Pozycje, jakie polecam osobom zainteresowanym pogłębieniem wiedzy z omawianych na webinarze obszarów to w szczególności: Poznawcze podejście do rozumienia wpływu narracji na nasze funkcjonowanie: Trzebiński, J. (red.) (2002). Narracja jako sposób rozumienia świata. GWP. Miłość jako opowieść: Sternberg, R. J. (2001). Miłość jest opowieścią. Dom Wydawniczy Rebis.
I jeszcze ten artykuł będzie tu doskonale pasował (zawiera także propozycje pracy z narracjami o miłości w profilaktyce psychologicznej) - Tokarska, U. (2013). Narracyjne ujęcie fenomenu miłości Roberta Sternberga w profilaktyce psychologicznej. Ruch Pedagogiczny, 1, 5-24.
@@Jolanta_Czarnecka Pani Jolu może warto by było się zastanowić czy Aby nie warto popularyzować Pani wiedzę na RUclips 😊 Mało tego na ten temat pozdrawiam serdecznie 😊😊
@@przemyslaw1979 Panie Przemysławie - dziękuję z serca za te słowa zachęty! 💛Jest to coś, czym chciałabym się zająć, gdy tylko znajdę w swoim życiu ciut więcej wolnej przestrzeni (może już za rok :) ). Tymczasem - jeśli wszystko się uda, na razie ustalenia operacyjne są w toku - w listopadowym Newsweek'u Psychologia ukaże się mój artykuł związany z tematyką webinaru. Polecam serdecznie to pismo (jak i Strefę Psyche) - bardzo wysoki poziom artykułów :) Tymczasem - jeśli znajdzie Pan moment - chętnie dowiedziałabym się (dla swojego ogólnego rozeznania), jakich popularnonaukowych, psychologicznych materiałów w Pana rozeznaniu najbardziej brakuje? (czy chodzi o kwestie rozstań, relacji, myślenia narracyjnego, czy jeszcze inne wątki?) :)
@@Jolanta_Czarnecka Witam Pani Jolu 😊 Jadę do pracy więc mam chwilę. Psychologia narracyjna to bardzo ciekawy i w Moim przypadku za sprawą swojej mądrości przydatny dział psychologii. Zostałem "obdarzony"😁 depresja w stopniu umiarkowanym i zaburzeniami lękowymi mieszanymi. Po latach żyje z Depresją ale nie w Niej . Jest ze Mną czasem jej cichy głos przypomina o sobie. Ale Jest ok farmakoterapia psychoterapia dały świetny efekt . Stąd też najbardziej interesujące było by dla Mnie temat jak w życiu codziennym jak w różnych sytuacjach społecznych ale też w życiu wewnętrznym narracja może pomóc Mnie i osobą z podobnymi przypadłościami 😊. Ale też wszytko to co ma do zaoferowania narracja w życiu w praktyce !!! 😊 Pani Jolu trzymam kciuki 😁 Jestem Pani pierwszym subskrybentom Więc 😁 Oczywiście Czekam na artykuł. Strefa psyche Jest ze Mną od lat . Życzę więcej Czasu dla Pani 😊 . Sukcesów w pracy zawodowej... 😊Pogody ducha jak najwięcej Tego ciepłego i jasnego słońca w sercu pozdrawiam serdecznie 😊
@@przemyslaw1979 Panie Przemysławie - dziękuję za te wielką serdeczność i okazane zaufanie poprzez subskrypcję :) Podziwiam wykazaną odwagę, aby podzielić się osobistymi doświadczeniami i perspektywą. Wiele osób zmagających się z wyzwaniami natury psychicznej może zyskać na zapoznaniu się z Pana historią. Walka - choć czasem długa, może być owocna. Zaś aktem odwagi i siły jest skorzystanie z wszelkiej dostępnej pomocy 💪 Zapisuje w pamięci, że ten aspekt użyteczności perspektywy narracyjnej jest szczególnie znaczący :) Polecam tekst prof. Emilii Soroko - Zmiana w terapiach narracyjnych (po wyszukaniu w Google dostępny pełny tekst, do pobrania z „naukowego Facebook’a” - platformy ResearchGate). Naukowy, stąd umiarkowanie przystępny, jednak genialnie pokazujący różne możliwe perspektywy i mechanizmy zmian w terapiach ukierunkowanych narracyjnie. Wszystkiego najlepszego dla Pana! Nieustającej pasji i sił do tworzenia własnej historii! ☀
Ślę wdzięczność za te ciepłe słowa! 🧡 To wielka radość słyszeć, że to co robimy (tak my występujące, jak i cały Zespół Operacyjny Strefy Psychę stojący za nagraniem) ma wartość 🌻
Jeszcze zapomniałem dodać.Bardzo lubimy do Dawnych przeżć często negatywnych.To jest nasz hit.To było I nie wròci .Czyli rozdział życia jest zamknięty.Musimy żyć dalej,cieszyć każdym dniem.Bo nie wiemy Co jutro będzie.Czysta myśl.Negatywne myślenie nie tylko rójnuje Stan psychczny jak fizyczny.A my samego życia niedoceniamy.Niech kandy dzień będzie szczęśliwy a my z nim.Pani ma wspaniały wykłd.Wielki szacunek.Pozdrawiam.❤❤❤❤❤
Jestem po pierwszym przesłuchaniu tego wywiadu i zamierzam autentycznie usiąść do niego drugi raz i notować jak na wykładzie. To jeden z tych wywiadów, który otwiera nowe drzwi rozumienia życia.
Mnie psychologia narracyjna urzekła "od pierwszego wejrzenia" (pierwszej lektury tekstów prof. J. Trzebińskiego). Im lepiej ją poznaję, tym więcej nowych perspektyw zrozumienia mi się otwiera :) Życzę wielkiej radości z tych wszystkich odkryć, które są przed Tobą! 🌻:)
@@Jolanta_Czarnecka jestem w trakcie szkolenia cbt i bardzo mi się ta psychologia narracyjna "skleja" z takim poznawczym podejściem - rozwija je, uzupełnia. A przy tym jest niesłychanie interesująca.
@@wowo4389 wszelkiego powodzenia w szkoleniu i w przyszłej praktyce psychoterapeutycznej! 💪:) Widzę wielki potencjał we włączeniu perspektywy narracyjnej do Twojego warsztatu 🧡
Popieram! Im większa jest nasza samoświadomość, tym większe są szanse na dostrzeżenie wpływu narracji na nasze życie i jego twórcze wykorzystanie :) Jednocześnie, trzeba nam szukać sposobów na lepsze poznanie siebie. I tutaj analiza tego, jakie historie opowiadamy i jakie historie "widzimy" w swoim życiu, może być świetnym startem do zadania sobie pytań: skąd to się bierze? Co to mówi o mnie? Czy to mi służy?... :)
@@anetamagdalena3053 Łączę się z tą myślą 🧡Przypomniała mi słowa Carl'a Rogers'a: „Jest ciekawym paradoksem to, że dopiero kiedy akceptuję siebie takiego, jakim jestem, mogę się zmienić.” :)
Ja straciłem Rodziców oboje Tatę i Mamę z którą byłem związany i takie emocjonalnienie potrafię się pogodzić się jak widzę w telewizji Reklamy czy to w pracy to zaraz mam oczy pe
Przesyłam wyrazy wsparcia. Te doświadczenia w chwilach, gdy coś przypomni bliskich, świadczą o sile łączącej Was więzi i ciągle żywym bólu po rozstaniu. Nie ma łatwej odpowiedzi na to, jak poradzić sobie z takim cierpieniem. Będę jednocześnie zachęcać, aby na miarę swojej gotowości, otwartości i możliwości rozważyć wspólną rozmowę z psychologiem. Bo choć nic nie cofnie czasu, nie przywróci bliskich, ani nie usunie smutku rozstania, to mogą istnieć obszary życia, nad którymi można pracować aby czynić je szczęśliwszy i/lub bardziej pełnym sensu
Na ile ta historia ma być próbą zrekonstruowania wydarzeń, a na tylko połączeniem wszystkiego przyczynowo-skutkowy ciąg wydarzeń? Bo można na przykład ułożyć spójną opowieść, że ktoś od początku planował tylko wykorzystać drugą osobę i ją porzucić - mamy wtedy wyraźnego, egocentrycznego bohatera, jasne motywacje, deterministyczny ciąg zdarzeń (bo na pewno znajdziemy lub zreinterpretujemy sytuacje to potwierdzające), który prowadzi do nieuchronnego finału. Pewno łatwiej będzie nam sobie poradzić z emocjami, bo mamy na kogo skierować swój gniew, możemy zrzucić z siebie ciężar odpowiedzialności. Ale czy to wystarczy czy jednak trzeba dostrzec więcej czynników, wziąć pod uwagę, że ludzie kierują się różnymi motywacjami, zmieniają się w czasie itp.?
Zdecydowanie staję po stronie, że ma być próbą zrekonstruowania zdarzeń, biorącą pod uwagę te wszystkie wymienione czynniki (złożoność motywacji, zmiany w czasie) oraz inne ważne elementy. Widzę wielką wartość w zawartym w pytaniu opisie procesów tworzenia spójnej narracji przez jasne sprecyzowanie bohatera_ki i wskazanie zysków psychologicznych wynikających z przypisania całej odpowiedzialności za sytuację drugiej stronie. Postulując narrację jako próbę zrekonstruowania zdarzeń chcę skierować nasze myślenie do sprawy podstawowej: po co jest ta narracja? Jest po to, aby pomóc nam lepiej odnaleźć się w naszym życiu. Przez nią próbujemy nadać mu sens i spójność. Najlepsza więc będzie taka narracja, która najpełniej odda nasze zrozumienie sytuacji, oparte na możliwie szerokim zakresie dostępnych nam informacji. Warto też, abyśmy zachowali gotowość na wprowadzanie zmian w naszej opowieści. Zdobywana wiedza, doświadczenie i dystans od zdarzeń powinny być przez nas wykorzystane do doskonalenia historii tak, aby była najbardziej adaptacyjna (pozwalająca na odnalezienie się w świecie i podejmowanie konstruktywnych działań w przyszłości). Ważnym tutaj jest uchwycenie swojej roli w zdarzeniach, co będzie pomagać w planowaniu i realizacji kolejnych działań. Wydaje się to być łatwym zadaniem, jednak zdecydowanie takim nie jest. (Szczególnie w przypadku zdarzeń nagłych, traumatycznych, na które nie mieliśmy żadnego wpływu, co bardzo trudno zaakceptować. Wtedy przypisywanie sobie większej odpowiedzialności za bieg zdarzeń będzie równie nieadaptacyjne co unikanie dostrzeżenia swojej roli w innych sytuacjach). Choć w narracjach o związkach nijak nie da się uciec od prób rekonstrukcji intencji drugiej strony, warto byłoby w pierwszej kolejności stawiać na zrozumienie własnych, a przy ocenie motywacji innych zachować ostrożność wyrażającą się w dozie sceptycyzmu do własnych ocen „wydaje mi się, że to mogło ją_jego motywować. Mogę się jednak mylić”.
Twoje życie zapewne nie było i nie jest łatwe… Życzę, aby w codzienności, w bliskości z kocim przyjacielem_przyjaciółką, dane Ci było jak najwięcej okruszków radości 🧡🌻
Pozycje, jakie polecam osobom zainteresowanym pogłębieniem wiedzy z omawianych na webinarze obszarów to w szczególności:
Poznawcze podejście do rozumienia wpływu narracji na nasze funkcjonowanie:
Trzebiński, J. (red.) (2002). Narracja jako sposób rozumienia świata. GWP.
Miłość jako opowieść:
Sternberg, R. J. (2001). Miłość jest opowieścią. Dom Wydawniczy Rebis.
I jeszcze ten artykuł będzie tu doskonale pasował (zawiera także propozycje pracy z narracjami o miłości w profilaktyce psychologicznej) - Tokarska, U. (2013). Narracyjne ujęcie fenomenu miłości Roberta Sternberga w profilaktyce psychologicznej. Ruch Pedagogiczny, 1, 5-24.
@@Jolanta_Czarnecka Pani Jolu może warto by było się zastanowić czy Aby nie warto popularyzować Pani wiedzę na RUclips 😊 Mało tego na ten temat pozdrawiam serdecznie 😊😊
@@przemyslaw1979 Panie Przemysławie - dziękuję z serca za te słowa zachęty! 💛Jest to coś, czym chciałabym się zająć, gdy tylko znajdę w swoim życiu ciut więcej wolnej przestrzeni (może już za rok :) ). Tymczasem - jeśli wszystko się uda, na razie ustalenia operacyjne są w toku - w listopadowym Newsweek'u Psychologia ukaże się mój artykuł związany z tematyką webinaru. Polecam serdecznie to pismo (jak i Strefę Psyche) - bardzo wysoki poziom artykułów :)
Tymczasem - jeśli znajdzie Pan moment - chętnie dowiedziałabym się (dla swojego ogólnego rozeznania), jakich popularnonaukowych, psychologicznych materiałów w Pana rozeznaniu najbardziej brakuje? (czy chodzi o kwestie rozstań, relacji, myślenia narracyjnego, czy jeszcze inne wątki?) :)
@@Jolanta_Czarnecka Witam Pani Jolu 😊 Jadę do pracy więc mam chwilę. Psychologia narracyjna to bardzo ciekawy i w Moim przypadku za sprawą swojej mądrości przydatny dział psychologii. Zostałem "obdarzony"😁 depresja w stopniu umiarkowanym i zaburzeniami lękowymi mieszanymi. Po latach żyje z Depresją ale nie w Niej . Jest ze Mną czasem jej cichy głos przypomina o sobie. Ale Jest ok farmakoterapia psychoterapia dały świetny efekt . Stąd też najbardziej interesujące było by dla Mnie temat jak w życiu codziennym jak w różnych sytuacjach społecznych ale też w życiu wewnętrznym narracja może pomóc Mnie i osobą z podobnymi przypadłościami 😊. Ale też wszytko to co ma do zaoferowania narracja w życiu w praktyce !!! 😊 Pani Jolu trzymam kciuki 😁 Jestem Pani pierwszym subskrybentom Więc 😁 Oczywiście Czekam na artykuł. Strefa psyche Jest ze Mną od lat . Życzę więcej Czasu dla Pani 😊 . Sukcesów w pracy zawodowej... 😊Pogody ducha jak najwięcej Tego ciepłego i jasnego słońca w sercu pozdrawiam serdecznie 😊
@@przemyslaw1979 Panie Przemysławie - dziękuję za te wielką serdeczność i okazane zaufanie poprzez subskrypcję :) Podziwiam wykazaną odwagę, aby podzielić się osobistymi doświadczeniami i perspektywą. Wiele osób zmagających się z wyzwaniami natury psychicznej może zyskać na zapoznaniu się z Pana historią. Walka - choć czasem długa, może być owocna. Zaś aktem odwagi i siły jest skorzystanie z wszelkiej dostępnej pomocy 💪 Zapisuje w pamięci, że ten aspekt użyteczności perspektywy narracyjnej jest szczególnie znaczący :) Polecam tekst prof. Emilii Soroko - Zmiana w terapiach narracyjnych (po wyszukaniu w Google dostępny pełny tekst, do pobrania z „naukowego Facebook’a” - platformy ResearchGate). Naukowy, stąd umiarkowanie przystępny, jednak genialnie pokazujący różne możliwe perspektywy i mechanizmy zmian w terapiach ukierunkowanych narracyjnie. Wszystkiego najlepszego dla Pana! Nieustającej pasji i sił do tworzenia własnej historii! ☀
Bardzo dziękuję za to,że dzielicie się Panie swą wiedzą i pracą ,w zrozumiałej i bogatej merytorycznie formule.Wyrazy szacunku ślę.
Ślę wdzięczność za te ciepłe słowa! 🧡 To wielka radość słyszeć, że to co robimy (tak my występujące, jak i cały Zespół Operacyjny Strefy Psychę stojący za nagraniem) ma wartość 🌻
Jeszcze zapomniałem dodać.Bardzo lubimy do Dawnych przeżć często negatywnych.To jest nasz hit.To było I nie wròci .Czyli rozdział życia jest zamknięty.Musimy żyć dalej,cieszyć każdym dniem.Bo nie wiemy Co jutro będzie.Czysta myśl.Negatywne myślenie nie tylko rójnuje Stan psychczny jak fizyczny.A my samego życia niedoceniamy.Niech kandy dzień będzie szczęśliwy a my z nim.Pani ma wspaniały wykłd.Wielki szacunek.Pozdrawiam.❤❤❤❤❤
Jestem po pierwszym przesłuchaniu tego wywiadu i zamierzam autentycznie usiąść do niego drugi raz i notować jak na wykładzie. To jeden z tych wywiadów, który otwiera nowe drzwi rozumienia życia.
Mnie psychologia narracyjna urzekła "od pierwszego wejrzenia" (pierwszej lektury tekstów prof. J. Trzebińskiego). Im lepiej ją poznaję, tym więcej nowych perspektyw zrozumienia mi się otwiera :)
Życzę wielkiej radości z tych wszystkich odkryć, które są przed Tobą! 🌻:)
@@Jolanta_Czarnecka jestem w trakcie szkolenia cbt i bardzo mi się ta psychologia narracyjna "skleja" z takim poznawczym podejściem - rozwija je, uzupełnia. A przy tym jest niesłychanie interesująca.
@@wowo4389 wszelkiego powodzenia w szkoleniu i w przyszłej praktyce psychoterapeutycznej! 💪:) Widzę wielki potencjał we włączeniu perspektywy narracyjnej do Twojego warsztatu 🧡
Podstawa miec czas na rozmowy miedzy partnerem.A po tem wchodzimy w temat.Wspanialy wykad.Pozdrawiam
Wspaniała rozmowa. Myślę że bardzo ważne jest, aby zrozumieć narracje ,należy zacząć od głębokiego poznania siebie.
Popieram! Im większa jest nasza samoświadomość, tym większe są szanse na dostrzeżenie wpływu narracji na nasze życie i jego twórcze wykorzystanie :) Jednocześnie, trzeba nam szukać sposobów na lepsze poznanie siebie. I tutaj analiza tego, jakie historie opowiadamy i jakie historie "widzimy" w swoim życiu, może być świetnym startem do zadania sobie pytań: skąd to się bierze? Co to mówi o mnie? Czy to mi służy?... :)
@@Jolanta_Czarnecka dodała bym jeszcze pelną akceptację bo stawianie oporu tylko nasila problem
@@Jolanta_Czarnecka ❤
@@anetamagdalena3053 Łączę się z tą myślą 🧡Przypomniała mi słowa Carl'a Rogers'a: „Jest ciekawym paradoksem to, że dopiero kiedy akceptuję siebie takiego, jakim jestem, mogę się zmienić.” :)
@@Jolanta_Czarnecka ❤️
Ja straciłem Rodziców oboje Tatę i Mamę z którą byłem związany i takie emocjonalnienie potrafię się pogodzić się jak widzę w telewizji Reklamy czy to w pracy to zaraz mam oczy pe
Przesyłam wyrazy wsparcia. Te doświadczenia w chwilach, gdy coś przypomni bliskich, świadczą o sile łączącej Was więzi i ciągle żywym bólu po rozstaniu. Nie ma łatwej odpowiedzi na to, jak poradzić sobie z takim cierpieniem. Będę jednocześnie zachęcać, aby na miarę swojej gotowości, otwartości i możliwości rozważyć wspólną rozmowę z psychologiem. Bo choć nic nie cofnie czasu, nie przywróci bliskich, ani nie usunie smutku rozstania, to mogą istnieć obszary życia, nad którymi można pracować aby czynić je szczęśliwszy i/lub bardziej pełnym sensu
Na ile ta historia ma być próbą zrekonstruowania wydarzeń, a na tylko połączeniem wszystkiego przyczynowo-skutkowy ciąg wydarzeń? Bo można na przykład ułożyć spójną opowieść, że ktoś od początku planował tylko wykorzystać drugą osobę i ją porzucić - mamy wtedy wyraźnego, egocentrycznego bohatera, jasne motywacje, deterministyczny ciąg zdarzeń (bo na pewno znajdziemy lub zreinterpretujemy sytuacje to potwierdzające), który prowadzi do nieuchronnego finału. Pewno łatwiej będzie nam sobie poradzić z emocjami, bo mamy na kogo skierować swój gniew, możemy zrzucić z siebie ciężar odpowiedzialności. Ale czy to wystarczy czy jednak trzeba dostrzec więcej czynników, wziąć pod uwagę, że ludzie kierują się różnymi motywacjami, zmieniają się w czasie itp.?
Zdecydowanie staję po stronie, że ma być próbą zrekonstruowania zdarzeń, biorącą pod uwagę te wszystkie wymienione czynniki (złożoność motywacji, zmiany w czasie) oraz inne ważne elementy.
Widzę wielką wartość w zawartym w pytaniu opisie procesów tworzenia spójnej narracji przez jasne sprecyzowanie bohatera_ki i wskazanie zysków psychologicznych wynikających z przypisania całej odpowiedzialności za sytuację drugiej stronie.
Postulując narrację jako próbę zrekonstruowania zdarzeń chcę skierować nasze myślenie do sprawy podstawowej: po co jest ta narracja? Jest po to, aby pomóc nam lepiej odnaleźć się w naszym życiu. Przez nią próbujemy nadać mu sens i spójność.
Najlepsza więc będzie taka narracja, która najpełniej odda nasze zrozumienie sytuacji, oparte na możliwie szerokim zakresie dostępnych nam informacji. Warto też, abyśmy zachowali gotowość na wprowadzanie zmian w naszej opowieści. Zdobywana wiedza, doświadczenie i dystans od zdarzeń powinny być przez nas wykorzystane do doskonalenia historii tak, aby była najbardziej adaptacyjna (pozwalająca na odnalezienie się w świecie i podejmowanie konstruktywnych działań w przyszłości). Ważnym tutaj jest uchwycenie swojej roli w zdarzeniach, co będzie pomagać w planowaniu i realizacji kolejnych działań. Wydaje się to być łatwym zadaniem, jednak zdecydowanie takim nie jest. (Szczególnie w przypadku zdarzeń nagłych, traumatycznych, na które nie mieliśmy żadnego wpływu, co bardzo trudno zaakceptować. Wtedy przypisywanie sobie większej odpowiedzialności za bieg zdarzeń będzie równie nieadaptacyjne co unikanie dostrzeżenia swojej roli w innych sytuacjach). Choć w narracjach o związkach nijak nie da się uciec od prób rekonstrukcji intencji drugiej strony, warto byłoby w pierwszej kolejności stawiać na zrozumienie własnych, a przy ocenie motywacji innych zachować ostrożność wyrażającą się w dozie sceptycyzmu do własnych ocen „wydaje mi się, że to mogło ją_jego motywować. Mogę się jednak mylić”.
@@Jolanta_Czarnecka dziękuję za szczegółową odpowiedź!
Słabe macie połączenie, przerywa ciągle. Pani Zofio mniej by się przydało tego przytakiwania " yhy" :)
Jaka śmierci rodziców nie chciałam już w ogóle nikogo kochasz Nie chciałam nikogo być z nikim muszę pracować bo muszę pracować mam swojego kocika
Twoje życie zapewne nie było i nie jest łatwe… Życzę, aby w codzienności, w bliskości z kocim przyjacielem_przyjaciółką, dane Ci było jak najwięcej okruszków radości 🧡🌻