Ojej, to ja juz chyba mam objawy wypalenia. Nie bawi mnie już żadna zabawa, a jak mała pyta czy się razem pobawimy, robię to na siłę i zazwyczaj szukam wymówki. Jest mi z tym źle zwłaszcze, że za dwa miesiące pojawi sie drugie.
To jest trudna sytuacja, ale totalnie da się ją naprawić! Trzeba całkowicie pozbyć się problemów wychowawczych, nauczyć dziecko samodzielności, pójść w jakość czasu z dzieckiem a nie ilość i zająć się sobą, asertywnie!
A co ja mam powiedzieć...moj za chwile 3latek prawie w ogóle nie chce bawic sie sam:( 2minuty to szczyt jego zabawy samodzielnej. Baa z resztą nawet jak często razem sie bawimy to bardzo szybko sie nudzi jednym zaraz chce co innego po chwili sie denerwuje, ze jednak nie to itp itd. Czasem myślę juz nawet ze jego nic nie interesuje i nie cieszy, bo z nowej zabawki albo w ogólnie sie nie cieszy albo chwilkę a potem juz nawet nie pamieta gdzie jest. I to wszystko po 3latach gdzie ciagle byłam z nim w domu albo ja albo tata lub ktoś z dziadków. To nie tak, ze nie poświęcany był mu czas i dlatego ma deficyty naszej uwagi. Ja juz całkowicie nie mam sił ochoty ani pomysłów na zabawe z nim:(
Nie wolno się poddawać. Każde dziecko jest inne. Jak pójdzie do przedszkola to możliwe że się całkowicie rozkręci. Albo później. Głowa do góry trochę cierpliwości i powinno być dobrze.
Jest pan wspaniałym psychologiem.Najlwpszy kanał!!!!!
Dziękuję za kolejne nagranie 😊
Super dzięki 🙏
Dziękuję bardzo, od innego psychologa słyszałam, że w tym wieku nie ma co oczekiwać samodzielnej zabawy, cieszę się że jednak jest szansa.
Nie ma co oczekiwać, że dziecko samo wpadnie na to, żeby się tefgo nauczyć. Co innego, jak dorosły je "przeszkoli" :)
Ojej, to ja juz chyba mam objawy wypalenia. Nie bawi mnie już żadna zabawa, a jak mała pyta czy się razem pobawimy, robię to na siłę i zazwyczaj szukam wymówki. Jest mi z tym źle zwłaszcze, że za dwa miesiące pojawi sie drugie.
To jest trudna sytuacja, ale totalnie da się ją naprawić! Trzeba całkowicie pozbyć się problemów wychowawczych, nauczyć dziecko samodzielności, pójść w jakość czasu z dzieckiem a nie ilość i zająć się sobą, asertywnie!
Dzięki za wartościowy materiał :)
Dziękuję
Bardzo fajny kanal
A ja myślałam ze jestem słaba jednostka i słaba matka że meczy mnie dziecko...😢
Absolutnie nie!
A co ja mam powiedzieć...moj za chwile 3latek prawie w ogóle nie chce bawic sie sam:( 2minuty to szczyt jego zabawy samodzielnej. Baa z resztą nawet jak często razem sie bawimy to bardzo szybko sie nudzi jednym zaraz chce co innego po chwili sie denerwuje, ze jednak nie to itp itd. Czasem myślę juz nawet ze jego nic nie interesuje i nie cieszy, bo z nowej zabawki albo w ogólnie sie nie cieszy albo chwilkę a potem juz nawet nie pamieta gdzie jest. I to wszystko po 3latach gdzie ciagle byłam z nim w domu albo ja albo tata lub ktoś z dziadków. To nie tak, ze nie poświęcany był mu czas i dlatego ma deficyty naszej uwagi. Ja juz całkowicie nie mam sił ochoty ani pomysłów na zabawe z nim:(
Nie wolno się poddawać. Każde dziecko jest inne. Jak pójdzie do przedszkola to możliwe że się całkowicie rozkręci. Albo później. Głowa do góry trochę cierpliwości i powinno być dobrze.
😪