Obie Panie nazywacie rzeczy po imieniu: chcę zmienić pracę, bo mnie frustruje, chcę zmienić pracę żeby więcej zarabiać itp. Tymczasem podczas rekrutacji to słowa zakazane. Na pytanie o powód zmiany trzeba mniej lub bardziej lawirować. To jak to jest z tą szczerością?
Motywacja finansowa jest jedną z najczęstszych motywacji do zmiany i nie ma w niej nic złego ;) Temat finansów, wynagrodzeń powoli, bo powoli, ale przestaje być tematem tabu, w końcu każdy z nas pracuje, by zarabiać. Jeszcze sporo przed nami, głównie mentalnie, by o tym wprost rozmawiać, ale warto ten temat podejmować. Co do frustracji, bycia nieszczęśliwym w miejscu pracy - tu wchodzi nasza samoświadomość :) mamy prawo szukać miejsc, w którym poczujemy się... na miejscu, gdzie będziemy szczęśliwi, w pełni wykorzystamy nasze naturalne talenty, to zawsze będzie i z największym pożytkiem dla pracownika, ale również dla pracodawcy :)
A czy w tym Twoim programie trzeba rozmawiać z HR? (w sensie chętnie im wytłumaczę o co w tym wszystkim chodzi, ale później :D) To wtedy nie ma sensu- nawet szkoda prądu i bicia piany (nie są w stanie zrozumieć złożoności i zapewne nigdy nie będą w stanie). Mnie jednak interesuje rozmowa bezpośrednio z właścicielami/ prezesami i to tylko od pewnego poziomu intelektualnego/ rozwoju umysłu (że np. wiedzą, że coś jest poza zakresem ich umysłu/ obecnego rozwoju)/ wiedzy/ etc. Ten prezes NVIDIA, to taki sam umysł jak mój :))) Wiesz gdzie mieszka? :D
Obie Panie nazywacie rzeczy po imieniu: chcę zmienić pracę, bo mnie frustruje, chcę zmienić pracę żeby więcej zarabiać itp. Tymczasem podczas rekrutacji to słowa zakazane. Na pytanie o powód zmiany trzeba mniej lub bardziej lawirować. To jak to jest z tą szczerością?
Motywacja finansowa jest jedną z najczęstszych motywacji do zmiany i nie ma w niej nic złego ;) Temat finansów, wynagrodzeń powoli, bo powoli, ale przestaje być tematem tabu, w końcu każdy z nas pracuje, by zarabiać. Jeszcze sporo przed nami, głównie mentalnie, by o tym wprost rozmawiać, ale warto ten temat podejmować. Co do frustracji, bycia nieszczęśliwym w miejscu pracy - tu wchodzi nasza samoświadomość :) mamy prawo szukać miejsc, w którym poczujemy się... na miejscu, gdzie będziemy szczęśliwi, w pełni wykorzystamy nasze naturalne talenty, to zawsze będzie i z największym pożytkiem dla pracownika, ale również dla pracodawcy :)
A czy w tym Twoim programie trzeba rozmawiać z HR? (w sensie chętnie im wytłumaczę o co w tym wszystkim chodzi, ale później :D)
To wtedy nie ma sensu- nawet szkoda prądu i bicia piany (nie są w stanie zrozumieć złożoności i zapewne nigdy nie będą w stanie).
Mnie jednak interesuje rozmowa bezpośrednio z właścicielami/ prezesami i to tylko od pewnego poziomu intelektualnego/ rozwoju umysłu (że np. wiedzą, że coś jest poza zakresem ich umysłu/ obecnego rozwoju)/ wiedzy/ etc.
Ten prezes NVIDIA, to taki sam umysł jak mój :))) Wiesz gdzie mieszka? :D