Przednia przerzutka i jej mityczne psucie się na potęgę jako argument na rzecz rezygnacji z niej 🤣🤣. Jest to chyba jeden z niewielu elemantów, o którym chyba nigdy nie słyszałem by komuś wysiadł. Opony, koła, łańcuhcy, tylna zmienarka, hamulce, nawet pękające ramy i widelca, ale kompletnie nie mogę sobie przypomnieć choćby jednej historii z przdnią przerzutką. Jeśli już przy przerzutkach jesteśmy, powiedziałbym że przejście z 2x10/11 na 1x12 zwiększa szansę awarii tej tylnej - o wiele bardziej wrażliwa, do tego te filigranowe łańcuszki.
no mi wysiadł, zakleszczył mi się łańcuch pomiędzy zębatkami z przodu (nie byłem w stanie tego naprawić na miejscu (miałem imbusy, ale kominy się obkręcały). Wróciłem do domu na hulajnodze i ponieważ napęd był już i tak pod koniec żywota zmieniłem na 1x11 (wówczas to był max, nie było 12rz napędów). Nie zmienię na 2x już nigdy, bo i po co.
Witaj Dorota. Obejrzałem Twój film w temacie napędów i że wszystkim się zgadzam poza możliwością uzyskania rozpiętości. Mi wychodzi 586%. Mam hybrydę 1x11 i 2x11 i wszystko działa znakomicie. Z przodu korba GRX 46x30 a z tyłu kaseta 11x42 z przerzutka GRX 812 + wózek Garbaruk. W planach mam jeszcze zwiększenie kasety. Mój napęd nie jest standardowy, ale umożliwią łatwieszy podjazd i dociśniecie na zjazdach 😁 Na sieci jest bardzo mało informacji o takich upgrade'ach, ale ja spróbowałem i było watro.
Bałem się jednego blatu, jednak się zdecydowałem na Canyon Grizl 1x12 Rival axs, od Ciebie właśnie się dowiedziałam że to tylko 440% a i tak jestem bardzo zadowolony. Zawsze będę miał gravelem z napędem 1 x. Dzięki za odcinek, bardzo interesujący i pouczający
Odcinek super.Dużo ciekawych wiadomości dla każdego.No ja akurat po drugiej stronie-zawsze dwa blaty.Poniżej moje spostrzeżenia… Na pewno mogę potwierdzić to,że napęd zużywa się dużo szybciej na jednym blacie(dlatego taka moda moim zdaniem na jeden blat) producent części zadowolony.Jeśli chodzi o te przekosy to rozumiem,że chodziło Tobie o zakres z jednej np małej przód plus obsługa całej kasety bo da się przy dwóch blatach obsłużyć całość na poszczególnym blacie z przodu i wtedy Ok przekos może jest troszkę większy.No ale nikt chyba tak nie jeździ mając dwa blaty…Dla mnie właśnie to tu jest największy problem czyli przekos przy jednym blacie.Jeździłem,serwisuje i dla mnie te skrajne koronki to jakiś dramat,łańcuch przkoszony plus praca napędu wtedy jak dla mnie porażka,W górach jechać na 1plus duża koronka to nie na moje nerwy.Pozdrawiam
Szkoda, że nikt już MTB 2x nie robi, Szukam czegoś ale praktycznie nic nie ma i nawet dołożyć na obejmie się nie da bo ramy tak konstruowane, że przednia przerzutka się nie mieści 😢
Na niezuzywajacych sie komponentach i napedzie producenci nie zarobia. Dlatego nie kupimy juz xtr/xt w 8biegach ani w 9biegach (kasety i lancuchy) dlatego zeby wepchnac nas w 10-11-12 itd. Zeby lancuchy byly wezsze i zebatki zeby sie zuzywaly duzo szybciej i czesciej… pozdrawiam
Kto z mtb pójdzie w jeden, kto z szosy ten ma obie dłonie sprawne i potrafi operowac przednią przerzutką :D Jeżdżę na jednym od 6 tysiecy km a teraz w nowym gravelku wezmę dwa.
Z tyłu 11-34, z przodu 48-36-26 z zamienionym najmniejszym blatem na 22, co daje 48-36-22. Shimano, hollowtech na alivio. Na szosie 48/11 jestem w stanie dojechać, wystarczy ćwiczyć wyższą kadencję (poza tym nie mam mocnej nogi, żeby kręcić kadencję >80 na blacie >=50). Na góry mam 0,65, więc większość objadę. Zakres 675 %. Pojemność przerzutki przekroczona o 4 zęby (49), ale deore SGS daje radę na przedłużce. 3*9, bo: - tani w kupnie i utrzymaniu. uniwersalny. - MTB i szosa jest zgodna do 9, mogę założyć manetke szosową do deore - toporny, ale objedzie w błocie, piasku. (1x12 jest dla mnie delikatniejsze i bardziej podatne na faule, ale może droższe 1x12 są ok) - przekoszenie łańcucha było od lat 90-tych (wtedy jeszcze były napędy nawet 4*5) i się tym nie przejmuję. - jest ciężki, ale raczej ja muszę schudnąć do podjazdu niż kupować kasetę o 100 gram lżejszą, ale rząd droższą. Takim napędem jeździmy z żoną. Dzieci mają tylko mniejszą standardową korbę 44-32-22. Na wycieczki jedna pompka (schrader), dwie te same detki, jeden łańcuch 9rzędowy i jedna przerzutka z przedłużką. Oczywiście jest pewnie masa wad takiego rozwiązania (toporne stopniowanie, więcej części, problem z ustawieniem spd, itp), ale do turystyki mi wystarcza.
Odkąd jeżdżę na rowerze to przednia przerzutka nigdy sie nie zepsuła. Napęd w zaleznosci od rowera u mnie treking zaladowany +25kg 3x9, szosa 2x10 druga 2x11, gravel 1x11. Napęd to kwestia indywidualna 👍
Jest jeszcze trzecia opcja :) Dwie pierwsze to jak powiedziałaś - 1 blat i duża rozpiętość kasety (500%) - 2 blaty, taka sama rozpiętość ale lepsze stopniowanie. A trzecia to zrezygnowanie z tak szerokiej rozpiętości, np. kosztem braku możliwości dokręcania na zjazdach czyli 1 blat i dobre stopniowanie (Shimano 11-36, SRAM 10-33). Alexandera Houchin przejechała Tour Divide w niecałe 19 dni nie mając w ogóle przerzutki i dała radę (singlespeed 34 x 17t). Więc te 330% może się okazać wystarczające dla większości osób.
Mam swoje lata ale uwielbiam jeździć SS w TPK, lasy, szutry i generalnie teren zróżnicowany, jakieś przewyższenia... Generalnie miękko - 34x14 lub 38x16, sztywniak 26 cali, stal. Takie przejażdżki są świetne, 35-50km, pracuje całe ciało. Szczerze polecam.
Dokładnie w punkt każdy pod siebie powinien dostosować rower a przede wszystkim pojeździć na różnych kombinacjach i stwierdzić co potrzeba sobie samemu by później cieszyć się z jazdy i na napęd nie zwracać uwagi bo po prostu robi robotę tam gdzie ty możesz podziwiać uroki natury 😁🚲👍
Witam . Jak zwykle wyśmienite rady , profesjonalne porady . Zawsze uwagi cenne . Choć ja osobiscie w mtb tez mam 1 x 11 / 38 , 11 x 51 / , daje radę, na nasze czeskie górki , Jakuszyce , Karpacz itp. W szosie była modernizacja napędu 2 x 10 / 50 x 34 i tu coś muszę zmienic , a tył z 11 x 28 na 11 x 36 / no i udało sie wcisnąć oponki 28 szerokości i jest spoko . Ale kazda rada dobrego fachowca jest cenna . Szerokości na trasach i pozdrawiam
Brawo! Mądrego "gadania "to i przyjemnie posłuchać szczególnie jeśli mówi to kobieta o sprawach technicznych dotyczących sportu zdominowanego jak na razie przez facetów. U mnie w grawelu ten przelicznik wychodzi 521,6 jesli dobrze policzyłem. Napęd mam shimano sora 9v. Z przodu dwa blaty 36/22 (mtb) a z tyłu 10/32 (typowa szosowa kaseta). Mało jest podjazdów których bym nie podjechał a na w miarę płaskim terenie jestem dosyć szybki. Jasne,wszystko zależy od terenu po którym jeżdzimy i jaką mamy formę,. Sprawa jest dosyć prosta: nawet najlepszy rower sam nie pojedzie czy też nie podjedzie podjazdu za nas.
na wiosennej Watasze przednia przerzutka zapchała się w błocie i ledwo to chodziło a , że górek sporo to non stop wajchowanie. Wywaliłem od razu przerzutke i wsadziłem tarcze 40T
Gdy zaczynałam jeździć na gravelu i jednocześnie oglądać Twoje filmy, kompletnie nie mogłam skumać, dlaczego tak bardzo upierasz się przy jednym blacie. Ale jak już trochę pojeździłam to rozumiem, bo już nie raz przy jakimś nagle zmieniającym się terenie, gdy trzeba było szybko kombinować, jak ustawić łańcuch z przodu, a jak z tyłu myślałam o tym, że dwa blaty to jednak bardziej mi utrudniają życie niż pomagają.
Przez 3-4 sezony jeździłem na single speedzie, również w gravelu. To mi dało duży zakres kadencji, w których czuję się komfortowo. W tym sezonie kupiłem pierwszy rower z przerzutką po tej przerwie i jedna mi absolutnie wystarcza. 40 z przodu, 11-46 z tyłu to aż nadto. I tak się łapię na tym, że mam prawie na stałe wbite 40x15 i dostosowuję kadencję zamiast przełożenia. W przyszłości pewnie wjedzie kaseta 10-52 i 44 lub 46 na przód. 2 blaty z przodu to dla mnie niepotrzebna waga i komplikacja. Kolejna rzecz, która może się rozregulować czy uszkodzić przy jakiejś wywrotce. Absolutnie rozumiem argument, że to za dużo myślenia o tym, że ma być bez przekosów łańcucha.
od 2 lat mam na XT jeden blat, nie wrócę na dwa, jak noga podaje to jedyne co to przestawić się na płynność kadencji. Ps podzielenie największej z przodu przez największą z przodu zawsze da 1 😂 dalej nie liczę za trudne 😂
Bez przesady z tym napędem jednorzędowym :)... ta dyskusja się nie skończy...doceniam oba rozwiązania. W jednoblacie trudno o przełożenia 46-48 (koronka przednia) na 10 lub 11...co daje naprawdę możliwość szybszej jazdy a`'a szosa - oj przydaje się. Jednoblat w gravelu to najczęściej 40- tka na korbie. Druga ogromna zaleta to koszty - (GRX 400) kaseta 10 rzędowa to 100-150 zł. Dwunastka, jedenastka w dwublacie...500 i więcej. Trzecia - łańcuch...jest trwalszy, grubszy - tańszy np, 10 KMC. Łatwiej wyregulować przerzutkę tylną. Z praktyki, bo mam oba napędy...jeden blat w góry i teren (częsta zmiana przełożeń i prostota są zaletą + góra kasety), dwa blaty cruising-podróżowanie. Z dwublatem mam wrażenia bardziej wszechstronnego roweru - w zasadzie jeżdżę na jednym, ale po wjechaniu w pagórkowaty las drugi blat działa jak reduktor w samochodzie terenowym.
zdecydowanie więcej niż jeden blat z przodu, chociaż może trzeba zamilknąć, bo tytuł odcinka "... do gravela ?". Rodzaj nawierzchni ma małe znaczenie, ukształtowanie terenu jest głównym wyznacznikiem i również częstotliwość zmian. Prezentowany rower z przodu 38, z tyłu 50, więc mamy iloraz 0,76, gdyby dołożyć drugi blat 28 zębów to iloraz 0,56 - bez porównania możliwość podjechania, jeśli ktoś jeździ dużo pod górę (wiadomo w napędzie 2x z tyłu raczej 45 max, więc wtedy 0,62). W jednym blacie z przodu przekos jest cały czas i nie do uniknięcia. Dwa blaty z przodu mają zdecydowanie mniejszy przekos (wręcz prawie żaden), zakładam, że nikomu nie będzie przychodziło do głowy jeździć na najmniejszych lub nawiększych tarczach z przodu i z tyłu jednocześnie. Te % zakresu to dużo mniej ważny parametr; u mnie jest 528% w napędzie 36/26 x 11/42; szerokości, przyczepności i jak mocno pod górę to dwa blaty jednak 😉😊
Hmmm, ja mam wciąż mieszane odczucia do ortodoksyjności jednego czy innego rozwiązania. Zaczynałem jazdę gravelem pod koniec lat 80, czyli Romet Orkan i jazda w terenie mieszanym, stokówki po Beskidach, etc. Dziś wiem, że uprawialiśmy graveling a my niemieliśmy rowerów górskich... Przełożenie bodajże 2x6. Potem prawilne rowery górskie- 3x7, 3x9, 3x10, 2x11, 1x11, 1x12 i pomimo prób na szosie, trekkingu, górskim najrozsądniejszym rozwiązaniem w góry to 2x10/ 2x11, wolę zdecydowanie niż 1x12. A co najbardziej zabawne to wole swój stary rower z 3x10, ze zdublowanymi i ultra wygodnymi przełożeniami. Może jestem za stary i za słaby, może historia MTB wyryła mi w mózgu zbyt duży ślad.
A ja właśnie się zastanawiałem czy mogę miksować sobie napęd z MTB w gravelu i wszystko jasne, sam jeżdżę na MTB 2x10 a grawel 1x 11 tern mieszany -dolnośląskie i mnie pasuje. Dzięki za treściwy materiał Pozdrawiam
U mnie zakres tylko 400%, ale szczerze mówiąc 1x11 z blatem 42 i kaseta 11x44 w Wielkopolsce w zupełności wystarcza. W nowym rowerze, mam nadzieję, że w przyszłym roku, planuje już AXS 1x12 i pewnie wjedzie mullet. W pełni się zgadzam i uważam, że taki napęd zapewnia największą uniwersalność 👌
W sumie od lat już ten temat się ciągnie a zasada jest taka, że trzeba dobrać przełożenia pod siebie i nieważne czy będzie to 3x9 2x11 1x12 lub 3x8 jeździ się tak samo. Różnicy nie ma. Wystarczy pedałować, klikać w te klawisze przy kierownicy i rower jedzie😅
No nie, napęd trzyblatowy ma wyraźne wady, przede wszystkim problem ze zrzuceniem łańcucha na najmniejszą zębatkę jak już łańcuch jest napięty bo podjeżdżamy i chainsucki, czy podwijanie się ubłoconego łańcucha po najmniejszej zębatce i blokowanie przez to napędu.. Dwurzędowy już takich wad nie ma i tu jestem w stanie się zgodzić, to czy jeździ się na jednym czy na dwóch blatach to kwestia upodobań.
Czasami w napędach x2 duże zagęszczanie kasety do jazdy turystycznej przeszkadza. W niektórych sytuacjach strzelam po 2, 3 biegi na raz. Czyli nie wykorzystuję tej zalety lepszego stopniowania biegów. Kiedy kupowałem rower to był wybór pomiędzy 2x11 i 1x11 o zakresie 10-42. I wtedy ten zakres był za mały. I wybór napędu x2 był naturalny. Dzisiaj możemy mieć 10-11 do nawet 52 przy 12 biegach. Nie ma co się zastanawiać nawet. Dzisiaj to najwyżej można myśleć czy brać elektryczną przerzutkę czy na linkę ;) 1x12 do roweru, który ma służyć do rozrywki i turystyki to jedyne sensowne rozwiązanie.
miałam rower górski o nie pamiętam jakim napędzie, oprócz tego, że SLX, szosę 2x10 i przeszłam do gravela. Kompletnie obce mi jest pojęcie "myślenie o biegach" zwłaszcza w kontekście przedniego, robiłam to automatycznie, bo jak znasz zakresy napędu, to robisz to automatycznie. Przejście na GRX 812 z malutką kasetą (oryginalnie chyba 40t) i jednym blatem, było dość "twardym" lądowaniem. Mimo, że jeżdżę głównie po asfalcie, kupiłam gravela z myślą o jego uniwersalności, bo w zupełności wystarcza mi na łatwy teren, wszystkie asfalty i nie tracę zbyt dużo na szybkości a koszty serwisowania jednego roweru są jednak mniejsze niż kilku ;-) Przed pierwszą wyprawą zmieniłam kasetę na SLX 46, która nie działa zbyt dobrze, ale pozwala mi wyjechać wszystkie stromizny (czasami twardo, ale nigdy nie lubiłam mielić). Przy obciążeniu sakwami już trzeba rozsądniej zarządzać siłami. Przyzwyczajenie się do braku przerzutki przedniej nie zajęło mi długo, bardziej, nawet do dziś drażni mnie przeskok z 10 na 11 bieg :) cóż ;-) Właśnie zobaczyłam nowego GRXa i jego zakres i zobaczę, jak się potoczy w życiu, ale poważnie rozważam zmianę napędu, albo... roweru :D Pozdrawiam ciepło ze Szwajcarii, Ty wiesz kto :D
"Łańcuch szlifuje, aż wióry lecą..."ruclips.net/video/FHJ9L04XJnc/видео.html . To jest właściwe określenie stosowania jednej zębatki do przodu i 10-12 z tyłu. Zgadzam się z opinią z linku w całości. Odnośnie rzekomej awaryjności przedniej przerzutki: u mnie się popsuła manetka po przejechaniu 80 tys. km. ( alivio). Każda praca łańcucha w przekoszeniu jest szkodliwa dla łańcucha i zębatek ( im większe przekoszenie tym gorzej), dodatkowo cześć energii wkładanej w napęd roweru idzie w szlifowanie metalu i w tym przypadku niewiele pomaga smarowanie łańcucha. Np. w napędzie motocyklowym przy podobnym przekoszeniu układ zębatka-łańcuch wytrzymałby kilkanaście km. W rowerach, ze względu na bardzo małą moc nóg można przejechać więcej km. Widać na bocznych płaszczyznach zębów, są szlifowane , a to szlifowanie boczne powoduje pocienienie płaszczyzny czołowej zębów i jeszcze szybszą destrukcję napędu. To w dużym skrócie tyle, jeśli chodzi o mechanikę pracy napędu...
Bardzo lubię 1x, ale pod warunkiem że mam w miarę płaską trasę i przez większość czasu katuję głównie kilka przełożeń ze środka kasety. Do roweru miejskiego wręcz jakieś 1x8 wydaje się ideałem - tanie, nie do zdarcia. Kiedy jest natomiast dużo zarówno w górę jaki i w dół i korzysta się równie często ze skrajnych, te duże przekosy stają się irytujące, a kultura pracy spada. Mam też wrażenie że podjazdy i zjazdy wchodzą inaczej (lepiej) przy odpowiednio małym i dużym blacie, niż jednym pośrednim mimo osiągania jednakowego ratio (możne tylko mi się wydaje).
Jest jeszcze taka kwestia, że maksymalna zębatka z tyłu podana przez Shimano zwykle jest dość zachowawczą opcją i ich przerzutki są w stanie obsłużyć większe kasety. Do tego można się bawić wstawieniem dłuższego wózka i adaptera. Osobiście wstawiłem ostatnio kasetę 11-51 do starego GRXa (RX812) z wózkiem z deorki i działa ;) . Ale argument o większych przekosach na 2x to chyba jednak trochę z dupy za przeproszeniem. Będzie większy jak jeździmy na niewłaściwych przełożeniach (duża zębatka tył i przód albo mała tył i przód). Także to podchodzi tylko pod argument o tym, że nie trzeba myśleć.
" ... Osobiście wstawiłem ostatnio kasetę 11-51 do starego GRXa (RX812) z wózkiem z deorki i działa ;) ..." - natomiast ja mając zapłacić za nowy rower w sklepie wielki worek monet, chce kupić gravela z miękkimi przełożeniami, nie zaś kombinować, czy też wysłuchiwać od sprzedawcy, że to rower sportowy, to przełożenie 1:1 jest ok i trzeba kondycje i takie tam.... - szanujmy się -:)
@krkdrv2667 Też tak sądzę, że w nowych rowerach są fabrycznie najczęściej zbyt twarde przełożenia. A już 1:1 to mnie normalnie bawi, gdy ktoś twierdzi, że to miękkie przełożenie. Gotów jestem się założyć i pokazać przykładowe aktywności na stravie, że 99% osób nie utrzyma na nim w górach sensownej kadencji, a pod koniec dnia i/lub z tobołami? Zapomnij.
Nawet Hobok ;) Świetny film, szkoda, że musiałem się na własnej skórze o tym przekonać :D generalnie mam Revolta z 2x9, na wiosnę będzie wymieniony na Marina Gestalta X10 z napędem 1x10. Główny argument: ważę 100 kg i z bagażem 10 kg po prostu ten drugi blat z przodu jest zbędny. A kaseta 10-34 i brakuje ząbków. Producenci albo dali ciała przy nowych grupach, albo próbują z nas zdzierać kasę. Chodzi mi o kompatybilność elementów z różnych grup. Ciężko to wszystko dobrać tak, żeby działało poprawnie i wymiana jednego elementu często kończy się wymianą całego osprzętu w rowerze :/
Ja mam Revolta 1 też ważę 94. Zmieniłem przednie blaty na 46/30 a tylnia kasetę na 36 i jest spoko nawet jak podjeżdżam z kilkoma kg pod 12-14% fakt jest taki ,że po wymianie dowiedziałem się od znajomego ,że Grx 400 przyjmuje spokojnie jak się pokombinuje kasetę 40 więc to już byłoby extra nawet na mega ścianki 🙂Udanych wymianek roweru 🙂Pozdrawiam 🤟
Fajnie posłuchać o przełożeniach kogoś kto kręci sporo kilometrów , ja póki co jeżdżę na Shimano 2x11 /GRX 810 . Jest to mój pierwszy rower gravelowy więc nie mam za bardzo na co narzekać , w przyszłości myślę o jakimś przełożeniu jedno blatowym bezprzewodowym by zredukować ilość linek.
810 obsłuży 11x40 bez niczego. Wygrywasz zakres, stopniowanie, dokręcanie i podjeżdżasz wszystko. Zobacz sobie YT. Ja też tak jeżdżę. Głowa do góry, obalasz teorie mamby;) zostaje tylko argument, że 1 blat jest mniej upierdliwy w regulacji, serwisie i czyszczeniu
Czyli masz optymalny zakres,prawdopodobnie dzięki też temu rozwiązaniu z 2 blatami zaoszczędzisz trochę kas w serwisie,słuchaj siebie nie innych,jeśli ci się podoba i niczego więcej nie potrzebujesz to po co zmieniać,pamiętaj też że ci ludzie mają płacone za gadanie.
Tematyka szeroka i setki różnych opinii oraz doświadczeń … i cóż trzeba trochę pojeździć po trasach, na których głównie bywamy… Ja bynajmniej wróciłem na 2x 11 i 2x12 choć w jednym sprzęcie wymieniłem przód z 40T na 42T choć cel był 44T (GRX810) i na płaskie tereny jest to już ciekawe rozwiązanie i dla mnie przy jednorzędowym napędzie duże ułatwienie… Przy okazji zrobiła mi się chęć odwiedzenia Katowic lata tam nie byłem a pewnie miasto bardzo się zmieniło …
hej Mamba bardzo fajny film - dzięki za te wszystkie informacje ja mam 1x11, blat 38t i kaseta 11-46t i rzeczywiście między największymi koronkami mam dużą różnicę bo 37 i następna to już 46, także rzeczywiście jest spory przeskok na razie jestem bardzo zadowolony, ale następna kaseta to bedzie 11-50 :D albo możę zmiana na 1x12 ;) pozdrawiam i gratuluję super roweru :) pozdrawiam
Łatwiej dostosować zakres przełożeń kasetą, w zależności od potrzeb/wyścigu, zmieniając ją, niż inne opcje. Do gravela jestem za jednym blatem. Chociaż sam używam 2x10 bo rower znajduje u mnie dwa zastosowania po zmianie kół.
Ja mam MTB dwa blaty z przodu 24/38 tył koronka 10stopni 11-48. Mamba ma przełożenie najmniejsze 38/50=076 ja ma 24/48=0.5 kolosalna różnica .W górach czy ostrych podjazdach >12% wrzucam z przodu 24 i jadęcały czas operując tylko tylnia przerzutka mając duży zakres. Na płaskim przednia. Na płaskim i małych pagórkach się sprawdzi ,natomiast w górach tylko dwa blaty lub jeden z kaseta z przodu 30.Tak samo jak jazda po przeważających w górach drogach z kamieniem lub grubym żwirach bez amortyzatorów wytłucze każdego ,a z amortyzatorem i szerokimi oponami 55-60 przyjemność z jazdy i brak problemu większego zakopywania sie w piachu.
no i przez Ciebie 😁 już oblukałem inne filmy i okazuje się, że GRX810 mogę zakombinować z kasetą np. 11-42 co w stosunku do obecnej 11-34 da mi jakiś kosmiczny skok. Szkoda, że mój portfel na tym nie skorzysta 😂
Z jednej strony lubię ciasne stopniowanie napędu w szosie, ale wybieram prostotę. Na co dzień użytkuję oba systemy (szosa i przerobiony trekking) i gravela będę brał z napędem 1x
Temat napędu, prościej omawiać jako gear ratio - twardość przełożenia. Bo początkujący uzna, że zakres 500-520% jest najlepszy a zębatka na korbie nie ma znaczenia. Mój napęd 1/11 42t/11-42, a używam max 32 na kasesie🫢 Pozdrowionka dla dziołchy z Katowic
Jestem również orędownikiem 1x, natomiast można zrobić bez problemu mix GRX 2x11 z kasetą 11-42 - wtedy mamy potęzny zakres 588% i to bez zbędnej kombinacji tylko zmiana wózka przerzutki lub GRX 812
@@mambaonbike1 można jeszcze sprytniej . Sram AXS 2x12 z mulletem z tyłu wtedy będzie grubo ponad 600 procent ale to już chyba przerost formy nad treścią.
@bartoszp1513 Jak ktoś jedzie obładowany na maksa (i/lub zmęczony) po ciężkim terenie, to trudno o zbyt małe przełożenia, a wtedy siłą rzeczy zakres też robi się ważny.
Na starym GRX 2x10 mam 582%. Z przodu standardowe 46/30 i kaseta 11/42. Całe kombinacje to przedłużka. Dla mnie idealna sprawa, praktycznie w każdych warunkach pozwala maksymalnie oszczędzać kolana.
Miałem 3x9. Przerobiłem na 1x11 i wiem że już do więcej niż jednego blatu z przodu nie wrócę. Łatwość dobierania przełożenia, prostota, intuicyjność i większa frajda z jazdy. Aha, miałem szosę, przesiadłem się na MTB bo baranek to jednak nie moja bajka. Z tyłu 11-51, z przodu 36 zębów. Zap... nie muszę, ale za to wszędzie wjadę☺
Ilu ludzi tyle opini ale miałem dwa grawele na sramie 1 na 12 teraz mam grx 2 12 i nie wrócę nigdy już do jednego blatu nie mam żadnego problemu z doborem przełożenia dla mnie zdecydowanie 2 blaty .pozdrawiam
Teraz pytanie,czy Pani wykorzystuje tą rozpiętość to raz,dwa czy przy napędzie np: 1/12 łańcuch nie jest narażony na ogromne skosy i naprężenia,osobiście jestem zwolennikiem napędu 2/11/12 właśnie z względu na ogromne przekosy łańcucha co za tym idzie nieszenia napędu.
Cześć moje przemyślenia są takie że gdybym miał możliwość kupna tak kosztownego napędu to nie inwestował bym w złote łańcuchy tylko w piastę rolhoff oraz pasek. Każdy system ma swoje zalety i ograniczenia, twierdzenie że tylko 1x jest bardzo subiektywne. Cieszmy się że mamy wybór i nie przekreślajmy wyborów innych 😉pozdr 👍
mniej elementów do zepsucia = droższa wymiana :) mam 10 letni rower, nie wiem nawet ile przejchał. NIC SIE Z NIM NIE DZIEJE, żadne linki sie nie zaratły zadna przerzutka itp.. o ile sie nie mylę jest tam altus . Hamulce tez Vbrake, ktore jak się wsadzi dobre klocki hamuja lepiej niż nie jedna tarcza :)
Ja mam Accenta Falcona 1x9 na Sorze. Wiem że to może absurd ale dla mnie, osoby jeżdżącej po płaskich terenach Górnego Śląska w zupełności wystarczy, a z resztą blaty deckas są takie tanie że żongluję pomiędzy 38-42T. Generalnie ja proponuję się mocno zastanowić czy potrzebne nam 2x11 albo 2x12 czy tam 1x12 w gravelu jak może wystarczy x10 co skutkuje tym że jest zdecydowanie taniej w eksploatacji, jeżeli ktoś bierze pod uwagę koszty.
o fachowiec. Ja sobie w zimóweczce zamontowałem ostatnio 40 t korbę cuesa. Śmierć starej korby cx50 (46/36) gdzie notorycznia jazda praktycznie na dwóch biegach i redukcja przez zmiane na przedniej zębatki była słaba eksloatacyjnie, ale efektywna(rondo i inne ostre zakręty) Rower accent cx one na płaskiej kierownicy i tiagrze aktualnie 1x10 40 - 11/32 . Zostawiłem przednią zmieniarkę. Robie click i łańcuch zrzucony do serwisu. pozdrawiam
Gdy ktoś jeździ turystycznie, rekreacyjnie, czasem z dziećmi raczej nie potrzebuje zakresu powyżej 500%. Gravela kupuje się dla komfortu jazdy a wygodniejsza jest jazda z płynną zmianą przełożeń. Radzę więc dwa blaty, problem wagi drugiego blatu i przerzutki w jeździe turystycznej nie istnieje, tak samo jak "myślenie" kiedy przerzucić.
Mnie w 2x najbardziej wkurzało, ze jak zmienisz blat z przodu, to prawie zawsze musisz tyl tez zmienic, zeby dobrać dobry bieg. A przy 1x prosto : w gore albo w dol liniowo.
Tylko i wyłacznie dwa blaty. Rozpiętość to nie wszystko. Liczy się stopniowanie. Minus to tylko obsłiga 2 blatów. Jak ktoś używa 2 blatów jak powinien to nie będzie przekaszał łańcucha.
Na 80% obszaru Polski jeździmy głównie po płaskim, głównie kręcimy gdzieś w granicach 22-30kmh, gdzie łańcuch w napędzie 1x idzie prosto 6-7-8 koronka kasety, bez przekosu, a w 2x piłujemy na 2-4 największej zębatce na kasecie z przekosem. Przekosy w 1x to mit. Sytuacja jest odmienna jedynie w górach, gdzie korzystamy częściej ze skrajnych przełożeń w 1x. Że nie wspomnę o obsłudze przedniej przerzutki, jak napadamy na podjazd/piach i musimy zrzucić z przodu i korygować z tyłu, bo wpadamy w mega dziurę, którą trzeba łatać zmianą o kilka przełożeń z tyłu. 2x w gravelu - nigdy. W kasecie pod 2x 34-36t i tak nie masz stopniowania co jeden ząbek na dole kasety, tylko 2 ząbki jak w 1x.
@@michag8589 Ja nie gravel a zwykły MTB trochę przerobiony na turystyka. Miałem korba 36/22 na 11-36, i zdarzało się to co piszesz gdzie napadamy na trudny teren podjazd szybki spadek prędkości, nerwowe mieszanie przerzutkami w celu dobrania przełożenia (pozdrowienia szczególnie dla właścicieli niższych grup niż Deore) = brak kontroli nad rowerem i niebezpieczne sytuacje. Postanowiłem zmienić na 1 blat 34 a kasetę 9rz 11-40, gdyż nie jeżdżę po ciężkich górach - płaskopolska, zakres 364% mały, ale mi wystarcza. Rozwiązanie jest tanie w eksploatacji i bezawaryjnie działające. Dziury w przełożeniach w zastosowaniu rekreacyjnej turystyki nie są dotkliwe. Ale rozumiem koncepcję blatów 2/3x, bo wystarczy się mocniej doładować albo ostre podjazdy czy zróżnicowany teren, długie trasy dochodzi zmęczenie wtedy to co mam okazałoby się niewystarczające.
Pytanie nie do mnie, ale sam sie zastanawiam nad pomiarem mocy. Doszedłem do wniosków, że jeśli ma być to pomiar do jednego roweru na stałe to tańszym rozwiązaniem będzie w lewym ramieniu korby. Jeśli ma się dwa rowery, a co ważniejsze na innych grupach napędowych to lepiej w pedałach bo szybko można go przełożyć.
Jeżdżę od trzech lat. Używam raczej jako ciekawostka i w zimowych treningach. Działa bardzo dobrze, pomiary są precyzyjne. Nie wiem o co pytasz dokładnie.
Część,mam prośbę i zarazem pytanie,mam możliwość kupna roweru Ridley Adventure na elektronicznym napędzie grx 817 11-42,czy mogę zmienić kasetę na 12, 10x51 i czy będzie to działać, proszę o odpowiedź, dziękuję i pozdrawiam, dzięki za ten kanał oglądam od kilku lat
@@szymonwarszawski946 zorientuj się czy zamiast przerzutki GRX nie wrzucić XTR DI2, jeżeli jest to kompatybilne to będzie to najlepsze rozwiązanie. Jeżeli nie jest to wózek od Garbaruka i sprawa zalatwiona
Na starym rowerze specialized mam dokładnie przełożenia 11/42 Shimano deore, mechaniczne i czasem na podjazdach jest ciężko Tym bardziej że jest tam gdzie mieszkam Ich sporo,
Jeden blat forever już od lat 😃. Jeszcze swojego starego mtb tak kiedyś przerobiłem. Do mojego stylu jazdy easy rider pasuje idealnie, jak jest za ciężko pod górę to pcham i tyle 😉. Waty, średnie mnie jakoś nie interesują. Raczej "Hey man, slow down, slow down" mnie dopada na rowerze ostatnio niż chęć na ściganie. Na zawody jeżdżę poznawać nowych ludzi i miejsca nie walczyć o miejsce, TdF już na pewno nie wygram 😉. A co do hasioka, to już zawsze będzie mi się kojarzył z Pogodno : "Elvis Presley sings that song, put some śmieci to the hasiok" 😉. Aaaa no i był też kiedyś zespół Hasiok 😉.
Dajcie mi aktualne Shimano Cues 2x11 ale na klamkomanetkach (korba 46-32 i kaseta 11-45) i nie będę potrzebował nic więcej :D Narazie niestety dostępny jest jedynie na płaskich kierownicach.
@@Fifi346 i tu pojawia się problem: sword jest 10 rzędowy, a to 11 rzędowa kaseta ma zakes przełożeń na jakich mi zależy. 10rz ma 11-39t, który jest węższy, albo 11-48t, którego cues 2x nie obsłuży.
Szanuję opinie ale całkowicie się nie zgadzam. 2x11 GRX ma wystarczajaco dobra rozpiętość i o niebo lepsze stopniowanie. W wersji Di2 tez sie zapomina o przodzie w trybie full synchro S2. Jak się nie lubi zmieniać to trzeba w singlespeedy iść. 1x1 i wszystko jasne. W wersji bez wolobiegu dla pasjonatów.
dziękujemy Pani Profesor Dorocie za ten naszpikowany szczegółami wykład
Przednia przerzutka i jej mityczne psucie się na potęgę jako argument na rzecz rezygnacji z niej 🤣🤣. Jest to chyba jeden z niewielu elemantów, o którym chyba nigdy nie słyszałem by komuś wysiadł. Opony, koła, łańcuhcy, tylna zmienarka, hamulce, nawet pękające ramy i widelca, ale kompletnie nie mogę sobie przypomnieć choćby jednej historii z przdnią przerzutką. Jeśli już przy przerzutkach jesteśmy, powiedziałbym że przejście z 2x10/11 na 1x12 zwiększa szansę awarii tej tylnej - o wiele bardziej wrażliwa, do tego te filigranowe łańcuszki.
kompromis to 1x10 z kasetą z zakresem 11-51
I tak i nie, a nawet bardzo nie. Na 12s dziury w stopniowaniu potrafią czasami irytować, a co dopiero po wycięciu jeszcze dwóch przełożeń 😱😱
no mi wysiadł, zakleszczył mi się łańcuch pomiędzy zębatkami z przodu (nie byłem w stanie tego naprawić na miejscu (miałem imbusy, ale kominy się obkręcały). Wróciłem do domu na hulajnodze i ponieważ napęd był już i tak pod koniec żywota zmieniłem na 1x11 (wówczas to był max, nie było 12rz napędów). Nie zmienię na 2x już nigdy, bo i po co.
Trochę lat już na tych rowerach jeżdżę - mtb, enduro, gravel i zdanie swoje pozostawię cały czas takie same na ten temat :)
No i przy 2x xx jak padnie tył to nadal mamy 2 biegi a nie 1.
Jeden, by wszystkimi rządzić, Jeden, by wszystkie odnaleźć, Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać 😉
W składaku miałem jeden z przodu. I jeden z tyłu. Koła 20" i bez problemu robiłem górki. Tyle, że miałem 35 lat mniej.
Witaj Dorota. Obejrzałem Twój film w temacie napędów i że wszystkim się zgadzam poza możliwością uzyskania rozpiętości. Mi wychodzi 586%. Mam hybrydę 1x11 i 2x11 i wszystko działa znakomicie. Z przodu korba GRX 46x30 a z tyłu kaseta 11x42 z przerzutka GRX 812 + wózek Garbaruk. W planach mam jeszcze zwiększenie kasety.
Mój napęd nie jest standardowy, ale umożliwią łatwieszy podjazd i dociśniecie na zjazdach 😁
Na sieci jest bardzo mało informacji o takich upgrade'ach, ale ja spróbowałem i było watro.
Bałem się jednego blatu, jednak się zdecydowałem na Canyon Grizl 1x12 Rival axs, od Ciebie właśnie się dowiedziałam że to tylko 440% a i tak jestem bardzo zadowolony. Zawsze będę miał gravelem z napędem 1 x. Dzięki za odcinek, bardzo interesujący i pouczający
Odcinek super.Dużo ciekawych wiadomości dla każdego.No ja akurat po drugiej stronie-zawsze dwa blaty.Poniżej moje spostrzeżenia…
Na pewno mogę potwierdzić to,że napęd zużywa się dużo szybciej na jednym blacie(dlatego taka moda moim zdaniem na jeden blat) producent części zadowolony.Jeśli chodzi o te przekosy to rozumiem,że chodziło Tobie o zakres z jednej np małej przód plus obsługa całej kasety bo da się przy dwóch blatach obsłużyć całość na poszczególnym blacie z przodu i wtedy Ok przekos może jest troszkę większy.No ale nikt chyba tak nie jeździ mając dwa blaty…Dla mnie właśnie to tu jest największy problem czyli przekos przy jednym blacie.Jeździłem,serwisuje i dla mnie te skrajne koronki to jakiś dramat,łańcuch przkoszony plus praca napędu wtedy jak dla mnie porażka,W górach jechać na 1plus duża koronka to nie na moje nerwy.Pozdrawiam
Szkoda, że nikt już MTB 2x nie robi,
Szukam czegoś ale praktycznie nic nie ma i nawet dołożyć na obejmie się nie da bo ramy tak konstruowane, że przednia przerzutka się nie mieści 😢
Na niezuzywajacych sie komponentach i napedzie producenci nie zarobia. Dlatego nie kupimy juz xtr/xt w 8biegach ani w 9biegach (kasety i lancuchy) dlatego zeby wepchnac nas w 10-11-12 itd. Zeby lancuchy byly wezsze i zebatki zeby sie zuzywaly duzo szybciej i czesciej… pozdrawiam
Kto z mtb pójdzie w jeden, kto z szosy ten ma obie dłonie sprawne i potrafi operowac przednią przerzutką :D
Jeżdżę na jednym od 6 tysiecy km a teraz w nowym gravelku wezmę dwa.
Z tyłu 11-34, z przodu 48-36-26 z zamienionym najmniejszym blatem na 22, co daje 48-36-22. Shimano, hollowtech na alivio. Na szosie 48/11 jestem w stanie dojechać, wystarczy ćwiczyć wyższą kadencję (poza tym nie mam mocnej nogi, żeby kręcić kadencję >80 na blacie >=50). Na góry mam 0,65, więc większość objadę. Zakres 675 %. Pojemność przerzutki przekroczona o 4 zęby (49), ale deore SGS daje radę na przedłużce.
3*9, bo:
- tani w kupnie i utrzymaniu. uniwersalny.
- MTB i szosa jest zgodna do 9, mogę założyć manetke szosową do deore
- toporny, ale objedzie w błocie, piasku. (1x12 jest dla mnie delikatniejsze i bardziej podatne na faule, ale może droższe 1x12 są ok)
- przekoszenie łańcucha było od lat 90-tych (wtedy jeszcze były napędy nawet 4*5) i się tym nie przejmuję.
- jest ciężki, ale raczej ja muszę schudnąć do podjazdu niż kupować kasetę o 100 gram lżejszą, ale rząd droższą.
Takim napędem jeździmy z żoną. Dzieci mają tylko mniejszą standardową korbę 44-32-22. Na wycieczki jedna pompka (schrader), dwie te same detki, jeden łańcuch 9rzędowy i jedna przerzutka z przedłużką.
Oczywiście jest pewnie masa wad takiego rozwiązania (toporne stopniowanie, więcej części, problem z ustawieniem spd, itp), ale do turystyki mi wystarcza.
Odkąd jeżdżę na rowerze to przednia przerzutka nigdy sie nie zepsuła. Napęd w zaleznosci od rowera u mnie treking zaladowany +25kg 3x9, szosa 2x10 druga 2x11, gravel 1x11. Napęd to kwestia indywidualna 👍
Jest jeszcze trzecia opcja :) Dwie pierwsze to jak powiedziałaś - 1 blat i duża rozpiętość kasety (500%) - 2 blaty, taka sama rozpiętość ale lepsze stopniowanie. A trzecia to zrezygnowanie z tak szerokiej rozpiętości, np. kosztem braku możliwości dokręcania na zjazdach czyli 1 blat i dobre stopniowanie (Shimano 11-36, SRAM 10-33). Alexandera Houchin przejechała Tour Divide w niecałe 19 dni nie mając w ogóle przerzutki i dała radę (singlespeed 34 x 17t). Więc te 330% może się okazać wystarczające dla większości osób.
Nie dość, że przerąbane to Tour Divide, to jeszcze im się chce ścigać w kategorii single speed....
Generalnie jesteśmy szczęśliwsi gdy wybieramy rozwiązania wystarczająco dobre vs najlepsze. Nie tylko na rowerze.
Mam swoje lata ale uwielbiam jeździć SS w TPK, lasy, szutry i generalnie teren zróżnicowany, jakieś przewyższenia... Generalnie miękko - 34x14 lub 38x16, sztywniak 26 cali, stal. Takie przejażdżki są świetne, 35-50km, pracuje całe ciało. Szczerze polecam.
Przesiadłem się w końcu na 1x12 (10-45). Dla mnie bomba! Jeżdżę głównie turystycznie lasy i pola, ale w po górach też daje radę.
Dokładnie w punkt każdy pod siebie powinien dostosować rower a przede wszystkim pojeździć na różnych kombinacjach i stwierdzić co potrzeba sobie samemu by później cieszyć się z jazdy i na napęd nie zwracać uwagi bo po prostu robi robotę tam gdzie ty możesz podziwiać uroki natury 😁🚲👍
Witam . Jak zwykle wyśmienite rady , profesjonalne porady . Zawsze uwagi cenne . Choć ja osobiscie w mtb tez mam 1 x 11 / 38 , 11 x 51 / , daje radę, na nasze czeskie górki , Jakuszyce , Karpacz itp. W szosie była modernizacja napędu 2 x 10 / 50 x 34 i tu coś muszę zmienic , a tył z 11 x 28 na 11 x 36 / no i udało sie wcisnąć oponki 28 szerokości i jest spoko . Ale kazda rada dobrego fachowca jest cenna . Szerokości na trasach i pozdrawiam
Warto wspomnieć o kosztach- takich napędów. Jeśli napęd 1x byłby tak dobry nikt by nie poruszał tych aspektów. Pozdrawiam
Brawo! Mądrego "gadania "to i przyjemnie posłuchać szczególnie jeśli mówi to kobieta o sprawach technicznych dotyczących sportu zdominowanego jak na razie przez facetów. U mnie w grawelu ten przelicznik wychodzi 521,6 jesli dobrze policzyłem. Napęd mam shimano sora 9v. Z przodu dwa blaty 36/22 (mtb) a z tyłu 10/32 (typowa szosowa kaseta). Mało jest podjazdów których bym nie podjechał a na w miarę płaskim terenie jestem dosyć szybki. Jasne,wszystko zależy od terenu po którym jeżdzimy i jaką mamy formę,. Sprawa jest dosyć prosta: nawet najlepszy rower sam nie pojedzie czy też nie podjedzie podjazdu za nas.
na wiosennej Watasze przednia przerzutka zapchała się w błocie i ledwo to chodziło a , że górek sporo to non stop wajchowanie. Wywaliłem od razu przerzutke i wsadziłem tarcze 40T
Dziękuję za ten odcinek, wszytskiego dobrego
Pojeździłem na jednym i właśnie kupiłem grawela z dwoma blatami pomimo większego budżetu.
Gdy zaczynałam jeździć na gravelu i jednocześnie oglądać Twoje filmy, kompletnie nie mogłam skumać, dlaczego tak bardzo upierasz się przy jednym blacie. Ale jak już trochę pojeździłam to rozumiem, bo już nie raz przy jakimś nagle zmieniającym się terenie, gdy trzeba było szybko kombinować, jak ustawić łańcuch z przodu, a jak z tyłu myślałam o tym, że dwa blaty to jednak bardziej mi utrudniają życie niż pomagają.
Fajny odcinek. Dzięki. Też mam 1 blat, ide zobaczyć do garażu dokładnie jaki zakres;-)
Znakomita muzyka,masz dobry gust i wyczucie,wrażliwość Komedy👌🎷
Abstrahując od kolarstwa.
Przez 3-4 sezony jeździłem na single speedzie, również w gravelu. To mi dało duży zakres kadencji, w których czuję się komfortowo. W tym sezonie kupiłem pierwszy rower z przerzutką po tej przerwie i jedna mi absolutnie wystarcza. 40 z przodu, 11-46 z tyłu to aż nadto. I tak się łapię na tym, że mam prawie na stałe wbite 40x15 i dostosowuję kadencję zamiast przełożenia. W przyszłości pewnie wjedzie kaseta 10-52 i 44 lub 46 na przód. 2 blaty z przodu to dla mnie niepotrzebna waga i komplikacja. Kolejna rzecz, która może się rozregulować czy uszkodzić przy jakiejś wywrotce. Absolutnie rozumiem argument, że to za dużo myślenia o tym, że ma być bez przekosów łańcucha.
od 2 lat mam na XT jeden blat, nie wrócę na dwa, jak noga podaje to jedyne co to przestawić się na płynność kadencji. Ps podzielenie największej z przodu przez największą z przodu zawsze da 1 😂 dalej nie liczę za trudne 😂
Insidersko. Fajny jazz w tle 😊
Bez przesady z tym napędem jednorzędowym :)... ta dyskusja się nie skończy...doceniam oba rozwiązania. W jednoblacie trudno o przełożenia 46-48 (koronka przednia) na 10 lub 11...co daje naprawdę możliwość szybszej jazdy a`'a szosa - oj przydaje się. Jednoblat w gravelu to najczęściej 40- tka na korbie. Druga ogromna zaleta to koszty - (GRX 400) kaseta 10 rzędowa to 100-150 zł. Dwunastka, jedenastka w dwublacie...500 i więcej. Trzecia - łańcuch...jest trwalszy, grubszy - tańszy np, 10 KMC. Łatwiej wyregulować przerzutkę tylną. Z praktyki, bo mam oba napędy...jeden blat w góry i teren (częsta zmiana przełożeń i prostota są zaletą + góra kasety), dwa blaty cruising-podróżowanie. Z dwublatem mam wrażenia bardziej wszechstronnego roweru - w zasadzie jeżdżę na jednym, ale po wjechaniu w pagórkowaty las drugi blat działa jak reduktor w samochodzie terenowym.
Dobrze mówi 😊
zdecydowanie więcej niż jeden blat z przodu, chociaż może trzeba zamilknąć, bo tytuł odcinka "... do gravela ?". Rodzaj nawierzchni ma małe znaczenie, ukształtowanie terenu jest głównym wyznacznikiem i również częstotliwość zmian. Prezentowany rower z przodu 38, z tyłu 50, więc mamy iloraz 0,76, gdyby dołożyć drugi blat 28 zębów to iloraz 0,56 - bez porównania możliwość podjechania, jeśli ktoś jeździ dużo pod górę (wiadomo w napędzie 2x z tyłu raczej 45 max, więc wtedy 0,62). W jednym blacie z przodu przekos jest cały czas i nie do uniknięcia. Dwa blaty z przodu mają zdecydowanie mniejszy przekos (wręcz prawie żaden), zakładam, że nikomu nie będzie przychodziło do głowy jeździć na najmniejszych lub nawiększych tarczach z przodu i z tyłu jednocześnie. Te % zakresu to dużo mniej ważny parametr; u mnie jest 528% w napędzie 36/26 x 11/42; szerokości, przyczepności i jak mocno pod górę to dwa blaty jednak 😉😊
Hmmm, ja mam wciąż mieszane odczucia do ortodoksyjności jednego czy innego rozwiązania. Zaczynałem jazdę gravelem pod koniec lat 80, czyli Romet Orkan i jazda w terenie mieszanym, stokówki po Beskidach, etc. Dziś wiem, że uprawialiśmy graveling a my niemieliśmy rowerów górskich... Przełożenie bodajże 2x6. Potem prawilne rowery górskie- 3x7, 3x9, 3x10, 2x11, 1x11, 1x12 i pomimo prób na szosie, trekkingu, górskim najrozsądniejszym rozwiązaniem w góry to 2x10/ 2x11, wolę zdecydowanie niż 1x12. A co najbardziej zabawne to wole swój stary rower z 3x10, ze zdublowanymi i ultra wygodnymi przełożeniami. Może jestem za stary i za słaby, może historia MTB wyryła mi w mózgu zbyt duży ślad.
A ja właśnie się zastanawiałem czy mogę miksować sobie napęd z MTB w gravelu i wszystko jasne, sam jeżdżę na MTB 2x10 a grawel 1x 11 tern mieszany -dolnośląskie i mnie pasuje. Dzięki za treściwy materiał Pozdrawiam
U mnie zakres tylko 400%, ale szczerze mówiąc 1x11 z blatem 42 i kaseta 11x44 w Wielkopolsce w zupełności wystarcza.
W nowym rowerze, mam nadzieję, że w przyszłym roku, planuje już AXS 1x12 i pewnie wjedzie mullet. W pełni się zgadzam i uważam, że taki napęd zapewnia największą uniwersalność 👌
W sumie od lat już ten temat się ciągnie a zasada jest taka, że trzeba dobrać przełożenia pod siebie i nieważne czy będzie to 3x9 2x11 1x12 lub 3x8 jeździ się tak samo. Różnicy nie ma. Wystarczy pedałować, klikać w te klawisze przy kierownicy i rower jedzie😅
No nie, napęd trzyblatowy ma wyraźne wady, przede wszystkim problem ze zrzuceniem łańcucha na najmniejszą zębatkę jak już łańcuch jest napięty bo podjeżdżamy i chainsucki, czy podwijanie się ubłoconego łańcucha po najmniejszej zębatce i blokowanie przez to napędu.. Dwurzędowy już takich wad nie ma i tu jestem w stanie się zgodzić, to czy jeździ się na jednym czy na dwóch blatach to kwestia upodobań.
Czasami w napędach x2 duże zagęszczanie kasety do jazdy turystycznej przeszkadza. W niektórych sytuacjach strzelam po 2, 3 biegi na raz. Czyli nie wykorzystuję tej zalety lepszego stopniowania biegów. Kiedy kupowałem rower to był wybór pomiędzy 2x11 i 1x11 o zakresie 10-42. I wtedy ten zakres był za mały. I wybór napędu x2 był naturalny. Dzisiaj możemy mieć 10-11 do nawet 52 przy 12 biegach. Nie ma co się zastanawiać nawet. Dzisiaj to najwyżej można myśleć czy brać elektryczną przerzutkę czy na linkę ;) 1x12 do roweru, który ma służyć do rozrywki i turystyki to jedyne sensowne rozwiązanie.
@@Seba7878 ważna uwaga, masz rację.
miałam rower górski o nie pamiętam jakim napędzie, oprócz tego, że SLX, szosę 2x10 i przeszłam do gravela. Kompletnie obce mi jest pojęcie "myślenie o biegach" zwłaszcza w kontekście przedniego, robiłam to automatycznie, bo jak znasz zakresy napędu, to robisz to automatycznie. Przejście na GRX 812 z malutką kasetą (oryginalnie chyba 40t) i jednym blatem, było dość "twardym" lądowaniem. Mimo, że jeżdżę głównie po asfalcie, kupiłam gravela z myślą o jego uniwersalności, bo w zupełności wystarcza mi na łatwy teren, wszystkie asfalty i nie tracę zbyt dużo na szybkości a koszty serwisowania jednego roweru są jednak mniejsze niż kilku ;-) Przed pierwszą wyprawą zmieniłam kasetę na SLX 46, która nie działa zbyt dobrze, ale pozwala mi wyjechać wszystkie stromizny (czasami twardo, ale nigdy nie lubiłam mielić). Przy obciążeniu sakwami już trzeba rozsądniej zarządzać siłami. Przyzwyczajenie się do braku przerzutki przedniej nie zajęło mi długo, bardziej, nawet do dziś drażni mnie przeskok z 10 na 11 bieg :) cóż ;-)
Właśnie zobaczyłam nowego GRXa i jego zakres i zobaczę, jak się potoczy w życiu, ale poważnie rozważam zmianę napędu, albo... roweru :D
Pozdrawiam ciepło ze Szwajcarii, Ty wiesz kto :D
@@siymia_904 oczywiście że wiem kto. Znam twój nick 😉
Dzięki za komentarz. Warto dzielić się doświadczeniami.
Fajny film. Dzięki.
"Łańcuch szlifuje, aż wióry lecą..."ruclips.net/video/FHJ9L04XJnc/видео.html . To jest właściwe określenie stosowania jednej zębatki do przodu i 10-12 z tyłu. Zgadzam się z opinią z linku w całości. Odnośnie rzekomej awaryjności przedniej przerzutki: u mnie się popsuła manetka po przejechaniu 80 tys. km. ( alivio). Każda praca łańcucha w przekoszeniu jest szkodliwa dla łańcucha i zębatek ( im większe przekoszenie tym gorzej), dodatkowo cześć energii wkładanej w napęd roweru idzie w szlifowanie metalu i w tym przypadku niewiele pomaga smarowanie łańcucha. Np. w napędzie motocyklowym przy podobnym przekoszeniu układ zębatka-łańcuch wytrzymałby kilkanaście km. W rowerach, ze względu na bardzo małą moc nóg można przejechać więcej km. Widać na bocznych płaszczyznach zębów, są szlifowane , a to szlifowanie boczne powoduje pocienienie płaszczyzny czołowej zębów i jeszcze szybszą destrukcję napędu. To w dużym skrócie tyle, jeśli chodzi o mechanikę pracy napędu...
Bardzo lubię 1x, ale pod warunkiem że mam w miarę płaską trasę i przez większość czasu katuję głównie kilka przełożeń ze środka kasety. Do roweru miejskiego wręcz jakieś 1x8 wydaje się ideałem - tanie, nie do zdarcia. Kiedy jest natomiast dużo zarówno w górę jaki i w dół i korzysta się równie często ze skrajnych, te duże przekosy stają się irytujące, a kultura pracy spada. Mam też wrażenie że podjazdy i zjazdy wchodzą inaczej (lepiej) przy odpowiednio małym i dużym blacie, niż jednym pośrednim mimo osiągania jednakowego ratio (możne tylko mi się wydaje).
Możliwe, że nie mylisz się w odczuciach, bo na skrajnych przełożeniach na 2x są mniejsze przekosy, czyli ciut mniejsze opory tarcia.
Jest jeszcze taka kwestia, że maksymalna zębatka z tyłu podana przez Shimano zwykle jest dość zachowawczą opcją i ich przerzutki są w stanie obsłużyć większe kasety. Do tego można się bawić wstawieniem dłuższego wózka i adaptera. Osobiście wstawiłem ostatnio kasetę 11-51 do starego GRXa (RX812) z wózkiem z deorki i działa ;) .
Ale argument o większych przekosach na 2x to chyba jednak trochę z dupy za przeproszeniem. Będzie większy jak jeździmy na niewłaściwych przełożeniach (duża zębatka tył i przód albo mała tył i przód). Także to podchodzi tylko pod argument o tym, że nie trzeba myśleć.
" ... Osobiście wstawiłem ostatnio kasetę 11-51 do starego GRXa (RX812) z wózkiem z deorki i działa ;) ..." - natomiast ja mając zapłacić za nowy rower w sklepie wielki worek monet, chce kupić gravela z miękkimi przełożeniami, nie zaś kombinować, czy też wysłuchiwać od sprzedawcy, że to rower sportowy, to przełożenie 1:1 jest ok i trzeba kondycje i takie tam.... - szanujmy się -:)
@krkdrv2667 Też tak sądzę, że w nowych rowerach są fabrycznie najczęściej zbyt twarde przełożenia. A już 1:1 to mnie normalnie bawi, gdy ktoś twierdzi, że to miękkie przełożenie. Gotów jestem się założyć i pokazać przykładowe aktywności na stravie, że 99% osób nie utrzyma na nim w górach sensownej kadencji, a pod koniec dnia i/lub z tobołami? Zapomnij.
Nawet Hobok ;)
Świetny film, szkoda, że musiałem się na własnej skórze o tym przekonać :D generalnie mam Revolta z 2x9, na wiosnę będzie wymieniony na Marina Gestalta X10 z napędem 1x10. Główny argument: ważę 100 kg i z bagażem 10 kg po prostu ten drugi blat z przodu jest zbędny. A kaseta 10-34 i brakuje ząbków.
Producenci albo dali ciała przy nowych grupach, albo próbują z nas zdzierać kasę. Chodzi mi o kompatybilność elementów z różnych grup. Ciężko to wszystko dobrać tak, żeby działało poprawnie i wymiana jednego elementu często kończy się wymianą całego osprzętu w rowerze :/
Ja mam Revolta 1 też ważę 94. Zmieniłem przednie blaty na 46/30 a tylnia kasetę na 36 i jest spoko nawet jak podjeżdżam z kilkoma kg pod 12-14% fakt jest taki ,że po wymianie dowiedziałem się od znajomego ,że Grx 400 przyjmuje spokojnie jak się pokombinuje kasetę 40 więc to już byłoby extra nawet na mega ścianki 🙂Udanych wymianek roweru 🙂Pozdrawiam 🤟
Fajnie posłuchać o przełożeniach kogoś kto kręci sporo kilometrów , ja póki co jeżdżę na Shimano 2x11 /GRX 810 . Jest to mój pierwszy rower gravelowy więc nie mam za bardzo na co narzekać , w przyszłości myślę o jakimś przełożeniu jedno blatowym bezprzewodowym by zredukować ilość linek.
810 obsłuży 11x40 bez niczego. Wygrywasz zakres, stopniowanie, dokręcanie i podjeżdżasz wszystko. Zobacz sobie YT. Ja też tak jeżdżę. Głowa do góry, obalasz teorie mamby;) zostaje tylko argument, że 1 blat jest mniej upierdliwy w regulacji, serwisie i czyszczeniu
Nie zmieniaj tego, masz optymalną wersję.
Czyli masz optymalny zakres,prawdopodobnie dzięki też temu rozwiązaniu z 2 blatami zaoszczędzisz trochę kas w serwisie,słuchaj siebie nie innych,jeśli ci się podoba i niczego więcej nie potrzebujesz to po co zmieniać,pamiętaj też że ci ludzie mają płacone za gadanie.
Tematyka szeroka i setki różnych opinii oraz doświadczeń … i cóż trzeba trochę pojeździć po trasach, na których głównie bywamy… Ja bynajmniej wróciłem na 2x 11 i 2x12 choć w jednym sprzęcie wymieniłem przód z 40T na 42T choć cel był 44T (GRX810) i na płaskie tereny jest to już ciekawe rozwiązanie i dla mnie przy jednorzędowym napędzie duże ułatwienie…
Przy okazji zrobiła mi się chęć odwiedzenia Katowic lata tam nie byłem a pewnie miasto bardzo się zmieniło …
@@skierskymichael2681 to prawda. Najważniejsze by odpowiedzieć sobie na pytanie co jest dla mnie najlepsze.
Zapraszamy do Kato 👍
Mullet - w mtb, to również oznacza duże koło z przodu i mniejsze z tyłu, np. 29"/27.5"
Jadąc z Tobą na Proziaku pod górę powiedziałem, że bardzo Ci tej kasety zazdroszczę. I to podtrzymuję. Następny gravel będę miał jednorzędowy raczej.
hej Mamba
bardzo fajny film - dzięki za te wszystkie informacje
ja mam 1x11, blat 38t i kaseta 11-46t i rzeczywiście między największymi koronkami mam dużą różnicę bo 37 i następna to już 46, także rzeczywiście jest spory przeskok
na razie jestem bardzo zadowolony, ale następna kaseta to bedzie 11-50 :D albo możę zmiana na 1x12 ;)
pozdrawiam i gratuluję super roweru :)
pozdrawiam
spójrz na to inaczej, masz kasetę 11- 37 + bieg awaryjny :)
Łatwiej dostosować zakres przełożeń kasetą, w zależności od potrzeb/wyścigu, zmieniając ją, niż inne opcje. Do gravela jestem za jednym blatem. Chociaż sam używam 2x10 bo rower znajduje u mnie dwa zastosowania po zmianie kół.
Kobieta, która nie lubi myśleć - idealna opcja dla mnie
To zależy w jakich kwestiach. zmiany przerzutek nie.
@@mambaonbike1 za późno, już się zakochałem. ;-)
Ja mam MTB dwa blaty z przodu 24/38 tył koronka 10stopni 11-48. Mamba ma przełożenie najmniejsze 38/50=076 ja ma 24/48=0.5 kolosalna różnica .W górach czy ostrych podjazdach >12% wrzucam z przodu 24 i jadęcały czas operując tylko tylnia przerzutka mając duży zakres. Na płaskim przednia. Na płaskim i małych pagórkach się sprawdzi ,natomiast w górach tylko dwa blaty lub jeden z kaseta z przodu 30.Tak samo jak jazda po przeważających w górach drogach z kamieniem lub grubym żwirach bez amortyzatorów wytłucze każdego ,a z amortyzatorem i szerokimi oponami 55-60 przyjemność z jazdy i brak problemu większego zakopywania sie w piachu.
I zakres 691% :)
Na PGR w gravelu miałem 34 z przodu i 51 z tyłu :)
Też pytałem, ale już zdecydowałem. Jedyny prawilny to Jeden :DDD
no i przez Ciebie 😁 już oblukałem inne filmy i okazuje się, że GRX810 mogę zakombinować z kasetą np. 11-42 co w stosunku do obecnej 11-34 da mi jakiś kosmiczny skok. Szkoda, że mój portfel na tym nie skorzysta 😂
@@baudeter sorry 🫣
Z jednej strony lubię ciasne stopniowanie napędu w szosie, ale wybieram prostotę. Na co dzień użytkuję oba systemy (szosa i przerobiony trekking) i gravela będę brał z napędem 1x
Mam jednego gravela 1x11 Sram od dwóch lat - super . Kupiłem teraz drugiego z napędem 2x12 GRX - bajka .
Miałem GRX 2x10 i przeszedłem na 1x11.
I dla mnie nie ma opcji powrotu do 2x 😎😁.
2x10 46/30 + 11-34 stopniowanie ok i zakres jaki lubię
och Doris. Moje serce znowu w konfuzji.... Tyś mą muzą
Temat napędu, prościej omawiać jako gear ratio - twardość przełożenia. Bo początkujący uzna, że zakres 500-520% jest najlepszy a zębatka na korbie nie ma znaczenia.
Mój napęd 1/11 42t/11-42, a używam max 32 na kasesie🫢
Pozdrowionka dla dziołchy z Katowic
Raczej rozpatrywałabym to jako dodatkowy wątek. Dzięki bo to faktycznie ważne :)
Jestem również orędownikiem 1x, natomiast można zrobić bez problemu mix GRX 2x11 z kasetą 11-42 - wtedy mamy potęzny zakres 588% i to bez zbędnej kombinacji tylko zmiana wózka przerzutki lub GRX 812
To jest ciekawa opcja, nie pomyslałam. Przekonuje mnie to.
@@mambaonbike1 można jeszcze sprytniej . Sram AXS 2x12 z mulletem z tyłu wtedy będzie grubo ponad 600 procent ale to już chyba przerost formy nad treścią.
@bartoszp1513 Jak ktoś jedzie obładowany na maksa (i/lub zmęczony) po ciężkim terenie, to trudno o zbyt małe przełożenia, a wtedy siłą rzeczy zakres też robi się ważny.
Na starym GRX 2x10 mam 582%. Z przodu standardowe 46/30 i kaseta 11/42. Całe kombinacje to przedłużka. Dla mnie idealna sprawa, praktycznie w każdych warunkach pozwala maksymalnie oszczędzać kolana.
a jaki wózek wrzucić do GRX 810, żeby tak poszaleć?
Miałem 3x9. Przerobiłem na 1x11 i wiem że już do więcej niż jednego blatu z przodu nie wrócę. Łatwość dobierania przełożenia, prostota, intuicyjność i większa frajda z jazdy. Aha, miałem szosę, przesiadłem się na MTB bo baranek to jednak nie moja bajka. Z tyłu 11-51, z przodu 36 zębów. Zap... nie muszę, ale za to wszędzie wjadę☺
Ilu ludzi tyle opini ale miałem dwa grawele na sramie 1 na 12 teraz mam grx 2 12 i nie wrócę nigdy już do jednego blatu nie mam żadnego problemu z doborem przełożenia dla mnie zdecydowanie 2 blaty .pozdrawiam
Teraz pytanie,czy Pani wykorzystuje tą rozpiętość to raz,dwa czy przy napędzie np: 1/12 łańcuch nie jest narażony na ogromne skosy i naprężenia,osobiście jestem zwolennikiem napędu 2/11/12 właśnie z względu na ogromne przekosy łańcucha co za tym idzie nieszenia napędu.
A jaka jest kultura pracy w tych napędach bo chyba przekos jest większy w 1-rzędówce ? 🙂
Dzięki. Super info. 🥇
Na wyprawy mulet 1x max 10 mechaniczny na frykcji lub ewentualnie indexowany a do sciagania 2x ile chcesz.
W gravelu tylko 2x dla mnie. Na malej zebatce smigam w terenie, duzy blat na afalt.
Ja odwrotnie tylko 1x😉.
a masz lajka i komentarz, choć lekkie kocopołki na początku :) pozdrawiam, u mnie masz suba
O w mordę napęd w wersji Gipsy editions 😉🤭🤪
Dokładnie to samo zrobiłbym zamiast mojego 2x GRX400. Jaki wyszedł całkowity koszt takiej zmiany?
Cześć moje przemyślenia są takie że gdybym miał możliwość kupna tak kosztownego napędu to nie inwestował bym w złote łańcuchy tylko w piastę rolhoff oraz pasek. Każdy system ma swoje zalety i ograniczenia, twierdzenie że tylko 1x jest bardzo subiektywne. Cieszmy się że mamy wybór i nie przekreślajmy wyborów innych 😉pozdr 👍
@@jarosawwalewski3878 w ilu miejscach powtarzam że to mój wybór i każdy może sobie brać co innego.
12 speed is a little expensive. And very sensitive to adjusting.
Mam GRX 2x11, zmieniłem kasetę z 11-34 na 11-42. Tylko dłuższy łańcuch i regulacja przerzutki. Różnica w górach odczuwalna, 585%
Przerzutka przyjęła taką kasetę?
@@mambaonbike1 Tak, przerzutka w CUBEie akurat daje radę
Hasiok… kiedyś był taki singielek na hołdzie Makoszowy/Sośnica
Retro mtb Spec rocznik 1998 napęd 3x8, 523%.😁
Ja mam jeden główny + 2 dodatkowe na skrajne sytuacje. Z tyłu 10.
Hasiok całkiem niezła kapela😝
1x 😎 dla mnie bez porównania lepszy...
2x to tylko w górach lub bickepacking lub do szosy + 50km/h 😉.
I chyba właśnie sobie sam odpowiedziałeś że 2x jest lepszy szybszy bardziej uniwersalny.pozdrawiam
@@krzysztofgrabowski7356 Niestety napęd 2x ma wiele wad... Odkąd zmieniłem na 1x jestem w końcu zadowolony 😎.
mniej elementów do zepsucia = droższa wymiana :)
mam 10 letni rower, nie wiem nawet ile przejchał. NIC SIE Z NIM NIE DZIEJE, żadne linki sie nie zaratły zadna przerzutka itp.. o ile sie nie mylę jest tam altus . Hamulce tez Vbrake, ktore jak się wsadzi dobre klocki hamuja lepiej niż nie jedna tarcza :)
A gdzie jeździsz tym rowerem i czy są to ultramaratony po 500 km?
hasiok to po śląsku śmietnik a fuzekle to skarpety😁 chyba? Pozdrawiam Mamba.
Ja mam Accenta Falcona 1x9 na Sorze. Wiem że to może absurd ale dla mnie, osoby jeżdżącej po płaskich terenach Górnego Śląska w zupełności wystarczy, a z resztą blaty deckas są takie tanie że żongluję pomiędzy 38-42T.
Generalnie ja proponuję się mocno zastanowić czy potrzebne nam 2x11 albo 2x12 czy tam 1x12 w gravelu jak może wystarczy x10 co skutkuje tym że jest zdecydowanie taniej w eksploatacji, jeżeli ktoś bierze pod uwagę koszty.
o fachowiec. Ja sobie w zimóweczce zamontowałem ostatnio 40 t korbę cuesa. Śmierć starej korby cx50 (46/36) gdzie notorycznia jazda praktycznie na dwóch biegach i redukcja przez zmiane na przedniej zębatki była słaba eksloatacyjnie, ale efektywna(rondo i inne ostre zakręty)
Rower accent cx one na płaskiej kierownicy i tiagrze aktualnie 1x10 40 - 11/32 . Zostawiłem przednią zmieniarkę. Robie click i łańcuch zrzucony do serwisu. pozdrawiam
Gdy ktoś jeździ turystycznie, rekreacyjnie, czasem z dziećmi raczej nie potrzebuje zakresu powyżej 500%. Gravela kupuje się dla komfortu jazdy a wygodniejsza jest jazda z płynną zmianą przełożeń. Radzę więc dwa blaty, problem wagi drugiego blatu i przerzutki w jeździe turystycznej nie istnieje, tak samo jak "myślenie" kiedy przerzucić.
Twój napęd byłby dla mnie idealny. Ale chyba zmiana samego napędu na taki jak Ty masz to grube pieniądze na dzień dzisiejszy
A ja mam 3 blaty w swoim MTB z przodu. Jak to przeliczyć?
Hasiok = śmietnik, dla zasięgu
Mnie w 2x najbardziej wkurzało, ze jak zmienisz blat z przodu, to prawie zawsze musisz tyl tez zmienic, zeby dobrać dobry bieg. A przy 1x prosto : w gore albo w dol liniowo.
Dokładnie tak, ta kompensacja jest irytująca.
sram rival eTap axs 2x12 tj.: korba 43/30 = 1,43, kaseta 10/36 = 3,6 dalej 1,43 x 3,6 = 5,148 x 100% = 515% chyba policzone :)
czy jeden blant dla początkującego gravelowca to dobry pomysł?
Hej, a masz na Śląsku jakiś preferowany salon rowerowy?
Najczęściej siej bywam w Dobre Koło i Giant gliwice
Tylko i wyłacznie dwa blaty.
Rozpiętość to nie wszystko. Liczy się stopniowanie. Minus to tylko obsłiga 2 blatów.
Jak ktoś używa 2 blatów jak powinien to nie będzie przekaszał łańcucha.
Na 80% obszaru Polski jeździmy głównie po płaskim, głównie kręcimy gdzieś w granicach 22-30kmh, gdzie łańcuch w napędzie 1x idzie prosto 6-7-8 koronka kasety, bez przekosu, a w 2x piłujemy na 2-4 największej zębatce na kasecie z przekosem. Przekosy w 1x to mit. Sytuacja jest odmienna jedynie w górach, gdzie korzystamy częściej ze skrajnych przełożeń w 1x. Że nie wspomnę o obsłudze przedniej przerzutki, jak napadamy na podjazd/piach i musimy zrzucić z przodu i korygować z tyłu, bo wpadamy w mega dziurę, którą trzeba łatać zmianą o kilka przełożeń z tyłu. 2x w gravelu - nigdy. W kasecie pod 2x 34-36t i tak nie masz stopniowania co jeden ząbek na dole kasety, tylko 2 ząbki jak w 1x.
@@michag8589 Ja nie gravel a zwykły MTB trochę przerobiony na turystyka. Miałem korba 36/22 na 11-36, i zdarzało się to co piszesz gdzie napadamy na trudny teren podjazd szybki spadek prędkości, nerwowe mieszanie przerzutkami w celu dobrania przełożenia (pozdrowienia szczególnie dla właścicieli niższych grup niż Deore) = brak kontroli nad rowerem i niebezpieczne sytuacje. Postanowiłem zmienić na 1 blat 34 a kasetę 9rz 11-40, gdyż nie jeżdżę po ciężkich górach - płaskopolska, zakres 364% mały, ale mi wystarcza. Rozwiązanie jest tanie w eksploatacji i bezawaryjnie działające. Dziury w przełożeniach w zastosowaniu rekreacyjnej turystyki nie są dotkliwe. Ale rozumiem koncepcję blatów 2/3x, bo wystarczy się mocniej doładować albo ostre podjazdy czy zróżnicowany teren, długie trasy dochodzi zmęczenie wtedy to co mam okazałoby się niewystarczające.
Masz komentarz :)
@@ukaszmonticolo4928 dziekuje
Witam a co myślisz o nowych przerzutkach shimano cues porównując je do alivio czy deore?pozdrawiam
Nie jeździła, więc ciężko coś powiedzieć.
korba jest spoko, ale potrzeba ściągacza. Tego na kwadrat klasycznego
👍👌💪
Hej. MTB z płaskopolski 510%
A co sądzisz/sądzicie o pomiarze mocy Garmin Rally XC100?
Pytanie nie do mnie, ale sam sie zastanawiam nad pomiarem mocy. Doszedłem do wniosków, że jeśli ma być to pomiar do jednego roweru na stałe to tańszym rozwiązaniem będzie w lewym ramieniu korby. Jeśli ma się dwa rowery, a co ważniejsze na innych grupach napędowych to lepiej w pedałach bo szybko można go przełożyć.
Jeżdżę od trzech lat. Używam raczej jako ciekawostka i w zimowych treningach. Działa bardzo dobrze, pomiary są precyzyjne. Nie wiem o co pytasz dokładnie.
@@mambaonbike1dzięki, taka informacja mi wystarczy
Część,mam prośbę i zarazem pytanie,mam możliwość kupna roweru Ridley Adventure na elektronicznym napędzie grx 817 11-42,czy mogę zmienić kasetę na 12, 10x51 i czy będzie to działać, proszę o odpowiedź, dziękuję i pozdrawiam, dzięki za ten kanał oglądam od kilku lat
@@szymonwarszawski946 zorientuj się czy zamiast przerzutki GRX nie wrzucić XTR DI2, jeżeli jest to kompatybilne to będzie to najlepsze rozwiązanie. Jeżeli nie jest to wózek od Garbaruka i sprawa zalatwiona
Dziękuję ale on już ma cały napęd RIDLEY Kanzo Adventure - GRX800 Di2 - 2024 - 28 Zoll - Diamant
Tylko ja jeżdżę dużo po górach i na podjazdach i nie wiem czy starczy przełożeń 11/42
Ale dziękuję za odpowiedź i na pewno ja sprawdzę
Na starym rowerze specialized mam dokładnie przełożenia 11/42 Shimano deore, mechaniczne i czasem na podjazdach jest ciężko Tym bardziej że jest tam gdzie mieszkam Ich sporo,
46-30 przód i kaseta xt 11-36 zakres 501%
🎉
Jeden blat forever już od lat 😃. Jeszcze swojego starego mtb tak kiedyś przerobiłem. Do mojego stylu jazdy easy rider pasuje idealnie, jak jest za ciężko pod górę to pcham i tyle 😉. Waty, średnie mnie jakoś nie interesują. Raczej "Hey man, slow down, slow down" mnie dopada na rowerze ostatnio niż chęć na ściganie. Na zawody jeżdżę poznawać nowych ludzi i miejsca nie walczyć o miejsce, TdF już na pewno nie wygram 😉. A co do hasioka, to już zawsze będzie mi się kojarzył z Pogodno :
"Elvis Presley sings that song, put some śmieci to the hasiok" 😉. Aaaa no i był też kiedyś zespół Hasiok 😉.
Dajcie mi aktualne Shimano Cues 2x11 ale na klamkomanetkach (korba 46-32 i kaseta 11-45) i nie będę potrzebował nic więcej :D Narazie niestety dostępny jest jedynie na płaskich kierownicach.
Widziałem kombinacje z klamkami Microshift (Sword chyba) - zobacz kanał PathLessPedaled.
@@Al.2dokładnie klamki Sworda i przerzutka Cues :)
@Fifi346 Albo deore np.
@@Fifi346 i tu pojawia się problem: sword jest 10 rzędowy, a to 11 rzędowa kaseta ma zakes przełożeń na jakich mi zależy. 10rz ma 11-39t, który jest węższy, albo 11-48t, którego cues 2x nie obsłuży.
jaki to dokładnie blat z przodu, ten 38? Czy wymagało to wymiany korby czy tylko samego blatu?
38, wymiana samego blatu.
@@mambaonbike1 super. A jakieś firmy/model?
Szanuję opinie ale całkowicie się nie zgadzam. 2x11 GRX ma wystarczajaco dobra rozpiętość i o niebo lepsze stopniowanie. W wersji Di2 tez sie zapomina o przodzie w trybie full synchro S2. Jak się nie lubi zmieniać to trzeba w singlespeedy iść. 1x1 i wszystko jasne. W wersji bez wolobiegu dla pasjonatów.
Nawet w singlespeedzie masz dwa biegi, na siedząco i na stojąco 🫣
wyszło mi 474%, czyli nie jestem słaby, tylko mam zły napęd 😁🤣
To proste pytanie, jeśli się nie ścigasz to Rohloff i pasek, jeśli się ścigasz to SRAM
Przekosy to chyba w 1xX jest większy niż 2xX! No chyba że ktoś mając 2 blaty jednego używa:P