“Robiłam badania, robiłam badania”. Jak się nie potrafi przekazywać wiedzy laikom, to taka wyspecjalizowana specjalistka, jest strasznie polaryzująca. Miałam nadzieję się czegoś dowiedzieć ale bardzo ciężko się tego słucha. Brawa dla prowadzącego za cierpliwość. Ja bym podziękowała po 5 minutach. Przesłuchałam cały wywiad.
Od razu widać różnicę miedzy Dr Rożkiem który ma doświadczenie w propagowaniu nauki dla ludzi, a Panią, która może świetnie przeprowadzać badania, ale ich wyników nie umie przekazać
Dlatego wielu ludzi przeżywa szok przechodząc ze szkół średnich, gdzie uczą ludzie z wykształceniem dydaktycznym, na uczelnie, gdzie ludzie takowego nie mają. Duża część kadry nie potrafi przekazać wiedzy, a do tego rozdmuchane w niektórych przypadkach ego nie pomaga.
Super, że w końcu powstał materiał o zanieczyszczeniu hałasem. Niestety dobrze pokazuje, że jesteśmy daleko w tyle w zrozumieniu, a co dopiero w zwalczaniu problemu w skali "globalnej". Po wypowiedziach Pani Profesor widać, że dalej jest bardzo mało badań i skupiają się nie do końca na tym co trzeba. Z własnego doświadczenia wiem, że nawet "profesjonalne" badania akustyczne takiego inspektoratu ochrony środowiska nie badają wszystkich aspektów dźwięku, pomijany jest jego rodzaj(ciągłość) i częstotliwości. A to praktycznie wyklucza rozwiązanie wielu problemów. Medialnie atakuje bardzo takie zanieczyszczenie powietrza, jako remedium podaje się samochody elektryczne nie patrząc na to, że generują one również dla wielu nieznośny hałas pracy silników elektrycznych. Klimatyzatory, wentylacje, cz paczkomaty, hałasów generowanych przez te zdobycze techniki "profesjonaliści" od dźwięków z takiego WIOŚ nawet nie wiedzą jak badać. Dla nich samo ciśnienie akustyczne to jedyny istotny parametr dźwięku. Daleka droga do moim zdaniem obowiązkowych obostrzeń prawnych(zdroworozsądkowe podejście tu nie zadziała), dopóki taki prywatny właściciel terenu może pod oknami innych postawić przykładowo całodobowo użytkowany paczkomat, który wydobywa hałasy porównywalne ze strzelnicami. Dobrze że Nauka. To Lubię porusza ten temat, ale bardzo daleka droga przed nami.
Kiedyś z własnej obserwacji wracając nocą z imprezy zakrapianej wyciągnąłem wniosek: cywilne samochody osobowe spalinowe nie są wcale dużo głośniejsze od swoich elektrycznych odpowiedników. Większość hałasu i tak pochodziła od opon. Co innego te poronione pseudo tuningi - pierdzi, strzela a nie jedzie. Dostanę jakiś grant?
"No tutaj chcialam pana poprawic. Nie moze pan powiedziec mniej szkodliwy, tylko jeżeli już to dokuczliwy (...) Prawda? No i o tą sytuację się pan w tej chwili mnie pyta. No i moja odpowiedz brzmi mniej- wiecej tak..."🤣🙈 Po czym po 46 s udzielania odpowiedzi Pani sama sobie zadaje to samo pytanie, ktore wczesniej zadal jej dr Tomasz, tylko zmodyfikowane: "Czy on jest BARDZIEJ GROŹNY? Mi trudno jest powiedziec"🙊🙉🤣
To raczej dobrze że dodaje kontekst do wypowiedzi Mogła powiedzieć po prostu 'trudno mi powiedzieć', a tak wiemy dlaczego I chyba lepiej że nie wymyśla farmazonów tylko mówi wprost że ciężko jej to określić Osobiście szanuję bardzo jej postawę bo nie udaje że zna się na wszystkich obszarach tematu, wprost podkreśla co jest jej działką
24:14 - Tylko hałas samochodowy wywołuje niedokrwienną chorobę serca ... a hałas szynowy takiej choroby nie wywołuje ponieważ ... nie ma takich badań. XD No solidnie podparta teza :p
@@qeawahja zrozumiałam to tak, że nie ma badań, które wykazały ten wpływ, a nie, że w ogóle nie ma badań. W tej sytuacji w tej wypowiedzi nie brakuje logiki.
Pani doktor habilitowana strasznie spięta i ewidentnie zaznaczająca swoją wyższość. Te ciągłe westchnięcia, teksty typu "nie dam się wciągnąć w tą dyskusję", "to jest inny dział", "ja zajmuję się czymś innym"... Nawet przy zdrowo rozsądowych pytaniach, jak, czy słuchawki z przewodnictwem kostnym szkodzą/są lepsze na słuch od zwykłych ? Nie trzeba się habilitować na temat by znać odpowiedź.
Też odniosłem takie wrażenie, średnio przyjemna rozmówczyni. Może to tylko ja ale cały materiał czułem jakby zaraz miała powiedzieć "Kowalski do tablicy" albo " Wyciągamy karteczki"
Też miałem takie wrażenie. I ta dziwna mania przyznawania sobie samej pseudopotwierdzenia: "Prawda?". I zaczynanie jakiegoś wątku bez jego podsumowania i wniosków np: "Robiłam takie badania... puszczałam ludziom szum wiatraków na słuchawkach przed i po ich włączeniu, i nie było różnicy" - i jaki z tego wniosek, czego dowiodło to badanie? Może czat GPT pomoże Pani prof. w sformułowaniu konkluzji..?
Znamienne jest to, że film ma 2 godziny, a twój komentarz wydaje się być najbardziej trafny patrząc na ilość kciuków w górę. Ale pani habilitowana może pomyśleć dużo kciuków w górę, ergo lubią mnie 😅
Dziękuję za ten film!! Całe życie cierpię przez wrażliwy słuch i straszne jest dla mnie, jak bierna jest większość osób wobec hałasu. Przez wcześniejszą niewiedzę mam dzisiaj szumy w głowie, a na ostatnich wakacjach w głośnej dzielnicy nie wziąłem ze sobą niczego do ochrony słuchu i dostałem tam załamania nerwowego. Od tamtego dnia zachowuję wszystkie środki ostrożności.
Mam podobnie. Jestem bardzo wrażliwa na nadmierny hałas. Po koncercie gra mi w głowie przez kilka dni. Myślę że to co opisujesz to lęk przed hałasem. Wiesz że szkodzi ci i znajdując się w sytuacji gdzie jesteś bezbronny wobec dźwięku wpadasz w panikę albo czujesz się potwornie bezradnym. Czasem pomaga wziąć kilka pogodzić się z sytuacją. Czasem się udaje spojrzeć na młot pneumatyczny i pomyśleć że będzie z tego fajna nowa drogą.
Wyeliminujmy tylko dwie rzeczy - podkaszarki i przekraczające normy hałasu pojazdy - tuningowane samochody, motocykle , czy quady i już poprawa będzie ogromna - i mówię to jako osoba nadwrażliwa na najdelikatniejszy hałas..
O ile tunigowe samochody i motory są głośne to i tak im daleko do pojazdu czyszczącego ulice w Warszawie. A władze miasta z uporem maniaka jeszcze wypuszczają te pojazdy na ulice w godzinach nocnych.
22:00 ja ma zupelnie odwrotne doswiadczenia , to w nowym budownictwie sluchac jak sąsiad ma zatwardzenie a w starych blokach nie, bo w starych lazienka zawsze sasiadowala z lazienką, a w nowych ty siedzisz w salonie a za sciana sąsiad na kiblu.
Dokładnie tak samo to widzę, w blokach z wielkiej płyty, o ile majstrzy nie spierdzielili łączeń, sąsiadów, o ile naprawdę dziczy nie robili, to słychać było jedynie w toalecie i/lub łazience. Żelbetowe płyty o sporej grubości dobrze pochłaniają dźwięki, w tym także niskie tony. W nowym budownictwie większość ścian jest takiej grubości, żeby spełnić minimum norm, a fuszerki w postaci mostków akustycznych nadal się zdarzają.
Nic konkretnego Pani nie powiedziała. Lanie wody, wyuczone teksty. Na żadne pytanie Pani nie odpowiedziała. Nic o wpływie częstotliwości dźwięku na organizm czy na samopoczucie. Trochę mi to płaskoziemcą zalatuje
Dziękuję za fajny wywiad. Mam jednak uwagi. Obciążeniem dla mózgu jest wyprowadzanie z uwagi. Zatem hałas wpływa na efektywność pracy mózgu. Nie ma co do tego żadnej wątpliwości. Rząd mógby np. zmniejszyć podatki na materiały i robociznę w celu wyciszenia mieszkania. Wielu zdecydowałoby się wyciszyć. Co do dogadywania się z sąsiadami. To niestety nierzadko nie działa. A policja też nie pomaga. Ten temat znam od podszewki.
System ANC w słuchawkach dokanałowych (pochodzenie z kabin myśliwców) działa bardzo zdrowo i eliminująco na hałas. Wspomniane okna z 3 szybami również działają zbawienie na wyciszenie pomieszczenia. Hałasu na rondzie, w mieście, przy drodze, przy szkole, przy placu zabaw itp. Test: Założyć słuchawki douszne (nie dokanałowe) i ustawić głośność tak, aby coś słyszeć w zgiełku miasta. Zdjąć słuchawki i założyć je ponownie w spokojnym miejscu (cichy park, las, lokal w nowym budownictwie, domu) Założyć słuchawki i wyłączyć ponownie odtwarzanie. Będziemy zdziwieni. Ciekawe, czy są jakieś badania na ten temat, tzn. wpływ hałasu miasta, szkoły, dzieci na zdrowie mieszkańców.
Jeju, ja miałam odwrotnie. Nocowałam na wsi, tam nawet psy nie szczękały, było słychać jak dom pracuje, totalna ciemność... W uszach piszczała niemiłosiernie cisza. Modliłam się o przejeżdżający samochód. W końcu po 3h męczarni usłyszałam! Cudownie w oddali, coraz bliżej, w myślach prosiłam "stań pod oknem i zapomnij wyłączyć silnik"... odjechał. To było niezapomniane i bardzo męczące doświadczenie. Teraz, mieszkając na wsi delikatnie słyszę drogę szybkiego ruchu, czasem przejedzie pociąg, pies zaszczeka, a przeszkadza mi głośno chodząca lodówka- to mnie drażni, no i jeszcze cykady - coś okropnego. W mieście mieszkałam przy ulicy pod szpitalem 😅
Miałem podobnie, przeprowadziłem się z centrum na obrzeża miasta. Wcześniej stadion, żużel, straż pożarna, jedno z głównych skrzyżowań miast... Dobre dwa miesiące się męczyłem, tak samo to, że słyszę śpiew ptaków było niepokojące na początku
Wydaje się, że też więcej roślinności (krzaki, drzewa nieco tłumią) hałas. A poza tym budowane są tzw. bariery dźwiękochłonne pomiędzy budynkami a ulicami gdzie jest spory ruch. Budowane są też w takich miejscach tunele z pleksy. Budynki które stoją w pierwszej linii mają często zabudowane (szkłem/pleksą) balkony. Być może też w tych nowych wstawiane są okna z potrójną ilością szyb.
A ja mam sąsiada-który na moim suficie urządził sobie fitness klub-i naprawę rowerów. Można oszaleć. Człowiek dla potwora nie ma siły. Właśnie zaczęłam mieć problem ze słuchem i niedokrwienna chorobą serca.
Przeprowadziłem się miesiąc temu i mam tego samego sąsiada... ;p dodatkowo jego partnerka, która po 22 zaczyna mu chyba opowiadać o swojej szefowej przez kolejne 2-3 h... Gdybym miał strzelbę...
Zdelegalizować? Mało który jest zarejestrowany w takiej postaci, przed terminowym badaniem kontrolnym właściciel demontuje cały osprzęt i diagnosta widzi seryjną gablotę, co najwyżej podrasowaną wizualnie, albo ze zmianami zawieszenia i bajerami w kokpicie. Podobnie jest z motocyklami - kilka zestawów tłumików i "głośne" opony.
Niby czemu? Wystarczy, że policja zacznie się pojawiać na ulicach, zamiast grzać poślady na posterunkach i problemu nie będzie. A jak ktoś chce, to sobie tor wynajmie albo na swoim terenie prywatnym pojeździ.
Pani doktor chyba nigdy nie mieszkała przy progu zwalniającym. O wiele cichszy jest szum samochodu jadącego 50km/h niż takiego co hamuje prawie do zera i zaraz po progu się rozpędza. Dodatkowo w Polsce często progi są plastikowe, co generuje dodatkowe nieprzyjemne hałasy. Przy naszym bloku dwa lata temu zbudowali mini rondo. Jest obecnie kilka razy głośniej niż kiedy było zwykłe skrzyżowanie. Rozumiem, że byłoby ciszej gdyby na osiedlowej uliczce samochody jeździły 30km/h zamiast 50km/h, ale mini ronda czy progi zwalniające to generatory bardzo nieprzyjemnego hałasu.
Zastanawiam się czy test, o którym wspominała pani profesor a dotyczący badania oddziaływania hałasu turbin na ludzi miał sens. Puszczanie dźwięku przez słuchawki w żaden sposób nie oddaje pasma jakie wytwarzają turbiny wiatrowe. Szczególnie niskie dźwięki, które są na bardzo wysokim poziomie a żadne słuchawki tego nie przeniosą. Dźwięki tych obiektów są odbierane całym ciałem, układem kostnym. Ogniczanie badania do pasma przetwarzanego przez ucho ludzkie czyli zgodnie z charakterystyką typu A, jest nieporozumiem. Czy ktoś z naukowców z tych dziedzin mógłby się na poważnie zająć wpływem turbin na organizmy ludzkie.
Typowy wstrętne komentarz jakiegoś faceta. Może trochę więcej szacunku dla osoby, która przekazuje Ci wiedzę za darmo, z którą możesz coś zrobić w swoim życiu.
Pani Doktor wyraźnie nie wie w jakim charakterze została zaproszona. Pan Tomasz zadaje pytania a Pani Doktor odpowiada. Zamiast tego Pan Tomasz pytał a Pani Doktor ignorowała pytanie i mówiła o czym jej się wydaje, że ktoś chce słuchać. Bardzo szkoda, bo temat jest mi bliski ale tego słuchać się nie da.
najzdrowsze są słuchawki otwarte, w szczególności takie o konstrukcji planarnej bądź elektrostatycznej, emitują fale dźwiękowe w dwie strony nie tworząc tym ciśnienia w kierunku ucha.
Przyznam, że wolę gdy pań sam nam referuje. Drugi wywiad i męczący. Poprzednia pani chaotyczna na naxa, odbiegająca od tematu, ta irytująco unika praktycznie wszystkich pytań. I wydajevsie być niezadowolona z tej rozmowy jakby ktoś ją zmusił. Cenie Pana kanał. I życzę albo lepszych rozmówców albo zrezygnowania z formatu. Pozdrawiam bajkowo 🧚
Temat ciekawy, ale źle dobrany gość. To, że ktoś jest naukowcem nie oznacza, że jest dobrym popularyzatorem nauki. Ciężko się słuchało, momentami dość aroganckiej, Pani profesor.
Rozbawiło mnie stwierdzenie, że idąc na koncert G. Turnała pani profesor jest pewna, że nie będzie mieć urazu akustycznego :). jakie było moje zdziwienie na koncercie Fisz Emade z orkiestrą symfoniczną, który odbył się 11.11 w sali koncertowej filharmonii bałtyckiej. Po godzinie męczarni (dosłownie) wyszliśmy z urazem akustycznym. Nie dotrwałam do końca wydarzenia. Technicy koncertowo zepsuli poziom głośności xD Agencja ma to tam, gdzie słońce nie dochodzi :D
Wszedłem w filmik z zaciekawieniem ponieważ zainteresował mnie temat z racji, że pracuje w warunkach gdzie jest dość głośno. Niestety nie obejrzałem materiału nawet w połowie, sposób i styl w jaki sie wypowiada ta kobieta strasznie wku*wia.
22:20 (jest to oczywiscie dowód anegdotyczny) a ja mam calkowicie odmienne doświadczenia 😅 mieszkam od paru lat w Łodzi - mieszkałam w co najmniej 5 rożnych blokach w różnych dzielnicach miasta, zawsze bylo to tzw. stare budownictwo (bloki z różnych dekad PRL) i praktycznie w ogóle nie słyszałam swoich sąsiadów (mowa o codziennym życiu, a nie jakiejś imprezie), za to gdy przychodzę do znajomych, którzy mieszkają w blokach zbudowanych w ostatnich 5 latach to zawsze się zastanawiam jak tak można żyć, ponieważ słychać każde kaszlnięcie sąsiada, szuranie krzesła itp. 😂
Progi i mniejszy hałas - aha, szczególnie jak na pace luzem łopaty latają, a Daruś gazuje na jedynce. Że o zanieczyszczeniu powietrza spalinami i pyłem z klocków nie wspomnę. Progi to największe zło na drodze! Nie dość, że hasłas WZRASTA to jeszcze wzrasta też zanieczyszczenie powietrza.
Jak ktoś na taki koncert idzie to jego sprawa. Niech sobie łeb wsadzi do tokarki jak mu pasuje. Ale jakim prawem wszyscy w promieniu X kilometrów są zmuszeni tego słuchać? Ktoś chodzi po mieszkaniach i bierze od każdego mieszkańca podpis, że mu to nie przeszkadza? No, chyba nie... W ogóle okropny jest brak szacunku do tego, co wspólne, czyli np. poszanowanie ciszy. Przeszkadza ci, że puszczam muzykę w swoim mieszkaniu na milion decybeli? A, sp***dalaj. Będę se słuchał tak głośno, jak mi się podoba.
Ciekawe czy nie dało by się zastosować na skalę miast aktywnych systemów wyciszania otoczenia ja np. w słuchawkach. Nie działa to idealnie, ale działa. Chodzi o nadawanie dźwięku w odwróconej fazie. Jeśli ktoś ma większe pojęcie, proszę o kom. Pozdrawiam.
Nie zadziała. Fala o tej samej częstotliwości nadawana z innego punktu będzie w niektórych punktach przestrzeni wchodziła w interferencję destruktywną tak jak byś chciał, ale w tym samym czasie w innych punktami przestrzeni będzie wchodzić w interferencję konstruktywną. Dokładnie na tej zasadzie działa siatka dyfrakcyjna, czy też eksperyment z podwójną szczeliną. Słuchawki wyciszające działają dzięki temu, że kanał słuchowy jest w dość dobrym przybliżeniu jednowymiarowym przewodnikiem dźwięku. W 3D, gdzie dźwięk rozchodzi się różnymi drogami - nie ma szans.
@@babilon6097 Ok. Rozumiem. Chyba, ale gdyby głośniki w przeciw fazie były blisko źródła odbioru efekt ten można zniwelować? Oczywiście biorąc dzsiejsze dokonania w akustyce a w szczególności DSP
@@daber5426 Tak. Można to zniwelować. Ale nadajnik przeciwfali musi być w odległości kilkukrotnie krótszej niż długość fali. Nie chce mi się dokładnie liczyć, ale taki "rule of thumb" to: średnie tony mają długość kilku metrów. Wysokie tony są jeszcze krótsze. Tak więc jadący samochód musiałby mieć osobny głośnik przy każdym kole. A właściwie to 2, bo dźwięki słabo by przechodziły przez samo koło.
Oczywiście głośnik musi być blisko źródła dźwięku. Montaż takich głośników blisko odbioru nie ma sensu, bo dźwięki mogą przychodzić z różnych kierunków. No chyba że antygłośnik zamontujesz w odległości kilku centymetrów od ucha. I tak wynaleźliśmy słuchawki wygłuszające...
Słuchając poczułem się jak na wykładzie z jakimś profesorem którego jedynym celem jest udowodnić studentowi że jest głupim plebsem. Szkoda bo pani zapewne ma wiedzę chociaż tutaj głównie leje wodę.
Bardzo ciężko się tego słuchało, okropna kobieta. Odniosłem wrażenie że nie do końca słuchała pytań, może miała korki w uszach, bo z pewnością dba o słuch...
25:04 - chciałbym zobaczyć te badania, które dowodzą zmniejszenia hałasu na progach zwalniających i jednocześnie ich korelację z analogicznymu badaniami emisji CO2 na takich progach😅
Jak dbam? Nigdy nie używałem słuchawek dokanałowych, które są dosłownie wszędzie. Najgorsze dziadostwo uderzające dźwiękiem bezpośrednio w ucho wewnętrzne. Szkoda, że nie ma pytania o szkodliwość słuchawek.
Było pytanie w pierwszej minucie, ale bez odpowiedzi. Takie słuchawki nie mają negatywnego wpływu same z siebie, tylko długie słuchanie głośno. Dodatkowo takie słuchawki jak AirPods Pro wyciszają otoczenie, i zmniejszają hałas który nas atakuje, i do tego pokazuje w jakim jesteś hałasie i jak długo.
Co ta kobieta mówi? W wielkiej płycie prawie nigdy nie słyszałam sąsiadów. Słyszę ich natomiast obrzydliwie doskonale w ceglanej kamienicy. Każde słowo wypowiadane, każde głośniejsze westchnięcie na kiblu.
AirPods Pro 2, mają kliniczne badanie słuchu, podają jaką masz utratę i zmieniają ustawienia, żeby słyszeć otoczenie lepiej. iPhone i Apple Watch podają poziom hałasu dookoła i wyświetlają powiadomienia, kiedy jesteś za długo w otoczeniu o za dużym hałasie (80-90 debecybeli przez pół godziny).
Uważam, że hałas powstał kilkaset lat temu i nie dominował u ludzi pierwotnych czy samych dinozaurów. Nawet niewolnicy budujący piramidy dla faraonów czy grobowce w nich mieli cichszą pracę, niżeli współcześni ludzie.
Chyba jednak jest to zbyt dalekie uproszczenie, że po przyzwyczajeniu do hałasu ten dalej szkodzi w czasie snu. Niech za przykład posłuży tykanie zegara, albo nawet bicie kurantów co 15min. Zdecydowanie szkodliwość zdaje się zanikać wraz z przyzwyczajeniem do tych dźwięków, jednocześnie jest niepodważalna u osoby nieprzyzwyczajonej. Podejrzewam, że istotna jest tutaj stochastyczność zanieczyszczenia dźwiękiem. Z własnego doświadczenia mogę stawiać hipotezy, że przewidywalny (cykliczny) hałas o umiarkowanym czy niskim natężeniu ma niewielką 'stresogenność', a w rezultacie małą szkodliwość (po przyzwyczajeniu się). Nawet cichy odgłos pociągów towarowych jest albo mało problematyczny, albo krótki czas trwania niweluje w większości negatywny efekt. Natomiast losowe odgłosy mówiąc w uproszczeniu 'centrum miasta', nocą, jeszcze w połączeniu z zanieczyszczeniem światłem miejskim faktycznie z mojego doświadczenia po latach mogą przyczyniać się w zauważalny sposób bądź wręcz prowadzić do poważnych powikłań wynikających z niskiej jakości snu. Faktycznie bardzo ciekawym przykładem do analizy wpływu na sen byłyby te wiatraki, bo z jednej strony dźwięk jest powtarzalny w pewnym przedziale czasu, z drugiej strony infradźwięki mogą same w sobie być szkodliwe choćby dlatego, że możemy nie doceniać wielkości natężenia dźwięku spoza zakresu słyszalnego. Kolejnym przykładem mogą być odstraszacze ultradźwiękowe, dla niektórych niesłyszalne, dla innych ogłuszające - a jaki wpływ na zdrowie i sen? Choć jednak tłumienie niskich częstotliwości będzie niższe, penetracja domu większa, więc i pewnie szkodliwość infradźwięków także większa.
Zmiana asfaltu na cichszy?Jak motory ze zmienionym wydechem i tuningowane samochody beda nadal na nich tak samo głośne.Teraz tych motorów jest znacznie wiecej niz kiedyś i nic nie idzie z nimi zrobic jak jada przrz miasto do "odcinki" i maja strzelające wydechy.😢
Temat bardzo ciekawy i ważny w tych czasach, natomiast pani doktor "rehabilitowana" brzmi jakby pozjadała wszystkie rozumy i nie da się tej kobiety słuchać. Nie powiedziała żadnych konkretów które były by pomocne w rozumieniu powyższego tematu. Wspomina tylko jaka to ona nie jest oczytana i jaką wielką ma wiedzę poprawiając ciągle autora a później używając synonimów do jego słów tym samym przyznając mu rację. Fatalna osoba to tego typu dyskusji.
Beznadziejny rozmówca. Niczego się nie dowiedziałem z tego filmu. Rzucanie frazesami i ogólnikami. Proszę wybierać bardziej kompetentnych rozmówców lub nie publikować takich słabych 😢
Wydajemy setki mln zl na walke z halasem ale idiotow w samochodach w wycietymi tlumikami i co gorsze wszelkich motocykli nic i nikt nie rusza. A te pojazdy poruszą kazdy nerw w ciele. To nie powinno nigdy jezdzic po drogach
Wuj z tego ze robi się xyz jak Policja nie zatryzmuje dowodów za wiejski tuning i wydechy nawalajace 500db. Czy też nie robienie nic z nocnymi rajdowcami w duzych miastach. Policja woli się uganiać za kims robiącym legalnie zdjęcia orlenowi czy innej komendzie xD
Straszny rozmówca. Nawet nie umiala się przywitać, pierwsze pytanie olała, bo ona nie bedzie się na ten temat wypowiadać. To żadna rozmowa, to zwykły monolog. I to ciągłe patrzenie w bok...
Korki do uszu to najbardziej przereklamowany wynalazek w historii ludzkości. Nieznacznie obniżają docierający do uszu hałas, ale tylko nieznacznie. Nie jest to żadne magiczne remedium, jedynie sposób na minimalną poprawę komfortu. Druga kwestia, wszyscy walczą z hałasem generowanym przez samochody, czasami ktoś wspomni o transporcie szynowym. Szkoda, że nikt nie wspomina o placach zabaw i hałasie generowanym przez dzieci. Ich niestety żadne normy hałasu nie obowiązują, co więcej jest na to ogromne przyzwolenie społeczne. Te same osoby, które pierwsze narzekają na hałas samochodowy, zdają się nie słyszeć dziecięcego jazgotu.
Są rzeczy które można wyeliminować, są rzeczy których nie można. Ale fakt, że place zabaw w środku parku to lepsze rozwiązanie niż w środku osiedla w pobliżu domów.
Zatem śpisz w hotelach przy drodze BEZ zatyczek do uszu? Słuchasz radośnie jak sąsiad ci tupie na górze, bo zatyczki są przereklamowane? Co za absurd. Ja bym już dawno zwariował gdybym się nie odcinał od szkodliwego społeczeństwa i chvjowo zbudowanych starych domów + hałąśliwej ulicy.
Spróbuj jeszcze raz z korkami, może źle je wkładasz. Dobrze włożone zatyczki odcinają dźwięki bardzo skutecznie. Możesz sprawdzić też różne rodzaje - woskowe, piankowe, gumowe.
Właśnie za takie materiały prawdziwie doceniam pana i pańskie prace. Coś co wszystkim ucieka pan pokazuje nam i ogląda z każdej strony.
Dziękuję
“Robiłam badania, robiłam badania”. Jak się nie potrafi przekazywać wiedzy laikom, to taka wyspecjalizowana specjalistka, jest strasznie polaryzująca. Miałam nadzieję się czegoś dowiedzieć ale bardzo ciężko się tego słucha. Brawa dla prowadzącego za cierpliwość. Ja bym podziękowała po 5 minutach. Przesłuchałam cały wywiad.
Od razu widać różnicę miedzy Dr Rożkiem który ma doświadczenie w propagowaniu nauki dla ludzi, a Panią, która może świetnie przeprowadzać badania, ale ich wyników nie umie przekazać
Dlatego wielu ludzi przeżywa szok przechodząc ze szkół średnich, gdzie uczą ludzie z wykształceniem dydaktycznym, na uczelnie, gdzie ludzie takowego nie mają. Duża część kadry nie potrafi przekazać wiedzy, a do tego rozdmuchane w niektórych przypadkach ego nie pomaga.
Super, że w końcu powstał materiał o zanieczyszczeniu hałasem. Niestety dobrze pokazuje, że jesteśmy daleko w tyle w zrozumieniu, a co dopiero w zwalczaniu problemu w skali "globalnej". Po wypowiedziach Pani Profesor widać, że dalej jest bardzo mało badań i skupiają się nie do końca na tym co trzeba. Z własnego doświadczenia wiem, że nawet "profesjonalne" badania akustyczne takiego inspektoratu ochrony środowiska nie badają wszystkich aspektów dźwięku, pomijany jest jego rodzaj(ciągłość) i częstotliwości. A to praktycznie wyklucza rozwiązanie wielu problemów.
Medialnie atakuje bardzo takie zanieczyszczenie powietrza, jako remedium podaje się samochody elektryczne nie patrząc na to, że generują one również dla wielu nieznośny hałas pracy silników elektrycznych.
Klimatyzatory, wentylacje, cz paczkomaty, hałasów generowanych przez te zdobycze techniki "profesjonaliści" od dźwięków z takiego WIOŚ nawet nie wiedzą jak badać. Dla nich samo ciśnienie akustyczne to jedyny istotny parametr dźwięku. Daleka droga do moim zdaniem obowiązkowych obostrzeń prawnych(zdroworozsądkowe podejście tu nie zadziała), dopóki taki prywatny właściciel terenu może pod oknami innych postawić przykładowo całodobowo użytkowany paczkomat, który wydobywa hałasy porównywalne ze strzelnicami.
Dobrze że Nauka. To Lubię porusza ten temat, ale bardzo daleka droga przed nami.
Kiedyś z własnej obserwacji wracając nocą z imprezy zakrapianej wyciągnąłem wniosek: cywilne samochody osobowe spalinowe nie są wcale dużo głośniejsze od swoich elektrycznych odpowiedników. Większość hałasu i tak pochodziła od opon. Co innego te poronione pseudo tuningi - pierdzi, strzela a nie jedzie. Dostanę jakiś grant?
"No tutaj chcialam pana poprawic. Nie moze pan powiedziec mniej szkodliwy, tylko jeżeli już to dokuczliwy (...) Prawda? No i o tą sytuację się pan w tej chwili mnie pyta. No i moja odpowiedz brzmi mniej- wiecej tak..."🤣🙈 Po czym po 46 s udzielania odpowiedzi Pani sama sobie zadaje to samo pytanie, ktore wczesniej zadal jej dr Tomasz, tylko zmodyfikowane: "Czy on jest BARDZIEJ GROŹNY? Mi trudno jest powiedziec"🙊🙉🤣
Współczuje studentom tej Pani.
To raczej dobrze że dodaje kontekst do wypowiedzi
Mogła powiedzieć po prostu 'trudno mi powiedzieć', a tak wiemy dlaczego
I chyba lepiej że nie wymyśla farmazonów tylko mówi wprost że ciężko jej to określić
Osobiście szanuję bardzo jej postawę bo nie udaje że zna się na wszystkich obszarach tematu, wprost podkreśla co jest jej działką
@@yebootable
To jest wywiad a nie wykład ..
24:14 - Tylko hałas samochodowy wywołuje niedokrwienną chorobę serca ... a hałas szynowy takiej choroby nie wywołuje ponieważ ... nie ma takich badań. XD No solidnie podparta teza :p
@@qeawahja zrozumiałam to tak, że nie ma badań, które wykazały ten wpływ, a nie, że w ogóle nie ma badań. W tej sytuacji w tej wypowiedzi nie brakuje logiki.
Halas, to jest telewizor u sąsiada, dzialajacy na caly glos 24h, tak głośno, ze zza sciany mozna zrozumiec kazde słowo.
Współczuję
Pani doktor habilitowana strasznie spięta i ewidentnie zaznaczająca swoją wyższość. Te ciągłe westchnięcia, teksty typu "nie dam się wciągnąć w tą dyskusję", "to jest inny dział", "ja zajmuję się czymś innym"... Nawet przy zdrowo rozsądowych pytaniach, jak, czy słuchawki z przewodnictwem kostnym szkodzą/są lepsze na słuch od zwykłych ? Nie trzeba się habilitować na temat by znać odpowiedź.
Też odniosłem takie wrażenie, średnio przyjemna rozmówczyni.
Może to tylko ja ale cały materiał czułem jakby zaraz miała powiedzieć "Kowalski do tablicy" albo " Wyciągamy karteczki"
Trudno się tego słuchalo.
Wydaje mi się, że Tomkowi o coś innego chodziło umawiając się z panią.
Prawie że słyszałem: _"Teraz ja mówię, proszę słuchać i mi nie przerywać. I nie zadawać głupich pytań."_
Też miałem takie wrażenie.
I ta dziwna mania przyznawania sobie samej pseudopotwierdzenia: "Prawda?".
I zaczynanie jakiegoś wątku bez jego podsumowania i wniosków np: "Robiłam takie badania... puszczałam ludziom szum wiatraków na słuchawkach przed i po ich włączeniu, i nie było różnicy" - i jaki z tego wniosek, czego dowiodło to badanie? Może czat GPT pomoże Pani prof. w sformułowaniu konkluzji..?
Znamienne jest to, że film ma 2 godziny, a twój komentarz wydaje się być najbardziej trafny patrząc na ilość kciuków w górę.
Ale pani habilitowana może pomyśleć dużo kciuków w górę, ergo lubią mnie 😅
Dziękuję za ten film!! Całe życie cierpię przez wrażliwy słuch i straszne jest dla mnie, jak bierna jest większość osób wobec hałasu. Przez wcześniejszą niewiedzę mam dzisiaj szumy w głowie, a na ostatnich wakacjach w głośnej dzielnicy nie wziąłem ze sobą niczego do ochrony słuchu i dostałem tam załamania nerwowego. Od tamtego dnia zachowuję wszystkie środki ostrożności.
Mam podobnie. Jestem bardzo wrażliwa na nadmierny hałas. Po koncercie gra mi w głowie przez kilka dni. Myślę że to co opisujesz to lęk przed hałasem. Wiesz że szkodzi ci i znajdując się w sytuacji gdzie jesteś bezbronny wobec dźwięku wpadasz w panikę albo czujesz się potwornie bezradnym. Czasem pomaga wziąć kilka pogodzić się z sytuacją. Czasem się udaje spojrzeć na młot pneumatyczny i pomyśleć że będzie z tego fajna nowa drogą.
@@annamaria4056polecam zatyczki albo słuchawki z wyciszaniem. Dodatkowo można włączyć szum deszczu i dużo wygłusza.
Pisk w uszach od 10 lat. Mało jest rzeczy, których tak bardzo chciałbym się pozbyć 😢
Mam tak samo
Wyeliminujmy tylko dwie rzeczy - podkaszarki i przekraczające normy hałasu pojazdy - tuningowane samochody, motocykle , czy quady i już poprawa będzie ogromna - i mówię to jako osoba nadwrażliwa na najdelikatniejszy hałas..
I samoloty!
I szlifierki! 😂
i sprzęt do borowania zębów
I szczekające psy.
O ile tunigowe samochody i motory są głośne to i tak im daleko do pojazdu czyszczącego ulice w Warszawie. A władze miasta z uporem maniaka jeszcze wypuszczają te pojazdy na ulice w godzinach nocnych.
Ciekawe - nigdy nie brałem zatyczek na koncert. Człowiek się uczy całe życie 👍. Dziękuję za ciekawy wykład!
Klimatyzatory. W zasadzie nie słyszymy ich bo szumią zawsze i nie rzucają się w oczy. Męczą nas potwornie.
22:00 ja ma zupelnie odwrotne doswiadczenia , to w nowym budownictwie sluchac jak sąsiad ma zatwardzenie a w starych blokach nie, bo w starych lazienka zawsze sasiadowala z lazienką, a w nowych ty siedzisz w salonie a za sciana sąsiad na kiblu.
Dokładnie tak samo to widzę, w blokach z wielkiej płyty, o ile majstrzy nie spierdzielili łączeń, sąsiadów, o ile naprawdę dziczy nie robili, to słychać było jedynie w toalecie i/lub łazience. Żelbetowe płyty o sporej grubości dobrze pochłaniają dźwięki, w tym także niskie tony. W nowym budownictwie większość ścian jest takiej grubości, żeby spełnić minimum norm, a fuszerki w postaci mostków akustycznych nadal się zdarzają.
Nic konkretnego Pani nie powiedziała. Lanie wody, wyuczone teksty. Na żadne pytanie Pani nie odpowiedziała. Nic o wpływie częstotliwości dźwięku na organizm czy na samopoczucie. Trochę mi to płaskoziemcą zalatuje
Dziękuję za fajny wywiad. Mam jednak uwagi. Obciążeniem dla mózgu jest wyprowadzanie z uwagi. Zatem hałas wpływa na efektywność pracy mózgu. Nie ma co do tego żadnej wątpliwości. Rząd mógby np. zmniejszyć podatki na materiały i robociznę w celu wyciszenia mieszkania. Wielu zdecydowałoby się wyciszyć. Co do dogadywania się z sąsiadami. To niestety nierzadko nie działa. A policja też nie pomaga. Ten temat znam od podszewki.
System ANC w słuchawkach dokanałowych
(pochodzenie z kabin myśliwców) działa
bardzo zdrowo i eliminująco na hałas.
Wspomniane okna z 3 szybami również
działają zbawienie na wyciszenie pomieszczenia.
Hałasu na rondzie, w mieście, przy drodze,
przy szkole, przy placu zabaw itp.
Test:
Założyć słuchawki douszne (nie dokanałowe) i ustawić głośność tak,
aby coś słyszeć w zgiełku miasta. Zdjąć słuchawki i założyć je ponownie
w spokojnym miejscu (cichy park, las, lokal w nowym budownictwie, domu)
Założyć słuchawki i wyłączyć ponownie odtwarzanie. Będziemy zdziwieni.
Ciekawe, czy są jakieś badania na ten temat, tzn. wpływ
hałasu miasta, szkoły, dzieci na zdrowie mieszkańców.
Jeju, ja miałam odwrotnie. Nocowałam na wsi, tam nawet psy nie szczękały, było słychać jak dom pracuje, totalna ciemność... W uszach piszczała niemiłosiernie cisza. Modliłam się o przejeżdżający samochód. W końcu po 3h męczarni usłyszałam! Cudownie w oddali, coraz bliżej, w myślach prosiłam "stań pod oknem i zapomnij wyłączyć silnik"... odjechał. To było niezapomniane i bardzo męczące doświadczenie. Teraz, mieszkając na wsi delikatnie słyszę drogę szybkiego ruchu, czasem przejedzie pociąg, pies zaszczeka, a przeszkadza mi głośno chodząca lodówka- to mnie drażni, no i jeszcze cykady - coś okropnego.
W mieście mieszkałam przy ulicy pod szpitalem 😅
Miałem podobnie, przeprowadziłem się z centrum na obrzeża miasta. Wcześniej stadion, żużel, straż pożarna, jedno z głównych skrzyżowań miast... Dobre dwa miesiące się męczyłem, tak samo to, że słyszę śpiew ptaków było niepokojące na początku
Temat ważny, ale gość taki niezbyt przyjemny.
Szumy uszne od 8 lat po koncercie. Z czasem się lekko pogorszyły. Nie wiem co to cisza. Uważajcie na siebie.
Polecam wszystkim Zatyczki do uszu (albo słuchawki) nie pogarszają odbioru muzyki, wyciszają za to hałas.
Wiem z czym się mierzysz, nabawiłem się ich też przy głośnej muzyce. Życie niestety już nie będzie takie samo
"Hałas szynowy czegoś takiego ( choroby niedokrwiennej serca ) nie wywołuje, ponieważ nie ma tego typu badań (...)" A to jest jakiś dowód?
Świetny pomysł na odcinek, bardzo ważny temat, a tak często pomijany. Dziękuję!
Wydaje się, że też więcej roślinności (krzaki, drzewa nieco tłumią) hałas. A poza tym budowane są tzw. bariery dźwiękochłonne pomiędzy budynkami a ulicami gdzie jest spory ruch. Budowane są też w takich miejscach tunele z pleksy.
Budynki które stoją w pierwszej linii mają często zabudowane (szkłem/pleksą) balkony. Być może też w tych nowych wstawiane są okna z potrójną ilością szyb.
Trzeba nagłaśniać temat!
A ja mam sąsiada-który na moim suficie urządził sobie fitness klub-i naprawę rowerów. Można oszaleć. Człowiek dla potwora nie ma siły. Właśnie zaczęłam mieć problem ze słuchem i niedokrwienna chorobą serca.
Przeprowadziłem się miesiąc temu i mam tego samego sąsiada... ;p dodatkowo jego partnerka, która po 22 zaczyna mu chyba opowiadać o swojej szefowej przez kolejne 2-3 h... Gdybym miał strzelbę...
Ta Pani sprawia wrażenie średnio sympatycznej…
gdyby każdy człowiek sprawiał wrażenie supersympatycznego - chyba bym zwariował
Pani Maria Wiśniewska zgasiła panią profesor. Jednym komentarzem na YT unieważniła jej tytuły naukowe. Kurczę! A tak dobrze mi się oglądało.
@@Pan_Blazej No, zaorała. 🙂
I co z tego? Może jest super zmęczona. Ważna jest wiedzą.
Serdecznie pozdrawiam z Pabianic 🇵🇱❤️👏👍😀
Uważam, że powinno się zdelegalizować te tuningowane samochody robiące wyścigi w środku nocy, które pół miasta musi słyszyć
Zdelegalizować? Mało który jest zarejestrowany w takiej postaci, przed terminowym badaniem kontrolnym właściciel demontuje cały osprzęt i diagnosta widzi seryjną gablotę, co najwyżej podrasowaną wizualnie, albo ze zmianami zawieszenia i bajerami w kokpicie. Podobnie jest z motocyklami - kilka zestawów tłumików i "głośne" opony.
Niby czemu? Wystarczy, że policja zacznie się pojawiać na ulicach, zamiast grzać poślady na posterunkach i problemu nie będzie. A jak ktoś chce, to sobie tor wynajmie albo na swoim terenie prywatnym pojeździ.
Pani doktor chyba nigdy nie mieszkała przy progu zwalniającym. O wiele cichszy jest szum samochodu jadącego 50km/h niż takiego co hamuje prawie do zera i zaraz po progu się rozpędza. Dodatkowo w Polsce często progi są plastikowe, co generuje dodatkowe nieprzyjemne hałasy.
Przy naszym bloku dwa lata temu zbudowali mini rondo. Jest obecnie kilka razy głośniej niż kiedy było zwykłe skrzyżowanie.
Rozumiem, że byłoby ciszej gdyby na osiedlowej uliczce samochody jeździły 30km/h zamiast 50km/h, ale mini ronda czy progi zwalniające to generatory bardzo nieprzyjemnego hałasu.
To muszą dostawić tych progów więcej - będą co 20m, to się rozpędzać nie będą. :D
@Eshelion i jeszcze więcej głuchych uderzeń o plastikowe progi oraz orkiestra zniszczonych zawieszeń. Geniusz zła xD
@@karol4715 i w końcu przestaną tamtędy jeździć. :)
Zastanawiam się czy test, o którym wspominała pani profesor a dotyczący badania oddziaływania hałasu turbin na ludzi miał sens. Puszczanie dźwięku przez słuchawki w żaden sposób nie oddaje pasma jakie wytwarzają turbiny wiatrowe. Szczególnie niskie dźwięki, które są na bardzo wysokim poziomie a żadne słuchawki tego nie przeniosą. Dźwięki tych obiektów są odbierane całym ciałem, układem kostnym. Ogniczanie badania do pasma przetwarzanego przez ucho ludzkie czyli zgodnie z charakterystyką typu A, jest nieporozumiem. Czy ktoś z naukowców z tych dziedzin mógłby się na poważnie zająć wpływem turbin na organizmy ludzkie.
Odnoszę wrażenie, że Pani Doktor nie lubi pana Doktora Tomasza. Ale dużo zdrowia życzę.
Hałas uliczny szkodzi mi tak, że zatykam uszy lub robię w tyl zwrot i uciekam
W 29 minucie i 34 sekundzie Pani przestaje hałasować :D
Typowy wstrętne komentarz jakiegoś faceta.
Może trochę więcej szacunku dla osoby, która przekazuje Ci wiedzę za darmo, z którą możesz coś zrobić w swoim życiu.
Pani Doktor wyraźnie nie wie w jakim charakterze została zaproszona. Pan Tomasz zadaje pytania a Pani Doktor odpowiada. Zamiast tego Pan Tomasz pytał a Pani Doktor ignorowała pytanie i mówiła o czym jej się wydaje, że ktoś chce słuchać. Bardzo szkoda, bo temat jest mi bliski ale tego słuchać się nie da.
Po raz pierwszy zaprosił Pan niewłaściwą osobę.
Zmarnowałem 15 minut :/
najzdrowsze są słuchawki otwarte, w szczególności takie o konstrukcji planarnej bądź elektrostatycznej, emitują fale dźwiękowe w dwie strony nie tworząc tym ciśnienia w kierunku ucha.
Przyznam, że wolę gdy pań sam nam referuje.
Drugi wywiad i męczący.
Poprzednia pani chaotyczna na naxa, odbiegająca od tematu, ta irytująco unika praktycznie wszystkich pytań. I wydajevsie być niezadowolona z tej rozmowy jakby ktoś ją zmusił.
Cenie Pana kanał. I życzę albo lepszych rozmówców albo zrezygnowania z formatu.
Pozdrawiam bajkowo 🧚
Temat ciekawy, ale źle dobrany gość.
To, że ktoś jest naukowcem nie oznacza, że jest dobrym popularyzatorem nauki.
Ciężko się słuchało, momentami dość aroganckiej, Pani profesor.
Super. W końcu ktoś o tym mówi!
Rozbawiło mnie stwierdzenie, że idąc na koncert G. Turnała pani profesor jest pewna, że nie będzie mieć urazu akustycznego :). jakie było moje zdziwienie na koncercie Fisz Emade z orkiestrą symfoniczną, który odbył się 11.11 w sali koncertowej filharmonii bałtyckiej. Po godzinie męczarni (dosłownie) wyszliśmy z urazem akustycznym. Nie dotrwałam do końca wydarzenia. Technicy koncertowo zepsuli poziom głośności xD Agencja ma to tam, gdzie słońce nie dochodzi :D
Gada jak nauczycielka w szkole nic się nie dowiesz konkretnego lanie wody
A co ma powiedzieć nauczyciel przedszkola przebywający nieraz 9 godzin w hałasie nie do wytrzymania?
Szkodliwe, emerytura po 15 latach pracy i możliwość zastrzelenia rozwydrzonego Brajanka w samoobronie 😂
Niech nic nie mówi skoro sam wybrał taki zawód.
To samo co nauczyciel WF na sali z lat 60tych... Dramat, łącze się w bólu i rozumiem jak nikt inny.
@@jacobpolish chyba 25ciu Brajankow
Ryzyko zawodowe
Wszedłem w filmik z zaciekawieniem ponieważ zainteresował mnie temat z racji, że pracuje w warunkach gdzie jest dość głośno. Niestety nie obejrzałem materiału nawet w połowie, sposób i styl w jaki sie wypowiada ta kobieta strasznie wku*wia.
Dużo slucham w sluchawkach i mam szumy w uszach😏
Dużo to chyba nie problem, głośno i długo to problem.
22:20 (jest to oczywiscie dowód anegdotyczny) a ja mam calkowicie odmienne doświadczenia 😅 mieszkam od paru lat w Łodzi - mieszkałam w co najmniej 5 rożnych blokach w różnych dzielnicach miasta, zawsze bylo to tzw. stare budownictwo (bloki z różnych dekad PRL) i praktycznie w ogóle nie słyszałam swoich sąsiadów (mowa o codziennym życiu, a nie jakiejś imprezie), za to gdy przychodzę do znajomych, którzy mieszkają w blokach zbudowanych w ostatnich 5 latach to zawsze się zastanawiam jak tak można żyć, ponieważ słychać każde kaszlnięcie sąsiada, szuranie krzesła itp. 😂
Progi i mniejszy hałas - aha, szczególnie jak na pace luzem łopaty latają, a Daruś gazuje na jedynce. Że o zanieczyszczeniu powietrza spalinami i pyłem z klocków nie wspomnę. Progi to największe zło na drodze! Nie dość, że hasłas WZRASTA to jeszcze wzrasta też zanieczyszczenie powietrza.
Popieram, jak by mi ktoś próg pod domem postawił, to bym go sabotował za każdym razem jak by go odbudowali
Ja np. uwielbiam tykanie zegara i głośne i ciche, ale do szału doprowadza mnie pikanie alarmów i wózków widłowych.
Jak ktoś na taki koncert idzie to jego sprawa. Niech sobie łeb wsadzi do tokarki jak mu pasuje. Ale jakim prawem wszyscy w promieniu X kilometrów są zmuszeni tego słuchać? Ktoś chodzi po mieszkaniach i bierze od każdego mieszkańca podpis, że mu to nie przeszkadza? No, chyba nie...
W ogóle okropny jest brak szacunku do tego, co wspólne, czyli np. poszanowanie ciszy. Przeszkadza ci, że puszczam muzykę w swoim mieszkaniu na milion decybeli? A, sp***dalaj. Będę se słuchał tak głośno, jak mi się podoba.
Ciekawe czy nie dało by się zastosować na skalę miast aktywnych systemów wyciszania otoczenia ja np. w słuchawkach. Nie działa to idealnie, ale działa. Chodzi o nadawanie dźwięku w odwróconej fazie. Jeśli ktoś ma większe pojęcie, proszę o kom. Pozdrawiam.
Nie zadziała. Fala o tej samej częstotliwości nadawana z innego punktu będzie w niektórych punktach przestrzeni wchodziła w interferencję destruktywną tak jak byś chciał, ale w tym samym czasie w innych punktami przestrzeni będzie wchodzić w interferencję konstruktywną. Dokładnie na tej zasadzie działa siatka dyfrakcyjna, czy też eksperyment z podwójną szczeliną.
Słuchawki wyciszające działają dzięki temu, że kanał słuchowy jest w dość dobrym przybliżeniu jednowymiarowym przewodnikiem dźwięku. W 3D, gdzie dźwięk rozchodzi się różnymi drogami - nie ma szans.
@@babilon6097 Ok. Rozumiem. Chyba, ale gdyby głośniki w przeciw fazie były blisko źródła odbioru efekt ten można zniwelować? Oczywiście biorąc dzsiejsze dokonania w akustyce a w szczególności DSP
@@daber5426 Tak. Można to zniwelować. Ale nadajnik przeciwfali musi być w odległości kilkukrotnie krótszej niż długość fali. Nie chce mi się dokładnie liczyć, ale taki "rule of thumb" to: średnie tony mają długość kilku metrów. Wysokie tony są jeszcze krótsze. Tak więc jadący samochód musiałby mieć osobny głośnik przy każdym kole. A właściwie to 2, bo dźwięki słabo by przechodziły przez samo koło.
Oczywiście głośnik musi być blisko źródła dźwięku.
Montaż takich głośników blisko odbioru nie ma sensu, bo dźwięki mogą przychodzić z różnych kierunków. No chyba że antygłośnik zamontujesz w odległości kilku centymetrów od ucha. I tak wynaleźliśmy słuchawki wygłuszające...
Pani chyba była przekonana, że rozmawia z półgłowiem :D
Słuchając poczułem się jak na wykładzie z jakimś profesorem którego jedynym celem jest udowodnić studentowi że jest głupim plebsem. Szkoda bo pani zapewne ma wiedzę chociaż tutaj głównie leje wodę.
Wybitnie nieprzyjemna rozmówczyni 😐 sposób wymowy, mimika i niektóre teksty strasznie średnie
29:11 z tym wyłanczaniem to pani profesor dowaliła 😂
Dlatego strefy bez dzieci to BARDZO DOBRE rozwiązanie.
Bardzo ciężko się tego słuchało, okropna kobieta. Odniosłem wrażenie że nie do końca słuchała pytań, może miała korki w uszach, bo z pewnością dba o słuch...
Temat ciekawy, ale głos Gościni jest dla (o ironio) nieprzyjemnym dźwiękiem 😅
25:04 - chciałbym zobaczyć te badania, które dowodzą zmniejszenia hałasu na progach zwalniających i jednocześnie ich korelację z analogicznymu badaniami emisji CO2 na takich progach😅
O tym filmie będzie głośno.
Jak o twojej starej
Jak zwykle cenna i celna uwaga. Podziwiam od dawna Twoje fajne komentarze. Brawo. 👏👍❤️😀
Jak dbam? Nigdy nie używałem słuchawek dokanałowych, które są dosłownie wszędzie. Najgorsze dziadostwo uderzające dźwiękiem bezpośrednio w ucho wewnętrzne.
Szkoda, że nie ma pytania o szkodliwość słuchawek.
Było pytanie w pierwszej minucie, ale bez odpowiedzi. Takie słuchawki nie mają negatywnego wpływu same z siebie, tylko długie słuchanie głośno. Dodatkowo takie słuchawki jak AirPods Pro wyciszają otoczenie, i zmniejszają hałas który nas atakuje, i do tego pokazuje w jakim jesteś hałasie i jak długo.
Co ta kobieta mówi? W wielkiej płycie prawie nigdy nie słyszałam sąsiadów. Słyszę ich natomiast obrzydliwie doskonale w ceglanej kamienicy. Każde słowo wypowiadane, każde głośniejsze westchnięcie na kiblu.
AirPods Pro 2, mają kliniczne badanie słuchu, podają jaką masz utratę i zmieniają ustawienia, żeby słyszeć otoczenie lepiej. iPhone i Apple Watch podają poziom hałasu dookoła i wyświetlają powiadomienia, kiedy jesteś za długo w otoczeniu o za dużym hałasie (80-90 debecybeli przez pół godziny).
Uważam, że hałas powstał kilkaset lat temu i nie dominował u ludzi pierwotnych czy samych dinozaurów. Nawet niewolnicy budujący piramidy dla faraonów czy grobowce w nich mieli cichszą pracę, niżeli współcześni ludzie.
Chyba jednak jest to zbyt dalekie uproszczenie, że po przyzwyczajeniu do hałasu ten dalej szkodzi w czasie snu. Niech za przykład posłuży tykanie zegara, albo nawet bicie kurantów co 15min. Zdecydowanie szkodliwość zdaje się zanikać wraz z przyzwyczajeniem do tych dźwięków, jednocześnie jest niepodważalna u osoby nieprzyzwyczajonej. Podejrzewam, że istotna jest tutaj stochastyczność zanieczyszczenia dźwiękiem. Z własnego doświadczenia mogę stawiać hipotezy, że przewidywalny (cykliczny) hałas o umiarkowanym czy niskim natężeniu ma niewielką 'stresogenność', a w rezultacie małą szkodliwość (po przyzwyczajeniu się). Nawet cichy odgłos pociągów towarowych jest albo mało problematyczny, albo krótki czas trwania niweluje w większości negatywny efekt. Natomiast losowe odgłosy mówiąc w uproszczeniu 'centrum miasta', nocą, jeszcze w połączeniu z zanieczyszczeniem światłem miejskim faktycznie z mojego doświadczenia po latach mogą przyczyniać się w zauważalny sposób bądź wręcz prowadzić do poważnych powikłań wynikających z niskiej jakości snu. Faktycznie bardzo ciekawym przykładem do analizy wpływu na sen byłyby te wiatraki, bo z jednej strony dźwięk jest powtarzalny w pewnym przedziale czasu, z drugiej strony infradźwięki mogą same w sobie być szkodliwe choćby dlatego, że możemy nie doceniać wielkości natężenia dźwięku spoza zakresu słyszalnego. Kolejnym przykładem mogą być odstraszacze ultradźwiękowe, dla niektórych niesłyszalne, dla innych ogłuszające - a jaki wpływ na zdrowie i sen? Choć jednak tłumienie niskich częstotliwości będzie niższe, penetracja domu większa, więc i pewnie szkodliwość infradźwięków także większa.
To prawda edukacja o hałasie kuleje😢
Dzisiaj obudził mnie jadący tramwaj po raz kolejny... Budzę się w stresie 😢
Zmiana asfaltu na cichszy?Jak motory ze zmienionym wydechem i tuningowane samochody beda nadal na nich tak samo głośne.Teraz tych motorów jest znacznie wiecej niz kiedyś i nic nie idzie z nimi zrobic jak jada przrz miasto do "odcinki" i maja strzelające wydechy.😢
Temat bardzo ciekawy i ważny w tych czasach, natomiast pani doktor "rehabilitowana" brzmi jakby pozjadała wszystkie rozumy i nie da się tej kobiety słuchać. Nie powiedziała żadnych konkretów które były by pomocne w rozumieniu powyższego tematu. Wspomina tylko jaka to ona nie jest oczytana i jaką wielką ma wiedzę poprawiając ciągle autora a później używając synonimów do jego słów tym samym przyznając mu rację.
Fatalna osoba to tego typu dyskusji.
gitara alelektryczna, amp na full i jazda
~Piotrek, lat 13
A te choroby niedokrwienne przez przypadek nie występują ze względu siedzący na tryb życia i coraz to bardziej przetworzoną żywność?
Pani prof. dr. hab. nie odpowiedziała na Pańską pierwszą kwestię, czym złapała u mnie pierwszego minusa :/
A jeszcze jedno. A jak na to wszystko wpływa zanieczyszczenie sztucznym światłem? Od chorób po sen.
To jak złożyć skargę na lotnisko w Pyrzowicach - loty w godzinach nocnych to koszmar.
Beznadziejny rozmówca. Niczego się nie dowiedziałem z tego filmu. Rzucanie frazesami i ogólnikami. Proszę wybierać bardziej kompetentnych rozmówców lub nie publikować takich słabych 😢
Wydajemy setki mln zl na walke z halasem ale idiotow w samochodach w wycietymi tlumikami i co gorsze wszelkich motocykli nic i nikt nie rusza. A te pojazdy poruszą kazdy nerw w ciele. To nie powinno nigdy jezdzic po drogach
Dokładnie TAK! - przepisy są ale???!...#
Wuj z tego ze robi się xyz jak Policja nie zatryzmuje dowodów za wiejski tuning i wydechy nawalajace 500db. Czy też nie robienie nic z nocnymi rajdowcami w duzych miastach. Policja woli się uganiać za kims robiącym legalnie zdjęcia orlenowi czy innej komendzie xD
A co z zespołami np.rock. przecież oni wały czas pracuja w tym halasie?
Każdy nosi zatyczki do uszu
Foliowa czapeczka i jechane. Eko lobbing, zero konkretów, generalnie słabo.
Pani przypomina matke Leonarda 😂 z Teori Wielkiego Podrywu
Straszny rozmówca. Nawet nie umiala się przywitać, pierwsze pytanie olała, bo ona nie bedzie się na ten temat wypowiadać. To żadna rozmowa, to zwykły monolog. I to ciągłe patrzenie w bok...
Treści.. w głowie się nie mieści.
Korki do uszu to najbardziej przereklamowany wynalazek w historii ludzkości. Nieznacznie obniżają docierający do uszu hałas, ale tylko nieznacznie. Nie jest to żadne magiczne remedium, jedynie sposób na minimalną poprawę komfortu.
Druga kwestia, wszyscy walczą z hałasem generowanym przez samochody, czasami ktoś wspomni o transporcie szynowym. Szkoda, że nikt nie wspomina o placach zabaw i hałasie generowanym przez dzieci. Ich niestety żadne normy hałasu nie obowiązują, co więcej jest na to ogromne przyzwolenie społeczne. Te same osoby, które pierwsze narzekają na hałas samochodowy, zdają się nie słyszeć dziecięcego jazgotu.
Dzieciństwo to chyba czas na zabawę dziecka?
Są rzeczy które można wyeliminować, są rzeczy których nie można. Ale fakt, że place zabaw w środku parku to lepsze rozwiązanie niż w środku osiedla w pobliżu domów.
Zatem śpisz w hotelach przy drodze BEZ zatyczek do uszu?
Słuchasz radośnie jak sąsiad ci tupie na górze, bo zatyczki są przereklamowane?
Co za absurd. Ja bym już dawno zwariował gdybym się nie odcinał od szkodliwego społeczeństwa i chvjowo zbudowanych starych domów + hałąśliwej ulicy.
Spróbuj jeszcze raz z korkami, może źle je wkładasz. Dobrze włożone zatyczki odcinają dźwięki bardzo skutecznie. Możesz sprawdzić też różne rodzaje - woskowe, piankowe, gumowe.
Dzieciaki hałasują w ciągu dnia i jest to mniej irytujące niż dorośli pisujący się w nocy bo właśnie wypili piwo i jest im bardzo wulgarnie.
Mnie uszy bola jak slysze politykow z koalicji obywatelskiej 😂