To prawda... Kilka lat temu zapytalem jednego faceta siedzącego na wiadrze nad przeremblem z wędką w zajebisty mróz, czy nie lepiej kupić rybkę w rybnym....a on mi powiedział, cały siny od mrozu, że jego kumple mają garaże i piwnice, a jemu tylko to zostaje, żeby spierdolić z domu....
To jest tak smutne, że aż ciężko to określić, mężczyzna wybiera partnerkę na całe życie, potem ucieka od niej, bo z bajki robi się dramat, ryby, gołębie, majsterkowanie itp to i tak dobrze, ilu wybiera butelkę lub narkotyki dla chwili ucieczki
Tak, znam. Nadgodziny, spacer z psem (i ćwiartka), siedzenie w piwnicy, garażu i radość, że za 3 dni kobieta wróci później. Albo oglądanie meczu w tv na słuchawkach. Straszne.
Niestety dla waszej wszystkich wiadomości, one sobie pozwalają na więcej i więcej, przez waszą uległość i poddaństwo. Nie bójcie się nosić spodni. Jak będzie chciała rozwodu to lepsze to niż za kilka lat uciekać na wiaderko, nad przeręblem.
Mnie to też śmieszy jak ktoś cisnie beke ze mnie ze jestem sam, bo ja jestem świadomy wiem jakie laski są i wolę na sobie się skupiać , ćwiczyć trenować i się rozwijać pod każdym względem żeby stawać się lepsza wersją same siebie
Myślę że większość facetów chciałoby mieć normalną rodzinę. Ale jak przekalkulują ryzyko że zawsze wygrywa kobieta to im się odechciewa. Sądzę ze do póki ten system nie upadnie, faceci nie będą mieli żadnych praw a zanosi się że jeszcze to się pogłębi.
Dokładnie, to co się dzieje teraz w Europie i USA jest smutne, a dziwią się że coraz mniej dzieci jest i starzenie się społeczeństwa... Jakoś kraje muzułmańskie nie mają tego problemu 😉 przypadek ? Nie sądzę. Zasada jest prosta: "Dajcie kobietom więcej praw od mężczyzn a nawet Rzym upadnie." Przypisuję sobie moje prawa autorskie do cytatu 🫠🤷
@@DARKENnekradPL Udają że się dziwią a celowo tworzą tak chory system by zniszczyć rodzinę, i wszystko co z nią związane, a więc mężczyzn, kobiety i dzieci.
@@borzymirsowianin2907 wydaje mi się że to raczej skutek uboczny korporacji które są łase na kasę, tyle że za x lat odbije się im to czkawką jak będzie mniej ludzi w stanie kupować ich produkty.
Sąsiadka zapytała mnie czy w końcu się ożenię Odpowiedziałem że mogę choćby i jutro jak mi sąsiadka podpisze weksel że weźmie na siebie ewentualne koszta rozwodu Już nie zadaje takich pytań
Dokładnie, wystarczy kobiecie przedstawić propozycję rozdzielności majątkowej i intercyzy to zazwyczaj jest twoje ostatnie spotkanie z nią. Sam to sprawdzałem i w moim przekonaniu 99% pań reagowało bardzo negatywnie ma takie propozycje - Czyli bujać to my, ale nie nas (kobiet) Al Bundy świetnie to ujął: Dla kobiet my faceci jesteśmy wesołym miasteczkiem z ubezpieczeniem na życie na nasz koszt.
Większym problemem od małżeństwa jest brak misji życiowej u większości chlopaków. Nie mam żony ale tworze/ projektuje/ stawiam trudne cele i walczę do końca i wtedy mężczyzna staje się najlepszą wersją siebie. Epidemia robienia życia na odpierdol musi się cofać.Kobieta nie może być celem samym sobie.
Pod koniec mojego małżeństwa, 6 dni w tygodniu po pracy zapieprzałem na treningi sztuk walki, żeby tylko nie patrzeć na "nią". Nabawiłem się takich kontuzji (z racji braku regeneracji) że ledwo chodziłem i podnosiłem kubek z herbatą. Wiec wychodziłem o 7 rano, wracałem 22. W niedziele jeździłem na większość dnia w plener i siedziałem jak dziad borowy w lasach. Ewentualnie w domu ze słuchawkami na uszach. Koszmar.
Odnośnie sztuk walki znam ta anegdotę. Baba znajomego mojego znajomego. Jakiś czas po ślubie zawarczała że ma przestać chodzić na treningi. Na co chłop jej odpalił, że trenuje z 20 lat (załóżmy że tyle było bo nie pamiętam dokladnie) a ja zna 3-4 lata więc lepiej niech nie każe mu wybierać.... :)
@@ukaszwilczkowski6446 haha po 1wsze jakim prawem mu moze czegos zabraniac, po 2gie za jego tekst i tka pewnie by foch. pewnie malo czasu jej poswiecal ale tak jak i mnei tak u niego wiedziala ze bierze faceta sportowca i wszystko w temacie
Uważam że dużo większym zaburzeniem niż singielstwo jest niezdolność do życia w zgodzie ze sobą i podążanie za cudzymi oczekiwaniami. Jeśli uzasadniasz swoją wartość od bycia z inną osobą i docenienia z jej strony to jest to prosta droga do życiowej katastrofy w momencie rozstania. Najpierw każdy powinien być w stanie pokochać siebie i dopiero potem szukać dopełnienia swojego życia. Jestem wartościową całością a nie kimś poszukującym jakiejś magicznej drugiej połówki.
"..i podążanie za cudzymi oczekiwaniami.."- tylko że niektórzy z natury są "dawcami" i chcą dać siebie innym/komuś przede wszystkim dla siebie i swojego spełnienia a nie żeby robić to stricte dla osoby trzeciej/drugiej, dla takich ludzi jest to najwyższa wartość i bez tego na dłuższą metę wielu z nich nie będzie szczęśliwych szczególnie ci którzy w przeszłości za młodu zaznali uczcucie miłości do dziewczęcej(czystej) energii i nie z ich(nie z jego, a odległości) winy się rozpadło .
Albo za dużo ludzie oczekują od innych, tak nas wychowano, w oczekiwaniach, a prawda jest taka, że ten co nie ma oczekiwań względem innych jest zadowolony z zycia
zaburzeniem singielstwo. gosciu ogarnij temat. zycie jak zycie nei ma tu nic mneij nic wiecej jak po prostu singielstwo. oczywscie sa osoby zaburzone ale to sa osoby zaburzone, samo w sobie singielstwo nie ma nic do tego
70% moich znajomych po rozwodzie reszta różnie 10% szczęśliwi 20 jakoś tak raz lepiej raz gorzej. W dzisiejszych czasach nie ma mocnych norm społecznych stawianie się w sytuacji męża jest ryzykowne i tyle...
@@leszek1399 8 miliardów ludzi 190+ państw, wiele języków i kultur, jasne, nikt Ci nie broni latać z dzidą po sawannie i to tam znaleźć wierną i chętną do założenia rodziny kobietę, problem w tym, że w naszym kraju, w naszym kręgu kulturowym robi się problem z relacjami i demografią, a przecież w w większości właśnie tu chcemy żyć. Tylko że bulwersowanie się na mężczyzn którzy nie chcą się żenić, w realiach gdzie 80% pozwów składają kobiety i są zewsząd otoczone pomocą, opieką i atencją, a facet jest płcią drugiej kategorii, jest nie na miejscu. Chcesz jeden/jedna z drugą żeby ludzie brali małżeństwa, żeby mieli dzieci? Naprawcie współczesne kobiety, bo toz nimi jest problem.
12 lat razem, dzieci, a ona mi wyskakuje z rozwodem, bo jej się po 30-tce włączył kryzys wieku średniego i ona to teraz chce zaznać życia, oczywiście w miedzyczasie odwala takie maniany, że przy tym pobyt w psychiatryku to jak wczasy w sanatorium. Nie żeńcie się, to największy bląd jaki może popełnić współczesny mężczyzna. No chyba ze lubicie adrenalinę, ale to już lepiej pływać z krokodylami.
Małżeństwo jest skarbem tylko wtedy jeśli oboje ludzi się kocha,szanuje i przyjaźni. Jako mężatka z ponad 23 letnim stażem mogę uczciwie powiedzieć że mój mąż jest moim największym i najlepszym przyjacielem .Poznaliśmy się będąc nastolatkami i jesteśmy ze sobą 30 lat nikt nikogo nie zdradził,nie oszukał i nie uczynił z jego życia piekła. Dla nas małżeństwo jest spełnieniem marzeń . Oczywiście życie nie jest łatwe są problemy ale jesteśmy razem bo w dwójkę raźniej niż w pojedynkę. Mój mąż jest cudownym mężczyzną,zawsze o nim mówiłam że jest moją lepszą połówką. Każdemu życzę żeby znalazł swoją bratnią duszę.
Co do jeżdżenia na poligon żonatych facetów to mam podobne obserwację względem kierowcow tirów którzy wolą jechac w trase lub siedzieć na bazie niz wracać do domu
Widzę co jest dookoła i wśród moich znajomych - okolice czterdziestki i z 50% po rozwodzie albo zanosi się na rozwód. Na początku oczywiście motylki w brzuchu, w rozmowach tel. tylko "kochanie, słoneczko, misiu..." żeby innych w otoczeniu uj trafił z zazdrości itp. itd. Po kilku latach już nie jest "misiu". Zauwazyłem dodatkowo, że kobiety znakomicie wykorzystują kruczki prawne aby przygotować odpowiednio dobrą pozycję przed rozwodem. Szast-prast zanim się zorientowali już chłopy chodzą z niebieskimi kartami. Kobieta potrafi wywołać srogą awanturę " z niczego", a potem znaleźć świadków że jest krzywdzona. ----------- Nie twierdze, że wszystkie tak się zachowują i nie można znaleźć wspaniałej partnerki na resztę życia. Jednak obecnie wszystko jest skierowane przeciwko stabilności w małżeństwach. I to głównie my dostajemy po łbach.
Zastanawiające jak bardzo jako mężczyźni jesteśmy od młodych lat poddani tresurze, że za każdym razem jak wypowiadamy się o kobietach to musimy wspomnieć, że nie wszystkie są takie, że są też fajne kobiety. Jakby te fajne o tym nie wiedziały i zrobiłyby z tego gównoburzę, ale czy wtedy świadczyłoby to o nich, że są fajne?
@@dariusz1982-m5o Widziałeś kiedyś grabie zagarniające "od siebie"? Obecnie kobieta ma dowolność: może skorzystać z ułatwień lub nie. Mężczyźni taką dobrowolność tracą i co gorsze: nie dostają nic w zamian. jeżeli dalej będziemy naginać karku, to w końcu będziemy się całować we własną upę. Różni potakiwacze kobietom nie zdają sobie sprawy, że oni też tracą szacunek i złe rzeczy dopadną również ich.
Bo im się w dupach od dobrobytu przewraca, biedni ludzie żyją razem i szanują nawzajem, a tam, gdzie ludzie maja po samochodzie na łeb w rodzinie, lenistwo ogarnia i glupoty w głowie. Kiedyś rodzina była najważniejsza, teraz szatan zrobił lgbtq i ch.. wie co jeszcze
Nigdy w życiu żadnego małżeństwa. Młodzi chłopcy słuchajcie starszych kolegów, małżeństwo w tych czasach to dramat, prawo jest skierowane do kobiet, wy stracicie wszystko w trakcie rozwodu. Myślcie głową, a nie naszym przyjacielem pomiędzy nogami. Pozdro
@@MrSaw1991 literalnie gościu poleca bycie singlem. A to jest do kitu życie. Ludzie zamiast szukać szczęścia w założeniu rodziny to wolą mówić że się kompletnie nie opłaca i lepiej żyć samemu. Wyobrażasz sobie jak w wieku 70 paru lat zostajesz sam na tym świecie ? Do tego to jedynie dobrowadzi. Już nie wspominając że przecież społeczeństwo musi funkcjonowac, a bez dzieci NIC nie zrobi. Jedyny sposób abyśmy nie wpadli w kryzys demograficzny jeszcze głębiej, i abyśmy posiadali bezpieczną starość to jest posiadanie dzieci, a najlepiej dla społęczeństwo to jest wtedy gdy dzieci są wychowywane w rodzinie. A nie przez osobnych ludzi których łączy jedynie seks. TO przepis na nasz upadek.
oczywiście że małżeństwo jest lepsze niż bycie singlem, ale, uwaga, jest mały haczyk - musi być miłość i wzajemny szacunek bo bez tego lepiej być samemu
Mam 39 lat, więc jestem już w takim wieku, że mam cała masę znajomych po ślubach „No tak trzeba”, zauważyłem jedną ciekawą, aczkolwiek ujową rzecz, u większości moich kolegów, wyschła sypialnia, z rozmów z nimi wynika,, to jak wcześniej ich kobiety bzykały się z nimi jak króliki (przed ślubem), tak teraz ich żony, udostępniają im pieroga pare razy w roku, jak mają szczescie i sobie „zasłużą”! , a mam takiego kolegę 37 lat, który nie bzykał żony od półtora roku😬 i to nie dlatego, że on nie chce, tylko dlatego że ona nie chce, wiecznie wymyślając jakieś bzdury, boli ją głowa, brzuch, jest przed okresem, jest po okresie, bolą ja włosy i inne denne wymówki . To znaczy, najprawdopodobniej mieli jej pieroga ktoś inny, ale kolega simp, nie dopuszcza tego do wiadomości, jak to powiedział ostatnio „pytałem się jej czy mnie zdradza, powiedziała że nie”😂😂 Panowie, nie chajtać się, nie być pantoflami i simpami, jak Twojej kobiecy zasycha pusia dla Ciebie, zostawiać w sekundę i szukać nowej, najlepiej młodszą.
Tak jest. Największymi simpami, stulejami, są...żonaci. Beciaki niekumate, żona ich krytykuje przy ludziach itp. zachowania. Ale w pracy taki leszcz potrafi być "ostrym szefem" (jako odreagowanie). Ostatnio na anglojęzycznych kanałach była mowa o statystykach z OnlyFans: okazało się, że głównymi frajerami liczbowo, czy płacącymi najwięcej, są właśnie żonkisie...
Pytanie czy się bzykali czy się kochali? Najpierw ludzi łączy seks, a potem okazuje się, że jednak w związku jest brak miłości. Fascynacja przez bardzo długi czas, może dawać znamiona miłości, ale potem okazuje się, że jednak jej nie ma, albo była bardzo słaba. Wiem dużo na ten temat. Jestem po rozwodzie z facetem, który od początku udawał, że mnie kocha. Znalazł Sobie zaradną kobietę, która miała być jemu mamuśką, a nie żoną. Takich jest niestety też wielu. Kobiety często szukają znowu tatuśków, bo same są słabe. Najpierw bądź sama/sam, a potem wchodź w jakikolwiek związek. Poza tym, małżeństwo to nie łańcuchy, a my się w nie często pakujemy, wzorem przeszłych pokoleń. Małżeństwo, to świadomy związek dwóch wolnych osób, które chcą być ze Sobą, ale są wolne i szanują siebie nawzajem w 100%.
@@A_NOWI 8 dodajmy że małżeństwo to związek dwóch wolnych ludzi którzy lubią swoje towarzystwo,lubią spędzać czas ze sobą i się nie nudzą sobą. Przyjaźń i miłość to są filary długiego i szczęśliwego związku.
@@agnieszkabalwierz8481 filarem dobrego związku/małżeństwa jest pożądanie. Jeśli nie ma pożądania seksual*ego, to nie ma związku, bo wtedy będziecie po prostu kolegami, współlokatorami, którzy będą sobie wspólnie spędzać czas, tak jak wspólnie spędzają czas np znajomi.
W swoim niemal 50-letnim życiu doświadczyłem bycia nieśmiałym singlem-nastolatkiem, zbyt śmiałym singlem 20-latkiem, mężem (oczywiście szczęśliwym :D), rozpasanym rozwodnikiem. Gdy byłem małżonkiem to byłem pod koniec tego szczęśliwego okresu bardziej samotny niż kiedykolwiek, gdy byłem singlem. Paradoks małżonka :) - myślę, że wielu z Was dobrze wie o czym piszę. Obecnie jestem spokojnym, dobrze ustawionym facetem z zasobami i żyjącym tak, jak chcę. Jak JA chcę - nie tak "jak trzeba", nie jak powinienem, nie jak oczekują tego inni. Nie "szukam szczęścia", nie potrzebuję by ktoś podał mi na starość szklankę wody i co najważniejsze - nic nie muszę. Wreszcie żyję dla siebie :) Polecam PS. Nigdy, przenigdy więcej małżeństwa. To nic nie daje mężczyźnie.
jestem singlem ale uwazam ze po to ludzie biora malzenstwo zeby zalozyc rodzine. wiec malzenstwo daje rodzine a ty piszesz ze nic. i jak wsyzstko w zyciu cos moze sie udac albo nie
Jako singiel siedzę teraz w SWOIM nowym domu, właściwie leżę na SWOJEJ kanapie. W garażu stoi MÓJ motocykl a przed domem MÓJ samochód 😁. Nie ,,nasz " tylko mój 😋 Cisza spokój las i jeziora (6) w okolicy. Qurwa jaki ja jestem nieszczęśliwy 🤣🤣🤣 Jak chcę to kogoś zapraszam jak nie to nie. Jutro wysieję trawę na MOIM przyszłym trawniku 😁.
Dokładnie tak. Siedzę w swojej własnej jaskini, robię co chce i nikt mi nie stęka nad łbem i nie pierdoli. Te wszystkie gadki o tym, jakie to ciężkie prace Panie wykonują to mit. Prawie Wszystko za kobietę zrobi teraz sprzęt AGD. Na weekend koleżanka i jest elegancko.
założynie rodziny to nie sielanka. Poniekąd w sumie obowiązek. Jednak to jest najlepszy przepis na życię.. Choć czasem może nie wyjść.. ale to nie zmienia faktu, że to najlepszy przepis...
Właśnie wróciłem sobie z treningu, bo postanowiłem nauczyć się pływać mając te 25-30 lat. Przygotowuję sobie posiłek taki jaki ja sam chcę, bo pasuje mi do planu żywieniowego który sobie ustaliłem. Robię to w swoim mieszkaniu, zaraz w ciszy i spokoju usiądę do nauki rzeczy które mnie rozwijają i zwiększą moje dochody. Mogłem też jako zwyrodnialec wydać sobie kilka tysięcy na ciuchy po webinarze od autora kanału, bo nie przejmuję się tym czy dzieci będą miały co jeść. Na weekend wpada przyjaciółka, która nie zabierze mi połowy majątku gdy przestaniemy się dogadywać. Nie wymaga też abym cokolwiek z nią uzgadniał i chodził na żadne kompromisy. W przyszłym miesiącu pewnie zmienię sobie furę - sportowy sedan lub coupe, nie żadne rodzinne kombi czy SUV. Bo takie mi się podoba, i tylko mi musi się ona podobać. Pozdrawiam wszystkich zwyrodnialców, łączę się z Wami w cierpieniu i samotności!
Mnie ojciec na rozkaz matki prześladował za brak zainteresowania dziewczynami, tak samo brat, a nawet wujek a mi poprostu nie chce się marnować szczęścia
Takie nękanie (pytania w stylu, "a kiedy poznamy dziewczynę", czy później klasyk: "kiedy ślub") padają przeważnie od leszczy, którym właśnie małżeństwo nie służy, tylko dobrze grają pod publikę. To wychodzi po czasie, za 10-15 lat się dowiesz, że taki wścibski wujek nie dymał kilka lat, zaniedbał się fizycznie, chorował na coś, w nałogi wpadł, żonka zdradzała itp. Świetna "reklama" instytucji małżeństwa...
@@GrandePunto8V no z tym wujkiem to się zgadza z tym, że chyba nie chorował a jego żona tak go wkurwia (bez zdrad bo za starzy) że chodzi na wycieczki do lasu a w sezonie to na ryby. A jeszcze sobie przypomniałem nie tylko jeden wujek ma to samo u mnie w rodzinie.
Małżeństwo jest anachronizmem w czasach obecnych. Jaki jest sens, aby się pobrać, skoro 60% małżeństw się rozwodzi, a z pozostałych 40% przynajmniej połowa jest z sobą nieszczęśliwa, w uścisku zobowiązań finansowych lub dzieci? Małżeństwo miało rację bytu, gdy obowiązywały jasne podziały ról społecznych a ludzie nie byli takimi hedonistami, jakimi są dzisiaj. Dziś jest dobrze, jak jest dobrze. A jak coś idzie nie tak to "nara". Dziś 2 osoby to w sumie 3-4 etaty. Nie ma przestrzeni ani przede wszystkim czasu do budowania zdrowej relacji a wieczne zmęczenie powoduje pęcznienie coraz to większych oczekiwań, które dodatkowo są pompowane przez social-media. Pomijam tutaj fakt rosnącego zjawiska, jakim jest niemalże systemowo-społeczna kastracja mężczyzny po ślubie. Dziś facet ma być: przystojny, dobrze ubrany, bogaty, zaradny i zmysłowy... no i w pełni to wszystko zawdzięczać swojej kobiecie.
Ja jestem singlem od 4 lat, mieszkam sam, spotykam się z kimś 3-4 razy w m-cu na bzykanie a na co dzień mam święty spokój. Nigdy nie czułem się tak wolny i szczęśliwy!
Tego typu wiedza zawsze była w obiegu, może nie w takiej ilości, ale na pewno "między wierszami" szło coś wyczytać z zachowań ludzi na imprezach rodzinnych na przykład, historie od znajomych, czy filmy ("tylko" jest kwestia interpretacji wydarzeń, bo "system" wpaja narrację wzmacniającą zachowania, "mindset" dla samców Beta, czyli posłusznych roboli, co utrzymują infrastrukturę). Stara sztuka, np. muzyka też zawierała takie historie (jak się rozumie o czym mowa), np. "hipergamia", jak to babki lecą na łobuzów/kryminalistów, a grzeczny misio to niekumaty frajer, chodzący bankomat, który ją weźmie jak się panienka wyszumi za młodu. Takie piosenki (polskie) były za PRL-u i to wczesnego (lata 1950-1960).
@@zimnydran8736najlepsze są integrację, na jednej, idąc korytarzem w hotelu zobaczyłem kilka dziewczyn wychodzących z pokoju dyrektora, wszedłem do niego z kumplami, wszyscy po %%, I on: "one wszyskie się ruchają za możliwość awnasu"
Dzień dobry, jeśli chodzi o instytucie jaką jest małżeństwo , raz taki błąd można popełnić, drugi raz jest to czyn niewybaczalny . Dziękuje i pozdrawiam.
Nie mogę poradzić nikomu . Ja po dwudziestu pięciu latach małżeństwa mam dosyć, żyłem jak pies uwiązany do drzewa w lesie a jestem facetem z dużymi jajami . Teraz chodzę po górach, jeżdżę często na rowerze, ćwiczę i oczywiście mam panią ,ale bez zobowiązań........😊.
Przy tym chorym systemie prawnym w którym to facet jest bezczelnie dyskryminowany i okradany wchodzenie w związek małżeński nie ma kompletnie żadnego sensu ! Bo taki facet zawsze na tym traci ! Zawsze ! I nic z tego nie ma ! Na przykład, gdy kobita go pomówi, bo chce przejąć jego mieszkanie to nie stanie w obronie tego faceta. Ten chory system okradnie go z jego majątku !
Przy dzisiejszym stanie prawnym i jawnym prześladowaniu mężczyzn, w 100% się z Tobą zgadzam. Jednak w normalnych czasach, czyli minione 1000 lat na naszych terenach, małżeństwo to był najlepszy sposób na życie dla faceta. Prosty wniosek - przywróćmy to co działało przez 1000 lat. Bez nowinek i bez eksperymentów.
@@pogromcaczerwonych1144 I nauczycielki z Onlyfans. I ci ktorzy sledza te 50% sieci, gdzie tylko sie oglada to co robia inni. I uzaleznienini od siebie. I tacy, ktorzy pozwalaja, zachecaja do krzywdzenia innych.
Jestem singlem, chce nim być do końca życia ale mam mały problem... na starość chciałbym przekazać majątek najlepiej swojemu potomkowi. Dziecko mogę sobie z kimś zrobić...ale jak wychować to dziecko po swojemu aby wyznawało moje wartości, aby brało wzorce z typowych kobiecych jak i męskich zachowań aby wyrosło na nie spaczoną jednostkę i aby mi tego majątku nie przej***ło (biorąc pod uwagę że w tym kraju opiekę nad dzieckiem dostaje matka). Będąc singlem będzie trudno. Małżeństwo to jedyna droga czy macie jakiś lepszy pomysł ? Thank you from the mountain ;]
Załóż sobie że do 60 będziesz tego używał, później to sprzedaj i przepierdol a na końcu odpierdol jakąś manianę i masz kawalerkę za darmo w ZK. Nawet możesz zostać narodowym bohaterem na starość, jeśli wiesz o czym mówię :)
Fajnie mieć firmę rodzinną. To dobry pomysł żeby dzieciaka uczyć od małego odpowiedzialności i angażowania się czy budowania czegoś razem. Co do kobiety nie dam ci rady. Uważam że są spoko kobiety ale ich po prostu nie widać. Sama chodzi do sklepu po zakupy sama siedzi w bibliotece czy na spacerze..jako kobieta powiem uważaj na przewrotne kobiety bo to siedlisko zła.
Mam 45 lat ,także pamiętam czasy zasadniczej służby wojskowej. Byłem na dwóch poligonach po 6 tygodni każdy. Teraz mam żonę i dwóch synów. Pojechałbym na poligon na minimum rok teraz.
Nie zgadzam się. To moja była żonka była beznadziejna. Okazało się że nasze dziecko jest niepełnosprawne i poszła w długą. Wychowuje dziecko głównie samemu. Próbowałem sprawić żeby wróciła 87 razy. Nie sądzę że jestem beznadziejny. Nie ubliżaj mi. Teraz to kobiety takie są. Wolą żyć ze swoimi rodzicami i nie mieć problemów, a same wycieczki i imprezki
Mam 37 lat, z moją obecną żoną jestem 11 lat, 6 lat po ślubie, szczerze współczuję ludziom którzy źle dokonali wyboru partnerki i marzą o byciu singlem albo uciekają z własnego domu żeby mieć spokój, pewnie zaraz mnie osracie i powiecie że to jest niemożliwe, ale moje małżeństwo to najlepsze co mnie w życiu spotkało, mamy zdrowe relacje, wsparcie na każdej płaszczyźnie, żona mnie pchała do szkoły częściowo przejmując moje obowiązki żebym mógł się rozwijać, mamy swoje pasje, jest szacunek, spędzamy razem sporo czasu, ale też bez problemu spotykamy się ze swoimi znajomymi, albo spędzamy czas na swoich sprawach, każdy ma swoje obowiązki, każdy pracuje, zarabiamy bardzo podobnie, oboje mamy ambicje na rozwój i powiem tylko tyle, to jest głównie wina faceta że raz nie pracował nad sobą, nie poświęcał czasu sobie i marnuje swój czas dla kogoś kto doprowadza go do takiego stanu że woli siedzieć w mrozie na wiadrze i gapić się w przerębel , upadlać się, marnować swoj czas dla kogoś kto nie rozumie twoich potrzeb zamiast jebnąć tą relacją, zacząć od nowa i żyć w psychicznym komforcie czy sam z z kimś kto na to zasługuje.
To dobrze, dokonałeś dobrego wyboru partnerki, albo miałeś po prostu wielkie szczęście co do partnerki że się spikneliście i tak sie zdarza. Ja mówię nie od dzisiaj że red pill powinien służyć do odczytywania red flagów u kobiet i eliminowanie tych podejrzanych kobiet, ze swojego życia dopuszczanie tych które nie wykazują takowych, aczkolwiek nie jest to łatwe w dzisiejszych czasach i nie każdy ma w ogóle jakis wybór kobiet, także jest jak jest.
@@SylwiaJastrzębska-x9k Ojoj widzę jakiś ból u Ciebie. Większość facetów bierze co jest i pierwszą lepszą, jaka się do niego bardziej uśmiechnie, bo nie mają z czego wybierać, taka jest prawda. To u kobiet, słyszę że mogą być wybredne i wybrzydzać, w doborze partnera. Facet najczęściej nie ma tego luksusu, no chyba że się zalicza do tej części najatrakcyjniejszych gości. Jeśli przeciętna u gościa to 4-6 partnerki seksualne w życiu to o czym my mówimy… A ta średnia zawyżają tacy jak ja, którzy mieli 20 partnerek seksualnych, co zawyża średnią.
Ja nie raz pisałem, starałem się, jak mogłem, ale nie jestem wstanie znaleźć relacji takich prostych, czyli normalna rodzina, zawsze są jak rozwydrzone dzieci i wymaganiami, niczym celebrytki, nie żebym zarabiał mało, ale nie zamierzam inwestować wszystko w jej chore ambicje. Już 5 lat jestem sam i nigdy chyba tak dobrze mi się nie żyło, albo zapomniałem jak było zanim marzyłem o normalnej rodzinie :D
@@japacapa Kawaler to ten, który się nigdy nie ożenił bez ścisłego określenia powodu, dlatego jak najbardziej jest synonimem singla. Stara panna może mieć 24 lata gdy stary kawale 40-50 lat.
@@mieszkoherburt354 stary kawaler to jest ktoś kto chce/chciał się ożenić, ale mu nie wyszło z jakiegoś powodu, singiel to jest ktoś, kto nie chce się żenić, bo woli być sam, to nie jest to samo
@@japacapa Słowa singiel i kawaler nie określają poglądów, intencji czy zachowań danej osoby, ale ich obecny stan matrymonialny. Są sobie równoznaczne.
@@mieszkoherburt354 język cały czas ewoluuje, singla jeszcze niedawno w ogóle nie było w użyciu, nawet jeśli jeszcze słowniki tego nie zauważyły to właśnie takie te słowa mają obecnie znaczenie kawaler jest facetem "na wydaniu", szukającym żony singiel żony nie szuka
Osoby, które mówią, że bycie singlem to zwyrodnienie to są ludzie, którzy uzależniają poczucie własnej wartości od osoby, z którą są w związku, a jak ich partner/partnerka się z nimi rozstanie to popadają w kryzys emocjonalny. Zwyrodnieniem bym nazwał sytuację kiedy ktoś nie potrafi żyć w komforcie psychicznym nie będąc w związku.
Jestem po rozwodzie. Jakiś czas temu, usłyszałam tekst " Po co Ty wracasz do domu, jak nikt na Ciebie nie czeka? Moje małżeństwo to była dla mnie życiowa lekcja. Tyle dobrego, że mam syna. Cała reszta? Długo by opowiadać.
Zgadzam się tutaj w 100% z Panem, ale sam posiadam żonę i nie zamierzam od niej uciec, nie zamierzam również jechać na poligon itd. co więcej moje życie jest nudne bez niej-nie mylić z adrenaliną. Nie oceniam, ale patrząc na moich znajomych(pary) ludzie często popełniają kolosalny błąd- nie pasują do siebie, co za tym dalej idzie, mają siebie dosyć, wspólne spędzanie czasu to katorga itd. Jeżeli masz kobietę na swoim poziomie intelektualnym to masz mniejszy problem albo go w ogóle nie masz. Wątki można rozgałęziać i to się nie kończy, ale komunikacja to podstawa, rozwiązywanie wspólne problemów, wsparcie, praca nad sobą, wspólne wychowywanie dziecka itd. Poszukiwanie odpowiedniej partnerki/partnera to ciężka praca, jesteśmy przeboćcowani i wszystko jest na wyciągniecie reki nawet drogie kurwy., coś nie pasuje, wyrzucam biorę kolejne to się tyczy obu płci. Wierze głęboko, że nie wrócę do stanu singla, życzę wszystkich dużo wytrwałości, miłości i powodzenia w życiu!
Nie wiem jak to jest, choc sie domyslam, ale niektore zwiazki sa rzeczywiscie bardzo wyjatkowe. To jest rzadkie zjawisko, tu sie musza spotkac dwie wyjatkowe osoby, wyjatkowo dobrze dopasowywujace sie bardzo roznymi, bardzo wieloma elementami. Jednak sa tez osoby, ktore jak ja nie potrafia tego wytrzymac, chocby bylo zajebiscie, a przez pierwsze 4 dni przewaznie jest, to i tak nastepuje ten moment, ze, za chuja nie moge spedzac z drugim czlowiekiem tak duzo czasu. Dla mnie, to jest jak brak tlenu, jak topienie sie. To troche tak, ze im dluzej trwa relacja, tym dalej wyplywasz od brzegu, a jak sie konczy, to ta odleglosc powrotu mnozy sie razy 5. To wszystko jest tak meczace, tak zabiera energie i checi do wszystkiego, ze ja pierdole ^^ dokladnie tak jak plywanie na otwartej wodzie. Jednym moze sie to wydwac dziwne i pewnie sobie mysla, ze jakis zjeb cos tam glupio pierdoli, ale nie kazdy potrzebuje glebokich relacji spolecznych. Nie mowiac tylko o zwiazkach, ale ogolnie. Uwielbiam ludzi i rozne sytulacje z nimi zwiazane, ale jak to jest co 2 dni przez 2h. Nie ma dla mnie rownie fajnej rzeczy w zyciu, jak spedzanie czasu ze samym soba. Nie wiem z czego to wynika dokladnie, byc moze z okresu dziecinstwa, to jest zawsze tluczone w wiekszosci ksiazek. Moze cos w tym jest, jednak najwazniejsze, ze mi sie podoba, jednak osoby z zewnatrz najczesciej zupelnie nie pojmuja i nie widza tak wielu warstw.
Jesteś uszkodzony i masz prawdopodobnie unikający styl przywiązania. Ojciec lub matka dała dupy jak byłeś mały w wychowaniu ciebie i nie stworzysz zdrowej relacji. Uszkodzonych w dwa sposoby jest nawet 70% mężczyzn i kobiet i odsetek rośnie. Wystarczy nawet rozwód i już dziecku rozpierdala tworzący się układ nerwowy. Ostatecznie według mnie wygrałeś los na loterii, w dzisiejszych czasach warto mieć jako mężczyzna unikający styl przywiązania.
Jestem bardzo szczesliwie rozwiedziony 😁😁😁😁 i powiem tak...bycie singlem jest najlepsa rzecza jak mi sie przytrafila!!! Panowie szanujcie siebie !! Swoje pieniadze !! Swoj czas!! Zadna kobieta nie jest warta tego zeby z jej powodu cierpiec!! Pozdrawiam
Odwołajmy się do samego Mistrza z Nazaretu, który - a jakże - również o małżeństwie nauczał: Rzekli Mu uczniowie: «Jeśli tak ma się sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić». Lecz On im odpowiedział: «Nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane. Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje" (Mat. 19). A więc nawet Pan Jezus wiedział już wtedy, że są osoby niezdatne do małżeństwa. A także potwierdził wartość świadomego celibatu - na przekór tym wszystkim mędrcom, którzy twierdzą, że gdyby księża mogli się żenić, to by nie było wśród nich pedofilów.
Powinieneś zacytować trochę wcześniej ten werset bo zjadłeś jego sedno... Dla niewtajemniczonych: uczniowie zapytali Jezusa o to jaką ma mąż pewność, że jego żona nie 'pójdzie' z innym? Jezus odpowiedział, że żadnej...
@@jasiuart2406kłamiesz. Pan Jezus powiedział: „Kto się rozwodzi z żoną (chyba, że zdradziła) i bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto rozwódkę bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo”. I wtedy odpowiedzieli, że lepiej się nie żenić, bo z góry zakładali, że im się szybko znudzi.
Uwielbiam te twoje nawiązania do wojska i opowieści z tym związane . Buzia się cieszy od ucha do ucha. Aż mam ochotę postawić Ci dobry trunek . Pozdrawiam
Jako żołnierz to potwierdzam to z Poligonem na 100 % !!! Zonaci nie mogli sie doczekac kiedy wyjada i nawet na weekendy nie chcieli zjerzdzac jak byla taka mozliwos 😂 dla mnie jako singla to byla kara!!
Kiedyś roznawiskem z jednym płk. 2 rok emerytury . Własnoręcznie budował chatę ba działce by za szybko nie skończyć. Powiedział, że " poligon , to zawsze była ulga, gdy w domu tylko trzy "..szony" .
Małżeństwo na mocy państwa to absurd, małżeństwo to sakrament na mocy imperatywu religijnego i wspólnego systemu wartości moralnych, ale jak nie jesteście wierzący i nie macie tego, to nie ma żadnego powodu żeby się hajtać, za to przeciwskazań będziecie mieć tyle samo co krowa kiedy myśli czy powinna wejść do rzeźni
a czy życie na kocią łapę to grzech? Jeśli tak to podaj odpowiedni fragment z Biblii. Zaś sakrament ustanowił sobór trydencki, czyli do XVI wieku ludzie żyli grzesznie w małżeństwie?
@@tomkrzyt Tu nie chodzi o to czy to grzech czy nie, protestanci nawet między sobą się nie zgodzą, a masz jeszcze sporo różnych wyznań, głupich papieży itp, i można się kłócić w nieskończoność, dla mnie tu bardziej chodzi o to co za tym idzie, no bo żyjąc w ten sposób nie ślubujesz wierności, nie masz obowiązków wobec męża/żony, i ulegasz demoralizacji, oddalasz się od prawdziwego celu, np lepiej być samemu i być gotowym na małżeństwo gdy się trafi ktoś porządny niż się mentalnie wykończyć z proaborcyjną ateistką z przebiegiem miejskiego autobusu, a później być martwym w środku bardziej niż wasze niedoszłe dzieci. Ps. Ofc jeśli laska chce ślub tylko żeby ładnie wyglądać w kościele to i tak masz przejebane, ona się musi umieć podporządkować mężowi, w tradycyjny sposób, tak jak to działało przez tysiąclecia, zero łażenia po klubach, pokazywania cyców na ig itd, a ty jako facet musisz zawsze być w stanie ją poprowadzić, obronić, zapewnić jej wszystko, świecić przykładem, odwagą i mądrością, jak któreś z was nie jest gotowe na cokolwiek z tych rzeczy to też sobie te pierścionki możecie w dupy wsadzić
jestem singlem i rzeczywiście nigdy nie korzystałem z usług pan pod latarnią, natomiast faktycznie mam kilku kumpli co maja zony i z takowej usługi juz korzystało XD
może to oznaczać że Ci kumple zawsze mieli bardzo duże libido i dlatego szybko się ożenili, żeby mieć kobietę blisko, a że teraz przestały dawać to muszą sobie radzić inaczej
Trzeba przyznać, że sytuacja ze związkami, a co dopiero małżeństwami w dzisiejszych czasach jest absolutnie tragiczna, przynajmniej tak mogłoby się wydawać, ale nie generalizujmy sprawy aż tak bardzo. Owszem, jak się wybierze nieodpowiednią osobę, bo się uważa, że nic lepszego się nie trafi, albo ignoruje się "red flagi" to bycie singlem jest lepsze. Ale to właśnie te przypadki są najbardziej nagłaśniane, ponieważ odbiegają od tego co jest uważane za normalne w małżeństwie. Normalne zachowanie, występujące w znacznej większości związków na przestrzeni wieków. Ta sama "normalność" dalej jest w większości, jedynie przez wszelkiego rodzaju media coraz więcej patologicznych związków wychodzi na jaw. Co niestety zakrzywia perspektywę. Sprawa pogarszana przez coraz bardziej lewicowe i feministyczne (lub też feminazistowskie) zachowania kobiet, które dają sobie wmówić, że tak właśnie powinny się zachowywać, przez co niszczą sobie życia i szanse na szczęśliwą przyszłość. Niestety dla tych gardzących małżeństwami, bez nich w końcu wszyscy wymrzemy. Czy nam się to podoba, czy nie, potrzebujemy dzieci, żeby przetrwać, szczególnie w Europie gdzie przyrost naturalny leci na łeb na szyje. A do tego potrzebne są kobiety. Jeśli ta cała toksyczna lewicowa epoka się szybko nie skończy, to europejskie dzieci zamienione zostaną na muzułmańskie, ponieważ ich nie trzeba namawiać do robienia dzieci, nawet po 5-6 na rodzinę. Jest to pewnie na rękę tym którzy ciągną za sznurki, dlatego to wszystko trwa nadal i każdy, kto broni normalnych stosunków damsko-męskich jest atakowany. Wiem, że w dzisiejszych czasach strasznie trudno znaleźć porządną kobietę, ale jeśli się nie poddamy, to w końcu się to uda, a nawet jeśli nie znajdziemy dobrego materiału na żonę, to zawsze zostaniemy singlami i nie będziemy musieli użerać się z feministkami w związku.
@@Adam-kr7sw Prawda, to nie my jesteśmy za to odpowiedzialni, ale tym u góry właśnie o to chodzi, najpierw doprowadzą do apokalipsy a potem będą rządzić tym co zostanie. A my musimy robić wszystko co możemy, żeby utrzymać normalność. A nie powiedzieć "jebać to, niech świat płonie." Łatwo zapomnieć, że jesteśmy częścią tego świata i jak on spłonie to my też. A mi np. nie widzi się nie dożyć starości.
Dzieci można mieć bez małżeństwa (~42% urodzeń w UE). Ta instytucja została prawnie zarżnięta. Co do "robienia" dzieci, żebyśmy nie wymarli czy zostali zastąpieni jako cywilizacja zachodnia jest to już technicznie niemożliwe ze względu na strukturę wiekową społeczeństw w Europie. Ten pociąg odjechał już z 20 lat temu. To nie jest kwestia czyjejś woli czy zmiany polityki. Nawet gdyby wszystkie "zachodnie" kobiety w wieku rozrodczym nagle zaczęły rodzić to po prostu fizycznie nie dadzą rady odwróć tego trendu. Nie ma co się spinać. Jesteśmy na Titanicu, więc jeśli się da to lepiej potańczyć niż przestawiać leżaki ;) Ludzkość przetrwa, tylko układ świata się zmieni.
Słuchałam kiedyś kogoś, kto pracował w hospicjum, był z umierajacymi ludźmi aż do ich śmierci. Żadna z tych osób nie żałowała tego, że nie miała więcej zer na koncie.Wielu mówiło o braku miłości.
Jestem singlem i jest mi z tym dobrze. Kobiety nauczyły mnie, że bycie dobrym i miłym nie popłaca. Szkoda czasu i nerwów na szukanie 2 połówki. Lepiej poświęcić się swojemu hobby.
Panowie, bywają naprawdę fajne, mądre i wartościowe kobiety. Wiem, że to rzadkość. Mnie się udało. Poznałem ją 5 lat temu i jest moją żoną od roku. Inna sprawa, że mam dziś 48 lat. Nigdy wcześniej tak szybko nie wracałem z pracy do domu, odkąd razem mieszkamy. Pozdrawiam
Ale przeciez bez malzenstwa mozna zyc i zalozyc rodzine i wiecie co ? Nawet mozna byc szczesliwym, a jesli cos nie wyjdzie (70% z winy kobiet) to kazdy idzie w swoja strone i tyle. Serio ? Jak ograniczonym trzeba byc, aby namawiac do takich rzeczy. Analogicznie, to tak jakbys ktos mi powiedzial, ze "jesli nie chodzisz do kosciola, to znaczy, ze nie jestes dobrym czlowiekiem". To jest literalnie ta sama logika. Nie musze chodzic do kosciola, aby byc dobrym czlowiekiem. I nie musze brac slubu, aby byc z kims oraz byc szczesliwy. W glebokim powazaniu mam zdanie innych, glownie zdanie ciemnogrodu, ktoremu wpojone sa pewne rzeczy i nie widza nic poza swoja rzeczywistoscia.
Problem w tym, że na tzw. "Zachodzie" gdzieniegdzie już jest takie prawo, że jak przez 6 miesięcy mieszkacie razem bez ślubu i są na to świadkowie (sąsiedzi, znajomi, psiapsiółki...), to jesteście traktowani przez sąd przy rozstaniu jak małżeństwo legalne. Ceremonia ta sama, tylko bez wpisu faktu do akt. Ale wszystkie rozkosze sali sądowej i podziału majątku, alimenty - są. Tak, że tak. W Polsce tego jeszcze nie ma, ale jak znam życie... Kolega się rozchodził już raz z takiego związku. Pół mieszkania musiał oddać, choć było jego. Nic to nie zmieniało, że nie mieli papierka.
Wniosek z tytułu jest taki, że bycie singlem jest po to, by prowadzący nazywał mnie beznadziejnym. Lepiej być w związku wolnym niż w małżeństwie lub być wolnym. Wolę być nazywany przez prowadzącego beznadziejnym niż być w małżeństwie które całkowicie pozbawia nadziei. Dlatego takowe zakończyłem 7 lat temu mam się coraz lepiej, nie wdając się w szczegóły. Sprzątanie w podświadomości jest bardzo pomocne
Słuchając tego wywodu i komentarzy, myślę że lepiej dla wszystkich będzie jeśli pozostaniecie sami xD Obawiam się jednak, że to wy macie z tym największy problem. Stwierdzenie autora, jakoby bycie zamężnym / żonatym było jednoznaczne z niskim ilorazem inteligencji zamyka dyskusję i jakkolwiek poważne spojrzenie na ten kanał xD Chodźcie sobie na te dziweczki raz na jakiś czas, na pewno będziecie bardzo szczęśliwi xD i to poklepywanie się przegrywów po plecach, jak to jest super samemu i można robić co się chce (chuj, że 90% z was ma depresję i siedzi cały czas w piwnicy, wali konia .jpg i gra nałogowo w gierki w wieku 30-35 lat XD Małżeństwo może być udane i piękne, ale najpierw wypadałoby zacząć od samego siebie i coś sobą reprezentować. Później jeszcze należy się wykazać intuicją i selektywnością oraz mieć szczęście by znaleźć odpowiednią żonę. To znacznie trudniejsze niż walenie konia w piwnicy i żalenie się w internecie, co stanowi dokładny powód wylewania waszych żali xD
Dobrowolna bezżenność «Jeśli tak ma się sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić. Lecz On im odpowiedział - bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili". NIC DODĆ, NIC UJĄĆ.
Każdy dobiera argumenty pod swoją tezę. Ja mogę Ci podać przykłady singli, zarówno kobiet jak i mężczyzn, którzy zwariowali, bo pragnęli małżeństwa, są sami. Niech każdy żyje jak chce, z kim chce.
Jestem twoją słuchaczką i zgadzam się z twoimi radami dla meszczyzn ponieważ mam dwóch synów z tym tyle że mieszkam w US .. jedna tylko rada w związku pomaga jeśli jesteście przyjaciółmi i wiedzie ze gracie w tej samej drużynie.. jeśli mój mąż przegra to ja też, powodzenia dla wszystkich panów 😉
Bylem w 9 ltenim zwiazku ,obecnie jestem singlem od 5 lat zyje jak chce ,w domu spokoj,sprzatam kiedy chce na trening kiedy chce w kiblu tylko moje kosmetyki i corki ktora przyjezdza na weekendy,do ruchania mialem taka jedna co jej powiedzialem ze nie chce zadnych uczuc tylko sex no i jak tylko napisalem ze przyjade na kawe a czesciej ona pisala bym przyjecha byl sex 15 /20 min gadki o niczym i do domu :):)
Swięte słowa w zyciu widzę tylko dwie drogi albo znajdujesz ideał i masz bardzo udane małżeństwo i dopiero wtedy zakładasz rodzinę, albo opcja druga jesteś singlem, bawisz się, imprezujesz, podróżujesz, skupiasz sie na zainteresowaniach i gromadzisz majątek. Jakakolwiek inna opcja to głupota i proszenie się o zjebane życie.
Ja znam takich co piją piwo przed blokiem w aucie z tzw kulturą...lub żeby mogli to by nie wychodzili z pracy ponieważ wolą siedzieć w niej niż w domu lub takich którzy w pracy są bohaterami co to nie oni a przy swojej wybrance zakres słów których mogą użyć..tak,tak kochanie to nasza wspólna decyzja...pasjonaci wędkarstwa 24/7 degustatorzy wszelkich trunków które poprawiają im nastrój chociaż na chwile eksperci escorta lub innych tinderów...Ale gdy zapytasz się jesteś szczęśliwy?...odpowiedzi są piękne ale ta nasza męska solidarność to też fikcja i mit nie możesz mieć przecież mniej przejebane niż ja prawda..fajny odcinek pozdrawiam sama prawda 👌
Obecna sytuacja nie jest w całości winą kobiet, lecz skierowanego na koniety systemu konserwatywnego. Zarówno wśród kobiet jak i mezczyzn jest taki sam odsetek socjopatow. Sama sytuacja z uciekaniem z domu nie jest czymś dziwnym, to raczej normlane ze po latach partnerka sie nudzi, ale noe każdy ma sie psyche rozwieść
Małżeństwo jest piękne, ale z właściwą osobą. A prowadzący małżeństwo zna tak jak poligon - jednostronnie czyli wcale. PS-myślałem, że jest nieco mądrzejszy.
To prawda...
Kilka lat temu zapytalem jednego faceta siedzącego na wiadrze nad przeremblem z wędką w zajebisty mróz, czy nie lepiej kupić rybkę w rybnym....a on mi powiedział, cały siny od mrozu, że jego kumple mają garaże i piwnice, a jemu tylko to zostaje, żeby spierdolić z domu....
To jest tak smutne, że aż ciężko to określić, mężczyzna wybiera partnerkę na całe życie, potem ucieka od niej, bo z bajki robi się dramat, ryby, gołębie, majsterkowanie itp to i tak dobrze, ilu wybiera butelkę lub narkotyki dla chwili ucieczki
Są jeszcze tacy co wolą wziąć nadgodziny w pracy niż wrócić szybciej do domu.
Tak, znam. Nadgodziny, spacer z psem (i ćwiartka), siedzenie w piwnicy, garażu i radość, że za 3 dni kobieta wróci później. Albo oglądanie meczu w tv na słuchawkach. Straszne.
Znam podobne przypadki. Szkoda facetów 😢
Niestety dla waszej wszystkich wiadomości, one sobie pozwalają na więcej i więcej, przez waszą uległość i poddaństwo. Nie bójcie się nosić spodni. Jak będzie chciała rozwodu to lepsze to niż za kilka lat uciekać na wiaderko, nad przeręblem.
uwielbiam Twoją powagę i spokój mówiąc "rozjebie zaraz tą muchę która tu lata"
szkoda że nie rozjebał ale i tak śmieszy :D
epicki monolog:D
@vor946 oh naprawde? nie wiedziałem
Rozpierdlają mnie ludzie, którzy określają czyjąś wartość na podstawie tego, że kogoś masz.
albo od posiadanego mienia
Mnie to też śmieszy jak ktoś cisnie beke ze mnie ze jestem sam, bo ja jestem świadomy wiem jakie laski są i wolę na sobie się skupiać , ćwiczyć trenować i się rozwijać pod każdym względem żeby stawać się lepsza wersją same siebie
Ogólnie ludzie są oceniani po tym co mają, to norma.
@@matid8453No akurat zasoby są ważne. Jak do niczego nie doszedłeś to będziesz niżej postrzegany.
Mam tak samo i mówię to mając 30 lat ciągle pytania kiedy żona, dzieci czy jakiś związek a ja się czuję dobrze sam.
Myślę że większość facetów chciałoby mieć normalną rodzinę. Ale jak przekalkulują ryzyko że zawsze wygrywa kobieta to im się odechciewa. Sądzę ze do póki ten system nie upadnie, faceci nie będą mieli żadnych praw a zanosi się że jeszcze to się pogłębi.
Dokładnie, to co się dzieje teraz w Europie i USA jest smutne, a dziwią się że coraz mniej dzieci jest i starzenie się społeczeństwa... Jakoś kraje muzułmańskie nie mają tego problemu 😉 przypadek ? Nie sądzę.
Zasada jest prosta: "Dajcie kobietom więcej praw od mężczyzn a nawet Rzym upadnie."
Przypisuję sobie moje prawa autorskie do cytatu 🫠🤷
@@DARKENnekradPL Dobry tekst. Muszę go sobie zapamiętać.
Co to znaczy system upadnie?
@@DARKENnekradPL Udają że się dziwią a celowo tworzą tak chory system by zniszczyć rodzinę, i wszystko co z nią związane, a więc mężczyzn, kobiety i dzieci.
@@borzymirsowianin2907 wydaje mi się że to raczej skutek uboczny korporacji które są łase na kasę, tyle że za x lat odbije się im to czkawką jak będzie mniej ludzi w stanie kupować ich produkty.
Ja się nie nadaję do małżeństwa. Po jakimś czasie każda osoba jest dla mnie męcząca. Mam prawie 40 lat, nie mam żony i nie czuję potrzeby.
Ja mimo to zdecydowałem się na małżeństwo. Drugi raz bym tego nie zrobił.
Pudzian my dobrze wiemy czemu nie masz żony
@@smiechu47 woli chłopów?
Witaj w klubie.
@@szmoncess napiszesz czemu?
Sąsiadka zapytała mnie czy w końcu się ożenię
Odpowiedziałem że mogę choćby i jutro jak mi sąsiadka podpisze weksel że weźmie na siebie ewentualne koszta rozwodu
Już nie zadaje takich pytań
xDDDD
Dobre👏👏👏👏👏💪👍
No i tak trzeba żyć :)
Dokładnie, wystarczy kobiecie przedstawić propozycję rozdzielności majątkowej i intercyzy to zazwyczaj jest twoje ostatnie spotkanie z nią.
Sam to sprawdzałem i w moim przekonaniu 99% pań reagowało bardzo negatywnie ma takie propozycje - Czyli bujać to my, ale nie nas (kobiet)
Al Bundy świetnie to ujął: Dla kobiet my faceci jesteśmy wesołym miasteczkiem z ubezpieczeniem na życie na nasz koszt.
@@karolzakowski4070 To był serial...
Kiedyś na bloku widziałem napisane sprayem : "kobieta to złośliwa narośl na pochwie"
Albo "kawał skóry wokół dziury" (to jakaś amerykańska komediantka wymyśliła).
Pamietam to z 1995 r - zlosliwa narosl wokol P-dy
Ja widziałem napis "Dziewczyny to tylko dodatek"
@@marianowocny1401 Napisy z lat 90 tych sprayem to było prawdziwy przekaz.
u mnie na stacji pkp było naspryowane przezs kilka lat"zdechniesz szlaufem" xD
Większym problemem od małżeństwa jest brak misji życiowej u większości chlopaków. Nie mam żony ale tworze/ projektuje/ stawiam trudne cele i walczę do końca i wtedy mężczyzna staje się najlepszą wersją siebie. Epidemia robienia życia na odpierdol musi się cofać.Kobieta nie może być celem samym sobie.
Widocznie gatunek ludzki idzie w ślady insektów, czyli mnożenie na ilość, nie jakość. Na to wygląda.
To IDIOKRACJA pełnym ryjem 😁
Bo większość mężczyzn robi coś w życiu dla kobiet, skoro coraz więcej z nich nie ma co liczyć na udany związek i założenie rodziny to im się nie chce.
Największym celem w zyciu każdego człowieka, powinno być spłodzenie conajmniej dwójki potomstwa. Niestety obie płcie mają wypaczone umysły.
@@GrandePunto8V Chyba głupi jesteś. W Polsce demografia maleje od trzydziestu lat.
- Jesteś żonaty?
- Tak, jestem.
- To musisz być szczęśliwy?
- Muszę...
Taka andegdotka w której jest ziarno prawdy. :P
Pod koniec mojego małżeństwa, 6 dni w tygodniu po pracy zapieprzałem na treningi sztuk walki, żeby tylko nie patrzeć na "nią". Nabawiłem się takich kontuzji (z racji braku regeneracji) że ledwo chodziłem i podnosiłem kubek z herbatą. Wiec wychodziłem o 7 rano, wracałem 22. W niedziele jeździłem na większość dnia w plener i siedziałem jak dziad borowy w lasach. Ewentualnie w domu ze słuchawkami na uszach. Koszmar.
Ale co, była brzydka czy skrajnie niemiła?
Odnośnie sztuk walki znam ta anegdotę. Baba znajomego mojego znajomego. Jakiś czas po ślubie zawarczała że ma przestać chodzić na treningi. Na co chłop jej odpalił, że trenuje z 20 lat (załóżmy że tyle było bo nie pamiętam dokladnie) a ja zna 3-4 lata więc lepiej niech nie każe mu wybierać.... :)
Trzeba było ćwiczyć mięsień piwny w pienicy
@@ukaszwilczkowski6446 haha po 1wsze jakim prawem mu moze czegos zabraniac, po 2gie za jego tekst i tka pewnie by foch. pewnie malo czasu jej poswiecal ale tak jak i mnei tak u niego wiedziala ze bierze faceta sportowca i wszystko w temacie
@@ukaszwilczkowski6446😂
Ten estetyczny burdel w tle daje dobry klimat. Jest to czymś ciekawym, w odróżnieniu od "idealnych" ścianek i kolorowych świateł.
Prawda.😊
Uważam że dużo większym zaburzeniem niż singielstwo jest niezdolność do życia w zgodzie ze sobą i podążanie za cudzymi oczekiwaniami. Jeśli uzasadniasz swoją wartość od bycia z inną osobą i docenienia z jej strony to jest to prosta droga do życiowej katastrofy w momencie rozstania. Najpierw każdy powinien być w stanie pokochać siebie i dopiero potem szukać dopełnienia swojego życia. Jestem wartościową całością a nie kimś poszukującym jakiejś magicznej drugiej połówki.
"..i podążanie za cudzymi oczekiwaniami.."- tylko że niektórzy z natury są "dawcami" i chcą dać siebie innym/komuś przede wszystkim dla siebie i swojego spełnienia a nie żeby robić to stricte dla osoby trzeciej/drugiej, dla takich ludzi jest to najwyższa wartość i bez tego na dłuższą metę wielu z nich nie będzie szczęśliwych szczególnie ci którzy w przeszłości za młodu zaznali uczcucie miłości do dziewczęcej(czystej) energii i nie z ich(nie z jego, a odległości) winy się rozpadło .
I to jest klucz tak na prawdę mamy tylko siebie tak na prawdę zawsze jesteśmy tylko my ze sobą i nikt a nic tego nie zmieni.
Albo za dużo ludzie oczekują od innych, tak nas wychowano, w oczekiwaniach, a prawda jest taka, że ten co nie ma oczekiwań względem innych jest zadowolony z zycia
zaburzeniem singielstwo. gosciu ogarnij temat. zycie jak zycie nei ma tu nic mneij nic wiecej jak po prostu singielstwo. oczywscie sa osoby zaburzone ale to sa osoby zaburzone, samo w sobie singielstwo nie ma nic do tego
70% moich znajomych po rozwodzie reszta różnie 10% szczęśliwi 20 jakoś tak raz lepiej raz gorzej. W dzisiejszych czasach nie ma mocnych norm społecznych stawianie się w sytuacji męża jest ryzykowne i tyle...
zmień znajomych i będziesz zdrowszy
@@KunaGorska Nie narzekam jest dobrze a jestem kawalerem i zmiana tego stanu tego stanu raczej mi nie grozi.
@@KunaGorskato samo sobie pomyślałem. Powiem jak jedez filozofów na YT, taki stary dziad od kreowania szczęśliwego życia - jest 8 mld ludzi
@@leszek1399 8 miliardów ludzi 190+ państw, wiele języków i kultur, jasne, nikt Ci nie broni latać z dzidą po sawannie i to tam znaleźć wierną i chętną do założenia rodziny kobietę, problem w tym, że w naszym kraju, w naszym kręgu kulturowym robi się problem z relacjami i demografią, a przecież w w większości właśnie tu chcemy żyć. Tylko że bulwersowanie się na mężczyzn którzy nie chcą się żenić, w realiach gdzie 80% pozwów składają kobiety i są zewsząd otoczone pomocą, opieką i atencją, a facet jest płcią drugiej kategorii, jest nie na miejscu. Chcesz jeden/jedna z drugą żeby ludzie brali małżeństwa, żeby mieli dzieci? Naprawcie współczesne kobiety, bo toz nimi jest problem.
12 lat razem, dzieci, a ona mi wyskakuje z rozwodem, bo jej się po 30-tce włączył kryzys wieku średniego i ona to teraz chce zaznać życia, oczywiście w miedzyczasie odwala takie maniany, że przy tym pobyt w psychiatryku to jak wczasy w sanatorium.
Nie żeńcie się, to największy bląd jaki może popełnić współczesny mężczyzna. No chyba ze lubicie adrenalinę, ale to już lepiej pływać z krokodylami.
I jak po 3 miesiącach? uspokoiło się czy rozwód?
i jak mordo rozwod czy co?
Szkoda ciebie rozwiedź się wynajmij dobrych prawników. A jak o tym tylko piszesz i jeszcze jest gorzej to może dzieci
Haha 😆 ale masz rację
no sorry byczku ale żenienie się mając 18lat to dla mnie patologia xD człowiek nie wyszaleje się za młodu to później takie rzeczy odpierdala.
Wstawka z muchą złoto, cała reszta - platyna!
Zgadzam się
Małżeństwo jest skarbem tylko wtedy jeśli oboje ludzi się kocha,szanuje i przyjaźni. Jako mężatka z ponad 23 letnim stażem mogę uczciwie powiedzieć że mój mąż jest moim największym i najlepszym przyjacielem .Poznaliśmy się będąc nastolatkami i jesteśmy ze sobą 30 lat nikt nikogo nie zdradził,nie oszukał i nie uczynił z jego życia piekła. Dla nas małżeństwo jest spełnieniem marzeń . Oczywiście życie nie jest łatwe są problemy ale jesteśmy razem bo w dwójkę raźniej niż w pojedynkę. Mój mąż jest cudownym mężczyzną,zawsze o nim mówiłam że jest moją lepszą połówką. Każdemu życzę żeby znalazł swoją bratnią duszę.
Gratulacje
Coraz mniej takich par, gratulacje.
A teraz spytajmy męża 😂
@@smiechu47 mąż na zakaz pisania w internecie ;)
@@smiechu47 mąż pewnie tyra na 3 zmiany, żeby jego „przyjaciółka” miała opłacony internet, i żeby mogła wypisywać te kocopoły na necie.
Co do jeżdżenia na poligon żonatych facetów to mam podobne obserwację względem kierowcow tirów którzy wolą jechac w trase lub siedzieć na bazie niz wracać do domu
Widzę co jest dookoła i wśród moich znajomych - okolice czterdziestki i z 50% po rozwodzie albo zanosi się na rozwód. Na początku oczywiście motylki w brzuchu, w rozmowach tel. tylko "kochanie, słoneczko, misiu..." żeby innych w otoczeniu uj trafił z zazdrości itp. itd. Po kilku latach już nie jest "misiu".
Zauwazyłem dodatkowo, że kobiety znakomicie wykorzystują kruczki prawne aby przygotować odpowiednio dobrą pozycję przed rozwodem. Szast-prast zanim się zorientowali już chłopy chodzą z niebieskimi kartami. Kobieta potrafi wywołać srogą awanturę " z niczego", a potem znaleźć świadków że jest krzywdzona.
-----------
Nie twierdze, że wszystkie tak się zachowują i nie można znaleźć wspaniałej partnerki na resztę życia. Jednak obecnie wszystko jest skierowane przeciwko stabilności w małżeństwach. I to głównie my dostajemy po łbach.
Zastanawiające jak bardzo jako mężczyźni jesteśmy od młodych lat poddani tresurze, że za każdym razem jak wypowiadamy się o kobietach to musimy wspomnieć, że nie wszystkie są takie, że są też fajne kobiety. Jakby te fajne o tym nie wiedziały i zrobiłyby z tego gównoburzę, ale czy wtedy świadczyłoby to o nich, że są fajne?
@@dariusz1982-m5o Widziałeś kiedyś grabie zagarniające "od siebie"? Obecnie kobieta ma dowolność: może skorzystać z ułatwień lub nie. Mężczyźni taką dobrowolność tracą i co gorsze: nie dostają nic w zamian. jeżeli dalej będziemy naginać karku, to w końcu będziemy się całować we własną upę. Różni potakiwacze kobietom nie zdają sobie sprawy, że oni też tracą szacunek i złe rzeczy dopadną również ich.
Bo im się w dupach od dobrobytu przewraca, biedni ludzie żyją razem i szanują nawzajem, a tam, gdzie ludzie maja po samochodzie na łeb w rodzinie, lenistwo ogarnia i glupoty w głowie. Kiedyś rodzina była najważniejsza, teraz szatan zrobił lgbtq i ch.. wie co jeszcze
@patka ale kto cie pytał o zdanie? Idź sie kotem zajmij
Nigdy w życiu żadnego małżeństwa. Młodzi chłopcy słuchajcie starszych kolegów, małżeństwo w tych czasach to dramat, prawo jest skierowane do kobiet, wy stracicie wszystko w trakcie rozwodu. Myślcie głową, a nie naszym przyjacielem pomiędzy nogami. Pozdro
to jedna z nagłuszym porad na przyszłość jaką słyszałem xd
@@tenznany7831Ta? A czemu jest taka glupia? XD
Dziękuję
@@tenznany7831 żebyś nie musiał się przekonywać na sobie nie znajomość zasad gry może zaboleć w ch
@@MrSaw1991 literalnie gościu poleca bycie singlem. A to jest do kitu życie. Ludzie zamiast szukać szczęścia w założeniu rodziny to wolą mówić że się kompletnie nie opłaca i lepiej żyć samemu. Wyobrażasz sobie jak w wieku 70 paru lat zostajesz sam na tym świecie ? Do tego to jedynie dobrowadzi. Już nie wspominając że przecież społeczeństwo musi funkcjonowac, a bez dzieci NIC nie zrobi. Jedyny sposób abyśmy nie wpadli w kryzys demograficzny jeszcze głębiej, i abyśmy posiadali bezpieczną starość to jest posiadanie dzieci, a najlepiej dla społęczeństwo to jest wtedy gdy dzieci są wychowywane w rodzinie. A nie przez osobnych ludzi których łączy jedynie seks.
TO przepis na nasz upadek.
oczywiście że małżeństwo jest lepsze niż bycie singlem, ale, uwaga, jest mały haczyk - musi być miłość i wzajemny szacunek bo bez tego lepiej być samemu
O to to !
Mam 39 lat, więc jestem już w takim wieku, że mam cała masę znajomych po ślubach „No tak trzeba”, zauważyłem jedną ciekawą, aczkolwiek ujową rzecz, u większości moich kolegów, wyschła sypialnia, z rozmów z nimi wynika,, to jak wcześniej ich kobiety bzykały się z nimi jak króliki (przed ślubem), tak teraz ich żony, udostępniają im pieroga pare razy w roku, jak mają szczescie i sobie „zasłużą”! , a mam takiego kolegę 37 lat, który nie bzykał żony od półtora roku😬 i to nie dlatego, że on nie chce, tylko dlatego że ona nie chce, wiecznie wymyślając jakieś bzdury, boli ją głowa, brzuch, jest przed okresem, jest po okresie, bolą ja włosy i inne denne wymówki . To znaczy, najprawdopodobniej mieli jej pieroga ktoś inny, ale kolega simp, nie dopuszcza tego do wiadomości, jak to powiedział ostatnio „pytałem się jej czy mnie zdradza, powiedziała że nie”😂😂
Panowie, nie chajtać się, nie być pantoflami i simpami, jak Twojej kobiecy zasycha pusia dla Ciebie, zostawiać w sekundę i szukać nowej, najlepiej młodszą.
Tak jest. Największymi simpami, stulejami, są...żonaci. Beciaki niekumate, żona ich krytykuje przy ludziach itp. zachowania. Ale w pracy taki leszcz potrafi być "ostrym szefem" (jako odreagowanie).
Ostatnio na anglojęzycznych kanałach była mowa o statystykach z OnlyFans: okazało się, że głównymi frajerami liczbowo, czy płacącymi najwięcej, są właśnie żonkisie...
Pytanie czy się bzykali czy się kochali? Najpierw ludzi łączy seks, a potem okazuje się, że jednak w związku jest brak miłości. Fascynacja przez bardzo długi czas, może dawać znamiona miłości, ale potem okazuje się, że jednak jej nie ma, albo była bardzo słaba. Wiem dużo na ten temat. Jestem po rozwodzie z facetem, który od początku udawał, że mnie kocha. Znalazł Sobie zaradną kobietę, która miała być jemu mamuśką, a nie żoną. Takich jest niestety też wielu. Kobiety często szukają znowu tatuśków, bo same są słabe. Najpierw bądź sama/sam, a potem wchodź w jakikolwiek związek. Poza tym, małżeństwo to nie łańcuchy, a my się w nie często pakujemy, wzorem przeszłych pokoleń. Małżeństwo, to świadomy związek dwóch wolnych osób, które chcą być ze Sobą, ale są wolne i szanują siebie nawzajem w 100%.
Bolcuje ja jakis mokebe albo inny habibi
@@A_NOWI 8 dodajmy że małżeństwo to związek dwóch wolnych ludzi którzy lubią swoje towarzystwo,lubią spędzać czas ze sobą i się nie nudzą sobą. Przyjaźń i miłość to są filary długiego i szczęśliwego związku.
@@agnieszkabalwierz8481 filarem dobrego związku/małżeństwa jest pożądanie. Jeśli nie ma pożądania seksual*ego, to nie ma związku, bo wtedy będziecie po prostu kolegami, współlokatorami, którzy będą sobie wspólnie spędzać czas, tak jak wspólnie spędzają czas np znajomi.
W swoim niemal 50-letnim życiu doświadczyłem bycia nieśmiałym singlem-nastolatkiem, zbyt śmiałym singlem 20-latkiem, mężem (oczywiście szczęśliwym :D), rozpasanym rozwodnikiem. Gdy byłem małżonkiem to byłem pod koniec tego szczęśliwego okresu bardziej samotny niż kiedykolwiek, gdy byłem singlem. Paradoks małżonka :) - myślę, że wielu z Was dobrze wie o czym piszę.
Obecnie jestem spokojnym, dobrze ustawionym facetem z zasobami i żyjącym tak, jak chcę. Jak JA chcę - nie tak "jak trzeba", nie jak powinienem, nie jak oczekują tego inni. Nie "szukam szczęścia", nie potrzebuję by ktoś podał mi na starość szklankę wody i co najważniejsze - nic nie muszę. Wreszcie żyję dla siebie :)
Polecam
PS. Nigdy, przenigdy więcej małżeństwa. To nic nie daje mężczyźnie.
jestem singlem ale uwazam ze po to ludzie biora malzenstwo zeby zalozyc rodzine. wiec malzenstwo daje rodzine a ty piszesz ze nic. i jak wsyzstko w zyciu cos moze sie udac albo nie
Jako singiel siedzę teraz w SWOIM nowym domu, właściwie leżę na SWOJEJ kanapie. W garażu stoi MÓJ motocykl a przed domem MÓJ samochód 😁.
Nie ,,nasz " tylko mój 😋
Cisza spokój las i jeziora (6) w okolicy. Qurwa jaki ja jestem nieszczęśliwy 🤣🤣🤣
Jak chcę to kogoś zapraszam jak nie to nie.
Jutro wysieję trawę na MOIM przyszłym trawniku 😁.
Dokładnie tak. Siedzę w swojej własnej jaskini, robię co chce i nikt mi nie stęka nad łbem i nie pierdoli. Te wszystkie gadki o tym, jakie to ciężkie prace Panie wykonują to mit. Prawie Wszystko za kobietę zrobi teraz sprzęt AGD. Na weekend koleżanka i jest elegancko.
Witam tez jestem nieszczesliwy;]]]Pozdrawiam👍
Zapytam jak Pan się czuje za 50 lat...
założynie rodziny to nie sielanka. Poniekąd w sumie obowiązek. Jednak to jest najlepszy przepis na życię.. Choć czasem może nie wyjść.. ale to nie zmienia faktu, że to najlepszy przepis...
Wspolczuje. Jestes strasznie biedny.
Właśnie wróciłem sobie z treningu, bo postanowiłem nauczyć się pływać mając te 25-30 lat. Przygotowuję sobie posiłek taki jaki ja sam chcę, bo pasuje mi do planu żywieniowego który sobie ustaliłem. Robię to w swoim mieszkaniu, zaraz w ciszy i spokoju usiądę do nauki rzeczy które mnie rozwijają i zwiększą moje dochody. Mogłem też jako zwyrodnialec wydać sobie kilka tysięcy na ciuchy po webinarze od autora kanału, bo nie przejmuję się tym czy dzieci będą miały co jeść. Na weekend wpada przyjaciółka, która nie zabierze mi połowy majątku gdy przestaniemy się dogadywać. Nie wymaga też abym cokolwiek z nią uzgadniał i chodził na żadne kompromisy. W przyszłym miesiącu pewnie zmienię sobie furę - sportowy sedan lub coupe, nie żadne rodzinne kombi czy SUV. Bo takie mi się podoba, i tylko mi musi się ona podobać. Pozdrawiam wszystkich zwyrodnialców, łączę się z Wami w cierpieniu i samotności!
Tak 3maj. Pump&dump i do przodu.
Jesteśmy z Tobą w tych trudnych chwilach.
Jeżeli spłacasz kredyt, to mieszkanie nie jest twoje. Jesteś w związku z bankiem. Dopóki nie wpłacisz ostatniej raty alimentów.
@@Bambino73 A co jeśli nie spłaca?
Tak trzeba żyć!
Mnie ojciec na rozkaz matki prześladował za brak zainteresowania dziewczynami, tak samo brat, a nawet wujek a mi poprostu nie chce się marnować szczęścia
Takie nękanie (pytania w stylu, "a kiedy poznamy dziewczynę", czy później klasyk: "kiedy ślub") padają przeważnie od leszczy, którym właśnie małżeństwo nie służy, tylko dobrze grają pod publikę.
To wychodzi po czasie, za 10-15 lat się dowiesz, że taki wścibski wujek nie dymał kilka lat, zaniedbał się fizycznie, chorował na coś, w nałogi wpadł, żonka zdradzała itp.
Świetna "reklama" instytucji małżeństwa...
@@GrandePunto8V no z tym wujkiem to się zgadza z tym, że chyba nie chorował a jego żona tak go wkurwia (bez zdrad bo za starzy) że chodzi na wycieczki do lasu a w sezonie to na ryby. A jeszcze sobie przypomniałem nie tylko jeden wujek ma to samo u mnie w rodzinie.
Byś się zdziwił jak 50 latki potrafia robić różne rzeczy z podszeby
Lepiej być szczęśliwym samemu niż nieszczęśliwym we dwoje🙂. Życie jest za krótkie żeby się wku*wiać😁👍
Na łożu śmierci inaczej powiesz
Proszę mnie nie obrażać. Nie jestem żadnym "singlem" tylko starym kawalerem. Singiel to jest wydawnictwo muzyczne. Bardzo proszę mówić pi polskiemu!
singiel i stary kawaler to nie są synonimy
singiel to jest ktoś kto nie chce się żenić
stary kawaler to jest ktoś kto chce się żenić
Małżeństwo jest anachronizmem w czasach obecnych. Jaki jest sens, aby się pobrać, skoro 60% małżeństw się rozwodzi, a z pozostałych 40% przynajmniej połowa jest z sobą nieszczęśliwa, w uścisku zobowiązań finansowych lub dzieci? Małżeństwo miało rację bytu, gdy obowiązywały jasne podziały ról społecznych a ludzie nie byli takimi hedonistami, jakimi są dzisiaj. Dziś jest dobrze, jak jest dobrze. A jak coś idzie nie tak to "nara". Dziś 2 osoby to w sumie 3-4 etaty. Nie ma przestrzeni ani przede wszystkim czasu do budowania zdrowej relacji a wieczne zmęczenie powoduje pęcznienie coraz to większych oczekiwań, które dodatkowo są pompowane przez social-media. Pomijam tutaj fakt rosnącego zjawiska, jakim jest niemalże systemowo-społeczna kastracja mężczyzny po ślubie. Dziś facet ma być: przystojny, dobrze ubrany, bogaty, zaradny i zmysłowy... no i w pełni to wszystko zawdzięczać swojej kobiecie.
Ten kanał to złoto, wczoraj odkryłem i wszystkie materiał już obejrzałem. 👍
Ceremonia małżeńska powinna zawierać podpisanie wspólnego kredytu hipoteczniego. Nic tak nie cementuje związku.
🤣😂🤣
To chłopi zawsze go biorą na siebie, że tak kiepsko wychodzą? To naprawdę trzeba być nieudolem.
Znam jednego gościa co tak zrobił, i co? Ona siedzi na chacie, a on spłaca raty i wynajmuje pokój.
@@OrzełBlady814 Chyba nie potraktowałeś tego poważnie? Już sam pomysł żenienia się jest chory.
@@pokrec Spoko. To mówię ja, aktualnie w 2-im szczęśliwym małżeństwie.
Ja jestem singlem od 4 lat, mieszkam sam, spotykam się z kimś 3-4 razy w m-cu na bzykanie a na co dzień mam święty spokój. Nigdy nie czułem się tak wolny i szczęśliwy!
szkoda że kiedyś nie było takich kanałów człowiek wlazł się na minę
Tego typu wiedza zawsze była w obiegu, może nie w takiej ilości, ale na pewno "między wierszami" szło coś wyczytać z zachowań ludzi na imprezach rodzinnych na przykład, historie od znajomych, czy filmy ("tylko" jest kwestia interpretacji wydarzeń, bo "system" wpaja narrację wzmacniającą zachowania, "mindset" dla samców Beta, czyli posłusznych roboli, co utrzymują infrastrukturę).
Stara sztuka, np. muzyka też zawierała takie historie (jak się rozumie o czym mowa), np. "hipergamia", jak to babki lecą na łobuzów/kryminalistów, a grzeczny misio to niekumaty frajer, chodzący bankomat, który ją weźmie jak się panienka wyszumi za młodu. Takie piosenki (polskie) były za PRL-u i to wczesnego (lata 1950-1960).
Lalka i przypadek Wokulskiego 😁🤔
Dodam od siebie że Ci żonaci czesto na poligonach czuli się jak zerwani ze smyczy😅
Delegacja to kolonie dla dorosłych
@@zimnydran8736najlepsze są integrację, na jednej, idąc korytarzem w hotelu zobaczyłem kilka dziewczyn wychodzących z pokoju dyrektora, wszedłem do niego z kumplami, wszyscy po %%, I on: "one wszyskie się ruchają za możliwość awnasu"
@@zimnydran8736 I co? Chwytali was za tyłeczki?
Jeśli na poligonie zachowuja się tak samo jak w domu, współczuję ich zonom
Dzień dobry, jeśli chodzi o instytucie jaką jest małżeństwo , raz taki błąd można popełnić, drugi raz jest to czyn niewybaczalny . Dziękuje i pozdrawiam.
w takim razie jaki jest według ciebie przepis na życie ? Jeśli nie małżeństwo ?
Nie mogę poradzić nikomu . Ja po dwudziestu pięciu latach małżeństwa mam dosyć, żyłem jak pies uwiązany do drzewa w lesie a jestem facetem z dużymi jajami . Teraz chodzę po górach, jeżdżę często na rowerze, ćwiczę i oczywiście mam panią ,ale bez zobowiązań........😊.
@@tenznany7831 Jeśli uważasz że małżeństwo to jedyny słuszny przepis na życie to Ci współczuje xD
@@tenznany7831 Nie ma, bo życie nie ma przepisu. Zadajesz głupie pytania
@@cliogoat a ty głupie odpowiedzi. Rozumiem że według ciebie człowiek nie jest w stanie podzielić się dobrymi radami na życie ?
Przy tym chorym systemie prawnym w którym to facet jest bezczelnie dyskryminowany i okradany wchodzenie w związek małżeński nie ma kompletnie żadnego sensu ! Bo taki facet zawsze na tym traci ! Zawsze ! I nic z tego nie ma ! Na przykład, gdy kobita go pomówi, bo chce przejąć jego mieszkanie to nie stanie w obronie tego faceta. Ten chory system okradnie go z jego majątku !
Przy dzisiejszym stanie prawnym i jawnym prześladowaniu mężczyzn, w 100% się z Tobą zgadzam. Jednak w normalnych czasach, czyli minione 1000 lat na naszych terenach, małżeństwo to był najlepszy sposób na życie dla faceta. Prosty wniosek - przywróćmy to co działało przez 1000 lat. Bez nowinek i bez eksperymentów.
Wtedy nie było tindera 😂 Tinderówki i tinderowcy rozebali system
@@pogromcaczerwonych1144 I nauczycielki z Onlyfans. I ci ktorzy sledza te 50% sieci, gdzie tylko sie oglada to co robia inni. I uzaleznienini od siebie. I tacy, ktorzy pozwalaja, zachecaja do krzywdzenia innych.
Jestem singlem, chce nim być do końca życia ale mam mały problem... na starość chciałbym przekazać majątek najlepiej swojemu potomkowi. Dziecko mogę sobie z kimś zrobić...ale jak wychować to dziecko po swojemu aby wyznawało moje wartości, aby brało wzorce z typowych kobiecych jak i męskich zachowań aby wyrosło na nie spaczoną jednostkę i aby mi tego majątku nie przej***ło (biorąc pod uwagę że w tym kraju opiekę nad dzieckiem dostaje matka). Będąc singlem będzie trudno. Małżeństwo to jedyna droga czy macie jakiś lepszy pomysł ? Thank you from the mountain ;]
Zastanowiłbym się nad oddaniem kasy na cele charytatywne
Załóż sobie że do 60 będziesz tego używał, później to sprzedaj i przepierdol a na końcu odpierdol jakąś manianę i masz kawalerkę za darmo w ZK. Nawet możesz zostać narodowym bohaterem na starość, jeśli wiesz o czym mówię :)
Fajnie mieć firmę rodzinną. To dobry pomysł żeby dzieciaka uczyć od małego odpowiedzialności i angażowania się czy budowania czegoś razem. Co do kobiety nie dam ci rady. Uważam że są spoko kobiety ale ich po prostu nie widać. Sama chodzi do sklepu po zakupy sama siedzi w bibliotece czy na spacerze..jako kobieta powiem uważaj na przewrotne kobiety bo to siedlisko zła.
surogatka i sam wychowujesz, druga opcja to koks,dziw.. i lasery po 60 jeśli dozyjesz
W bardzo złym miejscu szukasz rady, poczytaj książki najlepiej John Gray'a na początek.
Mam 45 lat ,także pamiętam czasy zasadniczej służby wojskowej. Byłem na dwóch poligonach po 6 tygodni każdy. Teraz mam żonę i dwóch synów. Pojechałbym na poligon na minimum rok teraz.
ale czy problemem jest żona czy synowie?
To jedz
@@tomkrzyt żona oczywiście.
@@SylwiaJastrzębska-x9k Nie chcą mnie wziąć.
Można się ożenić, tylko trzeba wstawać rano. Na tym polega odpowiedzialność.
Nie zgadzam się. To moja była żonka była beznadziejna. Okazało się że nasze dziecko jest niepełnosprawne i poszła w długą. Wychowuje dziecko głównie samemu. Próbowałem sprawić żeby wróciła 87 razy. Nie sądzę że jestem beznadziejny. Nie ubliżaj mi. Teraz to kobiety takie są. Wolą żyć ze swoimi rodzicami i nie mieć problemów, a same wycieczki i imprezki
bo niedojrzała do roli matki, teraz jest mnóstwo takich.
a płaci chociaż alimenty na dziecko?
@@Pawelinho11 nie w tym
Życiu. To ja jeszcze płacę . Wykombinowała że ma 50% czasu a tak naprawdę to ja 90% ;)
@@panhuragan4388 to wnoś do sądu o to żeby dzieci były przy tobie i o alimenty.
współczucie dla chłopa, jesteś godny podziwu
Mam 37 lat, z moją obecną żoną jestem 11 lat, 6 lat po ślubie, szczerze współczuję ludziom którzy źle dokonali wyboru partnerki i marzą o byciu singlem albo uciekają z własnego domu żeby mieć spokój, pewnie zaraz mnie osracie i powiecie że to jest niemożliwe, ale moje małżeństwo to najlepsze co mnie w życiu spotkało, mamy zdrowe relacje, wsparcie na każdej płaszczyźnie, żona mnie pchała do szkoły częściowo przejmując moje obowiązki żebym mógł się rozwijać, mamy swoje pasje, jest szacunek, spędzamy razem sporo czasu, ale też bez problemu spotykamy się ze swoimi znajomymi, albo spędzamy czas na swoich sprawach, każdy ma swoje obowiązki, każdy pracuje, zarabiamy bardzo podobnie, oboje mamy ambicje na rozwój i powiem tylko tyle, to jest głównie wina faceta że raz nie pracował nad sobą, nie poświęcał czasu sobie i marnuje swój czas dla kogoś kto doprowadza go do takiego stanu że woli siedzieć w mrozie na wiadrze i gapić się w przerębel , upadlać się, marnować swoj czas dla kogoś kto nie rozumie twoich potrzeb zamiast jebnąć tą relacją, zacząć od nowa i żyć w psychicznym komforcie czy sam z z kimś kto na to zasługuje.
Gdybyś nie poszedł do urzędu podpisać odpowiedniego dokumentu to tego wszystkiego by nie było?
To dobrze, dokonałeś dobrego wyboru partnerki, albo miałeś po prostu wielkie szczęście co do partnerki że się spikneliście i tak sie zdarza. Ja mówię nie od dzisiaj że red pill powinien służyć do odczytywania red flagów u kobiet i eliminowanie tych podejrzanych kobiet, ze swojego życia dopuszczanie tych które nie wykazują takowych, aczkolwiek nie jest to łatwe w dzisiejszych czasach i nie każdy ma w ogóle jakis wybór kobiet, także jest jak jest.
Bo zaczynali od bzykania😂😂😂😂😂
@@kriengwy nie macie pojęcia, które są podejrzane, zawsze macie na odwrót, bo myślicie ch....I niestety
@@SylwiaJastrzębska-x9k Ojoj widzę jakiś ból u Ciebie. Większość facetów bierze co jest i pierwszą lepszą, jaka się do niego bardziej uśmiechnie, bo nie mają z czego wybierać, taka jest prawda. To u kobiet, słyszę że mogą być wybredne i wybrzydzać, w doborze partnera. Facet najczęściej nie ma tego luksusu, no chyba że się zalicza do tej części najatrakcyjniejszych gości. Jeśli przeciętna u gościa to 4-6 partnerki seksualne w życiu to o czym my mówimy… A ta średnia zawyżają tacy jak ja, którzy mieli 20 partnerek seksualnych, co zawyża średnią.
Ja nie raz pisałem, starałem się, jak mogłem, ale nie jestem wstanie znaleźć relacji takich prostych, czyli normalna rodzina, zawsze są jak rozwydrzone dzieci i wymaganiami, niczym celebrytki, nie żebym zarabiał mało, ale nie zamierzam inwestować wszystko w jej chore ambicje. Już 5 lat jestem sam i nigdy chyba tak dobrze mi się nie żyło, albo zapomniałem jak było zanim marzyłem o normalnej rodzinie :D
Gdzie się podziały te stare panny i kawalerowie? Kto ich wymienił na singli?
singiel i stary kawaler to nie są synonimy
singiel to jest ktoś kto nie chce się żenić
stary kawaler to jest ktoś kto chce się żenić
@@japacapa Kawaler to ten, który się nigdy nie ożenił bez ścisłego określenia powodu, dlatego jak najbardziej jest synonimem singla. Stara panna może mieć 24 lata gdy stary kawale 40-50 lat.
@@mieszkoherburt354 stary kawaler to jest ktoś kto chce/chciał się ożenić, ale mu nie wyszło z jakiegoś powodu, singiel to jest ktoś, kto nie chce się żenić, bo woli być sam, to nie jest to samo
@@japacapa Słowa singiel i kawaler nie określają poglądów, intencji czy zachowań danej osoby, ale ich obecny stan matrymonialny. Są sobie równoznaczne.
@@mieszkoherburt354 język cały czas ewoluuje, singla jeszcze niedawno w ogóle nie było w użyciu, nawet jeśli jeszcze słowniki tego nie zauważyły to właśnie takie te słowa mają obecnie znaczenie
kawaler jest facetem "na wydaniu", szukającym żony
singiel żony nie szuka
Osoby, które mówią, że bycie singlem to zwyrodnienie to są ludzie, którzy uzależniają poczucie własnej wartości od osoby, z którą są w związku, a jak ich partner/partnerka się z nimi rozstanie to popadają w kryzys emocjonalny. Zwyrodnieniem bym nazwał sytuację kiedy ktoś nie potrafi żyć w komforcie psychicznym nie będąc w związku.
Zwykle są to faceci, których kobiety robią na każdym kroku, paru znajomych tak mówiło, postem wyszlo co się działo
Jestem po rozwodzie. Jakiś czas temu, usłyszałam tekst " Po co Ty wracasz do domu, jak nikt na Ciebie nie czeka? Moje małżeństwo to była dla mnie życiowa lekcja. Tyle dobrego, że mam syna. Cała reszta? Długo by opowiadać.
Dokładnie! Współczuć należy tylko tym, którzy nie potrafią być singlami i desperacko chwytają się każdej osoby, która się nawinie. Żałosne.
Zgadzam się tutaj w 100% z Panem, ale sam posiadam żonę i nie zamierzam od niej uciec, nie zamierzam również jechać na poligon itd. co więcej moje życie jest nudne bez niej-nie mylić z adrenaliną.
Nie oceniam, ale patrząc na moich znajomych(pary) ludzie często popełniają kolosalny błąd- nie pasują do siebie, co za tym dalej idzie, mają siebie dosyć, wspólne spędzanie czasu to katorga itd.
Jeżeli masz kobietę na swoim poziomie intelektualnym to masz mniejszy problem albo go w ogóle nie masz.
Wątki można rozgałęziać i to się nie kończy, ale komunikacja to podstawa, rozwiązywanie wspólne problemów, wsparcie, praca nad sobą, wspólne wychowywanie dziecka itd.
Poszukiwanie odpowiedniej partnerki/partnera to ciężka praca, jesteśmy przeboćcowani i wszystko jest na wyciągniecie reki nawet drogie kurwy., coś nie pasuje, wyrzucam biorę kolejne to się tyczy obu płci.
Wierze głęboko, że nie wrócę do stanu singla, życzę wszystkich dużo wytrwałości, miłości i powodzenia w życiu!
Szczęście to pojęcie względne, wydaje mi sie, że nie wynika ono z tego czy z kimś jesteś a bardziej z tego na kogo w życiu trafiłeś.
Nie wiem jak to jest, choc sie domyslam, ale niektore zwiazki sa rzeczywiscie bardzo wyjatkowe. To jest rzadkie zjawisko, tu sie musza spotkac dwie wyjatkowe osoby, wyjatkowo dobrze dopasowywujace sie bardzo roznymi, bardzo wieloma elementami. Jednak sa tez osoby, ktore jak ja nie potrafia tego wytrzymac, chocby bylo zajebiscie, a przez pierwsze 4 dni przewaznie jest, to i tak nastepuje ten moment, ze, za chuja nie moge spedzac z drugim czlowiekiem tak duzo czasu. Dla mnie, to jest jak brak tlenu, jak topienie sie. To troche tak, ze im dluzej trwa relacja, tym dalej wyplywasz od brzegu, a jak sie konczy, to ta odleglosc powrotu mnozy sie razy 5. To wszystko jest tak meczace, tak zabiera energie i checi do wszystkiego, ze ja pierdole ^^ dokladnie tak jak plywanie na otwartej wodzie. Jednym moze sie to wydwac dziwne i pewnie sobie mysla, ze jakis zjeb cos tam glupio pierdoli, ale nie kazdy potrzebuje glebokich relacji spolecznych. Nie mowiac tylko o zwiazkach, ale ogolnie. Uwielbiam ludzi i rozne sytulacje z nimi zwiazane, ale jak to jest co 2 dni przez 2h. Nie ma dla mnie rownie fajnej rzeczy w zyciu, jak spedzanie czasu ze samym soba. Nie wiem z czego to wynika dokladnie, byc moze z okresu dziecinstwa, to jest zawsze tluczone w wiekszosci ksiazek. Moze cos w tym jest, jednak najwazniejsze, ze mi sie podoba, jednak osoby z zewnatrz najczesciej zupelnie nie pojmuja i nie widza tak wielu warstw.
Jesteś uszkodzony i masz prawdopodobnie unikający styl przywiązania. Ojciec lub matka dała dupy jak byłeś mały w wychowaniu ciebie i nie stworzysz zdrowej relacji.
Uszkodzonych w dwa sposoby jest nawet 70% mężczyzn i kobiet i odsetek rośnie. Wystarczy nawet rozwód i już dziecku rozpierdala tworzący się układ nerwowy.
Ostatecznie według mnie wygrałeś los na loterii, w dzisiejszych czasach warto mieć jako mężczyzna unikający styl przywiązania.
Jak ja Cię rozumiem! Jestem sama całe życie i to najlepsze co moze być 🥰
Jestem bardzo szczesliwie rozwiedziony 😁😁😁😁 i powiem tak...bycie singlem jest najlepsa rzecza jak mi sie przytrafila!!!
Panowie szanujcie siebie !!
Swoje pieniadze !!
Swoj czas!!
Zadna kobieta nie jest warta tego zeby z jej powodu cierpiec!!
Pozdrawiam
Odwołajmy się do samego Mistrza z Nazaretu, który - a jakże - również o małżeństwie nauczał:
Rzekli Mu uczniowie: «Jeśli tak ma się sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić». Lecz On im odpowiedział: «Nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane. Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje" (Mat. 19).
A więc nawet Pan Jezus wiedział już wtedy, że są osoby niezdatne do małżeństwa. A także potwierdził wartość świadomego celibatu - na przekór tym wszystkim mędrcom, którzy twierdzą, że gdyby księża mogli się żenić, to by nie było wśród nich pedofilów.
Powinieneś zacytować trochę wcześniej ten werset bo zjadłeś jego sedno...
Dla niewtajemniczonych: uczniowie zapytali Jezusa o to jaką ma mąż pewność, że jego żona nie 'pójdzie' z innym? Jezus odpowiedział, że żadnej...
Ja wywnioskowałem po przeczytaniu Biblii że mężowie mieli wiele żon a zawarcie tegoż sakramentu odbywało się nago w nocy...
@@jasiuart2406kłamiesz. Pan Jezus powiedział:
„Kto się rozwodzi z żoną (chyba, że zdradziła) i bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto rozwódkę bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo”.
I wtedy odpowiedzieli, że lepiej się nie żenić, bo z góry zakładali, że im się szybko znudzi.
Nie byłem świadom, iż będąc szczęśliwym z żoną I trójka dzieci jestem dewiantem. Dzięki za otwarcie oczu.
Jak zwykle u bawiłem się bardzo fajny materiał Dzięki czekam na więcej
Uwielbiam te twoje nawiązania do wojska i opowieści z tym związane . Buzia się cieszy od ucha do ucha. Aż mam ochotę postawić Ci dobry trunek . Pozdrawiam
Jako żołnierz to potwierdzam to z Poligonem na 100 % !!! Zonaci nie mogli sie doczekac kiedy wyjada i nawet na weekendy nie chcieli zjerzdzac jak byla taka mozliwos 😂 dla mnie jako singla to byla kara!!
Kiedyś roznawiskem z jednym płk. 2 rok emerytury . Własnoręcznie budował chatę ba działce by za szybko nie skończyć. Powiedział, że " poligon , to zawsze była ulga, gdy w domu tylko trzy "..szony" .
Zauważyłem że twórca jest fanem lub grywa w tenisa, brawo.
Małżeństwo na mocy państwa to absurd, małżeństwo to sakrament na mocy imperatywu religijnego i wspólnego systemu wartości moralnych, ale jak nie jesteście wierzący i nie macie tego, to nie ma żadnego powodu żeby się hajtać, za to przeciwskazań będziecie mieć tyle samo co krowa kiedy myśli czy powinna wejść do rzeźni
Zgadzam się w 100%
Też nie rozumiem, w jakim celu zawiera się ślub cywilny. Tylko kościelny albo wcale
Zgadzam się w 100%
Też nie rozumiem, w jakim celu zawiera się ślub cywilny. Tylko kościelny albo wcale
a czy życie na kocią łapę to grzech? Jeśli tak to podaj odpowiedni fragment z Biblii. Zaś sakrament ustanowił sobór trydencki, czyli do XVI wieku ludzie żyli grzesznie w małżeństwie?
@@tomkrzyt Tu nie chodzi o to czy to grzech czy nie, protestanci nawet między sobą się nie zgodzą, a masz jeszcze sporo różnych wyznań, głupich papieży itp, i można się kłócić w nieskończoność, dla mnie tu bardziej chodzi o to co za tym idzie, no bo żyjąc w ten sposób nie ślubujesz wierności, nie masz obowiązków wobec męża/żony, i ulegasz demoralizacji, oddalasz się od prawdziwego celu, np lepiej być samemu i być gotowym na małżeństwo gdy się trafi ktoś porządny niż się mentalnie wykończyć z proaborcyjną ateistką z przebiegiem miejskiego autobusu, a później być martwym w środku bardziej niż wasze niedoszłe dzieci.
Ps. Ofc jeśli laska chce ślub tylko żeby ładnie wyglądać w kościele to i tak masz przejebane, ona się musi umieć podporządkować mężowi, w tradycyjny sposób, tak jak to działało przez tysiąclecia, zero łażenia po klubach, pokazywania cyców na ig itd, a ty jako facet musisz zawsze być w stanie ją poprowadzić, obronić, zapewnić jej wszystko, świecić przykładem, odwagą i mądrością, jak któreś z was nie jest gotowe na cokolwiek z tych rzeczy to też sobie te pierścionki możecie w dupy wsadzić
@@ragnarlothbrok367 no tak to wygląda w matriarchacie, jedynie prawo szariatu może pomóc w rej sytuacji.
jestem singlem i rzeczywiście nigdy nie korzystałem z usług pan pod latarnią, natomiast faktycznie mam kilku kumpli co maja zony i z takowej usługi juz korzystało XD
Czysty paradoks, bo pewnie 3/4 klientów takich usług to osoby zamężne
może to oznaczać że Ci kumple zawsze mieli bardzo duże libido i dlatego szybko się ożenili, żeby mieć kobietę blisko, a że teraz przestały dawać to muszą sobie radzić inaczej
Ta słynna szklanka wody dla której trzeba mieć potomstwo,a co jak nie będzie się chciało pić.😅
Niesamowite. Kiedyś takie historie czytało się na kiblu w telemagazynie, a teraz ktoś przeniósł to na RUclips 😂😅
A ja mam takie pytanie. Co nam facetom daje małżeństwo? Kobieta bardziej bedzie kochac w malzenstwie niz bez czy jak? XD
Małżeństwo daje kobietom.
1. Zasoby
2. Koniec lewaru działania u mężczyzn(inne opcje się kończą)
3. Prawo po swojej stronie
facetom nic nie daje bo nie jest dla nich stworzone.
Mega konkret, szacun. Pozdrawiam serdecznie
Trzeba przyznać, że sytuacja ze związkami, a co dopiero małżeństwami w dzisiejszych czasach jest absolutnie tragiczna, przynajmniej tak mogłoby się wydawać, ale nie generalizujmy sprawy aż tak bardzo. Owszem, jak się wybierze nieodpowiednią osobę, bo się uważa, że nic lepszego się nie trafi, albo ignoruje się "red flagi" to bycie singlem jest lepsze. Ale to właśnie te przypadki są najbardziej nagłaśniane, ponieważ odbiegają od tego co jest uważane za normalne w małżeństwie. Normalne zachowanie, występujące w znacznej większości związków na przestrzeni wieków. Ta sama "normalność" dalej jest w większości, jedynie przez wszelkiego rodzaju media coraz więcej patologicznych związków wychodzi na jaw. Co niestety zakrzywia perspektywę. Sprawa pogarszana przez coraz bardziej lewicowe i feministyczne (lub też feminazistowskie) zachowania kobiet, które dają sobie wmówić, że tak właśnie powinny się zachowywać, przez co niszczą sobie życia i szanse na szczęśliwą przyszłość. Niestety dla tych gardzących małżeństwami, bez nich w końcu wszyscy wymrzemy. Czy nam się to podoba, czy nie, potrzebujemy dzieci, żeby przetrwać, szczególnie w Europie gdzie przyrost naturalny leci na łeb na szyje. A do tego potrzebne są kobiety. Jeśli ta cała toksyczna lewicowa epoka się szybko nie skończy, to europejskie dzieci zamienione zostaną na muzułmańskie, ponieważ ich nie trzeba namawiać do robienia dzieci, nawet po 5-6 na rodzinę. Jest to pewnie na rękę tym którzy ciągną za sznurki, dlatego to wszystko trwa nadal i każdy, kto broni normalnych stosunków damsko-męskich jest atakowany. Wiem, że w dzisiejszych czasach strasznie trudno znaleźć porządną kobietę, ale jeśli się nie poddamy, to w końcu się to uda, a nawet jeśli nie znajdziemy dobrego materiału na żonę, to zawsze zostaniemy singlami i nie będziemy musieli użerać się z feministkami w związku.
Ratowanie świata to nie jest ani mój, ani Twój, ani niczyj obowiązek. My go nie zepsuliśmy. Czekam z popcornem na apokalipsę.
@@Adam-kr7sw Prawda, to nie my jesteśmy za to odpowiedzialni, ale tym u góry właśnie o to chodzi, najpierw doprowadzą do apokalipsy a potem będą rządzić tym co zostanie. A my musimy robić wszystko co możemy, żeby utrzymać normalność. A nie powiedzieć "jebać to, niech świat płonie." Łatwo zapomnieć, że jesteśmy częścią tego świata i jak on spłonie to my też. A mi np. nie widzi się nie dożyć starości.
Dzieci można mieć bez małżeństwa (~42% urodzeń w UE). Ta instytucja została prawnie zarżnięta. Co do "robienia" dzieci, żebyśmy nie wymarli czy zostali zastąpieni jako cywilizacja zachodnia jest to już technicznie niemożliwe ze względu na strukturę wiekową społeczeństw w Europie. Ten pociąg odjechał już z 20 lat temu. To nie jest kwestia czyjejś woli czy zmiany polityki. Nawet gdyby wszystkie "zachodnie" kobiety w wieku rozrodczym nagle zaczęły rodzić to po prostu fizycznie nie dadzą rady odwróć tego trendu. Nie ma co się spinać. Jesteśmy na Titanicu, więc jeśli się da to lepiej potańczyć niż przestawiać leżaki ;) Ludzkość przetrwa, tylko układ świata się zmieni.
"Ale jeśli się nie podamy" a nie lepiej poświecić siebie w czymś innym niż szukaniu tej odpowiedniej kobiety
Słuchałam kiedyś kogoś, kto pracował w hospicjum, był z umierajacymi ludźmi aż do ich śmierci. Żadna z tych osób nie żałowała tego, że nie miała więcej zer na koncie.Wielu mówiło o braku miłości.
Znaczy widziałaś na memie w internecie, tak? Bo ktoś uznał, że umierający w hospicjum (za które kto płaci...?) p.....li trzy po trzy?
Jestem singlem i jest mi z tym dobrze. Kobiety nauczyły mnie, że bycie dobrym i miłym nie popłaca. Szkoda czasu i nerwów na szukanie 2 połówki. Lepiej poświęcić się swojemu hobby.
Ziomuś, jesteś zajebisty !! Rób tak dalej, uświadamiają facetów hahaha 😂
Panowie, bywają naprawdę fajne, mądre i wartościowe kobiety. Wiem, że to rzadkość. Mnie się udało. Poznałem ją 5 lat temu i jest moją żoną od roku. Inna sprawa, że mam dziś 48 lat. Nigdy wcześniej tak szybko nie wracałem z pracy do domu, odkąd razem mieszkamy. Pozdrawiam
obserwuj sytuację być może jesteś w okresie demo
Małżeństwo to skarb tylko ludzie nie potrafią się nim posługiwać szczególnie kobiety .
Jak się bierze lafiryndę za żonę to potem się narzeka🙄
Rozjebie ta muche 😂polubiłem kanał od razu 😅pozdrawiam
Nie każdy może być pilotem myśliwca i tak samo nie każdy może być żonaty 🙂
Ale przeciez bez malzenstwa mozna zyc i zalozyc rodzine i wiecie co ? Nawet mozna byc szczesliwym, a jesli cos nie wyjdzie (70% z winy kobiet) to kazdy idzie w swoja strone i tyle. Serio ? Jak ograniczonym trzeba byc, aby namawiac do takich rzeczy. Analogicznie, to tak jakbys ktos mi powiedzial, ze "jesli nie chodzisz do kosciola, to znaczy, ze nie jestes dobrym czlowiekiem". To jest literalnie ta sama logika. Nie musze chodzic do kosciola, aby byc dobrym czlowiekiem. I nie musze brac slubu, aby byc z kims oraz byc szczesliwy. W glebokim powazaniu mam zdanie innych, glownie zdanie ciemnogrodu, ktoremu wpojone sa pewne rzeczy i nie widza nic poza swoja rzeczywistoscia.
Problem w tym, że na tzw. "Zachodzie" gdzieniegdzie już jest takie prawo, że jak przez 6 miesięcy mieszkacie razem bez ślubu i są na to świadkowie (sąsiedzi, znajomi, psiapsiółki...), to jesteście traktowani przez sąd przy rozstaniu jak małżeństwo legalne. Ceremonia ta sama, tylko bez wpisu faktu do akt. Ale wszystkie rozkosze sali sądowej i podziału majątku, alimenty - są. Tak, że tak. W Polsce tego jeszcze nie ma, ale jak znam życie...
Kolega się rozchodził już raz z takiego związku. Pół mieszkania musiał oddać, choć było jego. Nic to nie zmieniało, że nie mieli papierka.
Wniosek z tytułu jest taki, że bycie singlem jest po to, by prowadzący nazywał mnie beznadziejnym.
Lepiej być w związku wolnym niż w małżeństwie lub być wolnym.
Wolę być nazywany przez prowadzącego beznadziejnym niż być w małżeństwie które całkowicie pozbawia nadziei. Dlatego takowe zakończyłem 7 lat temu mam się coraz lepiej, nie wdając się w szczegóły.
Sprzątanie w podświadomości jest bardzo pomocne
Słuchając tego wywodu i komentarzy, myślę że lepiej dla wszystkich będzie jeśli pozostaniecie sami xD
Obawiam się jednak, że to wy macie z tym największy problem. Stwierdzenie autora, jakoby bycie zamężnym / żonatym było jednoznaczne z niskim ilorazem inteligencji zamyka dyskusję i jakkolwiek poważne spojrzenie na ten kanał xD
Chodźcie sobie na te dziweczki raz na jakiś czas, na pewno będziecie bardzo szczęśliwi xD i to poklepywanie się przegrywów po plecach, jak to jest super samemu i można robić co się chce (chuj, że 90% z was ma depresję i siedzi cały czas w piwnicy, wali konia .jpg i gra nałogowo w gierki w wieku 30-35 lat XD
Małżeństwo może być udane i piękne, ale najpierw wypadałoby zacząć od samego siebie i coś sobą reprezentować. Później jeszcze należy się wykazać intuicją i selektywnością oraz mieć szczęście by znaleźć odpowiednią żonę. To znacznie trudniejsze niż walenie konia w piwnicy i żalenie się w internecie, co stanowi dokładny powód wylewania waszych żali xD
Czasami sobie przypominam jak mieszkałem rok z dziewczyną. To było prawdziwe piekło.
Za każdym mężczyzną sukcesu stoi kobieta....stoi i pierdoli
10:46 "Wyjeżdża się do lasu na mniej lub więcej czasu"... Fajnie zarymowałeś
Dziękuję, fajny komentarz. Pozdrawiam Anna 🙂
Miałem pytać właśnie, czy tam mucha wyleciała Ci z nosa :D.
Też nienawidzę much :D.
Lepszy na wolności kęsek lada jaki niźli w niewoli przysmaki
Dobrowolna bezżenność
«Jeśli tak ma się sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić. Lecz On im odpowiedział - bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili". NIC DODĆ, NIC UJĄĆ.
Każdy dobiera argumenty pod swoją tezę. Ja mogę Ci podać przykłady singli, zarówno kobiet jak i mężczyzn, którzy zwariowali, bo pragnęli małżeństwa, są sami. Niech każdy żyje jak chce, z kim chce.
Mądrego to miło posłuchać 😊
Chwila, chwila. Można pomówić kogoś od tak słownie i zamknąć na prawie rok? Bez odszkodowania, bez procesu? WTF
Co fajnopolaku glosujacy na tuska nie wiedziales?
@@stilfr Nie załamuj mnie człowieku i usuń ten komentarz
Nie wiedziałem, że Ziobro był ministrem w rządzie Tuska.
@@plejton1924pijany kierwinski zarządzi i idziesz siedzieć
Czy okolo 6minuty jest mowa o panu Bartku?? Bedzie z nim wywiad w koncu? :)
Mistrzostwo!
Nie od parady mówi się o swojej połowicy. Moja najdroższa :).
Jestem twoją słuchaczką i zgadzam się z twoimi radami dla meszczyzn ponieważ mam dwóch synów z tym tyle że mieszkam w US .. jedna tylko rada w związku pomaga jeśli jesteście przyjaciółmi i wiedzie ze gracie w tej samej drużynie.. jeśli mój mąż przegra to ja też, powodzenia dla wszystkich panów 😉
Bylem w 9 ltenim zwiazku ,obecnie jestem singlem od 5 lat zyje jak chce ,w domu spokoj,sprzatam kiedy chce na trening kiedy chce w kiblu tylko moje kosmetyki i corki ktora przyjezdza na weekendy,do ruchania mialem taka jedna co jej powiedzialem ze nie chce zadnych uczuc tylko sex no i jak tylko napisalem ze przyjade na kawe a czesciej ona pisala bym przyjecha byl sex 15 /20 min gadki o niczym i do domu :):)
Małżeństwo to bezcenny skarb, a skarby należy dobrze zakopać! :)
Perfekcja 🏆
Człowieku, pod jakim kamieniem się chowaleś
Singielstwo to zwyrodnienie? Isaac Newton, Leonardo Da Vinci, Chopin, bracia Wright (ci od samolotu) to zwyrodnialcy?
Lubimy podobnych ludzi do siebie :) Zdrowia i zdrowych *ipek.
Swięte słowa w zyciu widzę tylko dwie drogi albo znajdujesz ideał i masz bardzo udane małżeństwo i dopiero wtedy zakładasz rodzinę, albo opcja druga jesteś singlem, bawisz się, imprezujesz, podróżujesz, skupiasz sie na zainteresowaniach i gromadzisz majątek. Jakakolwiek inna opcja to głupota i proszenie się o zjebane życie.
Jak zawsze wysoki poziom i wyśmienity materiał, dziękuję i pozdrawiam 👍
Ja znam takich co piją piwo przed blokiem w aucie z tzw kulturą...lub żeby mogli to by nie wychodzili z pracy ponieważ wolą siedzieć w niej niż w domu lub takich którzy w pracy są bohaterami co to nie oni a przy swojej wybrance zakres słów których mogą użyć..tak,tak kochanie to nasza wspólna decyzja...pasjonaci wędkarstwa 24/7 degustatorzy wszelkich trunków które poprawiają im nastrój chociaż na chwile eksperci escorta lub innych tinderów...Ale gdy zapytasz się jesteś szczęśliwy?...odpowiedzi są piękne ale ta nasza męska solidarność to też fikcja i mit nie możesz mieć przecież mniej przejebane niż ja prawda..fajny odcinek pozdrawiam sama prawda 👌
Jestem zwyrodnialcem widocznie dzięki dziewczyny nauczyliście mnie że warto być singlem i nie wchodzić w małżeństwo
😁😁 facet rozjebał system
W jaki sposób nauczyłeś się tak wypowiadać ? Oglądanie tego jest wciągające
Obecna sytuacja nie jest w całości winą kobiet, lecz skierowanego na koniety systemu konserwatywnego. Zarówno wśród kobiet jak i mezczyzn jest taki sam odsetek socjopatow. Sama sytuacja z uciekaniem z domu nie jest czymś dziwnym, to raczej normlane ze po latach partnerka sie nudzi, ale noe każdy ma sie psyche rozwieść
I tu idealnie pasuje rada od ojca,, ożeń się co masz mieć lepiej ode mnie,,
Małżeństwo jest piękne, ale z właściwą osobą. A prowadzący małżeństwo zna tak jak poligon - jednostronnie czyli wcale. PS-myślałem, że jest nieco mądrzejszy.