Cóż, szczera prawda. Nic dodać nic ująć. Jestem w ,,służbie narodu" od 15 lat. Moje pierwsze zetknięcie się z tą bronią miało miejsce w S... na szkoleniu podstawowym. Była to wtedy podstawowa broń szkoleniowa i służbowa dla słuchaczy kursu. Owszem, mieliśmy szkolenia z broni Glock17 oraz P-99, ale podstawy strzelania i zasady obchodzenia się z bronią, trenowaliśmy właśnie na ,,peszelakach" - tak większość kolegów, nieco pogardliwie, nazywała te pistolety. W broni szkoleniowej P-64 jaką mieliśmy wtedy do dyspozycji na strzelnicy, występowały wszelkie zacięcia i niedyspozycje jakie tylko mogły wystąpić:). Z jednej strony rodziło to w słuchaczach negatywne emocje, ale, co najważniejsze, strzelec praktycznie nabywał umiejętność samodzielnego, natychmiastowego usuwania zacięć tej broni na placu boju bez pomocy instruktora. Po szkoleniu, do służby, otrzymałem na stan właśnie jednostkę broni P-64, wraz z niezbędnym wyposażeniem. Z racji specyfiki mojego pełnienia służby, bardzo ceniłem ten pistolet właśnie za możliwość skrytego przenoszenia, dzięki jego niewielkim rozmiarom. Mój egzemplarz był niesamowicie celny. Bez trudu potrafiłem uzyskać skupienie na środku tarczy. Wygrałem nawet trudny konkurs strzelecki tą bronią. Strzelania dynamiczne z P-64 były przyjemnością ( mimo drobnych otarć naskórka ) - dobywał się łatwo, strzelał celnie i chował się tak szybko jak się dobywał:) Mała siła ognia to fakt, ale i tak fajnie. Niestety pewnego dnia, z racji wymiany uzbrojenia w wydziale, musiałem przejść na Glocka, a mojego P-64 zdać. Nie pozwolono mi go zatrzymać. A Glock? Nie dość, że większy to jeszcze mało celny w porównaniu z P-64. Zmiana niekoniecznie na lepsze. Pozdrawiam Pana serdecznie Adam
Stary ... ale pięknie wykonany :) Fajnie że się pamięta o wszystkich perełkach PRL ;) Perełki które przeżyją jeszcze współcześnie wykonane wszystkie sprzęty .
Pozdrawiam z bronią związany jestem od 30 lat. Dobrze Pan przedstawia modele poszczególnej broni i to co mi się podoba u Pana w jej prezentowaniu to to, że odnosi się Pan do okresu, w którym była użytkowana z jednoczesnym omówieniem wymogów współczesnych modeli uzbrojenia.
przyznam szczerze ze do 2011 roku miałem to cudo na wyposażeniu.. rocznik 73 ;) kilku kolegów nadal go posiada.. więc to mit że został wycofany z czynnej służby :D
To taki sam świr uzbrojeniowiec- jak ja. Dlatego mówi co czuje, umie i wie na pewno. Ci co lubią broń i znają się naniej - tak właśnie mówią. To nic wielkiego dla człowieka - fachowca w branży.
Nie wdając się w jakieś tam aspekty techniczne CZAKa, uczciwie należy powiedzieć że jest to piękny przedmiot, design po prostu rozwala. Wanad też coś w sobie ma, nie sposób go pomylić z innymi pistoletami, ale CZAK w rodzinie pistoletów Walthero podobnych po prostu stylem się wybija. I pomyśleć że tak piękna rzecz została zaprojektowana dla milicjantów o których wiadomo jakie dowcipy się opowiadało.
Jak mówisz celna broń - to wiem, że jesteś wyjątkowo dobrym strzelcem z broni krótkiej. Ja byłem zawodnikiem w strzelaniu szybkim , ale przy CZAK-u musiałem uważać na mnimalne błędy celowania i postawy. Łatwo było zaliczyć białe pole. Idąc na same dychy. ( Koło hełmu na tarczy). TT-ka więcej wybaczała. Wyjątkowo celna broń z której strzelałem ( nie wymagająca specjalnego "przyłożenia się ")- to Parabellum z czasów wojny. Strzelałem z tej broni. Miłe wrażenie z prowadzenia ognia. Ciekawy zamek i nisko nad dłonią ułożona lufa.
Wystrzelałem z tej broni na prawdę dużą ilość amunicji. Z używanymi przeze mnie trzema egzemplarzami nie miałem nigdy żadnych problemów. Jeśli chodzi o historię z zamkiem to nigdy nawet nie zastanawiałem się nad tym, że może on zrobić mi krzywdę ( nie diabeł taki straszny.... ). Co do przyrządów celowniczych to w pełni się zgadzam. Są bardzo precyzyjne, zdecydowanie bardziej przydatne do strzelań sportowych. Wielki sentyment do tej jednostki. Pozdrawiam :)
Dobry komętarz. Co do przyrządów celowniczych, statystycznie strzelanie defensywne zdarza się w obrębie do kilku metrów. Nie jest tu konieczne zgrywanie obu przyrządów.
Mamy 2020 rok i P64 nadal jest w niektórych jednostkach policji, szczególnie w tych mniejszych ( komisariaty i posterunki ) .Nie posiadają go funkcjonariusze drogówki bo oni od dawna mają P99 i Glocki19 a jedynie dyżurni i dochodzeniowcy. Ja mam z 1973 roku pozdrawiam
Jaki by p64 nie byl super filmik duzo ciekawych wiadomosci, odczuwac mozna duza pasje, ja rowniez jestem zwolennikiem naszej 11stki z Radomia, pozdrawiam.
Powiem tak... wiele osób krytykowało P-64. Nie jestem specem od broni ale mi dużo bardziej pasował niż np. P-83. Pewnie to jednak indywidualne odczucia. Tak samo miałem z Wahlerem i Glockiem. Glock wspaniała bron, lecz osobiści mi bardzo pasował P-99. Fajnie było... szkoda, tylko, że wtedy zawsze brakowało kasy na treningi strzeleckie.
Wuja posiadał takiego jak był w milicji policji osobiście szkoda że nasi nie przerabiają takich na wiatrówki jak makarova chętnie bym kupił nawet za 1000 taką p64 w formie wiatrówki Pozdrawram☺
Pistolet P 64 jest dobra broň. Jest to mutacje Waltera PPK, tak jak pistolet FEG wegierski, albo cala seria czeskich pistoletów. CZ 50, CZ 70, CZ 82 w cal. Makarow jest ciekawy czeski CZ 82 (maly jak P 64, ale ma dwurzedny magazynek na 12 pocisków i posiada lufe polygonalna - to jest wygoda bo pociski Makarow bywaja želazne i bardzo latwo dewastuja wnetrze lufy jaka ma naprz-P64.......i jeszcze coś- ježeli sie panu rozchodzi o coś malego w cal. Makarow, to naprawde ciekawe cacko jest czeski Kevin. Produkuja go w cal 9 Makarow i tež w cal 380 cal.Auto. O ile wiem jest to broň lubjana u kobiet, wegierskich pilotów wojennych i tež biznismenów. ruclips.net/video/Lk-8lGb9_lY/видео.html tutaj CZ 82 (dUŽY jak P 64 magazynek dwurzedny i polygonalna lufa) ruclips.net/video/qTDIIdFefks/видео.html
najprawdopodobniej najmniejszy pistolet w kalibrze 9x18 makarov jest obecnie nadal produkowany ZVI KEVIN alias MICRO DESERT EAGLE (pochodzący z Republiki Czeskiej, dostępny również w wersji 380acp)
Ciekawa prezentacja.. i psy mi nie przeszkadzają. Wrecz na odwrot - w porządnym domu sa porządne psy.. Mieszkam w Kanadzie i tego pistoletu nigdy nie bede mial, bo u nas musi byc lufa min 100mm. Mam natomiast tt z fabryki w Radomiu, rok 1953. Wystrzelałem z niego ponad 4000 pocisków, głównie rosyjski demobil, i dalej działa jak nowy. I wcale nie wydaje mi się ciężki ani nie kopie. Co do powodow porzucenia przez Rosjan Tokarewa 7.62x25 slyszem ciekawa teorie od niezyjacego juz kolegi z klubu strzeleckiego - to byl Estonczyk ktory po wojnie byl czlonkiem estonskiego kgb czy jak to tam sie zwało. Otoz wedlug niego glowna wada Tokarewa byl fakt ze pocisk byl zdolny przebić 3 ludzi, co w czasie pokoju było poważna wada, a juz po prostu niebezpieczne przy mordowaniu wrogów ludu w urzędach bezpieki. A to z powodu rykoszetów w zamkniętych pomieszczeniach. Co pan na to?
Ja kiedyś pytałem dla czego wycofali TT nazywanego PW (pistolet wojskowy) z polskiego wojska i zastąpili go P-64. Odpowiedź była nieco inna. Powodem miała być waga i wielkość pistoletu TT. Oficerowie (pewnie radzieccy też) nie mieli ochoty nosić takiej armaty. Ponadto różne inne służby go używały i było im wygodniej nosić i chować mniejszą broń. W warunkach wojennych TT byłby lepszą bronią o lepszej sile obalającej pocisku.
@@januszwilicki5918 z tą siłą obalającą to bym nie przesadzał. Problem z nabojem Tokareva jest właśnie mały transfer energii do celu na korzyść penetracji. To jest ok dla zastosowań wojskowych, ale nie policyjnych.
Istotnie "obalanie" było typowe dla Colta w Armii USA, potężny kaliber. TT miał nabój o większej przebijalności. Wycofany - bo miał przestarzałą konstrukcję. Produkcja droga, ( obróbka wiórowa), wchodziły nowe technologie produkcji luf przez odkuwanie, szkieletów broni prasowanych i z elementami tworzyw sztucznych. Produkcja z wojennej przestawiana na pokojową, tanią - więcej zabezpieczeń i na zamku i na spuście ( patrz GLOCK) i nowinki w pojemności magazynka ( to tzw. siła ognia).Dawniej trzeba było być wyszkolonym sstrzelecem - teraz "RAMBO" opróżnia magazynek jeden za drugim i w kkońcu w coś trafi. Zostawia za sobą górę łusek i magazynków. Poza tym wykapowano , że żołnierz który ginie, nie powinien mieć przy ssobie drogiej i pięknej broni wytrzymujacej dziesiatki tysięcy strzałów. A tylko "chińszczyznę" z której czasem nie wystrzeli więcej niz kilka nabojów. Człowiek jest tak samo tani jak ta broń. Smutne ale prawdziwe.
Jeśli pomieszczenie jest małe, a ściany są z twardego betonu pocisk płaszczowy- ale nie tylko - może rykoszetować niebezpiecznie aż do utraty prędkości, lub fragmentacji. Prowadziłem klub strzelecki i mogę opisać rykoszety a nawet tzw. odbicia sprężyste z wiatrówki. I to nie tylko pocisków stalowych, okrągłych ale i Diabolo - grzybkowych. Grube tynki wapienne na cegle nie dają rykoszetów, lub rykoszet szybko traci energię. Sprawdzałem Chętnie odpowiem jeśli to Pana interesuje.
Nadal mam tą klamkę (jako 1 z 4 w mojej KPP). Faktycznie mieści się pod pachą. Wzbudza zainteresowanie podczas strzelań. Nie zamierzam wymieniać go na inny "nowsiejszy".
Ciekawy materiał jak i pozostałe o broni. Wzorowe podejście, całkiem inne niż filmy młodzieży mówiącej o super hiper nowoczesnych konstrukcjach. Starsze konstrukcje są bardzo przemyślane i bardzo trwałe.
@@danio1977 Żadne inwektywy nie zmienią faktu, że między DEMOKRACJĄ, a "demokracją ludową" jest taka różnica, jak między krzesłem, a krzesłem elektrycznym. Tyle, że umysł komucha dostrzec tej różnicy nie jest w stanie.
Rzadko czytam komentarze na polskim YT i nie mogę wyjść z podziwu, ile ludzi ma "cenne rady" dla prowadzącego. Co Wy sobie wyobrażacie? Przecież jest naturalne, że ten Pan robi to dla siebie i tych, którzy doceniają jego wysiłek i wie, że wszystkich nie zadowoli. A bo za wolno. A bo nie tak było. A bo psy szczekają. A bo potrzeba więcej energii. A bo potrzebne odchudzanie. Weźcie zróbcie własne kanały i nagrajcie lepsze filmy zamiast odgrywać tutaj "Dzień Świra". Umniejszanie czyjegoś wkładu nie jest równoznaczne z powiększaniem własnego. Nie macie nic dobrego do powiedzenia to chociaż powstrzymajcie się od negatywnych i nieproszonych komentarzy.
Bardzo dobry i niezawodny pistolet przeznaczony do obrony osobistej. Wymaga obycia, wtedy robi się przyjacielski. Jeśli ktoś twierdzi, że 6cio nabojowy magazynek to za mało, powinien nosić bejsbola. Kopie bo jest lekki, ale celność lepsza niż "'cudownych dziewiątek" Kochańskiego.
@@MakeMyDayPunk1992 W odcinku ZŁOCISTY po skoku ze śmigłowca Borewicz za Buczkowskim miał rewolwer z lufa 2,5 cala co mnie zdziwiło bo Dziewulski używał Colta 350 magnum z długą lufą non stop zresztą jego oddział używał PM -64 .A w jednym odcinku nawet SWD
@@LukaszBoczkarew tak, gdyż Dziewul służył w Brygadzie AT a brygada AT w Milicji używała krótkolufowych rewolwerów, g łównie Hiszpańskie Astry. Dziewul miał z długą może dlatego że był dowódcą.
@@MakeMyDayPunk1992 Ciekawostką jest to ze czegos takiego jak AT w PRL nie bylo...Dziewul sie nie chce przyznac ;-) iz formalnie ten oddzial Dziewula nazywał się: PLUTON SPECJALNY ZOMO. (na wyposazeniu plutonów specjalnych m.in było PM-63 ) . To z takiej broni i też pluton specjalny zomo strzelał do gornikow w kopalni Wojek. Czy był to oddział Dziewula zapewne nie, aczkolwiek jest b. prawdopodobne że Dziewul znał tych ludzi, ze szkoleń, zgrupowań itp...
Oczywiście wiedzą Państwo, że CZAK - to pierwsze litery nazwisk konstruktorów tej broni. To polska konstrukcja, ale że w broni strzeleckiej trudno wymyśleć coś epokowego, to jest to w pewnym sensie kopia pistoletu Bonda.Nie jest to pistolet dla żołnierzy - choć będąc oficerem wojska musiałem go używać. Zaletą jego (odnośnie "noszenia go" ) jest mały ciężar, małe wymiary. Do męskiej ręki się on nie nadaje. Ale jako pistolet damski do samoobrony - jest bardzo dobry. Porównując go z pistoletem sowieckim wz. 1933 cal. 7,62mm ma on krótszą lufę, słabszy nabój ( mimo, że kaliber większy). Krótsza lufa wymaga lepszego strzelca i doładniejszego celowania. Jak mówiłem trudno było go utrzymać w ręku - bo miał maleńką rękojeść. Wolałem strzelać z TT (Tuła - Tokariew). Czak był nowocześniejszy, miał wskaźnik naboju w lufie i bezpiecznik oraz samonapinacz. Szybko i łatwo rozkładało się go ( nie rozbierało - bo rozbiera się dziewczynę na randce) dwoma ruchami dłoni.Wady - koniecznośc precyzyjnego celowania - jak mówiłem krótka lufa i język spustowy typu "język". W TT był spust blokowy poruszający się po prostej. Dobry dla żołnierza na polu walki. Miał CZAK pewne niedoróbki - był "szybko" produkowany. Produkcja była droga, bo wszystko podlegało obróbce wiórowej - frezarka, tokarka, itp. Był piękny - starannie wykonany i wypolerowany , oksydacja dodawała mu granatowo- czarnego blasku. Ładna broń. Zamek cofający się do tyłu kaleczył fałd skóry pomiedzy palcem wskazującym a kciukiem. Częste uszkodzenia pazura wyciągu. Niewygodny zatrzask magazynka - TT miał przycisk obsługiwany dłonią strzelającą. A CZAK wymagał grzebania pod magazynkiem palcem. Pojawiały się zadry i zbicia wejścia komory nabojowej.Oraz przy gnieździe pazura wyciągu łusek. Broń wizualnie bardzo ładna. kpt. Marek Mozets specjalista uzbrojenia
Dzieki, opowiesc ciekawa. Wyglada na to, ze P64 to pistolet przymusu raczej, niz pola walki. Z innej beczki, proponuje, by umiescil Pan swoj ekwipunek do nagrywania video tak, by Pana spojrzenie bylo niejako "na widzu" a nie gdzies ponad nim. To byloby przyjemniejsze dla odbiorcy. Tak mysle...
Program nad wyraz ciekawy interesująca narracja i prowadzący jest beautiful , miałem możliwość jako 15 letni gnojek strzelać ze służbowej TT wuja "mylycyjanta" a to było pod koniec lat 50 , może dlatego że jako 6 latek zostałem poharatany przez niemiecki granat zaczepny to pozostała we mnie pasja do broni palnej . Pytanie do narratora czy jak by ta broń była zaryglowana na 1000 spustów by do niej sięgnąć , czy w zamierzchłych czasach jeżeli by okupant rosyjski stosował takie debilne przepisy jakie obowiązują w podobno wolnej Polsce wybuchło by jakiekolwiek powstanie.. W 1955 roku jako nastolatek uczestniczyłem w L.P.Ż. w kursie nauki telegrafii i w tym czsie obowiązywał jedynie słuszny ustrój gdzie masa debili batiuszke stalina po nabiale lizali zezwolenie na radiostację trudniej podobno było zdobyc jak na posiadanie broni/ bo to zagrażało sojuszom i komuna mogła by sie rozpaść / Panie oficerze bardzo ciekawy program .Pozdrawiam
Co za polactwo z tymi chamskimi komentarzami! No ale co zrobić... Pierwsza modyfikacja tego pistoletu na wiek XXI to wymiana sprężyny kurka. Firma Wolf oferuje trzy różne sprężyny zastępcze, z tego co pamiętam wybrałem 18 funtową. Po modyfikacji DA całkiem, całkiem i dobry SA. Niezawodność normalna z rosyjską amunicją komercyjną i amerykańską defensywną. Pistolet przyjemny w noszeniu ukrytym, nieprzyjemny w strzelaniu. Specyficzny ostry raport, nawet w porównaniu z Makarowem czy CZ52.
" Polactwo" to bardzo niedobre określenie dla ludzi mieszkających na terenie Polski i na świecie. Zawiera pogardę do narodu. W którym chamstwo rozpleniło się po 1944 roku - ale to nie wielcy Polacy do tego doprowadzili. Często ci co mówią z pogardą "polactwo" i z małej litery są albo jednostkami uważającymi się za coś lepszego albo tylko umiejącymi mówić po polsku i jeszcze sie tego nie wstydzą. Bo są anonimowi. Nasz naród jest wielkim narodem, mimo że Stalin wychował sobie w nim tylu pożytecznych idiotów. Homosovieticus. Nie wolno gardzić żadnym Polakiem. Nawet gdyby był prostakiem i chamem.A jak komuś mało Polaków w Polsce - zawsze może wyjechać do Jerozolimy, Berlina, albo Kujbyszewa...
Nie przesadzajcie pisząc że nie zaglądamy do lufy broni kiedy jest ona rozladowana bo równie dobrze można powiedzieć że nie przechodzimy przed samochodem bo co????Cóż może się stać diabeł ja ZAŁADUJE?
Prawda. Mówi się że broń sama raz w roku strzela. Oczywiście wtedy się to dzieje jak nie przestrzegamy twardych zasad i w komorze nabojowej był jednak pocisk. Umysł ludzki , pamięć sa zawodne, a jak dojdzie jeszcze alkohol czy teraz ćpanie - to tak czasem sie smutno kończy lekceważenie zasad.
Ilu ginie kierowców pod wpływem narkotyków i alkoholu a ilu pasjonatów broni?Amerykanie pytają mnie jeśli u Was ginie tylu kierowców to dlaczego nie zaostrzycie dostępu do samochodów i podniesienie kar za jazdę pod wpływem jak w Arizonie?
Strzelałem jak miałem kilkanaście lat i mało mi łapy nie urwał. Ojciec mi ładował po trzy naboje. Po strzelaniu bolała mnie ręka. P-64 jest lekkim pistoletem na nabój 9 mm co powoduje że trochę kopie, podrzuca lufę co przy jej krótkości powoduje że ta broń nie jest celna. Poza tym ten z którego strzelałem dwa razy się zaciął a wystrzeliliśmy co najwyżej 50 nabojów. TT-tka jest fajniejsza ale mało bezpieczna. Pierwsze modele ponoć nie miały bezpiecznika. Z Tokariewa strzela się dużo przyjemniej. Proszę Pana, myślę że przemawia przez Pana sentyment. P-64 to największe gówno z jakiego strzelałem, co mi tam po jego wykonaniu, jasne może cieszyć oko ale nie jest ani celny ani sympatyczny ani w ogóle na poziomie.
Miałem okazje strzelać z p-64 w wojsku.Trzeba się przyzwyczaić się i do spustu i do odrzutu. 9 mm nabój i krótka lufa to raczej nie jest przepis na super broń. TT-ka to inna bajka. 7,62 nie ma takiego odrzutu jak 9.
@@Zigezage21 Dokładnie. Sam pistolet jest ciężki (Tokariew) a nabój ... nabój to chyba najlepiej określić słowem "pośredni" bo konstrukcja naboju jest butelkowa ale sam pocisk jest lżejszy niż typowo karabinowy (AK), czy jest jeszcze jakiś pistolet na świecie który strzela butelkową amunicją ? Pocisk ma dużą prędkość wylotową co powoduje że jest w stanie, przy stalowym rdzeniu (PPanc?) szyć kamizelkę. Także dłuższa lufa zwiększa celność. P-64 to pierwszy pistolet z jakiego w życiu strzelałem, byłem jeszcze młody (nie w pełni sił fizycznych) i trudno mi było się przyzwyczaić więc pewnie Masz rację. Pan Oficer mówi tu o tym że P-64 sprawdzał się jako broń dla oddziałów specjalnych, czy aby na pewno jest to najlepszy pistolet do noszenia w ukryciu ? Nie wiem. Słyszałem że ponoć z P-64 można odstrzelić nogę z bliskiej odległości. Walther PPK jest fajny ale on strzela z 7,65 mm. Zatem, być może P-64 rzeczywiście się może podobać pewnej grupie agentów.
PPK KTORY KUPILEM W USA BYL CAL. .380 ( NIEMIECKI KURZ) JESTTO SKROCONY 9MM LUGER. BYL LUGER PIST. CO MIAL BUTELKOWY NABOJ CHYBA TEN SAM CO TOKATEV, JEST TONABOJ PRODUKCJI MAUSER'A. PRAWDA ZE JEST SZYBSZY OD 9MM. I INNYCH. SLYNNY BERETTA .380 BYL BARDZO POPULARNY W ITALIANSKICH SLUZBACH W CZASIE 2WS. WERSJATEGO PIST. BYLA PROD. W LATACH PO WOJ. Z 13-TO NAB. MAG.
Nie gówno tylko ty dupa. Zaciecia to prawdopodobnie limp wristing czyli słaby uchwyt młodzieńca. Strzelanie nie jest specjalnie przyjemne ale broń osobistą w większości się nosi a nie strzela...
@@kapitankloss4657 :D pierwsze słyszę żeby przy dobrze utrzymanej i czyszczonej broni oraz dobranej amunicji, to strzelec był winny jej zacięcia. No chyba że dla tego że ją posiada :). Tłumaczysz ten model jak sąd Wałęsę z pomroczności jasnej.
Nieuzasadniona krytyka pistoletu w komentarzach, zmęczyłem się odpowiadać panom funkcyjnym indywidualnie. Do czego jest ten pistolet? Do concealed carry - noszenia ukrytego. To jest osobna grupa broni z takimi konstrukcjami jak ostatnio SIG P238. Do czego się taki typ broni nie nadaje? Police Service Weapon, do tej funkcji się nie nadaje. Także ludzie krytykujecie funkcje tej broni którą wasza instytucja jej administracyjnie nadała i której ta broń ze względów oczywistych nie spełnia. Pistolet to tylko narzędzie, należy wybrać odpowiednie do zadania. Młotek jaki jest każdy widzi, jednak inny do przybijania zelówek i inny do kruszenia betonu na podjeździe.
Kupię taki pistolet wygląda jak cacuszko , cóż na razie i w przeszłości nasi policjanci nie oddawali 40strzałów dziennie , a narzekają jak by tak było z tych policjantów każdy pozuje na brudnego Charego , ale pytanie ile razy w życiu z broni strzelał do przestępcy -statystyki są takie że 90% policjantów w USA nigdy nie wyciągnęła broni do przestęców , a nasze chłopaki naprawdę zarobione .
"kraje demokratyczne"-chodzi jak rozumiem o tzw. kraje "demokracji ludowej" czyli min PRL, kraje w dalszym ciągu rządzone przez rezim totalitarny. Powyzsze tylko tytułem sprostowania, opowieść o p64 ogląda się z zainteresowaniem.
Hm demokracja na szczeblu gminy za komuny była znacznie większa wójt czy inna fisza liczyła się z partią w gminie, a ta liczyła się z ludźmi, A dzisiejsza to pic patrz na francję i tłumiony głos ludu i wybrzydzanie na populizm a to inna nazwa demokracji
@@ggnagognagoma2462 historia to wręcz mój konik, i mogę stwierdzić że w żadnym normalnym kraju władza nie cofa podwyżek, robi to wolny rynek i konkurencja. Co innego w kolchozie, tutaj władza strzela do protestujących przeciwko podwyżkom.
@@desperatedriver2857 Niesamowite i twierdzisz że tylko kołchoz strzelał do protestujących przeciwko podwyżkom. Zajebiasze masz podręczniki pewnie 3/4 kartek wyrwane. Tylko , wybacz, ale twoim konikiem jest wyrywanie kartek, a nie historia
Być może Pana ezgemplarze są tak pieczołowicie zadbane, ale są po prostu piekne. A z dzieciństwa pamiętam jak mój wujek narzekał że P-64 to niecelne dziadostwo. Pozdro.
Z całym szacunkiem dla pana prowadzącego. Ale, nawet jak wiem że, broń jest bezpieczna nigdy nie celuję sobie wylotem lufy w ryja ani w osoby postronne. Stare wygi mnie uczyły: traktuj broń jakby zawsze była załadowana. Ale jak kto woli.
kto nie obracal pustym rewolwerem jak cowboy z dzikiego zachodu niech pierwszy rzuci kamieniem :) Nie bronie i nie neguje- sprawdzil bron i jest u siebie
@@przemyslawkacprzyk3822 No to łap. Broń traktuję, jako narzędzie potencjalnie sprawiające śmierć, każdemu!!!! również sobie. Chcesz rozrywki z bronią polecam westerny, Clinta Eastwooda itp. na strzelnicy doskonalę swoje umiejętności a dla ciebie polecam www.epinokio.pl/product-pol-142189-Drewniany-korkowiec-dla-dzieci-pukawka-uniw.html?gclid=CjwKCAiAuqHwBRAQEiwAD-zr3Qj-O-gAWchy-xuVbrgvNIrYwbB_K0sNYBxnvj4tlnZdvwZjru5K6BoC7y4QAvD_BwE. Jakbym miał strzelnicę i bym wyczaił że do mnie chodzisz i piszesz takie bzdury to bym ci na dzień dobry wilczy bilet na 7 pokoleń zapewnił.
@@bjksw2701 Ehh, sugeruje popatrzec jak wygladaja treningi w szkole policji, dopiero bys sie chlopie za glowe lapal. Normalnie ludzie do siebie celuja, szok! A trening bezstrzalowy robisz, czy tez za niebezpieczne?
@@przemyslawkacprzyk3822 A ty co ekspert ? znaczy pieseł ? Nie mówię, że policjanci to idealni strzelcy i magowie posługiwania się bronią. Krytykuję tylko osobę która ma czelność przedstawiać się w towarzystwie broni palnej z którą w ojsku byłem nauczony obywać się inaczej, może gorzej, ale inaczej. W szkołach policji to mogą uczyć że białe jest czarne - mam to w dupie.
Ale przecież przez Internet Cię nie zastrzeli! Każdy poprawia stolarza, że nie tak się pracuje z piłą, budowlańca, że nie tak z kątówką a człowieka na zwyżce, że musi się zapiąć. Ludzie dajcie spokój. Pracuję non stop z narzędziami, które mogą zrobić krzywdę taką samą jak pistolet lub większą i wiem, że rozumu i rozwagi nie zastąpi żadna osłona czy mądra zasada.
Uważam za dość dziwne porównywanie pistoletów strzelających nabojem HP (9x19 PARA) z pistoletami strzelającymi nabojem LP (9x18 MAK). Odsyłam do lektury nieodżałowanego, doskonałego wykładowcy i cudownego człowieka dr. Kochańskiego.
Nie widzę tego w moim egzemplarzu, który dostałem w stanie magazynowym. Czyli brak zużycia, dobra jakość amunicji a także poprawna technika sztywnego uchwytu...
Miałem rocznik 1976. Na nic bym nie zamienił. P99 Walter, albo strzelać nie umieli albo broń do dupy. TT fajna ,ale kopie mocno. Glock dostanie trochę piachu i zacinki non stop.
Miałem Walthera P99 ale oryginała, jeszcze z Ulm a nie z Radomia i nie dam złego słowa na niego powiedzieć. Kiedy po latach kolega udostępnił mi radomski egzemplarz, szczena mi opadła... CO TO JEST ?... Swojego rozbrajałem i rozbierałem JEDNĄ RĘKĄ a tu dramat jak by go zaspawało... Do tego te wypadki z odlatującymi klamotami, odwrotne zakładanie sprężyn...DRAMAT. Wracając do P64, strzelałem z niego tylko raz i wystarczyło. Po prostu ZA MAŁY na moje łapki. Jeżeli on ma niby być celny, to ja przepraszam ale chyba czegoś tu nie kumam.
Pistolet TT nie "kopał" a podrzucał miękko dłoń z ramieniem do góry i trochę w prawo. Natomiast P-64 rzeczywiście potocznie mówiąc "kopał" - co było nieprzyjemne w porównaniu z TT.
To prawda. Ale przy tej długości lufy i przy małych odległościach strzelania - nie ma to praktycznego znaczenia. Natomiast przy strzelaniach dokładnych w strzelectwie na odl. np. 50m z pistoletu dowolnego jest to bardzo istotne. Tam też pistolet np. TOZ-35 ma bardzo długa lufę i precyzyjnie ( bardzo dokładnie ) wykonaną. Przyśpiesznik poza tym. Broń wojskowa nie podlega takim kontrolom produkcyjnym jakości jak broń wyczynowa w strzelectwie sportowym. Dlatego też bardzo dobra broń sportowa kosztuje czasem tyle co samochód.
To jest nabój do pistoletu Nakarowa. Projektantem tego naboju jest kto inn. Polacy nie inspirowali się węgierskim pistoletem bo cały ten hłam projektowany w denokudach jest zżynką z pistoletów Waltera. Wystarczy to to rozebrać i widać tam Ealtera(!). Faktem jest, że nabój do pistoletu Tokariewa jest kopią naboju niemieckiego i fsktycznie dużą orzebijalność i bardzo małą zdolność obalającą. Nabój do pistoletu Makarowa mimo rozmiarów zbliżonych do 9 mm Parabelum jest bardzo słaby(!). Rosjanie sami to zauważyli i produkują dwa rodzje pistoletów Makarowa na amunicję starą słabą i nową mocniejszą. Amunicja ta różni się wizualnie kształtem pocisku. Pocisk do mocniejszej amunicji mz kształt stożka ściętego. Z nowych Makarowów można strzelać zarówno amunicją starą jak i nową. Risjanie zastosowali interesujące i nowatorskie rozwiązanie. Komora nabojowa pistoletów na silną amunicję posiada "gwint". Czy to rozwiązanie sprawdzi się pokaże czas.
Szacunek dla Pana za chęci i wiedze teoretyczną. Ale to tyle. Po obejrzeniu tego odcinka i odcinka o PM-63 stwierdzam: 1. Brak przygotowania metodycznego. Wykład zalatuje mi wojskowym oficerem. 2. Usypiający, nie zachęcajacy do tematu ton. Idealne jako audiobook do zasypiania. Dla porównania polecam Irytującego Historyka. 3. Machasz Pan tą bronią jakbyś cepem młócił. 4. Brak jakichkolwiek zasad bezpieczeństwa. I o ciągle pchajacym się palcu na język spustowy nie wspominając. Zajrzę do Pana za jakiś czas może coś się poprawi. Pozdrawiam.
Niesamowite jest to że ktoś to kiedyś uznał P64 za pistolet wojskowy czy nawet milicyjny. Ale kiedy były całkiem inne wymagania i realia. Jak często funkcjonariusz czy żołnierz miał okazje strzelać bojowo z broni krótkiej? Pistolet był bo jakiś być musiał. Dziś ten pistolet to zaprzeczenie wszystkich kryteriów jakie stawia się przed bronią bojową. Wojskową czy policyjną.
Zwyczajna wtedy sprawa każda pestka to hipotetyczny trup zatem za jednego tyle trupów . Strzelec trafiając celnie wykonał swoją normę w danej wojnie i mógł umierać. A nie jak dziś sianie pociskami bez sensu i bez celu to dziś moda
Kolego, PRL był państwem całkowicie rozbrojonym. W tych realiach ta broń to był luksus, bo wtedy sprawdzały by się nawet czarnoprochowe Colty Navy na wyposażeniu MO.
@@patryknazwisko3124 No kumplowi z wojska miejscowe żuliki zabrały czaka w ciągu pół godziny każde drzwi na osiedlu były obstawione zomowcem a druga partia z obudzonym dzielnicowym chodziła po wytypowanych miejscach. Bo wyjaśnienie było krótkie dwa magazynki 12 pestek dwanaście trupów niewinnych ludzi. W ciągu następnej godziny pistolet z pasem i kaburą odzyskano
@@ggnagognagoma2462 Tak właśnie było jak opisałeś: MO miało doskonałe rozpoznanie bez komputerów, smartfonów i kamer. Czuło się bezpieczeństwo i prawo. Pospolita drobna przestępczość kwitła ale poważniejsze sprawy były błyskawicznie rozwiązywane.
Zgadzam się z kolegami tutaj. P-64, dobra broń osobista (CCW) działała wtedy w państwie totalitarnym jako mentalne narzędzie wymuszania posłuszeństwa. Proszę obejrzeć sobie kaburę mundurowego z tamtych lat i chociażby porównać ją z rownoległymi kaburami szybkiego dostępu niemieckiej policji. Ciężko dyskutować o tych różnicach racjonalnie bez znajomości ówczesnych realiów i stanu świadomości.
Niestety nie każdy ma dar elokwencji i błyskotliwej narracji. Nie jestem w stanie wytrzymać dłużej niż 3 minuty nudnego dukania . 35 min zbędnego potwornie ślamazarnego gadulstwa to jakiś żart ... Autor zapewne jest osobą kompetentną w tym temacie , zna się na rzeczy , ale prelegent z niego marny... Wyjście jest proste, pisać ...
Trzymanie palca na spuście nawet podczas zabawy z imitacją broni to zły zwyczaj. Daje niedobre nawyki. Spustu dotykamy tylko podczas zamiaru oddania strzału.
Ty żeś się dobry człowieku amerykanów nasłuchał. Nie słuchaj, oni mają kasę żeby 1000 sztuk na miesiąc wystrzelić. Reszta ludzkości sucha praktyka przed telewizorem dla poprawnego opanowania spustu..;-)
Strzelałes z tego? Bo ja z P-64 miewałem lepsze wyniki niż z glocka czy walthera P99. Owszem wymaga wyczucia i staranności ale gdy sie go opanuje to może być bardzo celny. Przyznam sie, że przerobiłem nieco mechanizm spustowy, skróciłem drogę spusu i uczyniłem go "gładziutkim", bez żadnych drgań podczas ściągania i w tej wersji był na strzelnicy bezkonkurencyjny, zarówno w strzelaniu szybkim jak i dokładnym. Z 15m skupienie 10 strzałów nie wykraczało poza wymiary pudełka zapałek. To dowód na to, że "da się".
@@lozaszydercow334 miałem go 3 lata na wyposażeniu , dramat. To tak samo jak dziś jeździć małym fiatem na co dzień . Np w patrolu , tak to z perspektywy czynnego f-sza 😂. Ludzie coś chwała z perspektywy strzelnicy i kilku strzelań . Broń się produkuje w innym celu , dobre to było jak napisałem w latach 60 tych. W 21 wieku ta broń była na wyposażeniu policjantów , dramat i głupota . Powinni to wymienić na początku lat 80 tych . Broń sobie chwalą oficerowie dyżurni co siedzą za biurkiem(niska wagą i rozmiar) oraz strzelanie jak uczestniczą raz na kilka lat . Jak ktoś ma lepsze wyniki na strzelnicy z P64 niż z Waltera cz Glock to chyba powinien poprawić technikę 😂
@@arturkluger1069 błąd myślenia. Co ty powinieneś krytykować to użycie tej broni w niewłaściwej funkcji. To znaczy broni głębokiego ukrycia w funkcji police duty weapon. Nie był byś szczęśliwy z każdym innym pistoletem tego rozmiaru. Z tego powodu krytyka P-64 całkowicie nieuzasadniona.
Tu chodzi o posłuchanie drugiego człowieka, dowiedzenie się czegoś ciekawego o broni, posłuchaniu historii. Obróbka to nie wszystko kolego. Gdyby siła decydowała kto jest królem dżungli to był by nim słoń a nie lew.
W 2006r w studium ochrony osób i mienia, miałem możliwość szkolenia się na całym spektrum broni użytecznej ochroniażowi. Właściciele szkoły trzymali poziom. Trzeba było wystrzelić kilkadziesiąt sztuk magazynków. Potwierdzam! Nie ma broni uniwersalnej! Nie ma amunicji uniwersalnej! Polskie przepisy o broni palnej nie są idjotyczne. W perfekcyjny i wyrachowany sposób zabezpieczając interesy "grupy nacisku" bezczelnie ignorującej potrzeby służb państwowych i bezpieczeństwa społeczeństwa. Tak policjant jak ochroniarz powinni dysponować przynajmniej dwoma rodzajami broni krótkiej. P64 , krótka linka celowania, preferuję strzelanie intuicyjne, odległość 5 do 13m. Mieszkania, magazyny, ciasna zabudowa. Odrzut jest akceptowalny. Z powrotem na linię celowania radziły sobie dziewczyny. Zacięcia. Na 4 egzemplaże które przestrzelałem 2 dwa zacinały się po 4 do 6 magazynkach. Pozostałe 2 działały aż do przegrzania. Wniosek: jakość w " demoludach" była przestrzegana tylko na eksport. Dlatego egzemplaże zagraniczne działają. Z amunicją to samo. Na strzelania kontrolne zakupowaliśmy sprawdzoną zachodnią. (Powtarzalność właściwości). Miałem szczęście mieć nauczycieli praktyków z wojska, policji i założycieli "GROMU". Każdy z nich przekazał nam inną wiedzę. Inne uzbrojenie do konwojowania, inne do ochrony osób, inne do interwencji! Amunicją zależna od warunków środowiskowych akcji. Potrzebne są strzelnice takie jak mają ośrodki szkoleniowe a nie statyczne na wzór sportowych. Każdy chętny do posiadania broni mógłby się zoriętować jaka broń mu "leży" i jest zgodna z przeznaczeniem.
@@johann5248 co ty mnie tu zawstydzić próbujesz jakimiś pierdołami. Takie tam małe przywary. W porównaniu ta twoja "cała Europa" jest znana ze zorganizowanego mordu, kradzieży na skalę przemysłową i zniewolenia.
Kapitan Koss jest taka sama bujda! jak to co piszesz!! Polacy lubia sie dowartosciowywac ale cudzym kosztem! cos wynalezc to jusz jest dla nich za trudno Maja Lukaszewicza kude ale wynalazl wielka rzecz Lampe Naftowa Buhaha!! Polacy lubia robic ze swojego narodu Legedy ku pokrzepieniu serc polakow tak pisal Siekiewicz!! na tomiast Elita 19-to wieczna brala wszystko ze zachodu wlacznie z jezykiem!! gdyz prostackie maniery Szlachty polskiej byly znane !!!
@@johann5248 trywialne tutaj fakty przytaczasz kolego. Polska narodowa polityka historyczna Ci się nie podoba? A mnie co to obchodzi - ważne że jest skuteczna i "jeszcze nie zginęła puki my żyjemy" . Co ty tu próbujesz dowieść? Ze kraj czy naród w którym folkslistę podpisałeś jest lepszy? Polska została wymazana z mapy świata i systematycznie niszczona przez 200 lat. Celowa polityka eksterminacji kultury, gospodarki i później także populacji. Samo przetrwanie świadczy o wartości naszego projektu. Ci twoi cywilizowani Europejczycy fizycznie eliminowali inteligencję i klasy twórcze jeszcze za pamięci żyjących dzisiaj ludzi. Ci nie cywilzowani Azjaci rosyjskojezyczni robili to samo na wschodzie kraju. Czy ty myślisz że z takich strat genetycznych można się podnieść w pełni w kilka generacji? No nic pogadalim, myślę że twoje dzieciaki albo wnuki będą się prosić żeby w Polsce mieszkać.
Cóż, szczera prawda. Nic dodać nic ująć. Jestem w ,,służbie narodu" od 15 lat. Moje pierwsze zetknięcie się z tą bronią miało miejsce w S... na szkoleniu podstawowym. Była to wtedy podstawowa broń szkoleniowa i służbowa dla słuchaczy kursu. Owszem, mieliśmy szkolenia z broni Glock17 oraz P-99, ale podstawy strzelania i zasady obchodzenia się z bronią, trenowaliśmy właśnie na ,,peszelakach" - tak większość kolegów, nieco pogardliwie, nazywała te pistolety. W broni szkoleniowej P-64 jaką mieliśmy wtedy do dyspozycji na strzelnicy, występowały wszelkie zacięcia i niedyspozycje jakie tylko mogły wystąpić:). Z jednej strony rodziło to w słuchaczach negatywne emocje, ale, co najważniejsze, strzelec praktycznie nabywał umiejętność samodzielnego, natychmiastowego usuwania zacięć tej broni na placu boju bez pomocy instruktora. Po szkoleniu, do służby, otrzymałem na stan właśnie jednostkę broni P-64, wraz z niezbędnym wyposażeniem. Z racji specyfiki mojego pełnienia służby, bardzo ceniłem ten pistolet właśnie za możliwość skrytego przenoszenia, dzięki jego niewielkim rozmiarom. Mój egzemplarz był niesamowicie celny. Bez trudu potrafiłem uzyskać skupienie na środku tarczy. Wygrałem nawet trudny konkurs strzelecki tą bronią. Strzelania dynamiczne z P-64 były przyjemnością ( mimo drobnych otarć naskórka ) - dobywał się łatwo, strzelał celnie i chował się tak szybko jak się dobywał:) Mała siła ognia to fakt, ale i tak fajnie. Niestety pewnego dnia, z racji wymiany uzbrojenia w wydziale, musiałem przejść na Glocka, a mojego P-64 zdać. Nie pozwolono mi go zatrzymać. A Glock? Nie dość, że większy to jeszcze mało celny w porównaniu z P-64. Zmiana niekoniecznie na lepsze.
Pozdrawiam Pana serdecznie
Adam
Stary ... ale pięknie wykonany :) Fajnie że się pamięta o wszystkich perełkach PRL ;) Perełki które przeżyją jeszcze współcześnie wykonane wszystkie sprzęty .
Pozdrawiam z bronią związany jestem od 30 lat. Dobrze Pan przedstawia modele poszczególnej broni i to co mi się podoba u Pana w jej prezentowaniu to to, że odnosi się Pan do okresu, w którym była użytkowana z jednoczesnym omówieniem wymogów współczesnych modeli uzbrojenia.
Bardzo przyjemnie się Pana słucha :)
The quality of this pistol is evident. Looks strong and very well made. Wish I had one.
Yep, perhaps it is not for everyone but it's an icon for us...
Miałem taki na stanie 81-84. Super celny. Startowałem w zawodach przez cztery lata i zawsze z sukcesami. Wspominam go bardzo dobrze. Bardzo poręczny .
Przyjemnie się ogląda , mam wszystkie 3 legendy:)
Też się bawiłem "stryjecznym" służbowym ,no ale jak mnie namierzył to lekko nie było ;-) świetny kanał.
przyznam szczerze ze do 2011 roku miałem to cudo na wyposażeniu.. rocznik 73 ;)
kilku kolegów nadal go posiada.. więc to mit że został wycofany z czynnej służby :D
Czuć Pasje w tym, jak Pan opowiada o każdym egzemplarzu. Jak dla mnie rewelacja! Oczywiście poszedł sub ;)
To taki sam świr uzbrojeniowiec- jak ja. Dlatego mówi co czuje, umie i wie na pewno. Ci co lubią broń i znają się naniej - tak właśnie mówią. To nic wielkiego dla człowieka - fachowca w branży.
Rewelacyjnie opowiadasz. Klasa. Sub
Nie wdając się w jakieś tam aspekty techniczne CZAKa, uczciwie należy powiedzieć że jest to piękny przedmiot, design po prostu rozwala. Wanad też coś w sobie ma, nie sposób go pomylić z innymi pistoletami, ale CZAK w rodzinie pistoletów Walthero podobnych po prostu stylem się wybija. I pomyśleć że tak piękna rzecz została zaprojektowana dla milicjantów o których wiadomo jakie dowcipy się opowiadało.
Miałem na stanie, bardzo celna, osobista broń.
Jak mówisz celna broń - to wiem, że jesteś wyjątkowo dobrym strzelcem z broni krótkiej. Ja byłem zawodnikiem w strzelaniu szybkim , ale przy CZAK-u musiałem uważać na mnimalne błędy celowania i postawy. Łatwo było zaliczyć białe pole. Idąc na same dychy. ( Koło hełmu na tarczy). TT-ka więcej wybaczała. Wyjątkowo celna broń z której strzelałem ( nie wymagająca specjalnego "przyłożenia się ")- to Parabellum z czasów wojny. Strzelałem z tej broni. Miłe wrażenie z prowadzenia ognia. Ciekawy zamek i nisko nad dłonią ułożona lufa.
Super Filmik Pozdrawiam Autora.!!!,
Legendy żyją, przynajmniej w policji. Nadal mam na stanie jednostkę P-64 z roku 1968. Jest to już rzadkie, ale nie niezwykłe w policji.
Wystrzelałem z tej broni na prawdę dużą ilość amunicji. Z używanymi przeze mnie trzema egzemplarzami nie miałem nigdy żadnych problemów. Jeśli chodzi o historię z zamkiem to nigdy nawet nie zastanawiałem się nad tym, że może on zrobić mi krzywdę ( nie diabeł taki straszny.... ). Co do przyrządów celowniczych to w pełni się zgadzam. Są bardzo precyzyjne, zdecydowanie bardziej przydatne do strzelań sportowych. Wielki sentyment do tej jednostki. Pozdrawiam :)
Dobry komętarz. Co do przyrządów celowniczych, statystycznie strzelanie defensywne zdarza się w obrębie do kilku metrów. Nie jest tu konieczne zgrywanie obu przyrządów.
W 2005 roku miałem takiego na stanie w wojsku. Pozdrawiam.
Super odcinek
Fajna kolekcja.....😎👍🤝
Ale dobrze muwisz historia prawdziwa i ciekawa jak ktoś wie o czym mówisz to napewno jest pod wrażeniem tego prawdziwa historia pozdrawiam
Mamy 2020 rok i P64 nadal jest w niektórych jednostkach policji, szczególnie w tych mniejszych ( komisariaty i posterunki ) .Nie posiadają go funkcjonariusze drogówki bo oni od dawna mają P99 i Glocki19 a jedynie dyżurni i dochodzeniowcy. Ja mam z 1973 roku pozdrawiam
Dziękuje ,że wyjaśnił Pan różnicę w nazewnictwie naboju P Siemina do pistoletu Makarowa .Pozdrawiam .
Jaki by p64 nie byl super filmik duzo ciekawych wiadomosci, odczuwac mozna duza pasje, ja rowniez jestem zwolennikiem naszej 11stki z Radomia, pozdrawiam.
Powiem tak... wiele osób krytykowało P-64. Nie jestem specem od broni ale mi dużo bardziej pasował niż np. P-83. Pewnie to jednak indywidualne odczucia. Tak samo miałem z Wahlerem i Glockiem. Glock wspaniała bron, lecz osobiści mi bardzo pasował P-99. Fajnie było... szkoda, tylko, że wtedy zawsze brakowało kasy na treningi strzeleckie.
Jaka legenda, przecież jest jeszcze w użyciu!
Żywa legenda !
strzeliłem z tego modelu 2 x w 1982 w podziemnej strzelnicy podczas szkolenia nie mieliśmy ochraniaczy uszu nic. nie słyszałem przez 3 dni
Musi pan być niezwykle wrażliwym artystą-muzykiem, grającym zapewne na flecie piccolo? ;-) Ale czy przynajmniej trafił pan w cel? :)
Wuja posiadał takiego jak był w milicji policji osobiście szkoda że nasi nie przerabiają takich na wiatrówki jak makarova chętnie bym kupił nawet za 1000 taką p64 w formie wiatrówki Pozdrawram☺
Makaron Bajkał BB to osobna produkcja. Podobno odbywa się w tej samej fabryce i podobno jakieś tam elementy są wymienne.
@@watchbreaker1706 Witam wiem że osobna ale nasi też mogli by o tym pomyśleć
Brak potencjalnego odbiorcy, który wynika z braku rozpoznawalności produktu za granicą i braku kultury broni w Polsce.
P64 wymieniono mi w służbie w roku 2006, i musiałem jeszcze się za tym procesem wymiany nachodzić.
Pistolet P 64 jest dobra broň. Jest to mutacje Waltera PPK, tak jak pistolet FEG wegierski, albo cala seria czeskich pistoletów. CZ 50, CZ 70, CZ 82 w cal. Makarow jest ciekawy czeski CZ 82 (maly jak P 64, ale ma dwurzedny magazynek na 12 pocisków i posiada lufe polygonalna - to jest wygoda bo pociski Makarow bywaja želazne i bardzo latwo dewastuja wnetrze lufy jaka ma naprz-P64.......i jeszcze coś- ježeli sie panu rozchodzi o coś malego w cal. Makarow, to naprawde ciekawe cacko jest czeski Kevin. Produkuja go w cal 9 Makarow i tež w cal 380 cal.Auto. O ile wiem jest to broň lubjana u kobiet, wegierskich pilotów wojennych i tež biznismenów.
ruclips.net/video/Lk-8lGb9_lY/видео.html
tutaj CZ 82 (dUŽY jak P 64 magazynek dwurzedny i polygonalna lufa)
ruclips.net/video/qTDIIdFefks/видео.html
Dobrze piszesz bracie.
najprawdopodobniej najmniejszy pistolet w kalibrze 9x18 makarov jest obecnie nadal produkowany ZVI KEVIN alias MICRO DESERT EAGLE (pochodzący z Republiki Czeskiej, dostępny również w wersji 380acp)
Ciekawa prezentacja.. i psy mi nie przeszkadzają. Wrecz na odwrot - w porządnym domu sa porządne psy..
Mieszkam w Kanadzie i tego pistoletu nigdy nie bede mial, bo u nas musi byc lufa min 100mm. Mam natomiast tt z fabryki w Radomiu, rok 1953.
Wystrzelałem z niego ponad 4000 pocisków, głównie rosyjski demobil, i dalej działa jak nowy. I wcale nie wydaje mi się ciężki ani nie kopie.
Co do powodow porzucenia przez Rosjan Tokarewa 7.62x25 slyszem ciekawa teorie od niezyjacego juz kolegi z klubu strzeleckiego - to byl Estonczyk ktory po wojnie byl czlonkiem estonskiego kgb czy jak to tam sie zwało.
Otoz wedlug niego glowna wada Tokarewa byl fakt ze pocisk byl zdolny przebić 3 ludzi, co w czasie pokoju było poważna wada, a juz po prostu niebezpieczne przy mordowaniu wrogów ludu w urzędach bezpieki. A to z powodu rykoszetów w zamkniętych pomieszczeniach.
Co pan na to?
Ja kiedyś pytałem dla czego wycofali TT nazywanego PW (pistolet wojskowy) z polskiego wojska i zastąpili go P-64. Odpowiedź była nieco inna. Powodem miała być waga i wielkość pistoletu TT. Oficerowie (pewnie radzieccy też) nie mieli ochoty nosić takiej armaty. Ponadto różne inne służby go używały i było im wygodniej nosić i chować mniejszą broń. W warunkach wojennych TT byłby lepszą bronią o lepszej sile obalającej pocisku.
@@januszwilicki5918 z tą siłą obalającą to bym nie przesadzał. Problem z nabojem Tokareva jest właśnie mały transfer energii do celu na korzyść penetracji. To jest ok dla zastosowań wojskowych, ale nie policyjnych.
Istotnie "obalanie" było typowe dla Colta w Armii USA, potężny kaliber. TT miał nabój o większej przebijalności. Wycofany - bo miał przestarzałą konstrukcję. Produkcja droga, ( obróbka wiórowa), wchodziły nowe technologie produkcji luf przez odkuwanie, szkieletów broni prasowanych i z elementami tworzyw sztucznych. Produkcja z wojennej przestawiana na pokojową, tanią - więcej zabezpieczeń i na zamku i na spuście ( patrz GLOCK) i nowinki w pojemności magazynka ( to tzw. siła ognia).Dawniej trzeba było być wyszkolonym sstrzelecem - teraz "RAMBO" opróżnia magazynek jeden za drugim i w kkońcu w coś trafi. Zostawia za sobą górę łusek i magazynków. Poza tym wykapowano , że żołnierz który ginie, nie powinien mieć przy ssobie drogiej i pięknej broni wytrzymujacej dziesiatki tysięcy strzałów. A tylko "chińszczyznę" z której czasem nie wystrzeli więcej niz kilka nabojów. Człowiek jest tak samo tani jak ta broń. Smutne ale prawdziwe.
Co do argumentów wojska to na pewno tak.
Ale - czy ktoś mógłby skomentować to co mój Estończyk powiedział o problemie z TT w zamknietym pomieszczeniu?
Jeśli pomieszczenie jest małe, a ściany są z twardego betonu pocisk
płaszczowy- ale nie tylko - może rykoszetować niebezpiecznie aż do utraty
prędkości, lub fragmentacji.
Prowadziłem klub strzelecki i mogę opisać rykoszety a nawet tzw. odbicia
sprężyste z wiatrówki. I to nie tylko pocisków stalowych, okrągłych ale i
Diabolo - grzybkowych. Grube tynki wapienne na cegle nie dają rykoszetów, lub rykoszet szybko traci energię. Sprawdzałem
Chętnie odpowiem jeśli to Pana interesuje.
Nadal mam tą klamkę (jako 1 z 4 w mojej KPP). Faktycznie mieści się pod pachą. Wzbudza zainteresowanie podczas strzelań. Nie zamierzam wymieniać go na inny "nowsiejszy".
Mój 1szy pistolet :)
Nigdy nie lubiłem z tego strzelać. Dużo się z tego strzelać nie da, po kilku magazynkach ręka boli. Lekki i przez to ma dużego kopa.
Miałem taki, był celny ale lubił się zacinac
Ciekawy materiał jak i pozostałe o broni. Wzorowe podejście, całkiem inne niż filmy młodzieży mówiącej o super hiper nowoczesnych konstrukcjach. Starsze konstrukcje są bardzo przemyślane i bardzo trwałe.
4:33 "kraje DEMOKRATYCZNE bloku wschodniego" ? A które to były ?
Jakbyś nie był Idiotą to byś zrozumiał że chodzi o kraje demokracji ludowej.
@@danio1977 Żadne inwektywy nie zmienią faktu, że między DEMOKRACJĄ, a "demokracją ludową" jest taka różnica, jak między krzesłem, a krzesłem elektrycznym.
Tyle, że umysł komucha dostrzec tej różnicy nie jest w stanie.
Rzadko czytam komentarze na polskim YT i nie mogę wyjść z podziwu, ile ludzi ma "cenne rady" dla prowadzącego. Co Wy sobie wyobrażacie? Przecież jest naturalne, że ten Pan robi to dla siebie i tych, którzy doceniają jego wysiłek i wie, że wszystkich nie zadowoli. A bo za wolno. A bo nie tak było. A bo psy szczekają. A bo potrzeba więcej energii. A bo potrzebne odchudzanie. Weźcie zróbcie własne kanały i nagrajcie lepsze filmy zamiast odgrywać tutaj "Dzień Świra". Umniejszanie czyjegoś wkładu nie jest równoznaczne z powiększaniem własnego. Nie macie nic dobrego do powiedzenia to chociaż powstrzymajcie się od negatywnych i nieproszonych komentarzy.
Dzieciaki zazdrosne, nic nie poradzisz...
Byłoby ok. jak kot by zaszczekał
Posiadałem go na wyposażeniu w Policji do 2017 roku, kiedy został mi siła odebrany , na co w zamian otrzymałem Glocka.
Czyli nie tylko mój ojciec przechowywał w taki sposób służbową broń. ;)
Osobiście chciałbym się dowiedzieć, jak wprowadzić nabój do lufy....?🤷♂️😅
Miałem okazję ten pistolet na strzelnicy i trzeba przyznać że ma dobrą siłę ognia
It seems , very
good pistol.
Bardzo dobry i niezawodny pistolet przeznaczony do obrony osobistej. Wymaga obycia, wtedy robi się przyjacielski. Jeśli ktoś twierdzi, że 6cio nabojowy magazynek to za mało, powinien nosić bejsbola. Kopie bo jest lekki, ale celność lepsza niż "'cudownych dziewiątek" Kochańskiego.
Na zamówienie zrobisz wszystko albo sam tuning
Czy Borewicz w 07 ZGŁOŚ SIĘ nie używał takiego w serialu
Poza tym fajnie się słucha jak Pan opowiada o broni czy to palnej czy to białej pozdrawiam serdecznie oczekuję kolejnych odcinków.
Tak, dokładnie tego modelu broni używał Borewicz. Praktycznie każdy PRL-owski gliniarz go miał.
@@MakeMyDayPunk1992 W odcinku ZŁOCISTY po skoku ze śmigłowca Borewicz za Buczkowskim miał rewolwer z lufa 2,5 cala co mnie zdziwiło bo Dziewulski używał Colta 350 magnum z długą lufą non stop zresztą jego oddział używał PM -64 .A w jednym odcinku nawet SWD
@@LukaszBoczkarew tak, gdyż Dziewul służył w Brygadzie AT a brygada AT w Milicji używała krótkolufowych rewolwerów, g łównie Hiszpańskie Astry. Dziewul miał z długą może dlatego że był dowódcą.
@@MakeMyDayPunk1992 Ciekawostką jest to ze czegos takiego jak AT w PRL nie bylo...Dziewul sie nie chce przyznac ;-) iz formalnie ten oddzial Dziewula nazywał się: PLUTON SPECJALNY ZOMO. (na wyposazeniu plutonów specjalnych m.in było PM-63 ) . To z takiej broni i też pluton specjalny zomo strzelał do gornikow w kopalni Wojek. Czy był to oddział Dziewula zapewne nie, aczkolwiek jest b. prawdopodobne że Dziewul znał tych ludzi, ze szkoleń, zgrupowań itp...
Oczywiście wiedzą Państwo, że CZAK - to pierwsze litery nazwisk konstruktorów tej broni. To polska konstrukcja, ale że w broni strzeleckiej trudno wymyśleć coś epokowego, to jest to w pewnym sensie kopia pistoletu Bonda.Nie jest to pistolet dla żołnierzy - choć będąc oficerem wojska musiałem go używać. Zaletą jego (odnośnie "noszenia go" ) jest mały ciężar, małe wymiary. Do męskiej ręki się on nie nadaje. Ale jako pistolet damski do samoobrony - jest bardzo dobry. Porównując go z pistoletem sowieckim wz. 1933 cal. 7,62mm ma on krótszą lufę, słabszy nabój ( mimo, że kaliber większy). Krótsza lufa wymaga lepszego strzelca i doładniejszego celowania. Jak mówiłem trudno było go utrzymać w ręku - bo miał maleńką rękojeść. Wolałem strzelać z TT (Tuła - Tokariew). Czak był nowocześniejszy, miał wskaźnik naboju w lufie i bezpiecznik oraz samonapinacz. Szybko i łatwo rozkładało się go ( nie rozbierało - bo rozbiera się dziewczynę na randce) dwoma ruchami dłoni.Wady - koniecznośc precyzyjnego celowania - jak mówiłem krótka lufa i język spustowy typu "język". W TT był spust blokowy poruszający się po prostej. Dobry dla żołnierza na polu walki. Miał CZAK pewne niedoróbki - był "szybko" produkowany. Produkcja była droga, bo wszystko podlegało obróbce wiórowej - frezarka, tokarka, itp. Był piękny - starannie wykonany i wypolerowany , oksydacja dodawała mu granatowo- czarnego blasku. Ładna broń. Zamek cofający się do tyłu kaleczył fałd skóry pomiedzy palcem wskazującym a kciukiem. Częste uszkodzenia pazura wyciągu. Niewygodny zatrzask magazynka - TT miał przycisk obsługiwany dłonią strzelającą. A CZAK wymagał grzebania pod magazynkiem palcem. Pojawiały się zadry i zbicia wejścia komory nabojowej.Oraz przy gnieździe pazura wyciągu łusek. Broń wizualnie bardzo ładna. kpt. Marek Mozets specjalista uzbrojenia
Człowieku... ile ty masz tego w szafie ? :)
w jednym słowie... wszystkie :D
A kim był Pana ojciec że posiadał w czasach PRL pistolet w domu?
Czy ma pan możliwość opowiedzieć o Walter PP
Legendą a nie legendom
Dzieki, opowiesc ciekawa. Wyglada na to, ze P64 to pistolet przymusu raczej, niz pola walki.
Z innej beczki, proponuje, by umiescil Pan swoj ekwipunek do nagrywania video tak, by Pana spojrzenie bylo niejako "na widzu" a nie gdzies ponad nim. To byloby przyjemniejsze dla odbiorcy. Tak mysle...
Program nad wyraz ciekawy interesująca narracja i prowadzący jest beautiful , miałem możliwość jako 15 letni gnojek strzelać ze służbowej TT wuja "mylycyjanta" a to było pod koniec lat 50 , może dlatego że jako 6 latek zostałem poharatany przez niemiecki granat zaczepny to pozostała we mnie pasja do broni palnej .
Pytanie do narratora czy jak by ta broń była zaryglowana na 1000 spustów by do niej sięgnąć , czy w zamierzchłych czasach jeżeli by okupant rosyjski stosował takie debilne przepisy jakie obowiązują w podobno wolnej Polsce wybuchło by jakiekolwiek powstanie.. W 1955 roku jako nastolatek uczestniczyłem w L.P.Ż. w kursie nauki telegrafii i w tym czsie obowiązywał jedynie słuszny ustrój gdzie masa debili batiuszke stalina po nabiale lizali zezwolenie na radiostację trudniej podobno było zdobyc jak na posiadanie broni/ bo to zagrażało sojuszom i komuna mogła by sie rozpaść / Panie oficerze bardzo ciekawy program .Pozdrawiam
Dobrze...
Slyszalem ze jakis czas P-64 kupila w Polsce policja angielska Scotland-Yard
Strzelałem z takiego w wojsku w latach 70 tych
Co za polactwo z tymi chamskimi komentarzami! No ale co zrobić...
Pierwsza modyfikacja tego pistoletu na wiek XXI to wymiana sprężyny kurka. Firma Wolf oferuje trzy różne sprężyny zastępcze, z tego co pamiętam wybrałem 18 funtową. Po modyfikacji DA całkiem, całkiem i dobry SA. Niezawodność normalna z rosyjską amunicją komercyjną i amerykańską defensywną. Pistolet przyjemny w noszeniu ukrytym, nieprzyjemny w strzelaniu. Specyficzny ostry raport, nawet w porównaniu z Makarowem czy CZ52.
" Polactwo" to bardzo niedobre określenie dla ludzi mieszkających na terenie Polski i na świecie. Zawiera pogardę do narodu. W którym chamstwo rozpleniło się po 1944 roku - ale to nie wielcy Polacy do tego doprowadzili. Często ci co mówią z pogardą "polactwo" i z małej litery są albo jednostkami uważającymi się za coś lepszego albo tylko umiejącymi mówić po polsku i jeszcze sie tego nie wstydzą. Bo są anonimowi. Nasz naród jest wielkim narodem, mimo że Stalin wychował sobie w nim tylu pożytecznych idiotów. Homosovieticus. Nie wolno gardzić żadnym Polakiem. Nawet gdyby był prostakiem i chamem.A jak komuś mało Polaków w Polsce - zawsze może wyjechać do Jerozolimy, Berlina, albo Kujbyszewa...
To nie legendy. Była u mnie ostatnio policja, co prawda nie z drogówki, ale pani miała przy sobie właśnie P-64.
pewnie o jakimś niskim stopniu służbowym ta pani?
@@Pracownia_Lutnicza_Warszawa w stopniu żony czyli dowódczym.
Nie przesadzajcie pisząc że nie zaglądamy do lufy broni kiedy jest ona rozladowana bo równie dobrze można powiedzieć że nie przechodzimy przed samochodem bo co????Cóż może się stać diabeł ja ZAŁADUJE?
To kwestia wyrabiania nawyku. Nawyk z wyjątkami to g... nie nawyk.
@@watchbreaker1706 anlosaskie nacieki...
@@watchbreaker1706 Jak włożysz wycior do lufy karabinu, jak sprawdzisz czy lufa jest doczyszczona?
Prawda. Mówi się że broń sama raz w roku strzela. Oczywiście wtedy się to dzieje jak nie przestrzegamy twardych zasad i w komorze nabojowej był jednak pocisk. Umysł ludzki , pamięć sa zawodne, a jak dojdzie jeszcze alkohol czy teraz ćpanie - to tak czasem sie smutno kończy lekceważenie zasad.
Ilu ginie kierowców pod wpływem narkotyków i alkoholu a ilu pasjonatów broni?Amerykanie pytają mnie jeśli u Was ginie tylu kierowców to dlaczego nie zaostrzycie dostępu do samochodów i podniesienie kar za jazdę pod wpływem jak w Arizonie?
Strzelałem jak miałem kilkanaście lat i mało mi łapy nie urwał. Ojciec mi ładował po trzy naboje. Po strzelaniu bolała mnie ręka. P-64 jest lekkim pistoletem na nabój 9 mm co powoduje że trochę kopie, podrzuca lufę co przy jej krótkości powoduje że ta broń nie jest celna. Poza tym ten z którego strzelałem dwa razy się zaciął a wystrzeliliśmy co najwyżej 50 nabojów. TT-tka jest fajniejsza ale mało bezpieczna. Pierwsze modele ponoć nie miały bezpiecznika. Z Tokariewa strzela się dużo przyjemniej. Proszę Pana, myślę że przemawia przez Pana sentyment. P-64 to największe gówno z jakiego strzelałem, co mi tam po jego wykonaniu, jasne może cieszyć oko ale nie jest ani celny ani sympatyczny ani w ogóle na poziomie.
Miałem okazje strzelać z p-64 w wojsku.Trzeba się przyzwyczaić się i do spustu i do odrzutu. 9 mm nabój i krótka lufa to raczej nie jest przepis na super broń. TT-ka to inna bajka. 7,62 nie ma takiego odrzutu jak 9.
@@Zigezage21 Dokładnie. Sam pistolet jest ciężki (Tokariew) a nabój ... nabój to chyba najlepiej określić słowem "pośredni" bo konstrukcja naboju jest butelkowa ale sam pocisk jest lżejszy niż typowo karabinowy (AK), czy jest jeszcze jakiś pistolet na świecie który strzela butelkową amunicją ? Pocisk ma dużą prędkość wylotową co powoduje że jest w stanie, przy stalowym rdzeniu (PPanc?) szyć kamizelkę. Także dłuższa lufa zwiększa celność. P-64 to pierwszy pistolet z jakiego w życiu strzelałem, byłem jeszcze młody (nie w pełni sił fizycznych) i trudno mi było się przyzwyczaić więc pewnie Masz rację. Pan Oficer mówi tu o tym że P-64 sprawdzał się jako broń dla oddziałów specjalnych, czy aby na pewno jest to najlepszy pistolet do noszenia w ukryciu ? Nie wiem. Słyszałem że ponoć z P-64 można odstrzelić nogę z bliskiej odległości. Walther PPK jest fajny ale on strzela z 7,65 mm. Zatem, być może P-64 rzeczywiście się może podobać pewnej grupie agentów.
PPK KTORY KUPILEM W USA BYL CAL. .380 ( NIEMIECKI KURZ) JESTTO SKROCONY 9MM LUGER. BYL LUGER PIST. CO MIAL BUTELKOWY NABOJ CHYBA TEN SAM CO TOKATEV, JEST TONABOJ PRODUKCJI MAUSER'A. PRAWDA ZE JEST SZYBSZY OD 9MM. I INNYCH. SLYNNY BERETTA .380 BYL BARDZO POPULARNY W ITALIANSKICH SLUZBACH W CZASIE 2WS. WERSJATEGO PIST. BYLA PROD. W LATACH PO WOJ. Z 13-TO NAB. MAG.
Nie gówno tylko ty dupa. Zaciecia to prawdopodobnie limp wristing czyli słaby uchwyt młodzieńca. Strzelanie nie jest specjalnie przyjemne ale broń osobistą w większości się nosi a nie strzela...
@@kapitankloss4657 :D pierwsze słyszę żeby przy dobrze utrzymanej i czyszczonej broni oraz dobranej amunicji, to strzelec był winny jej zacięcia. No chyba że dla tego że ją posiada :). Tłumaczysz ten model jak sąd Wałęsę z pomroczności jasnej.
A strzelałeś z tego pistoletu?
chłop postrzelił się z niego na strzelnicy i nie żye
Nieuzasadniona krytyka pistoletu w komentarzach, zmęczyłem się odpowiadać panom funkcyjnym indywidualnie. Do czego jest ten pistolet? Do concealed carry - noszenia ukrytego. To jest osobna grupa broni z takimi konstrukcjami jak ostatnio SIG P238. Do czego się taki typ broni nie nadaje? Police Service Weapon, do tej funkcji się nie nadaje. Także ludzie krytykujecie funkcje tej broni którą wasza instytucja jej administracyjnie nadała i której ta broń ze względów oczywistych nie spełnia. Pistolet to tylko narzędzie, należy wybrać odpowiednie do zadania. Młotek jaki jest każdy widzi, jednak inny do przybijania zelówek i inny do kruszenia betonu na podjeździe.
w dwoch minutach mozna by to zmiescic
Te dwie minuty. Twoja kobitka się skarży...
Kupię taki pistolet wygląda jak cacuszko , cóż na razie i w przeszłości nasi policjanci nie oddawali 40strzałów dziennie , a narzekają jak by tak było z tych policjantów każdy pozuje na brudnego Charego , ale pytanie ile razy w życiu z broni strzelał do przestępcy -statystyki są takie że 90% policjantów w USA nigdy nie wyciągnęła broni do przestęców , a nasze chłopaki naprawdę zarobione .
"kraje demokratyczne"-chodzi jak rozumiem o tzw. kraje "demokracji ludowej" czyli min PRL, kraje w dalszym ciągu rządzone przez rezim totalitarny. Powyzsze tylko tytułem sprostowania, opowieść o p64 ogląda się z zainteresowaniem.
Hm demokracja na szczeblu gminy za komuny była znacznie większa wójt czy inna fisza liczyła się z partią w gminie, a ta liczyła się z ludźmi, A dzisiejsza to pic patrz na francję i tłumiony głos ludu i wybrzydzanie na populizm a to inna nazwa demokracji
@@ggnagognagoma2462 partia liczyła się z ludźmi??? KTÓRA????
@@desperatedriver2857 wskaż taką co cofnęła podwyżki produktów na rynku.! To się dowiesz. Nie pamiętasz zajrzyj do podręcznika Historii
@@ggnagognagoma2462 historia to wręcz mój konik, i mogę stwierdzić że w żadnym normalnym kraju władza nie cofa podwyżek, robi to wolny rynek i konkurencja. Co innego w kolchozie, tutaj władza strzela do protestujących przeciwko podwyżkom.
@@desperatedriver2857 Niesamowite i twierdzisz że tylko kołchoz strzelał do protestujących przeciwko podwyżkom. Zajebiasze masz podręczniki pewnie 3/4 kartek wyrwane. Tylko , wybacz, ale twoim konikiem jest wyrywanie kartek, a nie historia
Świetny pistolet szkoleniowy - na 6 sztuk amunicji potrafi zaciąć się 3 razy, przy czym każde zacięcie jest inne.
Podstawowy pistolet Milicji Obywatelskiej po TT
hehe kraje demokratyczne bloku wschodniego , dobre
Być może Pana ezgemplarze są tak pieczołowicie zadbane, ale są po prostu piekne. A z dzieciństwa pamiętam jak mój wujek narzekał że P-64 to niecelne dziadostwo. Pozdro.
Z całym szacunkiem dla pana prowadzącego. Ale, nawet jak wiem że, broń jest bezpieczna nigdy nie celuję sobie wylotem lufy w ryja ani w osoby postronne. Stare wygi mnie uczyły: traktuj broń jakby zawsze była załadowana. Ale jak kto woli.
kto nie obracal pustym rewolwerem jak cowboy z dzikiego zachodu niech pierwszy rzuci kamieniem :) Nie bronie i nie neguje- sprawdzil bron i jest u siebie
@@przemyslawkacprzyk3822 No to łap. Broń traktuję, jako narzędzie potencjalnie sprawiające śmierć, każdemu!!!! również sobie. Chcesz rozrywki z bronią polecam westerny, Clinta Eastwooda itp. na strzelnicy doskonalę swoje umiejętności a dla ciebie polecam www.epinokio.pl/product-pol-142189-Drewniany-korkowiec-dla-dzieci-pukawka-uniw.html?gclid=CjwKCAiAuqHwBRAQEiwAD-zr3Qj-O-gAWchy-xuVbrgvNIrYwbB_K0sNYBxnvj4tlnZdvwZjru5K6BoC7y4QAvD_BwE. Jakbym miał strzelnicę i bym wyczaił że do mnie chodzisz i piszesz takie bzdury to bym ci na dzień dobry wilczy bilet na 7 pokoleń zapewnił.
@@bjksw2701 Ehh, sugeruje popatrzec jak wygladaja treningi w szkole policji, dopiero bys sie chlopie za glowe lapal. Normalnie ludzie do siebie celuja, szok!
A trening bezstrzalowy robisz, czy tez za niebezpieczne?
@@przemyslawkacprzyk3822 A ty co ekspert ? znaczy pieseł ? Nie mówię, że policjanci to idealni strzelcy i magowie posługiwania się bronią. Krytykuję tylko osobę która ma czelność przedstawiać się w towarzystwie broni palnej z którą w ojsku byłem nauczony obywać się inaczej, może gorzej, ale inaczej. W szkołach policji to mogą uczyć że białe jest czarne - mam to w dupie.
Ale przecież przez Internet Cię nie zastrzeli! Każdy poprawia stolarza, że nie tak się pracuje z piłą, budowlańca, że nie tak z kątówką a człowieka na zwyżce, że musi się zapiąć. Ludzie dajcie spokój. Pracuję non stop z narzędziami, które mogą zrobić krzywdę taką samą jak pistolet lub większą i wiem, że rozumu i rozwagi nie zastąpi żadna osłona czy mądra zasada.
Uważam za dość dziwne porównywanie pistoletów strzelających nabojem HP (9x19 PARA) z pistoletami strzelającymi nabojem LP (9x18 MAK). Odsyłam do lektury nieodżałowanego, doskonałego wykładowcy i cudownego człowieka dr. Kochańskiego.
A to czemu panie Smyku? Wyklady dobre ale proponuję trochę praktyki. Prawdopodobnie jedna sesja wyjaśniła by skąd te porownania...
P64 BYL TEZ AWARYJNÁ BRONIÁ, WYSTEPOWLY UTKNIÉCIA ZATKNIÉCIA I TO STOSUNKOWO CZÉSTO .
Nie widzę tego w moim egzemplarzu, który dostałem w stanie magazynowym. Czyli brak zużycia, dobra jakość amunicji a także poprawna technika sztywnego uchwytu...
Zapach eteryczny jest w cenie
Miałem rocznik 1976. Na nic bym nie zamienił. P99 Walter, albo strzelać nie umieli albo broń do dupy. TT fajna ,ale kopie mocno. Glock dostanie trochę piachu i zacinki non stop.
Miałem Walthera P99 ale oryginała, jeszcze z Ulm a nie z Radomia i nie dam złego słowa na niego powiedzieć. Kiedy po latach kolega udostępnił mi radomski egzemplarz, szczena mi opadła... CO TO JEST ?... Swojego rozbrajałem i rozbierałem JEDNĄ RĘKĄ a tu dramat jak by go zaspawało... Do tego te wypadki z odlatującymi klamotami, odwrotne zakładanie sprężyn...DRAMAT. Wracając do P64, strzelałem z niego tylko raz i wystarczyło. Po prostu ZA MAŁY na moje łapki. Jeżeli on ma niby być celny, to ja przepraszam ale chyba czegoś tu nie kumam.
Miałem takiego rok prod 68,niezawodny
@@willi5916 pistolety ze stałą lufa są z zasady bardziej precyzyjne.
Pistolet TT nie "kopał" a podrzucał miękko dłoń z ramieniem do góry i trochę w prawo. Natomiast P-64 rzeczywiście potocznie mówiąc "kopał" - co było nieprzyjemne w porównaniu z TT.
To prawda. Ale przy tej długości lufy i przy małych odległościach strzelania - nie ma to praktycznego znaczenia. Natomiast przy strzelaniach dokładnych w strzelectwie na odl. np. 50m z pistoletu dowolnego jest to bardzo istotne. Tam też pistolet np. TOZ-35 ma bardzo długa lufę i precyzyjnie ( bardzo dokładnie ) wykonaną. Przyśpiesznik poza tym. Broń wojskowa nie podlega takim kontrolom produkcyjnym jakości jak broń wyczynowa w strzelectwie sportowym. Dlatego też bardzo dobra broń sportowa kosztuje czasem tyle co samochód.
To jest nabój do pistoletu Nakarowa. Projektantem tego naboju jest kto inn. Polacy nie inspirowali się węgierskim pistoletem bo cały ten hłam projektowany w denokudach jest zżynką z pistoletów Waltera.
Wystarczy to to rozebrać i widać tam Ealtera(!).
Faktem jest, że nabój do pistoletu Tokariewa jest kopią naboju niemieckiego i fsktycznie dużą orzebijalność i bardzo małą zdolność obalającą.
Nabój do pistoletu Makarowa mimo rozmiarów zbliżonych do 9 mm Parabelum jest bardzo słaby(!).
Rosjanie sami to zauważyli i produkują dwa rodzje pistoletów Makarowa na amunicję starą słabą i nową mocniejszą. Amunicja ta różni się wizualnie kształtem pocisku. Pocisk do mocniejszej amunicji mz kształt stożka ściętego.
Z nowych Makarowów można strzelać zarówno amunicją starą jak i nową.
Risjanie zastosowali interesujące i nowatorskie rozwiązanie. Komora nabojowa pistoletów na silną amunicję posiada "gwint".
Czy to rozwiązanie sprawdzi się pokaże czas.
Szacunek dla Pana za chęci i wiedze teoretyczną. Ale to tyle. Po obejrzeniu tego odcinka i odcinka o PM-63 stwierdzam:
1. Brak przygotowania metodycznego. Wykład zalatuje mi wojskowym oficerem.
2. Usypiający, nie zachęcajacy do tematu ton. Idealne jako audiobook do zasypiania. Dla porównania polecam Irytującego Historyka.
3. Machasz Pan tą bronią jakbyś cepem młócił.
4. Brak jakichkolwiek zasad bezpieczeństwa. I o ciągle pchajacym się palcu na język spustowy nie wspominając.
Zajrzę do Pana za jakiś czas może coś się poprawi. Pozdrawiam.
Słomy już się nie nosi od dawna w butach tylko już teraz onuce...
Niesamowite jest to że ktoś to kiedyś uznał P64 za pistolet wojskowy czy nawet milicyjny. Ale kiedy były całkiem inne wymagania i realia. Jak często funkcjonariusz czy żołnierz miał okazje strzelać bojowo z broni krótkiej? Pistolet był bo jakiś być musiał.
Dziś ten pistolet to zaprzeczenie wszystkich kryteriów jakie stawia się przed bronią bojową. Wojskową czy policyjną.
Zwyczajna wtedy sprawa każda pestka to hipotetyczny trup zatem za jednego tyle trupów . Strzelec trafiając celnie wykonał swoją normę w danej wojnie i mógł umierać. A nie jak dziś sianie pociskami bez sensu i bez celu to dziś moda
Kolego, PRL był państwem całkowicie rozbrojonym. W tych realiach ta broń to był luksus, bo wtedy sprawdzały by się nawet czarnoprochowe Colty Navy na wyposażeniu MO.
@@patryknazwisko3124 No kumplowi z wojska miejscowe żuliki zabrały czaka w ciągu pół godziny każde drzwi na osiedlu były obstawione zomowcem a druga partia z obudzonym dzielnicowym chodziła po wytypowanych miejscach. Bo wyjaśnienie było krótkie dwa magazynki 12 pestek dwanaście trupów niewinnych ludzi. W ciągu następnej godziny pistolet z pasem i kaburą odzyskano
@@ggnagognagoma2462 Tak właśnie było jak opisałeś: MO miało doskonałe rozpoznanie bez komputerów, smartfonów i kamer. Czuło się bezpieczeństwo i prawo. Pospolita drobna przestępczość kwitła ale poważniejsze sprawy były błyskawicznie rozwiązywane.
Zgadzam się z kolegami tutaj. P-64, dobra broń osobista (CCW) działała wtedy w państwie totalitarnym jako mentalne narzędzie wymuszania posłuszeństwa. Proszę obejrzeć sobie kaburę mundurowego z tamtych lat i chociażby porównać ją z rownoległymi kaburami szybkiego dostępu niemieckiej policji. Ciężko dyskutować o tych różnicach racjonalnie bez znajomości ówczesnych realiów i stanu świadomości.
Niestety nie każdy ma dar elokwencji i błyskotliwej narracji. Nie jestem w stanie wytrzymać dłużej niż 3 minuty nudnego dukania . 35 min zbędnego potwornie ślamazarnego gadulstwa to jakiś żart ... Autor zapewne jest osobą kompetentną w tym temacie , zna się na rzeczy , ale prelegent z niego marny... Wyjście jest proste, pisać ...
Jako dla mnie laika strikte kopia Waltera pp
Pan robi strasznie długie przerwy w mówieniu; brakuje cierpliwości.
Brak cierpliwości to już problem słuchającego.
@@Luzt. Ceoem pisania jest czytanie, celem mówienia jest wysłuchanie. Reszta to mielenie wody.
@@longliveutube takie tam pierdoly opowiadasz.
Cierpliwość to ostatni klucz, który otwiera drzwi.
Nie da się miejscami słuchać z powodu ujadania psiarni.
dzięki za pasjonujący wykład. Drobna uwaga: troszkę więcej "życia"
Uwagi albo dobre albo wcale. Mama nie nauczyła?
Trzymanie palca na spuście nawet podczas zabawy z imitacją broni to zły zwyczaj. Daje niedobre nawyki. Spustu dotykamy tylko podczas zamiaru oddania strzału.
Ty żeś się dobry człowieku amerykanów nasłuchał. Nie słuchaj, oni mają kasę żeby 1000 sztuk na miesiąc wystrzelić. Reszta ludzkości sucha praktyka przed telewizorem dla poprawnego opanowania spustu..;-)
Dobry materiał. Strzelałem z tengo pistoletu i nie uważam za przjemne.
Masakryczna broń , naprawdę dobre to było w latach 60 tych .
Strzelałes z tego? Bo ja z P-64 miewałem lepsze wyniki niż z glocka czy walthera P99. Owszem wymaga wyczucia i staranności ale gdy sie go opanuje to może być bardzo celny. Przyznam sie, że przerobiłem nieco mechanizm spustowy, skróciłem drogę spusu i uczyniłem go "gładziutkim", bez żadnych drgań podczas ściągania i w tej wersji był na strzelnicy bezkonkurencyjny, zarówno w strzelaniu szybkim jak i dokładnym. Z 15m skupienie 10 strzałów nie wykraczało poza wymiary pudełka zapałek. To dowód na to, że "da się".
@@lozaszydercow334 miałem go 3 lata na wyposażeniu , dramat. To tak samo jak dziś jeździć małym fiatem na co dzień . Np w patrolu , tak to z perspektywy czynnego f-sza 😂. Ludzie coś chwała z perspektywy strzelnicy i kilku strzelań . Broń się produkuje w innym celu , dobre to było jak napisałem w latach 60 tych. W 21 wieku ta broń była na wyposażeniu policjantów , dramat i głupota . Powinni to wymienić na początku lat 80 tych . Broń sobie chwalą oficerowie dyżurni co siedzą za biurkiem(niska wagą i rozmiar) oraz strzelanie jak uczestniczą raz na kilka lat . Jak ktoś ma lepsze wyniki na strzelnicy z P64 niż z Waltera cz Glock to chyba powinien poprawić technikę 😂
@@arturkluger1069 błąd myślenia. Co ty powinieneś krytykować to użycie tej broni w niewłaściwej funkcji. To znaczy broni głębokiego ukrycia w funkcji police duty weapon. Nie był byś szczęśliwy z każdym innym pistoletem tego rozmiaru. Z tego powodu krytyka P-64 całkowicie nieuzasadniona.
tragedia,serio ludzie takich gości oglądaja co nawet dobrze filmu nie obrobił.Szacun
Tu chodzi o posłuchanie drugiego człowieka, dowiedzenie się czegoś ciekawego o broni, posłuchaniu historii. Obróbka to nie wszystko kolego. Gdyby siła decydowała kto jest królem dżungli to był by nim słoń a nie lew.
Po „najmniejsza jednostka” daję kciuk w dół i przestaję oglądać. Nie cierpię milicyjnego slangu !
W 2006r w studium ochrony osób i mienia, miałem możliwość szkolenia się na całym spektrum broni użytecznej ochroniażowi. Właściciele szkoły trzymali poziom. Trzeba było wystrzelić kilkadziesiąt sztuk magazynków. Potwierdzam! Nie ma broni uniwersalnej! Nie ma amunicji uniwersalnej! Polskie przepisy o broni palnej nie są idjotyczne. W perfekcyjny i wyrachowany sposób zabezpieczając interesy "grupy nacisku" bezczelnie ignorującej potrzeby służb państwowych i bezpieczeństwa społeczeństwa. Tak policjant jak ochroniarz powinni dysponować przynajmniej dwoma rodzajami broni krótkiej. P64 , krótka linka celowania, preferuję strzelanie intuicyjne, odległość 5 do 13m. Mieszkania, magazyny, ciasna zabudowa. Odrzut jest akceptowalny. Z powrotem na linię celowania radziły sobie dziewczyny. Zacięcia. Na 4 egzemplaże które przestrzelałem 2 dwa zacinały się po 4 do 6 magazynkach. Pozostałe 2 działały aż do przegrzania. Wniosek: jakość w " demoludach" była przestrzegana tylko na eksport. Dlatego egzemplaże zagraniczne działają. Z amunicją to samo. Na strzelania kontrolne zakupowaliśmy sprawdzoną zachodnią. (Powtarzalność właściwości). Miałem szczęście mieć nauczycieli praktyków z wojska, policji i założycieli "GROMU". Każdy z nich przekazał nam inną wiedzę. Inne uzbrojenie do konwojowania, inne do ochrony osób, inne do interwencji! Amunicją zależna od warunków środowiskowych akcji. Potrzebne są strzelnice takie jak mają ośrodki szkoleniowe a nie statyczne na wzór sportowych. Każdy chętny do posiadania broni mógłby się zoriętować jaka broń mu "leży" i jest zgodna z przeznaczeniem.
Kazde gowno Polskej Broni jest jest Legenda Buhaha!!!
No to naturalne jeśli Polak za tą bronią stoi. Wszystko jedno, kosa czy siekiera...
Kapitan Kloss Tak Polak potrafi! Spierdolic wszystko! Ukraść , kombinator,i złodziej w całej Europie znane jest złodziejstwo Polaków !!!
@@johann5248 co ty mnie tu zawstydzić próbujesz jakimiś pierdołami. Takie tam małe przywary. W porównaniu ta twoja "cała Europa" jest znana ze zorganizowanego mordu, kradzieży na skalę przemysłową i zniewolenia.
Kapitan Koss jest taka sama bujda! jak to co piszesz!! Polacy lubia sie dowartosciowywac ale cudzym kosztem! cos wynalezc to jusz jest dla nich za trudno Maja Lukaszewicza kude ale wynalazl wielka rzecz Lampe Naftowa Buhaha!! Polacy lubia robic ze swojego narodu Legedy ku pokrzepieniu serc polakow tak pisal Siekiewicz!! na tomiast Elita 19-to wieczna brala wszystko ze zachodu wlacznie z jezykiem!! gdyz prostackie maniery Szlachty polskiej byly znane !!!
@@johann5248 trywialne tutaj fakty przytaczasz kolego. Polska narodowa polityka historyczna Ci się nie podoba? A mnie co to obchodzi - ważne że jest skuteczna i "jeszcze nie zginęła puki my żyjemy" .
Co ty tu próbujesz dowieść? Ze kraj czy naród w którym folkslistę podpisałeś jest lepszy? Polska została wymazana z mapy świata i systematycznie niszczona przez 200 lat. Celowa polityka eksterminacji kultury, gospodarki i później także populacji. Samo przetrwanie świadczy o wartości naszego projektu. Ci twoi cywilizowani Europejczycy fizycznie eliminowali inteligencję i klasy twórcze jeszcze za pamięci żyjących dzisiaj ludzi. Ci nie cywilzowani Azjaci rosyjskojezyczni robili to samo na wschodzie kraju. Czy ty myślisz że z takich strat genetycznych można się podnieść w pełni w kilka generacji? No nic pogadalim, myślę że twoje dzieciaki albo wnuki będą się prosić żeby w Polsce mieszkać.