W tym sensie łatwiejsze, że na rolników nie wysyła się już lisowczyków ;) Natomiast wysłano tajniaków aby robili dymy na konto rolników. Program wykrywania twarzy jednak spisał się na medal = do tego stopnia, że Komenda Główna Policji zaapelowała o zaprzestanie publikowania zdjęć prowokatorów, co dopełniło kompromitacji :) Dlatego 11 XI br. policja już odmówiła prowokacji. Marek Jakubiak mówił że takie propozycje były przed Marszem Niepodległości ze strony polityków i dowództwa ale zwykli mundurowi już nie chcieli się w to bawić, pomni tego co się stało po wiecach rolników (publikacja wizerunków ich kolegów w sieci).
Polubiam😉 Patrzę w swoje duże okno i współczuję przodkom ich trudnego życia. Żyjemy naprawdę w dobrych czasach i tego nie doceniamy💚 Dziękuję za kolejny ciekawy odcinek i życzę wesołych świąt🎄🎀
@@Christine.L550 Rozdźwięk między politykami a narodami, który tak smuci choćby dr Jacka Bartosiaka, bierze się z prostego powodu = politycy są już zakotwiczeni w ''nowej normalności'' a zwykli ludzie tkwią nadal w miarę normalnej normalności :) Przynajmniej w swej zdecydowanej większości :)
Jest Pan wyjątkowym historykiem, który bardziej interesuje się życiem przeciętnych ludzi niż bitwami i rodami królewskimi. Przeczytałem dwie Pana książki, są znakomite, choć załamujące, że tak funkcjonowała ta nasza Najjaśniejsza Rzeczypospolita. Pozdrowienia.
@@euzebiuszzagorski1437 Uważam się za patriotę, Polska to moja rodzina, jednak nie należy się oszukiwać, państwo źle funkcjonowało i dlatego upadło. Bez uczciwej diagnozy nie będzie naprawy. Jak widać znowu popełniamy wiele takich podobnych błędów, warcholstwo nie minęło. Pozdrowienia.
@@ireneuszmaslinski9187 Warcholstwo jest u władzy. Pitoń od Góralskiego Veta miał rację w 2021 = ''To my stoimy w prawie a rząd jest rebeliantem''. To samo jest dziś w Polsce czy w Rumunii, gdzie unieważniono konstytucję po wyborach prezydenckich, bo wygrał ''niewłaściwy'' człowiek ;)
Bardzo przyjemnie, słucha się Pana opowieści. W latach mojej młodości, książki historyczne bywały przeważnie nudne. Szkolni historycy też. Zawsze interesowało mnie zwykłe życie ludzi na wsi i w miastach. Dopiero teraz zaspokajam swoją ciekawość. Pana wiedza, i pasja historyczna, jest imponująca.
Mnie bardziej ciekawi polityka i bitwy. Moja ''ex'' zaś zgłaszała zapotrzebowanie na książki opisujące dworskie intrygi i aferki oraz życie królewskich metres. Ciekawiło ją także życie w haremie. Mówiła z lekkim rozmarzeniem pod wpływem serialu ''Wspaniałe stulecie'' : ''Tak sobie leżeć i pachnieć ....''. Chłopi też pachnieli :)) I to mocno. Zresztą nawet królowie Francji pachnieli, co wypomniała królowi jedna z jego kochanek = tylko jedwabne koszule wymieniali a myli się rzadko.
Szczegóły, wczucie się, jak najwierniejsze wejście w czyjeś nierzadko tysiącletnie buty. Autentyczna ciekawość codziennego losu szarych deptaczy tej ziemi :) Mam już kilka książek i trzeba będzie osobną półkę zrobić :)
Książki historyczne Pawła Jasienicy czy Mariana Brandysa (''Koniec świata szwoleżerów'') były rewelacyjne. Eseistyka historyczna w epoce PRL-u, wg mnie stała na wysokim levelu. Także ''Dzieje głupoty w Polsce'' Alexa Bocheńskiego, choć nieco trudne w formie, są naprawdę dobrą książką. Z typowych historycznych opracowań wysoko oceniam walory poznawcze i literackie dzieł Józefa Feldmana o Stanisławie Leszczyńskim oraz Otto von Bismarcku. Także dobrze się czyta wielką cegłę z 1980 roku : ''Historia polskiej dyplomacji do 1572 roku.'' Pomimo prawie tysiąca stron, dzieło niezwykle pouczające i przystępnie opracowane. W ogóle przełomowe (wydawało się wówczas) lata 1980 i 1981 słyną z kilku niezłych opracowań historycznych = także autorstwa Jerzego Łojka (''Konstytucja 3 Maja''). Choć nie do końca zgadzam się z nim odnośnie oceny gen. Chłopickiego i bitwy pod Grochowem. Mam swoją opinię na ten temat i nawet się z nią zgadzam :)
Kolejny wspaniały materiał. Sama pamiętam niechęć moich dziadków do otwierania okien w ich starym drewnianym domu i ciemne pomieszczenia w jeszcze starszym domu moich pradziadków.
Przyzwyczajenie do nieotwierania okien pamiętam dobrze z dzieciństwa. Największym zagrożeniem dla zdrowia był przeciąg. To przez przeciąg człowiek się przeziębiał, dostawał nerwobólów, bólu stawów i kręgosłupa. Otwarte okna groziło przeciągiem, więc prawie nigdy się ich nie otwierało. Dziś wydaje się to zabawne, ale wtedy ludzie naprawdę w to wierzyli.
Taa bo sied,iec w przeciągu to samo zdrowie.otwiera sie albo okno albo drzwi. A jak chcesz przewietrzyc prze iągiem, to idziesz do innego pomieszczenia albo na spacer.
Przeciąg to nie jest akurat żaden zabobon czy coś w tym stylu. Co innego przewietrzyć mieszkanie, a co innego narazić się na taki strumień powietrza wewnątrz budynku. Nabierałem pewnego dnia zboże do mielenia, wewnątrz dużego silosu (budynku). Drzwi z jednej i drugiej strony były otwarte, a ja czułem, że jest zimno, wieje, ale co tam, przynajmniej nie wdycham kurzu. Wieczorem miałem ok 40 stopni. Leki, szybka rekonwalescencja i następnego dnia matura z biologii.
@@krzysztofizdebski1223 też się zastanawiałam i wpisałam do googla.... albo hemoroidy albo zapalenie pęcherza. Obie przypadłości mogą być bardzo bolesne. Ale dlaczego to nazwano wilkiem?
@@RafałMichalski-n6z u mnie zwykle jesli sie nie palil to "trzymalo sie cieplo" bo zawsze grzal sie wielki gar wody np do mycia I podgrzewalo jedzenie by np kazdy kto przyjdzie mial ciepla zupe.
Kolejny bardzo ciekawy odcinek, dziękuję! Bardzo rozśmieszył mnie Gomułka w gomółkach. Wielką przyjemność sprawił mi widok pełnego stada Pana kotów, są wspaniałe!
Te gomółki i Gomułkę dopiero pod koniec zrozumiałam. Wydaje mi się, że przydałby się napis kto to jest, bo nie wierzę, że wszyscy wiedzą, kogo pan ukazał.
Jest świetna naukowa praca Pani Katarzyny Dareckiej "Okna w Gdańsku" od średniowiecza do współczesności. Bardzo ciekawa pozycja, którą Panu polecam, mimo że odnosi się tylko do tego miasta. Chociaż prócz średniowiecza ciężko to cedować na resztę kraju, bo to miasto było absurdalnie bogate nawet w porównaniu do Krakowa.
Ciekawy odcinek. Okna, poza odlewanymi gomółkami wykonywano ze szkła dmuchanego. Wydmuchiwano duży balon ze szkła i go przecinano a następnie ręcznie rozwałkowywano - jak ciasto na stolnicy. Takie tafle - większe i bardziej przejrzyste wykorzystywano do witraży, gdy szkło było barwione. Dopiero w XIX wieku wprowadzenie przemysłowych walcarek, a później szkła ciągnionego i w końcu technologii float dało jego powszechność i taniość. Inną sprawą jest, że gdy nawet chaty miały okna tylko z jednej (południowej) strony, to w pozostałych kierunkach nie rezygnowano z możliwości obserwacji - stosując tzw. wyziory. Taką nazwę znam z Podhala. Były to miejsca, gdzie celowo pomiędzy belkami nie dawano mchu czy słomy pozostawiając szczelinę - zwykle zatykaną szmatą.
Takie malutkie okienka miały w zależności od czasów i regionu jeszcze jedną zaletę: umieszczone wysoko pod samym dachem, uniemożliwiały wdarcie się bandyty/złodzieja/Szweda/Lisowczyka itd. do domostwa. Pamiętam takie rozwiązania np. że skansenu w Kommern w Nadrenii-Westfalii, pewnie i w Polsce bywało podobnie?
małe okienka, np. rozmiaru pięści (jeśli jakiekolwiek) celowo robiono w komorach - czyli w pomieszczeniu, gdzie właśnie chłop przechowywał swój dobytek narażony na zlodziei.
@WielkaHistoria To coś w niemieckim skansenie miało WSZYSTKIE okna wg. normy DIN1618 tzn. ramiona dorosłego mężczyzny nie mają prawa przejść i na tyle wysoko, że nie da się strzelić do środka z muszkietu bez taboretu. Do tego budynek zawierał stajnię i stodołę - wszystko razem - i opancerzone wrota z grubych desek. Chyba nie zawsze panował tam porządek i wyższa cywilizacja🤣 Dlatego ciekawe czemu chyba od drugiej połowy wieku XVII zaczęliśmy się rozwijać jakby w odmiennych kierunkach...
Złodziejstwo na wsi zawsze się pleniło. Gdy memu dziadkowi stolarzowi znikało drzewo w Długopolu (''Ziemie Odzyskane'', po 45 roku), to w szczapie drewna nawiercił otwór, wsypał prochu z niemieckiego naboju i zaczopował otwór. Tak spreparowane drewienko położył ma wierzchu sągu. Jakiś czas potem znów zniknęło drzewo a dwie chałupy dalej, sąsiadom urwało komin na dachu ;))
Po II WW ludzie na wsi mieli też sporo broni i amunicji. Gdy memu dziadkowi stolarzowi znikało drzewo w Długopolu (''Ziemie Odzyskane'', po 45 roku), to w szczapie drewna nawiercił otwór, wsypał prochu z niemieckiego naboju i zaczopował otwór. Tak spreparowane drewienko położył ma wierzchu sągu. Jakiś czas potem znów zniknęło drzewo a dwie chałupy dalej, sąsiadom urwało komin na dachu ;))
Im mniej okien, tym konstrukcja domu z bala była bardziej stabilna. A przecież budowano często z niezbyt grubych drzew. Rozbierałem kiedyś taki lichy stary dom z drewna, stąd taka refleksja.
Bardzo się mylisz, zapraszam obejrzeć mój dom stary, woj lubelskie. Długość i grubość drewna taka, że trudno teraz o takie drzewa. Widać to na strychu! Drewno podobno było z lasów spod Biłgoraja.Bylo dwa okna na każdej stronie, słońce było i nadal jest w domu o każdej porze dnia. Pozdrawiam
@@ewasadurska9888 Nie znam przykładów z woj lubelskiego, tylko z biednej południowej Galicji, spod Tarnowa. Pamiętam stare zabudowania gospodarskie, które stały jeszcze w latach 60. i 70. i zbudowane były z lichych bali (b. cienkich). Obory które miały 1 okienko na dole zatykane było grubą deską. I przez to okienko wyrzucało się obornik. I bynajmniej tych budowli nie wznosili cieśle, tylko prości ludzie, którzy wiedzieli, że cięcia w ścianach osłabią konstrukcję, a na solidne ościeżnice stać było mało kogo. Kiedyś brałem też udział w budowie zagrody bez dachu dla owiec i krów i dziwiło mnie, dlaczego nie robi się normalnego wejścia tylko takie niskie "oszczędne. No i teraz wiem.
Najlepsza lekcja historii jaką w życiu mialam. Interesujaca. W szkole sredniej nie znosiłam historii, nic mi sie tam kupy nie trzymalo, a to byly lata 70.
Głaski dla zacnej kociej gromadki zgromadzonej wokół choinki 🐈🐈😍🐈🐈 No i za przekazaną wiedzę - bardzo ciekawy temat, tak bliski nam na co dzień, a tak mało zauważany.
Witam serdecznie. Oglądam często Pańskie ciekawe historyczne odcinki o dawnej Polsce. Zwłaszcza te o dawnej wsi, ponieważ sam wywodzę się z lubelskiej wioski. Moja żona zawsze mówi że kto kocha koty pewnie jest wrażliwym i dobrym człowiekiem, tutaj mogliśmy zobaczyć Basię Tosię Bolka i Karola, niesamowite jak przyjaźnie sobie żyją pod jednym dachem. Wesołych Świat Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego nowego roku życzę 👍
Pracuję obecnie w tym przemyśle (stolarki okiennej). Spoko robota, niby taka zwykła rzecz ale niektórzy mają fantazję jeśli chodzi o projekty. Okna, których na codzień nie zauważamy choć patrzymy na nie i przez nie całe dnie. Swoją drogą 60groszy wtedy a dzisiejsze 2000 złotych to w zasadzie nie wiele się zmieniło, bo to cena podobna jak za jedno porządne okno z montażem.
Książka jest naprawdę super!!! Właśnie ją czytam, a właściwie delektuję się nią. Jest niezwykle ciekawa, napisana świetnym językiem, pięknie wydana, bogato ilustrowana kolorowymi i czarno-białymi, opisanymi obrazkami, w twardej oprawie, z bogatą bibliografią. Czytając ją cały czas myślę o tym, jak bardzo zmieniły się nasze obecne warunki bytowania, zwłaszcza po II wojnie światowej, w porównaniu do nieodległych przecież czasów. Przeczytajcie, a być może docenicie to, co już posiadacie i z większą rozwagą będziecie wydawać kasę na wciąż nowe, tandetne gadżety pozbywając się ochoczo już posiadanych. Gorąco polecam tę lekturę, a autorowi ogromnie dziękuję za tak wielką dawkę solidnej, ciekawej wiedzy! Więcej takich publikacji, Panie Kamilu!!! :)) Wesołych świąt wszystkim! :))
Coraz bardziej lubię Pańskie filmy. Porusza Pan angażujące tematy. Okazuje się, że zastanawiałem się nad częścią z nich całe życie i zawsze miałem co do nich gro wątpliwości. Forma jest zwięzła i treściwa; przeplatana lekkim humorem napawa pogodą ducha. Oglądam o poranku, zbudzony harmiderem, jaki zapewniły dziatki siostry, która odwiedziła dom rodzinny w święta... Film pomógł mi złagodzić trudy z jakimi przyszło mi się zmagać.
dziękuję za tak wspaniały przekaz...wole historie przodków niz obecne czasy komercji i konsumpcji i zagubienia w tam niby wygidnym dla nas świecie...😊 totalnego
Jakbyś musiała na stałe mieszkać w ciemnej, chłodnej i ciasnej chałupie bez łazienki, bez bieżącej wody, czy nawet bez wychodka, szybko przestała byś sentymentalizować czasy biedy i ciemnoty. Zwłaszcza kobiety musiały cierpieć nie mogąc na codzień zachować podstawowej higieny.
Jestem ze wsi,wieś że mnie nigdy nie wyszła,mam 80 lat,czytając chłopów,, czułam,przypominałam sobie to wszystko co znałam z autopsji,zapachy,charaktery ludzi,ich morale,wady i zalety,tu było więcej niż w książkach historycznych,choć warto je połączyć literaturę i historię,oby tylko nie była podrasowana i dopasowana do polityki chociaż warto też słuchać i oglądać co również czynię wszystkiego dobrego
Kiedyś chyba czytałem że wykorzystywano rogi i kopyta w celach produkcji cienkich szybek. Podobno moczone w wodzie rogi da się uplastycznić i zrobić z nich cienką powierzchnię, która jeśli będzie wystarczająco cienka, będzie przepuszczać trochę światła. Niestety nie wiem czy to prawda, który okres i czy to było powszechne.
Takie półprzepuszczalne płytki daje się wytworzyć też ze skóry. Widziałem teatrzyk cieni mający turecki rodowód, w którym figurki wykonane są właśnie z półprzepuszczalnej (cieniutkiej), barwionej skóry. To właściwie teatrzyk dla dzieci ale panowie Albert Kwiatkowski i Umut Nebioglu realizują to w bardzo ciekawy, wart zobaczenia spektakl, a i można się od nich wiele dowiedzieć o tej materii.
Znam chałupę z 1936 roku. Zewnętrzne okna oryginalnie były otwierane. Na zimę znosiło się ze strychu i montowało na kołki całe, wewnętrzne ramy z szybami - bez możliwości ich otwierania.
Na święta pożyczyłem Diunę 3 i Wawel biografa. Naprawdę świetnie pan pisze panie Kamilu. Oprowadzałem turystów po KRK, studiowałem historię wolę okres nowożytny na świecie niż średniowiecze ale filmy i książka wchodzą rewelacyjnie. Przyjemne poczucie poszerzania posiadanej wiedzy i aż chce się wracać na Wawel. Polecam każdemu kogo spotkam
Niesamowicie ciekawy odcinek. Wychowałam się na wsi i rzeczywiście z tym otwieraniem okien a raczej nieotwieraniem coś było na rzeczy. Ale jak zobaczyłam ekipę pod choinką to wartość odcinka poszybowała w górę 😀
Dzisiaj pod choinką jako mój prezent ujrzałam "Zycie w chłopskiej chacie". Jednak, na moje szczęście, mój mąż śledzi historie mojego youtube 😂 A jutro siadam, jem serniczek i czytam. Wesołych Świat!
Dawniej chłopi nie otwierali okien gdyż stara mądrość ludowa głosiła, iż lepszy ciepły smrodek niż wonny chłodek. Od smrodu jeszcze nikt nie umarł , a od chłodu to nie jeden. Tyle porzekadło oparte na długo trwających obserwacjach.
Dziękuję za kolejny interesujący materiał 😃 Właśnie dotarła do mnie wspomniana książka i mam zamiar w czasie świat ja pochłonąć 😄 Poprzednie tytuły czytało mi się wspaniale ,dlatego też jestem przekonany że będzie to doskonała lektura 🤗 Pozdrawiam serdecznie
Bez przesady. Poranna pobudka u Babci to szeroko otwarte okna od wiosny do końca lata. Pozną jesienią i zimą otwierane tylko aby wywietrzyć izby ze wzgledu na opalanie węglem, trociną czy drewnem.
Szeroko otwarte okna od wiosny do końca lata ? To dlaczego w okresie letnim w drzwiach wszelkiego rodzaju ruchome zasłony, z tkanin, sznurków, pasemek tworzywa... ?
@TakAndrzejPolak żeby muchy nie wlatywały. A wietrzenie służy temu aby usunąć zastałe powietrze z pomieszczeń. Jak okna były otwarte cały czas, pomagano sobie firankami i packami na muchy.
Moja ''ex'' kiedyś mi wypomniała, że gdy starałem się o jej względy, to w pokoju można było siekierę zawiesić i nie narzekałem :)) A teraz dymek mi przeszkadza i balkon otwieram. Ale nawet ona otwiera już sama drzwi na balkon i okna, aż zimnica się robi. Jadę do niej na Sylwestra i znów trochę pomarznę :)
Jeszcze jedna drobna rzecz. Ponoć okna składały się z kilku małych okienek (szybek), gdyż taniej było wymienić (lub zatkać) jedną małą tafelkę szkła zamiast jednej wielkiej tafli. U mojej prababci okna składały się z 12 małych szybek.
Babcia mojego męża nigdy, ale to nigdy nie otwierała okien (bo już nawet się nie dało). Co roku na wiosnę, kazała malować okna na biało, żeby było ładnie i ,,czysto", ale skrzydła razem z ramami. Bo ,,na wiosnę odnowione, a na zimę uszczelnione". 🤦♀️🤮
Bardzo ciekawy materiał Dziękuję) Spodobało się że pan pokazał nagrania z muzeum. U nas w Białorusi podobne chatę) z normalnymi oknami 😅 starożytnych okien nigdy nie spotykałem😊
Bardzo ciekawy materiał. Pamiętam, jak około 30 lat temu czytałem Krzyżaków Sienkiewicza. Tam, kilka razy mowa była o oknach wypełnionych błoną. Zastanawiało mnie to bardzo, czym może być ta błona i czemu nie używali po prostu szyb. Ojciec zasugerował, że to może z powodu wysokiej ceny szyb, co jak rozumiem jest prawdą. Co do błon, myślałem, że to może pęcherze pławne wielkich ryb. Teraz Pan po tylu latach przypomniał mi o tym. W dostępnej obecnie elektronicznej wersji łatwo znaleźć te miejsca.
Też mnie to nurtowało, choć historyk już chyba w podstawówce wspominał o tych pęcherzach w "oknach". Za 200 lat ludzie pewnie będą się śmiali z tego co mamy dzisiaj, bo tak olbrzymie straty ciepła przez te okna to kuriozum.
Panie Kamilu. Jak zwykle ciekawa historia.U Pana zawsze kawal ciekawej historii. Mam polke ze wszystkimi Pana ksiazkami. A tak nienawidzilam lekcji z tego przedmiotu.
@WielkaHistoria Wszystkimi. Jak nie papierowa to na kindlu. Udało się Panu to czego nie udało się nie jednemu belfrowi od historii. A mianowicie wzbudzenie ciekawości. I bardzo mnie cieszy, że jest też kanał. Bo Pana Głos.... Ach... Przechodzę w inny wymiar. Pozdrawiam. To chyba musi Pan kupić... brakujacy egzemplarz.
To "Lietuvos ir Lenkijos istoriją kūrusios damos" więc obawiam się, że wysyłka trochę by kosztowała ;-) a potem nawet nie przeczytam, bo nie znam języka ;-)
Niechęć do otwierania okien wśród włościaństwa trwała i po II WŚ. Mam koleżankę, która się urodziła i wychowywała na wsi lubelskiej grubo po wojnie w wieloosobowej rodzinie. Nigdy nie pozwalała na wietrzenie pokoju. Potrafiła spać z w zaduchu. Chyba była do tego już genetycznie przystosowana.
Ale cofa nas pan do epoki prawie że kamienia łupanego. A wydawało by się że to aż tak niedawno. Skok jaki odbył się na przełomie kilkuset lat jest gigantyczny. Nasi przodkowie walczyli o przetrwanie. A nas uczono o wsi sielskiej i anielskiej, ale z czyjej perspektywy. Bardzo ciekawe.
@@WielkaHistoria każdy film jest bardzo bogaty w informacje więc ciężko o coś dopytać natomiast zagadka o to ilę ich jest pozostawała nie do rozwikłania aż do dziś 😀wszystkiego dobrego
Po prostu my chuchra i lebiegi jesteśmy potomkami twardzieli, którym nie przeszkadzały brud, smród, wilgoć, pleśń, robactwo, licha odzież, zimno, upał, a i z głodem sobie radzili. Myślę, że dla owych twardzieli dzisiejszy nasz świat, nawet ludzi niezbyt zamożnych, to świat bogactwa i luksusu.
''Zielonego ładu'' ludzkość może nie przetrwać ;) Oczywiście żartuję :) Zielony ład podzieli los czerwonego ładu = oba nie spinały się ekonomicznie. Ale za to było bardzo śmiesznie pod koniec lat 80-tych ;) Kabarety były najlepsze w całej historii polskiej rozrywki (Smoleń i Laskowik, Pietrzak, Spotkania z balladą, konferencje prasowe Urbana). Wesołych Świąt !
@@Blejk_Karington Powstrzyma, choć trochę :) W mojej chałupie były siatki na oknach a w drzwiach wisiała gaza aby latem wietrzyć dom ale zatrzymać chociaż 75 % much i komarów. Muchy zawsze są tam gdzie zwierzęta. A mieliśmy przez jakiś czas owce (duże stado) a potem krowy i świnki na własne potrzeby. Kur i królików nawet nie liczę. Gdy kot zaczaił się na jaskółki pod oknem kurnika, to mądre ptaszki niemal do domu nam wleciały aby poprosić o pomoc. Gdy kiedyś kot prężył się do skoku pod karmnikiem dla ptaków, to brat trafił go z wiatrówki w sam koniec napiętego ogona ;)) Kot kilka razy próbował zmieścić się między sztachetami płotu ale odbijał się głową od desek, w takim był szoku 🤣
W moim regionie krążyło powiedzenie (a jest to region górski) odpowiadające na pytanie, dlaczego jest tu tak czyste powietrze; a no dlatego, że chłopi nie otwierają okien 🙃. Pozdrawiam 🙋♀️🙏💗
Znajomy był mechanizatorem w PGR. Opowiadał że ktoś w pługu, aby ustabilizować lemiesz zamiast klina wbił obcęgi :) I tak już zostało ... Prowizorka jest wieczna.
Jeżeli takie małe okno kosztowało 60 groszy czyli 2000 złotych, to ile kosztowało zbudowanie całej chaty (a w stosunku do okna jest po prostu ogromna, super ogromna) plus wewnętrzne wypełnienie piecem, naczyniami i, dla niektórych prymitywne maszyny do różnych rzemiosł??!! A ile by to teraz kosztowało??!! I czy oni naprawdę też mieli kredyty hipoteczne na wiele dziesięcioleci lub w rok wybudowali własne mieszkanie???!!!!
Prawdę mówiąc szkło na okna mogło kosztować niewiele mniej niż cała chata. Jednak budowa w dużym stopniu odbywała się pozapieniężnie. Trochę liczb odn. budowy w XIX wieku podaję w książce.
Ile razy wysłucham odcinka o życiu chłopów w dawnych wiekach, zaczynam doceniać luksusy, które mamy na co dzień😅
Polscy chłopi nie otwierali okien bo mieli ku..wa drzwi balkonowe
To tylko błyskotki, które niewolę czynią nieco milszą :) Nasza epoka to mieszanka współczesnego niewolnictwa i feudalizmu bankowo - korporacyjnego.
@@krzysztofizdebski1223 Niby tak, ale jednak nasze życie jest łatwiejsze...
W tym sensie łatwiejsze, że na rolników nie wysyła się już lisowczyków ;) Natomiast wysłano tajniaków aby robili dymy na konto rolników. Program wykrywania twarzy jednak spisał się na medal = do tego stopnia, że Komenda Główna Policji zaapelowała o zaprzestanie publikowania zdjęć prowokatorów, co dopełniło kompromitacji :) Dlatego 11 XI br. policja już odmówiła prowokacji. Marek Jakubiak mówił że takie propozycje były przed Marszem Niepodległości ze strony polityków i dowództwa ale zwykli mundurowi już nie chcieli się w to bawić, pomni tego co się stało po wiecach rolników (publikacja wizerunków ich kolegów w sieci).
W tym sensie łatwiejsze, że na rolników nie wysyła się już lisowczyków ;)
Polubiam😉
Patrzę w swoje duże okno i współczuję przodkom ich trudnego życia. Żyjemy naprawdę w dobrych czasach i tego nie doceniamy💚
Dziękuję za kolejny ciekawy odcinek i życzę wesołych świąt🎄🎀
"Naprawde dobre czasy" to przeszłość.
Duże okna , podczas mycia, bywają przyczyną niesPOdziewanych zgonów.
@SzymonOlszewski-k1r W wannie też można umrzeć i dlatego mamy się nie myć? Życie to jest ryzyko.
@@basiajesienna3109 I zawsze kończy się śmiercią.
@@Christine.L550 Rozdźwięk między politykami a narodami, który tak smuci choćby dr Jacka Bartosiaka, bierze się z prostego powodu = politycy są już zakotwiczeni w ''nowej normalności'' a zwykli ludzie tkwią nadal w miarę normalnej normalności :) Przynajmniej w swej zdecydowanej większości :)
Jest Pan wyjątkowym historykiem, który bardziej interesuje się życiem przeciętnych ludzi niż bitwami i rodami królewskimi. Przeczytałem dwie Pana książki, są znakomite, choć załamujące, że tak funkcjonowała ta nasza Najjaśniejsza Rzeczypospolita. Pozdrowienia.
Dziękuję:)
Zajmuje się wyłącznie obsrywaniem Polski.
@@euzebiuszzagorski1437 Uważam się za patriotę, Polska to moja rodzina, jednak nie należy się oszukiwać, państwo źle funkcjonowało i dlatego upadło. Bez uczciwej diagnozy nie będzie naprawy. Jak widać znowu popełniamy wiele takich podobnych błędów, warcholstwo nie minęło. Pozdrowienia.
@@ireneuszmaslinski9187 Warcholstwo jest u władzy. Pitoń od Góralskiego Veta miał rację w 2021 = ''To my stoimy w prawie a rząd jest rebeliantem''. To samo jest dziś w Polsce czy w Rumunii, gdzie unieważniono konstytucję po wyborach prezydenckich, bo wygrał ''niewłaściwy'' człowiek ;)
@@ireneuszmaslinski9187 Warcholstwo jest u władzy.
Bardzo przyjemnie, słucha się Pana opowieści. W latach mojej młodości, książki historyczne bywały przeważnie nudne. Szkolni historycy też. Zawsze interesowało mnie zwykłe życie ludzi na wsi i w miastach. Dopiero teraz zaspokajam swoją ciekawość. Pana wiedza, i pasja historyczna, jest imponująca.
Dziękuję za tak miłe słowa i pozdrawiam :)
Mnie bardziej ciekawi polityka i bitwy. Moja ''ex'' zaś zgłaszała zapotrzebowanie na książki opisujące dworskie intrygi i aferki oraz życie królewskich metres. Ciekawiło ją także życie w haremie. Mówiła z lekkim rozmarzeniem pod wpływem serialu ''Wspaniałe stulecie'' : ''Tak sobie leżeć i pachnieć ....''. Chłopi też pachnieli :)) I to mocno. Zresztą nawet królowie Francji pachnieli, co wypomniała królowi jedna z jego kochanek = tylko jedwabne koszule wymieniali a myli się rzadko.
Szczegóły, wczucie się, jak najwierniejsze wejście w czyjeś nierzadko tysiącletnie buty. Autentyczna ciekawość codziennego losu szarych deptaczy tej ziemi :) Mam już kilka książek i trzeba będzie osobną półkę zrobić :)
Książki historyczne Pawła Jasienicy czy Mariana Brandysa (''Koniec świata szwoleżerów'') były rewelacyjne. Eseistyka historyczna w epoce PRL-u, wg mnie stała na wysokim levelu. Także ''Dzieje głupoty w Polsce'' Alexa Bocheńskiego, choć nieco trudne w formie, są naprawdę dobrą książką. Z typowych historycznych opracowań wysoko oceniam walory poznawcze i literackie dzieł Józefa Feldmana o Stanisławie Leszczyńskim oraz Otto von Bismarcku. Także dobrze się czyta wielką cegłę z 1980 roku : ''Historia polskiej dyplomacji do 1572 roku.'' Pomimo prawie tysiąca stron, dzieło niezwykle pouczające i przystępnie opracowane. W ogóle przełomowe (wydawało się wówczas) lata 1980 i 1981 słyną z kilku niezłych opracowań historycznych = także autorstwa Jerzego Łojka (''Konstytucja 3 Maja''). Choć nie do końca zgadzam się z nim odnośnie oceny gen. Chłopickiego i bitwy pod Grochowem. Mam swoją opinię na ten temat i nawet się z nią zgadzam :)
Jak zwykle szybko, na temat i ciekawie. Uff, okna uratowane.
Uwielbiam Pana program. Wreszcie cos o zwyklych ludziach a nie tylko ta szlachta i królowie 👌👏
Jesteś MISTRZEM!!!! Balsam dla duszy i serca ❤️
Kolejny wspaniały materiał. Sama pamiętam niechęć moich dziadków do otwierania okien w ich starym drewnianym domu i ciemne pomieszczenia w jeszcze starszym domu moich pradziadków.
myszy i robactwo było więźniami
@@maniek9 raczej zasobem strategicznym - pozywieniem ostatniej rezerwy na ciezka zime :D
@@staregierki760 A ja myślałem że żyli razem w symbiozie🪳🛖
@@maniek9 Koty i myszy, tak :) Żyły w symbiozie. Wesołych Świąt !
@@krzysztofizdebski1223 Wesołych i zdrowych świąt🎄
Dziękuję, wykład niezmiernie ciekawy.
Przyzwyczajenie do nieotwierania okien pamiętam dobrze z dzieciństwa.
Największym zagrożeniem dla zdrowia był przeciąg. To przez przeciąg człowiek się przeziębiał, dostawał nerwobólów, bólu stawów i kręgosłupa. Otwarte okna groziło przeciągiem, więc prawie nigdy się ich nie otwierało.
Dziś wydaje się to zabawne, ale wtedy ludzie naprawdę w to wierzyli.
Taa bo sied,iec w przeciągu to samo zdrowie.otwiera sie albo okno albo drzwi. A jak chcesz przewietrzyc prze iągiem, to idziesz do innego pomieszczenia albo na spacer.
Przeciąg rozumiem, jest całkowicie neutralny dla zdrowia?
Przeciąg to nie jest akurat żaden zabobon czy coś w tym stylu. Co innego przewietrzyć mieszkanie, a co innego narazić się na taki strumień powietrza wewnątrz budynku. Nabierałem pewnego dnia zboże do mielenia, wewnątrz dużego silosu (budynku). Drzwi z jednej i drugiej strony były otwarte, a ja czułem, że jest zimno, wieje, ale co tam, przynajmniej nie wdycham kurzu. Wieczorem miałem ok 40 stopni. Leki, szybka rekonwalescencja i następnego dnia matura z biologii.
Z dzieciństwa pamiętam najbardziej to : ''Nie siadaj na kamieniu, bo wilka dostaniesz'' ;) Do dziś nie wiem co to ten ''wilk'' ;)
@@krzysztofizdebski1223 też się zastanawiałam i wpisałam do googla.... albo hemoroidy albo zapalenie pęcherza. Obie przypadłości mogą być bardzo bolesne. Ale dlaczego to nazwano wilkiem?
Bo mieli otwarte drzwi. I ze sto razy na dzień wychodzili na powietrze. A w ciepłe pory roku byli prawie caly dzień poza domem.❤
Do tego w cieple dni drzwi byly otwarte od Rana do nocy.
Ale przede wszystkim nie palił się ogień cały dzień
To prawda. Siedziało się na progu jadło się na progu. Myło nogi na progu. Wszystko się działo na progu
Na progu oraz na podwórzu. W domach głównie spali.
@@RafałMichalski-n6z u mnie zwykle jesli sie nie palil to "trzymalo sie cieplo" bo zawsze grzal sie wielki gar wody np do mycia I podgrzewalo jedzenie by np kazdy kto przyjdzie mial ciepla zupe.
Kolejny bardzo ciekawy odcinek, dziękuję!
Bardzo rozśmieszył mnie Gomułka w gomółkach.
Wielką przyjemność sprawił mi widok pełnego stada Pana kotów, są wspaniałe!
Te gomółki i Gomułkę dopiero pod koniec zrozumiałam. Wydaje mi się, że przydałby się napis kto to jest, bo nie wierzę, że wszyscy wiedzą, kogo pan ukazał.
Jest świetna naukowa praca Pani Katarzyny Dareckiej "Okna w Gdańsku" od średniowiecza do współczesności. Bardzo ciekawa pozycja, którą Panu polecam, mimo że odnosi się tylko do tego miasta. Chociaż prócz średniowiecza ciężko to cedować na resztę kraju, bo to miasto było absurdalnie bogate nawet w porównaniu do Krakowa.
Kociaki !!! Jaka niespodzianka !!!!!🐈⬛🐈🐈⬛🐈 Pieszczoszki kochane. Pozdrawiam
Nareszcie wszystkie urocze mordki razem 😻
Pozdrawiam i dziękuję za kolejny film!!!
Spokojnych Świąt 🎄!!!
Pozdrawiam Autora i szanownych słuchaczy.
W końcu komplet koteczków w jednym ujęciu.
A materiał jak zawsze zajmujący i ciekawie podany.
Basia wyglada na maine coona , wiem bo mam dwa
to taki nowy model polskiej rodziny. dzieci są de mode
Ciekawy odcinek.
Okna, poza odlewanymi gomółkami wykonywano ze szkła dmuchanego. Wydmuchiwano duży balon ze szkła i go przecinano a następnie ręcznie rozwałkowywano - jak ciasto na stolnicy. Takie tafle - większe i bardziej przejrzyste wykorzystywano do witraży, gdy szkło było barwione.
Dopiero w XIX wieku wprowadzenie przemysłowych walcarek, a później szkła ciągnionego i w końcu technologii float dało jego powszechność i taniość.
Inną sprawą jest, że gdy nawet chaty miały okna tylko z jednej (południowej) strony, to w pozostałych kierunkach nie rezygnowano z możliwości obserwacji - stosując tzw. wyziory. Taką nazwę znam z Podhala. Były to miejsca, gdzie celowo pomiędzy belkami nie dawano mchu czy słomy pozostawiając szczelinę - zwykle zatykaną szmatą.
Bardzo ciekawe:) 🎉🎉🎉
Dziękuję za ciekawą i interesującą opowieść . Czekam na więcej 😊❤
Bardzo dziękuję za ciekawy odcinek
Takie malutkie okienka miały w zależności od czasów i regionu jeszcze jedną zaletę: umieszczone wysoko pod samym dachem, uniemożliwiały wdarcie się bandyty/złodzieja/Szweda/Lisowczyka itd. do domostwa. Pamiętam takie rozwiązania np. że skansenu w Kommern w Nadrenii-Westfalii, pewnie i w Polsce bywało podobnie?
małe okienka, np. rozmiaru pięści (jeśli jakiekolwiek) celowo robiono w komorach - czyli w pomieszczeniu, gdzie właśnie chłop przechowywał swój dobytek narażony na zlodziei.
@WielkaHistoria To coś w niemieckim skansenie miało WSZYSTKIE okna wg. normy DIN1618 tzn. ramiona dorosłego mężczyzny nie mają prawa przejść i na tyle wysoko, że nie da się strzelić do środka z muszkietu bez taboretu. Do tego budynek zawierał stajnię i stodołę - wszystko razem - i opancerzone wrota z grubych desek. Chyba nie zawsze panował tam porządek i wyższa cywilizacja🤣 Dlatego ciekawe czemu chyba od drugiej połowy wieku XVII zaczęliśmy się rozwijać jakby w odmiennych kierunkach...
Złodziejstwo na wsi zawsze się pleniło. Gdy memu dziadkowi stolarzowi znikało drzewo w Długopolu (''Ziemie Odzyskane'', po 45 roku), to w szczapie drewna nawiercił otwór, wsypał prochu z niemieckiego naboju i zaczopował otwór. Tak spreparowane drewienko położył ma wierzchu sągu. Jakiś czas potem znów zniknęło drzewo a dwie chałupy dalej, sąsiadom urwało komin na dachu ;))
@@WielkaHistoria Złodziejstwo na wsi pleniło się zawsze. Ale nie okradali ci najbliżsi lecz dalsi sąsiedzi.
Po II WW ludzie na wsi mieli też sporo broni i amunicji. Gdy memu dziadkowi stolarzowi znikało drzewo w Długopolu (''Ziemie Odzyskane'', po 45 roku), to w szczapie drewna nawiercił otwór, wsypał prochu z niemieckiego naboju i zaczopował otwór. Tak spreparowane drewienko położył ma wierzchu sągu. Jakiś czas potem znów zniknęło drzewo a dwie chałupy dalej, sąsiadom urwało komin na dachu ;))
Jak zawsze ciekawy temat.
Jesteś swój chłop znaczy mój chłop 😀😀 Milo posłuchać o naszych przodkach ❤❤❤
Zakupiłem i przeczytałem polecaną książkę, polecam, bardzo dobrze napisana, wiele ciekawych rzeczy można się z niej dowiedzieć.
Im mniej okien, tym konstrukcja domu z bala była bardziej stabilna. A przecież budowano często z niezbyt grubych drzew. Rozbierałem kiedyś taki lichy stary dom z drewna, stąd taka refleksja.
Oj mylisz sie
Bardzo się mylisz, zapraszam obejrzeć mój dom stary, woj lubelskie. Długość i grubość drewna taka, że trudno teraz o takie drzewa. Widać to na strychu! Drewno podobno było z lasów spod Biłgoraja.Bylo dwa okna na każdej stronie, słońce było i nadal jest w domu o każdej porze dnia. Pozdrawiam
Stabilność konstrukcji zależy od dobrego konstruktora , czyli nasi włościanie byli bardzo mądrzy! Natomiast trwałość zależy od jakości materiałów.
@@ewasadurska9888 Nie znam przykładów z woj lubelskiego, tylko z biednej południowej Galicji, spod Tarnowa. Pamiętam stare zabudowania gospodarskie, które stały jeszcze w latach 60. i 70. i zbudowane były z lichych bali (b. cienkich). Obory które miały 1 okienko na dole zatykane było grubą deską. I przez to okienko wyrzucało się obornik. I bynajmniej tych budowli nie wznosili cieśle, tylko prości ludzie, którzy wiedzieli, że cięcia w ścianach osłabią konstrukcję, a na solidne ościeżnice stać było mało kogo. Kiedyś brałem też udział w budowie zagrody bez dachu dla owiec i krów i dziwiło mnie, dlaczego nie robi się normalnego wejścia tylko takie niskie "oszczędne. No i teraz wiem.
@@ewasadurska9888 Twój stary dom ma szczęście, że został zbudowany z grubych kłód... wszystkie licho zbudowane zostały rozebrane bez litości.
Genialnie się Ciebie słucha i ogląda. Tak trzymaj! Powodzenia :)
Najlepsza lekcja historii jaką w życiu mialam. Interesujaca. W szkole sredniej nie znosiłam historii, nic mi sie tam kupy nie trzymalo, a to byly lata 70.
Rano do kawy nowy odcinek jak znalazł😊
Głaski dla zacnej kociej gromadki zgromadzonej wokół choinki 🐈🐈😍🐈🐈 No i za przekazaną wiedzę - bardzo ciekawy temat, tak bliski nam na co dzień, a tak mało zauważany.
Jeden z lepszych odcinków :)
Witam serdecznie. Oglądam często Pańskie ciekawe historyczne odcinki o dawnej Polsce. Zwłaszcza te o dawnej wsi, ponieważ sam wywodzę się z lubelskiej wioski. Moja żona zawsze mówi że kto kocha koty pewnie jest wrażliwym i dobrym człowiekiem, tutaj mogliśmy zobaczyć Basię Tosię Bolka i Karola, niesamowite jak przyjaźnie sobie żyją pod jednym dachem. Wesołych Świat Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego nowego roku życzę 👍
Niesamowite! Pięknie dziękuję za to niezwykłe opowiadanie. Dla mnie szok ten papier w oknach zamku królewskiego w Warszawie
Bardzo ciekawy filmik, super !
Ładne stadko koło drzewka 😺
Tak a propos kilka lat pracowałem jako błoniarz 😅
Książka kupiona i to niejedna. Dobrze się czyta, co nie znaczy, że się nie słucha Pana opowieści. Dziękuję :)
Pol godziny spokoju na klopie i w końcu można poświęcić chwile czasu na dawke merytorycznego kontentu. Dzieki
Okna w klopie nie otworzyłeś,mam nadzieję....
Pracuję obecnie w tym przemyśle (stolarki okiennej). Spoko robota, niby taka zwykła rzecz ale niektórzy mają fantazję jeśli chodzi o projekty. Okna, których na codzień nie zauważamy choć patrzymy na nie i przez nie całe dnie. Swoją drogą 60groszy wtedy a dzisiejsze 2000 złotych to w zasadzie nie wiele się zmieniło, bo to cena podobna jak za jedno porządne okno z montażem.
Różnica jest taka, że ta cena wynika z porównania z innymi towarami - a nie z zarobkami. Bo te były wielokrotnie niższe niż teraz.
Książka jest naprawdę super!!! Właśnie ją czytam, a właściwie delektuję się nią. Jest niezwykle ciekawa, napisana świetnym językiem, pięknie wydana, bogato ilustrowana kolorowymi i czarno-białymi, opisanymi obrazkami, w twardej oprawie, z bogatą bibliografią. Czytając ją cały czas myślę o tym, jak bardzo zmieniły się nasze obecne warunki bytowania, zwłaszcza po II wojnie światowej, w porównaniu do nieodległych przecież czasów. Przeczytajcie, a być może docenicie to, co już posiadacie i z większą rozwagą będziecie wydawać kasę na wciąż nowe, tandetne gadżety pozbywając się ochoczo już posiadanych. Gorąco polecam tę lekturę, a autorowi ogromnie dziękuję za tak wielką dawkę solidnej, ciekawej wiedzy! Więcej takich publikacji, Panie Kamilu!!! :)) Wesołych świąt wszystkim! :))
Dziękuję za tę piękną rekomendację :)
Coraz bardziej lubię Pańskie filmy. Porusza Pan angażujące tematy. Okazuje się, że zastanawiałem się nad częścią z nich całe życie i zawsze miałem co do nich gro wątpliwości.
Forma jest zwięzła i treściwa; przeplatana lekkim humorem napawa pogodą ducha.
Oglądam o poranku, zbudzony harmiderem, jaki zapewniły dziatki siostry, która odwiedziła dom rodzinny w święta...
Film pomógł mi złagodzić trudy z jakimi przyszło mi się zmagać.
dziękuję za tak wspaniały przekaz...wole historie przodków niz obecne czasy komercji i konsumpcji i zagubienia w tam niby wygidnym dla nas świecie...😊 totalnego
Jakbyś musiała na stałe mieszkać w ciemnej, chłodnej i ciasnej chałupie bez łazienki, bez bieżącej wody, czy nawet bez wychodka, szybko przestała byś sentymentalizować czasy biedy i ciemnoty. Zwłaszcza kobiety musiały cierpieć nie mogąc na codzień zachować podstawowej higieny.
Jestem ze wsi,wieś że mnie nigdy nie wyszła,mam 80 lat,czytając chłopów,, czułam,przypominałam sobie to wszystko co znałam z autopsji,zapachy,charaktery ludzi,ich morale,wady i zalety,tu było więcej niż w książkach historycznych,choć warto je połączyć literaturę i historię,oby tylko nie była podrasowana i dopasowana do polityki chociaż warto też słuchać i oglądać co również czynię wszystkiego dobrego
Wychowalam sie na wsi. Na totalnym koncu swiata. I tesknie za nia kazdego dnia. Kiedys tam wroce :)
@@ingaarsagera-xi6jg No to wal w gnój, nikt ci tego nie zabroni.😂😂😂😂
Polska wieś do lat 60. swoim obrazem życia niczym nie różniła się od przedwojennej.
Przepiękny odcineczek :) dzięki🎉
Kiedyś chyba czytałem że wykorzystywano rogi i kopyta w celach produkcji cienkich szybek. Podobno moczone w wodzie rogi da się uplastycznić i zrobić z nich cienką powierzchnię, która jeśli będzie wystarczająco cienka, będzie przepuszczać trochę światła. Niestety nie wiem czy to prawda, który okres i czy to było powszechne.
Takie półprzepuszczalne płytki daje się wytworzyć też ze skóry. Widziałem teatrzyk cieni mający turecki rodowód, w którym figurki wykonane są właśnie z półprzepuszczalnej (cieniutkiej), barwionej skóry. To właściwie teatrzyk dla dzieci ale panowie Albert Kwiatkowski i Umut Nebioglu realizują to w bardzo ciekawy, wart zobaczenia spektakl, a i można się od nich wiele dowiedzieć o tej materii.
Wysuszone pęcherze z ryby
Znam chałupę z 1936 roku. Zewnętrzne okna oryginalnie były otwierane. Na zimę znosiło się ze strychu i montowało na kołki całe, wewnętrzne ramy z szybami - bez możliwości ich otwierania.
zewnętrzne były też otwierane ale tylko połówka skrzydła lub lufcik u góry tylko w jednym oknie.
ja mam 60 letnią chałupę z oknami otwieralnymi podwójnymi i dwuskrzydłymi, ale na zimę zakładano na zewnątrz trzecie jednoskrzydłowe nieotwieralne
@@WaldemarFrąckiewicz 60letnia to praktycznie młoda a tu o średniowieczu film i dużych różnic nie ma w technice
Jak zawsze przyjemnie było posłuchać. Jak zawsze ciekawy materiał👍
Na święta pożyczyłem Diunę 3 i Wawel biografa. Naprawdę świetnie pan pisze panie Kamilu. Oprowadzałem turystów po KRK, studiowałem historię wolę okres nowożytny na świecie niż średniowiecze ale filmy i książka wchodzą rewelacyjnie. Przyjemne poczucie poszerzania posiadanej wiedzy i aż chce się wracać na Wawel. Polecam każdemu kogo spotkam
Trzeba pamietać też o tym ,że nie były to cudownie ocieplane i szczelne budynki
Niesamowicie ciekawy odcinek. Wychowałam się na wsi i rzeczywiście z tym otwieraniem okien a raczej nieotwieraniem coś było na rzeczy. Ale jak zobaczyłam ekipę pod choinką to wartość odcinka poszybowała w górę 😀
W tym nieotwieraniu okien dających się otworzyć, główną rolę grały muchy ? 😜
Dzisiaj pod choinką jako mój prezent ujrzałam "Zycie w chłopskiej chacie". Jednak, na moje szczęście, mój mąż śledzi historie mojego youtube 😂 A jutro siadam, jem serniczek i czytam. Wesołych Świat!
ale fajny mąż
Smacznego sernika :) ja na diecie, to mi sernik nie przysługuje ;-)
Dziekuje bardzo za kolejny ciekawy odcinek 👍
świetny, autentycznie ciekawy odcinek!
Dzień dobry, miłej niedzieli.
Dawniej chłopi nie otwierali okien gdyż stara mądrość ludowa głosiła, iż lepszy ciepły smrodek niż wonny chłodek. Od smrodu jeszcze nikt nie umarł , a od chłodu to nie jeden. Tyle porzekadło oparte na długo trwających obserwacjach.
Znam to od dziecka w wersji : ''Od ciepłego smrodu nikt nie ucierpiał a od świeżego powietrza padły aż dwie armie : Napoleona i Adiego'' ;)
@@krzysztofizdebski1223 Jak widać zależne to jest od regionu kraju, nie mniej sens ten sam.
😂😂😂😂😂😂😂😂😂
😂😂😂😂
@krzysz😂😂😂😂😂😂tofizdebski1223
z reguły nie subuję i nie lajkuję ale... bardzo przyjemnie się Pana słucha. kanał już trafia na listę reguralnie słuchanych. pozdrawiam
Dziękujemy za ciekawy materiał :) Pozdrawiam!
To już wszystko wiem!!
Mój stary jest chłopem pańszczyźnianym!
Wszystko się zaczyna łączyć w całość...
Co nie otwiera Okien?😂😂
Aj to straszenie 😅No cóż trzeba skrobnać komentarz. Temat bardzo ciekawy, zreszta jak wszystkie przedstawiane przez Pana😊Pozdrawiam
👍👋
Kolejny fantastyczny odcinek. Okno to wspaniały wynalazek. Zaraz po świętach biegnę do biblioteki. Wesołych Świąt.
Fajny film. To nie tylko ciekawe, ale i cenne informacje.
Cudne kotki są fajną ozdobą tego video, proszę tak trzymać!
Dziękuję za kolejny interesujący materiał 😃
Właśnie dotarła do mnie wspomniana książka i mam zamiar w czasie świat ja pochłonąć 😄
Poprzednie tytuły czytało mi się wspaniale ,dlatego też jestem przekonany że będzie to doskonała lektura 🤗
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuje i Pozdrawiam
Bez przesady. Poranna pobudka u Babci to szeroko otwarte okna od wiosny do końca lata. Pozną jesienią i zimą otwierane tylko aby wywietrzyć izby ze wzgledu na opalanie węglem, trociną czy drewnem.
Szeroko otwarte okna od wiosny do końca lata ? To dlaczego w okresie letnim w drzwiach wszelkiego rodzaju ruchome zasłony, z tkanin, sznurków, pasemek tworzywa... ?
@TakAndrzejPolak żeby muchy nie wlatywały. A wietrzenie służy temu aby usunąć zastałe powietrze z pomieszczeń. Jak okna były otwarte cały czas, pomagano sobie firankami i packami na muchy.
Fajne. Nawet bardzo. No i te kotki niby w tle! Pięknie dziękuję
Zawsze chętnie oglądam odcinki historii Pana Karola Janickiego zwłaszcza jego mruczki
Zawsze gdy słucham takiej historii, to myślę sobie, co ja bym zrobił aby zabezpieczyć sobie chatę/komnatę przed chłodem w zimę i zarazem mieć jasno.
Zdecydowanie najciekawszy odcinek jak dla mnie :)
Dziękuję
Dobry odcinek, taki na czasie😘Właśnie stoczyłam bój o wietrzenie🤣
👍
Też muszę toczyć boje..
👋
Moja ''ex'' kiedyś mi wypomniała, że gdy starałem się o jej względy, to w pokoju można było siekierę zawiesić i nie narzekałem :)) A teraz dymek mi przeszkadza i balkon otwieram. Ale nawet ona otwiera już sama drzwi na balkon i okna, aż zimnica się robi. Jadę do niej na Sylwestra i znów trochę pomarznę :)
Wysluchalam z zainteresowaniem dziekuje
Ta wstawka z Gomułką :'D Ciekawe i przyjemnie opowiedziane!
ciesze się że ktoś zauważył i docenił:D
Jeszcze jedna drobna rzecz. Ponoć okna składały się z kilku małych okienek (szybek), gdyż taniej było wymienić (lub zatkać) jedną małą tafelkę szkła zamiast jednej wielkiej tafli. U mojej prababci okna składały się z 12 małych szybek.
Babcia mojego męża nigdy, ale to nigdy nie otwierała okien (bo już nawet się nie dało).
Co roku na wiosnę, kazała malować okna na biało, żeby było ładnie i ,,czysto", ale skrzydła razem z ramami.
Bo ,,na wiosnę odnowione, a na zimę uszczelnione". 🤦♀️🤮
Ciekawy odcinek!
Zawsze zastanawiałam się, jak w dawnych wiekach w ubogich wsiach polskich rozwiązano problem okien. Dziękuję za informacje.
Bardzo ciekawy materiał
Dziękuję)
Spodobało się że pan pokazał nagrania z muzeum. U nas w Białorusi podobne chatę) z normalnymi oknami 😅 starożytnych okien nigdy nie spotykałem😊
Jak zawsze super odcinek 👍 tradycyjnie ciekawe opowieści z naszej historii 🇵🇱👋
Super temat i wstawki graficzne z gomułką i kotami.
No nie długo w miastach też w zimie nie będzie się otwierać bo nie będzie można ogrzewać domów węglem gazem drzewem olejem ropą
No i poza tym w miastach jest zabójczy SMOG.
Bardzo ciekawy materiał. Pamiętam, jak około 30 lat temu czytałem Krzyżaków Sienkiewicza. Tam, kilka razy mowa była o oknach wypełnionych błoną. Zastanawiało mnie to bardzo, czym może być ta błona i czemu nie używali po prostu szyb. Ojciec zasugerował, że to może z powodu wysokiej ceny szyb, co jak rozumiem jest prawdą. Co do błon, myślałem, że to może pęcherze pławne wielkich ryb. Teraz Pan po tylu latach przypomniał mi o tym. W dostępnej obecnie elektronicznej wersji łatwo znaleźć te miejsca.
Rozbawil mnie pan do lez : " czemu nie uzywali po prostu szyb?"
Uwielbiam ten kanał! Ciekawe opowieści, poczucie humoru i koty w każdym odcinku❤️( nawet piękny ,,wampir'' był😉) Pozdrawiam serdecznie
Też mnie to nurtowało, choć historyk już chyba w podstawówce wspominał o tych pęcherzach w "oknach". Za 200 lat ludzie pewnie będą się śmiali z tego co mamy dzisiaj, bo tak olbrzymie straty ciepła przez te okna to kuriozum.
Dlaczego na wsi jest świeże powietrze?
Bo ludzie mieszkań nie wietrzą
😅👍
Śmiechłam 😀
Ja znam: - Bo chłopi nie otwierają okien.
A jak śmierdzi to wiadomo, że ktoś zostawił uchylone.
😂😂👏
@@MartaPyrchalaZarzyckaZ kogo się śmiejecie? Z siebie samych się śmiejecie.
uwielbiam kiedy co niedzielę rano wjeżdża Kamil z porcją pocisków w stronę mych prymitywnych przodków 🤗
ja sobie wypraszam :D, ja tylko mówię jak było. Nie moja wina że nie było dobrze... ;)
nawt dzisiaj bywa roznie :D
@@nightrow4066technologie wjechały czasem na siłę ale prymitywizm pozostał 😂
Czy to są pociski w stronę chłopów czy raczej szlachty, która ludzi tak bardzo wyzyskiwała?
@@agnieszka-orzeszkawiększość szlachty nie była tak bogata i używała w nieotwieralnych małych oknach gomułek .
Panie Kamilu. Jak zwykle ciekawa historia.U Pana zawsze kawal ciekawej historii. Mam polke ze wszystkimi Pana ksiazkami. A tak nienawidzilam lekcji z tego przedmiotu.
Dziękuję :) Ale czy naprawdę wszystkimi? Prawdę mówiąc nawet ja nie mam wszystkich, bo jednej wydawca dalej mi od roku nie wysłał ;-)
@WielkaHistoria Wszystkimi. Jak nie papierowa to na kindlu. Udało się Panu to czego nie udało się nie jednemu belfrowi od historii. A mianowicie wzbudzenie ciekawości. I bardzo mnie cieszy, że jest też kanał. Bo Pana Głos.... Ach... Przechodzę w inny wymiar. Pozdrawiam. To chyba musi Pan kupić... brakujacy egzemplarz.
To "Lietuvos ir Lenkijos istoriją kūrusios damos" więc obawiam się, że wysyłka trochę by kosztowała ;-) a potem nawet nie przeczytam, bo nie znam języka ;-)
@WielkaHistoria Oj. Tej ksiazki nie mam. Jednak poleglam na klamstwie...Dosiego calego 2025 Roku dla Szanownej Pani Malzonki, Pana, Rodziny i kitkow
Bardzo ciekawy kanał ❤
wielkie dzięki za Pana opowiadania
Niechęć do otwierania okien wśród włościaństwa trwała i po II WŚ. Mam koleżankę, która się urodziła i wychowywała na wsi lubelskiej grubo po wojnie w wieloosobowej rodzinie. Nigdy nie pozwalała na wietrzenie pokoju. Potrafiła spać z w zaduchu. Chyba była do tego już genetycznie przystosowana.
😅👍👋
Również miałam sąsiadów, którzy przeprowadzili się że wsi do miasta i nie otwierali.okien nawet latem.
Ale cofa nas pan do epoki prawie że kamienia łupanego. A wydawało by się że to aż tak niedawno. Skok jaki odbył się na przełomie kilkuset lat jest gigantyczny. Nasi przodkowie walczyli o przetrwanie. A nas uczono o wsi sielskiej i anielskiej, ale z czyjej perspektywy. Bardzo ciekawe.
Zgadza się: "Wsi spokojna, wsi wesoła, któryż głos twej chwale zdoła?" - jak pisał poeta.
Jak zwykle bardzo ciekawe, no i wspaniałe koty. 😻
oooo jaaa Cię, to tam jest cała ferajna, nigdy nie mogłem się tych kocin doliczyć 😀😀
I skończą się pytania o to ile ich jest :) prawdę mówiąc dostaje ich więcej niż w jakiejkolwiek historycznej sprawie :D
@@WielkaHistoria każdy film jest bardzo bogaty w informacje więc ciężko o coś dopytać natomiast zagadka o to ilę ich jest pozostawała nie do rozwikłania aż do dziś 😀wszystkiego dobrego
W której minucie te koty? Bom cały czas nie paczył. 😂🤣Są 10:44 sierściuchy, 4 czyli ćwierć moich. 😂🤣🍻Gdzieś wcześniej była już mowa o czterech.
@@zbyszekkania6055 10:59
no to trzeba całość obejrzeć ponownie ;). a tak serio jakoś bliżej końca :)
Tak Pan ciekawie opowiada, że muszę zamówić Pana książkę a może i książki 🥳
czasami się zastanawiam jak to się stało, że ludzkość dotrwała do dzisiejszych czasów
Po prostu my chuchra i lebiegi jesteśmy potomkami twardzieli, którym nie przeszkadzały brud, smród, wilgoć, pleśń, robactwo, licha odzież, zimno, upał, a i z głodem sobie radzili. Myślę, że dla owych twardzieli dzisiejszy nasz świat, nawet ludzi niezbyt zamożnych, to świat bogactwa i luksusu.
@@heliodorbardCi twardziele - bez zębów, z glistami, świerzbem i wszami - to był ten procencik, który plagi dzieciństwa i mory dorosłości przetrwał
@@heliodorbard zdecydowanie, przecież mamy łóżka i w nich śpimy :D
A ty kim jesteś? też można się zdziwić że jesteś!
''Zielonego ładu'' ludzkość może nie przetrwać ;) Oczywiście żartuję :) Zielony ład podzieli los czerwonego ładu = oba nie spinały się ekonomicznie. Ale za to było bardzo śmiesznie pod koniec lat 80-tych ;) Kabarety były najlepsze w całej historii polskiej rozrywki (Smoleń i Laskowik, Pietrzak, Spotkania z balladą, konferencje prasowe Urbana). Wesołych Świąt !
Świetny wyjątkowy historyk, nikt w Polsce tak nie przedstawia historii, to jest prawdziwa historia a nie to jak się nazywał król
Dziękuję za tak miłe slowa, dodają motywacji :)
zimno szło zimą,latem upał wchodził, muchy leciały etc.etc
😂much nie powstrzyma zamykanie okien
@@Blejk_Karington niech będzie ,że w jakimś stopniu
coś jeszcze błyskotko?
@@Różnisty miłego popołudnia jeszcze 👌😁
@@Blejk_Karington lux ;) pozdrowienia
@@Blejk_Karington Powstrzyma, choć trochę :) W mojej chałupie były siatki na oknach a w drzwiach wisiała gaza aby latem wietrzyć dom ale zatrzymać chociaż 75 % much i komarów. Muchy zawsze są tam gdzie zwierzęta. A mieliśmy przez jakiś czas owce (duże stado) a potem krowy i świnki na własne potrzeby. Kur i królików nawet nie liczę. Gdy kot zaczaił się na jaskółki pod oknem kurnika, to mądre ptaszki niemal do domu nam wleciały aby poprosić o pomoc. Gdy kiedyś kot prężył się do skoku pod karmnikiem dla ptaków, to brat trafił go z wiatrówki w sam koniec napiętego ogona ;)) Kot kilka razy próbował zmieścić się między sztachetami płotu ale odbijał się głową od desek, w takim był szoku 🤣
Polubiłem, napisałem komentarz , a i koty wspaniale ,piękne ,,,
Dobry temat przed świętami
W moim regionie krążyło powiedzenie (a jest to region górski) odpowiadające na pytanie, dlaczego jest tu tak czyste powietrze; a no dlatego, że chłopi nie otwierają okien 🙃. Pozdrawiam 🙋♀️🙏💗
Prowizorka przetrwa wieki, bo nie pracuje w stresie.. 😅
Bardzo fajny odc p. Kamilu
Znajomy był mechanizatorem w PGR. Opowiadał że ktoś w pługu, aby ustabilizować lemiesz zamiast klina wbił obcęgi :) I tak już zostało ... Prowizorka jest wieczna.
Dziekuje bardzo
Jeżeli takie małe okno kosztowało 60 groszy czyli 2000 złotych, to ile kosztowało zbudowanie całej chaty (a w stosunku do okna jest po prostu ogromna, super ogromna) plus wewnętrzne wypełnienie piecem, naczyniami i, dla niektórych prymitywne maszyny do różnych rzemiosł??!! A ile by to teraz kosztowało??!! I czy oni naprawdę też mieli kredyty hipoteczne na wiele dziesięcioleci lub w rok wybudowali własne mieszkanie???!!!!
Prawdę mówiąc szkło na okna mogło kosztować niewiele mniej niż cała chata. Jednak budowa w dużym stopniu odbywała się pozapieniężnie. Trochę liczb odn. budowy w XIX wieku podaję w książce.