Dokładnie zgadzam się z Panem, skoro nam nikt nie utrudniał zdania egzaminu to dlaczego my mamy być bucami na drodze? Każdy z nas siedział na miejscu tych kursantów. :)
Wszystko zależy od egzaminatora i od osoby zdającej egzamin. Jeżeli zahamuje kursant wszystko będzie w porządku. Natomiast jeżeli osoba zdająca egzamin nie zahamuje to ma koniec egzaminu. Proste. Jest takie coś jak zasada ograniczonego zaufania, którą stosujemy do wszystkich uczestników ruchu. Ostatnio zdawałem egzamin na kat. C+E i również gość ewidentnie wymusił pierwszeństwo. Oczywiście dałem po hamulcach a egzaminator nawet słowem się nie odezwał! Tak więc zamiast narzekać że ktoś nam wymusił na egzaminie i nie zdaliśmy po prostu zacznijmy uważać na innych uczestników ruchu!
Śmieszny argument. A może ośrodki szkolenia nie potrafią nauczyć jazdy po mieście tych kursantów? Stwierdzenie, że w Lubinie są trudne skrzyżowania, wywołuje u mnie pusty śmiech. Warto pojechać do większych miast, tylko nie żadna Legnica czy Wałbrzych, i zobaczyć tam, jak skrzyżowania mogą być skomplikowane.
brawo panie instruktorze!!! lapka leci w gore!!! sam mialem takie przypadki ze na rondzie kiedy zdawalem E do C zdazaly mi sie przypadki ze kierowcy osobowek wymuszaja i wjezdzaja pod kola samochodu ciezarowego lub przyczepy przy zmianie pasa bo sie im spieszy ...dziwne zachowanie tych ktorzy zdali niejednokrotnie niedawno .....zapomnieli jak to jest na egzaminie ...pozdrawam..
Wymuszanie jak wymuszanie, kursant musi byc na to przygotowany ale są takie chamy, które specjalnie potrafią włączyc prawy kierunkowskaz, że to niby zjezdzają z ronda, egzaminowany chce wjechac i okazuje sie, że jednak nie zjezdza... od razu wina kursanta, od razu przerywany egzamin
Ale dlaczego nie zdaje skoro ktoś z podporzadkowanej wymusił zatrzymanie pojazdu przez egzaminowanego ,coś nie tak jest raczej z egzaminatorami skoro oblewają
Mi podczas egzaminu kierowca pod sama maske prawie wjechal wymuszajac wychamowalem i nie bylo zadnego bledu ani problemu. Na drodze moze zdazyc sie wszystko jak kirsant nie jest wstanie sie dostosowac to nie powinien jezdzic i tyle w temacie. Tyle gowien dostaje prawojazdy i nie potrafi jezdzic jada jak cipy i powoduja wypadki. Jak kursant bedzie jechal dynamicznie plynnie i dobrze to nikt mu nie przerwie kursu bo egzaminator bedzie mial wiecej zaufania niz do gowna co sie boi jechac wlecze 20km. Jak ktos sie boi ze nie zaliczy egzaminu to nie powinien wogole wyjezdzac na droge. Niedzielni kierowcy sa najgorsi. Droga to nie plac zabaw gdzie mozna sobie myslec o niebieskich migdalach trzeba przewidywac co sie moze stac. 30 godzin to malo czasu jezeli ktos nie jezdzil jako pasazer z doswiadczonym kierowca i nie wie co sie moze stac. Moim zdaniem mamy i tak zaduzo zawalidrog na polskich drogach i wprowadzil bym znacznie surowsze zasady zdawania prawa jazdy. Jak ktos by odrazu okazywal strach przed wjazdem na droge to oblany. Ktos jedzie 20km oblany, 10h rozpedza samochod oblany, dlugi czas reakcji na swiatlach zamist plynnie razem ruszyc oblany. Jak ktos sie boi jezdzic to niech nie wsiada do samochodu zamiast na sile robic prawa jazdy. Rozumiem powolna jazde w zlych warunkach ale jak sa dobre warunki to 60km na 100 to przegiecie albo 20 na 50. Szybciej i taniej autobusem dojedzie. Tak samo jak nie patrzy w lusterka zajezdza droge to odrazu oblany i tak dlugo jak nie bedzie umial jezdzic nie dopuszczac do egzaminu i po problemie. Potem te patalachy lewym pasem jada i sie wleka bo sie boja ze za 5 km nie uda im sie pasa zmienic majaca osoba prawo jazdy.Jak sie boi ze nie umie jezdzic to jakim prawem zdaje egzamin.
Ale że o co chodzi??? Jaki wpływ na to wszystko ma egzamin? Może trzeba się przyjrzeć egzaminatorom? Skoro oblewają kursantów za to że ktoś nie przestrzega przepisów...Manewr zawracania - mam pierwszeństwo to zawracam. Co nam zrobić wg egzaminatora? Na wszelki wypadek ustąpić pierwszeństwa? ?? Jaka w tym moja wina że ktoś mi wymusił pierwszeństwo? Powinienem być pochwalony przez egzaminatora że zachowałem ostrożność i nie dopuściłem do kolizji. Albo nakaz jazdy w prawo. Co z tego, że większość kierowców jedzie w lewo? Ja jadę w prawo tak jak znaki nakazują. O co więc chodxi?
1:17 jak kurwa ma pierwszeństwo :D Jak kierowcy z lublina są uczeni przez takich instruktorów to się nie dziwcie :) Zjeżdżasz z głównej drogi i masz go po prawej stronie więc musisz go puścić :)
Krzysztof, źle chyba zrozumiałeś. Zawracasz na głównej a z podporządkowanej masz auto to jest nieważne czy masz go z prawej bo wyjeżdża z podporządkowanej
A co to za głupie i durne gadanie, że kierowcy wymuszają pierwszenstwo i nie da się zdać? Jak ktoś wymusi na Tobie pierwszeństwo to nie jest błąd egzaminowanego i przez to sie nie oblewa. Ponadto co to znaczy, żeby ułatwiać zdanie? Jak ktoś da radę w warunkach polowych to zdaje, jak nie, to znaczy, że jeszcze nie jest gotowy albo nigdy nie będzie i sie nie nadaje. Nie każdy musi być kierowcą i nie widze powodu by na siłę to ludziom ułatwiać. Artykuł to jakieś brednie dla samego gadania.
Nie rozumiem, co ma łamanie przepisów przez innych do oblewania egzaminów przez kursantów? Tutaj nie a żadnego sensu takie oblewanie, przecież odwołanie się w tym przypadku w 100% gwarantuje kolejną próbę za darmo. Nie ma szans, żeby oblewać ludzi w taki sposób, bo kurantowi nic do tego, czy ktoś inny je łamie.
Panie nauczycielu....znak nakazu jazdy w prawo został przez jakiegoś "inteligentnego" ściągnięty dawno temu. Nawet znak poziomy obecnie na to pozwala. Proszę przed wywiadem (lepiej przed nauką kursantów) doczytać przepisy jak mają stać znaki (odległość od i nad drogą). Dlatego także kursanci nie zdają. Pozdrawiam nauczyciela.
@@ukaszukasz9769 widzę. 2016 rok. I popatrz że znak nakazu jazdy dotyczy wyjazdu z bramy od szkoły i ktoś go obrócił, a na Skłodowskiej jest już przerywana linia.
Czy Pan egzaminator jest pewny tego, że przy zawracaniu na dwupasmówce ma "oczywiście" pierwszeństwo? Był niedawno o tym program w Jedź bezpiecznie w tvp3 kraków. Pozdrawiam
Dla *ujowego pływaka to i woda za rzadka. Od kiedy egzaminator oblewa kursanta za złamanie przepisów przez innego użytkownika drogi ?! To dobry sprawdzian jak radzi sobie świeży kierowca z nietypowymi zachowaniami innych użytkowników...
Jesli wymusil pierwszenstwo inny kierowca to czemu kursant oblewa. Instruktor widzi ta sytulacje i wie ze wymusil to i tak kursant oblewa. Parodia, Bzdura!!!!! Nie piszcie bo i tak nie czytam.
Ktos lamie prawo na drodze a ja nie zdaje egzaminu ale jaja hehe. Kto sie w koncu zajmie ta mafią instruktorow i egzaminatorow? Tak jak oni sie wożą to sie w glowie nie miesci.
Tyle, że jeśli nie ma na to twojej (jako kierowcy) żadnej reakcji to też można uznać za błąd. Ponieważ trzeba pamiętać o zasadzie ograniczonego zaufania. Dlatego jak na egzaminie ktoś wymusi to ty musisz zahamować, bo jak zrobi to egzaminator to będzie po ptokach
Te instruktorki, może wam całe miasto zamknąć? Egazmin nie jest oblewany za to że jakiś kierowca wymusiłą a za zachowanie egzaminowanego, przecież takie sytuacje bedzie miał na drodze, jeśli sobie nie radzi to słusznie oblewa
@@Skawa443 Jest wymuszenie a to jest zlamanie prawa i to powinno zwalniać kursanta z oblania egzaminu i to jest moje zdanie ale tak jest w Polsce, latwiej w Angli.
@@nikola-8707 okej ale nadal egzaminator musi widzieć że ty potrafisz zareagować na tą sytuację. Bo jeśli będziesz panikować ale bo nic nie robisz no to wiadomo że średnio może dać ci pozytywny wynik bo jesteś zagrożeniem (mimo że to tobie wymusili).
@@Skawa443 ok. Rozumie. To ci powiem tak . Rzeczywistosc : Jesli na drodze jest taka sama sytulacja ale bez ,,L,, to kto dostaje mandant. Osoba ktora wymusila nie osoba poszkodowana a w przelorzeniu na kursanta winny kursant. I w rzeczywistosci tej sytulacji nie wazne jest czy byla reakcji czy nie bylo i tak dostaje mandat osoba ktora wymusila . To dla mnie powinni zmienic . Wniosek Ta sama sytulacja ale inne konsekwencje . Bez sensu
@@nikola-8707 mandat mandatem ale jeśli załóżmy na egzaminie ktoś nam wymusi a my mamy możliwość by wyhamować ale tego nie robimy to wtedy kursant nie zdaje (bo nie zrobił nic by uniknąć kolizji). Tak samo by było w rzeczywistości że jeśli policjanci uznają ze ry mogłeś zapobiec ale tego nie zrobiłeś to też możesz dostać mandat. Egzaminator musi widzieć że ty jesteś skupiony na drodze i analizujesz co się dzieje. Wszystko według mnie jest dobrze i ma sens
A ja proponuję instruktorom douczyć się zasad ruchu i znaczenia znaków poziomych. Jeśli mamy tylko znak poziomy do skrętu w lewo to na takim skrzyżowaniu nie możemy zawracać.
AWTUNING Hahahaha, to żeś dojebał xDDD niby z jakiej racji nie można zawracać??? Sam sie doucz i sie nie ośmieszaj. No i nie wprowadzaj w błąd innych -.-
Jeżeli nie masz zakazu zawracania lub sygnalizatorów kierunkowych to możesz zawracać ze skrajnego lewego pasa pajacu. Własnie takich jak ty mam y kierowców na drogach.
Ja dawno temu sobie postawiłem za cel , nie przeszkadzać kursantom. . ustąpię , zwolnię . nie wymuszę . sam kiedyś zdawałem .
Dokładnie zgadzam się z Panem, skoro nam nikt nie utrudniał zdania egzaminu to dlaczego my mamy być bucami na drodze? Każdy z nas siedział na miejscu tych kursantów. :)
Lepiej nie ustępuj jak nie masz pierwszeństwa bo możesz go ujebać jak egzaminator jest chamem. Zdawałem wczoraj.
Kursant nie zdaje bo ktoś mu wymusił.....to jakaś patologia
Wszystko zależy od egzaminatora i od osoby zdającej egzamin. Jeżeli zahamuje kursant wszystko będzie w porządku. Natomiast jeżeli osoba zdająca egzamin nie zahamuje to ma koniec egzaminu. Proste. Jest takie coś jak zasada ograniczonego zaufania, którą stosujemy do wszystkich uczestników ruchu. Ostatnio zdawałem egzamin na kat. C+E i również gość ewidentnie wymusił pierwszeństwo. Oczywiście dałem po hamulcach a egzaminator nawet słowem się nie odezwał!
Tak więc zamiast narzekać że ktoś nam wymusił na egzaminie i nie zdaliśmy po prostu zacznijmy uważać na innych uczestników ruchu!
Śmieszny argument. A może ośrodki szkolenia nie potrafią nauczyć jazdy po mieście tych kursantów? Stwierdzenie, że w Lubinie są trudne skrzyżowania, wywołuje u mnie pusty śmiech. Warto pojechać do większych miast, tylko nie żadna Legnica czy Wałbrzych, i zobaczyć tam, jak skrzyżowania mogą być skomplikowane.
Ta logika mnie przeraża. Uczeń oblewa egzamin, ponieważ inny kierowca wymusza na nim pierwszeństwo przejazdu. WTF>?
brawo panie instruktorze!!! lapka leci w gore!!! sam mialem takie przypadki ze na rondzie kiedy zdawalem E do C zdazaly mi sie przypadki ze kierowcy osobowek wymuszaja i wjezdzaja pod kola samochodu ciezarowego lub przyczepy przy zmianie pasa bo sie im spieszy ...dziwne zachowanie tych ktorzy zdali niejednokrotnie niedawno .....zapomnieli jak to jest na egzaminie ...pozdrawam..
Wymuszanie jak wymuszanie, kursant musi byc na to przygotowany ale są takie chamy, które specjalnie potrafią włączyc prawy kierunkowskaz, że to niby zjezdzają z ronda, egzaminowany chce wjechac i okazuje sie, że jednak nie zjezdza... od razu wina kursanta, od razu przerywany egzamin
Nie wiedziałem, że jeśli kursantowi inny kierujący wymusi pierwszeństwo, to egzamin jest oblany, ciekawa logika.
Z dupy logika i z dupy opisane problemy są tutaj...
No właśnie to już tak jest popierdolone że koniec świata
Ja jak zdawałem to musiałem zmienić pas i nikt mnie nie chciał wpuścić to musiałem zawrócić i egzaminator wpisał błąd nie wykonanie zadania.
Ale dlaczego nie zdaje skoro ktoś z podporzadkowanej wymusił zatrzymanie pojazdu przez egzaminowanego ,coś nie tak jest raczej z egzaminatorami skoro oblewają
Mi podczas egzaminu kierowca pod sama maske prawie wjechal wymuszajac wychamowalem i nie bylo zadnego bledu ani problemu. Na drodze moze zdazyc sie wszystko jak kirsant nie jest wstanie sie dostosowac to nie powinien jezdzic i tyle w temacie. Tyle gowien dostaje prawojazdy i nie potrafi jezdzic jada jak cipy i powoduja wypadki. Jak kursant bedzie jechal dynamicznie plynnie i dobrze to nikt mu nie przerwie kursu bo egzaminator bedzie mial wiecej zaufania niz do gowna co sie boi jechac wlecze 20km. Jak ktos sie boi ze nie zaliczy egzaminu to nie powinien wogole wyjezdzac na droge. Niedzielni kierowcy sa najgorsi. Droga to nie plac zabaw gdzie mozna sobie myslec o niebieskich migdalach trzeba przewidywac co sie moze stac. 30 godzin to malo czasu jezeli ktos nie jezdzil jako pasazer z doswiadczonym kierowca i nie wie co sie moze stac. Moim zdaniem mamy i tak zaduzo zawalidrog na polskich drogach i wprowadzil bym znacznie surowsze zasady zdawania prawa jazdy. Jak ktos by odrazu okazywal strach przed wjazdem na droge to oblany. Ktos jedzie 20km oblany, 10h rozpedza samochod oblany, dlugi czas reakcji na swiatlach zamist plynnie razem ruszyc oblany. Jak ktos sie boi jezdzic to niech nie wsiada do samochodu zamiast na sile robic prawa jazdy. Rozumiem powolna jazde w zlych warunkach ale jak sa dobre warunki to 60km na 100 to przegiecie albo 20 na 50. Szybciej i taniej autobusem dojedzie. Tak samo jak nie patrzy w lusterka zajezdza droge to odrazu oblany i tak dlugo jak nie bedzie umial jezdzic nie dopuszczac do egzaminu i po problemie. Potem te patalachy lewym pasem jada i sie wleka bo sie boja ze za 5 km nie uda im sie pasa zmienic majaca osoba prawo jazdy.Jak sie boi ze nie umie jezdzic to jakim prawem zdaje egzamin.
Może mi to ktoś wyjaśnić? Mam egzamin, jadę, mam pierwszeństwo, ktoś wymusza i ja oblewam egzamin???
Brak reakcji z Twojej strony. Czyli mogloby dojsc do kolizji z jego winy ale jezeli Ty nie reagujesz to egzaminator reaguje i koniec egz
Ale że o co chodzi??? Jaki wpływ na to wszystko ma egzamin? Może trzeba się przyjrzeć egzaminatorom? Skoro oblewają kursantów za to że ktoś nie przestrzega przepisów...Manewr zawracania - mam pierwszeństwo to zawracam. Co nam zrobić wg egzaminatora? Na wszelki wypadek ustąpić pierwszeństwa? ?? Jaka w tym moja wina że ktoś mi wymusił pierwszeństwo? Powinienem być pochwalony przez egzaminatora że zachowałem ostrożność i nie dopuściłem do kolizji. Albo nakaz jazdy w prawo. Co z tego, że większość kierowców jedzie w lewo? Ja jadę w prawo tak jak znaki nakazują. O co więc chodxi?
Cóz musi byc przygotowany na wszystk co spotka na drodze
nie wszystkiego da się spodziewać niestety
1:17 jak kurwa ma pierwszeństwo :D Jak kierowcy z lublina są uczeni przez takich instruktorów to się nie dziwcie :) Zjeżdżasz z głównej drogi i masz go po prawej stronie więc musisz go puścić :)
to jest Lubin nie Lublin
medeiS kzk. Źle usłyszałem :)
Krzysztof, źle chyba zrozumiałeś. Zawracasz na głównej a z podporządkowanej masz auto to jest nieważne czy masz go z prawej bo wyjeżdża z podporządkowanej
Zdawałem tam, ehh... Udało się za drugim razem.
bzdura totalna , podczas wymuszenia kierowca nie oblewa egzaminu no chyba że spanikuje
kumpel nie zdal kiedys bo typ z pierszenstwem ustapil mu na skrzyzowaniu:/
oczyewiście, że bzdura!!!!!! kursant pewnie odwaliłbyka z strachu a tacy nie nadają się na kierowcóew
Wtedy jest nie zdany 😅 czasami też stoją na skrzyżowaniu i przepuszczaja ...🤣🤣 możesz się na środku skrzyżowania zatrzymać, ale masz przepuścić
A co to za głupie i durne gadanie, że kierowcy wymuszają pierwszenstwo i nie da się zdać? Jak ktoś wymusi na Tobie pierwszeństwo to nie jest błąd egzaminowanego i przez to sie nie oblewa.
Ponadto co to znaczy, żeby ułatwiać zdanie? Jak ktoś da radę w warunkach polowych to zdaje, jak nie, to znaczy, że jeszcze nie jest gotowy albo nigdy nie będzie i sie nie nadaje. Nie każdy musi być kierowcą i nie widze powodu by na siłę to ludziom ułatwiać.
Artykuł to jakieś brednie dla samego gadania.
Nie rozumiem, co ma łamanie przepisów przez innych do oblewania egzaminów przez kursantów? Tutaj nie a żadnego sensu takie oblewanie, przecież odwołanie się w tym przypadku w 100% gwarantuje kolejną próbę za darmo. Nie ma szans, żeby oblewać ludzi w taki sposób, bo kurantowi nic do tego, czy ktoś inny je łamie.
przeciez tam jest skret w lewo,nie powin sie zawracac
Panie nauczycielu....znak nakazu jazdy w prawo został przez jakiegoś "inteligentnego" ściągnięty dawno temu. Nawet znak poziomy obecnie na to pozwala. Proszę przed wywiadem (lepiej przed nauką kursantów) doczytać przepisy jak mają stać znaki (odległość od i nad drogą). Dlatego także kursanci nie zdają. Pozdrawiam nauczyciela.
Zobacz pierw kiedy był nagrywany materiał....
@@ukaszukasz9769 widzę. 2016 rok. I popatrz że znak nakazu jazdy dotyczy wyjazdu z bramy od szkoły i ktoś go obrócił, a na Skłodowskiej jest już przerywana linia.
@@ukaszukasz9769 A co ma rok do znaków?
Czy Pan egzaminator jest pewny tego, że przy zawracaniu na dwupasmówce ma "oczywiście" pierwszeństwo? Był niedawno o tym program w Jedź bezpiecznie w tvp3 kraków. Pozdrawiam
Właśnie . Potwierdzam ,że jest tak iż nie mamy pierwszeństwa przy zawracaniu .
na 7:00 to wyjaśniają link ruclips.net/video/h2t-D34NFx0/видео.html
Jakby dobrze uczyli to by i zdawali.
Dla *ujowego pływaka to i woda za rzadka.
Od kiedy egzaminator oblewa kursanta za złamanie przepisów przez innego użytkownika drogi ?!
To dobry sprawdzian jak radzi sobie świeży kierowca z nietypowymi zachowaniami innych użytkowników...
Jesli wymusil pierwszenstwo inny kierowca to czemu kursant oblewa. Instruktor widzi ta sytulacje i wie ze wymusil to i tak kursant oblewa. Parodia, Bzdura!!!!! Nie piszcie bo i tak nie czytam.
A co w normalnym ruchu to oni mają byc swiete krowy Po zdaniu egzaminu beda sobie musiec radzić sami
Ktos lamie prawo na drodze a ja nie zdaje egzaminu ale jaja hehe. Kto sie w koncu zajmie ta mafią instruktorow i egzaminatorow? Tak jak oni sie wożą to sie w glowie nie miesci.
Tyle, że jeśli nie ma na to twojej (jako kierowcy) żadnej reakcji to też można uznać za błąd. Ponieważ trzeba pamiętać o zasadzie ograniczonego zaufania. Dlatego jak na egzaminie ktoś wymusi to ty musisz zahamować, bo jak zrobi to egzaminator to będzie po ptokach
Te instruktorki, może wam całe miasto zamknąć? Egazmin nie jest oblewany za to że jakiś kierowca wymusiłą a za zachowanie egzaminowanego, przecież takie sytuacje bedzie miał na drodze, jeśli sobie nie radzi to słusznie oblewa
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Każdy kursant oraz instruktor musi poznać smak gumy. Lać gumą ile wejdzie.
aj tam wojtek nie marudz
Co on gada. To jakas bzdura. Ktos mi wymusz i ja oblewam . Ha ha ha . To tylko w Polsce takie dno!!!
Oblewasz jak nie będzie z twojej strony żadnej reakcji np. awaryjnego hamowania.
@@Skawa443 Jest wymuszenie a to jest zlamanie prawa i to powinno zwalniać kursanta z oblania egzaminu i to jest moje zdanie ale tak jest w Polsce, latwiej w Angli.
@@nikola-8707 okej ale nadal egzaminator musi widzieć że ty potrafisz zareagować na tą sytuację. Bo jeśli będziesz panikować ale bo nic nie robisz no to wiadomo że średnio może dać ci pozytywny wynik bo jesteś zagrożeniem (mimo że to tobie wymusili).
@@Skawa443 ok. Rozumie. To ci powiem tak . Rzeczywistosc : Jesli na drodze jest taka sama sytulacja ale bez ,,L,, to kto dostaje mandant. Osoba ktora wymusila nie osoba poszkodowana a w przelorzeniu na kursanta winny kursant. I w rzeczywistosci tej sytulacji nie wazne jest czy byla reakcji czy nie bylo i tak dostaje mandat osoba ktora wymusila . To dla mnie powinni zmienic . Wniosek
Ta sama sytulacja ale inne konsekwencje . Bez sensu
@@nikola-8707 mandat mandatem ale jeśli załóżmy na egzaminie ktoś nam wymusi a my mamy możliwość by wyhamować ale tego nie robimy to wtedy kursant nie zdaje (bo nie zrobił nic by uniknąć kolizji). Tak samo by było w rzeczywistości że jeśli policjanci uznają ze ry mogłeś zapobiec ale tego nie zrobiłeś to też możesz dostać mandat. Egzaminator musi widzieć że ty jesteś skupiony na drodze i analizujesz co się dzieje. Wszystko według mnie jest dobrze i ma sens
Wymuszają, wymuszają... głównie sałaciarze w passatach
A ja proponuję instruktorom douczyć się zasad ruchu i znaczenia znaków poziomych. Jeśli mamy tylko znak poziomy do skrętu w lewo to na takim skrzyżowaniu nie możemy zawracać.
AWTUNING Hahahaha, to żeś dojebał xDDD niby z jakiej racji nie można zawracać??? Sam sie doucz i sie nie ośmieszaj. No i nie wprowadzaj w błąd innych -.-
To chyba tylko w Lublinie....
Jeżeli nie masz zakazu zawracania lub sygnalizatorów kierunkowych to możesz zawracać ze skrajnego lewego pasa pajacu. Własnie takich jak ty mam y kierowców na drogach.
weź sie ogarnij....
pewnie pomylil ze strzalka kierunkowa :D