Odcinek 105: "Książki niespodzianki" - "Duma i uprzedzenie" oraz "Marina".

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 14 ноя 2023
  • Dzień dobry, witamy bardzo serdecznie na naszym kanale. Mamy na imię Daria i Jagoda i jesteśmy bibliotekarkami. W dzisiejszym odcinku recenzujemy nasze "książki niespodzianki", którymi się wymieniłyśmy. Dziś główną rolę grają "Marina" Carlosa Ruiza Zafona oraz "Duma i uprzedzenie" Jane Austen.

Комментарии • 13

  • @Dzwoneczek94
    @Dzwoneczek94 8 месяцев назад +1

    To właśnie dzięki Jane Austen zaczęłam poznawać inne klasyki i wyszło mi to na dobre. Daria, jeszcze odkryjemy nowych ulubieńców 👍

  • @VincenT9O
    @VincenT9O 8 месяцев назад +2

    "Zupełnie znośna, ale nie na tyle ładna, bym ja miał się o nią pokusić" tak ją opisał zwracając się do Bingleya. 🙂 Jedna z niewielu lektur szkolnych, która naprawdę mi się podobała.
    Widzę jednak, że zupełnie inaczej odbieramy tę książkę, bo dla mnie była to przede wszystkim komedia. Duma wyśmiewa zachowania ludzi i panujące w tamtym czasie konwenanse, przecież taki Pan Collins ze "swoim" kominkiem w salonie lady Katarzyny De-Burgh to jest najlepsza postać w całej książce, a jego tekst do Elizabeth "Wiem nie od dziś, że młode damy zwykły odrzucać pierwsze oświadczyny mężczyzny, którego mają skrycie zamiar poślubić. Czasem odmowa następuje nawet za drugim albo i trzecim razem. Dlatego bynajmniej nie porzucam nadziei, iż niebawem poprowadzę panią do ołtarza." to absolutny sztos. 😀Nawet to zachowanie Pani Bennet, o którym wspomina Pani Daria, gdzie wysyła córkę samą na koniu przez co sprowadza na nią chorobę, a potem się z tego cieszy, bo co prawda córka może z tego nie wyjść, ale jeśli wyjdzie, to jest szansa, że z mężem. To jest tak absurdalne, że aż śmieszne. Świetna książka, polecam wszystkim. Co do ekranizacji to tylko serial od BBC 1995 roku z Firthem i Ehle, film z Keira Knightley nie dorasta mu do pięt, polecam.

    • @dariaromblewska5699
      @dariaromblewska5699 8 месяцев назад +1

      Dziękuję za polecenie!❤
      Na dobrą sprawę racja. Ta książka w dużej mierze wyśmiewa panujące wtedy zwyczaje i konwenanse. Zachowania bohaterów dla mnie nieraz niezrozumiałe, bardzo możliwe, że z tego absurdalnego powodu, bo się zwyczajnie ich nie spodziewałam. Z przykładowym zachowaniem Pani Bennet nie wiedziałam o co chodzi - że tak po prostu, bez niczego wysłała córkę, i dobre to słowa, cieszyła się, że zachorowała. Chyba tego brakowało w mojej wypowiedzi, bo rzeczywiście tak było. Coś kompletnie nie do pomyślenia. Może kiedyś obejrzę serial, chociaż trudno powiedzieć. Chyba póki co mam dość tej książki. 🤭

  • @magorzatakaminska6998
    @magorzatakaminska6998 8 месяцев назад +2

    Mam wszystkie książki tej autorki Jane Austen ,ale jeszcze nie przeczytał żadnej bo zawsze inna zacznę czytać, ale może w końcu sięgnę po którąś. Pozdrawiam serdecznie.

    • @dariaromblewska5699
      @dariaromblewska5699 8 месяцев назад

      Polecam zajrzeć, a przynajmniej spróbować.😁 Pozdrawiam - Daria❤

  • @Magda_z_Lipska
    @Magda_z_Lipska 8 месяцев назад +1

    Kiedy mialam ochote na cos lekkostrawnego, przeczytalam sobie w jeden wieczor "Cien wiatru". Ze wzgledu na to, ze ostatnio mam problemy z koncentracja, to chyba zabiore sie na "Marine". Dzieki za polecajke 🙂

    • @dariaromblewska5699
      @dariaromblewska5699 8 месяцев назад +1

      Polecam. Bardzo interesująca pozycja z cudownym klimatem starego miasta. Dużo w niej takiej dekadencji, przemijania i czegoś, czego nie można określić. Dla mnie to była smutna książka, melancholijna. Lubię ją bardzo za klimat. No i niekoniecznie była dla mnie taka oczywista. Jak coś - chętnie poczytam Pani opinie. Pozdrawiam - Daria ❤

    • @Magda_z_Lipska
      @Magda_z_Lipska 8 месяцев назад +1

      @@dariaromblewska5699 Dziekuje. Poszukam jej, przeczytam i wroce z opinia.

  • @dorotasadowska5687
    @dorotasadowska5687 7 месяцев назад

    Jestem mocno zaskoczona lekceważeniem, z jakim Panie - bibliotekarki? naprawdę? - traktują omawiane książki, a zwłaszcza „Dumę i uprzedzenie” Jane Austen. Powieści Jane Austen to okres regencji w Anglii, czyli lata publikacji 1811 do 1817, choć ich pierwotny kształt powstał jeszcze w latach 90-tych XVIII w. Wszystkie one mówiły o dorastaniu, wejściu „w świat” i spotkaniu swoich przyszłych mężów przez młode dziewczyny z angielskiej klasy szlacheckiej, które jednak - z różnych powodów - w swoich rodzinach nie otrzymały właściwego wsparcia. Zawsze jest to historia młodej dziewczyny, której rodzina, jak byśmy to dzisiaj określili, jest w jakiś sposób dysfunkcyjna lub niewydolna. Zarówno panny Dashwood w „Rozważnej i romantycznej”, wyrzucone z rodzinnego domu przez przyrodniego brata i pozbawione należnego im wsparcia, które nagle muszą osiąść gdzieś w malutkim domku na prowincji i żyć dzięki życzliwości nieznanego im dotąd wuja, jak i panny Bennet w „Dumie i uprzedzeniu”, które nie zostały wykształcone zgodnie z wymogami swojej klasy pochodzenia i swojej epoki, są pozbawione jakiegokolwiek posagu przez własnego niedbałego ojca, pozbawione też szansy właściwego „wejścia w świat” zgodnie ze swoim stanem, jak i panna Emma Woodhouse w "Emmie", trzymana przez egoistycznego ojca pod kloszem i niemalże na uwięzi na prowincji, choć mogłaby bywać w Londynie zgodnie ze swoją pozycją, jak i panna Anne Elliot w „Perswazji”, więziona przez własną pozycję i stan, a ponadto wykorzystywana przez swoją rodzinę, jak i w końcu panna Fanny Price w "Mansfield Park", nie mająca wsparcia ani we własnej patologicznej rodzinie, ani w rodzinie ciotki i wuja, przez których została z łaski przygarnięta, lecz jest traktowana jak Kopciuszek. Choćby z tego tytułu książki te dawały wsparcie swoim czytelni(czk)om, dając im nadzieję, że jak złe i beznadziejne by nie było ich aktualne położenie, jest zawsze szansa na wygrany los. Bohaterki książek Jane Austen miały za zadanie nauczyć się realnie patrzeć na świat, zachować swoją godność, nosić głowę wysoko i wymagać wobec siebie szacunku od innych, nawet jeśli nie były posażne, nie miały wysokiej pozycji na rynku matrymonialnym. Zawsze też w końcu trafiały na przyszłych mężów, którzy potrafili je szanować. W „Dumie i uprzedzeniu” dodatkową lekcją jest i to, że młodzi ludzie muszą dojrzeć, przejść przemianę wewnętrzną, dorosnąć do samodzielnego pokierowania swoim życiem i swoim postępowaniem, swoim własnym osądem nawet, by móc nadawać się do właściwego zawierania i tworzenia związku. Z polskiej perspektywy możemy podziwiać, że decyzję podejmować mogły same zainteresowane. W tym samym czasie, jeśli wierzyć Mickiewiczowi, Zosię i Tadeusza nikt nie pytał o zdanie, o ich przyszłości zdecydowali Sędzia z Telimeną.

    • @przystanekbiblioteka5394
      @przystanekbiblioteka5394  7 месяцев назад +1

      Uprzejmie dziękujemy, że poświęciła Pani czas, żeby przedstawić nam jedyną "słuszną" interpretację każdej z tych książek. Serdecznie pozdrawiamy.

    • @dorotasadowska5687
      @dorotasadowska5687 7 месяцев назад

      @@przystanekbiblioteka5394 Prosiły Panie o komentarz, więc skomentowałam. Jeszcze jedna uwaga: "Lady Catherine de coś tam" jest lady Catherine de Bourgh, wdową po sir Lewisie de Bourgh z Rosings Park w hrabstwie Kent. Jane Austen doskonale wiedziała, dlaczego tak ją nazwała: z rodu de Burgh (nie de Bourgh, jak w książce) pochodził rzeczywisty historyczny pierwszy hrabia Kent i ogólnie jest to arystokratyczny ród hrabiów Kent. To trochę tak, jakby w literaturze polskiej XIX-wiecznej nazwać kogoś "Radziewiłł" i przedstawić go jako kogoś ze znacznego rodu arystokratycznego na Litwie. Jane Austen w ogóle użyła prawdziwych nazwisk arystokratycznych: naprawdę istnieje ród hrabiów Fitzwilliam, zaś kilku z nich było znacznymi politykami na kilka(naście) lat przed powstaniem "Dumy i uprzedzenia", naprawdę istnieje arystokratyczny ród Darcy, pochodzący z XI w. I tak dalej. Ja sama dawno nie jestem nastolatką, książka mi się spodobała, kiedy ją przeczytałam w oryginale (polecam!), choć używane przez Panie tłumaczenie Magdaleny Gawlik-Małkowskiej też pozwala co nieco zrozumieć. Sarkastyczny pan Bennet był jedynym w całej rodzinie, który miał i prawne, i finansowe możliwości, by wykształcić i wychować oraz zaprezentować światu swoje córki. Zamiast tego majątek, który mógłby zgromadzić na ich przyszły posag, wydał na swoje książki. Jedyną córkę, która sięgała po jego poważniejszą filozoficzną lekturę, ośmieszał, zamiast jej poświęcić swój czas i uwagę (Mary cytuje "Teorię uczuć moralnych" Adama Smitha). Owszem, w literaturze moralnej epoki uważano, że kobiecy umysł nie potrafi zrozumieć kwestii filozoficznych, ale z drugiej strony zalecano pannom pobieżne zapoznawanie się z tymi kwestiami, by potrafiły się odnaleźć w rozmowie. Zresztą postępowanie pana Benneta zostało skrytykowane w samej powieści i to w kilku rozdziałach: zarówno w 36-tym, jak i 42-gim, jak i 50-tym rozdziale.

    • @przystanekbiblioteka5394
      @przystanekbiblioteka5394  7 месяцев назад +1

      Oczywiście, cieszymy się, że trafiłyśmy na polską specjalistkę od twórczości Jane Austen. Będziemy teraz mądrzejsze. Serdeczności.