Borys R. A zobacz ilu z nich nadal nie rozumie, w takich sytuacjach powinni mieć prawo do kierowania na ponowny egzamin, np na podstawie nagrania kamerą osobistą gościa który nie rozróżnia wyprzedzanie, omijanie, wymijanie. Bo jak ma potrafić zastosować się do znaku zakaz wyprzedzania jak on nie wie kiedy wyprzedza a kiedy omija. Bardzo często się z tym spotykam jak mają pretensję do mnie, stojąc na światłach na czerwonym mogę ominąć pojazdy stojące nawet gdy jest znak zakaz wyprzedzania wcześniej i podwójna ciągła a te głąby mówią że tu nie wolno wyprzedzać :-)
ten tyłem najlepszy :D I 90% kierowców by tak nie potrafiło. Co do złej organizacji ruchu - zamiast zrobić pas do skrętu w prawo i jazdy na wprost, co niczemu by nie przeszkadzało, to jakiś baran sobie tak wymyślił. Podobnie jest we Wrocławiu na pl. Wróblewskiego w stronę centrum, zjeżdżając z lewej, droga łączy się z tymi co skręcają w prawo. I na odcinku może 15 - 20 metrów była linia przerywana i można było zmienić pas na prawy. Została naprawiona nawierzchnia i wymalowali tam linię ciągłą. Tam nawet autobusy MPK przejeżdżają tą ciągłą bo jadąc prosto lewym pakujemy się pod tramwaj.
Zaraz zaraz, ale to miejsce jest już zmienione! Od co najmniej kilku miesięcy, jak nie lat - jeżdżę tamtędy często. Zmieniono tablicę przy sygnalizacji na skrajnym prawym pasie i teraz jest to pas do jazdy w prawo ORAZ NA WPROST.
Panie Dworak, a może chwila refleksji na temat tego, dlaczego tylu kierowców jedzie nieprawidłowo na prawoskręcie z pierwszej połowy odcinka? Jeśli wielu kierowców popełnia ten błąd, to wyraźnie świadczy o tym, że infrastruktura jest w tym miejscu nieintuicyjna. Może i nie usprawiedliwia to łamania (celowego lub nie) nakazu jazdy zgodnie z oznaczeniami pasa, ale z pewnością sugeruje, że problem powinen zostać zaadresowany przez lokalny zarząd dróg.
co za problem , policję za skrzyżowaniem ustawić i tak przymandacić że sie w końcu nauczą.Do większości polaków pouczenia nie trafiają tylko bat . Przykład z puszczaniem luzem psa w lesie , niby każdy wie że nie wolno 9/10 włascicieli swoich pupili ma to w dupie , a jak mandat od leśników dostaną to lament na FB bo biedny piesek musiał się wyiegać
pieprzenie... nie dziwię się. bo droga wygląda na drogę wewnętrzną, czyli nie jest skrzyżowaniem.. i parę metrów dalej jest normalne skrzyżowanie. nie dziwię się takiej jazdy na opolskiej. To jest po prostu zła organizacja ruchu.
Nie jestem z Krakowa i otwarcie powiem - też na pewno pojechał bym z prawego pasa prosto. Dlaczego? Bo to skrzyżowanie jest strasznie nieintuicyjne. Albo strzałka prosto-prawo, albo NAMALOWANA powierzchnia wyłączona z ruchu na tym pasie w kształcie trójkąta - żeby jazda na wprost sugerowała że robimy coś nie tak. Warto zauważyć, że za skrzyżowaniem strzałki w prawo są dalej kontynuowane. Nie dziwię się, że kierowcy jadą tam źle. Wybryk urzędnika, który wymyślił taką organizację ruchu.
Zacznijmy może od tego że skandaliczna to jest przede wszystkim organizacja na tym pseudo skrzyżowaniu. Skręt do kompleksu widmo(bo póki co jeszcze nie działa), przez który tworzą się mega korki - takie rzeczy powinno się załatwiać w ciągu 24h od zauważenia problemu, zwłaszcza że rozwiązanie wydaje się banalnie proste, zamiast kręcić program o tym jacy kierowcy są źli, wystarczy domalować żółtą strzałkę do jazdy na wprost(przynajmniej do czasu uruchomienia tych biurowców - a pewnie "chwilę" to jeszcze potrwa) i rozwiązać tym samym to ogromne marnotrawstwo przestrzeni i sztuczne wydłużanie korka(+generowanie sytuacji niebezpiecznych) jakie ma tam miejsce. Dodatkowo te światła powinny być na noc wyłączane, bo jeśli nic się tam nie zmieniło to w nocy stoi się tam kompletnie bez sensu! Gość z passata mnie rozbroił. Jakkolwiek mogło być tak że miał np. awarię skrzyni biegów - słyszałem o takich przypadkach w automatycznych skrzyniach że działał tylko wsteczny.
Skoro 100 % kierowców jedzie z niewłaściwego pasa, to może trzeba wprowadzić jazdę w prawo i na wprost z tego skrajnie prawego pasa. Przynajmniej uniknie się nerwów a i może uchroni się od kolizji.
4:23 Pan Dworak sam określa pośrednie źródło problemu. Dobry projektant tworzy organizację ruchu, za którą kierowcy podążają intuicyjnie. D*pa-projektant tworzy zagadki i rebusy. To oznakowanie wpuszcza w maliny. I to akurat tych, którzy są zapobiegliwi i planują swój ruch odpowiednio wcześnie. Przed pierwszymi światłami czujni kierowcy - po odczytaniu już widocznych tablic kierunkowych - podejmują i realizują decyzje, który pas wybrać. Wybierają prawy i - ZONK - to nie tu!
Dokładnie - ktoś kto nie zna Krakowa i jedzie na GPS-ie na bank na tym skrzyżowaniu z pasa prawego pojedzie prosto - nawet ja zna przepisy w 100% wg mnie organizator ruchu powinien ten pas zrobić do jazdy w prawo na wprost i po problemie - ilość aut tam skręcających to pewnie ok. 1% użytkowników drogi 29-go..
Tam jest cała kupa informacji, więc tym bardziej nie powinno się robić kierowcom "pułapek" testujących ich uwagę. Żeby było intuicyjnie, to wystarczy parę deko farby, aby oznaczyć skrajny prawy pas do jazdy prosto lub w prawo. Ale trzeba zrobić nowy projekt organizacji ruchu, ktoś zgarnie za to dodatkową kasę, może o to chodzi?
No właśnie - powinno być intuicyjnie, też problem leży w starym przyzwyczajeniu jak nie było tego skrętu - tylko 1% użytkowników faktycznie tam skręca - reszta oczywiście jest myślami już na Opolskiej - co nie zmienia faktu, że jeżdżą źle. Ale powinno być to zaprojektowane bardziej pod kierowców niż pod biurowiec - bo ruch w tym miejscu zawsze jest duży i wyłączenie tego pasa do jazdy na wprost wg mnie zwiększy korki dla wjeżdżających w stronę centrum.
Albo namalować linię ciągłą a na niej słupki, albo po prostu zezwolić na jazdę prosto (ale trzeba by pewnie jakoś poinformować kierowców, że jak pojadą prosto to już nie wrócą na pas idący prosto)
Czy do kompleksu biurowego wjeżdża aż tyle samochodów, że konieczne było wyznaczenie ekskluzywnego prawoskrętu kosztem pasa do jazdy prosto? Prawy pas powinien umożliwiać jazdę zarówno prosto, jak i w prawo. Zresztą, nad pasem wisi sygnalizator ogólny...
miszar1 pytanie czy tam jest aż taki ruch że nie można dać znaku jazdy na wprost i skręt w prawo? jak dla mnie taki skręt to idiotyzm mając za 100m kolejny skręt w prawo
+miszar1 chodziło mi o to, że zmiana organizacji ruchu nie będzie wymagała wymiany blend w sygnalizatorach, a jedynie dodania brakujących strzałek na znakach pionowych i poziomych
To musiał być jakiś Janusz. Pewnie całkowicie zepsuła się skrzynia biegów oprócz biegu wstecznego. Jechał do domu bo pewnie miał niedaleko a nie miał kto pomóc zaholować. A na lawetę pewnie pieniążków nie miał albo był sknera. Mógł równie dobrze jechać do warsztatu na naprawę albo do Stacji Demontażu Pojazdów.
A może wytłumaczenie tego auta jadącego tyłem jest prostsze niż się nam wydaje....może zepsuła się skrzynia biegów i jedyny bieg który wchodził to wsteczny ....kierowca nie chcąc wydatkować się na lawetę postanowił pojechać😁
02:02 To świadczy o tym, że nie potraficie pasa opisać. To wygląda jak kontynuacja pasa do skrętu w prawo za skrzyżowaniem. Tam jest zjazd na parking i skąd ci kierowcy mają wiedzieć, że za skrzyżowaniem nie jest pas do skrętu kontynuowany. Nie można było na tym pasie do skrętu na parking namalować niebieskiej literki P. Z dopiskiem TYLKO "P". Ewentualnie na środku tego skrętu wymurować wysepkę, uniemożliwiającą jazdę na wprost.
Też uważam, że dość mylące oznakowanie poziome. Widząc przed sobą duże skrzyżowanie, kierowcy zakładają, ze prawoskręt jest właśnie do tego, nie do parkingu biura. Powinni domalować powierzchnie wyłączoną z ruchu, aby wymusić w ten sposób skręt w prawo.
ta powierzchnia wyłączona z ruchu akurat pomoże :D uważaj bo . A serio jak nie można odczytać znaków w prawo to w prawo , jprld a nei usprawiedliwiać głupców . No jeszcze nie miejscowych to casem rozumiem jak gafę odwalą ale swoijacy ?
oznakowanie mylące może być dla debili. Strzałka bardzo wyraźna nakazująca skręt w prawo a ty bredzisz o mylącym oznakowaniu?Przy sygnalizatorze u góry też jest strzałka nakazująca jazdę w prawo. Tak więc nawet gdyby śnieg leżał na jezdni to nie można bredzić o mylącym oznakowaniu. Nawet jak nie uważałeś i nie dostrzegłeś zawczasu to stojąc pod światłami na czerwonym musisz widzieć na znaku obok sygnalizatora nakaz jazdy w prawo. Jedyne co należy poprawić przy tych światłach to postawić betonowy murek na cwaniaków i tyle.
+miszar1 Strzałka nakazująca jazdę na skrzyżowaniu tylko w prawo. Każdy wie co oznacza, ale....Problem w tym że wjazd na parking nie jest brany pod uwagę jako najbliższa krzyżówka. Najlepiej by było linie po łuku piprowadzuć i odciąć kawałek pasa oznakowaniem poziomym - wyłączenia z ruchu. Drugim rozwiazaniem jest inny znak pionowy. zaznaczyć strzałke w bok i do przodu, ale tą drugą przekreślić
miszar1 Miszar. Ja ci mogę pokazać dziesiątki przykładów, gdzie na długim dojeździe do świateł, gdzie pasy są oznakowane w taki sam sposób, jest jeszcze po kilka wjazdów na posesję i nikt nie uważa, że strzałka nakazuje wjechać na najbliższą posesję. Wjazd do marketu, czy biurowca to nie skrzyżowanie, a droga wewnętrzna. Zresztą kolejną bzdurą jest to, że do świateł są dwa pasy NA WPROST i jeden W PRAWO, a za światłami jest identycznie. To wygląda jak kontynuacja. U nas tak już jest, że wszyscy mieszkańcy chcą A, a urzędnik na przekór wszystkim robi B, żeby pokazać, kto tu ważniejszy. Bo on wie lepiej. Tylko, że mieszkańcy też gamonie, bo kupiłbym puszkę białej farby i bez rozgłosu w nocy domalował tą strzałkę na wprost i po kłopocie. Jedną juz tak domalowałem i 1,5 roku ruch się odbywał bezkolizyjnie. Problem w tym, że nie miałem farby odblaskowej i domalowałem zwykłą olejną. Więc na tablicy w dzień były dwie strzałki, a w nocy tylko jedna, (moja nie odbijała świateł. Ale w nocy był mniejszy ruch i wszyscy mieszkańcy myśleli, że tak ma być. Słyszałem kiedyś opinie w sklepie, że sprytnie to pomyślane, że za dnia z tego pasa można i prawo i na wprost, a w nocy tylk w prawo.
Akcja Policji na przejazdach kolejowych - super sprawa, pożytecznie spożytkowane pieniądze podatników. Na tym skrzyżowaniu również powinna pojawić się kontrola, albo namalować miejsce wyłączone z ruchu i po kłopocie.
Też tak uważam. W programie powinien jechać Pan Dwora w Subaru i za nim patrol w radiowozie. Byłoby naprawdę ciekawie :) Natomiast co do pierwszego skrzyżowania to tak jak większość tutaj pisze. Za dużo świateł na metrze kwadratowym. Czy do tego biurowca naprawdę potrzeba osobnego pasa? Wystarczy zrobić pas do jazdy na wprost i w prawo na pierwszych światłach i po problemie. A ci narobili świateł co 5m i się cieszą.
Według mnie rzeczywiście jest to trochę nieudolnie rozwiązane skrzyżowanie. Powinno być wszystko przemyślane ponownie i widzę tu dwie wersje (i takowe skrzyżowania istnieją): 1. Zmienić znak poziomy i pionowym, aby można było z prawego pasa jechać również prosto - najłatwiejsze rozwiązanie. Tak czy siak, jak widać ludzie tak jeżdżą i dopóki tam nie będzie stało drzewo to będzie tak dalej. 2. Sygnalizator ze strzałką kierunkową i dodatkowo "martwe pole" bądź wysepka - fizyczna konieczność jazdy na wprost (ale tutaj też konieczna byłaby zmiana konfiguracji sygnalizacji świetlnej, żeby pieszych i rowerzystów nie pozabijać).
W pierwszym przypadku winny jest ten kto tą bzdurę projektował - to jest totalne marnowanie przestrzeni na drodze - TOTALNE. Nie można winić wyłącznie kierowców za wszystko - rzecz oczywista że każdy z normalnie jeżdżących będzie sobie chciał ułatwić jazdę, że nie wspomnę już o ludziach z innego miasta, którzy nie znają tej sytuacji i jestem pewien że odruchowo też zajął bym od razu pas do lewoskrętu. BRAWA DLA PROJEKTANTA - p.s. też projektuje różne rzeczy i na papierze to wszystko jest piękne...
@@kmagonski pole pomalowane? Ja tam bym dał kolczatki xd Jakie musiałoby być zdziwienie jakby 10 aut pod rząd w ciągu pierwszych sekund od zamontowania ich straciło 4 oponki xd
Dla 100% jasności tu powinna być trójkąt z powierzchnią wyłączoną ruchu żeby nie dało się pojechać inaczej niż skręcić w prawo, i/lub na strzałce dodać oznaczenie "P" (Parking). Wtedy by było wszystko jasne i klarowne. Nie znając takiego miejsca, znajdując się tam pierwszy raz, trudno nie zrobić takiego błędu, aczkolwiek sam widząc zjazd bym pojechał w te pierwsze prawo i tam zawrócił
Wolałem stare odcinki Jedź Bezpiecznie, bo wówczas pan Marek potrafił skrytykować zarządcę drogi. A teraz? Coraz częściej doczepia się do użytkowników dróg, kompletnie pomijając kwestię oznaczeń. Przykład ze skretem w opolską to już lekkie przegięcie, bo w tej sytuacji ustawienie się do skrętu w prawo wcześniej tylko usprawnia ruch. No ale widać właściciele biurowca posmarowali gdzie trzeba i Zikit ofiarował im ekskluzywny skręt na parking a hołota niech się kisi w korkach. Jak otworzą biurowiec to zakładam, iż ktoś tam jeszcze dorobi wysepke, co by motloch nie blokował pasa jaśnie biznesmenom. Albo policja zaszczyci nas swoją obecnością i zacznie wlepiac mandaty kierowcom, którzy chcieli być mądrzejsi od organizatora ruchu. Druga kwestia to światła.... czy w tym mieście nie da się wyłączać ich po 23? Wczoraj bylem w Rzeszowie i wyjechałem z centrum o 23:45, a o północy juz bylem na autostradzie. Dlaczego? Bo jechałem a nie stałem non stop na czerwonym. A potem wjazd do krk od Brzegów.... i czerwone, za chwilę znów czerwone. Może zamiast piętnowac kierowców należałoby się zająć wpierw Zikitem, bo mam wrażenie, że w żadnym innym mieście nie ma tak fatalnej organizacji ruchu jak w krk.
Mam nadzieje, że kolejny odcinek będzie o tym, jak to po ŚDM nadal na jezdni są zółte znaki, które już dawno powinny zniknąć, Panie Dworak interweniował Pan w tej sprawie?
Może coś dopowiem jeśli chodzi o wjeżdżanie na przejazd bez możliwości kontynuowania dalszej jazdy- na nagraniu słychać tłumaczenia: ,,widziałem przed chwilą, że jechał pociąg". No właśnie. Pragnę zaznaczyć, że kierowcy w dużej mierze nie znają rozkładu jazdy pociągów. Wracając do tej sytuacji- wjechał na przejazd, bo ,,widział, że jechał pociąg". ale to jechał jeden pociąg. Wjechał na przejazd i nie mógł go opuścić, a w tym samym czasie mogłoby zapalić się czerwone, bo na czujnik torowy (oddalony o 1 km od przejazdu) najechał pociąg i aparatura zaraz będzie opuszczać rogatki. Co on by wtedy zrobił? Nie wiadomo, najprawdopodobniej wyłamałby zaporę. Także nawet jeżeli jeden pociąg już jechał, to kierowcy nie usprawiedliwia z pakowania się na siłę na przejazd bez możliwości jego opuszczenia.
U nas jak zwykle wszystko od czapy. Mówię o przejazdach. Będą wydawać miliony na nowe tablice, durne ulotki i akcje informacyjne. Po co, skoro to jest proste, banał i wiedzą o tym dzieci zdające na kartę rowerową? Wystarczy zacząć zamykać szlaban na kilkanaście sekund przed pociągiem, a nie kilkanaście minut i taka jazda się skończy. Ludzie zawsze kalkulują co im się bardziej opłaca. Jeśli wie, że będzie stał 15 minut, to się nie zatrzymuje. Ten passatem zakład wygrał.
jakoś w cywilizowanej Europie tak funkcjonują przejazdy i jest OK. Na żadnym (chyba, że w porcie albo innej strefie przemysłowej) nie czekałem nigdy na przejazd dłużej niż 2 minuty.
Wrocek Prowrocek 2 dni temu utonęły w Bałtyku dwie dziewczynki. Sprawa nagłośniona, myślisz, że wszyscy wyciągną z tego naukę i już więcej nie będzie takich tragedii? Będą. Niestety ludzie generalnie są niereformowalni i nie uczą się na cudzych błędach. Gdyby było inaczej nie było by potrzeby konstruowania prawa i organów jego egzekwowania - przecież kiedyś za kradzież obcinano ręce, a jakoś nadal kradli ;). Trzeba patrzyć na to co się samemu robi i czy warto ryzykować życie dla kilku minut.. stania w korku 300m dalej.
PelzaK1 Póki co, niczym nie ryzykuje, bo wiem, że pociąg będzie zakilkanaście minut. Zdążyłbym przejść przez tory, wejść na górę do kochanki i po wszystkim wrocić jeszcze raz przez tory do auta. :)
Ja mam lekką wątpliwość. Bo jeśli jest to wjazd na parking, to bardzo możliwe, że jest to droga wewnętrzna. A jeśli tak właśnie jest, to pierwsze "skrzyżowanie" nie spełnia wymagań skrzyżowania, a więc pas do skrętu w prawo wcale nie nakazuje wjazdu w tę właśnie drogę. A jeśli nawet nie jest to droga wewnętrzna, to być może można ją zakwalifikować jako dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze. Oczywiście to tylko moja wątpliwość wynikająca chociażby z tego, że nie wiem jak dokładnie wygląda ta droga. Może ktoś lepiej poinformowany mnie sprostuje :) Skrzyżowanie - przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną. (...)
czyli jakbyś jechał autostradą i miałbyś pas ruchu do skrętu, żeby zjechać z autostrady to też byś mógł jechać prosto? Bo przecież zjazd z autostrady także nie jest skrzyżowaniem...
Owszem jest. Przyjrzyj się, że w definicji skrzyżowania jest także, że może być to rozwidlenie dróg mających jezdnię. Autostrada nie posiada jedynie kolizyjnych skrzyżowań.
Wskaż mi proszę w którym miejscu popełniam błąd w interpretacji. Wracając do nagrania - przed (nazwijmy to) skrzyżowaniem o którym traktuje ów materiał, już w momencie gdy pojawił się dodatkowy pas do skrętu w prawo, znajdują się dwa zjazdy w prawo, najprawdopodobniej na teren prywatny (widać jak w 1:42 volkswagen wyjeżdża z jednej z tych dróg). Nie są to jednak skrzyżowania, ponieważ dróżki te stanowią dojazd do obiektu przy drodze - nie trzeba więc w nie wjeżdżać. Podobnie może być więc z tym dojazdem do biurowca (nawet na nagraniu pan Dworak używa sformułowania "obiekt przydrożny").
Ale co Ty się tak tych regułek skrzyżowań uczepiłeś? :) Masz pas do skrętu to znaczy że należy skręcić przy najbliższym skręcie... obojętnie czy jest to wjazd na parking, na stację benzynową czy *uj wie na co innego... Pozdrawiam i życzę miłego dnia
robo83111 no nie wszyscy, jakieś 10% jedzie dobrze, pytanie co drogowcy zyskali nie pozwalając jechać prosto i w prawo a jedynie w prawo, moim zdaniem oczywisty błąd, ponadto gdyby to właśnie mieli w zamyśle i z jakiś powodów jazda na wprost była by niewskazana to w takich sytuacjach zazwyczaj wrysowuje się obszar wyłączony z ruchu lub linie prowadzące tak żeby kierowcy wiedzieli, że nie wolno im zająć miejsca na pasie przed wyłączeniem, myślę że kwestią czasu jest dorysowanie tam strzałki na wprost bo sytuacja aż się prosi.
Ostatni film mega myślę że to nie był zakład tylko nawaliła mu skrzynia , i miał tylko wsteczny i debet na koncie bo w innym przypadku by wezwał lawete
Golf przejechał prosto i to nawet nie w kolejna ulice w prawo lecz jeszcze zmienił pas na lewy. Pas ten powinien otrzymać strzałkę do skrętu w prawo i prosto, lub linie ciągłą dla skręcających w tym miejscu w prawo i przerywaną dla nadjeżdżających z innych kierunków (taką jak linie jednostronnie przekraczalne na rondach). Może dodatkowe oznaczenie zasugeruje coś większej ilości kierowców.
Co do jazdy tyłem, ostatnio widziałam taką sytuacje u mnie. Szkoda ze nie mam kamerki... Nie wiem jak długo tak jechał, ale ja widziałam przez dobre 0,5km jak tak jechał przed samochodem dostawczym tyłem, aż w końcu dał po hamulcu, odwrócił się i pognał dalej, już przodem, ale prędkość na pewno miał o wiele wyższą, a było to wszystko w miejscu gdzie było ograniczenie do 50km/h i gdzie bardzo często są poważne wypadki, o których informują znaki, tym bardziej nie rozumiem jego zachowania... Chyba czas zainwestować w dobrą kamerkę...
Nie …No z tym autem co jechal na wstecznym Napewno mu skrzynia biegów się zepsuła i mógł tylko wsteczny wrzucić a jakby i to nie działało napewno jeszcze kierowca miał jakiegoś …asa w rekawie może śmigło na dachu podczepione 😀
Znam historie jak gość jechał na wstecznym do przodu, bo zapomniał kluczyka od blokady skrzyni heh a na bramie ochroniarz mówi, że jeszcze nie widział, żeby ktoś tak do pracy przyjechał :)
Według mnie miejsce jest źle oznakowane - to z 4:00 - wystarczyło by namalować na jezdni linię ciągłą która by skręcała w ten wjazd do biurowca - w innym przypadku miejsce jest bardzo nieintuicyjne i nie dziwię się że kierowcy jada tam na wprost bo jeżeli tam jest np droga wewnętrzna to przecież to nie jest skrzyżowanie
@@nicekovsky Ale zmieniający z lewego pasa nie będą mieli problemu gdy dojdzie do stłuczki, bo to będzie ewidentnie wina tego, który przekroczył ciągłą linię.
Jeżeli już PKP mówi o bezpieczeństwie , to nastepnym razem pracownika wyposażcie w kamizelkę ostrzegawczą . Ładna pani w mundurku PKP, rozdając ulotki też stwarza zagrożenie
Ciężarówką to akurat się nie dziwię bo tam jest bardzo mało miejsca do zmiany pasa i 15m zestawu wcisnąć pomiędzy zmianami świateł i nie blokowaniem skrzyżowania to rosyjska ruletka
Jeśli chodzi o jazdę do tyłu, to istnieją pojazdy, które są wyposażone w możliwość jazdy tyłem do przodu. Są to najczęściej traktory, które jako opcję wyposażenia mają też kierownicę z tyłu albo mogą całą kabinę odwrócić.
Zajęcie prawego pasa wcześniej zwiększa płynność ruchu i nikomu nie szkodzi. Kolejny niestety bezwartościowy odcinek, który nie zajmuje się tematami "niebezpiecznymi", tak jakby nazwa tego programu miała wskazywać.
Tak, ale na większości skrzyżowań na prawym pasie jest strzałka prosto i w prawo, a nie tylko w prawo. Tutaj też tak powinno być ;) Przy takim oznakowaniu jak jest teraz to nie można zająć tego pasa i pojechać prosto, bo jest nakaz skrętu w prawo.
To czy zwiększa czy nie zależy od tego ile osób wyjeżdża z tej pierwszej ulicy po prawej. Jeśli to wyjazd z parkingu i ruch z niego jest mały, to rzeczywiście pewnie lepiej było dać możliwość jazdy w prawo lub prosto na skrajnym prawym pasie.
Bez sensu. Niech Pan Sekretarz dorobi tam drugą strzałkę na wprost nad tym pasem ruchu (będzie pas do jazdy "w prawo lub na wprost"). Poza tym każdy kto nie skręca tam w prawo jedzie PRAWIDŁOWO, bo nie ma tam znaków nakazu, wysepek, linii ciągłych, P-21, które obligowałyby kogokolwiek do skrętu w prawo.
temat był już roztrząsany. Akurat tutaj Pan Dworak się pomylił. Zjazd do biurowca to jak nazwa wskazuje ZJAZD (w tym wypadku tzw. zjad publiczny) a nie SKRZYŻOWANIE. Dlatego też strzałka w prawo dotyczy jazdy w prawo na skrzyżowaniu, czyli na przecięciu z Opolską, a nie nakazuje zjazd do obiektu prywatnego. Takie jest prawo, a Ty i Dworak w tym przypadku popełniacie błąd nadinterpretacji. Gdyby "organizator ruchu" chciał Cię zmusić do zjazdu w prawo do biurowca, to pas powinien kończyć się ciągłą linią prowadzącą Cię w prawo. Jeszcze raz - strzałka dotyczy jazdy w prawo w Opolską a nie pod biurowiec. Pod biurowiec oczywiście też, ale niejako przy okazji. Mylące w tym przypadku są światła, które sugerują skrzyżowanie w tym miejscu, ale tak naprawdę te światła mają na celu regulowanie ruchu na PRAWDZIWYM SKRZYŻOWANIU, czyli 29-Listopada i Woronicza. Te 2 ulice stanowią skrzyżowanie w tym miejscu. Zjazdy na posesje nie stanowią skrzyżowań.
To oznakowanie jest chore z tym prawo skretem. Nie możliwe żeby wszyscy kierowcy byli głupi, wszyscy powtarzam, a tylko organizator ruchu jest mądry. Oznakowanie Naszych ulic wola o pomstę do nieba.
Nie, nie wszyscy sa głupi, tylko ci co jadą prosto z tego pasa. Inna sprawa, że było do przewidzenia na etapie projektu, że tak będzie i zrobić tam prosto lub w prawo byłoby najrozsądniejsze.
Zrobić porządek tam ze znakami poziomymi. Namalować grubą przerywaną linię (żeby z Woronicza i z przeciwka skręcający w w lewo też mogli wjechać), która prowadzi do tego biurowca. Szkoda, że nie da się zrobić tam linii jednostronnie przekraczanej, bo jest dla dwóch przeciwległych pasów ruchu wtedy byłoby galanto. Ewentualnie zrobić powierzchnię wyłączoną z ruchu na tych 5 metrach za skrzyżowaniem. Mniej żałowania farby i będzie lepiej. Z drugiej strony jakby dać tam "prosto i w prawo" to ustawialiby się tam znowu ci co faktycznie chcą jechać prosto (nie w Opolską) i zmienialiby tak samo pas ruchu za tym skrzyżowaniem.
Może tylko wsteczny działał . a polemizując do Opolskiej i do jazdy na wprost z prawo skrętu - ULICA KAMIEŃSKIEGO na wysokości stacji paliw przy bonarce ZACZYNA SIĘ PRAWOSKRĘT I PAS do jazdy na wprost dla BUS i TAXI a chołota ślepa powinna mandaty dostawać,Policjańcie krążący wokół dworca POWSTAŃCÓW WIELKOPOLSKICH już za 10 razem przejedz za przystanek KAMIEŃSKIEGO we wnęke i te 2 minuty stania na czerwonym ,dwóch jeleni złapiesz i przełożeni się ucieszą i premia wzrośnie i barany z bonarki wyjadą już na lewy skrajny bo jakby inaczej mogło być bo co to dla nich ciągła linia.
Mało to przypadków kiedy policja łamie prawo? Ale nie możesz poprosić ich, żeby wypisali sobie mandacik, bo zaraz znajdą coś na Ciebie, albo będą Cię po sądach ciągnąć.Nie możesz nawet zwrócić im uwagi, bo raz, że będą mieli to w czterech literach. a dwa - na bank zrobią Ci kontrolę stanu technicznego pojazdu, każą dmuchać i straszyć... Trochę to przykre...
czepianie sie dużym autem z lewego pasa ciezko sie wbic na prawy gdyz masz martwe pole a kierowcy osobowek na to nie zwracaja uwagi. Dlatego trzyma sie najczesciwej prawego pasa neiznając miasta
Min. 5:42. W tej sytuacji to bym się już wyraził. No jak tak można się stanąć na torach. Co to są za rozumy. Gratulcie do panów policiantów. Nie dyskutować. Bardzo dobrze.
Ciekawa "rozrzutność", wydziela się pas do biurowca - ilu kierowców z niego korzysta, przecież nic by się nie stało gdyby można było z tego pasa jechać też prosto , wystarczy dać tylko odpowiednie oznakowanie.
Sugestia dla ZiKiT apropo skrzyżowania, 29-listopada/opolska, domalować do strzałki skręt w prawo strzałkę na wprost i ją (strzałkę) przekreślić, Wyraźnie !!!
albo wysepka namalowana może ruszą debile głowami ... gdyby nie to że zmieniam pas i muszę ustąpić wszystkim pierwszeństwa na tym pasie walił bym po ich karoserii ;P itak prawe nadkole mi ktoś wózkiem pod makro przypieprzył .... T_T
WITAM NIESTETY ZACIOŁ MI SIE LAPTOP I ODTWARZA FILMY OD TYLU I CHCIALBYM POINFORMOWAC ZE PAN W PASACIE JEDZIE PRAWIDLOWO A TO WSZYSCY INNI JADOM ZLE DLATEGO PANIE DWORAK PROSZE NAJPIERW DOSTRZEC BELKE W SWOIM OKU ZAMIAST DRZAZGE W OCZACH INNYCH !!!!!!111
Jeśli ktoś ma w ciężarówce prawą sronę do zrobienia, bo gdzieś uszkodził, to polecam tam właśnie podjechać i zmienić pas gniotąc kogoś i na jego koszt sobie ciężarówkę naprawić.
Sorry. Starzy oglądacze tego programu wiedzą, że to nie zadziała. Moralicja zawsze wskaże winnym kierowcę, który zmieniał pas ruchu. Nawet jeśli trafił w kogoś, kogo być tam nie powinno. :/
Oczywiście, bo przepisy jasno mówią, że zmieniając pas ruchu masz ustąpić wszystkim pojazdom znajdującym się na tym pasie. Nie definiują czy pojazd znajduje się na tym pasie legalnie czy nie. Wszak mógł on przecież z tego biurowca wyjechać właśnie. A koleś z prawego dostanie mandat za nie stosowanie się do znaków.
Wrocek Prowrocek Niestety, tak. Oczywiście w sądzie można dochodzić współwiny, ale policjant jako winnego wskaże zapewne "prawidłowo" jadącego. Trzeba po prostu ogarniać jakie są przepisy i na co pozwalają a na co nie, nie ważne kto ma rację na drodze, ważne po czyjej stronie stoją przepisy. Zmieniając pas trzeba przepuścić, a gamonia nagranego na kamerce podesłać na milicję. A na koniec, urzędnik niech konsultuje swoje pomysły nt. konstrukcji skrzyżowania, która sprzyja popełnianiu wykroczeń. Jadąc tam pierwszy raz i wiedząc, że gdzieś tutaj trzeba skręcić w prawo zapewne wiele osób wbija na ten prawy pas po czym orientuje się, że to kurde 20 metrów dalej.
4km można z buta przejść albo pojechać rowerem. No ja rozumiem, że różne sytuację się zdarzają ale na takim odcinku krótkim no nie wiem czy to takie rozsądne było :). Kiedyś miałem podobną sytuację ale miałem do przejechania 30km i tylko 3 bieg :D Ruszanie i jazda na skrzyżowaniach z wyczuciem żeby się jak najmniej zatrzymywać i nie ustać pod górkę najtrudniejsza, poza miastem to już pikuś :D
Czyli jakby się okazało, że wyciekł mu płyn hamulcowy, to też by pojechał - bo przecież ma jeszcze hamulec awaryjny (ręczny)? Sprawa jest prosta - samochód nie jest w pełni sprawny - nie jedziemy. To, że musi zdążyć do pracy, nie zwalnia go ze stosowania się do przepisów.
Oczywiście że tak.. niesprawne hamulce nie uniemożliwiają bezpiecznej jazdy masz jeszcze ręczny oraz hamowanie silnikiem, skoro da się jechać i nie stwarza się tym zagrożenia to się jedzie. Ja raz jechałem bez hamulcy do warsztatu bo przerwał się przewód hamulcowy, nikt nie zginą nikt nie trąbił nikomu nie utrudniłem.
zetnakatel Niesprawne hamulce nie tyle nie uniemożliwiają bezpiecznej jazdy, co po prostu nie umożliwiają jazdy w ogóle. Tak, dostałbyś mandat za niesprawne hamulce i samochód musiałby trafić na lawetę. Ciekawe co byś zrobił w takiej sytuacji - przed tobą samochód hamuje awaryjnie z jakiegoś powodu - ty możesz hamować silnikiem lub hamulcem postojowym? I tak nic ci to jednak nie da, bo i tak wjedziesz w bagażnik samochodu przed tobą - obydwa wspomniane sposoby hamowania polegają na hamowaniu tylko jedną osią. Albo jeszcze inny przypadek - jakiś pieszy włazi ci przed maskę na pasach, nie zdążysz wyhamować - jak myślisz kto tu będzie winny? Ty czy pieszy? Odpowiem ci: Ty poniesiesz za to winę. Jeszcze przed zdawaniem prawa jazdy, trzeba zdać sobie sprawę z tego, że siedzenie za kółkiem to przede wszystkim odpowiedzialność za siebie i pozostałych uczestników ruchu. Basta.
Namalować powierzchnię wyłączoną z ruchu na tym zjeździe między biurowce, ustawić progi na krawędziach tej powierzchni - inaczej się po prostu nie da. W Łodzi jest takie skrzyżowanie ulicy Nowe Sady z Obywatelską, gdzie Nowe Sady mogą skręcić tylko w prawo. Ponieważ był to od zawsze problem (duży ruch na Obywatelskiej w godzinach szczytu), namalowano w tym miejscu właśnie powierzchnię wyłączoną z ruchu i dalej linie ciągła na kilku metrach, tak żeby kierowcy jadący z Nowych Sadów mogli skręcić w prawo bezkolizyjnie, lądując od razu na skrajnym prawym pasie. Niewiele to jednak pomogło, ponieważ jadący Obywatelską notorycznie przejeżdżali ciągłą, czasem nawet powierzchnie wyłączoną byle od razu wylądować na prawym pasie (który dla wielu jest docelowym), z autobusami na czele. Dopiero otoczenie tej powierzchni masywnymi progami rozwiązało problem.
Linia prowadząca w prawo jednostronnie przekraczalna od strony środka skrzyżowania lub dopuścić ruch na wprost, bo zupełnie nie rozumiem zmuszania kierowców do nielogicznego zachowania, skoro pas ma kontynuację to czemu zmuszacie (organizator ruchu) do zachowania nielogicznego?
A jest tam znak który pokazuję które skrzynia nakazu skrętu w prawo. Też myślałem że dotyczy to opolskiej a nie drogi wewnętrznej. Chyba że jest to skrzyżowanie z drogą zwykła.
To skrzyżowanie jest idiotyczne wprowadzojące w błod przez dewelopera ale około kilometra dalej jest skrzyżowanie koło stacji teraz orlen o którym powinniście nakręcić program tam jest podobna ale bardziej wymagająca sytuacja i tam właśnie są cwaniaki jadące na wprost buspasem
Ten na wstecznym pewnie cofał licznik ;)
Albo zablokował skrzynie biegów że tylko wsteczny działa a do pracy jeździć trzeba
Ale z tą jazdą tyłem to naprawdę... padłem :D
Nie wiem czemu ale lubię jak w programie jest policja i od razu odpowiednio wytłumaczy każdemu co robi źle :D
Borys R. A zobacz ilu z nich nadal nie rozumie, w takich sytuacjach powinni mieć prawo do kierowania na ponowny egzamin, np na podstawie nagrania kamerą osobistą gościa który nie rozróżnia wyprzedzanie, omijanie, wymijanie. Bo jak ma potrafić zastosować się do znaku zakaz wyprzedzania jak on nie wie kiedy wyprzedza a kiedy omija. Bardzo często się z tym spotykam jak mają pretensję do mnie, stojąc na światłach na czerwonym mogę ominąć pojazdy stojące nawet gdy jest znak zakaz wyprzedzania wcześniej i podwójna ciągła a te głąby mówią że tu nie wolno wyprzedzać :-)
ten tyłem najlepszy :D I 90% kierowców by tak nie potrafiło.
Co do złej organizacji ruchu - zamiast zrobić pas do skrętu w prawo i jazdy na wprost, co niczemu by nie przeszkadzało, to jakiś baran sobie tak wymyślił.
Podobnie jest we Wrocławiu na pl. Wróblewskiego w stronę centrum, zjeżdżając z lewej, droga łączy się z tymi co skręcają w prawo. I na odcinku może 15 - 20 metrów była linia przerywana i można było zmienić pas na prawy. Została naprawiona nawierzchnia i wymalowali tam linię ciągłą. Tam nawet autobusy MPK przejeżdżają tą ciągłą bo jadąc prosto lewym pakujemy się pod tramwaj.
Zaraz zaraz, ale to miejsce jest już zmienione! Od co najmniej kilku miesięcy, jak nie lat - jeżdżę tamtędy często. Zmieniono tablicę przy sygnalizacji na skrajnym prawym pasie i teraz jest to pas do jazdy w prawo ORAZ NA WPROST.
@@backseatcovers czyli jak widać można;)
Panie Dworak, a może chwila refleksji na temat tego, dlaczego tylu kierowców jedzie nieprawidłowo na prawoskręcie z pierwszej połowy odcinka? Jeśli wielu kierowców popełnia ten błąd, to wyraźnie świadczy o tym, że infrastruktura jest w tym miejscu nieintuicyjna. Może i nie usprawiedliwia to łamania (celowego lub nie) nakazu jazdy zgodnie z oznaczeniami pasa, ale z pewnością sugeruje, że problem powinen zostać zaadresowany przez lokalny zarząd dróg.
druga sprawa, że zgodnie z wywodem to takie skrzyżowanie jest niczym innym jak generatorem korków. Osobiście tez bym pojechał prosto.
co za problem , policję za skrzyżowaniem ustawić i tak przymandacić że sie w końcu nauczą.Do większości polaków pouczenia nie trafiają tylko bat . Przykład z puszczaniem luzem psa w lesie , niby każdy wie że nie wolno 9/10 włascicieli swoich pupili ma to w dupie , a jak mandat od leśników dostaną to lament na FB bo biedny piesek musiał się wyiegać
Ten jadący tyłem miał pewnie sprawny tylko wsteczny bieg. Ale głupotą przebił wszystkich.
pieprzenie... nie dziwię się. bo droga wygląda na drogę wewnętrzną, czyli nie jest skrzyżowaniem.. i parę metrów dalej jest normalne skrzyżowanie. nie dziwię się takiej jazdy na opolskiej. To jest po prostu zła organizacja ruchu.
ten kierowca co jechał tyłem do przodu wygrał wszystko! =D
Nie jestem z Krakowa i otwarcie powiem - też na pewno pojechał bym z prawego pasa prosto. Dlaczego? Bo to skrzyżowanie jest strasznie nieintuicyjne. Albo strzałka prosto-prawo, albo NAMALOWANA powierzchnia wyłączona z ruchu na tym pasie w kształcie trójkąta - żeby jazda na wprost sugerowała że robimy coś nie tak. Warto zauważyć, że za skrzyżowaniem strzałki w prawo są dalej kontynuowane.
Nie dziwię się, że kierowcy jadą tam źle. Wybryk urzędnika, który wymyślił taką organizację ruchu.
Zacznijmy może od tego że skandaliczna to jest przede wszystkim organizacja na tym pseudo skrzyżowaniu. Skręt do kompleksu widmo(bo póki co jeszcze nie działa), przez który tworzą się mega korki - takie rzeczy powinno się załatwiać w ciągu 24h od zauważenia problemu, zwłaszcza że rozwiązanie wydaje się banalnie proste, zamiast kręcić program o tym jacy kierowcy są źli, wystarczy domalować żółtą strzałkę do jazdy na wprost(przynajmniej do czasu uruchomienia tych biurowców - a pewnie "chwilę" to jeszcze potrwa) i rozwiązać tym samym to ogromne marnotrawstwo przestrzeni i sztuczne wydłużanie korka(+generowanie sytuacji niebezpiecznych) jakie ma tam miejsce. Dodatkowo te światła powinny być na noc wyłączane, bo jeśli nic się tam nie zmieniło to w nocy stoi się tam kompletnie bez sensu!
Gość z passata mnie rozbroił. Jakkolwiek mogło być tak że miał np. awarię skrzyni biegów - słyszałem o takich przypadkach w automatycznych skrzyniach że działał tylko wsteczny.
Skoro 100 % kierowców jedzie z niewłaściwego pasa, to może trzeba wprowadzić jazdę w prawo i na wprost z tego skrajnie prawego pasa. Przynajmniej uniknie się nerwów a i może uchroni się od kolizji.
A przecież wystarczy żeby policja tam kilka dni postała i nic zmieniać nie trzeba
4:23 Pan Dworak sam określa pośrednie źródło problemu.
Dobry projektant tworzy organizację ruchu, za którą kierowcy podążają intuicyjnie. D*pa-projektant tworzy zagadki i rebusy. To oznakowanie wpuszcza w maliny. I to akurat tych, którzy są zapobiegliwi i planują swój ruch odpowiednio wcześnie.
Przed pierwszymi światłami czujni kierowcy - po odczytaniu już widocznych tablic kierunkowych - podejmują i realizują decyzje, który pas wybrać. Wybierają prawy i - ZONK - to nie tu!
Dokładnie - ktoś kto nie zna Krakowa i jedzie na GPS-ie na bank na tym skrzyżowaniu z pasa prawego pojedzie prosto - nawet ja zna przepisy w 100% wg mnie organizator ruchu powinien ten pas zrobić do jazdy w prawo na wprost i po problemie - ilość aut tam skręcających to pewnie ok. 1% użytkowników drogi 29-go..
Tam jest cała kupa informacji, więc tym bardziej nie powinno się robić kierowcom "pułapek" testujących ich uwagę. Żeby było intuicyjnie, to wystarczy parę deko farby, aby oznaczyć skrajny prawy pas do jazdy prosto lub w prawo. Ale trzeba zrobić nowy projekt organizacji ruchu, ktoś zgarnie za to dodatkową kasę, może o to chodzi?
No właśnie - powinno być intuicyjnie, też problem leży w starym przyzwyczajeniu jak nie było tego skrętu - tylko 1% użytkowników faktycznie tam skręca - reszta oczywiście jest myślami już na Opolskiej - co nie zmienia faktu, że jeżdżą źle. Ale powinno być to zaprojektowane bardziej pod kierowców niż pod biurowiec - bo ruch w tym miejscu zawsze jest duży i wyłączenie tego pasa do jazdy na wprost wg mnie zwiększy korki dla wjeżdżających w stronę centrum.
Już nie aktualne. Teraz z tego pasa można jechać również na wprost.
I słusznie...
Skrzynia biegów się zepsuła i mu tylko wsteczny dziala
I nie można było holować samochodu, jak nie miał na lawetę?
1:50 wystarczy wybudować mikrowyspę wymuszającą skręt do biurowca
Albo namalować linię ciągłą a na niej słupki, albo po prostu zezwolić na jazdę prosto (ale trzeba by pewnie jakoś poinformować kierowców, że jak pojadą prosto to już nie wrócą na pas idący prosto)
Czas zmienić organizację ruchu i dołożyć strzałkę do jazdy prosto
Czy do kompleksu biurowego wjeżdża aż tyle samochodów, że konieczne było wyznaczenie ekskluzywnego prawoskrętu kosztem pasa do jazdy prosto? Prawy pas powinien umożliwiać jazdę zarówno prosto, jak i w prawo. Zresztą, nad pasem wisi sygnalizator ogólny...
otóż to
nad pasem wisi sygnalizator ogólny no i co w związku z tym? Obok sygnalizatora wisi strzałka nakazująca jazdę w prawo nie widać?
miszar1
pytanie czy tam jest aż taki ruch że nie można dać znaku jazdy na wprost i skręt w prawo? jak dla mnie taki skręt to idiotyzm
mając za 100m kolejny skręt w prawo
+miszar1 chodziło mi o to, że zmiana organizacji ruchu nie będzie wymagała wymiany blend w sygnalizatorach, a jedynie dodania brakujących strzałek na znakach pionowych i poziomych
Artur Twardowski
Bo prawie nikt w tym kraju nie myśli i każdy każdemu życie utrudnia
To musiał być jakiś Janusz.
Pewnie całkowicie zepsuła się skrzynia biegów oprócz biegu wstecznego. Jechał do domu bo pewnie miał niedaleko a nie miał kto pomóc zaholować. A na lawetę pewnie pieniążków nie miał albo był sknera.
Mógł równie dobrze jechać do warsztatu na naprawę albo do Stacji Demontażu Pojazdów.
A może wytłumaczenie tego auta jadącego tyłem jest prostsze niż się nam wydaje....może zepsuła się skrzynia biegów i jedyny bieg który wchodził to wsteczny ....kierowca nie chcąc wydatkować się na lawetę postanowił pojechać😁
A linka holownicza to od czego?
Inne wytlumaczenie to blokada na lewarku zmiany biegow w pozycji na wstecznym. Moze samochod ukradziony?
02:02 To świadczy o tym, że nie potraficie pasa opisać. To wygląda jak kontynuacja pasa do skrętu w prawo za skrzyżowaniem. Tam jest zjazd na parking i skąd ci kierowcy mają wiedzieć, że za skrzyżowaniem nie jest pas do skrętu kontynuowany. Nie można było na tym pasie do skrętu na parking namalować niebieskiej literki P. Z dopiskiem TYLKO "P". Ewentualnie na środku tego skrętu wymurować wysepkę, uniemożliwiającą jazdę na wprost.
Też uważam, że dość mylące oznakowanie poziome. Widząc przed sobą duże skrzyżowanie, kierowcy zakładają, ze prawoskręt jest właśnie do tego, nie do parkingu biura. Powinni domalować powierzchnie wyłączoną z ruchu, aby wymusić w ten sposób skręt w prawo.
ta powierzchnia wyłączona z ruchu akurat pomoże :D uważaj bo . A serio jak nie można odczytać znaków w prawo to w prawo , jprld a nei usprawiedliwiać głupców . No jeszcze nie miejscowych to casem rozumiem jak gafę odwalą ale swoijacy ?
oznakowanie mylące może być dla debili. Strzałka bardzo wyraźna nakazująca skręt w prawo a ty bredzisz o mylącym oznakowaniu?Przy sygnalizatorze u góry też jest strzałka nakazująca jazdę w prawo. Tak więc nawet gdyby śnieg leżał na jezdni to nie można bredzić o mylącym oznakowaniu. Nawet jak nie uważałeś i nie dostrzegłeś zawczasu to stojąc pod światłami na czerwonym musisz widzieć na znaku obok sygnalizatora nakaz jazdy w prawo. Jedyne co należy poprawić przy tych światłach to postawić betonowy murek na cwaniaków i tyle.
+miszar1 Strzałka nakazująca jazdę na skrzyżowaniu tylko w prawo. Każdy wie co oznacza, ale....Problem w tym że wjazd na parking nie jest brany pod uwagę jako najbliższa krzyżówka. Najlepiej by było linie po łuku piprowadzuć i odciąć kawałek pasa oznakowaniem poziomym - wyłączenia z ruchu. Drugim rozwiazaniem jest inny znak pionowy. zaznaczyć strzałke w bok i do przodu, ale tą drugą przekreślić
miszar1
Miszar. Ja ci mogę pokazać dziesiątki przykładów, gdzie na długim dojeździe do świateł, gdzie pasy są oznakowane w taki sam sposób, jest jeszcze po kilka wjazdów na posesję i nikt nie uważa, że strzałka nakazuje wjechać na najbliższą posesję. Wjazd do marketu, czy biurowca to nie skrzyżowanie, a droga wewnętrzna. Zresztą kolejną bzdurą jest to, że do świateł są dwa pasy NA WPROST i jeden W PRAWO, a za światłami jest identycznie. To wygląda jak kontynuacja. U nas tak już jest, że wszyscy mieszkańcy chcą A, a urzędnik na przekór wszystkim robi B, żeby pokazać, kto tu ważniejszy. Bo on wie lepiej. Tylko, że mieszkańcy też gamonie, bo kupiłbym puszkę białej farby i bez rozgłosu w nocy domalował tą strzałkę na wprost i po kłopocie. Jedną juz tak domalowałem i 1,5 roku ruch się odbywał bezkolizyjnie. Problem w tym, że nie miałem farby odblaskowej i domalowałem zwykłą olejną. Więc na tablicy w dzień były dwie strzałki, a w nocy tylko jedna, (moja nie odbijała świateł. Ale w nocy był mniejszy ruch i wszyscy mieszkańcy myśleli, że tak ma być. Słyszałem kiedyś opinie w sklepie, że sprytnie to pomyślane, że za dnia z tego pasa można i prawo i na wprost, a w nocy tylk w prawo.
Akcja Policji na przejazdach kolejowych - super sprawa, pożytecznie spożytkowane pieniądze podatników. Na tym skrzyżowaniu również powinna pojawić się kontrola, albo namalować miejsce wyłączone z ruchu i po kłopocie.
Więcej odcinków z policją!
Też tak uważam. W programie powinien jechać Pan Dwora w Subaru i za nim patrol w radiowozie. Byłoby naprawdę ciekawie :)
Natomiast co do pierwszego skrzyżowania to tak jak większość tutaj pisze. Za dużo świateł na metrze kwadratowym. Czy do tego biurowca naprawdę potrzeba osobnego pasa? Wystarczy zrobić pas do jazdy na wprost i w prawo na pierwszych światłach i po problemie.
A ci narobili świateł co 5m i się cieszą.
też tak zrobili że śmiech na sali, mogli już dać strzałkę prosto i w prawo nie byłoby problemów
Według mnie rzeczywiście jest to trochę nieudolnie rozwiązane skrzyżowanie. Powinno być wszystko przemyślane ponownie i widzę tu dwie wersje (i takowe skrzyżowania istnieją):
1. Zmienić znak poziomy i pionowym, aby można było z prawego pasa jechać również prosto - najłatwiejsze rozwiązanie. Tak czy siak, jak widać ludzie tak jeżdżą i dopóki tam nie będzie stało drzewo to będzie tak dalej.
2. Sygnalizator ze strzałką kierunkową i dodatkowo "martwe pole" bądź wysepka - fizyczna konieczność jazdy na wprost (ale tutaj też konieczna byłaby zmiana konfiguracji sygnalizacji świetlnej, żeby pieszych i rowerzystów nie pozabijać).
W pierwszym przypadku winny jest ten kto tą bzdurę projektował - to jest totalne marnowanie przestrzeni na drodze - TOTALNE. Nie można winić wyłącznie kierowców za wszystko - rzecz oczywista że każdy z normalnie jeżdżących będzie sobie chciał ułatwić jazdę, że nie wspomnę już o ludziach z innego miasta, którzy nie znają tej sytuacji i jestem pewien że odruchowo też zajął bym od razu pas do lewoskrętu.
BRAWA DLA PROJEKTANTA
- p.s. też projektuje różne rzeczy i na papierze to wszystko jest piękne...
Ten jadący na wstecznym roz..ał system;]
To jest źle oznaczone. Po co ta strzałka w prawo na pierwszym skrzyżowaniu? Powinna być na wprost i w prawo, potem następne skrzyżowanie w prawo
dokładnie, albo za tym zakretem zrobic pole wylaczone z ruchu co da do zrozumienia ze nie powinienes jechac tam prosto.
@@kmagonski pole pomalowane? Ja tam bym dał kolczatki xd Jakie musiałoby być zdziwienie jakby 10 aut pod rząd w ciągu pierwszych sekund od zamontowania ich straciło 4 oponki xd
Dla 100% jasności tu powinna być trójkąt z powierzchnią wyłączoną ruchu żeby nie dało się pojechać inaczej niż skręcić w prawo, i/lub na strzałce dodać oznaczenie "P" (Parking). Wtedy by było wszystko jasne i klarowne. Nie znając takiego miejsca, znajdując się tam pierwszy raz, trudno nie zrobić takiego błędu, aczkolwiek sam widząc zjazd bym pojechał w te pierwsze prawo i tam zawrócił
Wolałem stare odcinki Jedź Bezpiecznie, bo wówczas pan Marek potrafił skrytykować zarządcę drogi. A teraz? Coraz częściej doczepia się do użytkowników dróg, kompletnie pomijając kwestię oznaczeń. Przykład ze skretem w opolską to już lekkie przegięcie, bo w tej sytuacji ustawienie się do skrętu w prawo wcześniej tylko usprawnia ruch. No ale widać właściciele biurowca posmarowali gdzie trzeba i Zikit ofiarował im ekskluzywny skręt na parking a hołota niech się kisi w korkach. Jak otworzą biurowiec to zakładam, iż ktoś tam jeszcze dorobi wysepke, co by motloch nie blokował pasa jaśnie biznesmenom. Albo policja zaszczyci nas swoją obecnością i zacznie wlepiac mandaty kierowcom, którzy chcieli być mądrzejsi od organizatora ruchu. Druga kwestia to światła.... czy w tym mieście nie da się wyłączać ich po 23? Wczoraj bylem w Rzeszowie i wyjechałem z centrum o 23:45, a o północy juz bylem na autostradzie. Dlaczego? Bo jechałem a nie stałem non stop na czerwonym. A potem wjazd do krk od Brzegów.... i czerwone, za chwilę znów czerwone. Może zamiast piętnowac kierowców należałoby się zająć wpierw Zikitem, bo mam wrażenie, że w żadnym innym mieście nie ma tak fatalnej organizacji ruchu jak w krk.
To prawda, codziennie wjeżdżam do Krk od tej południowej strony i bywają dni, że w godzinach szczytu 15 km pokonuję w 2 godziny (!). Żenujące.
Pan Dworak z wiekiem stracił pazur.
Mam nadzieje, że kolejny odcinek będzie o tym, jak to po ŚDM nadal na jezdni są zółte znaki, które już dawno powinny zniknąć, Panie Dworak interweniował Pan w tej sprawie?
jak toitoie wciąż stoją w Brzegach, to co tam żółte linie...
Może coś dopowiem jeśli chodzi o wjeżdżanie na przejazd bez możliwości kontynuowania dalszej jazdy- na nagraniu słychać tłumaczenia: ,,widziałem przed chwilą, że jechał pociąg". No właśnie. Pragnę zaznaczyć, że kierowcy w dużej mierze nie znają rozkładu jazdy pociągów. Wracając do tej sytuacji- wjechał na przejazd, bo ,,widział, że jechał pociąg". ale to jechał jeden pociąg. Wjechał na przejazd i nie mógł go opuścić, a w tym samym czasie mogłoby zapalić się czerwone, bo na czujnik torowy (oddalony o 1 km od przejazdu) najechał pociąg i aparatura zaraz będzie opuszczać rogatki. Co on by wtedy zrobił? Nie wiadomo, najprawdopodobniej wyłamałby zaporę. Także nawet jeżeli jeden pociąg już jechał, to kierowcy nie usprawiedliwia z pakowania się na siłę na przejazd bez możliwości jego opuszczenia.
Racja... a jakby nagle pociąg miał jechać a oni na przejeździe, to chyba by mieli pełne gacie ze strachu...
U nas jak zwykle wszystko od czapy. Mówię o przejazdach. Będą wydawać miliony na nowe tablice, durne ulotki i akcje informacyjne. Po co, skoro to jest proste, banał i wiedzą o tym dzieci zdające na kartę rowerową? Wystarczy zacząć zamykać szlaban na kilkanaście sekund przed pociągiem, a nie kilkanaście minut i taka jazda się skończy. Ludzie zawsze kalkulują co im się bardziej opłaca. Jeśli wie, że będzie stał 15 minut, to się nie zatrzymuje.
Ten passatem zakład wygrał.
Niektórzy tak kalkulowali, że znaleźli się na cmentarzu ;)
blase1101
Ale tylko na początku. Po dwóch trzech głośnych wypadkach nauczyliby się jeździć.
jakoś w cywilizowanej Europie tak funkcjonują przejazdy i jest OK. Na żadnym (chyba, że w porcie albo innej strefie przemysłowej) nie czekałem nigdy na przejazd dłużej niż 2 minuty.
Wrocek Prowrocek
2 dni temu utonęły w Bałtyku dwie dziewczynki. Sprawa nagłośniona, myślisz, że wszyscy wyciągną z tego naukę i już więcej nie będzie takich tragedii? Będą. Niestety ludzie generalnie są niereformowalni i nie uczą się na cudzych błędach. Gdyby było inaczej nie było by potrzeby konstruowania prawa i organów jego egzekwowania - przecież kiedyś za kradzież obcinano ręce, a jakoś nadal kradli ;). Trzeba patrzyć na to co się samemu robi i czy warto ryzykować życie dla kilku minut.. stania w korku 300m dalej.
PelzaK1
Póki co, niczym nie ryzykuje, bo wiem, że pociąg będzie zakilkanaście minut. Zdążyłbym przejść przez tory, wejść na górę do kochanki i po wszystkim wrocić jeszcze raz przez tory do auta. :)
Ja mam lekką wątpliwość. Bo jeśli jest to wjazd na parking, to bardzo możliwe, że jest to droga wewnętrzna. A jeśli tak właśnie jest, to pierwsze "skrzyżowanie" nie spełnia wymagań skrzyżowania, a więc pas do skrętu w prawo wcale nie nakazuje wjazdu w tę właśnie drogę. A jeśli nawet nie jest to droga wewnętrzna, to być może można ją zakwalifikować jako dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze. Oczywiście to tylko moja wątpliwość wynikająca chociażby z tego, że nie wiem jak dokładnie wygląda ta droga. Może ktoś lepiej poinformowany mnie sprostuje :)
Skrzyżowanie - przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną. (...)
czyli jakbyś jechał autostradą i miałbyś pas ruchu do skrętu, żeby zjechać z autostrady to też byś mógł jechać prosto? Bo przecież zjazd z autostrady także nie jest skrzyżowaniem...
Owszem jest. Przyjrzyj się, że w definicji skrzyżowania jest także, że może być to rozwidlenie dróg mających jezdnię. Autostrada nie posiada jedynie kolizyjnych skrzyżowań.
Nie mam więcej pytań... pozostaje pogratulować "poprawnej" interpretacji przepisów.
Wskaż mi proszę w którym miejscu popełniam błąd w interpretacji.
Wracając do nagrania - przed (nazwijmy to) skrzyżowaniem o którym traktuje ów materiał, już w momencie gdy pojawił się dodatkowy pas do skrętu w prawo, znajdują się dwa zjazdy w prawo, najprawdopodobniej na teren prywatny (widać jak w 1:42 volkswagen wyjeżdża z jednej z tych dróg). Nie są to jednak skrzyżowania, ponieważ dróżki te stanowią dojazd do obiektu przy drodze - nie trzeba więc w nie wjeżdżać. Podobnie może być więc z tym dojazdem do biurowca (nawet na nagraniu pan Dworak używa sformułowania "obiekt przydrożny").
Ale co Ty się tak tych regułek skrzyżowań uczepiłeś? :) Masz pas do skrętu to znaczy że należy skręcić przy najbliższym skręcie... obojętnie czy jest to wjazd na parking, na stację benzynową czy *uj wie na co innego... Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Akcje przypominające o zachowaniu na przejeździe? Jaja czy co? Trzaskać mandaty aż miło!
skoro wszyscy jadą źle to o czymś świadczy- brawo dla drogowców !
Jak brawo dla drogowców? Wszystko jest dobrze oznakowane, to tacy kierowcy... No i nie wszyscy jadą źle.
robo83111 no nie wszyscy, jakieś 10% jedzie dobrze, pytanie co drogowcy zyskali nie pozwalając jechać prosto i w prawo a jedynie w prawo, moim zdaniem oczywisty błąd, ponadto gdyby to właśnie mieli w zamyśle i z jakiś powodów jazda na wprost była by niewskazana to w takich sytuacjach zazwyczaj wrysowuje się obszar wyłączony z ruchu lub linie prowadzące tak żeby kierowcy wiedzieli, że nie wolno im zająć miejsca na pasie przed wyłączeniem, myślę że kwestią czasu jest dorysowanie tam strzałki na wprost bo sytuacja aż się prosi.
Ostatni film mega myślę że to nie był zakład tylko nawaliła mu skrzynia , i miał tylko wsteczny i debet na koncie bo w innym przypadku by wezwał lawete
Ja jechałem na dwójce (bo innego nie szło wbić) 14 km, gdy skrzynia się zepsuła,, ale ten tutaj jest największy kozak.
Golf przejechał prosto i to nawet nie w kolejna ulice w prawo lecz jeszcze zmienił pas na lewy. Pas ten powinien otrzymać strzałkę do skrętu w prawo i prosto, lub linie ciągłą dla skręcających w tym miejscu w prawo i przerywaną dla nadjeżdżających z innych kierunków (taką jak linie jednostronnie przekraczalne na rondach). Może dodatkowe oznaczenie zasugeruje coś większej ilości kierowców.
Co do jazdy tyłem, ostatnio widziałam taką sytuacje u mnie. Szkoda ze nie mam kamerki... Nie wiem jak długo tak jechał, ale ja widziałam przez dobre 0,5km jak tak jechał przed samochodem dostawczym tyłem, aż w końcu dał po hamulcu, odwrócił się i pognał dalej, już przodem, ale prędkość na pewno miał o wiele wyższą, a było to wszystko w miejscu gdzie było ograniczenie do 50km/h i gdzie bardzo często są poważne wypadki, o których informują znaki, tym bardziej nie rozumiem jego zachowania... Chyba czas zainwestować w dobrą kamerkę...
Egzaminatorka powinna wezwać policję do tego co jechał tyłem
Być może Panu jadącemu tyłem do przodu popsuła się skrzynia i mial tylko wsteczny bieg, mimo to bardzo niebezpieczne zachowanie
Ale prowadzący na to nie wpadł. Co nie znaczy, że zachowanie kierowcy było poprawne.
Nie …No z tym autem co jechal na wstecznym
Napewno mu skrzynia biegów się zepsuła i mógł tylko wsteczny wrzucić a jakby i to nie działało napewno jeszcze kierowca miał jakiegoś …asa w rekawie może śmigło na dachu podczepione 😀
Przepisy przepisami ale z tego głupiego kierowcy z 08:42 nie mogę opanować śmiechu od pięciu minut :D
Dobry typ z Passata xD Może mu biegu do przodu wysiadły
Znam historie jak gość jechał na wstecznym do przodu, bo zapomniał kluczyka od blokady skrzyni heh a na bramie ochroniarz mówi, że jeszcze nie widział, żeby ktoś tak do pracy przyjechał :)
Dobre! A jeżeli to był zakład to następny będzie z przyczepą, bo za dobrze mu szło :D
Według mnie miejsce jest źle oznakowane - to z 4:00 - wystarczyło by namalować na jezdni linię ciągłą która by skręcała w ten wjazd do biurowca - w innym przypadku miejsce jest bardzo nieintuicyjne i nie dziwię się że kierowcy jada tam na wprost bo jeżeli tam jest np droga wewnętrzna to przecież to nie jest skrzyżowanie
Do mnie też nie logiczne. Ciągła linia jest jedyny wynik!! Dziękuje bardzo panie Arkadiuszu.
@@nicekovsky Ale zmieniający z lewego pasa nie będą mieli problemu gdy dojdzie do stłuczki, bo to będzie ewidentnie wina tego, który przekroczył ciągłą linię.
Jeżeli już PKP mówi o bezpieczeństwie , to nastepnym razem pracownika wyposażcie w kamizelkę ostrzegawczą . Ładna pani w mundurku PKP, rozdając ulotki też stwarza zagrożenie
Odnośnie kart rowerowych to nie wiem kto czego uczył moje dziecko ale kartę dostała chyba za miły uśmiech....
Super program ! :D jak najwięcej filmów
8:27 Pewnie mu siadła skrzynia biegów, a miał akurat na wstecznym - lawety do mechanika nie chciało się fatygować? :)
to samo sobie pomyślałem, passat b4 tam po 20stu latach eksploatacji często wysiada wybierak skrzyni biegów :)
Temu facetowi cofnął się rozwój intelektualny
8: 25 wysiadła mu skrzynia i jechał do warsztatu
To go nie usprawiedliwia.
Ciężarówką to akurat się nie dziwię bo tam jest bardzo mało miejsca do zmiany pasa i 15m zestawu wcisnąć pomiędzy zmianami świateł i nie blokowaniem skrzyżowania to rosyjska ruletka
Jedyną opcją, żeby kierowcy jeżdzili tam poprawnie jest postawienie betonowych słupków albo murku i koniec
Powinna się ustawić tam policja i nauczyć kierowców jeździć gdzie i jak skręcać :)
300 za wjazd za szlaban śmieszna suma. Narazanie życia własnego i innych kosztuje tylko 300 zł.
już coś około 2 tysiące :)
Powinna być tam zmiana organizacji ruchu tak by można było zarówno skręcić w prawo jak i jechać prosto.
Jeśli chodzi o jazdę do tyłu, to istnieją pojazdy, które są wyposażone w możliwość jazdy tyłem do przodu. Są to najczęściej traktory, które jako opcję wyposażenia mają też kierownicę z tyłu albo mogą całą kabinę odwrócić.
W ciagniku T-25 mialem przystawke do kolumny kierownicy przykrecana z drugiej strony plus 6 biegow do tylu.
Zajęcie prawego pasa wcześniej zwiększa płynność ruchu i nikomu nie szkodzi. Kolejny niestety bezwartościowy odcinek, który nie zajmuje się tematami "niebezpiecznymi", tak jakby nazwa tego programu miała wskazywać.
Tak, ale na większości skrzyżowań na prawym pasie jest strzałka prosto i w prawo, a nie tylko w prawo. Tutaj też tak powinno być ;)
Przy takim oznakowaniu jak jest teraz to nie można zająć tego pasa i pojechać prosto, bo jest nakaz skrętu w prawo.
To czy zwiększa czy nie zależy od tego ile osób wyjeżdża z tej pierwszej ulicy po prawej. Jeśli to wyjazd z parkingu i ruch z niego jest mały, to rzeczywiście pewnie lepiej było dać możliwość jazdy w prawo lub prosto na skrajnym prawym pasie.
Bez sensu. Niech Pan Sekretarz dorobi tam drugą strzałkę na wprost nad tym pasem ruchu (będzie pas do jazdy "w prawo lub na wprost"). Poza tym każdy kto nie skręca tam w prawo jedzie PRAWIDŁOWO, bo nie ma tam znaków nakazu, wysepek, linii ciągłych, P-21, które obligowałyby kogokolwiek do skrętu w prawo.
A strzałka w prawo to co, sugestia tylko?
temat był już roztrząsany. Akurat tutaj Pan Dworak się pomylił. Zjazd do biurowca to jak nazwa wskazuje ZJAZD (w tym wypadku tzw. zjad publiczny) a nie SKRZYŻOWANIE. Dlatego też strzałka w prawo dotyczy jazdy w prawo na skrzyżowaniu, czyli na przecięciu z Opolską, a nie nakazuje zjazd do obiektu prywatnego. Takie jest prawo, a Ty i Dworak w tym przypadku popełniacie błąd nadinterpretacji. Gdyby "organizator ruchu" chciał Cię zmusić do zjazdu w prawo do biurowca, to pas powinien kończyć się ciągłą linią prowadzącą Cię w prawo. Jeszcze raz - strzałka dotyczy jazdy w prawo w Opolską a nie pod biurowiec. Pod biurowiec oczywiście też, ale niejako przy okazji. Mylące w tym przypadku są światła, które sugerują skrzyżowanie w tym miejscu, ale tak naprawdę te światła mają na celu regulowanie ruchu na PRAWDZIWYM SKRZYŻOWANIU, czyli 29-Listopada i Woronicza. Te 2 ulice stanowią skrzyżowanie w tym miejscu. Zjazdy na posesje nie stanowią skrzyżowań.
To oznakowanie jest chore z tym prawo skretem. Nie możliwe żeby wszyscy kierowcy byli głupi, wszyscy powtarzam, a tylko organizator ruchu jest mądry. Oznakowanie Naszych ulic wola o pomstę do nieba.
Nie, nie wszyscy sa głupi, tylko ci co jadą prosto z tego pasa. Inna sprawa, że było do przewidzenia na etapie projektu, że tak będzie i zrobić tam prosto lub w prawo byłoby najrozsądniejsze.
Temat i problem z omawianym skretem jest juz nieaktualny, gdyz juz domaliwano strzalke do jazdy na wprost i skretu
Pewnie po emisji programu domalowali strzałkę.
Wcześniej przez kilka lat "problem nie istniał".
Czemu nie zrobili z tego pasa, pasa do jazdy na wprost lub do skrętu w prawo? Nie rozumiem.
I wieczne korki na tej drodze zmniejszyłyby się podejrzewam ;)
Zrobić porządek tam ze znakami poziomymi. Namalować grubą przerywaną linię (żeby z Woronicza i z przeciwka skręcający w w lewo też mogli wjechać), która prowadzi do tego biurowca. Szkoda, że nie da się zrobić tam linii jednostronnie przekraczanej, bo jest dla dwóch przeciwległych pasów ruchu wtedy byłoby galanto. Ewentualnie zrobić powierzchnię wyłączoną z ruchu na tych 5 metrach za skrzyżowaniem. Mniej żałowania farby i będzie lepiej.
Z drugiej strony jakby dać tam "prosto i w prawo" to ustawialiby się tam znowu ci co faktycznie chcą jechać prosto (nie w Opolską) i zmienialiby tak samo pas ruchu za tym skrzyżowaniem.
Co kierowca bordowego nissana miał na myśli? Zmienił pas, pojechał prosto ze skrętu, znów zmienił a potem jeszcze raz xD
8:25 odebrać dożywotnio prawo jazdy, skierować na badania psychiatryczne i tyle, mandat nic tu nie zmieni
Może mu tylko wsteczny działał? I jechał do mechaniora :D
Z pasażerem jechał do mechaniora. Pewnie to inteligentna kamera cofania :)
Może tylko wsteczny działał . a polemizując do Opolskiej i do jazdy na wprost z prawo skrętu - ULICA KAMIEŃSKIEGO na wysokości stacji paliw przy bonarce ZACZYNA SIĘ PRAWOSKRĘT I PAS do jazdy na wprost dla BUS i TAXI a chołota ślepa powinna mandaty dostawać,Policjańcie krążący wokół dworca POWSTAŃCÓW WIELKOPOLSKICH już za 10 razem przejedz za przystanek KAMIEŃSKIEGO we wnęke i te 2 minuty stania na czerwonym ,dwóch jeleni złapiesz i przełożeni się ucieszą i premia wzrośnie i barany z bonarki wyjadą już na lewy skrajny bo jakby inaczej mogło być bo co to dla nich ciągła linia.
Dokładnie. Raz już był poruszany temat tego prawoskrętu w JB ale niestety nic to nie dało, powinna tam stanąć drogówka i wlepiać mandaty !
co do tego skrętu na początku to kilka razy widziałem jak policja robi to samo! bez sygnałów....
Policja jest ponad prawem, więc może to robić :-)
Mało to przypadków kiedy policja łamie prawo? Ale nie możesz poprosić ich, żeby wypisali sobie mandacik, bo zaraz znajdą coś na Ciebie, albo będą Cię po sądach ciągnąć.Nie możesz nawet zwrócić im uwagi, bo raz, że będą mieli to w czterech literach. a dwa - na bank zrobią Ci kontrolę stanu technicznego pojazdu, każą dmuchać i straszyć... Trochę to przykre...
czepianie sie dużym autem z lewego pasa ciezko sie wbic na prawy gdyz masz martwe pole a kierowcy osobowek na to nie zwracaja uwagi. Dlatego trzyma sie najczesciwej prawego pasa neiznając miasta
Niech tam domalują pole wyłączone z ruchu, będzie po problemie.
Wystarczy zrobić krawężnik i będzie po sprawie, żaden tępak juz tam nie pojedzie.
Geniusz jesteś jak zrozumiałeś coś z tego odcinka.
Min. 5:42. W tej sytuacji to bym się już wyraził. No jak tak można się stanąć na torach. Co to są za rozumy. Gratulcie do panów policiantów. Nie dyskutować. Bardzo dobrze.
nie możnaby tam postawić jakieś wysepki?
Może być tak że kierowcy nie myślą i zakładają że jest tam zakaz wjazdu, a skręca się dopiero później. W wielu miastach jest tak.
8:15 Od tego momentu jest kierowca jadący tyłem do przodu :D
Ciekawa "rozrzutność", wydziela się pas do biurowca - ilu kierowców z niego korzysta, przecież nic by się nie stało gdyby można było z tego pasa jechać też prosto , wystarczy dać tylko odpowiednie oznakowanie.
To świadczy o tym, że szkoła jazdy uczy zdać (chory) egzamin, a nie prowadzić auto.
też myślałem, że egzamin jest trudny, aż sam go nie zdałem. Wystarczy dobrze znać przepisy, umieć prowadzić i mieć trochę oleju w głowie
***** Tak i przede wszystkim znać wymiary tablicy rejestracyjnej. Przecież bez takiej wiedzy stwarzam poważne zagrożenie w ruchu drogowym...
Sugestia dla ZiKiT apropo skrzyżowania, 29-listopada/opolska, domalować do strzałki skręt w prawo strzałkę na wprost i ją (strzałkę) przekreślić, Wyraźnie !!!
albo wysepka namalowana może ruszą debile głowami ... gdyby nie to że zmieniam pas i muszę ustąpić wszystkim pierwszeństwa na tym pasie walił bym po ich karoserii ;P itak prawe nadkole mi ktoś wózkiem pod makro przypieprzył .... T_T
Robert Takeya Dlatego robię zakupy w Selgrosie trochę żart,ale nie całkiem.
WITAM NIESTETY ZACIOŁ MI SIE LAPTOP I ODTWARZA FILMY OD TYLU I CHCIALBYM POINFORMOWAC ZE PAN W PASACIE JEDZIE PRAWIDLOWO A TO WSZYSCY INNI JADOM ZLE DLATEGO PANIE DWORAK PROSZE NAJPIERW DOSTRZEC BELKE W SWOIM OKU ZAMIAST DRZAZGE W OCZACH INNYCH !!!!!!111
Jadom xD Rak
6:25 Przynajmniej włącza kierunkowskazy xd
Trzeba by było chyba założyć sygnalizator kierunkowy.
Chociaż pewnie i tak nic nie da.
Gdyby jeszcze ostrożnie jeździli to ok ale z z pretensjami
2:29 Cwaniak z golfa z pasa prawego wcisnął się na pas jazdy na wprost przed biały autobus
Jechał tyłem do przodu to bardzo dziwne zachowanie
Jeśli ktoś ma w ciężarówce prawą sronę do zrobienia, bo gdzieś uszkodził, to polecam tam właśnie podjechać i zmienić pas gniotąc kogoś i na jego koszt sobie ciężarówkę naprawić.
Sorry. Starzy oglądacze tego programu wiedzą, że to nie zadziała. Moralicja zawsze wskaże winnym kierowcę, który zmieniał pas ruchu. Nawet jeśli trafił w kogoś, kogo być tam nie powinno. :/
Oczywiście, bo przepisy jasno mówią, że zmieniając pas ruchu masz ustąpić wszystkim pojazdom znajdującym się na tym pasie. Nie definiują czy pojazd znajduje się na tym pasie legalnie czy nie. Wszak mógł on przecież z tego biurowca wyjechać właśnie. A koleś z prawego dostanie mandat za nie stosowanie się do znaków.
PelzaK1
Czyli ten pan, który babę obtrąbił i wyzwał miał rację. Wymusiła mu, a to, że on przejechał tam gdzie mu nie wolno, to już trudno.
Wrocek Prowrocek
Niestety, tak. Oczywiście w sądzie można dochodzić współwiny, ale policjant jako winnego wskaże zapewne "prawidłowo" jadącego. Trzeba po prostu ogarniać jakie są przepisy i na co pozwalają a na co nie, nie ważne kto ma rację na drodze, ważne po czyjej stronie stoją przepisy. Zmieniając pas trzeba przepuścić, a gamonia nagranego na kamerce podesłać na milicję. A na koniec, urzędnik niech konsultuje swoje pomysły nt. konstrukcji skrzyżowania, która sprzyja popełnianiu wykroczeń. Jadąc tam pierwszy raz i wiedząc, że gdzieś tutaj trzeba skręcić w prawo zapewne wiele osób wbija na ten prawy pas po czym orientuje się, że to kurde 20 metrów dalej.
Co do takiej jazdy tyłem znajomy tak do pracy jechał a do pracy miał przeszło 4km. Zepsuła się mu skrzynia biegów a uznał że musi do pracy dotrzeć.
4km można z buta przejść albo pojechać rowerem. No ja rozumiem, że różne sytuację się zdarzają ale na takim odcinku krótkim no nie wiem czy to takie rozsądne było :). Kiedyś miałem podobną sytuację ale miałem do przejechania 30km i tylko 3 bieg :D Ruszanie i jazda na skrzyżowaniach z wyczuciem żeby się jak najmniej zatrzymywać i nie ustać pod górkę najtrudniejsza, poza miastem to już pikuś :D
Mamy karty rejestrujące czas pracy. A wiadome że jak ktoś wychodzi z myślą że będzie jechał to pieszo nie zdarzy.
Czyli jakby się okazało, że wyciekł mu płyn hamulcowy, to też by pojechał - bo przecież ma jeszcze hamulec awaryjny (ręczny)? Sprawa jest prosta - samochód nie jest w pełni sprawny - nie jedziemy. To, że musi zdążyć do pracy, nie zwalnia go ze stosowania się do przepisów.
Oczywiście że tak.. niesprawne hamulce nie uniemożliwiają bezpiecznej jazdy masz jeszcze ręczny oraz hamowanie silnikiem, skoro da się jechać i nie stwarza się tym zagrożenia to się jedzie.
Ja raz jechałem bez hamulcy do warsztatu bo przerwał się przewód hamulcowy, nikt nie zginą nikt nie trąbił nikomu nie utrudniłem.
zetnakatel Niesprawne hamulce nie tyle nie uniemożliwiają bezpiecznej jazdy, co po prostu nie umożliwiają jazdy w ogóle. Tak, dostałbyś mandat za niesprawne hamulce i samochód musiałby trafić na lawetę. Ciekawe co byś zrobił w takiej sytuacji - przed tobą samochód hamuje awaryjnie z jakiegoś powodu - ty możesz hamować silnikiem lub hamulcem postojowym? I tak nic ci to jednak nie da, bo i tak wjedziesz w bagażnik samochodu przed tobą - obydwa wspomniane sposoby hamowania polegają na hamowaniu tylko jedną osią.
Albo jeszcze inny przypadek - jakiś pieszy włazi ci przed maskę na pasach, nie zdążysz wyhamować - jak myślisz kto tu będzie winny? Ty czy pieszy? Odpowiem ci: Ty poniesiesz za to winę.
Jeszcze przed zdawaniem prawa jazdy, trzeba zdać sobie sprawę z tego, że siedzenie za kółkiem to przede wszystkim odpowiedzialność za siebie i pozostałych uczestników ruchu. Basta.
Wystarczy w tym miejscu postawić patrol szybko się nauczą jak dostaną mandaty to się nauczą
Namalować powierzchnię wyłączoną z ruchu na tym zjeździe między biurowce, ustawić progi na krawędziach tej powierzchni - inaczej się po prostu nie da.
W Łodzi jest takie skrzyżowanie ulicy Nowe Sady z Obywatelską, gdzie Nowe Sady mogą skręcić tylko w prawo. Ponieważ był to od zawsze problem (duży ruch na Obywatelskiej w godzinach szczytu), namalowano w tym miejscu właśnie powierzchnię wyłączoną z ruchu i dalej linie ciągła na kilku metrach, tak żeby kierowcy jadący z Nowych Sadów mogli skręcić w prawo bezkolizyjnie, lądując od razu na skrajnym prawym pasie. Niewiele to jednak pomogło, ponieważ jadący Obywatelską notorycznie przejeżdżali ciągłą, czasem nawet powierzchnie wyłączoną byle od razu wylądować na prawym pasie (który dla wielu jest docelowym), z autobusami na czele. Dopiero otoczenie tej powierzchni masywnymi progami rozwiązało problem.
postawic tam betonowy rozdzielacz na srodku i bedzie poprawnie
powinni im tam postawic znak do kąd jest ten prawoskręt.
dokąd* autokorektura na telefonie
Zła konstrukcja drogi powinny być światła do jazdy na wprost i do skrętu w prawo
Linia prowadząca w prawo jednostronnie przekraczalna od strony środka skrzyżowania lub dopuścić ruch na wprost, bo zupełnie nie rozumiem zmuszania kierowców do nielogicznego zachowania, skoro pas ma kontynuację to czemu zmuszacie (organizator ruchu) do zachowania nielogicznego?
Może dlatego, aby Ci wyjeżdżający z prawej na zielonej strzałce mieli w ogóle szansę wyjechać? ;)
Postawić wyspę przy tym skręcie do biurowca reuglującą ruch, taką samą jak na skrzyżowaniu Lema x Aleja Pokoju.
8:27 Jesteście pewni, że jechał tyłem? ;-) Może to przeróbka, jak ten tutaj? :D v=fBmQfQeujGc
Mam nadzieję że ten gości z passata straci prawo jazdy jeśli w ogóle takowe posiada.
A jest tam znak który pokazuję które skrzynia nakazu skrętu w prawo. Też myślałem że dotyczy to opolskiej a nie drogi wewnętrznej. Chyba że jest to skrzyżowanie z drogą zwykła.
w pierwszej scenie raczej nic by się nie stało, żeby pas był do skrętu w prawo i prosto. Przepisy i drogi są dla ludzi, a nie odwrotnie..
To skrzyżowanie jest idiotyczne wprowadzojące w błod przez dewelopera ale około kilometra dalej jest skrzyżowanie koło stacji teraz orlen o którym powinniście nakręcić program tam jest podobna ale bardziej wymagająca sytuacja i tam właśnie są cwaniaki jadące na wprost buspasem
Zła organizacja ruchu moim zdaniem!!
Już wiem siedzenie kierowcy miał odwrotnie zamocowane 😁🥶
Niech organizator ruchu zmieni znak! Dramat! Tam są ogromne korki!