Półpauzy są prześliczne ❤️ One czasami samoistnie się wstawiają w Wordzie, np. "blalala - blalalal" (gdy jest tekst z przed i po), mają natomiast problem na początku, np. w dialogu :(
Sama esencja najważniejszych rzeczy. ❤️ W sumie to tylko jednej rzeczy nie robiłam do tej pory. Tzn. kiedyś na samych początkach mialam obsesje nowy rozdział nowa strona teraz juz tylko oddzielam nową linijka o tytułem 😁
A co z twardymi spacjami (tak się to chyba nazywa)? Gdzieś czytałam, że stosuje się między pauzą/półpauzą a pierwszym słowem wypowiedzi. Podobno dzięki temu tekst ma się nie rozłazić, aczkolwiek zauważyłam, że po wklejeniu tekstu na bloga blogspot ma to gdzieś i dialogi i tak się rozłażą. Dlatego stosować? Czy lepiej sobie podarować?
Twardych spacji ja akurat używam tylko w przypadku zawieszek (czyli i, a, w, itd. pod koniec linijki), żeby przenieść je do kolejnej linijki na początek. Robię to tego jednak w takich "gotowcach", np. w pracach na studia. W tekście do wydawnictwa bym się tym nie bawiła. Wychodzę z założenia, że najlepiej jak najmniej ingerować w tekst, żeby nie robić problemów przy składzie :) Jeśli chodzi o twardą spację przy dialogach, nie spotkałam się z tym! Ogólnie jednak twarda spacja nie narobi tyle problemów, co narobi ich miękki enter, który jest dość problematyczny, gdy chcemy coś dopisać do tekstu czy powiększyć font :(
Zmieniłam odstępy między wersami z 1,15 na 1,5 i z 83 stron zrobiło się 108 😲 i teraz chyba muszę trochę fabułę skrócić :c Właśnie, bo nie pamiętam (wiem, wiem tyle razy ta kwestia,była poruszana... 😰) Ile znaków/ słów dopuszcza się w debiucie? Coś mi świta z 500.000. znakami
W Czwartej Stronie min. chcą na pewno około 360 tys. znaków ze spacjami (tj. 9 arkuszy). Przy wielu konkursach, jak np. w Wydawnictwie Inanna i w Kobiecym, chcą pomiędzy 300 a 500 tys. zzs ❤️ Więc wychodzi na to, że 500 tys. zzs to taki bezpieczny grunt dla debiutu haha 😂
A jakie marginesy powinny być? A czy sam klawisz TAB nie robi nam akapitów? Nie dajesz akapitu rozpoczynając historię (ten pierwszy). - możemy zamienić na długą półpałzę za pomocą dwóch -- pałz. I dzięki.
Najlepiej nie bawić się z marginesami i zostawić te, które są domyślne. Tab robi akapity, więc też można z niego korzystać (robi na ok. 1,2, dla niektórych może to być za dużo) . Nie daję akapitu rozpoczynającego, jak i tego po przerywniku (***/*) i choć na studiach uczyli nas, że jest to przyjęta zasada edytorska, wydawnictwa wciąż różnie robią.
Nie zmieniam rozmiaru stron, korzystam z tego, jaki Word proponuje na wstępie ❤️ Dostosowaniem treści do danego formatu zajmuje się już składacz w wydawnictwie :)
Jeśli tak Ci wygodnie, to ok. Do wydawnictwa jednak prześlij w normalnym formacie :) Na marginesie jednak ilość stron w finalnym egzemplarzu książki zależy od wielu czynników, od: rozmiaru strony, rodzaju i wielkości fontu, wykorzystania światła, itd. Więc wydaje mi się, że nie ma co szacować za pomocą stron, a sprawdzać znaki ze spacjami (zazwyczaj podaje się, że debiut ma mieć od 300 tys. do 500 tys. zzs).
Rany, znowu? :( Ile razy jeszcze trafię w sieci na: "To nie jest czcionka!" Tak jakby nie można było przyjąć, co wydaje się oczywiste, że ewoluujący język pozwala przyjmować dodatkowe znaczenia dla istniejących wyrazów i zamiast tego szybko trzeba robić zapożyczenia do naszego nieszczęśliwego języka polskiego i tak już mocno przesiąkniętego anglicyzmami :( Gubią się w tym wszyscy, z informatykami na czele, bowiem w słownikach informatycznych fontem nazywa się komplet czcionek tego samego kroju i rozmiaru, by zaraz font set nazwać zestawem fonów, a ale określenie font-senitive odpowiadało polskiemu "z rozróżnieniem czcionki". No dobra, nawet twórcy edytorów tekstu nie znają się i uparcie nazywają opcje wyboru kroju pisma wyborem czcionki. Akurat otworzyłem polską wersję Libre Office i tam jest to po prostu "nazwa czcionki", ale analogicznie jest w produktach Microsoft od WordPada, po MSOffice. Zatem Szanowna Pani, jeśli już być ścisłym to po prostu mówimy o kroku pisma, ale jak ktoś powie font, bo mu pasuje wrzucanie na potęgę herbacizmów (to moje oryginalne określnie na współczesne makaronizmy) to proszę bardzo, ale i ten który ma ochotę nazwać to czcionką... ma do tego pełne prawo, bo i edytory, z których korzysta dokładnie tak to nazywają. Zresztą... jak spojrzy Pani na ten fragment filmu, w którym rozwija Pani rolkę wyboru... czcionki, by wybrać Times New Roman to co tam jest napisane? Pewnie nie uwierzy mi Pani na słowo, że "czcionka" i zechce sprawdzić, więc... 2:27 - ruclips.net/video/Ah0dYC7q2KI/видео.html.
@@NaTapet Dziękuję za odpowiedź. Ja jestem mało kłótliwy, więc na pewno nie zamierzam, ale po prostu nie widzę potrzeby wprowadzania kolejnego angielskiego słowa do języka polskiego, w sytuacji gdy słowo czcionka w zasadzie jest już całkowicie wolne (poza "manufakturami" obecnie skład tekstu w tradycyjny sposób praktycznie już zanikł) i kompletnie nic nie stoi na przeszkodzie by to piękne słowo nabrało nowego znaczenia podstawowego. Tym bardziej, że większość ludzi niezwiązana z poligrafią dokładnie tak je rozumie. Jeśli chodzi o to "co uczono na studiach" to... zależy kto uczył i w jakim celu ;). Na studiach dość często uczy się specjalistycznego spojrzenia na zagadnienia zapominając, że coś może mieć szerszy kontekst. Moim ulubionym przykładem jest "oburzanie się" specjalistów, gdy ktoś na okręt nazwie statkiem. Z reguły wtedy następuje tyrada mająca na celu uświadomienie "głupiego amatora" jak bardzo się myli. Tyle, że w tym wszystkim "nauczyciel" jakby udawał, że nie rozumie, iż okręt też jest statkiem :) . Serdecznie Panią pozdrawiam.
Kto policzy, ile razy w tym odcinku powiedziałam "po prostu"? 🙈
Mega jestem wdzięczna za ten filmik, uratowałaś moje nerwy!
zasługujesz na więcej obserwujących! 😔❤
Świetny film, zwięźle i na temat, dziękuję! ❤️😊
Cieszę się bardzo, że Ci się spodobał ❤️
Bardzo potrzebowałam tego odcinka. Teraz mój tekst będzie piękniusi.
Cieszę się bardzo ❤️
Bardzo przydatny film! Pomocny dla wszystkich, bez względu na to, czy piszą książkę, czy zadanie domowe.
Dziękuję bardzo ❤ W sumie racja! Takie formatowanie nada się do wszystkiego!
Do tej pory nie miałam pojęcia o istnieniu półpauz! 🤦♀️
Dziękuję! 💛
Półpauzy są prześliczne ❤️ One czasami samoistnie się wstawiają w Wordzie, np. "blalala - blalalal" (gdy jest tekst z przed i po), mają natomiast problem na początku, np. w dialogu :(
Świetny pomysł na odcinek! ❤
Cieszę się bardzo, że przypadł Ci do gustu ❤
Witam
Mam pytanie, gdzie włącza się opcję (belkę) do ręcznego i swobodnego przesuwania marginesów tak jak w 4:18 ?
Pozdrawiam
W najnowszym Wordzie w zakładce Widok powinna być sekcja Pokazywanie i tam trzeba zaznaczyć Linijka 😊
@@NaTapet Dokładnie tak jest, działa ;)
Dziękuję pozdrawiam
@@cmeproone Super! Nie ma sprawy. Również pozdrawiam 😊
Wreszcie doszłam do tego jak zrobić półpauzę w Wordzie na dysku google!
Na dysku komplikacja goni komplikację, ale cieszę się bardzo, że znalazłaś ❤️
Sama esencja najważniejszych rzeczy. ❤️ W sumie to tylko jednej rzeczy nie robiłam do tej pory. Tzn. kiedyś na samych początkach mialam obsesje nowy rozdział nowa strona teraz juz tylko oddzielam nową linijka o tytułem 😁
Cieszę się bardzo ❤️ Ja głównie się do tego stosuję, żeby podkreślić przejście i wygląda to estetycznie :)
A co z twardymi spacjami (tak się to chyba nazywa)? Gdzieś czytałam, że stosuje się między pauzą/półpauzą a pierwszym słowem wypowiedzi. Podobno dzięki temu tekst ma się nie rozłazić, aczkolwiek zauważyłam, że po wklejeniu tekstu na bloga blogspot ma to gdzieś i dialogi i tak się rozłażą. Dlatego stosować? Czy lepiej sobie podarować?
Twardych spacji ja akurat używam tylko w przypadku zawieszek (czyli i, a, w, itd. pod koniec linijki), żeby przenieść je do kolejnej linijki na początek. Robię to tego jednak w takich "gotowcach", np. w pracach na studia. W tekście do wydawnictwa bym się tym nie bawiła. Wychodzę z założenia, że najlepiej jak najmniej ingerować w tekst, żeby nie robić problemów przy składzie :)
Jeśli chodzi o twardą spację przy dialogach, nie spotkałam się z tym! Ogólnie jednak twarda spacja nie narobi tyle problemów, co narobi ich miękki enter, który jest dość problematyczny, gdy chcemy coś dopisać do tekstu czy powiększyć font :(
Zmieniłam odstępy między wersami z 1,15 na 1,5 i z 83 stron zrobiło się 108 😲 i teraz chyba muszę trochę fabułę skrócić :c
Właśnie, bo nie pamiętam (wiem, wiem tyle razy ta kwestia,była poruszana... 😰) Ile znaków/ słów dopuszcza się w debiucie? Coś mi świta z 500.000. znakami
A co do odcinka, zawierał przydatne informacje (jak na przykład te odstępy i skróty klawiszowe, których nie znałam), więc dziękuję ❤️
Orbitowski na kursie mówił, żeby najlepiej 500-600 tys. znaków ze spacjami :) Bardzo mi miło ❤️
O dziękuję ❤️ myślałam, że 500.000 ze spacjami, czyli znaczy to jedno muszę się sprężyć 😂
Oj bez spacji*
W Czwartej Stronie min. chcą na pewno około 360 tys. znaków ze spacjami (tj. 9 arkuszy). Przy wielu konkursach, jak np. w Wydawnictwie Inanna i w Kobiecym, chcą pomiędzy 300 a 500 tys. zzs ❤️ Więc wychodzi na to, że 500 tys. zzs to taki bezpieczny grunt dla debiutu haha 😂
A jakie marginesy powinny być?
A czy sam klawisz TAB nie robi nam akapitów?
Nie dajesz akapitu rozpoczynając historię (ten pierwszy).
- możemy zamienić na długą półpałzę za pomocą dwóch -- pałz.
I dzięki.
Najlepiej nie bawić się z marginesami i zostawić te, które są domyślne. Tab robi akapity, więc też można z niego korzystać (robi na ok. 1,2, dla niektórych może to być za dużo) . Nie daję akapitu rozpoczynającego, jak i tego po przerywniku (***/*) i choć na studiach uczyli nas, że jest to przyjęta zasada edytorska, wydawnictwa wciąż różnie robią.
@@NaTapet Dziękuję.
@@Pysia.to.belja. To ja dziękuję za tak aktywne oglądanie i komentowanie! Ogromnie mi miło ❤️😊
@@NaTapet Tak, bo zbieram materiały :D
A jaki rozmiar strony? Piszesz na a4? Czy mniejszej dostosowanej do własnych ustawień?
Nie zmieniam rozmiaru stron, korzystam z tego, jaki Word proponuje na wstępie ❤️ Dostosowaniem treści do danego formatu zajmuje się już składacz w wydawnictwie :)
@@NaTapet aha, ja ustawiam bo łatwiej mi się wtedy zorientować ile mniej więcej takich realnych stron mam, to źle?
Jeśli tak Ci wygodnie, to ok. Do wydawnictwa jednak prześlij w normalnym formacie :)
Na marginesie jednak ilość stron w finalnym egzemplarzu książki zależy od wielu czynników, od: rozmiaru strony, rodzaju i wielkości fontu, wykorzystania światła, itd. Więc wydaje mi się, że nie ma co szacować za pomocą stron, a sprawdzać znaki ze spacjami (zazwyczaj podaje się, że debiut ma mieć od 300 tys. do 500 tys. zzs).
@@NaTapet ok dzięki wielkie :) mój ma przed edycją ok 340 tys znaków
Rany, znowu? :( Ile razy jeszcze trafię w sieci na: "To nie jest czcionka!"
Tak jakby nie można było przyjąć, co wydaje się oczywiste, że ewoluujący język pozwala przyjmować dodatkowe znaczenia dla istniejących wyrazów i zamiast tego szybko trzeba robić zapożyczenia do naszego nieszczęśliwego języka polskiego i tak już mocno przesiąkniętego anglicyzmami :(
Gubią się w tym wszyscy, z informatykami na czele, bowiem w słownikach informatycznych fontem nazywa się komplet czcionek tego samego kroju i rozmiaru, by zaraz font set nazwać zestawem fonów, a ale określenie font-senitive odpowiadało polskiemu "z rozróżnieniem czcionki". No dobra, nawet twórcy edytorów tekstu nie znają się i uparcie nazywają opcje wyboru kroju pisma wyborem czcionki. Akurat otworzyłem polską wersję Libre Office i tam jest to po prostu "nazwa czcionki", ale analogicznie jest w produktach Microsoft od WordPada, po MSOffice.
Zatem Szanowna Pani, jeśli już być ścisłym to po prostu mówimy o kroku pisma, ale jak ktoś powie font, bo mu pasuje wrzucanie na potęgę herbacizmów (to moje oryginalne określnie na współczesne makaronizmy) to proszę bardzo, ale i ten który ma ochotę nazwać to czcionką... ma do tego pełne prawo, bo i edytory, z których korzysta dokładnie tak to nazywają. Zresztą... jak spojrzy Pani na ten fragment filmu, w którym rozwija Pani rolkę wyboru... czcionki, by wybrać Times New Roman to co tam jest napisane? Pewnie nie uwierzy mi Pani na słowo, że "czcionka" i zechce sprawdzić, więc... 2:27 - ruclips.net/video/Ah0dYC7q2KI/видео.html.
W filmie zamieściłam to, czego uczono mnie na studiach. Teraz mam luźniejszy stosunek do nazewnictwa. Nie ma co kłócić się o taką pierdołę 😄
@@NaTapet Dziękuję za odpowiedź. Ja jestem mało kłótliwy, więc na pewno nie zamierzam, ale po prostu nie widzę potrzeby wprowadzania kolejnego angielskiego słowa do języka polskiego, w sytuacji gdy słowo czcionka w zasadzie jest już całkowicie wolne (poza "manufakturami" obecnie skład tekstu w tradycyjny sposób praktycznie już zanikł) i kompletnie nic nie stoi na przeszkodzie by to piękne słowo nabrało nowego znaczenia podstawowego. Tym bardziej, że większość ludzi niezwiązana z poligrafią dokładnie tak je rozumie.
Jeśli chodzi o to "co uczono na studiach" to... zależy kto uczył i w jakim celu ;). Na studiach dość często uczy się specjalistycznego spojrzenia na zagadnienia zapominając, że coś może mieć szerszy kontekst. Moim ulubionym przykładem jest "oburzanie się" specjalistów, gdy ktoś na okręt nazwie statkiem. Z reguły wtedy następuje tyrada mająca na celu uświadomienie "głupiego amatora" jak bardzo się myli. Tyle, że w tym wszystkim "nauczyciel" jakby udawał, że nie rozumie, iż okręt też jest statkiem :) .
Serdecznie Panią pozdrawiam.