Wczoraj (18 października) pojawiła sie informacja o śmierci Macieja Trojanowskiego - prowadzącego program Nie do wiary. Maciej Trojanowski zmarł w piątek 13 października 2023 roku w wieku 72 lat.
Ja dwa lata temu, właśnie w mniej więcej takim czasie, jak teraz, już późno po zmroku, widziałem cztery lub trzy (ciężko stwierdzić, czy jednego nie widziałem jak wracał dwukrotnie), takie nie zbyt wielkie, może do 1 metr średnicy, pojazdy. Początkowo myślałem, że to są drony. Ale były prawie bezdźwięczne. Tak jakby cicho szumiały. Zdecydowanie nie brzęczały. To nie był dźwięk śmigieł. Dwa leciały powoli nad domami sąsiadów wzdłuż ulicy. Leciały w moim kierunku od lewej strony (chodzi o to żeby zobrazować sytuację). Nagle zdecydowanie szybciej z drugiej strony przyleciał jeszcze jeden. Wyjąłem z kieszeni telefon. Chciałem nagrać. Ale nie dało się uruchomić nagrywania z powodu słabej baterii. Coś ją wyczerpało... Pobiegłem do domu. Zabrałem aparat, którym nagrywałem już nie raz w nocy. Zacząłem nagrywanie. Ten jakby prawie niesłyszalny dron , który przyleciał z mojej prawej strony zwolnił przy pierwszym, ominął go i podleciał do drugiego, który powoli leciał nad innym domem. Były zbliżone do siebie na mniej więcej metr. Zatrzymał się przed nim i odniosłem wrażenie, jakby się przywitały. Jakby coś przekazał (powiedział) tamtemu nad domem . Po kilkunastu sekundach ten znad domu "ukłonił się" i szybko, prawie bezszelestnie odleciał za pierwszym, w tę samą stronę skąd przyleciał "nowy". Czyli został tylko ten " nowy". Ale i on płynnie i cicho poleciał w stronę, skąd wcześniej tamte dwa przyleciały. Leciał wyraźnie w kierunku oświetlonej wieży kościoła z innej miejscowości. Kiedy na chwilę straciłem go z oczu, z tego kierunku gdzie "nowy" poleciał, zobaczyłem, że nadlatuje inny pojazd (albo ten sam, ten "nowy" ). Leciał wyraźnie nad mój dom. Ale nie doleciał. Może 50 metrów przed odbił, jakby zauważył mnie i to, że go nagrywam. Poleciał nad domem innych sąsiadów i dalej ale w zupełnie innym kierunku niż te dwa pojazdy wcześniej. Wszystkie latały mniej więcej 5 do 10 metrów nad domami, które są wysokie do szczytu dachu około 8 do 10 metrów. Mój ma też tyle. Czyli nad ziemią były około 15 do maksymalnie 20 metrów. Ten ostatni był z trzydzieści, może czterdzieści metrów ode mnie. Świeciły mocniejszym butelkowozielonym kolorem. Takim dość ciemnym, pomimo tego dobrze widocznym w nocy. I trochę słabiej świeciły dodatkowo na czerwono. Były bardzo ciche. Prawie nieslyszalne. Te w oddali były dla mnie prawie zupełnie nie slyszalne. Drogami nie przejechał żaden samochód. Zero wiatru. Kilka obłoków na niebie było. Nie było zbyt zimno. Około 5 stopni. Może 7- 8. Początkowo myślałem, że to są drony straży miejskiej, że sprawdzają czy z kominów nie leci śmierdzący dym. Ale trochę bez sensu, bo było zbyt ciepło. Raczej nikt nie palił w piecu. Poza tym większość domów ma gaz. A na koniec wspomnę o nagraniu. Oczywiście zaraz zabrałem się za oglądanie. I... Tylko czarny ekran. Nic. Zupełnie nic nie widać. Żadnego dźwięku, a film leci... Mam te nagrania gdzieś. Nurtuje mnie pytanie: co to mogło być? Jakieś super ciche drony? Kto mógł w ciemnościach nimi latać? Co się stało z filmem i baterią telefonu? Nie wiem.... Może ktoś wie, co to było?
W 2:09 ja widzę coś jeszcze bardziej niezwykłego: tuż pod jednym z wysokich kamieni, małe kamienie układają się w litery DK - ciekawe, czy to ma symbolizować powstanie zespołu Dead Kennedys, czy zamach na prezydenta.
Super Program !!!!! Proszę o wiecej Pan Macej Trojanowski wykonal niesamowita prace ❤ Dziekuje ❤❤❤❤❤
Wczoraj (18 października) pojawiła sie informacja o śmierci Macieja Trojanowskiego - prowadzącego program Nie do wiary. Maciej Trojanowski zmarł w piątek 13 października 2023 roku w wieku 72 lat.
O kurde 😢 R.I.P. 🖤
Niech spiczywa w spokoju (*)😢...
💔😪🙏
Młodo zdezerdorował.
W piatek 13, o ja cie 😅
Bardzo ciekawy material. DZIĘKUJĘ
Proszę o więc nie do wiary
Ja dwa lata temu, właśnie w mniej więcej takim czasie, jak teraz, już późno po zmroku, widziałem cztery lub trzy (ciężko stwierdzić, czy jednego nie widziałem jak wracał dwukrotnie), takie nie zbyt wielkie, może do 1 metr średnicy, pojazdy.
Początkowo myślałem, że to są drony. Ale były prawie bezdźwięczne. Tak jakby cicho szumiały. Zdecydowanie nie brzęczały. To nie był dźwięk śmigieł.
Dwa leciały powoli nad domami sąsiadów wzdłuż ulicy. Leciały w moim kierunku od lewej strony (chodzi o to żeby zobrazować sytuację). Nagle zdecydowanie szybciej z drugiej strony przyleciał jeszcze jeden.
Wyjąłem z kieszeni telefon. Chciałem nagrać. Ale nie dało się uruchomić nagrywania z powodu słabej baterii. Coś ją wyczerpało...
Pobiegłem do domu.
Zabrałem aparat, którym nagrywałem już nie raz w nocy.
Zacząłem nagrywanie.
Ten jakby prawie niesłyszalny dron , który przyleciał z mojej prawej strony zwolnił przy pierwszym, ominął go i podleciał do drugiego, który powoli leciał nad innym domem. Były zbliżone do siebie na mniej więcej metr.
Zatrzymał się przed nim i odniosłem wrażenie, jakby się przywitały. Jakby coś przekazał (powiedział) tamtemu nad domem . Po kilkunastu sekundach ten znad domu "ukłonił się" i szybko, prawie bezszelestnie odleciał za pierwszym, w tę samą stronę skąd przyleciał "nowy".
Czyli został tylko ten " nowy". Ale i on płynnie i cicho poleciał w stronę, skąd wcześniej tamte dwa przyleciały.
Leciał wyraźnie w kierunku oświetlonej wieży kościoła z innej miejscowości.
Kiedy na chwilę straciłem go z oczu, z tego kierunku gdzie "nowy" poleciał, zobaczyłem, że nadlatuje inny pojazd (albo ten sam, ten "nowy" ). Leciał wyraźnie nad mój dom. Ale nie doleciał. Może 50 metrów przed odbił, jakby zauważył mnie i to, że go nagrywam.
Poleciał nad domem innych sąsiadów i dalej ale w zupełnie innym kierunku niż te dwa pojazdy wcześniej.
Wszystkie latały mniej więcej 5 do 10 metrów nad domami, które są wysokie do szczytu dachu około 8 do 10 metrów. Mój ma też tyle. Czyli nad ziemią były około 15 do maksymalnie 20 metrów.
Ten ostatni był z trzydzieści, może czterdzieści metrów ode mnie.
Świeciły mocniejszym butelkowozielonym kolorem. Takim dość ciemnym, pomimo tego dobrze widocznym w nocy. I trochę słabiej świeciły dodatkowo na czerwono.
Były bardzo ciche. Prawie nieslyszalne. Te w oddali były dla mnie prawie zupełnie nie slyszalne.
Drogami nie przejechał żaden samochód.
Zero wiatru. Kilka obłoków na niebie było.
Nie było zbyt zimno. Około 5 stopni. Może 7- 8.
Początkowo myślałem, że to są drony straży miejskiej, że sprawdzają czy z kominów nie leci śmierdzący dym. Ale trochę bez sensu, bo było zbyt ciepło. Raczej nikt nie palił w piecu. Poza tym większość domów ma gaz.
A na koniec wspomnę o nagraniu. Oczywiście zaraz zabrałem się za oglądanie.
I...
Tylko czarny ekran. Nic. Zupełnie nic nie widać. Żadnego dźwięku, a film leci...
Mam te nagrania gdzieś.
Nurtuje mnie pytanie: co to mogło być?
Jakieś super ciche drony?
Kto mógł w ciemnościach nimi latać?
Co się stało z filmem i baterią telefonu?
Nie wiem....
Może ktoś wie, co to było?
W 2:09 ja widzę coś jeszcze bardziej niezwykłego: tuż pod jednym z wysokich kamieni, małe kamienie układają się w litery DK - ciekawe, czy to ma symbolizować powstanie zespołu Dead Kennedys, czy zamach na prezydenta.
To są tzw miejsca mocy. Muszę kiedyś wybrać w takie miejsce
Dokładnie jeżdżę na takie czuć energię mam też ksiazke o kamiennych kręgach ale nigdy nie wydana wiadomo dlaczego. Z jakiej miejscowości jesteś??
@@kamilfranekfranek7803 niedaleko mazowieckie .A ty?
W opolszczyźnie też takie coś się miewa pozdrawiam serdecznie 👍👍👍👍
Stonehenge to nie miejscowosc, tylko wlasnie " kamienny krag"
Ludzie wszystko badają a na koniec i tak nic nie wiedzą 😂
ale jaja z tymi porostami, zaszokowalo mnie to
Pamientaj za dziecka jak ojciec kupil gazete i tam pisalo ze obiekt den bcych spadl gdzes w Aliy w Angli to byl rok okolo 1963 lub 65
😮😮😮
Ofiary z ludzi i zwierząt składa sie Bogu Architektowi. To wasz Bóg z kościoła
Och ci doktorzy...86 to bardzo wysoka " cyfra" ... Ze strefa 11 zaden prawdziwy nqukowiec raczej nie chcoal gadac😅
Kiedyś wróżka albo wróżbit w programie Nie do wiary przepowiedziała przepowiedział mu ile będzie jeszcze żył ciekawe czy to się sprawdziło?
słyszałem to, nie sprawdziło się, znacznie przekroczył ich oczekiwania
To nie była wróżka, ani wróżbita tylko sawant Kim Peek.
Jakaś mu przewidywała złamana nogę..
Kręgi ustawiły moce pozaziemskie ...wszystko wszyscy widzieli ale nikt tego nie nagrał...😂😂😂cały czas latają
Niezle kiedys ludzie mieli nasrane jak mordowali innych ludzi na ołtarzach
Teraz też tak mają nasrane.
To są kamienie milowe Ursuli 😂😂😂😂
Kręgi to mnie bolą kto ogląda te bajki pewnie tylko ufo
Co oni biorą bo fazę to mają dobrą