Trzy lata wstecz wybrałem się na pierwszą ustawkę o charakterze dosyc spokojnej jazdy i to był idealne rozpoczęcie jazdy w grupie. Grupetto Zielona Góra. Sobotnie ustawki o charakterze stricte luźnej jazdy. Bez spiny, bez ciśnienia. Jak pierwszy raz zawitałem na ustawkę zostałem powitany bardzo dobrze. Szybko zostały mi przybliżone zasady jazdy w grupie. Były też pytanie od organizatorów czy wszystko ok, czy tempo nie wysokie. Na kolejnych ustawkach miałem kapcia i nagle odpadłem z grupy. Byłem z tyłu to też szybko mi peleton uciekł za zakręt. Chwilę później, około piątka osób wróciła po mnie. Pomogli błyskawicznie ogarnąć sytuację. Chwilę później jechaliśmy już w całej grupie. Z ręką na sercu polecam ustawki grupetto zg na palmiarni o 10:00 w soboty!
Odkąd ustawka z 7 chłopa jechała środkiem drogi i nie dało się ich wyprzedzić autem, więc ich krótko pimpnąłem i zobaczyłem międzynarodowe pozdrowienie, to jako początkujący miłośnik dwóch kółek podziękuję, wolę jeździć sam
Z tym trąbieniem różnie bywa. Jedni pozdrawiają z radości, inni by się pośmiać (bo akurat leje jak s***n), a jeszcze inni pozdrawiają "międzynarodowo"... Kierowcy 4-śladów uznali drogę za swoją własność i że rower jak jedzie środkiem to wyłącznie im na złość. G-prawda!!! Równie dobrze mogę jechać konno, w siodle i co? To że jest to widok rzadki nie znaczy, że niedozwolony... Zdroworozsądkowo i trzeźwo myślący kolarz jedzie "środkiem pasa"/drogi wyłącznie z jednego powodu - jakość nawierzchni... To że w aucie jest miękko, wygodnie i do orgazmu niewiele braknie, nie znaczy, że tak jest na rowerze. a tym bardziej na kolarce. Mnie zdarzało się niejednokrotnie jechać wręcz lewym pasem - *pod prąd!* lub literalnie - wężykiem... Powód prosty - asfalt tak gównianej jakości że pozostaje albo taka opcja albo strzaskanie kół i niemałe koszty. Mając na uwadze powyższe - albo kolarz jedzie bo może, albo z rozklepaną jajecznicą w kroczu i perspektywą kolejnych wydatków pozdrowi Cię międzynarodowo, gdy na niego trąbisz... Co do jazdy w grupie - jeśli masz opcję - jedź. XD
Możesz wybierać drogi gdzie nie będziesz musiał jeździć wężykiem. Kierowcy dwuśladów też muszą jakoś jeździć, a to fakt większość rowerzystów jest poprostu złośliwa... Oczywiście są sytuacje kiedy można jeździć obok siebie ale tylko w wyjątkowych sytuacjach - odsyłam do Prawa o Ruchu Drogowym. Oczywiście trabnieciem też można przestraszyć rowerzystę, jednak jeżeli bym nie miał możliwości wyprzedzenia dlatego że rowerzyści jadą obok siebie to też bym trąbił. Co za problem zjechać i przepuścić auto??? Lepiej wskazywać środkowy palec 🤦
@@placek7887 "Możesz wybierać drogi gdzie nie będziesz musiał jeździć wężykiem." Mogę - i tam mam dojechać rowerem? Napiszę więcej - miałem taką drogę przy domu, ale jakiś tępy k* wstawił zakaz wjazdu rowerem ale nie zaoferował nic w zamian...
No to trzeba się mścić? Droga jest dla wszystkich i wszyscy musimy tam sobie poradzić i się zmieścić a nie wojować, pamiętaj duży może więcej. Generalnie nie lubię chamstwa na drodze, niezależnie czy to od rowerzysty czy od kierowcy. Też jeżdżę na rowerze nie tylko lokalne przejażdżki ale też ultra po 1000 km i wiem że da się pomieścić na drodze. Nie zawsze jadę przy prawej krawędzi ale jest to czymś uzasadnione.
@@madyogi6164 Jeśli w okolicy w której się jeździ jest zły asfalt, to może warto kupić gravela, zamiast narażać swoje życie? Ja w okolicy nie mogę narzekać na stan dróg, mimo to, nigdy nie zmuszam kierowców, by toczyli się za mną, gdy nawierzchnia jest kiepska, bo koła treningowe są po to by znosić trudy dnia codziennego, a po drugie tyłek nie jest przypięty do siodełka. Na drodze trzeba ze sobą współpracować :)
Nie ma nic gorszego niż jakiś przypadkowy koleś siadający na koło i sprawdzający, jak blisko tego koła może się utrzymać... 😉 kiedyś mając już sporą ilość km na szosie, spodziewając się jednak, co tam zobaczę, wybrałem się na jedną z takich "oficjalnych" ustawek w dużym mieście. Ten przejazd przez zakorkowane miasto był akurat najmniejszym problem. Przejeżdżanie całych grup na czerwonym świetle, całkowite zaprzeczenie bezpieczeństwa jazdy w grupie, jak i poruszania się po drodze publicznej tak, jakby była to zamknięta trasa wyścigu. No i to poczucie wśród wielu uczestników, że biorą udział w TdF... nie ma nic gorszego niż mentalność przepełniona niemożliwymi do spełnienia ambicjami 😉
@@koba666 no tak, na ustawkach zdecydowanie w zachowaniu wielu można zaobserwować, że urwanie głowy zaliczyli już dawno temu, bo na jazdę z głową, to nie wygląda.
Do wszystkiego trzeba mieć rozum. Jak raz widziałem ustawkę w moim lokalnym parku wypoczynkowym rycerze trykotu z ustawki 40-45 km/h pod prąd innym rowerzystom jechali. Do tego na dzielonej ścieżce pieszo/rowerowej, gdzie spacerowali ludzie z dziećmi, itp. Omijali innych rowerzystów na części pieszej. Cud, że w nikogo nie wjechali.
Na podstawie swoich doświadczeń związanych z uczestnictwem i organizacją ustawek szosowych na terenie Olsztyna chciałbym dodać, że dla zaczynających przygodę jazdy w grupie chyba najlepszym okresem wejścia w ustawki jest dość wczesna wiosna. Lokalna konina dopiero budzi się ze snu, tempo jest niższe i łatwiej trzymać koło. Gdy kończy się tzw okres robienia bazy tlenowej, grupy przyspieszają.
Lubię jeździć sam szosą i gravelem. Może trafiłem wcześniej na osoby zbyt "pro" bo z moim nie karbonowym rowerem na 105, w stroju którego powinienem się wstydzić, zostałem lekko mówiąc "wyszydzony" I jednocześnie zachęcali mnie do jazdy razem, żeby potem pokazać mi jaki jestem słaby. Dlatego wolę sam, bo jeżdżę tym I w tym na co mnie stać, z prędkością jaką mój organizm daje rade osiągnąć, przedewszystkim bezpiecznie i nie będąc ani czyjaś czerwoną latarnią ani krytykantem. A jeśli towarzystwo na rowerze to z żoną, wyciekowo z kawką i ciasteczkiem.
@@Multi7K jadąc na ustawkę myślałeś że będziecie się toczyć i spijać sobie z dziubkow śmietankę ??, Nie spotkałem się by na ustawce kogoś ktoś wyśmiał za strój czy coś takiego no chyba że pojechałeś na szose jak na ryby bo rozne ludzie mają fantazje
Poza popularnymi Gassami w okolicach Warszawy zapraszamy też na wschodnie kresy, gdzie z Wesołej/Starej Miłosnej rusza co niedziela o 9:15 tzw. "KFC", gdzie i solidnie można przepalić nogę i pyknąć długą wspólną pętlę. Z okolic rusza też NaSzosie w podobnej porze i z nieco spokojniejszym tempem ;)
Jestem wyleczony z ustawek, od 2 lat nie byłem na żadnej. Powód taki jak u Janka. Pojawili się wyznawcy trenażera, którym ambicja bycia najlepszym w grupie przesłoniła zdrowy rozsądek. Nie mogę odmówić im formy ani kondycji ale ich zachowanie na drodze czy jazda w grupie pozostawia wiele do życzenia. I nie prawdą jest, że teraz pełno płaczków. Byli ludzie, którzy z licencjami startowali w różnych imprezach, a potrafili jechać przez całą ustawkę z gościem, który pojawił się pierwszy raz i tlumaczyć mu co z czym i dlaczego. Impulsem do dania sobie siana była sytuacja, gdzie kilku chłopa wyłożyło się przez jednego narwańca. Z tego co się orientuję to we wsi nie ma już ustawek szosowych. Najczęsciej można kogoś spotkać jak kręci na Kazimierz, a potem na Puck. Nie ma problemu, żeby się do kogoś podpiąć. Czasem bywa tak, że do Pucka po trasie zbierze się kilka osób i jadą sobie razem.
Kraków, ustawki na błoniach 17 :D hehe ;) Na ustawki szosowe zaczęłam wkręcać się dopiero od sierpnia tego roku właśnie w Krakowie. Najlepiej wspominam ustawkę z dziewczynami - Damskie treningi na szosie. Czułam, że z nimi można zrobić progers. Poza tym to bardzo fajne dziewczyny :) Niestety nie udało mi się poza 2ma grupami pojeździć jeszcze z innymi grupami z Krakowa - ale wszystko do nadrobienia :)
Zgadzam się z tym, że pewien problem z ustawkami będzie coraz bardziej widoczny i szerzej komentowany. Pewne fajne ustawki, z elementem nastawionym na trening poprzez rywalizację, czyli tzw. IC już przeszły do medialnego podziemia, bo jednak ich widoczność, np. na FB, powodowała zainteresowanie mundurowych. We Wrocławiu ustawek jest od groma, różne grupy: szosa, gravel, z różnym nastawieniem i średnimi prędkościami od 25 do 40km/h. BTW wiem że jest RUclips premium ale czy BS ma wpływ na ustawienia częstotliwości reklam w swoich filmach? W tym filmie przez pierwsze 5 minut 3 razy miałem przerwy na krótkie reklamy...
Problem z ustawkami szosowymi (przynajmniej dwoma które w sumie nie wiem czy jeszcze są organizowane w Krk, bo straciłem zapał do brania udziału po parku krzywych akcjach) jest taki że na pierwszej prostej zamieniają się w pewnego rodzaju wyścig, i tempo wzrasta do poziomu które wielu początkujących czy też takich nie mających zapędu do zostania człowiekiem koniem :) potrafi zniechęcić. Nie chodzi mi o to żeby ślimaczyć się 20 na godzinę, ale jeżeli nagle z średniego kręcenia wskakuje się 45+ km/h to nowicjusze raz że odpadają, a dwa jeżeli nie to cisną ile się da nie do końca zwracając uwagę na otoczenie i sygnały dawane w grupie, co może generować niebezpieczne sytuacje.
@@krystianm9195 A jednak, rozumiem doskonale, ale zapraszając WSZYSTKICH dopasowujesz się do najsłabszego ogniwa, inaczej jaki to ma sens ? Uściślając, jak najbardziej należy cisnąć ale nie rozrywać grupy tylko dlatego że testosteron niektórym zagrał za mocno...
@@krystianm9195 no nie do końca. Organizatorzy powinni jasno ustalić kogo zapraszają na ustawke: świerzaków czy prawdziwych koni (np. średnia prędkość przelotowa itp). Można przecież zorganizować ustawkę dla świeżaków np średnia przelotowa 30km/h kto będzie chciał zapisze się i dla rasowych koni powyżej 40km/h. Każdy umie czytać ze zrozumieniem i zapisuje się tam gdzie chce. Mnie samego wkurwia jak ktoś na mnie czeka minute na szczycie sztajfy. A wystarczy jasno określić kto powinien na daną ustawkę przyjechać.
W moich okolicach, to co mi teraz przyszło na myśl. Infrasettimanale Classico Katowice, welbike Psary. Coffe Ride Cidry na Szosie. W Tarnowskich Górach gravelowe.
Katowice - całe lato Sobotnia Grupa Kolarska ( szosa) a od niedzieli rusza Niedziela Grupa Gravelova ( Baba z Korbą) a w Dąbrowie Górniczej zapraszam przez całą niedzielę na molo Pogoria o 11 ustawka MTB z Daniels Lab
Powiem szczerze, że nie lubię tego straszenia "ostatnim ładnym weekendem/dniem" :D Od początku września na youtubach trąbią jak to KONIECZNIE trzeba korzystać bo to OSTATNIA szansa :D A to już któryś rok z rzędu kiedy można w pięknej pogodzie jeździć co najmniej do listopada a pewnie i dłużej :)
Dla mnie dzień jest ładny / rowerowy, jeżeli na drodze jest sucho i nie ma śniegu. Jeżeli jest zimno, to dobieram odpowiedni strój. Jeżeli jest ciemno, to korzystam z dobrej lampki. Jeżeli jest silny wiatr, to pocieszam się, że teraz jedzie się ciężko, ale kiedyś bez wiatru pojedzie się lekko.
Ten ostatni dzień miałby kiedykolwiek, jakikolwiek sens gdyby po nim, już nigdy, nie miałby nastąpić równie ładny, lub ładniejszy. Generalnie to każdy dzień jest dostatecznie ładny by pojeździć na rowerze, jednak czasami zdążą się dzień wyjątkowo ładny/sprzyjający temu by wsiąść na rower. Nic poza tym.
Bardzo lubię jazdę w ustawce i nawet pewne aspekty wyścigowe na nich ale niestety zbyt często jest tam sztuczne ciśnienie na średnią prędkość, napinki itd. Gdy mam tego dość będę uciekał w szutry:D
Zależy gdzie pojedziesz - są spotkania jak krakowskie/Katowickie IC czy Rondo Babka, gdzie jest to de facto symulacja wyścigu. Natomiast nie brakuje inicjatyw bardziej wycieczkowych, a wręcz skupionych na wprowadzaniu nowych osób w kolarski świat, gdzie jednak zwraca się uwagę na to, żeby ludzie się nie pozabijali. Co oczywiscie nie zmienia faktu, że wiele początkujących osób pod wpływem adrenaliny jeździ nieco ponad swoje mozliwości i niebezpieczne sytuacja mają miejsce.
Ja niestety kręcę sam, głównie szosą bo na mtb prędzej kogoś znajdę. Na szosę trzeba towarzystwa o podobnej kondycji. Ze słabszymi ja nie pojadę po swojemu, z resztą w okolice chyba nikogo nie mam. Są konie mocniejsi ode mnie ale znowu z nimi ja wykończyłbym się po kilku kilometrach ;) A kolega, który idealnie nadaje się na wspólne tripy jeszcze nie kupił szosy, więc z nim tylko mtb..
na pierwszej ustawce nie odpadłem bo przez 2 sezony zrobiłem dosyć dużo km, ale po powrocie do domu nie mogłem się w drzwiach zmieścić i musieli mnie prowadzić po schodach do pokoju. Bolało mnie, że leże na łóżku
Dużo ważnych kwestii poruszonych, świetny materiał! U nas w Brzesku (druga strona puszczy Niepołomickiej :P) sytuacja nieco inna bo i miasteczko malutkie. Co ciekawe częstotliwość zorganizowanych ustawek u nas rośnie wraz z postępującą zimą i od kilku lat wygląda to tak, że najbardziej regularnie spotykamy się w okresie Styczeń-Marzec :D W lecie to wiadomo - jedni jadą o 4 nad ranem, inni o 8, inni w południe, a jeszcze inni po 18'tej więc ciężko się zgrać, a w zimie to właściwie w grę wchodzi tylko start koło 10-11 i w kilka osób zawsze raźniej ;) No i potwierdzam, że stajesz się "trasowym influencerem" bo po kilku materiałach o trasie Kraków - Tarnów zauważyłem zauważalny wzrost kolarzy na owej trasie. Akurat mieszkam 100 metrów od tej trasy i coraz częściej na wiosce widuje kolarzy "na obcych blachach" :P Fajnie się to rozkręca!
Sądzę, że wielu informacji o lokalnych ustawkach raczej tu nie będzie. Odnoszę wrażenie, że tzw. ustawki zwykle nie mają charakteru otwartego, chociażby z powodów wymienionych przez autora powyższego filmu.
Panie Mariuszu prosze nie czerpać wiedzy o rzeczywistości ustawkowej w Polsce od Pana Redaktora. Na każdą ustawkę szosowe w Polsce przyjedziesz powiesz czesc i nie ma problemu byłeś jeździł bezpiecznie. Ustawki to nieraz nawet 50 80 chłopa. Pan Redaktor zna kolarstwo tylko od jednej swojej strony
Idea ustawek jest właśnie taka, żeby miały charakter otwarty, to nie są jakieś nielegalne zloty fanów nocnego driftu;) Większość ma też swoje nijak nie ukrywane grupy/strony facebookowe, odbywa się w środku dnia w popularnych miejscach. Natomiast właśnie te ich cechy odpowiadają też za współczesne z nimi problemy .
Stawiam pytanie czy ustawki mają sens, z osobami, których techniki jazdy w grupie oraz tego, co mają w głowie, nie znamy, zwłaszcza gdy ktoś nie zamierza się ścigać? Dochodzenie do zdrowia po nieprzewidzianych przygodach może potem długo potrwać. Ja chyba się na nic takiego nie piszę. Podobnie jak Ty, chyba nie byłbym w stanie cieszyć się jazdą
Jest to niestety duży problem, zwłaszcza odkąd mówimy o zjawisku bardziej "masowym". 10 lat temu w Krakowie na w zasadzie jedyną cykliczną ustawkę tj. Cichy Kącik z grubsza przyjeżdzała grupa tych samych osób - mastersów, byłych zawodników, zawodników aktywnych, osób jeźdzących na rowerach X lat. Ruch był mniejszy, ludzie bardziej ogarnięci. Dlatego przy organizacji/zwoływaniu tego typu inicjatyw trzeba dostrzegać, że świat się wokół zmienia, bo prędzej czy później doczekamy się jakieś dużej tragedii.
@@lyha91 jak chcesz spokojna łódzka ustawkę szosowa to Kaszrany wtorek i czwartek kolo 16.25 przejeżdżają Łagiewniki Nowe przystanek autobusowy przy restauracji na przeciwko ogrodnika. W tygodniu jest spokojniej idealnie by się uczyć jazdy w grupie. Z opini z weekendowych ustawek najspokojniejsza jest Ustawka w Andrespolu
abstrahując od rowerów - to jest k*rwa prawda... w naszym kraju jak się robi "rewitalizację" to najpierw trzeba wyciąć, żeby posadzić.. czy to nie można naprawdę dostosować się do przyrody? Ciechanów - kiedyś taki rynek jak ten bocheński był porośnięty pięknymi lipami. Wyrżnęli wszystko i posadzili mikro klony... ostatnio jak robili ścieżkę rowerową to na odcinku 8 km wycięli wszystko co rosło. Szacun i chwała im za ścieżkę, ale chyba można było to próbować zrobić inaczej...
Mnie tam zawsze wkurza, jak jadę sam i jakiś pojedynczy rowerzysta mnie wyprzedza, tak jakoś zawsze zwiększam tempo, choć planowałem jechać spokojniej. 🙂
nie ma nic gorszego niż jak kogoś wyprzedasz i nagle się mu włącza kompleks i zaczyna się "ścigać" gdzie wygląda to zazwyczaj, że ciśnie ile może żeby wyprzedzić a po 100 metrach już noga siada i znowu zostaje w tyle
Jazda solo lub w małej grupce na luzie, to relaks, podziwianie widoków, okazja do rozmyślań, a i pościgać się można. Na typowej ustawce na mocny ogień, to jedyne na czym ja się skupiam to plecy, lub biodra kolesia przede mną, żeby widzieć co robi i w niego nie wjechać. Za jednymi jedzie się łatwiej, za innymi trudniej. Raz jechałem coś takiego i nie ma tego typowego relaksu. Ustawki grawelowe to super balans, bo jest i tempo, i jazda w grupie, a jednak większe odległości pomiędzy rowerami, bo i tak zwykle trzeba skupić się na terenie. Te akurat bardzo lubię.
Ustawki tylko w Århus w Danii. Tu prawie kazda droga ma wydzieloną ścieżkę, a oprócz tego jest MASA ścieżek tylko dla rowerzystów, a widoki są przepiękne. Las, morze, rzeka, jeziora, parki wszystko w 1 miejscu.
@@Cloudimfm bzdura ;) Są takie ścieżki na które aż grzech nie wjechać a są takie, które omija się szerokim łukiem (z celów bezpieczeństwa swojej osoby najczęściej).
...mnie najbardziej w ustawkach przeraża jazda po ścieżkach rowerowych. Zazwyczaj prędkości są duże, grupy liczne a na ścieżkach są również inne osoby. I z jednej strony musimy jeździć po DDR ale wcale nie jest to bezpieczne. Na szczęście w okolicach Szczecina mamy niemieckie mało uczęszczane drogi o idealnej nawierzchni. 😁 Pozdrawiam że Szczecina
Ja zauważam, że na ustawkach szosowych jest jeszcze ok pod względem bezpieczeństwa jazdyu. Większy problem jest na ustawkach MTB, jak trzeba dojechać z punktu zbiórki od lasu, bo ludzie jeżdżący tylko MTB nie potrafią się zachować rowerem na drodze.
51.237570, 22.564542 w sezonie z tej stacji w niedziele o 10 ruszają o ile sie cos nie pozmieniało. nie wiem jak teraz po sezonie to wyglada. ale to bardziej sciganie niż spokojna jazda ale zalezy jak sie trafi
Ale nawet jak by sie spotkali za miastem to nadal 40 osob musi dojechac do miejsca X za miastem. Chyba lepiej 40 w grupie, niz 20 w parach jadace co kilkanascie metrow przez kilka km. Bo tak to by wygladalo jak by iles osob chcialo dojechac do jednego pkt. Ofc pewnie czesc autem, no ale kto jedzie autem na rower… :/ Gdynia - Marszewska 97km/800m. Naprawde fajne kolko i ofc 27xReja Sopot. 1/3 podjazd, 1/3 prosto, 1/3 zjazd i tak w kolko.
Zobaczyłbyś jak wygląda bez kasku:D Ale wstyd się przyznać - to najwygodniejsza i najbardziej "komfortowa termicznie" czapka jaką w życiu miałem, Ale Cycling letnia.
Wszytko ok, podpisuję się pod tym obiema rękami. Dodałbym tylko, że za początek wojny samochodowo rowerowej można uznać powstanie masy kretynicznej. Pamiętam jak w latach 90 Marcin Hyła organizował masowe przejazdy, ale to były zupełnie inne inicjatywy, na czele których stali inni ludzie. Potem zebrała się banda idiotow którzy za punkt honoru wzięli sobie reprezentowanie całego środowiska i zrobili syf blokując miasta. Banda zakompleksionych buców przyjeżdżających na rozpadach po 300zl, uzurpujacych sobie prawa do wszystkiego, wyzywajacych kierowców od blachosmrodziaży. Osobiście uczestniczyłem w pierwszej masie jaką była w Krakowie. Widziałem to od środka, było mi strasznie wstyd już po 30 minutach przebywania między tymi pedalarzami
Ale co jest bzdurą?:D Stwierdzenie, że kiedyś mniej ludzi jeździło na szosie, ustawki były mniejsze, ruch uliczny i korki też:> Ja rozumiem, że zawsze trzeba się do czegoś przyczepić, ale to już jest zaklinanie rzeczywistości😅😅
![MTB 26" vs śnieżny podjazd na Hrobaczą Łąkę 828mnpm [uphill challenge #1]](/img/1.gif)
📸Więcej akcji na Instagramie->>>instagram.com/bikeshow.cc/
📸Trasa do Bochni->>>www.strava.com/activities/6192212818
Trzy lata wstecz wybrałem się na pierwszą ustawkę o charakterze dosyc spokojnej jazdy i to był idealne rozpoczęcie jazdy w grupie. Grupetto Zielona Góra. Sobotnie ustawki o charakterze stricte luźnej jazdy. Bez spiny, bez ciśnienia. Jak pierwszy raz zawitałem na ustawkę zostałem powitany bardzo dobrze. Szybko zostały mi przybliżone zasady jazdy w grupie. Były też pytanie od organizatorów czy wszystko ok, czy tempo nie wysokie. Na kolejnych ustawkach miałem kapcia i nagle odpadłem z grupy. Byłem z tyłu to też szybko mi peleton uciekł za zakręt. Chwilę później, około piątka osób wróciła po mnie. Pomogli błyskawicznie ogarnąć sytuację. Chwilę później jechaliśmy już w całej grupie. Z ręką na sercu polecam ustawki grupetto zg na palmiarni o 10:00 w soboty!
Odkąd ustawka z 7 chłopa jechała środkiem drogi i nie dało się ich wyprzedzić autem, więc ich krótko pimpnąłem i zobaczyłem międzynarodowe pozdrowienie, to jako początkujący miłośnik dwóch kółek podziękuję, wolę jeździć sam
Z tym trąbieniem różnie bywa. Jedni pozdrawiają z radości, inni by się pośmiać (bo akurat leje jak s***n), a jeszcze inni pozdrawiają "międzynarodowo"...
Kierowcy 4-śladów uznali drogę za swoją własność i że rower jak jedzie środkiem to wyłącznie im na złość. G-prawda!!! Równie dobrze mogę jechać konno, w siodle i co? To że jest to widok rzadki nie znaczy, że niedozwolony...
Zdroworozsądkowo i trzeźwo myślący kolarz jedzie "środkiem pasa"/drogi wyłącznie z jednego powodu - jakość nawierzchni... To że w aucie jest miękko, wygodnie i do orgazmu niewiele braknie, nie znaczy, że tak jest na rowerze. a tym bardziej na kolarce.
Mnie zdarzało się niejednokrotnie jechać wręcz lewym pasem - *pod prąd!* lub literalnie - wężykiem... Powód prosty - asfalt tak gównianej jakości że pozostaje albo taka opcja albo strzaskanie kół i niemałe koszty. Mając na uwadze powyższe - albo kolarz jedzie bo może, albo z rozklepaną jajecznicą w kroczu i perspektywą kolejnych wydatków pozdrowi Cię międzynarodowo, gdy na niego trąbisz...
Co do jazdy w grupie - jeśli masz opcję - jedź. XD
Możesz wybierać drogi gdzie nie będziesz musiał jeździć wężykiem.
Kierowcy dwuśladów też muszą jakoś jeździć, a to fakt większość rowerzystów jest poprostu złośliwa... Oczywiście są sytuacje kiedy można jeździć obok siebie ale tylko w wyjątkowych sytuacjach - odsyłam do Prawa o Ruchu Drogowym.
Oczywiście trabnieciem też można przestraszyć rowerzystę, jednak jeżeli bym nie miał możliwości wyprzedzenia dlatego że rowerzyści jadą obok siebie to też bym trąbił. Co za problem zjechać i przepuścić auto??? Lepiej wskazywać środkowy palec 🤦
@@placek7887 "Możesz wybierać drogi gdzie nie będziesz musiał jeździć wężykiem." Mogę - i tam mam dojechać rowerem? Napiszę więcej - miałem taką drogę przy domu, ale jakiś tępy k* wstawił zakaz wjazdu rowerem ale nie zaoferował nic w zamian...
No to trzeba się mścić? Droga jest dla wszystkich i wszyscy musimy tam sobie poradzić i się zmieścić a nie wojować, pamiętaj duży może więcej.
Generalnie nie lubię chamstwa na drodze, niezależnie czy to od rowerzysty czy od kierowcy.
Też jeżdżę na rowerze nie tylko lokalne przejażdżki ale też ultra po 1000 km i wiem że da się pomieścić na drodze. Nie zawsze jadę przy prawej krawędzi ale jest to czymś uzasadnione.
@@madyogi6164 Jeśli w okolicy w której się jeździ jest zły asfalt, to może warto kupić gravela, zamiast narażać swoje życie? Ja w okolicy nie mogę narzekać na stan dróg, mimo to, nigdy nie zmuszam kierowców, by toczyli się za mną, gdy nawierzchnia jest kiepska, bo koła treningowe są po to by znosić trudy dnia codziennego, a po drugie tyłek nie jest przypięty do siodełka. Na drodze trzeba ze sobą współpracować :)
Nie ma nic gorszego niż jakiś przypadkowy koleś siadający na koło i sprawdzający, jak blisko tego koła może się utrzymać... 😉 kiedyś mając już sporą ilość km na szosie, spodziewając się jednak, co tam zobaczę, wybrałem się na jedną z takich "oficjalnych" ustawek w dużym mieście. Ten przejazd przez zakorkowane miasto był akurat najmniejszym problem. Przejeżdżanie całych grup na czerwonym świetle, całkowite zaprzeczenie bezpieczeństwa jazdy w grupie, jak i poruszania się po drodze publicznej tak, jakby była to zamknięta trasa wyścigu. No i to poczucie wśród wielu uczestników, że biorą udział w TdF... nie ma nic gorszego niż mentalność przepełniona niemożliwymi do spełnienia ambicjami 😉
Dobre 👊
Marek. są gorsze sprawy, na przykład urwanie nogi, lub nie daj borze głowy 😩
@@koba666 no tak, na ustawkach zdecydowanie w zachowaniu wielu można zaobserwować, że urwanie głowy zaliczyli już dawno temu, bo na jazdę z głową, to nie wygląda.
@@koba666 w borze, to sie jelenie pier***
@@mareckik więc ustawki są super okazją do Oświecania 💡 wzajemnie umysłów. w końcu to wspólna Zajafka
Do wszystkiego trzeba mieć rozum. Jak raz widziałem ustawkę w moim lokalnym parku wypoczynkowym rycerze trykotu z ustawki 40-45 km/h pod prąd innym rowerzystom jechali. Do tego na dzielonej ścieżce pieszo/rowerowej, gdzie spacerowali ludzie z dziećmi, itp. Omijali innych rowerzystów na części pieszej. Cud, że w nikogo nie wjechali.
Na podstawie swoich doświadczeń związanych z uczestnictwem i organizacją ustawek szosowych na terenie Olsztyna chciałbym dodać, że dla zaczynających przygodę jazdy w grupie chyba najlepszym okresem wejścia w ustawki jest dość wczesna wiosna. Lokalna konina dopiero budzi się ze snu, tempo jest niższe i łatwiej trzymać koło. Gdy kończy się tzw okres robienia bazy tlenowej, grupy przyspieszają.
Teraz kawka, śniadanko i co widzę?? Materiał wjechał w porę :D Koniec pisania, oglądam, pozdrawiam!
Grupka gravelowa = GraveLove Poznań, zapraszam założyciel Michał :)
Lubię jeździć sam szosą i gravelem. Może trafiłem wcześniej na osoby zbyt "pro" bo z moim nie karbonowym rowerem na 105, w stroju którego powinienem się wstydzić, zostałem lekko mówiąc "wyszydzony" I jednocześnie zachęcali mnie do jazdy razem, żeby potem pokazać mi jaki jestem słaby. Dlatego wolę sam, bo jeżdżę tym I w tym na co mnie stać, z prędkością jaką mój organizm daje rade osiągnąć, przedewszystkim bezpiecznie i nie będąc ani czyjaś czerwoną latarnią ani krytykantem. A jeśli towarzystwo na rowerze to z żoną, wyciekowo z kawką i ciasteczkiem.
To że jesteś słaby to kogoś wina ?
@@krystianm9195 Widzę że nie zrozumiałeś całego kontekstu.
@@Multi7K jadąc na ustawkę myślałeś że będziecie się toczyć i spijać sobie z dziubkow śmietankę ??, Nie spotkałem się by na ustawce kogoś ktoś wyśmiał za strój czy coś takiego no chyba że pojechałeś na szose jak na ryby bo rozne ludzie mają fantazje
@@Multi7K w komentarzach obserwujemy napinaczy w lajkrach i romantyków lekkich obyczajów. nie pogodzisz ich.
@@22raaf To prawda.👍
Poza popularnymi Gassami w okolicach Warszawy zapraszamy też na wschodnie kresy, gdzie z Wesołej/Starej Miłosnej rusza co niedziela o 9:15 tzw. "KFC", gdzie i solidnie można przepalić nogę i pyknąć długą wspólną pętlę. Z okolic rusza też NaSzosie w podobnej porze i z nieco spokojniejszym tempem ;)
Poznań: niedziela Decathlon Winogrady 100tka i 50tka plus grupa gravelowa.
Jestem wyleczony z ustawek, od 2 lat nie byłem na żadnej. Powód taki jak u Janka. Pojawili się wyznawcy trenażera, którym ambicja bycia najlepszym w grupie przesłoniła zdrowy rozsądek. Nie mogę odmówić im formy ani kondycji ale ich zachowanie na drodze czy jazda w grupie pozostawia wiele do życzenia. I nie prawdą jest, że teraz pełno płaczków. Byli ludzie, którzy z licencjami startowali w różnych imprezach, a potrafili jechać przez całą ustawkę z gościem, który pojawił się pierwszy raz i tlumaczyć mu co z czym i dlaczego. Impulsem do dania sobie siana była sytuacja, gdzie kilku chłopa wyłożyło się przez jednego narwańca.
Z tego co się orientuję to we wsi nie ma już ustawek szosowych. Najczęsciej można kogoś spotkać jak kręci na Kazimierz, a potem na Puck. Nie ma problemu, żeby się do kogoś podpiąć. Czasem bywa tak, że do Pucka po trasie zbierze się kilka osób i jadą sobie razem.
Kraków, ustawki na błoniach 17 :D hehe ;) Na ustawki szosowe zaczęłam wkręcać się dopiero od sierpnia tego roku właśnie w Krakowie. Najlepiej wspominam ustawkę z dziewczynami - Damskie treningi na szosie. Czułam, że z nimi można zrobić progers. Poza tym to bardzo fajne dziewczyny :) Niestety nie udało mi się poza 2ma grupami pojeździć jeszcze z innymi grupami z Krakowa - ale wszystko do nadrobienia :)
Zgadzam się z tym, że pewien problem z ustawkami będzie coraz bardziej widoczny i szerzej komentowany. Pewne fajne ustawki, z elementem nastawionym na trening poprzez rywalizację, czyli tzw. IC już przeszły do medialnego podziemia, bo jednak ich widoczność, np. na FB, powodowała zainteresowanie mundurowych.
We Wrocławiu ustawek jest od groma, różne grupy: szosa, gravel, z różnym nastawieniem i średnimi prędkościami od 25 do 40km/h.
BTW wiem że jest RUclips premium ale czy BS ma wpływ na ustawienia częstotliwości reklam w swoich filmach? W tym filmie przez pierwsze 5 minut 3 razy miałem przerwy na krótkie reklamy...
Świetny materiał 👏👏🚴♂️
Koszalin (w sezonie): Szosowe Czwartki godz. 17 - ul. Słupska / Rolna - ok. 60 km
Problem z ustawkami szosowymi (przynajmniej dwoma które w sumie nie wiem czy jeszcze są organizowane w Krk, bo straciłem zapał do brania udziału po parku krzywych akcjach) jest taki że na pierwszej prostej zamieniają się w pewnego rodzaju wyścig, i tempo wzrasta do poziomu które wielu początkujących czy też takich nie mających zapędu do zostania człowiekiem koniem :) potrafi zniechęcić. Nie chodzi mi o to żeby ślimaczyć się 20 na godzinę, ale jeżeli nagle z średniego kręcenia wskakuje się 45+ km/h to nowicjusze raz że odpadają, a dwa jeżeli nie to cisną ile się da nie do końca zwracając uwagę na otoczenie i sygnały dawane w grupie, co może generować niebezpieczne sytuacje.
Byku ale oto chodzi w ustawkach by trochę przycisnąć, chyba nie zrozumiałeś idei wybierając się tam
@@krystianm9195 +1
@@krystianm9195 A jednak, rozumiem doskonale, ale zapraszając WSZYSTKICH dopasowujesz się do najsłabszego ogniwa, inaczej jaki to ma sens ? Uściślając, jak najbardziej należy cisnąć ale nie rozrywać grupy tylko dlatego że testosteron niektórym zagrał za mocno...
@@MrOryly ustawka to nie prowadzenie za rączkę musisz to zrozumieć
@@krystianm9195 no nie do końca. Organizatorzy powinni jasno ustalić kogo zapraszają na ustawke: świerzaków czy prawdziwych koni (np. średnia prędkość przelotowa itp). Można przecież zorganizować ustawkę dla świeżaków np średnia przelotowa 30km/h kto będzie chciał zapisze się i dla rasowych koni powyżej 40km/h. Każdy umie czytać ze zrozumieniem i zapisuje się tam gdzie chce. Mnie samego wkurwia jak ktoś na mnie czeka minute na szczycie sztajfy. A wystarczy jasno określić kto powinien na daną ustawkę przyjechać.
KTC Kielce niedziela 10 spod radia Kielce, tutaj ludzie z Warszawy przyjeżdżają, (dla nich najbliższe w góry)
Zróbcie kiedyś odcinek na temat kręcenia filmików kamerą sportową aby wiedzieć jak za to bezpiecznie sie zabrać
o godzinie 17 w tygodniu to na rowerze ja muszę wyprzedzać samochody, a nie samochody mnie...
Płock tzw. "Mostek" - parking przy rondzie koło ZOO co sobotę i niedzielę 10.00. Latem starty o 9.00.
Zapraszamy 😀
W moich okolicach, to co mi teraz przyszło na myśl. Infrasettimanale Classico Katowice, welbike Psary. Coffe Ride Cidry na Szosie. W Tarnowskich Górach gravelowe.
Ostróda niedziela rano, najczęściej 9:00 swietna ekipa
Katowice - całe lato Sobotnia Grupa Kolarska ( szosa) a od niedzieli rusza Niedziela Grupa Gravelova ( Baba z Korbą) a w Dąbrowie Górniczej zapraszam przez całą niedzielę na molo Pogoria o 11 ustawka MTB z Daniels Lab
Cześć, jestem z Będzina i pierwsze słyszę o tej niedzielnej ustawce mtb. Jak ogarne kontuzje barku po szlifie to na pewno wpadnę
Macie jakas grupe na fb?
@@matt28x Wszystkie ustawki organizują się na fejsie>Albo przytłaczająca większość.
@@matt28x jeżeli chodzi o Katowickie ustawki to tak
O której godzinie i w jakim miejscu ta niedzielna gravelova jazda ?
Fałsz. Drugi listopada był cieplejszy :D
Na takich ustawkach po 15, 20, 30 osób nie byłem, ale jechać w 3, czy 4 lubię. Najwięcej jednak sam. Pryznajmniej jakieś 99% jeżdżę sam.
+1
Poznań - Niedzielna 100 z Decathlon Winogrady
Macie jakas grupke na fb?
@@maciejjanton7576 GraveLove Poznań
Powiem szczerze, że nie lubię tego straszenia "ostatnim ładnym weekendem/dniem" :D Od początku września na youtubach trąbią jak to KONIECZNIE trzeba korzystać bo to OSTATNIA szansa :D A to już któryś rok z rzędu kiedy można w pięknej pogodzie jeździć co najmniej do listopada a pewnie i dłużej :)
Dla mnie dzień jest ładny / rowerowy, jeżeli na drodze jest sucho i nie ma śniegu.
Jeżeli jest zimno, to dobieram odpowiedni strój.
Jeżeli jest ciemno, to korzystam z dobrej lampki.
Jeżeli jest silny wiatr, to pocieszam się, że teraz jedzie się ciężko, ale kiedyś bez wiatru pojedzie się lekko.
Ja się tym „ostatnim” dniem bardzo cieszę wiec nawet fajnie mieć taki „posiłek skazańca” pare razy przed skończeniem sezonu
A potem od stycznia ;)
Ja bym się tak nie cieszył. Ludzie dotknięci zmianami klimatu to już nie jakieś wyimaginowane przyszłe pokolenia, tylko my tutaj i teraz.
Ten ostatni dzień miałby kiedykolwiek, jakikolwiek sens gdyby po nim, już nigdy, nie miałby nastąpić równie ładny, lub ładniejszy.
Generalnie to każdy dzień jest dostatecznie ładny by pojeździć na rowerze, jednak czasami zdążą się dzień wyjątkowo ładny/sprzyjający temu by wsiąść na rower. Nic poza tym.
Bardzo lubię jazdę w ustawce i nawet pewne aspekty wyścigowe na nich ale niestety zbyt często jest tam sztuczne ciśnienie na średnią prędkość, napinki itd. Gdy mam tego dość będę uciekał w szutry:D
Nigdy tego nie odczułem
Zależy gdzie pojedziesz - są spotkania jak krakowskie/Katowickie IC czy Rondo Babka, gdzie jest to de facto symulacja wyścigu. Natomiast nie brakuje inicjatyw bardziej wycieczkowych, a wręcz skupionych na wprowadzaniu nowych osób w kolarski świat, gdzie jednak zwraca się uwagę na to, żeby ludzie się nie pozabijali. Co oczywiscie nie zmienia faktu, że wiele początkujących osób pod wpływem adrenaliny jeździ nieco ponad swoje mozliwości i niebezpieczne sytuacja mają miejsce.
Ja niestety kręcę sam, głównie szosą bo na mtb prędzej kogoś znajdę. Na szosę trzeba towarzystwa o podobnej kondycji. Ze słabszymi ja nie pojadę po swojemu, z resztą w okolice chyba nikogo nie mam. Są konie mocniejsi ode mnie ale znowu z nimi ja wykończyłbym się po kilku kilometrach ;) A kolega, który idealnie nadaje się na wspólne tripy jeszcze nie kupił szosy, więc z nim tylko mtb..
Mam tak samo moja pierwsza ustawka skończyła sie po 5 km odpadłem z grupy a koleżka nie kupil jeszcze szosy wiec jeżdżę sam
na pierwszej ustawce nie odpadłem bo przez 2 sezony zrobiłem dosyć dużo km, ale po powrocie do domu nie mogłem się w drzwiach zmieścić i musieli mnie prowadzić po schodach do pokoju. Bolało mnie, że leże na łóżku
Szczecin Sobota Niedziela 10 Grupa Głębokie Polecam !!!
Ustawki rullezzz :D Pozdro z Trójmiasta :D Tu jeździmy w grupach i uczymy jak to robić bezpiecznie.
Hej, jakąś nazwa grupy?
@@mateuszrogulski Babskie Kręcenie oczywiście 😀
Dużo ważnych kwestii poruszonych, świetny materiał!
U nas w Brzesku (druga strona puszczy Niepołomickiej :P) sytuacja nieco inna bo i miasteczko malutkie. Co ciekawe częstotliwość zorganizowanych ustawek u nas rośnie wraz z postępującą zimą i od kilku lat wygląda to tak, że najbardziej regularnie spotykamy się w okresie Styczeń-Marzec :D W lecie to wiadomo - jedni jadą o 4 nad ranem, inni o 8, inni w południe, a jeszcze inni po 18'tej więc ciężko się zgrać, a w zimie to właściwie w grę wchodzi tylko start koło 10-11 i w kilka osób zawsze raźniej ;)
No i potwierdzam, że stajesz się "trasowym influencerem" bo po kilku materiałach o trasie Kraków - Tarnów zauważyłem zauważalny wzrost kolarzy na owej trasie. Akurat mieszkam 100 metrów od tej trasy i coraz częściej na wiosce widuje kolarzy "na obcych blachach" :P Fajnie się to rozkręca!
Macie jakąś stronę na FB żeby się dołączyć?
Podbijam, mieszkam w okolicy i zacząłem jeździć na szosie w tym sezonie. Jest do was jakiś kontakt? Samemu czasem nudno jeździć:) Pozdrawiam
sezon dla mnie kończy się 31.12. lub z pierwszym śniegiem (10000 km)
i zaczyna sie 1 stycznia,jak zawsze
Sądzę, że wielu informacji o lokalnych ustawkach raczej tu nie będzie. Odnoszę wrażenie, że tzw. ustawki zwykle nie mają charakteru otwartego, chociażby z powodów wymienionych przez autora powyższego filmu.
Panie Mariuszu prosze nie czerpać wiedzy o rzeczywistości ustawkowej w Polsce od Pana Redaktora. Na każdą ustawkę szosowe w Polsce przyjedziesz powiesz czesc i nie ma problemu byłeś jeździł bezpiecznie. Ustawki to nieraz nawet 50 80 chłopa. Pan Redaktor zna kolarstwo tylko od jednej swojej strony
Idea ustawek jest właśnie taka, żeby miały charakter otwarty, to nie są jakieś nielegalne zloty fanów nocnego driftu;) Większość ma też swoje nijak nie ukrywane grupy/strony facebookowe, odbywa się w środku dnia w popularnych miejscach. Natomiast właśnie te ich cechy odpowiadają też za współczesne z nimi problemy .
Stawiam pytanie czy ustawki mają sens, z osobami, których techniki jazdy w grupie oraz tego, co mają w głowie, nie znamy, zwłaszcza gdy ktoś nie zamierza się ścigać? Dochodzenie do zdrowia po nieprzewidzianych przygodach może potem długo potrwać. Ja chyba się na nic takiego nie piszę. Podobnie jak Ty, chyba nie byłbym w stanie cieszyć się jazdą
Jest to niestety duży problem, zwłaszcza odkąd mówimy o zjawisku bardziej "masowym". 10 lat temu w Krakowie na w zasadzie jedyną cykliczną ustawkę tj. Cichy Kącik z grubsza przyjeżdzała grupa tych samych osób - mastersów, byłych zawodników, zawodników aktywnych, osób jeźdzących na rowerach X lat. Ruch był mniejszy, ludzie bardziej ogarnięci.
Dlatego przy organizacji/zwoływaniu tego typu inicjatyw trzeba dostrzegać, że świat się wokół zmienia, bo prędzej czy później doczekamy się jakieś dużej tragedii.
Co zrobiliście z rowerami jak wstąpiliście po kawę i ciastka?
Oparliśmy o ścianę;]
Radzionków, rynek w sezonie wtorki 18:00
Od kiedy rusza ustawka i z kad?
Baza ustawek u Maćka Hopa jest na blogu już od dobrych kilku lat, zaraz będzie więcej spisów niż ustawek :P
Ustawka Hyundai Retkinia w Łodzi ul Maratońska 111 w soboty 11.15 i niedzielę i święta 10.15. Zapraszamy
gravel czy szosa ?
Jakieś grupy dla początkujących czy wszyscy razem i kto odpada to odpada?
Szosa. Grupa jedna, jak ktoś odpadnie jedzie swoje. O tej porze roku tempo jest wolniejsze, zapraszamy
@@lyha91 jak chcesz spokojna łódzka ustawkę szosowa to Kaszrany wtorek i czwartek kolo 16.25 przejeżdżają Łagiewniki Nowe przystanek autobusowy przy restauracji na przeciwko ogrodnika. W tygodniu jest spokojniej idealnie by się uczyć jazdy w grupie. Z opini z weekendowych ustawek najspokojniejsza jest Ustawka w Andrespolu
@@Szymas1000 podobno jerzdzicie najszybciej w lodzi (35-40)
Jednak miałem dobre przeczucie, że kupując Speca Diverge Elite, koła natychmiast do wymiany.
Też go mam i koła DT od razu.
Ustawki gravelowe w Poznaniu nie mają końca sezonu. GravelowePoznań jeździ cały rok!
abstrahując od rowerów - to jest k*rwa prawda... w naszym kraju jak się robi "rewitalizację" to najpierw trzeba wyciąć, żeby posadzić.. czy to nie można naprawdę dostosować się do przyrody? Ciechanów - kiedyś taki rynek jak ten bocheński był porośnięty pięknymi lipami. Wyrżnęli wszystko i posadzili mikro klony... ostatnio jak robili ścieżkę rowerową to na odcinku 8 km wycięli wszystko co rosło. Szacun i chwała im za ścieżkę, ale chyba można było to próbować zrobić inaczej...
Jakie intro :D
Mnie tam zawsze wkurza, jak jadę sam i jakiś pojedynczy rowerzysta mnie wyprzedza, tak jakoś zawsze zwiększam tempo, choć planowałem jechać spokojniej. 🙂
Trzy święte słowa. Dojść, wyprzedzić, uciec. Zawsze dam się podpuścić ;)
nie ma nic gorszego niż jak kogoś wyprzedasz i nagle się mu włącza kompleks i zaczyna się "ścigać" gdzie wygląda to zazwyczaj, że ciśnie ile może żeby wyprzedzić a po 100 metrach już noga siada i znowu zostaje w tyle
@@LukaszMielczarek na szczęście u mnie to tak nie działa 😉
Przemyśl - proszę o informację o ustawkach.
Poznań Zgrupka Team srody i soboty z ronda Starołeka. Reszta na fanpejdżu
Dobra, dobra. Korba poziomo, ale zaworów już nie wyrównałeś :)
Jazda solo lub w małej grupce na luzie, to relaks, podziwianie widoków, okazja do rozmyślań, a i pościgać się można. Na typowej ustawce na mocny ogień, to jedyne na czym ja się skupiam to plecy, lub biodra kolesia przede mną, żeby widzieć co robi i w niego nie wjechać. Za jednymi jedzie się łatwiej, za innymi trudniej. Raz jechałem coś takiego i nie ma tego typowego relaksu. Ustawki grawelowe to super balans, bo jest i tempo, i jazda w grupie, a jednak większe odległości pomiędzy rowerami, bo i tak zwykle trzeba skupić się na terenie. Te akurat bardzo lubię.
Jakbyś jechał z przodu to byś niczyich pleców nie oglądał ;-)
@@marekmloxey9877, ale będą mówić, że się popisuję, bo mam najwyższe FTP ;)
Ustawki tylko w Århus w Danii.
Tu prawie kazda droga ma wydzieloną ścieżkę, a oprócz tego jest MASA ścieżek tylko dla rowerzystów, a widoki są przepiękne.
Las, morze, rzeka, jeziora, parki wszystko w 1 miejscu.
To fajnie tam masz. Pozdrawiam.💪 👊
Polscy rowerzyści nie uznają scieżek rowerowych bo to uderza w ich godność ;)
@@Cloudimfm lepsza duńska ścieżka uderzająca w godność, niż polska droga w karbonowe koło :)
@@Cloudimfm bzdura ;)
Są takie ścieżki na które aż grzech nie wjechać a są takie, które omija się szerokim łukiem (z celów bezpieczeństwa swojej osoby najczęściej).
Ale Dania jest płaska, mimo wszystko współczuję :)
Kultowe ustawki szosowej w Polsce to warszawskiw Rondo Babka i łódzkie Kasztany i Rzgowska zwn. kiedyś Maniakowo
A może znajdzie się ktoś, kto jeździ w Nadrenii Północnej - Westfalii i kojarzy ustawki w okolicach Kleve, Geldern itp.?
Ja jeżdżę raczej samotnie .Witten i okolice
Jakie masz wrażenia z używania pedałów wahoo?
Jest o tym dość obszerny materiał na kanale: ruclips.net/video/e6jp0BgA3VQ/видео.html
@@bikeshowcc Nie wiem jak mi to umknęło, a może po prostu wcześniej nie myślałem o nowych pedałach. Dzięki
...mnie najbardziej w ustawkach przeraża jazda po ścieżkach rowerowych. Zazwyczaj prędkości są duże, grupy liczne a na ścieżkach są również inne osoby. I z jednej strony musimy jeździć po DDR ale wcale nie jest to bezpieczne. Na szczęście w okolicach Szczecina mamy niemieckie mało uczęszczane drogi o idealnej nawierzchni. 😁 Pozdrawiam że Szczecina
Tylko ja tak mam ,że im gorsza pogoda tym bardziej chce mi się wyjść na rower?❓🙄
Nie tylko😉👍
Mam i ja.
I ja
Ja też 😁
Mam też tak samo👍😁
KTC KIELCE niedziela godz 10 ulica radiowa :) !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
Ja zauważam, że na ustawkach szosowych jest jeszcze ok pod względem bezpieczeństwa jazdyu. Większy problem jest na ustawkach MTB, jak trzeba dojechać z punktu zbiórki od lasu, bo ludzie jeżdżący tylko MTB nie potrafią się zachować rowerem na drodze.
Kalisz - gravel ktoś coś :D?
w Kaliszu grupka mtb jest napewno . Ale gravelowej nikt nie stworzył jeszcze ;)
Drugi 😄
Prysznic i na rower, a w uszach film 😀
no ja nie wiem gdzie ty widzisz kończący się sezon xD
Sezon nigdy się nie kończy, zmieniają się tylko szmaty na zimowe.
Pozdrawiam całą ekipę . Chicago 🚲🇵🇱
Lublin - ustawki? Ktoś, coś? Pozdrawiam!
51.237570, 22.564542 w sezonie z tej stacji w niedziele o 10 ruszają o ile sie cos nie pozmieniało. nie wiem jak teraz po sezonie to wyglada. ale to bardziej sciganie niż spokojna jazda ale zalezy jak sie trafi
W mojej okolicy chyba nie ma niczego😂 Inowrocław...
:) to może Ino -> Bydzia lub odwrotnie i powrót pociągiem lub w obie strony na kole. Ja z Bydzi. Najtrudniej ustawić termin.
@@FurmiDa w bdg też taka lipa??
Ja mieszkam w Belgii jest tu ktoś kto chce się przyłączyć ?🚴♂️💨
Efekt ostatniej ustawki na szosie to pęknięta rama i kierownica oraz guz na dupie :)
Londyn 🇬🇧: kto chętny pokręcić czasem niech się odezwie 🤠
Ktoś wie coś o ustawkach w Poznaniu?
Jest trochę tego. Zależy czego oczekujesz?
@@krzysztofnowak7848 masz może jakiegoś linka do listy ustawek?
Oborniki wielkopolskie co weekend
Śląsk kolarsko Żory Rybnik!!
Ale nawet jak by sie spotkali za miastem to nadal 40 osob musi dojechac do miejsca X za miastem. Chyba lepiej 40 w grupie, niz 20 w parach jadace co kilkanascie metrow przez kilka km. Bo tak to by wygladalo jak by iles osob chcialo dojechac do jednego pkt. Ofc pewnie czesc autem, no ale kto jedzie autem na rower… :/
Gdynia - Marszewska 97km/800m. Naprawde fajne kolko i ofc 27xReja Sopot. 1/3 podjazd, 1/3 prosto, 1/3 zjazd i tak w kolko.
Może ktoś tu śmiga na gravelu z Zabrza lub okolic ? Można by pomyśleć o ustawce.
PM Bikes w tym roku organizowało co wtorek :P Polecam
Jeździłem i bike rs i z małopolskim gravelem i zawsze bylo bezpiecznie.
Co to jest za niedorobiony daszek w czapce? Hahaha :D
Zobaczyłbyś jak wygląda bez kasku:D Ale wstyd się przyznać - to najwygodniejsza i najbardziej "komfortowa termicznie" czapka jaką w życiu miałem, Ale Cycling letnia.
Leszno - gravel, ktoś chętny ?
fajnie zrobic taka mapke polski ze szczególami gdzie są ustawki
Jelenia góra Ktoś Coś ? Pzd
Brzeg opolskie kiedy cos ktos ? xd
Wszytko ok, podpisuję się pod tym obiema rękami. Dodałbym tylko, że za początek wojny samochodowo rowerowej można uznać powstanie masy kretynicznej. Pamiętam jak w latach 90 Marcin Hyła organizował masowe przejazdy, ale to były zupełnie inne inicjatywy, na czele których stali inni ludzie. Potem zebrała się banda idiotow którzy za punkt honoru wzięli sobie reprezentowanie całego środowiska i zrobili syf blokując miasta. Banda zakompleksionych buców przyjeżdżających na rozpadach po 300zl, uzurpujacych sobie prawa do wszystkiego, wyzywajacych kierowców od blachosmrodziaży. Osobiście uczestniczyłem w pierwszej masie jaką była w Krakowie. Widziałem to od środka, było mi strasznie wstyd już po 30 minutach przebywania między tymi pedalarzami
Generalnie z lamusami się nie jeździ a sezon trwa cały rok.
Pierwszy! XD Musiałem...
3:57 co za bzdury Pan Redaktor to chyba nie ma pojęcia o ustawkach szosowych w Polsce
Ale co jest bzdurą?:D Stwierdzenie, że kiedyś mniej ludzi jeździło na szosie, ustawki były mniejsze, ruch uliczny i korki też:> Ja rozumiem, że zawsze trzeba się do czegoś przyczepić, ale to już jest zaklinanie rzeczywistości😅😅
za mało dziewczyn jeździ na ustawki, przez to robi się gejparty.