HOLABOGA JA JUŻ SIE NIE MOGE DOCZEKAĆ ROZWIĄZYWANIA WASZYCH PROBLEMÓW XD SERIO CZEKAM NA WASZE KOMCIEEEE (pamiętajcie, że tutaj chce widzieć i przypałowe historie i problemy, a jak jesteś młordka to zostaw i to i to x)
Moja przypałowa historia? Już mówię. Jak byłam mała (miałam raka wątroby i jak już wyzdrowiałam to dopiero po kilku latach mogłam iść do szkoły) i na początku drugiej klasy przyszłam pierwszy raz do szkoły. Koleżanka mnie wrobiła, że można wychodzić na dwór na przerwie kiedy się chce, a mała Julia (ja) pobiegła szybko do szatni (była zima) ubrała się i poszła na huśtawki. Dyrektor mnie wołał, wszyscy na mnie patrzeli, wychowawczyni mnie pokrzyczała i wmówiła mojej mamie, że uciekłam. Mama trzymała moją stronę i mi uwierzyła, bo nie lubiła tej nauczycielki tak samo jak ja xD
Jak miałam 8 lat byłam z babcią na sapcerze. I nagle zobaczyłam moją mame (to nie była ona). Więc zaczęłam biec w jej strone i krzyczeć mama. Gdy zorientowałam sie że to obca kobieta podbiegłam do drzewa i zaczęłam krzyczeć mama natura
No to był przypał...(ale nie mój) Sobota. Koleżanka przyjeżdża na nocke. (Miałyśmy po 10 lat) Siedzimy sobie w kuchni i coś tam rysujemy(nasza pasja) Nagle Julka (ta koleżanka) zachciało jej sie do łazienki.. no to poszła... mija 10 minut.. 15, 20 i tak siedziala tam pol godziny (a ja nadal rysuje) W końcu zapomnialam ze ona wgl przyjechala... Poszłam spać. Rano wstaję (niedziela) ide do lazienki-zamknięte.. patrzę, ale wszyscy śpią.. no to biore nóż otwieram zamek i wchodzę.. na podłodze śpi Julka (w łazience) myślałam że nie żyje i zaczęłam krzyczeć (była 5 rano) .. obudziłam wszystkich, Julke też.. Okazało się że kręciła zamkiem w złą strone i nie mogła wyjść😐😐😐 Dodam jeszcze od Julki 'Po co mnie budziłaś... dobrze się spało'😂😐
To było 2 tyg. temu ale nadla w to niewieże XDD.Mój tata kupił kury i postanowiłam że pójdę zanieść im jedzenie(jakaś drobnica)kiedy wszystkie rzuciły sie na ziarna jedna była przytulona sama do siebie jak gdybynic siedziała na drewnie postanowiłam że zagadam😂😂 Siema-naco ta sie odwróciła i na mnie spojrzałam (była zmeczona zapewne) -a nie to śpij-i sobie poszłam a ta wróciła do sw wcześniejszej pozycji.teraz ciągle jak mnie widzi to siada mi obok nogi😂👑 Uwielbiam ją❤
Dobra lecimyyy xd A więc gdy miałam 7 lat to poszłam do łazienki bo miałam iść się kąpać. Jednak zawsze przed kąpielą wchodziłam na toaletę żeby przejrzeć się w lustrze (po prostu byłam mała i nie dosięgałam do lustra xd). Zaczęłam tańczyć i śpiewać na tej toalecie. W pewnej chwili przyszła moja mama a ja się przestraszyłam i poślizgnęłam. Uderzyłam głową o płytki otaczające przysznic. Najlepsze było to że płytka się zbiła i była w niej dziura a mi nic się nie stało i jakby nigdy nic poszłam się kąpać XDD do dzisiaj jest jedna płytka która się wyróżnia bo jest w innym odcieniu:D pozdrawiam :*
Więc tak: Tańczyłyśmy z koleżankami na deszczu (nie pytaj xD) była chyba 6 rano i jechało jakieś auto to ja krzyczę: Co się kurde gapisz nie widziałeś 4 dziewczyn tańczących na deszczu o 6 rano?! Patrzę i okazuje się że jechał tam mój kolega z tatą... Do dziś nie gadamy ze sobą i jak nasi rodzice gadają siedzimy i ich słuchamy xD Tata mojego kolegi nie wie że to ja się tak darłam xD
Może nie moja, lecz dobrego kolegi z klasy. Więc jeszcze przed wakacjami nasza nauczycielka od biologii (fajna babka) wyszła na chwilę z sali. Wcześniej powiedziała nam, że możemy robić co chcemy, bo niedługo koniec roku. Nie było nas w klasie zbyt wielu. No to jej nie ma, a ten kolega wyskoczył z ławki i podbiega do tablicy. Bierze kredę i rysuje karniaka. Mój brat cioteczny zaczyna się śmiać, gdy nagle wchodzi nasza nauczycielka. Kolega przy tablicy zasłania rysunek ręką i mówi głupio ,, dzień dobry''. A pani mu na to ,, co ty tam narysowałeś?'' On się tłumaczy, że nic, a ona ,, w złą stronę narysowałeś, bo to w dół idzie (mieliśmy męski układ rozrodczy). Kolega mówi, że zapamięta, a na następnej lekcji drze się na całą klasę ,,psze pani! Nauczyłem się rysować! Mogę pani pokazać!'' Do dziś mamy z tego ubaw 😂😂
2lata temu na wakacjach zchodziłam ze schodów niosłam w rękach kredki i kartki (zchodziłam w skarpetkach) mama mówiła mi żebym nie zrzuciła tych kredek bo mi się połamią... poślizgnełam się i spadłam z około 30 schodów tata z wujkiem śmiali się ze mnie ale najważniejsze jest że kredki mi nie spadły
Zacznijmy od tego że urodziłam się w Anglii i jak szłam do zerówki to przeprowadziłam się do Polski. Zaprzyjaźniłam się z jakąś dziewczynką która miała siostrę. Kiedyś po przedszkolu pojechałam do jej domu i tam jej siostra oglądała chyba dlaczego ja. I tam było że w jakimś tam mieście mieszkała wdowa i ja się pytam co to jest? A ona mi powiedziała (oczywiście wiedziała że urodziłam się w Anglii) że wdowa to osoba która urodziła się w Anglii a teraz mieszka w Polsce. I ja oczywiście uwierzyłam... Następnego dnia w zerówce mówiłam do wszystkich dzieci: wiecie co?! JESTEM WDOWĄ!!! I na następny dzień wszyscy ze mnie mieli bekę... Pozdrawiam 😂
Jakiś czas temu, szłam sobie z łazienki do pokoju (chciałabym zaznaczyć, że było już dość ciemno, więc nie widziałam za bardzo gdzie idę) i w pewnym momencie, gdy chcę przekroczyć próg mojego pokoju (gdzie jak mi się zdawało, drzwi są otwarte) i nagle wpadam na coś dużego i twardego, co później okazało się być drzwiami. Gdyby moja mama była wtedy w domu i usyszała ten dźwięk, na pewno uznałaby, że dom się wali. 😂
Raz jak miałam 6 lat i byłam u babci wstałam o 5 nad ranem (to było lato) ubrałam po cichu jakaś sukienkę i wyszłam na ogródek pofantazjować i potańczyć (miałam wybujała wyobraźnie i myslalam ze jestem jakaś księżniczka) zakręciło mi się w głowie straciłam równowagę i wpadłam do takiego małego rowu (za domem mojej babci był NIC MI SE NIE STAŁO) po czym leżałam tam płacząc jakieś 2 godziny aż babcia nie wstała i nie zaczęła mnie szukać po domu pozdrawiam😂❤️🤟🏻
*O TO MÓJ PRZYPAŁ XDD* Bylam sobie w Gdanskuu (NIE MIESZKAM TAM) i podchodzi do mnie jakis facet, taki normalny moglby byc z kazdrgo kraju 😂 i sie pyta (*po polsku*) "gdzie mozna cos zjesc?" A ja głupia zrozumialam jakby cos gadal do mnie po *NIEMIECKU* i mysle sobie "aj dont spik dojcz" i to powiedzialam 😂👏 A ten odpowiada "ALE GDZIE MOZNA COS ZJESC?" I ja takie i oczywiście smiechy hihy i powiedzialam mu juz *po polsku* ze tu nie mieszkam i nie wiem 😂 i potem caly dzien i az do dzisiaj mam z siebie beke 😂 hahaa zal mi siebir lololo MAM NADZIEJE ZE PRZECZYTASZ
No to przypałowa historia leci za 3... 2... 1... Kiedy byłam mała to moja kuzynka wymyśliła zabawę zjeżdżania ze skarpy wprost na auto do sprzedania mojej cioci (mamy mojej kuzynki) i moja kuzynka (nazwijmy ją Helenka) zjechała ze skarpy to wszystko było fajnie ale gdy ja zjechałam to... Chyba już wszyscy wiedzą😂 Genialna ja wrąbałam łbem prosto w auto bo nie umiałam jeszcze skręcać i hamować... Auto zostało troszeczke wgniecione a ja... No cóż powiem tak... Nos rozwalony, czoło całe z krwi a broda no cóż no też cała z krwi. Od tamtej chwili nie jeżdżę tak często rowerem. A gdy moja ciocia widzi mnie na rowerze to patrzy sie takim wzrokiem jakby chciala mnie za tamto zdarzenie zabic😶 Myślę ze weźmiesz ten komentarz do odcinka💖
Jak byłam mała to wychowałam własnego koguta którego nazwałam Filip. Za każdym razem jak przychodziłam podchodził do mnie pierwszy i łasił się jak kot. A potem nic nie było na obiad i mama się spytała czy może go ZABIĆ! Tak ZABIĆ! Krzyknęłam, że nie a mama i tak go zabiła... I potem nie chciałam zjeść obiadu i chciałam być wegetarianinką i do teraz mam guza na kolanie, bo orgaznim miał za mało białka. ;-; Nie zabijajcie kur ani kogutów.
Mój przypał: Kiedy miałam 3 lata mama dała mi telefon (taki z klawiaturą) który miał nie działać a ja wpisywałam przypadkowe znaki i okazało się że działa przez co zadzwoniłam na straż pożarną 😂Moja mama musiała dlugo przepraszać a po około 20min wzięłam plastikowy telefon taki zabawkowy i korzystając z tego że mama jest w łazience włożyłam go do mikrofalówki 🤣Wtedy straż naprawdę była potrzebna. ......
Byłam kiedyś z koleżankami w Rosmannie, normalnie gadałyśmy ale przez ich śmiechy nie mogłam się skupić na tym co mowi do mnie kasjerka i jedna z konwersacji wyszła tak: - Czy może być bez grosza? - Nie, niestety nie mam (myślałam ze pyta czy mam drobniej xD) Koleżanki oczywiście w śmiech i szybko zapłaciłam bo czułam ze zaraz wyrzucą nas ze sklepu
Kiedy miałam 6 lat byłam z mamą w Tesco i tam było dwóch facetów, mieli za duże koszulki i podarte spodnie, taki styl wiesz ocb. I pokazując na nich palcem krzyknęłam do mamy dosyć głośno,, mamooo a to są bezdomni czy lumpy?!!,,
Kiedyś na weselu (nawet nie wiem kogo ) czekałam z rodzicami na parę młodych no i strasznie się kręciłam nogi mnie bolały od czekania więc powiedziałam "tato podnieś mnie " ale okazało się że zamiast taty przede mną stał jakiś chłopak (około 20 lat) i zaczął się śmiać . Chciałam wrócić do domu ale tata powiedział mnie że będą szczeniaczki to zostałam . Nie było szczeniaczków . Byłam tak zła że przewróciłam fontannę z czekoladą i uciekłam do łazięki . Trauma na całe życie tyle wrażeń .(ps.miałam 4 lata i to pamiętam nie mam już nic do powiedzenia )
Największy przypał to wtedy kiedy cała w stresach siedzisz na swoim pierwszym konkursie recytatorskim czy krasomówczym i zamiast klaskać to ty niechcący się przezegnujesz jak w kościele a potem tylko zastanawiasz się czy ktoś to widział... 😁
Jak miałem 6/7 lat dziadek uznał że zajebiście jeżdżę traktorem chociaż nigdy tego nie robiłem i kazał mi jechać na pole a on dojedzie samochodem i że to stary traktor nie dałem rady wycisnąć sprzęgła i jeździłem po polu i po drodze i rozjebalem prawie 3 ha rzepaku
Kiedy miałam 10/11 lat poszłam z kuzynem na basztę (a raczej jej ruiny) i znaleźliśmy tam kurę (Nie wiem skąd ona się tam wzięła, ale nic jej się nie stało). Mój kuzyn wziął jakiś sznurek, zawiązał jej na szyi i ciągną za sobą udając, że to piesek. Nagle przyszli tam bezdomni i zaczęli krzyczeć, że to niby ich kura i że ją zjedzą... A my nie chcieliśmy, żeby ją zjedli więc wzięłm ją na ręce, popchnęłam bezdomnego i uciekłam... (xD) Mój kuzyn pobiegł za mną, a ja w domu przbrałam ją za gołębia (Nie wiem jak to zrobiłam, z tego co pamiętam pomalowałam ją na szaro, a potem umyłam) i odniosłam ją do gołębiarza i powiedziałam, że to goąłab, ale na sterydach... On mnie wyśmiał, a ja zabrałam ją spowrotem... Do tej pory, jest ze mną, a raczej z innymi kurami ❤ Ma na imię Marysia (Z góry przepraszam wszystkie Marysie, żadna kura nie ucierpiała)
Drugi problem: W maju/czerwcu 2017 mówiłeś, że wkrótce młordkowa poczta, że za kilka tygodni i wgl. Pod koniec sierpnia wysłałam Ci paczkę. Mijają dni tygodnie, miesiące. Mija pół roku, a Ty mi mówisz, że młordkową pocztę zrobisz w wakacje. Mijają dni, tygodnie i miesiące. Zawiodłam się, bo całe serce włożyłam w tą paczkę. Jeśli mojej paczki nie będzie na pierwszym odcinku z serii A JUŻ ROK TAM U CIEBIE STOI! to będę jeszcze bardziej zawiedziona i smutna. A przecież Tobie zależy na szczęściu młordek więc nie rób mi krzywdy tylko otwórz moją paczkę na odcinku. Wreszcie. Paa Wujku 😘
Moja przypałowa historia: Byłam mała i uwielbiałam kreskówki. Pojechałam do cioci, która miała kury itp. Wstałam rano, jakoś o piątej czy coś. Poszłam do zagrody z kurami i usiadłam na jednej. Ta zaczęła biegać (byłam bardzo lekka), a ja piszczalam z radością. No i kura się wywaliła. No i ja spadłam. No i rozgniotłam jajko. Wtedy mała ja nie skojarzyła, że w jajkach jest żółtko, i sie przestraszyłam, że rozgniotłam kurczaczka ;-; Ale to nie koniec. Uciekłam z krzykiem, po czym poszłam do koziołka. On spał i nie chciał sie obudzić. Zakradlam sie do kur i wzięłam pioro z ziemi. I próbowałam obudzić tego kozła. Nie dało sie. Pobiegłam do kuchni po nóż i przyłożyłem go do jego pyska. Para sie nie pojawiła, wiec doszłam do wniosku, ze zwierze nie żyje. Ukradłam czarna sukienkę cioci i przykryłam kozła. Wtedy ciocia zawołała mnie na śniadanie. Po południu razem z wujkiem karmiłam zwierzaki. Wujek zdziwił sie na rozgniecione jajko, ale gdy zobaczył rozerwaną sukienkę swojej żony i złego kozła, doszedł do wniosku, ze duchy istnieją i wezwał księdza. Bo ten kozioł żył. Tylko głęboko spał. *Koniec*
Gdy miałam 5-6 lat mój starszy brat zaczą pytać mnie czy jestem gejem. Teraz wiem co to znaczy ale wtedy nie wiedziałam. Pytałam się po każdym pytaniu co to znaczy nie odpowiadał. W końcu pojechałam na wakacje bardzo wkurzona. Przyjechałam akurat na ognisko rodzinne. Pod koniec ogniska zostałam sama z dwoma kuzynami i bez zastanowienie zapytałam się ich czy są gejami. Zaczęli się śmiać i na dodatek nie odpowiedzieli. Opowiedzieli o tym całej rodzinie. Do tej pory się z tego śmieją
pare lat temu zadzwoniłam do taty (tata z nami nie mieszka) okazało sie jednak że to nie był mój tata xd to sie ciagneło przez ponad tydzień pisałam z nim i wgl potem zobaczyłam że to nie jest numer do mojego taty xd tak ten facet nigdy mi nie powiedział że nie jest moim ojcem
Moja przypałowa historia wydarzyła się z tydz temu w galeri gdy byłam z 2 przyjaciółkami w galeri jedna poszła do przymierzalni przymierzac spodnie ja z 2 przyjaciółką oglądałam rzeczy i zauważyliśmy damskie majtki.. te majtki rzuciłam do 1 przymierzalni bo bylysmy pewne że tam nasz przyjaciółką się znajduję po chwili gdy je rzuciłam podszedł pan czemu rzucilyscie tam tą rzecz A ja do niego ze podawałam koleżance rzecz bo tam jest a on takie czyżby napewno i po chwili wychyla się z tej przymierzalni starsza pani 😂😂😂😂Haha nie mogłyśmy że śmiechu A okazało się że nasza przyjaciółką była w 2 przymierzalni czyli obok tej pani😂😂A i jeszcze miałam takiego cela że rzuciłam te majtki na pufę w tej przymierzalni😂😂 Lajkujcie by było na odc 🖤😂 Ps ta przyjaciółką co ze mną stała to też jest twoja fanką 😂❤❤
Miałam wtedy 4 lata były wakacje. Mój dziadek ma mały domek od razu za naszym (przyjeżdża tam tylko w lato) i od razu obok wejścia są trzy metalowe słupki. Mama kupiła mi nowe farby plakatowe. Wzięłam je i poszłam do dziadka, mając nadzieję, że pomalujemy razem czy coś. Mój dziadek spał. (często w wakacje miał otwarte drzwi bo i tak prawie każdy siedział na polu, a jego dom nawet nie był odgrodzony ogrodzeniem) i ja chcąc zrobić mu żart, odkręciłam wszystkie farby, rozebrałam się do naga i pomalowałam wszystkie słupki farbami, oczywiście malując też siebie. Nagle moja mama przyszła chcąc zanieść mojemu dziadkowi trochę ciasta, i się na mnie patrzy. Po chwili moja mama wybucha śmiechem budząc przy tym dziadka, dziadek wychodzi z domu i się zdenerwował o to, że znowu będzie musiał je malować XD
Pół tygodnia temu jakoś o 22:00 poszliśmy z ekipą (8os) i zabrałam ich na wyspę na którą jest wstęp zakazany i przeszliśmy przez taki strumyk wtedy szliśmy szliśmy w głąb wyspy i zobaczyliśmy nagle takiego kolesia ubranego na czarno z kapturem szedł w naszą stronę więc zaczęliśmy uciekac co z tego, że po drodze wpadliśmy do strumyku kiedy myśleliśmy, że go zgubiliśmy cały czas szedł za nami i do tego z nożem no ale ostatecznie nic nam się nie stało. A potem wszyscy mówili że jakieś koleś przyszedł se pozwiedzać a my uciekamy i było im głupioXD😏
Przypałowa historia Pewnego wieczoru w mojej małej miejscowości na festiwalu miała koncert Sarsa. Oczywiście ja jak to ja musiałam pójść. Zabrałam jakieś 2 kol i wepchnełyśmy sie do pierwszego rzędu. Darłam sie, śpiewałam (choć nw czy można to tak nazwać xd)skakałam i robiłam z siebie durnia cały koncert w końcu sarsa zaczeła machać i mówić coś w moją strone więc zaczełam jeszcze wyżej skakać i machać rękami (bo byłam pewna że do mnie mówi) ale po chwili powiedziała jednak ,,tak widze cie ty duży z tyłu" :/ PS. Mam jeszcze dużo innych przypałów ale to na inne odc hah bo tak ogólnie to całe moje życie to jeden wielki przypał hahaha
Więc tak pojechałam sobie na obóz. Pewnego dnia razem z koleżnkami siedziałyśmy w recepcji i czekałyśmy na zajęcia. One coś se robiły na telefonach a ja postanowiłam poodrywać kamienie ze ściany (ścina miała na sobie ozdobne kamienie). Nagle wyszedł do nas jeden z opiekunów (szedł do łazienki) popatrzył na nas i powiedział " Dwudziesty pierwszy wiek. Dwie siedzą na telefonach a trzecia maca ściany." i poszedł dalej. Ja siedzę chwile taka speszona i wracam do poprzedniego zajęcia. Kilka minut później ten sam opiekun wraca i zaczyna głaskać ściane mówiąc " Och ściano jesteś taka twarda". Do dziś koleżanki z obozu mówią na mnie " Ta od molestowania ścian"
O to moja historia: Byłam wtedy w 4 klasie. Siedziałam na lekcji, i pani powiedziała że mamy wyciągać długopisy. Mój długopis leżał w piórniku (no łaaaał) a piórnik nie mogłam znaleźć w swoim plecaku. No i jako mądra Dasza (moje imię) zaczęłam dzwonić do mamy (na lekcji!!! A u nas w szkole nie można używać telefonów) żeby ona przyniosła mi piórnik. Po długich poszukiwaniach w domu piórnika, moja mama powiedziała że go nie ma w domu. Więc zaczęłam dalej szukać go w plecaku (minęło już połowa lekcji). Okazało się że mój piórnik jest na samym dole w moim plecaku.. XD
No więc tak . Jeżdżę sobie na rowerze ok godz 18 ale to nie istotne i zaczął gonić mnie jakiś wielki pies więc szybko pojechałam do najbliższego drzewa i się na nie wdrapałam, siedziałam tam jakieś 30 minut aż przyszedł jego właściciel i powiedział mi "co robisz na tym drzewie?" A ja że uciekam przed psem a potem właściciel powiedział że jest niegroźny i chciał się pobawić no to zeszłam pogłaskałam psa i odjechałam mówiąc tylko dowodzenia .
Moja przypałowa historia jest zaskakująco niedawna. Moja mam jest nauczycielką i zabiera mnie na wycieczki starszych klas (kiedyś gimnazjum). No i jak z gimnazjum byłem w Energylandii i zgubiłem się no i obiegłem chyba cały obiekt (oprócz basenu), no i znalazłem jakichś gimnazjalistek, bo się podzielili na grupki wszyscy, przeszedł jakiś inny typek z tego gimnazjum no i powiedział "O, widzę mały gangster, dupeczki wyrywa", a laska mu odpowiada "Spier%^%&", a ja tak zamarłem i miałem takie wielkie oczy, było super niezręcznie.
Patryk! Mam problem. Moja siostra i jej przyjaciółka złapały muchę nazwały ją pimpul (😂😂) i trzymają ją w pojemniku z taką siatką XD (żeby mogła oddychać rzecz jasna 😂) na drzwiach od pokoju dały karteczkę z napisem "Uwaga! Wściekła i groźna mucha PIMPUL! Dogania i zjada w 3 sekundy" 😂😂 Nie chcą jej wypuścić, a ja nie chcę jej trzymać w domu, co mam zrobić??? Czekam na odpowiedź doktorze Patryku 😂
Kiedyś z moją koleżanką gdy był śnieg turlałyśmy się z górki (w szkole znają mnie z tego, żee turlam się z górki przed szkołą i rzucam plecakiem) a póżniej jak nam się znudziłoo to zjeżdżałyśmy na ,,Jabuszkach" i ona wpadła w auto a ja nie pamiętałam jaki dźwięk wydaje karetka więc zaczełam nucić melodie z serialu szpital. XD nie pytaj co ja mam w głowie! :)
Moja historia 💙💙 Gdy byłam mała 2-3 lata widziałam że moja mama zakłada podpaskę, i myślałam że tak o sobie zakłada i postanowiłam też sobie założyć, nie przykleiłam na majtki... widok dziwnie kroczącego bobasa był bezcenny (tak mówili rodzice)
Siedzę w domu znudzona i słyszę dzwonek z mojego telefonu. Dzwoni Oliwia i pyta się czy wpadnę do niej na impreskę o 18. Ja, jak to ja, zgadzam się ponieważ kocham imprezy! Dopowiedziała, że będziemy oglądać też horror. Nadeszła 18 i Martyna postanowiła się ubierać i wychodzić. Doszłam do Oliwki i zaczęła się impreza. Na początku tańce hulańce, a potem horror! Ja z moją koleżanką Emilką ucieszyłyśmy się ponieważ uwielbiamy horrory! Film trwał już 20 minut i zaczął się PRAWDZIWY horror. Na początku kabel (mocno zaczepiony o krzesło) spadł z niego. Oliwia powiedziała, że dziadek ją odwiedza... wszystkie przerażone "Co?!?" "Duch twojego dziadka?!?!". Potem się uspokoiłyśmy i dalej oglądałyśmy film. 30 - sta minuta horroru, światła zaczęły zgasać i zapalać się. Popatrzyłam na włącznik, ale się nie ruszał, więc pomyślałyśmy, że się coś zepsuło. Po 30 sekudnach wszystko wróciło do normy. Już godzina filmu i co się stało? Szklanka spadła ze stołu i się rozbiła. Wszystkie przerażone. Dla nas to było już za wiele. Razem z Emilką uciekłyśmy do domu (mieszkałyśmy w tym samym bloku). Nie zapomnę tego zdarzenia nigdy. Gdy sobie o tym przypominam, przechodzą mi ciarki na plecach. Pozdrawiam Martyna.
Patyska bardzo ciekawa historia Moja siostra też tym roku zdawał maturę i powiem ci że bardzo śmieszne sytuacje pewnie też niedawno zdawać prawo jazdy więc kurcze no straszny przypał😂😂 więc w sumie jak wróciłaś To miałaś dwie wiadomości dla rodziców :jedną dobrą druga zła haha
xxpaulinkaxx tak... to nie był najlepszy dzień w moim życiu, ale cóż, ŻYCIE! Pamiętam jak już dostałam mandat i zabrali mi prawo jazdy, to moja pierwsza reakcja to śmiech... normalna osoba by płakała, a ja się śmiałam... chyba jest coś ze mna nie tak 😂😂😂
Przypał: Jak byłam mała (miałam z 5/6 lat) i byłam z moimi rodzicami w kościele to strasznie mi się nudziło, więc się cały czas rozglądałam. Kiedy odwróciłam się do tyłu to jedna starsza pani się na mnie dziwnie patrzyła, więc ja jej wystawiłam język i się odwróciłam. Po chwili zrobiłam to samo i gdy zobaczyłam, że znowu na mnie patrzy to krzyknęłam na cały kościół (było wtedy akurat cicho): "CO SIE PATRZYSZ?!?!?!" i miałam potem przypał w domuXDDD
Wychodziłem z kolegami ze sklepu i podjechał jakiś napakowany koleś z kolczykami na brwi więc krzykłem do niego fajny motor on do mnie dzięki a ja nie do ciebie idziemy dalej śmiejemy sie i nagle ten gościu podbiega do nas i zaczyna coś do nas przeklinać juz nigdy tak do nikogo nie powiedziałem
Historia: jak miałam może z 6 lat i nie znałam sie na cenach to tato wymyślił że moge podchodzić do niego jak cos znajde i pytać go ,,czy nas stać". No i kiedyś weszłam do sklepu i zauważyłam lizaki za ok 1,50zł, a że tato był jakieś 10m dalej krzyknęłam: ,,TATOO STAĆ NAS???" mina ludzi: bezcenna. Pozdrawiam młordki🐓🐓
Gdy miałam 8-9 lat schodziłam sb do szkoły po schodach. I nie mam pojęcia jak ja to zrobiłam ale spadłam ze schodów (buty miałam zawiązane). A jakby tego było mało to na końcu schodów była metalowa kratka i sobie głową w te kratkę walnęłam. Później z mamą wróciłam do domu i mama mi przyłożyła mięso z zamrażarki do czoła xD. A później na pierwszej lekcji (miałam wf) mama wparowała na salę i chciała mnie zabrać do szpitala. Chyba wiem dlaczego jestem taka porąbana...
UWAGA, ZACZYNAM Gdy byłam mała, takie 4-5 lat, to byłam na ślubie mojej cioci. Razem z siostrą byłyśmy takimi dziewczynami co rozrzucają kwiatki (nie wiem jak to się nazywa 🤷). ALE JA jako że byłam BARDZO porządną dziewczynką zamiast rozrzucac te Płatki to zaczęłam ja zbierać 😂 Ostatecznie tak się w to wkrecilam, i byłam TAK ZAANGAŻOWANA BY WYZBIERAĆ WSZYSTKIE KWIATKI.... Że ostatecznie weszłam pod sułtanne księdza bo pod nią był jeden kwiatek 😂 (i tak, księża noszą pod tymi 'sukniami' spodnie XDD) Pozdrawiam Patryka i księdza, haha
To i ja się pochwalę... Byłam na imprezie z przyjaciółkami, w takim klubie. Sobie tam tańczymy w kółeczku, po czym podbija do mnie jakiś chłopak i się do mnie dołącza, a ja spanikowana mu odpowiedziałam: "Nie, nie, ja nie tańczę". Po prostu byłam przyzwyczajona do szkolnych dyskotek, na które przychodziłam głównie po to, by pogadać ze znajomymi, ale do dzisiaj nie mogę uwierzyć, że mózg mi się w takim momencie wyłączył.
Gdy miałam może z 6-7 lat to u mojego pradziadka odbywała się uroczystość, bo świętował ,że kończy 70 lat. Na tym wydarzeniu była też moja kuzynka i dwoje kuzynów, strasznie ich lubiłam bo byli w podobnym wieku do mnie i mogłam się z nimi bawić. Gdy wyszliśmy na dwór zaczęliśmy od prostych zabaw, typu berek lub ściganie się. Lecz potem mądra Martynka (tak mam na imię) zerwałam pokrzywę i zaczęłam ich ganiać z tą pokrzywą pełna energii. Moja ciocia jak zobaczyła ,że biegnę z tą pokrzywą jak szybka kobyła zaczęła mnie gonić i skończyło się na tym ,że się wywróciła a na nią spadła miska truskawek. A co najdziwniejsze ,gdy to zobaczyłam podbiegłam do cioci i z lekkim śmiechem powiedziałam ,,ale dziś ciocia truskawkowo wygląda, zupełnie jak truskawkowe ciastko! (była to taka ,,bajka'' ,którą strasznie lubiłam oglądać). Niestety gdy rodzice się o tym dowiedzieli, zabrali mnie do domu i miałam szlaban na oglądanie tej bajki...
Moja historia? Już wiem Gdy byłam mała miałam gdzieś 6 lat. Szlam do pierwszej klasy. No i trafilam na taką beznadziejną klasę, że wszyscy się bili kopali i przezywali. A ja jedyna normalna xd. Pewnego dnia miałam na śniadanie jagodzianke, no i taka Karolina i Jasiek (którzy mieli swoje jedzenie) zebrali od każdego żeby powkurzac. Mi chcieli zabrać moje jedzenie, a ja zaczełam płakać i krzyczeć ze to moje i pozwe ich do sądu za nękanie xd. Pani to zauwarzyla i zapytała oco chodzi, ja wszystko wyjasnilam a ona "Nic się nie dzieje nie płacz olej ich i cieszę się życiem" Pozdrawiam😂❤
Wy wszysycy takie śmieszki, heheszki, a ja mam bardzo pouczającą historię. Kilka... a może kilkanaście lat temu, gdy wraz z rodzicami przechadzałam się po parku jesienną porą nagle dostrzegłam ją. Mała, urocza, zwinna i ruda WIEWÓRKA. Ja jako dzieciak ucieszona tym widokiem z prędkością dzikiej gazeli zaczęłam ją gonić. Wszytko swietnie - uradowana biegam pośród kolorowych liści za tym ślicznym stworzonkiem. Tyle że w kilka sekund wszystko się zmieniło i to ona zaczęła mnie gonić. Z przerażeniem w oczach zaczęłam uciekać ile sił w nogach, próbując dogonić moich rodziców. Historia zakończyła się w ten sposób że wybiegłam z parku jak poparzona. Do tego czasu mam lekką fobie jeśli chodzi o wiewórki i nigdy nawet się nie zbliżam do przypadkowych zwierząt ( i to również polecam wszytkich ). Historia życia.
Jak byłam mała (ok. 2 lata) poszłam do pokoju mojej cioci i bawiłam się różnymi gratami. (Dodam że byłam w nim sama) W każdym z pokoi w drzwiach były klucze. Nie wiem co mi strzeliło do głowy Ale zamknęłam się w nim na klucz. Po chwili chciałam się z niego wydostać, ale że względu na młody wiek nie byłam w stanie. Gdy zaczęłam beczeć usłyszała mnie mama i chciała mnie otworzyć ale klucz był od mojej strony A drugiego nie mieliśmy (to było na piętrze) mama zawołała dziadka, który wziął drabinę i wspiął się do okna ( okno było uchylone). Dziadek mówił żebym je otworzyła na oscież żeby mógł wejść Ale byłam za niska żeby dosięgnąć klamki, więc przeszliśmy do planu B. W którym miałam wyciągnąć klucz i włożyć bo przez okno. Udało mi się i otworzyli mi drzwi z drugiej strony. Akcja trwała ok. godzinę, bo w tym wieku nie rozumiałam większości słów i trzeba mi było długo tłumaczyć zdania żebym mogła je zrozumieć 😂.
Moja historia: byłam na obozie harcerskim i przyjechał sanepid. Miał tylko jedną uwage, że do naszej latryny (to taki dół ze stelażem i tam można sie załatwiać) można wpaść. No to zabudowujemy. I wkońcu, jak już skończyłyśmy to julianna (koleżanka) cały czas powtarzała że niemożna tam wpaść. Wkońcu przyszła natalia (inna koleżanka) i coś powiedziała do julianny a ona dla żartu ją chwyciła za ramiona i popychała delikatnie do tyłu i omało nie wżuciła natalii do latryny od tyłu xDDDDDDD podro
Moja historia jest taka: Jak miałam jakieś 9 lat to na lekcji wraz z klasą robilismy jakiś koktajl (z wody, miodu i cukru) i Pani nam nalała. A mądra ja na przerwie postanowiłam sobie też nalac to i jak nalewalam to... Cały sok mi się wylał, a on był taki klejący i pół klasy była klejąca wraz z szafką. I nauczycielka zaczęła się na mnie drzeć xDDD ale mi było głupio 😂
1. Ja jakieś 4 - 5 lat temu byłam w domu xd a rodzice ,wójek i ciocia byli na jekimś weselu a u nas byli kuzyni (ich dzieci), jeden rok starszy a drugi z jakieś 9. I ja wtedy miałam tablet i ogl coś na yt i stwierdziłam że ide do kibla a miałam sluchawki! I wchodze otwieram drzwi a tam kuzyn (ten starszy) SIKA NA STOJĄCO I JA TAK STOJE ON MNIE NIE ZAUWAŻYŁ A JA TAK SIE PATRZE I POWOLI ZAMKNĘŁAM DRZWI I WYSZŁAM. Niestety nie moge o tym zapomnieć a bardzo bym chciała a teraz sie go boje POZDRAWIAM KUZYNA 2. Jakieś 3 lata temu oni znowu gdzieś pojechali ale teraz to ja z moimi braćmi nocowaliśmy u nich i ten młodszy kuzyn (który jest starszy o rok) zawsze spał ze mną czy jak to nazwać. Poprostu zawsze spaliśy w jednym pomieszczeniu i często w jednym łóżku i jak tak posiśmy spać to nagle on na mnie wszedł i sie na mnie położył ja nie wiedziałam jak zareagować więc go poprostu przytuliłam i myślałam wtedy że to normalne xdd od tamtego czasu nigdy nie spaliśmy razem w pomieszczeniu i tlumaczyłam sie że dorastam i chce prywatności😂
Moja historia: Pewnego (jak się okazało przykrego) dnia mej edukacji wczesnoszkolnej po otworzeniu śniadaniówki ujrzałam w niej suchy chleb. Zupełnie. Nie było tam nic więcej. Suchy chleb. I nie był to zabawny żart w wykonaniu mojej mamy, był to jedynie wynik jej roztrzepania. Siedzące obok koleżanki z niecierpliwością czekały na informację z czym mam kanapki. Odrzekłam, iż z masłem i solą. Skłamałam. Więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie szczerze żałuję. Informacja poufna: Kocham cię Patryk :* HAHA, dałeś się nabrać, po prostu cię uwielbiam.
Jak miałam dwa lata pojechałam na farmę (nwm gdzie to było) i zawsze wychodziłam z mamą do zagrody gdzie przebywały cielaki i młoda ja podchodziłam do nich kiedy muczały, zachodziłam je od tyłu głaskałam i w tym samym czasie mówiłam "juź dobzie juź dobzie" (specjalnie te błędy) i po czym całowałam je po tyłkach . Po tym zawsze szłam do świń i karmiłam je styropianem i wracałam do krówek, lecz raz nie szłam tylko biegłam nie zauwarzyłam jednego krowiego placka i w niego wdepłam i oczywiście się przewróciłam , do domu weszłam cała czarna. Pozdrawiam wszystkich!
kiedyś jak byłem mały (miałem 5 lat) to jechałem sobie na małym traktorku... i spadłem z niego i w szpitalu musieli mi czoło szyć... dwa tygodnie później znowu jechałem na moim ulubionym pojeździe (TRAKTOREK :D ) no i znowu się wywaliłem i znowu musieli mi szyć czoło (dwa centymetry dalej od tego wcześniejszego) potem gdy już o tym zapomniałem, w drugiej klasie podstawówki szedłem sobie przez korytarz, i spadło mi 5 groszy (wielka fortuna więc musiałem podnieść) i gdy się schyliłem to taki typo usiadł mi na plecach i walnąłem głową o ścianę i pojechałem do szpitala (jedyny plus był taki że zwolnili mnie z szkoły) i znowu szyli mi czoło i kolejne dwa centymetry od poprzedniego i do teraz mam taką fajną piramidę na czole i zawsze muszę chodzić w grzywce bo inaczej wyglądam jakbym był psychiczny XD
Jak byłam w zerowce (teraz jestem w piatej klasie) to z całą zerowką poszliśmy na plac zabaw ja z koleżanką chustalysmy się na hustawkacg ale ja nie umiałam się hustac wiec wolalysmy panią. Pani do nas przebiegła a moja koleżanka pyta: to pani jeszcze umie biegać? Ja mówię: no jasne pani jeszcze nie jest stara jak moja prababcia ( a ja mam starą prababcie) pani na szczęście nie była zła i się z tego śmiała Pozdrawiam serdecznie! PS moja przyszywana prababcia ma kury
Mój przypał brzmi tak: Gdy miałam około 5-6 lat (jak to czytasz przed 05.10 to mam 12 a jak po to mam 13) stwierdziłam że świetnym pomysłem będzie zabawa w ratowanie kurczaków (bo kury składały jaja z kurczakami gdzieś wysoko na belkach i nie mogły z tamtąd zejść) no i pewnego razu gdy wdrapałam się na tą belkę spadłam z kurczakami w koszyku (takim małym piknikowym to był zamknięty) naszczęście upadłam na siano i tyko skręciłam kostkę :/ a kurczaki przeżyły teraz chodzą szczęśliwe po polu i nie pozwolę ich zabić to moje oznaczone różową obrączką kurczaki i nawet nie dawno zbudowałam im specjalny drewniany kurnik aha i tata znalazł drogę przez którą kury wchodziły i ją zablokował czymś ☺☺☺
Jak byłam mała i byłam w parku rozrywki (aquaparku 😂) z wujkiem to czekałam aż zjedzie ze zjeżdżalni. Były tam 2 zjeżdżalnie obok siebie. Kiedy wyjechał jakiś pan ze zjeżdżalni obok zaczęłam na niego krzyczeć i krytykować czemu tak wolno zjechał itd😂😂
Uwaga, oto moja historia. (Do tąd mam traumę po tym, ale tak poznałam moją najlepszą przyjaciółkę, z którą przyjaźnimy się już prawie 10 lat 😂) A więc... Gdy po raz pierwszy poszłam do szkoły, byłam tym mega podekscytowana. No pani zaczęła, czytać listę... Nie mogłam się doczekać, aż wyczyta moje nazwisko! I jak tylko pani zaczęła czytać "Aleksandra Sz..." Od razu wstałam i krzyknęłam "Jestem" Jak się okazało, w klasie były dwie Aleksandry, i nasze nazwiska zaczynały się tak samo, niestety, ja byłam na liście zaraz pod nią. Chyba nigdy nigdy nie było mi tak głupio. Xd
Do nowej serii: Moja koleżanka stara się mnie zeswatać z takim chłopakiem, ale jest taki problem, że... ja go nienawidzę. Do tego jego najlepszy przyjaciel przepisuje się do naszej klasy. Jego przyjaciel z siedem lat temu celował mi piłką w głowę. Wszystko jest okej, ale niedawno straciłam przyjaciółkę przez tą klasę. Minęło już z półtora roku od kiedy się z nią widziałam. Kapnełam się wczoraj , że odtrancam ludzi od siebie, żeby oni mnie nie zranili, raniąc ich bardziej. Problemy dziewczyny ze Starachowic Przypał: Chłopak, którego nie nawidzę zakochał się we mnie...
Kiedy miałam 10 lat w wakacje zawsze chodziłam do kurnika ( mój dziadek chodował kury). Na wybiegu dla kur było takie duże drzewo. Pewnego dnia wymyśliłam sobie że posadzę wszystkie kury na tym drzewie... I za każdym razem gdy brałam kurę pod pachę wchodziłam na drabinę i kładłam je te gałęziach.. Najgorsze jest to że mój sąsiad stał w drzwiach i się na to wszystko patrzył i krzyknął,, ej dziewczynko co ty robisz z tymi kurami" a ja przestraszona uciekłam do domu i nie wychodziłam tego dnia na dwór.. Nie wiem co się stało potem z tymi kurami
Moja przypałowa sytuejszyn: Mając może 6 lat, nie kojarze zbytnio, mieliśmy remont w mieszkaniu, ojciec zdzwonił do kumpla i robili robote, a ten kumpel ojca miał curke i ona zostawała u nas na noc razem z tym ojcem, chyba wiesz jak się skończy ;)... I my wieczorkiem gramy w crasha bandicoota i potem spać trzeba, ale jakoś tak wyszło że całowaliśmy się w poliki , bo w usta be be, i przytulaliśmy pod kołdrą, nagle matka przychodzi, odkrywa kołderke i pyta co robimy, a ja niechciałem przypału i jebłem jej z otwartej i powiedziałem że się bijemy, tamta płacz i lament a ja godzine siedziałem pod lodówką za karę, nie zaliczyłem
Kiedy miałam 3 latka bawiłam się z siostrą i braćmi w chowanego. Kamil (18 lat) po odliczeniu do 10 zapytał " Schowani czy nie?" a ja odpowiedziałam "sichowani" a on zapytał " a gdzie?" a ja z grzeczności odpowiedziałam "pod śtołem" . Do dziś śmieje się ze mnie rodzina. Pozdrawiam Zuzia ♥
Patryk dlaczego jak pytam mamy pożyczysz 2 dyszki to ona odpowiada idź sprzedawaj lemoniade! A jak mówie a za co zrobię lemoniade? to mówi -ZAPYTAJ OJCA nie wiem xd
Kiedyś z mamą byłyśmy u babci. Mieliśmy już jechać więc szliśmy do samochodu( ja mama mój kuzyn i jego zona) i przechodziliśmy przez taki teren gdzie było straszne błoto i było mokro. Moja mama szła przede mną i mówi mi ,,Ola uważaj ty chodź tak jak ja...,, aż nagle ŁUP. Moja mama poslizgnęla sie na tym błocie i była cała brudna.( do tg miała białe spodenki) wszyscy sie z niej smialismy. Nigdy nie zapomnę tego dnia xD
Mieszkam na wsi i jak miałam 5 lat to się urodziły kurczaki. No i jeden mi się tak spodobał ze postanowiłam go ‚zaadaptować’. Karmiłam go i dałam mu na imię Stefan. 3 lata później poszłam do zagrody i nie było tam kurczaka. Myślałam ze gdzieś się schwał. No obiad był rosół. Od tego czasu jestem wegetarianką
Parę dni temu byłam nad morzem na tydzień, wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że trzeciego dnia szłam po mokrych schodach zanieść mamie wodę do kuchni (do kuchni dla gości szło się przez podwórko). W prawej ręce miałam telefon, w który nieustannie się gapiłam a w lewej wodę. Przez przypadek się poślizgnęłam i tak jakby automatycznie podniosłam do góry rękę z telefonem, a tą drugą (konkretniej kiedyś złamanym łokciem :') ) ryłam w niekończące się schody, puki się nie zatrzymałam. Przy upadku z ręki wypadła mi woda.. Moja babcia pomimo huku była pod schodami i pomyślała, że to tylko butelka mi wypadła z ręki.. Ja wstałam, otrzepałam się, wzięłam wodę i poszłam do kuchni jakby nigdy nic (to co, że łokciem prawie nie mogłam ruszać xD), weszłam i powiedziałam mamie, że zjechałam po schodach, ona się mnie pyta, czy nic mi nie jest, ogląda ten łokieć itd. Moja obojętna mina była wtedy taka bezcenna XD Jakby nic mi nie było. Na szczęście nic mi nie jest, ale dalej nie mogę się opierać na tym łokciu. Dlatego chcę was ostrzec, ZAWSZE GDY ZCHODZICIE PO SCHODACH, PATRZCIE POD NOGI!!
Gdy miałam 6-7 lat to mój tata zapomniał odebrać mnie ze szkoły a sama bym nie poszła bo jeszcze nie znałam drogi. (nie brałam telefonu do szkoły XD)Nauczyciele jak przechodzili obok mnie to się pytali czy ktoś po mnie przyjedzie ja mówiłam „tak,tak już tatuś jedzie” a tak naprawdę nie przyjechał... czekałam chyba z 4 godz aż w końcu lekcje skończył mój cioteczny brat i zobaczył mnie i zadzwonił do mojego taty.(najlepsze było to ze jego znajomi nie wiedzieli ze ma siostrę i mega mnie nie lubili do teraz mnie nie lubią i ja ich XD) Tata przyjechał po mnie i przepraszał ,ale i tak się dobrze skończyło bo tata na przeprosiny kupił mi misia i wgl TAKŻE ŻYJE I NIE ZOSTAŁAM W SZKOLE NA WIECZNOŚĆ XDDDDDDD 😂😂😂😂😂😂😂😂😂
Kiedyś jak byłam mała, i w jakimś urządzeniu trzeba było zaczekać aż się załaduje aplikacja, to od razu wolałam mojego brata (starszego). A jak to starszy brat, musiał sobie pożartować. I mówił np. że jak podejdę do parapetu i odwrócę się w stronę okna, to wtedy zacznie działać. I teraz się w sumie dziwie, bo to SERIO zaczynało działać xddddd
1 - ok. 5-6 lat szłam za przyjaciółką po schodach, wychyliłam się jakoś do przodu i przyjaciółka nadepnęła mi na... rzęsy. Wyrwała je. Przez kilka tygodni nie miałam rzęs na prawym oku :) 2 - Komunia, druga godzina mszy się zaczyna. Chce mi się do toalety, ale w kościołach, jak to w kościołach nie ma toalet. Posikałam się i pomoczyłam albe swoją i koleżanki... 3 - W sierpniu jechałam rowerem do babci, słuchałam jak hałasuje rower (trochę się psuje) i przejechałam czwartym palcem prawej stopy o krawężnik. Zerwało mi pół paznokcia. Wiem, że uwielbiasz historie o paznokciach :)
Tak więc jak miałam około 10 lat, byłam na chrzcinach mojej siostry ciotecznej. Od razu skumałam się z innymi dzieciakami i rzucaliśmy sobie piłkę w końcu wyladolala za drzwiami i każdy po nią pobiegł oprócz mnie bo ja schowałam się za drzwiami i chciałam ich wystraszyć to czekam i słyszę jakieś kroki i wyskakuje i krzyczę BU! A tu kelnerka szła taka obsrana i ona TAK WRZASNĘŁA i zaczęła popindalać na schody. Oczywiście potem zsikałam się ze śmiechu ale sorki pani kelnerko 😂😂
Hej Patryk, od dwóch lat jestem w związku z kurą, ale prawo nie pozwala mi na poślubienie jej, co mam zrobić? (To bardzo poważne, proszę się nie śmiać)
Kiedyś (miałam 3-4 lata) poszłam z mamą do lidla (ja byłam w wózku) gdy byłyśmy koło regału z piwem wydarłam się na cały lidl „MAMA KUP PIWOO) pozdrawiam 🐔
Jak byłam mała to Ofc zdarzało sie jechać samochodem. Kiedy zatrzymywaliśmy sie na czerwonym świetle za każdym razem Zaczynałam plakac, a jak ruszaliśmy znowu okej. Pewnie moja mama uwielbiala podróże ze mną :’)
Mój historia. Kiedyś jak byłam mała, miałam wtedy 4-5 tal poszłam do kuchni i zobaczyłam ze na stole w dzbanku jest nalana herbata. Na stole była tez szklanka. Weszła na krzeslo, a potem na stół. Gdy chciałam sięgnąć po dzbanek potrącilam szklanka , a szklanka poruszyla dzbanek i spadła na podłogę. Dzbanek się przewrócil i cala herbata wylala się na stół. A ja siedziałam na stole i dalej chciało mi się pic , więc wpadłam na pomysł żeby wypić herbatę ze stołu. Musiałam wyglądać komicznie bo gdy mama przyszła patrzyła się na mnie chwilę a później zaczęła sprzątac. Gdy było po wszystkim mama wzięła mnie do salonu i zaczęła tlumaczyc, ze muszę bardziej uważać. XD
ktoś ktosiowski No bo to prawda Jak teraz mam 11 lat i jak siądę na ten stół to nic się nie dzieje a waze 52 kl. I mam 165 cm wzrostu xD Wtedy mogłam ważyć 19 - 21 kl. I miałam wtedy 55- 65 cm .
Kiedy miałam nie całe 2 lata, moi rodzice postanowili zabrać mnie na mszę do kościoła. Wszystko było ok do momentu kiedy ludzie zaczęli śpiewać. Co zrobiła Zosia wychowywana na różnych piosenkach i to spowodowało zamiłowanie do tańca? Zaczęła do tej muzyki bujać się, robić obroty i różne inne ,,figury" taneczne. Mina moich rodziców i innych osób w kościele musiały być bezcenne. 😂😂
Mam historię z cylku "Moja koleżanka myślała, że była..." Ja i Wiktoria (Moja moja koleżankaa 💕) wspólnie pojechałyśmy na basen. Po dotarciu, przebraniu się itp. poszłyśmy się wreszcie popluskać ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nagle Wiki mówi "Ej! Wera patrz jakim jestem majestatycznym waleniem!" (Za to ją kocham 😂). Wiktoria robiąc swoje wielorybie *dzikie densy* zachłysnęła się wodą, no to ja płynę (Jak Pamela Anderson rzecz jasna xD) uratować Wiki, a tu ratownik mnie wyprzedza i "ratuje" Wiki, na co ona myślać, że to ja ją przyciągnęłam do "brzegu" krzyczy "It's a prank brooo!" - ja facepalm, a ratownik mina jakby zobaczył osobe mocno niezrównoważoną 😂 Dziękuje za przeczytanie (mam nadzieje :3), pozdrawiam Wiki i wszystkie kury z Krakowa xD
Moja przypałowa historia: Gdy było ze mnie 4letnie bobo, to ubzdurałam sobie że jest taki mój świat "Jolandia" i jak byłam z mamą w kościółku to przytuliłam randomową panią, a gdy mama spytała się mnie dlaczego to zrobiłam to ja na to, że to moja ciocia z Jolandi XD XD XD
Mam na imię Lena i dwa dni temu przyjechała do mnie w odwiedziny moja pięcioletnia kuzynka. Kiedy puściłam jej kreskówkę z mojego dzieciństwa, czyli "Małą Syrenkę", ona od razu spytała: "Ale jak ona robi kupę? Coś tu nie gra". No nie gra. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, a teraz muszę przewartościować swoje życie....Pozdrawiam :)
Miałam swój pierwszy występ wokalny ( 6 lat) i miałam zaśpiewać góralską piosenkę. Specjalny gorset , spódnica , warkoczyki z kokardkami itp Pan co odtwarzał piosenki pomylił płyty i włączył podkład z jakąś piosenką o gimnastyce xDD a że to znałam zaczęłam śpiewać jak gdyby nigdy nic:DD mam do tej pory to nagranie i chyba rodzina będzie miała bekę do końca życia......*** O dziwo 1 miejsce hehe
Miałam tak ze 6 7 lat i wraz z moją koleżanką w zime wyszłyśmy po lekcjach ze szkoły i chodziłyśmy wokół niej i krzyczałyśmy na cały głos, że to my wywołałyśmy śnieg (bo u Nas nie było śniegu przez jakieś 2 Lata jak był to mały) i po jakiś 5 minutach chodzenia wokoło szkoły miła pani sprzątaczka zawołała Nas spowrotem do szkoły, a skończyło się to tak ze nikt o tym nie wiedział😂😂. Pozdrawiam wszystkie 🐔.
Przypałowa historia to : Kiedyś chciałam spotkać się z koleżanką i umówiłyśmy się pod sklepem a było bardzo gorąco wiec poszłam się schować do sklepu😥 bo byłam pierwsza i czekam tak około godzinę😱 i nadal jej nie było a ludzie w sklepie i sklepikarki patrzyły się na mnie jak na bezdomną😂 Lajkujcie żeby widział 😉
nie wierze ze to mówię no ale ok XD otóż około 5 lat pojechałam do cioci która ma KURY podeszłam do jednej z nich a obok były kupy krowy, zaczęło mi smierdziec i krzyknęłam ,,kuro ty czemu się zesralas mam się poskarżyć!!(XD) otóż zaczęła mnie gonić, wybiegłam na pole które jest tuż obok domu, na polu było jeszcze więcej kur, stado kur zaczęło mnie gonić, wbiegłam do domu i stały pod drzwiami żeby mnie zadziabac XD ponadto zaczęłam krzyczeć do mamy ze kura się zesrala i zaśmieca środowisko XDDD
Ta Przypałowa historia przydarzyła się mojemu koledze* Więc tak ... Jak jego siostra jak było trochę młodsza ( teraz ma 7 lat) zobaczyła prezerwatywy i wzięła je do ręki i powiedziała mamie *Mamo ja to chcę!! Mamo co to jest??* i zaczęła biegać po sklepie z tym krzycząc *Co to jest? Mamo ja to chcę!* On powiedział mi że miny osób bezcenne xDDD*
Wolf _Girl To jeszcze nic. Kiedy ja byłam mała, byłam przekonana, że to jakieś nowe gumy do żucia i zaczęłam się kłócić z mamą, nie mogąc zrozumieć, czemu się śmieje i nie chce mi ich kupić :')))
Jak miałam chyba z 10 lat (ja byłam takie nieświadome i szczęśliwe dziecko hah) to mamy się spytałam co to. Mina kasjerki bezcenna😂 potem mama mi jakoś wytłumaczyła, nie pamiętam dokładnie
Ja mam taką historie że kiedyś w odległej przyszłości kiedy miałan około... 6 7 lat to patrzałam jak mój dziadek i tata zabijają kury ostatnie co zapamiętałam to krew i kukuryku od tamtego czasu miałam sny o kurach bez głowy dzięki tato i dziadku!😉
MAM PROBLEM Moja mama ma kury (mieszkam na wsi) i te kury dostały jakaś supermoc bo ni z tąd ni z owąd omijają jakoś ogrodzenie i biegają bo podwórku. Zawsze musze pomóc mamie je wganiać spowrotem. Powiedz doktorze Patryku jaka to supermoc i jak sie jej pozbyć? A może to czarodziej je wypuszcza zeby zrobic nam na złość (mi i mamie) CO ROBIĆ PATRYK POMOCY
Moja historia: Jak miałam jakieś 3-4 lata, bawiłam się u mojej babci w domu, oczywiście mądra Aneta (ja) wpadła na pomysł wejścia na wysokie krzesło. No to weszłam i zaczełam skakać xd Nie wiem jak to zrobiłam, ale spadłam z tego krzesła na *kaloryfer* i rozwaliłam sobie o niego głowę. Po jakimś czasie mój starszy brat (wtedy miał jakieś 6 lat) już cały zapłakany bo się o mnie martwił. Ale ja wcale nie płakałam tylko siedziałam taka naburmuszona xd Moja mina była bezcenna. Do dziś mam bliznę na czole xd
HOLABOGA JA JUŻ SIE NIE MOGE DOCZEKAĆ ROZWIĄZYWANIA WASZYCH PROBLEMÓW XD SERIO CZEKAM NA WASZE KOMCIEEEE (pamiętajcie, że tutaj chce widzieć i przypałowe historie i problemy, a jak jesteś młordka to zostaw i to i to x)
Szczepanikov hoolaboga ja też
😁 💘
A ja nie wierze ze była moja historia 😂😱
Moja przypałowa historia? Już mówię. Jak byłam mała (miałam raka wątroby i jak już wyzdrowiałam to dopiero po kilku latach mogłam iść do szkoły) i na początku drugiej klasy przyszłam pierwszy raz do szkoły. Koleżanka mnie wrobiła, że można wychodzić na dwór na przerwie kiedy się chce, a mała Julia (ja) pobiegła szybko do szatni (była zima) ubrała się i poszła na huśtawki. Dyrektor mnie wołał, wszyscy na mnie patrzeli, wychowawczyni mnie pokrzyczała i wmówiła mojej mamie, że uciekłam. Mama trzymała moją stronę i mi uwierzyła, bo nie lubiła tej nauczycielki tak samo jak ja xD
Zostawiłam to i to
Jak miałam 8 lat byłam z babcią na sapcerze. I nagle zobaczyłam moją mame (to nie była ona). Więc zaczęłam biec w jej strone i krzyczeć mama. Gdy zorientowałam sie że to obca kobieta podbiegłam do drzewa i zaczęłam krzyczeć mama natura
Joanna Walczak XD
Joanna Walczak hahaaaha
XDDD Nie mogę z tego
Dobree pomarańczowee xD
XD
No to był przypał...(ale nie mój)
Sobota. Koleżanka przyjeżdża na nocke. (Miałyśmy po 10 lat)
Siedzimy sobie w kuchni i coś tam rysujemy(nasza pasja) Nagle Julka (ta koleżanka) zachciało jej sie do łazienki.. no to poszła... mija 10 minut.. 15, 20 i tak siedziala tam pol godziny (a ja nadal rysuje)
W końcu zapomnialam ze ona wgl przyjechala...
Poszłam spać. Rano wstaję (niedziela) ide do lazienki-zamknięte.. patrzę, ale wszyscy śpią.. no to biore nóż otwieram zamek i wchodzę.. na podłodze śpi Julka (w łazience) myślałam że nie żyje i zaczęłam krzyczeć (była 5 rano) .. obudziłam wszystkich, Julke też.. Okazało się że kręciła zamkiem w złą strone i nie mogła wyjść😐😐😐
Dodam jeszcze od Julki
'Po co mnie budziłaś... dobrze się spało'😂😐
XD dobre!
O boże XD ja mam klaustrofobie więc gdybym była julką to był była nieprzytomna...
Xd
Padłam hahahahaha😀😊☺
XD
To było 2 tyg. temu ale nadla w to niewieże XDD.Mój tata kupił kury i postanowiłam że pójdę zanieść im jedzenie(jakaś drobnica)kiedy wszystkie rzuciły sie na ziarna jedna była przytulona sama do siebie jak gdybynic siedziała na drewnie postanowiłam że zagadam😂😂
Siema-naco ta sie odwróciła i na mnie spojrzałam (była zmeczona zapewne)
-a nie to śpij-i sobie poszłam a ta wróciła do sw wcześniejszej pozycji.teraz ciągle jak mnie widzi to siada mi obok nogi😂👑
Uwielbiam ją❤
Jak słodko 😍
Lubie placki
@@joannasolwinska2960 Naleśniki lepsze
@@dilerflora lubię placki, ale nie lubię naleśników
A jak się nazywa? Może Marysia? XD
Dobra lecimyyy xd
A więc gdy miałam 7 lat to poszłam do łazienki bo miałam iść się kąpać. Jednak zawsze przed kąpielą wchodziłam na toaletę żeby przejrzeć się w lustrze (po prostu byłam mała i nie dosięgałam do lustra xd). Zaczęłam tańczyć i śpiewać na tej toalecie. W pewnej chwili przyszła moja mama a ja się przestraszyłam i poślizgnęłam. Uderzyłam głową o płytki otaczające przysznic. Najlepsze było to że płytka się zbiła i była w niej dziura a mi nic się nie stało i jakby nigdy nic poszłam się kąpać XDD do dzisiaj jest jedna płytka która się wyróżnia bo jest w innym odcieniu:D pozdrawiam :*
Więc tak: Tańczyłyśmy z koleżankami na deszczu (nie pytaj xD) była chyba 6 rano i jechało jakieś auto to ja krzyczę: Co się kurde gapisz nie widziałeś 4 dziewczyn tańczących na deszczu o 6 rano?! Patrzę i okazuje się że jechał tam mój kolega z tatą... Do dziś nie gadamy ze sobą i jak nasi rodzice gadają siedzimy i ich słuchamy xD Tata mojego kolegi nie wie że to ja się tak darłam xD
No niezle
O boże to musiał być przypał a co tańczyłyście makarene? xddddd
@@ashni5697 Skąd wiesz? XD
Ja tak tylko sobie napisałam xd
@@ashni5697 😂
Może nie moja, lecz dobrego kolegi z klasy. Więc jeszcze przed wakacjami nasza nauczycielka od biologii (fajna babka) wyszła na chwilę z sali. Wcześniej powiedziała nam, że możemy robić co chcemy, bo niedługo koniec roku. Nie było nas w klasie zbyt wielu. No to jej nie ma, a ten kolega wyskoczył z ławki i podbiega do tablicy. Bierze kredę i rysuje karniaka. Mój brat cioteczny zaczyna się śmiać, gdy nagle wchodzi nasza nauczycielka. Kolega przy tablicy zasłania rysunek ręką i mówi głupio ,, dzień dobry''. A pani mu na to ,, co ty tam narysowałeś?'' On się tłumaczy, że nic, a ona ,, w złą stronę narysowałeś, bo to w dół idzie (mieliśmy męski układ rozrodczy). Kolega mówi, że zapamięta, a na następnej lekcji drze się na całą klasę ,,psze pani! Nauczyłem się rysować! Mogę pani pokazać!'' Do dziś mamy z tego ubaw 😂😂
2lata temu na wakacjach zchodziłam ze schodów niosłam w rękach kredki i kartki (zchodziłam w skarpetkach) mama mówiła mi żebym nie zrzuciła tych kredek bo mi się połamią... poślizgnełam się i spadłam z około 30 schodów tata z wujkiem śmiali się ze mnie ale najważniejsze jest że kredki mi nie spadły
Naprawdę?! Ty się cieszysz że kretki się nie złamały a mogłaś tego nie przeżyć.
Wiem że to jest ściema
Zacznijmy od tego że urodziłam się w Anglii i jak szłam do zerówki to przeprowadziłam się do Polski. Zaprzyjaźniłam się z jakąś dziewczynką która miała siostrę. Kiedyś po przedszkolu pojechałam do jej domu i tam jej siostra oglądała chyba dlaczego ja. I tam było że w jakimś tam mieście mieszkała wdowa i ja się pytam co to jest?
A ona mi powiedziała (oczywiście wiedziała że urodziłam się w Anglii) że wdowa to osoba która urodziła się w Anglii a teraz mieszka w Polsce. I ja oczywiście uwierzyłam... Następnego dnia w zerówce mówiłam do wszystkich dzieci: wiecie co?! JESTEM WDOWĄ!!! I na następny dzień wszyscy ze mnie mieli bekę... Pozdrawiam 😂
Liczy się dobre wejście.
Aha Żal Jestes A.R.M.Y?
Dokladnie
A.R.M.Y wszędzieee
no hej
Yuusi Chanel Ja jestem A.R.M.Y i Shawol❤❤
Jakiś czas temu, szłam sobie z łazienki do pokoju (chciałabym zaznaczyć, że było już dość ciemno, więc nie widziałam za bardzo gdzie idę) i w pewnym momencie, gdy chcę przekroczyć próg mojego pokoju (gdzie jak mi się zdawało, drzwi są otwarte) i nagle wpadam na coś dużego i twardego, co później okazało się być drzwiami. Gdyby moja mama była wtedy w domu i usyszała ten dźwięk, na pewno uznałaby, że dom się wali. 😂
Raz jak miałam 6 lat i byłam u babci wstałam o 5 nad ranem (to było lato) ubrałam po cichu jakaś sukienkę i wyszłam na ogródek pofantazjować i potańczyć (miałam wybujała wyobraźnie i myslalam ze jestem jakaś księżniczka) zakręciło mi się w głowie straciłam równowagę i wpadłam do takiego małego rowu (za domem mojej babci był NIC MI SE NIE STAŁO) po czym leżałam tam płacząc jakieś 2 godziny aż babcia nie wstała i nie zaczęła mnie szukać po domu pozdrawiam😂❤️🤟🏻
Też kiedyś miałam coś bardzo podobnego. Tylko w tym rowie był obornik.
@@wiktoriatelazek649 xD
*O TO MÓJ PRZYPAŁ XDD*
Bylam sobie w Gdanskuu (NIE MIESZKAM TAM) i podchodzi do mnie jakis facet, taki normalny moglby byc z kazdrgo kraju 😂 i sie pyta (*po polsku*) "gdzie mozna cos zjesc?" A ja głupia zrozumialam jakby cos gadal do mnie po *NIEMIECKU* i mysle sobie "aj dont spik dojcz" i to powiedzialam 😂👏
A ten odpowiada "ALE GDZIE MOZNA COS ZJESC?" I ja takie i oczywiście smiechy hihy i powiedzialam mu juz *po polsku* ze tu nie mieszkam i nie wiem 😂 i potem caly dzien i az do dzisiaj mam z siebie beke 😂 hahaa zal mi siebir lololo
MAM NADZIEJE ZE PRZECZYTASZ
No to przypałowa historia leci za 3... 2... 1...
Kiedy byłam mała to moja kuzynka wymyśliła zabawę zjeżdżania ze skarpy wprost na auto do sprzedania mojej cioci (mamy mojej kuzynki) i moja kuzynka (nazwijmy ją Helenka) zjechała ze skarpy to wszystko było fajnie ale gdy ja zjechałam to... Chyba już wszyscy wiedzą😂 Genialna ja wrąbałam łbem prosto w auto bo nie umiałam jeszcze skręcać i hamować... Auto zostało troszeczke wgniecione a ja... No cóż powiem tak... Nos rozwalony, czoło całe z krwi a broda no cóż no też cała z krwi. Od tamtej chwili nie jeżdżę tak często rowerem. A gdy moja ciocia widzi mnie na rowerze to patrzy sie takim wzrokiem jakby chciala mnie za tamto zdarzenie zabic😶 Myślę ze weźmiesz ten komentarz do odcinka💖
Alii a to ty z tego odcinka
Alii a kojarzę Cię od Atty ❤❤😘
Sandrusia ja też Cię kojarzę od Atty❤
Alii a Słodziutko ❤ Miło mi 😊
kucharz 123 tak to ja! xD
Jak byłam mała to wychowałam własnego koguta którego nazwałam Filip. Za każdym razem jak przychodziłam podchodził do mnie pierwszy i łasił się jak kot. A potem nic nie było na obiad i mama się spytała czy może go ZABIĆ! Tak ZABIĆ! Krzyknęłam, że nie a mama i tak go zabiła... I potem nie chciałam zjeść obiadu i chciałam być wegetarianinką i do teraz mam guza na kolanie, bo orgaznim miał za mało białka.
;-;
Nie zabijajcie kur ani kogutów.
Mój przypał: Kiedy miałam 3 lata mama dała mi telefon (taki z klawiaturą) który miał nie działać a ja wpisywałam przypadkowe znaki i okazało się że działa przez co zadzwoniłam na straż pożarną 😂Moja mama musiała dlugo przepraszać a po około 20min wzięłam plastikowy telefon taki zabawkowy i korzystając z tego że mama jest w łazience włożyłam go do mikrofalówki 🤣Wtedy straż naprawdę była potrzebna. ......
I co ugaszono jeżeli wogule był pożar
@@me8024 co Ci w tym przeszkadza hej ! To ja !.Ziemniak! Xd
@@me8024 gdybyś wiedział to umiem ort ale to samo się zmienia.xd
@@me8024 A ile ty masz lat może ty pokaż mamie
@@person7163 dobra dobra i Po Co od nowa zaczynasz sprawę nie widzisz jak rozmawiałam z tamtą dziewczyną A może mam dysortografie
Byłam kiedyś z koleżankami w Rosmannie, normalnie gadałyśmy ale przez ich śmiechy nie mogłam się skupić na tym co mowi do mnie kasjerka i jedna z konwersacji wyszła tak:
- Czy może być bez grosza?
- Nie, niestety nie mam (myślałam ze pyta czy mam drobniej xD)
Koleżanki oczywiście w śmiech i szybko zapłaciłam bo czułam ze zaraz wyrzucą nas ze sklepu
Kiedy miałam 6 lat byłam z mamą w Tesco i tam było dwóch facetów, mieli za duże koszulki i podarte spodnie, taki styl wiesz ocb. I pokazując na nich palcem krzyknęłam do mamy dosyć głośno,, mamooo a to są bezdomni czy lumpy?!!,,
Kiedyś na weselu (nawet nie wiem kogo ) czekałam z rodzicami na parę młodych no i strasznie się kręciłam nogi mnie bolały od czekania więc powiedziałam "tato podnieś mnie " ale okazało się że zamiast taty przede mną stał jakiś chłopak (około 20 lat) i zaczął się śmiać . Chciałam wrócić do domu ale tata powiedział mnie że będą szczeniaczki to zostałam . Nie było szczeniaczków . Byłam tak zła że przewróciłam fontannę z czekoladą i uciekłam do łazięki . Trauma na całe życie tyle wrażeń .(ps.miałam 4 lata i to pamiętam nie mam już nic do powiedzenia )
myślę że para młoda miała nie zapomniane wesele XDDD
Mialam cos podobnego tylko ze mama byla przedemną a mowilam do osoby z mną i jak się zorintowalam to udawalam ze poprostu mnie cos zainteresowalo
Największy przypał to wtedy kiedy cała w stresach siedzisz na swoim pierwszym konkursie recytatorskim czy krasomówczym i zamiast klaskać to ty niechcący się przezegnujesz jak w kościele a potem tylko zastanawiasz się czy ktoś to widział... 😁
XD
Też tak miałam dobrze cię rozumiem😂😂
XD
tsa wiem data, ale musze spytać. na czym polega konkurs krasomówczy (sory jak źle napisałam)?
Jak miałem 6/7 lat dziadek uznał że zajebiście jeżdżę traktorem chociaż nigdy tego nie robiłem i kazał mi jechać na pole a on dojedzie samochodem i że to stary traktor nie dałem rady wycisnąć sprzęgła i jeździłem po polu i po drodze i rozjebalem prawie 3 ha rzepaku
Kiedy miałam 10/11 lat poszłam z kuzynem na basztę (a raczej jej ruiny) i znaleźliśmy tam kurę (Nie wiem skąd ona się tam wzięła, ale nic jej się nie stało). Mój kuzyn wziął jakiś sznurek, zawiązał jej na szyi i ciągną za sobą udając, że to piesek. Nagle przyszli tam bezdomni i zaczęli krzyczeć, że to niby ich kura i że ją zjedzą... A my nie chcieliśmy, żeby ją zjedli więc wzięłm ją na ręce, popchnęłam bezdomnego i uciekłam... (xD) Mój kuzyn pobiegł za mną, a ja w domu przbrałam ją za gołębia (Nie wiem jak to zrobiłam, z tego co pamiętam pomalowałam ją na szaro, a potem umyłam) i odniosłam ją do gołębiarza i powiedziałam, że to goąłab, ale na sterydach... On mnie wyśmiał, a ja zabrałam ją spowrotem... Do tej pory, jest ze mną, a raczej z innymi kurami ❤ Ma na imię Marysia (Z góry przepraszam wszystkie Marysie, żadna kura nie ucierpiała)
Xddd gołąb na sterydach
xxXMoniaXxx No wiem, ale w tamtym wieku nie mogłam wpaść na coś lepszego xD
XD jesteś bardzo kreatywna bo ja w takiej sytuacji bym o tym nie pomyślałam xD
Juliś Dusia jeejku ale super że kura nazywa się tak ja xDD
Drugi problem: W maju/czerwcu 2017 mówiłeś, że wkrótce młordkowa poczta, że za kilka tygodni i wgl. Pod koniec sierpnia wysłałam Ci paczkę. Mijają dni tygodnie, miesiące. Mija pół roku, a Ty mi mówisz, że młordkową pocztę zrobisz w wakacje. Mijają dni, tygodnie i miesiące. Zawiodłam się, bo całe serce włożyłam w tą paczkę. Jeśli mojej paczki nie będzie na pierwszym odcinku z serii A JUŻ ROK TAM U CIEBIE STOI! to będę jeszcze bardziej zawiedziona i smutna. A przecież Tobie zależy na szczęściu młordek więc nie rób mi krzywdy tylko otwórz moją paczkę na odcinku. Wreszcie. Paa Wujku 😘
marzycielka 1810 miesiąc temu dodał film o młordkowej poczcie😂
Prawdziwa Princessa albo nie umiesz słuchać dokładnie albo krótko oglądasz Patryka.
Moja przypałowa historia:
Byłam mała i uwielbiałam kreskówki. Pojechałam do cioci, która miała kury itp. Wstałam rano, jakoś o piątej czy coś. Poszłam do zagrody z kurami i usiadłam na jednej. Ta zaczęła biegać (byłam bardzo lekka), a ja piszczalam z radością. No i kura się wywaliła. No i ja spadłam. No i rozgniotłam jajko. Wtedy mała ja nie skojarzyła, że w jajkach jest żółtko, i sie przestraszyłam, że rozgniotłam kurczaczka ;-;
Ale to nie koniec.
Uciekłam z krzykiem, po czym poszłam do koziołka. On spał i nie chciał sie obudzić. Zakradlam sie do kur i wzięłam pioro z ziemi. I próbowałam obudzić tego kozła. Nie dało sie. Pobiegłam do kuchni po nóż i przyłożyłem go do jego pyska. Para sie nie pojawiła, wiec doszłam do wniosku, ze zwierze nie żyje. Ukradłam czarna sukienkę cioci i przykryłam kozła.
Wtedy ciocia zawołała mnie na śniadanie. Po południu razem z wujkiem karmiłam zwierzaki. Wujek zdziwił sie na rozgniecione jajko, ale gdy zobaczył rozerwaną sukienkę swojej żony i złego kozła, doszedł do wniosku, ze duchy istnieją i wezwał księdza.
Bo ten kozioł żył. Tylko głęboko spał.
*Koniec*
Gdy miałam 5-6 lat mój starszy brat zaczą pytać mnie czy jestem gejem. Teraz wiem co to znaczy ale wtedy nie wiedziałam. Pytałam się po każdym pytaniu co to znaczy nie odpowiadał. W końcu pojechałam na wakacje bardzo wkurzona. Przyjechałam akurat na ognisko rodzinne. Pod koniec ogniska zostałam sama z dwoma kuzynami i bez zastanowienie zapytałam się ich czy są gejami. Zaczęli się śmiać i na dodatek nie odpowiedzieli. Opowiedzieli o tym całej rodzinie. Do tej pory się z tego śmieją
pare lat temu zadzwoniłam do taty (tata z nami nie mieszka) okazało sie jednak że to nie był mój tata xd to sie ciagneło przez ponad tydzień pisałam z nim i wgl potem zobaczyłam że to nie jest numer do mojego taty xd tak ten facet nigdy mi nie powiedział że nie jest moim ojcem
Moja przypałowa historia wydarzyła się z tydz temu w galeri gdy byłam z 2 przyjaciółkami w galeri jedna poszła do przymierzalni przymierzac spodnie ja z 2 przyjaciółką oglądałam rzeczy i zauważyliśmy damskie majtki.. te majtki rzuciłam do 1 przymierzalni bo bylysmy pewne że tam nasz przyjaciółką się znajduję po chwili gdy je rzuciłam podszedł pan czemu rzucilyscie tam tą rzecz A ja do niego ze podawałam koleżance rzecz bo tam jest a on takie czyżby napewno i po chwili wychyla się z tej przymierzalni starsza pani 😂😂😂😂Haha nie mogłyśmy że śmiechu A okazało się że nasza przyjaciółką była w 2 przymierzalni czyli obok tej pani😂😂A i jeszcze miałam takiego cela że rzuciłam te majtki na pufę w tej przymierzalni😂😂 Lajkujcie by było na odc 🖤😂
Ps ta przyjaciółką co ze mną stała to też jest twoja fanką 😂❤❤
Paulina Rudnik lepsze by było jakby w przymierzalni był ten pan hehe ;) i majteczki poleciałyby w jego stronę ;)
Paulina Rudnik a myślałem że ja miałem najbardziej przypałową historię. 1000 like i opowiem
eryyyyyyykk Albo gdybym rzuciła je jej na głowę 😂😂😂
Kpop
Akyaya Tak A Ty??❤❤ Suga?❤❤
Miałam wtedy 4 lata były wakacje. Mój dziadek ma mały domek od razu za naszym (przyjeżdża tam tylko w lato) i od razu obok wejścia są trzy metalowe słupki. Mama kupiła mi nowe farby plakatowe. Wzięłam je i poszłam do dziadka, mając nadzieję, że pomalujemy razem czy coś. Mój dziadek spał. (często w wakacje miał otwarte drzwi bo i tak prawie każdy siedział na polu, a jego dom nawet nie był odgrodzony ogrodzeniem) i ja chcąc zrobić mu żart, odkręciłam wszystkie farby, rozebrałam się do naga i pomalowałam wszystkie słupki farbami, oczywiście malując też siebie. Nagle moja mama przyszła chcąc zanieść mojemu dziadkowi trochę ciasta, i się na mnie patrzy. Po chwili moja mama wybucha śmiechem budząc przy tym dziadka, dziadek wychodzi z domu i się zdenerwował o to, że znowu będzie musiał je malować XD
Pół tygodnia temu jakoś o 22:00 poszliśmy z ekipą (8os) i zabrałam ich na wyspę na którą jest wstęp zakazany i przeszliśmy przez taki strumyk wtedy szliśmy szliśmy w głąb wyspy i zobaczyliśmy nagle takiego kolesia ubranego na czarno z kapturem szedł w naszą stronę więc zaczęliśmy uciekac co z tego, że po drodze wpadliśmy do strumyku kiedy myśleliśmy, że go zgubiliśmy cały czas szedł za nami i do tego z nożem no ale ostatecznie nic nam się nie stało. A potem wszyscy mówili że jakieś koleś przyszedł se pozwiedzać a my uciekamy i było im głupioXD😏
Przypałowa historia
Pewnego wieczoru w mojej małej miejscowości na festiwalu miała koncert Sarsa. Oczywiście ja jak to ja musiałam pójść. Zabrałam jakieś 2 kol i wepchnełyśmy sie do pierwszego rzędu. Darłam sie, śpiewałam (choć nw czy można to tak nazwać xd)skakałam i robiłam z siebie durnia cały koncert w końcu sarsa zaczeła machać i mówić coś w moją strone więc zaczełam jeszcze wyżej skakać i machać rękami (bo byłam pewna że do mnie mówi) ale po chwili powiedziała jednak ,,tak widze cie ty duży z tyłu" :/
PS. Mam jeszcze dużo innych przypałów ale to na inne odc hah bo tak ogólnie to całe moje życie to jeden wielki przypał hahaha
Amelia Ol Słupna??? 🙃
Yy nie xdd
Więc tak pojechałam sobie na obóz. Pewnego dnia razem z koleżnkami siedziałyśmy w recepcji i czekałyśmy na zajęcia. One coś se robiły na telefonach a ja postanowiłam poodrywać kamienie ze ściany (ścina miała na sobie ozdobne kamienie). Nagle wyszedł do nas jeden z opiekunów (szedł do łazienki) popatrzył na nas i powiedział " Dwudziesty pierwszy wiek. Dwie siedzą na telefonach a trzecia maca ściany." i poszedł dalej. Ja siedzę chwile taka speszona i wracam do poprzedniego zajęcia. Kilka minut później ten sam opiekun wraca i zaczyna głaskać ściane mówiąc
" Och ściano jesteś taka twarda". Do dziś koleżanki z obozu mówią na mnie " Ta od molestowania ścian"
😂😂😂
O to moja historia:
Byłam wtedy w 4 klasie. Siedziałam na lekcji, i pani
powiedziała że mamy wyciągać długopisy. Mój długopis leżał w piórniku (no łaaaał) a piórnik nie mogłam znaleźć w swoim plecaku. No i jako mądra Dasza (moje imię) zaczęłam dzwonić do mamy (na lekcji!!! A u nas w szkole nie można używać telefonów) żeby ona przyniosła mi piórnik. Po długich poszukiwaniach w domu piórnika, moja mama powiedziała że go nie ma w domu. Więc zaczęłam dalej szukać go w plecaku (minęło już połowa lekcji). Okazało się że mój piórnik jest na samym dole w moim plecaku.. XD
Dasza? To jest takie imię?
@@carolyn9677
No tak..
xDDD
Taaa yhymn napewno pani nie usłyszała jak gadasz do plecaka
L I Y A co to jest za pomysł na imię: Dasza? Jak kto woli...
Ah, Szczepan, aniele, jak Ty to robisz że wstawiasz filmy zawsze w momentach kiedy jestem wkurzona/smutna/zmęczona życiem.
No więc tak . Jeżdżę sobie na rowerze ok godz 18 ale to nie istotne i zaczął gonić mnie jakiś wielki pies więc szybko pojechałam do najbliższego drzewa i się na nie wdrapałam, siedziałam tam jakieś 30 minut aż przyszedł jego właściciel i powiedział mi "co robisz na tym drzewie?" A ja że uciekam przed psem a potem właściciel powiedział że jest niegroźny i chciał się pobawić no to zeszłam pogłaskałam psa i odjechałam mówiąc tylko dowodzenia .
A ja mam tak samo 😂
Alicja Siwik też tak miałam
Boże ty jesteś zajebisty i na dodatek mega słodki i przystojny
Kiedy miałam okło 3-4 lat byłam w kościele i podeszłam do konfesjonału i piwiedziałam ,,Poproszę ketchup i frytki” 😂😂😂😂
😂😂😂😂
Hahahahhahahahahhahaa naaajleeepszzzeeeee
Śmiechłam
Moja przypałowa historia jest zaskakująco niedawna. Moja mam jest nauczycielką i zabiera mnie na wycieczki starszych klas (kiedyś gimnazjum). No i jak z gimnazjum byłem w Energylandii i zgubiłem się no i obiegłem chyba cały obiekt (oprócz basenu), no i znalazłem jakichś gimnazjalistek, bo się podzielili na grupki wszyscy, przeszedł jakiś inny typek z tego gimnazjum no i powiedział "O, widzę mały gangster, dupeczki wyrywa", a laska mu odpowiada "Spier%^%&", a ja tak zamarłem i miałem takie wielkie oczy, było super niezręcznie.
Patryk! Mam problem. Moja siostra i jej przyjaciółka złapały muchę nazwały ją pimpul (😂😂) i trzymają ją w pojemniku z taką siatką XD (żeby mogła oddychać rzecz jasna 😂) na drzwiach od pokoju dały karteczkę z napisem "Uwaga! Wściekła i groźna mucha PIMPUL! Dogania i zjada w 3 sekundy" 😂😂 Nie chcą jej wypuścić, a ja nie chcę jej trzymać w domu, co mam zrobić??? Czekam na odpowiedź doktorze Patryku 😂
Hehe ! Pimpul
Co będzie z pimpulem jeśli go wywalisz? On płaci czynsz! 😂
Ciasteczkowo z MSP 😂😂😂
Zabierz go w nocy i wyrzuć za drzwi XD
Czym one karmią tę muchę?
Kiedyś z moją koleżanką gdy był śnieg turlałyśmy się z górki (w szkole znają mnie z tego, żee turlam się z górki przed szkołą i rzucam plecakiem) a póżniej jak nam się znudziłoo to zjeżdżałyśmy na ,,Jabuszkach" i ona wpadła w auto a ja nie pamiętałam jaki dźwięk wydaje karetka więc zaczełam nucić melodie z serialu szpital. XD nie pytaj co ja mam w głowie! :)
Moja historia 💙💙 Gdy byłam mała 2-3 lata widziałam że moja mama zakłada podpaskę, i myślałam że tak o sobie zakłada i postanowiłam też sobie założyć, nie przykleiłam na majtki... widok dziwnie kroczącego bobasa był bezcenny (tak mówili rodzice)
Siedzę w domu znudzona i słyszę dzwonek z mojego telefonu. Dzwoni Oliwia i pyta się czy wpadnę do niej na impreskę o 18. Ja, jak to ja, zgadzam się ponieważ kocham imprezy! Dopowiedziała, że będziemy oglądać też horror. Nadeszła 18 i Martyna postanowiła się ubierać i wychodzić. Doszłam do Oliwki i zaczęła się impreza. Na początku tańce hulańce, a potem horror! Ja z moją koleżanką Emilką ucieszyłyśmy się ponieważ uwielbiamy horrory! Film trwał już 20 minut i zaczął się PRAWDZIWY horror. Na początku kabel (mocno zaczepiony o krzesło) spadł z niego. Oliwia powiedziała, że dziadek ją odwiedza... wszystkie przerażone "Co?!?" "Duch twojego dziadka?!?!". Potem się uspokoiłyśmy i dalej oglądałyśmy film. 30 - sta minuta horroru, światła zaczęły zgasać i zapalać się. Popatrzyłam na włącznik, ale się nie ruszał, więc pomyślałyśmy, że się coś zepsuło. Po 30 sekudnach wszystko wróciło do normy. Już godzina filmu i co się stało? Szklanka spadła ze stołu i się rozbiła. Wszystkie przerażone. Dla nas to było już za wiele. Razem z Emilką uciekłyśmy do domu (mieszkałyśmy w tym samym bloku). Nie zapomnę tego zdarzenia nigdy. Gdy sobie o tym przypominam, przechodzą mi ciarki na plecach.
Pozdrawiam Martyna.
Ajaaaajaj, o żesz kurka 🐥🐥🐥 !!! Nie mogę się już DOCZEKAĆ !!!⚓⚓⚓
Patyśka Hej do do Ciebie Patryk "zarywał" na fimiku? 😂😜😍
Patyska bardzo ciekawa historia Moja siostra też tym roku zdawał maturę i powiem ci że bardzo śmieszne sytuacje pewnie też niedawno zdawać prawo jazdy więc kurcze no straszny przypał😂😂 więc w sumie jak wróciłaś To miałaś dwie wiadomości dla rodziców :jedną dobrą druga zła haha
xxpaulinkaxx tak... to nie był najlepszy dzień w moim życiu, ale cóż, ŻYCIE! Pamiętam jak już dostałam mandat i zabrali mi prawo jazdy, to moja pierwsza reakcja to śmiech... normalna osoba by płakała, a ja się śmiałam... chyba jest coś ze mna nie tak 😂😂😂
Przypał: Jak byłam mała (miałam z 5/6 lat) i byłam z moimi rodzicami w kościele to strasznie mi się nudziło, więc się cały czas rozglądałam. Kiedy odwróciłam się do tyłu to jedna starsza pani się na mnie dziwnie patrzyła, więc ja jej wystawiłam język i się odwróciłam. Po chwili zrobiłam to samo i gdy zobaczyłam, że znowu na mnie patrzy to krzyknęłam na cały kościół (było wtedy akurat cicho): "CO SIE PATRZYSZ?!?!?!" i miałam potem przypał w domuXDDD
jungkcookies miałam bardzo podobnie. Tylko na mnie patrzył się jakiś pan XD
@@polidoksja Łączmy się!
@@nieja432 Hahahhaha
a ja głupia myślałam że taka oryginalna ze zdjęciem Jisoo na prof XD
@@princess_9960 Ojej XDDD Team Jisoo!!
Wychodziłem z kolegami ze sklepu i podjechał jakiś napakowany koleś z kolczykami na brwi więc krzykłem do niego fajny motor on do mnie dzięki a ja nie do ciebie idziemy dalej śmiejemy sie i nagle ten gościu podbiega do nas i zaczyna coś do nas przeklinać juz nigdy tak do nikogo nie powiedziałem
Historia: jak miałam może z 6 lat i nie znałam sie na cenach to tato wymyślił że moge podchodzić do niego jak cos znajde i pytać go ,,czy nas stać". No i kiedyś weszłam do sklepu i zauważyłam lizaki za ok 1,50zł, a że tato był jakieś 10m dalej krzyknęłam: ,,TATOO STAĆ NAS???" mina ludzi: bezcenna. Pozdrawiam młordki🐓🐓
Gdy miałam 8-9 lat schodziłam sb do szkoły po schodach. I nie mam pojęcia jak ja to zrobiłam ale spadłam ze schodów (buty miałam zawiązane). A jakby tego było mało to na końcu schodów była metalowa kratka i sobie głową w te kratkę walnęłam. Później z mamą wróciłam do domu i mama mi przyłożyła mięso z zamrażarki do czoła xD. A później na pierwszej lekcji (miałam wf) mama wparowała na salę i chciała mnie zabrać do szpitala. Chyba wiem dlaczego jestem taka porąbana...
Iga Jurczak. Tej spadlam z schodów w szkole XDD szłam szłam i nagle bumm. Gdyby nie plecak pewnie bym byla w szpitalu XDD
UWAGA, ZACZYNAM
Gdy byłam mała, takie 4-5 lat, to byłam na ślubie mojej cioci. Razem z siostrą byłyśmy takimi dziewczynami co rozrzucają kwiatki (nie wiem jak to się nazywa 🤷). ALE JA jako że byłam BARDZO porządną dziewczynką zamiast rozrzucac te Płatki to zaczęłam ja zbierać 😂
Ostatecznie tak się w to wkrecilam, i byłam TAK ZAANGAŻOWANA BY WYZBIERAĆ WSZYSTKIE KWIATKI.... Że ostatecznie weszłam pod sułtanne księdza bo pod nią był jeden kwiatek 😂
(i tak, księża noszą pod tymi 'sukniami' spodnie XDD)
Pozdrawiam Patryka i księdza, haha
Pomysłowa Julia dobrze, że jakieś kobiecie pod sukienkę nie weszłaś 😂😂😂
To i ja się pochwalę...
Byłam na imprezie z przyjaciółkami, w takim klubie. Sobie tam tańczymy w kółeczku, po czym podbija do mnie jakiś chłopak i się do mnie dołącza, a ja spanikowana mu odpowiedziałam: "Nie, nie, ja nie tańczę". Po prostu byłam przyzwyczajona do szkolnych dyskotek, na które przychodziłam głównie po to, by pogadać ze znajomymi, ale do dzisiaj nie mogę uwierzyć, że mózg mi się w takim momencie wyłączył.
Jezu.. zrobiłam tak samo xD
Podbił do mnie DJ, a ja że nie tańczę ;-;
Gdy miałam może z 6-7 lat to u mojego pradziadka odbywała się uroczystość, bo świętował ,że kończy 70 lat. Na tym wydarzeniu była też moja kuzynka i dwoje kuzynów, strasznie ich lubiłam bo byli w podobnym wieku do mnie i mogłam się z nimi bawić. Gdy wyszliśmy na dwór zaczęliśmy od prostych zabaw, typu berek lub ściganie się. Lecz potem mądra Martynka (tak mam na imię) zerwałam pokrzywę i zaczęłam ich ganiać z tą pokrzywą pełna energii. Moja ciocia jak zobaczyła ,że biegnę z tą pokrzywą jak szybka kobyła zaczęła mnie gonić i skończyło się na tym ,że się wywróciła a na nią spadła miska truskawek. A co najdziwniejsze ,gdy to zobaczyłam podbiegłam do cioci i z lekkim śmiechem powiedziałam ,,ale dziś ciocia truskawkowo wygląda, zupełnie jak truskawkowe ciastko! (była to taka ,,bajka'' ,którą strasznie lubiłam oglądać). Niestety gdy rodzice się o tym dowiedzieli, zabrali mnie do domu i miałam szlaban na oglądanie tej bajki...
A jaka to była "bajka" jagby no zależy co oglądałaś nie, *wiem* *data*
@@Tori-cf8tr ale chyba truskawkowe ciastko to jest ta bajka. Ja nie wiem ale chyba tak, bo ja kojarze coś takiego
Też kochałam truskawkowe ciastko!!!! ❤️🍓
Moja historia? Już wiem
Gdy byłam mała miałam gdzieś 6 lat. Szlam do pierwszej klasy. No i trafilam na taką beznadziejną klasę, że wszyscy się bili kopali i przezywali. A ja jedyna normalna xd. Pewnego dnia miałam na śniadanie jagodzianke, no i taka Karolina i Jasiek (którzy mieli swoje jedzenie) zebrali od każdego żeby powkurzac. Mi chcieli zabrać moje jedzenie, a ja zaczełam płakać i krzyczeć ze to moje i pozwe ich do sądu za nękanie xd. Pani to zauwarzyla i zapytała oco chodzi, ja wszystko wyjasnilam a ona "Nic się nie dzieje nie płacz olej ich i cieszę się życiem"
Pozdrawiam😂❤
Jak bylam w przedzkolu to tez tak mialam😭😭😂😂😂
Wy wszysycy takie śmieszki, heheszki, a ja mam bardzo pouczającą historię. Kilka... a może kilkanaście lat temu, gdy wraz z rodzicami przechadzałam się po parku jesienną porą nagle dostrzegłam ją. Mała, urocza, zwinna i ruda WIEWÓRKA. Ja jako dzieciak ucieszona tym widokiem z prędkością dzikiej gazeli zaczęłam ją gonić. Wszytko swietnie - uradowana biegam pośród kolorowych liści za tym ślicznym stworzonkiem. Tyle że w kilka sekund wszystko się zmieniło i to ona zaczęła mnie gonić. Z przerażeniem w oczach zaczęłam uciekać ile sił w nogach, próbując dogonić moich rodziców. Historia zakończyła się w ten sposób że wybiegłam z parku jak poparzona. Do tego czasu mam lekką fobie jeśli chodzi o wiewórki i nigdy nawet się nie zbliżam do przypadkowych zwierząt ( i to również polecam wszytkich ). Historia życia.
Pomocy! Moja pianka do golenia nie goli! Co teraz?
o nieeee!!! to może zwróć ją i podaj to jako powód. ja bym tak zrobiła
Pozwij Rossman
Jak byłam mała (ok. 2 lata) poszłam do pokoju mojej cioci i bawiłam się różnymi gratami. (Dodam że byłam w nim sama) W każdym z pokoi w drzwiach były klucze. Nie wiem co mi strzeliło do głowy Ale zamknęłam się w nim na klucz. Po chwili chciałam się z niego wydostać, ale że względu na młody wiek nie byłam w stanie. Gdy zaczęłam beczeć usłyszała mnie mama i chciała mnie otworzyć ale klucz był od mojej strony A drugiego nie mieliśmy (to było na piętrze) mama zawołała dziadka, który wziął drabinę i wspiął się do okna ( okno było uchylone). Dziadek mówił żebym je otworzyła na oscież żeby mógł wejść Ale byłam za niska żeby dosięgnąć klamki, więc przeszliśmy do planu B. W którym miałam wyciągnąć klucz i włożyć bo przez okno. Udało mi się i otworzyli mi drzwi z drugiej strony. Akcja trwała ok. godzinę, bo w tym wieku nie rozumiałam większości słów i trzeba mi było długo tłumaczyć zdania żebym mogła je zrozumieć 😂.
Moja historia: byłam na obozie harcerskim i przyjechał sanepid. Miał tylko jedną uwage, że do naszej latryny (to taki dół ze stelażem i tam można sie załatwiać) można wpaść. No to zabudowujemy. I wkońcu, jak już skończyłyśmy to julianna (koleżanka) cały czas powtarzała że niemożna tam wpaść. Wkońcu przyszła natalia (inna koleżanka) i coś powiedziała do julianny a ona dla żartu ją chwyciła za ramiona i popychała delikatnie do tyłu i omało nie wżuciła natalii do latryny od tyłu xDDDDDDD podro
Hey Patryk, mam problem. Gdy zamknę oczy to nic nie widzę. Co mam robić?!?
Czarna Auuu Biorąc pod uwagę kąt padania promieni słonecznych i logikę zawartą w "Śwince Peppie" potrzebujesz okularów.
Otwórz oczy.
Bardzo śmieszne😔😔😔
A ja jak nie oddycham to się duszę, więc łączę się z tobą w bulu
*Shit down bitches* masz kompletną rację XDD
Moja historia jest taka:
Jak miałam jakieś 9 lat to na lekcji wraz z klasą robilismy jakiś koktajl (z wody, miodu i cukru) i Pani nam nalała. A mądra ja na przerwie postanowiłam sobie też nalac to i jak nalewalam to... Cały sok mi się wylał, a on był taki klejący i pół klasy była klejąca wraz z szafką. I nauczycielka zaczęła się na mnie drzeć xDDD ale mi było głupio 😂
1. Ja jakieś 4 - 5 lat temu byłam w domu xd a rodzice ,wójek i ciocia byli na jekimś weselu a u nas byli kuzyni (ich dzieci), jeden rok starszy a drugi z jakieś 9. I ja wtedy miałam tablet i ogl coś na yt i stwierdziłam że ide do kibla a miałam sluchawki! I wchodze otwieram drzwi a tam kuzyn (ten starszy) SIKA NA STOJĄCO I JA TAK STOJE ON MNIE NIE ZAUWAŻYŁ A JA TAK SIE PATRZE I POWOLI ZAMKNĘŁAM DRZWI I WYSZŁAM. Niestety nie moge o tym zapomnieć a bardzo bym chciała a teraz sie go boje
POZDRAWIAM KUZYNA
2. Jakieś 3 lata temu oni znowu gdzieś pojechali ale teraz to ja z moimi braćmi nocowaliśmy u nich i ten młodszy kuzyn (który jest starszy o rok) zawsze spał ze mną czy jak to nazwać. Poprostu zawsze spaliśy w jednym pomieszczeniu i często w jednym łóżku i jak tak posiśmy spać to nagle on na mnie wszedł i sie na mnie położył ja nie wiedziałam jak zareagować więc go poprostu przytuliłam i myślałam wtedy że to normalne xdd od tamtego czasu nigdy nie spaliśmy razem w pomieszczeniu i tlumaczyłam sie że dorastam i chce prywatności😂
2.xdddd
XD
Moja historia:
Pewnego (jak się okazało przykrego) dnia mej edukacji wczesnoszkolnej po otworzeniu śniadaniówki ujrzałam w niej suchy chleb. Zupełnie. Nie było tam nic więcej. Suchy chleb. I nie był to zabawny żart w wykonaniu mojej mamy, był to jedynie wynik jej roztrzepania. Siedzące obok koleżanki z niecierpliwością czekały na informację z czym mam kanapki. Odrzekłam, iż z masłem i solą. Skłamałam.
Więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie szczerze żałuję.
Informacja poufna: Kocham cię Patryk :*
HAHA, dałeś się nabrać, po prostu cię uwielbiam.
Jak miałam dwa lata pojechałam na farmę (nwm gdzie to było) i zawsze wychodziłam z mamą do zagrody gdzie przebywały cielaki i młoda ja podchodziłam do nich kiedy muczały, zachodziłam je od tyłu głaskałam i w tym samym czasie mówiłam "juź dobzie juź dobzie" (specjalnie te błędy) i po czym całowałam je po tyłkach . Po tym zawsze szłam do świń i karmiłam je styropianem i wracałam do krówek, lecz raz nie szłam tylko biegłam nie zauwarzyłam jednego krowiego placka i w niego wdepłam i oczywiście się przewróciłam , do domu weszłam cała czarna. Pozdrawiam wszystkich!
kiedyś jak byłem mały (miałem 5 lat) to jechałem sobie na małym traktorku... i spadłem z niego i w szpitalu musieli mi czoło szyć... dwa tygodnie później znowu jechałem na moim ulubionym pojeździe (TRAKTOREK :D ) no i znowu się wywaliłem i znowu musieli mi szyć czoło (dwa centymetry dalej od tego wcześniejszego) potem gdy już o tym zapomniałem, w drugiej klasie podstawówki szedłem sobie przez korytarz, i spadło mi 5 groszy (wielka fortuna więc musiałem podnieść) i gdy się schyliłem to taki typo usiadł mi na plecach i walnąłem głową o ścianę i pojechałem do szpitala (jedyny plus był taki że zwolnili mnie z szkoły) i znowu szyli mi czoło i kolejne dwa centymetry od poprzedniego i do teraz mam taką fajną piramidę na czole i zawsze muszę chodzić w grzywce bo inaczej wyglądam jakbym był psychiczny XD
Jak byłam w zerowce (teraz jestem w piatej klasie) to z całą zerowką poszliśmy na plac zabaw ja z koleżanką chustalysmy się na hustawkacg ale ja nie umiałam się hustac wiec wolalysmy panią. Pani do nas przebiegła a moja koleżanka pyta: to pani jeszcze umie biegać? Ja mówię: no jasne pani jeszcze nie jest stara jak moja prababcia ( a ja mam starą prababcie) pani na szczęście nie była zła i się z tego śmiała Pozdrawiam serdecznie! PS moja przyszywana prababcia ma kury
Mój przypał brzmi tak:
Gdy miałam około 5-6 lat (jak to czytasz przed 05.10 to mam 12 a jak po to mam 13) stwierdziłam że świetnym pomysłem będzie zabawa w ratowanie kurczaków (bo kury składały jaja z kurczakami gdzieś wysoko na belkach i nie mogły z tamtąd zejść) no i pewnego razu gdy wdrapałam się na tą belkę spadłam z kurczakami w koszyku (takim małym piknikowym to był zamknięty) naszczęście upadłam na siano i tyko skręciłam kostkę :/ a kurczaki przeżyły teraz chodzą szczęśliwe po polu i nie pozwolę ich zabić to moje oznaczone różową obrączką kurczaki i nawet nie dawno zbudowałam im specjalny drewniany kurnik aha i tata znalazł drogę przez którą kury wchodziły i ją zablokował czymś ☺☺☺
,,Filmik w granicach 19"
19, tak, Patryk, tak...
Jak byłam mała i byłam w parku rozrywki (aquaparku 😂) z wujkiem to czekałam aż zjedzie ze zjeżdżalni. Były tam 2 zjeżdżalnie obok siebie. Kiedy wyjechał jakiś pan ze zjeżdżalni obok zaczęłam na niego krzyczeć i krytykować czemu tak wolno zjechał itd😂😂
Uwaga, oto moja historia.
(Do tąd mam traumę po tym, ale tak poznałam moją najlepszą przyjaciółkę, z którą przyjaźnimy się już prawie 10 lat 😂)
A więc... Gdy po raz pierwszy poszłam do szkoły, byłam tym mega podekscytowana. No pani zaczęła, czytać listę... Nie mogłam się doczekać, aż wyczyta moje nazwisko! I jak tylko pani zaczęła czytać "Aleksandra Sz..." Od razu wstałam i krzyknęłam "Jestem" Jak się okazało, w klasie były dwie Aleksandry, i nasze nazwiska zaczynały się tak samo, niestety, ja byłam na liście zaraz pod nią. Chyba nigdy nigdy nie było mi tak głupio. Xd
Do nowej serii:
Moja koleżanka stara się mnie zeswatać z takim chłopakiem, ale jest taki problem, że... ja go nienawidzę. Do tego jego najlepszy przyjaciel przepisuje się do naszej klasy. Jego przyjaciel z siedem lat temu celował mi piłką w głowę. Wszystko jest okej, ale niedawno straciłam przyjaciółkę przez tą klasę. Minęło już z półtora roku od kiedy się z nią widziałam. Kapnełam się wczoraj , że odtrancam ludzi od siebie, żeby oni mnie nie zranili, raniąc ich bardziej. Problemy dziewczyny ze Starachowic
Przypał: Chłopak, którego nie nawidzę zakochał się we mnie...
Kiedy miałam 10 lat w wakacje zawsze chodziłam do kurnika ( mój dziadek chodował kury). Na wybiegu dla kur było takie duże drzewo. Pewnego dnia wymyśliłam sobie że posadzę wszystkie kury na tym drzewie... I za każdym razem gdy brałam kurę pod pachę wchodziłam na drabinę i kładłam je te gałęziach.. Najgorsze jest to że mój sąsiad stał w drzwiach i się na to wszystko patrzył i krzyknął,, ej dziewczynko co ty robisz z tymi kurami" a ja przestraszona uciekłam do domu i nie wychodziłam tego dnia na dwór.. Nie wiem co się stało potem z tymi kurami
Wiola XDD
Wiola szanuj kurki
Ta jasne, jak kury stały sie "popularne" na kanale Patryka to wszyscy nagle mają z nimi swoje historie...
Marta marta a co ty myślisz z kurami największe przypały xd
Wiola ta no 100% 🙄🙄 Pewnie większość tych historii z kurami sie nawet nie zdarzyły
Moja przypałowa sytuejszyn:
Mając może 6 lat, nie kojarze zbytnio, mieliśmy remont w mieszkaniu, ojciec zdzwonił do kumpla i robili robote, a ten kumpel ojca miał curke i ona zostawała u nas na noc razem z tym ojcem, chyba wiesz jak się skończy ;)... I my wieczorkiem gramy w crasha bandicoota i potem spać trzeba, ale jakoś tak wyszło że całowaliśmy się w poliki , bo w usta be be, i przytulaliśmy pod kołdrą, nagle matka przychodzi, odkrywa kołderke i pyta co robimy, a ja niechciałem przypału i jebłem jej z otwartej i powiedziałem że się bijemy, tamta płacz i lament a ja godzine siedziałem pod lodówką za karę, nie zaliczyłem
Czeko Tubka XDDDDD Czemu ją tak potraktowałeś przecież była taka słodka😂😂😂
Czeko Tubka słownik nie gryzie :')
Dziena za 6 like ;)
XD
ile wymyslales ta historie?
Kiedy miałam 3 latka bawiłam się z siostrą i braćmi w chowanego. Kamil (18 lat) po odliczeniu do 10 zapytał " Schowani czy nie?" a ja odpowiedziałam "sichowani" a on zapytał " a gdzie?" a ja z grzeczności odpowiedziałam "pod śtołem" . Do dziś śmieje się ze mnie rodzina.
Pozdrawiam Zuzia ♥
Patryk dlaczego jak pytam mamy pożyczysz 2 dyszki to ona odpowiada idź sprzedawaj lemoniade! A jak mówie a za co zrobię lemoniade? to mówi -ZAPYTAJ OJCA nie wiem xd
Kiedyś z mamą byłyśmy u babci. Mieliśmy już jechać więc szliśmy do samochodu( ja mama mój kuzyn i jego zona) i przechodziliśmy przez taki teren gdzie było straszne błoto i było mokro. Moja mama szła przede mną i mówi mi ,,Ola uważaj ty chodź tak jak ja...,, aż nagle ŁUP. Moja mama poslizgnęla sie na tym błocie i była cała brudna.( do tg miała białe spodenki) wszyscy sie z niej smialismy. Nigdy nie zapomnę tego dnia xD
Tw reakcja na moją historie jest bezcenna 😂 Pozdraffiam! ⚓⚓⚓
ダ ー ク ミ ス A kiedy to było? XD
2:34
ダ ー ク ミ ス aha xD świetne 👌😂❤️
KajQaa - Eevee Dzieki 😂😂 👌
Mieszkam na wsi i jak miałam 5 lat to się urodziły kurczaki. No i jeden mi się tak spodobał ze postanowiłam go ‚zaadaptować’. Karmiłam go i dałam mu na imię Stefan. 3 lata później poszłam do zagrody i nie było tam kurczaka. Myślałam ze gdzieś się schwał. No obiad był rosół. Od tego czasu jestem wegetarianką
Parę dni temu byłam nad morzem na tydzień, wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że trzeciego dnia szłam po mokrych schodach zanieść mamie wodę do kuchni (do kuchni dla gości szło się przez podwórko). W prawej ręce miałam telefon, w który nieustannie się gapiłam a w lewej wodę. Przez przypadek się poślizgnęłam i tak jakby automatycznie podniosłam do góry rękę z telefonem, a tą drugą (konkretniej kiedyś złamanym łokciem :') ) ryłam w niekończące się schody, puki się nie zatrzymałam. Przy upadku z ręki wypadła mi woda.. Moja babcia pomimo huku była pod schodami i pomyślała, że to tylko butelka mi wypadła z ręki.. Ja wstałam, otrzepałam się, wzięłam wodę i poszłam do kuchni jakby nigdy nic (to co, że łokciem prawie nie mogłam ruszać xD), weszłam i powiedziałam mamie, że zjechałam po schodach, ona się mnie pyta, czy nic mi nie jest, ogląda ten łokieć itd. Moja obojętna mina była wtedy taka bezcenna XD Jakby nic mi nie było. Na szczęście nic mi nie jest, ale dalej nie mogę się opierać na tym łokciu.
Dlatego chcę was ostrzec, ZAWSZE GDY ZCHODZICIE PO SCHODACH, PATRZCIE POD NOGI!!
Gdy miałam 6-7 lat to mój tata zapomniał odebrać mnie ze szkoły a sama bym nie poszła bo jeszcze nie znałam drogi. (nie brałam telefonu do szkoły XD)Nauczyciele jak przechodzili obok mnie to się pytali czy ktoś po mnie przyjedzie ja mówiłam „tak,tak już tatuś jedzie” a tak naprawdę nie przyjechał... czekałam chyba z 4 godz aż w końcu lekcje skończył mój cioteczny brat i zobaczył mnie i zadzwonił do mojego taty.(najlepsze było to ze jego znajomi nie wiedzieli ze ma siostrę i mega mnie nie lubili do teraz mnie nie lubią i ja ich XD) Tata przyjechał po mnie i przepraszał ,ale i tak się dobrze skończyło bo tata na przeprosiny kupił mi misia i wgl TAKŻE ŻYJE I NIE ZOSTAŁAM W SZKOLE NA WIECZNOŚĆ XDDDDDDD 😂😂😂😂😂😂😂😂😂
Kiedyś jak byłam mała, i w jakimś urządzeniu trzeba było zaczekać aż się załaduje aplikacja, to od razu wolałam mojego brata (starszego). A jak to starszy brat, musiał sobie pożartować. I mówił np. że jak podejdę do parapetu i odwrócę się w stronę okna, to wtedy zacznie działać. I teraz się w sumie dziwie, bo to SERIO zaczynało działać xddddd
1 - ok. 5-6 lat szłam za przyjaciółką po schodach, wychyliłam się jakoś do przodu i przyjaciółka nadepnęła mi na... rzęsy. Wyrwała je. Przez kilka tygodni nie miałam rzęs na prawym oku :)
2 - Komunia, druga godzina mszy się zaczyna. Chce mi się do toalety, ale w kościołach, jak to w kościołach nie ma toalet. Posikałam się i pomoczyłam albe swoją i koleżanki...
3 - W sierpniu jechałam rowerem do babci, słuchałam jak hałasuje rower (trochę się psuje) i przejechałam czwartym palcem prawej stopy o krawężnik. Zerwało mi pół paznokcia. Wiem, że uwielbiasz historie o paznokciach :)
No wreszcie przypały! 😂
Daria Awaria nu
Tak więc jak miałam około 10 lat, byłam na chrzcinach mojej siostry ciotecznej. Od razu skumałam się z innymi dzieciakami i rzucaliśmy sobie piłkę w końcu wyladolala za drzwiami i każdy po nią pobiegł oprócz mnie bo ja schowałam się za drzwiami i chciałam ich wystraszyć to czekam i słyszę jakieś kroki i wyskakuje i krzyczę BU! A tu kelnerka szła taka obsrana i ona TAK WRZASNĘŁA i zaczęła popindalać na schody. Oczywiście potem zsikałam się ze śmiechu ale sorki pani kelnerko 😂😂
Hej Patryk, od dwóch lat jestem w związku z kurą, ale prawo nie pozwala mi na poślubienie jej, co mam zrobić? (To bardzo poważne, proszę się nie śmiać)
Jednorożcowe Szaleństwo wyprowadz się na inną planetę i zrób tak zeby prawo pozwalało na ślub z kurą😉🐓🐓🐓
Wyprowadź sie do Jolandii 😂
igulina a ok 😂
@@efemeryxnie Zgadzam się z tym, najlepiej odlecieć na planetę nie odkrytą, jakąkolwiek nie odkrytą bo wtedy na pewno przyjmą
Kiedyś (miałam 3-4 lata) poszłam z mamą do lidla (ja byłam w wózku) gdy byłyśmy koło regału z piwem wydarłam się na cały lidl „MAMA KUP PIWOO) pozdrawiam 🐔
XDDDDDD
Lol
Heh...
Kto też zauważył na nadgarstku nr 9217?
Marta Tarczewska ja
Marta Tarczewska on jest z Auschwitz
Miałek srałek 😂
Marta Tarczewska ja
Jak byłam mała to Ofc zdarzało sie jechać samochodem. Kiedy zatrzymywaliśmy sie na czerwonym świetle za każdym razem Zaczynałam plakac, a jak ruszaliśmy znowu okej. Pewnie moja mama uwielbiala podróże ze mną :’)
Mój historia.
Kiedyś jak byłam mała, miałam wtedy 4-5 tal poszłam do kuchni i zobaczyłam ze na stole w dzbanku jest nalana herbata. Na stole była tez szklanka. Weszła na krzeslo, a potem na stół. Gdy chciałam sięgnąć po dzbanek potrącilam szklanka , a szklanka poruszyla dzbanek i spadła na podłogę. Dzbanek się przewrócil i cala herbata wylala się na stół. A ja siedziałam na stole i dalej chciało mi się pic , więc wpadłam na pomysł żeby wypić herbatę ze stołu. Musiałam wyglądać komicznie bo gdy mama przyszła patrzyła się na mnie chwilę a później zaczęła sprzątac. Gdy było po wszystkim mama wzięła mnie do salonu i zaczęła tlumaczyc, ze muszę bardziej uważać. XD
Azi Luna to chyba ty musiałaś być wtedy bardzo mała, a stół bardzo duży i stabilny, bo ja nawet gdybym był 3 razy mniejszy niż teraz to bym sie bał
ktoś ktosiowski
No bo to prawda
Jak teraz mam 11 lat i jak siądę na ten stół to nic się nie dzieje a waze 52 kl. I mam 165 cm wzrostu xD
Wtedy mogłam ważyć 19 - 21 kl. I miałam wtedy 55- 65 cm .
Serio kiedyś byłaś mała ? XD Ja byłam duża xD
Kiedy miałam nie całe 2 lata, moi rodzice postanowili zabrać mnie na mszę do kościoła. Wszystko było ok do momentu kiedy ludzie zaczęli śpiewać. Co zrobiła Zosia wychowywana na różnych piosenkach i to spowodowało zamiłowanie do tańca? Zaczęła do tej muzyki bujać się, robić obroty i różne inne ,,figury" taneczne. Mina moich rodziców i innych osób w kościele musiały być bezcenne. 😂😂
Mam historię z cylku "Moja koleżanka myślała, że była..."
Ja i Wiktoria (Moja moja koleżankaa 💕) wspólnie pojechałyśmy na basen. Po dotarciu, przebraniu się itp. poszłyśmy się wreszcie popluskać
( ͡° ͜ʖ ͡°) Nagle Wiki mówi "Ej! Wera patrz jakim jestem majestatycznym waleniem!" (Za to ją kocham 😂). Wiktoria robiąc swoje wielorybie *dzikie densy* zachłysnęła się wodą, no to ja płynę (Jak Pamela Anderson rzecz jasna xD) uratować Wiki, a tu ratownik mnie wyprzedza i "ratuje" Wiki, na co ona myślać, że to ja ją przyciągnęłam do "brzegu" krzyczy "It's a prank brooo!" - ja facepalm, a ratownik mina jakby zobaczył osobe mocno niezrównoważoną 😂
Dziękuje za przeczytanie (mam nadzieje :3), pozdrawiam Wiki i wszystkie kury z Krakowa xD
Moja przypałowa historia:
Gdy było ze mnie 4letnie bobo, to ubzdurałam sobie że jest taki mój świat "Jolandia" i jak byłam z mamą w kościółku to przytuliłam randomową panią, a gdy mama spytała się mnie dlaczego to zrobiłam to ja na to, że to moja ciocia z Jolandi XD XD XD
Jednorożcowe Szaleństwo 😂😂😂😂😂
Hej Patryk! Dałbyś mi krótką instrukcję jak otworzyc okno tak żeby z niego nie wypaść? Dzięki 👍🏻
9:25 najlepiej znarratowana historia
zaśmiałam się a to się rzadko zdarza ale nie przy twoich filmach tu to płacze ze śmiechu
ps to dobrze
"W granicach 19:00 "
Mam na imię Lena i dwa dni temu przyjechała do mnie w odwiedziny moja pięcioletnia kuzynka. Kiedy puściłam jej kreskówkę z mojego dzieciństwa, czyli "Małą Syrenkę", ona od razu spytała: "Ale jak ona robi kupę? Coś tu nie gra".
No nie gra. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, a teraz muszę przewartościować swoje życie....Pozdrawiam :)
I nadal przetwarzanie :c
Aaa, już wiem!
Szerokie granice, to i film musi chwilę iść!
Musimy poczekać *;)*
Miałam swój pierwszy występ wokalny ( 6 lat) i miałam zaśpiewać góralską piosenkę. Specjalny gorset , spódnica , warkoczyki z kokardkami itp Pan co odtwarzał piosenki pomylił płyty i włączył podkład z jakąś piosenką o gimnastyce xDD a że to znałam zaczęłam śpiewać jak gdyby nigdy nic:DD mam do tej pory to nagranie i chyba rodzina będzie miała bekę do końca życia......*** O dziwo 1 miejsce hehe
Mam problem. Czemu jak ktoś do mojego pokoju i są zamkniete drzwi to jak wychodzi to ich nie zamyka?
Mam ten sam problem 😂
Same
Mam ten sam problem
Same
Bez Pomysłu
Mam ten sam problem XD
Miałam tak ze 6 7 lat i wraz z moją koleżanką w zime wyszłyśmy po lekcjach ze szkoły i chodziłyśmy wokół niej i krzyczałyśmy na cały głos, że to my wywołałyśmy śnieg (bo u Nas nie było śniegu przez jakieś 2 Lata jak był to mały) i po jakiś 5 minutach chodzenia wokoło szkoły miła pani sprzątaczka zawołała Nas spowrotem do szkoły, a skończyło się to tak ze nikt o tym nie wiedział😂😂. Pozdrawiam wszystkie 🐔.
Przypałowa historia to :
Kiedyś chciałam spotkać się z koleżanką i umówiłyśmy się pod sklepem a było bardzo gorąco wiec poszłam się schować do sklepu😥 bo byłam pierwsza i czekam tak około godzinę😱 i nadal jej nie było a ludzie w sklepie i sklepikarki patrzyły się na mnie jak na bezdomną😂
Lajkujcie żeby widział 😉
A przyszła w końcu czy nie :(
Tak😁 Po czasie ale przyszła 😂
nie wierze ze to mówię no ale ok XD
otóż około 5 lat pojechałam do cioci która ma KURY podeszłam do jednej z nich a obok były kupy krowy, zaczęło mi smierdziec i krzyknęłam ,,kuro ty czemu się zesralas mam się poskarżyć!!(XD) otóż zaczęła mnie gonić, wybiegłam na pole które jest tuż obok domu, na polu było jeszcze więcej kur, stado kur zaczęło mnie gonić, wbiegłam do domu i stały pod drzwiami żeby mnie zadziabac XD ponadto zaczęłam krzyczeć do mamy ze kura się zesrala i zaśmieca środowisko XDDD
Xd
XD
Zauważyłam że dużo historii jest o kurach.
Laly Galaxy hahahhahahahahahshahahhahahahahahah
Gang kur się na ciebie uwziął 😂
Ta Przypałowa historia przydarzyła się mojemu koledze* Więc tak ... Jak jego siostra jak było trochę młodsza ( teraz ma 7 lat) zobaczyła prezerwatywy i wzięła je do ręki i powiedziała mamie *Mamo ja to chcę!! Mamo co to jest??* i zaczęła biegać po sklepie z tym krzycząc *Co to jest? Mamo ja to chcę!* On powiedział mi że miny osób bezcenne xDDD*
Wolf _Girl To jeszcze nic. Kiedy ja byłam mała, byłam przekonana, że to jakieś nowe gumy do żucia i zaczęłam się kłócić z mamą, nie mogąc zrozumieć, czemu się śmieje i nie chce mi ich kupić :')))
Jak miałam chyba z 10 lat (ja byłam takie nieświadome i szczęśliwe dziecko hah) to mamy się spytałam co to. Mina kasjerki bezcenna😂 potem mama mi jakoś wytłumaczyła, nie pamiętam dokładnie
Ja mam taką historie że kiedyś w odległej przyszłości kiedy miałan około... 6 7 lat to patrzałam jak mój dziadek i tata zabijają kury ostatnie co zapamiętałam to krew i kukuryku od tamtego czasu miałam sny o kurach bez głowy dzięki tato i dziadku!😉
Nikola Bocian chyba przeszłości
MAM PROBLEM
Moja mama ma kury (mieszkam na wsi) i te kury dostały jakaś supermoc bo ni z tąd ni z owąd omijają jakoś ogrodzenie i biegają bo podwórku. Zawsze musze pomóc mamie je wganiać spowrotem. Powiedz doktorze Patryku jaka to supermoc i jak sie jej pozbyć? A może to czarodziej je wypuszcza zeby zrobic nam na złość (mi i mamie)
CO ROBIĆ PATRYK POMOCY
*przez ściany i ogrodzenia przenikają*
Moja historia:
Jak miałam jakieś 3-4 lata, bawiłam się u mojej babci w domu, oczywiście mądra Aneta (ja) wpadła na pomysł wejścia na wysokie krzesło. No to weszłam i zaczełam skakać xd Nie wiem jak to zrobiłam, ale spadłam z tego krzesła na *kaloryfer* i rozwaliłam sobie o niego głowę. Po jakimś czasie mój starszy brat (wtedy miał jakieś 6 lat) już cały zapłakany bo się o mnie martwił. Ale ja wcale nie płakałam tylko siedziałam taka naburmuszona xd Moja mina była bezcenna. Do dziś mam bliznę na czole xd