Używam Perfum namiętnie, jak większość moich koleżanek w pracy, ale żadnej z nas nie przyszło do głowy, aby krytykować innych. Wręcz przeciwnie, często słyszę, że ładnie pachnę, choć nie używam Perfum katalogowych, bo lubię się wyróżniać. Mam szczęście pracować z ludźmi, którzy perfumy lubią. Czasem koleżanki nadużywają zapachów, ale i tak wolę ten nadmiar, niż gdybym miała przebywać w otoczeniu ludzi niedomytych i zapoconych, brrr🙄
Używam mocnych i charakterystycznych perfum - w czasie poza pracą, natomiast uważam z całą stanowczością że DO PRACY (szczególnie w ciasnych pomieszczeniach) należy używać perfum które nie będą naruszać prawa do oddychania innego człowieka. Niestety często ludzie tego nie rozumieją i potrafią zatruć innym cały dzień (a dokładniej każdy dzień w pracy). Nadużywanie a także ciągłe dopsikiwanie się powinno być karalne 😈 Nawet mocne i charakterystyczne perfumy użyte rano w rozsądnej ilości nie powinny przeszkadzać innym (no chyba że ktoś jest nadwrażliwy na zapachy). Nie rozumiem jak można co 2-3 godziny dokładać perfum na siebie i tak przez cały dzień - niestety sama byłam ofiarą takich praktyk. Człowiek się męczy i zaczyna go boleć głowa, zamiast myśleć o pracy to myśli tylko o tym, żeby już wyjść na świeże powietrze i nie być zmuszonym tego wąchać. Używajmy perfum do pracy w rozsądnych ilościach, a te bardzo charakterystyczne lepiej zostawić sobie na wolne dni, albo czas po pracy.
Jakbym miała mocno wyperfumowaną koleżankę, to poprosiłabym, żeby stosowała ich mniej albo poza pracą. Możliwe, że ona nie czuje ich od siebie i dlatego psiuka je kilkakrotnie. Jeśli ona wie, to wtedy rzeczywiście jest złośliwe i głupie zachowanie.
Droga Pani Agato, ja uważam, że otoczenie może się przyzwyczaić do naszych perfum. Mnie bardzo pomogły Pani filmy. Jeśli jakaś koleżanka z pracy próbowała wyśmiewać moje ukochane perfumy, miałam w głowie gotową historię na ich temat. Dziś już nikt się nie wyśmiewa, dziewczyny są wręcz zaciekawione i czekają na następną opowieść. Jeśli czegoś jeszcze nie znają, określają zapach jako "beatisz". Moim zdaniem ludzi trzeba uczyć szacunku do klasyków, ważne aby nie przesadzać. Pozdrawiam bardzo serdecznie. Beata
Do pracy uwielbiam używać perfum. Zazwyczaj dobieram je do humoru lub czekających mnie obowiązków (zapachy pełnią ważną rolę!). Czasem zastanawiam się czy nie będą przeszkadzały współpracownikom, którzy rzadko używają perfum. Reakcje na moje niektóre wybory zapachowe- Chanel Coco Mademoiselle (ale duszący zapach), Salvador Dali Laguna (otwieranie okna, mocny zapach), Giorgio Armani Acqua Di Gio (coś tu czuć z grymasem na twarzy), Lancome Hypnose (syrop na kaszel), Lancome Poeme (mocna przyduszająca wanilia).Pozytywne komentarze wzbudziły: Yves Saint Laurent Black Opium i Carolina Herrera Good Girl, Lanvin Éclat d’Arpège, Valentino Valentina. Jednej osobie podobała się woda toaletowa Versace Crystal Noir (moja nastoletnia córka je uwielbia, używa w piątki do szkoły od 13. roku życia). Dawno temu posiadałam jeden zapach -Gabriela Sabatini Magnetic (wszyscy byli zachwyceni). W każdej dziedzinie życia bądźmy tolerancyjni, wiele ludzi ma pasje, dla niektórych są to właśnie ZAPACHY. Pozdrawiam. Wszystkiego pachnącego!
Moimi ulubionymi zapachami do pracy są Coco Madmoiselle i Light Blue intense (w upały). Czasem lubię zaszaleć z moimi ukochanymi "dziwakami" ale to raczej w ilości aptekarskiej i w piątki kiedy atmosfera jest bardziej weekendowa. Moim zdaniem odpowiednie dawkowanie to kwestia wyczucia, empatii i w dużej mierze kultury osobistej. Co do mobbingu, to każda jego forma powinna być bezwzglednie zgłaszana, są na to paragrafy w kodeksie pracy. Film jak zwykle mega ciekawy, pozdrawiam i czekam na więcej :)
Moim zdaniem z perfumami jest jak ze stylem, każdy ma swój gust. Proste i logiczne, że jeśli pracujemy w miejscach z ustalonym dress codem to musimy liczyć się z tym, że nie powinniśmy zlewać się angelem czy chanel no 5 bo po prostu może to budzić niemiłe odczucia u innych osób. W pracy z luźniejszym ubiorem możemy troszkę zaszaleć z zapachem, ale to też uważam że powinny być zrównoważone ilości by nie powodować problemu zatruwania przestrzeni.
Ja myślę, że dzisiaj wiele perfum jest na tyle slabych (bądź wykastrowanych reformulacjami), że trzeba naprawdę wylać na siebie pół butelki metodą tzw. helikopterka by ktokolwiek je wyczuł - poza osobą noszącą 😉więc rzeczywiście tematy typu "denerwujesz nas tym perfumem" mogą być oznaką głębiej leżących problemów w grupie.
Droga Agato!😍Nie, dla jakiegokolwiek moobingu!!! A perfumy, niech każdy skrapia się czym chce, byle nie przesadził. Właśnie różnorodność jest najbardziej ciekawa, zwłaszcza w zapachach. Bez niej byłoby nudno. Pozdrawiam cieplutko 🤗
Zgadzam się z Toba. Mobbing jest rzeczą karygodna. Moja intencja było uczulenie widzów na fakt, że czasem perfumy mogą być pretekstem do zwrócenia na siebie uwagi w mało przyjaznym środowisku.
tez tego chce!!! , niszowe, odważne i nietuzinkowe zapach: ekscentrycy i nonkonformiści zapachowi!!! świetny odcinek pani Agato nawiasem mówiąc pozdrawiam:)
Agatko super filmik.Slonik w malym pomieszczeniu jest troszkę duszacy szczególnie latem. Ja używanych Truth od CK latem cudnie sie układa na mnie.Lubię piękne zapachy i nigdy mnie mnie drażniły. Natomiast zapach potu tak.Pozdrawiam serdecznie 🌹🌹🌹
Obserwacje z mojego miejsca pracy,nikt oprócz mnie nie uzywa perfum ,więc staram się używać coś, moim zdaniem,lekkiego no i okazało się,że Aqua Allegoria Herba Fresca to ciężki i duszacy zapach 🙂 Yardley natomiast,ich rodzimy producent z tradycjami jest dla nich obciachowy i babciny 🙂😆 Jak pytam,co lubią, to tylko nowości Ale się cieszę, że odstaje 🙂 I używam oczywiście to ,co lubię,tak ich przyzwyczajam po prostu
Ja lubię czuć perfumy 🙂 i chyba nie byłabym w stanie się dopasować do reszty jak np. pracuje w urzędzie i koleżanki uzywaja katalogowych perfum (do których nic nie mam). Wtedy wolałabym die wyróżnić 🙂. W pracy koleżanka zawsze komplementowała mój zapach gdy użyłam White musk Oil The Body Shop. Kiedy brała telefon wspólny id razu mówiła, że wie, że przed chwilą go miałam przy uchu. Z resztą poza pracą też na nieg zwracano uwagę. Inne zapachy nie zbierały komplementów, a trochę ich mam🙂
To jest niezwykle ciekawy temat. Pewnych zachowań po prostu nie można zrozumieć. I mysle, ze perfumy wiel ukrytych relacji demaskuja. A jak Ty uważasz?
@@AgataWasilenko @Ogród Perfum Agaty pierwsze co przyszło mi na myśl: np. dopasowywujemy się zapachem do otoczenia tak jak wspomniany urząd i perfumy katalogowe. Dlaczego? Bo np. boimy się wyróżnić aby nie wzięto nas ma tzw.języki? Kiedyś pracowałam w urzędzie wśród kobiet głównie. Był to czas dla mnie twórczy. Zaczęłam się bawić rękodziełem i tworzyłam biżuterię. Najpierw spotykałam się ze "spojżeniami" koleżanek. Po pewnym czasie zmieniło się to w uznanie. Nie chcę generalizować i obrażać pracowników urzedowych☺️ To porostu przykład z mojego życia.
Chwytliwy tytuł filmiku! Moim zdaniem nic, absolutnie nic nie powinno skutkować mobbingiem. Mobbing jest karalny. I jestem przeciwna dostosowywaniu się do gustów grupy. Jeśli grupa ludzi pracuje ma małej przestrzeni i ktoś faktycznie ma z powodu zapachów problemy zdrowotne, warto próbować rozwiązać to jakąś nieformalną umową. Jeśli nie ma takiej osoby, niech każdy pachnie tym, co lubi, byle używał w ilościach rozsądnych. Subtelnie użyte L'Air du Temps może być przyjemniejsze niż Avon Celebre zastosowane w nadmiarze.
@@ona56 nie wiem czy jest dostępny w perfumeriach stacjonarnych, widziałam tylko online. Ale jeśli byłaby możliwość zwrotu, to ja bym w ten sposób go wyprobowała 😊
Zaczęłaś od moich ukochanych perfum, z długą przerwą jestem z nimi od 1973r i zawsze są w tolaletce. Nie wychodzę z domu nie poperfumowawszy się. To jak kolejna szata. W ubiegłym roku przeszłam na emeryturę, a perfumy nadal używam, nie ważne gdzie idę. No i moja kolekcja jest całkiem pokaźna i zmieniam zapachy , mam kilka ulubionych do których wracam, a cały czas próbuje zainspirowana czyjąś podpowiedzią i zmieniam, i szukam tych które ze mną zostaną na dłużej, albo na zawsze tak jak Nina Ricci.
Pracuje od 25 lat w babińcu i zauważyłam że jak koleżanką bardzo się podobają moje perfumy to słowem się nie odezwą jak mam coś katalogowego to i owszem ok nawet fajne ale prawdziwe perełki pomijane są milczeniem później same je kupują . pozdrawiam serdecznie
Bardzo lubię Oxygene i niedawno użyłam ich do pracy, dosłownie dwa psiknięcia, Koleżanka ostentacyjnie otworzyła okno i zaczęła prychać. No cóż, nie bardzo się przejęłam, bo jej wszystko przeszkadza, Nie przeszkadza jej tylko muzyka disco polo, którą namiętnie włącza dość głośno,
@@gosiagrz8441 Koniecznie powachaj, bo lubisz drzewo sandalowe, a jest w nich jeszcze taka slonawa nuta,która mi tak się podoba w Dune 🙂,który też/jak ja/lubisz 🙂
Jak zawsze bardzo interesujący filmik i niosący dużo mądrych zapachowych wskazówek, pozdrawiam i może jakiś filmik o zapachach dla osób pracujących w większych pomieszczeniach i z dużą ilością osób, a zapach czegoś uczy na przyszłoś, a nie tylko to co przekazują, mowa tu o nauczycielach na wszystkich szczeblach. Sama mam wspomnienie zapachowe z podstawówki i liceum nie mówiąc o studiach.
na co dzień może Adidas Get Ready jest owocowy w miarę trwały ale nikomu nie przeszkadza, Yves Rocher to Naturelle, od Avon biała Pure Blanka również nikomu nie wadziła.
Prawda,że w małych pomieszczeniach niektóre perfumy potrafią zabić ( mnie np. Poison Diora). Jednak są klasyki dla mnie bezpieczne, których używam w takich sytuacjach, aby nikogo nie prowokować. Przykłady: Women - Hugo Boss, Versace -Versance. Zgadzam się z niektórymi- zapach potu gorszy. Pozdrawiam serdecznie miłośników aromatów.
Euphoria Calvin Klein wywołuje u mnie negatywne emocje, na szczęście pracuje sama sobie, bo jakbym miała podwładną osobę pachnąca tymże to być może bym ją mobingowała 😀😈😀😈😀😈😀
Używam Perfum namiętnie, jak większość moich koleżanek w pracy, ale żadnej z nas nie przyszło do głowy, aby krytykować innych. Wręcz przeciwnie, często słyszę, że ładnie pachnę, choć nie używam Perfum katalogowych, bo lubię się wyróżniać. Mam szczęście pracować z ludźmi, którzy perfumy lubią. Czasem koleżanki nadużywają zapachów, ale i tak wolę ten nadmiar, niż gdybym miała przebywać w otoczeniu ludzi niedomytych i zapoconych, brrr🙄
Używam mocnych i charakterystycznych perfum - w czasie poza pracą, natomiast uważam z całą stanowczością że DO PRACY (szczególnie w ciasnych pomieszczeniach) należy używać perfum które nie będą naruszać prawa do oddychania innego człowieka.
Niestety często ludzie tego nie rozumieją i potrafią zatruć innym cały dzień (a dokładniej każdy dzień w pracy). Nadużywanie a także ciągłe dopsikiwanie się powinno być karalne 😈
Nawet mocne i charakterystyczne perfumy użyte rano w rozsądnej ilości nie powinny przeszkadzać innym (no chyba że ktoś jest nadwrażliwy na zapachy). Nie rozumiem jak można co 2-3 godziny dokładać perfum na siebie i tak przez cały dzień - niestety sama byłam ofiarą takich praktyk. Człowiek się męczy i zaczyna go boleć głowa, zamiast myśleć o pracy to myśli tylko o tym, żeby już wyjść na świeże powietrze i nie być zmuszonym tego wąchać.
Używajmy perfum do pracy w rozsądnych ilościach, a te bardzo charakterystyczne lepiej zostawić sobie na wolne dni, albo czas po pracy.
Jakbym miała mocno wyperfumowaną koleżankę, to poprosiłabym, żeby stosowała ich mniej albo poza pracą. Możliwe, że ona nie czuje ich od siebie i dlatego psiuka je kilkakrotnie. Jeśli ona wie, to wtedy rzeczywiście jest złośliwe i głupie zachowanie.
Droga Pani Agato, ja uważam, że otoczenie może się przyzwyczaić do naszych perfum. Mnie bardzo pomogły Pani filmy. Jeśli jakaś koleżanka z pracy próbowała wyśmiewać moje ukochane perfumy, miałam w głowie gotową historię na ich temat. Dziś już nikt się nie wyśmiewa, dziewczyny są wręcz zaciekawione i czekają na następną opowieść. Jeśli czegoś jeszcze nie znają, określają zapach jako "beatisz". Moim zdaniem ludzi trzeba uczyć szacunku do klasyków, ważne aby nie przesadzać. Pozdrawiam bardzo serdecznie. Beata
Do pracy uwielbiam używać perfum. Zazwyczaj dobieram je do humoru lub czekających mnie obowiązków (zapachy pełnią ważną rolę!). Czasem zastanawiam się czy nie będą przeszkadzały współpracownikom, którzy rzadko używają perfum. Reakcje na moje niektóre wybory zapachowe- Chanel Coco Mademoiselle (ale duszący zapach), Salvador Dali Laguna (otwieranie okna, mocny zapach), Giorgio Armani Acqua Di Gio (coś tu czuć z grymasem na twarzy), Lancome Hypnose (syrop na kaszel), Lancome Poeme (mocna przyduszająca wanilia).Pozytywne komentarze wzbudziły: Yves Saint Laurent Black Opium i Carolina Herrera Good Girl, Lanvin Éclat d’Arpège, Valentino Valentina. Jednej osobie podobała się woda toaletowa Versace Crystal Noir (moja nastoletnia córka je uwielbia, używa w piątki do szkoły od 13. roku życia). Dawno temu posiadałam jeden zapach -Gabriela Sabatini Magnetic (wszyscy byli zachwyceni). W każdej dziedzinie życia bądźmy tolerancyjni, wiele ludzi ma pasje, dla niektórych są to właśnie ZAPACHY. Pozdrawiam. Wszystkiego pachnącego!
Moimi ulubionymi zapachami do pracy są Coco Madmoiselle i Light Blue intense (w upały). Czasem lubię zaszaleć z moimi ukochanymi "dziwakami" ale to raczej w ilości aptekarskiej i w piątki kiedy atmosfera jest bardziej weekendowa. Moim zdaniem odpowiednie dawkowanie to kwestia wyczucia, empatii i w dużej mierze kultury osobistej.
Co do mobbingu, to każda jego forma powinna być bezwzglednie zgłaszana, są na to paragrafy w kodeksie pracy.
Film jak zwykle mega ciekawy, pozdrawiam i czekam na więcej :)
Może następnym razem odcinek o słodkich perfumach, myślę że zwolenniczki takich zapachów byłby zadowolone.
Moim zdaniem z perfumami jest jak ze stylem, każdy ma swój gust. Proste i logiczne, że jeśli pracujemy w miejscach z ustalonym dress codem to musimy liczyć się z tym, że nie powinniśmy zlewać się angelem czy chanel no 5 bo po prostu może to budzić niemiłe odczucia u innych osób. W pracy z luźniejszym ubiorem możemy troszkę zaszaleć z zapachem, ale to też uważam że powinny być zrównoważone ilości by nie powodować problemu zatruwania przestrzeni.
Ja myślę, że dzisiaj wiele perfum jest na tyle slabych (bądź wykastrowanych reformulacjami), że trzeba naprawdę wylać na siebie pół butelki metodą tzw. helikopterka by ktokolwiek je wyczuł - poza osobą noszącą 😉więc rzeczywiście tematy typu "denerwujesz nas tym perfumem" mogą być oznaką głębiej leżących problemów w grupie.
Droga Agato!😍Nie, dla jakiegokolwiek moobingu!!!
A perfumy, niech każdy skrapia się czym chce, byle nie przesadził. Właśnie różnorodność jest najbardziej ciekawa, zwłaszcza w zapachach. Bez niej byłoby nudno. Pozdrawiam cieplutko 🤗
Zgadzam się z Toba. Mobbing jest rzeczą karygodna. Moja intencja było uczulenie widzów na fakt, że czasem perfumy mogą być pretekstem do zwrócenia na siebie uwagi w mało przyjaznym środowisku.
Pani Agato, a może film o tych właśnie "dziwacznych", szalonych, fantazyjnych perfumach? 😀👍🌹
Ciekawy i kuszący temat.
@@AgataWasilenko tak, tak, bardzo prosimy! Osobiście nie mogę się doczekać 😍🖐
tez tego chce!!! , niszowe, odważne i nietuzinkowe zapach: ekscentrycy i nonkonformiści zapachowi!!!
świetny odcinek pani Agato nawiasem mówiąc pozdrawiam:)
Agatko super filmik.Slonik w malym pomieszczeniu jest troszkę duszacy szczególnie latem. Ja używanych Truth od CK latem cudnie sie układa na mnie.Lubię piękne zapachy i nigdy mnie mnie drażniły. Natomiast zapach potu tak.Pozdrawiam serdecznie 🌹🌹🌹
Trafilas w moje klimaty. Slonik nie dla mnie, Truth jak najbardziej. Pot... przemilcze.
Obserwacje z mojego miejsca pracy,nikt oprócz mnie nie uzywa perfum ,więc staram się używać coś, moim zdaniem,lekkiego no i okazało się,że Aqua Allegoria Herba Fresca to ciężki i duszacy zapach 🙂
Yardley natomiast,ich rodzimy producent z tradycjami jest dla nich obciachowy i babciny 🙂😆
Jak pytam,co lubią, to tylko nowości
Ale się cieszę, że odstaje 🙂
I używam oczywiście to ,co lubię,tak ich przyzwyczajam po prostu
W jakim wieku są Twoi współpracownicy?
@@AgataWasilenko
Głównie młodzi ok 20,kilka osób tylko w kwiecie wieku,jak ja 😄
Nie ma czegoś takiego jak pretekst do mobbingu. Nic nie daje agresorowi przyzwolenia na akt agresji.
Myślę, że Pani Agata nie usprawiedliwia mobbingu, tytuł należy potraktować z przymrużeniem oka ;-)
Oczywiście, ze jest coś takiego jak pretekst do mobbingu. Pretekst, nie powód.
@@AgataWasilenko powód i pretekst to przecież synonimy, halo.
Ja lubię czuć perfumy 🙂 i chyba nie byłabym w stanie się dopasować do reszty jak np. pracuje w urzędzie i koleżanki uzywaja katalogowych perfum (do których nic nie mam). Wtedy wolałabym die wyróżnić 🙂. W pracy koleżanka zawsze komplementowała mój zapach gdy użyłam White musk Oil The Body Shop. Kiedy brała telefon wspólny id razu mówiła, że wie, że przed chwilą go miałam przy uchu. Z resztą poza pracą też na nieg zwracano uwagę. Inne zapachy nie zbierały komplementów, a trochę ich mam🙂
To jest niezwykle ciekawy temat. Pewnych zachowań po prostu nie można zrozumieć. I mysle, ze perfumy wiel ukrytych relacji demaskuja. A jak Ty uważasz?
@@AgataWasilenko @Ogród Perfum Agaty pierwsze co przyszło mi na myśl: np. dopasowywujemy się zapachem do otoczenia tak jak wspomniany urząd i perfumy katalogowe. Dlaczego? Bo np. boimy się wyróżnić aby nie wzięto nas ma tzw.języki? Kiedyś pracowałam w urzędzie wśród kobiet głównie. Był to czas dla mnie twórczy. Zaczęłam się bawić rękodziełem i tworzyłam biżuterię. Najpierw spotykałam się ze "spojżeniami" koleżanek. Po pewnym czasie zmieniło się to w uznanie. Nie chcę generalizować i obrażać pracowników urzedowych☺️
To porostu przykład z mojego życia.
Chwytliwy tytuł filmiku! Moim zdaniem nic, absolutnie nic nie powinno skutkować mobbingiem. Mobbing jest karalny. I jestem przeciwna dostosowywaniu się do gustów grupy. Jeśli grupa ludzi pracuje ma małej przestrzeni i ktoś faktycznie ma z powodu zapachów problemy zdrowotne, warto próbować rozwiązać to jakąś nieformalną umową. Jeśli nie ma takiej osoby, niech każdy pachnie tym, co lubi, byle używał w ilościach rozsądnych. Subtelnie użyte L'Air du Temps może być przyjemniejsze niż Avon Celebre zastosowane w nadmiarze.
W sumie trudno się z Tobą nie zgodzić.
Ja bym poprosiła film z zapachami, które "zabijają", a nie tylko powodują ból głowy. Mam wrażenie, że mnie nic nie zadowoli pod względem trwałości 😉
Diva ungaro. Nie do zdarcia!
@@anna_ania9190 Jutro lecę do perfumerii sprawdzić zapach. Dziękuję ♥️
@@ona56 nie wiem czy jest dostępny w perfumeriach stacjonarnych, widziałam tylko online. Ale jeśli byłaby możliwość zwrotu, to ja bym w ten sposób go wyprobowała 😊
5 Aleja Arden - zapach, który sprawdza się zawsze i wszędzie. Dorzucę jeszcze Sublime Balkiss The Different Company i Comme une Evidence YR.
Powiem krótko: 3 razy TAK!
5 Aleja potwierdzam
Zaczęłaś od moich ukochanych perfum, z długą przerwą jestem z nimi od 1973r i zawsze są w tolaletce. Nie wychodzę z domu nie poperfumowawszy się. To jak kolejna szata. W ubiegłym roku przeszłam na emeryturę, a perfumy nadal używam, nie ważne gdzie idę. No i moja kolekcja jest całkiem pokaźna i zmieniam zapachy , mam kilka ulubionych do których wracam, a cały czas próbuje zainspirowana czyjąś podpowiedzią i zmieniam, i szukam tych które ze mną zostaną na dłużej, albo na zawsze tak jak Nina Ricci.
Bo to piekne perfumy... Takie romantyczne.
Pracuje od 25 lat w babińcu i zauważyłam że jak koleżanką bardzo się podobają moje perfumy to słowem się nie odezwą jak mam coś katalogowego to i owszem ok nawet fajne ale prawdziwe perełki pomijane są milczeniem później same je kupują . pozdrawiam serdecznie
Tajemnice kobiecej duszy... ;)
Dokładnie tak jest najlepsza babska pochwała to milczenie.
👍🤩🌹
Mniejsze ilości są bezpieczne, a na temat perfum orientalnych, takich ktore zostają na długo w głowie.
Moje bezpieczne perfumy to Klein Reveal i Lanvin oxygene. Jest to zresztą moja czołówka.
Musze w końcu przewąchać ten Reveal.
@@AgataWasilenko koniecznie 😉
Bardzo lubię Oxygene i niedawno użyłam ich do pracy, dosłownie dwa psiknięcia, Koleżanka ostentacyjnie otworzyła okno i zaczęła prychać. No cóż, nie bardzo się przejęłam, bo jej wszystko przeszkadza, Nie przeszkadza jej tylko muzyka disco polo, którą namiętnie włącza dość głośno,
@@gosiagrz8441
Ooo,przypomniałaś mi Reveal, piękne perfumy, akurat teraz nie posiadam ,chyba się znowu skuszę 🙂
@@gosiagrz8441
Koniecznie powachaj, bo lubisz drzewo sandalowe, a jest w nich jeszcze taka slonawa nuta,która mi tak się podoba w Dune 🙂,który też/jak ja/lubisz 🙂
Jak zawsze bardzo interesujący filmik i niosący dużo mądrych zapachowych wskazówek, pozdrawiam i może jakiś filmik o zapachach dla osób pracujących w większych pomieszczeniach i z dużą ilością osób, a zapach czegoś uczy na przyszłoś, a nie tylko to co przekazują, mowa tu o nauczycielach na wszystkich szczeblach. Sama mam wspomnienie zapachowe z podstawówki i liceum nie mówiąc o studiach.
Hej czy mogłabyś mi powiedzieć co ile podlewać dopiero zasadzone nasiona lawendy w doniczce
Nie podlewamy, lekko zraszamy.
@@AgataWasilenko ok raz na tydzień??
ja uważam że na codzień najlepsze rozwiązanie dla mnie to avon pure blanca
Znakomite perfumy.
A acqua di gio? One są miłe i raczej nie męczące dla otoczenia 😊
Tak!
Absolutnie cudowne perfumy👌👌
Jimmy Choo okrutnie drażniący zapach, od kilku latach mam jeszcze jego okropne wspomnienie w nosie
Nawet perfumy potrzebują pozytywnego srodowiska🤗
Bardzo tego potrzebują.
@@AgataWasilenko 😘🌹
na co dzień może Adidas Get Ready jest owocowy w miarę trwały ale nikomu nie przeszkadza, Yves Rocher to Naturelle, od Avon biała Pure Blanka również nikomu nie wadziła.
Prawda,że w małych pomieszczeniach niektóre perfumy potrafią zabić ( mnie np. Poison Diora). Jednak są klasyki dla mnie bezpieczne, których używam w takich sytuacjach, aby nikogo nie prowokować. Przykłady: Women - Hugo Boss, Versace -Versance. Zgadzam się z niektórymi- zapach potu gorszy. Pozdrawiam serdecznie miłośników aromatów.
Może D&G 3 do pracy?
Euphoria Calvin Klein wywołuje u mnie negatywne emocje, na szczęście pracuje sama sobie, bo jakbym miała podwładną osobę pachnąca tymże to być może bym ją mobingowała 😀😈😀😈😀😈😀
Hahaha! Mysle, ze nie byloby tak źle.
też nie znoszę tej nuty
Tytuł to niezły clickbait! Nabrałam się! 😝
Perfumy uwielbiam. Jeśli użyjemy niewielką ilość perfum, to z pewnością nie zaskoczą otoczeniu, a wprost przeciwnie zaintrygują.
👍
Zmuszanie ludzi do noszenia masek to też mobbing, a nawet terror, zgodzi się Pani ze mną?
Zgadzam sie calkowicie