gdzie lub w czym? bo z punktu widzenia teorii zmultiplikowanych wszchswiatow to gdies w cyms to sie miesci nawet jesli patrzymy na nasz tylko z wnetrza jednego z nich.
Moim zdaniem czas i przestrzeń są wieczne. Musi istnieć jakaś pierwotna nieskończona przestrzeń w której to wszystko się dzieje. Gdyby nie było tej przestrzeni wszechświat nie miałby gdzie powstać...Wszechświat nie mógł stworzyć sam siebie. Po prostu odpowiednie składniki znalazły się w odpowiednich okolicznościach...Coś jak powstanie życia. Samoistnie. Ale potrzebne jest miejsce, składniki i okoliczności. To temat, na który chciałbym poznać odpowiedż ale obawiam się, że nie będzie mi dane...Pozdrawiam.
Myślę że zawsze kosmos jest inny niż sobie to wyobrażamy. Ja obstawiam że Roger Penrose ma rację i koniec kosmosu staje się jego początkiem. To cykliczna koncepcja kosmosu która nie wymaga stworzenia.
Głowa mnie boli... na szczęście, gdzieś w świecie równoległym... już mnie nie boli... 😅
Wszechświat się nie rozszerza . Pozdrawiam
Dla mnie ma to znaczenie. Lubię sobie łamać nad tym głowę...:) Patrząc na ten problem cała reszta nie ma znaczenia:)
Lepiej pomyśl o kobiecie która da ci dzieci i rodzinę 👍
gdzie lub w czym? bo z punktu widzenia teorii zmultiplikowanych wszchswiatow to gdies w cyms to sie miesci nawet jesli patrzymy na nasz tylko z wnetrza jednego z nich.
wszechświat rozszerza się w symulacji;)
Hipoteza symulacji czy innego Boga niczego nie wyjaśnia. Odsuwa tylko pytania na kolejny poziom. 😁
Moim zdaniem czas i przestrzeń są wieczne. Musi istnieć jakaś pierwotna nieskończona przestrzeń w której to wszystko się dzieje. Gdyby nie było tej przestrzeni wszechświat nie miałby gdzie powstać...Wszechświat nie mógł stworzyć sam siebie. Po prostu odpowiednie składniki znalazły się w odpowiednich okolicznościach...Coś jak powstanie życia. Samoistnie. Ale potrzebne jest miejsce, składniki i okoliczności. To temat, na który chciałbym poznać odpowiedż ale obawiam się, że nie będzie mi dane...Pozdrawiam.
Myślę że zawsze kosmos jest inny niż sobie to wyobrażamy. Ja obstawiam że Roger Penrose ma rację i koniec kosmosu staje się jego początkiem. To cykliczna koncepcja kosmosu która nie wymaga stworzenia.
Ja myślę, że wieloświat i sny mają coś ze sobą wspólnego
A ja myślę że się mylisz 😁
@ZdzichaJedziesz ja też
Jeszcze parę lat, a ta teoria padnie .
Szybciej ty padniesz 😁