@@grzegorzjońca-c2d tak Jelony 300 były zimne, ale dostępne były škodowskie nagrzewniczki, pokrowiec, termostat i żaluzja sprawna i ciepełko że w koszuli na ponad 20 stopniowym mrozie jeździłem. Auto pieszczone przez użytkownika odwdzięcza się jak kochająca kobieta.
@@Norbyomotoryzacji proszę nagrać film o Pragach, Tatrach osobowych, ciężarowych i nawet lokomotywach. Tatra 111 to był najlepszy kamion w Europie za czasów Adolfa z Linzu, a 138 i 148 za komuny przodowały w rozwiązaniach technicznych stąd ich pomniki na Syberii bo rosyjscy gruzowyje woditiele je uwielbiali. Proszę nagrać o Škodach, Škodach Liazach, bo to Škody ciągły za komuny gospodarkę, a po upadku socjalizmu Liazy wprowadzały polskich przewoźników w transport międzynarodowy.
@@staszekboroski526polskich przewoźników w transport międzynarodowy to wprowadził Jelcz 400 i 600 a nie LIAZ,za komuny polską gospodarkę to Jelcz oki star ciągnął tych ciężarówek było najwiecej w Polsce
Pojazdy te choć nie nowoczesne ale miały swój urok i były produkowane w Polsce na rynek cywilny i wojskowy. Teraz jelczańskie zakłady opierają się na kontrakcie dla wojsk. Uważam że jest to krótkowzroczna polityka . Czy ktoś z firmy zadaje sobie pytanie ??? Co będzie gdy rząd niby Polski, a wycofa się z kontraktu ????
Wejście na rynek cywilny to nie taka prosta sprawa i może doprowadzić zakład do upadku jeżeli nie wyjdzie. W latach 90 niemal do tego doszło bo Polacy woleli używane ciężarówki z zachodu niż nowe Jelcze
Masz fajny akcent, opowiadasz z takim lekkim w głosie zabarwieniem olewczym. W sensie pozytywnym. Brakuje na koniec podsumowania: "Ale i tak h** to dało". 😂😂
Serią 300 jeździłem w transbudzie pojazd zimą tragiczny pod kątem ogrzewania kabiny, to już kamazy były cieplejsze zimą natomiast seria 300 od jelcza to była tragedia na kołach jeździłem wersją skrzyni ową czasem brało się przyczepę i to była katorga to już stary były lepsze od tego cudu
@Norbyomotoryzacji Dokładnie tak a gdy w latach 90 rynek się otworzył ekonomia zrobiła swoje nikt Jelczy starów nie chciał pamiętam jak stały wraki pod koniec lat 90 rozkręcałem z w nich deski i wyciągałem przełączniki
Jeździłem takim samym jelonkiem, zaczynałem od takiego. Jelcz 317 z turbiną i ciągnąłem nim właśnie "gruszkę", betonomieszarke produkowaną przez Stalową Wolę, moja pierwsza robota za fajerą 😅. Dwadzieścia lat miałem, dzisiaj mam pięćdziesiąt i dalej jeżdżę i wiem jedno jakbym miał robić tym "jelcem" międzynarodówkę to bym uciekł z krzykiem 🤣
@malbetmalbet3503 hahaha, to daję do myślenia 😆 mogę się tylko domyślać jaką katorgą było jeżdżenie takim wynalazkiem w porównaniu z dzisiejszymi pojazdami 😉
@@Norbyomotoryzacji drogi Panie ! Jelcz miał długi resor przedni plus amor sprawny oraz siedzenie pneumatyczne i wspomaganie to był lepszy komfort niż dziś w Mercurze osobowym na poduchach. Na zimę nagrzewnice od Škody, standart to samo co w osobowej Octavii się montowało i w 25 stopniowym mrozie koszula z cienkim podkoszulkiem na szelkach w kabinie termometr z Viadrusa mechaniczny i temperatura w środku plus 24. W nocy spanko wygodne motor wolne obroty i podczas nawet 30 stopni na minusie w środku 25 w plusie. Nawet Webasto nie dawało tyle ciepła jak škodowskie nagrzewniczki. Jazda niestety tylko Motor z turbiną i skrzynią ZF z połówkami bo na zwykłym wolnossącym i tczewskiej piątce było bardzo ciężko z ładunkiem. Lepsza była Škoda MT lub Škodą Liaz ale takiego resorowania jak w Jelonku już nie było. Motor Škody wolnossący miał podobną moc do SW680 ale moment miał większy i był bardziej elastyczny a doładowany z intercoolerem to pomimo że miał tylko 320 kucy, robił pod górki Volvo FH 380 koni. Fakt jest taki że dziś kamiony są cichsze w środku i moce 500 koni robią swoje i jedzie się jak osobowym tylko prędkość ograniczona. Dawniej ciężarówka o dużej mocy i momencie na szybkim rabowskim moście można było jechać 130 km/h i za pięć godzin w nocy przy zerowym prawie ruchu robić trasę 450 km a za 8 godzin 600 km.
Jelcz ledwo wyrabia a właściwie nie wyrabia z produkcją dla wojska. Nie ma mowy o produkcji cywilnej, armia bierze 100% tego co robią na wiele lat do przodu.
Generalnie brak mocy, hamulcy, komfortu, ergonomii z dużym spalaniem i wszechobecną korozją. Najlepiej jeszcze było mu zrobić co 200 k km kapitalny remont silnika. Porażka te ciężarówki :p
Znawca się znalazł że Jelcz dużo palił weź się chłopie nie wypowiadaj jak się nie znasz,skrzynia biegów 5 była awaryjna fakt ,ale w niektórych modelach była 6 zf i jeśli Jelcz był na szybkim moście i z turbo sprężarką to Renault major 320 mu ustępowała pod względem mocy a także spalania wiem co piszę woziłem takim węgiel miał i inne materiały z naczepą wywrotką 3 osie ładunek ok 25 ton niekiedy było i 30 jelonek tylko mruczał ale wtedy kierowca to miał głowę żeby myśleć a nie tak jak teraz
@GrzegorzPapiernik Jako nastolatek jechalem kiedys na auto stopa z Rzeszowa do Lublina jelczem 300 z przyczepa ktory byl zaladowany 25 ton...Na prostej wyciagal 115 a nawet czasami118 km...Ale wtedy to byla frajda jechac takim jelczem....😊
Muj tato miał 325, Jelonek miał wiele do życzenia ale zjeździłem Polskę wzdłuż i wszerz 10 razy w latach 90-tych , wspomnienia bezcenne 😢❤😊💪🏻💪🏻💪🏻
Już widzę te klamory z naczepami...oj brakowało biegów
Witam Pozdrawiam serdecznie 😊 to dopiero były samochody miały swoj urok 😊 szkoda że już tak zadko je widać na drogach 😢
Jelcze serii 300 ależ to bylo głośne zimne i niewygodne ale jelcz 400 to już bajka i co najwazniejsze bylo polskie pozdrawiam
O Jelczu 400 również planuję nagrać film bo to ciekawy model 😉
@@grzegorzjońca-c2d tak Jelony 300 były zimne, ale dostępne były škodowskie nagrzewniczki, pokrowiec, termostat i żaluzja sprawna i ciepełko że w koszuli na ponad 20 stopniowym mrozie jeździłem. Auto pieszczone przez użytkownika odwdzięcza się jak kochająca kobieta.
@@Norbyomotoryzacji proszę nagrać film o Pragach, Tatrach osobowych, ciężarowych i nawet lokomotywach. Tatra 111 to był najlepszy kamion w Europie za czasów Adolfa z Linzu, a 138 i 148 za komuny przodowały w rozwiązaniach technicznych stąd ich pomniki na Syberii bo rosyjscy gruzowyje woditiele je uwielbiali. Proszę nagrać o Škodach, Škodach Liazach, bo to Škody ciągły za komuny gospodarkę, a po upadku socjalizmu Liazy wprowadzały polskich przewoźników w transport międzynarodowy.
Pamiętam jak w połowie lat osiemdziesiątych zobaczyłem pierwszy raz 400 to robiła duże wrażenie@@Norbyomotoryzacji
@@staszekboroski526polskich przewoźników w transport międzynarodowy to wprowadził Jelcz 400 i 600 a nie LIAZ,za komuny polską gospodarkę to Jelcz oki star ciągnął tych ciężarówek było najwiecej w Polsce
Pojazdy te choć nie nowoczesne ale miały swój urok i były produkowane w Polsce na rynek cywilny i wojskowy. Teraz jelczańskie zakłady opierają się na kontrakcie dla wojsk. Uważam że jest to krótkowzroczna polityka . Czy ktoś z firmy zadaje sobie pytanie ??? Co będzie gdy rząd niby Polski, a wycofa się z kontraktu ????
Sądzę że kontrakt pewnie jest podpisany na wiele lat do przodu i dlatego zarząd firmy raczej się tym nie martwi 😉
Wejście na rynek cywilny to nie taka prosta sprawa i może doprowadzić zakład do upadku jeżeli nie wyjdzie. W latach 90 niemal do tego doszło bo Polacy woleli używane ciężarówki z zachodu niż nowe Jelcze
Masz fajny akcent, opowiadasz z takim lekkim w głosie zabarwieniem olewczym. W sensie pozytywnym. Brakuje na koniec podsumowania: "Ale i tak h** to dało". 😂😂
Haha dzięki 💪 no cóż, końcówkę można sobie dopowiedzieć samemu 😅
Serią 300 jeździłem w transbudzie pojazd zimą tragiczny pod kątem ogrzewania kabiny, to już kamazy były cieplejsze zimą natomiast seria 300 od jelcza to była tragedia na kołach jeździłem wersją skrzyni ową czasem brało się przyczepę i to była katorga to już stary były lepsze od tego cudu
Dalem suba innym tez polecam dac
Dzięki 💪
A w Żubrze jaki był silnik, skoro nie SW-680?
S-56 i S560.
Jelczo Stayer to byly w latach 90 raz sie przejechalem takim bylo w nim wiecej miejsca niz zwykly jelcz
Wujek miał stara potem jelcza i nie wypowiadał się dobrze ani o jednym ani o drugim.
Bo prawda jest taka że one były dobre tylko z jednego powodu, mianowicie BO W OGÓLE BYŁY 😉
@Norbyomotoryzacji Dokładnie tak a gdy w latach 90 rynek się otworzył ekonomia zrobiła swoje nikt Jelczy starów nie chciał pamiętam jak stały wraki pod koniec lat 90 rozkręcałem z w nich deski i wyciągałem przełączniki
Siedzenia pneumatyczne nie hydrauliczne.
Oki, dzięki za poprawienie 😉
@@Norbyomotoryzacji także sterowanie wleczoną osią podnoszoną było tylko pneumatyczne. Poza tymi dwoma elementami fajny film, gratuluję !
Jeździłem takim samym jelonkiem, zaczynałem od takiego. Jelcz 317 z turbiną i ciągnąłem nim właśnie "gruszkę", betonomieszarke produkowaną przez Stalową Wolę, moja pierwsza robota za fajerą 😅. Dwadzieścia lat miałem, dzisiaj mam pięćdziesiąt i dalej jeżdżę i wiem jedno jakbym miał robić tym "jelcem" międzynarodówkę to bym uciekł z krzykiem 🤣
@malbetmalbet3503 hahaha, to daję do myślenia 😆 mogę się tylko domyślać jaką katorgą było jeżdżenie takim wynalazkiem w porównaniu z dzisiejszymi pojazdami 😉
@@Norbyomotoryzacji drogi Panie ! Jelcz miał długi resor przedni plus amor sprawny oraz siedzenie pneumatyczne i wspomaganie to był lepszy komfort niż dziś w Mercurze osobowym na poduchach. Na zimę nagrzewnice od Škody, standart to samo co w osobowej Octavii się montowało i w 25 stopniowym mrozie koszula z cienkim podkoszulkiem na szelkach w kabinie termometr z Viadrusa mechaniczny i temperatura w środku plus 24. W nocy spanko wygodne motor wolne obroty i podczas nawet 30 stopni na minusie w środku 25 w plusie. Nawet Webasto nie dawało tyle ciepła jak škodowskie nagrzewniczki.
Jazda niestety tylko Motor z turbiną i skrzynią ZF z połówkami bo na zwykłym wolnossącym i tczewskiej piątce było bardzo ciężko z ładunkiem. Lepsza była Škoda MT lub Škodą Liaz ale takiego resorowania jak w Jelonku już nie było. Motor Škody wolnossący miał podobną moc do SW680 ale moment miał większy i był bardziej elastyczny a doładowany z intercoolerem to pomimo że miał tylko 320 kucy, robił pod górki Volvo FH 380 koni. Fakt jest taki że dziś kamiony są cichsze w środku i moce 500 koni robią swoje i jedzie się jak osobowym tylko prędkość ograniczona. Dawniej ciężarówka o dużej mocy i momencie na szybkim rabowskim moście można było jechać 130 km/h i za pięć godzin w nocy przy zerowym prawie ruchu robić trasę 450 km a za 8 godzin 600 km.
Jak wygląda najnowszy model Jelcza z 2024 dla użytku cywilnego?
O ile dobrze kojarzę to nie ma takiego. Są produkowane jedynie na potrzeby wojska.
Jelcz ledwo wyrabia a właściwie nie wyrabia z produkcją dla wojska. Nie ma mowy o produkcji cywilnej, armia bierze 100% tego co robią na wiele lat do przodu.
Dobre pytanie 👍
240KM i naczepa 36t👀
😅
Co się śmiejesz tam było te 240 osiołków nie to co teraz
Generalnie brak mocy, hamulcy, komfortu, ergonomii z dużym spalaniem i wszechobecną korozją. Najlepiej jeszcze było mu zrobić co 200 k km kapitalny remont silnika. Porażka te ciężarówki :p
Mimo to w dalszym ciągu lepsze niż poprzednik, Żubr A80, wyobraź sobie w takim razie jaką on musiał być padaką 😅
Znawca się znalazł że Jelcz dużo palił weź się chłopie nie wypowiadaj jak się nie znasz,skrzynia biegów 5 była awaryjna fakt ,ale w niektórych modelach była 6 zf i jeśli Jelcz był na szybkim moście i z turbo sprężarką to Renault major 320 mu ustępowała pod względem mocy a także spalania wiem co piszę woziłem takim węgiel miał i inne materiały z naczepą wywrotką 3 osie ładunek ok 25 ton niekiedy było i 30 jelonek tylko mruczał ale wtedy kierowca to miał głowę żeby myśleć a nie tak jak teraz
@GrzegorzPapiernik Jako nastolatek jechalem kiedys na auto stopa z Rzeszowa do Lublina jelczem 300 z przyczepa ktory byl zaladowany 25 ton...Na prostej wyciagal 115 a nawet czasami118 km...Ale wtedy to byla frajda jechac takim jelczem....😊
@narcyznarcyz-uv4td nie wiedziałem że one były w stanie tyle wycisnąć 😯
jazda tym to byla tragediaaaaaaa