Moja babcia która w wojnę miała kilka lat, do dziś, zawsze musi mieć pełną lodówkę - głód tak zapadł jej w pamięć, że nigdy nie pozbyła się nawyku nadmiarowego zaopatrywania się w jedzenie.
Ksiądz Michał Chaciński w którymś odcinku opowiada o księdzu młodym który przydzielony na nową parafię jak był obiad stary proboszcz trzymał chleb przy sobie i pytał młodego chcesz chleb? -Tak. I dawał mu kromkę. Po jakimś tam czasie młody ksiądz pojechał do Biskupa i mówi jemu: -ja tam nie chcę być, jak on mnie traktuje, chleb mi wydziela. Biskup powiedział: -A znasz jego historię? Jak ja u niego jestem to też mi chleb wydziela. On był w obozie i przeżył głód. On cały czas ma przy sobie chleb. Chowa do szuflady itp. Wojna straszna sprawa.
Mój znajomy, który przeżył wojnę, zawsze miał na stole w kuchni 20-litrowy garnek pełen wody i wszystkim doradzał podobną ostrożność, jako że "wojna nigdy nie wiadomo, kiedy nas zaskoczy - a łatwiej żyć bez jedzenia, niż bez wody"....
@@marmolada111 CI którzy wydali kasę na 1 i 2 wojnę światową wiadomo kto do dziś nieodpowiedzieli za to .To jest jakaś farsa i to nie mowa o Niemieckich dygnitarzach tylko tych co napędzili machinę wojenną swoimi pięniędzmi. Oby lożowi bracia z tamtych czasów smażyli się w niewyobrażalnych męczarniach w otchłani długi czas. Jak ja gardzę masonami.
Poprzez filmy archiwalne, zdjęcia, programy - nauczyliśmy się widzieć wojnę niemal czarno-biało i ziarniście. A przecież były zimy i lata, pachniały lipy i sucha trawa. Był pocałunek, wykradziony pączek i dowcip-suchar....
Wiesz, że na wojnach to właśnie tacy romantycy jak ty mieli największe zdziwko, bo nie dość, że wojna okazała się być brutalną kurwą, a nie uroczą kochanką, to jeszcze właśnie od tej kurwy najszybciej ginęli? Co to za jakiś kopnięty trend, że w czasie pokoju człowiek fantazjuje o wojnie. Piękne słowa najszybciej giną pośród stosów gnijących ciał w masowej mogile.
@@jestekrytykie2155 Gregor78 opisuje przyziemność realiów, które były tłem dla wojny, a nie ją samą. Wymienia elementy codzienności, które wtedy nie znikły,a z którymi chyba łatwiej jest się utożsamić, w porównaniu do czarno-białych zdjęć. Czytanie ze zrozumieniem.
Za każdym razem jak zbliża się rocznica wybuchu wojny przypominam sobie kilka historii opowiadanych przez seniorów rodu. Teraz większość z nich też już nie żyje, ale mam taką wewnętrzną potrzebe się tym podzielić: 1. W pierwszych dniach wojny mama mojej babci postanowiła z niewiadomych powodów uciec do Warszawy tam natknęła sie na 4 letnią dziewczynkę, która płakała nad ciałem kobiety mówiąc "mamo proszę cię nie śpij na ulicy tu jest niebezpiecznie." Miałem może 5 lat jak to usłyszałem A wbiło się w pamięć niczym gwóźdź. 2. Dziadek opowiadał o tym jak wojsko polskie schowało się w lesie i próbowało przebijać się na Iłże w kierunku Warszawy. Niemcy przyszli do wsi i brali ludzi na żywe tarcze by przeprowadzić szturm na pozycję Polaków. Dziadek złapał Niemca, który ciągnął jego Ojca, za nogawkę i ugryzł go. Dostał kolbą w twarz stracił 4 zęby, miał 6 lat. Ojciec został zastrzelony w czasie szturmu. 3. Wieś Skłoby. Tu opowiadał brat babci, bo jego żona była nieliczną osobą, która przeżyła. Niemcy chcąc się zemścić za udany rajd majora Hubala zaciągnęli chłopów, kobiety i dzieci do żwirowiska, obrzucili ich granatami i zakopali. Okazało się jednak, że granatów było za mało by wszyscy zginęli. Ludzie zostali zakopani żywcem a ziemia ruszała się jeszcze przez kilkanaście min bo ludzie próbowali się wydostać. 4. Likwidacja getta. Na początku Niemcy stłoczyli 17 tys Żydów do starego zamku/pałacu renesansowego. Zamek ma może z 700m2 i to licząc z wszystkimi pokojami i przyzamczem. Potem urządzono im transport do obozu zagłady w Auschwitz, ale miejsc było za mało w wagonach już i tak upchnietych do granic możliwości. Dlatego też do dworca oddalonego od zamku o 7 km nie dotarła cała grupa. Dla tych co zabrakło miejsca w wagonach okupant zapewnił regularny mord na trasie. Jeszcze w latach 60 ludzie na szlaku do dworca oddnajdowywali ludzkie szczątki. 5. Zima roku 42. To był straszny czas. Niemcy zarekiwowali zboże we wsi więc dziadek który stracił ojca ( teraz 9 lat) musiał znaleźć jedzenie dla matki i brata. Zatrudnił się w tartaku i pomagał przy wurębie nosił drwa opałowe itp. Właściciel tartaku był koloborantem i źle traktował ludzi dziadek zarabiał w korze, którą dało się zmielić i zjeść jak mąke... Zdążyło się, że jego kolega, który też tam pracował zakradł się do spiżarni i chciał wykraść trochę jedzenia. Został złapany. Karą byłaby śmierć, ale właściciel tartaku złagodził karę i odrąbał 11 latkowi rękę... Lewą żeby mógł dalej pracować. Zapytacie się po co wam to mówię, niewiem, ale odpowiem tak samo jak dziadek Janek: "Bo warto pamiętać i grzech zapomnieć." Powiem wam, że chyba nie dałbym rady przeżyć czegoś takiego, a oni mieli kilka lat.
Pewnie gdyby temat był lżejszy, duuużo lżejszy to Ładek i inni naprawdę by świetnie pasowali i robili robotę- bawili i przyciągali uwagę. Ale te tematy polimatów 3 są poważne, ważne, smutne, znaczące i nie pasował do nich stary format. Świetna, świadoma decyzja Radka 🙂
Z wielkim zaciekawieniem oglądałem ten pięciominutowy odcinek, po czym nastąpił koniec i krzyk że tak krótko. Okazało się, że została nagięta czasoprzestrzeń ponieważ był to osiemnastominutowy odcinek ! Dobra robota !
Przyznam że ten film zrobił na mnie niesamowite wrażenie! Nie tylko pod względem fabuły ale również pod względem wykonania! Szkoda że taki krótki😉 Pozdrawiam,
Uwielbiam takie tematy o wojnie.. Cieszmy się,że żyjemy tu i teraz i doceniajmy to co mamy,bo Ci ludzie co żyli wtedy, nie mieli nic. Bali się każdej sekundy swojego życia,my się bać nie musimy. Nigdy więcej wojny! Chwała bohaterom i poległym. Oni chcą tylko tego,abyśmy o nich pamiętali. Pamiętajmy! Szczególnie My, młodzi ludzie.
A mnie takie przemyślenie naszło już w zeszłym roku. W końcu przyszło nam żyć w czasach pandemicznych, wizja zarażenia lub śmierci swojej lub bliskich. Na początku była panika i masowe wykupywanie zapasów w sklepach, z czasem to całe napięcie zaczęło słabnąć. Mimo iż statystyki zakażeń i zgonów rosły, dla wielu z nas była to zwykła codzienność (zwłaszcza dla osób które nie doświadczyły tego osobiście). I tak po prostu się żyło zwykłą codziennością mając jednocześnie świadomość, że każde wyjście do sklepu czy pracy może być początkiem dramatu. To jest ciekawe i zastanawia mnie czy to ta pandemia jest na tyle lekka, że po prostu z czasem stała się codziennością, czy może taka codzienność następuje w każdej kryzysowej sytuacji, źle jest tylko gdy tego doświadczamy a poza tym to jest zwykła codzienność na którą się nie zwraca uwagi.
4:18 Moi dziadkowie uciekając wzięli ze sobą przede wszystkim taczkę wypełnioną butelkami wódki. I to była bardzo dobra decyzja! Wódka to była twarda waluta i nie przeżyliby, a tym samym m.in. mnie nie byłoby na tym świecie, gdyby nie wzięli wtedy tej wódki.
Rok 1997 Wrocław. Dokładnie ten sam schemat. Niesamowita więź między ludźmi. Kibole i szacowni profesorowie z najlepszych uczelni razem przy jednym worku z piaskiem, przy Łopacie, przy kanapkach robionych o 2 w nocy przez kobiety... Straszny czas. Piękny czas...
Drogi Radku, Temat jest bardzo ważny i tak bardzo lekceważony w ogólnej dyskusji. Uważamy, że to co nie jest "na naszym podwórku "nas nie dotyczy, jeśli jest dobrze, to po co się zajmować jakimiś teoretyzowaniem - co będzie, gdy będzie źle. Obecny czas w którym przyszło nam żyć w Europie, to pewien ewenement w skali światowej( o którym zapominamy), bo historia pokazuje nam, że bywały okresy, że wojna była "chlebem powszednim". Nie twierdzę, że musimy być przygotowani na najgorsze (powinniśmy). Twierdzę, że musimy doceniać to co mamy. Gdy zabraknie bieżącej wody, zgaśnie nam oświetlenie, a na głowę zaczną nam się sypać bomy- docenimy z tęsknotą, nasze "problemy" z czasu pokoju. W bardzo dobry sposób zrealizowałeś ten odcinek- Dziękuję Ci za niego.
Makabrę wojny wspaniale przedstawiała Swietłana Aleksjiewicz w "Ostatnich świadkach" i "Cynowych chłopcach". Strach, bezduszność wojny, bezsensowne okrucieństwo oraz ofiary, które nigdy nie zaznają ukojenia. Cudowny odcinek!
Pamiętam jak na egzaminie zadano mi pytanie jakie były wydarzenia w drugiej wojnie... Odpowiedziałałam że makabryczne. Przerwano mi i powiedziano 5.nastepny proszę. Byłam zdziwiona że nie muszę rozwijać
Takie zachowania ludzkie w sytuacji grozy i zagrożenia przeżyła ludność Wrocławia w 1997 podczas powodzi, byłem świadkiem i to odmieniła tutejszą ludność społeczną na lepsze.
Jako nastolatek myślałem że jak wybuchnie wojna to pierwszy pobiegnę na front żeby się bić. Dzisiaj jako mąż i ojciec - znając historię, okrucieństwo i bezsensownosc wojny - pierwszy spakowałbym rodzinę i uciekal na zabita dechami wieś lub za granicę.
@@farznieh nie wydaje mi się. Taka koncepcja przeważała kilkadziesiąt lat temu, teraz mocarstwom "szkoda" terenów z których mogliby czerpać zyski, stąd też mamy teraz raczej wojny hybrydowe niż klasyczne. A z drugiej strony nawet jeśli to bomby lecą na aglomeracje, a nie wsie, więc i tak jest większa szansa na ocalenie.
Tomasz Mój śp dziadek, który przeżył wojnę jako robotnik przymusowy zawsze powtarzał, że wojna to była jego szkoła życia, ale martwił się, co my w blokach w mieście zrobimy, jak wojna wybuchnie. Na wsi człowiek zawsze się wyżywi powtarzał. Tylko teraz to nawet wieś inna niż 50 lat temu… Trzeba jednak myśleć pozytywnie - ludzie stają się bardzo zaradni w trudnych warunkach. Szkoda tylko, że nie ma informacji o obronie cywilnej na wypadek wojny, czy katastrof naturalnych. Teraz nie ma piwnic i schronów, ludzie nie robią zapasów żywności, w Warszawie studnie oligoceńskie są wyposażone w pompy na prąd- gdy go zabraknie, nie będą działać itp.
@@agatakowalik9457 i to jest bardzo mądra wypowiedź. Dla nas, którzy mieszkają w blokach, zostaje w sumie tylko jedna alternatywa...możemy tylko sami robić zapasy żywności, albo przygotować kilka alternatywnych skrytek z przygotowanymi np.wodą , jakieś filtry do jej oczyszczania, latarki, zapałki, środki farmaceutyczne, nawet spirytus, czy choćby gaz pieprzowy dla własnej obrony itd. itp. To wszystko wymaga pewnego zachodu i zaangażowania ( a także pewnych środków finansowych).
oxyv Myślę, że niegłupie jest trzymanie w bloku zapasu wódki lub spirytusu. W czasach kryzysu to będzie waluta do wymiany na inne rzeczy, nie psuje się, można zużywać rotacyjnie do nalewek i dezynfekcji :-)
Bardzo ciekawy film. Jedna rzecz który mnie zastanawia to te prawdziwe informacje które to niby teraz telewizja i prasa nas raczą. Tutaj postawił bym spory znak zapytania. Pozdrawiam
Chciałabym oglądać ten film z tak odległym myśleniem o wojnie, jakie miałam miesiąc lub kilka miesięcy temu, kiedy oglądałam go pierwszy raz... Piękny film i wyjątkowy. Obyśmy jak najprędzej mogli stwierdzić, że wracamy już do odbudowywania normalności!
To ciekawe... 1 września myślę o ojcu. Co czuł, gdy rano usłyszał wybuch pierwszych bomb padających na lotnisko Okęcie ? Co czuł, gdy usłyszał z lampowego radia marki Siemens pamiętne słowa prezydenta Warszawy - "to jest wojna"... Potem za kilka dni radość - Anglia wypowiada wojnę Hitlerowi ! Jaki głupi ten Hitler, za 2 tygodnie będzie po kłopocie, przecież jesteśmy z największą potęgą lądową, czyli Francją i największą potęgą morską, czyli Anglią... Potem w drodze do granicy z Węgrami zobaczy kłębowisko wozów koni i zabitych ludzi. Dojdzie tylko do Dęblina i ze zgryzotą wróci do Warszawy. Nie wie jeszcze, ża z łapanki trafi na Pawiak, i na badania na Szucha. Potem Powstanie, a Powstaniu trafi do Łodzi i spotka moją mamę... I oto jestem !
Jak wybuchła II wojna światowa moja Mama była nastolatką i przeżyła to wszystko, o czym mówisz, na własnej skórze. Dużo mi o tym opowiadała i w zasadzie mogę potwierdzić to, co powiedziałeś w filmie. Dziękuję Ci za ten odcinek, bardziej chyba w imieniu tych, którzy o wojnie mają mgliste pojęcie i wydaje im się, że to dobra zabawa.
Mnie się wydaje, że ludzie wówczas w 1939r, mimo że nie mieli internetu i takiego dostępu do informacji byli silniejsi psychicznie niż my ludzie współcześni.
Dobrobyt uspokaja, rozmiękcza, bo... Nie trzeba się wtedy zbytnio starać, nie trzeba mieć multum schematów działania, które najpierw trzeba było wypracować, doswiadczyc
Ludzie wcale nie byli silniejsi psychicznie, mimo wszystko nie byli oni gotowi na zbrodnie jakich dokonają Hitler i Stalin a które przejdą do kanonu działań zbrodniarzy wojennych. Trzeba pamiętać, że w Europie nigdy wcześniej nie dokonywano rozmyślnej eksterminacji, wcześniej owszem cywile cierpieli ponieważ ktoś kogoś zgwałcił czy zastrzelił lub kogoś ograbiono, jednak nikt nie polował specjalnie na ludzi czy nie tworzono w Europie obozów śmierci, co starsi mieszkańcy pamiętać mogli wywózki na Sybir, jednak prawie nikt nie znał horroru jaki tam się rozgrywał ponieważ ZSRR skutecznie maskował prawdę o sytuacji swoich obywateli. Sytuacja na Bliskim Wschodzie i w Afryce jest bardziej złożona, tam lokalne wojny domowe i wojny między państwami trwają z przerwami od 50-ciu lat, kolejni dowódcy są co raz większymi radykałami więc ludzie mają dość i jeśli mogą to wynoszą się do Europy lub USA.
@@mefiu7008 Zapominasz o jednej rzeczy, Sanacja podporządkowała pod swoją narrację większość gazet i raczkujących rozgłośni radiowych więc ludzie naprawdę uwierzyli, że Francja i Wielka Brytania zaatakują III Rzeszę ponieważ nikt im nie mógł przekazać, że te dwa kraje mogą nie być chętne i gotowe do wojny.
Nawet za czasów szkoły żaden nauczyciel nie potrafił mnie tak zainteresować historią. Chylę czoła za wiedzę i sposób wyrażania myśli. Słucha się z tego z zapartym tchem. Pozdrawiam.
Witaj serdecznie, mam sprawę, czy pomożesz mi we wbiciu mojego celu 80 subskrypcji? Nie dużo już brakuje, a bardzo mi na tym zależy, przepraszam za to żebranie, z góry dzięki, pozdrawiam, miłego :D
Znam ten kanał od początku i tak jak pierwsze odcinki ogladłem z mlodzieńczą fascynacją, tak i teraz ten odcinek przyniósł mi takie odczucia. Dziękuję Ci za to Polimaty.
"Miałem 20 lat. Większość z nas poszła na ochotnika. Każdy z nas miał romantyczne wyobrażenia na temat wojny i chwały. Wszystkie zniknęły z momentem 1 wystrzału. Na wojnie nie patrzysz, widzisz, nie słuchasz, tylko słyszysz. Śmierć staje się wybawieniem." - Żołnierz I wojny światowej z Verdun
Starcy zmanipulowali durnych młodziaków w jeszcze ciemnych czasach na samym początku XX wieku i doskonale im się to udało. Młodziaki bez celu i nie wiedząc nawet po co, ze strachu przed oddziałami zaporowymi rzuciły się sobie do gardeł, tworząc ówcześnie największą tragedię ludzką w historii. Możemy mieć tylko nadzieję, że dzisiejsze młodziaki, będąc po 20 centymetrów wyższymi, mając średnio nawet po 20 pkt iq więcej, mając internet i wiedząc jak wygląda świat, rozmawiając z obcokrajowcami, nie dadzą się tak łatwo wmanewrować przez starców w kolejną tragedię.
Wojna zmienia wszystko i każdego kogo dotknie. Najgorsze, że w imię polityki, polityków i ich złych decyzji giną i cierpią zwykli ludzie. Jakże piękny był by świat gdyby to nie ludzie, a politycy walczyli i umierali na wojnach.
2:49 jak dobrze pamiętam z muzeum w Gdańsku to ten kadr pokazuje dziewczynkę płaczącą przy zwłokach siostry (lub brata , nie pamiętam dokładnie ) ,która zginęła od nalotu niemców. Rzeczą ,która utkwiła mi z tego też muzeum był opis o tym jak kobiety poszły kopać ziemniaki w polu , nadleciały samoloty i je ostrzelały , później obok ich zwłok kopali ci którzy przeżyli bo wiedzieli ,że albo zginą od nalotu albo jeśli nie wykopią tych ziemniaków to umrą z głodu. Ogólnie polecam to muzeum każdemu , bardzo ciekawie przedstawione to jak ludzie żyli podczas wojny , jak radzili sobie z podstawowymi problemami . Jest też sporo opowiadań osób ,które przeżyły wojnę .
12-letnia Kazia Mika nad ciałem swojej siostry zabitej podczas niemieckiego nalotu we wrześniu 1939 roku w Warszawie. "Młode dziewczyny zbierają z pola ostatnie ziemniaki. Nadlatują niemieckie samoloty. Strzelają raz, drugi, zrzucają bomby. Andzia upada. Nad zwłokami siostry pochyla się 12-letnia Kazia. Scenę widzi amerykański fotograf Julien Bryan. Robi zdjęcia, które wkrótce zobaczy cały świat". Autor: Julien Bryan "Kiedy fotografowałem ciała, przybiegła dziesięcioletnia dziewczynka i jak sparaliżowana stanęła nad jedną z zabitych . Kobieta była jej starszą siostrą. Dziecko nigdy dotąd nie widziało śmierci i nie mogło zrozumieć, dlaczego siostra się do niej nie odzywa. - Co się stało! - krzyknęła. A potem pochyliła się, dotknęła twarzy martwej dziewczyny i cofnęła się z przerażeniem. - Och, moja piękna siostro! - załkała. - Co oni z tobą zrobili! Jesteś taka brzydka! A po paru sekundach: - Proszę, odezwij się do mnie! Proszę, proszę! Co się ze mną stanie bez ciebie! Dziecko spojrzało na nas oszołomione. Objąłem ją ramieniem i przytuliłem mocno, usiłując pocieszyć. Płakała. Płakałem i ja, płakali również dwaj oficerowie, którzy mi towarzyszyli. Co my, czy ktokolwiek, mogliśmy powiedzieć temu dziecku? facebook.com/photo/?fbid=382580933438501&set=a.235092768187319
Ścisłe centrum Warszawy zostało wybudowane zupełnie od nowa. Nawet część ulic jest z obydwu stron Pałacu Kultury. Spotkłem się z opinią, że była to niska, gęsta zabudowa i było niemalże "slumsowo". A co do ulic - nie tylko Wielka jest wspomniana na tablicach :)
@@MsDriftaway w sumie nie wiedziałem ..ale trzymając sie pozytywów mial swój klimat prowadzenia opowieści - Radzio go przebil i stworzył własny standard :)
świetny materiał, momentami miałem wrażenie, że pewne uproszczenia i analogie to jakaś tania gatka szmatka, ale dotarlo do mnie to, że być może jest to Pana sposób na dotarcie do młodego widza (a po komentarzach mniemam, że tacy stanowią tutaj większość). Takie zwrócenie uwagi na dawne, poważne sprawy, przy wykorzystaniu aktualnych chwytliwych tematów. Super podejście, doceniam i pozdrawiam
A wiecie co ja bym zabrał najcenniejszego w razie wojny gdybym naprawdę musiał się ewakułować? Już odpowiadam pamiątki po rodzinie,bo nie chciałbym by wojna zatarła moich przodków. Zabrałbym nawet jakąś niepotrzebną pierdoły która przypomina mi o bliskich. Bo pieniądze i wartościowe rzeczy można zawsze pozyskać.
miło po słuchać kogoś mądrego w dobie takiego internetu, jest treść, jest głębia, piękny przekaz. W Warszawie już nie będzie takiej wspólnoty, za dużo zjechało się do stolicy marginesu, w tłumie mogą się kryć przed krytyką i opiniami poczciwych i dobrych ludzi.
Wspaniały odcinek wiersz pamiętam właśnie w ten sam sposób jak Ty go zapamiętałeś.... Ogromna tragedia która trwała latami i odcisnęła piętno na kolejne dziesięciolecia mój zmarły niedawno wujek doskonale to pamiętał opowiadał wydarzenia z punktu widzenia kilku letniego chłopca jak chowali się w ziemiankach przed atakami jak Niemcy rekwirowali inwentarz gospodarski jak jedli pokrzywy jaki był głód to bez wątpienia odcisnęło wielkie piętno na psychice wujka de facto jego brat w liceum w Ostrowi Mazowieckiej został bestialsko rozstrzelany z rąk siepaczy hitlerowskich bo się im nie podporządkował i obraz ich matki która to wszystko przeżyła żeby reszta jej synów mogła przetrwać te wydarzenia musimy też pamiętać że armia czerwona w swoich działaniach sojuszniczych w cudzysłowie wcale nie była lepsza i musimy te wydarzenia upamiętniać i przekazywać następnym pokoleniom bo przecież to ludzie ludziom zgotowali ten los oby nigdy więcej nie powtórzyły się te wydarzenia gdzie miliony fanatyków wierzyły jednemu nieobliczalnemu psychopacie uzależnionemu od środków psychoaktywnych żeby żaden naród nie czynił drugiemu tak wielkiej krzywdy tylko żył równolegle i wspólnie współpracując i szanując się wzajemnie a nie tocząc wojny z racji innego wyznania koloru skóry czy dóbr i bogactwa bo w środku wszyscy jesteśmy podobni do siebie... Nie dajmy się podzielić i szanujmy się niech nienawiść do innych odejdzie do zamierzchłych czasów przeszłości pozdrawiam autora świetny przekaz❤️
Mądre słowa Ale niestety wojna będzie prędzej czy później nie teraz to za 10 lat nie za 10lat to za 100. W końcu będzie bo taka jest ludzka natura. Oby się to prędko nie stało
Ogromnie się Cieszę Radosławie, że wróciłeś do starej formy odcinków. Najbardziej obrazowa i najskuteczniej przekazującą wiedzę wersja programu. Wspaniale. Oby więcej takich.
Masz rację, żyjemy w bardzo czasem aż nazbyt komfortowych czasach, a często tym zapominamy, nie potrafimy docenić tego że mieszkamy w wolnym kraju... że ktoś kiedyś oddał za ten piękny kraj życie...💙
Moc wojennych traum jest niewyobrażalna i potrafi się ciągnąć przez wiele pokoleń. Jeśli ktoś myśli, że to odeszło wraz z pokoleniem wojennym, jest w dużym błędzie. Dziękuję za ten materiał.
Ja nie jestem dumny po tych tragediach Hitler byl tylko 6 lat ,pomyslec ile wladza mogla inwigilowac przez nastepne 50 lat .Jak to porownac 6 lat do 50 lat .Polacy sie zeszmacili .To co sie dzieje w polityce powoduje ,ze jest mi obca polska ,kultura ,jezyk i kuchnia. Nie czuje sie Polakiem tylko europejczykiem mi jest bez znaczenia ,ze Polska jako kraj istnieje. Pokazana jest afera ,niekompetencja politykow kazdego dnia a ci ludzie nie potrafia wybrac co jest dobre co zle ,tylko ,pieniadze sie licza,benefity.Szkoda ,ze ten kraj istnieje tyle energii zmarnowanej .Pamietam jak moj ojciec mowil ze, w 1989 ,kiedy jakis partyjniak zasnal nad ranem przeprawil kilka dodatkowych glosow dla solidarnosci ,bo zwyciestwo bylo niepewne ,rozwieszali plakaty ,niesmowita byla obojetnosc tych ludzi .Czy cos sie zmienilo?.Czy ktos zauwazyl ,ze lepiej im sie zyje? Moze jeszcze znajdzie sie ktos kto nas chce i doprowadzil do kolejnego rozbioru to by pomoglo .
Mocne. Dobre. I przykra swiadomosc tego jak jest a jak być moze lub jak powinno.. wolalbym sie nie dowiedziec jak by było ale robimy wszystko by bylo jak nie powinno.
Moja nieżyjąca już babcia,rocznik 1924 w sierpniu 39,szykowała się na kolejny rok nauki w gimnazjum.Zawsze opowiadała że od wiosny czuło się nerwowość i wszyscy mówili o nieuchronnym wybuchu wojny.Po wybuchu wojny,babcia z rodziną spakowali swój dobytek i zaczęli uciekać,chociaż po latach zawsze mówiła ze nie wiedzieli dokąd.W czasie ucieczki babcia zgubiła swoje wszystkie świadectwa ale również swojego sześcioletniego siostrzenca.Siostrzeniec szczęśliwie znalazł się kolejnego dnia.Babcia nigdy nie przywiązywała się do rzeczy materialnych,chętnie zawsze wszystko rozdawała,myśle ze to tez był jakis efekt przeżyć wojennych.Żałuje że o pewne sprawy już nie mogę jej zapytać.
W skrócie: Jak zachowują się ludzie podczas wojny? Jak każde inne zwierzę w obliczu zagrożenia życia, kieruję się instynktem przetrwania, bez względu na cenę. Natury nie oszukasz.
Ciekawy materiał. Myślę, że poszukanie informacji w swoim smartfonie wcale nie musi zakończyć się znalezieniem wiarygodniejszych informacji niż w gazetach i radiu w '39. A propos 15:05 i apelu Stefana Starzyńskiego o 600 ludzi przed Pałacem Mostowskim, to czy nie chodziło o to przemówienie z 12 września? - ruclips.net/video/vDxokHH0keg/видео.html Tych 600 ochotników nie miało być do budowy umocnień, ale do zwykłej walki z karabinem w ręku.
Noo i to jest konkret. Sam wielokrotnie zastanawiałem się, jak to było, jak to jest niestety.. Jak na przykład reagowała moja Babcia w ósmym miesiącu ciąży, gdy Dziadek bronił Oksywia i potem trafił do niewoli. I nie wiesz nic, bo nie ma jak się dowiedzieć. I jak sobie radzić.. A z drugiej strony, zostawiasz rodzinę i nie wiesz jak nimi..
*Mieliśmy osiemnaście lat i zaczęliśmy miłować świat i istnienie; kazano nam do tego strzelać.* *Pierwszy granat, który padł, trafił w nasze serca.* Erich Maria Remarque - "Na Zachodzie bez zmian" *Niech żyją Polimaty*
że będzie wojna, wiedzieliśmy (moi rodzice) pół roku wcześniej. Wieś Kalinówek (pow. Lipsko). Nie była to wiedza ogólnodostępna. Wiedzieli Ci którzy mieli w rodzinach oficerów WP. Przygotowaliśmy zapasy: ziemniaki, mąkę , drewno...Już w sierpniu w rodzinie zrezygnowaliśmy ze ślubu który miał się odbyć we wrześniu (z powodu wojny już się nigdy nie odbył). Przygnębieni czekaliśmy na rozwój wydarzeń.
Wojny , rewolucje, zadymy , to celowe i planowe napuszczenie ludzi na siebie , aby ich uświadczyć w przekonaniu , że maja się bać siebie nawzajem i że koniecznie potrzebują opieki i ochrony od mądrzejszych od siebie czyli : władzy - elity ,
Pamiętam taką krótką, ale w sumie smutną historię, którą opowiedział mi kiedyś mój dziadek. To był oczywiście rok właśnie 1939. Jego ojciec obiecał mu kupić rower za dobre wyniki na koniec szkoły. Udało się, wyniki miał dobre, więc otrzymał rower. Niestety, nacieszył się nim tylko przez okres wakacji - wiadomo dlaczego. Pomijam już opowieści, jak jako młody chłopak (harcerz) pomagający w walce z wrogiem tracił swoich kolegów przed własnymi oczami, od pocisków wroga.
Moja babcia która w wojnę miała kilka lat, do dziś, zawsze musi mieć pełną lodówkę - głód tak zapadł jej w pamięć, że nigdy nie pozbyła się nawyku nadmiarowego zaopatrywania się w jedzenie.
Ksiądz Michał Chaciński w którymś odcinku opowiada o księdzu młodym który przydzielony na nową parafię jak był obiad stary proboszcz trzymał chleb przy sobie i pytał młodego chcesz chleb? -Tak. I dawał mu kromkę. Po jakimś tam czasie młody ksiądz pojechał do Biskupa i mówi jemu: -ja tam nie chcę być, jak on mnie traktuje, chleb mi wydziela. Biskup powiedział: -A znasz jego historię? Jak ja u niego jestem to też mi chleb wydziela. On był w obozie i przeżył głód. On cały czas ma przy sobie chleb. Chowa do szuflady itp. Wojna straszna sprawa.
Identycznie miała moja babuszka rocznik 25, nawet kości się nie marnowały a wszystko smakowało lepiej niż w najlepszej restauracji...
Mój znajomy, który przeżył wojnę, zawsze miał na stole w kuchni 20-litrowy garnek pełen wody i wszystkim doradzał podobną ostrożność, jako że "wojna nigdy nie wiadomo, kiedy nas zaskoczy - a łatwiej żyć bez jedzenia, niż bez wody"....
@@marmolada111 CI którzy wydali kasę na 1 i 2 wojnę światową wiadomo kto do dziś nieodpowiedzieli za to .To jest jakaś farsa i to nie mowa o Niemieckich dygnitarzach tylko tych co napędzili machinę wojenną swoimi pięniędzmi. Oby lożowi bracia z tamtych czasów smażyli się w niewyobrażalnych męczarniach w otchłani długi czas. Jak ja gardzę masonami.
i dlatego potem są takie grube
Poprzez filmy archiwalne, zdjęcia, programy - nauczyliśmy się widzieć wojnę niemal czarno-biało i ziarniście. A przecież były zimy i lata, pachniały lipy i sucha trawa. Był pocałunek, wykradziony pączek i dowcip-suchar....
Wiesz, że na wojnach to właśnie tacy romantycy jak ty mieli największe zdziwko, bo nie dość, że wojna okazała się być brutalną kurwą, a nie uroczą kochanką, to jeszcze właśnie od tej kurwy najszybciej ginęli? Co to za jakiś kopnięty trend, że w czasie pokoju człowiek fantazjuje o wojnie. Piękne słowa najszybciej giną pośród stosów gnijących ciał w masowej mogile.
@@jestekrytykie2155 Chyba nie rozumiesz o co mu chodziło.
@@jestekrytykie2155 co to ma do komentarza powyżej?
@@niealfanumeryczny6664 To że dostał rykoszetem gdy złapał mnie wkurw. Akurat on pierwszy mi się wyświetlił w komentarzach więc...
@@jestekrytykie2155 Gregor78 opisuje przyziemność realiów, które były tłem dla wojny, a nie ją samą. Wymienia elementy codzienności, które wtedy nie znikły,a z którymi chyba łatwiej jest się utożsamić, w porównaniu do czarno-białych zdjęć. Czytanie ze zrozumieniem.
Najsprytniej zachowują się w takiej sytuacji politycy, najpierw napuszczają na siebie ludzi, a później uciekają.
Samoloty stoją w gotowości do startu, np. via Israel !!!!
Skurwysyny
Dokładnie, a umycie zębów nic nie daje
@@masikowsky łeb
Nie martw się w dzisiejszych czasach Polacy są wszędzie także nie ma gdzie uciekać 😉
Niech żyją Polimaty :)
i Kaja Kraska
Niech żyją! 🤗
Tylko lekko stronniczy
@@piro4726 o nie! Zostałem nakryty! Tylko nie mów naczelnej Bezbeka bo mnie wywalą
Niech żyją Polimaty! Niech żyje zbrodniczy reżim!
Za każdym razem jak zbliża się rocznica wybuchu wojny przypominam sobie kilka historii opowiadanych przez seniorów rodu. Teraz większość z nich też już nie żyje, ale mam taką wewnętrzną potrzebe się tym podzielić:
1. W pierwszych dniach wojny mama mojej babci postanowiła z niewiadomych powodów uciec do Warszawy tam natknęła sie na 4 letnią dziewczynkę, która płakała nad ciałem kobiety mówiąc "mamo proszę cię nie śpij na ulicy tu jest niebezpiecznie." Miałem może 5 lat jak to usłyszałem A wbiło się w pamięć niczym gwóźdź.
2. Dziadek opowiadał o tym jak wojsko polskie schowało się w lesie i próbowało przebijać się na Iłże w kierunku Warszawy. Niemcy przyszli do wsi i brali ludzi na żywe tarcze by przeprowadzić szturm na pozycję Polaków. Dziadek złapał Niemca, który ciągnął jego Ojca, za nogawkę i ugryzł go. Dostał kolbą w twarz stracił 4 zęby, miał 6 lat. Ojciec został zastrzelony w czasie szturmu.
3. Wieś Skłoby. Tu opowiadał brat babci, bo jego żona była nieliczną osobą, która przeżyła. Niemcy chcąc się zemścić za udany rajd majora Hubala zaciągnęli chłopów, kobiety i dzieci do żwirowiska, obrzucili ich granatami i zakopali. Okazało się jednak, że granatów było za mało by wszyscy zginęli. Ludzie zostali zakopani żywcem a ziemia ruszała się jeszcze przez kilkanaście min bo ludzie próbowali się wydostać.
4. Likwidacja getta. Na początku Niemcy stłoczyli 17 tys Żydów do starego zamku/pałacu renesansowego. Zamek ma może z 700m2 i to licząc z wszystkimi pokojami i przyzamczem. Potem urządzono im transport do obozu zagłady w Auschwitz, ale miejsc było za mało w wagonach już i tak upchnietych do granic możliwości. Dlatego też do dworca oddalonego od zamku o 7 km nie dotarła cała grupa. Dla tych co zabrakło miejsca w wagonach okupant zapewnił regularny mord na trasie. Jeszcze w latach 60 ludzie na szlaku do dworca oddnajdowywali ludzkie szczątki.
5. Zima roku 42. To był straszny czas. Niemcy zarekiwowali zboże we wsi więc dziadek który stracił ojca ( teraz 9 lat) musiał znaleźć jedzenie dla matki i brata. Zatrudnił się w tartaku i pomagał przy wurębie nosił drwa opałowe itp. Właściciel tartaku był koloborantem i źle traktował ludzi dziadek zarabiał w korze, którą dało się zmielić i zjeść jak mąke... Zdążyło się, że jego kolega, który też tam pracował zakradł się do spiżarni i chciał wykraść trochę jedzenia. Został złapany. Karą byłaby śmierć, ale właściciel tartaku złagodził karę i odrąbał 11 latkowi rękę... Lewą żeby mógł dalej pracować.
Zapytacie się po co wam to mówię, niewiem, ale odpowiem tak samo jak dziadek Janek: "Bo warto pamiętać i grzech zapomnieć." Powiem wam, że chyba nie dałbym rady przeżyć czegoś takiego, a oni mieli kilka lat.
Dziękuję za te słowa, za tą pamięć...To bardzo ważne,bo "grzech zapomnieć "
Jak to moja babcia mówi "można jeść suchy chleb, byle by zdrowie dopisywało i nie było wojny"
Pozdrów Babcie, dobrze gada
Mega moce.
na suchym chlebie to zdrowia nie wróżę
@@kaszelikatar brakuje przydzialowej 0,5 LITRA kawy zbozowej do szczescia i dluuuugiego zycia
Jak mówi powiedzenie: Najlepszy dzień wojny jest gorszy od najgorszego dnia pokoju.
cześć liberty prime niech żyje bractwo stali śmierć enklawie
@@graczfalouta2066 AD VICTORIAM!
@@AmericanTragedy ?
Lets save the world
From bed
Nie zgodzę się z tym
W końcu Polimaty w starym stylu, w terenie, bez "wujka Władka" czy innych tam przebierańców... Taki format wolę 😍
Mi brakuje cytatów z Nad Niemnem 😂
Pewnie gdyby temat był lżejszy, duuużo lżejszy to Ładek i inni naprawdę by świetnie pasowali i robili robotę- bawili i przyciągali uwagę. Ale te tematy polimatów 3 są poważne, ważne, smutne, znaczące i nie pasował do nich stary format. Świetna, świadoma decyzja Radka 🙂
@@anka9487 no ale że Nad Niemnem zabrakło? Wszak to poważna literatura...
Ej ale za Ładkiem i Wladkiem to ja tęsknię...
Taa wujka Władka od wentylacji 😤
Nie zdawałam sobie sprawy, że tęskniłam za plenerowymi odcinkami 🙂
A ja w ogóle za jakimikolwiek odcinkami🤣
to prawda
Plenerowe wymiatają
Bardzo ładne zakończenie Radku, aż sobie powiedziałem w duchu " wow, piekne stwierdzenie Radosławie".
Dzięki, ale to nie ja jestem autorem tych słów, a wspomniany Ryszard Kapuściński.
*"Wojna jest tam, gdzie młodzi i głupi są wkręcani przez starych i zawziętych w zabijanie siebie nawzajem." - Niko Bellic - Grand Theft Auto IV*
No ciekawe co w razie konfliktu zrobiliby ci wszyscy rządzący jakby każdy żołnierz odmówił walki.
@@kamcio1997zmc wiadomo co ...zesrali by sie w pampersy starcze .
Ach, te poetycko brzmiące głupotki... ;)
całkiem niezłe tłumaczenie oryginału
Bardzo to przeżyliście ?
Świetnie, że pojawił się nowy odcinek :D
Radek, dzięki za ten materiał! Temat ważny i warty przypomnienia. Nawet nie zauważyłam, kiedy minęło ponad 18 minut. Oby więcej takich odcinków.
Mam tak sam jak Ty :-)
Z wielkim zaciekawieniem oglądałem ten pięciominutowy odcinek, po czym nastąpił koniec i krzyk że tak krótko. Okazało się, że została nagięta czasoprzestrzeń ponieważ był to osiemnastominutowy odcinek ! Dobra robota !
Dzięki! Jakoś nigdy nie udaje mi się zrobić krótkiego odcinka :)
@@Polimaty ale ty wiesz że 18 minut to za mało?
@@Polimaty i oby nigdy nie udało
@@Polimaty jak zrobisz godzinny odcinek i tak będzie za krótki 😂🙈😂
@@Polimaty przestań smęcić melepeto
Przyznam że ten film zrobił na mnie niesamowite wrażenie!
Nie tylko pod względem fabuły ale również pod względem wykonania!
Szkoda że taki krótki😉 Pozdrawiam,
Jaka ten film ma fabułę, zapytam ?
@@mariuszgolonko8154 Opowiada o zachowaniach ludzi w czasie trudnych sytuacji.
W dodatku na faktach!
@@ratajczykdamianek6915 typie ty botem jesteś
W końcu! Niech żyją Polimaty 3!
Polimaty 3 są chyba najlepsze ze wszystkich. Oby tak dalej!
Dla mnie nie tylko dobry, ale bardzo ważny temat. Mam nadzieję, że otworzy kilka serc na zrozumienie. Dzięki, Radek!
Uwielbiam takie tematy o wojnie.. Cieszmy się,że żyjemy tu i teraz i doceniajmy to co mamy,bo Ci ludzie co żyli wtedy, nie mieli nic. Bali się każdej sekundy swojego życia,my się bać nie musimy.
Nigdy więcej wojny! Chwała bohaterom i poległym.
Oni chcą tylko tego,abyśmy o nich pamiętali. Pamiętajmy! Szczególnie My, młodzi ludzie.
Nigdy nie wiadomo
Kiedy jest wojna i kiedy będziemy się bać ale wieże w naszych żołnierzy.
A mnie takie przemyślenie naszło już w zeszłym roku. W końcu przyszło nam żyć w czasach pandemicznych, wizja zarażenia lub śmierci swojej lub bliskich. Na początku była panika i masowe wykupywanie zapasów w sklepach, z czasem to całe napięcie zaczęło słabnąć. Mimo iż statystyki zakażeń i zgonów rosły, dla wielu z nas była to zwykła codzienność (zwłaszcza dla osób które nie doświadczyły tego osobiście). I tak po prostu się żyło zwykłą codziennością mając jednocześnie świadomość, że każde wyjście do sklepu czy pracy może być początkiem dramatu. To jest ciekawe i zastanawia mnie czy to ta pandemia jest na tyle lekka, że po prostu z czasem stała się codziennością, czy może taka codzienność następuje w każdej kryzysowej sytuacji, źle jest tylko gdy tego doświadczamy a poza tym to jest zwykła codzienność na którą się nie zwraca uwagi.
Ciekawe refleksje.
Jedno i drugie.
Widać , że trzyma ciebie nadal ta srandemia.
Zdrówka
4:18 Moi dziadkowie uciekając wzięli ze sobą przede wszystkim taczkę wypełnioną butelkami wódki. I to była bardzo dobra decyzja! Wódka to była twarda waluta i nie przeżyliby, a tym samym m.in. mnie nie byłoby na tym świecie, gdyby nie wzięli wtedy tej wódki.
Gdyby nie wódka to bym nie przeczytał tego komentarza i jak można na nią wprowadzać kartki
Dziwne,że jej nie odebrano.
W sumie dobrze bo wszystko potoczyłoby się inaczej.
Wojna to przede wszystkim tragedia zwykłych ludzi...
Apeluję o nie danie sobie wmówić, że istnieją ludzie zwykli i niezwykli, z QR-kodem czy bez. WSZYSCY DO CHOLERY JESTEŚMY LUDŹMI, litości.
@@michagarbowski7952 To nie jest doslowny podzial. To jedynie potoczne rozdzielnie na posiadajacych wladze i nie posiadajacych
@@michagarbowski7952 oszukuj się dalej
@@michagarbowski7952 wszyscy ludzie są równi ale niektórzy równiejsi... Zgadnij z czego ten cytat
Cywile przeszkadzają zawsze obu walczącym armiom...
Rok 1997 Wrocław. Dokładnie ten sam schemat. Niesamowita więź między ludźmi. Kibole i szacowni profesorowie z najlepszych uczelni razem przy jednym worku z piaskiem, przy Łopacie, przy kanapkach robionych o 2 w nocy przez kobiety... Straszny czas. Piękny czas...
Rewelacyjny, bardzo mądry oraz refleksyjny odcinek na te trudne czasy 👍👏 dziękuję
Mega kompetentnie przedstawiona hipoteza, piękna sprawa, brawoo, dodatkowo pochwalę za piękne kadry i mega jakość jeżeli chodzi o stronę techniczną!
Drogi Radku,
Temat jest bardzo ważny i tak bardzo lekceważony w ogólnej dyskusji. Uważamy, że to co nie jest "na naszym podwórku "nas nie dotyczy, jeśli jest dobrze, to po co się zajmować jakimiś teoretyzowaniem - co będzie, gdy będzie źle.
Obecny czas w którym przyszło nam żyć w Europie, to pewien ewenement w skali światowej( o którym zapominamy), bo historia pokazuje nam, że bywały okresy, że wojna była "chlebem powszednim".
Nie twierdzę, że musimy być przygotowani na najgorsze (powinniśmy).
Twierdzę, że musimy doceniać to co mamy.
Gdy zabraknie bieżącej wody, zgaśnie nam oświetlenie, a na głowę zaczną nam się sypać bomy- docenimy z tęsknotą, nasze "problemy" z czasu pokoju.
W bardzo dobry sposób zrealizowałeś ten odcinek- Dziękuję Ci za niego.
Wojny są bo ludzie są głupi
Makabrę wojny wspaniale przedstawiała Swietłana Aleksjiewicz w "Ostatnich świadkach" i "Cynowych chłopcach". Strach, bezduszność wojny, bezsensowne okrucieństwo oraz ofiary, które nigdy nie zaznają ukojenia. Cudowny odcinek!
@@ratajczykdamianek6915 Jeszcze Cię tu nie było...
Wspaniały odcinek pozdrawiam
Pamiętam jak na egzaminie zadano mi pytanie jakie były wydarzenia w drugiej wojnie... Odpowiedziałałam że makabryczne. Przerwano mi i powiedziano 5.nastepny proszę. Byłam zdziwiona że nie muszę rozwijać
@@totylkojaaa4572 Bo powiedziałaś wszystko...
Takie zachowania ludzkie w sytuacji grozy i zagrożenia przeżyła ludność Wrocławia w 1997 podczas powodzi, byłem świadkiem i to odmieniła tutejszą ludność społeczną na lepsze.
Jako nastolatek myślałem że jak wybuchnie wojna to pierwszy pobiegnę na front żeby się bić. Dzisiaj jako mąż i ojciec - znając historię, okrucieństwo i bezsensownosc wojny - pierwszy spakowałbym rodzinę i uciekal na zabita dechami wieś lub za granicę.
W dzisiejszych czasach ucieczka na wies raczej bedzie slaba opcja
To bedzie wielki wybuch atomowek i w sekunde zamkniemy oczy na zawsze niestety
@@farznieh nie wydaje mi się. Taka koncepcja przeważała kilkadziesiąt lat temu, teraz mocarstwom "szkoda" terenów z których mogliby czerpać zyski, stąd też mamy teraz raczej wojny hybrydowe niż klasyczne. A z drugiej strony nawet jeśli to bomby lecą na aglomeracje, a nie wsie, więc i tak jest większa szansa na ocalenie.
Tomasz Mój śp dziadek, który przeżył wojnę jako robotnik przymusowy zawsze powtarzał, że wojna to była jego szkoła życia, ale martwił się, co my w blokach w mieście zrobimy, jak wojna wybuchnie. Na wsi człowiek zawsze się wyżywi powtarzał. Tylko teraz to nawet wieś inna niż 50 lat temu… Trzeba jednak myśleć pozytywnie - ludzie stają się bardzo zaradni w trudnych warunkach. Szkoda tylko, że nie ma informacji o obronie cywilnej na wypadek wojny, czy katastrof naturalnych. Teraz nie ma piwnic i schronów, ludzie nie robią zapasów żywności, w Warszawie studnie oligoceńskie są wyposażone w pompy na prąd- gdy go zabraknie, nie będą działać itp.
@@agatakowalik9457 i to jest bardzo mądra wypowiedź. Dla nas, którzy mieszkają w blokach, zostaje w sumie tylko jedna alternatywa...możemy tylko sami robić zapasy żywności, albo przygotować kilka alternatywnych skrytek z przygotowanymi np.wodą , jakieś filtry do jej oczyszczania, latarki, zapałki, środki farmaceutyczne, nawet spirytus, czy choćby gaz pieprzowy dla własnej obrony itd. itp. To wszystko wymaga pewnego zachodu i zaangażowania ( a także pewnych środków finansowych).
oxyv Myślę, że niegłupie jest trzymanie w bloku zapasu wódki lub spirytusu. W czasach kryzysu to będzie waluta do wymiany na inne rzeczy, nie psuje się, można zużywać rotacyjnie do nalewek i dezynfekcji :-)
Cieszę się, że znów mogę Pana oglądać i słuchać. Bardzo ciekawe są tematy. Z niecierpliwością oczekuję następnego odcinka😊
Bardzo ciekawy film. Jedna rzecz który mnie zastanawia to te prawdziwe informacje które to niby teraz telewizja i prasa nas raczą. Tutaj postawił bym spory znak zapytania. Pozdrawiam
Chciałabym oglądać ten film z tak odległym myśleniem o wojnie, jakie miałam miesiąc lub kilka miesięcy temu, kiedy oglądałam go pierwszy raz... Piękny film i wyjątkowy. Obyśmy jak najprędzej mogli stwierdzić, że wracamy już do odbudowywania normalności!
To ciekawe... 1 września myślę o ojcu. Co czuł, gdy rano usłyszał wybuch pierwszych bomb padających na lotnisko Okęcie ? Co czuł, gdy usłyszał z lampowego radia marki Siemens pamiętne słowa prezydenta Warszawy - "to jest wojna"... Potem za kilka dni radość - Anglia wypowiada wojnę Hitlerowi ! Jaki głupi ten Hitler, za 2 tygodnie będzie po kłopocie, przecież jesteśmy z największą potęgą lądową, czyli Francją i największą potęgą morską, czyli Anglią... Potem w drodze do granicy z Węgrami zobaczy kłębowisko wozów koni i zabitych ludzi. Dojdzie tylko do Dęblina i ze zgryzotą wróci do Warszawy. Nie wie jeszcze, ża z łapanki trafi na Pawiak, i na badania na Szucha. Potem Powstanie, a Powstaniu trafi do Łodzi i spotka moją mamę... I oto jestem !
No, to sedeczne pozdrowienia dla Pana Antoniego! 👍❤️
Jak dobrze, że mamy nowy stary format ❤️
Nikt nie robi takich świetnych filmów na polskim RUclips, dzięki! ❤️ Niech żyją Polimaty!
Piękne te nowe Polimaty, niech żyją!
Świetny filmik, brakowało mi twoich publikacji! Niech żyją Polimaty!
Jak wybuchła II wojna światowa moja Mama była nastolatką i przeżyła to wszystko, o czym mówisz, na własnej skórze. Dużo mi o tym opowiadała i w zasadzie mogę potwierdzić to, co powiedziałeś w filmie. Dziękuję Ci za ten odcinek, bardziej chyba w imieniu tych, którzy o wojnie mają mgliste pojęcie i wydaje im się, że to dobra zabawa.
Mnie się wydaje, że ludzie wówczas w 1939r, mimo że nie mieli internetu i takiego dostępu do informacji byli silniejsi psychicznie niż my ludzie współcześni.
Dobrobyt uspokaja, rozmiękcza, bo... Nie trzeba się wtedy zbytnio starać, nie trzeba mieć multum schematów działania, które najpierw trzeba było wypracować, doswiadczyc
W dzisiejszych czasach ludzie to tchórze, nic nie widzą ani niczym nie interesują. Zapomnieli o historii, a ona pomału zatacza koło.
Ludzie wcale nie byli silniejsi psychicznie, mimo wszystko nie byli oni gotowi na zbrodnie jakich dokonają Hitler i Stalin a które przejdą do kanonu działań zbrodniarzy wojennych. Trzeba pamiętać, że w Europie nigdy wcześniej nie dokonywano rozmyślnej eksterminacji, wcześniej owszem cywile cierpieli ponieważ ktoś kogoś zgwałcił czy zastrzelił lub kogoś ograbiono, jednak nikt nie polował specjalnie na ludzi czy nie tworzono w Europie obozów śmierci, co starsi mieszkańcy pamiętać mogli wywózki na Sybir, jednak prawie nikt nie znał horroru jaki tam się rozgrywał ponieważ ZSRR skutecznie maskował prawdę o sytuacji swoich obywateli. Sytuacja na Bliskim Wschodzie i w Afryce jest bardziej złożona, tam lokalne wojny domowe i wojny między państwami trwają z przerwami od 50-ciu lat, kolejni dowódcy są co raz większymi radykałami więc ludzie mają dość i jeśli mogą to wynoszą się do Europy lub USA.
Ludzie wtedy nie byli silniejsi psychicznie, tylko głupsi i łatwiej wierzyli w słowa przywódców "ludu"
@@mefiu7008 Zapominasz o jednej rzeczy, Sanacja podporządkowała pod swoją narrację większość gazet i raczkujących rozgłośni radiowych więc ludzie naprawdę uwierzyli, że Francja i Wielka Brytania zaatakują III Rzeszę ponieważ nikt im nie mógł przekazać, że te dwa kraje mogą nie być chętne i gotowe do wojny.
Szczerze powiem, że z przyjemnością obejrzałam, "stare", dobre polimaty, bez błazeństw, merytoryczne i z przesłaniem.
Dobrze, że wróciły! :) I właśnie takie
Widzę że wróciłeś do starego formatu w terenie. Lepiej to się ogląda niż studiu ;)
A Radek kiedyś powiedział, że forma polimatów 1 nie powróci, a jednak 😉
To takie jeszcze inne Polimaty. Nagrywane bardziej jak blog i z mniejszą napinką. Dla mnie te zmiany wiele znaczą.
@@Polimaty ok
@@Polimaty Vlog*
@@Polimaty napinka nie robi dobrze, im łatwiej i prościej tym lepiej, byle na temat :)
@@masikowsky vlog to forma blogu
Nawet za czasów szkoły żaden nauczyciel nie potrafił mnie tak zainteresować historią.
Chylę czoła za wiedzę i sposób wyrażania myśli. Słucha się z tego z zapartym tchem.
Pozdrawiam.
Wspaniały film 💟 moja ulubiona tematyka. Dziękuję
(wspaniałą ma Pan prezencję🙂)
Fajnie opowiedziane, można wczuć się w klimat. Jest refleksja
Wspaniały, piękny odcinek. Bardzo emocjonalny i wzruszający. Niestety za krótki.
Witaj serdecznie, mam sprawę, czy pomożesz mi we wbiciu mojego celu 80 subskrypcji? Nie dużo już brakuje, a bardzo mi na tym zależy, przepraszam za to żebranie, z góry dzięki, pozdrawiam, miłego :D
Znam ten kanał od początku i tak jak pierwsze odcinki ogladłem z mlodzieńczą fascynacją, tak i teraz ten odcinek przyniósł mi takie odczucia. Dziękuję Ci za to Polimaty.
"Miałem 20 lat. Większość z nas poszła na ochotnika. Każdy z nas miał romantyczne wyobrażenia na temat wojny i chwały. Wszystkie zniknęły z momentem 1 wystrzału. Na wojnie nie patrzysz, widzisz, nie słuchasz, tylko słyszysz. Śmierć staje się wybawieniem." - Żołnierz I wojny światowej z Verdun
Starcy zmanipulowali durnych młodziaków w jeszcze ciemnych czasach na samym początku XX wieku i doskonale im się to udało. Młodziaki bez celu i nie wiedząc nawet po co, ze strachu przed oddziałami zaporowymi rzuciły się sobie do gardeł, tworząc ówcześnie największą tragedię ludzką w historii. Możemy mieć tylko nadzieję, że dzisiejsze młodziaki, będąc po 20 centymetrów wyższymi, mając średnio nawet po 20 pkt iq więcej, mając internet i wiedząc jak wygląda świat, rozmawiając z obcokrajowcami, nie dadzą się tak łatwo wmanewrować przez starców w kolejną tragedię.
Część Radek cieszę się że widzimy się z powrotem robisz świetne materiały tak samo jak książki dziękuję❤️
Wojna zmienia wszystko i każdego kogo dotknie. Najgorsze, że w imię polityki, polityków i ich złych decyzji giną i cierpią zwykli ludzie. Jakże piękny był by świat gdyby to nie ludzie, a politycy walczyli i umierali na wojnach.
Yt działa niesamowicie: oglądam sobie grzecznie Ls'a i proponuje mi taki ciekawy odcinek Polimatów - aż dałem subskrypcję
Oj nieładnie tak zdradzać LS'a dla Radka
@@krzychu777xD 😂 przecież LSa nie anulowałem a do podcastu P-P nawet nie zaglądam 😜
Czekam na kolejny odcinek polimatow, Polimaty rzadza
Piękne.... Kawałek historii opowiedzianej w bardzo ciekawy sposób. Dobra robota 👍
Super, że Radek wrócił w starym stylu. Trzymam kciuki za dalsze materiały
2:49 jak dobrze pamiętam z muzeum w Gdańsku to ten kadr pokazuje dziewczynkę płaczącą przy zwłokach siostry (lub brata , nie pamiętam dokładnie ) ,która zginęła od nalotu niemców. Rzeczą ,która utkwiła mi z tego też muzeum był opis o tym jak kobiety poszły kopać ziemniaki w polu , nadleciały samoloty i je ostrzelały , później obok ich zwłok kopali ci którzy przeżyli bo wiedzieli ,że albo zginą od nalotu albo jeśli nie wykopią tych ziemniaków to umrą z głodu. Ogólnie polecam to muzeum każdemu , bardzo ciekawie przedstawione to jak ludzie żyli podczas wojny , jak radzili sobie z podstawowymi problemami . Jest też sporo opowiadań osób ,które przeżyły wojnę .
12-letnia Kazia Mika nad ciałem swojej siostry zabitej podczas niemieckiego nalotu we wrześniu 1939 roku w Warszawie.
"Młode dziewczyny zbierają z pola ostatnie ziemniaki. Nadlatują niemieckie samoloty. Strzelają raz, drugi, zrzucają bomby. Andzia upada. Nad zwłokami siostry pochyla się 12-letnia Kazia. Scenę widzi amerykański fotograf Julien Bryan. Robi zdjęcia, które wkrótce zobaczy cały świat".
Autor: Julien Bryan
"Kiedy fotografowałem ciała, przybiegła dziesięcioletnia dziewczynka i jak sparaliżowana stanęła nad jedną z zabitych . Kobieta była jej starszą siostrą. Dziecko nigdy dotąd nie widziało śmierci i nie mogło zrozumieć, dlaczego siostra się do niej nie odzywa.
- Co się stało! - krzyknęła. A potem pochyliła się, dotknęła twarzy martwej dziewczyny i cofnęła się z przerażeniem.
- Och, moja piękna siostro! - załkała. - Co oni z tobą zrobili! Jesteś taka brzydka!
A po paru sekundach:
- Proszę, odezwij się do mnie! Proszę, proszę! Co się ze mną stanie bez ciebie!
Dziecko spojrzało na nas oszołomione. Objąłem ją ramieniem i przytuliłem mocno, usiłując pocieszyć. Płakała. Płakałem i ja, płakali również dwaj oficerowie, którzy mi towarzyszyli. Co my, czy ktokolwiek, mogliśmy powiedzieć temu dziecku?
facebook.com/photo/?fbid=382580933438501&set=a.235092768187319
@@okiec8546 czyli trochę jedynie pokręciłem fakty.
Obym nie musiał sprawdzać tego na własnej skórze. Ale biorąc pod uwagę dzisiejszą nieklasę polityczną to kto to wie.
Fakt. Jeśli lewica dalej będzie dawać się rozgrywać dwóm tyranom ze wschodu to może dojść do tragedii
Ale lewica i PO sa sponsorowane z UE czyli z zachodu
@Chara Dreammur to rządy hybrydowe
@@MrAphx Toć to nasz Nierząd już nas przygotowuje do Wojny.😔😔😔😔
@@starybasiorswietokrzyski5859 yeap
Ten film naprawdę skłania do przemyśleń. Dziękuję.
Stare dobre Polimaty ;)
Super, że Polimaty wróciły 👌 przeszła mi myśl przez głowę, że Wołoszański się pojawi (w końcu temat wojenny), ale jest Radek w pełnej krasie. Brawo :D
Świetne zakończenie 👏🏼👏🏼👏🏼👏🏼
To zdecydowanie jeden z moich ulubionych odcinków Twojego programu. Dziękuję Radosławie.
Cześć i chwała Bohaterom!
9:20 - ul. Wielka: nawet nie miałem pojęcia o tej płycie choć łaziłem tam setki razy bywając w Warszawie.
Dziękuję Radku 😃
Ścisłe centrum Warszawy zostało wybudowane zupełnie od nowa. Nawet część ulic jest z obydwu stron Pałacu Kultury. Spotkłem się z opinią, że była to niska, gęsta zabudowa i było niemalże "slumsowo". A co do ulic - nie tylko Wielka jest wspomniana na tablicach :)
Bardzo ciekawy odcinek! :)
No tak ale ratujmy dziewczynke z kotkiem. Pieprzyc Polske.
Najcenniejsze to mamy zycie,.program ciekawy tyle ze za bardzo na czasie ,strach sie bac 👍👍👍🥀
W KOŃCU !!! Wołoszański powrócił - tęskniłem :) (proszę traktować jak komplement)
No nie wiem, czy to komplement... Wołoszański był tajnym współpracownikiem SB ;)
@@MsDriftaway w sumie nie wiedziałem ..ale trzymając sie pozytywów mial swój klimat prowadzenia opowieści - Radzio go przebil i stworzył własny standard :)
Polecam kanał History Hiking :)
świetny materiał, momentami miałem wrażenie, że pewne uproszczenia i analogie to jakaś tania gatka szmatka, ale dotarlo do mnie to, że być może jest to Pana sposób na dotarcie do młodego widza (a po komentarzach mniemam, że tacy stanowią tutaj większość). Takie zwrócenie uwagi na dawne, poważne sprawy, przy wykorzystaniu aktualnych chwytliwych tematów. Super podejście, doceniam i pozdrawiam
A wiecie co ja bym zabrał najcenniejszego w razie wojny gdybym naprawdę musiał się ewakułować?
Już odpowiadam pamiątki po rodzinie,bo nie chciałbym by wojna zatarła moich przodków.
Zabrałbym nawet jakąś niepotrzebną pierdoły która przypomina mi o bliskich.
Bo pieniądze i wartościowe rzeczy można zawsze pozyskać.
Nic bys nie zebral bo zabrali by Cie w przymusowy pobor.
Po każdym kiedyś pamięć umrze nic by to nie dało
miło po słuchać kogoś mądrego w dobie takiego internetu, jest treść, jest głębia, piękny przekaz.
W Warszawie już nie będzie takiej wspólnoty, za dużo zjechało się do stolicy marginesu, w tłumie mogą się kryć przed krytyką i opiniami poczciwych i dobrych ludzi.
Wspaniały odcinek wiersz pamiętam właśnie w ten sam sposób jak Ty go zapamiętałeś.... Ogromna tragedia która trwała latami i odcisnęła piętno na kolejne dziesięciolecia mój zmarły niedawno wujek doskonale to pamiętał opowiadał wydarzenia z punktu widzenia kilku letniego chłopca jak chowali się w ziemiankach przed atakami jak Niemcy rekwirowali inwentarz gospodarski jak jedli pokrzywy jaki był głód to bez wątpienia odcisnęło wielkie piętno na psychice wujka de facto jego brat w liceum w Ostrowi Mazowieckiej został bestialsko rozstrzelany z rąk siepaczy hitlerowskich bo się im nie podporządkował i obraz ich matki która to wszystko przeżyła żeby reszta jej synów mogła przetrwać te wydarzenia musimy też pamiętać że armia czerwona w swoich działaniach sojuszniczych w cudzysłowie wcale nie była lepsza i musimy te wydarzenia upamiętniać i przekazywać następnym pokoleniom bo przecież to ludzie ludziom zgotowali ten los oby nigdy więcej nie powtórzyły się te wydarzenia gdzie miliony fanatyków wierzyły jednemu nieobliczalnemu psychopacie uzależnionemu od środków psychoaktywnych żeby żaden naród nie czynił drugiemu tak wielkiej krzywdy tylko żył równolegle i wspólnie współpracując i szanując się wzajemnie a nie tocząc wojny z racji innego wyznania koloru skóry czy dóbr i bogactwa bo w środku wszyscy jesteśmy podobni do siebie... Nie dajmy się podzielić i szanujmy się niech nienawiść do innych odejdzie do zamierzchłych czasów przeszłości pozdrawiam autora świetny przekaz❤️
Mądre słowa Ale niestety wojna będzie prędzej czy później nie teraz to za 10 lat nie za 10lat to za 100. W końcu będzie bo taka jest ludzka natura. Oby się to prędko nie stało
Świetny materiał, historia powinna być przedstawiana w tak ciekawy sposób w szkołach...
Pięknie się to ogląda z tymi materiałami archiwalnymi. Świetna robota
Ogromnie się Cieszę Radosławie, że wróciłeś do starej formy odcinków. Najbardziej obrazowa i najskuteczniej przekazującą wiedzę wersja programu. Wspaniale. Oby więcej takich.
Wszyscy zastanawiają się, co robią ludzie gdy idzie wojna. Natomiast ja zastanawiam się co zrobić, gdy leci wojna
Masz rację, żyjemy w bardzo czasem aż nazbyt komfortowych czasach, a często tym zapominamy, nie potrafimy docenić tego że mieszkamy w wolnym kraju... że ktoś kiedyś oddał za ten piękny kraj życie...💙
Nasłuchałem się ostatnio Bartosiaka a tutaj wujek Ładek wychodzi z takim tematem, zaczynam się niepokoić
Niesamowite, jak dobrze trafiłeś z tematem, który odpowiada na dzisiejszą rzeczywistość...
Podcasty duperele. Jedak taka forma jest świetna.
Moc wojennych traum jest niewyobrażalna i potrafi się ciągnąć przez wiele pokoleń. Jeśli ktoś myśli, że to odeszło wraz z pokoleniem wojennym, jest w dużym błędzie. Dziękuję za ten materiał.
Tak....Wojna to trauma którą pokolenie przekazuje następnemu......
Świetny odcinek - trzeba pamiętać Historię. Jestem dumny że jestem Polakiem !!!
Ja nie jestem dumny po tych tragediach Hitler byl tylko 6 lat ,pomyslec ile wladza mogla inwigilowac przez nastepne 50 lat .Jak to porownac 6 lat do 50 lat .Polacy sie zeszmacili .To co sie dzieje w polityce powoduje ,ze jest mi obca polska ,kultura ,jezyk i kuchnia. Nie czuje sie Polakiem tylko europejczykiem mi jest bez znaczenia ,ze Polska jako kraj istnieje. Pokazana jest afera ,niekompetencja politykow kazdego dnia a ci ludzie nie potrafia wybrac co jest dobre co zle ,tylko ,pieniadze sie licza,benefity.Szkoda ,ze ten kraj istnieje tyle energii zmarnowanej .Pamietam jak moj ojciec mowil ze, w 1989 ,kiedy jakis partyjniak zasnal nad ranem przeprawil kilka dodatkowych glosow dla solidarnosci ,bo zwyciestwo bylo niepewne ,rozwieszali plakaty ,niesmowita byla obojetnosc tych ludzi .Czy cos sie zmienilo?.Czy ktos zauwazyl ,ze lepiej im sie zyje? Moze jeszcze znajdzie sie ktos kto nas chce i doprowadzil do kolejnego rozbioru to by pomoglo .
Mocne. Dobre. I przykra swiadomosc tego jak jest a jak być moze lub jak powinno.. wolalbym sie nie dowiedziec jak by było ale robimy wszystko by bylo jak nie powinno.
Aż miło być członkiem klubu :)
Przykre jest to że obecna sytuacja sprawia że chciałem wrócić do tego filmu.
Wniosek? Francuzi to geniusze. Jaki strach, jakie straty? Oceńcie na chłodno.
Bardzo fajny film, świetny wręcz, szkoda
że taki krótki.
Ten odcinek wzbudził we mnie realny lęk. Lęk przed tym, że może to powrócić i nic na to nie będę w stanie poradzić.
Moja nieżyjąca już babcia,rocznik 1924 w sierpniu 39,szykowała się na kolejny rok nauki w gimnazjum.Zawsze opowiadała że od wiosny czuło się nerwowość i wszyscy mówili o nieuchronnym wybuchu wojny.Po wybuchu wojny,babcia z rodziną spakowali swój dobytek i zaczęli uciekać,chociaż po latach zawsze mówiła ze nie wiedzieli dokąd.W czasie ucieczki babcia zgubiła swoje wszystkie świadectwa ale również swojego sześcioletniego siostrzenca.Siostrzeniec szczęśliwie znalazł się kolejnego dnia.Babcia nigdy nie przywiązywała się do rzeczy materialnych,chętnie zawsze wszystko rozdawała,myśle ze to tez był jakis efekt przeżyć wojennych.Żałuje że o pewne sprawy już nie mogę jej zapytać.
W skrócie: Jak zachowują się ludzie podczas wojny? Jak każde inne zwierzę w obliczu zagrożenia życia, kieruję się instynktem przetrwania, bez względu na cenę. Natury nie oszukasz.
niesamowity materiał... oglądam, w niesamowitym okresie...
Jeżeli chcesz na kogoś liczyć to licz na siebie bo inaczej wyjdziesz na tym jak my w 1939 roku i Afgańczycy którzy zaufali obcym w 2021 roku.
ptoblem w tym ,ze Afganczycy nie zaufali a szkoda
Wrócił!!! Dziękuję Panie Radosławie
Ciekawy materiał. Myślę, że poszukanie informacji w swoim smartfonie wcale nie musi zakończyć się znalezieniem wiarygodniejszych informacji niż w gazetach i radiu w '39. A propos 15:05 i apelu Stefana Starzyńskiego o 600 ludzi przed Pałacem Mostowskim, to czy nie chodziło o to przemówienie z 12 września? - ruclips.net/video/vDxokHH0keg/видео.html Tych 600 ochotników nie miało być do budowy umocnień, ale do zwykłej walki z karabinem w ręku.
Noo i to jest konkret. Sam wielokrotnie zastanawiałem się, jak to było, jak to jest niestety.. Jak na przykład reagowała moja Babcia w ósmym miesiącu ciąży, gdy Dziadek bronił Oksywia i potem trafił do niewoli. I nie wiesz nic, bo nie ma jak się dowiedzieć. I jak sobie radzić.. A z drugiej strony, zostawiasz rodzinę i nie wiesz jak nimi..
*Mieliśmy osiemnaście lat i zaczęliśmy miłować świat i istnienie; kazano nam do tego strzelać.*
*Pierwszy granat, który padł, trafił w nasze serca.*
Erich Maria Remarque - "Na Zachodzie bez zmian"
*Niech żyją Polimaty*
że będzie wojna, wiedzieliśmy (moi rodzice) pół roku wcześniej. Wieś Kalinówek (pow. Lipsko). Nie była to wiedza ogólnodostępna. Wiedzieli Ci którzy mieli w rodzinach oficerów WP. Przygotowaliśmy zapasy: ziemniaki, mąkę , drewno...Już w sierpniu w rodzinie zrezygnowaliśmy ze ślubu który miał się odbyć we wrześniu (z powodu wojny już się nigdy nie odbył). Przygnębieni czekaliśmy na rozwój wydarzeń.
Wojny , rewolucje, zadymy , to celowe i planowe napuszczenie ludzi na siebie , aby ich uświadczyć w przekonaniu , że maja się bać siebie nawzajem i że koniecznie potrzebują opieki i ochrony od mądrzejszych od siebie czyli : władzy - elity ,
To prawda 👏🏼👏🏼👏🏼
Stare, dobre Polimaty - odcinek top!
O wow. Chyba najlepszy odcinek polimatów ever
Serio??
Pamiętam taką krótką, ale w sumie smutną historię, którą opowiedział mi kiedyś mój dziadek. To był oczywiście rok właśnie 1939. Jego ojciec obiecał mu kupić rower za dobre wyniki na koniec szkoły. Udało się, wyniki miał dobre, więc otrzymał rower. Niestety, nacieszył się nim tylko przez okres wakacji - wiadomo dlaczego.
Pomijam już opowieści, jak jako młody chłopak (harcerz) pomagający w walce z wrogiem tracił swoich kolegów przed własnymi oczami, od pocisków wroga.