od samego początku między miastami (np. tatuś z Katowic, mamusia z Chorzowa i niech se jeździ po kilka razy w miesiącu tu i tam). Nie, to nie jest ideal. To robienie dobrej miny do złej gry.
Uważam, że dla zachowania obiektywnego punktu widzenia prowadząca ten kanał powinna natychmiast nagrać wywiad z facetem, który ma w tym temacie sporo do powiedzenia, np. adwokat zajmujący się prowadzeniem tego typu spraw z ramienia ojca, ex męża…
Konkretna pani, dobra rozmowa. Na prawdę przydane informacje dla osob, ktore sa w potrzebie. Ps. Alez niespodzianka, ze są tydzien po tygodniu Skrawki 😊
Moj ojciec byl toksyczna osoba, unikal alimentow, a jego mamusia a moja babcia, uwazala ze to ja, jako 10-12latka powinnam sie starac o kontakt z ojcem, tzn dzwonic do niego, wysylac mu kartki na swieta itd. Trauma do dzis, a mam 38lat
Mój nigdy się nami nie interesował. Przyszedł do mnie po 30 latach i powiedział,że mam mu oddać jego pieniądze, które ściągał mu komornik za niepłacenie. Ja tych pieniędzy też nie odebrałam, były to grosze 3 tys na pół z moim bratem,bo miał zasądzone po 50 zł alimentów. Wściekł się i powiedział,że pani w opiece społecznej mu powiedziała, że może mnie podać o alimenty. Od tamtego czasu minęło osiem lat i jest spokój. Pamiętam,że też kiedyś go spotkałam na ulicy i powiedziałam cześć tato,a on mi na to ja pani nie znam... Całe życie nie chciał nas znać,a w sądzie mówił,że on nie może mieć chłopczyków i,że mój brat jest synem mojej matki brata, żeby tylko nic nie płacić
@@adamziemziel4436 znalam, rodzice sie rozwiedli jak mialam wlasnie z 10lat. Wczesniej byl w domu gosciem. Najczesciej awanturujacym sie, pijanym gosciem, dla ktorego bylam tylko po to, by mu kawe rano zrobic albo isc z karteczka I jego dowodem do kiosku po papierosy (takie czasy ze dzieciom sprzedawano).
Do alimentów jest nasze dziecko ale już do widywania to jest moje dziecko i alienacja rodzicielska dziecka nie zobaczysz ale pieniążki to plac .. ot to też jest problem! ..
@@katarzynagorska1511 na czym polega to przyzwolenie? Masz na myśli karę więzienia za brak pracy? W takim przypadku powinno tym dzieciom pomagać społeczeństwo., bo dzieci to nasza przyszłość. Ojcowie w więzieniach to patologia państwa. Jak jest tyle pracy to niech sąd im da ta pracę zamiast ustalać wysokość alimentów na podstawie rachunków z sufitu
@@klaudiasiwiec2811 tak dokładnie, tak się dzieje w wielu przypadkach, dzieciom trzeba pomagać i niedolaznym rodzicom zaginionych w systemie wszelkich obciążen
Bardzo źle słucha się tej Pani, jej spojrzenie jest jednostronne. Jestem ojcem, który płaci regularnie, zabiera dzieci na wakacje kupuje im sprzęt sportowy, narty, rowery itp. Nie ma tematu to moje dzieci ale chciałbym płacić jednak w porozumieniu ze swoją ex. Podam przykład, moja ex zgłasza mi, że wszystko kosztuje, więc ja proponuję jej dopłatę poza alimentami ale oczekuję zestawienia wydatków abym wiedział za co płacę. Odpowiedź to: jak ci nie wstyd", ale nie lepiej iść do sądu o podwyższenie alimentów. Kolejny przykład, dzieci były u mnie w okresie wakacyjnym cały miesiąc, poprosiłem ex o rezygnację z połowy wysokości alimentów 1 miesiąca - oburzenie jakbym popełnił świętokradztwo, oczywiście się nie zgodziła. Impreza komunijna jednego z dzieci, składamy się po połowie, pieniądze z prezentów wędrują na konto moje ex i znikają. Jak mówię, że chciałbym aby uzgadniała ze mną na co je wydaje, aby to było transparentne - foch w stylu: "nie ufasz mi?", zgodnie z prawdą mówię: nie Płacę oczywiście za wakacje i ferie ze mną, sprzęt sportowy, kieszonkowe dla dzieci poza alimentami i mojej ex wciąż mało. Więc powoli zaczynam się czuć jak skarbonka. Jestem człowiekiem rodzinnym i brakuje mi dzieci na co dzień ale to już mój problem. Ale wracając do meritum. Płacę 1600PLN na dwójkę dzieci. Zgodnie z logiką wydatki drugiego rodzica to 1600PLN. Matka dostaje 2x 800+ czyli 1600PLN oraz dodatkowy benefit na poziomie 2000PLN rocznie odpisu od podatku. Podsumowując: miesięczne wydatki które teoretycznie przysługują dziecku w tym przypadku są na poziomie są ok 2500PLN, a za dwójkę 5000PLN. Sami oceńcie więc czy roczne wydatki na 2 dzieci na poziomie 60 tyś PLN to dużo czy mało. Bo według mnie to dużo. Mojej małżonce mało, bo uważa że płacę za niskie alimenty i powinienem się cieszyć bo to tylko przez jej wielkoduszność, bo mogła chcieć więcej. Nie rozumiem dlaczego sądy przyznając alimenty nie obligują kobiet do wykazania na co one są wydawane? Dlatego nie popieram ale bardzo dobrze rozumiem tych co unikają płacenia, to ten opresyjny system tak działa, system gdzie ojciec jest marginalizowany i sprowadzony tylko do roli skarbonki.
Klasyczna kobieta tych naszych obecnych dziwnych czasów. Roszczeniowa i atakująca facetów na każdym kroku. A potem płacz że nie może taka znaleźć faceta. I zdziwienie że się dzieci nie rodzą. Jak ja widzę taką babe to mi od razu się automatycznie jaja cofają do środka żeby przypadkiem takiej nie zapłodnić.
A czy bierzecie też to pod uwage, że gdy alimenty nie sa placone i dług narasta i nie zostanie nigdy spłacony to przechodzi on na dziecko, które otrzyma majatek po tym rodzicu? Czyli dziecko będzie musiało zrzec się spadku po ojcu, bo bedzie musial zaplacic sam sobie swoje alimenty gdy spadek przyjmie. Wszystko poprostu pieknie. 😂 Moja córka grosza od swojego tatusia nie dostała chociaż ma alimenty za sądzone w Polsce. On wyjechal do Niemiec i my też. Komornik z Polski rozklada rece bo on nie ma tam nic wiec, nie może przeprowadzic egzekucji. W Niemczech znowu mówią że nic nie mogą mu tu zrobic bo alimenty sa za sądzone w Polsce a w Polsce nie moge pobrac pieniędzy z funduszu alimentacyjnego bo jestem w Niemczech. 😂 Wiec mogą mu tylko wysyłać z Niemieckich urzędów pisemka, którymi on sobie dupe podciera.😢 Gdyby nie mój obecny partner to chyba bym z dzieckiem piach jadła. Niech też zostanie tu powiedziane ile kobiet po rozstaniu radzi sobie tylko dlatego, że maja kolejnego partnera. Nie wiem w jakiej sytuacji sa te które są same z dzieckiem lub dziecmi, bo to musi byc ogromnie ciężkie.😢
Masz bardzo duże niedoinformowanie. Dziecko nie dziedziczy tego długu to wyjątek. A alimenty zasądzone w Polsce można skierować do zatwierdzenia w niemiecki sądzie.
Bardzo dziękuję za tak przez media przemilczany, a tak bardzo potrzebny materiał dla rodziców obojga płci. Jestem wdzięczna również za to, że podkreśliła Pani już na początku rozmowy, że zarówno kobiety, jak i mężczyźni miewają problemy z płaceniem alimentów na swoje dzieci, jednak Pani spotyka się w większej liczbie z niepłaceniem ich przez ojców, bo to zazwyczaj matki sprawują opiekę nad dziećmi. Powiedziała też Pani, dlaczego tak się może dziać (odnośnie opieki nad dziećmi), uważam, że to ważne. Dziękuję za wskazówki dla rodziców dotyczące wyliczania wysokości alimentów na dzieci (aby nie zaniżać, ale też nie zawyżać). Uważam, że wykonała Pani kawał dobrej roboty, w której powinny pomagać urzędy 🍀
Bardzo zle slucha sie tej pani. Ma bardzo stronnicze podejscie. Dziwie sie, ze prowadzaca nie zadaje dodatkowych pytan, tylko przytakuje. Nie dalam rady wysluchac do konca.
mój “ojciec” wyjechał w 1989 do Kanady. Nigdy nie płacił alimentów. Z tego co wiem, czasem przylatuje do Polski. Czy jest szansa założyć sprawę bez wielkich kosztów po mojej stronie? Dodam, że zostawił moją mamę jak jeszcze była w ciąży….
Bardzo często pełne rodziny żyją z jednej pensji, bo drugi rodzic stracił pracę i nie może znaleźć nowej. Dlaczego pani z rozmowy nie widzi sytuacji, w której ojciec po rozwodzie nie może płacić alimentów bo uległ wypadkowi i sam jest na rencie. Dla mnie rozmowa jest trochę tendencyjna, broniącą matek które pod przykrywką zajęć dodatkowych dla dziecka pieniądze przeznacza na siebie i nowego partnera.
swietna robota? chopy pracujcie na trzy etaty i oddawajcie wszystko madce bo ona ma wydatki. Najlepiej zabrac prawko i na koniec wsadzic do wiezienia. Bo kazdy ma obowiazek zarabiania min, 10k . Sąd w Polsce ma prawo ustalac wysokosc alimentów z sufitu na podstawie jakichs paragonów i faktur? A jak to ma się do zarobków drugiej strony ? Gówno to obchodzi wysoki Sąd i m.Polki. Tylko tabele proporcjonale do zarobków i fundusz alimentacyjny w trudnych przypakach. Aktulanie to co sie dzieje w sądach przy ustalaniu to patologia.
Swietna rozmowa. Nie ma usprawiedliwienia dla okradania swojego dziecka. Mamy czesto musza zasuwać na kilka etatów, zeby powiazac koniec z końcem. Oboje rodziców powinno po równo wspierać finansowo swoje dzieci.
Moje dziecko ma 17 lat. Pseudo ojciec zapłacił 4 razy alimenty. Zaprzestał gdy miało niecałe 5 miesięcy. Komornik nie ściągną nigdy ani złotówki…. Ostatnio dowiedzieliśmy się, że „tatuś” kopnął w kalendarz. Mojemu dziecku nie należy się nawet renta rodzinna, bo od 15 lat nie pracował by nie musieć płacić długów…. Szkoda gadać….
W wychowywaniu dziecka powinni czynnie uczestniczyć obydwoje rodzce. Jeżeli matka zabrania kontaktu ojca z dzieckiem powinny być odebrane alimenty, żeby baby przestały ex mężòw traktować jak skarbonki. I vice versa. Znam przypadek ojca ktòry bardzo przeżył to że matka alienowała dziecko. Płacił 2500 tysiąca alimentòw. Po 10 latach walki rozwodowej ( sędzia często na rozprawę przychodził nie przygotowany - masakra co siě w tych sądach dzieje.) sąd orzekł rozwòd z obu stron. Po czym ex małżonka wystąpiła o alimenty w wyspkości 3500 zł. To dziecko już jest okaleczone. Przez sąd!!!!!! Mieszkam w holandii od 30 lat. I żaden facet nie płaci tutaj takich pieniędzy jak w Polsce. Kobiety oszukują, ukrywają zarobki no i oczywiście znajomości w sądzie nadal się liczą.....
bardzo wartościowy materiał!!! nie rozumiem jak można usprawiedliwiać niealimenciarzy inaczej niż przez śmierć takiego niealimenciarza czy trwałe ciężkie kalectwo.
Mieszkania/domy też można robić od razu dwu wejściowe podzielone na pół z drzwiami na klucz między połowami mieszkania. Para się pokłóci to można się szybko rozejść bez rozwodu. Ciśnienie zejdzie to można drzwi między połowami mieszkania na chwilę otworzyć. Można też zrobić domofon między połowami mieszkania/domu.
Nie do konca sie zgadzam z tym ze osoba placaca alimenty jest osoba pokrzywdzona, czesto jest tak ze osoba odeszla od rodzica ktora opiekuje sie dzieckiem. I ze musi placic komus kto go skrzywdzil , bo sam mogl skrzywdzic
Ja po latach wywalczyłam alimenty na dziecko - ex mąż, ojciec syna chciał płacić dobrowolnie ale szybko przestał płacić, twierdząc że nie ma pieniędzy, że wpadł w długi, że nie ma i nie ma i nie ma. Czekałam dwa lata ale pieniądze się nie pojawiały więc zgłosiłam się do komornika, początkowo ściągnął bardzo duża kwotę bo ojciec nie spodziewał się egzekucji komorniczej i trzymał pieniądze na koncie. Szybko się wycwanił i zaczął od klientów brać kasę do ręki. Więc komornik nieststy nie miał z czego ściągać. Zgłosiłam do prokuratury przestępstwo z art 209 KK I początkowo umorzyli (robią tak z automatu bo tych spraw jest bardzo duzo). Po napisaniu zażalenia do prokuratury, była rozprawa i sąd uchylił postanowienie prokuratora i sprawa wróciła. Groziło mu więzienie i to go skutecznie przekonało do spłaty długu i od tamtej pory mam alimenty płacone systematycznie. Najgorsze jednak w tym wszystkim było wsparcie ze strony jego bliskich - jego partnerka i rodzina robili wszystko żeby go kryć przed komornikiem, nachodzili mnie przekonując że "dobrze mi się powodzi" więc on nie powinien płacić na dziecko. Byłam wyzywana od "madek tylko dej i dej". Postanowiłam że mam to w d*** i nie będę dawać okradac mojego syna. Odkąd otrzymuje alimenty syn ma wszystko co inni koledzy, stać nas na wakacje, buty, kurtki, wyjscie na lody itp. Wcześniej musiałam wszystkiego odmawiać. Nie dość że ojciec odszedł i zostawił nas, zrzucił na mnie całe wychowanie bo widuje dziecko tylko co 2 tygodnie i nic więcej go nie interesuje to jeszcze nie chciał go utrzymywać. Mimo dobrze prosperującej firmy. Drogie mamy walczcie o alimenty! Mimo ze czasami czujecie się bezsilne - są komornicy, prokuratura - nawet jak umarza to zawsze można się odwołać i wtedy znów rozpatrzą. Korzystajcie z pomocy darmowych fundacji, stowarzyszeń na rzecz kobiet które często są w waszych miastach. Nie jesteście z tym same! Alimenty to nie prezenty!
Bardzo źle mi się słucha tego materiału jako syn, matki która nie płaciła alimentów przez lata. Nie obchodzi mnie że to 5% przypadków. To nie jest dla mnie żaden argument. Dopóki problem dotyczy obu płci, to generalizowanie mężczyzna - zły, opowiadając o tym zjawisku to czysty seksizm. Naprawdę dałoby się o tym rozmawiać neutralnie płciowo, ale widać dla gościa temat zbyt nacechowany emocjonalnie by wznieść się na taki poziom. Kiepsko to świadczy.
@@Heavyshield takie wypadki i tak nigdy nie będą w stanie widzieć nic obiektywnie, masz skrzywienie którego jak widać nie umiesz ogarnać. Kultura? Wiesz, dorośli mają swoje opinie i tyle, kulturą się argumentuje w przedszkolu.
Jeśli z 40 minutowego wykładu tylko to zapamiętałeś tzn., że Twój ojciec bardzo źle Cię wychował. Bo takie spojrzenie jest typowe dla mizoginów. Mój mąż nie płaci alimentów mojej dorosłej córce, ale ja nie wpajam jej niczego do głowy. Przez szacunek do niej. Bo uważam, że są tacy i tacy, takie i takie mężczyźni i kobiety. Każdy zdrowomyślący dorosły człowiek to wie. A Ty łyżkę dziegciu musisz dodać. Że niektóre kobiety są jakie są - wiem, bo mój obecny mąż wychował sam syna. Nie idź w tym kierunku - zgorzknienia wobec kobiet. Inaczej będziesz dziadem, jakich pełno, a nie mężczyzną.
Fajnie poznać szerszą perspektywę bo w mediach społecznościowych blask tipsów, sztucznych rzęs i puszek taniego piwa skutecznie przykrywa te normalne matki. Najgłośniej drze się patologia i ją najbardziej słychać.
A wszystko tak naprawdę zaczyna się od decyzji wybrania partnera. Ludzie głupio wybierają. Potem mają pretensje do całego świata za własne wybory i wynikające z nich frustracje, bo szkoda było wydać pare złotych na zabezpieczenie. Dziecko nie jest winne głupocie dorosłych(?), ale to ono potem ponosi konsekwencje, dźwiga największy ciężar. Mama i Tata powinni oboje zarabiać na rodzinę, dzielić się obowiązkami wychowania, dbać o dziecko, kochać. Jeżeli decydują się na osobne życie, utrzymywanie dwóch osobnych mieszkań, szarganie dzieckiem i sobą nawzajem, to jest to ich wybór. W tej nienawiści do samych siebie, albo i siebie nawzajem, stają się ślepi na stworzone dziecku warunki do przeżywania i utrwalania cierpienia, odrzucenia i bólu istnienia. Ludzie, dorośnijcie! Nawet w długoletnich pełnych rodzinach są problemy, choroby, utrata pracy. Trzeba sobie jakoś radzić. Ale tu potrzeba jedności, wsparcia, a nie ciągłych walk o ogień, szukania winnego i wzajemnego oskarżania się. Normalni ludzie biorą na klatę odpowiedzialność za własne decyzje, umieją się dogadać i nie włóczą się po sądach i komornikach; chyba że razem podejmą decyzję o uregulowaniu prawnym pewnych zagadnień. Dzieci z opieki naprzemiennej też potrafią być szczęśliwe i rozwijać się harmonijnie w poczuciu, że są kochane. Przestańcie się odgrywać na dzieciach, tylko za to, że głupio dla siebie wybraliście mu matkę albo ojca. Nie niszczcie ich, tylko dlatego, że gdzieś kiedyś w przeszłości podjeliście głupie decyzje.
Ludzie popełniają błędy i to że rozmawia się o nie alimentacji lub ukrywaniu dochodu drugiego rodzica nie jest pretensjami do całego świata. Jak już się popełniło błąd i "głupio wybrało" to co rodzice już nie mogą działać w tej kwestii? Siąść bo pozamiatane, moja wina, jestem głupia i muszę sobie już z tym radzić tylko dlatego, że uważasz, że to są pretensje do całego świata? Mam nadzieję, że wszystko w życiu zrobisz doskonale i nie będziesz musiała słuchać, czy czytać, że głupio zrobiłaś i teraz nie miej pretensji do całego świata.
@@arhimiri Pani odpowiedziała na wpis sprzed miesiąca. Przejrzałam komentarze. Moderacja bardzo dużo się napracowała. Generalnie nie ma już kontekstu. I bardzo dobrze. Udzielały się tu tłumnie osoby nie znające innego języka jak inwektywy: pyskówki, nakręcanie się na byłego partnera, robienie mu na złość, porady jak unikać płacenia i zagrać dzieckiem przeciwko drugiemu rodzicowi. Zero jakiejkolwiek odpowiedzialności za siebie, za swoje czyny, za swoje decyzje, za życie które się powołało. Najwięcej było walki byle od siebie, jak zniszczyć drugą stronę, żeby się 'odczepiła' i móc się w reszcie 'uwolnić' od 'problemu'. Mało kto w tych ludzi widział, że to ich postawa była tu największym problemem. Pozdrawiam.
JA płace regularnie i więcej niż mam zasądzone. Ale stanę w obronie niektórych mężczyzn. Wiem że depresja i stresy i rozwód powodują u nich tak potężne problemy psychicznego wypalenia że nie są w stanie.... Dzięki Bogu mam prace i cieszę się że mogę pilnować swojego obowiązku. Jeśli Bóg da to będę płacił jeszcze więcej Tylko niech będzie praca i siły. A najlepiej jeśli wrócimy do siebie by dziecko czuło ciepło i miłość
No tak, zarabiasz 5k i ci dopierdzielą 4k alimentów bo sędzina uzna, że możesz tyle zarabiać, a potem zostaje sznur bo już nie dajesz rady żebrać od rodziców i patrzeć jak ex rozbija się z chadami w codziennie innym ciuchu za twoje alimenty, alienując cię przy tym od dzieciaka. Normalnie powinna być tabela alimentacyjna i opieka 50/50 to by spokój był.
Później ci tatusiowie i te mamusie migający się od obowiązku alimentacyjnego, sami pozywają swoje dziecko o alimenty na utrzymanie, gdy tylko skończy 18 lat. Strasznie to przykre 😔
Niestety uważam, że dość stronnicza narracja ze strony gościa wywiadu. Czyli typowo - "tatusiowie" są ci źli, bo się migają od płacenia. Ale faktem jest, że system sądowy nie jest skłonny przyznawać opieki ojcom, nawet jeśli mężczyzna o taką opiekę występuje. A druga sprawa jest taka, że matki często w ramach odwetu utrudniają kontakty dziecka z ojcem, o czym już niestety często się nie mówi. To temat tabu. Mówi się, że panowie mszczą się poprzez niepłacenie ale panie już są w naszym społeczeństwie krystaliczne. Stąd później stereotyp roszczeniowej "madki". Bo społeczeństwo nie jest głupie i dostrzega taki dysonans. Kobiety niestety same kręcą na siebie bata ale hejt spada na mezczyzn. Jestem kobietą. Ale nie biorę tutaj w ciemno strony kobiet. Bo widzę co kobiety wyprawiają a jaka później jest ich narracja - ze facet nie robi łaski, że nie ma zmiłuj, że zrobiłeś to płać. Ale jeśli kobietę przerasta opieka nad dzieckiem to nikt jej nie broni oddać tę opiekę drugiej stronie. I teraz spytajcie tych lasek ile z nich nie dość, że nie odda to jeszcze ustawia dziecko przrciwko ojcu. Ale kasę ma taki chłop płacić. Takie oto podwójne standardy. Tylko dzieci szkoda w takich sytuacjach. Bo są narzędziem zemsty po obu stronach konfliktu i kobiety nie są tutaj ani trochę barfziej szlachetne od mezczyzn.
ale pani mówi o alienacji, niestety matki kierują się sercem i chcą te dziecko mieć za wszelką cenę przy sobie, ja nie mam dzieci i zawsze mnie to zastanawia, weź spakuj dzieciaka ojcu niech pożyje z nim z pół roku zobaczymy kiedy zapuka że je oddaje, oczywiście są też faceci którym bardzo zależy na kontakcie z dzieckiem ale jednak wydaje mi się że biologicznie to bardziej matką zależy na dzieciach a mnien facetów jest skłonny h do wychowania swojego potomka
@@MadamRosmerta24 napisałaś tutaj bardzo ważną rzecz, która równiez mam wrażenie, że w tym wywiad została całkowicie pominięta - matki kierują się sercem i im bardziej zależy. Otóż mężczyźni również kochaja swoje dzieci. I teraz proszę sobie wyobrazić, że sytuacja działa w drugą stronę - to matka jest alienowana od własnego dziecka w ramach "zemsty". Czyli nie chcesz być ze mną to z dzieckiem też nie będziesz. Ale kasę masz mi wpłacać. Od razu podniósł by się straszny jazgot w społeczeństwie i uaktywnily wszystkie feministki. A na uczucia mężczyzn już się tak przychylnie nie patrzy. On może sobie cierpieć i tęsknić, bo np drugi rodzic wywiozl dzieciaka na drugą stronę kraju i siłą rzeczy nierealnym wtedy staje się spotykanie się co tydzien. Jak szybko by kobiety zaczęly wariować przrz brak dostepu do własnych dzieci. A na to samo są narażeni mężczyźni. Na rozłąkę, na uprzedzenia, na niszczenie relacji, na hejt. I często na stratę pieniędzy bo raczej nieczęsto jest dokumentowane na co faktycznie idą te pieniądze, które wpłacają na "jej" konto. A to ona nie ma już obowiązku łożenia na własne dziecko? Kompromisem byłoby założenie przrz sąd specjalnego konta, na które obie strony byłoby zobligowane wpłacać pieniądze na własne dziecko i powinno być monitorowane na to są one wydawane. Bo ten stereotyp "tipsów" nie wziął się niestety z niczego.
Mój znajomy miał sprawę rozwodową. On miał pracę, spokojny facet. Matka stoczyła się w alkoholizm, nie miała pracy. Dziecko stwierdziło, że chce zostać z tatą. Sąd orzekł, że będzie z matką "bo dziecko powinno być z matką". Dziecko było niedożywione, brakowało ubrań. Matka ciągle piła, jej nowy partner bił dziecko. Po 4 latach batalii ojciec ją odzyskał, córka przez kilka dni płakała ze szczęścia. Tyle w temacie sądów i "złych ojców", którzy zachowują się jak dzieci. Gość ma absolutnie stronniczą narrację... Słychać to zwłaszcza jak tłumaczy co kobieta "powinna" napisać w zeznaniach aby później dostać alimenty.
No mój były to wpadł na w jego mniemaniu świetny pomysł. Jeśli ja coś zrobię, żeby nie musiał płacić alimentów to on zostawi nasze dziecko w spokoju i mam się zastanowić dla jej dobra, bo córka jest autystyczna... Takie chore pomysły ludzie mają... Z drugiej strony jest mój partner, który na swoje dziecko płaci alimenty, a te pieniądze idą niestety nie na dziecko tylko na budowę domu. Dziecko ma zęby w opłakanym stanie, często za małe lub za duże ubrania... Długo by wyliczać. Każda sytuacja jest inna.
haha lepsza praca i placa tylko czeka by sie tobie oddać. Ta pani jest z bajki i próbuje zaginać rzeczywistosc , podobne teksty można uslyszec w sądzie. Jak mało pracodawca placi oskarżonemu to pracuj na trzy etaty, zajedź się - to nawet nie dożyjesz osiemnastki dziecka ale kobietki bedą zadowolone. Taki system pomocy mamy.
Pani tak jak ja jest mediatorem. Az przykro sie słucha jej wypowiedzi. Przede wszystkim mediator to osoba, która jest neutralna tutaj tego nie widać. Mówienie, że matki nie wydają pieniędzy z alimentów na siebie sorry, ale tez się z tym nie zgodzę. Znam przypadki, gdzie mówią o tym otwarcie, ze alimenty ida np na ratę kredytu. Kolejny punkt przeprowadziłam mediacje w których jest opieka naprzemienna i to bardzo dobre rozwiązanie przede wszystkim dla dziecka, który ma kontakt z obojgiem rodziców i nie jest to ucieczka od alimentów tylko chęć uczestniczenia w wychowaniu dziecka. Część kobiet robi pod górę swoim bylym partnerom m.in. ograniczajac im kontakt z dzieckiem, co gorsza nie realizujac postanowienia sadu odnosnie widzen z dzieckiem (np. udawanie, ze nie mam jej w domu, utrudnainie kontaktu za wszelka cene) i to tez powinno byc karane. Nie dotyczy to rodzica, który stosowal przemoc wobec rodziny (aczkolwiek znam przypadki, gdzie jedna ze stron zgłaszała przemoc domową, której nigdy nie było tylko po to, aby ugrać np. alimenty na siebie). System alimentacyjny w Polsce jest chory. Brak realnych kwot, ktore powinny być ustalone z urzędu. Nie zliczę dowodów w postaci rachunków za ubrania dla dziecka, które były kupowane przez bliskich strony dla swoich dzieci. Przykład: mediacja o alimenty na syna w wieku 5 lat wśród paragonow w pozycjach zakupow widnialy sukienki, rajstopy, spinki. Żadna ze stron nie miała innego dziecka, prócz wspomnianego syna. Z mojego doswiadczenia dobrym rozwiązaniem byloby uregulowanie w kodeksie kwot alimentów oraz stworzenie wytycznych odnośnie kontaktów rodzica z dzieckiem (np święta wymiennie, co drugi weekend z rodzicem, który płaci alimenty etc.) bardziej szczegółowo można zająć sie w trakcie mediacji. Powinno być to zrobione sprawiedliwie, aby żaden z rodziców nie był pokrzywdzony a przede wszystkim, aby nie cierpiało dziecko.
Alimenty na spłatę kredytu - pewnie na dom w którym mieszka to dziecko. Rozumiem ze jak matka zapłaci z alimentów kredyt to dziecko już nie je i chodzi bez ubrań? Ale demagogia...
@@monikaja8218to samo pomyślałam. Jak wyda alimenty na kredyt, czy na buty dla siebie to i tak musi dziecku za coś kupić jedzenie płacić rachunki itd. zresztą jak rozróżnić alienty od reszty na koncie jak to rozdzielić?tak na prawdę w momencie kiedy pieniądze wpływają na jej konto to stają się "jej" pieniędzmi którymi ona dysponuje i nie ma znaczenia czy jest milionerka cz ledwo wiąże koniec z końcem ojciec ma płacić i koniec. I jej sprawa na co wyda nawet jak wyda na te paznokcie czy sukienkę żeby zrobić sobie przyjemność bo sama z tym dzieckiem siedzi 90% lub często 100% czasu. I mówię to z perspektywy bezdzietnej kobiety wychowywanej przez samotną matkę zanim ktoś stwierdzi że jestem nierobem.
Pełna zgoda w sprawie braku neutralności. Wbrew temu, co sama mówi, Pani podchodzi do tematu emocjonalnie i subiektywne. Mamy problem społeczny, które wpędza całe rodziny w ubóstwo, są prowadzone statystyki ile takich gospodarstw (kobieta z dzieckiem/dziećmi) żyje poniżej minimum socjalnego, jakie straty niealimentacja generuje w budżecie, nie mówiąc o spustoszeniu emocjonalnym u dzieci. Wielokrotnie czekałam na dane i statystyki; nie licząc liczby osób mających zasądzone alimenty i kwoty podanej jako dług alimentacyjny - danych brak. Zamiast tego "jest duże prawdopodobieństwo, że", "w mojej opinii...", "w moim odczuciu...". Też mam różne odczucia, jeśli chodzi o ten temat, stąd dobrze usłyszeć argumenty lepsze niż "to wspólne dziecko, więc rodzic ma płacić" od której Pani zaczyna rozmowę. Zwłaszcza stwierdzenia typu "mężczyźni wnoszą o opiekę tylko po to, żeby nie płacić alimentów" warto poprzeć danymi. Jeśli brak, albo są w postaci dowodu anegdotycznego, to może lepiej nie mówić nic?
Problem jest taki ze kobiety zrobiłem sobie biznes na dziecku. Najpierw okradają mężów z połowy majątku przy rozwodzie, odbierają dziecko ojcu, uniemożliwiają kontakty i jaszcze rzadaja wysokich alimentów i nic dziwnego ze chłopy nie dają się robić w jajo
A co powiecie na to że 10-cio letnia dziewczynka dzwoni 10-tego każdego miesiąca do ojca z pytaniem " Tato kiedy prześlesz alimenty" ? Jak myślicie, skąd tak małe dziecko wie co znaczy słowo alimenty i jak to się dzieje że co miesiąc dziesiątego? A i jeszcze jedna kwestia. Dlaczego nie dzwoni po tym jak alimenty wpłyną na konto byłej partnerki? To nie są proste sprawy. Jest wiele odcieni takich spraw. Nie wszyscy faceci są tacy jak opowiada Pani która była gościem w tym odcinku. Ja po rozwodzie zostałem z synem i od Matki naszego dziecka nie dostaliśmy nawet złotówki. A przykład o którym napisałem dotyczy mojego dobrego kolegi. Pozdrawiam.
Ja mam 500zl na dziecko nastolatka w spektrum. Jestem na świadczeniu pielęgnacyjnym, dziecko po terapiach chodzi na zajęcia dodatkowe, ma zaburzenia, jest w kryzysoe tożsamości płciowej, obecnie jest w szpitalu, on nigdy nie byl u lekarza. W tym wszystkim jestem, ojciec dziecka nie pyta o jej zdrowie, nie wie o niej/ nim podstaw. Jak jeszcze chciał miec z nią kontakt to był zdziwiony czemu ona tyle rzeczy do jedzenia nie lubi, co on ma teraz na obiad zrobić itp. czemu ma taki problem z funkcjonowaniem. Oczywiście moja wina.
średnie alimenty 1200zł +1200zł od matki + 800=3200 na utrzymanie dziecka to faktycznie grosze za które nie da się żeby dziecko wyjechało na wakacje bo przecież tipsy to komfort psychiczny!xd
Ile kosztuje utrzymanie dziecka? 170-350 tys. zł. Przed małżeństwem powinno się te koszty od razu dzielić na pół. Nie byłoby potrzeby walki w sądzie bo każdy by wiedział ile ma wpłacić na utrzymanie dzieci.
Niech sobie ludzie regulują takie kwestie ZANIM zostaną rodzicami. I proste. Pomyśleć i przedyskutować to przed. Nawet adoptując psa, musieliśmy przemyśleć wpisać do umowy adopcyjnej z partnerem to, co zrobimy w przypadku, że się rozstaniemy i będziemy mieszać osobno 🙃
Pani składała pismo o odebranie prawa jazdy? Nie,ale pytałam kompetentnej osoby...przeszłam nieskuteczność prawa w temacie alimenty,czemu zbierać dowody i udowadniać ma osoba która nie jest winna,czemu na nią przerzuca się ciężar udowadniania sprytnego oszusta względnie mającego środki na wynajęcie prawnika skłonnego do pomocy. Słowa...słowa...słowa w nagraniu.
Ups usunąłem niechcący swój komentarz więc tym razem krócej - strasznie wiele zła Pani czyni dla dzieci podjudzając rodzica przeciwko drugiemu bo dla dziecka przede wszystkim liczy się bliskość i miłość obojga rodziców a nie matka a od ojca alimenty. Rzucam Pani wyzwanie na przedstawienie jak wiele kłamstw i manipulacji padło!
Ja mam taki nawyk, że zanim kogoś osądzę, staram się najpierw pomyśleć, czemu dana osoba zrobiła co zrobiła, jakie mogła mieć powody i motywacje. Bo zauważyłam, że ludzie zbyt często oskarżają innych o lenistwo, czy złośliwość z automatu. Ale zdaję sobie sprawę, ze są ludzie zwyczajnie złośliwi. I wierzcie mi, że nadreprezentacja takich złośliwców występuje wśród kobiet pobierających alimenty. I mówię to z perspektywy osoby, która pracuje u komornika. Często kobiety celowo utrudniają płacenie alimentów przez faceta, by tylko mieć podkładkę pod założenie mu sprawy i zajęcie jego majątku. O utrudnianiu ojcom kontaktu z dziećmi już nie wspomnę. Oczywiście jest masa facetów unikających płacenia i jest to karygodne, niemniej złośliwość kobiet w drugą stronę nie ma sobie równych.
Sama utrzymuje od 10 lat corke , tatus placi max 200 zl i nigdy w terminie jak to sie mowi nie placi bo " nie ma " on jest sam wiec moze podjac prace jakakolwiek bo nie ma problemu z kim zostawic dziecko , bo musi pasowac godzinowo bo w nocy nie moze bo co z dzieckiem , bo po pracy nie musi robic z dzieckiem lekcji , nie lata do lekarza nie lata na wywiadowki nie zawozi na dodatkowe zajecia , na urodziny . Ja mam ledwo 46 kg i pracuje na rowni z facetami w stolarni i pracowac muszę bo ja nie powiem dziecku , nie dostaniesz jesc bo " nie mam " tatus przesle 200 zl i nic mu nie zrobia bo przeciez wykazuje chec 😡😡😡 chory kraj chore prawo
POLSKA POZWALA ALIENOWAĆ DZIECI PRZEZ MATKI POPRZEZ BIERNOŚĆ , O TYM POROZMAWIAJCIE.W POLSCE MA BYĆ RÓWNOŚĆ I TEŻ MATKI TRZEBA KONTROLOWAĆ CZY WYCHOWUJĄ DZIECI ZGODNIE Z ICH POTRZEBAMI.DZIECKO TO NIE ZWIERZE KTÓRE TYLKO KASĘ POTRZEBUJE, ALE OJCA TEŻ POTRZEBUJE.
Alimenciarz córki... Wpada w szał jak go tak nazwę... Przestałam liczyć przy 60 tyś długu... kłamie wszystkim , że płaci. Chciałabym obejrzeć w całości ale nie jestem w stanie, bo nie potrafię zrobić z tym porządek, nie mam sił na jego manipulacje , kłamstwa, walczenie z nim. To jest też wstyd, że córka ma takiego ojca
No laska słabo to tłumaczy. Jestes ojcem - ma 50% udziału w jego zyciu - jesteś z dala od niego i nie musisz go niańczyć - płacisz cos tam, coś tam. Wolisz go mieć 24h na dobrę?
Wsadzanie alimenciarzy do puchy to jest najdurniejszy pomysł na świecie ponieważ to są tylko dodatkowe koszty dla nas podatników a ten alimenciarz tam siedzi i nic nie robi lol
Boże , zmiejszenie alimentów u notariusza które ustalone zostały wyrokiem ? Co pani mówi ? Po godzinie od popisania ugodyu notariusza składam wniosek donkomornika o ściąganie alimentów wyższych i komornik to zrobi bo to sąd decyzuje o zmianie wysokości . To się nazywa ochrona interesów dziecka . Ugoda jest nieważna . A praktycznie zmniejszenie alimentów jest prawie niemożliwe
Moja ex , wykupiła mieszkanie na własność dla siebie i nowego męża mojej córki i swojego syna z drugiego małżeństwa na własność za alimenty, które płaciłem na córkę. Czy taka sytuacja jest w Pani mniemaniu uczciwa?
Witam, ja nie znam nikogo kto by chwalił uchylanie się od płacenia alimentów, tutaj możemy mówić o patologicznych kręgach. Natomiast znam wiele przypadków alienacji niestety ojców jako ofiary. Pragnę również przypomnieć, że w odcinku była wzmianka o 10% ojców dostaje sprawowanie opieki nad dzieckiem, a ile jest instytucji samotnego ojca? Tego już pani nie powiedziała a wielka szkoda. Nie wypada nie wspomnieć, że często bywa do nadużyć roszczeniowych dotyczący alimentów, sztuczne zawyżanie kosztów na dziecko jest na porządku dziennym a instytucje nawet jak pani wspomniała często działają na szkodę ojca. Na koniec tylko wspomnę, że część samotnych matek ma dziecko bez podstawowych zasobów, przygotowania, i warunków. Proszę o zastanowienie się jak do tego doszło. Pozdrawiam
Ilu ojców realnie składa papiery o wyłączną opiekę? Przed rozwodem ilu z nich realnie dzieliło z partnerką opiekę nad dzieckiem 50/50, zamiast zwalać całą pracę na kobietę? Bo z moich obserwacji wynika, że ojcowie mają zwyczaj w doopie dziecko. Po rozwodzie się budzą. No rychło w czas.
Niestety w naszym kraju dosc powszechna jest praktyka gdy po rozwodzie mezczyzna odcina sie calkowicie od bylej zony I od wlasnych dzieci. Polskim tatusiom wydaje sie ze wzieli rozwod rowniez z dziecmi. Chociaz znam kilku co byli troche "lepsi" bo zawsze 2 razy do roku dzwonili do dzieci w swieta I urodziny. Dobrze, ze polska mentalnosc sie zmienia I wsrod mlodszego pokolenia co raz czesciej widzimy model opieki naprzemiennej. W Irlandii czy Holandii wielokrotnie spotykalam sie, ze co piatek dzieci spakowane wyczekiwaly na przyjazd taty I zabieral je na weekend, wakacje pol na pol I to zarowno gdy byli malzonkowie rozstawali sie w klotniach I ugodowo. Swiadomosc tego zeby spojrzec na wszystko oczami dziecka I co bedzie najlepsze dla niego...
Może ojcowie dostawaliby opiekę jeśli by występowali o nią. Nieststy większości jest wygodnie rzucić matce kilka stów i mieć wszystko gdzieś i być weekendowym, fajnym ojcem. To jest główny powód dlaczego ojcowie nie dostaja opieki - po prostu nie wnioskują o tą opiekę zakładając że opieka ma spaść na matkę. Opieka naprzemienna powinna być normą, oczywiście jeśli rodzice to nie są jakieś patologiczne przypadki
Jeśli kobiety chcą mieć prawo do aborcji na żądanie bez zgody ojca... to ojcowie powinni mieć możliwość dokonania aborcji prawnej bez zgody matki: tzn. ojciec traci wszelkie prawa do dziecka, jak również obowiązki względem niego np. obowiązek opieki lub płacenia alimentów. Równouprawnienie drogie Panie. A cytując rozmówczynię: "nie ma zmiłuj" ;)
Dokładnie, w Polsce system alimentacyjny chory, Nie wspierany przez Państwo ale za to konkretnie penalizowany. W GB istnieje tabelka w proporcjach do zarobków . Sąd nie może ustalić wysokosci alimentów na podstawie rachunków lub stanu emocjonalnego Sędziego. Wywody tej Pani to typowa postawa roszczeniowa mamusiek. Koles jak nie może zarobić to niech pracuje na trzy etaty a dziecko zobaczy na emeryturze.
Ciekawe ile statystycznie płaconych alimentów faktycznie idzie na potrzeby dzieci a ile na przeżarcie, pazurki i inne pierdoły. Bo jak tak obserwuje swoje koleżanki wprawione w temat... to się panom czasem nie dziwię, że boli takie płacenie na ślepo. :/
@@revan_ka skąd pewność, że tak nie jest? Rozumiem, że znasz Panią osobiście i masz wiedzę większą nawet od skarbówki ? Żałosne… słyszałam ostatnio faceta.. „zwiększyli alimenty o 200 zł skąd ja mam na nie brać? przecież to 600 miesięcznie dużo mnie kosztuje 😂 Bardzo mi go przypominasz, kobieta pasożyt i naciągaczka, a facet biedny i poszkodowany z dwoma lewymi rękami zarobić nie potrafi, ani się zająć dzieckiem ani zarobić 🙂 i jeszcze myśli, że dziecko nic nie kosztuje, a matka baluje 😉 Ciekawe, że tylu alimenciarzy nie potrafi zarobić 500 zł miesięcznie na nie, a matka już tak -mając do tego na głowie dziecko, które potrafi co chwilę być chore i nie ma go z kim zostawić - co za tym idzie jej możliwości zarobkowe, są zmniejsze niż takiego typa🤨 Fajnie się wylicza czyjeś pieniądze Jak rodzic dobrze zarabia i nie brakuje mu od pierwszego do pierwszego to alimenty się nie należą, bo dziecko nagle nie kosztuje tak? i nie trzeba ponosić za nie odpowiedzialności? utrzymywać go ?
proszę Pani jaki sąd ? Jakie wyliczanki ? Powinno być jak w normalnym kraju np. GB . Tabelka proporcjonalna do zarobków i koniec . Sądy nie powinny mieć możliwosci decyzji o wysokosci alimentów. W przypadkach trudnych i ekstremalnych powinna być pomoc Państwa. Alimenty jak najdalej od sądów i więzień. Te 290 000 niepłacących to około 3 mld rocznie, to grosze w porównaniu obciążenia budżetowego np 800 plus. Komornik zabiera calosc w tym kraju. Jak już masz dług alimetacyjny to możesz się powiesic albo wygrac w lotto, inaczej z tego nie wyjdziesz.
W przypadku umowy o pracę zabiera 60% z wypłaty netto, w przypadku umowy zlecenia jest to 100%.Poza tym zgodnie z ustawą z roku 2007 mogą zatrzymać prawo jazdy, niewiele osób o tym wie.
@@adamziemziel4436 Zarobisz np. 5k netto to zabierze 3k, zostaje Ci 2k.Zamykanie w pudle to debilizm ponieważ alimentów się nie "odsiaduje", siedzisz, a dług rośnie, wychodzisz i masz zas...e papiery w sensie karalności.Miesięczny koszt utrzymania więźnia wynosi od 3150 do 4930 ziko miesięczne w zależności od warunków i rodzaju zakładu karnego.Poza tym komornik dysponuje systemem weryfikacji kont bankowych "OGNIVO",podanie numeru konta np. brata nic nie daje ponieważ blokuje hajs na poziomie księgowości w firmie, te systemy ma także ZUS i skarbówka.
@@adamziemziel4436 Jeżeli chodzi o zatrzymanie prawa jazdy za niepłacenie ali, to jest to uregulowane ustawą z 7/9/2007, komu się chce (nikomu się nie chce), to może poczytać o co biega.Ludzie nie płacą, nie płacą bo nikt przy zdrowych zmysłach nie dopuści do tego, żeby mu zabierali 60% tego co zarobi.Nigdzie na świecie nie ma potrąceń w takiej wysokości, dlatego ludzie pracują na czarno, albo się zatrudniają np. na 1/4 etatu, a reszta pod stołem.
Pani dzielnie starała się wystrzec łatki że to facet nie płaci kobiecie. Wytrzymała jakieś 6 minut. Ja wiem że główny scenariusz jest właśnie taki, ale kanał chyba jest jednym z tych otwartych na wszelkie zachodzące w społeczeństwie zjawiska. Warto chyba, żeby kobieta potrafiła pokazać patologię alimentów również produkowaną przez kobiety. Materiał zyska na wiarygodności.
Dzień dobry, kanał jest otwarty na przeróżne zjawiska, dlatego mówimy też o niealimentacji kobiet. Takie zjawisko jak najbardziej istnieje, tak jak i alienacja, której winne często są kobiety. Natomiast dane są jednoznaczne - 95% osób, które nie płacą alimentów, to mężczyźni, więc ciężko od tego uciec. Pozdrowienia
@@skrawki_story Dziękuję za odpowiedź. Jest Pani w tej sytuacji, że przedstawia Pani naprawdę dobre materiały stąd moja uwaga. Nie mogłem nie wpaść na porównanie, że gdyby mowa była o rodzicach wychowujących dzieci to nagminne stwierdzanie że są to wyłącznie pary hetero pewnie nie uszłoby płazem a odsetek par jednopłciowych wśród rodziców pewnie jest jeszcze mniejszy niż 5%. Dzięki za wywiad i pozdrawiam.
@@Mic-ir1uc Bardzo dziękuję za uwagę i doceniam. Co do porównania - myślę, że nie ma nic złego w operowaniu prawdziwymi danymi, jeżeli nie ma to podwójnego dna i nie służy udowadnianiu nieprawdy, bo na przykład prawda dla sporej części społeczeństwa jest niewygodna. Z drugiej strony są to często bardzo delikatne sprawy, które zahaczają o nasze różne wrażliwości i trudno jest znaleźć płaszczyznę porozumienia, nawet jeżeli opieramy się na tych samych danych. Choć może trochę tu już zbaczam z tematu :) Pozdrawiam serdecznie!
@@skrawki_story System alimentacjny w PL jest chory i do poprawy, O tym się powinno mówić a nie budować narrację do chorego systemu, kto bardziej winny: matka dziecko czy ojciec?
Merytorycznie materiał taki 2/10. To znaczy co innego emocje, ale jak gosc opowiada o tak kluczowych sprawach prawnych wypadaloby to sprawdzic, a nie pozwalac mu na takie bezkrytyczne wysluchanie. // Poza tym np. Pani na poczatku mowi o tym, że matki licza alimenty po realnych potrzebach, a 30 minut pozniej chwali się, że to dzieki jej książce nie biora kwot z kosmosu(i zobowiazani powinni jej dziekowac). Bardzo slaby materiał.
Jak obserwowałam rozwodników ojców z bliska, co mówią, a co robią to cóż...nie mam dla nich za grosz współczucia bo zwyczajnie na nie nie zasługują. Ale utwierdzili mnie w decyzji o bezdzietności. Mężczyźni zwyczajnie nie zasługują na rodziny.
No rzeczywistość nie jest czarno-biała. Płacenie alimentów to też oddanie drugiej osobie wpływu na to w jaki sposób wydają pieniądze na dziecko. Jeśli np matece się powodzi o wiele bardziej, były zostawił jej majątek, ma kolejnego bogacza i sponsora i z córki robi lalkę Barbie to Barbie potem nie rozumie, że tatuś nie miał na zachcianki i drogie ciuszki, ale mama miała i że jej żałował, nie widzi, że mama wydaje też pieniądze ojca i to na głupoty. Gdyby miał wpływ na pewno mądrzejszy użytek by zrobił z tych pieniędzy niż szpan. Myślę, więc, że nie chodzi oto, że mama robi tipsy sobie, ale np, że to ona decyduje jak wydać pieniądze na dziecko. Alimenty, które są wysokie jak na czyjeś zarobki to oddanie wpływu na dziecko. Nie każda kobieta wydaje na rzeczy ważne i nie każda jest taka biedna, niektóre potrafią uciekać się do fikcyjnych kosztów albo innych cwaniactw, żeby jak najwięcej uzyskać. Piszę to jako kobieta i jestem za równouprawnienieniem, więc warto też mówić i o tym jak to kobiety potrafią rozgrywać dzieckiem, odcinać ojców czy kombinować na alimentach. Tylko dobry psychoterapeuta rozpozna, że biedna i skrzywdzona mama na prawdę ściemnia. Nigdy nie wiadomo, czy historia, z którą ktoś przychodzi jest prawdziwa, czy to tylko patologiczna narracja. A prawnicy potrafią jeszcze po podkręcać swoich klientów bo to żyła złota. Rozwody to syf a prawodawstwo temu sprzyja. Druga sprawa, że ludziom zdarza się stracić pracę i jak są małżeństwem to buforem jest druga osoba i sytuacja może zdarzać się po obydwu stronach. Ludzie szukają pracy po kilka miesięcy i ilu Polaków ma poduszkę bezpieczeństwa... Znajdź lepszą pracę, no to też chwilę zajmuje i wymaga wysiłku. Co jeśli ta sytuacja będzie dotyczyła mamy, która ma opiekę? Zarabia za mało, wystąpi o podwyższenie alimentów, czy znajdzie lepszą pracę? Żeby było jasne, uchylanie się od płacenia to zło, uważajmy tylko, czy nie wrzucamy wszystkich do jednego worka alimenciarzy bo kobiety także potrafią zrobić dużo zła a największym jest odebranie dziecka, mentalne odebranie i wypranie mu mózgu 😢
@@klaudiasiwiec2811Niesamowicie konstruktywny komentarz. I to jeszcze taki na poziomie, dystyngowany, przepełniony kulturą słowa. Cóż, na internet zawsze można liczyć 🤣🤣🤣
@@adamziemziel4436 ty nie masz kompetencji nawet do pisania komentarzy w Internecie, skoro nie wiesz, że nie daje się spacji przed znakiem interpunkcyjnym.
Nie da sie sluchac tych politycznie poprawnych bredni. Panowie występują ale w 90proc nie dostaja. Oczywiscie robia to na złość exiom. Chore. Jak zwykle wszystko w systemie odwrocone do gory nogami. Panie w darze od sądu otrzymuja dzieci i kase na nie. Dzieci powinien otrzymywac rodzic silniejszy finansowo. "Pieniadze na utrzymanie dziecka." Usmialem sie.jak norka 😂😂😂
Dzieci powinien otrzymać rodzic, który jest z nimi związany, który potrafi się nimi zająć, zna ich potrzeby i już wcześniej był zaangażowany w ich sprawy - zabierał do lekarza, chodził na wywiadówki, opiekował się, bawił, odrabiał wspólnie lekcje. To jest kluczowe dla dobrostanu dziecka. W idealnej sytuacji oboje rodziców ma podobny wkład w wychowanie i opiekę, w praktyce niestety często wygląda to inaczej. Opieranie się na samym kryterium finansowym jest niesamowicie płytkie.
To jest rozdwojona logika kobiet. Nie ma przyzwolenia na nie płacenie alimentów przez mezczyzn, ale nie płacenie alimentów przez kobiety jest ok 🤣
5 месяцев назад+5
Bardzo męcząca kobieta i czuć, ze charakter ma paskudny, oczywiście nie ma to nic wspólnego z tym, że docina ciągle facetom, jacy to są be, niedobrzy i mniej zaradni (heh), ale aura, ktora od niej bije jest beznadziejna.
Kobieta mówi o tym jak to wygląda w praktyce. Nie ma co się dziwić że opiekę sprawują nad dziećmi kobiety jak większość spraw to ojciec widziany 15 lat temu bądź student walczący od dawcy plemnika o środki na życie. Faceci którzy płacą 200 złotych i znoszą o zniesienie alimentacji. Wielu facetów przepisuje majątki i ukrywa dochody.
"jest praca w zasięgu ręki każdego". No nie do końca. Jak dziecko było z wpadki i młody ojciec nie chciał dziecka bo myślał ze sobie nie poradzi i potem sie okazalo ze ma jakąś niepełnosprawność albo autyzm/adhd niezdiagnozowane za dziecka to co ma zrobić. Wtedy też jest w zasięgu ręki każdego i nie ma tak, że ja nie mogę?
Bardzo zle slucha sie tej pani. Ma bardzo stronnicze podejscie. Dziwie sie, ze prowadzaca nie zadaje dodatkowych pytan, tylko przytakuje. Nie dalam rady wysluchac do konca.
![BLACK BAG - Official Trailer [HD] - Only in Theaters March 14](http://i.ytimg.com/vi/Du0Xp8WX_7I/mqdefault.jpg)
Temat złożony, każda strona może podać dziesiątki przykładów swoich racji lub historię swoich znajomych. A co z tzw. "wartością dodaną"? Rodzic opiekujący się na co dzień dziećmi musi jeszcze znosić ich humory, różne nastroje, opiekować się gdy zachorują, ogarniać sprawy szkolne itp. itd. Codzienność. To tak, jak z opieką nad chorym np. rodzicem (po udarze, z Alzheimerem ). Cała rodzina złoży się finansowo, nawet co jakiś weekend ktoś przyjedzie z rodzeństwa do pomocy, ale codzienna opieka...dlatego doceńmy pracę rodzica, które zostaje z dzieckiem (oczywiście nie mam tu na myśli rodzin patologicznych itp.). To naprawdę odpowiedzialne i trudne zadanie wychować szczęśliwego, zaradnego życiowo człowieka.
Tak jak ogólnie zgadzam się z tym, że niealimentacja to temat powszechny i powinno się z tym walczyć- tak w przypadku tego wywiadu w wielu aspektach się nie zgodzę. Z perspektywy studentki prawa i pracownika kancelarii komorniczej mogę stwierdzić, że sądy rodzinne często są bardzo niesprawiedliwe wobec ojców. Mówienie, że ojcowie w większości nie walczą o prawa do opieki nad dzieckiem, a jak walczą to przeważnie jakiś ich przebiegły plan jest skrajnie seksistowskie. Często sądy przyznają opiekę matkom mimo braku podstaw i tą podstawą jest „bo to matka, dziecko potrzebuje matki”. Dużo częściej w pracy spotykam się z kobietami, które nie chcą płacić alimentów niż z mężczyznami. Dochodzi czasami nawet do sytuacji, że ojcowie sprzedają domy/samochody czy sprzęt codziennego użytku żeby mieć na alimenty. Komornik od kiedy posiada swoją kancelarię NIGDY nie został zbesztany przez ojca, a przez 2 lata mojej pracy tam wielokrotnie przez matki. Dla przykładu alimenty zasądzone dla dziecka niepełnosprawnego od matki 400zł, od ojca 1200zł. Gdzie zauważyć należy, że i ojciec i matka mają te same możliwości zarobkowe (podobne wykształcenie i praca za minimalną krajową). Nie róbmy z ojców takich zwyroli. Zdarzają się też mimo zasądzonych kontaktów z dzieckiem przypadki alienacji- może ten temat warto byłoby poruszyć? Niektóre kobiety robią z byłych mężów skarbonki, a nawet wymagały bez żadnej podstawy prawnej licytacji domu ale w ten sposób, że one dostaną dom bez żadnego wkładu finansowego, bo im się należy, mają wspólne dziecko- a ojciec ma brak zaległości alimentacyjnej.
Fajnie, że nikt nie poruszył tematu lesbijek które naciągają facetów na dziecko a potem "już nie chce być z tobą więc plac"! Sam znam trzy takie historie.
Co ma zrobić ojciec wtedy, jak wie że dziecko było poczęte w złej woli?
ja się dziwię ludziom. Nie mają pieniędzy a robią dzieci. Nie stać to się nie robi, chyba to proste.
Jeszcze poślubiają się "z namiętności" a to nie jest dobry fundament pod trwały dom dla dzieci. Rozwody, opieka naprzemienna, nowi partnerzy mamy i taty to zawsze dodatkowe STRESY, których mogłoby nie być!
@@KatarzynaShakahari spokojna, dobrze funkcjonująca rodzina patchworkowa to nadal lepsza opcja niż kłócący się biologiczni rodzice.
Raczej przestańmy udawać, że miłość między partnerami jest zawsze na całe życie. Nie ma nic złego w rozstaniu, o ile każdy z partnerów myśli o dobru dziecka i pokazuje mu, że niezależnie od tego, co dzieje się między nimi, dziecko jest najważniejsze.
@@ladygarden4877 a czemu zostawiasz najgorszą wersję rodziny tradycyjnej (nieudaną) z najlepszą wersją patchworkowej? Dzieci potrzebują stałości, stabilności przynajmniej przez pierwsze 20 lat a dorośli (w większości) są w stanie to osiągnąć. Związek trwający ponad 20 lat jest osiągalny. Zmiana partnera co 5-10 lat i podmienianie dziecku ojca na coraz to nowych wujaszków nie jest objawem sukcesu życiowego. Powtarzam,że rozmnażanie nie jest dla byle kogo. To odpowiedzialność.
@@KatarzynaShakahari ale rodzina patchworkowa może być również stabilna. Rozwód może przebiegać tak, że dziecko będzie i tak na pierwszym miejscu. Można dziecku pokazać, że niezależnie od tego, co dzieje się między dorosłymi, da się to załatwić "po dorosłemu". Jako dziecko wolałabym mieć jako wzór osoby, które mi pokażą, że nawet jeśli związek się kończy, to jest to po prostu część życia. Lepiej pogodzić się z tym, że związki po prostu się kończą, a nie romantyzować całą sprawę i zostać razem niezależnie od wszystkiego złego, co się dzieje.
I nie, nie mam dzieci, bo jestem antynatalistą, ale mam wokół siebie mnóstwo świetnych przykładów rodzin, które dobrze funkcjonują pomimo rozstania się rodziców.
@@ladygarden4877 nadal nie. Nadal podtrzymuję, że rodzina udana i stabilna STAŁA jest lepsza od patchworkowej.
W przeciwnym wypadku w ogóle nie rozpoczynano by od wspólnego gniazda tylko przerzucano by sobie dzieciaka od samego początku między miastami (np. tatuś z Katowic, mamusia z Chorzowa i niech se jeździ po kilka razy w miesiącu tu i tam). Nie, to nie jest ideal. To robienie dobrej miny do złej gry.
Uważam, że dla zachowania obiektywnego punktu widzenia prowadząca ten kanał powinna natychmiast nagrać wywiad z facetem, który ma w tym temacie sporo do powiedzenia, np. adwokat zajmujący się prowadzeniem tego typu spraw z ramienia ojca, ex męża…
Mądry komentarz ale w świecie "równouprawnienia" gdzie są równi i równiejsze nie ma siły przebicia :)
@@Mic-ir1uc wierzę w obiektywizm prowadzącej kanał. Oby nas nie zawiodła 🤞🏻
Jestem za! ..
Albo z facetem, który pada ofiarą alienacji rodzicielskiej.
@@KatarzynaShakahari brawo! To jest bardzo często pomijany temat a coraz częściej się to zdarza.
Konkretna pani, dobra rozmowa. Na prawdę przydane informacje dla osob, ktore sa w potrzebie.
Ps. Alez niespodzianka, ze są tydzien po tygodniu Skrawki 😊
Moj ojciec byl toksyczna osoba, unikal alimentow, a jego mamusia a moja babcia, uwazala ze to ja, jako 10-12latka powinnam sie starac o kontakt z ojcem, tzn dzwonic do niego, wysylac mu kartki na swieta itd. Trauma do dzis, a mam 38lat
znalas ojca ? chcialas miec kontakty z toksyczną osobą?
Współczuję...
Mój nigdy się nami nie interesował. Przyszedł do mnie po 30 latach i powiedział,że mam mu oddać jego pieniądze, które ściągał mu komornik za niepłacenie. Ja tych pieniędzy też nie odebrałam, były to grosze 3 tys na pół z moim bratem,bo miał zasądzone po 50 zł alimentów. Wściekł się i powiedział,że pani w opiece społecznej mu powiedziała, że może mnie podać o alimenty. Od tamtego czasu minęło osiem lat i jest spokój.
Pamiętam,że też kiedyś go spotkałam na ulicy i powiedziałam cześć tato,a on mi na to ja pani nie znam...
Całe życie nie chciał nas znać,a w sądzie mówił,że on nie może mieć chłopczyków i,że mój brat jest synem mojej matki brata, żeby tylko nic nie płacić
@@adamziemziel4436 znalam, rodzice sie rozwiedli jak mialam wlasnie z 10lat. Wczesniej byl w domu gosciem. Najczesciej awanturujacym sie, pijanym gosciem, dla ktorego bylam tylko po to, by mu kawe rano zrobic albo isc z karteczka I jego dowodem do kiosku po papierosy (takie czasy ze dzieciom sprzedawano).
@@aniapuchaa5004 współczuję
Do alimentów jest nasze dziecko ale już do widywania to jest moje dziecko i alienacja rodzicielska dziecka nie zobaczysz ale pieniążki to plac .. ot to też jest problem! ..
Bardzo dużym problemem jest społeczne przyzwolenie na niepłacenie alimentów. Powinno się to piętnować w naszym kraju.
@@katarzynagorska1511 na czym polega to przyzwolenie? Masz na myśli karę więzienia za brak pracy? W takim przypadku powinno tym dzieciom pomagać społeczeństwo., bo dzieci to nasza przyszłość. Ojcowie w więzieniach to patologia państwa. Jak jest tyle pracy to niech sąd im da ta pracę zamiast ustalać wysokość alimentów na podstawie rachunków z sufitu
Taka jest moja opinia i doświadczenie. Alimenty to zobowiązanie Rodziców dziecka a nie jednego rodzica.
@@adamziemziel4436praca jest wszędzie, tylko że - no właśnie - trzeba pracować 😂😂😂
@@adamziemziel4436sąd ma dać pracę, społeczeństwo pieniąszki, a dziecko zrobił kto? Sąd? Społeczeństwo??
@@klaudiasiwiec2811 tak dokładnie, tak się dzieje w wielu przypadkach, dzieciom trzeba pomagać i niedolaznym rodzicom zaginionych w systemie wszelkich obciążen
Na pewno wiele osób skorzysta z tego materiału, zarówno praktycznie jak i żeby podnieść się na duchu w sytuacji poczucia bezsilności ❤
Bardzo źle słucha się tej Pani, jej spojrzenie jest jednostronne. Jestem ojcem, który płaci regularnie, zabiera dzieci na wakacje kupuje im sprzęt sportowy, narty, rowery itp. Nie ma tematu to moje dzieci ale chciałbym płacić jednak w porozumieniu ze swoją ex. Podam przykład, moja ex zgłasza mi, że wszystko kosztuje, więc ja proponuję jej dopłatę poza alimentami ale oczekuję zestawienia wydatków abym wiedział za co płacę. Odpowiedź to: jak ci nie wstyd", ale nie lepiej iść do sądu o podwyższenie alimentów. Kolejny przykład, dzieci były u mnie w okresie wakacyjnym cały miesiąc, poprosiłem ex o rezygnację z połowy wysokości alimentów 1 miesiąca - oburzenie jakbym popełnił świętokradztwo, oczywiście się nie zgodziła.
Impreza komunijna jednego z dzieci, składamy się po połowie, pieniądze z prezentów wędrują na konto moje ex i znikają. Jak mówię, że chciałbym aby uzgadniała ze mną na co je wydaje, aby to było transparentne - foch w stylu: "nie ufasz mi?", zgodnie z prawdą mówię: nie
Płacę oczywiście za wakacje i ferie ze mną, sprzęt sportowy, kieszonkowe dla dzieci poza alimentami i mojej ex wciąż mało. Więc powoli zaczynam się czuć jak skarbonka.
Jestem człowiekiem rodzinnym i brakuje mi dzieci na co dzień ale to już mój problem.
Ale wracając do meritum. Płacę 1600PLN na dwójkę dzieci. Zgodnie z logiką wydatki drugiego rodzica to 1600PLN.
Matka dostaje 2x 800+ czyli 1600PLN oraz dodatkowy benefit na poziomie 2000PLN rocznie odpisu od podatku.
Podsumowując: miesięczne wydatki które teoretycznie przysługują dziecku w tym przypadku są na poziomie są ok 2500PLN, a za dwójkę 5000PLN. Sami oceńcie więc czy roczne wydatki na 2 dzieci na poziomie 60 tyś PLN to dużo czy mało. Bo według mnie to dużo. Mojej małżonce mało, bo uważa że płacę za niskie alimenty i powinienem się cieszyć bo to tylko przez jej wielkoduszność, bo mogła chcieć więcej. Nie rozumiem dlaczego sądy przyznając alimenty nie obligują kobiet do wykazania na co one są wydawane?
Dlatego nie popieram ale bardzo dobrze rozumiem tych co unikają płacenia, to ten opresyjny system tak działa, system gdzie ojciec jest marginalizowany i sprowadzony tylko do roli skarbonki.
Klasyczna kobieta tych naszych obecnych dziwnych czasów. Roszczeniowa i atakująca facetów na każdym kroku. A potem płacz że nie może taka znaleźć faceta. I zdziwienie że się dzieci nie rodzą. Jak ja widzę taką babe to mi od razu się automatycznie jaja cofają do środka żeby przypadkiem takiej nie zapłodnić.
❤
A czy bierzecie też to pod uwage, że gdy alimenty nie sa placone i dług narasta i nie zostanie nigdy spłacony to przechodzi on na dziecko, które otrzyma majatek po tym rodzicu? Czyli dziecko będzie musiało zrzec się spadku po ojcu, bo bedzie musial zaplacic sam sobie swoje alimenty gdy spadek przyjmie. Wszystko poprostu pieknie. 😂 Moja córka grosza od swojego tatusia nie dostała chociaż ma alimenty za sądzone w Polsce. On wyjechal do Niemiec i my też. Komornik z Polski rozklada rece bo on nie ma tam nic wiec, nie może przeprowadzic egzekucji. W Niemczech znowu mówią że nic nie mogą mu tu zrobic bo alimenty sa za sądzone w Polsce a w Polsce nie moge pobrac pieniędzy z funduszu alimentacyjnego bo jestem w Niemczech. 😂 Wiec mogą mu tylko wysyłać z Niemieckich urzędów pisemka, którymi on sobie dupe podciera.😢 Gdyby nie mój obecny partner to chyba bym z dzieckiem piach jadła. Niech też zostanie tu powiedziane ile kobiet po rozstaniu radzi sobie tylko dlatego, że maja kolejnego partnera. Nie wiem w jakiej sytuacji sa te które są same z dzieckiem lub dziecmi, bo to musi byc ogromnie ciężkie.😢
Masz bardzo duże niedoinformowanie. Dziecko nie dziedziczy tego długu to wyjątek. A alimenty zasądzone w Polsce można skierować do zatwierdzenia w niemiecki sądzie.
Bardzo dziękuję za tak przez media przemilczany, a tak bardzo potrzebny materiał dla rodziców obojga płci. Jestem wdzięczna również za to, że podkreśliła Pani już na początku rozmowy, że zarówno kobiety, jak i mężczyźni miewają problemy z płaceniem alimentów na swoje dzieci, jednak Pani spotyka się w większej liczbie z niepłaceniem ich przez ojców, bo to zazwyczaj matki sprawują opiekę nad dziećmi. Powiedziała też Pani, dlaczego tak się może dziać (odnośnie opieki nad dziećmi), uważam, że to ważne. Dziękuję za wskazówki dla rodziców dotyczące wyliczania wysokości alimentów na dzieci (aby nie zaniżać, ale też nie zawyżać). Uważam, że wykonała Pani kawał dobrej roboty, w której powinny pomagać urzędy 🍀
Bardzo zle slucha sie tej pani. Ma bardzo stronnicze podejscie. Dziwie sie, ze prowadzaca nie zadaje dodatkowych pytan, tylko przytakuje. Nie dalam rady wysluchac do konca.
W punkt. Szczęście ten odcinek popadł w niełaskę. Klepie 3 po 3 bez zachowania cienia obiektywizmu.
mój “ojciec” wyjechał w 1989 do Kanady. Nigdy nie płacił alimentów. Z tego co wiem, czasem przylatuje do Polski. Czy jest szansa założyć sprawę bez wielkich kosztów po mojej stronie?
Dodam, że zostawił moją mamę jak jeszcze była w ciąży….
Idź do pracy..
Raczej jak jesteś z 89 rocznik to już przepadło ....
Bardzo ciekawy wywiad
Miło było Panią zobaczyć na początku🙂
Bardzo często pełne rodziny żyją z jednej pensji, bo drugi rodzic stracił pracę i nie może znaleźć nowej.
Dlaczego pani z rozmowy nie widzi sytuacji, w której ojciec po rozwodzie nie może płacić alimentów bo uległ wypadkowi i sam jest na rencie.
Dla mnie rozmowa jest trochę tendencyjna, broniącą matek które pod przykrywką zajęć dodatkowych dla dziecka pieniądze przeznacza na siebie i nowego partnera.
Wykonała Pani świetną robotę!
@@katarzynagorska1511 , w sensie: zakłamała pani rzeczywistość….
swietna robota? chopy pracujcie na trzy etaty i oddawajcie wszystko madce bo ona ma wydatki. Najlepiej zabrac prawko i na koniec wsadzic do wiezienia. Bo kazdy ma obowiazek zarabiania min, 10k . Sąd w Polsce ma prawo ustalac wysokosc alimentów z sufitu na podstawie jakichs paragonów i faktur? A jak to ma się do zarobków drugiej strony ? Gówno to obchodzi wysoki Sąd i m.Polki. Tylko tabele proporcjonale do zarobków i fundusz alimentacyjny w trudnych przypakach. Aktulanie to co sie dzieje w sądach przy ustalaniu to patologia.
Swietna rozmowa. Nie ma usprawiedliwienia dla okradania swojego dziecka. Mamy czesto musza zasuwać na kilka etatów, zeby powiazac koniec z końcem. Oboje rodziców powinno po równo wspierać finansowo swoje dzieci.
Moje dziecko ma 17 lat. Pseudo ojciec zapłacił 4 razy alimenty. Zaprzestał gdy miało niecałe 5 miesięcy. Komornik nie ściągną nigdy ani złotówki…. Ostatnio dowiedzieliśmy się, że „tatuś” kopnął w kalendarz. Mojemu dziecku nie należy się nawet renta rodzinna, bo od 15 lat nie pracował by nie musieć płacić długów…. Szkoda gadać….
W wychowywaniu dziecka powinni czynnie uczestniczyć obydwoje rodzce. Jeżeli matka zabrania kontaktu ojca z dzieckiem powinny być odebrane alimenty, żeby baby przestały ex mężòw traktować jak skarbonki.
I vice versa.
Znam przypadek ojca ktòry bardzo przeżył to że matka alienowała dziecko.
Płacił 2500 tysiąca alimentòw.
Po 10 latach walki rozwodowej ( sędzia często na rozprawę przychodził nie przygotowany - masakra co siě w tych sądach dzieje.) sąd orzekł rozwòd z obu stron.
Po czym ex małżonka wystąpiła o alimenty w wyspkości 3500 zł.
To dziecko już jest okaleczone.
Przez sąd!!!!!!
Mieszkam w holandii od 30 lat.
I żaden facet nie płaci tutaj takich pieniędzy jak w Polsce.
Kobiety oszukują, ukrywają zarobki no i oczywiście znajomości w sądzie nadal się liczą.....
bardzo wartościowy materiał!!!
nie rozumiem jak można usprawiedliwiać niealimenciarzy inaczej niż przez śmierć takiego niealimenciarza czy trwałe ciężkie kalectwo.
hahaah te teksty: praca zdalna, praca jest wszędzie. Mocne.
Skoro praca jest wszędzie, jest praca zdalna i ojciec może wziąć trzeci etat, to matka też może.
Mieszkania/domy też można robić od razu dwu wejściowe podzielone na pół z drzwiami na klucz między połowami mieszkania. Para się pokłóci to można się szybko rozejść bez rozwodu. Ciśnienie zejdzie to można drzwi między połowami mieszkania na chwilę otworzyć. Można też zrobić domofon między połowami mieszkania/domu.
Nie do konca sie zgadzam z tym ze osoba placaca alimenty jest osoba pokrzywdzona, czesto jest tak ze osoba odeszla od rodzica ktora opiekuje sie dzieckiem. I ze musi placic komus kto go skrzywdzil , bo sam mogl skrzywdzic
Moj ojciec placil aliment na mnie w wysojosci 100 zl ja jeda para butow dziurawych call rok , a Sam chodzi w markowych ubraniach.....😢
@@Natalika89 pewnie ma zasądzone 800
@@adamziemziel4436 to bylo w latch 2000..... ale jak na tamte czasy suma I tak smieszn..... I nie bylo 500 plus
Dziekuje skrawki za ten temat ❤
Ja po latach wywalczyłam alimenty na dziecko - ex mąż, ojciec syna chciał płacić dobrowolnie ale szybko przestał płacić, twierdząc że nie ma pieniędzy, że wpadł w długi, że nie ma i nie ma i nie ma. Czekałam dwa lata ale pieniądze się nie pojawiały więc zgłosiłam się do komornika, początkowo ściągnął bardzo duża kwotę bo ojciec nie spodziewał się egzekucji komorniczej i trzymał pieniądze na koncie. Szybko się wycwanił i zaczął od klientów brać kasę do ręki. Więc komornik nieststy nie miał z czego ściągać. Zgłosiłam do prokuratury przestępstwo z art 209 KK I początkowo umorzyli (robią tak z automatu bo tych spraw jest bardzo duzo). Po napisaniu zażalenia do prokuratury, była rozprawa i sąd uchylił postanowienie prokuratora i sprawa wróciła. Groziło mu więzienie i to go skutecznie przekonało do spłaty długu i od tamtej pory mam alimenty płacone systematycznie. Najgorsze jednak w tym wszystkim było wsparcie ze strony jego bliskich - jego partnerka i rodzina robili wszystko żeby go kryć przed komornikiem, nachodzili mnie przekonując że "dobrze mi się powodzi" więc on nie powinien płacić na dziecko. Byłam wyzywana od "madek tylko dej i dej". Postanowiłam że mam to w d*** i nie będę dawać okradac mojego syna. Odkąd otrzymuje alimenty syn ma wszystko co inni koledzy, stać nas na wakacje, buty, kurtki, wyjscie na lody itp. Wcześniej musiałam wszystkiego odmawiać. Nie dość że ojciec odszedł i zostawił nas, zrzucił na mnie całe wychowanie bo widuje dziecko tylko co 2 tygodnie i nic więcej go nie interesuje to jeszcze nie chciał go utrzymywać. Mimo dobrze prosperującej firmy. Drogie mamy walczcie o alimenty! Mimo ze czasami czujecie się bezsilne - są komornicy, prokuratura - nawet jak umarza to zawsze można się odwołać i wtedy znów rozpatrzą. Korzystajcie z pomocy darmowych fundacji, stowarzyszeń na rzecz kobiet które często są w waszych miastach. Nie jesteście z tym same! Alimenty to nie prezenty!
ERRATA do rozmowy: kalkulator, ebook i inne materiały nie są do pobrania, tylko do zakupienia w sekcji sklep. Brzydko tak przekłamywać : (
Bardzo źle mi się słucha tego materiału jako syn, matki która nie płaciła alimentów przez lata. Nie obchodzi mnie że to 5% przypadków. To nie jest dla mnie żaden argument. Dopóki problem dotyczy obu płci, to generalizowanie mężczyzna - zły, opowiadając o tym zjawisku to czysty seksizm. Naprawdę dałoby się o tym rozmawiać neutralnie płciowo, ale widać dla gościa temat zbyt nacechowany emocjonalnie by wznieść się na taki poziom. Kiepsko to świadczy.
Babka w wwywiadzie 15 razy podkreśla co o czym mówisz, a dalej płaczesz. Na laryngologa na pewno zabrakło
@@AgnieszkaOlczak-ki5ge a i tak domyślny jej język jest jaki jest. Mnie przynajmniej kultury nie brakuje, nawet jeśli ze zdrowiem gorzej...
@@Heavyshield takie wypadki i tak nigdy nie będą w stanie widzieć nic obiektywnie, masz skrzywienie którego jak widać nie umiesz ogarnać. Kultura? Wiesz, dorośli mają swoje opinie i tyle, kulturą się argumentuje w przedszkolu.
Jeśli z 40 minutowego wykładu tylko to zapamiętałeś tzn., że Twój ojciec bardzo źle Cię wychował. Bo takie spojrzenie jest typowe dla mizoginów. Mój mąż nie płaci alimentów mojej dorosłej córce, ale ja nie wpajam jej niczego do głowy. Przez szacunek do niej. Bo uważam, że są tacy i tacy, takie i takie mężczyźni i kobiety. Każdy zdrowomyślący dorosły człowiek to wie. A Ty łyżkę dziegciu musisz dodać. Że niektóre kobiety są jakie są - wiem, bo mój obecny mąż wychował sam syna. Nie idź w tym kierunku - zgorzknienia wobec kobiet. Inaczej będziesz dziadem, jakich pełno, a nie mężczyzną.
@@ewas9775 źle wychowany, mizogin, dziad. Tyle nienawiści, polecam terapię.
Fajnie poznać szerszą perspektywę bo w mediach społecznościowych blask tipsów, sztucznych rzęs i puszek taniego piwa skutecznie przykrywa te normalne matki. Najgłośniej drze się patologia i ją najbardziej słychać.
A wszystko tak naprawdę zaczyna się od decyzji wybrania partnera. Ludzie głupio wybierają. Potem mają pretensje do całego świata za własne wybory i wynikające z nich frustracje, bo szkoda było wydać pare złotych na zabezpieczenie. Dziecko nie jest winne głupocie dorosłych(?), ale to ono potem ponosi konsekwencje, dźwiga największy ciężar. Mama i Tata powinni oboje zarabiać na rodzinę, dzielić się obowiązkami wychowania, dbać o dziecko, kochać. Jeżeli decydują się na osobne życie, utrzymywanie dwóch osobnych mieszkań, szarganie dzieckiem i sobą nawzajem, to jest to ich wybór. W tej nienawiści do samych siebie, albo i siebie nawzajem, stają się ślepi na stworzone dziecku warunki do przeżywania i utrwalania cierpienia, odrzucenia i bólu istnienia. Ludzie, dorośnijcie! Nawet w długoletnich pełnych rodzinach są problemy, choroby, utrata pracy. Trzeba sobie jakoś radzić. Ale tu potrzeba jedności, wsparcia, a nie ciągłych walk o ogień, szukania winnego i wzajemnego oskarżania się. Normalni ludzie biorą na klatę odpowiedzialność za własne decyzje, umieją się dogadać i nie włóczą się po sądach i komornikach; chyba że razem podejmą decyzję o uregulowaniu prawnym pewnych zagadnień. Dzieci z opieki naprzemiennej też potrafią być szczęśliwe i rozwijać się harmonijnie w poczuciu, że są kochane. Przestańcie się odgrywać na dzieciach, tylko za to, że głupio dla siebie wybraliście mu matkę albo ojca. Nie niszczcie ich, tylko dlatego, że gdzieś kiedyś w przeszłości podjeliście głupie decyzje.
Ludzie popełniają błędy i to że rozmawia się o nie alimentacji lub ukrywaniu dochodu drugiego rodzica nie jest pretensjami do całego świata. Jak już się popełniło błąd i "głupio wybrało" to co rodzice już nie mogą działać w tej kwestii? Siąść bo pozamiatane, moja wina, jestem głupia i muszę sobie już z tym radzić tylko dlatego, że uważasz, że to są pretensje do całego świata? Mam nadzieję, że wszystko w życiu zrobisz doskonale i nie będziesz musiała słuchać, czy czytać, że głupio zrobiłaś i teraz nie miej pretensji do całego świata.
@@arhimiri Pani odpowiedziała na wpis sprzed miesiąca. Przejrzałam komentarze. Moderacja bardzo dużo się napracowała. Generalnie nie ma już kontekstu. I bardzo dobrze. Udzielały się tu tłumnie osoby nie znające innego języka jak inwektywy: pyskówki, nakręcanie się na byłego partnera, robienie mu na złość, porady jak unikać płacenia i zagrać dzieckiem przeciwko drugiemu rodzicowi. Zero jakiejkolwiek odpowiedzialności za siebie, za swoje czyny, za swoje decyzje, za życie które się powołało. Najwięcej było walki byle od siebie, jak zniszczyć drugą stronę, żeby się 'odczepiła' i móc się w reszcie 'uwolnić' od 'problemu'. Mało kto w tych ludzi widział, że to ich postawa była tu największym problemem. Pozdrawiam.
JA płace regularnie i więcej niż mam zasądzone. Ale stanę w obronie niektórych mężczyzn. Wiem że depresja i stresy i rozwód powodują u nich tak potężne problemy psychicznego wypalenia że nie są w stanie.... Dzięki Bogu mam prace i cieszę się że mogę pilnować swojego obowiązku. Jeśli Bóg da to będę płacił jeszcze więcej Tylko niech będzie praca i siły. A najlepiej jeśli wrócimy do siebie by dziecko czuło ciepło i miłość
No tak, zarabiasz 5k i ci dopierdzielą 4k alimentów bo sędzina uzna, że możesz tyle zarabiać, a potem zostaje sznur bo już nie dajesz rady żebrać od rodziców i patrzeć jak ex rozbija się z chadami w codziennie innym ciuchu za twoje alimenty, alienując cię przy tym od dzieciaka. Normalnie powinna być tabela alimentacyjna i opieka 50/50 to by spokój był.
Później ci tatusiowie i te mamusie migający się od obowiązku alimentacyjnego, sami pozywają swoje dziecko o alimenty na utrzymanie, gdy tylko skończy 18 lat. Strasznie to przykre 😔
Dlatego lepiej nie mieć dzieci, strata czasu i pieniędzy
Żyj jak chcesz, ale przestań wypisywać takie uogólnione osądy. Żenada. Aż chce się powiedzieć: strata czasu, że ktoś cię urodził i wychował.
Niestety uważam, że dość stronnicza narracja ze strony gościa wywiadu. Czyli typowo - "tatusiowie" są ci źli, bo się migają od płacenia. Ale faktem jest, że system sądowy nie jest skłonny przyznawać opieki ojcom, nawet jeśli mężczyzna o taką opiekę występuje. A druga sprawa jest taka, że matki często w ramach odwetu utrudniają kontakty dziecka z ojcem, o czym już niestety często się nie mówi. To temat tabu. Mówi się, że panowie mszczą się poprzez niepłacenie ale panie już są w naszym społeczeństwie krystaliczne. Stąd później stereotyp roszczeniowej "madki". Bo społeczeństwo nie jest głupie i dostrzega taki dysonans. Kobiety niestety same kręcą na siebie bata ale hejt spada na mezczyzn. Jestem kobietą. Ale nie biorę tutaj w ciemno strony kobiet. Bo widzę co kobiety wyprawiają a jaka później jest ich narracja - ze facet nie robi łaski, że nie ma zmiłuj, że zrobiłeś to płać. Ale jeśli kobietę przerasta opieka nad dzieckiem to nikt jej nie broni oddać tę opiekę drugiej stronie. I teraz spytajcie tych lasek ile z nich nie dość, że nie odda to jeszcze ustawia dziecko przrciwko ojcu. Ale kasę ma taki chłop płacić. Takie oto podwójne standardy. Tylko dzieci szkoda w takich sytuacjach. Bo są narzędziem zemsty po obu stronach konfliktu i kobiety nie są tutaj ani trochę barfziej szlachetne od mezczyzn.
ale pani mówi o alienacji, niestety matki kierują się sercem i chcą te dziecko mieć za wszelką cenę przy sobie, ja nie mam dzieci i zawsze mnie to zastanawia, weź spakuj dzieciaka ojcu niech pożyje z nim z pół roku zobaczymy kiedy zapuka że je oddaje, oczywiście są też faceci którym bardzo zależy na kontakcie z dzieckiem ale jednak wydaje mi się że biologicznie to bardziej matką zależy na dzieciach a mnien facetów jest skłonny h do wychowania swojego potomka
@Kristen niestety również odniosłem takie wrażenie.
@@MadamRosmerta24 napisałaś tutaj bardzo ważną rzecz, która równiez mam wrażenie, że w tym wywiad została całkowicie pominięta - matki kierują się sercem i im bardziej zależy. Otóż mężczyźni również kochaja swoje dzieci. I teraz proszę sobie wyobrazić, że sytuacja działa w drugą stronę - to matka jest alienowana od własnego dziecka w ramach "zemsty". Czyli nie chcesz być ze mną to z dzieckiem też nie będziesz. Ale kasę masz mi wpłacać. Od razu podniósł by się straszny jazgot w społeczeństwie i uaktywnily wszystkie feministki. A na uczucia mężczyzn już się tak przychylnie nie patrzy. On może sobie cierpieć i tęsknić, bo np drugi rodzic wywiozl dzieciaka na drugą stronę kraju i siłą rzeczy nierealnym wtedy staje się spotykanie się co tydzien. Jak szybko by kobiety zaczęly wariować przrz brak dostepu do własnych dzieci. A na to samo są narażeni mężczyźni. Na rozłąkę, na uprzedzenia, na niszczenie relacji, na hejt. I często na stratę pieniędzy bo raczej nieczęsto jest dokumentowane na co faktycznie idą te pieniądze, które wpłacają na "jej" konto. A to ona nie ma już obowiązku łożenia na własne dziecko? Kompromisem byłoby założenie przrz sąd specjalnego konta, na które obie strony byłoby zobligowane wpłacać pieniądze na własne dziecko i powinno być monitorowane na to są one wydawane. Bo ten stereotyp "tipsów" nie wziął się niestety z niczego.
Mój znajomy miał sprawę rozwodową. On miał pracę, spokojny facet. Matka stoczyła się w alkoholizm, nie miała pracy. Dziecko stwierdziło, że chce zostać z tatą. Sąd orzekł, że będzie z matką "bo dziecko powinno być z matką". Dziecko było niedożywione, brakowało ubrań. Matka ciągle piła, jej nowy partner bił dziecko. Po 4 latach batalii ojciec ją odzyskał, córka przez kilka dni płakała ze szczęścia.
Tyle w temacie sądów i "złych ojców", którzy zachowują się jak dzieci.
Gość ma absolutnie stronniczą narrację... Słychać to zwłaszcza jak tłumaczy co kobieta "powinna" napisać w zeznaniach aby później dostać alimenty.
No mój były to wpadł na w jego mniemaniu świetny pomysł. Jeśli ja coś zrobię, żeby nie musiał płacić alimentów to on zostawi nasze dziecko w spokoju i mam się zastanowić dla jej dobra, bo córka jest autystyczna... Takie chore pomysły ludzie mają...
Z drugiej strony jest mój partner, który na swoje dziecko płaci alimenty, a te pieniądze idą niestety nie na dziecko tylko na budowę domu. Dziecko ma zęby w opłakanym stanie, często za małe lub za duże ubrania... Długo by wyliczać. Każda sytuacja jest inna.
19:45 haha "jak masz małe dochody idziesz i szukasz lepszej pracy"--- powodzenia w cebulandii
Tak robi każdy normalny człowiek... który jest odpowiedzialny za to co stworzył
@@panifrau5294to idź do pracy 😂
@@4LOl-p4i ja pracuje i mam w nosie alimenty 👍
haha lepsza praca i placa tylko czeka by sie tobie oddać. Ta pani jest z bajki i próbuje zaginać rzeczywistosc , podobne teksty można uslyszec w sądzie. Jak mało pracodawca placi oskarżonemu to pracuj na trzy etaty, zajedź się - to nawet nie dożyjesz osiemnastki dziecka ale kobietki bedą zadowolone. Taki system pomocy mamy.
Pani tak jak ja jest mediatorem. Az przykro sie słucha jej wypowiedzi. Przede wszystkim mediator to osoba, która jest neutralna tutaj tego nie widać. Mówienie, że matki nie wydają pieniędzy z alimentów na siebie sorry, ale tez się z tym nie zgodzę. Znam przypadki, gdzie mówią o tym otwarcie, ze alimenty ida np na ratę kredytu. Kolejny punkt przeprowadziłam mediacje w których jest opieka naprzemienna i to bardzo dobre rozwiązanie przede wszystkim dla dziecka, który ma kontakt z obojgiem rodziców i nie jest to ucieczka od alimentów tylko chęć uczestniczenia w wychowaniu dziecka. Część kobiet robi pod górę swoim bylym partnerom m.in. ograniczajac im kontakt z dzieckiem, co gorsza nie realizujac postanowienia sadu odnosnie widzen z dzieckiem (np. udawanie, ze nie mam jej w domu, utrudnainie kontaktu za wszelka cene) i to tez powinno byc karane. Nie dotyczy to rodzica, który stosowal przemoc wobec rodziny (aczkolwiek znam przypadki, gdzie jedna ze stron zgłaszała przemoc domową, której nigdy nie było tylko po to, aby ugrać np. alimenty na siebie). System alimentacyjny w Polsce jest chory. Brak realnych kwot, ktore powinny być ustalone z urzędu. Nie zliczę dowodów w postaci rachunków za ubrania dla dziecka, które były kupowane przez bliskich strony dla swoich dzieci. Przykład: mediacja o alimenty na syna w wieku 5 lat wśród paragonow w pozycjach zakupow widnialy sukienki, rajstopy, spinki. Żadna ze stron nie miała innego dziecka, prócz wspomnianego syna. Z mojego doswiadczenia dobrym rozwiązaniem byloby uregulowanie w kodeksie kwot alimentów oraz stworzenie wytycznych odnośnie kontaktów rodzica z dzieckiem (np święta wymiennie, co drugi weekend z rodzicem, który płaci alimenty etc.) bardziej szczegółowo można zająć sie w trakcie mediacji. Powinno być to zrobione sprawiedliwie, aby żaden z rodziców nie był pokrzywdzony a przede wszystkim, aby nie cierpiało dziecko.
Alimenty na spłatę kredytu - pewnie na dom w którym mieszka to dziecko. Rozumiem ze jak matka zapłaci z alimentów kredyt to dziecko już nie je i chodzi bez ubrań? Ale demagogia...
@@monikaja8218to samo pomyślałam. Jak wyda alimenty na kredyt, czy na buty dla siebie to i tak musi dziecku za coś kupić jedzenie płacić rachunki itd. zresztą jak rozróżnić alienty od reszty na koncie jak to rozdzielić?tak na prawdę w momencie kiedy pieniądze wpływają na jej konto to stają się "jej" pieniędzmi którymi ona dysponuje i nie ma znaczenia czy jest milionerka cz ledwo wiąże koniec z końcem ojciec ma płacić i koniec. I jej sprawa na co wyda nawet jak wyda na te paznokcie czy sukienkę żeby zrobić sobie przyjemność bo sama z tym dzieckiem siedzi 90% lub często 100% czasu. I mówię to z perspektywy bezdzietnej kobiety wychowywanej przez samotną matkę zanim ktoś stwierdzi że jestem nierobem.
Pełna zgoda w sprawie braku neutralności. Wbrew temu, co sama mówi, Pani podchodzi do tematu emocjonalnie i subiektywne. Mamy problem społeczny, które wpędza całe rodziny w ubóstwo, są prowadzone statystyki ile takich gospodarstw (kobieta z dzieckiem/dziećmi) żyje poniżej minimum socjalnego, jakie straty niealimentacja generuje w budżecie, nie mówiąc o spustoszeniu emocjonalnym u dzieci. Wielokrotnie czekałam na dane i statystyki; nie licząc liczby osób mających zasądzone alimenty i kwoty podanej jako dług alimentacyjny - danych brak. Zamiast tego "jest duże prawdopodobieństwo, że", "w mojej opinii...", "w moim odczuciu...". Też mam różne odczucia, jeśli chodzi o ten temat, stąd dobrze usłyszeć argumenty lepsze niż "to wspólne dziecko, więc rodzic ma płacić" od której Pani zaczyna rozmowę. Zwłaszcza stwierdzenia typu "mężczyźni wnoszą o opiekę tylko po to, żeby nie płacić alimentów" warto poprzeć danymi. Jeśli brak, albo są w postaci dowodu anegdotycznego, to może lepiej nie mówić nic?
Problem jest taki ze kobiety zrobiłem sobie biznes na dziecku. Najpierw okradają mężów z połowy majątku przy rozwodzie, odbierają dziecko ojcu, uniemożliwiają kontakty i jaszcze rzadaja wysokich alimentów i nic dziwnego ze chłopy nie dają się robić w jajo
A co powiecie na to że 10-cio letnia dziewczynka dzwoni 10-tego każdego miesiąca do ojca z pytaniem " Tato kiedy prześlesz alimenty" ? Jak myślicie, skąd tak małe dziecko wie co znaczy słowo alimenty i jak to się dzieje że co miesiąc dziesiątego? A i jeszcze jedna kwestia. Dlaczego nie dzwoni po tym jak alimenty wpłyną na konto byłej partnerki? To nie są proste sprawy. Jest wiele odcieni takich spraw. Nie wszyscy faceci są tacy jak opowiada Pani która była gościem w tym odcinku. Ja po rozwodzie zostałem z synem i od Matki naszego dziecka nie dostaliśmy nawet złotówki. A przykład o którym napisałem dotyczy mojego dobrego kolegi. Pozdrawiam.
Ja mam 500zl na dziecko nastolatka w spektrum. Jestem na świadczeniu pielęgnacyjnym, dziecko po terapiach chodzi na zajęcia dodatkowe, ma zaburzenia, jest w kryzysoe tożsamości płciowej, obecnie jest w szpitalu, on nigdy nie byl u lekarza. W tym wszystkim jestem, ojciec dziecka nie pyta o jej zdrowie, nie wie o niej/ nim podstaw. Jak jeszcze chciał miec z nią kontakt to był zdziwiony czemu ona tyle rzeczy do jedzenia nie lubi, co on ma teraz na obiad zrobić itp. czemu ma taki problem z funkcjonowaniem. Oczywiście moja wina.
ten ojciec roku, co więcej wydaje na kota niż na swoje dziecko. mam nadzieję że jak będzie stary to zajmą się nim koty...
średnie alimenty 1200zł +1200zł od matki + 800=3200 na utrzymanie dziecka to faktycznie grosze za które nie da się żeby dziecko wyjechało na wakacje bo przecież tipsy to komfort psychiczny!xd
Ile kosztuje utrzymanie dziecka? 170-350 tys. zł. Przed małżeństwem powinno się te koszty od razu dzielić na pół. Nie byłoby potrzeby walki w sądzie bo każdy by wiedział ile ma wpłacić na utrzymanie dzieci.
Niech sobie ludzie regulują takie kwestie ZANIM zostaną rodzicami. I proste. Pomyśleć i przedyskutować to przed.
Nawet adoptując psa, musieliśmy przemyśleć wpisać do umowy adopcyjnej z partnerem to, co zrobimy w przypadku, że się rozstaniemy i będziemy mieszać osobno 🙃
Kwestia odebrania prawa jazdy to już chyba w powiecie starosta zajmuje się odebraniem prawa jazdy
Pani składała pismo o odebranie prawa jazdy? Nie,ale pytałam kompetentnej osoby...przeszłam nieskuteczność prawa w temacie alimenty,czemu zbierać dowody i udowadniać ma osoba która nie jest winna,czemu na nią przerzuca się ciężar udowadniania sprytnego oszusta względnie mającego środki na wynajęcie prawnika skłonnego do pomocy. Słowa...słowa...słowa w nagraniu.
Ups usunąłem niechcący swój komentarz więc tym razem krócej - strasznie wiele zła Pani czyni dla dzieci podjudzając rodzica przeciwko drugiemu bo dla dziecka przede wszystkim liczy się bliskość i miłość obojga rodziców a nie matka a od ojca alimenty. Rzucam Pani wyzwanie na przedstawienie jak wiele kłamstw i manipulacji padło!
Najgupsze co mozna zrobic w zyciu to dziecko .DLA KAPRYSU CZYJEGOS ,ZROBIA Z CIEBIE KRYMINALISTE ,SCHOROWANEGO DZIADA..
Ja mam taki nawyk, że zanim kogoś osądzę, staram się najpierw pomyśleć, czemu dana osoba zrobiła co zrobiła, jakie mogła mieć powody i motywacje. Bo zauważyłam, że ludzie zbyt często oskarżają innych o lenistwo, czy złośliwość z automatu. Ale zdaję sobie sprawę, ze są ludzie zwyczajnie złośliwi. I wierzcie mi, że nadreprezentacja takich złośliwców występuje wśród kobiet pobierających alimenty. I mówię to z perspektywy osoby, która pracuje u komornika. Często kobiety celowo utrudniają płacenie alimentów przez faceta, by tylko mieć podkładkę pod założenie mu sprawy i zajęcie jego majątku. O utrudnianiu ojcom kontaktu z dziećmi już nie wspomnę. Oczywiście jest masa facetów unikających płacenia i jest to karygodne, niemniej złośliwość kobiet w drugą stronę nie ma sobie równych.
Sama utrzymuje od 10 lat corke , tatus placi max 200 zl i nigdy w terminie jak to sie mowi nie placi bo " nie ma " on jest sam wiec moze podjac prace jakakolwiek bo nie ma problemu z kim zostawic dziecko , bo musi pasowac godzinowo bo w nocy nie moze bo co z dzieckiem , bo po pracy nie musi robic z dzieckiem lekcji , nie lata do lekarza nie lata na wywiadowki nie zawozi na dodatkowe zajecia , na urodziny . Ja mam ledwo 46 kg i pracuje na rowni z facetami w stolarni i pracowac muszę bo ja nie powiem dziecku , nie dostaniesz jesc bo " nie mam " tatus przesle 200 zl i nic mu nie zrobia bo przeciez wykazuje chec 😡😡😡 chory kraj chore prawo
POLSKA POZWALA ALIENOWAĆ DZIECI PRZEZ MATKI POPRZEZ BIERNOŚĆ , O TYM POROZMAWIAJCIE.W POLSCE MA BYĆ RÓWNOŚĆ I TEŻ MATKI TRZEBA KONTROLOWAĆ CZY WYCHOWUJĄ DZIECI ZGODNIE Z ICH POTRZEBAMI.DZIECKO TO NIE ZWIERZE KTÓRE TYLKO KASĘ POTRZEBUJE, ALE OJCA TEŻ POTRZEBUJE.
Alimenciarz córki... Wpada w szał jak go tak nazwę... Przestałam liczyć przy 60 tyś długu... kłamie wszystkim , że płaci. Chciałabym obejrzeć w całości ale nie jestem w stanie, bo nie potrafię zrobić z tym porządek, nie mam sił na jego manipulacje , kłamstwa, walczenie z nim. To jest też wstyd, że córka ma takiego ojca
No laska słabo to tłumaczy. Jestes ojcem - ma 50% udziału w jego zyciu - jesteś z dala od niego i nie musisz go niańczyć - płacisz cos tam, coś tam. Wolisz go mieć 24h na dobrę?
Wsadzanie alimenciarzy do puchy to jest najdurniejszy pomysł na świecie ponieważ to są tylko dodatkowe koszty dla nas podatników a ten alimenciarz tam siedzi i nic nie robi lol
Boże , zmiejszenie alimentów u notariusza które ustalone zostały wyrokiem ? Co pani mówi ? Po godzinie od popisania ugodyu notariusza składam wniosek donkomornika o ściąganie alimentów wyższych i komornik to zrobi bo to sąd decyzuje o zmianie wysokości . To się nazywa ochrona interesów dziecka . Ugoda jest nieważna . A praktycznie zmniejszenie alimentów jest prawie niemożliwe
Zrobiła sobie baba biznes na alimentach 😆
Moja ex , wykupiła mieszkanie na własność dla siebie i nowego męża mojej córki i swojego syna z drugiego małżeństwa na własność za alimenty, które płaciłem na córkę. Czy taka sytuacja jest w Pani mniemaniu uczciwa?
Hah czyli wykupiła mieszkanie za Twoje pieniądze, a Twoje dziecko karmiła i ubierała za swoje pieniądze. Wychodzi na zero 😅
@@lispolarny7474buahaha dokładnie
Witam, ja nie znam nikogo kto by chwalił uchylanie się od płacenia alimentów, tutaj możemy mówić o patologicznych kręgach. Natomiast znam wiele przypadków alienacji niestety ojców jako ofiary. Pragnę również przypomnieć, że w odcinku była wzmianka o 10% ojców dostaje sprawowanie opieki nad dzieckiem, a ile jest instytucji samotnego ojca? Tego już pani nie powiedziała a wielka szkoda. Nie wypada nie wspomnieć, że często bywa do nadużyć roszczeniowych dotyczący alimentów, sztuczne zawyżanie kosztów na dziecko jest na porządku dziennym a instytucje nawet jak pani wspomniała często działają na szkodę ojca. Na koniec tylko wspomnę, że część samotnych matek ma dziecko bez podstawowych zasobów, przygotowania, i warunków. Proszę o zastanowienie się jak do tego doszło.
Pozdrawiam
Ilu ojców realnie składa papiery o wyłączną opiekę? Przed rozwodem ilu z nich realnie dzieliło z partnerką opiekę nad dzieckiem 50/50, zamiast zwalać całą pracę na kobietę? Bo z moich obserwacji wynika, że ojcowie mają zwyczaj w doopie dziecko. Po rozwodzie się budzą. No rychło w czas.
Niestety w naszym kraju dosc powszechna jest praktyka gdy po rozwodzie mezczyzna odcina sie calkowicie od bylej zony I od wlasnych dzieci. Polskim tatusiom wydaje sie ze wzieli rozwod rowniez z dziecmi. Chociaz znam kilku co byli troche "lepsi" bo zawsze 2 razy do roku dzwonili do dzieci w swieta I urodziny. Dobrze, ze polska mentalnosc sie zmienia I wsrod mlodszego pokolenia co raz czesciej widzimy model opieki naprzemiennej. W Irlandii czy Holandii wielokrotnie spotykalam sie, ze co piatek dzieci spakowane wyczekiwaly na przyjazd taty I zabieral je na weekend, wakacje pol na pol I to zarowno gdy byli malzonkowie rozstawali sie w klotniach I ugodowo. Swiadomosc tego zeby spojrzec na wszystko oczami dziecka I co bedzie najlepsze dla niego...
Może ojcowie dostawaliby opiekę jeśli by występowali o nią. Nieststy większości jest wygodnie rzucić matce kilka stów i mieć wszystko gdzieś i być weekendowym, fajnym ojcem. To jest główny powód dlaczego ojcowie nie dostaja opieki - po prostu nie wnioskują o tą opiekę zakładając że opieka ma spaść na matkę. Opieka naprzemienna powinna być normą, oczywiście jeśli rodzice to nie są jakieś patologiczne przypadki
Jak zrobiłeś dziecko Niedorajdo to płacz i płac nieudaczniku życiowy
Jeśli kobiety chcą mieć prawo do aborcji na żądanie bez zgody ojca... to ojcowie powinni mieć możliwość dokonania aborcji prawnej bez zgody matki: tzn. ojciec traci wszelkie prawa do dziecka, jak również obowiązki względem niego np. obowiązek opieki lub płacenia alimentów. Równouprawnienie drogie Panie. A cytując rozmówczynię: "nie ma zmiłuj" ;)
Moje dziecko ma 7 lat i nie dostałam nawet 1 zł na dziecko .
Na każdym kroku mydlenie oczu i oczernianie mężczyzn. Wstyd.
Ta kobieta opowiada jakieś feministyczne bzdury. Uszy więdną od wypowiedzi tej pseudo doradczyni. Boże, co za brednie…
Dokładnie, w Polsce system alimentacyjny chory, Nie wspierany przez Państwo ale za to konkretnie penalizowany. W GB istnieje tabelka w proporcjach do zarobków . Sąd nie może ustalić wysokosci alimentów na podstawie rachunków lub stanu emocjonalnego Sędziego. Wywody tej Pani to typowa postawa roszczeniowa mamusiek. Koles jak nie może zarobić to niech pracuje na trzy etaty a dziecko zobaczy na emeryturze.
@@adamziemziel4436 No i w tym UK alimenty tygodniowe £20 no rzeczywiście super system 😅
@@justynamayska3102 no nie każdy raczej
Dobrze że nie mam dzieci XD.
szkoda słów
Paranoja😢
Ciekawe ile statystycznie płaconych alimentów faktycznie idzie na potrzeby dzieci a ile na przeżarcie, pazurki i inne pierdoły. Bo jak tak obserwuje swoje koleżanki wprawione w temat... to się panom czasem nie dziwię, że boli takie płacenie na ślepo. :/
Czyli uważasz, że matka chodząca na paznokcie nie utrzymuje dziecka? nie karmi go i nie ubiera? Typowy alimenciarz
@@agaxsp9457 niech chodzi na zabiegi jakie chce, ale za to co sama zarobi xd
@@revan_ka skąd pewność, że tak nie jest? Rozumiem, że znasz Panią osobiście i masz wiedzę większą nawet od skarbówki ? Żałosne…
słyszałam ostatnio faceta.. „zwiększyli alimenty o 200 zł skąd ja mam na nie brać? przecież to 600 miesięcznie dużo mnie kosztuje
😂 Bardzo mi go przypominasz, kobieta pasożyt i naciągaczka, a facet biedny i poszkodowany z dwoma lewymi rękami zarobić nie potrafi, ani się zająć dzieckiem ani zarobić 🙂 i jeszcze myśli, że dziecko nic nie kosztuje, a matka baluje 😉
Ciekawe, że tylu alimenciarzy nie potrafi zarobić 500 zł miesięcznie na nie, a matka już tak -mając do tego na głowie dziecko, które potrafi co chwilę być chore i nie ma go z kim zostawić - co za tym idzie jej możliwości zarobkowe, są zmniejsze niż takiego typa🤨
Fajnie się wylicza czyjeś pieniądze
Jak rodzic dobrze zarabia i nie brakuje mu od pierwszego do pierwszego to alimenty się nie należą, bo dziecko nagle nie kosztuje tak? i nie trzeba ponosić za nie odpowiedzialności? utrzymywać go ?
@@revan_ka a on niech sam zarobi na dziecko i alimenty od których się miga 🙂
proszę Pani jaki sąd ? Jakie wyliczanki ? Powinno być jak w normalnym kraju np. GB . Tabelka proporcjonalna do zarobków i koniec . Sądy nie powinny mieć możliwosci decyzji o wysokosci alimentów. W przypadkach trudnych i ekstremalnych powinna być pomoc Państwa. Alimenty jak najdalej od sądów i więzień. Te 290 000 niepłacących to około 3 mld rocznie, to grosze w porównaniu obciążenia budżetowego np 800 plus. Komornik zabiera calosc w tym kraju. Jak już masz dług alimetacyjny to możesz się powiesic albo wygrac w lotto, inaczej z tego nie wyjdziesz.
W przypadku umowy o pracę zabiera 60% z wypłaty netto, w przypadku umowy zlecenia jest to 100%.Poza tym zgodnie z ustawą z roku 2007 mogą zatrzymać prawo jazdy, niewiele osób o tym wie.
@@rexjanblachamalinowski7849 dokładnie to jest zwykla przemoc panstwowa a nie pomoc. 60% to rozbuj a 100% to morderstwo na ojcu
@@adamziemziel4436 Zarobisz np. 5k netto to zabierze 3k, zostaje Ci 2k.Zamykanie w pudle to debilizm ponieważ alimentów się nie "odsiaduje", siedzisz, a dług rośnie, wychodzisz i masz zas...e papiery w sensie karalności.Miesięczny koszt utrzymania więźnia wynosi od 3150 do 4930 ziko miesięczne w zależności od warunków i rodzaju zakładu karnego.Poza tym komornik dysponuje systemem weryfikacji kont bankowych "OGNIVO",podanie numeru konta np. brata nic nie daje ponieważ blokuje hajs na poziomie księgowości w firmie, te systemy ma także ZUS i skarbówka.
@@rexjanblachamalinowski7849 dokładnie a Ta pani widzi tylko czubek swojego nosa
@@adamziemziel4436 Jeżeli chodzi o zatrzymanie prawa jazdy za niepłacenie ali, to jest to uregulowane ustawą z 7/9/2007, komu się chce (nikomu się nie chce), to może poczytać o co biega.Ludzie nie płacą, nie płacą bo nikt przy zdrowych zmysłach nie dopuści do tego, żeby mu zabierali 60% tego co zarobi.Nigdzie na świecie nie ma potrąceń w takiej wysokości, dlatego ludzie pracują na czarno, albo się zatrudniają np. na 1/4 etatu, a reszta pod stołem.
Pani dzielnie starała się wystrzec łatki że to facet nie płaci kobiecie. Wytrzymała jakieś 6 minut. Ja wiem że główny scenariusz jest właśnie taki, ale kanał chyba jest jednym z tych otwartych na wszelkie zachodzące w społeczeństwie zjawiska. Warto chyba, żeby kobieta potrafiła pokazać patologię alimentów również produkowaną przez kobiety. Materiał zyska na wiarygodności.
Dzień dobry, kanał jest otwarty na przeróżne zjawiska, dlatego mówimy też o niealimentacji kobiet. Takie zjawisko jak najbardziej istnieje, tak jak i alienacja, której winne często są kobiety. Natomiast dane są jednoznaczne - 95% osób, które nie płacą alimentów, to mężczyźni, więc ciężko od tego uciec. Pozdrowienia
@@skrawki_story Dziękuję za odpowiedź. Jest Pani w tej sytuacji, że przedstawia Pani naprawdę dobre materiały stąd moja uwaga. Nie mogłem nie wpaść na porównanie, że gdyby mowa była o rodzicach wychowujących dzieci to nagminne stwierdzanie że są to wyłącznie pary hetero pewnie nie uszłoby płazem a odsetek par jednopłciowych wśród rodziców pewnie jest jeszcze mniejszy niż 5%. Dzięki za wywiad i pozdrawiam.
@@Mic-ir1uc Bardzo dziękuję za uwagę i doceniam. Co do porównania - myślę, że nie ma nic złego w operowaniu prawdziwymi danymi, jeżeli nie ma to podwójnego dna i nie służy udowadnianiu nieprawdy, bo na przykład prawda dla sporej części społeczeństwa jest niewygodna. Z drugiej strony są to często bardzo delikatne sprawy, które zahaczają o nasze różne wrażliwości i trudno jest znaleźć płaszczyznę porozumienia, nawet jeżeli opieramy się na tych samych danych. Choć może trochę tu już zbaczam z tematu :) Pozdrawiam serdecznie!
@@skrawki_story System alimentacjny w PL jest chory i do poprawy, O tym się powinno mówić a nie budować narrację do chorego systemu, kto bardziej winny: matka dziecko czy ojciec?
Merytorycznie materiał taki 2/10. To znaczy co innego emocje, ale jak gosc opowiada o tak kluczowych sprawach prawnych wypadaloby to sprawdzic, a nie pozwalac mu na takie bezkrytyczne wysluchanie.
// Poza tym np. Pani na poczatku mowi o tym, że matki licza alimenty po realnych potrzebach, a 30 minut pozniej chwali się, że to dzieki jej książce nie biora kwot z kosmosu(i zobowiazani powinni jej dziekowac).
Bardzo slaby materiał.
Jak obserwowałam rozwodników ojców z bliska, co mówią, a co robią to cóż...nie mam dla nich za grosz współczucia bo zwyczajnie na nie nie zasługują. Ale utwierdzili mnie w decyzji o bezdzietności. Mężczyźni zwyczajnie nie zasługują na rodziny.
No rzeczywistość nie jest czarno-biała. Płacenie alimentów to też oddanie drugiej osobie wpływu na to w jaki sposób wydają pieniądze na dziecko. Jeśli np matece się powodzi o wiele bardziej, były zostawił jej majątek, ma kolejnego bogacza i sponsora i z córki robi lalkę Barbie to Barbie potem nie rozumie, że tatuś nie miał na zachcianki i drogie ciuszki, ale mama miała i że jej żałował, nie widzi, że mama wydaje też pieniądze ojca i to na głupoty. Gdyby miał wpływ na pewno mądrzejszy użytek by zrobił z tych pieniędzy niż szpan. Myślę, więc, że nie chodzi oto, że mama robi tipsy sobie, ale np, że to ona decyduje jak wydać pieniądze na dziecko. Alimenty, które są wysokie jak na czyjeś zarobki to oddanie wpływu na dziecko. Nie każda kobieta wydaje na rzeczy ważne i nie każda jest taka biedna, niektóre potrafią uciekać się do fikcyjnych kosztów albo innych cwaniactw, żeby jak najwięcej uzyskać. Piszę to jako kobieta i jestem za równouprawnienieniem, więc warto też mówić i o tym jak to kobiety potrafią rozgrywać dzieckiem, odcinać ojców czy kombinować na alimentach. Tylko dobry psychoterapeuta rozpozna, że biedna i skrzywdzona mama na prawdę ściemnia. Nigdy nie wiadomo, czy historia, z którą ktoś przychodzi jest prawdziwa, czy to tylko patologiczna narracja. A prawnicy potrafią jeszcze po podkręcać swoich klientów bo to żyła złota. Rozwody to syf a prawodawstwo temu sprzyja. Druga sprawa, że ludziom zdarza się stracić pracę i jak są małżeństwem to buforem jest druga osoba i sytuacja może zdarzać się po obydwu stronach. Ludzie szukają pracy po kilka miesięcy i ilu Polaków ma poduszkę bezpieczeństwa... Znajdź lepszą pracę, no to też chwilę zajmuje i wymaga wysiłku. Co jeśli ta sytuacja będzie dotyczyła mamy, która ma opiekę? Zarabia za mało, wystąpi o podwyższenie alimentów, czy znajdzie lepszą pracę? Żeby było jasne, uchylanie się od płacenia to zło, uważajmy tylko, czy nie wrzucamy wszystkich do jednego worka alimenciarzy bo kobiety także potrafią zrobić dużo zła a największym jest odebranie dziecka, mentalne odebranie i wypranie mu mózgu 😢
Ale alimenciarski wysryw
Ű
@@klaudiasiwiec2811 twój komentarz mnie przekonał , masz kompetencje i jesteś bardzo merytoryczna , jak wiekszosc matek ?
@@klaudiasiwiec2811Niesamowicie konstruktywny komentarz. I to jeszcze taki na poziomie, dystyngowany, przepełniony kulturą słowa. Cóż, na internet zawsze można liczyć 🤣🤣🤣
@@adamziemziel4436 ty nie masz kompetencji nawet do pisania komentarzy w Internecie, skoro nie wiesz, że nie daje się spacji przed znakiem interpunkcyjnym.
Nie da sie sluchac tych politycznie poprawnych bredni.
Panowie występują ale w 90proc nie dostaja.
Oczywiscie robia to na złość exiom. Chore.
Jak zwykle wszystko w systemie odwrocone do gory nogami.
Panie w darze od sądu otrzymuja dzieci i kase na nie.
Dzieci powinien otrzymywac rodzic silniejszy finansowo.
"Pieniadze na utrzymanie dziecka." Usmialem sie.jak norka 😂😂😂
Dzieci powinien otrzymać rodzic, który jest z nimi związany, który potrafi się nimi zająć, zna ich potrzeby i już wcześniej był zaangażowany w ich sprawy - zabierał do lekarza, chodził na wywiadówki, opiekował się, bawił, odrabiał wspólnie lekcje. To jest kluczowe dla dobrostanu dziecka. W idealnej sytuacji oboje rodziców ma podobny wkład w wychowanie i opiekę, w praktyce niestety często wygląda to inaczej. Opieranie się na samym kryterium finansowym jest niesamowicie płytkie.
To jest rozdwojona logika kobiet. Nie ma przyzwolenia na nie płacenie alimentów przez mezczyzn, ale nie płacenie alimentów przez kobiety jest ok 🤣
Bardzo męcząca kobieta i czuć, ze charakter ma paskudny, oczywiście nie ma to nic wspólnego z tym, że docina ciągle facetom, jacy to są be, niedobrzy i mniej zaradni (heh), ale aura, ktora od niej bije jest beznadziejna.
No niestety albo i stety się zgadzam. Materiał bardzo tendencyjny jeden ze słabszych na tym kanale i nawet liczba wyświetleń to pokazuje
Kobieta mówi o tym jak to wygląda w praktyce. Nie ma co się dziwić że opiekę sprawują nad dziećmi kobiety jak większość spraw to ojciec widziany 15 lat temu bądź student walczący od dawcy plemnika o środki na życie. Faceci którzy płacą 200 złotych i znoszą o zniesienie alimentacji. Wielu facetów przepisuje majątki i ukrywa dochody.
Dom POMOCY społecznej, ośrodek POMOCY społecznej, POMOC społeczna, nie opieka. Opieka to się kurczak w piekarniku 😅
"jest praca w zasięgu ręki każdego". No nie do końca. Jak dziecko było z wpadki i młody ojciec nie chciał dziecka bo myślał ze sobie nie poradzi i potem sie okazalo ze ma jakąś niepełnosprawność albo autyzm/adhd niezdiagnozowane za dziecka to co ma zrobić. Wtedy też jest w zasięgu ręki każdego i nie ma tak, że ja nie mogę?
Bardzo zle slucha sie tej pani. Ma bardzo stronnicze podejscie. Dziwie sie, ze prowadzaca nie zadaje dodatkowych pytan, tylko przytakuje. Nie dalam rady wysluchac do konca.