Czy Polska będzie pustynią?
HTML-код
- Опубликовано: 21 окт 2024
- Susza, w dłuższej perspektywie, może być dla nas większym wyzwaniem niż koronawirus. Czy stepowienie Polski jest trwałym trendem czy tylko chwilową wariacją? Czy mamy na to jakiś wpływ, a jak tak, co powinniśmy robić, żeby odwrócić niekorzystne trendy? W najbliższy czwartek, o godzinie 20, na kanałach YT i FB Nauka To Lubię LiveStream z dr Aleksandrą Kardaś z serwisu Nauka o Klimacie, autorką "Książki o wodzie", oraz specjalistką fizyki atmosfery. Zapraszamy do wcześniejszego zadawania pytań w komentarzach pod wydarzeniem!
Początek: 2:20
2:24
Dziekuję
Thanks
Dzięki
Panie Tomaszu, dziękuje za rzetelny materiał. Mam jednak wrażenie, że za wiele czasu poświęcamy na opisanie kwestii niż na rozwiązania. Rozumiem, że każdy z nas teoretycznie może coś robić jest to jednak mało mierzalne i nie motywujące. Wydaje się ciekawszym materiał gdzie skupimy się na rozwiązaniach , ile to kosztuje. Typu zrobienie zbiórki na zbiorniki retencyjne gdzie będziemy mieli nad tym kontrolę. Zawsze takie oddolne inicjatywy łatwiej później rządzącym ( niezależnie kto będzie rządzi zreplikować), bo po pierwsze widzą , że się da , widzą jakie są koszty - ciężej zrobić to byle jak i ciężej zatrudnić słabe firmy, do wykonania. Skoro Polska Akcja Huminatarna może budować studnie w afryce to pewne i my możemy złożyć się na coś co będzie działało w Polsce. Będę wdzięczny za taki materiał plus info jakie są inicjatywy społeczne , które coś budują, i które co konkretnie robią. Panu na pewno łatwiej to ocenić niż nam i zebrać w całość informacje.
Taak, mnie też brakuje mówienie konkretnie o tym, co możemy zrobić, co powinniśmy zrobić, a nie tylko, że jest źle, bo to już wiem :(
Przysłowiowy Kowalski może zbierać deszczówkę (wielu moich znajomych którzy mają ogród tak robi), możemy (powinniśmy) ograniczać zużycie wody. Gmina/powiat/rząd może inwestować w kanalizę burzową oraz najważniejsze: reforma polityki retencji wody w Polsce. Kanały melioracyjne powinny zostać zasypane lub utrzymywane przez działające zastawki. Woda musi pozostać w ekosystemie, zwłaszcza dziś gdy opady są rzadsze i gwałtowniejsze (obecnie wszystko ucieka ze zlewni do rzek i morza). Powinny zostać wyznaczone tereny podmokłe/zalewowe. Powinny zostać wreszcie wyznaczone zbiorniki retencyjne. To wszystko jest znane, niestety nie słyszałem o konkretnych działaniach. Pozdrawiam.
Minimum słoneczne nie polega na zmianie temperatury na ziemi co najwyżej wzrost zachmurzenia który jest z tym zwìązany. Z całym szacunkiem, ale słońce jest teraz w minimum aktywności chociaż powinno już wzrastać ale tak nie jest a naukowo przecież jest udowodnione, że ilość opadów i chmur jest od tego zależna. W sensie czym słońce mniej aktywne tym więcej promieniowania kosmicznego dociera do ziemi i do atmosfery co za tym idzie jest więcej cząsteczek przy których może zbierać się para wodna, a czym ich więcej tym ciężej o deszcz chociaż paradoksalnie chmur jest więcej. Jeśli słońce jest aktywne wtedy mniej chmur ale więcej i częściej pada deszcz...
Szanuję panią Kardaś, za "naukę o klimacie" czy jeśli chodzi o jej wykłady.
przestań chrzanić tylko powiedz że jej serduszko Ci się podoba :)
może sam chrzanię ale masz plusa, rzetelną naukę należy szanować
@@zenekryczka8007 Urodę niewątpliwie też ma. Słowiańską, niczym wierzby płaczące na mazowieckiej równinie...
Problem w tym, że za chwilę te wierzby nie będą miały wody....
Do tej tematyki trzeba podchodzic bardzo powaznie. Bez picia nie ma zycia. Bez politykow swiat bedzie piekny, bez wody bedzie tylko martwy. Pozdrawiam wystepujacych i zycze powodzenia.
Dlatego warto zapytać, czemu obecny rząd oddał obcemu kapitałowi dysponowanie wodami gruntowymi na potrzeby wydobycia gazu łupkowego i czemu zmieniono prawo wodne (zaraz po objęciu rządów przez Pi SS). Zaniedbano zupełnie procesy zatrzymywania wody w glebie. Na świecie znane są (na przykład w Izraelu) techniki powstrzymywania wody, a u nas wydrenowało się pola i goni się wodę do morza. To są właśnie działania sabotażowe.
Fajnie, szkoda tylko że nie zaprosiłeś dodatkowo osoby która ma wiedzę odnośnie tego jak radzić sobie z tym problemem, jakie zmiany powinny zostać wprowadzone na poziomie kraju, powiatów a także każdego z nas
Wydaje mi się że takiej osoby nie ma , to raczej powinien być zespół różnych ludzi specjalizujących się w swoich dziedzinach. Dzisiaj odchodzi się raczej od tego że jedna osoba zajmuje się wszystkim ze względu na ogrom wiedzy i możliwość popełnienia błędów 😛
Więcej zieleni, mniej betonu, np.
Te palmy we Wrocławiu będą miały rację bytu hahaha
@@leeaxe są takie osoby, takimi osobami są Inżynierowie Środowiska
Przede wszystkim odejście od melioracji kanałami bez sprawnych/obsługiwanych zastawek i ucieczka wody rzekami do morza. Woda powinna zostać w ekosystemie, nawet jeśli oznacza to okresowe podtopienia czy też wyznaczanie obszarów podmokłych. Niestety nic mi nie wiadomo by ktoś się zajął tematem kompleksowo bądź na szczeblu rządowym. Jeśli są rozwiązania to czysto akademickie.
Mam kilka uwag - ta rozmowa jest wyłącznie o wodzie, natomiast las pełni wiele funkcji i zatrzymywanie wody jest jedną z nich. Las produkuje również tlen i zatrzymuje węgiel, który jest jedną z podstawowych cegiełek życia - po prostu wpływa na gospodarkę CO2. Las wytwarza przyjemny mikroklimat - dużo przyjemniej mieszka się w leśniczówce niż w bloku w mieście. Oczywiście kanalizacja, bieżąca woda, prąd i internet by się przydały. Warto byłoby to po prostu zmiksować i rozrzedzić miejską zabudowę. Przy okazji rozrzedzenie zabudowy umożliwiłoby wnikanie deszczu w ziemię. Mamy tu więc znowu efekt wspierający. Musimy też pamiętać o tym, że las jest źródłem pożywienia i surowców. Oczywiście jak drzewa zajmują 5% powierzchni to ciężko zrobić przemysł drzewny, ale gdyby las zajmował 90% to wycinanie drzew byłoby koniecznością. Drewno to przemysł meblarski, budowlany oraz źródło energii. Kiedyś po prostu palono w domach gałęziami opadłymi z drzew. Las ma więc bardzo wiele aspektów. Podobna sytuacja dotyczy tam. Czy budować zastawki na strumieniach czy większe tamy na rzekach? Po pierwsze co oznacza słowo większe? Mówimy o tamie ze zbiornikiem szerokości 10 km, czy o takiej ze zbiornikiem szerokości 100m? Ja uważam, że powinniśmy budować dużo tych mniejszej i średniej wielkości i niesie to kilka korzyści, a poprawa stosunków wodnych to tylko jeden z nich. Druga korzyść to budowa hydroelektrowni. Prąd skądś trzeba brać, a deszcz po prostu niesie ze sobą dużo energii. Ogniwa słoneczne działają różnie w zależności od słońca, a turbiny wiatrowe różnie w zależności od wiatru. W momentach spadku produkcji energii system energetyczny musi być wzmacniany z innych źródeł, a są to elektrownie atomowe lub elektrownie spalające paliwa kopalne. Co jest lepsze hydroelektrownia czy elektrownia węglowa? Nie zapominajmy, że w obecnej formie elektrownie wiatrowe i słoneczne, to pola pozbawione drzew - dają energię, ale to łyse łąki ulegające erozji wiatrem i nie zatrzymujące tyle wody co las i nie produkujące tlenu, pożywienia, surowców oraz nie dające korzystnego mikroklimatu. Kolejna sprawa to podobnie jak w wypadku lasu mikroklimat sprzyjający rekreacji, a więc np. turystyce. Inny aspekt to źródło pożywienia, bo duża czysta rzeka oraz liczne jeziora przy zaporach to źródło głównie białka w postaci ryb, raków i skorupiaków. W dawnej Polsce w rzekach można było znaleźć też perły rzeczne, ale to taka dygresja. Mamy więc znowu wiele aspektów, a nie tylko hydrografię. Ekologia nie polega na walce o ocalenie ostatniego drzewa tylko na zrozumieniu relacji i dostosowaniu WZAJEMNYM środowiska i ludzi, tak byśmy z niego korzystali nie niszcząc go.
@Andrzej Borowiak
Co do rozrzedzania zabudowy miast - to też generuje sporo problemów, w tym ekologicznych: dłuższe codzienne dojazdy, a więc korki i większe zużycie energii, głównie tej z paliw kopalnych i z jednoczesną produkcją spalin; bardziej rozbudowana infrastruktura (drogi, wodociągi itd.) - więc większe nie tylko koszty, ale też obciążenie środowiska (wytworzenie, transport, budowa, utrzymanie). Więc patrząc całościowo właśnie, a nie tylko na stosunki wodne - to nie jest idealne rozwiązanie.
Jednak zgoda, że warto dbać o lasy że świadomością ich różnorodnej roli i warto szukać lokalnej równowagi.
@@AnnaMammaMia Nie produkuję spalin - jeżdżę rowerem i proponuję to samo. Mieszkać powinno się względnie blisko pracy, ale niestety mobilność zamieszkania jest mała, a w Polsce prawie nie istnieje. Zauważ jednak, że używając roweru nie tylko nie generujesz spalin, ale też nie potrzebujesz dróg. Jeżeli już chcesz samochodu to powinno się używać jako paliwa wodoru, bo nie wymaga akumulatorów, a można go wytworzyć metodą elektrolizy. Generalnie życie ekologiczne oznacza użytkowanie jak największej ilości lokalnych zasobów, a nie transport z Chin. Wynika to z ekonomii nie związanej z ekologią. Skąd przyszły ci do głowy korki? W rozrzedzonej zabudowie jest mniej korków - widziałaś korki na wsi albo w małym miasteczku? Nie ma korków mimo braku metra itd. Zasadniczo ten argument upada, a dla mnie jest to dodatkowy bonus, bo korki by się zmniejszyły, a ponadto cały teren byłby ścieżką rowerową. Domyślam się, że pewnie używasz samochodu i nie widzisz bez niego życia, a korki uważasz za coś normalnego. Otóż samochód z zasady nie jest ekologiczny, szczególnie jak jedzie nim jedna osoba - to tylko oznaka bogactwa. Zresztą bardzo złudna, bo jak ktoś ma pieniądze to go stać na taksówkę. To jest po prostu kolejna rzecz, którą się ma. A dlaczego nie kupić sobie Chirona, który pali 28l/100 km jak jedzie ekonomicznie? A może własny samolot albo helikopter? 3 laptopy, 5 dronów? Ekologia przede wszystkim zaczyna się od człowieka. Ograniczenia kupowania i mniejszego zużycia zasobów - np. rezygnacji z samochodu.
@@andrzejbo1
Wiele z tych teorii brzmi idealnie... ale niestety, nie bardzo przystaje do rzeczywistości. Mogłabym jechać rowerem do sklepu (do pracy tylko wchodzę po schodach), odwieźć dzieci do przedszkola, przywieźć je stamtąd itd. - tylko, że kilka takich wypraw zajęłoby mi kilka godzin dziennie. A moje starsze dziecko mogłoby jechać do najbliższego liceum po półtorej godziny w jedną stronę, ale żeby dojechać do szkoły na sensownym poziomie - że 2x tyle. Na publiczny transport możemy liczyć 2x na dobę i nie są to dogodne pory. Samochód niekoniecznie jest fanaberią.
@@AnnaMammaMia Zauważ, że napisałem o samotnej jeździe. Większość ludzi jeździ sama i to często bez sensu. Mogę ci opowiedzieć np. o kobietach lecących na samochody i mężczyznach, którzy je tylko po to kupują. Tak się składa, że z samochodu zrezygnowałem bardzo dawno temu, zanim przyszła "moda na ekologię". Ciężko komuś wytłumaczyć, że brak samochodu nie oznacza biedy, bo pieniądze mam na koncie. Co ciekawe, to kobiety nigdy nie pytają czy masz mieszkanie tylko czy masz samochód/jaki? To czasem nawet było zabawne, bo moi koledzy mieli samochody i mieszkali z rodzicami i zdarzyły mi się sytuacje, gdy dziewczyny kolegów po wizycie u mnie np. na grillu stwierdzały, że jednak dokonały złego wyboru kierując się samochodem. Zresztą jako młody chłopak spotkałem się też z zarzutami, że jestem mało męski, albo, że jestem gejem. Wynikało to z tego, że nie piję, nie palę i nie przeklinam. W liceum to były "straszliwe wady". Niestety samochód w mniejszym stopniu, ale dalej jest symbolem statusu i "symbolem męskości". Mężczyźni to połowa społeczeństwa.Nie ukrywajmy, że przemysł motoryzacyjny napędzają głównie faceci. Duży silnik, dużo koni mechanicznych - Chiron to dobry symbol. Po co komuś 1500 KM w samochodzie osobowym? Jeden samochód zużywa tyle co 20 innych, a to tylko szczyt góry lodowej. Wszystko to wyłącznie z powodu EGO. Niestety dotyczy to wielu zbędnych dóbr - np. telefonów komórkowych kupowanych wyłącznie z powodu mody. Nie mówię tu, że telefony komórkowe są złe - tylko po co kupować nowy flagowiec co pół roku? Jeżeli nawet pominiemy klimat, to to każdy telefon zawiera rzadkie pierwiastki, które są bardzo trudno dostępne i ich wydobycie nie tylko niszczy środowisko ale w Afryce powoduje praktycznie niewolnictwo. Własnymi rękoma i łopatami ludzie kopią kilkudziesięciometrowe bieda szyby - nory, które mogą się w każdej chwili zawalić. Tylko po to by ktoś mógł poszpanować nowym telefonem. Ro właśnie tak generujemy zanieczyszczenia, bo przecież 100 mln Europejczyków robi ich więcej niż mld Afrykańczyków.
@@andrzejbo1
Nie, no, bo pomyślę, że przemawia przez Ciebie ego faceta, na którym świat się nie poznał... 😉 😁
Podsumowując tę dyskusję na marginesie głównego tematu: warto dbać o lasy, warto szukać rozwiązań urbanistycznych rozluźniających zabudowę w granicach rozsądku (np. osiedla z bloków, ale ze znaczącym udziałem terenów zielonych, z małą retencją i rozbudowanym programem pozamieszkaniowym), warto myśleć lokalnie (zakupy, wykorzystanie potencjału przyrody, pojemniki na deszczówkę, możliwości pracy, właśnie urbanistyka w skali mikro...), warto wreszcie być świadomym konsumentem czy kierowcą - co nie znaczy, żeby nie korzystać z cywilizacji, tylko żeby brać pod uwagę także efekty dla środowiska.
Większość tych trendów widać już teraz - jako narastająca moda na pewien sposób myślenia (np. tool sharing czy hasła "naprawiam, nie kupuję nowego") czy praktyka np. w planowaniu przestrzennym pod nową zabudowę. Czy te tendencje narastają dość szybko, żeby przeciwdziałać niekorzystnym procesom w naturze? No cóż, brutalna prawda jest taka, że tam, gdzie (i wtedy, gdy) proekologiczne (w szerokim sensie) rozwiązania są mniej efektywne, droższe, wymagają znaczącego wysiłku - pozostaną domeną garstki idealistów. Chyba, że pojawią się czynniki zmieniające zasady gry - najczęściej ze strony różnych instytucji, jak np. prawo (zob. sortowanie śmieci czy bus pasy dla samochodów z pasażerami) lub systemy wsparcia finansowego (termomodernizacja, fotowoltaika...). Ale naturalne procesy także mogą te zasady zmieniać. Najlepszym przykładem jest obecna pandemia, po której nie cofniemy się do punktu wyjścia choćby w kwestii zdalnej pracy i nauki.
Dzięki za interesującą dyskusję. Panu Tomkowi i Pani Oli za ciekawy materiał tym bardziej. 😀
Bardzo dobry live, tak jak się spodziewałem. Ani chwili się nie nudziłem :) Dziękuję :)
Ja też, bo kopałem w tym czasie ogródek.
@@bishbish9111 😂
Co jest bardziej korzystne/ mniej szkodliwe pod kątem suszy: Podlewanie upraw wodą z rzeki czy ze studni głębinowej?
Z rzeki. Pobierając wodę głębinową zmniejszamy poziom wód gruntowych
Ten temat już ma większy sens niż sianie strachu o fake pandemii. Brawo!
trochę kiepski odbiór, ale da się słuchać, na pewno ciekawy ;-)
a co z przebiegunowaniem ... czy można by o tym zrobić jakiś film ?
@@januszrybarczyk3494 ano kilka było, biegun magnetyczny - wieczny wędrowiec ;-) Taki Wędrujący biegun magnetyczny potrafi być niebezpieczny i może narobić na przykład transportowi lotniczemu bardzo kosztownych problemów. Na przykład w styczniu 2011 r. międzynarodowe lotnisko Tampa na Florydzie zostało zamknięte właśnie z powodu przesuwania się północnego bieguna magnetycznego Ziemi. Oczywiście nie ma żadnych nieodpartych naukowych dowodów na to, że odwrócenie pola magnetycznego w przeszłości doprowadziło do jakiejkolwiek katastrofy ekologicznej czy wymierania organizmów żywych, ale są różne spekulacje np. czym groziłoby teraz ? czy nastąpi koniec naszej cywilizacji ? Ciekawi mnie zdanie pana Tomasza, a może jakiś dodatkowy ekspert by się na ten temat wypowiedział .. to mogłoby być interesująca rozmowa ;-)
W największym stopniu zależni jesteśmy od słońca absorpcja i oddawanie energii .
Na łzy mi się zebrało gdy usłyszałem o losie drzew które towarzyszyły nam tyle tysięcy lat...
Bardzo kompetentna rozmowa. Dzięki wielkie. A Pani Aleksandra to piękna kobieta.
skoro jest cieplej to parowanie wód jest większy i sa wieksze opady ,chyba ze fizyka w tym przypadku nie działa!
Cóż spółki wodne zrobiły swoje, rowy kanały, osuszanie każdej łąki, gdzie potrzebna woda na polu, duże zbiorniki retencyjne na cele energetyczne i wody pitnej. Tanie rozwiązanie zapory już na małych rowach które kilkadziesiąt lat osuszaly tereny.
Oj będzie będzie.
Skoro pewni panowie wykupili wody wszędzie!
A rabunkowy (moim skromnym zdaniem) wyrąb lasów w Polsce jaki ma wpływ na gospodarkę wodną?
Lasy trzymają więcej wilgoci. Zmniejszają temperaturę gleby (zobacz sobie, co to jest albedo). Zmniejszają wiatr, który wysusza glebę (patrz burze piaskowe w centralnej, najbardziej wylesionej części polski).
60% lasów w Polsce to lasy sosnowe, z tego wiele na tak ubogich glebach że nic innego nie chce rosnąć. Nie przetrwają one skutków ocieplania klimatu (w ciągu kilkudziesięciu lat ma zniknąć do 75% obecnego drzewostanu), jak też i wiele innych gatunków będących u nas od pokoleń (bo nie tylko o sosnę chodzi - świerk, modrzew, itd.). Polecam kanał Echa Leśne. Jest to kanał prowadzony przez leśniczych, którzy w jednym z odcinków tłumaczą dlaczego większość naszych rodzimych lasów wyginie i jak próbują temu przeciwdziałać.
ale chwila skoro najbardziej korzystne jest dla nas parowanie z nad oceanu i poźniejszy z niego opad to ta woda nie jest słona ? przecież pani mówi, że będzie słodka.
Komentarz z podziękowaniem
👍👍👍
w Izraelu sa obowiązkowo dwa obiegi wody , w każdym domu . jena do picia , drugi obieg to woda do prania mycia sie , toalety ,do ogrodka etc .
deszczówkę można dolewać do akumulatora
Beda podcasty?
Cały czas leje... Brzydka pogoda dziś....
Jeden rabin powie tak drugi rabin powie nie ... ostatnio sluchalem tez doktora ktory twierdzi ze takie "suche lata" to dosc cykliczna sprawa co 60lat okolo zmienia sie cykl zwiazany z suchoscia frontu. Tak czy siak, wniosek wiekszosc osob ma jeden mimo ze przyczyny inne : więcej wody trzeba zatrzymywać a mniej splawiac byle jak do baltyku :)
Odróżniasz cykliczne zmiany lokalne od globalnych? Obejrzyj odcinek z uwagą.
@@imcbocian a ty przeczytaj komentarz z uwagą, bo chyba nie do konca zrozumiales.
Super
Zrób odcinek, w którym oglądasz kreskówki
Wszystko co źle zrobione (dużo) skrytykuj
Zrób tak jak kiedyś z barbie
Boję się osoby stojącej za tym komentarzem
@@robuzytkownik7505 czemu?
@@twojstaryfanatykwedkarstwa9204 ten komentarz jest dziwnie niepokojący...
Najważniejszy wniosek z tej rozmowy jest taki, że gościem powinien być hydrolog a nie fizyk atmosfery.
A z rozmowy z hydrologiem był by wniosek, że z fizykiem atmosfery :)
Najważniejszy wniosek z tej rozmowy jest taki, że Bogu dzięki istnieją jeszcze naukowcy, którzy znają granice swoich kompetencji i wprost się do nich przyznają. Po tym co widzimy na co dzień w mediach, można było sądzić, że ten gatunek już wymarł.
zakochałem się w Pani
Ponoć leniwa masa to również nieustannie płodzący się konsumenci 500+
Ale to jedyne co dobrze się udało tym "wadcom" PRL - bis.
A to ty jesteś z tego pokolenia którego rodzice robili sobie dzieci żeby miał kto w polu robić za chleb posmarowany nożem?
Niestety, pierwszy raz nie dałam rady wysłuchać streamu na tym kanale do końca. Po którejś z kolei odpowiedzi Pani Aleksandry, że to wykracza poza jej specjalność wyłączyłam :( Nie kwestionuję tu wiedzy tej Pani w swojej dziedzinie, ale wiele było tych słabych momentów. Może zabrakło po prostu drugiego gościa do uzupełniania odpowiedzi?
Mam dokładnie takie samo odczucie. Wydaje mi się, że tu po prostu słaby jest sposób realizacji. Wg mnie należało wybrać wcześniej najciekawsze i najczęściej powtarzające się pytania z Facebooka, a następnie przesłać tej pani, aby mogła się z nimi zapoznać i przygotować do odpowiedzi, a w przypadku niektórych po prostu wykreślić, aby nie były bez potrzeby zadawane, skoro nie czuje się w tej dziedzinie kompetentna (nikt nie jest omnibusem, więc jak najbardziej zrozumiałe). No i jeszcze te problemy z połączeniem, kiedy traciliśmy całkowicie sporą część odpowiedzi, a przecież prowadzący mógł jakoś zasygnalizować, że nic nie słychać. Chyba jednak live streamy, to nie dla mnie :( Wolę wcześniej opracowane i zmontowane materiały, gdzie wszystko jest dopięte na ostatni guzik :P
Bardzo ładna i mądra Pani Profesor :)
Gleba jest sucha bo jest zbyt mało CO2 przy ziemi , ktore utrzymuje wilgoć ( niemieckie i francuskie elektrownie co2 nie produkują a przemysł przenieśli do chin).
Jeśli jest mało deszczu to woda w rzekach zawiera za dużo cukrów i ludzie chorują.
Nie beczka tylko zbiornik 10m3 na deszczowkę przy każdym bloku a 2m3 domku powinien być obowiązkowy.
Bedzie pustynia to bedzie.
Ludzie sie przystosuja.
Zmienia sie uprawy.
Zmienia sie owoce.
I to wszystko.
Jest tyle krajow pustynnych czy stepowych i wiecie co?
Ludzie tam zyja.
Bo drewno na meble, owoce i inne płody rolne sprowadzają z innych krajów kretynie.
@@anim7991 zanim zaczniesz gadać głupoty o gospodarce, to sprawdź czego dotyczy wątek i zastanów się, co do niego wnosi fakt, że bogate reżimy z rejonów pustynnych stać na sprowadzanie surowców z terenów które wkrótce też mają stać się pustynne... Skąd wtedy oni i my będziemy sprowadzać te surowce...
Mam pomysł na następny live, temat to: "Gdzie jest moje 300 baniek?!".
Kurde, 2020 rok i niektórzy ciągle siedzą na łączu 1Mb/s... bo poza tym bardzo ciekawe!
Cóż, czasami człowiek nie ma wyjścia... Jak się mieszka poza miastem, to niewiele można zdziałać przeciw brakowi interesu firm telekomunikacyjnych... Sprawdzone w praktyce. 🙁
2020, a są ludzie co umierają z głodu. Co za dziwy.
Jeżeli jest wolne łącze, to nie robi się streama audio-wideo, tylko daje się sam dźwięk i zdjęcie rozmówcy. Chyba w takim materiale nieważne jest jak wygląda pani doktor lecz to co mówi.
@@janepko Owszem, lepszy dźwięk bez zakłóceń i nieruchoma fotka niż wideo z zacięciami. Ale na obronę Autorów - łącza komórkowe są słabsze od światłowodów nie tylko z powodu mniejszej przepustowości, ale też dlatego, że ich parametry są bardzo nierówne. Więc czasami można mieć kontakt wideo bez zakłóceń przez godzinę, a kiedy indziej - nawet w trybie audio bywa trudno. Autorzy wybrali godzinę o mniejszym obciążeniu, ale na pogodę już nie mieli wpływu. A wiem z praktyki, że ona też potrafi mocno przeszkadzać. Chociaż jeszcze raz - mogę się podpisać pod sugestią, żeby w gorszych warunkach dostosować się i wyłączyć obraz.
Kurde ile mozna czekac na zaczęcie filmu?
2 min 24 s
Czy naukowcy mają dane co dokładności 50-100 lat jak było 100 tysiecy lat temu chociażby?
Mają. W skałach, lodowcach, drzewach. Ale wyliczanie tego to już jest zaawansowana nauka, nie popularna. Na poziomie popularnym np. NaukowoTV w materiałach o erach (np. Trias, Jura) mówi jakie były warunki.
Walczcie z klimatem. Ciekawe co będzie jak klimat z wami zacznie walczyć.
Już to robi. Cały ekosystem w nas nap...ala.
A o mikrofalowym promieniowaniu kosmosu i słońca, które powoduje perlację wód mórz i oceanów, panienka ani słowem hehe, a to przecież jest głównym czynnikiem powodującym okresy suszy i opadów.Musiałem dotrwać do 15min, bo nie mogłem wcześniej wyjść z wanny.
Ziemia nie jest płaska, jak coś.
@Mr. White pseudonaukowy bełkot. To nic nie znaczy, jak chemirails itp
@Mr. White Perlacja wody następuje w tzw słuchawkach prysznicowych z perlatorem , takie cos jest też w kranach kuchennych , jest to mieszanie wody z powietrzem . Niby to ma na celu oszczędzanie wody i wywoływanie wrażenia że zużywa sie więcej wody niż w rzeczywistości . Tak to reklamowano przed laty i tyle mi zostało w pamieći . Spienianie sie wody też nazywano perlacją np .przy uderzeniu wody o skałę na ile to nazwa naukowa , na ile pseudonaukowa, gwarowa lub branżowa , nie wiem . Daawno to było. Może tak określano zjawisko tzw . białej wody w morzu ?
MYSLE, ZE POLSKA JUZ JEST PUSTYNIA.....INTELEKTUALNA, gdy widze co wyrabia niby-oPOzycja w Sejmie i Senacie. GoodByeBye Einstein.......@&€
Prawda jest taka, że wszyscy w Sejmie, kiedy wyłączą kamery, podają sobie ręce i śmieją się z takich jak Ty czy ja. To tylko biznes, dobro kraju i obywateli zawsze jest na samym końcu. Prowadząc firmę myślisz na samym początku o pracownikach czy o sobie i swoim majątku?
@@Cnt_Hide_ Może kiedyś tak było. Teraz nie. Z drugiej strony, mają się bić?
wejder12345 oczywiście, że nie.
Parę dni ciepła i "Polska będzie pustynią". Teraz zapowiadają opady deszczu będzie temat "Polska będzie Wenecją". Skończcie już panikować specjaliści od wszystkiego. Kiedyś było merytorycznie, teraz sensacja i pod wyświetlenia
Parę dni ciepła? Ok, czyli masz 8 lat a ostatnią zimę przespałeś pod kamieniem.
W dodatku nie słyszysz albo nie rozumiesz mowy po polsku jeśli po wysłuchaniu odcinka mówisz o "specjalistach od wszystkiego"
Bardzo niekompetentna osoba. Na większość istotnych pytań nie może odpowiedzieć. Na przyszłość polecam zaprosić kogoś, kto się lepiej zna na temacie.
Nieprawda mówi o tym na czym się zna i w czym ma specjalizację. To nie polityk, że niby zna się na wszystkim i opowiada. Znasz się na wszystkim to tak naprawdę nie znasz się na niczym.
Niekompetentna? Really? Gratuluję umiejętności słuchania ze zrozumieniem.
Brak ci kompetencji by oceniac czyjąkolwiek kompetencję
sam jesteś pustynia gościu
@@januszrybarczyk3494 dziękuję.