Kiedyś kupioną grę mogłem sprzedać, wymienić się z kolegą na inną itp. Pamiętam jak pod pozorem walki z piractwem ograniczano prawo konsumenta do zakupionego produktu. Każda gra i tak była do ściągnięcia w dzień premiery, ale trzeba było maltretować konsumenta i obdzierać z praw do zakupionego przedmiotu. Dziś wydawcy dyktują prawo, instalują co im się podoba na naszym komputerze, za czas spędzony na infolinii czy problemy związane z grą niczym nie rekompensują. Czasem muszę się namęczyć by odpalić daną grę nawet kilka godzin, co przeliczając na czas pracy przekracza wartość gry. Są bezkarni, płacimy za coś, co po czasie może nie działać, generować utrudnienia bez prawa do jakiejkolwiek reklamacji. Pieniądze zjadły już dawno poczucie jakiejkolwiek przyzwoitości, a odsprzedawanie zakupionych gier nie podobał się wydawcom już z 2 dekady temu.
Ciekawą formą antypirackiego systemu jest unikatowa zawartość np hitman 2016 gracze którzy legalnie kupili gre dostawali więcej poprzez połączenie z internetem Tryb kontraktów nieuchwytne cele A co najważniejsze wyzwania bez których powtarzanie miasji traci sens głownie przez to gre kupiłem bo pirat był tak okrojony że przechodziłeś misje raz i nie było sensu jej powtarzać no bo po co jak nie ma wyzwań ? ciekawe czy zastosują to w hitman 2 ? Wkońcu nowe studio
Ja sobie sprawdziłem i pirat miał to samo co oryginał Wystarczy przed pobraniem sprawdzić to i owo a nie bez myślnie klikać download na jakimś catshare'że czy innym gównie
Dla mnie najważniejszym powodem dla którego nigdy nie przejdę na pc, jest właśnie to całe zabezpieczanie gier. Weryfikację, kody, albo o zgrozo telefoniczna rejestracja xD Później kwestia stałego połączenia albo czasy dzisiejsze czyli steam, inne aplikacje i ogólnie granie w "wypożyczone" gry. Czyli kupujesz grę fizyczną, dostajesz cyfrową. Dlatego zostaje przy konsolach, gdy kupisz grę to masz te grę na półce, a po czasie możesz odsprzedać albo pożyczyć koledze. Oprócz tego duży rynek gier używanych. Tak naprawdę większość gier na konsolę które grałem to używane. I parę nowych tytułów takich jak: wiedźmin 3, fifa 17 albo GTA 5 (które kupiłem w preorderze).
W dniu premiery kupiłem GTA V. W pudełku jedna z płyt była uszkodzona. Pani na infolinii mówi, że jak im wyślę, to odeślą nową płytę, ale ja chcę grać teraz, a nie za tydzień. Wobec tego pani powiedziała, że jeżeli na stronie Rockstara wpiszę klucz, to będe mógł pobrać grę przez internet. Super! 50KB/s. Niestety serwery zwyczajnie nie wyrabiały. Na szczęście okazało się, że te same pliki, które pobiera instalator, można pobrać przez torrent. Pobrałem przez torrenty, instalator je zaakceptował i zainstalował grę. Przeszedłem grę, była fajna, spoks. Zostawiłem na dysku by móc od czasu do czasu pościgać się z policją. Ostatnio miałem dłuższy wyjazd w odległe miejsce. Oczywiście nie brałem pudełka z GTA V - skoro mam aktywowaną grę na dysku, to po co mi? Na miejscu chciałem pograć i... gra prosi o podanie klucza. Który został daleko daleko. Super. Skontaktowałem się z pomocą techniczną (skoro gra jest przypisana do mojego konta, to nie powinno być problemu), ale nie, muszę mieć klucz i koniec.
Świetne jest to że informacja o tym, że Spore można zainstalować tylko 3 razy nie znajdowała się nigdzie, ani na pudełku, ani przy wpisywaniu klucza aktywacyjnego. EA napisało o co chodzi z tym że nagle spore nie działa po roku.
walczyłam trzy dni z zainstalowaniem W3... Okazało się, że komputer czepiał się zainstalowania GOGa na dysku C. Po przenosinach na dysk D wszystko śmiga jak perszing. Wiem, że to nie "zabezpieczenie antypirackie" ale jednak zabezpieczenie Windowsa przed wprowadzaniem zmian na komputerze.
Ja miałem taką sytuację z Ridickem. Można było ją zainstalować 3 razy o którym nawet nie wiedziałem. Pierwszy raz zainstalowałem ja, potem pożyczyłem koledze a potem nauczycielowi ze szkoły. Po latach chciałem znów zagarac i już nie mogłem.
Limit aktywacji był też na sacredzie. Zainstalowałem go u siebie na pc i na laptopie. Potem pożyczyłem kumplowi. A gdy sam wymieniłem kompa to okazało się, że nie mogę zainstalować gry. Co do samego piractwa. Najlepszy pijar mają firmy, które wypuszczają gry otwarcie mówiąc, że nie ma zabezpieczeń. Zastanawiam się ile procentowo tacy wydawcy tracą przez piratów, a ile normalni. Mam wrażenie, że jak ktoś powie "możecie śmiało piracić moją grę" to więcej osób zechce legalnie ją kupić.
Zgadzam się z autorem filmiku, jest teraz o niebo lepiej niż jeszcze 5-6 lat temu (nie wspominając już o początkach lat 2000). Ilość zabezpieczeń, haseł w legalnych grach był irytujący. I tak wychodziły cracki które je łamały ku uciesze graczy którzy grali na "piratach". To na szczęście ewoluowało, gry nie są już tak drogie (w porównaniu do średniej pensji w naszym kraju) jest nas na nie stać, a gracz nie musi co chwila udowadniać systemowi, że nie jest złodziejem.
Brakowało w tym filmie tylko 5 sek do magicznego progu 10:01 min ale wy mimo to nie chcieliście sztucznie wydłużać filmu dlatego takich ludzi sie szanuje
Jeszcze innym zabezpieczeniem które zaszkodziło uczciwym graczom był Games for Windows Live. To gunfo (tak, napisałem to celowo xD) za cholerę nie chciało działać (nie mogłem się nawet zalogować na utworzony profil) i bardzo obciążało komputer jaki wtedy miałem. Na szczęście Microsoft zaimplementował utworzenie lokalnego profilu offline i dało się w ten sposób normalnie grać ale tylko w tryb singleplayer lub przez LAN. Jeszcze w Sacred 2 był taki DRM że przy instalacji trzeba było aktywować grę online i to nie zawsze chciało działać. Jak Deep Silver wyłączył serwery Sacred 2 to nie mogłem już aktywować gry przez co musiałem ją scrackować xD. Musiałem jeszcze scrackować Fallouta 3 jako że po instalacji dodatków z płyty gra po prostu nie chciała się uruchomić, a z crackiem działała bez zarzutu. Jeszcze Crysis miał jakieś dziwne zabezpieczenia że mój napęd DVD miał problemy z odczytaniem płyty (był on sprawny, jestem tego pewien) dlatego grę również scrackowałem. Tak więc mi jako pecetowcowi tego typu problemy nie są obce xD.
Blaze Rhodon Co do Crysisa, to w ogóle trzeba było go crackować. Miałam oryginał z origin access, ale był mały problem, bo nie działał na wersjach 64 bitowych, więc jedynym sposobem było crackowanie. Przy czym i tak to jest mniejszy problem niż modowanie gry przez społeczność, aby poprawić niedoróbki producenta.
Prawda jest taka że jak kogoś nie stać to i tak nie kupi. A niektóry gry nie chcą spuścić z ceny nawet po 2 latach co jest już chore. Wypuszczają często zabugowane buble i dziwią się że ludzie chcą sprawdzić grę zanim ją kupią.
Przyznam się szczerze, często piraciłem gry, ale z czystym sumieniem mogę przyznać, że zawsze przy najbliższej okazji kupowałem je oryginalnie, nawet jeśli gra była tak skonstruowana, że po jednym przejściu nie oferowała już nic nowego, czyli tego oryginała na steamie ani razu nie odpaliłem. Oczywiście nie mówię, że to jakaś reguła w tej strefie, wprost przeciwnie, jestem raczej wyjątkiem, nie mniej tacy piraci też istnieją. Chociaż ostatnio ze względu na bańkę kryptowalutową przerzuciłem się na relatywnie tańsze konsole i jestem zadowolony
Kiedyś (nie wiem, czy obecnie też) do kart nVidii dodawane były klucze do gier, które można było pobrać ze strony nVidii. Wszedłem na stronę, wprowadziłem kod, dostałem do pobrania 7 części jednego zipa, pobrałem, rozpakowałem, uruchomiłem jedyny .exe i... zostałem poproszony o włożenie płyty do napędu. Innym razem kupiłem w Empiku Grandię 2 na PC. Wszystkie filmiki (w tym poważniejsze ataki), jak również część muzyki po prostu zacinała na kilka minut grę, czasem zawieszała. Musiałem ściągnąć crack, przerzucić foldery z filmami i muzyka z płyt do folderu z grą, żeby gra chodziła płynnie.
Diablo 3 też ma zabezpieczenia jak w simscity 2013, zapisy w chmurze i gra wymaga ciągłego połączenia z internetem nawet w rozrywce jednoosobowej, nie raz mi się zdarzało że gra pomimo idealnego łącza nie wyrabiała i w jednej sekundzie biegłeś mordować hordy demonów, a w drugiej byłeś martwy otoczony przez demony z nikąd.
Pamiętam wiele polskich wydań DVD które prócz notki prawnej miały reklamę wydawcy, patronów medialnych, filmik że skoro nie kradnę samochodów to filmów też nie powinienem (czasmi w wyniku błędu nie dawało się ich przeskoczyć) a nawet reklamy innych filmów. A piraci sobie spokojnie oglądali...
Przez Securom musiałem użyć crack'a żeby uruchomić oryginalną wersję Crysis Warhead ponieważ zabezpieczenie nie jest już obsługiwane i uniemożliwiało uruchomienie gry
Przez maksymalnie 3 instalacje bf bad company 2 stracilem ta gierke. Po trzeciej instalacji kod byl nieuzywalny gdyz kazal odinstalowac poprzednia wersje gry a to sie stac nie moglo gdyz przeinstalowywalem system. Po napisaniu do supportu z prosba o odblokowanie keya lub nowy egzemplarz dostalem jeden kod. Problem z nim byl taki ze byla to znizka 50% na zakup gry...
Pamiętam takie rzeczy - gra Anno 1503 A.D. z dodatkiem "Skarby, Potwory i Piraci" - szczególnie jak wyszła pod szyldem "(e)Xtra Gra". Trzeba było mieć szybkie łącze, żeby w ogóle było można zagrać. Drugim tytułem, który mnie doprowadził do szaleństwa był SimCity 3000 (zaskoczyłem was?). gra owszem się odpalała, można było spokojnie grać - ale tylko po pierwszym odpaleniu gry. Dobra, sesja kończy się zapisuję swoje miasto i wychodzę - moje zdziwienie nie zna granic, bo po chwili gra się znów (wielkie zdziwienie) odpala i ładuje świeżo zapisane miasto i przez pierwsze 7 minut klawiatura i myszka w ogóle nie działały.
Jeśli chodzi o Spore to kiedyś dostałem w prezencie pudełkową wersję tej gry i to było za czasów kiedy po odpaleniu jej na komputerze nie wymagała kodu aktywacyjnego. Jako że wtedy posiadałem już piracką wersję tej gry, dumnie postawiłem ją na półce. Kiedy dostałem nowy komputer kilka lat później chciałem zagrać ponownie w tą gierkę już w legalny sposób lecz po odpaleniu jej zostałem poproszony o kod aktywacyjny którego nie było w pudełku. Przez co musiałem spiracić legalnie posiadaną grę. Świetny odcinek jak zawsze. Pozdrawiam :)
Pamiętam jak zakupiłem boxową wersję Alien Rage, wracam do domu wkładam płytę do napędu a tam najpierw musiałem zainstalować steam a póżniej pobrać 4GB danych a były to czasy kiedy miałem internet bezprzewodowy 5GB limit miesięczny!!!! Zamiast zainstalować z płyty i cieszyc się grą trzeba było cały limit wykorzystać już o transferze nie wspomnę.
Każde drzwi da się otworzyć, płacić 200 zeta za grę której nawet fizycznie nie posiadamy tylko istnieje na serwerze to wg mnie pojebana akcja i osobiście nie kupuje żadnych gier na steamie czy podobnych platformach.
Co ja sądzę na ten temat? Kupuję wyłącznie na GOGu. Niegdyś kupowałem na steamie, ale to był błąd. Tak jak wydawcy z piratami, tak ja teraz walczę z DRM. Koniec z prawem do wypożyczania. Jest DRM? Nie kupuję! Omija mnie dużo gier? Mam to gdzieś, na mnie nie zarobią. Proste.
Ostatnio miałem taki problem z grą Prince of Persia trylogia. Gra Dwa Trony miała właśnie SecrumRoma przez co nie chciała się odpalić. Pomimo, że miałem płytę w napędzie, ze względu na Windows 10. Na szczęście pomogła mi pomoc techniczna, sympatyczna pani nie wysłała mi craka, lecz patcha, który usuwał owe zabezpieczenie! Chciałbym aby to samo zrobiło EA z Medal of Honor Airborn...
Najlepszym zabezpieczeniem przed piractwem jest robienie częstych aktualizacji do gier, które wprowadzają ciekawe rzeczy Przez co ci którzy piracą będą musieli szukać nowych wersji i co chwile pobierać, a czasem nawet będą mieli problem ze znalezieniem najnowszej wersji przez to im się odechce i zdecydują się na kupno
Pamiętam problem z Watch_Dogs 2 przez zabezpieczenia. Gra była praktycznie niegrywalna, bo te programy działające w tle tak intensywnie zjadały CPU, że klatki leciały na łeb tak okropnie, że po 10 minutach miało się dość gry. Zostałem zmuszony do "scrackowania" gry i od tej pory nie spadało poniżej 50 klatek. Problem niestety wciąż aktualny.
No One Sam kupiłem watch_dogs 2 jakiś tydzień po premierze i jak od początku tak do teraz nie miałem większego problemu. Fakt, spadki FPS czasem mam, ale nie jakieś ogromne które uniemożliwiałby mi grę
Moment w którym cierpisz przez zabezpieczenie powinien być momentem w którym bez problemu możesz oddać grę wydawcy podając jako przyczynę uniemożliwienie komfortowego korzystania z produktu. Jakby wydawcy wtedy potrafili hajs na rzecz oddanych kopii to może opamiętaliby się szybciej
Ja chciałem pograć w Two Worlds, bo kiedyś było w CD-action. Niestety ilość zabezpieczeń tam władowanych skutecznie mnie zniechęciła i odpuściłem sobie granie w tego crapa
po latach chciałem wrócić do sacred 2 po dwóch godzinach walki z kluczami i całym dniu ściągania gry mimo pudełkowej wersji okazało się że gra nie chce działać poprawnie odinstalowałem potem wyrzuciłem grę szkoda było zachodu
aby zagrać - musisz mieć neta bo kto dziś nie ma. ... właśnie przez takie myślenie są ludzie którzy nie pograją, przypuśćmy że dostawca nawet leci w uja i nie masz dostępu do sieci, co za tym idzie do gierki tez nie masz dostępu .. dalej takie super zabezpieczenie prawda? :3
Nie wiem jak wy, lecz ja mam prostą zasadę: jeżeli twórca jest uczciwy to ja też jestem. Gdy kupiłem Anno 2070 by dowiedzieć się że spora część jest WYCIĘTA z gry i wpakowana do dodatku, to ja się w to bawić nie mam zamiaru. Natomiast w przypadku np. Gothica, który jest dosyć stary a piraty są pewnie wszędzie, mam specjalnie zakupioną ze sklepu oryginalną płytę.
Jak wyszedł Fallout 3 kupiłem wersje kolekcjonerska, coś tam było chujowego z ich systemami, w konsekwencji przy próbie startu gry, aplikacja nie widziała oryginalnego dysku w napędzie. Generalnie cała historia skończyła się tak, że jedyną opcją zagrania w oryginalną grę było wgranie cracka...
7:28 Oglądałem, na chwilę przerwałem i aż muszę skomentować. Szacunek ludziom z mojego kraju :D Aż duma bierze, że rodzima firma miała więcej oleju w głowie, niż zagraniczne korporacje. W pełni zasłużona pochwała dla ludzi z CD Project!
Gdyby gry były tańsze, to by nikomu nie chciało się bawić w łamanie zabezpieczeń. Gra która powinna kosztować max 50 zł kosztuje często 250 zł. Wiele osób kupi oryginał za 50 zł, mało kto kupi oryginał za 250 zł.
Kto dzisiaj nie ma stałego łącza? No, ok 50% ludzi na ziemi. Australia, spore rejony Polski, jest tego trochę - głównie "ciemne dziury" na mapie, ale jest ich sporo, w każdym w zasadzie kraju. Trochę to tak lekceważąco.... Odnośnie piratów i oryginałów - dzięki takim narzzędziom jak Steam, z Gier ubywa scieżek dzwiękowych (soundtracku) i nie mozna z tym nic zrobić oczywiście poza spiraceniem samej gry. Wycinane są niekiedy świetne i klimatyczne utwory a w ich miejsce nie jest wstawiane nic, albo taki paździerz, którego da się słuchać jedynie na wyłączonych głośnikach. Jak zwykle, legalni nabywacze gier dostają po d**sku.
5:10 Dokładnie ja tak mam, jak chcę w coś zagrać na Xbox one X to nie mogę, ponieważ nie masz Game passa ani Live gold'a. Nawet jeśli nie chcę grać z innymi ludźmi to i tak to muszę mieć... ...czemu??? Ponieważ gra zawiera możliwość trybu mulitplayer pitu pitu pitu itd... Jakby nie mogli zrobić że dopiero jak chcesz grać z innymi to wtedy pitu pitu..., itd. że musisz mieć połączenie z siecią, albo Live gold'a itd...
Pamiętam jak origin miał problem z instalacją mass effecta 3. Czekałem na odpowiedz 3 tygodnie i brzmiała na poziomie'' A próbowałeś odinstalować i zainstalować'' ? Pirat na szczęście nie miał tych problemów.
W Prince of Persia: Dwa Trony żeby uruchomić grę, trzeba było wcześniej usunąć z komputera napęd cd, i chyba też dyskietkowy. Aby ominąć ten upierdliwy problem trzeba było napisać do ubi, a oni wysyłali crack ;P
Coś w tym, że piraci mają się lepiej. Przez jakiś czas miałem pirackiego Skyrima i działał dobrze. Później kupiłem tą samą grę ze wszystkimi dodatkami na steamie i nie chciała się włączyć... Wydałem ponad 200 zł, a i tak musiałem się bawić jak pirat i szukać w necie nieoficjalnych patchy. Mam Gothica 3 na płycie, gra do uruchomienia wymaga płyty w napędzie, problem w tym, że komputer jej nie wykrywa. Grę mogę zainstalować z płyty, ale nie uruchomić. I znowu jak pirat bawić się w crackowanie. Na szczęście mody zniosły to zabezpieczenie.
Ja już od dawna gier nie piracę, jest praca są pieniądze na gry. Rozumiem jednak młodzież szkolną i dzieciaki. Lepiej spiracić se gierkę i mieć o czym pogadać z rówieśnikami, niż być wyrzucanym poza nawias, bo starych nie stać wydać 200zł w miesiącu na gierki dla dziecka.
SecuROM to pół biedy, ale StarForce to była tragedia. Do dziś mam pudełkową wersję GT Legends, której instalacja zawsze kończyła się trwałym i nieodwracalnym rozwaleniem sterownika od napędu optycznego (nie działała żadna płyta, poza GT Legends, odinstalowanie tego szajsu nie jest możliwe), a ostatecznie rozsypką systemu przez BSoD przy każdym starcie.
Kiedy kupiłem spore fabryka stworków w Carrefourze na sklepie i gdy poleciałem ucieszony do domu aby zagrać w nowy nabytek okazało się ze gra wymaga internetu którego nie miałem 😣 Odmówiono mi zwrotu ponieważ otworzyłem grę... I tak do tej pory leży na Polce
Jest kilka powodów przez które są piraci, a głównym powodem jest sama cena gier i to co w zamian dostajemy. Często za te 150zł dostajemy niedopracowany chłam, który wymaga coraz to nowszego i droższego równie niedorobionego sprzętu!! Ale wiadomo jak wygląda dzisiejsza "ekonomia": Dziś hajs, a jutro już nas nie ma.
Pamietam Red Alert 3 gdzie bylo ograniczenie co do instalacji gry na max 3 komputerach... Dramat, musialem piracka wersje pobrac po tym jak zmieniłem komputer...
Ciekawym zabezpieczeniem - dawno, dawno temu, było wpisywanie słowa wskazanego przez grę. Np wpiszę słowo 3 z 6 wiersza ze strony 15 w instrukcji, czy załączonej książeczki :D
Należę do ludzi co grali w pirackiego wiedźmina 2 z względu tego że miałem slabego nawet jak na czas premiery laptopa te kilka klatek u mnie chyba z 7-8 dużo dawały mimo legalnej kopii na półce. Z piratów też wspominam terrarie która nie wiem czemu do teraz na steam włącza się koło 40-80 sekund co może trochę denerwować na szczęście pirat jak jest aktywny odpala wersje steamowa tylko pomija moment autoryzacji. Spore chyba każdy miał pirackie nawet jak kupił je w sklepie, szkoda że nie mówiłeś o dodatku bo z nim były jaja jak ktoś miał legalną wersję gry aktualizował stery, albo zmienił kartę graficzną (sytuacja kolegi z klasy z starych czasów ) to prosiło o nowy kod do dodatku i podstawy, który jak był z użyty 3 razy to wywalało i odrzucało a w Polsce telefon do ea nie działał :) więc długo się nacieszył dodatkiem nadal kody są nie użyte bo na pirackiej wersji nie było tego problemu :)
Wg mnie samo to że trzeba grę aktywować na Steamie albo innym Uplaju, jest wystarczającym DRM'em! I żadne inne już nie powinny być w wersji na Steam , Origin czy UPlay...!
Wydaj grę. Z każdym następnym dlc ograniczaj zawartość, która kiedyś była dostępna w podstawce. Bądź Paradox Games Studio. Śmiej się później dziwić, że ktoś piraci ci gry.
GTA IV to piękny pokaz braku umiejętności. Windows live + tworzenie konta na SC, które początkowo nie pozwalało założyć konta w Polsce i było trzeba kombinować.
@Bob Kahn a spytaj sie ich , windows live tez zostało usunięte nie wiadomo czemu i myślalam ze już nie zagram w Resident Evil 5 online ale na szczęscie kod aktywacyjny ( mimo tego ze pierwotnoe był aktywowany na WIndows Live) poszedl na steamie więc moge znowu grać w tryibie coorperacji jak kiedys
tyle że za gry kupowane w sieci straciłem cały fan chodzenia do sklepu po wersje pudełkową a to było fajne uczucie kiedy wracasz ze sklepu z pudełkiem w którym jest cd lub dvd z grą ech
Pamietam, że w pierwszym tygodniu po premierze Wiedźmina 2, przez durny system DRM nie można było włączyć gry, bo nie przyjmowało klucza aktywacyjnego, a na torrentach były już scrackowane wersje ☺️
Tylko też ciężko uznać co oznacza "działające" zabezpieczenie. Dla jednych sukces to opóźnienie cracka o kilka miesięcy dla innych kilka tygodni (np taki FC 5 został scrackowany w 18/19 dni). Bo jedyne (choć w pewnym stopniu do ominięcia) zabezpieczenie to stałe połączenie z serwerem. Ale jak pisałem są na to sposoby takie jak serwery pirackie (WoW, Diablo 3 itp.).
W grze Frontline Kursk jest jakieś zwalone zabezpieczenie. Wpisuje poprawny kod a tu info ze niepoprawne i c*** . Albo NFS Undercover klucz aktywacyjny jest już za stary i musze specjalnie pisać/dzwonić do EA żeby mi przysłali nowy klucz ....
To jest smutne kiedy trzeba crackować Crysisa kupionego na steam bo geniusze zostawili secu roma i przy każdym uruchomieniu witał cię komunikat o wyczerpaniu limitu instalacji.
Na nowe Call of Duty wydałem około 200 zł. Okazało się, że gdy chciałem wpisać kod na Steam (kupiłem wersję pudełkową) okazało się, że ten jest już wykorzystany. Na szczęście dano mi nową kopię gry.
witam jak moge zdjąć zabespieczenie antypirackie z gry wladca pierscieni bitwa o srodziemie 1> tam zabesbieczenie jest takie ze jak sie spiraci to po kilku minutach gry automatycznie sie ginie moze mi ktos pomoc z tą grą???
Cholernie wkurzający problem mam od jakiegoś roku z BF Bad Company 2, mianowicie naciskam przycisk "zaloguj" a gra każe mi się zarejestrować i podać cd-key. Wie ktoś jak to naprawić bo nie moge grać online
Szczerze, ja mam teraz inny problem czyli rozbicie platform. Każdy większy wydawca walczy o swój kawałek rynku, ale nie wydaję mi się, aby to była zupełnie uczciwa walka, w szczególności kiedy pojawiają się tytuły "ekskluzywne", i nagle trzeba mieć pięć różnych platform do gier, bo inaczej się nie da. To naprawdę jest denerwujące, i ja podjąłem decyzję, że kupuję tylko to co na Steamie, (no GOG, ale to nie platforma jako taka), przez co odciąłem się od całej rzeszy gier.
Kupiłem kiedyś Red Alert 3 w wersji pudełkowej, bo stwierdziłem, że wydawcy tej legendarnej serii powinni zarobić. Złożyło się tak, że miałem problemy z systemem i musiałem zrobić w ciągu miesiąca 3 reinstalki systemu a co za tym idzie także reinstalacje RA3. Gdy już uporałem się z problemem (winny był dysk) nie mogłem aktywować gry. Zmuszony byłem ją scrackować jak zwykły złodziej. Powiedziałem sobie, że już nigdy nie kupię żadnej gry. Dopiero Wiedźmin mnie odmienił :)
Sam pamiętam jak w 2008 roku nie wiedząc, że nie wolno tak robic pobrałem spore przez torenty i jakoś nie pamiętam, aby były problemy z tym, że trzeba internet i nie da się grać, widać, że dobre zabezpieczenie XD
Steam nie jest zbyt dobrym zabezpieczeniem. Obecnie po sieci krąży specjalny gotowy zestaw plików umożliwiający zcrackowanie każdego tytułu na steam. Wystarczy tylko ustawić id gry i nick w pliku txt.
Tak samo gta 4 trzeba było robić jakieś konta na które nie można było się zalogować a bez zalogowania nie można było grać dopiero po dłuższym czasie zrobili ze nie trzeba było zakładać konto a nim to zrobili gracze który mieli Ori kopię byli zmuszeni do crackowania gry
Kupiłam oryginał wiedźmina 2 i za nic nie chcial sie odpalić. Mam nadzieje że cyberpunk odpalę normalnie. Ale i tak kupie długo po premierze bo jak znam życie to będzie w hu błędów i beda wysyłać łatki naprawiające.
Mi securom dał w kość przy disciples 3. 3 instalacje, nawet reinstalacja na tej samej platformie zżerała licznik. I tak w ciągu 2 lat straciłem grę... Dopiero steam umożliwił mi odpalenie gry. Dodałem ją jako element zewnętrzny i po wpisaniu starego zużytego klucza gra odpaliła. SecuRom= tragedia
Mnie irytuje, że zawsze starałam się kupować oryginały,a gdy teraz po latach chcę odpalić grę na moim komputerze to muszę użerać się z dopinanym napędem, bo przy przekopiowaniu gry na dysk wyskakują mi jakieś chocki-klocki (ORYGINALNEGO TR:5 odpaliłam dopiero po ściągnięci pirata... pomimo posiadania oryginału i odpalania go z napędu cd, bo oryginalne pliki zabezpieczeń uniemożliwiały mi rozruch wchodząc w konflikt ze wszystkimi chyba innymi programami jakie mam). Tak samo irytuje mnie, że potrzeba stałego łącza do grania w gry offline -to był zresztą powód porzucenia przeze mnie co najmniej kilku tytułów: wpisywanie hasła, szukanie emaila (który z 10ci akurat wpisałam przy logowaniu)i czekanie na załadowanie wszystkich grafik z reklam/odezwę ospałego serwera - przy każdym crashu było bardziej irytujące niż gra odprężająca.I JESZCZE JEDNO: ZABEZPIECZENIE, ŻE MOŻNA INSTALOWAĆ TYLKO NA 3 KOMPUTERACH JAK W SPORE: a co jeśli ja pc zmieniam co rok, bo taką mam pracę?! To znaczy, że już nie będzie mi wolno grać w ulubiony tytuł, albo mam kupić następną kopię? Chyba się ludkom coś popitoliło.
Szczerze kiedy byłem jeszcze nastolatkiem i nie było mnie stać na oryginalne gry to je piraciłem przechodziłem i usuwałem. Teraz jestem juz osobą dorosłą pracuje i chętnie kupuje te gry które kiedyś ogrywałęm dla satysfakcji że mam orginałke danej gry
Mnie na łopatki powalił ACIII. Legalna wersja z Ubisoft na moim komputerze nie chciała ruszyć. Gra zachowywała się jakbym odpaliła ją na starej Nokii. Z ciekawości odpaliłam Cracka. I tu niespodzianka, był całkowicie płynny. Tak więc całą grę przeszłam na piracie bo z bliżej nieokreślonych przyczyn tylko ona chodziła na moim sprzęcie. Z ciekawości zaczęłam sprawdzać co robią inne tytuły z tej serii. O ile Black Flag nie różnił się od wersji nieoryginalne i płynnością o tyle Origin legalny chodził płynniej niż pirat. Ciekawy eksperyment. Ale problemu z 3 do dziś nie rozumiem. Czyżby piraci przygotowywali swoje kopie dla ludzi z gorszym sprzętem?
Zmieniłam zdanie odnośnie zabezpieczeń wymagających Internetu po wyjeździe za granicę. Na służbowych lokacjach nieraz nie mogę pograć bo net ciągle ma problemy :( A battlenet to już w ogóle się nie łączy więc pieniądze za diablo poszły w błoto jak narazie.
Któraś z serii Tomb raider... Chyba legend albo anyversary. Mam w oryginale. Ale serwer sprawdzający legalność gry już nie istnieje. Więc mimo że mam grę oryginalną to muszę ściągać Crack żeby pograć.
Dobrze, że zabezpieczenia tak słabo działają, tylko dzięki temu pojawiłem się na świecie.
Nie spodziewałem się tu Ciebie.
XD
Koprolity właśnie potwierdziłes ze jesteś przypadkiem
ChetZ rodzice też sie go nie spodziewali xd
LodzMapper konto na Yt +13
Przez takie zabezpieczenia dobre chłopaki nie mogą w spokoju pograć
Fajne
Kiedyś kupioną grę mogłem sprzedać, wymienić się z kolegą na inną itp. Pamiętam jak pod pozorem walki z piractwem ograniczano prawo konsumenta do zakupionego produktu. Każda gra i tak była do ściągnięcia w dzień premiery, ale trzeba było maltretować konsumenta i obdzierać z praw do zakupionego przedmiotu. Dziś wydawcy dyktują prawo, instalują co im się podoba na naszym komputerze, za czas spędzony na infolinii czy problemy związane z grą niczym nie rekompensują. Czasem muszę się namęczyć by odpalić daną grę nawet kilka godzin, co przeliczając na czas pracy przekracza wartość gry. Są bezkarni, płacimy za coś, co po czasie może nie działać, generować utrudnienia bez prawa do jakiejkolwiek reklamacji. Pieniądze zjadły już dawno poczucie jakiejkolwiek przyzwoitości, a odsprzedawanie zakupionych gier nie podobał się wydawcom już z 2 dekady temu.
Ciekawą formą antypirackiego systemu jest unikatowa zawartość
np hitman 2016 gracze którzy legalnie kupili gre dostawali więcej poprzez połączenie z internetem
Tryb kontraktów nieuchwytne cele
A co najważniejsze wyzwania bez których powtarzanie miasji traci sens głownie przez to gre kupiłem bo pirat był tak okrojony że przechodziłeś misje raz i nie było sensu jej powtarzać no bo po co jak nie ma wyzwań ? ciekawe czy zastosują to w hitman 2 ? Wkońcu nowe studio
Jeszcze raz, powolutku.
Ściągnąłeś, zagrałeś, oceniłeś, sprawdziłeś czy działa to kupiłeś mając większą pewność, co w tym złego?
Ja sobie sprawdziłem i pirat miał to samo co oryginał
Wystarczy przed pobraniem sprawdzić to i owo a nie bez myślnie klikać download na jakimś catshare'że czy innym gównie
Dla mnie najważniejszym powodem dla którego nigdy nie przejdę na pc, jest właśnie to całe zabezpieczanie gier. Weryfikację, kody, albo o zgrozo telefoniczna rejestracja xD
Później kwestia stałego połączenia albo czasy dzisiejsze czyli steam, inne aplikacje i ogólnie granie w "wypożyczone" gry. Czyli kupujesz grę fizyczną, dostajesz cyfrową. Dlatego zostaje przy konsolach, gdy kupisz grę to masz te grę na półce, a po czasie możesz odsprzedać albo pożyczyć koledze. Oprócz tego duży rynek gier używanych. Tak naprawdę większość gier na konsolę które grałem to używane. I parę nowych tytułów takich jak: wiedźmin 3, fifa 17 albo GTA 5 (które kupiłem w preorderze).
"Było ale tylko dwa razy i z innymi nazwami"
W dniu premiery kupiłem GTA V. W pudełku jedna z płyt była uszkodzona. Pani na infolinii mówi, że jak im wyślę, to odeślą nową płytę, ale ja chcę grać teraz, a nie za tydzień. Wobec tego pani powiedziała, że jeżeli na stronie Rockstara wpiszę klucz, to będe mógł pobrać grę przez internet.
Super!
50KB/s. Niestety serwery zwyczajnie nie wyrabiały. Na szczęście okazało się, że te same pliki, które pobiera instalator, można pobrać przez torrent. Pobrałem przez torrenty, instalator je zaakceptował i zainstalował grę.
Przeszedłem grę, była fajna, spoks. Zostawiłem na dysku by móc od czasu do czasu pościgać się z policją.
Ostatnio miałem dłuższy wyjazd w odległe miejsce. Oczywiście nie brałem pudełka z GTA V - skoro mam aktywowaną grę na dysku, to po co mi? Na miejscu chciałem pograć i... gra prosi o podanie klucza. Który został daleko daleko. Super. Skontaktowałem się z pomocą techniczną (skoro gra jest przypisana do mojego konta, to nie powinno być problemu), ale nie, muszę mieć klucz i koniec.
Z prespektywy chronologii Ty jesteś "drugim Kacprem" - kwestię merytoryczną oczywiście pochwalam. Bardzo wysoki poziom, stonowany subiektywizm - lubię takie filmy.
Elo!
I teraz dowiedziałem się dlaczego nie mogłem zainstalować Spore...
XDDDDDDDDD
a ja GTA4
Adam Majchrzyk współczuję. Po tylu latach...
Świetne jest to że informacja o tym, że Spore można zainstalować tylko 3 razy nie znajdowała się nigdzie, ani na pudełku, ani przy wpisywaniu klucza aktywacyjnego. EA napisało o co chodzi z tym że nagle spore nie działa po roku.
walczyłam trzy dni z zainstalowaniem W3... Okazało się, że komputer czepiał się zainstalowania GOGa na dysku C. Po przenosinach na dysk D wszystko śmiga jak perszing. Wiem, że to nie "zabezpieczenie antypirackie" ale jednak zabezpieczenie Windowsa przed wprowadzaniem zmian na komputerze.
Ja miałem taką sytuację z Ridickem. Można było ją zainstalować 3 razy o którym nawet nie wiedziałem. Pierwszy raz zainstalowałem ja, potem pożyczyłem koledze a potem nauczycielowi ze szkoły. Po latach chciałem znów zagarac i już nie mogłem.
Limit aktywacji był też na sacredzie. Zainstalowałem go u siebie na pc i na laptopie. Potem pożyczyłem kumplowi. A gdy sam wymieniłem kompa to okazało się, że nie mogę zainstalować gry.
Co do samego piractwa. Najlepszy pijar mają firmy, które wypuszczają gry otwarcie mówiąc, że nie ma zabezpieczeń. Zastanawiam się ile procentowo tacy wydawcy tracą przez piratów, a ile normalni. Mam wrażenie, że jak ktoś powie "możecie śmiało piracić moją grę" to więcej osób zechce legalnie ją kupić.
Zgadzam się z autorem filmiku, jest teraz o niebo lepiej niż jeszcze 5-6 lat temu (nie wspominając już o początkach lat 2000). Ilość zabezpieczeń, haseł w legalnych grach był irytujący. I tak wychodziły cracki które je łamały ku uciesze graczy którzy grali na "piratach". To na szczęście ewoluowało, gry nie są już tak drogie (w porównaniu do średniej pensji w naszym kraju) jest nas na nie stać, a gracz nie musi co chwila udowadniać systemowi, że nie jest złodziejem.
Brakowało w tym filmie tylko 5 sek do magicznego progu 10:01 min ale wy mimo to nie chcieliście sztucznie wydłużać filmu dlatego takich ludzi sie szanuje
Jeszcze innym zabezpieczeniem które zaszkodziło uczciwym graczom był Games for Windows Live. To gunfo (tak, napisałem to celowo xD) za cholerę nie chciało działać (nie mogłem się nawet zalogować na utworzony profil) i bardzo obciążało komputer jaki wtedy miałem. Na szczęście Microsoft zaimplementował utworzenie lokalnego profilu offline i dało się w ten sposób normalnie grać ale tylko w tryb singleplayer lub przez LAN. Jeszcze w Sacred 2 był taki DRM że przy instalacji trzeba było aktywować grę online i to nie zawsze chciało działać. Jak Deep Silver wyłączył serwery Sacred 2 to nie mogłem już aktywować gry przez co musiałem ją scrackować xD. Musiałem jeszcze scrackować Fallouta 3 jako że po instalacji dodatków z płyty gra po prostu nie chciała się uruchomić, a z crackiem działała bez zarzutu. Jeszcze Crysis miał jakieś dziwne zabezpieczenia że mój napęd DVD miał problemy z odczytaniem płyty (był on sprawny, jestem tego pewien) dlatego grę również scrackowałem. Tak więc mi jako pecetowcowi tego typu problemy nie są obce xD.
Blaze Rhodon Co do Crysisa, to w ogóle trzeba było go crackować. Miałam oryginał z origin access, ale był mały problem, bo nie działał na wersjach 64 bitowych, więc jedynym sposobem było crackowanie. Przy czym i tak to jest mniejszy problem niż modowanie gry przez społeczność, aby poprawić niedoróbki producenta.
Prawda jest taka że jak kogoś nie stać to i tak nie kupi. A niektóry gry nie chcą spuścić z ceny nawet po 2 latach co jest już chore. Wypuszczają często zabugowane buble i dziwią się że ludzie chcą sprawdzić grę zanim ją kupią.
Przyznam się szczerze, często piraciłem gry, ale z czystym sumieniem mogę przyznać, że zawsze przy najbliższej okazji kupowałem je oryginalnie, nawet jeśli gra była tak skonstruowana, że po jednym przejściu nie oferowała już nic nowego, czyli tego oryginała na steamie ani razu nie odpaliłem. Oczywiście nie mówię, że to jakaś reguła w tej strefie, wprost przeciwnie, jestem raczej wyjątkiem, nie mniej tacy piraci też istnieją. Chociaż ostatnio ze względu na bańkę kryptowalutową przerzuciłem się na relatywnie tańsze konsole i jestem zadowolony
Akurat to, że nie kupujemy gry, tylko prawo do jej ograniczony użytkowania, daje kolejny powód, by ją piracić, bo to jest jakaś kpina
Kiedyś (nie wiem, czy obecnie też) do kart nVidii dodawane były klucze do gier, które można było pobrać ze strony nVidii. Wszedłem na stronę, wprowadziłem kod, dostałem do pobrania 7 części jednego zipa, pobrałem, rozpakowałem, uruchomiłem jedyny .exe i... zostałem poproszony o włożenie płyty do napędu.
Innym razem kupiłem w Empiku Grandię 2 na PC. Wszystkie filmiki (w tym poważniejsze ataki), jak również część muzyki po prostu zacinała na kilka minut grę, czasem zawieszała. Musiałem ściągnąć crack, przerzucić foldery z filmami i muzyka z płyt do folderu z grą, żeby gra chodziła płynnie.
Wy bez tego wiedźmina to nie możecie wytrzymać ;)
Autyzm
A U T Y Z M
Tak dokładnie
A U T Y S T Y C Z N E M Y Ś L I
U P O Ś L E D Z E N I E
P O R A Ż E N I E M Ó Z G O W E
Wiem i doprowadza mnie to już do szału od dłuższego czasu...
Jo
Diablo 3 też ma zabezpieczenia jak w simscity 2013, zapisy w chmurze i gra wymaga ciągłego połączenia z internetem nawet w rozrywce jednoosobowej, nie raz mi się zdarzało że gra pomimo idealnego łącza nie wyrabiała i w jednej sekundzie biegłeś mordować hordy demonów, a w drugiej byłeś martwy otoczony przez demony z nikąd.
Piractwo nie szkodzi tak mocno branży gier
A według mnie to i pomaga bo pilnuje żeby twórcy nie przesadzali z tymi chorymi zabezpieczeniami
Na początku nie mogłem
się do ciebie przyzwyczaić
szczególnie do tego głosu...
ale już totalnie go lubię :)
Pamiętam wiele polskich wydań DVD które prócz notki prawnej miały reklamę wydawcy, patronów medialnych, filmik że skoro nie kradnę samochodów to filmów też nie powinienem (czasmi w wyniku błędu nie dawało się ich przeskoczyć) a nawet reklamy innych filmów.
A piraci sobie spokojnie oglądali...
Przez Securom musiałem użyć crack'a żeby uruchomić oryginalną wersję Crysis Warhead ponieważ zabezpieczenie nie jest już obsługiwane i uniemożliwiało uruchomienie gry
Przez maksymalnie 3 instalacje bf bad company 2 stracilem ta gierke. Po trzeciej instalacji kod byl nieuzywalny gdyz kazal odinstalowac poprzednia wersje gry a to sie stac nie moglo gdyz przeinstalowywalem system. Po napisaniu do supportu z prosba o odblokowanie keya lub nowy egzemplarz dostalem jeden kod. Problem z nim byl taki ze byla to znizka 50% na zakup gry...
"classic dick move"
Smutne ;( i mówią że piraci są źli
I się dziwią, że gracze piracą
Po czymś takim piraciłbym wszystkie dobre gry EA (czyli rzadko kiedy) do końca swojego życia.
Pamiętam takie rzeczy - gra Anno 1503 A.D. z dodatkiem "Skarby, Potwory i Piraci" - szczególnie jak wyszła pod szyldem "(e)Xtra Gra". Trzeba było mieć szybkie łącze, żeby w ogóle było można zagrać.
Drugim tytułem, który mnie doprowadził do szaleństwa był SimCity 3000 (zaskoczyłem was?). gra owszem się odpalała, można było spokojnie grać - ale tylko po pierwszym odpaleniu gry. Dobra, sesja kończy się zapisuję swoje miasto i wychodzę - moje zdziwienie nie zna granic, bo po chwili gra się znów (wielkie zdziwienie) odpala i ładuje świeżo zapisane miasto i przez pierwsze 7 minut klawiatura i myszka w ogóle nie działały.
Aż przypomina mi się zabezpieczenie na płytce z NFS Undercover.. Przeinstalowałem grę z 2-3 razy i potem już został wykorzystany limit instalacji :\
Jeśli chodzi o Spore to kiedyś dostałem w prezencie pudełkową wersję tej gry i to było za czasów kiedy po odpaleniu jej na komputerze nie wymagała kodu aktywacyjnego. Jako że wtedy posiadałem już piracką wersję tej gry, dumnie postawiłem ją na półce. Kiedy dostałem nowy komputer kilka lat później chciałem zagrać ponownie w tą gierkę już w legalny sposób lecz po odpaleniu jej zostałem poproszony o kod aktywacyjny którego nie było w pudełku. Przez co musiałem spiracić legalnie posiadaną grę. Świetny odcinek jak zawsze. Pozdrawiam :)
Pamiętam jak zakupiłem boxową wersję Alien Rage, wracam do domu wkładam płytę do napędu a tam najpierw musiałem zainstalować steam a póżniej pobrać 4GB danych
a były to czasy kiedy miałem internet bezprzewodowy 5GB limit miesięczny!!!! Zamiast zainstalować z płyty i cieszyc się grą trzeba było cały limit wykorzystać już o transferze nie wspomnę.
Każde drzwi da się otworzyć, płacić 200 zeta za grę której nawet fizycznie nie posiadamy tylko istnieje na serwerze to wg mnie pojebana akcja i osobiście nie kupuje żadnych gier na steamie czy podobnych platformach.
Z cyklu: Jak branża sama sobie nogi podkłada.
Co ja sądzę na ten temat? Kupuję wyłącznie na GOGu. Niegdyś kupowałem na steamie, ale to był błąd. Tak jak wydawcy z piratami, tak ja teraz walczę z DRM. Koniec z prawem do wypożyczania. Jest DRM? Nie kupuję! Omija mnie dużo gier? Mam to gdzieś, na mnie nie zarobią. Proste.
Ostatnio miałem taki problem z grą Prince of Persia trylogia. Gra Dwa Trony miała właśnie SecrumRoma przez co nie chciała się odpalić. Pomimo, że miałem płytę w napędzie, ze względu na Windows 10. Na szczęście pomogła mi pomoc techniczna, sympatyczna pani nie wysłała mi craka, lecz patcha, który usuwał owe zabezpieczenie! Chciałbym aby to samo zrobiło EA z Medal of Honor Airborn...
Najlepszym zabezpieczeniem przed piractwem jest robienie częstych aktualizacji do gier, które wprowadzają ciekawe rzeczy Przez co ci którzy piracą będą musieli szukać nowych wersji i co chwile pobierać, a czasem nawet będą mieli problem ze znalezieniem najnowszej wersji przez to im się odechce i zdecydują się na kupno
Ja zawsze z piraceniem, czekam z rok, aż przestaną aktualizować, a jak zaktualizują, to wyjebane xD
Najlepsze zabezpieczenie to wydać grę o tak niedużej cenie że nie będzie opłacało się jej piracić xP
Pamiętam problem z Watch_Dogs 2 przez zabezpieczenia. Gra była praktycznie niegrywalna, bo te programy działające w tle tak intensywnie zjadały CPU, że klatki leciały na łeb tak okropnie, że po 10 minutach miało się dość gry. Zostałem zmuszony do "scrackowania" gry i od tej pory nie spadało poniżej 50 klatek. Problem niestety wciąż aktualny.
No One Sam kupiłem watch_dogs 2 jakiś tydzień po premierze i jak od początku tak do teraz nie miałem większego problemu. Fakt, spadki FPS czasem mam, ale nie jakieś ogromne które uniemożliwiałby mi grę
Dobrze że kupiłem te grę na ps4
Moment w którym cierpisz przez zabezpieczenie powinien być momentem w którym bez problemu możesz oddać grę wydawcy podając jako przyczynę uniemożliwienie komfortowego korzystania z produktu. Jakby wydawcy wtedy potrafili hajs na rzecz oddanych kopii to może opamiętaliby się szybciej
Ja chciałem pograć w Two Worlds, bo kiedyś było w CD-action. Niestety ilość zabezpieczeń tam władowanych skutecznie mnie zniechęciła i odpuściłem sobie granie w tego crapa
po latach chciałem wrócić do sacred 2 po dwóch godzinach walki z kluczami i całym dniu ściągania gry mimo pudełkowej wersji okazało się że gra nie chce działać poprawnie odinstalowałem potem wyrzuciłem grę szkoda było zachodu
aby zagrać - musisz mieć neta bo kto dziś nie ma. ... właśnie przez takie myślenie są ludzie którzy nie pograją, przypuśćmy że dostawca nawet leci w uja i nie masz dostępu do sieci, co za tym idzie do gierki tez nie masz dostępu .. dalej takie super zabezpieczenie prawda? :3
Nie wiem jak wy, lecz ja mam prostą zasadę: jeżeli twórca jest uczciwy to ja też jestem.
Gdy kupiłem Anno 2070 by dowiedzieć się że spora część jest WYCIĘTA z gry i wpakowana do dodatku, to ja się w to bawić nie mam zamiaru.
Natomiast w przypadku np. Gothica, który jest dosyć stary a piraty są pewnie wszędzie, mam specjalnie zakupioną ze sklepu oryginalną płytę.
Jak wyszedł Fallout 3 kupiłem wersje kolekcjonerska, coś tam było chujowego z ich systemami, w konsekwencji przy próbie startu gry, aplikacja nie widziała oryginalnego dysku w napędzie. Generalnie cała historia skończyła się tak, że jedyną opcją zagrania w oryginalną grę było wgranie cracka...
7:28 Oglądałem, na chwilę przerwałem i aż muszę skomentować. Szacunek ludziom z mojego kraju :D Aż duma bierze, że rodzima firma miała więcej oleju w głowie, niż zagraniczne korporacje. W pełni zasłużona pochwała dla ludzi z CD Project!
Gdyby gry były tańsze, to by nikomu nie chciało się bawić w łamanie zabezpieczeń. Gra która powinna kosztować max 50 zł kosztuje często 250 zł. Wiele osób kupi oryginał za 50 zł, mało kto kupi oryginał za 250 zł.
Wiedźmin na miniaturce +100% do oglądalności
Respect +
zane 567 Jakby dali Yen lub Triss byłoby +300% :-D
Welcome the RUclips
pssst +100% = dwa razy więcej a jest aż 473,553 ;o
Walka z piratami? Chyba walka z wiatrakami...
Kto dzisiaj nie ma stałego łącza? No, ok 50% ludzi na ziemi. Australia, spore rejony Polski, jest tego trochę - głównie "ciemne dziury" na mapie, ale jest ich sporo, w każdym w zasadzie kraju. Trochę to tak lekceważąco.... Odnośnie piratów i oryginałów - dzięki takim narzzędziom jak Steam, z Gier ubywa scieżek dzwiękowych (soundtracku) i nie mozna z tym nic zrobić oczywiście poza spiraceniem samej gry. Wycinane są niekiedy świetne i klimatyczne utwory a w ich miejsce nie jest wstawiane nic, albo taki paździerz, którego da się słuchać jedynie na wyłączonych głośnikach. Jak zwykle, legalni nabywacze gier dostają po d**sku.
5:10
Dokładnie ja tak mam, jak chcę w coś zagrać na Xbox one X to nie mogę, ponieważ nie masz Game passa ani Live gold'a.
Nawet jeśli nie chcę grać z innymi ludźmi to i tak to muszę mieć...
...czemu???
Ponieważ gra zawiera możliwość trybu mulitplayer pitu pitu pitu itd...
Jakby nie mogli zrobić że dopiero jak chcesz grać z innymi to wtedy pitu pitu..., itd. że musisz mieć połączenie z siecią, albo Live gold'a itd...
Pamiętam jak origin miał problem z instalacją mass effecta 3. Czekałem na odpowiedz 3 tygodnie i brzmiała na poziomie'' A próbowałeś odinstalować i zainstalować'' ? Pirat na szczęście nie miał tych problemów.
Kacper ma najciekawsze materiały, pozdro!
Jon Jon Pitala owszem.
Zmniejszyć cenę gry. To najlepszy sposób na walkę z piractwem.
W Prince of Persia: Dwa Trony żeby uruchomić grę, trzeba było wcześniej usunąć z komputera napęd cd, i chyba też dyskietkowy. Aby ominąć ten upierdliwy problem trzeba było napisać do ubi, a oni wysyłali crack ;P
Coś w tym, że piraci mają się lepiej. Przez jakiś czas miałem pirackiego Skyrima i działał dobrze. Później kupiłem tą samą grę ze wszystkimi dodatkami na steamie i nie chciała się włączyć... Wydałem ponad 200 zł, a i tak musiałem się bawić jak pirat i szukać w necie nieoficjalnych patchy. Mam Gothica 3 na płycie, gra do uruchomienia wymaga płyty w napędzie, problem w tym, że komputer jej nie wykrywa. Grę mogę zainstalować z płyty, ale nie uruchomić. I znowu jak pirat bawić się w crackowanie. Na szczęście mody zniosły to zabezpieczenie.
Ja już od dawna gier nie piracę, jest praca są pieniądze na gry. Rozumiem jednak młodzież szkolną i dzieciaki. Lepiej spiracić se gierkę i mieć o czym pogadać z rówieśnikami, niż być wyrzucanym poza nawias, bo starych nie stać wydać 200zł w miesiącu na gierki dla dziecka.
SecuROM to pół biedy, ale StarForce to była tragedia. Do dziś mam pudełkową wersję GT Legends, której instalacja zawsze kończyła się trwałym i nieodwracalnym rozwaleniem sterownika od napędu optycznego (nie działała żadna płyta, poza GT Legends, odinstalowanie tego szajsu nie jest możliwe), a ostatecznie rozsypką systemu przez BSoD przy każdym starcie.
Przez te zabezpieczenia byłem zmuszony grać w gta 4 na starym kompie z win xp w 10 fps zamiast na win 10 w 30 fps...
Kiedy kupiłem spore fabryka stworków w Carrefourze na sklepie i gdy poleciałem ucieszony do domu aby zagrać w nowy nabytek okazało się ze gra wymaga internetu którego nie miałem 😣
Odmówiono mi zwrotu ponieważ otworzyłem grę...
I tak do tej pory leży na Polce
zapraszam na wioskę, gdzie internet radiowy lub hotspot mobilny to raczej słaby dostęp xD
Jest kilka powodów przez które są piraci, a głównym powodem jest sama cena gier i to co w zamian dostajemy. Często za te 150zł dostajemy niedopracowany chłam, który wymaga coraz to nowszego i droższego równie niedorobionego sprzętu!! Ale wiadomo jak wygląda dzisiejsza "ekonomia": Dziś hajs, a jutro już nas nie ma.
Pamietam Red Alert 3 gdzie bylo ograniczenie co do instalacji gry na max 3 komputerach... Dramat, musialem piracka wersje pobrac po tym jak zmieniłem komputer...
Ciekawym zabezpieczeniem - dawno, dawno temu, było wpisywanie słowa wskazanego przez grę. Np wpiszę słowo 3 z 6 wiersza ze strony 15 w instrukcji, czy załączonej książeczki :D
Należę do ludzi co grali w pirackiego wiedźmina 2 z względu tego że miałem slabego nawet jak na czas premiery laptopa te kilka klatek u mnie chyba z 7-8 dużo dawały mimo legalnej kopii na półce. Z piratów też wspominam terrarie która nie wiem czemu do teraz na steam włącza się koło 40-80 sekund co może trochę denerwować na szczęście pirat jak jest aktywny odpala wersje steamowa tylko pomija moment autoryzacji. Spore chyba każdy miał pirackie nawet jak kupił je w sklepie, szkoda że nie mówiłeś o dodatku bo z nim były jaja jak ktoś miał legalną wersję gry aktualizował stery, albo zmienił kartę graficzną (sytuacja kolegi z klasy z starych czasów ) to prosiło o nowy kod do dodatku i podstawy, który jak był z użyty 3 razy to wywalało i odrzucało a w Polsce telefon do ea nie działał :) więc długo się nacieszył dodatkiem nadal kody są nie użyte bo na pirackiej wersji nie było tego problemu :)
Wg mnie samo to że trzeba grę aktywować na Steamie albo innym Uplaju, jest wystarczającym DRM'em! I żadne inne już nie powinny być w wersji na Steam , Origin czy UPlay...!
ten uczuć kiedy grałeś w te wszystkie tytuły nie mając dostępu do internetu lata temu
Bez jaj, żadne piraty nie były łatwiejsze do osiągniecia niż właśnie na durnej konsoli playstation. Prosta jak budowa cepa przekładanka i grałeś...
Długość filmu - 9:56.
Szanuję.
dlaczego
@@blackjack1424 bo jakby przedłużyli o te 4 sekundy to by zarobili więcej.
RUclips płaci za filmy powyżej 10 min. Tu się powstrzymali i nie zarobili
Wydaj grę. Z każdym następnym dlc ograniczaj zawartość, która kiedyś była dostępna w podstawce. Bądź Paradox Games Studio. Śmiej się później dziwić, że ktoś piraci ci gry.
Crusader Kings 2 kolekcja, cena - 970zł, przy 15% zniżce. Chyba nie trzeba nic więcej pisać.
GTA IV to piękny pokaz braku umiejętności. Windows live + tworzenie konta na SC, które początkowo nie pozwalało założyć konta w Polsce i było trzeba kombinować.
Z gta4 byly takie jazdy, ze rockstar po pewnym czasie samo udostepnilo cracka.
Nie udostępniło cracka tylko wydało patcha po tym jak M$ usunął xlive.
@Bob Kahn a spytaj sie ich , windows live tez zostało usunięte nie wiadomo czemu i myślalam ze już nie zagram w Resident Evil 5 online ale na szczęscie kod aktywacyjny ( mimo tego ze pierwotnoe był aktywowany na WIndows Live) poszedl na steamie więc moge znowu grać w tryibie coorperacji jak kiedys
tyle że za gry kupowane w sieci straciłem cały fan chodzenia do sklepu po wersje pudełkową a to było fajne uczucie kiedy wracasz ze sklepu z pudełkiem w którym jest cd lub dvd z grą ech
Pamietam, że w pierwszym tygodniu po premierze Wiedźmina 2, przez durny system DRM nie można było włączyć gry, bo nie przyjmowało klucza aktywacyjnego, a na torrentach były już scrackowane wersje ☺️
Dead space też miał ograniczoną liczbę instalacji i też musiałem crakować oryginał
Kurcze, kilka materiałów Kacprze i dla mnie już brzmisz jak stały, niezmienny element ekipy TVGry. Świetna robota i super pomysły, czekam na więcej.
chciałbym zobaczyć film o zabezpieczeniach gier które zadziałały ^^
O!
Tylko też ciężko uznać co oznacza "działające" zabezpieczenie. Dla jednych sukces to opóźnienie cracka o kilka miesięcy dla innych kilka tygodni (np taki FC 5 został scrackowany w 18/19 dni). Bo jedyne (choć w pewnym stopniu do ominięcia) zabezpieczenie to stałe połączenie z serwerem. Ale jak pisałem są na to sposoby takie jak serwery pirackie (WoW, Diablo 3 itp.).
Było jedno skuteczne zabezpieczenie. Dawno temu wyszła gra tak banalnie tania że nie opłacało się jej piracić. Co to za tytuł ? Poszukaj xD
@@shaduhfriend227 jednakże, konieczność stałego połączenia z serwerem jest wk*****jąca w grach jednoosobowych
ja na przykład musiałem crack'ować Dead Space'a 2 bo w którymś momencie zawsze gra crash'owała, a producenci oczywiście mieli gdzieś naprawę błędu
A nie było jeszcze czegoś takiego w Wiedźminie 2 ,że na pirackiej wersji Gerald w połowie gry był ścinany na szubienicy?
W grze Frontline Kursk jest jakieś zwalone zabezpieczenie. Wpisuje poprawny kod a tu info ze niepoprawne i c*** . Albo NFS Undercover klucz aktywacyjny jest już za stary i musze specjalnie pisać/dzwonić do EA żeby mi przysłali nowy klucz ....
To jest smutne kiedy trzeba crackować Crysisa kupionego na steam bo geniusze zostawili secu roma i przy każdym uruchomieniu witał cię komunikat o wyczerpaniu limitu instalacji.
Na nowe Call of Duty wydałem około 200 zł. Okazało się, że gdy chciałem wpisać kod na Steam (kupiłem wersję pudełkową) okazało się, że ten jest już wykorzystany. Na szczęście dano mi nową kopię gry.
witam jak moge zdjąć zabespieczenie antypirackie z gry wladca pierscieni bitwa o srodziemie 1>
tam zabesbieczenie jest takie ze jak sie spiraci to po kilku minutach gry automatycznie sie ginie
moze mi ktos pomoc z tą grą???
Cholernie wkurzający problem mam od jakiegoś roku z BF Bad Company 2, mianowicie naciskam przycisk "zaloguj" a gra każe mi się zarejestrować i podać cd-key. Wie ktoś jak to naprawić bo nie moge grać online
Szczerze, ja mam teraz inny problem czyli rozbicie platform. Każdy większy wydawca walczy o swój kawałek rynku, ale nie wydaję mi się, aby to była zupełnie uczciwa walka, w szczególności kiedy pojawiają się tytuły "ekskluzywne", i nagle trzeba mieć pięć różnych platform do gier, bo inaczej się nie da. To naprawdę jest denerwujące, i ja podjąłem decyzję, że kupuję tylko to co na Steamie, (no GOG, ale to nie platforma jako taka), przez co odciąłem się od całej rzeszy gier.
Kupiłem kiedyś Red Alert 3 w wersji pudełkowej, bo stwierdziłem, że wydawcy tej legendarnej serii powinni zarobić. Złożyło się tak, że miałem problemy z systemem i musiałem zrobić w ciągu miesiąca 3 reinstalki systemu a co za tym idzie także reinstalacje RA3. Gdy już uporałem się z problemem (winny był dysk) nie mogłem aktywować gry. Zmuszony byłem ją scrackować jak zwykły złodziej. Powiedziałem sobie, że już nigdy nie kupię żadnej gry. Dopiero Wiedźmin mnie odmienił :)
oto do czego prowadzi brak samodzielnego myślenia, będą cię dymać za twoje pieniądze
Sam pamiętam jak w 2008 roku nie wiedząc, że nie wolno tak robic pobrałem spore przez torenty i jakoś nie pamiętam, aby były problemy z tym, że trzeba internet i nie da się grać, widać, że dobre zabezpieczenie XD
Czy 9:35 to jest któryś Assassin's Creed? Ktoś wskaże?
Steam nie jest zbyt dobrym zabezpieczeniem.
Obecnie po sieci krąży specjalny gotowy zestaw plików umożliwiający zcrackowanie każdego tytułu na steam.
Wystarczy tylko ustawić id gry i nick w pliku txt.
Tak samo gta 4 trzeba było robić jakieś konta na które nie można było się zalogować a bez zalogowania nie można było grać dopiero po dłuższym czasie zrobili ze nie trzeba było zakładać konto a nim to zrobili gracze który mieli Ori kopię byli zmuszeni do crackowania gry
A jeśli spiracę grę będąc na Karaibach to zostanę Piratem z Karaibów?
😂😂😂😂😂👌👌👌👌💪💪💪💪
Kupiłam oryginał wiedźmina 2 i za nic nie chcial sie odpalić. Mam nadzieje że cyberpunk odpalę normalnie. Ale i tak kupie długo po premierze bo jak znam życie to będzie w hu błędów i beda wysyłać łatki naprawiające.
Mi securom dał w kość przy disciples 3. 3 instalacje, nawet reinstalacja na tej samej platformie zżerała licznik. I tak w ciągu 2 lat straciłem grę... Dopiero steam umożliwił mi odpalenie gry. Dodałem ją jako element zewnętrzny i po wpisaniu starego zużytego klucza gra odpaliła. SecuRom= tragedia
Mnie irytuje, że zawsze starałam się kupować oryginały,a gdy teraz po latach chcę odpalić grę na moim komputerze to muszę użerać się z dopinanym napędem, bo przy przekopiowaniu gry na dysk wyskakują mi jakieś chocki-klocki (ORYGINALNEGO TR:5 odpaliłam dopiero po ściągnięci pirata... pomimo posiadania oryginału i odpalania go z napędu cd, bo oryginalne pliki zabezpieczeń uniemożliwiały mi rozruch wchodząc w konflikt ze wszystkimi chyba innymi programami jakie mam). Tak samo irytuje mnie, że potrzeba stałego łącza do grania w gry offline -to był zresztą powód porzucenia przeze mnie co najmniej kilku tytułów: wpisywanie hasła, szukanie emaila (który z 10ci akurat wpisałam przy logowaniu)i czekanie na załadowanie wszystkich grafik z reklam/odezwę ospałego serwera - przy każdym crashu było bardziej irytujące niż gra odprężająca.I JESZCZE JEDNO: ZABEZPIECZENIE, ŻE MOŻNA INSTALOWAĆ TYLKO NA 3 KOMPUTERACH JAK W SPORE: a co jeśli ja pc zmieniam co rok, bo taką mam pracę?! To znaczy, że już nie będzie mi wolno grać w ulubiony tytuł, albo mam kupić następną kopię? Chyba się ludkom coś popitoliło.
Szczerze kiedy byłem jeszcze nastolatkiem i nie było mnie stać na oryginalne gry to je piraciłem przechodziłem i usuwałem. Teraz jestem juz osobą dorosłą pracuje i chętnie kupuje te gry które kiedyś ogrywałęm dla satysfakcji że mam orginałke danej gry
Nie mogłem obejrzeć tego filmu bo mnie pyta o oryginalną wersję przeglądarki.
Mnie na łopatki powalił ACIII. Legalna wersja z Ubisoft na moim komputerze nie chciała ruszyć. Gra zachowywała się jakbym odpaliła ją na starej Nokii. Z ciekawości odpaliłam Cracka. I tu niespodzianka, był całkowicie płynny. Tak więc całą grę przeszłam na piracie bo z bliżej nieokreślonych przyczyn tylko ona chodziła na moim sprzęcie. Z ciekawości zaczęłam sprawdzać co robią inne tytuły z tej serii. O ile Black Flag nie różnił się od wersji nieoryginalne i płynnością o tyle Origin legalny chodził płynniej niż pirat. Ciekawy eksperyment. Ale problemu z 3 do dziś nie rozumiem. Czyżby piraci przygotowywali swoje kopie dla ludzi z gorszym sprzętem?
Zmieniłam zdanie odnośnie zabezpieczeń wymagających Internetu po wyjeździe za granicę. Na służbowych lokacjach nieraz nie mogę pograć bo net ciągle ma problemy :(
A battlenet to już w ogóle się nie łączy więc pieniądze za diablo poszły w błoto jak narazie.
Pamiętam jak kolega miał problem z oryginalnym wiedźminem 2 ja tego problemu nie miałem z crackiem
IOS spiraciłem na android
Któraś z serii Tomb raider... Chyba legend albo anyversary. Mam w oryginale. Ale serwer sprawdzający legalność gry już nie istnieje. Więc mimo że mam grę oryginalną to muszę ściągać Crack żeby pograć.