Do dziś obejrzałem wiele filmów Pawła. Ale po tej końcówce odpuszczam kanał, ostatnia minuta to nie przejaw walki i honoru tylko jego braku. Dla przeciwnika i widzów. Żebropat nie wyszedł...
Dziękuję za Twoją opinię :) oczywiście nie powinieneś oglądać kanału, który nie jest zgodny z Twoimi przekonaniami, filozofią życiową i filozofią sportu, którą wyznajesz. Szanuję to i w pełni popieram. Jeśli o mnie chodzi, nie gram dla honoru, o którym mówisz. Nie zliczę sytuacji w których przeciwnik podstawił mi mata w 1, gdy silnik pokazywał +10 dla niego. Zdarzało mi się wygrywać partie, w których podstawiłem hetmana w debiucie, zdarzało mi się je też przegrywać. Mnóstwo razy zdarzało mi się też remisować beznadziejne pozycje. Wygrana po głupim błędzie daje tyle samo rankingu, co wygrana po pięknej kombinacji i perfekcyjnej grze. Oczywiście chcę być jak najlepszy, ale na koniec dnia liczy się efekt. Czas jest zasobem, którym trzeba mądrze dysponować, jeśli mogę oflagować rywala, to zawsze to zrobię, tak samo nie mam za złe, że przeciwnik zrobi wszystko żeby mnie przechytrzyć w przegranej pozycji. Wiem że dla wielu jest to nieakceptowalne, ale ja nie gram dla honoru, chwały, ani żeby się komuś przypodobać. Jeszcze raz bardzo dziękuję za Twoją opinię i serdecznie pozdrawiam!
Zawsze się można poddać. Rywal też sobie mógł pomyśleć, że oponent się wygłupia i liczy na jakiegoś pata to postanowił zabawić się z nim w kotka i myszkę. Do tego wysłanie propozycji remisu w przegranej pozycji też mogło mieć tu znaczenie.
Bardzo ciekawa partia 😮
Dziękuję :) cieszę się że Ci się podobało!
Do dziś obejrzałem wiele filmów Pawła. Ale po tej końcówce odpuszczam kanał, ostatnia minuta to nie przejaw walki i honoru tylko jego braku. Dla przeciwnika i widzów. Żebropat nie wyszedł...
Dziękuję za Twoją opinię :) oczywiście nie powinieneś oglądać kanału, który nie jest zgodny z Twoimi przekonaniami, filozofią życiową i filozofią sportu, którą wyznajesz. Szanuję to i w pełni popieram. Jeśli o mnie chodzi, nie gram dla honoru, o którym mówisz. Nie zliczę sytuacji w których przeciwnik podstawił mi mata w 1, gdy silnik pokazywał +10 dla niego. Zdarzało mi się wygrywać partie, w których podstawiłem hetmana w debiucie, zdarzało mi się je też przegrywać. Mnóstwo razy zdarzało mi się też remisować beznadziejne pozycje. Wygrana po głupim błędzie daje tyle samo rankingu, co wygrana po pięknej kombinacji i perfekcyjnej grze. Oczywiście chcę być jak najlepszy, ale na koniec dnia liczy się efekt. Czas jest zasobem, którym trzeba mądrze dysponować, jeśli mogę oflagować rywala, to zawsze to zrobię, tak samo nie mam za złe, że przeciwnik zrobi wszystko żeby mnie przechytrzyć w przegranej pozycji. Wiem że dla wielu jest to nieakceptowalne, ale ja nie gram dla honoru, chwały, ani żeby się komuś przypodobać. Jeszcze raz bardzo dziękuję za Twoją opinię i serdecznie pozdrawiam!
dobra gra
Dziękuję :)
18:01 na zwycięstwo raczej nie, za mało materiału :) fajny filmik pozdro
Dziękuję :)
kurcze ta roszada w tą stronę była ryzykowna
Teraz to widzę, ale mimo wszystko myślę że była prawidłowa :) tylko potem nie doceniłem ataku rywala
Szkoda tej gry, a rywal wkurzył mnie tym czekaniem na koniec. Fajnie się oglądało, trochę chyba za długo czekałeś z atakiem, ale co ja tam wiem; )
Zawsze się można poddać. Rywal też sobie mógł pomyśleć, że oponent się wygłupia i liczy na jakiegoś pata to postanowił zabawić się z nim w kotka i myszkę. Do tego wysłanie propozycji remisu w przegranej pozycji też mogło mieć tu znaczenie.
@@bozydarelf3110 myśle że 1 kreska zasięgu mogła mieć znaczenie
Ja wkurzony nie jestem :D mogło mu się nie podobać że próbuje grać w przegranej pozycji
może mu Internet szwankował miał 1 kreskę zasięgu
Całkiem możliwe :)