Filmik super... szkoda że śruba od zwrotnicy nie chciała dać się odkręcić kluczem pneumatycznym 400Nm w niespełna 6 letnim aucie. Ostatecznie dałem do mechanika. Tak czy siak dzięki za doskonały film instruktażowy.
Nie, po wymianie prowadził się dobrze i kierownica była prosto. Natomiast warto by było zrobić z ciekawości choćby i dla świętego spokoju. W zasadzie co rok warto zrobić, bo zawieszenia nowoczesnych aut są bardzo precyzyjne, a materiały wiadomo jakiej jakości, i nawet wjechanie w dziurę potrafi rozjechać ustawienia. Przy nowych poduszkach McPhersona mogło się teoretycznie coś nieznacznie zmienić.
A ten ,,pipek " jak go nazwałeś z tyłu amortyzatora nie jest przypadkiem też do ustalania wysokości amortyzatora w zwrotnicy przy wkładaniu? Bo tak mi się wydaje, że chyba zanim włoży się amortyzator w zwrotnice, trzeba włożyć śrubę i przy wkładaniu amortyzatora ten pipek ma dojść do śruby ustalając jego głębokość osadzenia, tak żeby lewa i prawa strona miała osadzony amortyzator na tej samej głębokości. Nie wiem no tak gdybam jedynie.
Ten pipek mi spać nie daje. Robiłem amortyzatory i złożyłem tak jak było wcześniej i ten pipek po lewej był bardziej w bok a w drugim amortyzatorze idealnie równo z dzyndzlem do osadzenia w zwrotnicy. Teraz nie wiem czy demontować wszystko i ustawiać na rowno czy zostawić jak jest bo nie czuję ściągania auta ani nie ucieka na zakrętach ale boję się że sprężyna szybciej pójdzie albo amor wysiądzie szybciej
Rozumie że znaki które miały być w jednej linii, nie do końca ci się pokryły i jeden z nich uciekł ci delikatnie na lewo? Ja robiłem właśnie to samo parę miesięcy temu i też tak miałem że delikatnie mi uciekł w jedną stronę, jednak natychmiast to poprawiłem. Czy delikatne rozjechanie się znaków może mieć znaczący wpływ na żywotność całego Mc Phersona to nie wiem. Dla mnie ważnym elementem było osadzenie tego amortyzatora w zwrotnicy, żeby obie strony były na tej samej wysokości. Po to jest ten wypust w dolnej części amortyzatora, ma wejść w rowek w zwrotnicy i osiąść na śrubie. Być może te znaczniki są po to żeby zachować liniowość po złożeniu już całego mc phersona od góry do dołu. Górne mocowanie jest w płaszczyźnie proste, jednak łożysko które się znajduje pod nim jest w płaszczyźnie eliptyczne chodzi o odpowiednie dopasowanie do górnej części sprężyny, z tego co pamiętam to właśnie tak na próbę nie zachowując tej liniowości na znacznikach zacząłem składać całość i wydaje mi się że delikatnie jakby góra była przekrzywiona, taka sytuacja już mogła mieć wpływ na prace amortyzatora a zwłaszcza łożyska, krzywienie się tłoczyska amortyzatora czyli tej części pracującej choć w minimalnym stopniu wydaje mi się że też może doprowadzić do szybszego zużycia. Jeżeli nie zauważyłeś czegoś podobnego to myślę że nie będzie problemu, no ale tak jak powiedziałem to tylko moje gdybanie.@@naszswiatwobiektywie
@@norbert3001 no właśnie najbardziej się martwię o łożysko.. dzyndzel wszedł w zwrotnice do końca tak jak było oryginalnie tylko ten gumowy wypust lekko uciekł. Szukałem na forum i ludzie też nieraz składali ze nie było rowno i nie narzekali. Zobaczę pojeżdżę jak to będzie się zachowywało. Dzięki za odpowiedź
Do tytułu dodaj "i Mazda 3 BK", identyczna zawiecha. Fajny film, dużo przydatnych info.
Filmik super... szkoda że śruba od zwrotnicy nie chciała dać się odkręcić kluczem pneumatycznym 400Nm w niespełna 6 letnim aucie. Ostatecznie dałem do mechanika. Tak czy siak dzięki za doskonały film instruktażowy.
Przyda sie w tym tygodniu to nagranie. 👍
Super robota, jaki przebieg miał focus i jakie objawy zużycia amortyzatorów?
Bardzo dobry film ,jak czasowo taka operacja wygląda?
Jaki jest sens zostawiać starą sprężynę?
Witam.Ja mam ten znacznik na lozysku około 2 cm od końca sprężyny nie wiem czy tak na być.prosze o odpowiedź ford focus mk3 lift
So na tym kapeluszy amortyzato znaki i jak jo ustawic znakiem 1 do środka
Czy po wymianie amorów trzeba zrobić zbieżność, geometrię? Robiłeś może? Kierownica była krzywo?
Nie, po wymianie prowadził się dobrze i kierownica była prosto. Natomiast warto by było zrobić z ciekawości choćby i dla świętego spokoju. W zasadzie co rok warto zrobić, bo zawieszenia nowoczesnych aut są bardzo precyzyjne, a materiały wiadomo jakiej jakości, i nawet wjechanie w dziurę potrafi rozjechać ustawienia. Przy nowych poduszkach McPhersona mogło się teoretycznie coś nieznacznie zmienić.
Jak koledze sprawuje sie te amorki? Właśnie jestem przed wymiana i zastanawiam sie nad nimi lub motocrafty
gdyby w tej samej cenie były dostepne motorcrafty to bym brał motorcrafty, a z tymi za wczesnie na ocene, po 50 tys nic sie nie dzieje.
A ten ,,pipek " jak go nazwałeś z tyłu amortyzatora nie jest przypadkiem też do ustalania wysokości amortyzatora w zwrotnicy przy wkładaniu? Bo tak mi się wydaje, że chyba zanim włoży się amortyzator w zwrotnice, trzeba włożyć śrubę i przy wkładaniu amortyzatora ten pipek ma dojść do śruby ustalając jego głębokość osadzenia, tak żeby lewa i prawa strona miała osadzony amortyzator na tej samej głębokości. Nie wiem no tak gdybam jedynie.
Ten pipek mi spać nie daje. Robiłem amortyzatory i złożyłem tak jak było wcześniej i ten pipek po lewej był bardziej w bok a w drugim amortyzatorze idealnie równo z dzyndzlem do osadzenia w zwrotnicy. Teraz nie wiem czy demontować wszystko i ustawiać na rowno czy zostawić jak jest bo nie czuję ściągania auta ani nie ucieka na zakrętach ale boję się że sprężyna szybciej pójdzie albo amor wysiądzie szybciej
Rozumie że znaki które miały być w jednej linii, nie do końca ci się pokryły i jeden z nich uciekł ci delikatnie na lewo? Ja robiłem właśnie to samo parę miesięcy temu i też tak miałem że delikatnie mi uciekł w jedną stronę, jednak natychmiast to poprawiłem. Czy delikatne rozjechanie się znaków może mieć znaczący wpływ na żywotność całego Mc Phersona to nie wiem. Dla mnie ważnym elementem było osadzenie tego amortyzatora w zwrotnicy, żeby obie strony były na tej samej wysokości. Po to jest ten wypust w dolnej części amortyzatora, ma wejść w rowek w zwrotnicy i osiąść na śrubie. Być może te znaczniki są po to żeby zachować liniowość po złożeniu już całego mc phersona od góry do dołu. Górne mocowanie jest w płaszczyźnie proste, jednak łożysko które się znajduje pod nim jest w płaszczyźnie eliptyczne chodzi o odpowiednie dopasowanie do górnej części sprężyny, z tego co pamiętam to właśnie tak na próbę nie zachowując tej liniowości na znacznikach zacząłem składać całość i wydaje mi się że delikatnie jakby góra była przekrzywiona, taka sytuacja już mogła mieć wpływ na prace amortyzatora a zwłaszcza łożyska, krzywienie się tłoczyska amortyzatora czyli tej części pracującej choć w minimalnym stopniu wydaje mi się że też może doprowadzić do szybszego zużycia. Jeżeli nie zauważyłeś czegoś podobnego to myślę że nie będzie problemu, no ale tak jak powiedziałem to tylko moje gdybanie.@@naszswiatwobiektywie
@@norbert3001 no właśnie najbardziej się martwię o łożysko.. dzyndzel wszedł w zwrotnice do końca tak jak było oryginalnie tylko ten gumowy wypust lekko uciekł. Szukałem na forum i ludzie też nieraz składali ze nie było rowno i nie narzekali. Zobaczę pojeżdżę jak to będzie się zachowywało. Dzięki za odpowiedź
Filmik i wiedza super.Ale te fordy coraz bardziej tandetne są. Rdzewiejące zapieczone śruby to norma.