Wojciech Młynarski - Podchodzą mnie wolne numery
HTML-код
- Опубликовано: 19 июн 2012
- Premiera na RUclips . Większość piosenek Mistrza to wielkie przeboje . Dla mnie ta piosenka jest jedną z najlepszych . Mogę tego słuchać bez końca . Wykonanie z 1971 roku , obie ścieżki oryginalne - zachowałem kompromis pomiędzy jakością a chęcią zaprezentowania tego genialnego utworu .
Słowa i Muzyka : Wojciech Młynarski Приколы
Wspaniały aktor
Super
Moge tego sluchac w nieskonczonosc. Cudowny komiczny Wojciech Mlynarski. Tesknie okropnie. ❤
Panie Wojtku.....Kocham Pana
Mistrz-absolutnie.
Ale fajne, uśmiałam się perliście.
Wojciech Młynarski zawsze żywy. Geniusz tekściarstwa.
Brawo Najlepsza😊 ocena jego wielkiego talentu Je garde petits notes ❤ de licem Uroczy sympatyczny przyjaciel ❤️❤️❤️❤️❤️
,, najpierw trochę taty z mamą..." no wspaniale.
prawdziwa klasyka..
Kocham tego Pana !!!
Niepowtazalny glos Mistrza satyry.
Już dawno rozszerzyłem katalog polskich bardów o WM. Bard małych spraw, bliskich każdemu.
Merci absolutny geniusz 🌷🌺🌷
Wolne numery--grzecznię proszę!Narazie.
No proszę Dean Martin.Mistrz
jak odeszliśmy od rozumu, to nie boli, wojetk umarł,
Takich numerów proszę więcej pisać mnie :)
Tyś Brachu sam numer-co!???👊🤸♂️🙋♂️
5 997 wyświetleń w tym 5 tyś moje :)
Lecz po tylu latach, wnet się okazało,
że ma wiele więcej, 44 447 się ukazało.
no bo jego teksty, wiersze, felietony,
są zawsze najlepsze, szkoda nie dać zań nagrody.
Ten człowiek to poeta, o wielkim, sporym talencie,
pisał, bo natchniony, odkąd jeszcze był dziecięciem.
Szkoda, że go nie ma dzisiaj na tym świecie,
lecz to był poeta, wszyscy o tym wiecie.
A mnie to też konweniuje.
Bardzo wielowarstwowy utwór mistrza.
no właśnie... mistrza satyry. Więc o co chodzi w tej piosence? Faktycznie o piosenki, czy na siłę szukam drugiego dna? Jedyne co mi przychodzi do głowy to drugie znaczenie słowa wolny, czyli z angielska nie slow, tylko free
Ja to rozumiem jako kpinę z "dyrektorków", buraków wbitych w drogie garnitury, którzy uważają, że cały świat kręci się wokół nich i na każdy temat mają najlepsze zdanie.
100% utworu to kpina z "warszawki" czyli ludzi z obrzeży warszawy, których cechą szczególną jest "golnięcie sobie piwka w barze smakosz" o poranku (mogą sobie na to pozwolić), mówienie "y" zamiast "i" oraz stosowanie dziwnych zwrotów: "berbery" czy "szlofoksy"
Motyw kpiny z "warszawki" powraca jak bumerang w wielu dziełach, a dzisiaj często jest używany nawet w kulturze masowej
To nie jest satyra tylko bliskie sercu poety klimaty. Pan Wojtek lubił wolne numery, atmosferę podwarszawskich przedmieść i szmerek w głowie.
@@zdzichu42 bzdura ociec, nic nie zrozumiales.