@@pasiekaumarka3389 a co mam mieć? Silne rodziny o które dbam bo to moje źródło utrzymania. Leczę lekami które są dostępne i legalne, wywożę na pożytki, dbam o to żeby były w nich dobre matki, dbam żeby zawsze miały żelazny zapas i dostępne do pożytku, co roku wymieniam koło 80procent plastrów w gnieździe, nie wsadzam żadnych głupot do ula pokroju kości wołowej czy soku z kiszonej kapusty, regularnie badam swój miód, i pszczoły (część samemu, część w odpowiednich jednostkach). I zdradzę Ci sekret, większość pasiek zawodowych, dużych, tak robi, więc wytłumacz, skąd taka niechęć do dużych pasiek? Gdzie one według Ciebie są gorsze?
Wielkie Dzieki !!! Pozdrowienia z Wilna !!!
Moze by na tą konferencje za rok jakiegoś pszczelarza co ma dyzo uli
A co chciałbyś wiedzieć od dużego pszczelarza? 99% jego metod nie wykorzystasz albo nawet nie zrozumiesz😉
Nie liczba uli jest wyznacznikiem pszczelarza. Ja osobiście uważam że naj lepsza pasieka to pomiędzy 50-100 rodzin.
@@pasiekaumarka3389to jak ja mam 250 to moja pasieka jest gorsza? 😂
@@tomaszl.615 Tylko pytanie co ty masz w tych ulach?
@@pasiekaumarka3389 a co mam mieć? Silne rodziny o które dbam bo to moje źródło utrzymania. Leczę lekami które są dostępne i legalne, wywożę na pożytki, dbam o to żeby były w nich dobre matki, dbam żeby zawsze miały żelazny zapas i dostępne do pożytku, co roku wymieniam koło 80procent plastrów w gnieździe, nie wsadzam żadnych głupot do ula pokroju kości wołowej czy soku z kiszonej kapusty, regularnie badam swój miód, i pszczoły (część samemu, część w odpowiednich jednostkach). I zdradzę Ci sekret, większość pasiek zawodowych, dużych, tak robi, więc wytłumacz, skąd taka niechęć do dużych pasiek? Gdzie one według Ciebie są gorsze?