Cieszę się że są księża którzy poświęcają swoją energię na społeczną działalność.I właśnie o to chodzi żeby tłumaczyć,wyjaśniać, konwersować ze sobą o wierze, wątpliwosciach związanych z różnorodnymi sytuacjami. Myślę że może trafić fo tych młodszych ponieważ klimat osiedlowy przychylniej go zaakceptuje niż niejednego biskupa intelektualistę.
Jestem ateistą, nie dokonałem apostazji, nigdy się nie zebrałem. Film jest miły i w miarę merytoryczny, przeszkadza mi natomiast pokazanie skrajności jako normy (8 letnia dziewczynka w ciele dorosłego mężczyzny) osobiście bardzo nie lubię też argumentów „we francji podobno…” niby buduje to jakąś narracje, budzi emocje, a tak skonstruowane zdanie powinno zostać pominięte jako argument. Odniosłem też wrażenie, że argumenty apostatów nie są do końca przyjmowane na serio, nawet te bardzo poważne, przeplatane są odpowiedziami jak stanowcze nie, czy po prostu żarty, a jak pada temat, obłudy, wykorzystywania dzieci itd. To z jednej strony, pada odpowiedź, że to źle i że te sprawy bywają źle rozwiązywane, ale to tylko jeden procent także luz arbuz, może nie jest dobrze, ale wcale nie jest źle. Chciałbym wreszcie usłyszeć kontrargument który zmierzy się z przenoszeniem księży po różnych parafiach, tym, że wielu przestępców nadal jest na wolności, bo zajął się nimi sąd kościelny a nie świecki, takie sytuacje sprawiają, że ludzie odchodzą od kościoła. Nie chodzi o wyolbrzymianie skali problemu, tylko o sposób radzenia sobie z nim gdy jest tak nieznacznym procentem. Starałem się być bardzo kulturalny i uprzejmy w tej wypowiedzi, mam nadzieję, że tak też zostanę odebrany. Pozdrawiam!
Te ochrzczone dzieci w Biblii mogły mieć po 20 lat, a może więcej. Aby ochrzcić kogokolwiek, musi on świadomie wierzyć, to chrzest wiary, to prawdziwa nauka Nowego Testamentu.
Wiara jest w sercu, przynależność do Kościoła nie jest do niej konieczna. Zresztą wiara to jedno, osobiste przeżywanie relacji z Bogiem to drugie. Przynależność do KK uprawamacnia całe instytucjonalne zło które ta organizacja od wieków wyrządza luziom i utrzymuje jej polityczną wagę Twoją administracyjną przynależnością.
@@ebut333uoy Rozumiem.Tak byłoby wygodnie..Następnym pokoleniom wiarę przekażemy z serduszka do serduszka ( tylko nie ma gwarancji w co w wyniku tego "przekazywania " będą wierzyć przyszłe pokolenia) Każdy będzie sobie swojego przyjaznego podręcznego "boga"na własne potrzeby tworzył we własnym zakresie ? Gdzie SENS... Nie łudźmy się - wiara w Boga bez Kościoła (grzesznej wspólnoty idącej w jedynym kierunku )nie przetrwa.. A w ogóle ; po co do szkoły chodzić ,jeśli można się uczyć samemu ? Po co potrzebne szpitale (chorować można też w domu przecież) . Po co siłownie ? -ćwiczyć teź w domu można . Po co wychodzić ,można życie sobie po swojemu w domu przeżyć ... Można...tylko czy warto aź tak ryzykować wieczność.
Dziękuję za ten dobry logiczny film. Cenna jest taka SZCZEROŚĆ bez upokorzenia. Chociaż osobiście nie idealizuję rzeczywistości to CZERPIĘ dużo pozyttywnych wartości z tego wartościowego wnikliwego filmu
Ciągle za mało jest takich księży: co mówią o Bogu, a nie o polityce, co potrafią uderzyć się w pierś i powiedzieć "tak my księża, my katolicy robimy to i to źle", co wychodzą do ludzi i mówią ich językiem i ich sposobami (mam na myśli youtuba). Ja mam nadzieję, że będzie więcej takich księży i to zmieni Kościół na lepsze, bo tego potrzeba.
Zapewne od lat systematycznie uczesniczysz w życiu kościoła, chodzisz na Eucharystię i znasz mnóstwo księży? Słuchałes wiele kazań i homilii? Czyż nie? Tak tylko pytam:)
Ja do Kościoła Katolickiego nie chodziłem od wielu lat,chyba że na pogrzeb albo poświęcić święconkę. Byłem agnostykiem (nie mylić z ateistą) czyli nie miałem zdania i nie obchodziło mnie to czy Pan Dobry Bóg istnieje to samo z Panem Jezusem.W tamtym czasie to był dla mnie mit albo legenda,lub po prostu bajka. Jak to ze mną było? Po prostu Pana Dobrego Boga i Pana Jezusa dobrze poznałem w Kościele Zielonoświątkowym. Dopiero tam w tym Kościele poczułem pierwszy dotyk Ducha Świętego (chrzest w Duchu Świętym) wyrobiłem sobie prawdziwą relację z Panem Jezusem jako jedynym pośrednikiem między mną a Panem Dobrym Bogiem.Pozdrawiam wsztstkich. :)
A wracając do tego jaki wkład miał kościół w rozwój kultury i nauki. W czasach kiedy nie było powszechnego dostępu do zdobywania wiedzy , kościół świetnie się odnajdywał. Dlaczego? Ponieważ bardzo często manipulował faktami na swoją korzyść. Uczył tego co byłoby na rękę. Dodatkowo to kościół było stać na szkoły, tylko dlatego, że zdzierali ostatni grosz z tych najbardziej ubogich, pod jakim pretekstem? Pretekstem odpustu. To właśnie kościół blokował rozwój najważniejszych dla ludzi nauk tj. biologii i fizyki.
Ja odszedłem od kościoła parę lat temu po niemal dziesięcioletnich poszukiwaniach. Przez większość życia byłem aktywnym uczestnikiem obrzędów, miałem (jak mi się wydaje) głęboką wiarę. Pochodzę z wierzącej rodziny, ojciec jest organistą. Jako dziecko Biblię (dla młodych) przeczytałem kilkanaście razy (bo mi sie bardzo podobała), jako nastolatek przeczytałem Biblię Tysiąclecia (jako jedyny w klasie). Przełom nastąpił na studiach. Znowu zabrałem sie za czytanie Biblii i natknąłem się na sporo problemów. Spora część tekstu była dla mnie trudna do przyjęcia zarówno pod względem naukowym jak i etycznym. Te wątpliwości były dla mnie dramatem. Przez kolejne 5-6 lat poświęciłem sporo czasu na czytaniu interpretacji problematycznych kwestii. Chciałem zrozumieć to czego nie rozumiałem. Rozmawiałem również z kilkoma księżmi. Niestety (wtedy to było niestety) im więcej "wierciłem temat" tym więcej miałem wątpliwości. Spędziłem sporo czasu modląc sie o wiarę, ale było coraz gorzej. W pewnym momencie natknąłem sie na jakąś debatę typu ateista vs chrześcijanin, w której to akurat ateista "pozamiatał" teistę. Nie stałem sie oczywiście z dnia na dzień ateistą ale pozwoliło mi to otworzyć sie na inną możliwość. Sporo czytałem (argumenty obu stron). Po 2-3 latach byłem już ateistą. Postanowiłem dokonać apostazji z wielu powodów, problemy polityczne, skandale, hipokryzja niektórych księży były ważne, ale ważniejsze było to, że nie chcę być częścią kościoła, który w samych swoich założeniach ma tak wątpliwą podstawę moralną jaką jest Biblia. W której trup ściśle sie gęsto (z woli Boga), kobiety w wielu przypadkach traktowane są jedynie nieco lepiej od zwierząt, występują absurdalne przepisy prawne, w której roi się od rażących błędów naukowych, a sporo innych sytuacji nie ma potwierdzenia w badaniach historycznych. Znam kilka osób, które przeszły podobną drogę. Wiele osób odchodzi nie dlatego że się obraziły na kościół, ale dlatego, że jak zacznie się głębiej kopać, to chrześcijaństwa dla wielu osób się nie da obronić. Mimo to nadal religia mnie interesuje, raczej dlatego, że przez te pare lat sporo sie o niej nauczyłem. Nie sądzę żeby cokolwiek mogło spowodować mój powrót do chrześcijaństwa. Chyba tylko choroba, która spowodowałaby że nie mogę racjonalnie myśleć i zaczynam trzymać sie wyuczonych za młodu schematów.
Myślę, że obecnie popularna droga utraty wiary, a pewnie owym "ateistą", który pozamiatał był Fjałkowski, Cosmic Skeptic, czy ktoś w tym rodzaju. W każdym razie: "który w samych swoich założeniach ma tak wątpliwą podstawę moralną jaką jest Biblia" - no niestety wśród katolików jest takie, w sumie protestanckie u źródła, myślenie, że cała Biblia i dokładnie każdy jej fragment stanowi "moralną podstawę". Jednak tak ortodoksyjnie to Słowem Bożym jest Chrystus a nie Biblia, tak też w prawosławiu, aczkolwiek pewnie jako osoba oczytana na ten temat o tym wiesz. W każdym razie nie mam zamiaru Cię nawracać na cokolwiek, ale chciałbym zasiać w Tobie ziarno wątpliwości i krytycznego myślenia wobec obecnie chyba najbardziej popularnej "religii" wyznawanej także przez wielu "nominalnych chrześcijan", jaką jest naturalizm. Polecam np. pracę tego gościa: www. you tube . com / watch?v=Jv25EcaUQBo&list=PLFJr3pJl27pKm-JxcEwCgDXAat2JEGbei , zapoznanie się z "The_Atheist's_Guide_to_Reality" (en . wikipedia . org /wiki/Alexander_Rosenberg#The_Atheist's_Guide_to_Reality) Rosenberga, rasowego naturalisty, który dochodzi do bardzo ciekawych wniosków (ale czy sensownych?), dodatkowo ten paper Chalmersa: philarchive . org / archive/CHAIAT-11 ten paper Strawsona: ojs . tnkul . pl / index.php/rf/article/download/100/96 i te książkę Thomasa Nagela www . amazon . com /View-Nowhere-Thomas-Nagel/dp/0195056442 . To tak na początek (żaden z autorów nie jest chrześcijaninem, ani "tradycyjnie" wierzącym). Linki rozdzieliłem spacjami, bo algorytmy RUclips'a często ukrywają komentarze z linkami.
@ To było z 10 lat temu więc nie pamiętam już dokładnie. Jestem przekonany że to był Christopher Hitchens, ale nie pamiętam z kim debatował. Zabawne jak sobie przypominam że kiedy go słuchałem to miałem w sobie taką śmieszną mieszaninę lekkiego szoku, trochę niedowierzania, że można w tak bezpośredni i bezkompromisowy sposób mówić o wierze. I chociaz wówczas bardzo kibicowałem stronie chrześcijańskiej, logika rozumowania Hitchensa wywaliła sporą dziurę w całej chrześcijańskiej układance. Dużo też dało "The Atheist Experience", ale nie wstawki typu "the best of" albo "Matt Dillahunty destroys theist", tylko chyba ze 150 całych odcinków (dużo jeżdżę autem to się tego fajnie słucha). Naturalnie była też druga strona, ale z czasem człowiek zaczyna wyłapywać liczne błędy w argumentacji, podawanie "dowodów" ktore opierają sie na niezwykle słabych przesłankach itp. Obejrzałem dziesiątki debat, rozmów po obu stronach, przeczytałem sporo materiałów za i przeciw. Wydaje mi sie że zaangażowałem się w temat poważnie. Proces utraty wiary jest dla osoby wierzącej ogromnym problemem. Apostazji dokonałem jakies 4 lata temu, poszło elegancko, muszę przyznać że strona kościelna załatwiła to z klasą. Miałem rozmowę z 2 księżmi (w 2 parafiach) było miło, kulturalnie i z szacunkiem po obu stronach. Temat powrotu do kościoła jest dla mnie całkowicie zamknięty. Teraz to już tylko takie moje hobby w wolnym czasie. Lubię słuchać i czytać obu stron debaty, bo jest to po prostu bardzo ciekawy temat. Parę osób powiedzialo mi ze to "sumienie nie pozwala mi o Bogu zapomnieć" i że "gdzieś tam w głębi serca...". Zawsze mnie to zastanawiało jak to jest że niektórzy ludzie uważają że wiedzą lepiej ode mnie co mi w głowie siedzi...
Ciekawe, że akurat autor tego kanału: ruclips.net/channel/UCFAApTW3CQHEClUvNALUTcgfeatured twierdzi, że debata jakiejś osoby z Hitchensem wywiodła go z ateizmu
Jakoś chętnie korzystasz z wymiernych efektów nauki (komputer, smartfon, kanalizacja) nie mając nawet pojęcia o zaawansowanej technologii, z jaką masz do czynienia. Ale racjonalność chowasz do kieszeni, gdy chodzi o *gusła, jakie ci wpojono* . Na istnienie twojego bożka nie ma żadnych dowodów empirycznych, *a nawet brak jest jakichkolwiek przesłanek* . Brak dowodów na istnienie *Elfa, który stworzył świat i złego krasnoludka zwanego czartem* , jest dowodem na ich *nieistnienie* . Tak się testuje wszelkie hipotezy. *Nic nie przemawia za istnieniem jakiegokolwiek bóstwa, w tym dwóch facetów i gołębia* . Wiara religijna jest pełna elementów irracjonalnych i kontrfaktycznych, którymi się szprycuje umysły od dzieciństwa. To wlewanie ideologicznego szamba do źródła umysłu dziecka. Potem ludzie, jako dorośli wierzą, że *jakiś żyd chodził w sandałach po wodzie, Mahomet jechał konno po niebie, rozciął Księżyc jednym uderzeniem szabli przy świadkach, Jezus wystartował w niebo na oczach gapiów z galilejskiego wzgórza niczym żydowski superman po tym, jak umarł i ożył :), Eliasz poleciał do nieba w rydwanie ognistym, Huang-di poleciał do nieba w powozie ciągniętym przez smoki, a królowie Majów zyskiwali nieśmiertelność podróżując przez układ pokarmowy pierzastego węża:)* Wierzysz, że *duch zapłodnił dziewicę, która potem nie umarła, ale zasnęła i aniołki ją uniosły do nieba;)* Dlatego racjonalna dyskusja z tobą jest utrudniona, a wręcz niemożliwa. Nie dostrzegasz sprzeczności wewnętrznych koncepcji twojego bóstwa, które się mści do 3-4 pokolenia na synach za winy ojców, ale każe przebaczać winowajcom *aż 77 razy:)* Sam "pan bóg" natomiast topi całą ludzkość łącznie z noworodkami i małymi dziećmi w potopie. *Nie oszczędza nawet zwierząt*
Jestem (jeszcze) katolikiem. Nie mogę jednak zaakceptować tej jawnej wrogości ludzi kościoła wobec osób LGBT wśród których mam znajomych. Nie mogę przyjąć do wiadomości odmawiania błogosławieństwa ich stabilnym związkom w sytuacji, gdy ci sami duchowni ukrywali pedofilię w swoich szeregach. Tak, jestem jeszcze katolikiem, ale popieram ideę równości małżeńskiej. Nie uważam swoistego porównania monstrancji do kobiecej pochwy za coś skandalicznego. Przecież to z kobiecej pochwy wszyscy się wzięliśmy, a więc pochwa to życie. A Eucharystia to też przecież źródło życia. Więc gdzie tu obraza religijnych uczuć? 🌈na obrazie Matki Boskiej to "trudność" i prowokacja? Nie, to piękne pokazanie, że Matka Boska należy do każdego i każdej. Każdy/-a ma prawo uważać ją za swoją matkę. Czymś moralnie ohydnym było natomiast użycie wobec osób LGBT określenia "tęczowa zaraza". Czy to co napisałem stawia mnie poza wspólnotą kościoła? Pewnie tak, dlatego mam napisane oświadczenie woli i pobrałem już akt chrztu. I myślę, że niedługo dokończę ten akt, bo nie mogę już dłużej patrzeć na tę hipokryzję i to kołtuństwo.
Co to za dziwna metoda usprawiedliwianie grzechów osób lgbt grzechami osób duchownych? I jedni i drudzy grzeszą i z tego powodu doktryny i Pismo Św. się nie zmieni. I dlaczego skoro obie grupy grzeszą to wybrałeś akurat tę lgbt? Nie będzie błogosławieństw par homo bo to byłoby zaprzeczeniem słów Jezusa, to jawna HEREZJA. Jestem katolikiem i czuję się obrażony z tego tytułu jak opisałeś (tęcza i cała reszta). Trzeba być ślepym bądź jesteś zwykłym propagatorem lgbt czyli po prostu trollem, albo trollem propagującym apostazję? Temat wrogości ludzi kościoła i błogiego spokoju, tolerancji, osób lgtb nie wiem czy mam się śmiać czy płakać, kolejne kłamstwo. Wynieśliście pojęcie TOLERANCJA na nowy mistrzowski level, tolerancja tak ale tylko wtedy gdy zgadza się z waszymi poglądami? Ja widziałem te tolerancję, na pomalowanych murach kościoła i splądrowanych przystankach z serduszkiem. Materiały wideo same mówią za siebie. I jeszcze jedna uwaga bo widzę powielasz to wielokrotnie słyszane już kłamstwo. Księża nie potępiają osób lgbt, modlą się za nich i nawołują z ambon by ich szanować. Potępiają za to grzech sodomski. Potępiony grzech nie osoba. Swoją drogą małżeństwo to kobieta i mężczyzna, które ma prowadzić do prokreacji PO ŚLUBIE. Przed ślubem jak to robią to nawet hetero grzeszą. Nie jest to jakaś wyższa teologia, i podejrzewam że dlatego ludzie odchodzą z Kościoła bo chcą jawnie grzeszyć, nie podoba im się co ksiądz mówi. Gdzie znajdziesz w Piśmie o związku i błogosławieństwie osób tej samej płci? Nie znajdziesz. Znajdziesz tylko jakie są skutki tkwienia w grzechu sodomii. Tylko osoba, która nie praktykuje i nie słyszy księdza z ambony może mówić, że jest inaczej. Pamiętaj nie ma takiego grzechu którego Bóg by nie wybaczył*, Bóg też uzdrawia.
Zastanawia mnie dlaczego ludzie zamiast szukać w kościele Boga szukają tylko, co księża zrobili lub powiedzieli nie tak. Każdy będzie osądzony osobno. Bóg rozsądzi sprawiedliwie każdego z nas. A ksiądz Rafał dał wskazówkę :czytaj że zrozumieniem, co Jezus przekazuje w Piśmie św. I tego się trzymaj. Ja głęboko współczuję homoseksualistom, szczególnie tym wierzącym. O zostaje mi tylko dziękować Bogu, że mnie to nie dotyczy..
W Kościele katolickim, jak w każdym wyznaniu panują pewne zasady, których należy przestrzegać, jeśli chce się przynależeć do wspólnoty. Jeśli komuś nie pasuje, to trudno - to nie Kościół będzie się dopasowywał do Ciebie, ale to Ty powinieneś dopasować się do Kościoła. Nie będę już przytaczał skrajności, w jaki sposób z ludźmi wyznającymi zasady "elgiebete" postępuje np Islam, bo lepiej poszukać przykładu na polskim podwórku. Jeśli u takich Świadków Jehowy ktoś jawnie popierały homoseksualizm (nawet nie praktykował, wystarczyłoby że popiera) - taki człowiek jest wykluczany ze wspólnoty ŚJ i stosuje się wobec niego ostracyzm. Nikt nie ma prawa nawet odezwać się do niego. Jeśli więc w Kościele TYLKO nie akceptuje się takich związków homo i nie daje rozgrzeszenia ludziom praktykującym homoseksualizm, ale za to nikt nie nawołuje do ostracyzmu to chyba nie jest jeszcze tak źle? Swoją drogą ja uważam, że ten ostracyzm nie jest wcale zły - jest ktoś jawnie grzeszy i jest z tego wręcz dumny, to taki człowiek jest źródłem zgorszenia i moim zdaniem powinien być najpierw upominany, zgodnie z biblijną zasadą trzech kroków, a jeśli to by nie pomogło - wykluczany z danej społeczności.
Jestem apostatką i po tym filmie, tylko jeszcze bardziej utwierdziłam się w przekonaniu, że warto odciąć się od tej instytucji. Ksiądz, wyśmiewający ludzi i ich historie, ich powody, przez które dokonali apostazji, ani to ładne, ani grzeczne tym bardziej. Owszem, kilka z przedstawionych argumentów nt powrotu do kościoła, jest zwyczajnie abstrakcyjnych i zabawnych, ale może właśnie o to chodziło? Żeby pokazać, że nie ma takiej siły która ludzi przyciągnie spowrotem? Tak czy inaczej, to że ktoś napisał, że wolał chodzić do supermarketu niż do kościoła, nie znaczy że jest fanem zakupów, żarcik jest kompletnym, nie śmiesznym dnem. Przypomnijmy, że ta osoba mówiła o sytuacji która wydarzyła się w podstawówce więc.. Nie oszukujmy się, ale msze są dla dzieci nudne i nieatrakcyjne, często się dłużą więc może warto by zwrócić uwagę, jak takie wydarzenia można uatrakcyjnić dla dzieci? Skoro tak wam zależy na wiernych, to może warto do nich wyjść? Śmianie się z argumentu o tym, że zostało się ochrzczonym wbrew swojej woli, to też strzał w kolano. Dobrze, jeśli chcecie chrzcić dzieci, choć o wstąpieniu do jakiejkolwiek organizacji, powinno się decydować będąc świadomym, to zmieńcie swoje prawo, żeby te dzieci też mogły się z tej instytucji wypisać. Bo na tą chwilę, osoba poniżej 18 roku życia, nie może być wypisana nawet przez rodzica. I moglibyście popracować też nad swoją hierarchią, ale to tak już pobocznie. Bo jeśli w waszym kulcie, głową kościoła jest papież, to cała reszta hierarchii powinna go słuchać, a nie tak jak polscy księża, pultać się o to, że papież powiedział coś, co im się nie pokrywa z ich widzi mi się. Niech ludzie wierzą w co chcą, niech robią ze swoimi pieniędzmi i życiem, co chcą, ale Pan, jako ksiądz nie jest wywyższony ponad innych, aby móc wyśmiewać cudze poglądy i motywacje. Wasza religia, nie jest najwyższym dobrem ludzkości, które ma prawo narzucać innym, jak mają żyć. A próba zrobienia z Polski drugiej Irlandii, obawiam się, że może się dla was zakończyć tak, jak dla nich ;)
@@maci91Ek To kościół rządzi Polską? W każdym razie - granice są otwarte - możecie jechać jeśli tak wam przeszkadza ten "duszny katolicyzm". Nas zostawcie w spokoju.
13:00 mówi ksiądz, że w Biblii nigdy nie było, nie ma i nie będzie fragmentów skazujących na cierpienie czy śmierć homoseksualistów, to nie jest prawda. Biblia posiada kilka fragmentów odnoszących się do homoseksualizmu, ale najbardziej dosadnym przykładem jest ten z księgi kapłańskiej 20, 13 gdzie wprost osoby o takiej orientacji, według prawa, skazuję się na śmierć. Wiem, że współcześni chrześcijanie odcinają się od tego typu fragmentów w Biblii, albo starają się wytłumaczyć jakoś te słowa szukając innego znaczenia. Jednak prawda jest nieubłagana, starożytni autorzy księgi kapłańskiej mieli właśnie taki stosunek do homoseksualistów i Biblia posiada takie fragmenty, czy się to komuś podoba czy nie a to, że współcześnie uważa się takie myślenie za barbarzyństwo to inna sprawa. Nie chcę tu potępiać ani księdza, ani obrażać nikogo, uważam tylko że kościół, wierni, kapłani powinni stanąć twarzą w twarz z problemem występowania tego typu fragmentów w księdze uznanej przez miliony chrześcijan za natchnioną przez samego Boga. Dziękuje
Co ty pierniczysz . Księga kapłańska mówi wyraźnie że homoseksualizm karany jest śmiercią . Ale ty masz wyraźnie jakiś inny przekład jak większość duchownych tj Biblia Wyparcia .
Jako apostatka moge powiedzieć, czemu odeszłam. Ponieważ ta godzina na mszy to była dla mnie strata czasu. Ja nie potrzebuję żeby ksiądz z ambony mowił mi, co jest dobre, a co złe - wiem to sama. Mam własny kompas moralny i nie potrzebuje porad księdza, który z jakiegoś powodu uważa się za lepszego człowieka. A Bóg, jeśli istnieje, nie potrzebuje ludzkich pośredników.
Też taka kiedyś, przez moment byłam, ale potem zrozumiałam że tam się chodzi dla Jezusa, a nie księdza i że ksiądz jest czymś mniej ważnym. I głównym powodem jest teraz dla mnie Jezus i Eucharystia, a reszta to rzeczy drugorzędne.
Transpłciowość przedstawiłeś bardzo... hmmm nienaukowo? to chyba najlepsze słowo. Nikt nie twierdzi, że można zmienić płeć ;) Nikt nie twierdzi, że raz możesz być mężczyzną, a raz kobietą, a później znowu mężczyzną. Nikt też nie ma prawa wyboru w tej kwestii. Rodzimy się z określoną płcią. Transpłciowość (podobnie jak na przykład niebinarność) jest po prostu błędnym przypisaniem płci przy narodzinach, ponieważ określa się ją jedynie przez genitalia, a jednak nauce jest już wiadome, że jest więcej czynników, które określają płeć. Bardzo krzywdząca ta homonimia z mężczyzną, który czuje się jak mała dziewczynka, nie o to chodzi w transpłciowości. Mówisz, że jesteś przeciwny dyskryminacji osób, które "zmieniły płeć", przy czym podważasz ich doświadczenia nie wiedząc nawet, że płci zmienić się nie da. Zostawmy ocenę tego, co jest chore a co nie, lekarzom i naukowcom. A transpłciowość nie jest uznawana za chorobę. Jeśli czyta to jakaś osoba transpłciowa: trzymaj się tam! Jesteś dzielna!
Nie trzeba. Takie operacje służą osobom, które czują dysforię płciową, czyli patrząc na swoje ciało nie czują, że do nich pasuje. I mogą tak się czuć z powodów choćby kulturowych. Niestety nie wiem dużo na ten temat, więc tylko ten powód mogę podać. Osoba transpłciowa jednak nie musi odczuwać tej dysforii i nie musi sobie robić żadnych operacji, żeby być osobą transpłciową :)
Wypowiedzi księdza to osobiste opinie nic więcej, znajomość Pisma Świętego uboga, argument przeciwko chrztu niemowlaków,, ochrzczono cały dom wyrwany z kontekstu, nie ma tam nawet mowy o domownikach, jeśli były tam nawet niemowlaki to raczej nie chrzczono ich ponieważ np. Ewangelia Marka 16:16 ,, kto uwierzy i ochrzci się w imię Jezusa'' lub Dzieje Ap. 2:38 odwróć się od grzechu I daj się ochrzcić w imię Jezusa na obmycie swoich grzechów,, jak niemowlak może uwierzyć, pokutować, lub na podstawie swojej wolnej woli zdecydować idę w życiu za Jezusem? Skala błędów systemu katolickiego poprostu poraża , kto czyta Biblię to wie że katolicyzm to mieszanka prawdy, pół prawdy ķłamstwa, i nauk demonów, szeroka droga do piekła, inny Ewangelia i inny Chrystus, kult zmarłych, Okultystyczna kult relikwi zmarłych, kultb krolowej niebios, kult człowieka nad Boga. Jedyna droga to Jezus Chrystus I w nim jest zbawienie, osobiście odszedłem z krk z powodu fałszywych nauk i pogańskich tradycji systemu katolickiego dodatkowo owoce ludzi tego systemu takie jak hipokryzja, kłamstwa, kult mamony, ingerencja w politykę, rydzyk itp
Zajrzałem tu w związku z nominacją z akcji #wyjdźzbańki i spodobały mi się niektóre argumenty punktu pierwszego i drugiego, bo sam mam wrażenie że kościół w pewien sposób jest w trakcie procesu zatracania nauki przekazanej przez Chrystusa.
Bardzo fajnie skonstruowany vlog🤓👍Hmmmmm...szkoda że tak mało księży vloguje ale cóż ...Obecnie potęga internetu jest ogromna. A odnośnie krytyki kościoła, to...myślę że też rodzice powinni dawać przykład dzieciom własnym życiem i postępowaniem bo nie wystarczy dziecka tylko ochrzcić. Przekazujcie proszę te vlogi innym ludziom, niech jak najszersze kręgi poznają Księdza z Osiedla 👍 😇😄🌎
Nie chce się wymadrzac, bo moje dziecko ma niecałe 20 miesięcy, ale niestety widzę po niektórych swoich znajomych. Na chrzcinach i I komunii św się kończy... więc jak ma być inna postawa wśród młodych?
Hmm....osobliwa wypowiedź. Sądzi pani zatem że zadaniem rodziców jest intensywne indoktrynizowanie swoich pociech w ramach jakiejś religii? A mi się wydawało że celem rodziców jest jak najlepsze wychowanie dzieci poprzez budowanie w nich poczucia bycia kochanym, empatii do innych (nie tylko ludzi, ale i zwierząt), wyrozumiałości, tolerancji jak i zadbanie o edukacje na odpowiednio wysokim poziomie. A wybaczy pani ale powyższych ideii raczej próżno szukać w kościele rzymsko katolickim.
Szczęść Boże! Odpowiedź do konkursu Sługa Boży ojciec Franciszek Marię od Krzyża Jordana, a przy okazji poczytam na temat tego zgromadzenia, bo ciekawy temat😄 miłego dnia
uważam, że obecnie największym grzechem Kościoła; nas, osób wierzących jest to, że sami budujemy wokół siebie obraz osób wykluczających, nietolerancyjnych. czasy się zmieniają, a my, włącznie z Kościołem chcemy się dopasować. chcemy mieć swoje zdanie na bieżące tematy. Jednak uważam, że zamiast skupiać się na potępianiu i tym, przeciwko czemu jesteśmy, podążajmy za Chrystusem - wyciągnijmy rękę, bądźmy otwarci na dialog i wszystkich ludzi. Dla mnie podstawą naszej wiary powinna być miłość do bliźniego - i tego się trzymam
Sporo osób z kościoła rozmawia teraz, a to bardzo ważne, jedno jest pewne Bóg kocha każdego, a z drugiej strony każdy kto szczerze zechce z nim być, będzie i tego każdemu życzę, również temu kto żałuję będzie odpuszczone, Bóg napewno nie żałuje zbawienia dla każdego, więc pomyślmy czasem o nim
Jako lewacka ateistka przymierzająca się do apostazji napiszę tak: obejrzałam z zainteresowaniem do końca. Dziękuję za fragment o homoseksualistach - za wyważone zdanie, za pokazanie argumentów każdej strony, za wezwanie do szacunku. Ale jeśli chodzi o "gender," to uważam, że ma Pan tutaj jeszcze lekcję do odrobienia, tu już nie było ani zrozumienia, ani obiektywizmu. Pokazał Pan w sposób pejoratywny i subiektywny tylko negatywne medialne aspekty w postaci osoby, której wybór z pewnością wzbudza negatywne odczucia większości u społeczeństwa, a pewnie nawet u samych osób trans-płciowych, a nie pokazał Pan na przykład problemów, czy często tragedii, osób, które mierzą się na przykład z tranzycją, nie dlatego że wybrały sobie inną płeć, ale dlatego, że urodziły się z nie tą płcią. Spłyca Pan okropnie to, czym "gender" w rzeczywistości jest. Polecam poczytać książki z zakresu "gender studies" - w skrócie to ogromny obszar badań na temat tego w jaki sposób płeć jest kształtowana i determinowana, często absurdalnie, społecznie i kulturalnie w różnych częściach świata, jak wiąże się z płcią kobiecą, męską, feminizmem itd. Tutaj wykazuje Pan tak charakterystyczny dla kościoła skostniały patriarchat, z którego oczywiście wynikają konsekwencje w postaci na przykład utrwalania kobiecej służalczej roli rozrodczo-domowej, co prowadzi do roszczenia sobie samozwańczego prawa decydowania za nią o jej życiu, ciele, itp. Ja rozumiem, że wygodny jest brak wiedzy - lepiej utrwalać w ludziach strach przed "ideologią gender" niż edukować ich zgodnie z faktami, wszystko po to, by nie stracić swojego wygodnego status quo. Lud boi się tego, czego nie zna, a skoro się boi, to neguje, nienawidzi, bo nie rozumie. Kościół utrwala w ludziach tę nienawiść, strach, celowo przeinacza znaczenia, wydaje ideologiczny osąd, zamiast opierać się na edukowaniu na faktach - i z taką postawą zawsze będzie motorem stagnacji i braku postępu. I będzie tracił coraz więcej niż zyskiwał.
Przeczytałem starannie Biblię kilkukrotnie bez balastu interpretacji kościelnej. Przestudiowałem historię Kościoła oraz papiestwa. Wyciągnąłem wnioski i stwierdziłem, że jest to ideologia fałszywa. Reprezentuje ksiądz strukturę mafijną i spłyca całą kwestię. Nie zamierzam dokonywać żadnej apostazji bo wystarczy mi i dostarcza wystarczającej satysfakcji ekskomunika. Pozdrawiam
@Max Benson Z interpretacją biblii to mają głownie osoby wierzące widać to wszystkich denominacjach chrześcijaństwa ta sama książka a tak wiele interpretacji XD a to dodatkowo tylko podważa ingerencję Boga w jej powstanie
@Max Benson mówią o całym chrześcijaństwie: Katolików, protestantów, anglikanów, światków jehowy itd wszytki one i nie zliczone odmiany bazują na tej samej książce
Jeśli można to chętnie odpowiem na te trzy pytania postawione przez księdza. 1)Dlaczego dokonałeś apostazji?- ponieważ nie chcę mieć nic wspólnego z kościołem katolickim; 2) Co musiało by się stać żebyś wrócił do kościoła?- Jahwe musiałby zacząć istnieć. Ad 3) Czy przed apostazją byłeś blisko kościoła?- Tak, mam kościół po drugiej stronie ulicy i widzę go przez okno. Poza tym nic innego nie łączyło mnie z kościołem
Ja dokonałem apostazji bo nigdy nie czułem się częścią kościoła, a i wiara w Boga nie była mi bliska. Ochrzczony zostałem jako małe dziecko, bo tak wypadało zrobić. Katolicy musza zrozumieć, ze wiara nie każdemu jest potrzebna, można bez niej żyć i dalej był szczęśliwym i wartościowym człowiekiem.
Popieram - choć sam jestem niewierzący bo nie odczuwam takiej potrzeby, to jednak szanuję ludzi wierzących i rozumiem że mogą mieć takie potrzeby. Nie podoba mi się jednak gdy w związku z tym że nie jestem zaszufladkowany do żadnego wyznania, z automatu pozbawia się mnie prawa do jakiejkolwiek duchowości. Gdy ktoś ma otwarty umysł, łaknie wiedzy, rozwija się intektualnie to rozwija także umiejętność krytycznego myślenia - wtedy koncept wiary jest stawiany na równi z mitologią i legendami ludowymi i się zwyczajnie "nie broni". Ciekawe czy ludzie 30 000 lat temu już przejawiali pierwsze koncepty "stwórcy" czy "siły wyższej"? Na takie pytanie kościół nie odpowiada i dlatego w dzisiejszych czasach jest instytucją schyłkową.
Księże, te efekty są tak fantastyczne i momentami mega zabawne (rycerz przejeżdżający przez Warszawę). A co do rozważań, jak zwykle w punkt i jak zwykle przekaz świetny, luźny. Jak już wcześniej pisałem, taka ewangelizacja pasuje do tych czasów, a przede wszystkim może wzbudzać zainteresowanie dla młodzieży. Mówił Ks., że chciał Ks. Wjechać na Misje. Myślę, że w Księdza działaność ma charakter misyjny na całą Polskę, a to się rzadko zdarza! Franciszek Maria od Krzyża Jordan - założyciel Salwatorianów (Towarzystwa Boskiego Zbawiciela). Pozdrawiam, Z Panem Bogiem!
@@mateuszmatusiak mijanie się z prawdą i wybieranie argumentów "pod tezę". Sprzeczności w wypowiedzi i wybieranie najjaskrawszych wypadków. Chociażby to o zakazie mówienia "przyjdź z mamą do szkoły". W rzeczywistości chodzi o to, że wiele dzieci ma tylko jednego rodzica, albo nie ma ich w ogóle i mieszka z dziadkami itd. I jak dziecko, które np. dopiero straciło matkę w wypadku, albo mieszka z babcią, bo matka jest alkoholiczką i odebrano jej prawa rodzicielskie, i słyszy "przyjdź z matką" to czuje się zranione. Dlatego by uniknąć takich sytuacji wprowadzono zmianę "przyjdź z opiekunem". Również w dokumentach "opiekun nr. 1" "opiekun nr. 2" są po to, aby nie było problemu, że w miejscu "matka" wpisano np. babcię. Owszem, niweluje to też problem par jednopłciowych, jednak to jest tylko jeden z efektów i jedno z założeń zmiany. Ale oczywiście trzeba powiedzieć, że złe LGBT zakazuje używać słów "mama i tata". Jest to jeden z wielu przykładów, w których ksiądz mija się z prawdą. Innymi są np. opis osób transpłciowych, kłamanie w żywe oczy, że Kościół nie wtrąca się do polityki, bo robią to najwyżej pojedynczy księża, że Polska to kraj katolicki itd. Poza tym wybranie najbardziej skrajnych komentarzy z prawie 300, aby pokazać jak to apostaci obrażają katolików - chociaż ogromna większość komentarzy była w zupełnie innym tonie. Ale nie, lepiej wybrać argumenty pod tezę.
@ Z całym szacunkiem, ale znów ksiądz próbuje przedstawić wszystko w innym świetle, by ośmieszyć drugą stronę... 1. Nikt nie zamierza karać za pomyłkę, czy za odruchowe spytanie "Czemu twoja mama nie była na wywiadówce?" zamiast "Czemu Twój opiekun nie był na wywiadówce?". Chodzi tylko o to, by uczulić na problem tego, że nie każdy ma mamę i tatę. Wprowadzono zmiany w DOKUMENTACH. Tylko i wyłącznie. I uczulono np. nauczycieli i urzędników, aby używali form bezpieczniejszych (rodzic/opiekun), zamiast tych mniej bezpiecznych (mama/tata). To tylko zmiana nazwy rubryczki w dokumentach, a nie groźba rozstrzelania za przypadkowe użycie słów "mama i tata". 2. Nie wiem. Nie widzę tu obecnie dobrego wyjścia - ani zabranianie osobom transpłciowym uczestnictwa w zawodach nie jest dobrą opcją, ani pozwolenie na to, by ktoś miał przewagę. Rozsądnymi opcjami mogła by być zmiana podziału z zawodów kobiecych i męskich na wysoko-testosteronowe i nisko-testosteronowe - przykładowo. Ale wtedy znów dla niektórych by było, że zabrania się używania słów "kobieta i mężczyzna" - bo tak często osoby, które nie zbadają sprawy odbierają takie działania (co zresztą widać na przykładzie wyżej, gdzie szumnie głoszono, że zabrania się mówić "mama i tata"). 3. Naprawdę ksiądz uważa, że w Polsce Kościół i polityka kompletnie się nie łączą? Że poza dwoma czy trzema księżmi, którzy zbierają podpisy, nic nie wskazuje, by Kościół był uprzywilejowany i korzystał ze swojej pozycji? - Episkopat Polski „wzywa” sejmową Komisję Sprawiedliwości do zajęcia się zakazem aborcji z powodu ciężkiego uszkodzenia płodu (uwaga - Komisja Sprawiedliwości, jak cały rząd jest ŚWIECKA, a więc Episkopat nie ma prawa ich do niczego wzywać. Bo prawo jest dla wszystkich, nie tylko dla katolików). - W kościele z ambony przemawia Jarosław Kaczyński. - biskupi nawołują do wywierania katolickich decyzji przez władze (jak wyżej - mogą mówić, co byłoby słuszne względem religii katolickiej, ale nie co rząd powinien zrobić). - sekretarz KEP A. Miziński wysyła do biskupów list zachęcający do zbierania podpisów pod antyludzkim projektem obywatelskim “stop LGBT”. - Rząd ukrywa informacje o tym, ile naprawdę pieniędzy dostaje Kościół Katolicki - według oficjalnych danych jest to w 2019 roku 171 mln zł - ale nie licząc wypłat dla księży uczących w szkołach, dofinansowań na Kościoły, pieniędzy dla o. Rydzyka, strat które się ponosi sprzedając KK lokale za ułamek ceny, a potem je od niego wynajmując, mniejszego cła, które płacą księża itd. mogę wymieniać tak długo. - gdy trwa pandemia, ludziom zamyka się firmy, Kościoły wciąż są otwarte - co więcej w wielu z nich notorycznie łamie się obostrzenia za co kary są znikome albo nie ma ich wcale. I po pierwsze - za łamanie obostrzeń powinno się karać naprawdę a nie symbolicznie - bo jak na mszy było 3 razy tyle osób co być powinno, a kara to 50zł, to jest to śmieszne. Po drugie - oglądałam Pański film o zamykaniu kościołów - i jak rozumiem punkt widzenia katolików, tak przypominam, że według konstytucji Polska jest krajem ŚWIECKIM. Co oznacza, że prawo powinno być robione dla osób świeckich. Czyli przy decydowaniu co zamknąć rząd nie powinien patrzeć jako zbiór katolików a jako zbiór osób robiących przepisy dla osób świeckich - a w takim wypadku praktykować religię można w domu - nikt nie karze za modlenie się czy oglądanie mszy w tv. Ale zostawianie kościołów otwartych, podczas gdy ludzie nie mają co jeść, bo ich biznesy zamknięto, bo nie były aż tak ważne - szarego człowieka boli. Bo szary człowiek widzi, że cokolwiek nie zrobi, to Kościół będzie uprzywilejowany. - procesy przeciwko księżom-pedofilom są przedłużane by sprawa się przedawniła albo nie podejmowane, a jak ostatnio pokazał przykład z Miechowa - ofierze - 12latce sugeruje się, że pracowała jako prostytutka. A księdza podejrzanego o półtora roku gwałtów nawet się nie przesłuchuje. - Co chwilę rząd pokazuje, jak bardzo jest religijny, czego nie powinien robić. Stąd też masa obchodów religijnych, ustanawianie "roku kardynała Wyszyńskiego" i robienie wszystkiego, by patrzono na Polskę jakby była krajem katolickim - a będę przypominać do znudzenia - chociaż jest państwem ŚWIECKIM. - Prawo tworzone jest według moralności katolickiej, co ma wpływ na osoby, które nie są katolikami - szanuję poglądy katolików i ich zdanie - jeśli katoliczka chce urodzić dziecko z ciężkimi wadami a ktoś będzie ją zmuszał do aborcji - pomogę i będę ją chronić. Ale gdy ja będę musiała podjąć swój wybór, chcę aby szanowano mój wybór. Niestety, Rząd, "wzywany" przez Episkopat podejmuje decyzje nie pamiętając o tym, że tworzy przepisy dla wszystkich, nie tylko katolików. - To organizacje i eventy tworzone przez Kościół dostają pieniądze od Państwa - chociażby program Promocji Czytelnictwa na rok 2020 przyznał targom książek katolickich, przy których zainteresowanie jest niewielkie dużo większe pieniądze niż Nocy Bibliotek, która jest wydarzeniem ogólnopolskim i cieszącym się dużym zainteresowaniem. Mogę wymieniać tak dalej. Tu wina leży po obu stronach - i Kościół nawołuje do głosowania tak jak mu się podoba i korzysta z tego, że Rząd idzie mu na rękę i Rząd zamiast odciąć Państwo i Kościół od siebie pozwala by egzystowały - co szkodzi i jednej stronie i drugiej. Ciekawi mnie tylko, czemu ksiądz odpowiedział na mój komentarz tutaj, gdy ogólnikowo odpisywałam, a nie na mój długi komentarz, gdzie dużo głębiej skomentowałam cały film księdza... Albo ksiądz jeszcze tam nie dotarł (tak, ma ksiądz tu dużo komentarzy, chociaż biorąc pod uwagę, że rozstrzygnął już konkurs z tego filmiku, to chyba ksiądz je wszystkie przeczytał), albo ksiądz uznał, że inne moje argumenty już są trudniejsze do odpowiedzi... No cóż - nie wiem. Szanuję poglądy księdza i przykro mi, że ksiądz nie szanuje cudzych poglądów, wyśmiewając je i przedstawiając w karykaturalnym świetle, albo po prostu przedstawiając je inaczej niż wyglądają w rzeczywistości. Mimo wszystko życzę zdrowia.
Dzięki za kawę 😄, panie sagma, a 👉 gwoli ścisłosci Katolicki to z greki powszechny, co się przekłada na możliwość bycia w ním, bez względu na nominację wyznaniową, czyli na brak nominacji również,a moja nominacja mi pasuje, bardzo, 😁, ponieważ jestem zdania że 💯 %katolik nie musí liczyć się ze zdaniem, ani Soboru, ani Papieża, jeżeli Prawdy wiary, rozstrzyga Rozumem i Sercem, i nie wiem czemu są ateiści, którzy nienawidzą wierzących za wiarę, taką czy inną, bo ja wolałbym aby moją mi odebrał Bóg, ale dał tym na którym mi bardzo zależy, puki co mam coś, co jest przedmiotem zawiści i nienawiści, niektórych osób, nawet tych co z nimi czasem obalamy flachy, i tak jest fajnie, miłego dnia panie @ sagma 😁!
Ludzie religijni stosują podwójne standardy i nie uznają wartości moralnych takimi, jakimi są. Gdy człowiek czyni zło, nazywają to złem. Ale gdy ich bóg czyni zło ( *mord małych dzieci i noworodków w potopie, zabijanie zwierząt na ołtarzach, wyrżnięcie Kanaanejczyków rękami Żydów* ), to religianci wtedy mówią: _"bóg miał plan"_ . Otóż, jeśli wartości moralne mają dla nas jakąś wartość, to *zło jest złem niezależnie do tego, czy czyni to bóg, czy człowiek* . Religia zaszczepia w ludziach wirusa i są zdolni w imię własnego boga, nazywać zło dobrem i czynić je (wojny religijne, ubój rytualny, kaleczenie noworodków obrzezaniem itd.)
@@ukaszd9040 Art. 10 ust. 1 tej ustawy brzmi: „1. Rzeczpospolita Polska jest państwem świeckim, neutralnym w sprawach religii i przekonań”. Sorry but not sorry xD
@@ukaszd9040 iiiii art. 25 ust. 2 Konstytucji RP: "Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę wyrażania ich w życiu publicznym".
@@ma-gz9ue Co mnie interesuje ustawa skoro konstytucja jest wyżej i twierdzi, że Rzeczpospolita jest państwem obojętnym wyznaniowo? XDDD Nie ma tam nawet słowa "świecki" ;)
Takie mam pytanie. Dlaczego w kościele KK można unieważnić sakrament małżeństwa czy kapłaństwa (unieważnić czyli uznać za niebyłe), ale nie można dokonać unieważnienia sakramentu chrztu? Serio pytam, bo wolałbym unieważnić sakrament chrztu a nie dokonywać apostazji.
To odpowiem. Późno, ale jednak. Otóż, w kościele nie unieważnisz ŻADNEGO z sakramentów. W tym sakramentu małżeństwa. Taki oto sakrament może być uznany za nieważny, ale to oznacza, że nigdy taki nie był.
Osoby które uczestniczą we Mszy Świętej a nie sporzywaja ciała Pana Jezusa Chrystusa to już jest ich apostazja . (Dowod ) Kiedy Pan Jezus powiedzal do ludzi że jego ciało jest prawdziwym pokarmem na życie wieczne wielu ludzi odstąpiło , a nie którzy w Kościele lubią tłumaczenie że nie mogę ( nie moge to oznacza nie chcę) to okłamywanie samego siebie , konfesjonal jest w każdym kościele tylko problem polega na tym że ludzie wybierają trwanie w grzechu który jest destrukcyjny dla każdego człowieka.
Jest pewna różnica, pomiędzy wspieraniem nauki przez kościół, a zmuszaniem ludzi nauki do działania pod skrzydłami kościoła, bo inaczej może mieć problemy. Transwestyta może czuć się kobietą, ale "8 letnia dziewczynka" to wybieranie skrajnych przykładów.
oj nie 1/3 młodieży w UK nie jest pewna swej plci i orientacji .. jest Pan Brokuł i gorzej gdy dziecko chce zostac delfinem wiesz ile jest mozliwosci na fb 72 opcje do wpisania..nie ma genu to jest społeczne jesli jest moda dziecko bedzie ogladac książeczki( w UK tesciowa dostała ksiązke o rodzinie.. wiec były tam dwie piękne młode panie , dwóch młodych ładnych panów i brzydki staruszek ze staruszką (jako jedyny reprezentat jak to można rzec przestarzały model rodziny hetero) pamietam jak w liceum koleżanka ówiła że po ogladniu cłujących sie dziewczyn sama zaczeła się zastanawiać czy nie zmienić orientacji i że takie rzeczy działaja na mózg..a on była i jest ateistką i teraz ateistką psychologiem
Nie wierzę w narodziny i śmierć Chrystusa w tym rozumieniu jaki przedstawia kościół. Nie ma żadnych historycznych dokumentów o narodzeniu i śmierci Chrystusa. Po za Józefem Flawiuszem który wspomina jedynie że był Jezus Chrystus . Zaznaczam że byłem wierzący. To jest moje osobiste zdanie i punkt widzenia do którego nikogo nie namawiam i nie nakłaniam.
Co ma wnieść ta deprecjonująca retoryka? Po co te homowywody? Jak to ma pomóc katolikom zrozumieć, że są ludzie którzy nie wierzą w bogów, siły nadprzyrodzone, horoskopy, gusła, magię etc?
Tęczowa Maryjka to nie była prowokacja. To była odpowiedź na wystawę kościelną prezentującą "grzechy" takie jak LGBT czy Gender. Ale jakoś o tej pierwszej wystawie wszyscy zapominają...
> jestem przeciwny dyskryminacji osób trans co nie przeszkadza wygadywać głupot, stereotypów i obalać chochoła... Proponuję zapoznać się z tematem, bo stwierdzenie, że "płeć to sobie można ot tak wybrać" to gruba przesada.
Chciałabym zwrócić uwagę, że według prawa Polska jest krajem świeckim, nie katolickim. Przypuszczam, że to przypadkowy błąd merytoryczny ale i tak. Druga sprawa ksiądz powiedział co chrześcijanie robili osobą homoseksualnym. A czy wie ksiądz, że starożytni grecy uważali miłość do mężczyzny za bardziej wartościową od miłości do kobiety? Albo że spartańscy wojownicy współżyli ze sobą co służyło zacieśnieniu więzów? Więc nie, homoseksualiści nie zawsze byli gnębieni.
Jestem apostatką, odeszłam dokładnie z tych powodów, które były wyszczególnione w filmie. Trafiłam tu z ciekawości, uważam że takie - bardziej obiektywne spojrzenie na sprawę od przedstawiciela KK, było bardzo potrzebne. I daje nadzieję. Dziękuję A Salwatorianów założył Ojciec Franciszek Maria od krzyża Jordan.
Wiedza religijna podawana przez Kościół należy do kategorii, co wiedza różnego rodzaju MAGÓW, GURU, PROROKÓW. Kościół odwołuje się do nadprzyrodzonych źródeł wiedzy: o duszy nieśmiertelnej, zmartwychwstaniu Jezusa, wniebowzięciu Maryi Panny, sądzie ostatecznym, który ma się odbyć przed końcem świata. Wszystko to, czego naucza Kościół, ma taki sam status, jak opowieści o bogach starogreckich, egipskich, krasnoludach i czarodziejach. A brak argumentów, że Jezus mógł być poczęty bez aktu seksualnego, mógł wskrzeszać zmarłych, mógł zmartwychwstać, pozostają w sprzeczności z racjonalną wiedzą o człowieku i przyrodzie. Za to dobrze wpisują się w nurt wyobrażeń mitologicznych. Katecheci wbijają uczniom do głów irracjonalne wierzenia, starożytne mity zapisane w Starym i Nowym Testamencie. Nie jest to żadna wiedza racjonalna. Mity trzeba traktować tak samo jak mity greckie. Kościół wprost stwierdza, że celem lekcji religii jest katecheza, nauczanie wiary katolickiej. Dlatego nie powinno być religii w szkole. W podręczniku religii czytamy: "To, że czegoś nie potrafimy wyjaśnić za pomocą ludzkiego rozumu, nie oznacza, że tego nie ma." I co z tego, że nie oznacza? Nic. Żeby uznać, że Bóg istnieje, a ludzie mają duszę nieśmiertelną i przed końcem świata będą sądzeni przez Chrystusa, trzeba podać argumenty, że nie są to jedynie starożytne mity. Nie wystarczy powiedzieć, że chociaż nie możemy tego wyjaśnić za pomocą ludzkiego rozumu, to jednak być może jest to prawda. W ten sposób można by tłumaczyć uczniom i dzieciom w przedszkolach (gdzie też zawędrowała już religia), że być może istnieją krasnoludki, czarownice i duchy w lasach. Na wesoło: - Czy ksiądz może zajść w ciążę? - Ależ oczywiście! To, że czegoś nie potrafimy wyjaśnić za pomocą ludzkiego rozumu, nie oznacza, że tego nie ma lub nie może się zdarzyć. - A z jakiego powodu Bóg jest niedostępny badaniom naukowym? - Z takiego samego co krasnoludki. Wprowadzanie religijnych dogmatów do umysłów dzieci, to jak wlewanie pomyj do wody źródlanej
Odp. Francisci Jordan :) Natomiast apostatką nie jestem, ale czuję się wykluczona z KK, przez to że jestem po rozwodzie. Czuję się niepotrzebna, a raczej potrzebna jednostronnie, finansowo i długo długo nic.
Trzeba przyznać, że księża różne uprawiają fikołki intelektualne, żeby przedstawić swój Kościół w jak najlepszym świetle, ale tak niedouczonego księdza jeszcze nie widziałem. Warto byłoby przeczytać swoją świętą księgę, zamiast kłamać w dosłownie każdym zdaniu mówiącym o tym co tam jest a czego tam nie ma.
Widać że ludzie nie mają pojęcia o swojej wierze. Kościół nie jest baletnicą żeby tańczyła jak zagrają i ma się dostosować ,jest Pismo Święte, dogmaty .
@@scypio72scypio41Złemu duchowi właśnie o to chodzi, podobnie powiedział mi kolega, że tego nie czuje. A ja na to, że wiara to nie kiełbasa, praktykuj i módl się o łaskę wiary. Każdy ma swoją drogę do Boga. Najczęściej ludzie nie zgadzają się z dogmatami KK w tej materii w której grzeszą.
@@olgat8956 Zastanawia mnie w jakim celu wchodzisz pod film z katolickim przesłaniem i zostawiasz tego typu komentarz. Jeśli ja byłbym ateistą to nie łaziłbym w kółko za wierzącymi, próbując im dokuczyć - po prostu bym ich zwyczajnie olał. Strasznie musi cię to (i tobie podobnym) uwierać.
@@MrRamzes2345 serio? tak was tyłek boli o apostatów i ateistów, że nagrywacie o nas filmiki i informujecie, że będziecie za nas odprawiać gusła, więc reaguję na te brednie
@@olgat8956Czy coś ci z tego ubędzie jeśli inny się za Ciebie pomodli w dobrej intencji? Zaszkodzi ci to w jakiś sposób (tym bardziej, że jesteś niewierząca)? Odpowiedź brzmi: w żadnym stopniu. A z tego wynika, że musisz być strasznie zacietrzewiona w swojej nienawiści do ludzi wierzących co tylko może upewnić ich w przekonaniu, że jesteś pod wpływem zła. Strzelasz do własnej bramki :)
@@MrRamzes2345 wam z pewnością ubędzie czasu. Skoro juz musicie się zabawiać w te mantry, to przejmijcie się chociażby głodem czy chłodem na świecie, a nie ludźmi, którzy nie życzą sobie mieszania ich do waszych wierzeń. Strzelacie do własnej bramki.
A ja tam wierzę po swojemu, apostazji nie dokonam bo jako istota omylna jeszcze bym zadziałał na swoją szkodę i podobnie z aktywnym uczestniczeniem w obrzędach religijnych (nie wybrałem sobie miejsca swego urodzenia ani rodziny i wyznania w jakim zostanę wychowany) uczestnicząc w nich mógłbym działać na swoją szkodę
Wierzę w Boga bardzo, uważam że każdy ma wybór w co wierzy, każdy odpowie kiedyś za swoje grzechy nie za cudze ale tak się nieraz zastanawiam że przecież oprócz śmierci to nic nie ma pewnego na tym świecie i co będzie jeśli jednak ateistą umrze i jednak okaże się że nie miał racji że Boga nie ma, co będzie jeśli jednak stanie nagle przed Jezusem, co wtedy Mu powie? Jak wytłumaczy Mu tą swoją pewność że Bóg przecież miał nie istnieć.? Jeśli Boga nie ma no to wierzący niic nie stracą bo tak samo po śmierci nie będą niczego czuć jak i niewierzący ale co jeśli jednak Pan Bóg istnieje? (a istnieje)?? Co wtedy? Oby dla nikogo nie było za późno na wiarę w Tego który da nam życie na wieki.
Jak zwykle bardzo dobry przekaz, bez nadęcia, prosto i zrozumiale. Ksiądz z osiedla trafia do mnie lepiej niż jutuberowe "gwiazdy" kaznodziejstwa. Tak trzymać i proszę o jeszcze !
Odszedłem od kościoła, bo: 1) od lat do niego nie chodziłem, ostatni raz widziano mnie tam na ślubie przyjaciół 2) kościół jest miejscem smutku, ciągłego cierpienia 3) nie odpowiadają mi wypowiedzi Jędraszewskiego, Rydzyka i innych - a przypomnijmy są to osoby WYSOKO zasiadające i mające duży wpływ na ludzi. 4) dosłownie interpretuje Pismo Święte 5) sam byłem świadkiem informowania wiernych na głosowanie z mównicy przez księdza na 'słuszną partię' w lipcu 2020 w małej kaszubskiej miejscowości 6) ochrzczono mnie bez mojej woli - jako osoba dorosła powinienem wybrać czy chciałbym być poddany temu sakramentowi. - mówisz o tym od 9:21 7) nie zgadzam się poniżanie mniejszości patrz punkt 3 8) uważam zakaz stosowania ANTYKONCEPCJI za coś dla mnie NIEDOPUSZCZALNEGO. Tysiące młodych ludzi uprawiają seks bez ślubu, nie jest to temat tabu, a kościół sprawę zamiata pod dywan. 9) fanatycy kościelni mu szkodą. min. Bąkiewicz, zakładając Straż Narodową - ciekawy temat, warto się zagłębić - wiary i dobra tam 0. Nie chcę generalizować żadnej grupy społecznej, tak samo nie chciałbym, aby mnie generalizowano. Cieszę się fest, że są tacy ludzie jak Ty, ja nie wrócę, ale jesteś nadzieją dla tych, którzy wątpią i wstyd im za to co się dzieje. Pozdrawiam!
Dobrze, ja wrocilam ale galopem jak sie spotkalam z druga strona i jak zaczelo sie wszystko walic, w rodzinie i pracy. Dwa wyjscia szpital albo kosciol. Nie polecam to nie sa zarty
> nie można mieć pretensji do kościoła, że mówi to, co objawienie A to objawienie jest jakieś obiektywnie nieomylne, czy co? Jeżeli objawienie jest w mojej opinii durne (bo kwestia objawienia to nie jest kwestia faktów, a jedynie opinii) to będę je krytykował. W nosie mam to, czy ksiądz gada od siebie, czy cytuje biblię, jak gada głupoty, BĘDĘ krytykował i będę miał pretensję. Jeżeli mam jakoś poważnie traktować objawienie, to na ludziach, którzy się na nie powołują ciąży ciężar dowodu, że objawienie należy jakkolwiek poważnie traktować. Argument: bóg, bo objawienie, a objawienie bo bóg jest durny/nieuczciwy.
> A to objawienie jest jakieś obiektywnie nieomylne, czy co? Owszem, jest nieomylne. >Jeżeli objawienie jest w mojej opinii durne (bo kwestia objawienia to nie jest kwestia faktów, a jedynie opinii) to będę je krytykował. I masz do tego prawo >Jeżeli mam jakoś poważnie traktować objawienie, to na ludziach, którzy się na nie powołują ciąży ciężar dowodu, że objawienie należy jakkolwiek poważnie traktować. Ciężar dowodu ZAWSZE leży na tym, kto zaczyna dyskusję, lub w jej trakcie otwiera nowy argument >Argument: Bóg, bo objawienie, a objawienie bo Bóg jest durny/nieuczciwy. Otóż, tak. Jest durny. Ale my nie wykładamy tego argumentu. Taki argument byłby błędnym kołem.
@@weziak 1. nie, nie jest nieomylne 2. ja tylko odpowiadam, zatem ciężar dowodu (według tej dziwnej zasady) jest po stronie księdza, więc skoro on zaczyna kręcić film, to niech najpierw podowodzi rzeczy, prawda?
@@weziak no nie. Ja nie mam opinii, co do prawdziwości objawienia. To Panx i ten ksiądz stawiacie takie tezy, że rzekomo jest ono nieomylne. Ja tylko przychodzę i mówię "ma Pan dowód?"
Panie @ sagma cleet, odpowiedź 📲 na pytanie jest 💡jasna:do kat. bydła sami się pchają, ci którzy stawiają wnioski, na podstawie Przesłanek, i między innymi zdania Większości, stosują uogólnianie dla własnej chwilowej potrzeby, i to👉 naprawdę nie jest istotne, czy są to osoby Wierzące, czy Niewierzące, co motywuje taką a nie inną postawę, człowieka od bydła odróżnia zdolność używania Logiki, Racjonalnego myślenia, niestety przyznać muszę, że również spadają do kategorii bydła i niektórzy księża RUclipsrzy, i wraz z nimi ich pochlebcy -wyznawcy, ja ich także staram się zwalczyć, chociaż jestem aktywnym katolikiem, i co więcej jeżeli nie będę ich zwalczał, to nie będę w Prawdzie od której oni odeszli. Pozdrawiam, @panie sagma cleet, i miłego dnia życzę.
Uważam, że porównanie chrztu dziecka do nauki języka polskiego jest nietrafne. Na wybór tego gdzie się rodzimy i jakim językiem będziemy się posługiwać nie mamy wpływu jednak na to, w co wierzymy: TAK. Dlatego tez, uważam ze chrzest powinien odbywać się w wieku, gdy jest się świadomym człowiekiem pełnym wiary.
Większy problem, niż apostaci stanowią pasterze, księża, którzy nie wierzą w Eucharystię, negują Objawienie w Tradycji, ba! są tacy, którzy w Boga nie wierzą(!) i ulegają duchowi tego świata. Tacy bardziej są niebezpieczni, niż apostaci. Ci drudzy, przynajmniej uczciwi.
Wydaje mi się, że temat Gender został potraktowany bardzo stereotypowo. Błędem jest utożsamienie Gender z płynnością tożsamości płciowej. Prywatnie mam trudność, żeby uwierzyć, że to nie jest zabieg retoryczny, mający ośmieszyć część wiedzy naukowej, która może być niewygodna światopoglądowo. Niemniej, gender to z angielskiego nazwa nauki o płci człowieka. Bada i opisuje procesy biologiczne, które determinują płeć biologiczną, w jaki sposób płeć biologiczna się objawia fizycznie i socjologicznie, jak się rozwija na przestrzeni życia człowieka, jakie czynniki mają na nią wpływ oraz jakie dysfunkcje mogą wystąpić w trakcie jej kształtowania. Nie wydaje mi się, żeby biblia zajmowała się tematem tak szczegółowo i w sposób naukowy.Nie wydaje mi się też, żeby biblia stała w sprzeczności z nauką o płci - ona się nie wypowiada nad całą złożonością np. crossing-over** chromosomu Y i jak błędy w tym procesie wpływają na późniejszy rozwój człowieka (a bywa błędny na wiele sposobów). Nie wydaje mi się, żeby próbowała wyszczególnić jak się objawia płeć, czym jest płeć biologiczna, jak się ma do tożsamości płciowej, jak się one ze sobą łączą i co zrobić z błędami natury. Biblia mówi: "(...) Kobietą i Mężczyzną", nauka mówi, że to czasem bywa bardziej skomplikowane, a Kościół Katolicki mówi: "Na litość Boską, nie traktujcie księgi rodzaju dosłownie!" (o ile czegoś nie przekręciłem oficjalnej nauki KK. a świat jednak powstał parę tysięcy lat temu, ze słowa bożego, w dosłownie 6 dni). Poza tym, jeżeli chodzi o "Gender Fluid", to polecałbym przemyśleć to jeszcze raz. Mówimy o mniejszościach np. o ludziach, którzy urodzili się dwoma rodzajami gonad. Rozumiem, że autorytetem Księdza w kwestiach płci jest autorka książek młodzieżowych, a myślał Ksiądz do tej pory tylko o 8-letnich dziewczynkach uwięzionych w ciałach 40-letnich mężczyzn. Może nawet zgodzę się z tym, że to faktycznie jest przesada, a tego typu zachowania są niebezpieczne i kogoś krzywdzą (podkreślam: może). Moim zdaniem zapominanie o całej reszcie i mówienie o nich: "nie ma sytuacji nieoznaczonych: mężczyzna albo kobieta, bo tak mówi biblia" jest bardzo krzywdzące. Osobiście nie wydaje mi się, że to można to nazwać miłosierdziem, a podpinanie tego pod nauki kościoła jest albo błędne i nieprawdziwe, albo bardzo mocno uzasadnia słuszność apostazji. Pozostaje Ksiądz ślepy na cierpienie ludzi, którzy nie wybrali tego kim są - tacy się urodzili, a Ksiądz ich szkaluje uprawiając "cherry-picking" dla ochrony swojego światopoglądu i wiary. Szczerze mam nadzieję, że to nie jest wiara KK, tylko Księdza prywatne poglądy, ale i tak mnie to bardzo smuci. Jest jeszcze ten kontrowersyjny pogląd o problemie pedofilii w kościele. Nóż w kieszeni mi się otwiera jak słyszę: "tylko 1% parafii dotyczy problem pedofilii, a zamietliśmy pod dywan tylko parę takich spraw.". No brawo. Gratuluję KK tak świetnych statystyk. 99% parafii jest czystych - jak z reklamy domestosa. Święty Kościół pełną gębą.A tak bardziej realnie: 1% parafii dotyka problem pedofilii. Z czego tu się niby cieszyć? Ekstrapolując na całą Polskę, ile to będzie parafii?Poza tym niech Ksiądz weźmie trochę pod uwagę to, że pedofile nie uprawiają pedofilii tak, żeby każdy o tym wiedział. Skąd niby parafianie mają wiedzieć? Działania niektórych biskupów z pewnością nie pomagają w jawności tego typu zachowań. Jak mam wybierać, to dużo bardziej wolę "płynną płeć" niż "płynne miłosierdzie", "płynną logikę" czy "płynną moralność". Z drugiej strony wszedłem tutaj, bo chciałem zobaczyć co księża i przedstawiciele KK myślą o apostazji i heretykach. Pomimo tego co napisałem powyżej, jestem pod naprawdę ogromnym wrażeniem. Planuję apostazję i bardzo mi imponuje jak bardzo Ksiądz potrafi wczuć się w pozycję osoby, która to robi - w jej motywacje i poglądy. Naprawdę poczułem się zrozumiany.Pomysł na zrobienie ankiety i przeanalizowanie jej jest naprawdę boski! PS: Coś czuję, że mój komentarz i tak będzie usunięty, ale przynajmniej Ksiądz przeczyta i może przestanie wybielać problem pedofilii w KK i powstrzyma się od szykanowania mniejszości pod płaszczykiem autorytetu Kościoła. ** - dla przypomnienia z lekcji biologii: crossing-over to proces wymiany informacji genetycznej między dwoma tożsamymi chromosomami, który występuje w trakcie mejozy (w uproszczeniu mejoza to produkcja komórek jajowych i plemników). Dotyczy wszystkich chromosomów, a w przypadku pary chromosomów XY jest szczególnie skomplikowany, gdyż crossing-over następuje tylko na części łańcucha genetycznego, co czasem prowadzi do błędów. Chromosom Y to ten, który determinuje płeć człowieka. Nie przypominam sobie z lekcji religii, żeby w biblii było napisane coś podobnego i jak to później interpretować. Przepraszam jeżeli przeoczyłem i chętnie się dowiem co biblia ma do powiedzenia na temat mejozy, DNA człowieka i błędów genetycznych w kontekście płci. Pewnie tylko mówi "Mężczyzna albo Kobieta - reszty nie ma i nas nie obchodzi", a wtedy mówienie, że biblia jasno określa ten temat jest troszeczkę nad wyraz i życzyłbym trochę łaski pokory dla całego KK. Twierdzicie, że macie wszystkie odpowiedzi, a nic nie wiecie, tak samo jak cała reszta ludzi - tylko reszta nie twierdzi, że pozjadała wszystkie rozumy i jest nieomylna "w kwestiach wiary", które jakimś sposobem dotyczą też wiedzy naukowej i biologii.
Komentarz jest super. Doceniam trud. Muszę aż napisać, że doceniam, bo obawiam się że zostanie twoja wypowiedź pominięta i zginie gdzieś nieprzemyślana... Rzadko widzę tak merytoryczne podejście w kontrze argumentów w dyskusji wiara kontra nauka.
On dwukrotnie się tam dodał, co oznacza, że celowo zgrzeszył aż DWA RAZY ;) Poziom hipokryzji tego pana powala, widać, że grzeszenie mu nie przeszkadza, jeśli może na tym zdobyć wyświetlenia i lajki. Taki jest właśnie poziom Kościoła obecnie.
Nie każde kłamstwo jest grzechem. Niektóre kłamstwa są uprawnione, a nawet bywa, że to jedyny słuszny dla prawdziwego chrześcijanina wybór. Jesteście prostaccy i agresywni; a ja nie opowiadam herezji - to jest katolicka teologia moralna.
Szanowny Księże z osiedla. Brakło mi tu ugrupowań osób nieheteroseksualnych, które są w Kościele w ugrupowaniach katolickich i są świadome tego, że ich przypadłość jest niemalże nieuleczalna i nie ukrywają tego. Żyją w czystości i świadomie i dobrowolnie wybierają samotność i są szczęśliwe bo żyją w prawdzie. Proszę pozwolić, że troszkę się o księdza pomartwię. Czy ksiądz aby na pewno nie powtarza za dużo z ust ludzi, którzy nie uznają KK? Np. polacy przesladują homoseksualizstów. Lewica wmawia homoseksualistom, że są bardzo uciśnieni i mają bardzo źle. Nigdy nie widziałam homoseksualisty bitego, dręczonego, poniżanego, obrażanego. Widziałam natomiast dużo niszczenia Krzyży, kapliczek, kościołów przez osoby tzw. LGBT. zapytalam o to rowniez kilka osob. Ja i inni moi znajomi zostaliśmy nazwani "Ostoją ciemnogrodu, elitą średniowiecza". W mniemaniu "najbardziej uciśnionych" powinnam być bardzo niesczęśliwa i uciśniona a nie jestem. Bo jestem przy prawdzie. Żyję wg prawdy, a nie prawdą nazywam wygodne dla mnie życie. To, że ktoś stanowi obecnie znaczną mniejszość społeczeństwa powoduje, że można się zdziwić, nie zrozumieć. Zwłaszcza jesli pierwszy raz ma sie do czynienia z taką osobą. Gdybym dowiedziala sie ze ktos jest daltonistą, również byłoby to dla mnie cos nowego, niespotykanego i nawet "dziwnego". Pozwolę sobie zauważyć, że ksiądz bardzo chce dojść do wszystkich odbiorców, zwłaszcza tych, którzy powiedzmy ze sami poczuli sie odrzuceni przez Kościół podczas kiedy to Kościół jest odrzucony przez nich. Jest ksiądz bardzo miły dla nich, Oczywiście każdego człowieka należy sznować i tolerować, ale nie akceptować takich zachowań i zmanipulowanych poglądów. Zastanawiam się, dlaczego ksiądz nie powie nikomu, że jest na złej drodze, dlaczego ksiądz tak biernie (wg mnie, proszę zdemontować moje zdanie) reaguje na to, że ktoś wybiera drogę prosto do piekła? Dlaczego ksiądz powtarza ich wmówione bajki, że są strasznie uciśnieni? Dlaczego ksiądz próbuje być pasterzem, który pachnie owcami? Dlaczego ksiądz nie zdementuje pogłosek, że osoby nieheteroseksualne są odrzucane przez Kościół, a one go odrzucają. Proszę nie brać tego za atak. Moja wypowiedź być może jest pretensją dlatego, że potrzeba pasterzy, któzy prowadzą owce, a nie mieszają się w stadzie i przygarniają doń wilki i pozwalają zakładać owczą skórę. Proszę Boga o jak najwięcej głosicieli prawdy, dlatego martwię się, żeby ksiądz nie zapomniał, i nie praktykował niedomówień. W KK nie ma kompromisów dla ludzi nie z KK. 2+2=4, a jeśli ktoś uważa że 5, to nie można przyjąć 4,5. Prawda jest jedna, obiektywna. Jeśli w Biblii zmoieni się jedną literę w jakimś fragmencie to nie będzie to fragment natchniony. Nie ma miejsca na kompromisy.
Cieszę się że są księża którzy poświęcają swoją energię na społeczną działalność.I właśnie o to chodzi żeby tłumaczyć,wyjaśniać, konwersować ze sobą o wierze, wątpliwosciach związanych z różnorodnymi sytuacjami. Myślę że może trafić fo tych młodszych ponieważ klimat osiedlowy przychylniej go zaakceptuje niż niejednego biskupa intelektualistę.
Jest ksiądz niesamowity, zwłaszcza dla ludzi młodych, dziękujemy ❤️😍
Jestem ateistą, nie dokonałem apostazji, nigdy się nie zebrałem. Film jest miły i w miarę merytoryczny, przeszkadza mi natomiast pokazanie skrajności jako normy (8 letnia dziewczynka w ciele dorosłego mężczyzny) osobiście bardzo nie lubię też argumentów „we francji podobno…” niby buduje to jakąś narracje, budzi emocje, a tak skonstruowane zdanie powinno zostać pominięte jako argument. Odniosłem też wrażenie, że argumenty apostatów nie są do końca przyjmowane na serio, nawet te bardzo poważne, przeplatane są odpowiedziami jak stanowcze nie, czy po prostu żarty, a jak pada temat, obłudy, wykorzystywania dzieci itd. To z jednej strony, pada odpowiedź, że to źle i że te sprawy bywają źle rozwiązywane, ale to tylko jeden procent także luz arbuz, może nie jest dobrze, ale wcale nie jest źle. Chciałbym wreszcie usłyszeć kontrargument który zmierzy się z przenoszeniem księży po różnych parafiach, tym, że wielu przestępców nadal jest na wolności, bo zajął się nimi sąd kościelny a nie świecki, takie sytuacje sprawiają, że ludzie odchodzą od kościoła. Nie chodzi o wyolbrzymianie skali problemu, tylko o sposób radzenia sobie z nim gdy jest tak nieznacznym procentem. Starałem się być bardzo kulturalny i uprzejmy w tej wypowiedzi, mam nadzieję, że tak też zostanę odebrany. Pozdrawiam!
Możesz podać przykłady tych księży przenoszonych między parafiami i na wolności?
Dziękuję bardzo za filmik. Super, że jest ten kanał. :). Pozdrawiam. Z Bogiem. :)
Jak zwykle świetny materiał! Pozdrawiam Księdza serdecznie🙂🙏
Te ochrzczone dzieci w Biblii mogły mieć po 20 lat, a może więcej. Aby ochrzcić kogokolwiek, musi on świadomie wierzyć, to chrzest wiary, to prawdziwa nauka Nowego Testamentu.
Kocham mój Kościół z jego wielkością, mądrością i słabością.
Rzadko chodzę do kościoła - W Boga wierze , a swojej wiary nigdy bym się nie wyparła. Szczęść Boże - Pozdrawiam Serdecznie ❤️
Ja również rzadko, ale mam nadzieje że się to zmieni.
On czeka ...chodzę by z NIM ,cichym i obecnym i wszechmogácym spotkać się.
Codziennie tyle od Niego otrzymuję... pozdrawiam
Wiara jest w sercu, przynależność do Kościoła nie jest do niej konieczna. Zresztą wiara to jedno, osobiste przeżywanie relacji z Bogiem to drugie. Przynależność do KK uprawamacnia całe instytucjonalne zło które ta organizacja od wieków wyrządza luziom i utrzymuje jej polityczną wagę Twoją administracyjną przynależnością.
W którego Boga? Chyba nie w tego, który NAKAZAŁ by dzień święty świecić. To w którego?
@@ebut333uoy
Rozumiem.Tak byłoby wygodnie..Następnym pokoleniom wiarę przekażemy z serduszka do serduszka ( tylko nie ma gwarancji w co w wyniku tego "przekazywania " będą wierzyć przyszłe pokolenia)
Każdy będzie sobie swojego przyjaznego podręcznego "boga"na własne potrzeby tworzył we własnym zakresie ?
Gdzie SENS...
Nie łudźmy się - wiara w Boga bez Kościoła (grzesznej wspólnoty idącej w jedynym kierunku )nie przetrwa..
A w ogóle ;
po co do szkoły chodzić ,jeśli można się uczyć samemu ?
Po co potrzebne szpitale (chorować można też w domu przecież) .
Po co siłownie ? -ćwiczyć teź w domu można .
Po co wychodzić ,można życie sobie po swojemu w domu przeżyć ...
Można...tylko czy warto aź tak ryzykować wieczność.
Dziękuję za ten dobry logiczny film. Cenna jest taka SZCZEROŚĆ bez upokorzenia. Chociaż osobiście nie idealizuję rzeczywistości to CZERPIĘ dużo pozyttywnych wartości z tego wartościowego wnikliwego filmu
Ciągle za mało jest takich księży: co mówią o Bogu, a nie o polityce, co potrafią uderzyć się w pierś i powiedzieć "tak my księża, my katolicy robimy to i to źle", co wychodzą do ludzi i mówią ich językiem i ich sposobami (mam na myśli youtuba).
Ja mam nadzieję, że będzie więcej takich księży i to zmieni Kościół na lepsze, bo tego potrzeba.
Zapewne od lat systematycznie uczesniczysz w życiu kościoła, chodzisz na Eucharystię i znasz mnóstwo księży? Słuchałes wiele kazań i homilii? Czyż nie? Tak tylko pytam:)
@@Basikba, Tak, chodzę w każdą niedzielę i każde święto, czasem w inne dni również. Do wspólnot parafialnych też należałam.
@@w.418 Jeśli można zapytać, jak często słucha Pan / Pani homilii od księży innych niż w parafii zamieszkania?
Bardzo dobry odcinek pozdrawiam księdza 🙂
Ja do Kościoła Katolickiego nie chodziłem od wielu lat,chyba że na pogrzeb albo poświęcić święconkę.
Byłem agnostykiem (nie mylić z ateistą) czyli nie miałem zdania i nie obchodziło mnie to czy Pan Dobry Bóg istnieje to samo z Panem Jezusem.W tamtym czasie to był dla mnie mit albo legenda,lub po prostu bajka. Jak to ze mną było? Po prostu Pana Dobrego Boga i Pana Jezusa dobrze poznałem w Kościele Zielonoświątkowym. Dopiero tam w tym Kościele poczułem pierwszy dotyk Ducha Świętego (chrzest w Duchu Świętym) wyrobiłem sobie prawdziwą relację z Panem Jezusem jako jedynym pośrednikiem między mną a Panem Dobrym Bogiem.Pozdrawiam wsztstkich. :)
A później będzie szok, kiedy się okaże, że po śmierci nie pójdzie pan prosto do nieba, jak wciskał to Marcin Luter.
Jestem rozwiedziona - nie czuję się odrzucona przez Kościół. Nie czuję się odrzucona przez Boga
Proszę próbować wrócić do Męża. Jeśli się nie da, proszę żyć w celibacie przynajmniej do owdowienia.
Nie ma rozwodów w Kościele
@@thaddweg2978 no dla pana Kurskiego się znajdzie ;)
@@brunochojnacki9229 Będziesz za siebie odpowiadał, nie za Kurskiego. To biedny człowiek, trzeba się modlić za Niego.
@@JanKowalski-uu5zt no rób sobie co tam chesz
Super film 🥰✝️👍
A wracając do tego jaki wkład miał kościół w rozwój kultury i nauki. W czasach kiedy nie było powszechnego dostępu do zdobywania wiedzy , kościół świetnie się odnajdywał. Dlaczego? Ponieważ bardzo często manipulował faktami na swoją korzyść. Uczył tego co byłoby na rękę.
Dodatkowo to kościół było stać na szkoły, tylko dlatego, że zdzierali ostatni grosz z tych najbardziej ubogich, pod jakim pretekstem? Pretekstem odpustu. To właśnie kościół blokował rozwój najważniejszych dla ludzi nauk tj. biologii i fizyki.
Świetny odcinek!!!!!!!!! 👍💪✌👏👏👏👏👏👏👏👏👏🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇫🇷🇫🇷
Ja odszedłem od kościoła parę lat temu po niemal dziesięcioletnich poszukiwaniach.
Przez większość życia byłem aktywnym uczestnikiem obrzędów, miałem (jak mi się wydaje) głęboką wiarę. Pochodzę z wierzącej rodziny, ojciec jest organistą. Jako dziecko Biblię (dla młodych) przeczytałem kilkanaście razy (bo mi sie bardzo podobała), jako nastolatek przeczytałem Biblię Tysiąclecia (jako jedyny w klasie). Przełom nastąpił na studiach. Znowu zabrałem sie za czytanie Biblii i natknąłem się na sporo problemów. Spora część tekstu była dla mnie trudna do przyjęcia zarówno pod względem naukowym jak i etycznym. Te wątpliwości były dla mnie dramatem.
Przez kolejne 5-6 lat poświęciłem sporo czasu na czytaniu interpretacji problematycznych kwestii. Chciałem zrozumieć to czego nie rozumiałem. Rozmawiałem również z kilkoma księżmi. Niestety (wtedy to było niestety) im więcej "wierciłem temat" tym więcej miałem wątpliwości. Spędziłem sporo czasu modląc sie o wiarę, ale było coraz gorzej.
W pewnym momencie natknąłem sie na jakąś debatę typu ateista vs chrześcijanin, w której to akurat ateista "pozamiatał" teistę. Nie stałem sie oczywiście z dnia na dzień ateistą ale pozwoliło mi to otworzyć sie na inną możliwość. Sporo czytałem (argumenty obu stron). Po 2-3 latach byłem już ateistą.
Postanowiłem dokonać apostazji z wielu powodów, problemy polityczne, skandale, hipokryzja niektórych księży były ważne, ale ważniejsze było to, że nie chcę być częścią kościoła, który w samych swoich założeniach ma tak wątpliwą podstawę moralną jaką jest Biblia. W której trup ściśle sie gęsto (z woli Boga), kobiety w wielu przypadkach traktowane są jedynie nieco lepiej od zwierząt, występują absurdalne przepisy prawne, w której roi się od rażących błędów naukowych, a sporo innych sytuacji nie ma potwierdzenia w badaniach historycznych.
Znam kilka osób, które przeszły podobną drogę. Wiele osób odchodzi nie dlatego że się obraziły na kościół, ale dlatego, że jak zacznie się głębiej kopać, to chrześcijaństwa dla wielu osób się nie da obronić.
Mimo to nadal religia mnie interesuje, raczej dlatego, że przez te pare lat sporo sie o niej nauczyłem.
Nie sądzę żeby cokolwiek mogło spowodować mój powrót do chrześcijaństwa. Chyba tylko choroba, która spowodowałaby że nie mogę racjonalnie myśleć i zaczynam trzymać sie wyuczonych za młodu schematów.
Myślę, że obecnie popularna droga utraty wiary, a pewnie owym "ateistą", który pozamiatał był Fjałkowski, Cosmic Skeptic, czy ktoś w tym rodzaju. W każdym razie: "który w samych swoich założeniach ma tak wątpliwą podstawę moralną jaką jest Biblia" - no niestety wśród katolików jest takie, w sumie protestanckie u źródła, myślenie, że cała Biblia i dokładnie każdy jej fragment stanowi "moralną podstawę". Jednak tak ortodoksyjnie to Słowem Bożym jest Chrystus a nie Biblia, tak też w prawosławiu, aczkolwiek pewnie jako osoba oczytana na ten temat o tym wiesz.
W każdym razie nie mam zamiaru Cię nawracać na cokolwiek, ale chciałbym zasiać w Tobie ziarno wątpliwości i krytycznego myślenia wobec obecnie chyba najbardziej popularnej "religii" wyznawanej także przez wielu "nominalnych chrześcijan", jaką jest naturalizm. Polecam np. pracę tego gościa: www. you tube . com / watch?v=Jv25EcaUQBo&list=PLFJr3pJl27pKm-JxcEwCgDXAat2JEGbei , zapoznanie się z "The_Atheist's_Guide_to_Reality" (en . wikipedia . org /wiki/Alexander_Rosenberg#The_Atheist's_Guide_to_Reality) Rosenberga, rasowego naturalisty, który dochodzi do bardzo ciekawych wniosków (ale czy sensownych?), dodatkowo ten paper Chalmersa: philarchive . org / archive/CHAIAT-11 ten paper Strawsona: ojs . tnkul . pl / index.php/rf/article/download/100/96 i te książkę Thomasa Nagela www . amazon . com /View-Nowhere-Thomas-Nagel/dp/0195056442 .
To tak na początek (żaden z autorów nie jest chrześcijaninem, ani "tradycyjnie" wierzącym).
Linki rozdzieliłem spacjami, bo algorytmy RUclips'a często ukrywają komentarze z linkami.
Bractwo św. Piusa X wyprowadza każdego na prostą:)
@ najprawdopodobniej chodzi o tę: ruclips.net/video/UXPdTKMuuns/видео.html ale tylko zgaduję
@ To było z 10 lat temu więc nie pamiętam już dokładnie. Jestem przekonany że to był Christopher Hitchens, ale nie pamiętam z kim debatował. Zabawne jak sobie przypominam że kiedy go słuchałem to miałem w sobie taką śmieszną mieszaninę lekkiego szoku, trochę niedowierzania, że można w tak bezpośredni i bezkompromisowy sposób mówić o wierze. I chociaz wówczas bardzo kibicowałem stronie chrześcijańskiej, logika rozumowania Hitchensa wywaliła sporą dziurę w całej chrześcijańskiej układance. Dużo też dało "The Atheist Experience", ale nie wstawki typu "the best of" albo "Matt Dillahunty destroys theist", tylko chyba ze 150 całych odcinków (dużo jeżdżę autem to się tego fajnie słucha). Naturalnie była też druga strona, ale z czasem człowiek zaczyna wyłapywać liczne błędy w argumentacji, podawanie "dowodów" ktore opierają sie na niezwykle słabych przesłankach itp. Obejrzałem dziesiątki debat, rozmów po obu stronach, przeczytałem sporo materiałów za i przeciw. Wydaje mi sie że zaangażowałem się w temat poważnie. Proces utraty wiary jest dla osoby wierzącej ogromnym problemem.
Apostazji dokonałem jakies 4 lata temu, poszło elegancko, muszę przyznać że strona kościelna załatwiła to z klasą. Miałem rozmowę z 2 księżmi (w 2 parafiach) było miło, kulturalnie i z szacunkiem po obu stronach.
Temat powrotu do kościoła jest dla mnie całkowicie zamknięty. Teraz to już tylko takie moje hobby w wolnym czasie. Lubię słuchać i czytać obu stron debaty, bo jest to po prostu bardzo ciekawy temat. Parę osób powiedzialo mi ze to "sumienie nie pozwala mi o Bogu zapomnieć" i że "gdzieś tam w głębi serca...". Zawsze mnie to zastanawiało jak to jest że niektórzy ludzie uważają że wiedzą lepiej ode mnie co mi w głowie siedzi...
Ciekawe, że akurat autor tego kanału: ruclips.net/channel/UCFAApTW3CQHEClUvNALUTcgfeatured twierdzi, że debata jakiejś osoby z Hitchensem wywiodła go z ateizmu
Super filmik! Dziękuję!
Szczęść Boże 🙏
Ks.. Rafale 😇
Super filmik🌷
Bóg zapłać ❤
Jakoś chętnie korzystasz z wymiernych efektów nauki (komputer, smartfon, kanalizacja) nie mając nawet pojęcia o zaawansowanej technologii, z jaką masz do czynienia. Ale racjonalność chowasz do kieszeni, gdy chodzi o *gusła, jakie ci wpojono* . Na istnienie twojego bożka nie ma żadnych dowodów empirycznych, *a nawet brak jest jakichkolwiek przesłanek* . Brak dowodów na istnienie *Elfa, który stworzył świat i złego krasnoludka zwanego czartem* , jest dowodem na ich *nieistnienie* . Tak się testuje wszelkie hipotezy. *Nic nie przemawia za istnieniem jakiegokolwiek bóstwa, w tym dwóch facetów i gołębia* . Wiara religijna jest pełna elementów irracjonalnych i kontrfaktycznych, którymi się szprycuje umysły od dzieciństwa. To wlewanie ideologicznego szamba do źródła umysłu dziecka. Potem ludzie, jako dorośli wierzą, że *jakiś żyd chodził w sandałach po wodzie, Mahomet jechał konno po niebie, rozciął Księżyc jednym uderzeniem szabli przy świadkach, Jezus wystartował w niebo na oczach gapiów z galilejskiego wzgórza niczym żydowski superman po tym, jak umarł i ożył :), Eliasz poleciał do nieba w rydwanie ognistym, Huang-di poleciał do nieba w powozie ciągniętym przez smoki, a królowie Majów zyskiwali nieśmiertelność podróżując przez układ pokarmowy pierzastego węża:)* Wierzysz, że *duch zapłodnił dziewicę, która potem nie umarła, ale zasnęła i aniołki ją uniosły do nieba;)* Dlatego racjonalna dyskusja z tobą jest utrudniona, a wręcz niemożliwa. Nie dostrzegasz sprzeczności wewnętrznych koncepcji twojego bóstwa, które się mści do 3-4 pokolenia na synach za winy ojców, ale każe przebaczać winowajcom *aż 77 razy:)* Sam "pan bóg" natomiast topi całą ludzkość łącznie z noworodkami i małymi dziećmi w potopie. *Nie oszczędza nawet zwierząt*
@@Tomasz_Kowalski mocne. 101%
Jestem (jeszcze) katolikiem. Nie mogę jednak zaakceptować tej jawnej wrogości ludzi kościoła wobec osób LGBT wśród których mam znajomych. Nie mogę przyjąć do wiadomości odmawiania błogosławieństwa ich stabilnym związkom w sytuacji, gdy ci sami duchowni ukrywali pedofilię w swoich szeregach. Tak, jestem jeszcze katolikiem, ale popieram ideę równości małżeńskiej. Nie uważam swoistego porównania monstrancji do kobiecej pochwy za coś skandalicznego. Przecież to z kobiecej pochwy wszyscy się wzięliśmy, a więc pochwa to życie. A Eucharystia to też przecież źródło życia. Więc gdzie tu obraza religijnych uczuć? 🌈na obrazie Matki Boskiej to "trudność" i prowokacja? Nie, to piękne pokazanie, że Matka Boska należy do każdego i każdej. Każdy/-a ma prawo uważać ją za swoją matkę. Czymś moralnie ohydnym było natomiast użycie wobec osób LGBT określenia "tęczowa zaraza". Czy to co napisałem stawia mnie poza wspólnotą kościoła? Pewnie tak, dlatego mam napisane oświadczenie woli i pobrałem już akt chrztu. I myślę, że niedługo dokończę ten akt, bo nie mogę już dłużej patrzeć na tę hipokryzję i to kołtuństwo.
Co to za dziwna metoda usprawiedliwianie grzechów osób lgbt grzechami osób duchownych? I jedni i drudzy grzeszą i z tego powodu doktryny i Pismo Św. się nie zmieni. I dlaczego skoro obie grupy grzeszą to wybrałeś akurat tę lgbt? Nie będzie błogosławieństw par homo bo to byłoby zaprzeczeniem słów Jezusa, to jawna HEREZJA.
Jestem katolikiem i czuję się obrażony z tego tytułu jak opisałeś (tęcza i cała reszta). Trzeba być ślepym bądź jesteś zwykłym propagatorem lgbt czyli po prostu trollem, albo trollem propagującym apostazję? Temat wrogości ludzi kościoła i błogiego spokoju, tolerancji, osób lgtb nie wiem czy mam się śmiać czy płakać, kolejne kłamstwo. Wynieśliście pojęcie TOLERANCJA na nowy mistrzowski level, tolerancja tak ale tylko wtedy gdy zgadza się z waszymi poglądami? Ja widziałem te tolerancję, na pomalowanych murach kościoła i splądrowanych przystankach z serduszkiem. Materiały wideo same mówią za siebie.
I jeszcze jedna uwaga bo widzę powielasz to wielokrotnie słyszane już kłamstwo. Księża nie potępiają osób lgbt, modlą się za nich i nawołują z ambon by ich szanować. Potępiają za to grzech sodomski. Potępiony grzech nie osoba. Swoją drogą małżeństwo to kobieta i mężczyzna, które ma prowadzić do prokreacji PO ŚLUBIE. Przed ślubem jak to robią to nawet hetero grzeszą. Nie jest to jakaś wyższa teologia, i podejrzewam że dlatego ludzie odchodzą z Kościoła bo chcą jawnie grzeszyć, nie podoba im się co ksiądz mówi. Gdzie znajdziesz w Piśmie o związku i błogosławieństwie osób tej samej płci? Nie znajdziesz. Znajdziesz tylko jakie są skutki tkwienia w grzechu sodomii.
Tylko osoba, która nie praktykuje i nie słyszy księdza z ambony może mówić, że jest inaczej.
Pamiętaj nie ma takiego grzechu którego Bóg by nie wybaczył*, Bóg też uzdrawia.
Zastanawia mnie dlaczego ludzie zamiast szukać w kościele Boga szukają tylko, co księża zrobili lub powiedzieli nie tak. Każdy będzie osądzony osobno. Bóg rozsądzi sprawiedliwie każdego z nas. A ksiądz Rafał dał wskazówkę :czytaj że zrozumieniem, co Jezus przekazuje w Piśmie św. I tego się trzymaj. Ja głęboko współczuję homoseksualistom, szczególnie tym wierzącym. O zostaje mi tylko dziękować Bogu, że mnie to nie dotyczy..
Ale jak aktywiści LTGB niszczą mienie kościoła, plują na katolików tego już nie widzisz.
W oczach Boga homoseksualizm jest obrzydliwy, agenda wyprała wam mózgi
W Kościele katolickim, jak w każdym wyznaniu panują pewne zasady, których należy przestrzegać, jeśli chce się przynależeć do wspólnoty. Jeśli komuś nie pasuje, to trudno - to nie Kościół będzie się dopasowywał do Ciebie, ale to Ty powinieneś dopasować się do Kościoła. Nie będę już przytaczał skrajności, w jaki sposób z ludźmi wyznającymi zasady "elgiebete" postępuje np Islam, bo lepiej poszukać przykładu na polskim podwórku. Jeśli u takich Świadków Jehowy ktoś jawnie popierały homoseksualizm (nawet nie praktykował, wystarczyłoby że popiera) - taki człowiek jest wykluczany ze wspólnoty ŚJ i stosuje się wobec niego ostracyzm. Nikt nie ma prawa nawet odezwać się do niego. Jeśli więc w Kościele TYLKO nie akceptuje się takich związków homo i nie daje rozgrzeszenia ludziom praktykującym homoseksualizm, ale za to nikt nie nawołuje do ostracyzmu to chyba nie jest jeszcze tak źle? Swoją drogą ja uważam, że ten ostracyzm nie jest wcale zły - jest ktoś jawnie grzeszy i jest z tego wręcz dumny, to taki człowiek jest źródłem zgorszenia i moim zdaniem powinien być najpierw upominany, zgodnie z biblijną zasadą trzech kroków, a jeśli to by nie pomogło - wykluczany z danej społeczności.
Jestem apostatką i po tym filmie, tylko jeszcze bardziej utwierdziłam się w przekonaniu, że warto odciąć się od tej instytucji. Ksiądz, wyśmiewający ludzi i ich historie, ich powody, przez które dokonali apostazji, ani to ładne, ani grzeczne tym bardziej. Owszem, kilka z przedstawionych argumentów nt powrotu do kościoła, jest zwyczajnie abstrakcyjnych i zabawnych, ale może właśnie o to chodziło? Żeby pokazać, że nie ma takiej siły która ludzi przyciągnie spowrotem? Tak czy inaczej, to że ktoś napisał, że wolał chodzić do supermarketu niż do kościoła, nie znaczy że jest fanem zakupów, żarcik jest kompletnym, nie śmiesznym dnem. Przypomnijmy, że ta osoba mówiła o sytuacji która wydarzyła się w podstawówce więc.. Nie oszukujmy się, ale msze są dla dzieci nudne i nieatrakcyjne, często się dłużą więc może warto by zwrócić uwagę, jak takie wydarzenia można uatrakcyjnić dla dzieci? Skoro tak wam zależy na wiernych, to może warto do nich wyjść?
Śmianie się z argumentu o tym, że zostało się ochrzczonym wbrew swojej woli, to też strzał w kolano. Dobrze, jeśli chcecie chrzcić dzieci, choć o wstąpieniu do jakiejkolwiek organizacji, powinno się decydować będąc świadomym, to zmieńcie swoje prawo, żeby te dzieci też mogły się z tej instytucji wypisać. Bo na tą chwilę, osoba poniżej 18 roku życia, nie może być wypisana nawet przez rodzica.
I moglibyście popracować też nad swoją hierarchią, ale to tak już pobocznie. Bo jeśli w waszym kulcie, głową kościoła jest papież, to cała reszta hierarchii powinna go słuchać, a nie tak jak polscy księża, pultać się o to, że papież powiedział coś, co im się nie pokrywa z ich widzi mi się.
Niech ludzie wierzą w co chcą, niech robią ze swoimi pieniędzmi i życiem, co chcą, ale Pan, jako ksiądz nie jest wywyższony ponad innych, aby móc wyśmiewać cudze poglądy i motywacje. Wasza religia, nie jest najwyższym dobrem ludzkości, które ma prawo narzucać innym, jak mają żyć. A próba zrobienia z Polski drugiej Irlandii, obawiam się, że może się dla was zakończyć tak, jak dla nich ;)
Oby kościół w Polsce podzielił los kościoła w Irlandii
@@maci91Ek Ja nie rozumiem, skoro ateistom tak strasznie przeszkadza religia, to nie wyprowadzą się do jakiegoś ateistycznego kraju, np. Chin. :)
@@dariuszgaat5771 nic tak nie pogrąża polski jak obecny kościół
@@maci91Ek To kościół rządzi Polską? W każdym razie - granice są otwarte - możecie jechać jeśli tak wam przeszkadza ten "duszny katolicyzm". Nas zostawcie w spokoju.
@@dariuszgaat5771 chce żyć w świeckim państwie tyle
bylam katoliczka, w 2014 roku przyjelam prawoslawie. Chcialabym oficjalnie odejsc z kosciola katolickiego
Super filmik💜 uwielbiam Księdza słuchać
13:00 mówi ksiądz, że w Biblii nigdy nie było, nie ma i nie będzie fragmentów skazujących na cierpienie czy śmierć homoseksualistów, to nie jest prawda. Biblia posiada kilka fragmentów odnoszących się do homoseksualizmu, ale najbardziej dosadnym przykładem jest ten z księgi kapłańskiej 20, 13 gdzie wprost osoby o takiej orientacji, według prawa, skazuję się na śmierć. Wiem, że współcześni chrześcijanie odcinają się od tego typu fragmentów w Biblii, albo starają się wytłumaczyć jakoś te słowa szukając innego znaczenia. Jednak prawda jest nieubłagana, starożytni autorzy księgi kapłańskiej mieli właśnie taki stosunek do homoseksualistów i Biblia posiada takie fragmenty, czy się to komuś podoba czy nie a to, że współcześnie uważa się takie myślenie za barbarzyństwo to inna sprawa. Nie chcę tu potępiać ani księdza, ani obrażać nikogo, uważam tylko że kościół, wierni, kapłani powinni stanąć twarzą w twarz z problemem występowania tego typu fragmentów w księdze uznanej przez miliony chrześcijan za natchnioną przez samego Boga. Dziękuje
Aż strach wypowiedzieć jakiekolwiek słowa w tych czasach..... Co się dzieje.....
A co się dzieje ?
Co ty pierniczysz . Księga kapłańska mówi wyraźnie że homoseksualizm karany jest śmiercią . Ale ty masz wyraźnie jakiś inny przekład jak większość duchownych tj Biblia Wyparcia .
Tym bardziej że księża katoliccy to największa społeczność homoseksualistów
Jakie to śmieszne jak czarodzieje próbują dotrzeć w każde środowisko xD
W sumie boję się że niektórzy z naszych biskupów udają wierzących za 10k/miesięcznie ://
Czemu tak sądzisz?
spoko, że podejmujesz tematy trudne i wyjasniasz takie kwestie. Osmielam się pisać wprost bo jestesmy w podobnym wieku. Doceniam pracę i za to like :)
I brak kontaktu z wiernym a wynoszenie prawdy itd Nie chodzi o to kto co mówi ale o to że wierny jest numerem jak w korporacji
Pamiętajcie ludzie, wiara to dar. Pielęgnujcie ją bo już wielu go straciło.
Tak zgadza się wiarą to dar!
Raczej naiwność
Większej głupoty Nie słyszałem
Jako apostatka moge powiedzieć, czemu odeszłam. Ponieważ ta godzina na mszy to była dla mnie strata czasu. Ja nie potrzebuję żeby ksiądz z ambony mowił mi, co jest dobre, a co złe - wiem to sama. Mam własny kompas moralny i nie potrzebuje porad księdza, który z jakiegoś powodu uważa się za lepszego człowieka.
A Bóg, jeśli istnieje, nie potrzebuje ludzkich pośredników.
Też taka kiedyś, przez moment byłam, ale potem zrozumiałam że tam się chodzi dla Jezusa, a nie księdza i że ksiądz jest czymś mniej ważnym. I głównym powodem jest teraz dla mnie Jezus i Eucharystia, a reszta to rzeczy drugorzędne.
O . Franciszek Maria od krzyża Jordan założyciel Salwatorianów. 🙂🌺🌸🌺
Komentarz dla zasięgu, poza tym bardzo dobre to było 👍
Pamiętam jak z Księdzem w realu sie widzialem i wlasnie Ksiadz o tym opowiadal... Pozdrawiam serdecznie 😁
Transpłciowość przedstawiłeś bardzo... hmmm nienaukowo? to chyba najlepsze słowo. Nikt nie twierdzi, że można zmienić płeć ;) Nikt nie twierdzi, że raz możesz być mężczyzną, a raz kobietą, a później znowu mężczyzną. Nikt też nie ma prawa wyboru w tej kwestii. Rodzimy się z określoną płcią. Transpłciowość (podobnie jak na przykład niebinarność) jest po prostu błędnym przypisaniem płci przy narodzinach, ponieważ określa się ją jedynie przez genitalia, a jednak nauce jest już wiadome, że jest więcej czynników, które określają płeć. Bardzo krzywdząca ta homonimia z mężczyzną, który czuje się jak mała dziewczynka, nie o to chodzi w transpłciowości. Mówisz, że jesteś przeciwny dyskryminacji osób, które "zmieniły płeć", przy czym podważasz ich doświadczenia nie wiedząc nawet, że płci zmienić się nie da. Zostawmy ocenę tego, co jest chore a co nie, lekarzom i naukowcom. A transpłciowość nie jest uznawana za chorobę. Jeśli czyta to jakaś osoba transpłciowa: trzymaj się tam! Jesteś dzielna!
Jeśli genitalia nie stwierdzają płci to dlaczego trzeba je usunąć/zoperować żeby tę płeć potwierdzić (gender affirmation surgery)
Nie trzeba. Takie operacje służą osobom, które czują dysforię płciową, czyli patrząc na swoje ciało nie czują, że do nich pasuje. I mogą tak się czuć z powodów choćby kulturowych. Niestety nie wiem dużo na ten temat, więc tylko ten powód mogę podać. Osoba transpłciowa jednak nie musi odczuwać tej dysforii i nie musi sobie robić żadnych operacji, żeby być osobą transpłciową :)
Wypowiedzi księdza to osobiste opinie nic więcej, znajomość Pisma Świętego uboga, argument przeciwko chrztu niemowlaków,, ochrzczono cały dom wyrwany z kontekstu, nie ma tam nawet mowy o domownikach, jeśli były tam nawet niemowlaki to raczej nie chrzczono ich ponieważ np. Ewangelia Marka 16:16 ,, kto uwierzy i ochrzci się w imię Jezusa'' lub Dzieje Ap. 2:38 odwróć się od grzechu I daj się ochrzcić w imię Jezusa na obmycie swoich grzechów,, jak niemowlak może uwierzyć, pokutować, lub na podstawie swojej wolnej woli zdecydować idę w życiu za Jezusem?
Skala błędów systemu katolickiego poprostu poraża , kto czyta Biblię to wie że katolicyzm to mieszanka prawdy, pół prawdy ķłamstwa, i nauk demonów, szeroka droga do piekła, inny Ewangelia i inny Chrystus, kult zmarłych, Okultystyczna kult relikwi zmarłych, kultb krolowej niebios, kult człowieka nad Boga. Jedyna droga to Jezus Chrystus I w nim jest zbawienie, osobiście odszedłem z krk z powodu fałszywych nauk i pogańskich tradycji systemu katolickiego dodatkowo owoce ludzi tego systemu takie jak hipokryzja, kłamstwa, kult mamony, ingerencja w politykę, rydzyk itp
Zajrzałem tu w związku z nominacją z akcji #wyjdźzbańki i spodobały mi się niektóre argumenty punktu pierwszego i drugiego, bo sam mam wrażenie że kościół w pewien sposób jest w trakcie procesu zatracania nauki przekazanej przez Chrystusa.
Pozdrawiam👍🤗
Pozdrawiam mojego ulubionego Księdza Dorota z Normandii
Świetny pomysł z konkursem!
Bardzo fajnie skonstruowany vlog🤓👍Hmmmmm...szkoda że tak mało księży vloguje ale cóż ...Obecnie potęga internetu jest ogromna. A odnośnie krytyki kościoła, to...myślę że też rodzice powinni dawać przykład dzieciom własnym życiem i postępowaniem bo nie wystarczy dziecka tylko ochrzcić. Przekazujcie proszę te vlogi innym ludziom, niech jak najszersze kręgi poznają Księdza z Osiedla 👍 😇😄🌎
Super komentarz.
Dokladnie! RODZICE. To nasza rola! W końcu przysiegalismy to w dniu chrztu naszych dzieci.
Nie chce się wymadrzac, bo moje dziecko ma niecałe 20 miesięcy, ale niestety widzę po niektórych swoich znajomych. Na chrzcinach i I komunii św się kończy... więc jak ma być inna postawa wśród młodych?
Hmm....osobliwa wypowiedź. Sądzi pani zatem że zadaniem rodziców jest intensywne indoktrynizowanie swoich pociech w ramach jakiejś religii? A mi się wydawało że celem rodziców jest jak najlepsze wychowanie dzieci poprzez budowanie w nich poczucia bycia kochanym, empatii do innych (nie tylko ludzi, ale i zwierząt), wyrozumiałości, tolerancji jak i zadbanie o edukacje na odpowiednio wysokim poziomie.
A wybaczy pani ale powyższych ideii raczej próżno szukać w kościele rzymsko katolickim.
@@Dai-koku Zadaniem rodziców jest przekazanie dzieciom swojego systemu wartości, w wypadku osób religijnych wywodzącego się z ich wiary.
Szczęść Boże! Odpowiedź do konkursu Sługa Boży ojciec Franciszek Marię od Krzyża Jordana, a przy okazji poczytam na temat tego zgromadzenia, bo ciekawy temat😄 miłego dnia
SZCZE,SC BOZE KS RAFALE .❤
uważam, że obecnie największym grzechem Kościoła; nas, osób wierzących jest to, że sami budujemy wokół siebie obraz osób wykluczających, nietolerancyjnych. czasy się zmieniają, a my, włącznie z Kościołem chcemy się dopasować. chcemy mieć swoje zdanie na bieżące tematy. Jednak uważam, że zamiast skupiać się na potępianiu i tym, przeciwko czemu jesteśmy, podążajmy za Chrystusem - wyciągnijmy rękę, bądźmy otwarci na dialog i wszystkich ludzi. Dla mnie podstawą naszej wiary powinna być miłość do bliźniego - i tego się trzymam
Powiedziałbym że to raczej druga strona jest nietolerancyjna i wroga.
Sporo osób z kościoła rozmawia teraz, a to bardzo ważne, jedno jest pewne Bóg kocha każdego, a z drugiej strony każdy kto szczerze zechce z nim być, będzie i tego każdemu życzę, również temu kto żałuję będzie odpuszczone, Bóg napewno nie żałuje zbawienia dla każdego, więc pomyślmy czasem o nim
Będzie dobrze !
Jako lewacka ateistka przymierzająca się do apostazji napiszę tak: obejrzałam z zainteresowaniem do końca. Dziękuję za fragment o homoseksualistach - za wyważone zdanie, za pokazanie argumentów każdej strony, za wezwanie do szacunku. Ale jeśli chodzi o "gender," to uważam, że ma Pan tutaj jeszcze lekcję do odrobienia, tu już nie było ani zrozumienia, ani obiektywizmu. Pokazał Pan w sposób pejoratywny i subiektywny tylko negatywne medialne aspekty w postaci osoby, której wybór z pewnością wzbudza negatywne odczucia większości u społeczeństwa, a pewnie nawet u samych osób trans-płciowych, a nie pokazał Pan na przykład problemów, czy często tragedii, osób, które mierzą się na przykład z tranzycją, nie dlatego że wybrały sobie inną płeć, ale dlatego, że urodziły się z nie tą płcią. Spłyca Pan okropnie to, czym "gender" w rzeczywistości jest. Polecam poczytać książki z zakresu "gender studies" - w skrócie to ogromny obszar badań na temat tego w jaki sposób płeć jest kształtowana i determinowana, często absurdalnie, społecznie i kulturalnie w różnych częściach świata, jak wiąże się z płcią kobiecą, męską, feminizmem itd. Tutaj wykazuje Pan tak charakterystyczny dla kościoła skostniały patriarchat, z którego oczywiście wynikają konsekwencje w postaci na przykład utrwalania kobiecej służalczej roli rozrodczo-domowej, co prowadzi do roszczenia sobie samozwańczego prawa decydowania za nią o jej życiu, ciele, itp. Ja rozumiem, że wygodny jest brak wiedzy - lepiej utrwalać w ludziach strach przed "ideologią gender" niż edukować ich zgodnie z faktami, wszystko po to, by nie stracić swojego wygodnego status quo. Lud boi się tego, czego nie zna, a skoro się boi, to neguje, nienawidzi, bo nie rozumie. Kościół utrwala w ludziach tę nienawiść, strach, celowo przeinacza znaczenia, wydaje ideologiczny osąd, zamiast opierać się na edukowaniu na faktach - i z taką postawą zawsze będzie motorem stagnacji i braku postępu. I będzie tracił coraz więcej niż zyskiwał.
Co za żenujący bełkot.
@Marta Laskowska Miałam dokładnie takie same przemyślenia
czyli są 54 płcie??? 🤣🤣🤣
@@pko1099 Proszę się najpierw dokształcić, zamiast chwalić się swoim nieuctwem publicznie.
@@dariuszgaat5771 Jak każda wypowiedź lewicy
Witam Księdza ! Pozdrawiam z Grudziadza💪😀
Przeczytałem starannie Biblię kilkukrotnie bez balastu interpretacji kościelnej. Przestudiowałem historię Kościoła oraz papiestwa. Wyciągnąłem wnioski i stwierdziłem, że jest to ideologia fałszywa. Reprezentuje ksiądz strukturę mafijną i spłyca całą kwestię. Nie zamierzam dokonywać żadnej apostazji bo wystarczy mi i dostarcza wystarczającej satysfakcji ekskomunika. Pozdrawiam
Ksiądz na dodatek kłamie w piśmie świętym jest masa fragmentów mówiących jasno o mordowaniu osób homoseksualnych i ich prześladowaniu
@Max Benson wybacz ale nie naciągałem, szukałem pod kątem przyczyn i skutków. Czysta, logiczna konsekwencja.
@Max Benson Z interpretacją biblii to mają głownie osoby wierzące widać to wszystkich denominacjach chrześcijaństwa ta sama książka a tak wiele interpretacji XD a to dodatkowo tylko podważa ingerencję Boga w jej powstanie
@Max Benson mówią o całym chrześcijaństwie:
Katolików, protestantów, anglikanów, światków jehowy itd wszytki one i nie zliczone odmiany bazują na tej samej książce
@Max Benson A która interpretacja pisma świętego jest tą prawidłową ? Może to protestanci ja prawidłowo rozumieją
Jeśli można to chętnie odpowiem na te trzy pytania postawione przez księdza. 1)Dlaczego dokonałeś apostazji?- ponieważ nie chcę mieć nic wspólnego z kościołem katolickim; 2) Co musiało by się stać żebyś wrócił do kościoła?- Jahwe musiałby zacząć istnieć. Ad 3) Czy przed apostazją byłeś blisko kościoła?- Tak, mam kościół po drugiej stronie ulicy i widzę go przez okno. Poza tym nic innego nie łączyło mnie z kościołem
Ja dokonałem apostazji bo nigdy nie czułem się częścią kościoła, a i wiara w Boga nie była mi bliska. Ochrzczony zostałem jako małe dziecko, bo tak wypadało zrobić. Katolicy musza zrozumieć, ze wiara nie każdemu jest potrzebna, można bez niej żyć i dalej był szczęśliwym i wartościowym człowiekiem.
Popieram - choć sam jestem niewierzący bo nie odczuwam takiej potrzeby, to jednak szanuję ludzi wierzących i rozumiem że mogą mieć takie potrzeby. Nie podoba mi się jednak gdy w związku z tym że nie jestem zaszufladkowany do żadnego wyznania, z automatu pozbawia się mnie prawa do jakiejkolwiek duchowości. Gdy ktoś ma otwarty umysł, łaknie wiedzy, rozwija się intektualnie to rozwija także umiejętność krytycznego myślenia - wtedy koncept wiary jest stawiany na równi z mitologią i legendami ludowymi i się zwyczajnie "nie broni". Ciekawe czy ludzie 30 000 lat temu już przejawiali pierwsze koncepty "stwórcy" czy "siły wyższej"? Na takie pytanie kościół nie odpowiada i dlatego w dzisiejszych czasach jest instytucją schyłkową.
Księże, te efekty są tak fantastyczne i momentami mega zabawne (rycerz przejeżdżający przez Warszawę).
A co do rozważań, jak zwykle w punkt i jak zwykle przekaz świetny, luźny. Jak już wcześniej pisałem, taka ewangelizacja pasuje do tych czasów, a przede wszystkim może wzbudzać zainteresowanie dla młodzieży.
Mówił Ks., że chciał Ks. Wjechać na Misje. Myślę, że w Księdza działaność ma charakter misyjny na całą Polskę, a to się rzadko zdarza!
Franciszek Maria od Krzyża Jordan - założyciel Salwatorianów (Towarzystwa Boskiego Zbawiciela).
Pozdrawiam,
Z Panem Bogiem!
Gdyby nie to, że połowa z tego, co ten ksiądz gada, to nieprawda.
@@cukierwanilinowy8701 to ciekawe, ja nie zauwazylem nic nieprawdziwego, nic błędnego teologicznie i moralnie.
Gdzie zatem dostrzegasz tę "nieprawde"
@@mateuszmatusiak mijanie się z prawdą i wybieranie argumentów "pod tezę". Sprzeczności w wypowiedzi i wybieranie najjaskrawszych wypadków.
Chociażby to o zakazie mówienia "przyjdź z mamą do szkoły". W rzeczywistości chodzi o to, że wiele dzieci ma tylko jednego rodzica, albo nie ma ich w ogóle i mieszka z dziadkami itd. I jak dziecko, które np. dopiero straciło matkę w wypadku, albo mieszka z babcią, bo matka jest alkoholiczką i odebrano jej prawa rodzicielskie, i słyszy "przyjdź z matką" to czuje się zranione. Dlatego by uniknąć takich sytuacji wprowadzono zmianę "przyjdź z opiekunem". Również w dokumentach "opiekun nr. 1" "opiekun nr. 2" są po to, aby nie było problemu, że w miejscu "matka" wpisano np. babcię. Owszem, niweluje to też problem par jednopłciowych, jednak to jest tylko jeden z efektów i jedno z założeń zmiany. Ale oczywiście trzeba powiedzieć, że złe LGBT zakazuje używać słów "mama i tata".
Jest to jeden z wielu przykładów, w których ksiądz mija się z prawdą. Innymi są np. opis osób transpłciowych, kłamanie w żywe oczy, że Kościół nie wtrąca się do polityki, bo robią to najwyżej pojedynczy księża, że Polska to kraj katolicki itd.
Poza tym wybranie najbardziej skrajnych komentarzy z prawie 300, aby pokazać jak to apostaci obrażają katolików - chociaż ogromna większość komentarzy była w zupełnie innym tonie. Ale nie, lepiej wybrać argumenty pod tezę.
@ Z całym szacunkiem, ale znów ksiądz próbuje przedstawić wszystko w innym świetle, by ośmieszyć drugą stronę...
1. Nikt nie zamierza karać za pomyłkę, czy za odruchowe spytanie "Czemu twoja mama nie była na wywiadówce?" zamiast "Czemu Twój opiekun nie był na wywiadówce?". Chodzi tylko o to, by uczulić na problem tego, że nie każdy ma mamę i tatę. Wprowadzono zmiany w DOKUMENTACH. Tylko i wyłącznie. I uczulono np. nauczycieli i urzędników, aby używali form bezpieczniejszych (rodzic/opiekun), zamiast tych mniej bezpiecznych (mama/tata). To tylko zmiana nazwy rubryczki w dokumentach, a nie groźba rozstrzelania za przypadkowe użycie słów "mama i tata".
2. Nie wiem. Nie widzę tu obecnie dobrego wyjścia - ani zabranianie osobom transpłciowym uczestnictwa w zawodach nie jest dobrą opcją, ani pozwolenie na to, by ktoś miał przewagę. Rozsądnymi opcjami mogła by być zmiana podziału z zawodów kobiecych i męskich na wysoko-testosteronowe i nisko-testosteronowe - przykładowo. Ale wtedy znów dla niektórych by było, że zabrania się używania słów "kobieta i mężczyzna" - bo tak często osoby, które nie zbadają sprawy odbierają takie działania (co zresztą widać na przykładzie wyżej, gdzie szumnie głoszono, że zabrania się mówić "mama i tata").
3. Naprawdę ksiądz uważa, że w Polsce Kościół i polityka kompletnie się nie łączą? Że poza dwoma czy trzema księżmi, którzy zbierają podpisy, nic nie wskazuje, by Kościół był uprzywilejowany i korzystał ze swojej pozycji?
- Episkopat Polski „wzywa” sejmową Komisję Sprawiedliwości do zajęcia się zakazem aborcji z powodu ciężkiego uszkodzenia płodu (uwaga - Komisja Sprawiedliwości, jak cały rząd jest ŚWIECKA, a więc Episkopat nie ma prawa ich do niczego wzywać. Bo prawo jest dla wszystkich, nie tylko dla katolików).
- W kościele z ambony przemawia Jarosław Kaczyński.
- biskupi nawołują do wywierania katolickich decyzji przez władze (jak wyżej - mogą mówić, co byłoby słuszne względem religii katolickiej, ale nie co rząd powinien zrobić).
- sekretarz KEP A. Miziński wysyła do biskupów list zachęcający do zbierania podpisów pod antyludzkim projektem obywatelskim “stop LGBT”.
- Rząd ukrywa informacje o tym, ile naprawdę pieniędzy dostaje Kościół Katolicki - według oficjalnych danych jest to w 2019 roku 171 mln zł - ale nie licząc wypłat dla księży uczących w szkołach, dofinansowań na Kościoły, pieniędzy dla o. Rydzyka, strat które się ponosi sprzedając KK lokale za ułamek ceny, a potem je od niego wynajmując, mniejszego cła, które płacą księża itd. mogę wymieniać tak długo.
- gdy trwa pandemia, ludziom zamyka się firmy, Kościoły wciąż są otwarte - co więcej w wielu z nich notorycznie łamie się obostrzenia za co kary są znikome albo nie ma ich wcale. I po pierwsze - za łamanie obostrzeń powinno się karać naprawdę a nie symbolicznie - bo jak na mszy było 3 razy tyle osób co być powinno, a kara to 50zł, to jest to śmieszne. Po drugie - oglądałam Pański film o zamykaniu kościołów - i jak rozumiem punkt widzenia katolików, tak przypominam, że według konstytucji Polska jest krajem ŚWIECKIM. Co oznacza, że prawo powinno być robione dla osób świeckich. Czyli przy decydowaniu co zamknąć rząd nie powinien patrzeć jako zbiór katolików a jako zbiór osób robiących przepisy dla osób świeckich - a w takim wypadku praktykować religię można w domu - nikt nie karze za modlenie się czy oglądanie mszy w tv. Ale zostawianie kościołów otwartych, podczas gdy ludzie nie mają co jeść, bo ich biznesy zamknięto, bo nie były aż tak ważne - szarego człowieka boli. Bo szary człowiek widzi, że cokolwiek nie zrobi, to Kościół będzie uprzywilejowany.
- procesy przeciwko księżom-pedofilom są przedłużane by sprawa się przedawniła albo nie podejmowane, a jak ostatnio pokazał przykład z Miechowa - ofierze - 12latce sugeruje się, że pracowała jako prostytutka. A księdza podejrzanego o półtora roku gwałtów nawet się nie przesłuchuje.
- Co chwilę rząd pokazuje, jak bardzo jest religijny, czego nie powinien robić. Stąd też masa obchodów religijnych, ustanawianie "roku kardynała Wyszyńskiego" i robienie wszystkiego, by patrzono na Polskę jakby była krajem katolickim - a będę przypominać do znudzenia - chociaż jest państwem ŚWIECKIM.
- Prawo tworzone jest według moralności katolickiej, co ma wpływ na osoby, które nie są katolikami - szanuję poglądy katolików i ich zdanie - jeśli katoliczka chce urodzić dziecko z ciężkimi wadami a ktoś będzie ją zmuszał do aborcji - pomogę i będę ją chronić. Ale gdy ja będę musiała podjąć swój wybór, chcę aby szanowano mój wybór. Niestety, Rząd, "wzywany" przez Episkopat podejmuje decyzje nie pamiętając o tym, że tworzy przepisy dla wszystkich, nie tylko katolików.
- To organizacje i eventy tworzone przez Kościół dostają pieniądze od Państwa - chociażby program Promocji Czytelnictwa na rok 2020 przyznał targom książek katolickich, przy których zainteresowanie jest niewielkie dużo większe pieniądze niż Nocy Bibliotek, która jest wydarzeniem ogólnopolskim i cieszącym się dużym zainteresowaniem.
Mogę wymieniać tak dalej. Tu wina leży po obu stronach - i Kościół nawołuje do głosowania tak jak mu się podoba i korzysta z tego, że Rząd idzie mu na rękę i Rząd zamiast odciąć Państwo i Kościół od siebie pozwala by egzystowały - co szkodzi i jednej stronie i drugiej.
Ciekawi mnie tylko, czemu ksiądz odpowiedział na mój komentarz tutaj, gdy ogólnikowo odpisywałam, a nie na mój długi komentarz, gdzie dużo głębiej skomentowałam cały film księdza... Albo ksiądz jeszcze tam nie dotarł (tak, ma ksiądz tu dużo komentarzy, chociaż biorąc pod uwagę, że rozstrzygnął już konkurs z tego filmiku, to chyba ksiądz je wszystkie przeczytał), albo ksiądz uznał, że inne moje argumenty już są trudniejsze do odpowiedzi... No cóż - nie wiem.
Szanuję poglądy księdza i przykro mi, że ksiądz nie szanuje cudzych poglądów, wyśmiewając je i przedstawiając w karykaturalnym świetle, albo po prostu przedstawiając je inaczej niż wyglądają w rzeczywistości. Mimo wszystko życzę zdrowia.
Dzięki za kawę 😄, panie sagma, a 👉 gwoli ścisłosci Katolicki to z greki powszechny, co się przekłada na możliwość bycia w ním, bez względu na nominację wyznaniową, czyli na brak nominacji również,a moja nominacja mi pasuje, bardzo, 😁, ponieważ jestem zdania że 💯 %katolik nie musí liczyć się ze zdaniem, ani Soboru, ani Papieża, jeżeli Prawdy wiary, rozstrzyga Rozumem i Sercem, i nie wiem czemu są ateiści, którzy nienawidzą wierzących za wiarę, taką czy inną, bo ja wolałbym aby moją mi odebrał Bóg, ale dał tym na którym mi bardzo zależy, puki co mam coś, co jest przedmiotem zawiści i nienawiści, niektórych osób, nawet tych co z nimi czasem obalamy flachy, i tak jest fajnie, miłego dnia panie @ sagma 😁!
Ludzie religijni stosują podwójne standardy i nie uznają wartości moralnych takimi, jakimi są. Gdy człowiek czyni zło, nazywają to złem. Ale gdy ich bóg czyni zło ( *mord małych dzieci i noworodków w potopie, zabijanie zwierząt na ołtarzach, wyrżnięcie Kanaanejczyków rękami Żydów* ), to religianci wtedy mówią: _"bóg miał plan"_ . Otóż, jeśli wartości moralne mają dla nas jakąś wartość, to *zło jest złem niezależnie do tego, czy czyni to bóg, czy człowiek* . Religia zaszczepia w ludziach wirusa i są zdolni w imię własnego boga, nazywać zło dobrem i czynić je (wojny religijne, ubój rytualny, kaleczenie noworodków obrzezaniem itd.)
Oczywiście Franciszek Maria od Krzyża Jordan 💚
Dzięki za całość materiału. Potrzeba takich wniosków!! 💪 Nadziei Ksiądz wnosi w ten Naród 🌍
Pizza będzie ?.Ja akurat tego nie wiedziałem
Z tego co wiem to Polska jest krajem świeckim :)
Nie jest. :)
W konstytucji nie ma nawet słowa "świecki" :P
@@ukaszd9040 Art. 10 ust. 1 tej ustawy brzmi: „1. Rzeczpospolita Polska jest państwem świeckim, neutralnym w sprawach religii i przekonań”. Sorry but not sorry xD
@@ukaszd9040 iiiii art. 25 ust. 2 Konstytucji RP: "Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę wyrażania ich w życiu publicznym".
@@ukaszd9040 no jak dla mnie świeckie i to bardzo 😂✌️ Ale co ja tam wiem xDDD
@@ma-gz9ue Co mnie interesuje ustawa skoro konstytucja jest wyżej i twierdzi, że Rzeczpospolita jest państwem obojętnym wyznaniowo? XDDD
Nie ma tam nawet słowa "świecki" ;)
Takie mam pytanie. Dlaczego w kościele KK można unieważnić sakrament małżeństwa czy kapłaństwa (unieważnić czyli uznać za niebyłe), ale nie można dokonać unieważnienia sakramentu chrztu?
Serio pytam, bo wolałbym unieważnić sakrament chrztu a nie dokonywać apostazji.
To odpowiem. Późno, ale jednak.
Otóż, w kościele nie unieważnisz ŻADNEGO z sakramentów. W tym sakramentu małżeństwa. Taki oto sakrament może być uznany za nieważny, ale to oznacza, że nigdy taki nie był.
Osoby które uczestniczą we Mszy Świętej a nie sporzywaja ciała Pana Jezusa Chrystusa to już jest ich apostazja . (Dowod ) Kiedy Pan Jezus powiedzal do ludzi że jego ciało jest prawdziwym pokarmem na życie wieczne wielu ludzi odstąpiło , a nie którzy w Kościele lubią tłumaczenie że nie mogę ( nie moge to oznacza nie chcę) to okłamywanie samego siebie , konfesjonal jest w każdym kościele tylko problem polega na tym że ludzie wybierają trwanie w grzechu który jest destrukcyjny dla każdego człowieka.
Jak ci księża z ambony mówią głosuj na pis, lub LGBT to ideologia itp. to wcale się nie dziwię że ludzie odchodzą.
Jak zwykle dobry material Bog zaplac ksieze
Dobrze ksiądz muwi pozdro trzymaj się
Popieram księdza działalność. Szczęść Boże!
Jest pewna różnica, pomiędzy wspieraniem nauki przez kościół, a zmuszaniem ludzi nauki do działania pod skrzydłami kościoła, bo inaczej może mieć problemy. Transwestyta może czuć się kobietą, ale "8 letnia dziewczynka" to wybieranie skrajnych przykładów.
oj nie 1/3 młodieży w UK nie jest pewna swej plci i orientacji .. jest Pan Brokuł i gorzej gdy dziecko chce zostac delfinem wiesz ile jest mozliwosci na fb 72 opcje do wpisania..nie ma genu to jest społeczne jesli jest moda dziecko bedzie ogladac książeczki( w UK tesciowa dostała ksiązke o rodzinie.. wiec były tam dwie piękne młode panie , dwóch młodych ładnych panów i brzydki staruszek ze staruszką (jako jedyny reprezentat jak to można rzec przestarzały model rodziny hetero) pamietam jak w liceum koleżanka ówiła że po ogladniu cłujących sie dziewczyn sama zaczeła się zastanawiać czy nie zmienić orientacji i że takie rzeczy działaja na mózg..a on była i jest ateistką i teraz ateistką psychologiem
👍
Pozdrawiam Księdza 👍w górę ❤️
Nie wierzę w narodziny i śmierć Chrystusa w tym rozumieniu jaki przedstawia kościół. Nie ma żadnych historycznych dokumentów o narodzeniu i śmierci Chrystusa. Po za Józefem Flawiuszem który wspomina jedynie że był Jezus Chrystus . Zaznaczam że byłem wierzący. To jest moje osobiste zdanie i punkt widzenia do którego nikogo nie namawiam i nie nakłaniam.
Co ma wnieść ta deprecjonująca retoryka? Po co te homowywody? Jak to ma pomóc katolikom zrozumieć, że są ludzie którzy nie wierzą w bogów, siły nadprzyrodzone, horoskopy, gusła, magię etc?
A choćby po to, by dyskutować, rozmawiać, wymieniać poglądy.
Widać, że kompletnie nie zrozumiałaś tego komentarza
@@ptakers86 mozliwe, bo ciężko wyczuć czyjes intencje na odległość. Ale jak widać, do dyskusji prowadzi.
Słabo się chwalić tym, że jakiś setnik ochrzcił całe swoje domostwo, włącznie ze swoimi niewolnikami. 🙄
Tęczowa Maryjka to nie była prowokacja. To była odpowiedź na wystawę kościelną prezentującą "grzechy" takie jak LGBT czy Gender. Ale jakoś o tej pierwszej wystawie wszyscy zapominają...
> jestem przeciwny dyskryminacji osób trans
co nie przeszkadza wygadywać głupot, stereotypów i obalać chochoła... Proponuję zapoznać się z tematem, bo stwierdzenie, że "płeć to sobie można ot tak wybrać" to gruba przesada.
Sługa Boży Ojciec Franciszek Maria od Krzyża Jordan ( Jan Chrzciciel)
Chciałabym zwrócić uwagę, że według prawa Polska jest krajem świeckim, nie katolickim. Przypuszczam, że to przypadkowy błąd merytoryczny ale i tak.
Druga sprawa ksiądz powiedział co chrześcijanie robili osobą homoseksualnym. A czy wie ksiądz, że starożytni grecy uważali miłość do mężczyzny za bardziej wartościową od miłości do kobiety? Albo że spartańscy wojownicy współżyli ze sobą co służyło zacieśnieniu więzów? Więc nie, homoseksualiści nie zawsze byli gnębieni.
Jestem apostatką, odeszłam dokładnie z tych powodów, które były wyszczególnione w filmie. Trafiłam tu z ciekawości, uważam że takie - bardziej obiektywne spojrzenie na sprawę od przedstawiciela KK, było bardzo potrzebne. I daje nadzieję. Dziękuję
A Salwatorianów założył Ojciec Franciszek Maria od krzyża Jordan.
Wiedza religijna podawana przez Kościół należy do kategorii, co wiedza różnego rodzaju MAGÓW, GURU, PROROKÓW. Kościół odwołuje się do nadprzyrodzonych źródeł wiedzy: o duszy nieśmiertelnej, zmartwychwstaniu Jezusa, wniebowzięciu Maryi Panny, sądzie ostatecznym, który ma się odbyć przed końcem świata. Wszystko to, czego naucza Kościół, ma taki sam status, jak opowieści o bogach starogreckich, egipskich, krasnoludach i czarodziejach. A brak argumentów, że Jezus mógł być poczęty bez aktu seksualnego, mógł wskrzeszać zmarłych, mógł zmartwychwstać, pozostają w sprzeczności z racjonalną wiedzą o człowieku i przyrodzie. Za to dobrze wpisują się w nurt wyobrażeń mitologicznych. Katecheci wbijają uczniom do głów irracjonalne wierzenia, starożytne mity zapisane w Starym i Nowym Testamencie. Nie jest to żadna wiedza racjonalna. Mity trzeba traktować tak samo jak mity greckie. Kościół wprost stwierdza, że celem lekcji religii jest katecheza, nauczanie wiary katolickiej. Dlatego nie powinno być religii w szkole. W podręczniku religii czytamy: "To, że czegoś nie potrafimy wyjaśnić za pomocą ludzkiego rozumu, nie oznacza, że tego nie ma." I co z tego, że nie oznacza? Nic. Żeby uznać, że Bóg istnieje, a ludzie mają duszę nieśmiertelną i przed końcem świata będą sądzeni przez Chrystusa, trzeba podać argumenty, że nie są to jedynie starożytne mity. Nie wystarczy powiedzieć, że chociaż nie możemy tego wyjaśnić za pomocą ludzkiego rozumu, to jednak być może jest to prawda. W ten sposób można by tłumaczyć uczniom i dzieciom w przedszkolach (gdzie też zawędrowała już religia), że być może istnieją krasnoludki, czarownice i duchy w lasach. Na wesoło: - Czy ksiądz może zajść w ciążę? - Ależ oczywiście! To, że czegoś nie potrafimy wyjaśnić za pomocą ludzkiego rozumu, nie oznacza, że tego nie ma lub nie może się zdarzyć. - A z jakiego powodu Bóg jest niedostępny badaniom naukowym? - Z takiego samego co krasnoludki. Wprowadzanie religijnych dogmatów do umysłów dzieci, to jak wlewanie pomyj do wody źródlanej
Czyli Chrystusa nigdy nie znałaś i swoją wiarę oparłas na grzesznym księdzu. Wiesz że kiedyś ludzie oddawali życie za Chrystusa?
@@malgorzataj6356 tak samo jak oddawali za Allaha i inne bóstwa lub za swój kraj :)
@@kaleidrhiannon7395 oddawali za kłamstwa diabla 🤦
@@malgorzataj6356 oddawali za kłamstwa ludzi, w które uwierzyli. Właściwie to mi ich szkoda. A Tobie życzę miłego dnia.
Odp. Francisci Jordan :)
Natomiast apostatką nie jestem, ale czuję się wykluczona z KK, przez to że jestem po rozwodzie. Czuję się niepotrzebna, a raczej potrzebna jednostronnie, finansowo i długo długo nic.
Jeśli pani nie żyje w nowym związku nie jest pani wykluczona:)
@@jolantadawidziuk737 żyę i nie zamierzam nie żyć.
Trzeba przyznać, że księża różne uprawiają fikołki intelektualne, żeby przedstawić swój Kościół w jak najlepszym świetle, ale tak niedouczonego księdza jeszcze nie widziałem. Warto byłoby przeczytać swoją świętą księgę, zamiast kłamać w dosłownie każdym zdaniu mówiącym o tym co tam jest a czego tam nie ma.
zawodowy oszust, do tego był szkolony
Widać że ludzie nie mają pojęcia o swojej wierze. Kościół nie jest baletnicą żeby tańczyła jak zagrają i ma się dostosować ,jest Pismo Święte, dogmaty .
Racja, jakie to ,,Wszystko" musiało być bezwartościowe i płaskie jakby miało się dostosować pod kazdego widzimisia
To nie jest ich wiara, to wiara narzucona. To logiczne, że opuszczają KK.
Ująłeś to w punkt :)
Jeżeli nie zgadzam się z dogmatami KK to co za sens pozostawać w ko$ciele ???
@@scypio72scypio41Złemu duchowi właśnie o to chodzi, podobnie powiedział mi kolega, że tego nie czuje. A ja na to, że wiara to nie kiełbasa, praktykuj i módl się o łaskę wiary. Każdy ma swoją drogę do Boga. Najczęściej ludzie nie zgadzają się z dogmatami KK w tej materii w której grzeszą.
Szkoda mi tych ludzi którzy odbierają sobie obiecane przez Boga szczęście i życie wieczne, Pomódlmy się za nich.
Weźcie się módlcie za pozostałe owce, swoje czary w naszej intencji sobie darujcie
@@olgat8956 Zastanawia mnie w jakim celu wchodzisz pod film z katolickim przesłaniem i zostawiasz tego typu komentarz. Jeśli ja byłbym ateistą to nie łaziłbym w kółko za wierzącymi, próbując im dokuczyć - po prostu bym ich zwyczajnie olał. Strasznie musi cię to (i tobie podobnym) uwierać.
@@MrRamzes2345 serio? tak was tyłek boli o apostatów i ateistów, że nagrywacie o nas filmiki i informujecie, że będziecie za nas odprawiać gusła, więc reaguję na te brednie
@@olgat8956Czy coś ci z tego ubędzie jeśli inny się za Ciebie pomodli w dobrej intencji? Zaszkodzi ci to w jakiś sposób (tym bardziej, że jesteś niewierząca)? Odpowiedź brzmi: w żadnym stopniu. A z tego wynika, że musisz być strasznie zacietrzewiona w swojej nienawiści do ludzi wierzących co tylko może upewnić ich w przekonaniu, że jesteś pod wpływem zła. Strzelasz do własnej bramki :)
@@MrRamzes2345 wam z pewnością ubędzie czasu. Skoro juz musicie się zabawiać w te mantry, to przejmijcie się chociażby głodem czy chłodem na świecie, a nie ludźmi, którzy nie życzą sobie mieszania ich do waszych wierzeń. Strzelacie do własnej bramki.
Założycielem Salwatorianów jest Ojciec Franciszek Maria od Krzyża Jordan :)
A ja tam wierzę po swojemu, apostazji nie dokonam bo jako istota omylna jeszcze bym zadziałał na swoją szkodę i podobnie z aktywnym uczestniczeniem w obrzędach religijnych (nie wybrałem sobie miejsca swego urodzenia ani rodziny i wyznania w jakim zostanę wychowany) uczestnicząc w nich mógłbym działać na swoją szkodę
Wierzę w Boga bardzo, uważam że każdy ma wybór w co wierzy, każdy odpowie kiedyś za swoje grzechy nie za cudze ale tak się nieraz zastanawiam że przecież oprócz śmierci to nic nie ma pewnego na tym świecie i co będzie jeśli jednak ateistą umrze i jednak okaże się że nie miał racji że Boga nie ma, co będzie jeśli jednak stanie nagle przed Jezusem, co wtedy Mu powie? Jak wytłumaczy Mu tą swoją pewność że Bóg przecież miał nie istnieć.? Jeśli Boga nie ma no to wierzący niic nie stracą bo tak samo po śmierci nie będą niczego czuć jak i niewierzący ale co jeśli jednak Pan Bóg istnieje? (a istnieje)?? Co wtedy? Oby dla nikogo nie było za późno na wiarę w Tego który da nam życie na wieki.
Jak zwykle bardzo dobry przekaz, bez nadęcia, prosto i zrozumiale. Ksiądz z osiedla trafia do mnie lepiej niż jutuberowe "gwiazdy" kaznodziejstwa. Tak trzymać i proszę o jeszcze !
Tak trzymaj chłopie.
Odszedłem od kościoła, bo:
1) od lat do niego nie chodziłem, ostatni raz widziano mnie tam na ślubie przyjaciół
2) kościół jest miejscem smutku, ciągłego cierpienia
3) nie odpowiadają mi wypowiedzi Jędraszewskiego, Rydzyka i innych - a przypomnijmy są to osoby WYSOKO zasiadające i mające duży wpływ na ludzi.
4) dosłownie interpretuje Pismo Święte
5) sam byłem świadkiem informowania wiernych na głosowanie z mównicy przez księdza na 'słuszną partię' w lipcu 2020 w małej kaszubskiej miejscowości
6) ochrzczono mnie bez mojej woli - jako osoba dorosła powinienem wybrać czy chciałbym być poddany temu sakramentowi. - mówisz o tym od 9:21
7) nie zgadzam się poniżanie mniejszości patrz punkt 3
8) uważam zakaz stosowania ANTYKONCEPCJI za coś dla mnie NIEDOPUSZCZALNEGO. Tysiące młodych ludzi uprawiają seks bez ślubu, nie jest to temat tabu, a kościół sprawę zamiata pod dywan.
9) fanatycy kościelni mu szkodą. min. Bąkiewicz, zakładając Straż Narodową - ciekawy temat, warto się zagłębić - wiary i dobra tam 0.
Nie chcę generalizować żadnej grupy społecznej, tak samo nie chciałbym, aby mnie generalizowano.
Cieszę się fest, że są tacy ludzie jak Ty, ja nie wrócę, ale jesteś nadzieją dla tych, którzy wątpią i wstyd im za to co się dzieje.
Pozdrawiam!
Odchodzą ci, co nigdy nie byli prawdziwymi wierzącymi, cała reszta "powodów" to tylko preteksty.
Niech będą poza. Wolę aby Kościół był mniejszy ale silny.
A ja wolę, by KRK był mały, ale słaby
@@5fr4ewq Czy ty masz flagę dziwolągów w avatarze?
@@vesogry Ale ja nie mam flagi watykanu w avatarze. To jest Nayuta z ChainsawMana
Założycielem Towarzystwa Boskiego Zbawiciela był Ojciec Franciszek Maria od Krzyża Jordan.
Dobrze, ja wrocilam ale galopem jak sie spotkalam z druga strona i jak zaczelo sie wszystko walic, w rodzinie i pracy. Dwa wyjscia szpital albo kosciol. Nie polecam to nie sa zarty
> nie można mieć pretensji do kościoła, że mówi to, co objawienie
A to objawienie jest jakieś obiektywnie nieomylne, czy co? Jeżeli objawienie jest w mojej opinii durne (bo kwestia objawienia to nie jest kwestia faktów, a jedynie opinii) to będę je krytykował. W nosie mam to, czy ksiądz gada od siebie, czy cytuje biblię, jak gada głupoty, BĘDĘ krytykował i będę miał pretensję. Jeżeli mam jakoś poważnie traktować objawienie, to na ludziach, którzy się na nie powołują ciąży ciężar dowodu, że objawienie należy jakkolwiek poważnie traktować. Argument: bóg, bo objawienie, a objawienie bo bóg jest durny/nieuczciwy.
> A to objawienie jest jakieś obiektywnie nieomylne, czy co?
Owszem, jest nieomylne.
>Jeżeli objawienie jest w mojej opinii durne (bo kwestia objawienia to nie jest kwestia faktów, a jedynie opinii) to będę je krytykował.
I masz do tego prawo
>Jeżeli mam jakoś poważnie traktować objawienie, to na ludziach, którzy się na nie powołują ciąży ciężar dowodu, że objawienie należy jakkolwiek poważnie traktować.
Ciężar dowodu ZAWSZE leży na tym, kto zaczyna dyskusję, lub w jej trakcie otwiera nowy argument
>Argument: Bóg, bo objawienie, a objawienie bo Bóg jest durny/nieuczciwy.
Otóż, tak. Jest durny. Ale my nie wykładamy tego argumentu. Taki argument byłby błędnym kołem.
@@weziak 1. nie, nie jest nieomylne
2. ja tylko odpowiadam, zatem ciężar dowodu (według tej dziwnej zasady) jest po stronie księdza, więc skoro on zaczyna kręcić film, to niech najpierw podowodzi rzeczy, prawda?
@@Damjes 1. Twoja opinia vs moja opinia. Tu nic nie ustalimy.
2. To ty stawiasz tezę, nie ksiądz, więc to ty powinieneś ją uargumentować.
@@weziak no nie. Ja nie mam opinii, co do prawdziwości objawienia. To Panx i ten ksiądz stawiacie takie tezy, że rzekomo jest ono nieomylne. Ja tylko przychodzę i mówię "ma Pan dowód?"
Panie @ sagma cleet, odpowiedź 📲 na pytanie jest 💡jasna:do kat. bydła sami się pchają, ci którzy stawiają wnioski, na podstawie Przesłanek, i między innymi zdania Większości, stosują uogólnianie dla własnej chwilowej potrzeby, i to👉 naprawdę nie jest istotne, czy są to osoby Wierzące, czy Niewierzące, co motywuje taką a nie inną postawę, człowieka od bydła odróżnia zdolność używania Logiki, Racjonalnego myślenia, niestety przyznać muszę, że również spadają do kategorii bydła i niektórzy księża RUclipsrzy, i wraz z nimi ich pochlebcy -wyznawcy, ja ich także staram się zwalczyć, chociaż jestem aktywnym katolikiem, i co więcej jeżeli nie będę ich zwalczał, to nie będę w Prawdzie od której oni odeszli. Pozdrawiam, @panie sagma cleet, i miłego dnia życzę.
Oj. Franciszek Maria od krzyża Jordan 😁
1:20 "ktoś przejrzał moje zdjęcia" Hahaha
Uważam, że porównanie chrztu dziecka do nauki języka polskiego jest nietrafne. Na wybór tego gdzie się rodzimy i jakim językiem będziemy się posługiwać nie mamy wpływu jednak na to, w co wierzymy: TAK. Dlatego tez, uważam ze chrzest powinien odbywać się w wieku, gdy jest się świadomym człowiekiem pełnym wiary.
Większy problem, niż apostaci stanowią pasterze, księża, którzy nie wierzą w Eucharystię, negują Objawienie w Tradycji, ba! są tacy, którzy w Boga nie wierzą(!) i ulegają duchowi tego świata. Tacy bardziej są niebezpieczni, niż apostaci. Ci drudzy, przynajmniej uczciwi.
Wydaje mi się, że temat Gender został potraktowany bardzo stereotypowo.
Błędem jest utożsamienie Gender z płynnością tożsamości płciowej.
Prywatnie mam trudność, żeby uwierzyć, że to nie jest zabieg retoryczny, mający ośmieszyć część wiedzy naukowej, która może być niewygodna światopoglądowo.
Niemniej, gender to z angielskiego nazwa nauki o płci człowieka. Bada i opisuje procesy biologiczne, które determinują płeć biologiczną, w jaki sposób płeć biologiczna się objawia fizycznie i socjologicznie, jak się rozwija na przestrzeni życia człowieka, jakie czynniki mają na nią wpływ oraz jakie dysfunkcje mogą wystąpić w trakcie jej kształtowania.
Nie wydaje mi się, żeby biblia zajmowała się tematem tak szczegółowo i w sposób naukowy.Nie wydaje mi się też, żeby biblia stała w sprzeczności z nauką o płci - ona się nie wypowiada nad całą złożonością np. crossing-over** chromosomu Y i jak błędy w tym procesie wpływają na późniejszy rozwój człowieka (a bywa błędny na wiele sposobów). Nie wydaje mi się, żeby próbowała wyszczególnić jak się objawia płeć, czym jest płeć biologiczna, jak się ma do tożsamości płciowej, jak się one ze sobą łączą i co zrobić z błędami natury. Biblia mówi: "(...) Kobietą i Mężczyzną", nauka mówi, że to czasem bywa bardziej skomplikowane, a Kościół Katolicki mówi: "Na litość Boską, nie traktujcie księgi rodzaju dosłownie!" (o ile czegoś nie przekręciłem oficjalnej nauki KK. a świat jednak powstał parę tysięcy lat temu, ze słowa bożego, w dosłownie 6 dni).
Poza tym, jeżeli chodzi o "Gender Fluid", to polecałbym przemyśleć to jeszcze raz. Mówimy o mniejszościach np. o ludziach, którzy urodzili się dwoma rodzajami gonad.
Rozumiem, że autorytetem Księdza w kwestiach płci jest autorka książek młodzieżowych, a myślał Ksiądz do tej pory tylko o 8-letnich dziewczynkach uwięzionych w ciałach 40-letnich mężczyzn. Może nawet zgodzę się z tym, że to faktycznie jest przesada, a tego typu zachowania są niebezpieczne i kogoś krzywdzą (podkreślam: może).
Moim zdaniem zapominanie o całej reszcie i mówienie o nich: "nie ma sytuacji nieoznaczonych: mężczyzna albo kobieta, bo tak mówi biblia" jest bardzo krzywdzące. Osobiście nie wydaje mi się, że to można to nazwać miłosierdziem, a podpinanie tego pod nauki kościoła jest albo błędne i nieprawdziwe, albo bardzo mocno uzasadnia słuszność apostazji. Pozostaje Ksiądz ślepy na cierpienie ludzi, którzy nie wybrali tego kim są - tacy się urodzili, a Ksiądz ich szkaluje uprawiając "cherry-picking" dla ochrony swojego światopoglądu i wiary. Szczerze mam nadzieję, że to nie jest wiara KK, tylko Księdza prywatne poglądy, ale i tak mnie to bardzo smuci.
Jest jeszcze ten kontrowersyjny pogląd o problemie pedofilii w kościele. Nóż w kieszeni mi się otwiera jak słyszę: "tylko 1% parafii dotyczy problem pedofilii, a zamietliśmy pod dywan tylko parę takich spraw.". No brawo. Gratuluję KK tak świetnych statystyk. 99% parafii jest czystych - jak z reklamy domestosa. Święty Kościół pełną gębą.A tak bardziej realnie: 1% parafii dotyka problem pedofilii. Z czego tu się niby cieszyć? Ekstrapolując na całą Polskę, ile to będzie parafii?Poza tym niech Ksiądz weźmie trochę pod uwagę to, że pedofile nie uprawiają pedofilii tak, żeby każdy o tym wiedział. Skąd niby parafianie mają wiedzieć? Działania niektórych biskupów z pewnością nie pomagają w jawności tego typu zachowań.
Jak mam wybierać, to dużo bardziej wolę "płynną płeć" niż "płynne miłosierdzie", "płynną logikę" czy "płynną moralność".
Z drugiej strony wszedłem tutaj, bo chciałem zobaczyć co księża i przedstawiciele KK myślą o apostazji i heretykach. Pomimo tego co napisałem powyżej, jestem pod naprawdę ogromnym wrażeniem. Planuję apostazję i bardzo mi imponuje jak bardzo Ksiądz potrafi wczuć się w pozycję osoby, która to robi - w jej motywacje i poglądy. Naprawdę poczułem się zrozumiany.Pomysł na zrobienie ankiety i przeanalizowanie jej jest naprawdę boski!
PS: Coś czuję, że mój komentarz i tak będzie usunięty, ale przynajmniej Ksiądz przeczyta i może przestanie wybielać problem pedofilii w KK i powstrzyma się od szykanowania mniejszości pod płaszczykiem autorytetu Kościoła.
** - dla przypomnienia z lekcji biologii: crossing-over to proces wymiany informacji genetycznej między dwoma tożsamymi chromosomami, który występuje w trakcie mejozy (w uproszczeniu mejoza to produkcja komórek jajowych i plemników). Dotyczy wszystkich chromosomów, a w przypadku pary chromosomów XY jest szczególnie skomplikowany, gdyż crossing-over następuje tylko na części łańcucha genetycznego, co czasem prowadzi do błędów. Chromosom Y to ten, który determinuje płeć człowieka. Nie przypominam sobie z lekcji religii, żeby w biblii było napisane coś podobnego i jak to później interpretować. Przepraszam jeżeli przeoczyłem i chętnie się dowiem co biblia ma do powiedzenia na temat mejozy, DNA człowieka i błędów genetycznych w kontekście płci. Pewnie tylko mówi "Mężczyzna albo Kobieta - reszty nie ma i nas nie obchodzi", a wtedy mówienie, że biblia jasno określa ten temat jest troszeczkę nad wyraz i życzyłbym trochę łaski pokory dla całego KK. Twierdzicie, że macie wszystkie odpowiedzi, a nic nie wiecie, tak samo jak cała reszta ludzi - tylko reszta nie twierdzi, że pozjadała wszystkie rozumy i jest nieomylna "w kwestiach wiary", które jakimś sposobem dotyczą też wiedzy naukowej i biologii.
Komentarz jest super. Doceniam trud. Muszę aż napisać, że doceniam, bo obawiam się że zostanie twoja wypowiedź pominięta i zginie gdzieś nieprzemyślana... Rzadko widzę tak merytoryczne podejście w kontrze argumentów w dyskusji wiara kontra nauka.
Nie usuwaj niewygodnych komentarzy !!!
Musi bo zakażą mu nagrywać
✞❤️
Kurde... Nic nie mogę znaleźć jak wrócić "po"... No nie apostazji ale po zmianie wyznania... Może by tak materiał na ten temat?
Czyżby w innych wyznaniach było gorzej niż w KK ?
Ojciec Franciszek Maria od krzyża Jordan 😎
Wyspowiadałeś się z kłamstwa już? Dodając się do grupy apostazyjnej musiałeś zgrzeszyć, bo wymogiem było zaznaczenie, że chcesz dokonać apostazji.
On dwukrotnie się tam dodał, co oznacza, że celowo zgrzeszył aż DWA RAZY ;) Poziom hipokryzji tego pana powala, widać, że grzeszenie mu nie przeszkadza, jeśli może na tym zdobyć wyświetlenia i lajki. Taki jest właśnie poziom Kościoła obecnie.
trollface moment
Nie każde kłamstwo jest grzechem. Niektóre kłamstwa są uprawnione, a nawet bywa, że to jedyny słuszny dla prawdziwego chrześcijanina wybór. Jesteście prostaccy i agresywni; a ja nie opowiadam herezji - to jest katolicka teologia moralna.
@@szymonjaczewski149 dobry bait! Prawie się nabrałam ;)
@@opheliaq1667 Nisko latasz w swojej wierze/wiedzy o wierze, w takim razie. Taki poziom katechezy ze szkoły :(
Szanowny Księże z osiedla. Brakło mi tu ugrupowań osób nieheteroseksualnych, które są w Kościele w ugrupowaniach katolickich i są świadome tego, że ich przypadłość jest niemalże nieuleczalna i nie ukrywają tego. Żyją w czystości i świadomie i dobrowolnie wybierają samotność i są szczęśliwe bo żyją w prawdzie. Proszę pozwolić, że troszkę się o księdza pomartwię. Czy ksiądz aby na pewno nie powtarza za dużo z ust ludzi, którzy nie uznają KK? Np. polacy przesladują homoseksualizstów. Lewica wmawia homoseksualistom, że są bardzo uciśnieni i mają bardzo źle. Nigdy nie widziałam homoseksualisty bitego, dręczonego, poniżanego, obrażanego. Widziałam natomiast dużo niszczenia Krzyży, kapliczek, kościołów przez osoby tzw. LGBT. zapytalam o to rowniez kilka osob. Ja i inni moi znajomi zostaliśmy nazwani "Ostoją ciemnogrodu, elitą średniowiecza". W mniemaniu "najbardziej uciśnionych" powinnam być bardzo niesczęśliwa i uciśniona a nie jestem. Bo jestem przy prawdzie. Żyję wg prawdy, a nie prawdą nazywam wygodne dla mnie życie. To, że ktoś stanowi obecnie znaczną mniejszość społeczeństwa powoduje, że można się zdziwić, nie zrozumieć. Zwłaszcza jesli pierwszy raz ma sie do czynienia z taką osobą. Gdybym dowiedziala sie ze ktos jest daltonistą, również byłoby to dla mnie cos nowego, niespotykanego i nawet "dziwnego". Pozwolę sobie zauważyć, że ksiądz bardzo chce dojść do wszystkich odbiorców, zwłaszcza tych, którzy powiedzmy ze sami poczuli sie odrzuceni przez Kościół podczas kiedy to Kościół jest odrzucony przez nich. Jest ksiądz bardzo miły dla nich, Oczywiście każdego człowieka należy sznować i tolerować, ale nie akceptować takich zachowań i zmanipulowanych poglądów. Zastanawiam się, dlaczego ksiądz nie powie nikomu, że jest na złej drodze, dlaczego ksiądz tak biernie (wg mnie, proszę zdemontować moje zdanie) reaguje na to, że ktoś wybiera drogę prosto do piekła? Dlaczego ksiądz powtarza ich wmówione bajki, że są strasznie uciśnieni? Dlaczego ksiądz próbuje być pasterzem, który pachnie owcami? Dlaczego ksiądz nie zdementuje pogłosek, że osoby nieheteroseksualne są odrzucane przez Kościół, a one go odrzucają. Proszę nie brać tego za atak. Moja wypowiedź być może jest pretensją dlatego, że potrzeba pasterzy, któzy prowadzą owce, a nie mieszają się w stadzie i przygarniają doń wilki i pozwalają zakładać owczą skórę. Proszę Boga o jak najwięcej głosicieli prawdy, dlatego martwię się, żeby ksiądz nie zapomniał, i nie praktykował niedomówień. W KK nie ma kompromisów dla ludzi nie z KK. 2+2=4, a jeśli ktoś uważa że 5, to nie można przyjąć 4,5. Prawda jest jedna, obiektywna. Jeśli w Biblii zmoieni się jedną literę w jakimś fragmencie to nie będzie to fragment natchniony. Nie ma miejsca na kompromisy.
ojciec Franciszek Maria od Krzyża Jordan- założyciel salwatorianów