Polecam spacer po parku na pierwsze spotkanie.Odrazu sie dowiesz dużo o kobiecie.Jedna mi napisała że park jest dla biedaków.Duzo czasu można zaoszczędzić 💪
Polacam mieć zawsze piwko w kieszeni. W razie jakby randka nie wypaliła zawsze można sobie ją zrekompensować kilkoma łykami złotego napoju siedząc na ławce w pięknych okolicznościach przyrody 😂
Gdy ja kiedyś szukałem w interbetach dziewczyny, to pamiętam ze nie było ŻADNEJ chętnej na spotkanie w parku. Wszystkie chciały tylko kina, restauracji, I mimo tego, ze to ona chvialy spotkania w restauracji, to nigdy nie płaciły. Tak więc jest to wyłącznie naciąganie kobiet, bo spotkać się w parku nie chcą, chcą kina, ale nie chcą płacić.
@@KarolYT-n2t Nie ma się czemu dziwić one chcą emocji za które ktoś inny płaci. Dlaczego tak jest?! Atencjusze zwane simpami daję atencję za darmo, dla niej bez wysiłkowo. Jeszcze moment a zostanie wprowadzona nowa świecka tradycja, że na koniec "randki" wręcza się madamme prezent z góry określony przez zainteresowaną.
Świetne podcasty! Ze wszystkim się zgadzam, również jestem zażenowana postawą większości kobiet, ale i mężczyzn, którzy płaszczą się przed nimi. Szacun za trafne treści, stwierdzenia i konkluzje. Dokąd to wszystko zmierza? Aż strach pomyśleć!
Na pierwsze spotkania umawiamy się na kawę albo na spacer. Gdy nam coś nie pasuje możemy bez problemu odejść. Nie ponosimy kosztów, obie strony czują się swobodnie.
No chyba tak nie ddo końca.Gdzies krąży filmik jak typowy szon mówi że na kawę nie pójdzie bo ma ekspres w domu,na spacer też nie bo nie jest psem.Ma.zostac zaproszona na kolacje,i ona oceni jak ON się zachowuje przy stoliku,jak je itp ...ogólnie odklejenie level 7
@@marvellus79 Zyje na zachodzie i tez jako kobieta szukalam kiedys jako 40 latka faceta na zwiazek staly. Taki zwyczaj ze pierwsza randka tylko kawiarnia + kawa+ napoj zimny + ciasto. Jesli dochodzilo do drugiego spotkania to juz byla restauracja zawsze do wyboru japonska, chinska, italianska. Pan sie pytal co lubie jakie jedzonko jest faworytem i tam sie udawalismy. Kiedys pojechalam pociagiem do innego miasta do pana, bo chcialam wiedziec jak mieszka i co to za jeden ( zapoznanie na portalu randkowym) bo byl palącym. Dobrze ze bylam w tym domu/ willa . Okazalo sie ze wszedzie brudno, nielad, nigdy nie sprzatal, popielniczki na kazdym meblu i stole. I ze strachu i glodu bo nic tego dnia nie jadlam, zapytalam sie czy moze ma cos do zjedzenia. Odpowiedzial ze smiechem ze jak bedzie 2 randka to pójdziemy do restauracji.Do drugiej nigdy nie doszlo. I wreszcie poznalam u kolezanki fajnego pana i nie bylo zadnych warunków tylko pozniej przyjechal do mnie i tak juz zostalo. 🤗
Wybiórcze traktowanie zasad savoir-vivre'u robi się szczególnie popularne: 1. Zapraszający płaci. Stara zasada savoir-vivre'u. Nie tylko płaci, ale często przygotowywuje i miło gości. Jeśli jesteśmy mniej lub bardzej konserwatywni, to w dobrym tonie tej zasady przestrzegać. 2. Zaproszony przynosi prezent. To jest lustrzana zasada do wyżej wspomnianej zasady savoir-vivre'u. Zapomniana, bo niewygodna. Jeśli zaproszony nie przynosi prezentu, to przychodzi na tzw. krzywy ryj okazując brak kultury oraz brak szacunku i niewdzięczość wobec zapraszającego. 3. Od w/w zasady można poczynić wyjątki dla ludzi z którymi utrzymujemy bliskie relacje lub dla niewymagających spotkań (spotkanie na herbatę w domu zapraszającego). Chociaż tutaj w dobrym tonie jest przynieść drobny upominek, np. w postaci słodyczy. 4. Na tym brak szacunku i nieznajomość zasad się nie kończy: prostak (prostaczka, bo to o nich mowa) wytknie, żeś TY cham i prostak. Najczęściej za wsparcie mając kelnerów o podobnych brakach w edukacji. Nie wydaje się dobrym materiałem na partnera/męża ktoś, kto wydaje pieniądze na zupełnie obce osoby, które w dodatku okazują mu brak szacunku.
@@MarioPuzoBuzo dobrze powiedziane, wyjaśnione,.. przypomnienie dla pań, punkt 2 zapominają o nim, przychodzą na krzywy ryj żeby się nażreć OT i wszystko, upadek kobiecości
Kobiet czy darmowych sexworkerek pokazujących co dają samcom których na nie stać. Zajebiste kobiety nie mają czasu na pierdoły w necie 😅 więc nie wiem o co ci lotto bo może szambo z perfumerią pomyliłeś a inni nie😅
Ile taka kobieta ci zje? Ja facet zawsze moge zapłacić za dwoje, żaden koszt, gorzej jak juz sa jakies wymysły typu kosmetyki albo ciuchy czy wycieczki
A tam, ja gdy zaczynałem sie spotykac ze swoją żoną na studiach, to za randki płacił ten kto miał pieniądze, w koncu bylismy studentami. I własnie to ze nie wymagała ode mnie pieniedzy na poczatku, tylko razem snuliśmy wizje tego jak do pieniedzy dojdziemy uwazam za cos czego nalezy w kobietach szukac. W końcu małżeństwo to instytucja wspólnego wsparcia, a nie przytułek dla głodnych bab.
@@jutubeer228 gratuluję związku. Trafiają się, się trzeba wiedzieć gdzie szukać 😉. Era Instagrama, tik tok i innego badziewia niby polepszyła możliwości, a tak naprawdę utrudniła.
Dziękuję za materiały, które tworzysz. Są naprawdę bezcenną przeciwwagą dla całego mainstreamowego syfu i zakłamania. Naprawdę aż miło posłuchać, 100% racji.
Odpowiedź brzmi: Rachunek powinna płacić silna, niezależna feministka. Kobieta tradyconalistka może próbować zapłacić za siebie, ale każdy wartościowy facet jej na to nie pozwoli.
@@icom782 nie, jeżeli kogoś kochasz to traktujesz go specjalnie. Jak trafisz na odpowiednią kobietę, która po twej weryfikacji okaże się wife-material no to ciężko żebyś jej kazał płacić za siebie
@@k0sa673 Ja mówię o sytuacji gdzie dopiero się z kobietą poznaje. Jak już z nią jestem i razem tworzymy rodzinę to moim zdaniem nie ma żadnych osobnych pieniędzy tylko wszystkie są wspólne i ona może sobie dowolnie wydawać to co ja zarobię.
Zanim wyszłam za mojego narzeczonego to na spacery z pieskiem chodziliśmy i było super 👍😁 do biblioteki nawet ze mną chodził 😍 nie było mowy o restauracji ewentualnie szybki drink ,kawka☕ i na spacerze się poznaliśmy 🐕 bo mój piesek uparł się i zaczepial regularnie mojego obecnego męża 😂 i tak to poszło. Zresztą nie wyobrażam sobie żeby chodzić po knajpach z obcym mężczyzną 🤣 skrępowana bym się czuła ot po prostu.Pozdrawiam serdecznie wszystkich czytających 🤗⚘
Jestem miłośnikiem komputerów od jakiś 40 lat (mam 46). Uwierzcie mi, że nikt nie czekał na rozwój Internetu, jak ja (jako gracz). Uwierzcie mi również, że tak samo teraz ten Internet przeklinam. Było o wiele lepiej, gdy wszystko było lokalne. Gdy głupota ludzka miała lokalne zasięgi, a wtedy był też wstyd. Bo słyszało się wypowiadane "Tylko ty jesteś głupi/głupia, ludzie tak się nie zachowują". Teraz? Jak widać, cały świat głupi, a nawet głupszy. I trzeba dorównać!
Ok. Ale nawet jeśli uznamy, że to randka... I siłą rzeczy próba przeniesienia znajomości na wyższy level.... To co to jest za babska obsesja na punkcie żarcia na mieście w (drogiej oczywiście) restauracji itp.? Czemu ma to służyć i czego to ma dowieść? Jakie umiejętności czy zalety mężczyzny ma to ujawnić? Że potrafi wywalić 500zł za godzinę rozmowy przy posiłku w atrakcyjnym miejscu? Czy obżeranie sie owocami morza i popijanie kolorowym drinkiem ma go prezentować jako człowieka, który umie zadzwonić, zarezerwować stolik i wydać określone pieniądze? Czy to ma świadczyć o jego wartości jako człowieka? Co jest w tym wyjątkowego w czasach gdy większość singli i singielek w dużych miastach żywi sie na mieście przez większość dni tygodnia? Co jest kreatywnego w takim spędzaniu czasu? Czy to znaczy, że pokazanie się od dobrej strony jako potencjalny partner jest AŻ TAK PROSTE?. Serio?
To ma być dla niech kolejne darmowe żarcie plus foteczki na instagramka, że jej się powodzi w życiu bo chodzi po drogich restauracjach nic więcej. Ty jesteś tylko sponsorem dziejszej relacji na sociale
@@wojbas471 haha😆 To właśnie biedaki najczęściej żyją ponad stan i dlatego dalej są biedakami. W przytłaczajacej wiekszości ludzie, którzy samodzielnie doszli do wysokiego poziomu życia - doszli między innymi dlatego, że znają wartość pieniądza, ten swój ciężko zapracowany pieniądz szanują i wydają te pieniądze z głową. A sponsorowanie obcej babie kolacji za kilkaset złotych NIE JEST dobrą inwestycją. Kilka takich pierwszych randek w tygodniu by znaleźć odpowiednią osobę i w skali miesiąca wychodzi już ładnych kilka tysięcy złotych, które inwestując gdziekolwiek z jakąś stopą zwrotu da znacznie lepszy efekt niż godzina rozmowy w restauracji - z której w 80 procentach przypadków nie wyjdzie nic wartościowego.
zasada jest prosta. Jeżeli panna jest z neta na pierwszej randce jeżeli ze swojej strony jesteś zainteresowany i chcesz kolejną randkę to płacisz, ale od razu mówisz, że na następnym spotkaniu panna będzie mogla się zrewanzować. Jeżeli randka z Twojej perspektywy była nieudana itd to każdy płaci za siebie
Wstyd się przyznać ale byłem ostatnio na 2óch spotkaniach i w obu przypadkach zapłaciłem ja, co prawda spotkania były z mojej inicjatywy i ja wybierałem miejsca ale teraz już wiem że przegiąłem, nigdy nic więcej poza spacerem, ewentualnie kawa jak będzie piździło na zewnątrz, chociaż na razie i tak koniec z randkowaniem muszę się zająć swoimi sprawami. One później i tak mają to w dupie i nawet nie raczą podziękować xDDD
Na pierwszym spotkaniu to zawsze kawa za 20zł max jak chce super kolacji to pa pa. Nie traktuj tych spotkań jako porażkę a jako naukę. Człowiek całe życie się uczy.
Ja też zawsze płaciłem i uważam że to żaden deficyt we mnie. Dobre wychowanie tak podpowiada, że jak kogoś zapraszasz na randkę to wypada za taką osobę zapłacić. Nawet bym nie chciał żeby kobieta zapłaciła za mnie. Podstawy odpowiedniego podejścia do sprawy powinny być nienaruszalne. To tylko pieniądze, które postanowiło się wydać w taki, a nie inny sposób. Ale tutaj też ciężko szukać zdrowego rozsądku, ponieważ sporo ludzi odwołuje się do np. redpilla i statystyk. Chcieliby wywalić do góry nogami konserwatywne podejście do sprawy.
Rachunek na randce z kobietą powinien płacić mężczyzna. Natomiast w przypadku feministek o randce nie może być mowy, wiec cały rachunek powinna opłacić ona... silna i niezależna.
Ja na randkach zawsze chcę zapłacić za siebie, ale 90% facetów nie pozwala. Oczywiście zawsze idę na herbatkę czy tam kawkę, nigdy na obiad. Myślę, że to bardzo miłe że strony mężczyzn i bardzo to doceniam.
Patrząc na to, że to kobieta więcej zyskuje na relacjach, związkach, małżeństwach itd. Że prawo stoi po jej stronie, że najczęściej facet to ten zły jak się rozstaną, że dzieci zostaną z nią jak coś itd itd. to oczywiste, że powinien stawiać ten, kto więcej zyskuje. Ale kobiety lubią stawiać się w roli nagrody, a ilość mężczyzn, którzy skamlą o cokolwiek ze strony kobiety rośnie w zastraszającym tempie, to w większości przypadków stawiać będzie mężczyzna. Odnosząc to do transakcji biznesowych, zgodnie z powyższym stawiać powinna kobieta, a za to że kobiety robią się coraz bardziej roszczeniowe odpowiadają słabi mężczyźni bez wymagań. Jak się spotykają pierwszy raz dwie strony biznesowe, to częściej płaci ten co zapraszal i któremu bardziej zależy na współpracy, w przypadku kobiet mężczyźni często nie rozumieją, że to spotkanie też ma wymiar transakcyjny. Najlepiej zapłacić za siebie, i nie chodzi o te drobne, a o zasadę i pokazanie, że bierzemy i dajemy tyle samo.
Pięknie brzmi w teorii, ale w praktyce to mężczyzna jest ten, który pierwszy pokazuję i "inwestuję" tworząc ukrytą "wdzięczność". Kobiety nie tylko biorą, ale także dają w zamian.
Jak pierwsza randka to na basenie. Bez tego całego fakeapu od razu wiesz na czym stoisz. Oczywiscie każdy płaci za siebie bo jestescie obcymi sobie ludzmi.
8:33 Przepraszam, ale mam na tyle zamknięty umysł, że nie wiem co tu się odbywa. Mam dwie hipotezy ale nie jestem w stanie uwierzyć, że jakaś jest prawdziwa. 1. Trolowanie 2. Komplementy żeby nie wiem co, byle tylko włożyć. Co Wam bardziej tu pasuje?
Kiedy dziunia grymasi przy płaceniu rachunku 50 na 50, to miażdżysz ją feministycznym hasełkiem o RÓWNOUPRAWNIENIU i princessa grzecznie płaci. Szach mat.
Social media są zalane rolkami ukrainek i rosjanek, które narzekają, że Polacy nie płacą za nie w kawiarniach itp przy pierwszym spotkaniu. Często dodają, że przyszły maż ma utrzymywać dom a ich pensja (to to zarabiają same) ma być kieszonkowym dla "żon".
Mialem rosjanke, wynajmowalem jej pokoj. Jak zapytala kto placi za pizze powiedzialem ja, a ze ona nastepnym razem. I jak zjechala do turcji i gdzies tam babcie odebrac to wiecej jej nie widzialem bo zr9bila angielskie wyjscie. A umowe podpisala z moja mama. Ja 35 lat ona 22 i miesiac mialem uzywanie na ostro 😂 i jeszcze czynsz 2 raty zaplacila. ale tak ruskie i ukrainki takie sa. Maja wybor chlopaczkow z ukrainy czy rosji niech ich utrzymuja tam bogaci z pensja 800-1000 zl to gdzie nam do nich 😂
Na calym swiecie sa znane ze od razu bezczelnie pytaja czy na 1 rande im spodnie kupisz itd. Mnie tez pytala za kazdym wyjsciem do sklepu czy jej cos kupie, czekolade to tamto. Samych slodyczy przezeralaby ze 20 zl dziennie. Sory ale najpiekniejszej kibiety swiata bym takiej nie chcial. Wgl po 3 tygodniach nie ma problemu bezczelnie pytac itd.. a ze mi nie zalezalo kogos utrzymywac to potem jak mowila czy pojde jej kupic powiedzialem tak daj karte.
@@mackos8 interesuje mnie otoczenie w ktorym zyje. To jakie mam poglady to inna kwestia. Moje przekonania to odrebny temat. Tak interesuje mnie jaki wplyw ma ukraina na Polske🇵🇱
Widzialem film nt Japonii. Tam to dopiero. Facet zapyla np. 12h - a cala kasa zarzadza zona. Wszystkie decyzje dot domu - ona. On - dostaje niewielkie kieszonkowe. Oni maja przyslowie, ze to jest jak w yakuzie gdzie szefem jest zona. Ogolnie tam wyrobil sie uklad, gdzie facet zupelnie nie ma nic do gadania.
Są kobiety w Ukrainie, które nie planują niczego więcej niż pierwsza randka. Chodzą na randki na Tinderze tylko po to, by zjeść darmowy posiłek na koszt mężczyzny. Nazywamy je Talerzanka lub Mewa.
Kiedyś mnie jedna laska zaprosiła, to dawne czasy jak byłem piękny i młody :) Wyczekałem do końca. Kelner przyniósł rachunek w takim etui i poszedł dając nam czas. Jeszcze trochę posiedzieliśmy. Potem ona włożyła w te etui kasę za mnie i za siebie plus spory napiwek, bo kelner naprawdę się spisał. Ja już wcześniej jak poszła do łazienki to też po cichu przygotowałem kasę plus napiwek. Jak wstawaliśmy od stolika to akurat szedł kelner w naszą stronę. Podszedłem szybko do niego i dałem mu rachunek i moje pieniądze. Dziewczyna była zdziwiona, dawała mi te pieniądze które zostawiła w etui, ale powiedziałem żeby je wzięła.
Nadgorliwość również jest zła. Jak chciała zapłacić to spoko, wtedy mówisz że następne spotkanie ty zapłacisz i tyle. Bycie rycerzem na siłę też jest bardzo uwlaczące.
@@waler125 Masz oczywiście generalnie rację. Ale w tym wypadku to była młoda dziewczyna 19 lat, ja od niej drugie tyle starszy. Wiedziałem że nie miała za dużo kasy. Mi na kasie nie zależało, miałem dużo, dla mnie to były grosze, ale nie obnosiłem się z tym nigdy. Zwyczajnie chodziło mi tylko o zasady, że jak mnie zaprosiła to ma zapłacić i zapłaciła.
Pierwsza randka to jest oczywista kwestia, jak ktoś zaprasza kobiete na pierwszą randke do restauracji a później oczekuje że ona sama za siebie zapłaci to jest po prostu kasztanem. Spacer i kawa to idealne rozwiązanie na pierwsze spotkanie. Ale co z kolejnymi spotkaniami? Ja uważam że jak się dwoje ludzi poznaje i obie te osoby tego chcą to oczywiste jest płacenie „raz ty raz ja” albo w określonych sytuacjach „50/50”. Ja jako facet mogę płacić jak kobieta będzie już tylko moja czyt. będziemy w związku/małżeństwie. Bo dlaczego niby miałbym płacić za wszystkie spotkania z dziewczyną którą na razie tylko poznaje?
@@filipfilipiak-5420 Zacznij lepiej dobierać partnerki i nie wchodź w związki po miesiącu znajomości to nie będziesz miał takiego krzywego spojrzenia na rzeczywistość :) Gdzieś tam jest kobieta, która nie będzie widziała świata poza Tobą, wystarczy poszukać.
Dla mnie dość niezrozumiałe jest, że w czasach kiedy w zasadzie obie płcie zarabiają podobnie, to facet ma płacić w większości. Skoro oboje mają wykształcenie, pracę i oboje zarabiamy, to dlaczego facet ma płacić w 100 proc, a nawet w 90 czy 80? Jak typowy młody Mireczek będzie miał na rękę 4-6k msc. to jak sobie policzy wynajmy, koszty itp. i jescze ma płacić za restauracje (gdzie rachunki 200+ to normalka) to nic sobie nie odłoży, a z drugiej laska, która zarabia podobnie, może sobie zbierać na siebie.
Na kanale "Nie wiem, ale się dowiem!" pojawił się właśnie nowy program o nazwie "KOBIETY vs MĘŻCZYŹNI - Ziemia Niczyja", gdzie przedstawiciele jednej i drugiej płci prezentują argumenty za i przeciw na zadane tezy, dotyczące różnic między płciami, coś czuję, że Pan jako gość w takim programie nieźle by namieszał, prostując co poniektóre kwestie xD A są one mocno zbliżone do poruszanych tutaj wątków, i w komentarzach pod tamtym materiałem już Pana wywołują :D
Zostałem zaproszony na randkę przez dziewczynę, cud. Gdyż ją zapraszałem 3 razy i potem było zlewanie więc powiedziałem stop i nie będę jej zapraszać. Więc ona powinna zapłacić bo mnie zaprosiła, potem napisałem że każdy płaci za siebie bo nie będę sponsorować osoby której nigdy nie widziałem na własne oczy. Ona odpisała po tym że hahaha oki i później za mało dżentelmeńskie to jest bo ja powinienem zapłacić. Napisałem że sponsora nie szukasz a ona że każdy szuka sponsora. Dziewczyna do kosza. Dodam jeszcze że zapytałem dziewczyn z restauracji kto powinien zapłacić no ten który zaprosił i zapytany a kto zaprosił ona a to wtedy 50/50 XDDDD.
Na randce z kobietą powinien płacić mężczyzna. W przypadku feministek o randce nie może być mowy, więc cały rachunek powinna zapłacić ona... silna i niezależna!
A nie może każdy zapłacić za siebie??? Zamiast komplikować. - Dużo /drogo jesz, więcej płacisz. To że laska przekłamuje wygląd makijażem, to nie wiem jak się to ma dla dobra związku? - Taka piękna ona, taki przystojny on, a takie brzydkie dzieci. No skąd, no skąd???😅 Randka jest jak rozmowa o pracę. Romantyczne pierdu pierdu jest dla simpów, które mają później ból dooopky że naciągnęła na foodie calla xD
Pierwsza randka kawa, spacer. Na pewno nie wykwintna kolacja. I to nie jest nawet kwestia ceny tylko podejście jakie kobieta ma do relacji. Gdy poznawałam żonę to ona postawiła kawę, ja na drugiej obiad. Na trzeciej byłem u niej i zamówiliśmy pizze (zapłaciliśmy pół na pol). Minęła ponad dekada i układa nam się idealnie. A jak ktoś chce ganiać za księżniczkami to niech płaci i robi za nie wszystko, aby może mieć chwilę uciechy w łóżku.
Każdy normalny mężczyzna na spotkaniach płaci, unikając przy tym naklejki skąpca. Wszystko jest kwestią zakresu cenowego - im idzie to głębiej, tym wydatki pod przyszłą inwestycję większe. Tutaj nie jest problem ceny a naszych kryteriów - jesteśmy świadomi i wiemy kogo lubimy a kogo nie albo w desperacji umawiamy sie z byle kim. Dobrze "wyselekcjonowana" kobieta nie da Ci narażać się na mega wydatki, sama często zaoferuje współfinansowanie. Gdy wybór pada na jamochłony, cóż, dla nich fajnie się umówic na darmową wyżerkę.
- W przypadku kobiety, która bardzo dobrze rokuje na przyszlość, placimy, bo jest to po prostu dobra inwestycja. - Jak umiawiacie sie ze szlaufami to placicie liczac że zaliczycie. Dlatego polecam jakies ewenty jak juwenalia czy inne wynalazki, w lato można w takie miejsce przyść i za pół darmo coś tam ogarnać. Druga sprawa spotykamy się z ludzmi, których już znamy. Darujcie sobie tindery itp. Tam niema chemii i emocji. Dziewczyna która już cię zna chętnie pójdzie na kawe i nie będzie się o to pluć.
Kiedyś mnie jedna laska zaprosiła, to dawne czasy jak byłem piękny i młody :) Wyczekałem do końca. Kelner przyniósł rachunek w takim etui i poszedł dając nam czas. Jeszcze trochę posiedzieliśmy. Potem ona włożyła w te etui kasę za mnie i za siebie plus spory napiwek, bo kelner naprawdę się spisał. Ja już wcześniej jak poszła do łazienki to też po cichu przygotowałem kasę plus napiwek. Jak wstawaliśmy od stolika to akurat szedł kelner w naszą stronę. Podszedłem szybko do niego i dałem mu rachunek i moje pieniądze. Dziewczyna była zdziwiona, dawała mi te pieniądze które zostawiła w etui, ale powiedziałem żeby je wzięła.
Jedna kobieta u mnie w pracy stwierdzila, ze ona na mnie popatrzyla oczekujaco, wiec to mnie zobowiazuje do tego aby sie o nia starac, a jak nie to ona tu ma znajomych ktorzy mi wytlumacza moj blad.
Nie,no,Człowieku, zrobiłeś mi koniec weekendu. Deklamacja wpisów łasuchów zjawiskowych pań ze zdjęć, wzruszyła mnie i lekko się popłakałem. Szkoda tylko, że to jest i śmieszne i straszne. Pozdrawiam.
I tu jest "kamlot" ze strony Prowadzącego w naszą stronę Panowie. Szanujmy się do jasnej ciasnej! Miejmy jakieś standardy, jakieś granice!!! Rozumiem że głód (samotność) może doskwierać, ale to zarób (rozwijaj się, podnoś własny status, samoocenę) na sensowne jedzenie, a nie żryj ze śmietnika!!!!
Na spotkaniu płacimy po połowie i już problemy się kończą z tym tematem. Facet nie jest sponsorem i zgadzam się co mówi ten Pan. Pierwsze spotkania są zapoznawcze dokładnie. Większość kobiet chce tylko 1den raz się spotkać i w kolejce już nastepny
Kurcze jak do lasek 2 lub 3/10 pisać, że są 11/10. I dziwicie się oraz narzekacie, że potem mamy to co mamy? Nie jestem żadnym przystojniakiem, ale rzucałem z wyglądu kobiety 3 razy ładniejsze niż te na zdjęciach (przez charakter) i no bez jaj, jak można się do takich płaszczyć, jak nisko można postawić poprzeczkę.
Nie wiem czy czytasz komentarze, ale do 7 minuty szło to łatwiej wytłumaczyć. Kiedyś były dyskoteki i umawiałeś się na dyskotekę. Ale ona mówiła spoko będę albo nie mam kasy na wstęp , albo stara (matka) nie da mi kasy. Wtedy w zależności czy to ledwo poznana dziewczyna, czy koleżanka, czy któreś kolei spotkanie ty decydowałeś czy jej za ten wstęp zapłacisz czy nie. A ze młodzież nie grzeszyła kasą to było ciężko uzbierać dla siebie a co dopiero na kogoś. To się rozwiązywało jakoby z automatu. No i nie przez sms, czy listownie, czy telefon. Rozmawiałeś osobiście bo telefony mieli co 20 osoba w mieście. Jeśli zależało ci żeby ta osoba była i bawiła się z tobą to jej mówiłeś że wstęp załatwisz (dzisiaj to równoznaczne z zamówieniem stolika). Co nie znaczy że fundujesz jej wszystko w środku. Dzisiaj pójście na spotkanie, to znaczy że wychodzisz z domu i nie ma spotkań u ludzi którzy coś sobą reprezentują w kawiarni czy w restauracji. Spotykają się na spacerach w parkach, na rolkach , na rowery, na basenie, wszędzie tam gdzie jest więcej ludzi i wtedy wiesz jak sie zachowuje, a nie tylko jak wpierdala kalorie .
emm, a dlaczego Damian uważasz, że to mężczyzna ma obowiązek płacić za "randke"? Kobieta jeśli chce randkować to niech to robi bo chce spedzić czas z tym partnerem, mieć jego towarzystwo, a nie się nawpieprzać żarcia za frajer. Ona też (z reguły) zarabia i nie spadnie jej korona z głowy jak za siebie zapłaci. Określenie, że mężczyzna powinien płacić za randkę wskazuje na to że ta partnerka jest zwyczajnie panią do towarzystwa, której sie płaci za towarzystwo dosłownie xD Poza tym to z resztą przedstawionej treści się zgadzam w 100% i trzymam kciuki za dalszy rozwój kanału Pozdrawiam
Sprawa wygląda tak. Jeśli facet ma u mnie szansę to nie płacę za randkę, a jak widzę, że z tego nic nie będzie to płacę za nią sama. Kolejne randki to płaci ten kto chce i czuje się na siłach przy kasie albo ustalamy, że jest fifty fifty ale to jest umowa między nami z tym, że kelnerowi płaci zawsze facet bo dla facetów to jest bardzo ważne.
"Silna i niezależna" kobieta zawsze płaci ! Ale... one tylko tak gadają że są silne i niezależne jak im jest to wygodnie, bo z góry żądają że facet ma je sponsorować...xdddd. A kobity zrobiły sobie z randkowania niezły pomysł na darmową wyżerkę, dlatego nie dajcie się naciąć !
@@JAGODABABOLA9 tu nie chodzi o to, żeby komuś coś wypominać. Takie są poprostu fakty. Zmienisz olej i filtry w aucie, koła zmienisz, skujesz sciany i położysz płytki w łazience, naprawisz centralne, ogarniesz elektrykę/hydraulikę w domu, ogródek przekopiesz? A ja spokojnie ogarnę żeński zakres obowiązków bez mrugnięcia okiem. Więc ta nie kwestia wypominania. Poprostu większość kobiet jest leniwa i utwierdzona w przekonaniu, że są kimś, kim nie są. Paznokietki, rzęski, włoski to szczyt zainteresowań a półmózgie samce kleją się jak muchy na lep do takich.
@@dimir44 Rodzicie się już z umiejętnościami męskimi czy nabywacie ich w trakcie trwania zycia? Tata mnie pewnych rzeczy uczył, tłumaczył, pokazywał. Mój facet również uczył się tych męskich fuch w trakcie trwania zycia. Nikt się z nimi nie urodził. Może kwestia wytłumaczenia? Jedna ogarnie bardziej, inna mniej ale zawsze warto. Samochody w tych czasach to strach dotknąć. Dużo elektroniki, chyba już wymarłe gatunki ludzi naprawiają swoje samochody i to chyba te paroletnie, bo nowe to możesz zapomnieć.
Nie wiem, wydaje mi się logiczne: "zapraszam ciebie"-> to ja płacę, "chodźmy razem/ chcesz ze mną pójść"-> każdy płaci za siebie, "chciał(a)byś mnie zabrać"-> oczekuję że to druga strona zapłaci
Kiedyś zaliczyłem sobie konto na jakimś portalu towarzyskim i dałem zdjęcie bez koszulki i jakoś nie pojawiały się tam komentarze pełne uwielbienia kobiet, mało tego tego, nie pojawił się tam żaden komentarz, odwiedziny też były symbolicznie. Te serwisy są tak skonstruowane, tam praktycznie nie ma kobiet, większość profili kobiet jest fałszywa, często z fałszywymi komentarzami, wiec proszę się za bardzo nie sugerować
Koleżanka(poprostu) mówi kiedyś do mnie, że jest glodna i poszlaby tu i tam. Ja na to: to idz. Ona: chodz ze mną. Poszedlem po lekkich negocjacjach i pokresleniu, ze ona stawia. W drodze powrotnej oznajmia, że zjadlaby jeszcze deser. Mówi, że tu wejdziemy, ona nie placi bo przecież.. I zamawia na sile na kwote za ktorą ja wcześniej byłem ugoszczony.
@@kambla7886 Niestety rówieśnicy patrzą na młodsze (z różnym skutkiem oczywiście) a starsi to już przeważnie nie żyją... tak więc jakby nie stanąć d... z tyłu haha
Za randkę z kobietą powinien zapłacić mężczyzna. W przypadku feministek o żadnej randce nie może być mowy, cały rachunek musi opłacić ona... silna I niezależna
Zasmucę tutaj autora tego filmiku. Doświadczenie życiowe nauczyło mnie, że prawdziwą twarz bez maski mężczyzna pokazuje dopiero wtedy, gdy znajomość się kończy. Dopiero wtedy warto zadawać mu kluczowe pytania, by poznać jego prawdziwy charakter. Czasami nawet nie warto się wysilać. Wystarczyło tylko uważnie go obserwować wcześniej i słuchać z zainteresowaniem jego przechwałek lub użalania się nad sobą z powodu innych kobiet.
Sami zepsulismy sobie rynek. Simpowanie, propagowanie strategii beta. Teraz czas się obudzić kaki, simpy i cała reszta tego badziewia nadal zaniża wartość mężczyzn.
Placi ten kto zaprasza. Chyba ze ta druga strona zaoferuje ... a facet praktycznie zawsze to robi.. ale jesli tego nie zrobi to nie powinna sie laska dziwic..
Szanowny kolego nie dostrzega, że na takim meetingu zapoznawczym wyskakuje się z 30-40zł na dwie osoby. Nawet jak mam krzywy ryj to zarucham dopiero za 20-30 razem. Parę stów za sukces przy niesprzyjających okolicznościach to niewiele. Płacąc za meeting ustalam ramy. Po to Bozia dała oczy i Tindra, żeby nie chodzić na "randki" z kaszalotami.
@@wojbas471 Szanujący się facet nie robi z siebie idioty aby zaimponować pustej lasce, a skoro dziunia tego NIE rozumie albo udaje wyniosłą princessę, to sama pokazuje kim...a właściwie CZYM jest...
Problem wygórowanych oczekiwań kobiet ma drugie dno- ci mężczyźni których szukają atencjuszki z intetnetu, nie są nimi zwyczajnie zaintetesowani, a paradoksem jest fakt że sam brak zainteresowania kobietą, jest dziś dla niej atrakcyjny 😂
Spójrzmy na to z innej strony. Te wątpliwe komplementy to nic innego jak próba zaciągnięcia do łóżka i tratowanie ich jak zwykle qurwy. Gdyby miały dla siebie, choć odrobinę szacunku nie zamieszczałyby zdjęć na takich portalach.
Witam. .Jestem kobietą ale nie feministką . Uważam że jeżeli mężczyzna zaprasza to on powinien zapłacić .Jest to miłe i bardzo męskie zachowanie ❤ kobieta powinna za to podziękować a jeżeli będzie miała możliwość to tym samym sie zrewanżować. Zresztą ja nie mam z tym żadnego problemu za pana również mogę zapłacić. Czy tylko nie wejdę w męska energię 🤔😂 Co za puste laski. Żal mi tych pań. Komentarze pod tymi fotkami jeszcze lepsze 😂 Nie ma to jak szybka desperacka randka 😂 Tragedia. Pozdrawiam
Zasada jest prosta wszystkie golddiggerki i panie chcące umówić się na kolacje tylko po to żeby sie nazrec za free niech spadają na drzewo. Pierwsza randka to max kawa, jak sie "sprawdzi" to dopiero można zapraszać na kolację.
Przecież na 1 zdjeciu to ula...na. Kary...na. tfu tfu. Jak można takie komentarze pisać pod tym zdjęciem, to chyba żaden z nich nie widział kobiety żadnej na żywo.
Jezeli mężczyzna w realnym świecie (nie tinderze) pozna wartościową kobietę, co ma te same cele życiowe, chce stworzyć rodzinę i żyć długo i szczęśliwie to 60 pln za obiad to nic w porównaniu do spełnienia jaki może zyskać, inwestycja jest warta. Jak słyszę jak kolega z pracy idzie na randkę z Tindera z kobietą co ma opisie nic, dobra tylko czemu traci swój czas? A może warto byłaby zagadać dziewczynę z wyprawy górskiej, spływu kajakowego, wydarzenia branżowego, z lekcji hip hopu, basenu czy po prostu dziewczynę z metra, która czyta fajna książkę? A może właśnie na tym polega kryzys ludzkości, że ludzie boją się odezwać nawet do ekspedientki w żabce. Polecam mieć wyrąbane i z każdym gadać to serio otwiera łeb i zmienia też ludzi wokół was, bo naprawdę sporo ludzi nie żyje w internecie.
Zgadza się. Ile razy jadę pociągiem/ komunikacją miejską to prawie każdy z młodych osób trzyma nos w telefonie lub ma słuchawki na uszach. I jak można poznać kogoś w dzisiejszych czasach w realu? Małe szanse.
Co to za dylematy? To, co pan opisuje, spotkanie na żywo po miksowaniu na Tinderze, to randka. Zawsze na pierwsze randki umawiałam się na kawę, drinka w pubie, ewentualnie jakimś bufecie. Żadne restauracje czy inne kluby koktajlowe. Zawsze oferowałam płacenie za siebie. A jeśli od razu „jest duża szansa, że będę najgorszą kobietą , jaką spotkał” to facet ma uberwysokie standardy, których ja nie spełnię , ale też prawdopodobnie wiele innych kobiet też nie, bo taki to jeździ przynajmniej Lamborghini ( ja jeżdżę vauxhallem). A jeśli ktoś w ogóle, od początku , nie stara się o tą drugą osobę , to nie jest warty zawracania sobie głowy. Należy ładnie się ubrać na randkę, ułożyć włosy, ogolić się.
Kogo to obchodzi kto czym jeździ. Auto w biednej mentalnie posocjalistycznej Polsce to wyznacznik statusu często na wieloletni kredyt. W Holandii podobno rowery i też żyją
Nieważna jest plec. Rachunek płaci osoba która zaprasza i wybiera miejsce gdzie zaprasza. Jak zaprosze koleżankę do kawiarni to za nią płacę to logiczne. Potem jeśli ona zechce to robi rewanż .
wszystkie rachunki powinna zapłacić ministra do spraw równości
Ale niech płaci z pracy w kopalni, magazynie na budowie itp. a nie z budżetu Polaków jako ministra! 😄
😀
Dziwistra.
Znając ją skończy się na randka plus 200 dla kobiet.
@@mieszkoherburt354 😀👍
Polecam spacer po parku na pierwsze spotkanie.Odrazu sie dowiesz dużo o
kobiecie.Jedna mi napisała że park jest dla biedaków.Duzo czasu można zaoszczędzić 💪
Polacam mieć zawsze piwko w kieszeni. W razie jakby randka nie wypaliła zawsze można sobie ją zrekompensować kilkoma łykami złotego napoju siedząc na ławce w pięknych okolicznościach przyrody 😂
@tomaszstepien628 Piwo to syf, wali z gęby niemiłosiernie
Dokładnie tak! Super sito bez wychodzenia z domu. Ale dla ambitniejszych, można kupić kawę na wynos. Koszt symboliczny, a też bardzo fajny gest.
Gdy ja kiedyś szukałem w interbetach dziewczyny, to pamiętam ze nie było ŻADNEJ chętnej na spotkanie w parku. Wszystkie chciały tylko kina, restauracji,
I mimo tego, ze to ona chvialy spotkania w restauracji, to nigdy nie płaciły. Tak więc jest to wyłącznie naciąganie kobiet, bo spotkać się w parku nie chcą, chcą kina, ale nie chcą płacić.
@@KarolYT-n2t Nie ma się czemu dziwić one chcą emocji za które ktoś inny płaci. Dlaczego tak jest?! Atencjusze zwane simpami daję atencję za darmo, dla niej bez wysiłkowo. Jeszcze moment a zostanie wprowadzona nowa świecka tradycja, że na koniec "randki" wręcza się madamme prezent z góry określony przez zainteresowaną.
Świetne podcasty! Ze wszystkim się zgadzam, również jestem zażenowana postawą większości kobiet, ale i mężczyzn, którzy płaszczą się przed nimi. Szacun za trafne treści, stwierdzenia i konkluzje. Dokąd to wszystko zmierza? Aż strach pomyśleć!
Na pierwsze spotkania umawiamy się na kawę albo na spacer. Gdy nam coś nie pasuje możemy bez problemu odejść. Nie ponosimy kosztów, obie strony czują się swobodnie.
No chyba tak nie ddo końca.Gdzies krąży filmik jak typowy szon mówi że na kawę nie pójdzie bo ma ekspres w domu,na spacer też nie bo nie jest psem.Ma.zostac zaproszona na kolacje,i ona oceni jak ON się zachowuje przy stoliku,jak je itp ...ogólnie odklejenie level 7
@@marvellus79 Zyje na zachodzie i tez jako kobieta szukalam kiedys jako 40 latka faceta na zwiazek staly. Taki zwyczaj ze pierwsza randka tylko kawiarnia + kawa+ napoj zimny + ciasto. Jesli dochodzilo do drugiego spotkania to juz byla restauracja zawsze do wyboru japonska, chinska, italianska. Pan sie pytal co lubie jakie jedzonko jest faworytem i tam sie udawalismy. Kiedys pojechalam pociagiem do innego miasta do pana, bo chcialam wiedziec jak mieszka i co to za jeden ( zapoznanie na portalu randkowym) bo byl palącym. Dobrze ze bylam w tym domu/ willa . Okazalo sie ze wszedzie brudno, nielad, nigdy nie sprzatal, popielniczki na kazdym meblu i stole. I ze strachu i glodu bo nic tego dnia nie jadlam, zapytalam sie czy moze ma cos do zjedzenia. Odpowiedzial ze smiechem ze jak bedzie 2 randka to pójdziemy do restauracji.Do drugiej nigdy nie doszlo.
I wreszcie poznalam u kolezanki fajnego pana i nie bylo zadnych warunków tylko pozniej przyjechal do mnie i tak juz zostalo. 🤗
@marvellus79 Dlatego skreślamy szona na starcie i nie tracimy czasu na kogoś takiego.
Wybiórcze traktowanie zasad savoir-vivre'u robi się szczególnie popularne:
1. Zapraszający płaci. Stara zasada savoir-vivre'u. Nie tylko płaci, ale często przygotowywuje i miło gości. Jeśli jesteśmy mniej lub bardzej konserwatywni, to w dobrym tonie tej zasady przestrzegać.
2. Zaproszony przynosi prezent. To jest lustrzana zasada do wyżej wspomnianej zasady savoir-vivre'u. Zapomniana, bo niewygodna. Jeśli zaproszony nie przynosi prezentu, to przychodzi na tzw. krzywy ryj okazując brak kultury oraz brak szacunku i niewdzięczość wobec zapraszającego.
3. Od w/w zasady można poczynić wyjątki dla ludzi z którymi utrzymujemy bliskie relacje lub dla niewymagających spotkań (spotkanie na herbatę w domu zapraszającego). Chociaż tutaj w dobrym tonie jest przynieść drobny upominek, np. w postaci słodyczy.
4. Na tym brak szacunku i nieznajomość zasad się nie kończy: prostak (prostaczka, bo to o nich mowa) wytknie, żeś TY cham i prostak. Najczęściej za wsparcie mając kelnerów o podobnych brakach w edukacji.
Nie wydaje się dobrym materiałem na partnera/męża ktoś, kto wydaje pieniądze na zupełnie obce osoby, które w dodatku okazują mu brak szacunku.
One uwazaja, ze sa tak zajebiste ze one sa prezentem :).
@@sebastianb9460 Na ogół ani patrzenie na nie, ani tym bardziej rozmowa. xD
@@MarioPuzoBuzo dobrze powiedziane, wyjaśnione,.. przypomnienie dla pań, punkt 2 zapominają o nim, przychodzą na krzywy ryj żeby się nażreć OT i wszystko, upadek kobiecości
Dodala bym punkt 5. Kulturalni ludzie nie rozmawiaja o pieniadzach, no chyba ze to spotkanie biznesowe.
@@agas5705 Czyli spacer w parku nie wiąże biznesowo.
Czy tylko ja czuję się zażenowany tymi komentarzami mężczyzn pod zdjęciami tych kobiet ? Kurwa miejcie ludzie trochę godności .
Kobiet czy darmowych sexworkerek pokazujących co dają samcom których na nie stać. Zajebiste kobiety nie mają czasu na pierdoły w necie 😅 więc nie wiem o co ci lotto bo może szambo z perfumerią pomyliłeś a inni nie😅
Desperaci 🤷🤷🤦🏻.
Ja też się czuję mega zażenowany.
Hańba
@@F6L913_CSW 🥴
Kobiety traktują wyjście do restauracji jako pretekst do darmowego najedzenia się.
Dokładnie! Nawet ma to w USA jakąś nazwę
@@przenim9383
Sneating
Nie do najedzenia, a nażarcia się.
żebractwo
Ile taka kobieta ci zje? Ja facet zawsze moge zapłacić za dwoje, żaden koszt, gorzej jak juz sa jakies wymysły typu kosmetyki albo ciuchy czy wycieczki
A tam, ja gdy zaczynałem sie spotykac ze swoją żoną na studiach, to za randki płacił ten kto miał pieniądze, w koncu bylismy studentami. I własnie to ze nie wymagała ode mnie pieniedzy na poczatku, tylko razem snuliśmy wizje tego jak do pieniedzy dojdziemy uwazam za cos czego nalezy w kobietach szukac. W końcu małżeństwo to instytucja wspólnego wsparcia, a nie przytułek dla głodnych bab.
O to to! I tak ma być
Ile to lat temu było? Sprzed ery internetu i komunikacji na odległość? Szukać teraz takich to nie lada wyczyn.
@@adriannn1815 Dokładnie 11 lat temu, więc może zdarzają się jeszcze takie egzemplarze. Nie jesteśmy tacy starzy, świeżo po 30tce.
@@jutubeer228 gratuluję związku. Trafiają się, się trzeba wiedzieć gdzie szukać 😉. Era Instagrama, tik tok i innego badziewia niby polepszyła możliwości, a tak naprawdę utrudniła.
@@przenim9383❤
Dziękuję za materiały, które tworzysz. Są naprawdę bezcenną przeciwwagą dla całego mainstreamowego syfu i zakłamania. Naprawdę aż miło posłuchać, 100% racji.
to jest złoto 😂
Poprawiają mi humor te filmy. Przy czytaniu komentarzy do zdjęć kobiet zostałem pokonany, rozłożony na łopatki ze śmiechu. Dziękuję.
Witam. Jestem kobietą. Fotki i komentarze pod tymi zdjęciami są najlepsze 😂 Żal tych desperatów 😂 Pozdrawiam
To nie czytaj. I już
Odpowiedź brzmi: Rachunek powinna płacić silna, niezależna feministka. Kobieta tradyconalistka może próbować zapłacić za siebie, ale każdy wartościowy facet jej na to nie pozwoli.
Nawet feministki uważają że każdy powinien płacić za siebie
Czyli jak nie chce płacić za nieznajomą kobiete, którą widze drugi raz na oczy to jestem bezwartościowym facetem? 😂
@@icom782 nie, jeżeli kogoś kochasz to traktujesz go specjalnie. Jak trafisz na odpowiednią kobietę, która po twej weryfikacji okaże się wife-material no to ciężko żebyś jej kazał płacić za siebie
@@k0sa673 Ja mówię o sytuacji gdzie dopiero się z kobietą poznaje.
Jak już z nią jestem i razem tworzymy rodzinę to moim zdaniem nie ma żadnych osobnych pieniędzy tylko wszystkie są wspólne i ona może sobie dowolnie wydawać to co ja zarobię.
@@icom782 jeżeli zapraszasz kogoś na spotkanie a potem nie chcesz płacić "bo nie znasz tej baby" no to na pewno jesteś wrednym sknerą
Zanim wyszłam za mojego narzeczonego to na spacery z pieskiem chodziliśmy i było super 👍😁 do biblioteki nawet ze mną chodził 😍 nie było mowy o restauracji ewentualnie szybki drink ,kawka☕ i na spacerze się poznaliśmy 🐕 bo mój piesek uparł się i zaczepial regularnie mojego obecnego męża 😂 i tak to poszło. Zresztą nie wyobrażam sobie żeby chodzić po knajpach z obcym mężczyzną 🤣 skrępowana bym się czuła ot po prostu.Pozdrawiam serdecznie wszystkich czytających 🤗⚘
Randki powinny być dofinansowane przez rząd. Oczekuję programu randka plus 😉
Przestań. Jeszcze wprowadzą...
Musisz to zgłosić do ministry Kotuli 😁. Tzw rekompensata randkowa.
@ za udaną będzie taka sama jak za nieudaną?
@@JakZwykle Za skonsumowaną z pozytywnym wynikiem już jest... 800 plus.
Za nieudana jeszcze będziesz miał talon do burdelu @@JakZwykle
Jestem miłośnikiem komputerów od jakiś 40 lat (mam 46). Uwierzcie mi, że nikt nie czekał na rozwój Internetu, jak ja (jako gracz). Uwierzcie mi również, że tak samo teraz ten Internet przeklinam. Było o wiele lepiej, gdy wszystko było lokalne. Gdy głupota ludzka miała lokalne zasięgi, a wtedy był też wstyd. Bo słyszało się wypowiadane "Tylko ty jesteś głupi/głupia, ludzie tak się nie zachowują". Teraz? Jak widać, cały świat głupi, a nawet głupszy. I trzeba dorównać!
Dawniej luzie byli glupsi. To pokolenie z jest znacznie mądrzejsze
@@wojbas471 ty temu zaprzeczasz
@@wojbas471 Nie wiem, pod jakim względem :)
Ba! Myślący obraża głupiego.
To nie social media psują kobiety. To armie simpów psują kobiety poprzez social media.
A kto wychował te hordy simpów ?
Samotne matki @@maciejmaj75
@maciejmaj75
Kobiety
@@niemamnicku1359 otóż to. żadna to nowość, iż największym zagrożeniem dla kobiet są inne kobiety. W tym aspekcie pokoleniowo.
@@maciejmaj75 A co synowie nie mają własnego zdania? To chuj z nimi.
Ok. Ale nawet jeśli uznamy, że to randka... I siłą rzeczy próba przeniesienia znajomości na wyższy level.... To co to jest za babska obsesja na punkcie żarcia na mieście w (drogiej oczywiście) restauracji itp.?
Czemu ma to służyć i czego to ma dowieść? Jakie umiejętności czy zalety mężczyzny ma to ujawnić?
Że potrafi wywalić 500zł za godzinę rozmowy przy posiłku w atrakcyjnym miejscu?
Czy obżeranie sie owocami morza i popijanie kolorowym drinkiem ma go prezentować jako człowieka, który umie zadzwonić, zarezerwować stolik i wydać określone pieniądze?
Czy to ma świadczyć o jego wartości jako człowieka? Co jest w tym wyjątkowego w czasach gdy większość singli i singielek w dużych miastach żywi sie na mieście przez większość dni tygodnia? Co jest kreatywnego w takim spędzaniu czasu?
Czy to znaczy, że pokazanie się od dobrej strony jako potencjalny partner jest AŻ TAK PROSTE?.
Serio?
Taka to moda zamiast ugotować taniej, zdrowiej i smaczniej w domu. Ale to dobrze bo pokazuje kto leń.
To ma być dla niech kolejne darmowe żarcie plus foteczki na instagramka, że jej się powodzi w życiu bo chodzi po drogich restauracjach nic więcej. Ty jesteś tylko sponsorem dziejszej relacji na sociale
Jak jesteś biedakiem to nie jedz na mieście i tyle
@@waler125to nie sposruj jak nie masz dużo kasy to logiczne
@@wojbas471 haha😆 To właśnie biedaki najczęściej żyją ponad stan i dlatego dalej są biedakami. W przytłaczajacej wiekszości ludzie, którzy samodzielnie doszli do wysokiego poziomu życia - doszli między innymi dlatego, że znają wartość pieniądza, ten swój ciężko zapracowany pieniądz szanują i wydają te pieniądze z głową.
A sponsorowanie obcej babie kolacji za kilkaset złotych NIE JEST dobrą inwestycją.
Kilka takich pierwszych randek w tygodniu by znaleźć odpowiednią osobę i w skali miesiąca wychodzi już ładnych kilka tysięcy złotych, które inwestując gdziekolwiek z jakąś stopą zwrotu da znacznie lepszy efekt niż godzina rozmowy w restauracji - z której w 80 procentach przypadków nie wyjdzie nic wartościowego.
zasada jest prosta. Jeżeli panna jest z neta na pierwszej randce jeżeli ze swojej strony jesteś zainteresowany i chcesz kolejną randkę to płacisz, ale od razu mówisz, że na następnym spotkaniu panna będzie mogla się zrewanzować. Jeżeli randka z Twojej perspektywy była nieudana itd to każdy płaci za siebie
Wstyd się przyznać ale byłem ostatnio na 2óch spotkaniach i w obu przypadkach zapłaciłem ja, co prawda spotkania były z mojej inicjatywy i ja wybierałem miejsca ale teraz już wiem że przegiąłem, nigdy nic więcej poza spacerem, ewentualnie kawa jak będzie piździło na zewnątrz, chociaż na razie i tak koniec z randkowaniem muszę się zająć swoimi sprawami. One później i tak mają to w dupie i nawet nie raczą podziękować xDDD
Na pierwszym spotkaniu to zawsze kawa za 20zł max jak chce super kolacji to pa pa. Nie traktuj tych spotkań jako porażkę a jako naukę. Człowiek całe życie się uczy.
@Damianoo 300 zł to już masz godzinę przyjemności
Ja też zawsze płaciłem i uważam że to żaden deficyt we mnie. Dobre wychowanie tak podpowiada, że jak kogoś zapraszasz na randkę to wypada za taką osobę zapłacić. Nawet bym nie chciał żeby kobieta zapłaciła za mnie. Podstawy odpowiedniego podejścia do sprawy powinny być nienaruszalne. To tylko pieniądze, które postanowiło się wydać w taki, a nie inny sposób. Ale tutaj też ciężko szukać zdrowego rozsądku, ponieważ sporo ludzi odwołuje się do np. redpilla i statystyk. Chcieliby wywalić do góry nogami konserwatywne podejście do sprawy.
@@DaemonT-z7knie wiem jakim trzeba być przegrywem żeby płacić w tych czasach za xes
@Damianoonormalnej dziewczynie to byłoby głupio żeby faceta tak naciagac. To też jest dobry test.
"standard jest nisko " 👌 czekam na kolejny materiał
Szacun za tematyke i regularne filmy, nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali. Teraz już tylko autostrada do miliona.
Rachunek na randce z kobietą powinien płacić mężczyzna. Natomiast w przypadku feministek o randce nie może być mowy, wiec cały rachunek powinna opłacić ona... silna i niezależna.
Ja tam zapraszam do Muzeum Lotnictwa.
kurwa jego mać . 😁
Dobre🤣 To może Pan mnie zaprosi na "randkę", bo jeszcze mnie tam nie było 😂
Kur.. jego mać!
@@pawezawadzki2155 Widzę, że kolega zna się na polskiej kinematografii.
@@EustachyWanna Dziękuję :)
Ja na randkach zawsze chcę zapłacić za siebie, ale 90% facetów nie pozwala. Oczywiście zawsze idę na herbatkę czy tam kawkę, nigdy na obiad. Myślę, że to bardzo miłe że strony mężczyzn i bardzo to doceniam.
To jest spoko, jak chcą to zapłacą. A oni też widzą, że nie chcesz się najeść za ich kasę
Patrząc na to, że to kobieta więcej zyskuje na relacjach, związkach, małżeństwach itd. Że prawo stoi po jej stronie, że najczęściej facet to ten zły jak się rozstaną, że dzieci zostaną z nią jak coś itd itd. to oczywiste, że powinien stawiać ten, kto więcej zyskuje. Ale kobiety lubią stawiać się w roli nagrody, a ilość mężczyzn, którzy skamlą o cokolwiek ze strony kobiety rośnie w zastraszającym tempie, to w większości przypadków stawiać będzie mężczyzna. Odnosząc to do transakcji biznesowych, zgodnie z powyższym stawiać powinna kobieta, a za to że kobiety robią się coraz bardziej roszczeniowe odpowiadają słabi mężczyźni bez wymagań. Jak się spotykają pierwszy raz dwie strony biznesowe, to częściej płaci ten co zapraszal i któremu bardziej zależy na współpracy, w przypadku kobiet mężczyźni często nie rozumieją, że to spotkanie też ma wymiar transakcyjny. Najlepiej zapłacić za siebie, i nie chodzi o te drobne, a o zasadę i pokazanie, że bierzemy i dajemy tyle samo.
Pięknie brzmi w teorii, ale w praktyce to mężczyzna jest ten, który pierwszy pokazuję i "inwestuję" tworząc ukrytą "wdzięczność". Kobiety nie tylko biorą, ale także dają w zamian.
Brawo,... pierwsze spotkanie to nie randka,... jak zwykle w punkt,... od dawna to stosuję,... płacę za swoją kobietę a nie obcego szona...
Jak płacisz za obcego szona to zazwyczaj na godzinę ;)
Do tego one robia rabdki zeby sie najesc
Ale mnie np nigdy to nie spotkalo
Zawsze same pierwsze placily
Jest na to dobry sposób, zacznij się umawiać z Twoją potencjalną kobietą zamiast z szonami
No chyba nie randka nie mam pojęcia...jestem staroświecka jak facet zaprasza to płaci
@@magdak8491 po niektorych ze sa szonami po roku albo i po slubie wychodzi. Choc nie znam takich przypadkow osobiscie jedynie ze sluchu
Jak pierwsza randka to na basenie. Bez tego całego fakeapu od razu wiesz na czym stoisz. Oczywiscie każdy płaci za siebie bo jestescie obcymi sobie ludzmi.
8:33 Przepraszam, ale mam na tyle zamknięty umysł, że nie wiem co tu się odbywa. Mam dwie hipotezy ale nie jestem w stanie uwierzyć, że jakaś jest prawdziwa.
1. Trolowanie
2. Komplementy żeby nie wiem co, byle tylko włożyć.
Co Wam bardziej tu pasuje?
Po prostu panowie na podobnym poziomie co te panie
Kiedy dziunia grymasi przy płaceniu rachunku 50 na 50, to miażdżysz ją feministycznym hasełkiem o RÓWNOUPRAWNIENIU i princessa grzecznie płaci. Szach mat.
Jak tak gada, to wychodzisz i płaci 100 proc. i nigdy więcej cię nie widzi.
@quelvox-by7zx
A tak! Nawet pokazywali jak ktoś zrobił tak w USA. Dziunie zatkało!
Kiedyś za te teksty brudne incele odpowiecie
Social media są zalane rolkami ukrainek i rosjanek, które narzekają, że Polacy nie płacą za nie w kawiarniach itp przy pierwszym spotkaniu. Często dodają, że przyszły maż ma utrzymywać dom a ich pensja (to to zarabiają same) ma być kieszonkowym dla "żon".
😂
Mialem rosjanke, wynajmowalem jej pokoj. Jak zapytala kto placi za pizze powiedzialem ja, a ze ona nastepnym razem. I jak zjechala do turcji i gdzies tam babcie odebrac to wiecej jej nie widzialem bo zr9bila angielskie wyjscie. A umowe podpisala z moja mama.
Ja 35 lat ona 22 i miesiac mialem uzywanie na ostro 😂 i jeszcze czynsz 2 raty zaplacila. ale tak ruskie i ukrainki takie sa. Maja wybor chlopaczkow z ukrainy czy rosji niech ich utrzymuja tam bogaci z pensja 800-1000 zl to gdzie nam do nich 😂
Na calym swiecie sa znane ze od razu bezczelnie pytaja czy na 1 rande im spodnie kupisz itd. Mnie tez pytala za kazdym wyjsciem do sklepu czy jej cos kupie, czekolade to tamto. Samych slodyczy przezeralaby ze 20 zl dziennie. Sory ale najpiekniejszej kibiety swiata bym takiej nie chcial.
Wgl po 3 tygodniach nie ma problemu bezczelnie pytac itd.. a ze mi nie zalezalo kogos utrzymywac to potem jak mowila czy pojde jej kupic powiedzialem tak daj karte.
@@mackos8 interesuje mnie otoczenie w ktorym zyje. To jakie mam poglady to inna kwestia. Moje przekonania to odrebny temat. Tak interesuje mnie jaki wplyw ma ukraina na Polske🇵🇱
Widzialem film nt Japonii. Tam to dopiero. Facet zapyla np. 12h - a cala kasa zarzadza zona. Wszystkie decyzje dot domu - ona. On - dostaje niewielkie kieszonkowe. Oni maja przyslowie, ze to jest jak w yakuzie gdzie szefem jest zona. Ogolnie tam wyrobil sie uklad, gdzie facet zupelnie nie ma nic do gadania.
Są kobiety w Ukrainie, które nie planują niczego więcej niż pierwsza randka. Chodzą na randki na Tinderze tylko po to, by zjeść darmowy posiłek na koszt mężczyzny. Nazywamy je Talerzanka lub Mewa.
Nomen omen Drogie kobiety!😀
Kiedyś mnie jedna laska zaprosiła, to dawne czasy jak byłem piękny i młody :) Wyczekałem do końca. Kelner przyniósł rachunek w takim etui i poszedł dając nam czas. Jeszcze trochę posiedzieliśmy. Potem ona włożyła w te etui kasę za mnie i za siebie plus spory napiwek, bo kelner naprawdę się spisał. Ja już wcześniej jak poszła do łazienki to też po cichu przygotowałem kasę plus napiwek. Jak wstawaliśmy od stolika to akurat szedł kelner w naszą stronę. Podszedłem szybko do niego i dałem mu rachunek i moje pieniądze. Dziewczyna była zdziwiona, dawała mi te pieniądze które zostawiła w etui, ale powiedziałem żeby je wzięła.
I ta sama dziewczyna więcej już nie zapłaciła za gościa, bo ty się wykazałeś białorycerzykowaniem.
Nadgorliwość również jest zła. Jak chciała zapłacić to spoko, wtedy mówisz że następne spotkanie ty zapłacisz i tyle. Bycie rycerzem na siłę też jest bardzo uwlaczące.
Sprytny i jakże szarmancki dżentelmę.
@@waler125 Masz oczywiście generalnie rację. Ale w tym wypadku to była młoda dziewczyna 19 lat, ja od niej drugie tyle starszy. Wiedziałem że nie miała za dużo kasy. Mi na kasie nie zależało, miałem dużo, dla mnie to były grosze, ale nie obnosiłem się z tym nigdy. Zwyczajnie chodziło mi tylko o zasady, że jak mnie zaprosiła to ma zapłacić i zapłaciła.
@@dariuszkopec2567 Dzięki. Pozdrawiam.
Pierwsza randka to jest oczywista kwestia, jak ktoś zaprasza kobiete na pierwszą randke do restauracji a później oczekuje że ona sama za siebie zapłaci to jest po prostu kasztanem. Spacer i kawa to idealne rozwiązanie na pierwsze spotkanie.
Ale co z kolejnymi spotkaniami? Ja uważam że jak się dwoje ludzi poznaje i obie te osoby tego chcą to oczywiste jest płacenie „raz ty raz ja” albo w określonych sytuacjach „50/50”. Ja jako facet mogę płacić jak kobieta będzie już tylko moja czyt. będziemy w związku/małżeństwie.
Bo dlaczego niby miałbym płacić za wszystkie spotkania z dziewczyną którą na razie tylko poznaje?
nie ma czegos takiego jak kobieta twoja ,jest tylko twoja kolej u niej
@@filipfilipiak-5420 Zacznij lepiej dobierać partnerki i nie wchodź w związki po miesiącu znajomości to nie będziesz miał takiego krzywego spojrzenia na rzeczywistość :)
Gdzieś tam jest kobieta, która nie będzie widziała świata poza Tobą, wystarczy poszukać.
Dla mnie dość niezrozumiałe jest, że w czasach kiedy w zasadzie obie płcie zarabiają podobnie, to facet ma płacić w większości. Skoro oboje mają wykształcenie, pracę i oboje zarabiamy, to dlaczego facet ma płacić w 100 proc, a nawet w 90 czy 80? Jak typowy młody Mireczek będzie miał na rękę 4-6k msc. to jak sobie policzy wynajmy, koszty itp. i jescze ma płacić za restauracje (gdzie rachunki 200+ to normalka) to nic sobie nie odłoży, a z drugiej laska, która zarabia podobnie, może sobie zbierać na siebie.
@@Adammasterek no wlasnie! Albo czemu ma placic 50% jesli zamowil cos do picia a dziunia obiad z2 dan +deser? Najlepiej niech kazdy placi za siebie.
Na kanale "Nie wiem, ale się dowiem!" pojawił się właśnie nowy program o nazwie "KOBIETY vs MĘŻCZYŹNI - Ziemia Niczyja", gdzie przedstawiciele jednej i drugiej płci prezentują argumenty za i przeciw na zadane tezy, dotyczące różnic między płciami, coś czuję, że Pan jako gość w takim programie nieźle by namieszał, prostując co poniektóre kwestie xD A są one mocno zbliżone do poruszanych tutaj wątków, i w komentarzach pod tamtym materiałem już Pana wywołują :D
Fajny materiał
Zaskakująco przyjemny w odbiorze ten materiał
Jeżeli zaprasza męższczyzna to płaci on , gdyby kobieta zaprosiła męższczyznę to wtedy kobieta
Na aplikacji randkowej powinna byc opcja pod tytułem, np. "Dzielenie rachunku na spotkaniu: TAK-NIE" i wszystko jasne zero pretensji
Zostałem zaproszony na randkę przez dziewczynę, cud. Gdyż ją zapraszałem 3 razy i potem było zlewanie więc powiedziałem stop i nie będę jej zapraszać. Więc ona powinna zapłacić bo mnie zaprosiła, potem napisałem że każdy płaci za siebie bo nie będę sponsorować osoby której nigdy nie widziałem na własne oczy. Ona odpisała po tym że hahaha oki i później za mało dżentelmeńskie to jest bo ja powinienem zapłacić. Napisałem że sponsora nie szukasz a ona że każdy szuka sponsora. Dziewczyna do kosza. Dodam jeszcze że zapytałem dziewczyn z restauracji kto powinien zapłacić no ten który zaprosił i zapytany a kto zaprosił ona a to wtedy 50/50 XDDDD.
Biedne te wasze przyszłe żony, urodzą dziecko to na drugi dzień wyślecie je do pracy, bo nie będziecie „darmozjada” utrzymywać…
Na randce z kobietą powinien płacić mężczyzna. W przypadku feministek o randce nie może być mowy, więc cały rachunek powinna zapłacić ona... silna i niezależna!
Ale podczas randki trzeba ją wybadać czy POPIERA feministyczne hasełka o równouprawnieniu, a na końcu wyjebać jej że płacimy 50/50 i szach mat...
A nie może każdy zapłacić za siebie??? Zamiast komplikować.
- Dużo /drogo jesz, więcej płacisz.
To że laska przekłamuje wygląd makijażem, to nie wiem jak się to ma dla dobra związku?
- Taka piękna ona, taki przystojny on, a takie brzydkie dzieci.
No skąd, no skąd???😅
Randka jest jak rozmowa o pracę. Romantyczne pierdu pierdu jest dla simpów, które mają później ból dooopky że naciągnęła na foodie calla xD
Pierwsza randka kawa, spacer. Na pewno nie wykwintna kolacja. I to nie jest nawet kwestia ceny tylko podejście jakie kobieta ma do relacji. Gdy poznawałam żonę to ona postawiła kawę, ja na drugiej obiad. Na trzeciej byłem u niej i zamówiliśmy pizze (zapłaciliśmy pół na pol). Minęła ponad dekada i układa nam się idealnie. A jak ktoś chce ganiać za księżniczkami to niech płaci i robi za nie wszystko, aby może mieć chwilę uciechy w łóżku.
Czy teraz po tych latach bycia razem nadal jest 50 na 50?
Pozdrawiam
Czy przekaz zostanie zrozumiany?Obawiam się że nie.Dobra robota jak zawsze.
Każdy normalny mężczyzna na spotkaniach płaci, unikając przy tym naklejki skąpca. Wszystko jest kwestią zakresu cenowego - im idzie to głębiej, tym wydatki pod przyszłą inwestycję większe. Tutaj nie jest problem ceny a naszych kryteriów - jesteśmy świadomi i wiemy kogo lubimy a kogo nie albo w desperacji umawiamy sie z byle kim. Dobrze "wyselekcjonowana" kobieta nie da Ci narażać się na mega wydatki, sama często zaoferuje współfinansowanie. Gdy wybór pada na jamochłony, cóż, dla nich fajnie się umówic na darmową wyżerkę.
- W przypadku kobiety, która bardzo dobrze rokuje na przyszlość, placimy, bo jest to po prostu dobra inwestycja.
- Jak umiawiacie sie ze szlaufami to placicie liczac że zaliczycie.
Dlatego polecam jakies ewenty jak juwenalia czy inne wynalazki, w lato można w takie miejsce przyść i za pół darmo coś tam ogarnać.
Druga sprawa spotykamy się z ludzmi, których już znamy. Darujcie sobie tindery itp. Tam niema chemii i emocji. Dziewczyna która już cię zna chętnie pójdzie na kawe i nie będzie się o to pluć.
Kobietę, która dobrze rokuje na przyszłość, poznajesz po mniej więcej dwóch latach wspólnego działania.
Jest kilka opcji
50/50
Kto zaprasza ten placi
Jezeli spotykacie sie regularnie to na zmiane
6/9 to jest lepsza opcja.
Spotkaliście się w ogóle z przypadkiem ,ze to kobieta zaprosiła na tą pierwszą zapoznawczą randkę i to ona zapłaciła za siebie i faceta?
No właśnie NIE
Kiedyś mnie jedna laska zaprosiła, to dawne czasy jak byłem piękny i młody :) Wyczekałem do końca. Kelner przyniósł rachunek w takim etui i poszedł dając nam czas. Jeszcze trochę posiedzieliśmy. Potem ona włożyła w te etui kasę za mnie i za siebie plus spory napiwek, bo kelner naprawdę się spisał. Ja już wcześniej jak poszła do łazienki to też po cichu przygotowałem kasę plus napiwek. Jak wstawaliśmy od stolika to akurat szedł kelner w naszą stronę. Podszedłem szybko do niego i dałem mu rachunek i moje pieniądze. Dziewczyna była zdziwiona, dawała mi te pieniądze które zostawiła w etui, ale powiedziałem żeby je wzięła.
Połowicznie, ja zaprosiłem ale ona zaplacila i to za moimi plecami kiedy poszedlem do WC i pierwsza napisala po randce
Jedna kobieta u mnie w pracy stwierdzila, ze ona na mnie popatrzyla oczekujaco, wiec to mnie zobowiazuje do tego aby sie o nia starac, a jak nie to ona tu ma znajomych ktorzy mi wytlumacza moj blad.
Nie,no,Człowieku, zrobiłeś mi koniec weekendu. Deklamacja wpisów łasuchów zjawiskowych pań ze zdjęć, wzruszyła mnie i lekko się popłakałem. Szkoda tylko, że to jest i śmieszne i straszne. Pozdrawiam.
I tu jest "kamlot" ze strony Prowadzącego w naszą stronę Panowie. Szanujmy się do jasnej ciasnej! Miejmy jakieś standardy, jakieś granice!!! Rozumiem że głód (samotność) może doskwierać, ale to zarób (rozwijaj się, podnoś własny status, samoocenę) na sensowne jedzenie, a nie żryj ze śmietnika!!!!
Samotność? Samotność i pustka uczuciowa to domena kobiet i tylko w niewielkim stopniu facetów.
Na spotkaniu płacimy po połowie i już problemy się kończą z tym tematem. Facet nie jest sponsorem i zgadzam się co mówi ten Pan. Pierwsze spotkania są zapoznawcze dokładnie. Większość kobiet chce tylko 1den raz się spotkać i w kolejce już nastepny
8:14 to spojrzenie wiele wyjaśnia, słowa są tu zbędne
Kurcze jak do lasek 2 lub 3/10 pisać, że są 11/10. I dziwicie się oraz narzekacie, że potem mamy to co mamy? Nie jestem żadnym przystojniakiem, ale rzucałem z wyglądu kobiety 3 razy ładniejsze niż te na zdjęciach (przez charakter) i no bez jaj, jak można się do takich płaszczyć, jak nisko można postawić poprzeczkę.
Jak można ludzi dzielić na cyfry??już był taki jeden co cyfrował ludzi....😮
No tak bo przecież Panie nie oceniają facetów. @@AniaAnn
Jak można takie zdjęcia zamieszczać w internecie. Tak wiele osób martwi się swoim wyglądem a nie zwraca uwagi na stan swojego mózgu.
@@Pizdziakowiec dzielenie ludzi na cyfry to rynsztok patusowy.Można to inaczej powiedzieć
Niech każdy robi co uważa !!!
Nie wiem czy czytasz komentarze, ale do 7 minuty szło to łatwiej wytłumaczyć. Kiedyś były dyskoteki i umawiałeś się na dyskotekę. Ale ona mówiła spoko będę albo nie mam kasy na wstęp , albo stara (matka) nie da mi kasy. Wtedy w zależności czy to ledwo poznana dziewczyna, czy koleżanka, czy któreś kolei spotkanie ty decydowałeś czy jej za ten wstęp zapłacisz czy nie. A ze młodzież nie grzeszyła kasą to było ciężko uzbierać dla siebie a co dopiero na kogoś. To się rozwiązywało jakoby z automatu. No i nie przez sms, czy listownie, czy telefon. Rozmawiałeś osobiście bo telefony mieli co 20 osoba w mieście. Jeśli zależało ci żeby ta osoba była i bawiła się z tobą to jej mówiłeś że wstęp załatwisz (dzisiaj to równoznaczne z zamówieniem stolika). Co nie znaczy że fundujesz jej wszystko w środku. Dzisiaj pójście na spotkanie, to znaczy że wychodzisz z domu i nie ma spotkań u ludzi którzy coś sobą reprezentują w kawiarni czy w restauracji. Spotykają się na spacerach w parkach, na rolkach , na rowery, na basenie, wszędzie tam gdzie jest więcej ludzi i wtedy wiesz jak sie zachowuje, a nie tylko jak wpierdala kalorie .
Grzeczność faceta i kultura jeśli chce ponieść koszty a ze strony kobiety klasa jeśli wie że facet nie musi płacić
emm, a dlaczego Damian uważasz, że to mężczyzna ma obowiązek płacić za "randke"? Kobieta jeśli chce randkować to niech to robi bo chce spedzić czas z tym partnerem, mieć jego towarzystwo, a nie się nawpieprzać żarcia za frajer. Ona też (z reguły) zarabia i nie spadnie jej korona z głowy jak za siebie zapłaci. Określenie, że mężczyzna powinien płacić za randkę wskazuje na to że ta partnerka jest zwyczajnie panią do towarzystwa, której sie płaci za towarzystwo dosłownie xD
Poza tym to z resztą przedstawionej treści się zgadzam w 100% i trzymam kciuki za dalszy rozwój kanału
Pozdrawiam
Jak randka w restauracji jest nieudana, to wymykam się chyłkiem na ulicę pod pozorem pójścia do klopa :)
Leszcz
Sprawa wygląda tak. Jeśli facet ma u mnie szansę to nie płacę za randkę, a jak widzę, że z tego nic nie będzie to płacę za nią sama. Kolejne randki to płaci ten kto chce i czuje się na siłach przy kasie albo ustalamy, że jest fifty fifty ale to jest umowa między nami z tym, że kelnerowi płaci zawsze facet bo dla facetów to jest bardzo ważne.
Płaci ten kto zaprasza. To normalna zasada. Chyba że spotykacie się jak przyjaciele, to każdy za siebie płaci.
No spoko, ale zaprasza prawie zawsze facet. :D Więc koniec końców możesz równie dobrze napisać, że płaci zawsze facet
Nie stosuje się tradycyjnych zasad w stosunku do nowoczesnych kobiet
Przyjaźń męsko - damska nie istnieje. Po pewnym czasie jedna strona chce czegoś więcej. Zawsze.
Chuja tam płaci ten co zaprasza.
Po równo i do widzenia jak nie pasuje.
Dlaczego kobieta której mężczyzna musi płacić za spędzony czas z nią kojarzy mi się ewidentnie z kobietami typu... Ssaki leśne ?
🤔🤔🤔
"Silna i niezależna" kobieta zawsze płaci ! Ale... one tylko tak gadają że są silne i niezależne jak im jest to wygodnie, bo z góry żądają że facet ma je sponsorować...xdddd. A kobity zrobiły sobie z randkowania niezły pomysł na darmową wyżerkę, dlatego nie dajcie się naciąć !
Żadna kobieta nie poradzi sobie z męskimi zadaniami/obowiązkami, ale większość facetów ogarnie żeński zakres spraw.
@@dimir44 W związkach też tak wypominacie czego partnerka nie potrafi czy tylko na necie?
@@JAGODABABOLA9 tu nie chodzi o to, żeby komuś coś wypominać. Takie są poprostu fakty. Zmienisz olej i filtry w aucie, koła zmienisz, skujesz sciany i położysz płytki w łazience, naprawisz centralne, ogarniesz elektrykę/hydraulikę w domu, ogródek przekopiesz?
A ja spokojnie ogarnę żeński zakres obowiązków bez mrugnięcia okiem.
Więc ta nie kwestia wypominania.
Poprostu większość kobiet jest leniwa i utwierdzona w przekonaniu, że są kimś, kim nie są.
Paznokietki, rzęski, włoski to szczyt zainteresowań a półmózgie samce kleją się jak muchy na lep do takich.
@@dimir44 Rodzicie się już z umiejętnościami męskimi czy nabywacie ich w trakcie trwania zycia? Tata mnie pewnych rzeczy uczył, tłumaczył, pokazywał. Mój facet również uczył się tych męskich fuch w trakcie trwania zycia. Nikt się z nimi nie urodził.
Może kwestia wytłumaczenia? Jedna ogarnie bardziej, inna mniej ale zawsze warto.
Samochody w tych czasach to strach dotknąć. Dużo elektroniki, chyba już wymarłe gatunki ludzi naprawiają swoje samochody i to chyba te paroletnie, bo nowe to możesz zapomnieć.
@@JAGODABABOLA9 kobiety to lenie i cwaniaki.
Tyle w temacie.
Niech państwo płaci jak chcą więcej dzieci 😅
Nie wiem, wydaje mi się logiczne: "zapraszam ciebie"-> to ja płacę, "chodźmy razem/ chcesz ze mną pójść"-> każdy płaci za siebie, "chciał(a)byś mnie zabrać"-> oczekuję że to druga strona zapłaci
Kiedy live z MusiszWiedzieć?
10:27 - Umyła zęby, ogoliła pachy ale nie podmyła kapy!
A później jest lament. Pewna piosenka mi się przypomniała Nie płacz kiedy odjadę... 😂 Sercem będą przy tobie... 😂 Pozdrawiam
Kiedyś zaliczyłem sobie konto na jakimś portalu towarzyskim i dałem zdjęcie bez koszulki i jakoś nie pojawiały się tam komentarze pełne uwielbienia kobiet, mało tego tego, nie pojawił się tam żaden komentarz, odwiedziny też były symbolicznie. Te serwisy są tak skonstruowane, tam praktycznie nie ma kobiet, większość profili kobiet jest fałszywa, często z fałszywymi komentarzami, wiec proszę się za bardzo nie sugerować
Płaci ten, kto zaprasza. Tylko, że kobiety nigdy nie zapraszają. Koniec tematu.
Wystarczy raz zaprosic, a jak potem pani sie bd dopominac o wyjscie to powiedziec ze teraz jej kolej i czekasz na rewanz
Oj tam... ja bym chętnie zaprosiła jakiegoś młodego gerontofila... zwłaszcza po emeryturze :D
@@teresacieplicka7498 marzenia dobra rzecz 😂 za to nikt ci nie broni sie ustawiac ze starszymi lub rowiesnikami 😉
Koleżanka(poprostu) mówi kiedyś do mnie, że jest glodna i poszlaby tu i tam. Ja na to: to idz. Ona: chodz ze mną. Poszedlem po lekkich negocjacjach i pokresleniu, ze ona stawia.
W drodze powrotnej oznajmia, że zjadlaby jeszcze deser. Mówi, że tu wejdziemy, ona nie placi bo przecież.. I zamawia na sile na kwote za ktorą ja wcześniej byłem ugoszczony.
@@kambla7886 Niestety rówieśnicy patrzą na młodsze (z różnym skutkiem oczywiście) a starsi to już przeważnie nie żyją... tak więc jakby nie stanąć d... z tyłu haha
Na randce płaci Książę, który jest gentlemanem dla kobiety która na to zasługuje.
Za randkę z kobietą powinien zapłacić mężczyzna. W przypadku feministek o żadnej randce nie może być mowy, cały rachunek musi opłacić ona... silna I niezależna
Zasmucę tutaj autora tego filmiku. Doświadczenie życiowe nauczyło mnie, że prawdziwą twarz bez maski mężczyzna pokazuje dopiero wtedy, gdy znajomość się kończy. Dopiero wtedy warto zadawać mu kluczowe pytania, by poznać jego prawdziwy charakter. Czasami nawet nie warto się wysilać. Wystarczyło tylko uważnie go obserwować wcześniej i słuchać z zainteresowaniem jego przechwałek lub użalania się nad sobą z powodu innych kobiet.
Sami zepsulismy sobie rynek. Simpowanie, propagowanie strategii beta. Teraz czas się obudzić kaki, simpy i cała reszta tego badziewia nadal zaniża wartość mężczyzn.
Nie ma czegoś takiego buraku mizoginie
Placi ten kto zaprasza. Chyba ze ta druga strona zaoferuje ... a facet praktycznie zawsze to robi.. ale jesli tego nie zrobi to nie powinna sie laska dziwic..
11/10 Twoja reakcja bezcenna 😂😂😂
Szanowny kolego nie dostrzega, że na takim meetingu zapoznawczym wyskakuje się z 30-40zł na dwie osoby. Nawet jak mam krzywy ryj to zarucham dopiero za 20-30 razem. Parę stów za sukces przy niesprzyjających okolicznościach to niewiele. Płacąc za meeting ustalam ramy.
Po to Bozia dała oczy i Tindra, żeby nie chodzić na "randki" z kaszalotami.
Na spotkaniach zapoznawczych i tak jest grana płyta demo
Czy ja dobrze widziałem?!
...
"Stulejparty" było! 💪🤣
Nikt. Idziesz na spacer i tyle. Jak jestescie w zwiazku i ona cie szanuje. znbaczy oboje sie szanujecie, to wtedy mozesz zapraszac i placic.
No okej, ale dlaczego to jedna strona ma ponosić koszty, kiedy to średnio zarobki są mniej więcej takie same? Oboje pracują, oboje niech zapraszają.
Dokładnie tak 😎
Rób więcej materiałów. Mogą być nawet o dupie Maryni. Są bezcenne i mądrego to aż miło posłuchać.
Pierwsze spotkanie to w maku kawa za 20 zł max, a jak Pani chce super kolację to pa pa. Szanujmy się Panowie nie bądźmy desperatami.
@@F6L913_CSW
Dokładnie tak! Jeżeli princessa naciska na luksusy to zwykła pusta lala
I pamiętajcie Panowie, kawa bez śmietanki, jak chce to może zaprosić Was do toalety i sobie sama udoić.
Szanujący się facet nie dba czy wyda na randce 30 zł czy 200 zł
@@pawezawadzki2155ty jedynie startego doisz
@@wojbas471
Szanujący się facet nie robi z siebie idioty aby zaimponować pustej lasce, a skoro dziunia tego NIE rozumie albo udaje wyniosłą princessę, to sama pokazuje kim...a właściwie CZYM jest...
Pierwsza kwestia to bilans zysków i strat i w sumie ostatnia😂😂😂.
Oczywiście. Ale też i sprawdzian dla panienki, czy jej zależy czy tylko przyszła na darmowe żarełko bez pokwitowania...
Problem wygórowanych oczekiwań kobiet ma drugie dno- ci mężczyźni których szukają atencjuszki z intetnetu, nie są nimi zwyczajnie zaintetesowani, a paradoksem jest fakt że sam brak zainteresowania kobietą, jest dziś dla niej atrakcyjny 😂
Witam. Jak kobieta ma terminal czynny myślę że nie ma problemu rachunek uregulować. Miłego.
1. spotkanie to randka?
Spójrzmy na to z innej strony. Te wątpliwe komplementy to nic innego jak próba zaciągnięcia do łóżka i tratowanie ich jak zwykle qurwy. Gdyby miały dla siebie, choć odrobinę szacunku nie zamieszczałyby zdjęć na takich portalach.
Najwięcej nie mają incele to są zwykle śmiecie
Witam. .Jestem kobietą ale nie feministką . Uważam że jeżeli mężczyzna zaprasza to on powinien zapłacić .Jest to miłe i bardzo męskie zachowanie ❤ kobieta powinna za to podziękować a jeżeli będzie miała możliwość to tym samym sie zrewanżować. Zresztą ja nie mam z tym żadnego problemu za pana również mogę zapłacić. Czy tylko nie wejdę w męska energię 🤔😂 Co za puste laski. Żal mi tych pań. Komentarze pod tymi fotkami jeszcze lepsze 😂 Nie ma to jak szybka desperacka randka 😂 Tragedia. Pozdrawiam
W sam punkt! Jeśli będziemy gówno uwielbiać to gówno będzie czuło się w hierarchii wyżej od nas.
Zasada jest prosta wszystkie golddiggerki i panie chcące umówić się na kolacje tylko po to żeby sie nazrec za free niech spadają na drzewo. Pierwsza randka to max kawa, jak sie "sprawdzi" to dopiero można zapraszać na kolację.
Przecież na 1 zdjeciu to ula...na. Kary...na. tfu tfu. Jak można takie komentarze pisać pod tym zdjęciem, to chyba żaden z nich nie widział kobiety żadnej na żywo.
Jako ujecku modecka wysoko?
Jezeli mężczyzna w realnym świecie (nie tinderze) pozna wartościową kobietę, co ma te same cele życiowe, chce stworzyć rodzinę i żyć długo i szczęśliwie to 60 pln za obiad to nic w porównaniu do spełnienia jaki może zyskać, inwestycja jest warta. Jak słyszę jak kolega z pracy idzie na randkę z Tindera z kobietą co ma opisie nic, dobra tylko czemu traci swój czas? A może warto byłaby zagadać dziewczynę z wyprawy górskiej, spływu kajakowego, wydarzenia branżowego, z lekcji hip hopu, basenu czy po prostu dziewczynę z metra, która czyta fajna książkę? A może właśnie na tym polega kryzys ludzkości, że ludzie boją się odezwać nawet do ekspedientki w żabce. Polecam mieć wyrąbane i z każdym gadać to serio otwiera łeb i zmienia też ludzi wokół was, bo naprawdę sporo ludzi nie żyje w internecie.
Zgadza się. Ile razy jadę pociągiem/ komunikacją miejską to prawie każdy z młodych osób trzyma nos w telefonie lub ma słuchawki na uszach. I jak można poznać kogoś w dzisiejszych czasach w realu? Małe szanse.
Umyła zęby, ogoliła pachy....😂
IDEALNY, CUDOWNY, ZJAWISKOWY, BOSKI,MĘSKI, PERFEKCYJNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
CZUłY,SZARMANCKI,WYROZUMIAŁY
ELOKWENTNY, PRZYSTOJNY, DZIELNY!!!
Inteligentny, błyskotliwy, i ten głos 😊
PRZYWÓDCZY, UPRZEJMY, BŁYSKOTLIWYxD
Z DOBRYM SMAKIEM I STYLEM
Panie ze zdjęć wyglądają na bliskie 50
11/10 - jak to usłyszałem, to ze śmiechawy aż się... zjebałem :)
Co to za dylematy? To, co pan opisuje, spotkanie na żywo po miksowaniu na Tinderze, to randka. Zawsze na pierwsze randki umawiałam się na kawę, drinka w pubie, ewentualnie jakimś bufecie. Żadne restauracje czy inne kluby koktajlowe. Zawsze oferowałam płacenie za siebie. A jeśli od razu „jest duża szansa, że będę najgorszą kobietą , jaką spotkał” to facet ma uberwysokie standardy, których ja nie spełnię , ale też prawdopodobnie wiele innych kobiet też nie, bo taki to jeździ przynajmniej Lamborghini ( ja jeżdżę vauxhallem). A jeśli ktoś w ogóle, od początku , nie stara się o tą drugą osobę , to nie jest warty zawracania sobie głowy. Należy ładnie się ubrać na randkę, ułożyć włosy, ogolić się.
Kogo to obchodzi kto czym jeździ. Auto w biednej mentalnie posocjalistycznej Polsce to wyznacznik statusu często na wieloletni kredyt. W Holandii podobno rowery i też żyją
Nieważna jest plec. Rachunek płaci osoba która zaprasza i wybiera miejsce gdzie zaprasza. Jak zaprosze koleżankę do kawiarni to za nią płacę to logiczne. Potem jeśli ona zechce to robi rewanż .
To zalerzy ile razy będzie sprawdzać telefon z powiadomieniami z Tik Toka czy z Fejsfuka😂