Warszawa M223 i historia właściciela
HTML-код
- Опубликовано: 8 сен 2024
- Mój fanpage: / irytujacyhistoryk
Patronite: patronite.pl/I...
Przypadkiem poznałem tego sympatycznego pana, racząc go chamskim pytaniem "ile za to auto?". Okazało się, że nie jest na sprzedaż, bo jeździ tym samochodem od 1979 roku. Oto historia Warszawy, oraz tego, jak wyglądało "drugie życie" aut w PRLu. Jak kupić, co zrobić jak się sypie, oraz skąd dorwać farbę w świecie, w którym wszystkiego brakowało.
Bez danych technicznych, bo tych macie w internecie mnóstwo (a moim skromnym zdaniem nie ma się tu zbytnio czym chwalić jeśli idzie o ten polsko-ruski twór techniczny z budą od Packarda)
35 lat z tym samym autem, na dobre i na złe. Jest to nie lada wyczyn, w czasach gdy kupuje się taniego strucla za tysiąc złotych i jeździ aż się złamie.
Prości, poczciwi, spracowani ludzie. Sól polskiej ziemi. Szacunek! Świetnie, że zrobiłeś o tym materiał. Gratuluję wrażliwości i pomysłu.
Ciężko pracowali na to autko i potrafią uszanować to na co pracowali. Szacunek.
Uwielbiam takich starych ludzi, i ten stary styl :) A film pierwsza klasa, nie ma to jak usłyszeć od starszych ludzi (może nie opowieść "jak zdobywaliśmy Monte Casino" ale jest git:) historie sprzed lat
piękna.. sama historia.
Trochę pracy, pieniędzy, pomysł i wszyscy się oglądają za takim autem. Pozdrawiam.
zajebisci ludzie szacun
Super film 🙂jestem pod wielkim wrażeniem.
Legenda .... i ona i on ....
Fajne autko, fajny gość, dziadek miał też warszawę, najpierw garbatą potem zwykłą. ;)
to były czasy gdzie samochód traktowano jak członka rodziny, miałem warszawę -pobiedę m20 z 1949r i faktycznie tam była taka gruba blacha 2x współczesne samochody, po 60 latach miała tylko 2 dziury w podwoziu
Akurat gruba blacha w dzisiejszych samochodach nie jest pożądana ze względów bezpieczeństwa, jak samochód w ciebie uderzy to lepiej jak ma cienką blachę(strefa ochrony pieszych), poza tym o zawieszenie trzeba dbać, najlepiej raz w roku konserwować "barankiem".
bazio19 pierdolisz pan , i pewnie przebieg max 100 k i ot kiedy to w standardzie auta są ocynkowane? Prawda jest taka, im mniej solidna blacha tym tańsza , i od cała tajemnica dlaczego nie ma grubych blach
Czytaj ze zrozumieniem
Tak - oczywiście - KIEDYŚ PANIE TO ROBILI SAMOCHODY!...gruba blacha itd... tylko że te gówna są dzisiaj po 10 remontach. Prawdą jest że jak ocynkowane auto (TAK FABRYCZNIE OCYNKOWANE - np. audi) nie miało wypadku, to po 20 latach nie ma prawa być rdzy. Ale oczywiście - lepiej żeby robili samochody z blachy 10mm - żeby ważyły 5 ton. Widać że nic nie wiesz o motoryzacji a pierdolisz.
Jakie cuda w starej szopce!
O rany, oglądam pod koniec 2020. Prawie 7 lat.
Szacun za film.Uczylem sie jezdzic w 1976 takim autem.
od tej szafki przypomina mi się zapach wiśniuwki kiedy pili ją moi rodzice i dziadkowie (:
Co za podróż w młodzieńcze lata :D jeżdżących Warszaw to nie pamiętam, ja jestem z okresu 125p, 126p, złotych czasów Polonezów, Zastaw, Dacii i Wartburgów, nie zapominając o Fordach-Kartonach. Ale u znajomej stała taka Warszawka, lata liceum i można było się pokusić o doprowadzenie do stanu umożliwiającego poruszanie się tym wehikułem :)
Fajne :)
Piękny film, dzięki.
Dobra robota
Cześć mógłbyś zrobić odcinek o Honkerze, uważam że ma bardzo ciekawą historię,
Ciekawie historie.
9:33 Pan Mieczysław przeklnął xd
Film sprzed 8 lat, ktoś wie co u tych Państwa słychać ? I jak Warszawa ,?
Ten pan kupił tą Warszawę od mojego wujka xD
serio ? a skąd w ogóle ten Pan jest ? bo coś mi to wygląda na regiony pod Częstochową/Kłobuckiem z akcentu ?
@@Tovvvija Rejestracja podpowiada
Ojciec był właścicielem takiej Wawki , wersja kombi, pamiętam jak zaczął regulować zawory to musiał przywieźć kolegę mechanika i .... samochód zaczął jeździć.
Pozdrowienia i dużo zdrowia dla Seniorów od Wawki i Prowadzącego
Klasyk
Komentarz za fajny i ciekawy film
Obejrzałem dziś tj. 14.04.2022
pozdrowienia dla Państwa z filmu :)
12:28
Oto Pan Mietek a to jego Warszawa.
...wszystkiego brakowało, cóż wszystko było tylko trzeba było być operatywnym.
Masz rację.Za flaszkę można było wszystko załatwić.
A tego to nie widziałem
Mam taką samą meblościankę
Jest zabawy z takim autem.
jedna poprawka - to nie buda od Packarda.
07.07.23 cos wiadomo na dzień dzisiejszy ?
Ciekawe czy do dzisiaj istnieje
rozruch starego samochodu produkowanego w 1952
Jak wnoczek dorosnie to za to auto mieszkanie kupi
Pan dalej jeździ tą Warszawą?
Ciekawe co słychac u tych ludzi :)
Jest bardzo prawdopodobne, ze już nie żyją.....
to rosyjska "Zwyciestwo"("Победа")
To już warszawa 203 lub 204 później nazwane 223/224 bo żabojady się przyjebali o linie nazewniczą.
Pobiedy nie było w sedanie, sedana dopiero Polacy zaprojektowali i wypuścili.
Pobiede dostaliśmy od Stalina za to że Polska posłusznie zerwała umowę z zachodnim bodajże fordem ale nie pamiętam dokładnie. Pierwsze modele były tylko składane w Polsce, kolejne tworzyliśmy już samodzielnie.
małe sprostowanie z tego co wiem to pobiede dostaliśmy za zerwanie umowy z fiatem (chodziło o produkcję fiata 1100) - mieliśmy za postawienie fabryki i produkcję tego pojazdu zapłacić węglem i wyrobami chemicznymi i spożywką. Jako że włosi otrzymali pomoc w ramach pomocy Marschalla (czyli tony taniego węgla amerykańskiego między innymi) to w ramach tzw. zadośćuczynienia za odebranie nam prawa do pomocy funduszu Marschalla - Stalin pozwolił nam na korzystanie ze wspomnianej Pobiedy bez praw licencyjnych dzięki czemu mogliśmy tę pobiedę przerobić właśnie m.innymi w sedanową Warszawę Pozdrawiam
Taki sam syf jak ta wasza bieda
ZNAKOMITA ROBOTA - ŻYWA HISTORIA
Volvo - Победа - Warszawa
Ile ona miała 650 000 km !!! :)
raczej niecałe 63 tysiące na tamten moment.
Pamiętam takie same zegary i wskaźniki ze starego Żuka mojego taty.
Pamiętam też że dopytywałem jak czytać ten przebieg i tata powiedział mi wtedy że po 100 tysiącach licznik się po prostu zerował a nie było to nic dziwnego bo silnik i tak nie dawał rady bez remontu do takiej cyfry dociągnąć. Tak więc ostatnia cyferka tam w szeregu powinna być na czerwonym polu i odmierza co 100m
Jak słysze o tym jego "remoncie" w postaci łatania to ja bym sie bał tym jezdzic. Stary druciaz i tyle
Osiagniecia polskiej motoryzacji....Warszawa to model zaprojektowany przed 2 wojna w niemczech, zerzniety przes sowietow i dumnie odkupiona licencja przez PRL.
A z jakiego to modelu niemieckiego zerżnęli sowieci ? Bo różne źródła najczęściej podają jednak że konstrukcja Pobiedy była "zainspirowana" Chevroletem Fleetline i innymi konstrukcjami Amerykańskimi z którymi sowieci mieli styczność dzięki Lend-Lease Act.
opel kapitan
Zacofany kraj Francji nie doruwna nigdy
Zainwestuj w dobry mikrofon.
Teraz z samochodami jest lepiej. Za komuny wszystko bylo chore. Jak coś nie tak z autem to na zlom a nie klepać i lepić stare zlomy jak na Kubie.
Kup mikrofon