Żelazną rośliną w naszym ogrodzie jest przepyszna malina (serio- wszyscy się zachwycają jej smakiem), która rozrasta się dosłownie wszędzie, muszę reguralnie usuwać jej nadmiar, dodatkowo usunęłam kilka krzaczków wiosna, rzuciłam z gołym korzeniem w kąt i zapomniałam o nich, a one mają taką wolę życia że postanowiły rosnąć i teraz owocują - BEZ ZIEMI :) podobnie mam z poziomkami, są chwastem w naszym ogrodzie, szkoda że wymienione wyżej roślinki nie chcą się za nic przyjąć u innych , tylko rosną jak głupie tylko u nas. Kapryśne w tym roku okazały się szałwie, walczę z ogromną ilością mrówek , które pożarly mi większość młodych sadzonek.
No genialny ten odcinek! Pani Ewelina to dr Quinn od ogrodów 😀 Masa wiedzy, super przydatny, sztos 🥰 przy okazji dowiedziałam się, że nie tylko moje niezawodne jeżówki w tym roku chorują w taki sposób 😓 pędzę żeby zrobić im sesje i zasięgnąć porady
Dzień dobry🙂Róża Chopin zakupiona w sprawdzonym sklepie ( to ważne, bo inna z ogrodu już taka nie jest) to niezwykłe zjawisko, które pomimo przesadzania, sąsiedztwa ogromnej brzozy i stanowiska dość zacienionego nie przestaje mnie zadziwiać swoim urokiem i brakiem chorób ( bardzo rzadko!!! występowała mszyca, ale od kiedy wiosną profilaktycznie stosuję naturalny środek zapobiegawczy tego problemu nie ma). Jest piękna, zdrowa i praktycznie bezobsługowa. Nie mogłam o niej nie wspomnieć, pomimo maleńkiego "ale", natomiast kwiatkami, które są absolutnie!!! bezobsługowe, pięknie pachnące i uroczo wyglądające od lat to goździki ( moje ulubione to pierzaste). Kojarzą mi się z dzieciństwem, wieczorem upajam się ich zapachem i zwiewnym wyglądem. Największym problem w moim ogródku jest właśnie uwiąd u ukochanych clematisów wielkokwiatowych. Mam nadzieję, że po zastosowaniu profilaktyki o której wspominacie w filmie poradzę sobie z nim, bo z tych cudownych powojników nie chcę zrezygnować 🙂. Dziękuję za wszystkie cenne porady i pozdrawiam Was Kobietki
Największą zmorą a za razem miłością w moim ogrodzie jest lawenda niestety ani w gruncie ani w doniczce nie przetrwała dłużej niż sezon dwa. Coś co rośnie zawsze i wszędzie bez problemu i zachodu to firletki uwielbiają miejsca przy hortensjach 🥰
Fantastyczny odcinek, na który szczególnie czekałam! 🪴Świetna jest Wasza dynamika na ekranie, serdeczność, plus mnóstwo informacji na temat etiologii chorób ze sporą listą konkretnych preparatów. W kompletnym odcinku dostarczyłyście praktycznego ‚know-how’ na wszelkie bolączki ogrodowe. Odcinek od razu leci do ulubionych. 🙂 W moim ogrodzie bezobsługowa jak zawsze dzika róża. Lawenda i stipa to zaś moje odwieczne ‚frenemies’ - dąsające się i rachityczne niezależnie od stanowiska i dokładności przygotowanej gleby. Chyba lokalne chłody im nie służą.
Idealną roślina dla mnie jest lawenda. Wyhodowana z niedbale wysianych nasion, kwitnie i obłędnie pachnie zawsze nawet w cieniu pod drzewami. Moja miłość ale nie odwzajemniona to hortensje ogrodowe. Kupione 5 lat temu już nawet nie pamiętam w jakich są kolorach. W pierwszym roku wycięłam pędy, w kolejnych przymarzały, w tym roku postanowiłam okryć na zimę chociaż nikt z sąsiadów tego nie robi - też zmarzły. Jest jednak niespodzianka na jednej będą kwiaty ale o dziwo na pędach tegorocznym. Może to początek naszej przygody😀
Drogie Panie! Dziękuje pięknie za tak wiele cennych rad! Widzę, ze niezawodnym środkiem jest mospilan, który niejednokrotnie uratował i nasze roślinki! 🌼 U mnie w ogrodzie zadomowiła się i rośnie bez problemu baptysta błękitna, trytona i kocimietka. Uwielbiam tez hosty za ich przeróżne odsłony i oczywiście hortensje bukietowe 🌺 Hortensja ogrodowa nie chce się ze mną zaprzyjaźnić jako, ze ogrod w dużej części jest bardzo słoneczny. W tym roku nie zakwitła tez juka karolinska a i kalinie trudno odnaleźć tu swoje miejsce. Ale za wszystko je kocham i daje kolejna… i kolejna szanse! ❤️
Wspaniały odcinek- mnóstwo wiedzy i przydatnych porad. W moim ogrodzie niezawodne od wielu lat są żurawki. Były wielokrotnie przesadzane, dzielone- znoszą wszystkie, nawet najbardziej szalone pomysły. Mam ich coraz więcej i nie zawodzą mnie w żadnych warunkach- rosną w słońcu i w cieniu, nie tracą liści na zimę, więc są dekoracyjne przez cały rok. Szczególnie urocze są podczas kwitnienia- delikatne koronki kwiatów cieszą oczy przez długi czas, sprawdzają się też w suchych bukietach. Jeśli chodzi o moje porażki ogrodowe to należą do nich cynie. Sadzę je co roku- sieję i przygotowuję rozsadę, czasem kupuję gotowe sadzonki- zawsze to samo- po kilku dniach od posadzenia po prostu znikają- jest to najwyraźniej przysmak jakiegoś szkodnika, którego do tej pory nie udało mi się namierzyć😞. Ale nie zrażam się, pewnie w przyszłym sezonie znowu spróbuję😍
Oglądając Pani filmy tak bardzo sie wkrecialam i zakochałam się w ogrodzie, że postanowiłam w ubiegłym roku że będę mieć i swój mały ogrod pełen róż i innych pięknych kwiatów. I tak na wiosnę poszalałam, kupiłam na dobry początek kilka rodzai róż, rodendronow, od sasiadow dostalam gozdziki, irysy. Liliowce 🥰 miejsce na Tulipany także się znalazło. I czuje ze choć brak mi doświadczenia moje serce rośnie i czuje zadowolenie i spokój. I nigdy nie myslalam, taką wielką radość przyniesie mi każdy kwiatek, każdy pąk, motylek czy pszczolka 🥰 a odpowiadajac na pytanie do roślin, z którymi chyba nic nigdy się nie działo u mojej babci w ogrodzie jest mój ulubiony goździk brodaty 😊 a z tymi bardziej kapryśnymi to może nie typowo ogrodowy ale kwiat doniczkowy fikus benjamina, który jest u mnie troszkę przyłysawy ale żal mi go wyrzucić. liczę, że po przesadzeniu, nawożeniu i groźbie słownej trochę się ogarnie. 😊 Pozdrawiam serdecznie.
Super duszek, dzięki za namiary ☺️ moja żelazna roślina to rozchodnik, rozkapryszona najbardziej hortensja ogrodowa, ale nie poddaję się, pozdrawiam obie Panie
Genialny odcinek, ogrom wiedzy i porad ❤ To mój pierwszy sezon w ogrodzie, żelaznym roślinami okazały się funkie, paprocie, derenie, róże. Najwiecej wsparcia wymagają laurowisnie oraz hortensje 😊
Witam, jestem początkującą ogrodniczką, własnie wróciłam z 2 -tygodniowego urlopu i nie poznaję mojego ogrodu. Szok! wszędzie mrówki i mszyce. - Dziękuję za super filmik, bardzo dużo przydatnych informacji. Brawo dla Pani Eweliny.
Witam.Bardzo przydatny odcinek,spora dawka wiedzy😊Mi najwięcej trudności sprawia roza pnaca,niestety nie znam jej nazwy.Co roku cierpi na maczniaka,ciągle ja pryskam ,ale przegrywam walkę 😔Pokrywa się cała białym nalotem.Kazdego roku obiecuje sobie ,że ja wytnę,ale kiedy zakwita moje serce mięknie. Ma przepiękne drobne różowe kwiatuszki i jest ich tysiące 😚.Wtedy zapominam ile było z nią trudu i kocham ja całym sercem.A terminatorkami w moim ogrodzie sa kocimietki.Zakochalam sie w nich od pierwszego kwitnienia😘.Nie ma przy nich żadnej pracy,kochają ja zapalacze. Jest cudowna😍.Pozdrawiam
Naprawdę dziękuję za ten odcinek! Dowiedziałem się z niego MNÓSTWO rzeczy które na pewno przydadzą mi się w przyszłości. Jeśli chodzi o roślinki które są u mnie do nie zajechania to są to: pysznogłówki, rudbekie, piwonie. Wszystkie trzy rośliny są naprawdę wytrzymałe jak na dość ciężkie warunki w moim ogrodzie. W ogrodzie mam gliniastą ziemię a na dodatek mój ogród jest od strony zachodniej, więc po południu jest tam istna patelnia. Z pysznogłowkami nie mam żadnych problemów, nie chorują, nic ich nie podgryza, z roku na rok są coraz piękniejsze, no po prostu roślina której nic nie potrzeba. To samo z rudbekiami, pięknie się rozsiewają po całym ogrodzie, tworzą piękne, dorodne kępy które nigdy nie chorują, z nimi również nigdy żadnego problemu nie miałem, Ostatnią "żelazną" roślinką jest piwonia. W moim ogrodzie mam ponad 50-letnie piwonie. Nigdy a to przenigdy nie miałem z piwoniami żadnego kłopotu. Co roku ślicznie kwitną i cieszą oko swoimi kwiatami jak i zniewalają pięknym zapachem. Nigdy mi nie chorowały. Bez tych 3 roślin nie wyobrażam sobie jakiegokolwiek ogrodu, a osobą które ich nie mają serdecznie polecam ich zakup. Teraz przejdźmy do mniej lubianych przeze mnie roślin. Największy problem mam z różami, jeżówkami i rododendronem. Oczywiście nie wszystkie róże z mojej kolekcji śa aż tak podatne na choroby, szkodniki itp. Lecz to na nich niestety wykonuję najwięcej oprysków. Co roku atakuje mnie mszyca. Dosłownie nie ma ŻADNEJ róży w moim ogrodzie bez niej. U moich róż nie obędzie się też oczywiście bez czarnej plamistości i mączniaka. Rok w rok moje róże są atakowane przez te choroby na wiosnę i na jesień. No dosłownie aż mi ręce opadają. Kolejną roślinką która nie za dobrze sobie radzi u mnie jest jeżówka. Jest to śliczna bylina, lecz niestety co roku muszę walczyć o jej przetrwanie. A to jest uszkadzana przez mrówki, a to coś ją zjadło .Czytałem ostatnio że jeżóweczki nie zbyt lubią żyzne podłoże i to może być też powód mojej porażki z nimi ponieważ rosną w towarzystwie bardzo żarłocznych roślin wiec na jesieni muszę je przesadzić w bardziej odpowiednie dla nich miejsce. Ostatnią rośliną z którą nie za bardzo się lubie jest rododendron. Totalnie nie radze sobie z tą roślinką. ma u mnie tak marne liście, że jest wręcz łysa. To i tak jakiś cud, że jako tako kwitnie. Co roku mam z nią jakiś problem- a to chore liście, przemarznięte pąki lub usychające gałązki. To moje doświadczenia z roślinkamim więc może kogoś zainspiruję do posadzenia danych roślinek, a moze to ktoś nakieruje mnie jak właściwie dbac o roślinki z którymi sobie nie radze.
Dzień dobry - Leniwa niedziela to moje tegoroczne odkrycie, nadrabiam zaległości i bardzo bardzo lubię oglądać i słuchać Panią, Pani Marto. Znajomość tematu, pasja i miłość do ogrodu a także cenne, niebanalne informacje, porady, zalecenia - TO JEST TO! Roślina, która od zawsze sprawia mi problem to szczepiony wiąz Camperdownii, 2 sześcioletnie drzewa rosną przy tarasie, co roku chorują, pojawiają się galasy na liściach, w ubiegłym roku liście zaczęły brązowieć już pod koniec czerwca, niestety w sierpniu drzewa były już prawie gołe. Czytam, walczę, ale nie umiem sobie z tym poradzić. Żelazną rośliną są budleje Dawida, które rosną i kwitną jak szalone, ciesząc oczy mojej pięcioletniej córeczki licznymi motylami, które mała już w ubiegłym roku nauczyła się rozpoznawać i nazywać, udało nam się zaobserwować Modraszka Tulejusa i całe przedszkole już doskonale zna i nazwę i wygląd tego zacnego i rzadkiego motyla - córka zaprosiła dzieci do ogrodu i był piknik pod budlejami :-) I oczywiście wszelkie szałwie omszone, rabaty mają plamy różu i fioletu, wysiane z 4 zakupionych lata temu sadzonek. A i przyjaciele mają w ogrodzie ich potomstwo i to jest najpiękniejsza przyjemność i radość ogrodnika - obdarować kogoś własnoręcznie wyhodowaną roślinką! I jeszcze kocimiętki - pięknie długo kwitną, nie chorują choć moja kocica Wanilia uwielbia się wylegiwać w środku największych kęp, stąd tylko ich pokładanie. Choć mi to nie przeszkadza, niech kocisko ma radość z ogrodu, a ja towarzystwo przy pracach na rabatach :-) Pozdrawiam z centralnej Polski pani Marto!
Dziękuję za ten odcinek. Żelaznymi roślinami w moim ogródku do niedawna były rododendrony i bukszpany. Były, bo wraz z trzecim rododendronem wpadły do mnie żarłoczne chrząszcze... walczę również z ćmą bukszpanową. Teraz do żelaznych roslin zaliczyłabym ... borówki amerykańskie, paprocie, funkie i begonie. Chimeryczne są ostróżki oraz floksy wiechowate, w zależności od stanowiska często pokrywające się białym nalotem lub czarnymi kropkami. Pozdrawiam!
Witam , od lat sprawdza mi się przywrotnik ostroklapowy i funkie. Mało szkodników i mało wymagające. Najwięcej problemów z różami- bruzdownica i zwija, nie umiem sobie z tym poradzić I o dziwo potracilam dużo aksamirek przez ślimaki Pozdrawiam. Ma Pani piękny ogród i pięknie skomponowany. Pozdrawiam Gabriela Nowicka
W moim ogrodzie żelazną rośliną jest krzewuszka cudowna. 🌺 Kwitnie niezawodnie i jest zdrowiusieńka! Nie ma żadnych chorób ani szkodników. Kwitnie tysiącem kwiatów, ma zdrowe liście, zero mszyc ani chorób grzybowych. Zupełnie inaczej jest z Kaliną koralową compactum. Niestety często jest cała w mszycach oraz jest zjadana przez jak dowiedziałam się z filmiku ❤️ szarynkę kalinówkę. Większość liści kaliny jest więc wygryziona i wygląda to okropnie. Zbieram te gąsienice oraz zabijam mszyce żeby jej pomóc. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie już z nią lepiej. Pozdrawiam, bardzo ciekawy filmik! ❤️🌺
Niezwykle cenne porady ochrony naszych pięknych ogrodów.Mam astra chińskiego,którego dręczy co roku mączniak.Nie dobrze czują się rododendrony,przeszkadza im zasadowa ziemia,ale nie poddaje się sądzę nowe i zakwaszam ziemię.Wspaniale czują się u mnie w ogrodzie jeżówki i funkie. 😊👍
U mnie na glinie z kamieniami w górach nie trudno o kapryśne księżniczki - wiec niemal cały arsenał znany :) prym wiodą agresty bonsai - z przyrostem na pare centymetrów w…5 lat. Ulubienice nornic, choć bronią się dzielnie i owocują jak szalone. Ćwiczą nasza cierpliwość ogrodnicza :) natomiast na gromkie brawa i tytuł żelaznej damy przypada trzem różanecznikom z 🐞. W wilgotnym cieniu, na twardym, choć kwaśnym kamieniu wynagradzają wszystko pięknymi kwiatami. Rosną szybko, bezproblemowo i gęsto. Północ absolutnie im nie straszna :)
Dziękuję za garść nieocenionych, darmowych porad. Super odcinek. Dzięki Marta, że wpadłaś na ten pomysł. Zazdroszczę Pani Ewelinie takiej wiedzy i "pociesza" mnie myśl, że jednak i ona boryka się z takimi problemami jak my - ogrodnicy amatorzy. No cóż, ciężko wybrać jedną jedyną roślinę, z którą nie mam problemu, ale jak miałabym postawić to raczej będzie to zawsze niezawodny wniobluszcz pięciplistkowy - bezproblemowa roślina, cudnie przebarwiająca się jesienią, ale ze względu na swój wigor, wymagająca też ujarzmiania. Natomiast największy problem mam z wiciokrzewami. Śliczne krzewy, cudnie pachnące podczas kwitnienia, lecz niestety najpierw obsadzają je mszyce, później atakuje mączniak - i tak co roku, ale walczę i nie poddaję się.
Witam obie Panie i dziękuję za bardzo przydatne informacje.Ten rok jest wyjątkowo obfity we wszelkiej maści mszyce ,oraz mrówki dosłownie na wszystkim. Pojawiły się nawet duże mrówki, których dotychczas nie było.Co do bezobsługowych roślin na mojej działce, to należą do nich;naparstnica zwyczajna (bylina) ,rozwar, dyptan, oraz krzewuszka.Natomiast od wielu lat nie mogę doczekać się moich ulubionych astrów, a zwłaszcza niebieskiego astra książęcego.Serdecznie pozdrawiam.
Choć wiele razy próbowałam, nigdy w życiu nic nie wygrałam. Więc jak ten szkodni w mym ogrodzie próbuję swych sił, a co mi szkodzi. Gdy kilka lat temu swój ogród zakładałam w Miskantach się zakochałam, „Zarbinus” jest dzielny i trwały, żadne szkodniki go nie dorwały. Jest i „Mary kapryśnica” to mój trawnik taka złośnica. Nie pomagają prośby i groźby, ani nawozy czy salon piękności. Więc ja się w tej walce poddałam i wolną drogę „temu trawnikowi” dałam😁
Super rady, u mnie najlepiej sprawdza się FUNKIA falista, a najwięcej problemów to róże, nigdy nie wiadomo co im jest, chociaż w tym roku mnie zaskoczyły i poza mszycami jest cudowna
W moim pięknym(17 lat) ogrodzie najbardziej odporna roślina i najpiękniej rosnąca to - laurowiśnia! Cudo i wiosna i latem i zimą . Najwięcej problemu sprawiają mi róże którym ciągle coś dolega i muszę swoją wiedzę poszerzać takimi jak ten filmami
Dzień dobry😊 dziękuję za wiele cennych informacji w tym filmie. W moim ogrodzie najlepiej rośnie i nigdy nie sprawia problemów lawenda, hosty i derenie, natomiast pojawiają się choroby grzybowe na liściach irysów, róż i ostrokrzewu.
Świetny odcinek, szczególnie dla mnie przydatne informacje o hortensjach ! U mnie najbardziej wytrzymałą rośliną jest cis i jaśminowiec. Paprocie też rosną jak szalone :) Najwięcej problemów mam z chorobami grzybowymi na rododendronach i na różach. Pozdrawiam serdecznie Panią Martę i Panią Ewelinę 🌺
U mnie żelazną roślina są pysznogłówki, rozrastają się jak szalone, pięknie kwitną od lipca do przymrozków i przyciągają całe stada zapylaczy. Najwięcej kłopotów mam z lawendą...w zasadzie miałam bo już nie podejmuję prób jej uprawiania. Zastąpiłam ją kocimiętka i jestem zachwycona! Dziękuję za tą i wiele innych inspiracji!
Dziękuję za bardzo przydatny film. U mnie najbardziej kapryśne są kaliny i jabłonie. W tamtym roku straciłam piękny zimnozielony bluszcz, stracił bardzo dużo liści i pędów. Muszę napisać do dobrego duszka :). Najmniejszy problem mam z krzewuszkami cudownymi, nie ma na nich żadnych robali ani chorób.
Anna Cześć - wszystkie odcinki są super, ale w tym tyle konkretnych i przydatnych wiadomości. Wszystko zapisałam żeby zapamiętać jaki oprysk na jaką chorobę. Super - będę działać i tępić te szkodniki...
Dziękuję za ten odcinek - mega cenne porady. Jeśli chodzi o mój ogród to bezproblemowo rosną chyba tylko konwalie co roku jest ich coraz więcej , pięknie pachną i rosną jak chwasty
A jeśli chodzi o problemy to w tym roku padła moja bodajże 7 letnia morwa z którą do tej pory nic złego się nie działo, aż nagle uschła kwitnąc jeszcze wiosną. I co się okazało? Za płotem mój sąsiad utworzył sobie jagodnik i niestety korzenie mojej morwy aż tam się wrosły i odkryłam że sąsiad podcinał je częściowo ( pół biedy) i powkładał ich końce do plastikowych butelek ( zakopanych w ziemi ) z jakąś substancją, która pomyślnie wykończyła całe drzewo. Czy macie sposób na takiego szkodnika?
Witam serdecznie ,moje żelazne rośliny które nigdy nie chorowały to chwasty, świetnie i pięknie czują się w całym moim ogrodzie a roślinki najbardziej kapryśne to roże....biedronki pomagają w walce z mszycami to i tak dopada je ta czarna zmora ,czarna plamistość... Ale nie ma to jak kawunia rano w ogrodzie .....serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkim, żeby mogli dużo czasu poświęcać na odpocz i relaks w swoim ogrodzie....
Świetny odcinek, będę do niego często wracać jak na dobrą sprawę do wielu odcinków Pani Marty. Super, że można do Pani Eweliny napisać o pomoc w rozpoznaniu szkodników roślin. U mnie w ogrodzie niezawodną rośliną jest rozchodnik okazały. Jak 3 lata temu kupiłam dom to dwie kępy rozchodnika rosły wciśnięte miedzy tuje, jedna z nich przez nieuwagę została nawet skoszona, postanowiłam przesadzić je w inne miejsce. Rozsadziłam te kępy i w zastraszającym tempie rozrosły się, (szczególnie te skoszone:)). Co roku rozsadzam je na nowo powstające rabaty, więc teraz rozchodnik mam wszędzie w ogrodzie, jak również obsadzam nim ogród mojej mamy i też bardzo dobrze się tam rozrasta, mimo że u mnie jest totalna glina a u mamy piasek. Również obdarowuje nim innych. Nic się tej roślinie nie dzieje, zawsze pięknie wygląda. Kapryśne za to mam rododendrony, mimo przygotowania podłoża, sąsiedztwa rzeki, podlewania, stanowisko w większości zacienione, to nie kwitną spektakularnie, pąki zasychają, liście brązowieją, kwiaty nielicznie się rozwijają, ale walczę o nie, może jak będą starsze to odwdzięczą się pięknym kwitnieniem. Pozdrawiam serdecznie
Fantastyczny odcinek, ogromna wiedza i pozyteczne porady. U mnie najbardziej kaprysne sa lilie i roze. Od lat w kazdym sezonie walcze z czerwonym chrzaszczem poskrzypka liliowa i chorobami grzybowymi roz. W tym roku mam po raz pierwszy rdze rozy. Niestety, aby skutecznie z tym walczyc potrzebna jest systematycznosc i cierpliwosc. Za to nie do zdarcia w moim ogrodzie jest lawenda, oraz sa hortensja, kamelie, irysy i zawilce japonskie. Pozdrawiam.
Dzień dobry, w moim ogrodzie są chyba wszystkie choroby ,o których wspomniałyście, bardzo dziękuję za pomoc w ich zwalczaniu, chyba najmniej problemów mama z pęcherzycami, rosną jak szalone i sieją się wszędzie, dorzucić jeszcze trzeba barwinka, który w każdym miejscu czuje się wspaniale,z pozostałymi ciągle coś się dzieje,róże też kaprysze.Pozdrawiam i dziękuję za super filmik.
Super odcinek ja generalnie mało stosuję środków, chyba że już faktycznie widzę że moje ekologiczne metody są marne😁 to wtedy już wchodzę z artylerią😁 zapisuje Siltak i Max na mrówki bo mam takie samo zdanie na temat mrówek w ogrodzie. Pozdrawiam Gosia.
Jestem początkującym ogrodnikiem. Ogród mam 2 rok i ten odcinek dla mnie był naprawdę potrzebny. Moje żelazne rośliny to piwonie (wielkie szerokie karpy od mojej mamy) co roku robią szoł, niezawodne są też hosty i trawy. Najwięcej pracy aby jako tako wyglądały wymagają róże. Kapryśne u mnie są też rododendrony - walczę z żółtymi liśćmi.
Ale ogrom wiedzy , dziękuję! Najwieksza moja zmora jest trawa w rabatach 😵💫 oraz roze i mszyce na nich są co rok. Na szczęście nie mam póki co problemu z hortensjami bukietowymi 😉 a najwdzięczniejsze są trawy ozdobne i rojniki 😄
Genialny odcinek. Dopiero rozpoczynam przygodę z ogrodem więc chłonę wiedzę jak gąbka. Dosłownie tydzień temu zdiagnozowałam skoczka na różach i już oprysk poszedł. Moje doświadczenia w żelaznymi roślinami jest niewielkie ale mogę to ocenić na podstawie roślin które zostały po poprzednich wlasnicielach przez 5 lat pozostawionych samym sobie. Będą to piwonie i irysy bródkowe jak i syberyjskie oraz liliowce które rozrosły się jak chwast. Nie mogę się natomiast dogadać z wierzba haturo której sczerniały wszystkie młode przyrosty ale na szczęście odbija więc może jest szansa że to no był przymrozek. Wiem też że nie miała ze mną lekko bo zmieniałam jej miejscówkę. Mam jednak nadzieję że pomimo dziwnego roku samym radę.pozdrawiam
Dziękuję za fantastyczny odcinek. Notatki zrobione 😀. W moim ogrodzie bez problemu rosną cisy, ketmia syryjska i funkie. Nigdy nie miały żadnych szkodników. Najbardziej muszę dbać o róże. Czarna plamistość dopada je zawsze, bywa że dopiero w sierpniu, ale mimo wszystko, co roku jest ten problem.
Super odcinek, wiele bardzo cennych wskazówek. Uwielbiam Pani blog. W moim ogrodzie najlepiej się żyje liliowcom, funkiom, a cis i gigantyczna ponad 3 metrowa laurowiśnia pomimo częstego cięcia przeze mnie jak i sąsiadów rosną coraz gęściej. Pozdrawiam serdecznie
Wiele informacji - super odcinek. Moją niezawodną rośliną w ogrodzie jest rozplenica japońska, zero problemów a do tego z jednej sadzonki obsadzony cały ogród , plus ogrody znajomych. W tym roku problemowe były groszki pachnące , od momentu wysiewu bieganie z nimi na zewnątrz i chowanie do domu. Wykiełkowały pięknie i rosły, aż wichura zwaliła wszystko. Postanowiłam ratować , poupychałam od nowa do doniczek . Posadziłam przy kratce , niestety jakież było moje zdziwienie z sadzonek wyrosły rzodkiewki :).
Z niecierpliwością wyczekuję każdego odcinka. U mnie żelazną rośliną są moje hortensje pinkiwinky i lawendy rosną i kwitną jak szalone, zawsze mogę na nie liczyć. Najbardziej kapryśne są zdecydowanie róże, choć dzięki pani próbuję się nie poddać i chcę ich w ogrodzie więcej.
Super leczniczy odcinek, podobnie jak poprzednie dają dużo wiedzy i serdeczności. Moje zmory to niestety róże i trochę chorowite rododendrony . Niezawodne to magnolie orać hortensje.pozdrawiam
Moje żelazne rośliny to moje ukochane niezapominajki, które same się wysiały w różnych miejscach z dwóch sadzonek, a najbardziej kapryśna jest jedna z czerwonych róż. Lubuje się w czarnej plamistości i przyciąganiu mszyc.
Dzień Dobry Pani Marto odcinek jak najbardziej na czasie .U mnie nieustająca walka z robactwem i chorobami .Od dwóch lat stosuję Emy i ogród hulał a w tym roku susza robi swoje podlewanie nie wystarcza i rośliny są bardziej podatne na mączniaka .Ja największy problem mam z różą pnącą Exelsa jak co roku cała w mączniaku pomimo oprysków .A zachwyca powojnik Maria Curie Skłodowska niestety kilka powojników straciłam z powodu uwiądu mam nadzieję że ona jest na to dziadostwo odporna .
Super odcinek! Myślałam, że Pani Marcie udaje się uniknąć oprysków chemią, skoro nie, to chyba wszyscy jesteśmy na nią skazani. U mnie jak narazie niezawodne są LAWENDY! niezależnie ile je ścinam, ile razy zostają oblane przez pieski sąsiadów, jak duży jest mróz (okrywam tylko w 1 roku, a mieszkam w płn-wsch Polsce), rosną przepięknie bez nawożenia , bez chorób i szkodników. Aha, i rozsiewają się wszędzie, na agrotkaninie, nawet między kostką brukową :-)
Witam. Gratuluję i podziwiam obie Panie. Pani Marto jest Pani dla mnie ogromną inspiracją. Szacun dla Pani gościa za ogrom wiedzy. U mnie niezawodnie kwitną lilie, liliowce, lilaki. Problematyczną jest niestety róża pnąca. Wiedza, która dziś została podana w pigułce bardzo mi była potrzebna. Zastosuję ją u siebie. Liczę na efekty. Dziękuję Katarzyna Kunat
Dziekuje za super odcinek!!!moja zmora sa chorowite Roze na pniu!!!Kiedy wydaje sie ze w tym roku bedzie juz wszystko ok nagle cos zaczyna sie dziac. W tym roku kwiaty jeszcze nie w pelni rozkwitniete zaczynaja wiednac! Nie wiem co to moze byc! A roslina bezproblemowa sa funkie! Rosna gdzie je posadze.Super sie rozrastaja i nawet slimaki nie daja rady !Jeszcze tylko dodam ze to dzieki pani filmikom powstaje moj ogrod!Dzieki za inspiracje!
U mnie kapryśne damy to rododendrony owszem pokazują swój niesamowity urok podczas kwitnienia ale potem na liściach pokazują pełną obrazę chyba za to że nie są już tak podziwiane i nikt do nich nie wzdycha. Za to żelazne damy to lawendy chyba kochaja moją piaszczystą ziemię i za to mam ich w ogrodzie coraz więcej. To taki urok mojego cudownego ogrodu
Wow🤩👏 dziękuję za tyle cennych informacji. Potwierdzam żelazo świetnie działa dolistnie 🍀 bo hortensje Anabell i floksy wiechowate dostały 2 dawki i efekt Wow jest😀Proszek na 🐜mrówki zrobił dobrą robotę 👌 U mnie najlepsze i bezproblemowe to trytoma groniasta/płonąca pochodnia i zawciąg nadmorski.
Mega 😍 Mam problem z hortensjami i nigdzie nie znalazłam porady co to może być. Jestem początkującym ogrodnikiem. Bardzo przydał mi się ten film i już wiem jak działać z moimi hortensjami. Dziekuje 😘
Świetny odcinek :D pewnie będę go oglądać jeszcze kilka razy. Tyle cennych informacji, część już zanotowałam. Te 40 minut tak szybko zleciały. Mam młody ogród, rośliny są dopiero jeden lub drugi sezon - w tym roku mam duuży problem z magnoliami - mam 2 różne gatunki, odporne na przemarzanie, przystosowane do naszych warunków. Jedna zmarzła w 2/3 wysokości, ale odbija od dołu, wypuściła już sporo świeżych pędów i liści, a druga zmarzła jak już miała liście, po kwitnieniu :( na obie już zastosowałam Goteo i czekam na dalsze efekty, bo widać, że ma się im na życie. Budleje mi w tym roku coś podgryza i nie rozszyfrowałam jeszcze co to. Niezawodnie jak razie, aby nie zapeszyć ;) kocimiętki, żurawaki, lawendy - zbierają się do kwitnienia, pęcherznice, które rosną i kwitną jak szalone :) i zakwitły już groszki pachnące, które stoją obok mnie - cieszą oko i węch. Pozdrawiam i czekam na kolejne filmy :)
Dzień dobry, super odcinek. Nasz ogród ma kilka lat. Odpukać nie chorują nam cisy, peonia i kocimiętka. Cisy mają 50 lat i są pamiątką po poprzednich właścicielach domu. Natomiast od samego zakupy choruje nam wiąz pendula. Liście są oszpecone galasami. Wykonaliśmy oprysk parafiną na przedwiośniu, ale koszmar trwa.
Uwielbiam tu zaglądać ,tak jak zajmować się ogrodem.Podziwiam Pani pasję i dobrą energię 😍 Na mojej liście roślin żelaznych są hortensje bukietowe, pęcherznice, a z bylin żeleźniak😅 Nie mogę natomiast dogadać się z hortensja mi ogrodowymi,te kapryszą 🥴 Ale cóż , dochodzę do wniosku, że nie wszystko i nie wszędzie będzie rosło.Te co wypadają ,po prostu robią miejsce na nowe🤣🤣🤣
Ten rok obfituje w niespodzianki! Rośliny kapryśne zamieniły się rolami z tymi żelaznymi. Zwyczajowo kapryśne róże to w tym roku totalny hit, łącznie z tym że poznaliśmy kolor takiej, która nigdy nie kwitła. Natomiast nastarszą i bezproblemową hortensję ciągle coś dopada. Ale myślę, że nasz ogród dostosowuje się do umiejętności właścicieli, tzn kiedy nie mieliśmy o ogrodnictwie bladego pojęcia, to wszystko rosło prawie bezobsługowo, natomiast wraz z poszerzeniem wiedzy wzrasta lista chorób i szkodników, z którymi przyszło nam się zmierzyć. Niezależnie od wszystkiego zawsze mogę liczyć na krokusy, żurawki i kosmosy, natomiast zazwyczaj białe lilie, róże i różaneczniki trzeba otoczyć specjalną opieką.
Ten film to jest kopalnia wiedzy. Z pewnością będę wiele razy do niego wracać. U mnie mszyce, mrówki i jakiś dziad na liliach się pojawił. U mnie najbardziej kapryśny w domu jest skrzydłokwiat(zawsze mi umiera), w ogrodzie róże trzeba obierać z mszycy i te lilie, które mają jakiegoś chrząszcza. Żelazne winogron, bluszcze, lawendy, kocimiętka... Ale rozkręcam się i coraz więcej roślin jest w moim ogrodzie.
Dziękuję za niezwykle treściwy i pomocny odcinek. Taką żelazną rosliną u mnie jest najzwyklejsza hortensja. Nawet tam gdzie jej nie chcę, da sobie rade. Bylo jej za dużo, więc musiałem z niektórych miejsc ją wykopać. Wykopałem i rzuciłem pod płot, za kompostownik, a potem zapomniałem. Przeżyła, wrosła i żyje, nic jej się złego nie dzieje, nawet ślimaki ją omijają. Jeśli chodzi o kapryśne, to raczej takich nie mam, tzn co roku któraś z roślin jest bardziej skłonna do chorowania. Wydaje mi się, że nawet róże nie są takie kapryśne. Bardzo źle rosła hortensja pnąca, ale nie przeżyła w końcu którejś zimy. Teraz to bym wiedział co z nią robić…
Witam i od razu dziękuję za taki instruktarz jestem początkującą ogrodniczką i nie rozpoznaję wielu chorób i pasożytów ale walczę z rododendronem i powojnikami natomiast berberysy trzmieliny i szałwie rosną u mnie cudnie
Świetne uwagi dla pięknego ogrodu.Moje niezawodne rośliny to irga błyszcząca w żywopłocie i lilaki, najbardziej chorowite to niestety bukszpany,które bardzo trzeba pilnować .
Super odcinek, bardzo dziękuję 🙂😘. U mnie jak co roku bezproblemowo i pięknie rosną funkie, kocimiętki, lawenda, odętka wirgilijska, orliki. Dla równowagi (żeby nie było tak łatwo 😋) N od kilku lat mam problem z rdzą na róży zwijającymi się liśćmi śliwy, więdnącymi migdałkami i mszyc na wiciokrzewie. Na dokładkę w tym roku księżniczki piwonie strzeliły focha i odmówiły kwitnienia (były zawiązki pąków, ale się nie rozwinęły 😢).
Już od wielu lat za najbardziej żelazne w moim ogrodzie uważam hosty, ale tylko te, które mają grube, mięsiste liście. Nigdy nie chorują, co rok kwitną i nie lubią ich ślimaki, a z tymi od kilku lat mam naprawdę duży problem. A skoro o problemach... Najbardziej kapryśne w moim ogrodzie są piwonie - wybitnie im coś nie pasuje. Nie chcą kwitnąć i ciągle atakuje je mączniak. Próbowałam je nawet przesadzać, regularnie robię opryski i nic, a tak marzy mi się piękny bukiet. No cóż będę próbować teraz z drzewiastymi - może będą czuć się lepiej. Trzymajcie kciuki!
Odcinek bomba. Żelazna u mnie są piwonie ( sadzone przez babcię), są boskie i nigdy nie zawodzą. Paprocie na nie można liczyć i nawet kosiarką potraktowane nie obrażają się. Zmora moja to ulubiona werbena patagońska nie chce się diablica rozsiewać.
Witam dziewczyny. Porady mojej imienniczki bezcenne 👏👍😊. W moim ogrodzie, rośliną która sprawia mi dużo problemów są hibiskusy, które niezwykle cenię za przepiękne kwiaty, chociaż każdy z nich kwitnie tylko jeden dzień. Jednak mają ją tak ogromną liczbę że praktycznie kwitną nieprzerwanie 👏😁. Co roku zmagam się z rozmaitymi mszycami i czarnymi drobnymi robaczkami, które szczelnie oplatają liście i całe gałązki. Przez to liściecie karłowieją, a cały hibiskus wygląda jakby zamierał. Mamy 14 czerwca, a ja już drugi miesiąc walczę z całą kolonią tych znienawidzonych przeze mnie robaczków. Czuję się już bezsilna i powoli tracę wiarę w to, że doczekam się tych pięknych, niesamowitych i wprowadzających trochę egzotyki do mojego ogrodu kwiatów 😞😢😭. Z kolei roślina która nigdy mnie nie zawodzi to rozchodnik okazały. Owszem długo muszę czekać na pojawienie się kwiatów. Jednak warto być cierpliwym. Gdy wiele roślin w drugiej połowie lata zakończyło już swój spektakl, na scenę wkraczają one, rozchodniki okazałe. Pięknie prezentują się w świetle słońca, które w drugiej połowie lata schodzi już coraz niżej. Nawet gdy przekwitną, ich wiechowate, sztywne kwiatostany stanowią idealną ozdobę w ogrodzie, gdzie większość roślin szykuje się już do zimowego snu. A pierwszy mroźny szron na rozchodniku wygląda wprost bajkowo. Co więcej, gdy nadchodzi wiosna, rozchodniki jako jedne z pierwszych cieszą nas swoim zielonym obliczem i śmiało wychodząc z ziemi. Mój mąż żartuje wówczas że wyglądają jak sałata 😁😜😂🤣, idealna nowalijka 😜😂. Pozdrowienia dla was dziewczyny 🤗
U mnie bratki, to są terminatory 😯 w dodatku ciągle w pełni kwitnienia, bujne, szalone, w pięknych pastelowych kolorach właśnie jakby zakładały sukieneczki na bal 😅 a z kapryśnych to magnolia... Kocham i nienawidzę jednocześnie... Raz kwitnie, raz nie, w tym roku dała aż całego 1 kwiatka... Zaczynam się zastanawiać nad sensem jej istnienia.. Tyle pracy, troski, dla 2 tygodni show w ciągu roku, który w tym przypadku jest jednym kwiatkiem... Mam ochotę zrobić z niej wykałaczki 🙄
Bardzo ciekawy kanał Pani Marty! Dziękuję za ten odcinek. Pani Ewelina to compendium wiedzy o szkodnikach - sztos! Dopiero zakładam ogród i już widzę że najbardziej kapryśne będę u mnie azalie japońskie i wielkokwiatowe oraz powojniki. Za to piękną i bezproblemową rośliną jest kocimiętka purrsian blue - rośnie jak szalona. Pozdrawiam obie Bohaterki odcinka!
Świetny odcinek, dzięki Marta 💗. Ukłony dla Eweliny. Żelazne damy w moim ogrodzie to zdecydowanie rozchodniki, funkie, kocimiętki i pęcherznice, piękne, ogromne i bezproblemowe. Natomiast co roku muszę szczególną opieką otaczać róże, rdesty, bukszpany i ....pomidory 🤣. Jednak kocham je wszystkie.
Witam serdecznie lubię oglądać filmy w Pani wykonaniu w tym pięknym ogrodzie , miło jeśli pojawia się dodatkowo gość z taką wiedzą jak w dzisiejszym odcinku który chętnie również doradzi jak pomóc rośliną. U mnie najlepsze z roślin to funkie budleje Dawida i rojniki nic ich nie zniszczy a kapryśne niestety jak u wszystkich róże i jeden z rododendronów którego leczę już od kilku lat bo otrzymałam go z ogrodu rodziców. Pozdrawiam😘 Marzena
Świetny odcinek!! Całe kompendium wiedzy w pigułce! Dziękuje serdecznie :) moimi mocarnymi roślinami są rozchodniki olbrzymie, turzyce i hortensje limelight, natomiast kapryśne są kaliny, które cierpią cały czas na czarne mszyce i jakieś choroby grzybowe. Z trawami ozdobnymi już się pogodziłam, że kłosy można zliczyć na palcach jednej dłoni 😁Z pomocą tych środków na pewno się uda :) Pozdrawiam
Dziękuję za ten odcinek 😊 Takich odcinków potrzeba więcej - roślina na żywo pokazana z chorobą, szkodnikiem i porada. U mnie od wielu lat rośliny żelazne bezproblemowe to: tawuły, trzmieliny, rojniki, rozchodniki,dąbrówki rozłogowe, przebiśniegi,cebulice płomyki szydlaste, tulipany botaniczne, pierwiosnki wyniosłe, trawy ozdobne - haklomeona, rosplenica, kostrzewa, miskant Memory, tawułki, hibiskus,firletka, paprocie, kopytnik rozwar gęsiówka macedońska wariegata, berberysy, forsycja barwinki, trzmieliny, bzy, jaśminy dzikie wino, hortensje bukietowe, orliki, liliowce,piwonie,ostrogowiec
Oj, resztę muszę tu napisać, bo nie mogę edytować komentarza. Roślinki delikatne to róża, mieczyki - to królowa i król piękności, trudno im jednak dogodzić, cały czas trzeba im służyć, ale i tak mimo wiedzy i starań nie zawsze się to udaje. Żelaznym roślinom wystarczy tylko dobrać odpowiednie stanowisko, podłoże i mamy je na wiele lat. Warto mieć jedne i drugie ☺️
Rośliny żelazne to jeszcze dzwonki drobne, Przewalskiego dalmatyńskie drobne,kocimiętka, różne odmiany szałwi, bodziszki,jeżówka zwykła, rozwar - tak chodzę po ogrodzie, piszę, jest tego wbrew pozorom dużo 😅
Świetny odcinek. Dużo ciekawych informacji. Jeśli chodzi o żelazne rośliny to zdecydowanie budleje, hortensje bukietowe bobo i dębolistna, lilie a z jednorocznych to aksamitki. Jednak najbardziej żelazna z żelaznych to dość mało znana w ogrodach roślina jaką jest szkarłatka jagodowa (amerykańska). Posadzona jest pod samym starym świerkiem, gdzie usychały nawet najbardziej wytrzymałe rośliny, a ona z roku na rok jest bardziej okazała i zachwyca każdego kto ją zobaczy. Dodatkowo nigdy nie było na niej żadnych szkodników ani chorób. Po prostu ideał. Ostatnio zaczęłam się zastanawiać czy pół ogrodu nią nie obsadzić. Do grupy szczególnie problematycznych roślin, należy jedna róża, a mianowicie new dawn. Co roku coś nowego - mączniak, mszyca, skoczek, i jakieś inne dziadostwa na zmianę. Takiego problemu nie mam na żadnych innych różach. Z kolei ten rok okazał się zabójczy dla roślin, które traktowałam jako niezniszczalne, a mianowicie dla łubinów. Inwazja zielonej mszycy była tak wielka w tym roku, że mimo kilku oprysków z ziemi wystają mi tylko kikuty.
Witam, dziękuję za ten odcinek, wiedzę i optymizm. U mnie roślina która jest jak na razie żelazna to rudbekia natomiast miałam kłopoty z daliami - i mączniakiem który je męczył.
Dziękujemy pięknie za wspaniały odcinek, nie ukrywam ale bardzo na niego czekałam bo my ogrodniczki przecież chcemy by nam wszystko pięknie rosło 😍 moja żelazna roślinka to Bodziszek Rozanne i Hibiskus Ardensa ....a co roku walczę z plamami na wiązie Wredei..ale Kocham miłością wielką i będę o nie walczyć 😘
Witam. W moim ogrodzie żelazna roślina to zdecydowanie róża New Dawn. Rośnie jak szalona. Żadnych chorób i szkodników. Listki zdrowe i błyszczące. Natomiast glicynia choć urosła dość wysoko to od wczesnej wiosny ciągle coś się z nią dzieje. Najpierw zaczęło się od liszek zjadających listki, potem przędziorek i przebarwienia na listkach. W zeszłym roku było to samo. Ale wierzę że przyjdzie taki rok, w którym będzie zdrowa i ucieszy mnie pierwszymi cudnymi kwiatami zwisającymi z ogromnej starej jabłoni po której się pnie. Pozdrawiam 😘
Witam. Super odcinek, bardzo przydatny. Ja nigdy nie mam problemy z laurowiśniami są zawsze piękne. Mają bardzo piękną zieleń liści no i co najbardziej lubię w tych roslinach to ich cudowny zapach jak kwitną. Jeszcze Anemony bez problemu u mnie rosną i obficie kwitną. Natomiast zmora to powój niki. 😬😬😬co roku doradzam i lipa.
Dzień dobry dziewczyny. Super odcinek. Bardzo lubię tego rodzaju filmy w Twoim wydaniu Marto. U mnie żelazne rośliny to szałwie omszone i mam gozdziki białe dorastajace do 30cm wysokości, super na obwódki. Pieknie pachną, mają srebrne liście i nic ich nie rusza. Mogą rosnąć w cieniu i w pelnym słońcu. Po przekwitnieciu ozdobne zliści. Natomist w moim o grodzie zdecydowanie nie podoba sie floksom wiechowatym przez pięć lat walczyłam zmączniakiem i w koncu sie ich pozbyłam i u mojej kolezanki rosną jak szalone i nie chorują. Ja natomiast sie nie poddałam i kupiłam sobie inne odmiany. Zobaczymy jak sie sprawdzą. Jeśli chodzi o kszewy to u mnie sprawdza się hibiskus. Mam takiego szczepionego w trzech kolorach, kwitnie pieknie i zero chorób. Tylko pierwsze 2 lata na młodą sadzonkę chuchałam. Teraz ma czwarty rok i rewelacja. Piękny ogród. Pozdrawiam.
Super porady. Wielkie dzięki 😊 u mnie żelaznym roślinami są miscanty, w różnych odmianach. Zupełnie nic ich nie rusza. A rośliną z którą mam największy zgryz to strelicja Regina. Popełniłam chyba wszystkie błędy, ale po 2 latach wyszła na prostą (ziemióki zimą i wełnowiec chyba się nie liczą? 😉). Latem jest na tarasie, więc zaliczam do ogrodowych 😉. Do tej pory walczyłam z ligustrem i opuchlakiem. Ale zaprosiłam nicienie za radą P. Marty, więc liczę nieśmiało na sukces💪
Ja sobie z Reginą poradziłam "bigosem do philodendronów" troszkę na przekór temu co polecają, ponieważ latem też mam ją na tarasie, jest w bardzo gruboziarnistym i przepuszczalnym podłożu gdzie wilgoć kumuluje gruba kora piniowa i duże kawałki kokosa i przy deszczowej pogodzie to podłoże jest odpowiednio wilgotne, ale "nie przelane" Latem nabiera mocy, a zimą w domu ma na cały sezon siłę z lata i przestała chorować ♥
@@maryska1423 trzymanie reginki na tarasie do temperatur nocnych ok 6 st. To mój patent na kwitnienie. Też trochę wbrew teorii. Niektórzy wyciągają ją też wczesną wiosną. Ponoć kwitnie też latem 🌹🌹🌹
Fajnie, ciekawie i mądrze 😁!!! Chwile w Pani towarzystwie są magiczne !!! Dziękuję za świetne rady Pani i Pani ktora wydawała "diagnozy" !!! Serdecznie pozdrawiam i donoszę, że u mnie prawdziwym " twardzielem" jest juka ogrodowa (nic jej nie "rusza" od 20- stu lat 😁.W tym roku widzę 15 kwiatostanów) . Natomiast, nie najlepiej rosną mi clematisy ( mimo ,że bardzo się staram)🙄. Pozdrawiam Panią bardzo serdecznie i życzę dalszych sukcesów,pomysłów i "kibiców".🤗😁 BEATA
Cudownie znaleźć się w Twoim ogrodzie, a temat odcinka zdecydowanie na czasie - trafiony w punkt :) Preparaty są mi dobrze znane - niestety ;) Walczę z chlorozą, grzybami i jak co roku z mszycą, która mam wrażenie jest wszędzie: róże, śliwa ozdobna, nawet trzmielina i tawuły. Bezproblemowe w moim ogrodzie są graby, z których mam żywopłot, z hortensjami bukietowowymi też nigdy nie miałam żadnych problemów. Aaaa... i bambus totalnie nic ode mnie nie potrzebuje :) Natomiast chucham i dmucham na derenia kousa i cisy - nierówna walka ;) Pozdrawiam ❤️
Żelazną rośliną w naszym ogrodzie jest przepyszna malina (serio- wszyscy się zachwycają jej smakiem), która rozrasta się dosłownie wszędzie, muszę reguralnie usuwać jej nadmiar, dodatkowo usunęłam kilka krzaczków wiosna, rzuciłam z gołym korzeniem w kąt i zapomniałam o nich, a one mają taką wolę życia że postanowiły rosnąć i teraz owocują - BEZ ZIEMI :) podobnie mam z poziomkami, są chwastem w naszym ogrodzie, szkoda że wymienione wyżej roślinki nie chcą się za nic przyjąć u innych , tylko rosną jak głupie tylko u nas. Kapryśne w tym roku okazały się szałwie, walczę z ogromną ilością mrówek , które pożarly mi większość młodych sadzonek.
🙂
Jak nazywa sie ta malina i poziomka?
@@jolantayszkowicz7914 ogród przejęłam po teściach , niestety nie mam pojęcia :(
No genialny ten odcinek! Pani Ewelina to dr Quinn od ogrodów 😀 Masa wiedzy, super przydatny, sztos 🥰 przy okazji dowiedziałam się, że nie tylko moje niezawodne jeżówki w tym roku chorują w taki sposób 😓 pędzę żeby zrobić im sesje i zasięgnąć porady
Dzień dobry🙂Róża Chopin zakupiona w sprawdzonym sklepie ( to ważne, bo inna z ogrodu już taka nie jest) to niezwykłe zjawisko, które pomimo przesadzania, sąsiedztwa ogromnej brzozy i stanowiska dość zacienionego nie przestaje mnie zadziwiać swoim urokiem i brakiem chorób ( bardzo rzadko!!! występowała mszyca, ale od kiedy wiosną profilaktycznie stosuję naturalny środek zapobiegawczy tego problemu nie ma). Jest piękna, zdrowa i praktycznie bezobsługowa. Nie mogłam o niej nie wspomnieć, pomimo maleńkiego "ale", natomiast kwiatkami, które są absolutnie!!! bezobsługowe, pięknie pachnące i uroczo wyglądające od lat to goździki ( moje ulubione to pierzaste). Kojarzą mi się z dzieciństwem, wieczorem upajam się ich zapachem i zwiewnym wyglądem. Największym problem w moim ogródku jest właśnie uwiąd u ukochanych clematisów wielkokwiatowych. Mam nadzieję, że po zastosowaniu profilaktyki o której wspominacie w filmie poradzę sobie z nim, bo z tych cudownych powojników nie chcę zrezygnować 🙂. Dziękuję za wszystkie cenne porady i pozdrawiam Was Kobietki
Racja.Chopin nie choruje😊
Największą zmorą a za razem miłością w moim ogrodzie jest lawenda niestety ani w gruncie ani w doniczce nie przetrwała dłużej niż sezon dwa. Coś co rośnie zawsze i wszędzie bez problemu i zachodu to firletki uwielbiają miejsca przy hortensjach 🥰
Witam Pani Marto oraz wszystkich oglądających😊😊😊
Dziękuję za ten odcinek myślę ,że każda z oglądających doceni ilość i jakość przekazanych porad.
Lubię kiedy zapraszasz gości i expertów
Fantastyczny odcinek, na który szczególnie czekałam! 🪴Świetna jest Wasza dynamika na ekranie, serdeczność, plus mnóstwo informacji na temat etiologii chorób ze sporą listą konkretnych preparatów. W kompletnym odcinku dostarczyłyście praktycznego ‚know-how’ na wszelkie bolączki ogrodowe. Odcinek od razu leci do ulubionych. 🙂 W moim ogrodzie bezobsługowa jak zawsze dzika róża. Lawenda i stipa to zaś
moje odwieczne ‚frenemies’ - dąsające się i rachityczne niezależnie od stanowiska i dokładności przygotowanej gleby. Chyba lokalne chłody im nie służą.
Wspaniały odcinek, tyle wiedzy, Pani Ewelina nasz skarb narodowy ❤️
Pozdrowienia z Park Ridge, Illinois, USA dla Polskich Świetnych Ogrodowych DAM.
Idealną roślina dla mnie jest lawenda. Wyhodowana z niedbale wysianych nasion, kwitnie i obłędnie pachnie zawsze nawet w cieniu pod drzewami.
Moja miłość ale nie odwzajemniona to hortensje ogrodowe. Kupione 5 lat temu już nawet nie pamiętam w jakich są kolorach. W pierwszym roku wycięłam pędy, w kolejnych przymarzały, w tym roku postanowiłam okryć na zimę chociaż nikt z sąsiadów tego nie robi - też zmarzły. Jest jednak niespodzianka na jednej będą kwiaty ale o dziwo na pędach tegorocznym. Może to początek naszej przygody😀
Drogie Panie! Dziękuje pięknie za tak wiele cennych rad! Widzę, ze niezawodnym środkiem jest mospilan, który niejednokrotnie uratował i nasze roślinki! 🌼 U mnie w ogrodzie zadomowiła się i rośnie bez problemu baptysta błękitna, trytona i kocimietka. Uwielbiam tez hosty za ich przeróżne odsłony i oczywiście hortensje bukietowe 🌺 Hortensja ogrodowa nie chce się ze mną zaprzyjaźnić jako, ze ogrod w dużej części jest bardzo słoneczny. W tym roku nie zakwitła tez juka karolinska a i kalinie trudno odnaleźć tu swoje miejsce. Ale za wszystko je kocham i daje kolejna… i kolejna szanse! ❤️
Wspaniały odcinek- mnóstwo wiedzy i przydatnych porad.
W moim ogrodzie niezawodne od wielu lat są żurawki. Były wielokrotnie przesadzane, dzielone- znoszą wszystkie, nawet najbardziej szalone pomysły. Mam ich coraz więcej i nie zawodzą mnie w żadnych warunkach- rosną w słońcu i w cieniu, nie tracą liści na zimę, więc są dekoracyjne przez cały rok. Szczególnie urocze są podczas kwitnienia- delikatne koronki kwiatów cieszą oczy przez długi czas, sprawdzają się też w suchych bukietach. Jeśli chodzi o moje porażki ogrodowe to należą do nich cynie. Sadzę je co roku- sieję i przygotowuję rozsadę, czasem kupuję gotowe sadzonki- zawsze to samo- po kilku dniach od posadzenia po prostu znikają- jest to najwyraźniej przysmak jakiegoś szkodnika, którego do tej pory nie udało mi się namierzyć😞. Ale nie zrażam się, pewnie w przyszłym sezonie znowu spróbuję😍
Oglądając Pani filmy tak bardzo sie wkrecialam i zakochałam się w ogrodzie, że postanowiłam w ubiegłym roku że będę mieć i swój mały ogrod pełen róż i innych pięknych kwiatów. I tak na wiosnę poszalałam, kupiłam na dobry początek kilka rodzai róż, rodendronow, od sasiadow dostalam gozdziki, irysy. Liliowce 🥰 miejsce na Tulipany także się znalazło. I czuje ze choć brak mi doświadczenia moje serce rośnie i czuje zadowolenie i spokój. I nigdy nie myslalam, taką wielką radość przyniesie mi każdy kwiatek, każdy pąk, motylek czy pszczolka 🥰 a odpowiadajac na pytanie do roślin, z którymi chyba nic nigdy się nie działo u mojej babci w ogrodzie jest mój ulubiony goździk brodaty 😊 a z tymi bardziej kapryśnymi to może nie typowo ogrodowy ale kwiat doniczkowy fikus benjamina, który jest u mnie troszkę przyłysawy ale żal mi go wyrzucić. liczę, że po przesadzeniu, nawożeniu i groźbie słownej trochę się ogarnie. 😊 Pozdrawiam serdecznie.
Super duszek, dzięki za namiary ☺️ moja żelazna roślina to rozchodnik, rozkapryszona najbardziej hortensja ogrodowa, ale nie poddaję się, pozdrawiam obie Panie
Genialny odcinek, ogrom wiedzy i porad ❤ To mój pierwszy sezon w ogrodzie, żelaznym roślinami okazały się funkie, paprocie, derenie, róże. Najwiecej wsparcia wymagają laurowisnie oraz hortensje 😊
Witam, jestem początkującą ogrodniczką, własnie wróciłam z 2 -tygodniowego urlopu i nie poznaję mojego ogrodu. Szok! wszędzie mrówki i mszyce. - Dziękuję za super filmik, bardzo dużo przydatnych informacji. Brawo dla Pani Eweliny.
Jaki naturalny ogród...
Witam.Bardzo przydatny odcinek,spora dawka wiedzy😊Mi najwięcej trudności sprawia roza pnaca,niestety nie znam jej nazwy.Co roku cierpi na maczniaka,ciągle ja pryskam ,ale przegrywam walkę 😔Pokrywa się cała białym nalotem.Kazdego roku obiecuje sobie ,że ja wytnę,ale kiedy zakwita moje serce mięknie. Ma przepiękne drobne różowe kwiatuszki i jest ich tysiące 😚.Wtedy zapominam ile było z nią trudu i kocham ja całym sercem.A terminatorkami w moim ogrodzie sa kocimietki.Zakochalam sie w nich od pierwszego kwitnienia😘.Nie ma przy nich żadnej pracy,kochają ja zapalacze. Jest cudowna😍.Pozdrawiam
Naprawdę dziękuję za ten odcinek! Dowiedziałem się z niego MNÓSTWO rzeczy które na pewno przydadzą mi się w przyszłości. Jeśli chodzi o roślinki które są u mnie do nie zajechania to są to: pysznogłówki, rudbekie, piwonie. Wszystkie trzy rośliny są naprawdę wytrzymałe jak na dość ciężkie warunki w moim ogrodzie. W ogrodzie mam gliniastą ziemię a na dodatek mój ogród jest od strony zachodniej, więc po południu jest tam istna patelnia. Z pysznogłowkami nie mam żadnych problemów, nie chorują, nic ich nie podgryza, z roku na rok są coraz piękniejsze, no po prostu roślina której nic nie potrzeba. To samo z rudbekiami, pięknie się rozsiewają po całym ogrodzie, tworzą piękne, dorodne kępy które nigdy nie chorują, z nimi również nigdy żadnego problemu nie miałem, Ostatnią "żelazną" roślinką jest piwonia. W moim ogrodzie mam ponad 50-letnie piwonie. Nigdy a to przenigdy nie miałem z piwoniami żadnego kłopotu. Co roku ślicznie kwitną i cieszą oko swoimi kwiatami jak i zniewalają pięknym zapachem. Nigdy mi nie chorowały. Bez tych 3 roślin nie wyobrażam sobie jakiegokolwiek ogrodu, a osobą które ich nie mają serdecznie polecam ich zakup. Teraz przejdźmy do mniej lubianych przeze mnie roślin. Największy problem mam z różami, jeżówkami i rododendronem. Oczywiście nie wszystkie róże z mojej kolekcji śa aż tak podatne na choroby, szkodniki itp. Lecz to na nich niestety wykonuję najwięcej oprysków. Co roku atakuje mnie mszyca. Dosłownie nie ma ŻADNEJ róży w moim ogrodzie bez niej. U moich róż nie obędzie się też oczywiście bez czarnej plamistości i mączniaka. Rok w rok moje róże są atakowane przez te choroby na wiosnę i na jesień. No dosłownie aż mi ręce opadają. Kolejną roślinką która nie za dobrze sobie radzi u mnie jest jeżówka. Jest to śliczna bylina, lecz niestety co roku muszę walczyć o jej przetrwanie. A to jest uszkadzana przez mrówki, a to coś ją zjadło .Czytałem ostatnio że jeżóweczki nie zbyt lubią żyzne podłoże i to może być też powód mojej porażki z nimi ponieważ rosną w towarzystwie bardzo żarłocznych roślin wiec na jesieni muszę je przesadzić w bardziej odpowiednie dla nich miejsce. Ostatnią rośliną z którą nie za bardzo się lubie jest rododendron. Totalnie nie radze sobie z tą roślinką. ma u mnie tak marne liście, że jest wręcz łysa. To i tak jakiś cud, że jako tako kwitnie. Co roku mam z nią jakiś problem- a to chore liście, przemarznięte pąki lub usychające gałązki. To moje doświadczenia z roślinkamim więc może kogoś zainspiruję do posadzenia danych roślinek, a moze to ktoś nakieruje mnie jak właściwie dbac o roślinki z którymi sobie nie radze.
Świetny odcinek, pełen darmowej wiedzy na wyciągnięcie ręki. Obejrzałem od pierwszej do ostatniej sekundy i zrobiłem stronę A4 notatek. Dziękuję 🤗
Dzień dobry - Leniwa niedziela to moje tegoroczne odkrycie, nadrabiam zaległości i bardzo bardzo lubię oglądać i słuchać Panią, Pani Marto. Znajomość tematu, pasja i miłość do ogrodu a także cenne, niebanalne informacje, porady, zalecenia - TO JEST TO!
Roślina, która od zawsze sprawia mi problem to szczepiony wiąz Camperdownii, 2 sześcioletnie drzewa rosną przy tarasie, co roku chorują, pojawiają się galasy na liściach, w ubiegłym roku liście zaczęły brązowieć już pod koniec czerwca, niestety w sierpniu drzewa były już prawie gołe. Czytam, walczę, ale nie umiem sobie z tym poradzić.
Żelazną rośliną są budleje Dawida, które rosną i kwitną jak szalone, ciesząc oczy mojej pięcioletniej córeczki licznymi motylami, które mała już w ubiegłym roku nauczyła się rozpoznawać i nazywać, udało nam się zaobserwować Modraszka Tulejusa i całe przedszkole już doskonale zna i nazwę i wygląd tego zacnego i rzadkiego motyla - córka zaprosiła dzieci do ogrodu i był piknik pod budlejami :-) I oczywiście wszelkie szałwie omszone, rabaty mają plamy różu i fioletu, wysiane z 4 zakupionych lata temu sadzonek. A i przyjaciele mają w ogrodzie ich potomstwo i to jest najpiękniejsza przyjemność i radość ogrodnika - obdarować kogoś własnoręcznie wyhodowaną roślinką! I jeszcze kocimiętki - pięknie długo kwitną, nie chorują choć moja kocica Wanilia uwielbia się wylegiwać w środku największych kęp, stąd tylko ich pokładanie. Choć mi to nie przeszkadza, niech kocisko ma radość z ogrodu, a ja towarzystwo przy pracach na rabatach :-) Pozdrawiam z centralnej Polski pani Marto!
Dziękuję za ten odcinek. Żelaznymi roślinami w moim ogródku do niedawna były rododendrony i bukszpany. Były, bo wraz z trzecim rododendronem wpadły do mnie żarłoczne chrząszcze... walczę również z ćmą bukszpanową. Teraz do żelaznych roslin zaliczyłabym ... borówki amerykańskie, paprocie, funkie i begonie. Chimeryczne są ostróżki oraz floksy wiechowate, w zależności od stanowiska często pokrywające się białym nalotem lub czarnymi kropkami. Pozdrawiam!
Witam , od lat sprawdza mi się przywrotnik ostroklapowy i funkie. Mało szkodników i mało wymagające. Najwięcej problemów z różami- bruzdownica i zwija, nie umiem sobie z tym poradzić
I o dziwo potracilam dużo aksamirek przez ślimaki
Pozdrawiam.
Ma Pani piękny ogród i pięknie skomponowany.
Pozdrawiam
Gabriela Nowicka
W moim ogrodzie żelazną rośliną jest krzewuszka cudowna. 🌺 Kwitnie niezawodnie i jest zdrowiusieńka! Nie ma żadnych chorób ani szkodników. Kwitnie tysiącem kwiatów, ma zdrowe liście, zero mszyc ani chorób grzybowych. Zupełnie inaczej jest z Kaliną koralową compactum. Niestety często jest cała w mszycach oraz jest zjadana przez jak dowiedziałam się z filmiku ❤️ szarynkę kalinówkę. Większość liści kaliny jest więc wygryziona i wygląda to okropnie. Zbieram te gąsienice oraz zabijam mszyce żeby jej pomóc. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie już z nią lepiej. Pozdrawiam, bardzo ciekawy filmik! ❤️🌺
Niezwykle cenne porady ochrony naszych pięknych ogrodów.Mam astra chińskiego,którego dręczy co roku mączniak.Nie dobrze czują się rododendrony,przeszkadza im zasadowa ziemia,ale nie poddaje się sądzę nowe i zakwaszam ziemię.Wspaniale czują się u mnie w ogrodzie jeżówki i funkie. 😊👍
Jeden z najlepszych odcinków 👏👏👏
U mnie na glinie z kamieniami w górach nie trudno o kapryśne księżniczki - wiec niemal cały arsenał znany :) prym wiodą agresty bonsai - z przyrostem na pare centymetrów w…5 lat. Ulubienice nornic, choć bronią się dzielnie i owocują jak szalone. Ćwiczą nasza cierpliwość ogrodnicza :) natomiast na gromkie brawa i tytuł żelaznej damy przypada trzem różanecznikom z 🐞. W wilgotnym cieniu, na twardym, choć kwaśnym kamieniu wynagradzają wszystko pięknymi kwiatami. Rosną szybko, bezproblemowo i gęsto. Północ absolutnie im nie straszna :)
Dziękuję za garść nieocenionych, darmowych porad. Super odcinek. Dzięki Marta, że wpadłaś na ten pomysł. Zazdroszczę Pani Ewelinie takiej wiedzy i "pociesza" mnie myśl, że jednak i ona boryka się z takimi problemami jak my - ogrodnicy amatorzy.
No cóż, ciężko wybrać jedną jedyną roślinę, z którą nie mam problemu, ale jak miałabym postawić to raczej będzie to zawsze niezawodny wniobluszcz pięciplistkowy - bezproblemowa roślina, cudnie przebarwiająca się jesienią, ale ze względu na swój wigor, wymagająca też ujarzmiania. Natomiast największy problem mam z wiciokrzewami. Śliczne krzewy, cudnie pachnące podczas kwitnienia, lecz niestety najpierw obsadzają je mszyce, później atakuje mączniak - i tak co roku, ale walczę i nie poddaję się.
Witam obie Panie i dziękuję za bardzo przydatne informacje.Ten rok jest wyjątkowo obfity we wszelkiej maści mszyce ,oraz mrówki dosłownie na wszystkim. Pojawiły się nawet duże mrówki, których dotychczas nie było.Co do bezobsługowych roślin na mojej działce, to należą do nich;naparstnica zwyczajna (bylina) ,rozwar, dyptan, oraz krzewuszka.Natomiast od wielu lat nie mogę doczekać się moich ulubionych astrów, a zwłaszcza niebieskiego astra książęcego.Serdecznie pozdrawiam.
Choć wiele razy próbowałam, nigdy w życiu nic nie wygrałam. Więc jak ten szkodni w mym ogrodzie próbuję swych sił, a co mi szkodzi.
Gdy kilka lat temu swój ogród zakładałam w Miskantach się zakochałam, „Zarbinus” jest dzielny i trwały, żadne szkodniki go nie dorwały. Jest i „Mary kapryśnica” to mój trawnik taka złośnica. Nie pomagają prośby i groźby, ani nawozy czy salon piękności. Więc ja się w tej walce poddałam i wolną drogę „temu trawnikowi” dałam😁
Super rady, u mnie najlepiej sprawdza się FUNKIA falista, a najwięcej problemów to róże, nigdy nie wiadomo co im jest, chociaż w tym roku mnie zaskoczyły i poza mszycami jest cudowna
W moim pięknym(17 lat) ogrodzie najbardziej odporna roślina i najpiękniej rosnąca to - laurowiśnia! Cudo i wiosna i latem i zimą . Najwięcej problemu sprawiają mi róże którym ciągle coś dolega i muszę swoją wiedzę poszerzać takimi jak ten filmami
Dzień dobry😊 dziękuję za wiele cennych informacji w tym filmie. W moim ogrodzie najlepiej rośnie i nigdy nie sprawia problemów lawenda, hosty i derenie, natomiast pojawiają się choroby grzybowe na liściach irysów, róż i ostrokrzewu.
Dziękuję za cenne porady. Pozdrawiam serdecznie.
Świetny odcinek, szczególnie dla mnie przydatne informacje o hortensjach ! U mnie najbardziej wytrzymałą rośliną jest cis i jaśminowiec. Paprocie też rosną jak szalone :) Najwięcej problemów mam z chorobami grzybowymi na rododendronach i na różach. Pozdrawiam serdecznie Panią Martę i Panią Ewelinę 🌺
U mnie żelazną roślina są pysznogłówki, rozrastają się jak szalone, pięknie kwitną od lipca do przymrozków i przyciągają całe stada zapylaczy. Najwięcej kłopotów mam z lawendą...w zasadzie miałam bo już nie podejmuję prób jej uprawiania. Zastąpiłam ją kocimiętka i jestem zachwycona! Dziękuję za tą i wiele innych inspiracji!
Pozdrawiam Panie :)
Super, że rozmawiacie o konkretnych sposobach i preparatach .Pięny ogród 💕
Dziękuję za bardzo przydatny film. U mnie najbardziej kapryśne są kaliny i jabłonie. W tamtym roku straciłam piękny zimnozielony bluszcz, stracił bardzo dużo liści i pędów. Muszę napisać do dobrego duszka :). Najmniejszy problem mam z krzewuszkami cudownymi, nie ma na nich żadnych robali ani chorób.
Anna
Cześć - wszystkie odcinki są super, ale w tym tyle konkretnych i przydatnych wiadomości. Wszystko zapisałam żeby zapamiętać jaki oprysk na jaką chorobę. Super -
będę działać i tępić te szkodniki...
Pani Ewelina bardzo sympatyczna :-)
Dziękuję za ten odcinek - mega cenne porady.
Jeśli chodzi o mój ogród to bezproblemowo rosną chyba tylko konwalie co roku jest ich coraz więcej , pięknie pachną i rosną jak chwasty
A jeśli chodzi o problemy to w tym roku padła moja bodajże 7 letnia morwa z którą do tej pory nic złego się nie działo, aż nagle uschła kwitnąc jeszcze wiosną. I co się okazało? Za płotem mój sąsiad utworzył sobie jagodnik i niestety korzenie mojej morwy aż tam się wrosły i odkryłam że sąsiad podcinał je częściowo ( pół biedy) i powkładał ich końce do plastikowych butelek ( zakopanych w ziemi ) z jakąś substancją, która pomyślnie wykończyła całe drzewo. Czy macie sposób na takiego szkodnika?
Witam serdecznie ,moje żelazne rośliny które nigdy nie chorowały to chwasty, świetnie i pięknie czują się w całym moim ogrodzie a roślinki najbardziej kapryśne to roże....biedronki pomagają w walce z mszycami to i tak dopada je ta czarna zmora ,czarna plamistość...
Ale nie ma to jak kawunia rano w ogrodzie .....serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkim, żeby mogli dużo czasu poświęcać na odpocz i relaks w swoim ogrodzie....
Świetny odcinek, będę do niego często wracać jak na dobrą sprawę do wielu odcinków Pani Marty. Super, że można do Pani Eweliny napisać o pomoc w rozpoznaniu szkodników roślin.
U mnie w ogrodzie niezawodną rośliną jest rozchodnik okazały. Jak 3 lata temu kupiłam dom to dwie kępy rozchodnika rosły wciśnięte miedzy tuje, jedna z nich przez nieuwagę została nawet skoszona, postanowiłam przesadzić je w inne miejsce. Rozsadziłam te kępy i w zastraszającym tempie rozrosły się, (szczególnie te skoszone:)). Co roku rozsadzam je na nowo powstające rabaty, więc teraz rozchodnik mam wszędzie w ogrodzie, jak również obsadzam nim ogród mojej mamy i też bardzo dobrze się tam rozrasta, mimo że u mnie jest totalna glina a u mamy piasek. Również obdarowuje nim innych. Nic się tej roślinie nie dzieje, zawsze pięknie wygląda.
Kapryśne za to mam rododendrony, mimo przygotowania podłoża, sąsiedztwa rzeki, podlewania, stanowisko w większości zacienione, to nie kwitną spektakularnie, pąki zasychają, liście brązowieją, kwiaty nielicznie się rozwijają, ale walczę o nie, może jak będą starsze to odwdzięczą się pięknym kwitnieniem.
Pozdrawiam serdecznie
Zawsze z ciekawością oglądam. Dziękuję za cenne porady, pozdrawiam :)
Fantastyczny odcinek, ogromna wiedza i pozyteczne porady. U mnie najbardziej kaprysne sa lilie i roze. Od lat w kazdym sezonie walcze z czerwonym chrzaszczem poskrzypka liliowa i chorobami grzybowymi roz. W tym roku mam po raz pierwszy rdze rozy. Niestety, aby skutecznie z tym walczyc potrzebna jest systematycznosc i cierpliwosc. Za to nie do zdarcia w moim ogrodzie jest lawenda, oraz sa hortensja, kamelie, irysy i zawilce japonskie. Pozdrawiam.
Dzień dobry, w moim ogrodzie są chyba wszystkie choroby ,o których wspomniałyście, bardzo dziękuję za pomoc w ich zwalczaniu, chyba najmniej problemów mama z pęcherzycami, rosną jak szalone i sieją się wszędzie, dorzucić jeszcze trzeba barwinka, który w każdym miejscu czuje się wspaniale,z pozostałymi ciągle coś się dzieje,róże też kaprysze.Pozdrawiam i dziękuję za super filmik.
Super odcinek ja generalnie mało stosuję środków, chyba że już faktycznie widzę że moje ekologiczne metody są marne😁 to wtedy już wchodzę z artylerią😁 zapisuje Siltak i Max na mrówki bo mam takie samo zdanie na temat mrówek w ogrodzie. Pozdrawiam Gosia.
Jestem początkującym ogrodnikiem. Ogród mam 2 rok i ten odcinek dla mnie był naprawdę potrzebny. Moje żelazne rośliny to piwonie (wielkie szerokie karpy od mojej mamy) co roku robią szoł, niezawodne są też hosty i trawy.
Najwięcej pracy aby jako tako wyglądały wymagają róże. Kapryśne u mnie są też rododendrony - walczę z żółtymi liśćmi.
Ale ogrom wiedzy , dziękuję!
Najwieksza moja zmora jest trawa w rabatach 😵💫 oraz roze i mszyce na nich są co rok. Na szczęście nie mam póki co problemu z hortensjami bukietowymi 😉 a najwdzięczniejsze są trawy ozdobne i rojniki 😄
Dziękuję ślicznie 😀
Genialny odcinek. Dopiero rozpoczynam przygodę z ogrodem więc chłonę wiedzę jak gąbka. Dosłownie tydzień temu zdiagnozowałam skoczka na różach i już oprysk poszedł. Moje doświadczenia w żelaznymi roślinami jest niewielkie ale mogę to ocenić na podstawie roślin które zostały po poprzednich wlasnicielach przez 5 lat pozostawionych samym sobie. Będą to piwonie i irysy bródkowe jak i syberyjskie oraz liliowce które rozrosły się jak chwast. Nie mogę się natomiast dogadać z wierzba haturo której sczerniały wszystkie młode przyrosty ale na szczęście odbija więc może jest szansa że to no był przymrozek. Wiem też że nie miała ze mną lekko bo zmieniałam jej miejscówkę. Mam jednak nadzieję że pomimo dziwnego roku samym radę.pozdrawiam
Dziękuję za fantastyczny odcinek. Notatki zrobione 😀. W moim ogrodzie bez problemu rosną cisy, ketmia syryjska i funkie. Nigdy nie miały żadnych szkodników. Najbardziej muszę dbać o róże. Czarna plamistość dopada je zawsze, bywa że dopiero w sierpniu, ale mimo wszystko, co roku jest ten problem.
Super odcinek, wiele bardzo cennych wskazówek. Uwielbiam Pani blog. W moim ogrodzie najlepiej się żyje liliowcom, funkiom, a cis i gigantyczna ponad 3 metrowa laurowiśnia pomimo częstego cięcia przeze mnie jak i sąsiadów rosną coraz gęściej. Pozdrawiam serdecznie
Świetny odcinek - bardzo jestem Ci za niego wdzięczna Marta!
Wiele informacji - super odcinek. Moją niezawodną rośliną w ogrodzie jest rozplenica japońska, zero problemów a do tego z jednej sadzonki obsadzony cały ogród , plus ogrody znajomych. W tym roku problemowe były groszki pachnące , od momentu wysiewu bieganie z nimi na zewnątrz i chowanie do domu. Wykiełkowały pięknie i rosły, aż wichura zwaliła wszystko. Postanowiłam ratować , poupychałam od nowa do doniczek . Posadziłam przy kratce , niestety jakież było moje zdziwienie z sadzonek wyrosły rzodkiewki :).
Z niecierpliwością wyczekuję każdego odcinka. U mnie żelazną rośliną są moje hortensje pinkiwinky i lawendy rosną i kwitną jak szalone, zawsze mogę na nie liczyć. Najbardziej kapryśne są zdecydowanie róże, choć dzięki pani próbuję się nie poddać i chcę ich w ogrodzie więcej.
Super leczniczy odcinek, podobnie jak poprzednie dają dużo wiedzy i serdeczności.
Moje zmory to niestety róże i trochę chorowite rododendrony . Niezawodne to magnolie orać hortensje.pozdrawiam
Moje żelazne rośliny to moje ukochane niezapominajki, które same się wysiały w różnych miejscach z dwóch sadzonek, a najbardziej kapryśna jest jedna z czerwonych róż. Lubuje się w czarnej plamistości i przyciąganiu mszyc.
Dzień Dobry Pani Marto odcinek jak najbardziej na czasie .U mnie nieustająca walka z robactwem i chorobami .Od dwóch lat stosuję Emy i ogród hulał a w tym roku susza robi swoje podlewanie nie wystarcza i rośliny są bardziej podatne na mączniaka .Ja największy problem mam z różą pnącą Exelsa jak co roku cała w mączniaku pomimo oprysków .A zachwyca powojnik Maria Curie Skłodowska niestety kilka powojników straciłam z powodu uwiądu mam nadzieję że ona jest na to dziadostwo odporna .
Super odcinek! Myślałam, że Pani Marcie udaje się uniknąć oprysków chemią, skoro nie, to chyba wszyscy jesteśmy na nią skazani.
U mnie jak narazie niezawodne są LAWENDY! niezależnie ile je ścinam, ile razy zostają oblane przez pieski sąsiadów, jak duży jest mróz (okrywam tylko w 1 roku, a mieszkam w płn-wsch Polsce), rosną przepięknie bez nawożenia , bez chorób i szkodników. Aha, i rozsiewają się wszędzie, na agrotkaninie, nawet między kostką brukową :-)
Witam. Gratuluję i podziwiam obie Panie. Pani Marto jest Pani dla mnie ogromną inspiracją. Szacun dla Pani gościa za ogrom wiedzy. U mnie niezawodnie kwitną lilie, liliowce, lilaki. Problematyczną jest niestety róża pnąca. Wiedza, która dziś została podana w pigułce bardzo mi była potrzebna. Zastosuję ją u siebie. Liczę na efekty. Dziękuję Katarzyna Kunat
Dziekuje za super odcinek!!!moja zmora sa chorowite Roze na pniu!!!Kiedy wydaje sie ze w tym roku bedzie juz wszystko ok nagle cos zaczyna sie dziac. W tym roku kwiaty jeszcze nie w pelni rozkwitniete zaczynaja wiednac! Nie wiem co to moze byc! A roslina bezproblemowa sa funkie! Rosna gdzie je posadze.Super sie rozrastaja i nawet slimaki nie daja rady !Jeszcze tylko dodam ze to dzieki pani filmikom powstaje moj ogrod!Dzieki za inspiracje!
U mnie kapryśne damy to rododendrony owszem pokazują swój niesamowity urok podczas kwitnienia ale potem na liściach pokazują pełną obrazę chyba za to że nie są już tak podziwiane i nikt do nich nie wzdycha. Za to żelazne damy to lawendy chyba kochaja moją piaszczystą ziemię i za to mam ich w ogrodzie coraz więcej. To taki urok mojego cudownego ogrodu
Wow🤩👏 dziękuję za tyle cennych informacji. Potwierdzam żelazo świetnie działa dolistnie 🍀 bo hortensje Anabell i floksy wiechowate dostały 2 dawki i efekt Wow jest😀Proszek na 🐜mrówki zrobił dobrą robotę 👌 U mnie najlepsze i bezproblemowe to trytoma groniasta/płonąca pochodnia i zawciąg nadmorski.
Mega 😍
Mam problem z hortensjami i nigdzie nie znalazłam porady co to może być.
Jestem początkującym ogrodnikiem.
Bardzo przydał mi się ten film i już wiem jak działać z moimi hortensjami.
Dziekuje 😘
Świetny odcinek :D pewnie będę go oglądać jeszcze kilka razy. Tyle cennych informacji, część już zanotowałam. Te 40 minut tak szybko zleciały.
Mam młody ogród, rośliny są dopiero jeden lub drugi sezon - w tym roku mam duuży problem z magnoliami - mam 2 różne gatunki, odporne na przemarzanie, przystosowane do naszych warunków. Jedna zmarzła w 2/3 wysokości, ale odbija od dołu, wypuściła już sporo świeżych pędów i liści, a druga zmarzła jak już miała liście, po kwitnieniu :( na obie już zastosowałam Goteo i czekam na dalsze efekty, bo widać, że ma się im na życie. Budleje mi w tym roku coś podgryza i nie rozszyfrowałam jeszcze co to. Niezawodnie jak razie, aby nie zapeszyć ;) kocimiętki, żurawaki, lawendy - zbierają się do kwitnienia, pęcherznice, które rosną i kwitną jak szalone :) i zakwitły już groszki pachnące, które stoją obok mnie - cieszą oko i węch.
Pozdrawiam i czekam na kolejne filmy :)
Dzień dobry, super odcinek. Nasz ogród ma kilka lat. Odpukać nie chorują nam cisy, peonia i kocimiętka. Cisy mają 50 lat i są pamiątką po poprzednich właścicielach domu. Natomiast od samego zakupy choruje nam wiąz pendula. Liście są oszpecone galasami. Wykonaliśmy oprysk parafiną na przedwiośniu, ale koszmar trwa.
Uwielbiam tu zaglądać ,tak jak zajmować się ogrodem.Podziwiam Pani pasję i dobrą energię 😍
Na mojej liście roślin żelaznych są hortensje bukietowe, pęcherznice, a z bylin żeleźniak😅
Nie mogę natomiast dogadać się z hortensja mi ogrodowymi,te kapryszą 🥴
Ale cóż , dochodzę do wniosku, że nie wszystko i nie wszędzie będzie rosło.Te co wypadają ,po prostu robią miejsce na nowe🤣🤣🤣
Ten rok obfituje w niespodzianki! Rośliny kapryśne zamieniły się rolami z tymi żelaznymi. Zwyczajowo kapryśne róże to w tym roku totalny hit, łącznie z tym że poznaliśmy kolor takiej, która nigdy nie kwitła. Natomiast nastarszą i bezproblemową hortensję ciągle coś dopada. Ale myślę, że nasz ogród dostosowuje się do umiejętności właścicieli, tzn kiedy nie mieliśmy o ogrodnictwie bladego pojęcia, to wszystko rosło prawie bezobsługowo, natomiast wraz z poszerzeniem wiedzy wzrasta lista chorób i szkodników, z którymi przyszło nam się zmierzyć. Niezależnie od wszystkiego zawsze mogę liczyć na krokusy, żurawki i kosmosy, natomiast zazwyczaj białe lilie, róże i różaneczniki trzeba otoczyć specjalną opieką.
Ten film to jest kopalnia wiedzy. Z pewnością będę wiele razy do niego wracać. U mnie mszyce, mrówki i jakiś dziad na liliach się pojawił.
U mnie najbardziej kapryśny w domu jest skrzydłokwiat(zawsze mi umiera), w ogrodzie róże trzeba obierać z mszycy i te lilie, które mają jakiegoś chrząszcza. Żelazne winogron, bluszcze, lawendy, kocimiętka... Ale rozkręcam się i coraz więcej roślin jest w moim ogrodzie.
Dziękuję za niezwykle treściwy i pomocny odcinek. Taką żelazną rosliną u mnie jest najzwyklejsza hortensja. Nawet tam gdzie jej nie chcę, da sobie rade. Bylo jej za dużo, więc musiałem z niektórych miejsc ją wykopać. Wykopałem i rzuciłem pod płot, za kompostownik, a potem zapomniałem. Przeżyła, wrosła i żyje, nic jej się złego nie dzieje, nawet ślimaki ją omijają. Jeśli chodzi o kapryśne, to raczej takich nie mam, tzn co roku któraś z roślin jest bardziej skłonna do chorowania. Wydaje mi się, że nawet róże nie są takie kapryśne. Bardzo źle rosła hortensja pnąca, ale nie przeżyła w końcu którejś zimy. Teraz to bym wiedział co z nią robić…
Bardzo przydatny odcinek. Moje żelazne rośliny to konwalie oraz funkie, natomiast róże są wiecznie niedopieszczone i chorowite. ☹️
Witam i od razu dziękuję za taki instruktarz jestem początkującą ogrodniczką i nie rozpoznaję wielu chorób i pasożytów ale walczę z rododendronem i powojnikami natomiast berberysy trzmieliny i szałwie rosną u mnie cudnie
Świetne uwagi dla pięknego ogrodu.Moje niezawodne rośliny to irga błyszcząca w żywopłocie i lilaki, najbardziej chorowite to niestety bukszpany,które bardzo trzeba pilnować .
Świetny odcinek, ciekawie nakreślony temat, jest duży potencjał! :)
Super odcinek, bardzo dziękuję 🙂😘. U mnie jak co roku bezproblemowo i pięknie rosną funkie, kocimiętki, lawenda, odętka wirgilijska, orliki. Dla równowagi (żeby nie było tak łatwo 😋) N od kilku lat mam problem z rdzą na róży zwijającymi się liśćmi śliwy, więdnącymi migdałkami i mszyc na wiciokrzewie. Na dokładkę w tym roku księżniczki piwonie strzeliły focha i odmówiły kwitnienia (były zawiązki pąków, ale się nie rozwinęły 😢).
Mospilan dobry na wszystko 🙂
Już od wielu lat za najbardziej żelazne w moim ogrodzie uważam hosty, ale tylko te, które mają grube, mięsiste liście. Nigdy nie chorują, co rok kwitną i nie lubią ich ślimaki, a z tymi od kilku lat mam naprawdę duży problem. A skoro o problemach... Najbardziej kapryśne w moim ogrodzie są piwonie - wybitnie im coś nie pasuje. Nie chcą kwitnąć i ciągle atakuje je mączniak. Próbowałam je nawet przesadzać, regularnie robię opryski i nic, a tak marzy mi się piękny bukiet. No cóż będę próbować teraz z drzewiastymi - może będą czuć się lepiej. Trzymajcie kciuki!
Odcinek bomba. Żelazna u mnie są piwonie ( sadzone przez babcię), są boskie i nigdy nie zawodzą. Paprocie na nie można liczyć i nawet kosiarką potraktowane nie obrażają się. Zmora moja to ulubiona werbena patagońska nie chce się diablica rozsiewać.
U mnie też się nie rozsiewa werbena
Witam dziewczyny. Porady mojej imienniczki bezcenne 👏👍😊. W moim ogrodzie, rośliną która sprawia mi dużo problemów są hibiskusy, które niezwykle cenię za przepiękne kwiaty, chociaż każdy z nich kwitnie tylko jeden dzień. Jednak mają ją tak ogromną liczbę że praktycznie kwitną nieprzerwanie 👏😁. Co roku zmagam się z rozmaitymi mszycami i czarnymi drobnymi robaczkami, które szczelnie oplatają liście i całe gałązki. Przez to liściecie karłowieją, a cały hibiskus wygląda jakby zamierał. Mamy 14 czerwca, a ja już drugi miesiąc walczę z całą kolonią tych znienawidzonych przeze mnie robaczków. Czuję się już bezsilna i powoli tracę wiarę w to, że doczekam się tych pięknych, niesamowitych i wprowadzających trochę egzotyki do mojego ogrodu kwiatów 😞😢😭. Z kolei roślina która nigdy mnie nie zawodzi to rozchodnik okazały. Owszem długo muszę czekać na pojawienie się kwiatów. Jednak warto być cierpliwym. Gdy wiele roślin w drugiej połowie lata zakończyło już swój spektakl, na scenę wkraczają one, rozchodniki okazałe. Pięknie prezentują się w świetle słońca, które w drugiej połowie lata schodzi już coraz niżej. Nawet gdy przekwitną, ich wiechowate, sztywne kwiatostany stanowią idealną ozdobę w ogrodzie, gdzie większość roślin szykuje się już do zimowego snu. A pierwszy mroźny szron na rozchodniku wygląda wprost bajkowo. Co więcej, gdy nadchodzi wiosna, rozchodniki jako jedne z pierwszych cieszą nas swoim zielonym obliczem i śmiało wychodząc z ziemi. Mój mąż żartuje wówczas że wyglądają jak sałata 😁😜😂🤣, idealna nowalijka 😜😂. Pozdrowienia dla was dziewczyny 🤗
U mnie bratki, to są terminatory 😯 w dodatku ciągle w pełni kwitnienia, bujne, szalone, w pięknych pastelowych kolorach właśnie jakby zakładały sukieneczki na bal 😅 a z kapryśnych to magnolia... Kocham i nienawidzę jednocześnie... Raz kwitnie, raz nie, w tym roku dała aż całego 1 kwiatka... Zaczynam się zastanawiać nad sensem jej istnienia.. Tyle pracy, troski, dla 2 tygodni show w ciągu roku, który w tym przypadku jest jednym kwiatkiem... Mam ochotę zrobić z niej wykałaczki 🙄
Bardzo ciekawy kanał Pani Marty! Dziękuję za ten odcinek. Pani Ewelina to compendium wiedzy o szkodnikach - sztos! Dopiero zakładam ogród i już widzę że najbardziej kapryśne będę u mnie azalie japońskie i wielkokwiatowe oraz powojniki. Za to piękną i bezproblemową rośliną jest kocimiętka purrsian blue - rośnie jak szalona. Pozdrawiam obie Bohaterki odcinka!
dobry sposób na mrówki to proszek do pieczenia i proszek waniliowy polecam działa
Świetny odcinek, dzięki Marta 💗. Ukłony dla Eweliny. Żelazne damy w moim ogrodzie to zdecydowanie rozchodniki, funkie, kocimiętki i pęcherznice, piękne, ogromne i bezproblemowe. Natomiast co roku muszę szczególną opieką otaczać róże, rdesty, bukszpany i ....pomidory 🤣. Jednak kocham je wszystkie.
Bardzo ciekawe informacje na pewno mi się przydadzą. Moją żelazną rośliną jest hortęsja Anabel a najbardziej kapryśną oczywiście róża 🌹Pozdrawiam🤗
Bardzo dziękuję w końcu wiem co dzieje się z moim bluszczem..myślałam że przemarza a on z tego co pani mówi ma przędziorka .
Witam serdecznie lubię oglądać filmy w Pani wykonaniu w tym pięknym ogrodzie , miło jeśli pojawia się dodatkowo gość z taką wiedzą jak w dzisiejszym odcinku który chętnie również doradzi jak pomóc rośliną. U mnie najlepsze z roślin to funkie budleje Dawida i rojniki nic ich nie zniszczy a kapryśne niestety jak u wszystkich róże i jeden z rododendronów którego leczę już od kilku lat bo otrzymałam go z ogrodu rodziców. Pozdrawiam😘 Marzena
Świetny odcinek!! Całe kompendium wiedzy w pigułce! Dziękuje serdecznie :) moimi mocarnymi roślinami są rozchodniki olbrzymie, turzyce i hortensje limelight, natomiast kapryśne są kaliny, które cierpią cały czas na czarne mszyce i jakieś choroby grzybowe. Z trawami ozdobnymi już się pogodziłam, że kłosy można zliczyć na palcach jednej dłoni 😁Z pomocą tych środków na pewno się uda :) Pozdrawiam
Dziękuję za ten odcinek 😊 Takich odcinków potrzeba więcej - roślina na żywo pokazana z chorobą, szkodnikiem i porada. U mnie od wielu lat rośliny żelazne bezproblemowe to: tawuły, trzmieliny, rojniki, rozchodniki,dąbrówki rozłogowe, przebiśniegi,cebulice płomyki szydlaste, tulipany botaniczne, pierwiosnki wyniosłe, trawy ozdobne - haklomeona, rosplenica, kostrzewa, miskant Memory, tawułki, hibiskus,firletka, paprocie, kopytnik rozwar gęsiówka macedońska wariegata, berberysy, forsycja barwinki, trzmieliny, bzy, jaśminy dzikie wino, hortensje bukietowe, orliki, liliowce,piwonie,ostrogowiec
Oj, resztę muszę tu napisać, bo nie mogę edytować komentarza. Roślinki delikatne to róża, mieczyki - to królowa i król piękności, trudno im jednak dogodzić, cały czas trzeba im służyć, ale i tak mimo wiedzy i starań nie zawsze się to udaje. Żelaznym roślinom wystarczy tylko dobrać odpowiednie stanowisko, podłoże i mamy je na wiele lat. Warto mieć jedne i drugie ☺️
Rośliny żelazne to jeszcze dzwonki drobne, Przewalskiego dalmatyńskie drobne,kocimiętka, różne odmiany szałwi, bodziszki,jeżówka zwykła, rozwar - tak chodzę po ogrodzie, piszę, jest tego wbrew pozorom dużo 😅
Świetny odcinek. Dużo ciekawych informacji.
Jeśli chodzi o żelazne rośliny to zdecydowanie budleje, hortensje bukietowe bobo i dębolistna, lilie a z jednorocznych to aksamitki. Jednak najbardziej żelazna z żelaznych to dość mało znana w ogrodach roślina jaką jest szkarłatka jagodowa (amerykańska). Posadzona jest pod samym starym świerkiem, gdzie usychały nawet najbardziej wytrzymałe rośliny, a ona z roku na rok jest bardziej okazała i zachwyca każdego kto ją zobaczy. Dodatkowo nigdy nie było na niej żadnych szkodników ani chorób. Po prostu ideał. Ostatnio zaczęłam się zastanawiać czy pół ogrodu nią nie obsadzić. Do grupy szczególnie problematycznych roślin, należy jedna róża, a mianowicie new dawn. Co roku coś nowego - mączniak, mszyca, skoczek, i jakieś inne dziadostwa na zmianę. Takiego problemu nie mam na żadnych innych różach. Z kolei ten rok okazał się zabójczy dla roślin, które traktowałam jako niezniszczalne, a mianowicie dla łubinów. Inwazja zielonej mszycy była tak wielka w tym roku, że mimo kilku oprysków z ziemi wystają mi tylko kikuty.
Witam, dziękuję za ten odcinek, wiedzę i optymizm. U mnie roślina która jest jak na razie żelazna to rudbekia natomiast miałam kłopoty z daliami - i mączniakiem który je męczył.
Dziękujemy pięknie za wspaniały odcinek, nie ukrywam ale bardzo na niego czekałam bo my ogrodniczki przecież chcemy by nam wszystko pięknie rosło 😍 moja żelazna roślinka to Bodziszek Rozanne i Hibiskus Ardensa ....a co roku walczę z plamami na wiązie Wredei..ale Kocham miłością wielką i będę o nie walczyć 😘
Wspaniały odcinek!
Witam. W moim ogrodzie żelazna roślina to zdecydowanie róża New Dawn. Rośnie jak szalona. Żadnych chorób i szkodników. Listki zdrowe i błyszczące. Natomiast glicynia choć urosła dość wysoko to od wczesnej wiosny ciągle coś się z nią dzieje. Najpierw zaczęło się od liszek zjadających listki, potem przędziorek i przebarwienia na listkach. W zeszłym roku było to samo. Ale wierzę że przyjdzie taki rok, w którym będzie zdrowa i ucieszy mnie pierwszymi cudnymi kwiatami zwisającymi z ogromnej starej jabłoni po której się pnie. Pozdrawiam 😘
Witam. Super odcinek, bardzo przydatny. Ja nigdy nie mam problemy z laurowiśniami są zawsze piękne. Mają bardzo piękną zieleń liści no i co najbardziej lubię w tych roslinach to ich cudowny zapach jak kwitną. Jeszcze Anemony bez problemu u mnie rosną i obficie kwitną. Natomiast zmora to powój niki. 😬😬😬co roku doradzam i lipa.
Dzień dobry dziewczyny. Super odcinek. Bardzo lubię tego rodzaju filmy w Twoim wydaniu Marto. U mnie żelazne rośliny to szałwie omszone i mam gozdziki białe dorastajace do 30cm wysokości, super na obwódki. Pieknie pachną, mają srebrne liście i nic ich nie rusza. Mogą rosnąć w cieniu i w pelnym słońcu. Po przekwitnieciu ozdobne zliści. Natomist w moim o grodzie zdecydowanie nie podoba sie floksom wiechowatym przez pięć lat walczyłam zmączniakiem i w koncu sie ich pozbyłam i u mojej kolezanki rosną jak szalone i nie chorują. Ja natomiast sie nie poddałam i kupiłam sobie inne odmiany. Zobaczymy jak sie sprawdzą. Jeśli chodzi o kszewy to u mnie sprawdza się hibiskus. Mam takiego szczepionego w trzech kolorach, kwitnie pieknie i zero chorób. Tylko pierwsze 2 lata na młodą sadzonkę chuchałam. Teraz ma czwarty rok i rewelacja. Piękny ogród. Pozdrawiam.
Super porady. Wielkie dzięki 😊 u mnie żelaznym roślinami są miscanty, w różnych odmianach. Zupełnie nic ich nie rusza. A rośliną z którą mam największy zgryz to strelicja Regina. Popełniłam chyba wszystkie błędy, ale po 2 latach wyszła na prostą (ziemióki zimą i wełnowiec chyba się nie liczą? 😉). Latem jest na tarasie, więc zaliczam do ogrodowych 😉. Do tej pory walczyłam z ligustrem i opuchlakiem. Ale zaprosiłam nicienie za radą P. Marty, więc liczę nieśmiało na sukces💪
Ja sobie z Reginą poradziłam "bigosem do philodendronów" troszkę na przekór temu co polecają, ponieważ latem też mam ją na tarasie, jest w bardzo gruboziarnistym i przepuszczalnym podłożu gdzie wilgoć kumuluje gruba kora piniowa i duże kawałki kokosa i przy deszczowej pogodzie to podłoże jest odpowiednio wilgotne, ale "nie przelane"
Latem nabiera mocy, a zimą w domu ma na cały sezon siłę z lata i przestała chorować ♥
@@maryska1423 trzymanie reginki na tarasie do temperatur nocnych ok 6 st. To mój patent na kwitnienie. Też trochę wbrew teorii. Niektórzy wyciągają ją też wczesną wiosną. Ponoć kwitnie też latem 🌹🌹🌹
@@JaniazachWOW! 🥰 Daj znak kiedy zakwitnie! Moja młódka jeszcze, i też ją nockami chłodzę 😅
Fajnie, ciekawie i mądrze 😁!!!
Chwile w Pani towarzystwie są magiczne !!!
Dziękuję za świetne rady Pani i Pani ktora wydawała "diagnozy" !!!
Serdecznie pozdrawiam i donoszę, że u mnie prawdziwym " twardzielem" jest juka ogrodowa (nic jej nie "rusza" od 20- stu lat 😁.W tym roku widzę 15 kwiatostanów) .
Natomiast, nie najlepiej rosną mi clematisy ( mimo ,że bardzo się staram)🙄.
Pozdrawiam Panią bardzo serdecznie i życzę dalszych sukcesów,pomysłów i "kibiców".🤗😁
BEATA
Najlepiej udają mi się rudbekie, są niezniszczalne, a najgorzej niestety wrzosy.
Ps. Film mega pomocny, dziękuję 😍
Cudownie znaleźć się w Twoim ogrodzie, a temat odcinka zdecydowanie na czasie - trafiony w punkt :) Preparaty są mi dobrze znane - niestety ;) Walczę z chlorozą, grzybami i jak co roku z mszycą, która mam wrażenie jest wszędzie: róże, śliwa ozdobna, nawet trzmielina i tawuły. Bezproblemowe w moim ogrodzie są graby, z których mam żywopłot, z hortensjami bukietowowymi też nigdy nie miałam żadnych problemów. Aaaa... i bambus totalnie nic ode mnie nie potrzebuje :) Natomiast chucham i dmucham na derenia kousa i cisy - nierówna walka ;) Pozdrawiam ❤️