Roszczeniowy Ukrainiec czy nieuczciwy Polak sprzedawca.
HTML-код
- Опубликовано: 12 сен 2024
- Tym razem będziecie mogli osądzić sami kto miał rację w sporze.
Czasami rozmowa z klientem jest bardzo trudna a nawet niebezpieczna.
#akumulator #reklamacja #badanie #roszczeniowy #Ukrainiec #ładowanie
![Dominikowi ciężko było patrzeć na pracę fachowców [Usterka]](http://i.ytimg.com/vi/nUa7ZkWej0Q/mqdefault.jpg)
Jak AutoPart szajs to niech wezmą swój z Ukrainy amega jak jest jeszcze ich.
Szkoda, że nie trafiło na ich akumulator. Byłoby ciekawie. Natomiast faktem jest, że Ci Ukraińcy nie dopuszczali myśli, że rozładowanie może wynikać z ich winy. Również nie obchodziły ich żadne przepisy prawa. Nigdy więcej takich klientów.
@@krzysztofk5277 są bardzo roszczeniowi i agresywni. Czasami zastanawiam czy może (społeczeństwo) my odwykliśmy od takich zachowań.
@@jacekbak6248 Polacy dopiero poznają ich mentalność i myślę, że z czasem będą się zamykać z gościnnością. Mój znajomy mający doczynienia z branżą sprzedaży komórek wspominał o ich kombinacjach i machlojkach. Starsze pokolenia Polaków raczej byli wyćwiczeni w cwaniactwie....ogólnie osoby prowadzące działalność gospodarczą są skorzy do negocjacji...
@@krzysztofk5277 nic dodać nic ująć pozdrawiam
@@krzysztofk5277 A Polaków ilu miałeś nieuczciwych i agresywnych?
A procentowo?
Moim zdaniem ludzie oceniają tylko takie czarne owce, a ignorują fakt, że większość była normalnych.
Zastanówmy się przykładowo kto wyjechał z Polski do UK - albo fachowcy wysokiej klasy albo ludzie, którzy nie mieli nic do stracenia, a wręcz uciekali przed alimentami albo pójściem do pudła. Więc jaką opinię o nas mają? - "pracowici, ale pijaki i złodzieje". Czyli oceniają ogół na podstawie najbardziej jaskrawego wycinka społeczeństwa.
Współczuję tego doświadczenia. Nie bedzie dobrze, jak co nie którzy umyślnie będą dążyć do wywoływania u nas nie chcęci, do ich braci, a niestety ma to miejsce...
Wiesz, wiele elementów tego zawodu jest fajna (wymiany akumulatorów, rozmowy z ludźmi) ale praca w handlu i z ludźmi to już nie zawsze jest przyjemna.....
Ludziom to się w dupach poprzewracało.
Większość klientów jest ok ale są tacy co potrafią popsuć dzień.
Wyrazy współczucia. Pomijając tych agresywnych ukraińców, proponuję, gdy klient nie rozróżnia usterki (wady) akumulatora od jego rozładowania dać klientowi takie porównanie, że jak ma telefon komórkowy i po używaniu i rozmowach nieładowany rozładował się do zera, to klient nie idzie reklamować telefonu do punktu zakupu, tylko podłącza ładowarkę, ładuje i używa dalej. No chyba że po prawidłowym ładowaniu telefon dalej jest niesprawny. Każdy ma komórkę, więc myślę, że może w ten sposób załapią o co chodzi, że telefon rozładowany do zera procent nie działa nie dlatego że się zepsuł, ale dlatego, że się rozładował. To samo z akumulatorami. Jeśli klient przynosi aku do reklamacji, wystarczy multimetr i 5 sekund, by stwierdzić że jest rozładowany. Wtedy mówić klientowi, że aku jest rozładowany, proszę go naładować do pełna i użytkować nadal, albo jeśli pan/pani sobie życzy, to ja go naładuję, potem dla pewności sprawdzę czy nie ma wady, ale jeśli jest sprawny to pan zapłaci za jego ładowanie i sprawdzenie kwotę X złotych.
Do większości klientów takie argumenty trafiają. Natomiast do tych osobników żadne argumenty ich do nich nie dotarły. Ogólnie to, że akumulator był rozładowany to ich to nie interesowało. Już się zastanawiałem żeby oddać im pieniądze a ten naładować i mieć pewniaka jako akumulator zastępczy ale oni się uparli na nowy akumulator yuasa tylko to nie rozwiązałoby problemu bo najpierw trzeba naprawić usterkę.
Nazwy mieszkańców krajów piszemy z dużej litery, np. Polka, Ukrainka:]
@@wilkzwallstreet9841 Tak, ale jeśli piszemy o konkretnych dwóch osobach, złych i agresywnych, to nie darzymy ich ani tego co zrobili szacunkiem, więc mała litera. A przy okazji, mówi się i pisze: "piszemy dużą literą" a nie jak napisałeś niepoprawnie: "piszemy z dużej litery". Też pozdrawiam!
@@wilkzwallstreet9841Klon prof. Miodka się znalazł😂 Co to, egzamin, a Ty nas sprawdzasz? Jakie musisz mieć przykre życie, jak takie pierdół nie dają Ci spać i masz koszmary, brak apetytu i może zatwardzenie z tego powodu...
Ich wina widać ewidentnie !!! jak nie potrafią się godnie zachowywać ?
Tym bardziej, że ja nie użyłem słowa, że nie uznaję reklamacji.
Jedynie wyjaśniłem im, że na tamtą chwilę akumulator wymaga ładowania a wada akumulatora będzie mogła być stwierdzona po ładowaniu.
Wszędzie się powinno pracować max 6 lat. Tak już to jest, że człek się męczy.
Szczególnie osoby po 40-tce mają kryzys ale jest to taski wiek, że człowiek boi się zmienić coś w swoim życiu i tkwi do emerytury.
Czas mija, a ja ciągle nie mogę uwierzyć, jak ludzie dali się nabrać, że to są jacyś nasi przyjaciele.
Cóż, mainstream jest, jak pralka. Zmienia się program i intensywność wirowania.
Wirus celebryta, bracia ze wschodu, zmiany klimatyczne.
My mamy tylko kiwać głową i się podporządkować absurdalnym decyzjom polskojęzycznych decydentów.
Jaki program następny?
Ja mam nadzieję, że się opamiętają bo chyba ludzie ich pogonią.
Kiedyś pamiętam jak ostro walczono z dziurą ozonową ale teraz dali sobie jakoś spokój - ciekawe dlaczego....
Niebieski ład. Bardzo wysokie koszty wody.
@@Tomek6GH jeszcze Polacy jeżdżą starszymi pojazdami, w miarę prostymi w naprawie. Ale jak zaczną kupować samochody po 2015 roku to wielu się zdziwi ile będzie kosztować naprawa....
@@krzysztofk5277ciekawi mnie jak będą wyglądać statystki porażeń prądem i pożarów baterii, kiedy import rozbitych samochodów elektrycznych stanie się tak popularny jak ściąganie konwencjonalnych wraków z USA.
@@Tomek6GH mnie ciekawi kiedy ktoś elektrykiem przypadkiem wjedzie do garażu podziemnego i ten elektryk zapali się w środku.....
Jak ktoś podejrzany przychodzi, to cenę ustal x2. Gdy kupi a za tydzień przyjdzie z reklamacją to wymień mu baterię na nową i tak będziesz do przodu. :P
Wstępne warunki pomiarowe zaprezentowane na początku filmu wskazują, że w baterii jest czysta woda. Świadczy to o całkowitym rozładowaniu baterii - praktycznie do zera.
Mam taki w L3 88ah petarda, szkoda że już są w tylko w smf
Tak, Autopart poszedł w optymalizację.
Niektórzy mają auto "igła", akumulator "igła", natomiast robią 6 kilometrów dziennie jeszcze podzielone na zasadzie "stosunku przerywanego" (sorry za porównanie) I oczekują, iż układ: alternator+instalacja pojazdu+akumulator to samoodświeżające się perpetum mobile. A tak się NIE DA. Oni oszukają może nawet mamę, lecz nie fizykę. Doładowywanie to klucz do sukcesu przy założeniu, że bateria sprawna, auto sprawne. Nie zazdroszczę Ci tych przepychanek z klientami. Z serca życzę wszystkiego dobrego 😊
@@elektrofan7051 akumulator to takie urządzenie gdzie za jego sprawność odpowiada tak naprawdę klient. Można lubić spawy techniczne czyli wymianę, kodowanie, ładowanie ale kontakt z klientem potrafi popsuć dzień. Ale są też normalni i z takimi można dojść do porozumienia...
Dziwna sytuacja. Przecież ewidentnie widać, że jest kompletnie rozładowany (co na pewno nie pozostanie bez wpływu na dalszą jego eksploatację). Nie wiem czy tak zachowują sie tylko ukraincy bo bewnie nie brakuje w tym takich samych naszych rodaków. Jednak sytuacja jest niezręczna gdyż akumulator może uzytkownik zajechać bardzo szybko ze swojej winy co potem ciężko mu udowodnić. Mój StarLine 45Ah nadal sprawuje sie OK choć jest odrobinę za mały gdyż często pomimo dobrego naładowania napięcie podczas rozruchu spada do 9,05V a po kilkudniowym postoju nawet do 8,99V. Jak dożyję do chwili potrzeby wymiany akumulatora na nowy to na pewno kupię 60Ah. Gdy silnik jest zimny ładowanie mam na poziomie 14,6V a gdy jest ciepło i silnik już mocno nagrzany to napiecie spada do 13,8V. Spoczynkowe na drugi dzień 12,7V. Silnik uruchamia się szybciutko bez najmniejszych problemów. Ten akumulator StarLINE pomimo, że mały to daje radę.
Jeżeli po rozładowaniu nastąpi w miarę szybkie pełne naładowanie to jeszcze może długo posłużyć. No i większy akumulator to większy zapas energii...
@@krzysztofk5277 Pewnie, ze tak. Tylko nie wiadomo ile czasu oni trzymali tak mocno rozładowany akumulator i wydaje mi sie, że niektóre akumulatory tak jak węgierskie BPower po każdym cyklu rozładowania (nawet do 10,5V) i ponownym (pełnym) naładowaniu pokazują utratę pewnej pojemności czego np. nie zauwazyłem w Banner. Kiedyś zawsze po zakupie nowego akumulatora 2-3 razy doformatowywałem go zanim zacząłem używać jednak po przygodzie z BPower zaprzestałem tej praktyki. Żałuję, że ten mój StarLine nie ma dostępu do elektrolitu bo lubię kontrolować jego gęstość. Na razie jest jeszcze nowy to sprawdzam elektroniką i dodatkowo posiłkuję się opornicą 100A i to w zupełności mi w tej chwili wystarcza. Dobrze by jednak było zajrzeć do środka gdzieś po dwóch latach eksploatacji. Chyba trzeba będzie wiercić otwory.
@@carburator52 z wierceniem jest ten problem, że później trzeba w miarę szczelnie zamknąć te otwory....
@@krzysztofk5277 Swego czasu widziałem na Allegro specjalne do tego celu koreczki. Jednak i tak nie wiem czy się zdecyduję na wiercenie. Nie przesadzam z doładowywaniem gdy napięcie nie spadło poniżej 12,2V. Po drugie sa tu już płyty Ca Ca więc napięcia do 15V nie powodują nadmiernego gazowania, więc i odparowania wody destylowanej - więc nie ma problemu. Po trzecie nie dopuszczam aby napięcie zanim jeszcze otworzę czy uruchomię samochód (sprawdzam to zdalnie przez Bluetooth Battery Monitor - nie spadło poniżej 12,5V. Od takiego napięcia doładowywanie jest mniej agresywne gdyż nie trzeba wysycać akumulatora przez co nie ma ubytku wody destylowanej i wysypu masy czynnej z Płyt Akumulatora. Nie przesadzam też z opornicą bo przy tej pojemności 45Ah do oceny stanu akumulatora w zupełności wystarczy zakres 100A i tu po spadku napięcia mogę doskonale ocenić jego stan. Wystarczy trochę wiedzy popartej praktyką i jest "git".
@@carburator52 Dokładnie.
Ty też chyba jesteś ze wschodu, bo w 2:52 wszedł jakiś wschodni akcent. No to tylko spięcie rodzinne.
Jest takie powiedzenie: "Dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie".
Jak się nagrywa filmiki amatorskie to czasami (a nawet często) pojawiają się różne błędy językowe (myśli się o innym, mówi o innym).
W profesjonalnych filmach jedna scena powtarzana jest czasami nawet i kilkanaście razy.
To co nagrywam jest amatorskie, wynikające z bieżących sytuacji (bez powtórek).
W tym dniu przez dwie godziny rozmawiałem po angielsku z pewnym panem z Portugalii (czasami zdarza mi się używać języka angielskiego) i raczej tutaj mózg się przestawił.......
Mi Pana wizytówka kojarzy się z terrorystą - jest nim Pan?
Nie wiem nad czym się rozwodzić? Po pierwsze klient reklamuje akumulator z powodu? Nie wiemy. Jedyne co to sam pomiar napięcia wskazuje na głęboko rozładowany. Przyjechał gruzem? Mierzymy napiecie zasilania. Jesli nie trudno. Przyjmujemy aku na gwarancji, Ładujemy na drugi dzień pod obciążniem nie spadło poniżej 10V będzie żył. Kasujemy pacjenta 35 zł za naładowanie i tyle. Nie chce płacić, awanturuje sie? Nie walimy klienta prosto w r... tylko dzwonimy na policje. Od wczoraj prowadzisz sprzedaż baterii? Nie chce być fobem i naprawdę współczuje obecnej sytuacji, ale biedota ukrainska tu nie przyjechała i chyba trochę za dużo dostali,
Zastanawiałem się czy puszczać ten odcinek.
Ale postanowiłem to zrobić i pokazać świat jak realnie wygląda.
Pracując z ludźmi wiele rzeczy widziałem ale akurat ten przypadek był na tyle ciekawy (zarazem denerwujący), że klienta waliły zasady moralne, prawne, aspekty techniczne.
@@krzysztofk5277 Pracuje z ludźmi reklamacje akumulatorów od niespełna 25 lat nie jeden głęboko rozładowany akumulator oddałem klientowi nigdy nie było problemu. Jaki by klient nie był kwestia podejścia do niego. Wystarczy dać mu do zrozumienia lub tak jak ja to robię powiedzieć że wyznaje zasadę iż klient zawsze ma rację, zwłaszcza kiedy jej nie ma, podsje suche fakty na papierze i tyle. Nie raz przychodził od razu negatywnie nastawiony za każdym razem wyszedł madrzeszy o nowe doświadczenie. Tak więc nie ma się co mazać.
@@commo1967 Dokładnie. Ale tyle lat pracy w branży i z ludźmi to szacun....
Ja tego nie kupuję bom nie w ciemię bity. Pokaż parametry jakie ten akumulator ma w stanie spoczynku i przy normalnym napieciu 12.8, a nie nabuzowany po ładowniu. Ta opornica to też niePOrozumienie. Pojechałem po nowy akumulator i koleś sprawdza stary opornicą i mówi co ja chcę jak akumulator dobry. No dobry bo po 20km jeździe to nabuzowany. Przyjedź po nocy na postoju i wtedy sprawdź, bo po kilkunastu godzinach robi chue chue.
Akumulator odstał ponad 30 godzin i wtedy go sprawdzałem. Proszę spojrzeć jakie ten akumulator miał parametry jak do mnie trafić. Myśli Pan, że możliwe jest aby akumulator sam z siebie miał takie niskie parametry i gęstość w każdej celi poniżej 1,10g/cm3 a później wszsytko wróciło do normy?
Obserwowałem ten akumulator podczas ładowania i zachowywał się wzorcowo.
Żeby napięcie na tym akumulatorze spadło do 12,8V to musiałbym czekać dwa tygodnie a wtedy klient mógłby zarzucić, że nie przestrzegam warunków gwarancji (dlaczego dwa tygodnie? proszę spojrzeć na Rw tego akumulatora i odpowiedź przyjdzie sama).
W tym roku miałem około 15-20 rozładowań, wszsytkie rozładowania dotyczyły akumulatorów z korkami. Duża część rozładowań pochodziła od okolicznych mieszkańców więc mam z nimi kontakt i wiem, że wszsytko jest teraz tam w porządku. Przyczyn rozładowań jest wiele(kiedyś może nagram filmik), ale np. jednym z nich było to, że klientka zostawiła kluczyć w stacyjce, inny klient wymieniał po wypadku tylnie drzwi, innemmu przetarł się kabelek w drzwiach, inna klientka zostawiła włączone światła, ostatnio klientka miała pobór na poziomie 400mA (a wcześniej przez wiele lat wszsytko funckjonowało dobrze).
Oczywiście mógłbym akumulator naładować, sprawdzić jego pojemność przez rozładowanie a później naładować - jest to możliwe jeżeli klient ma czas, pieniądze i chce tego.
Każdy klient może obserwować proces ładowania. Również może obserwować proces wymiany akumulatora. Klient również na miejscu może sprawdzić nowy akumulator, zważyć go itp.
Akumulatory z korkami można łatwo i szybko zweryfikować.......