Co weterani mówili o "pepeszy"?
HTML-код
- Опубликовано: 21 окт 2024
- Pistolet maszynowy PPSz-41 to jeden z symboli II wojny światowej, który kojarzą nawet dzieci, przynajmniej te, które oglądały Czterech pancernych. Co o tej broni mówili jej użytkownicy?
Mój Patronite - patronite.pl/m...
Mój PayPal - www.paypal.com...
Podcast - bit.ly/3dQvB4Y
Grupa na FB - / 851407188782869
Kanał autora intro - bit.ly/2QugTqX
Moje książki na lubimyczytac.pl - bit.ly/2G2HG4C
Mój Facebook - dziewiatezycie
Instagram - tenstrzyzewski
Zdjęcie na zajawce: Lposka/Creative Commons
Wybrane źródła i lektura dodatkowa
iremember.ru/m...
iremember.ru/m...
iremember.ru/m...
iremember.ru/m...
iremember.ru/m...
iremember.ru/m...
iremember.ru/m...
iremember.ru/m...
iremember.ru/m...
• Video
profile.ru/mil...
www.kalashniko...
www.rbc.ru/rbc...
Dodam od siebie jako pasjonata, głównie odnośnie wspomniec o zacinających/samowypalających PPSh-41:
Sam PM działa na zasadzie zamka otwartego, więc jako taki jest "nie do zepsucia". Główne problemy powodowały 3 elementy. Po kolei, magazynek bębnowy, spust i sprężyna powrotna.
Po kolei:
Magazynek: Jako taki był najbardziej skomplikowaną częścią pmu. Magazynki były robione "na raz" z PMem w zestawie. Przez tragiczną, lub w ogóle brak, kontroli jakości, powszechnym zjawiskiem było że bęben pasował tylko i wyłącznie do pistoletu z którym został wytworzony. W przeciwnym wypadku konieczne mogło być szlifowanie gniazd zamka. Żołnierze mieli często zakaz odrzucania magazynków bębnowych, głównie przez ich "unikalność"
Spust: Spust w PPSh-41 działa w specyficzny sposób. Jest to nie tyle mechanizm "uruchamiający" broń, czyli startujący proces strzału, co zatrzymujący go. Jest to dosłownie bolec, który zatrzymuje suwadło i iglicę przed dalszym ruchem wywołanym cały czas napiętą sprężyną zamka. Jeśli bolec ten sie wyrobił, złamał, był brudny etc. mogło dojśc do sytuacji gdzie nie zatrzymywał on poruszającego się zamka, w efekcie czego dochodziło do samo-odpalenia kolejnych naboi w magazynku. W takim wypadku pozostawało czekać na A) skończenie się naboi w magazynku, B)Zacięcie się magazynka.
Sprężyna: Podobnie jak ze spustem. Jeśli sprężyna była za słaba, wyrobiona, źle skręcona w fabryce etc. Mogło dojść do sytuacji gdzie suwadło nie dolatywało do bolca spustu-przerywacza. Wtedy nawet bez palca na spuście suwadło wracało, pobierało nabój, iglica uderzała w spłonkę, strzał, powtórka. Sytuacja jak ze spustem, pozostaje czekać na opróżnienie lub zacięcie magazynka.
W skrócie widać że rosyjska myśl technicza.
@@xvg_5408 Z jednej strony tak, jest to ta "memiczna" rosyjska jakość. Kwestia jest taka że na wschodzie mają inne podejście do tego zagadnienia.
U nas i na zachodzie produkt "dobrej jakości" to produkt który działa przez X lat, a jak się zepsuje to go wymieniasz.
Na wschodzie "dobra jakość" to produkt który jest jaki jest, ale przy odrobinie sprytu naprawisz każdą usterkę dysponując podstawowymi narzędziami. Jak masz do dyspozycji mały warsztat albo kuźnię we wsi to możesz robić nowe, pojedyncze egzemplarze.
Poza tym ta prostota to nie tylko kwestia Rosji, szczególnie w kwestii PMu. Brytyjski STEN i Sterling, amerykański M3 "Grease gun", francuski (powojenny) MAT-49. To są pistolety maszynowe klepane z rurek i giętej blachy z odzysku. Przy STENie i M3 PPSh-41 to jest tak naprawdę jak Porsche do Garbusa w swojej kategorii. Ma drewnianą kolbę, blachę chłodzącą, selektor ognia, regulowane (zwykle) przyrządy celownicze. M3 nie miał nawet bezpiecznika, tylko pokrywę przeciw zabrudzeniową z bolcem.
Młodszy "kuzyn" pepeszy, PPS-43 to natomiast kwintesencja tego typu PMów. Mały, lekki, szybkostrzelny, robiony z przetopionego złomu. To była broń tak prosta w konstrukcji i utrzymaniu że produkowano ją w czasie oblężenia Leningradu.
To nieustandaryzowanie jakości wykonania broni i magazynków, to było tylko na początku produkcji. Później już można było brac magazynki od kolegi i pakować do swojej broni. Nie tylko talerze, ale tez i łuki.
Natomiast PPSz była bronią peostą, tanią, a przez to szybką w produkcji. Co jednak sie przekładało na słabą celność, częste zacinanie ( które można na miejscu zlikwidować). Była to dobra tania broń masowa. Podobnie jak Thompson, czy MP40. Jednak do MP38 czy PPD jakością nie dorównywała. Jakimś kompromisem między zaletami i wadami PPSz i PPD miał być PPS, ale się nie sprawdził. Chyba nie zdążył. Świat broni osobistej wchodził już w inną epokę- broni na nabój pośredni.
2:54 aż mi się przypomniał pewien żart: Rabinowicz pracował w zakładzie produkcji wózków dziecięcych. Ponieważ żona spodziewała się dziecka, postanowił wynosić części z zakładu, aż z czasem uskłada się cały wózek. Wynosił Rabinowicz, wynosił... Ale jak przyszło do składania, z której by strony nie zaczynał, zawsze mu wychodził karabin maszynowy... :D
To było o pracownicy zakładów Łucznik która chciała zlożyc maszynę do szycia i zawsze wychodził kałach
Zamkniaj dupsko
Podobny problem miał pewien pracownik fabryki "samowarów" w Tule. Od której strony nie próbował składać samowara , to zawsze wychodził mu Kałasznikow.
@@helupaperrectum5364 Ruskim trollem jesteś czy po prostu głupim wierzącym w Boga prawakiem ?
@@robertexner6500 Chuj mnie to obchodzi prawo czy lewo, ale mną rządzi papież, a papież zarządził poćwiartowanie twojej heretycznej twarzy żeby więcej nie bluźniła
W pierwszej chwili myślałem że to nowy odcinek Irytującego historyka
+1
He he,jak widzę nie ja jedyny :)
Same
Też xd
Ja też
Co za tempo. Nie obejrzałem jeszcze poprzedniego filmiku a tu już nowy! Tak trzymać!
200% normy, dobry stanachowiec
Strzela tymi filmami jak pepesza ;-)
@@BartekSychterz nic tak nie cieszy jak film o pepeszy😂😂😂
@@RedSickle Brzmi to trochę jak słowa z piosenki Braci Figo Fagot ,,Bożenka". :)
+2
Marcinie! Bardzo lubię Twoje opowieści Podobnie jak Ciebie fascynuje mnie wschód. W swoim czasie prowadziłem grupę rekonstrukcyjną odtwarzającą Armię Czerwoną 1943-1945. O broni coś tam wiem zwłaszcza o radzieckiej/rosyjskiej - bo ja uwielbiam i aktywnie jej używam na strzelnicach. Dyski do PPSz faktycznie pasują tylko do sztuki z którą wyszły z fabryki - oczywiście zdarzają się chlubne wyjątki - ale niezbyt często przez moje ręce przeszło ponad 30 różnych sztuk tych peemów - i żaden magazynek bębnowy nie był wzajemnie wymienny gdy działał w jednym pistolecie - we wszystkich innych zacinał się nie podawał lub przekaszał naboje - oczywiście użycie na strzelnicy i w warunkach frontowych to dwie różne sprawy,. Poza tym ładowanie dysku jest strasznie upierdliwe w zimowych rękawicach przy - 40-tu stopniach jest bardzo trudne- choć oczywiście wykonalne - łukowe magazynki na 32 szt nabojów są pod tym względem dużo łatwiejsze w obsłudze , lżejsze a co najważniejsze są wzajemnie wymienne . Zasadą było , że żołnierz miał bęben podpięty do broni a po kieszeniach w ładownicy czy w wieszczmieszokie miał poupychane tyle magazynków łukowych ile zdołał sobie zorganizowaći ... unieść i tak , żeby jeszcze na trofiej i coś do jedzenia starczyło miejsca
Wielkie dzięki za zarekomendowanie strony Я помню. Lubię czasami poczytać po rosyjsku, ale nie byłem zadowolony z tego na co trafiałem. Tu mam kopalnię. Pozdrawiam
Cieszę się, że się komuś przydało
10:40 - Miałem okazję korzystać w wielu egzemplarzy drugowojennych pistoletów PPSz wraz z magazynkami bębenkowymi. Rozbieżność między rozmiarami nawet jednego producenta (iżewsk) była na tyle duża, że jedne nie mieściły się do gniazda w pistolecie a inne miały spory luz, który w trakcie użytkowania pistoletu powodował zacięcia.
Uroki ręcznego spasowywania niektórych elementów.
To pewnie dlatego bębnowe magazynki nie były tak popularne jakby się wydawało.
@@Peter1Europe Między innymi. Do tego dochodzi znaczna masa i rozmiar, kształt który sprawia że ładownice są nieergonomiczne I niewygodne, no i większy potencjał do zacięć przez awarię magazynka.
mój bohater, który nie nosi peleryny :)
Nic tak nie cieszy jak seria z pepeszy! (No i nowy odcinek u Marcina :D )
On ma na imie borys popatrz na niego twarz jak borys
a armia radziecka z tobą od dziecka!!!))
Może nagra Pan odcinek o mało znanym temacie jak Głód w Kazachstanie z lat 1931-1933 ?
a potem głód w Irlandii, w Chinach, w Bangladeszu, w Somalii itd
@@marcinkowskimariusz7787 Ale ten Pan z tego co wiem nagrywa filmiki związane z Rosją i jej historią, więc.............
@@ziemowitzmarzy1405 to nie prawda, ten pan robi rozmaite filmy, to raz, a dwa, to nawet na koncercie życzeń nie da rady aby ktoś spełnił wszystkie życzenia obcych czy bliskich ludzi, zrób sobie Ziemowit sam jeden jedyny najwspanialszy film, i zobaczysz jak idioci zaczną sobie życzyć abyś ty zrobił to lub owo, tak ja ty byś nie wiedział sam co masz robić, pomyśl logicznie a nie jak przedszkolak, realizator filmu Marcin Strzyżewski ma od CHOLERY tematów do zrealizowania i nie potrzebuje uwag i pomysłów takich ludzi jak ty, bo niby na co mu twoje pomysły jak ma SWOJE i nigdy ich nawet w połowie nie zrealizuje bo historia to film bez końca, a życie ludzkie jest krótkie!!!!!
@@marcinkowskimariusz7787 Ok, fakt, ale jednak filmy tego Pana dotyczą tematyki Rosji i Wschodu, obszaru z Rosją związanym. Sam ten Pan w jednej z dyskusji się wypowiadał że on jest Rusycystą i wypowiada się na temat obszaru z Rosją związanym. Co do moich propozycji, owszem zdaję sobie sprawę z tego że ten Pan zapewne ma pomysły na swoje filmiki, ale zaproponowanie tematu filmiku przez widza jeżeli autor kanału nie ma nic przeciwko nie jest chyba niczym złym, to tylko sugestia dzięki której ten Pan może poznać opinię innych ludzi oraz co może jego widzów zainteresować. Oczywiście nie piszę takich komentarzy z zamiarem narzucania się komuś czy narzucania swojej woli, ale chcę tylko napisać sugestię będącą też wyrazem tego, co moim zdaniem może być tematem interesującym, a to co z tą informacją autor zrobi to jego sprawa, ale autor tego kanału nigdy nie wyraził opinii że irytują go takie komentarze, że nie chce ich widzieć więc napisanie takiego komentarze nie jest chyba niczym złym.
@@ziemowitzmarzy1405 oczywiście że nie jest to złe, ale zupełnie nie potrzebne, ten czlowiek ma tematów od zatrzęsienia, 100 lat w historii Zimbabwe to 100 lat do opowiadania, a 100 lat w historii Rosji to 10000 tysięcy lat do opowiadania-i tylko o to tutaj Ziemowit chodzi
Z tymi magazynkami to prawda . Broń była robiona robiona na czas , i nikt nie przykładał wagi do tego, by była ona wykonana idealnie .Liczyła się NORMA wykonanych egzemplarzy , a nie jakość .
Taka prawda, bo Stalin mawiał iż "Ilość to jakość sama w sobie"
Oj Iwan nie da szaszy magazynka.
Tak to było z większością sprzętu wojskowego produkowanego w czasie wojny w ZSRR - kontrola jakości po produkcji albo nie istniała, albo była naprawdę mocno naciągana - przez co sprzęt z jednej fabryki mógł się psuć co kilka egzemplarzy, a z drugiej być naprawdę dobrej jakości (jak na standardy sowieckie rzecz jasna).
Ja do jakieiejś nogi od stołu przybiłem wieczko od wiaderka od marmolady. I miałem "Talerzówkę".
😀👍
KURŁA, nigdy o tym nie pomyślałem, zawsze miałem z nogi od krzesła MP40
,,Talerzówką" nazywano rkm Diektariewa. Taki miał Janek z 4ch pancernych, choć w T34 używano innego modelu bo duży talerz Diektariewa w czołgu był nieporęczny, jeśli w ogóle mieścił się w ciasnym wnętrzu
Ja miałem talerzowke z wystroganej deski kolba itp a talerz z jakiejś plastikowej miski plaskiej
Dziękuję I pozdrawiam
Niemieccy piechociarze mieli ogólnie całkiem dobre zdanie o pepeszach. Wielu z nich wręcz ich używało. Czytałem wspomnienia żołnierzy Wehrmachtu. Chwalili szybkostrzelność pepesz, która w połączeniu z pojemnym magazynkiem dyskowym pozwalała przycisnąć wroga do ziemi.
Przycisnąć wroga do ziemi na 4 sekundy bo tyle czasu PPSza potrzebowała na opróżnienie magazynku - wymiana magazynku trwała o wiele dłużej
Niemcy przerabiali pepesze na 9 mm parabelum
@@miynasty7611 w 44 i 45 to by i kija strzelali ale przeróbka była prosta...
@@miynasty7611 Nie seryjnie była to jedynie propozycja która przegrała z użyciem amunicji od c96. Powstała jednie bardzo mała liczba Ppsh pod 9x19.
@@miynasty7611 Nie 9, ale był niemiecki kaliber pistoletowy 7.62
Pepesza pozwala rozwiązać jakieś 1000 problemów na minute
Doskonała sentencja.
i fru z rączek, poleciała.
Teoretycznie, praktycznie najwyżej ze 100
Suomi też ;)
Broń nie zabija ludzi. Tylko czyni to zadanie łatwiejszym :-)
Drobna poprawka
Na ilustracji w 1:11 naboje 9x19 i .32 są podpisane na odwrót.
Na lewo od 7.62x25 jest .32 ACP, a po prawej 9x19 Parabellum
Hmm, w źródle było tak podpisane, przyjrzę się
@ Na pewno 9x19 jest nabojem większym niż .32 acp.
@
A Panie Marcinie , nic nie było na temat powszechnego poglądu że pepesza zerżnięta była z Suomi
Prawda to czy mit ?
@@krzysztofpara9927 Magazynek bębnowy jest "zerżnięty", reszta to już radziecka myśl techniczna
@@Koolkavlo Dzięki
Złośliwi twierdzili, że Sowieci skopiowali fiński p.m. Suomi. A skopiowano jedynie magazynek
Tia, tak samo jak niektórzy "złośliwi" i z czym się sam często spotkałem "pro niemieccy" że tak powiem z uporem maniaka twierdzą że "Rosja to w ogóle cały przemysł na niemieckich patentach zbudowałą, no spójrz na kałacha i STG, no takie same no! Rosja skopiowała" tyle że gówno prawda bo jak się zajrzy do środka to już przestaje być tak podobnie to raz, a dwa że było wręcz odwrotnie, system cofania gazów prochowych w STG był wzorowany na rosyjskim SKS xD ale debilom nie wytłumaczysz, jak ktoś twierdzi że "Hitler to w sumie dużo racji miał w "Mein Kampf" To to już jest poziom którego nie przekroczysz. Dla niego Niemcy we wszystkim najlepsi, a wizualne podobnieństwo dwóch karabinów (które jest w sumie jedynym logicznym systemem tego typu broni) wystarczy do potwierdzania swoich "przekonań".
Ja gdzieś przeczytałem z PPEsza wytwarzana była w tylu zakładach ze często części z jednej nie pasowały do innej. Produkowały ja manufakturki niemające przed wojna nic wspólnego z rusznikarstwem, dco tego dochodziła niska kultura techniczna i ilość nie jakość. Dlatego na temat jakości usłyszymy tak wiele opinii.
Miniaturka taka że myślałem że irytujący historyk dodał film ale wydawało się za wcześnie xD
Miałem tak samo xD
dokładnie
on teraz wyrabia sowiecką dzienną normę 12h+ przy budowaniu muzeum, bo zabrakło kasy. Raczej jakiś czas go nie zobaczymy xD
@@spifer2326 oj tak , oby skończył.
Irytujący i tak sporo filmów wypuścił ostatnio jak na jego standardy xD
Miałem możliwość strzelania z "pepeszy" z magazynkiem dyskowym. Ciężki, to fakt... ale nie ma tragedii. Parę zacięć, co na tak wysłużony egzemplarz nikogo nie dziwi. Strasznie niewygodne jest trzymanie i celowanie... ale karabinem wyborowym nigdy być nie miała. Legenda i tyle... mimo wszystkich minusów.
Nie znam właściciela pepeszki, któremu by się ten cud techniki by się nie zacinał. Co ciekawe, jeżeli używa się magazynków łukowych problem zacięć nie występuje.
@@vintageweapons zgadza się. Dyskowe były przekombinowane i robione na szybko i mało dokładnie. To, że się pary razy zaciął jest bardziej plusem.
Nie, no! Pan Marcin nas rozpieszcza niesamowicie - dzień za dniem odcinek.
Tak duża ilość zakładów ją produkowała, że często części z pistoletów z różnych fabryk były niewymienne, a nie tylko bębny. Także opinie mogą być skrajnie różne, ale raczej nie brały się znikąd.
Tak, czy siak, następca - czyli PPS - był bronią jeszcze ciekawszą i poręczniejszą.
Broń sama w sobie była bardzo prosta ale dzięki temu dobra i skuteczna. Problemem było tylko wykonanie, które w zależności od fabryki było albo świetne (jak ktoś miał pojęcie co robić) albo beznadziejne. Brak odpowiednich kadr, zapotrzebowanie liczone w dziesiątkach tysięcy, trudności materiałowe, przepracowanie i wszystko składa się na różne oceny poszczególnych żołnierzy.
Trafione w samą dziesiątkę !
@@krzysztofpara9927 z pepeszy ,z 250 m i serią...
broń dobra i skuteczna... po prostu rewelacja...
Ja jestem z pokolenia, dla którego każdy rozwidlony patyk w parku był SZMAJSEREM (MP40). Wtedy nie wiedziałem, że Schmeisser to nie była poprawna nazwa, gdyż jego zakłady produkowały tylko magazynki.
KAŻDY Z NAS MIAŁ INNE DZIECIŃSTWO, INNE GENY, ORAZ INNE OTOCZENIE KULTUROWE ;)
Historia aż ciarki przechodzą!
kurde, po miniaturce myślałem że to Irytujący Hisotryk wrzucił
A to jednak borys cygan z ryneczku
Same here :D
Jesteś Mistrzem super przekazujacym wiedze i przygotowujacym material. Będę reklamował wśrod znajomych kanał !
Dziękuję
Super odcinek, z przyjemnością się go słuchało 👌 dzięki!
Spotkałem się z pewnym rekonstruktorem, który opowiedział, że z bębnem do PPSz to było tak, ż często nie ładowało się do pełnych 71 tylko niewiele ponad 60, bo inaczej zatrzask magazynka mógł puścić. Dlatego ulgą były łukowe 35, choć przy szybkostrzelności pepeszy za szybko "wysychały".
Czytałem kiedyś wspomnienia radzieckiego żołnierza, który pisał o wypinających się magazynkach bębnowych.
Z własnych doświadczeń:
1. Bardzo celna względem innych PM,
2. Kapitalna balistyka naboju 7,62x25,
3. POTĘŻNA siła ognia,
4. Bardzo ciężka,
5. Jakość wykonania taka, że trudno uwierzyć że w ogóle działa,
6. Ad. 5 w zużytej PPSZ szkielet wygina się w łuk i magazynki same wypadają,
7. Szacun dla żołnierzy którzy w warunkach polowych ładowali bębny - trudne zadanie, łukowe są zdecydowanie łatwiejsze w obsłudze.
Ogólnie bardzo dobra broń, ale czuć wschodni rodowód.
To zmuszony byłem z tego strzelać , to było bardzo daleko od Polski! Mażyłe wracaćdo Polski przez Alaske. Teraz wracam na te ślady, w smutku spominam. To przykre 1953-1956 bardzo smutne!
Panie Marcinie, świetny materiał, a strona którą w tej chwili przeglądam rewelacja. Dodam, że dobrze system tłumaczy. Pozdrawiam i dziekuję
co do spasowania magazynków - miałem w rękach autentyk z IIWŚ (przeleżał w beczce z olejem) i faktycznie numer jest nabity taki sam na PPSz jak i na magazynku, do drugiego egzemplarza podobno pasuje, ale się zacina ;p A muszkę i szczerbinkę ma tak krzywo przyspawane że celujesz mniej więcej w danym kierunku ;)
...celniej rzucasz niż strzelasz...
Odsprzedasz? Mam wolne miejsce pod obrazkiem. Akurat nadaje się tylko na ścianę!
Potwierdzam. W 1975 roku na wyposażeniu niektórych szkół podoficerskich były jeszcze karabiny o skróconej nazwie PM. W zasadzie była to "odchudzona" Pepesza. Przypadłością tego karabinka było to, że w dalszym ciągu jeśli karabin nie był zabezpieczony można było przeładować go poprzez uderzenie kolbą w ziemię ( czasami upadku broni ). Winę za to ponosił ciężki zamek i stosunkowo miękka sprężyna utrzymująca go w położeniu przednim. Broń była pomyślana do walk w środowisku miejskim, więc na strzelnicy strzelało się krótkimi seriami ( od 3 do 5 pocisków ). Zaliczane były trafienia w sylwetkę, nie zaś punkty w tarczy. Strzelanie rozpoczynało się od odległości 25 metrów. potem 50 i 100. Sto, to górna granica sprawdzenia celności broni. Z reguły pierwsze pociski z serii trafiały najlepiej w cel. Następne były coraz bardziej niecelne. W walkach miejskich w trakcie II Wojny Światowej zupełnie to wystarczało. Na wyposażeniu były karabinki z kolbą drewnianą ( stosunkowo ciężkie ) i rozkładaną kolbą metalową. Te pierwsze z reguły dla oddziałów piechoty ( walka wręcz kolbą ), te drugie dla wojska "technicznych".
Mam dwa pistolety PPSz. Pierwszy, kupiony w Zimbabwe za 200$ okazał się być... made in Poland, rocznik 1955 wykonany w Fabryce Broni "Łucznik" w Radomiu (w Polsce mama miała tej marki maszynę do szycia. Ta pepeszka jest fantastyczna, naboje łatwo kupić i fajnie się z niej strzela. Druga to rocznik 1942, zdobyta przez Niemców i "zgermaninowana" poprzez przekalibrowanie z 7,62 na 9,00 mm. Ma fabrycznie zamontowany wlot do magazynka od MP-40. Też wali pierwszorzędnie. Fakt, że okrągłe magazynki ładuje się opornie, łukowych nie mam (jeszcze). Niemiecka jest super łatwa w obsłudze, cena 2000 $ to darmocha (też z Afryki) - nie mam pojęcia ile ich jest "w obiegu". Niemcy zwłaszcza SS lubili pepeszki, wydano nawet instrukcję: "Jak strzelać z PPSz przy użyciu amunicji 9.00mm!" Chodzi oczywiście o broń nieprzekalibrowaną!. Na razie nie próbowałem tego eksperymentu na mojej 7,62, ale korci czasami,żeby spróbować. Szkoda, że w komantarzach na YT nie można dodać fotki, "wrzuciłbym obie na pokaz".
Jakbyś mógł, to wrzuć foty na jakąś chmurę, a potem linki tutaj.
A to chyba trzeba mieć jakieś pozwolenie na takie zabawki? Czy jako historyczna broń, to ma inne papiery? Jak to jest?
@@nowy5 Przepraszam i wyjaśniam. Mieszkałem 15 lat w Republice Południowej Afryki. Teraz, od kilku miesięcy mieszkam w Australii. Ale w polsce nie jest to trudne, postrzelać sobie z różnej, nietypowej bronii. Przesyłam link do fajnego gościa od takich zabawek. Proszę jego zapytać:ruclips.net/video/WuR7XGUbb4U/видео.html Gość nazywa się Olaf Popkiewicz. Widok jegro frajdy za strzelania - bezcenny!
@@berzerkinglemur6534 spróbuję coś pokombinować: ruclips.net/video/o_cQinPxs7c/видео.html Udało się,przekonwertowałem fotke na mp4.
To o pasowaniu magazynków to prawda, nie dało się podmienić magazynków z pepesz z różnych fabryk, dlatego pepesze i magazynki do nich miały swe numery seryjne.
No cóż, zazwyczaj się dało, ale po użyciu siły (to znaczy wtłuczeniu magazynka do gniazda, choć często prowadziło to do jego uszkodzenia i dalszych zacięć).
I tu dziwne że nie zunifikowali tak jak w przypadku T34.
@@lubomirpetrowpahuta Zunifikowali, tylko różne metrówki mieli
@@lubomirpetrowpahuta Z czasem to na pewno zunifikowali; ten problem z indiwidualnymi magazynkami byl na poczatku. Pózniejsze serie sie pojapali ze ten problem istnieje.
Pepesza z dyskiem była świetną bronią szturmową. Kilku żołnierzy z pepeszami wpadających do budynku potrafiło postawić tzw ścianę z ołowiu. Przygnieść przeciwnika ilością oddanych strzałów.
Do dziś można ją spotkać w różnych zakątkach świata. Widziałem współczesne zdjęcie z Afganistanu, gdzie do pepeszy zamontowano kolimator.
Nie tylko kolimator: military.wikia.org/wiki/PPSh-41?file=Ppsh41.jpg
Chwyt pistoletowy jest czymś, co ta broń - ze względu na magazynek bębnowy - powinna posiadać od samego początku. Dopiero pm PPS jako tako rozwiązał kwestię ergonomii.
Pieknie,interesująco, zdrowia zycze
Jaka rozległość tematów, chylę czoło i pozdrawiam!!!
Zrób odcinek o tych "pancerzach" z 7;37 , wiele jest z nimi zdjęć , ale filmów wyjaśniających kto ich używał , na jaką skale to w ogóle nie ma :(
Nie zrobi (nudny)
Armia Czerwona używała np. SN-42 i modelu ulepszonego w 43, który zachował to samo oznaczenie (?). Użytkownikami mieli być żołnierze saperskich jednostek szturmowych. W 1943 wydano rozkaz sformowania 15 Szturmowych Brygad Inżynieryjno-Saperskich, które miały być używane podczas przełamywania silnie umocnionych rejonów obrony nieprzyjaciela. Są zdjęcia i świadectwa opisujące użycie, pewnie paru ludziom życie to uratowało... co pozwoliło im kilku innych zabić. Konstruktorem tego pancerza, a także hełmu używanego podczas wojny, był Michaił Korjukow. Jednostki inż.-saperskie wymyślił podobno gen. mjr. Michaił P. Worobjew.
"Nic tak nie cieszy jak seria z pepeszy
Nic tak nie wzruszy jak salwa z Katiuszy"
Moj dziadek, oficer LWP, mial dostep do pepeszek z ostatniej, koncowej wojennej produkcji. Opowiadal nam ze byly bardzo fajne w obsludze, ale jakosc lufy byla tak kiepska, ze po strzelaniu przez pewien czas pociski zaczynaly ladowac coraz blizej, bo lufa sie rozszerzala od ciepla.
Ciekawe, dzieki
Mój dziadek, milicjant, opowiadał to samo. Też używali PPSz, też mu się zdarzyło wystrzelić przypadkiem cały magazynek i ostatni pocisk upadł mu na stopy.
Ale ogólnie chwalił. Bardzo lubił swój PM. Po serii ostrzegawczej nikt nie miał już ochoty na szaber.
Ciekawy materiał. Pomysł na krótki wstęp historyczny i relacje weteranów to dobry pomysł. Może kolejne odcinki z wykorzystaniem relacji z tego portalu:)?
Ostatnio skończyłem ulepszać pepesze na najwyższy poziom w CALL of DUTY. Świetnie się nią grało, ale opinie widzę różne na temat z perspektywy osób, które nimi walczyły. Jedni chwalą niezawodność jak u kałaszka, a inni mówią, że jakość kiepska co mogło być prawdą. Teraz jeszcze aby odcienie o kałasznikowu i główny aresenał piechoty byłby omówiony. Dziękuję za ten świetny odcinek
Ale wiesz że kałach powstał po 2 wojnie światowej?
@@zbawicielludzkosci4161 a to nie było tak, se Michaił go stworzył na froncie?
Nic tak nie cieszy jak seria z pepeszy! Pod względem nowych filmów to Marcin ma większą szybkostrzelność od dzisiejszej bohaterki ;)
Podobał się na maxa
W Czechach ta broń jest znana po prostu jako Szpagin (w ich pisowni Špagin).
broń kultowa na wschodzie jak Thompson na zachodzie , później nastała epoka AK 47 która aż do dziś funkcjonuje w różnych wariantach ale wciąż na bazie tej samej konstrukcji , najciekawsze projekty jednak powstawały na przełomie lat 80 z modelami dla jednostek specjalnych VSS Witronez i AS Val , licze że kiedyś będzie okazja żeby powstał o tym materiał =) Były też inne ciekawe radzieckie projekty nie bazujące na budowie AK np karabin snajperski - antymateriałowy NTW 20 (obecnie na wyposażeniu wojsk RPA) który chyba do dziś jest największą bronią tego typu.
Jak zwykle super temat oraz tresc odcinka
Świetny materiał.
Dziękuję
"Nic tak nie cieszy jak seria z pepeszy" Nieznany Żołnierz ;D
Bardzo fajny odcinek. Nagrywaj więcej o broni :)
Miałem okazję dołączać niepasujący magazynek bębnowy do Pepeszy. Jej właściciel dał mu następującą instrukcję : częściowo wpiąć magazynek do peemu (na tyle, na ile wejdzie bez użycia istotnej siły), a następnie trzasnąć magazynkiem o stół.
Będąc w wojsku w latach 70 tych nie miałem kałacha tylko mutację pepeszy o nazwie Pm 43. Miał magazynek podłużny z 35 nabojami 7,62. Prosty w obsłudze i utrzymaniu. Ubrudzony na poligonie umyty w gorącej wodzie i konserwowany specjalnym olejem działał niezawodnie ,choć strzelanie na dłuższe dystanse nie wchodziło w rachubę. Te które mieliśmy dziwnym trafem miały sygnaturę zakładów Cegielskkiego
Panie Marcinie. Generuje Pan filmy tak szybko, jak pepesza strzelała. Dziękujemy. Niezależnie, książka "Transmisja" jest superaśna. Mógłby Pan coś może napisać sci-fi na następne wakacje
Dziękuję za dobre słowo. Obawiam się jednak, że na pisanie nie mam za bardzo czasu
Ależ to jest dobry kanał
Niektórzy żartowali że magazynek bębnowy do pepeszy był bardziej skomplikowany niż sam pistolet.
"Co weterani mówili o pepeszy ? " - A to zależy po której stronie lufy stali :D A często mówili "Towarzyszu nie strzelajcie !" :D
Technologia produkcji pistoletu maszynowego Szpagina została uproszczona do tego stopnia by poszczególne podzespoły mogły być wykonywane w niewielkich warsztatach rozsianych po całym kraju bez użycia ciężkich pras. Zaprojektowany był dobrze tylko, w tych zakładach nie trzymano się ściśle norm i wymiarów. Dotyczyło to właśnie zarówno samych broni jaki magazynków. Stąd wynikało właśnie zjawisko, że magazynek najczęściej pasował do konkretnego egzemplarza broni. Działo się to jednak w początkowym okresie produkcji. Później uporano się z tym ogromnym problemem.
O jej świetności świadczy przede wszystkim fakt iż nawet żołnierze niemieccy woleli jej używać bardziej niż swoich mp, które przez to, że były wykonane z większą precyzją częściej się zacinały od niewielkich zabrudzeń, a poza tym dawała nieporównywalnie większą siłę ognia choć faktycznie po dłuższym strzelaniu ogniem ciągłym, ostatnie pociski można było łapać w czapkę.
Ta broń prawdopodobnie jeszcze do dziś terkocze w jakiś lokalnych konfliktach. Część z nich prawdopodobnie wyprodukowana w Polsce po wojnie i z dużą precyzją.
P. S. Czekam na odcinek dotyczący legend rosyjskiej muzyki rockowej. Wiem, ze to temat rozległy, ale myślę, że wart wspomnienia. Jest tyle zespołów grających świetną muzykę, a praktycznie żaden nie jest u nas znany, nawet DDT, które koncertowało w Polsce 2 razy.
Dziękuję za kolejny fajny materiał i pozdrawiam
"Mama w sklepie, tata w barze,
Syn z pepeszy tnie, aż gra,
Na pionierskiej chuście marzeń
Gwiazdę ma"
Tak mi się skojarzyło 😁
My w Kłejku 2 na Edżu strzelaliśmy na multi z pepeszki, tak ten karabin nazywaliśmy....haha takie czasy :) pozdro Marcinie :p
Bardzo ciekawy film
Dobry material.
Magazynek na 71 nabojów był skopiowany z fińskiego Suomi. Dopiero po ciężkich batach które sowieci dostali w wojnie zimowej,zrozumieli o sile ognia PM-u.
Z pewnością jakość wykonanych PPSz była różna stąd tak rozbieżne oceny niezawodności. Ponoć szczególnie wadliwe były sztuki wytworzone w pierwszym roku wojny z Niemcami, po przeniesieniu zakładów przemysłowych na wschód. Miał za to odpowiadać bałagan organizacyjny z tym związany oraz niepełne lub żadne doświadczenie nowych pracowników. Co do magazynków, to tutaj podejrzewam, że oceny są raczej subiektywne.
2:30 jeśli cenę porównać do zarobków w tym czasie ( kierowca traktoru w kołchozie 300 Rb./mies., kołchoźnica 60 Rb./mies. )
to raczej wychodzi drogo. T-34 = 538 PPsh .
Dla porównania MP40 to ok 60 RM, a skromny Panzer II to 50000 RM. ( PzII = 833 MP40 )
Jestem tutaj pierwszy raz i widzę ze super gościu z ciebie, podoba mi się twój styl mówienia i fajnie tłumaczysz pozdrawiam, łapka i subik pozostawione 😁
Dziękuję
@ nie ma za co, poprostu ja dziękuję że można spotkać jeszcze takich twórców którzy dobrze wszystko umią wytłumaczyć, pozdrawiam serdecznie 😁😁😁😁😁
kapitalna ta stronka!
Na terenach zajętych przez Sowietów po inwazji 17 września 1940 roku, ustalono przelicznik 1 złoty = 1 rubel (oczywiście kurs z księzyca). W Rosji brygadzista w przemysle mógł zarobić 500 rubli, profesor uniwersytetu nawet 1500 rubli. Piwo w "dobrej restauracji" 1 rubel.
Zapomniales dodac ze byla to bron bardzo kiepska jesli chodzi o celnosc. Po nagrzaniu lufy latwiej bylo trafic rzuconym kamieniem niz z PPSz....
Z PPSz jest tak jak z T-34. Był fantastyczny ale jak pojawiał się Sherman z Lend Lease to jakoś sowieccy pancernaicy woleli Shermanem wojować. Gdy pojawił się automat Sudajewa to szczęśliwi użytkownicy Pepeszy byli znacznie szczęśliwsi. A jak zdobyli sobie MP-42 to już wogóle.
Broń ta w Polsce znana pod nazwą PM(pistolet maszynowy) była na wyposażeniu WP do końca lat 80-tych.To nie AKM(Kałasznikow) ale broń o ogniu zaporowym-skutecznośc do 300 metrów i ustępująca broni niemieckiej
Mi się strzelało z tego zajebiście. Wyjątkowo mały odrzut, wyjątkowo wygodne celowanie, strzały też nie bolały po uszach.
Jak zwykle super odcinek ;)
Wady: 1. magazynku po ciemku nie dało się załadować, 2. wzorowany co prawda na magazynku do Suomi ale nie do końca bo ten od PPSzy nie nadawał się dla zwiadowców - w czasie marszu grzechotał solidnie a ten od Suomi - nie 3. podczas zdobywania Berlina około 1.500 żołnierzy sowieckich poległo na skutek obsunięcia się zamka podczas zeskakiwania z podwyższenia - czołg, samochód, schody itp zabijał właściciela, 4. nabój fatalny bo przy tej samej mniej więcej energii co 9x19 czyli Para miał około dwukrotnie mniejszą moc obalającą przykład - 2 trafienia 9 Para równoważyło od 4 do 6 trafień z PPSzy 5. magazynek, ten duży starczał na niecałe 4 sekundy strzelania - miał co najmniej dwa razy za dużą szybkostrzelność
Dziękuję za komentarz
Nabój 7,62X25 mm to typowy "penetrator". Wysoka prędkość początkowa, niewielka masa, pełny płaszcz (konwencja haska) i mniejszy kaliber powodowały, że pocisk nie miał imponującej siły obalającej (choć musiał wnikać w tkankę głęboko). No ale jak to zmierzyć? Istnieją jakieś drugowojenne raporty i statystyki mówiące o zdecydowanej przewadze 9X19 Para nad 7,62X25? Skoro pisze Pan o określonej ilości trafień potrzebnych do hm... zlikwidowania zagrożenia, to zakładam, że opiera się Pan na konkretnych źródłach.
@@berzerkinglemur6534 Wojennych nie ma ale jakieś 20 lat temu był artykuł - ot takie uproszczone liczenie możliwości amunicji - strzał w korpus dla powstrzymania działań przeciwnika to około 900J pod warunkiem, że cała moc pocisku czy też pocisków zostanie w ciele. Odpowiada to dwóm strzałom pociskiem 9 Para z lekkim naddatkiem. Można przyjąć, że w większości przypadków pociski 9 Para pozostaną w ciele. W przypadku 7,62x25 większość pocisków przeleci i poleci dalej. Ile zostawią energii w ciele? Trochę to jak rzucanie kostką aby wybrać liczbę ale będzie się to wahało od ok 100 J do około 250, może 300 J czyli rozrzut skutków bardzo duży. Nauczono nas, że jak ranimy przeciwnika to już jesteśmy bezpieczni tym czasem w przypadku walki na bliskie odległości chcemy aby przeciwnik natychmiast przestał strzelać a czy to będzie na skutek szoku /900J/ czy ran to już nas nie interesuje z tym że szok wyłącza natychmiast.
@@StefanJerzySiudalski Te matematyczne przeliczniki skuteczności amunicji w rodzaju: "tyle i tyle dżuli daje nam tak i taką moc obalającą" to spore uproszczenie. No ale rozumiem, że jeżeli chcemy pojęcie skuteczności w jakimś stopniu skonkretyzować, to musimy uprościć sprawę, bo po prostu nie da się wziąć pod uwagę wszystkich czynników.
Czyli używając terminologii myśliwskiej - jesteśmy jak zwierzęta typu sarna, dzik, albo warchlak ;-)
Wracając do 7,62 x 25. Myślę, że nawet dzisiaj ten nabój byłby użyteczny w policji, lub do samoobrony pod warunkiem możliwości korzystania z amunicji półpłaszczowej z wgłębieniem wierzchołkowym. 100 lat z okładem i 9 mm Para udało się pod tym względem doprowadzić niemalże do perfekcji. Sprawnie grzybkujący 7,62 byłby nadal mniej skuteczny, ale miałby już znaczącą przewagę nad FMJ. Co nie zmienia faktu, że popularność, jak i fakt zaadaptowania 9X19 w policji i wojsku w niezliczonej ilości krajów nie wzięła się z powietrza :-)
@@berzerkinglemur6534 Oczywiście - można podać przykłady śmierci od 20 J i przeżycia trafienia w głowę 3 kJ przy uproszczonym przyjmowaniu 100 J jako śmiertelne przy strzale w głowę.
Ponoć magazynka w pepeszy nie dawało się załadować do pełna, załadowanie pełnych 71 sztuk często powodowało zacięcia, zazwyczaj ładowano po kilka naboi mniej, taki sam feler był też w Suomi który miał podobny magazynek jak pepesza
W latach wczesnych 80' z kolegami na wysypisku /złomowisku pod Wrocławiem znalezliśmy pepeszę ,a raczej zdekompletowany szkielet bez kolby ,magazynka i zamka .Oddalismy do szkoły ,gdzie podoobno jeszcze znajduje sie jako eksponat.
Mój pradziadek gdy miał tylko możliwość to swoją ppsh'e wymienił na mp40. Podobno po wystrzeleniu 3 magazynków z ppsh'y można było łapać pociski do czapki z 50m
Bzdura
Prawda !
Mój ojciec ( w wojsku był w 1947 roku , dostał w dupę od frontowców ;-) twierdził to samo
Mówił że jak się ta krótka lufka zagrzała , pociski spadały 30 metrów od strzelającego
Super odcinek i super wiedza, Panie Marcinie . Ciekawi mnie czy dałby Pan radę nakręcić film o radzieckich podwodniakach lub okrętach podwodnych ? Pozdrawiam
Akurat, jak chodzi o "podłodki" - to oprócz Marinesco, prawie same paproki... Na czele z łuninem, który miał tylko nie najgorsze wyniki w rozwalaniu norweskich rybaków.
Strona ktora podales ( iremember ) jest super. Dzieki. Szanowanie.
Nic tak nie cieszy jak seria z Pepeszy :-))) Dla piechociarza broń idealna. On nie jest strzelcem wyborowym, nie ma oddawać pojedynczych precyzyjnych strzałów tylko walić ogniem zaporowym i siać spustoszenie na bliskich odległościach. Na trudne czasy, apokalipsę zombie itd. to obok Kałacha moja weapon of choice :-)
Wolałbym ją trzymać niż, przeciw niej walczyć.
👍👍👍
bardzo ciekawy materiał
Nic tak nie cieszy jak seria z pepeszy 😁
Marcinie, zakres tematyki poruszanej przez ciebie: nieograniczony. Ps. Dla anglojezycznych zainteresowanych tematyka broni polecam kanal yt "forgotten weapons", gdzie ppsz (jak i nasze wizy, raki itp) sa rowniez omawiane i demonstrowane.
Podpisuję się pod tą rekomendacją. Forgotten Weapons to obecnie najlepszy kanał na RUclips jeżeli chodzi o rzetelne, profesjonalne ujęcie w temacie broni palnej i jej historii. Wspieram Iana na Patreonie od dawna i nie żałuję ani centa.
Zdecydowanie. Są kanały, na których jest głośno i efektownie, ale Forgotten Weapons (czyli tak naprawdę Ian "Gun Jesus" McCollum) robi to po prostu mądrze. Aż dziwne, że nie ma drugiego miejsca w internetach, które tak kompetentnie i szeroko opowiadałoby o broni palnej. Jeżeli ktoś chciałby więcej strzelania niż gadania, to zawsze jest bliźniaczy kanał, czyli InRange Tv. Na szczęście głupot w stylu Demolition Ranch, czy FPS Russia tam nie ma.
@@berzerkinglemur6534 Dokładnie, Ian na szczęście dla wszystkich entuzjastów broni palnej stawia na stronę merytoryczną, a nie efekciarskie strzelanie do arbuzów itd, dzięki czemu nie tylko można zobaczyć historyczną, czasami kultową a czasami zupełnie nieznaną broń w akcji, ale też poznać jej historię i konstrukcję od prawdziwego eksperta, a nie samozwańczych "znawców" powtarzających bzdurne mity, jakich na RUclips wielu. Do tego wrzucając sześć filmów w tygodniu tworzy bardzo zróżnicowaną bazę materiału, to też duża zaleta.
Dla polskojęzycznych jeszcze TJ Guns jest dobre
@@janwacawik7432 Wychodzę z założenia, że wszystko dla ludzi. Jak ktoś chce oglądać rozpiernicz w postaci eksplodujących telewizorów czy testów w rodzaju zanurzania Glocka w kisielu, to czemu nie, kto mu zabroni? :-)
Osobiście uważam, że takie podejście jest po prostu męczące. Stąd też prosty wniosek, że z kanału, w którym dominuje merytoryczne podejście, poważny research tematu i szacunek dla widza wyniosę więcej, niż gapienie się na typa, który pruje z AK do wanny, próbuje wysadzić granatem F1 gąsienicę koparki, albo strzela do kosiarki wypełnionej w opór tenerytem.
Nie twierdzę, że zabawa nie może też uczyć. Może. Niszczenie przedmiotów to w tym przypadku jakby nie było balistyka końcowa. IMHO ważne, żeby za tą całą rozpierduchą stały też jakieś konkretne wnioski :-) Poza tym nie bez powodu radosna destrukcja nie jest mile widziana na strzelnicach w Polsce.
Ian to przypadek inteligenta i erudyty. Tylko jak każdy człowiek - też się myli. Na przykład swego czasu stwierdził, że Carcano to najlepszy powtarzalny karabin II wś. Podczas testów praktycznych na strzelnicy okazało się, że nie jest to zła broń, ale przegrywa w sposób znaczący z Mauserem Kar98k. Cóż, umiejętność dostrzegania popełnianych błędów to też dobra cecha :-)
dziękuję
Marcin, dobry bait z tą miniaturką do filmu. Wchodząc myślałem, że to Irytujący Historyk zrobił nowy film a tu bam, Marcin 😀ale fajna odmiana
Nie bardzo go oglądam i nie wiem, jakie miniaturki robi;-(
@ baaaardzo podobne nawet ma odcinek o ppsh i wygląda podobnie ale to nic nie szkodzi myślę zwłaszcza że film jest super 😀
Panie Marcinie pierwszym seryjnym
pistoletem maszynowym był PPD 40
W odcinkach o broni spokojnie możesz się podpierać kanałem Forgotten Weapons.
Dyski ogólnie są zawodne i obecnie praktycznie niestosowane.
To tak jak ja przyjacielu pozdrawiam
Interesujący odcinek. Ta strona z wspomnieniami byłych żołnierzy zapewne jest dobrym źródłem informacji tylko nie wiem czy tłumaczenie dostępne na tej stronie jest poprawne ?
Czy przytoczone wspomnienia żołnierzy, które przedstawiłeś w odcinku pochodzą od tego automatycznego tłumaczenia czy sam to tlumaczyłeś ?
Propozycja na odcinek:
Może zrobisz film o pomocy amerykańskiej jaką otrzymywał Związek Radziecki podczas II Wojny Światowej? Chodzi mi o program Leand Lees o Shermany, które walczyły pod Kurskiem. Uważam ten temat za interesujący a poza tym już masz na swoim kanale film o pomocy amerykańskiej dla ZSRR ale w 1921 roku. Taki film może być rozwinięciem tamtego tematu.
Sam tłumaczyłem, a przez tłumaczenie automatyczne miałem na myśli zwykłego google'a.
Pamiętam film dokumentalny , którego ciąg osnuty był na wspomnieniach wojennych towarzysza Leonida Breżniewa
Prowadzący dowodził w nim że amerykańska pomoc w ramach Lend Lease była mało znaczącym , cztero procentowym wkładem Ameryki w radziecki wysiłek wojenny
" A ten Churchill wykłóca się o dziesięć Hurricanów
A przecież to tandeta !
Nasi piloci nie lubią tych samolotów
Mój komentarz zbyteczny ;-)
Pozdrawiam
@frank santiago
Wiem to ! &-)))
Co powie Rosjanin na publicznym forum trzeba zawsze podzielić na cztery :-)
Serdecznie pozdrawiam wszystkich:)
Wszyscy ja pozdrawiamy ;-)))
Nic tak serca żołnierza nie cieszy jak seria z pepeszy :)
Miniaturka bardzo podobna do tych od Irytującego Historyka. Niezły mindfuck mi zrobiłeś. :P
Raz w życiu strzelałem z pepeszy, niestety "ucywilizowanej" (tylko ogień pojedynczy) i tylko sześć strzałów. Ciężka jak kowadło, ale odrzut jak wiatrówka. Ogólne wrażenie 9/10.
Na zdjęciu 1:14 9x19 pomylona z 32 powinny być odwrotnie opisane.
W 1:15 można było dodać, że w Tule mieściła się fabryka broni, w której właśnie produkowano "Tetetkę" i stąd nazwa miasta w nazwie pistoletu.
Tak, choć to wydało mi się dość oczywiste
@ W sumie racja, lecz podejrzewam, że osoby nie interesujące się bronią mogą tego nie załapać. W każdym razie to drobny szczegół, nieumniejszający wartości merytorycznej tego materiału.
Marcinie ....
Bardzo lubie twoje wideo .... poniewaz bardzo starannie i bezstronnie podchodzisz do spraw zwiazanych z carska Rasija, CCCP oraz obecna Rasija twaysza DWAputina rowniez.
Dziekuje, ze nam to wszystko tak rzetelnie przedstawiasz. Pozdrawiam.
Staram się
@ Wiem ... to widac po twojej rzetelnej pracy !!! Pozdro.
Ktoś tam w tle nagrania coś psznie spożywa?
To major s bo rodo
@@Szymon-bs8es on nie major on kujaroor no chujajoor
@@konsiu4161 jajor
Wiadomo, że nic tak nie cieszy jak seria z pepeszy😊