Więcej o polskim fechtunku wojskowym nauczanym w brygadach kawalerii narodowej w XVIII wieku znajdziesz tu: "Taktyka walki i szermierka brygad kawalerii narodowej 1775-1795" (e-book). Link do zakupu i pobrania książki: 1ct.eu/Zdby Więcej o szermierce szabla w XVIII-wiecznych obcych armiach (austriackiej, pruskiej, francuskiej, rosyjskiej, szwedzkiej i angielskiej) znajdziesz w mojej książce: "Taktyka walki i szermierka kawalerii europejskiej w XVIII wieku" moje opracowanie (e-booka) w formacie elektronicznym znajdziesz tu: 1ct.eu/rZwY Szczegóły o polskiej szermierce wojskowej w XIX wieku znajdziesz tu "Instrukcje polskiego weterana powstania listopadowego o użyciu szabli w walce" książkę (e-booka) jest tu: szablotlukpolski.pl/pages/ebooki link do zakupu i pobrania książki w wersji elektronicznej: 1ct.eu/l2Rb
@@gagagsgasdg296 dokładnie, wystarczy dać samurajowi europejskiego rycerza w hartowanej płytówce, najlepiej jakis maksymilianski styl, samuraj sie usra nawet uzywajac tej swojej pały drewnianej(zapomnialem niestety jak sie nazywala) a co dopiero katany, czy nodachi, juz sama przewaga pancerza rycerza nad lamelkowym samuraja zmienia calkowicie sutuacje nie wspominajac ze rycerstwo mialo bardziej uniwersalne bronie do "otwierania puszek"
Fajnie gościu wytłumaczył te niuanse między rapierem, szablom a katanom. Może nie jest zbyt elokwentny, ale naprawdę w sposób zrozumiały i przystępny wytłumaczył te zawiłości szermiercze, brawo.
Do pojedynku pewnie najlepsza byłaby włócznia po prostu. Sęk w tym, że o ile pojedynek zakłada w praktyce nieograniczone pole walki (niby nie można w nieskończoność się cofać, ale można "w kółko" czyli też bez końca) o tyle realna bitwa wymuszała utrzymanie pozycji - bo armia rapierzystów, która by się zaczęła cofać, by trzymać dystans, raz dwa w panikę by wpadła i poniosła klęskę (wojsko fatalnie reaguje na wszelkie odwroty). Dlatego chwyt z pojedynku, czyli "trzymaj gościa z krótszą bronią daleko" nie działa w masowych starciach. Broń dwuręczna z kolei wysiada, gdy walczy się konno i ta druga ręka jest jednak mocno potrzebna, by z konia nie zlecieć - a i dobry jeździec zaliczy glebę, gdy to przeciwnik dopadnie i właśnie w tym celu, zwalenia z kulbaki, wejdzie w starcie na mocno skróconym dystansie. No i argument finalny - wszelkie konne armie świata (a one ostatnie realnie używały broni białej nie tylko w roli psychologicznego straszaka) przeszły w końcu nie na rapiery czy katany, ale szable właśnie. Raczej nie była to kwestia mody. Chyba tego bardziej, że pomijając całą kwestię szermierki, szabla, narzędzie tnąco-krojące, miało to coś, co w przypadku pistoletu nazywa się "mocą obalającą" i co bywa cenniejsze od potencjału zabijania. Bo też nie o to chodziło przecież w realnej bitwie, by gościowi przebić szpadą płuco albo jelita i on się po paru minutach utopił we krwi albo po paru godzinach dostał gangreny i zmarł. Chodziło o to, by już, natychmiast, zatracił możliwość zadawania ciosów. Niechby od całkiem niegroźnej rany. Np od naciętego mięśnia - nie zabija to, ale cholernie boli i potrafi unieszkodliwić. A do takich, powierzchownych ran, zadawanych niekiedy ruchem samego nadgarstka, szabla była lepsza. No i, nikomu nie ujmując, Polacy, tacy wyznawcy kultu szabli, mieli jednak jedną z najlepszych jazd ówczesnego świata. Walczącą i z armiami Wschodu, i z tymi zachodnimi. Dawali radę niezależnie od przeciwnika, byli naprawdę dobrzy. Więc widocznie wiedzieli, co robią, wybierając akurat szable.
Tyle że dochodzi jeszcze kontekst historyczny. W przypadku katany problem polega na tym że był to miecz wytworzony i stosowany przez kulturę która ze względu na swoją izolację geograficzną w zasadzie kisiła się we własnym sosie i mogła sobie tworzyć rzeczy do walki na własnych zasadach, nie przejmując się konkurencją. W efekcie nie posiadała właściwości które byłyby potrzebne na zróżnicowanym polu walki. np pojedynek katany z szablą - zakładając że obaj przeciwnicy coś już umieją prawdopodobnie skończyłby się szybko tym że posiadacz katany by się zdziwił że trzyma nie cały a pół miecza. No i dochodzi jeszcze opancerzenie - jego klasa, kompletność itd. i związana z tym sztuka wojenna, w tym bardzo ważna rzecz dotycząca tego jakie działania ofensywne można sobie przeciwko określonej klasie pancerza darować bo są bezużyteczne. I tu znowu Japonia ma w plecy bo część klasycznych technik przeciwko takiemu kirysowi (tłowie) czy morionowi (głowa) skończy się prawdopodobnie znacznym nadwyrężeniem albo utratą broni. BTW: Kataną można dość wygodnie pchać w gardło lub twarz trzymając ostrzem do góry
@@LsubzeroL1916 Gorzej, część z tego zacofania w wyniku izolacji skutkowała rozwojem wg bardzo nieefektywnych ścieżek, co spowodowało że dużo ciężej się przystosować do nowych warunków bo trzeba się nie tylko nauczyć nowego ale i oduczyć tego co się ceniło.
@Mike Ritter Zgadzam się w zupełności, samurajowie przekonali się o swojej niedoskonałości w czasie walk z mongołami kiedy to dzięki tsunami dwukrotnie ocaleli .Pielęgnowali swoje sztuki walki i wytwarzania przedmiotów ale nie modyfikowali tego bo nie mieli zewnętrznych wrogów.
@@jarasawgasowski6565 tylko, że wtedy samurajowie nie mieli katan, tylko tachi. Nie przegrywali przez braki w szermierce, a przez braki w łucznictwie i niezrozumienie wojny z całkowicie obco kulturowo wojownikami(co europejczykom tez sie przydarzylo, w tym Polakom).
@4rap2genius0 Masz rację. Na polu walki używali tachi i w zasadzie te dwa miecze różniły się sposobem noszenia, tachi ostrzem do dołu i przytroczone do zbroi a katana ostrzem do góry zatknięta za pas, przy czym katana to rzeczywiście miecz z późniejszego okresu. W czasie walk z mongołami samurajowie wyzywali ich na pojedynki osobiste tak jak to czynili walcząc ze sobą. Samuraj który w ten sposób przystępował do walki był otaczany przez wojowników mongolskich i zabijany i na tyle zdał mu się honor samuraja.
Hej Panie Kolego! Trafiłem tu przez przypadek,ale muszę przyznać ... Nauczyłem się dużo i masz mnie Pan! Wiesz człowieku o czym mówisz! Pozdrawiam i czapki z głów Panie kochany!
Jakiś czas temu oglądałem filmik jak goście testowali różne konfiguracje broni białej i liczby przeciwników np 3x szabla na 3x katana, 5x miecz na 3x pika itp. Z tych wszystkich testów wyszło, że to właśnie pika jest najbardziej efektywną bronią na polu walki.
Super film. Konkretne porównanie różnych sytuacji. I tak myślałem, ze do 1v1 rapier ale do bitwy to miecz, chociaż najlepiej z tarczą. Co do walki grupa na grupa też by wiele zależało od możliwości okrążania przeciwnika trzymania formacji przez rapiery.
Bardzo dobrze i ciekawie wytłumaczone! Właśnie takiego filmiku szukałem bo byłem ciekaw dlaczego akurat szabla była tak rozpowszechniona i skąd się wziął trend na katane. Dziękuję i pozdrawiam :)
Bo katany nie używa się samej, tylko z wakizashi. Na polu walki Japończycy używali dłuższych mieczy, niż katany. A polska szlachta potrzebowała broni do walki na koniu, czyli jednoręcznej i do tego paradnej.
Znowu podobał mi się twój wykład! Bez czytania z pamięci i jakbyś wyjaśniał temat przyjacielowi. Ale muszę ci zaprzeczyć w niektórych punktach! Przede wszystkim trudno właściwie zdefiniować rapier. W XVI wieku miecz szlachecki był powszechnie określany jako rapier. We wszystkich krajach Europy były różne nazwy rapierów! Stąd definicję rapiera można brać bardzo szeroko. W twoim wykładzie masz oczywiście na myśli rapier trzech muszkieterów z XVI wieku. A więc porównanie polskiej szabli husarskiej z rapierem francuskiego muszkietera. Sam zauważyłeś, że szabla to najlepsza broń biała w walce na polu bitwy. Dlatego teraz porównuję tylko te 3 rodzaje broni w pojedynku jeden na jednego! Muszę powiedzieć, że nie rozumiem, dlaczego miałeś takie problemy z szablą na rapier. Właściwie wojownik uzbrojony tylko w rapier nie ma szans z wojownikiem z szablą, który jest wyszkolony w odparowaniu. Bo to właściwie żaden problem, odparowanie ciosu rapiera szablą i pokonanie przeciwnika kontratakiem. Dlatego wojownicy z rapierami zawsze mieli sztylet "Lewak" z "jelecem" do odparowania. Lewak - duży sztylet trzymany zgodnie z nazwą w lewej dłoni. To był jedyny sposób do odparowania w walce z szablami lub inną białą bronią. Kiedy wojownik z rapierem został odparowany, próbował sam odparować cios sztyletem. Specyficzną formą lewaka był łamacz mieczy, o grubej, mocnej głowni, wyposażonej w zęby służące do uchwycenia głowni broni przeciwnika i wytrącenia jej lub złamania. Inną technologicznie zaawansowaną formą był sztylet sprężynowy, którego boczne części głowni, po rozwarciu, blokowały klingę przeciwnika między głownią a jelcem sztyletu. W rzeczywistości peleryna była również używana do odparowania lub forkiet do muszkietu. Do odparowania używano nawet małe tarcze. Zamiast odparować, powszechne było nawet trzymanie broni przeciwnika, a następnie pchnąć rapierem! Byli nawet bojownicy, którzy wady broni starali się zrekompensować dwoma rapierami i naprawdę nosili dwa rapiery. Świadczy to o tym, że rapier był bardzo jednowymiarową bronią i jest wyraźnie podległy szabli. Bo szablą można naprawdę uprawiać szermierkę. Ponieważ decydującym czynnikiem jest szybka szermierka, a szabla jest wyraźnie szybsza. Sam zauważyłeś, że szabla jest najszybszą bronią. Podejrzewam więc, o ile wiem, z tego powodu rapiery nie były szeroko stosowane w Polsce. W odniesieniu do japońskiej katany widać też, że szabla była wyraźnie lepsza. Gdyby samuraj walczył przeciwko rapierowi lub szabli, z pewnością walczyłby tylko jedną ręką. Ponieważ mylisz się, jeśli twierdzisz, że katana była używana tylko dwiema rękami. W rzeczywistości miecz był używany zarówno jedną ręką, jak i obiema rękami. W rzeczywistości sztylet "wakizaszi" był również używany jako Lewak do odparowania z kataną, podobnie jak z rapierem. To pokazuje, że walka na jedną rękę nie była niczym niezwykłym! Może można by porównać walkę jedną ręką kataną do walki z pałaszem! Ale ponieważ chwyt nadawał się również do walki dwuręcznej, utrudniał wojownikowi walkę jednoręczną. Z tego powodu katana była gorsza od szabli w walce jednoręcznej. Ze względu na niższą zmienność w walceć katana była gorsza od szabli. Skuteczność katany i tak jest całkowicie przesadzona w zachodniej popkulturze. Całkowicie nierealne i po prostu zbyt absurdalne. Więc z szablą husarską najlepiej uzbroić się jest w pojedynku! Przypuszczam, że katna przewyższa rapier, bo ponieważ można odparować lepiej katanem niż rapierem. Więc ale najlepiej oczywiście z szablą husarską! :) Potem przychodzi katana i dopiero potem rapier. Może ktoś zauważy, że popełniłem jakieś błędy językowe! Można to wytłumaczyć tym, że długo mieszkałem za granicą i dlatego wciąż popełniam błędy, kiedy piszę lub mówię po polsku! Przepraszam!
Owszem wczesny rapier trochę służył do cięć ale walka rapierem to głównie pchnięcia , jak ktoś na zachodzie chciał broń do pchnięć i cięć brał Walloon sword, Sinclair Hilt , Mortuary sword czy pospolity szkocki Scottish broadsword a nie długi rożen typu rapier bo cięło się nim kiepsko i za lekkie cięcia to były. Filmik ma charakter ogólny i popularny :)
Jest jeszcze kwestia pancerza. No i tu w przypadku pojedynku szermierzy w napierśnikach ... jednak katana ze względu na dużą siłę nie jest już koniecznie na ostatnim miejscu, za to szabla zaczyna mieć przewagę nad rapierem z powodu dużej siły cięcia. A i jeszcze walka w karczmie - tu szabla rządzi.
To właśnie rapier miałby tu przewagę. Pancerza płytowego nie da się łatwo przeciąć ale można wepchnąć ostrze między płyty. Jednak biorąc pod uwagę mizerną jakość rud żelaza w Japonii i tu szabla miałaby przewagę nad kataną. Zobacz jak testuje się ostrza katan. Na zwiniętych matach słomianych. Jak przyjrzysz się szermierce katanami to tam też jak ognia unikają uderzenia stalą w stal. W szabli polskiej testowanie polegało na obijaniu płazem szabli dębowych pni i przecinaniu żelaznych prętów. W Panu Tadeuszu szlachta testowała swoje szable na hakach i gwoździach w ścianach a nie na jakichś tam matach słomianych. Szabla była zaprojektowana tak aby przecinać żelazne szyszaki a w Japonii na pancerze stalowe to mogli sobie pozwolić tylko naprawdę nieliczni.
@@EverynyanSan Nie mówię że rapier przebije płytę. Mówię tylko że przejdzie na łączeniach. Łatwiej znaleźć centymetr czy dwa nie nieopancerzonego ciała czubkiem rapiera niż dwadzieścia centymetrów dla cięcia szablą. Szabla jednak nawet jeżeli uderzy w pancerz to nie powinno się jej nic stać gdy tymczasem katany z czasów samurajów w takich przypadkach pękały.
W przypadku opancerzonego przeciwnika katana jest na absolutnie ostatnim miejscu. Jedno uderzenie katany w blachy i katany już nie ma. Przebicie pancerza kataną? Bez szans. Brak wyraźnego sztychu plus kruchość i po jednej próbuje nie mamy ostrza. Dlatego też w warunkach bitewnych najważniejszą bronią był łuk, a w konstrukcji grotów do strzał to trzeba przyznać, że Japończycy byli strasznie pomysłowi. Co do szabli jako ogół, to w przypadku takiej szabli wz 1934 wymogami dla szabli było chociażby przebicie 2 mm blachy, czy przecięcie 5 mm stalowego pręta. Nie wiem czy takie parametry miały XVII w. polskie szable ale jeśli traktując szablę ogólnie to walka z opancerzonym przeciwnikiem byłaby możliwa. Przebicie centralnej części napierśnika byłby problem pewnie ale trafienie gdzieś gdzie przeciwnik był słabiej opancerzony ( a zbroja na bokach często schodziła nawet do 1 mm grubości) byłoby to realne. Natomiast katana nie dałaby rady zbroi w żadnym miejscu, bo zwyczajnie by się skruszyła. Katany pękały uderzając o drugą katanę więc co dopiero w przypadku porządnej zbroi.
@Exostin Bez sensu to porównanie, nóż do masła to nie jest broń. "Ktoś" z nożem do masła oczywiście nie ma szans ze snajperem, który perfekcyjnie posługuje się karabinem snajperskim. Natomiast nóż w rękach osoby, która potrafi się nim posługiwać może być znacznie bardziej skuteczna niż karabin snajperski w rękach kogoś kto nigdy przedtem go nie używał. Pozdro :)
@@hubi2986 Hahahahaha! Ciekawe jak wyglądałoby to starcie w... ciasnym korytarzu. Zanim snajper wymyśliłby w jaki sposób złożyć się do strzału, to pewnie miałby już parę nowych dziur w organiźmie. :)
Do takiego pojedynku doszło jakisz dłuższy czas temu nie pamiętam imienia ale pan z Polski z szablą husarska zmierzył się z japonczykiem walka była pokojowa na zaproszenie Japonczyka . Pan z szablą wygrał
dlaczego pominąłeś miecz świetlny? widziałem na filmie że nadaje się elegancko i do pchnięcia i do cięcia, jest bardzo lekki i można pracować z nadgarstka
Dla mnie rapier zawsze będzie się kojarzyć z czymś na wzór dłuższego pałasza z wąskim ostrzem. Możesz nią siec i pchać. Szpada to taki długi szpikulec do dźgania. W Dark Souls 2 był też estok. Nie znam się.
Jakiś czas temu w którymś programie dowiedziałem się , że katana powstała w odpowiedzi na możliwość inwazji Mongołów . Dlatego też służyła do walki głównie z lekko opancerzonym przeciwnikiem .
No miecze japońskie Daisho wykształcają się trochę przed inwazją Mongołów , zresztą wtedy główną bronią konnych samurajów był łuk shige-to-yumi. Japończycy zresztą od wieków nic nie zmieniali w swoim uzbrojeniu, to straszni konserwatyści :) ale nie mówię że to źle. Dopiero masowe uzbrojenie Ashigaru w yari i muszkiety w XVI w. zmieniły ich sposób walki. Pozdrawiam
Doskonały materiał, mnie też denerwuje takie porównywanie katany i szabli czy szpady przez np. przecinanie butelek z wodą. Jakby tak się zastanowić to w odpowiednich warunkach nawet widły mogą być lepsze od katany. Wszystko zależy od sytuacji i osoby dzierżącej broń. Pozdrawiam.
Na zakutego w zbroje panocka dla mnie najlepszy był by 10 kilogramowy rozłupak , macham takim od 5 lat w kamieniołomie i gdybym się rozpędził bym paru rycerzyków nakosił , na przeciwnika bez zbroi wybrałbym dagestański szaszał , lekki i bardzo szybki , na jeźdzca włócznie a gdybym walczył na koniu to oczywiście szabla husarska typu L , na gołego wroga najlepsza jest kosa bojowa , jak masz dobry zamach przetniesz w pół , każdy powinien dobrać broń pod siebie , jaki jest silny , szybki , czy ciężki i powolny .
Tak ale mistrz Wojciech Zabłocki był ekspertem od szermierki sportowej. W pojedynku bardzo ciężko podejść do kogoś uzbrojonego w rapier z szablą. Na wojnie gdzie walczyło się przeciwko rożnie uzbrojonym żołnierzom szabla była lepsza. Rapier do pojedynków , szabla na wojnę :)) pozdrawiam
Byla chyba taka sytauacje, ze byla gdzies na jakiejs wyspie bitwa stoczona miedzy japonczykami - roninami z katanami a hiszpanami uzbrojonymi w rapiery i hiszpanie wygrali
@@wesleapenknife1755 Tak była taka sytuacja w historii. Piszę o tym w swojej najnowszej książce: "Sztuka krzyżowa szablą i walka inną bronią białą w dawnej Polsce od XVI do XVIII wieku". Pozdrawiam
@@janferenc9714 Akurat złoża żelaza w Japonii były bardzo zanieczyszczone i z tego powodu był potrzebny cały ten mozolny proces kucia. Niemożliwe jest odcięcie lufy karabinowej jednym cięciem nawet rozgrzanej do czerwoności.
Naczytałeś i naoglądałeś się kolego fantastyki.Wschodnie sztuki walki wypromowali amerykanie w swoich filmach i legendach.Miecze japońskie były kiepskiej jakości wytrzymałościowej, wytwarzane ze złóż żelaza w formie piasku jakie występują w kilku prowincjach Japonii.Kute były z dwóch kawałków o różnej ,,miękkości'' i wielokrotnie przekuwane. Tylko nieliczni płatnerze japońscy potrafili stworzyć odpowiedni miecz do wielokrotnej walki.Jednak cała oprawa i wykonanie było nie lada sztuką i wartość dzieła sztuki mają do dzisiaj. Wszelkie opowieści o nadprzyrodzonych właściwościach miecza japońskiego wzięły się z samego podejścia samurajów do niego. ,,Miecz jest duszą samuraja ,kto go zgubi lub o nim zapomni, nie będzie mu wybaczone''.Krążyły legendy że podczas snu samuraja jego miecz zamienia się w węża który chroni swego pana itp itd.
Nie jestem szermierzem, ale rozsądek podpowiada tak, że to jest jak w pojedynku bokserskim gdy na przeciwko sobie stają zawodnicy o różnym zasięgu ramion. W takim pojedynku nie decydują ręce ale szybkość i wytrzymałość w nogach, Jeżeli ten krótszy zbije proste uderzenie tego dłuższego i znajdzie się w półdystansie to na nic mu długie ramiona i wtedy decydują krótkie szybie uderzenia sierpowe, a czas pojedynku działa na niekorzyść tego dłuższego bo z biegiem walki ramiona mu opadają. Z tego wniosek, że najpierw trzeba nauczyć się bronić przed rapierem zbijając klingę rapiera lub wręcz ją łamiąc. Fizyka podpowiada, że przy odpowiednio szybkich kilku zbiciach albo klinga rapiera nie wytrzyma, albo nadgarstek lub łokieć rapierzysty będą zmęczone i powolne. A wtedy możemy skrócić dystans tak aby ostrze znalazło się za plecami szablisty i do głosu dochodzą krótkie cięcia. Rapier to ciężka i niewyważona broń. Trzeba dużej siły i wytrzymałości, aby utrzymać ją w atakującej pozycji przez dłuższy czas, szczególnie gdy dochodzi ruch nogami i balans ciała albo jazda konna. Szabla wg mnie to przede wszystkim idealna broń do obrony, z każdego kierunku i szybka w kontrze szczególnie po skróceniu dystansu. Zauważmy, że husarzy również używali koncerzy czyli w uproszczeniu długich rapierów, ale nie służyły one do obrony tylko były substytutem kopii. Sądzę, że rapier szczególnie wierzchem jest mało poręczny i łatwy do zbicia w sytuacjach dynamicznych i atakach z różnych stron. Jeśli wojak miał napierśnik to ukłucie raperem w ramię nie powodowało eliminacji z walki, ale cięcie szablą przez łeb albo aktywne ramię pozbawiało przeciwnika zdolności do walki i pozwalało na błyskawiczne dokończenie dzieła. Podobnie, jest przy prawdziwej walce dwóch rapierzystów. To nie sport. Przy równoczesny natarciu obu walczących nie jest ważne, który pierwszy trafi, bo jak trafią obaj to obaj się nadzieją na rapier, jeden ułamek wcześniej, drugi ułamek później, ale obaj będą nadziani. Ten przeżyje, który skuteczniej odeprze atak i obroni się, a wygra wtedy gdy będzie w stanie przeprowadzić skuteczną kontrę, ale przy rapierze potrzebny jest dystans albo kontr-ostrze w rapierze do wali w półdystansie lub sztylet w drugiej ręce.
Prawda jest taka, że każda broń ma swoje wady i zalety. Nie ma broni idealnej. To kwestia kultury i wyszkolenia (a w dzisiejszych czasach również zamiłowania).
Pewnie że tak ... mówienie że katana czy miecz dwuręczny to najlepsza broń świadczy tylko o niskiej świadomości "znawcy" tematu , każda broń jest dedykowana do specyficznych warunków walki i tylko wtedy się sprawdza. Pozdrawiam
Trudno porównywać oba miecze stworzone do zupełnie innych warunków bitewnych. W dodatku jakość wykonania obu mieczy mocno różniła się w różnych okresach. Katana była przystosowana do wykonywania precyzyjnych cięć i pchnięć, natomiast polska szabla była w stanie zalać przeciwnika gradem cięć ale i pchnięcia dobrze zadawała. Dzięki ugiętej konstrukcji nie blokowała się przy uderzeniu lecz się ześlizgiwała. Posiadała osłonę na dłoń, oraz specjalny pierścień na kciuk, który zapobiegał wytrąceniu szabli z ręki (kosztem złamanego palca). Polska szabla tak jak katana powstawała z wielu warstw, jednak w swej konstrukcji była bardziej złożona. Polska szabla miała podwójny rdzeń z dwóch różnych twardości stali, oraz ostrze ze stali o najwyższej twardości jako warstwa trzecia. Katana posiadła tylko dwie. Oba miecze były nawęglane oraz składały się ze stali wielokrotnie składanej (co tworzy strukturę warstwową zwieszającą wytrzymałość). Polka szabla jednak posiadała bardziej wyrachowany proces hartowania (jak stosowanie różnych temperatur hartowania, oraz różnych olejów chłodzących. W dodatku przy studzeniu stali uwzględniano magnetosferę Ziemi). Dodatkowo polska szabla posiada brodzenia jeszcze bardziej zwiększające wytrzymałość ostrza (głowni). W efekcie katana wybłagała blokowania ciosów swoją tępą stroną, zaś szabla polska pozwalała na przyjmowanie ciosów również na ostrze. P.S. - W Polsce pojedynki na pistolety uważano za niehonorowe barbarzyństwo, gdyż występował tam zbyt duży element losowy. Oczywiscie te na pistolety również się zdarzały, ale takie osoby były uważane za niehonorowe. - Po I wojnie światowej pojedynki zostały zakazane, ale nadal miały one miejsce. - Po II wojnie światowej szable jak i sztuka walki nią zostały zakazane przez komunistów jako elementy burżuazyjne (zmieniło się to po śmierci Stalina) i karane nawet śmiercią
Zgadzam się z tym, że szablista poszatkował by samuraja zanim ten zdążył by się ruszyć. Jednak chciał bym sprostować iż kataną można walczyć jedną ręką. W tym wypadku reszta rękojeści równoważy klingę i nawet dosyć szybko można zmieniać kierunki. Japończycy też mieli swoje podstępy, czasami cieli tylko prawą lub tylko lewą ręką. Dobre wyważenie katany to pięść od tsuby. Chińskie podróby mają ciężar przesunięty w kierunku sztychu.
@@machinegewehrschutze8797 Tak naprawdę jestem facetem, mam czarny pas w Aikido, ćwiczyłem japońską szermierkę 15lat w tym iaido musoshinden ryu. Fascynuję się również innymi sztukami walki i uważam że moje zdanie jest poparte wiedzą. Polecam zobaczyć sztukę krzyżową braci Sieniawskich. Cudze chwalicie swego nie znacie. Twoi kozacy też by poszatkowali samurajów Aleksjej. 😉
Pytanie czy mówimy o walce sportowej rekreacyjnej czy boju na śmierć i życie. Rany kłute bywają owszem śmiertelne, ale nie mają mocy obalającej szczególnie w szale bojowym. Może się zdarzyć że przeciwnik oprócz dziury w korpusie nawet na wylot nie dozna żadnych poważniejszych długofalowych skutków a zapewne będzie w stanie kontynuować atak. Szabla rozcinająca łeb do mózgu lub przecinająca obojczyk rozstrzyga walkę znacznie skuteczniej.
Tak ja mówię tylko o fechtunku wojskowym nie o szermierce sportowej. Najwięcej o fechtunku wojskowym szablą polską jest tu : ruclips.net/video/S8SauT2DfuY/видео.html
@@szablotukpolski5201 Idzie mi o to że rany kłute w boju nie robią na przeciwniku i jego towarzyszach takiego wrażenia jak rany cięte. W warunkach bojowych Pański pojedynek z przeciwnikiem uzbrojonym w rapier lub szpadę prawdopodobnie zakończyłby sie nie na punkty 3:7 tylko przez nokaut 1:0. Co wiecej mógłby Pan w szale bojowym porąbać kilku innych "dziurkaczy" zanim ból i wewnętrzne krwotoki uczyniły by Pana niezdolnym do walki.
Ciekawa analiza. Rapierzystę w zwarciu ratuje tzw "half swording" Musiał by trzymać rapier w połowie i kłuć nim jak piką. Jest to ruch desperacki, ale w ciasnocie jest do wyboru robić tak, albo zginąć... Ewentualnie ze względu na długość można by liczyć na teamwork gdzie koledzy z tyłu celowali by w tego co się za bardzo zbliża do kolegi z przodu... Rapier to broń do pojedynków albo dla harcowników staczających serię potyczek. Katana trochę lepiej w jednym anime (Shigurui) jest scena w której mistrz Kogan pojedynkuje się z młodzikiem uzbrojonym w rapier i omal nie przypłaca tego życiem. Dla samurajów nawykłych do stylu walki cięciami pozy i ataki rapierem były by bardzo egzotyczne i fikuśne... Szabla według mnie najbardziej uniwersalnie sprawuje się w każdych warunkach. Nie oznacza to ze jest najlepsza, ale raczej w każdym przypadku można coś nią zwojować.
Katana vs rapier : katana wraz z rękojeścią ma zazwyczaj około metr , może mieć mniej lub więcej , nie jest krótką bronią , nie jest toporna i jest bardzo dobrze wyważona , samuraje operowali kataną oburącz jak i jedną reką lub styl mieszany . Jeśli chodzi o pchnięcia wykonywali je również oburącz i jedną ręką do przodu , do tyłu , na boki jeśli wymagała tego sytuacja. Wracając do hipotetycznego pojedynku katana vs rapier to generalnie trudno powiedzieć kto by wygrał , pamiętajmy , że to nie bron wygrywa tylko człowiek , natomiast ja osobiście stawiałbym na samuraja. Jak się ma szabla do katany : jest opinia , że szabla europejska jest szybsza od katany czyli od szabli japonskiej , popularnie nazywaną mieczem , nic bardziej mylnego , katana jest równie szybka i ma podobny wachlarz możliwości w cięciach , zasłonach jak i w pchnięciach . Nie ma i nie było tak , że była używana tylko oburącz , jeszcze raz zaznaczam. Na koniec : każda biała bron ma swoje wady i zalety , plusy i minusy i dochodzi do tego psychologia walki. Każdy rodzaj białej broni jest ciekawy i wart poznania.
Rapier wersjs katana w18wieky starli się hiszpanie. Z piratami japońskimi . Hiszpan było 164 piratów powyżej 1000 potem nie mieli co ztymi katanam robić
Szabla ma szanse z rapierem, tylko trzeba celować w rękę przeciwnika (nomen omen - walka wręcz). Rapier ma problem z odpowiedzią pięknym za nadobne, bo cel mały i ruchliwy. Pchnięcie rapierem musi być idealnie w tempo i bardzo precyzyjne by trafić w przedramię przeciwnika, cięcie już nie tak bardzo. Zasięg się wtedy wyrównuje. Poza tym szablą można atakować broń przeciwnika i zbić ją na siłę poza linię ataku. Często tylcem, ale niekoniecznie. To dość dobrze działa, bo rapier jest długi i ciężki, czyli bardzo powolny w obronie. Moim zdaniem rapier był preferowany, bo trafienie rapierem było potencjalnie śmiertelne. To dawało dużą przewagę psychologiczną. W walce czysto punktowej, zalety i wady obu broni powinny być bardziej zbliżone. Często tak nie jest, bo ze względów bezpieczeństwa rapiery ćwiczebne muszą być elastyczne, czyli nierealistycznie lekkie. I owszem. Coś takiego ciężko będzie wypunktować. Zasięg rapiera i szybkość szpady... Nic dziwnego, że często wygrywają. Tyle że taki rapier byłby bezużyteczny w realnym starciu a techniki historyczne, stworzone do walki prawdziwą bronią, wcale nie są tak wściekle szybkie. No i męczą nadgarstki. Utrzymać ten rożen wcale nie jest tak łatwo.
Oczywiście że tak, rapier jest bronią stworzona do obrony osobistej czy formuły pojedynku i w takiej walce się spisuje bardzo dobrze. W walce na polu bitwy żołnierze wybierali często na zachodzie Europy pałasze do cięć i pchnięć a na wschodzie szable. Pozdrawiam i tu o tym mówię: ruclips.net/video/yDxrWGcFzs8/видео.html
@@szablotukpolski5201 Tak, jestem tego świadom. Po prostu argumentuję, że w pojedynku czysto punktowym szabla nie jest bez szans, o ile symulator rapiera ma realistyczne wyważenie i ciężar. Często nie ma i stąd problemy z pokonaniem tak uzbrojonego przeciwnika na zbliżonym poziomie. Swoją drogą, rapier i sztylet to zupełnie inna zabawa, bo nawet udane zbicie ataku niewiele pomaga. I właśnie dlatego rapiery były często wspomagane sztyletem. Szybszy (choć słabszy) w obronie i śmiercionośny w zwarciu. (Drobna korekta terminologii. Nie cwaniaczę się, bo sam nie byłem pewien co zacz i musiałem sprawdzić. Tylec to tylna część ostrza, inaczej grzbiet. Atak pokazany na filmie był wykonany głowicą.)
Nieprawda...przepraszam ale sie nie zgodzę...jezeli chodzi o katane :-) Myślę,że gdyby gość uzbrojony w rapier trafilby na pana ktory nazywal sie Musashi Miyamoto...mysle ze glowa europejczyka lezala by na drodze po kilkunastu sekundach.Musashi stworzył styl walki dwoma katanami jednoczesnie.Wygral wszystkie z kilkudziesieciu pojedynkow.Polecam historie tego samuraja.
:)) filmik porównuje broń ... nie szermierzy. Pojedynek wygrywa człowiek i jego umiejętności. Dlatego film nie porównuje ludzi o których umiejętnościach zadecydowała by tylko walka. Zresztą chyba na samym początku filmu mówię że zakładam że walczą ludzie o takich samych umiejętnościach ale różną bronią :) pozdrawiam.
@@vcrx7441 Rzecz w tym, że chłop z dwoma kłonicami musi się najpierw zbliżyć do chłopa ze znacznie dłuższą kłonicą. A ten chłop z dłuższą kłonicą byłby jeszcze wyższy, miał dłuższe ręce i w drugiej ręce zapewne dzierżyłby drugą kłonicę (krótszą).
Moim zdaniem problem z porównywaniem broni jest taki, że trzeba najpierw określić co właśnie oznacza "najlepsza broń". Widziałem już tysiące porównań typu "średniowieczny miecz vs katana", podczas którego jedyne co się sprawdzało to możliwość broni do cięcia, co już pokazuje pewną stronniczość przy takim teście, bo katana służy tylko i wyłącznie do cięcia, natomiast miecz jest bardziej uniwersalny. Kolejny problem jest taki, że o ile w przypadku katany zmiana zakrzywienia, długości rękojeści itp. nieznacznie wpływa na samą broń, o tyle w przypadku miecza możemy otrzymać wiele wariacji służących do zupełnie czegoś innego (gdzieś zdarzyło mi się czytać, że można wyróżnić co najmniej 10 czynników, które w procesie wytwórczym zadecydują o przeznaczeniu). I tu jest właśnie pies pogrzebany. Nie można wziąć jednego rodzaju miecza i traktować go jako reprezentanta całego typu broni. Rzeczywiście w Internecie ludzie się strasznie zachwycają tą kataną. Moim zdaniem nie ma czym. Oczywiście ona idealnie spełnia swoją rolę. I na pewno nikt z nas nie chciałby spotkać Musashiego Miyamoto w czarnej uliczce. Ale moim zdaniem jej największy problem jest fakt, że ona służy tylko do cięć. Zupełnie nie nadaje się do blokowania ciosów przeciwnika. Logika samuraja opierała się na zdaniu "1 cut, 1 kill". Taki samuraj nie blokował. Co najwyżej unikał i jednocześnie wyprowadzał swój cios. A najgorsze z porównywaniem broni jest często to, że reprezentanci różnych stylów nigdy się nie spotkali i jedynie co mamy to stertę dywagacji na temat co by było. Ja np. uważam, że ciężkozbrojni rycerze wyposażeni w tarczę byliby w zdecydowanej przewadze na samurajami, natomiast wyposażeni w sam miecz mogliby się mocno zdziwić gdy przeciwnik przebija ich zbroję jak kawałek papieru. Mimo to warto zwrócić uwagę na to, że to jednak Europa na długo zdominowała świat :P
Trudno się nie zgodzić :) temat mojego filmu jest prowokacyjny.Nie ma najlepszej broni białej. Broń jest dekowana do epoki, warunków w jakich się toczy walkę, rodzaju terenu, przeciwnika etc.. Szabla wydaje się bronią najbardziej uniwersalną ale ma też swoje wady i ograniczenia :) pozdrawiam.
Według mnie najlepszą bronia białą jest oczywiście szabla, ponieważ jest najbardziej uniwersalna, ale w pojedynku katana vs. szabla wygrałby poprostu lepszy szermierz.
rapier to wiele wersji rozwojowych od cieżkiego miecza do rąbania tyle że z koszową do prawie szpady, ja obstaje przy szabli i kzyżowej gdzie obrona zabiera więcej wytrzymałości niż atak , i nieprawda że pchnięcie jest szybsze niż cięcie zamach do cięcia szczególnie w serii a juz szczególnie w polskiej sztuce wykorzystującej siłę z odbicia od ostrza przeciwnika zazwyczaj zabiera mniej czasu niż cofka do pchnięcia i go wyprowadzenie, kataną walczono także jedną reką także z chwytem odwrotnym czyli osrzem w dól od nadgarstka, od 17 w pod wplywem portugalczykow katanie zawsze towarzyszyl drugi krotki. Obrona przed pchnięciem na szabli w pracy nadgarstka wyszkolony w młyncu dowolnie zmieni tor w ruchu zrobi odbicie i jeszcze je wykorzysta w tym sensie pchnięcie na niego bez sensu. Biała broń do wszystkiego - włocznia - kasujesz wszystkich :) samymi pchnięciami z rulonu z ręku :)
16 minut gadki a husarz miał do dyspozycji i szable i "rapier" bo gdy "zgubił" już w ciele przeciwnika swoją "wykałaczke" to zanim wyciągnął szable miał przygotowany właśnie "rapier" (koncerz) także pytanie jako jednostka husaria była najlepiej przygotowana do walki?
Zależy jaki rapier i z jakiego kraju :) film ma charakter ogólny. Rapiery angielskie i włoskie z głownią długą często na 120-140 cm służyły tylko w zasadzie do pchnięć. Rapierów była cała masa niektóre miały nwet trójgraniasre głownie a taką broń ciężko naostrzyć. Pozdrawiam
Wcale by mnie to jakoś nie zdziwiło :) masę nieporozumień i stereotypów panuje na temat umiejętności samurajów i ich broni wciśniętych nam głównie przez amerykańską filmową pop kulturę. Ludzie się na tym nie znają i łykają głupoty :)
+szablotłuk polski W czasie wojen domowych XVI były przede wszystkim armie chłopskie uzbrojone we włócznie i muszkiety. Natomiast samurajowie byli dowódcami.
@@michal890126 Pewnie tłukli się w pojedynkach, a nie w bitwie. Samurajowie i ten ich kult honoru pewnie nie raz pchnął ich przeciw "Gaijin". Ale nie potrafię nic na ten temat znaleźć. W bitwach natomiast myślę, że to katana byłaby o wiele lepsza. Samuraj był w zbroi i często walczył z konia. Rapier na koniu to słaba opcja, szczególnie przeciw wojownikowi w zbroi.
Konno i pieszo i przeciwko piechocie uzbrojonej w bagnety , jest omówione tu.O tym mówi najstarszy polski traktat o walce szablą z ok. 1820 : ruclips.net/video/-cNi93CzK2Q/видео.html
A co na te opowieści o przewadze rapiera powiedzą piewcy polskiej sztuki krzyżowej? ;-) Swoją drogą Jurek Miklaszewski wspominał, że hiszpańscy szermierze władający rapierem mieli wielki problem pokonać osmańskich szermierzy władających szablą korzystających głównie z dwóch cięć i nie stosujących ponoć zasłon.
Tak nawet wspominają o tym wczesne XVII-wieczne hiszpańskie traktaty. Powiem tak .. w pojedynku honorowym jeden na jeden wybrał bym rapier. Na realną wojnę z różnorako uzbrojonymi przeciwnikami rapier się z kolei nie nadawał, szabla czy szeroki pałasz tnący będzie najlepszym wojskowym uniwersalnym rozwiązaniem :) zresztą chyba o tym mówię w tym filmie ... :)) pozdrawiam
a co jeśli taki japoński wojownik walczył by stylem niten'ichi-ryu ("dwa nieba jako jedność) czyli styl walki dwoma mieczami gdzie ten styl był uważny za szczyt umiejętności walki mieczem w Japonii bo jestem ciekawy twojego werdyktu jak by się potoczył walki 1v1 i walki w tłumie używając tego stylu
Śmiem polemizować.... nawet jeśli atak rapierem (tylko szych, uderzenie pchnięciem???) jest szybszy, to riposta dobrego szermierza uzbrojonego w szablę, dobrze wyprowadzona i świadoma jest zabójcza. Według mojej obserwacji (choć przyznaję, jestem laikiem i do żadnej konretnej szkoły fechtunku/klubu nie uczęszczałem ) szabla daje duży arsenał zasłon i ripost/kontratakow, które można wykorzystać przy walce z bronią innego typu. Zasadniczo nie chodzi która broń jest najlepsza, ale który Szermierz ma największą świadomość zalet i wad broni. Dodatkowo wydaje mi się, że szabla daje nowicjuszowi przewagę w postaci długiej ostrej głowni, intuicyjnemu wyważeniu i ostrej końcówce (pióro ). Można zatem zasypać przeciwnika młynem siecznych ataków, zasłonić masywnym ostrzem w razie potrzeby i zyskać potrzebny dystans , a i w sprzyjających warunkach pokusić się o atak sztychem i "fałszywym " ostrzem. Mało doświadczony Szermierz także z łatwością opanuje finty i pozorowane ataki które z ominą bloki przeciwnika właśnie dzięki krzywiznie ostrza szabli. W przypadku katany, operowanie mieczem jest o wiele bardziej uzależnione od przygotowania teoretycznego i praktyki walczącego nią wojownika. Z całą pewnością, dobrze wladajacy mieczem japońskim Szermierz potrafiłby wykorzystać mankamenty swojej broni na własny użytek. Jednak w rękach amatora/nowicjusza, katana (w mojej opinii) jest mieczem o ograniczonych możliwościach defensywnych (niebezpieczeństwo przełamania zasłony przez mocny atak przeciwnika oraz brak osłony na ręce ) a przy ataku wymaga precyzji i zaplanowanego w przód działania....
bardzo i to bardzo chciałbym zobaczyć aktualizacje tego filmu uwzględniające wszystkie uwagi w komentarzach i wszystkie zmienne jak ukształtowanie terenu i jakość materiałów i technologie użyte do zrobienia danej broni itp (np katana zrobiona z materiałów i do zrobienia jej zostały użyte wszystkie najlepsze techniki i technologie ) i pozdrawiam
Dlaczego lekka kawaleria Szedzka wyposażona w pałasze i szpady nie mogli sobie poradzić z lekką polską kawalerią i dragonami Polskimi a ciężka kawaleria Szwedzka uzbrojona w co najmniej 2 pistolety rapier lub pałasz miała przewagę nawet czasem nad Husarią dlaczego ??
Nawet sami Szwedzi o tym piszą dlaczego ich jazda biła polską husarię, wspominam o tym w swojej książce: "Taktyka walki i szermierka kawalerii europejskiej w XVIII wieku" znajdziesz ją tu: 1ct.eu/rZwY
1.Nie zgadzam się z tezą , że szabla japońska - zwana dziś powszechnie na Zachodzie kataną - była zawsze obsługiwana dwoma rękoma - w sztuce walki nią jest szereg cięć wykonywanych jedno-ręcznie, choć istotnie większość form zawiera chwyt oburącz. 2.Obsługa szabli japońskiej (niesłusznie nazywanej mieczem...) ma bardzo wystudiowane oszczędne ruchy, co ma dać przewagę i skrócić walkę do niezbędnego minimum. Nie twierdzę oczywiście, że szabla polska nie kierowała się podobnymi zasadami. Sądzę, że również nie zawierała ruchów przypadkowych. Wszak i w jednym i drugim przypadku chodziło o życie lub honor. Wpisem tym chcę podkreślić bezsensowność takich dywagacji, i to, że zaprawdę trudno dziś przewidzieć wynik hipotetycznego pojedynku Michał Wołodyjowski vs. Musashi Miyamoto.
rapier miałby na papierze przewage nad taką szablą ale w praktyce można gołą ręką odepchnąć na bok rapier i w tym czasie 2 ręką uderzyć. To że rapier/szpada nadają się tylko do pchnięć dosyć mocno deklasuje je w starciu z jednoręczną bronią mogącą wykonywać cięcia. Ale za to przy broni do której potrzebujesz 2 rąk mają znaczną przewagę
Tak na pół serio, pół poważnie. W Star Wars tak w pierwszych częściach hrabia Dooku walczył z Anakinem. Nie wiem kto przygotowywał tę walkę ale jest podobna do talki mieczem jednorecznym z szablą. Jest obrazowa i przykladowa. Anakin ciągle tnie a Dooku robi uniki i zacina czasami. Wiem ze to fikcja i fantazja ale ktoś tę walkę przygotował i miał jakieś pojecie.
na głupotę zawsze polecam pastylki "niepierdol" - o tym co jest warta broń decyduje pole bitwy ! Gdyby rapier był tak skuteczny jak ten tu na filmie sobie wydepilował to by Panowie Polscy używali koncerzy np. - baj , baj
Pastylki polecam autorowi posta powyżej :)i najlepiej coś na słuchanie ze zrozumieniem i jakieś pastylki na wsparcie intelektu i kultury osobistej :) przecież ja mówię wyraźnie że szabla była lepsza na POLU BITWY/WALKI . Do niektórych trzeba drukowanymi :) pozdrawiam Pana od pastylek.
Jednym z podstawowych wymogów stawianych przed armią, jako zbioru formacji jest maksymalna kompilarność wyspecjalizowanych jednostek. Sprowadzanie wartości uzbrojenia konkretnych rodzajów wojsk do potrzeb pojedynkowych pozbawione jest racjonalnych podstaw. Ale niestety w obecnych czasach z takim „ciśnieniem” mamy do czynienia.
NIe patrzyłem na to w ten sposó - przewaga rapiera nad szablą w walce 1:1. Szabla wyparła na zachodzie rapiery z wojska w XVIII - wydawało mi się oczywiste że jest lepsza
Rapier nie służy tylko i wyłącznie do pchnięć, co prawda pchnięcia są główną domeną rapiera ale jak najbardziej można wykonywać nim różnego rodzaju cięcia, rapier był ostrzony obustronnie. ruclips.net/video/IVPLaPvW10Q/видео.html
Owszem wczesny rapier trochę służył do cięć ale walka rapierem to głównie pchnięcia , jak ktoś na zachodzie chciał broń do pchnięć i cięć brał Walloon sword, Sinclair Hilt , Mortuary sword czy pospolity szkocki Scottish broadsword a nie długi rożen typu rapier bo cięło się nim kiepsko i za lekkie cięcia to były. Filmik ma charakter ogólny i popularny :)
To kanał o broni białej nowożytnej , nie mówię na razie o mieczach, chociaż zaraz ... mówiłem o broni z prosta klingą i pałaszach w odcinku "Épée wallonne, Hauddegen czyli pałasz waloński" :) pozdrawiam
Chłopaku cały świat wie że szabla husarska to najlepsza broń biała na świecie, proponuję edukację zacząć od nowa przynajmniej w dziedzinie wojskowość i uzbrojenie
Chłopaku :)) szermierka szablą ewoluowała przez wieki, już pod koniec XVIII wieku polscy wojskowi uznali że długo prosty pałasz jest lepszy od krzywej szabli husarskiej. Tu masz film edukacyjny o tym: ruclips.net/video/tOhimEo1Qck/видео.html
O realnym zagrożeniu utraty głowy w starciu szablą pisze wyraźnie Marceli. Z kolei harce Turków z Brandenburczykami i Cesarskimi obserwował medyk Johan Dietz i tak je opisał: I could not but marvel how quick the Turks were with horse and sabre, for although they certainly carried pistols and fired the same, their aim was none the less commonly uncertain. On the other hand, if our men fired and missed they were on the spot, still in the saddle, like a flash of lightning, beheading their opponents, lifting their heads from the ground by means of their sabres and bearing them off in triumph. Najwyraźniej pozbawienie człowieka głowy nie było dla tureckiego harcownika problemem (było wręcz normą). Zresztą zdarzało się, że nie tylko jeździec tracił głowę wink.gif www.hroarr.com/wp-content/uploads/2013/02/167295_10150092852314494_5480092_n1.jpg @@szablotukpolski5201
@@szablotukpolski5201 Rycina z pierwszej Wojny Japonii z Chinami (1894-1895) - Japończycy ścinają chińskich jeńców europejskimi szablami. www.geocities.jp/torikai021/china/SC132131.jpg
@@michal890126 ponieważ było to po restauracji Meji, dlatego Japońscy żolnierze używali broni europejskiej ;) wtedy w armii jak i na ulicy nie można było spotkać samuraja, a Daisho odeszło w niepamięć. Natomiast co do ścinania głów to katana nadaje sie idealnie, podczas seppuku, kaishakunin(przyjaciel samobójcy) miał obowiązek ściąć głowę samurajowi.
Chciałbym tylko zauważyć że wyważenie do przodu które jest zrobione specjalnie nie ma nic wspólnego z topornością to po prostu cechą jaką chciano mieć. Tak samo z pchnięciem, katana jest całkiem dobra do tego ponieważ jest bardzo sztywna i przez to łatwiej wchodzi. Do tego nawet zdaje się w kendo które jest bardzo okrojone jest pchnięcie.
8:10 No tak średnio bym powiedział, że taka sytuacja mogła mieć miejsce w XVI, czy XVII wieku, gdyż w Japonii panował wtedy izolacjonizm i obcy nie mieli wstępu na wyspy pod groźbą kary śmierci.
Jeżeli jesteś zainteresowany zakupem repliki szabli jakie na swoim wyposażeniu mieli dawni polscy kawalerzyści pisz: polskiszablotluk@gmail.com szablotlukpolski.pl/pages/szable
Więcej o polskim fechtunku wojskowym nauczanym w brygadach kawalerii narodowej w XVIII wieku znajdziesz tu: "Taktyka walki i szermierka brygad kawalerii narodowej 1775-1795" (e-book). Link do zakupu i pobrania książki: 1ct.eu/Zdby
Więcej o szermierce szabla w XVIII-wiecznych obcych armiach (austriackiej, pruskiej, francuskiej, rosyjskiej, szwedzkiej i angielskiej) znajdziesz w mojej książce: "Taktyka walki i szermierka kawalerii europejskiej w XVIII wieku" moje opracowanie (e-booka) w formacie elektronicznym znajdziesz tu: 1ct.eu/rZwY
Szczegóły o polskiej szermierce wojskowej w XIX wieku znajdziesz tu "Instrukcje polskiego weterana powstania listopadowego o użyciu szabli w walce" książkę (e-booka) jest tu: szablotlukpolski.pl/pages/ebooki
link do zakupu i pobrania książki w wersji elektronicznej: 1ct.eu/l2Rb
"To nigdy nie kwestia ostrza tylko dłoni, która je dzierży." Geralt z Rivii :D
dobrze powiedziane
"To NIE ZAWSZE kwestia ostrza tylko dłoni, która je dzierży." - tak by było prawidłowo
@@gagagsgasdg296 dokładnie, wystarczy dać samurajowi europejskiego rycerza w hartowanej płytówce, najlepiej jakis maksymilianski styl, samuraj sie usra nawet uzywajac tej swojej pały drewnianej(zapomnialem niestety jak sie nazywala) a co dopiero katany, czy nodachi, juz sama przewaga pancerza rycerza nad lamelkowym samuraja zmienia calkowicie sutuacje nie wspominajac ze rycerstwo mialo bardziej uniwersalne bronie do "otwierania puszek"
@@SuperRocha18 przypuszczam że pojedynek bez pancerzy: samuraj z katana vs 3 klasy nizej ale z rapierem i samuraj ma problem
"I najlepsza broń na nic, gdy słabe ramię je dzierży, prawda?"- Przypadkowy strażnik ze Skelige
Fajnie gościu wytłumaczył te niuanse między rapierem, szablom a katanom. Może nie jest zbyt elokwentny, ale naprawdę w sposób zrozumiały i przystępny wytłumaczył te zawiłości szermiercze, brawo.
Do pojedynku pewnie najlepsza byłaby włócznia po prostu. Sęk w tym, że o ile pojedynek zakłada w praktyce nieograniczone pole walki (niby nie można w nieskończoność się cofać, ale można "w kółko" czyli też bez końca) o tyle realna bitwa wymuszała utrzymanie pozycji - bo armia rapierzystów, która by się zaczęła cofać, by trzymać dystans, raz dwa w panikę by wpadła i poniosła klęskę (wojsko fatalnie reaguje na wszelkie odwroty). Dlatego chwyt z pojedynku, czyli "trzymaj gościa z krótszą bronią daleko" nie działa w masowych starciach. Broń dwuręczna z kolei wysiada, gdy walczy się konno i ta druga ręka jest jednak mocno potrzebna, by z konia nie zlecieć - a i dobry jeździec zaliczy glebę, gdy to przeciwnik dopadnie i właśnie w tym celu, zwalenia z kulbaki, wejdzie w starcie na mocno skróconym dystansie.
No i argument finalny - wszelkie konne armie świata (a one ostatnie realnie używały broni białej nie tylko w roli psychologicznego straszaka) przeszły w końcu nie na rapiery czy katany, ale szable właśnie. Raczej nie była to kwestia mody. Chyba tego bardziej, że pomijając całą kwestię szermierki, szabla, narzędzie tnąco-krojące, miało to coś, co w przypadku pistoletu nazywa się "mocą obalającą" i co bywa cenniejsze od potencjału zabijania. Bo też nie o to chodziło przecież w realnej bitwie, by gościowi przebić szpadą płuco albo jelita i on się po paru minutach utopił we krwi albo po paru godzinach dostał gangreny i zmarł. Chodziło o to, by już, natychmiast, zatracił możliwość zadawania ciosów. Niechby od całkiem niegroźnej rany. Np od naciętego mięśnia - nie zabija to, ale cholernie boli i potrafi unieszkodliwić. A do takich, powierzchownych ran, zadawanych niekiedy ruchem samego nadgarstka, szabla była lepsza.
No i, nikomu nie ujmując, Polacy, tacy wyznawcy kultu szabli, mieli jednak jedną z najlepszych jazd ówczesnego świata. Walczącą i z armiami Wschodu, i z tymi zachodnimi. Dawali radę niezależnie od przeciwnika, byli naprawdę dobrzy. Więc widocznie wiedzieli, co robią, wybierając akurat szable.
Tyle że dochodzi jeszcze kontekst historyczny. W przypadku katany problem polega na tym że był to miecz wytworzony i stosowany przez kulturę która ze względu na swoją izolację geograficzną w zasadzie kisiła się we własnym sosie i mogła sobie tworzyć rzeczy do walki na własnych zasadach, nie przejmując się konkurencją. W efekcie nie posiadała właściwości które byłyby potrzebne na zróżnicowanym polu walki. np pojedynek katany z szablą - zakładając że obaj przeciwnicy coś już umieją prawdopodobnie skończyłby się szybko tym że posiadacz katany by się zdziwił że trzyma nie cały a pół miecza.
No i dochodzi jeszcze opancerzenie - jego klasa, kompletność itd. i związana z tym sztuka wojenna, w tym bardzo ważna rzecz dotycząca tego jakie działania ofensywne można sobie przeciwko określonej klasie pancerza darować bo są bezużyteczne. I tu znowu Japonia ma w plecy bo część klasycznych technik przeciwko takiemu kirysowi (tłowie) czy morionowi (głowa) skończy się prawdopodobnie znacznym nadwyrężeniem albo utratą broni.
BTW: Kataną można dość wygodnie pchać w gardło lub twarz trzymając ostrzem do góry
Tzn. byli po prostu zacofani.
@@LsubzeroL1916 Gorzej, część z tego zacofania w wyniku izolacji skutkowała rozwojem wg bardzo nieefektywnych ścieżek, co spowodowało że dużo ciężej się przystosować do nowych warunków bo trzeba się nie tylko nauczyć nowego ale i oduczyć tego co się ceniło.
@Mike Ritter Zgadzam się w zupełności, samurajowie przekonali się o swojej niedoskonałości w czasie walk z mongołami kiedy to dzięki tsunami dwukrotnie ocaleli .Pielęgnowali swoje sztuki walki i wytwarzania przedmiotów ale nie modyfikowali tego bo nie mieli zewnętrznych wrogów.
@@jarasawgasowski6565 tylko, że wtedy samurajowie nie mieli katan, tylko tachi. Nie przegrywali przez braki w szermierce, a przez braki w łucznictwie i niezrozumienie wojny z całkowicie obco kulturowo wojownikami(co europejczykom tez sie przydarzylo, w tym Polakom).
@4rap2genius0 Masz rację. Na polu walki używali tachi i w zasadzie te dwa miecze różniły się sposobem noszenia, tachi ostrzem do dołu i przytroczone do zbroi a katana ostrzem do góry zatknięta za pas, przy czym katana to rzeczywiście miecz z późniejszego okresu. W czasie walk z mongołami samurajowie wyzywali ich na pojedynki osobiste tak jak to czynili walcząc ze sobą. Samuraj który w ten sposób przystępował do walki był otaczany przez wojowników mongolskich i zabijany i na tyle zdał mu się honor samuraja.
BRAWO !! doskonały wykład !! jestem pod wrażeniem --człowiek zawsze dowiaduje się czegoś nowego-szacun !!
Hej Panie Kolego!
Trafiłem tu przez przypadek,ale muszę przyznać ... Nauczyłem się dużo i masz mnie Pan! Wiesz człowieku o czym mówisz! Pozdrawiam i czapki z głów Panie kochany!
popieram--J/W
Zaspokoiłeś moją ciekawość :)
Fajny filmik, dobrze to wytłumaczyłeś. Rozwiązałeś moją odwieczną zagadkę :D
DZIDA!!! Jest tania, długa i effektywna. Nie bez powodu była taka poprzezchna.
laserowa jeszcze lepsza
Karabin maszynowy
Jakiś czas temu oglądałem filmik jak goście testowali różne konfiguracje broni białej i liczby przeciwników np 3x szabla na 3x katana, 5x miecz na 3x pika itp. Z tych wszystkich testów wyszło, że to właśnie pika jest najbardziej efektywną bronią na polu walki.
@@StarskiPL Mógłbyś dać link do tego filmu?
@@dzikimarian4846 będzie ciężko teraz to znaleźć ale spróbuję.
Ciekawy komentarz kolego i dosc logiczne myslenie.
Dziękuję za wykład. Pozdrawiam. KDZ.
Super film. Konkretne porównanie różnych sytuacji. I tak myślałem, ze do 1v1 rapier ale do bitwy to miecz, chociaż najlepiej z tarczą. Co do walki grupa na grupa też by wiele zależało od możliwości okrążania przeciwnika trzymania formacji przez rapiery.
BRAAWO !! świetny wykład --dzięki mistrzu !!
A dziękuję , prawdziwa dawka informacji na temat polskiego fechtunku jest tu : ruclips.net/video/zJyU-02QcBk/видео.html
Bardzo dobrze i ciekawie wytłumaczone! Właśnie takiego filmiku szukałem bo byłem ciekaw dlaczego akurat szabla była tak rozpowszechniona i skąd się wziął trend na katane. Dziękuję i pozdrawiam :)
Bo katany nie używa się samej, tylko z wakizashi. Na polu walki Japończycy używali dłuższych mieczy, niż katany. A polska szlachta potrzebowała broni do walki na koniu, czyli jednoręcznej i do tego paradnej.
Znowu podobał mi się twój wykład! Bez czytania z pamięci i jakbyś wyjaśniał temat przyjacielowi. Ale muszę ci zaprzeczyć w niektórych punktach! Przede wszystkim trudno właściwie zdefiniować rapier. W XVI wieku miecz szlachecki był powszechnie określany jako rapier. We wszystkich krajach Europy były różne nazwy rapierów! Stąd definicję rapiera można brać bardzo szeroko. W twoim wykładzie masz oczywiście na myśli rapier trzech muszkieterów z XVI wieku. A więc porównanie polskiej szabli husarskiej z rapierem francuskiego muszkietera. Sam zauważyłeś, że szabla to najlepsza broń biała w walce na polu bitwy. Dlatego teraz porównuję tylko te 3 rodzaje broni w pojedynku jeden na jednego! Muszę powiedzieć, że nie rozumiem, dlaczego miałeś takie problemy z szablą na rapier. Właściwie wojownik uzbrojony tylko w rapier nie ma szans z wojownikiem z szablą, który jest wyszkolony w odparowaniu. Bo to właściwie żaden problem, odparowanie ciosu rapiera szablą i pokonanie przeciwnika kontratakiem. Dlatego wojownicy z rapierami zawsze mieli sztylet "Lewak" z "jelecem" do odparowania. Lewak - duży sztylet trzymany zgodnie z nazwą w lewej dłoni. To był jedyny sposób do odparowania w walce z szablami lub inną białą bronią. Kiedy wojownik z rapierem został odparowany, próbował sam odparować cios sztyletem. Specyficzną formą lewaka był łamacz mieczy, o grubej, mocnej głowni, wyposażonej w zęby służące do uchwycenia głowni broni przeciwnika i wytrącenia jej lub złamania. Inną technologicznie zaawansowaną formą był sztylet sprężynowy, którego boczne części głowni, po rozwarciu, blokowały klingę przeciwnika między głownią a jelcem sztyletu. W rzeczywistości peleryna była również używana do odparowania lub forkiet do muszkietu. Do odparowania używano nawet małe tarcze. Zamiast odparować, powszechne było nawet trzymanie broni przeciwnika, a następnie pchnąć rapierem! Byli nawet bojownicy, którzy wady broni starali się zrekompensować dwoma rapierami i naprawdę nosili dwa rapiery. Świadczy to o tym, że rapier był bardzo jednowymiarową bronią i jest wyraźnie podległy szabli. Bo szablą można naprawdę uprawiać szermierkę. Ponieważ decydującym czynnikiem jest szybka szermierka, a szabla jest wyraźnie szybsza. Sam zauważyłeś, że szabla jest najszybszą bronią. Podejrzewam więc, o ile wiem, z tego powodu rapiery nie były szeroko stosowane w Polsce.
W odniesieniu do japońskiej katany widać też, że szabla była wyraźnie lepsza. Gdyby samuraj walczył przeciwko rapierowi lub szabli, z pewnością walczyłby tylko jedną ręką. Ponieważ mylisz się, jeśli twierdzisz, że katana była używana tylko dwiema rękami. W rzeczywistości miecz był używany zarówno jedną ręką, jak i obiema rękami. W rzeczywistości sztylet "wakizaszi" był również używany jako Lewak do odparowania z kataną, podobnie jak z rapierem. To pokazuje, że walka na jedną rękę nie była niczym niezwykłym! Może można by porównać walkę jedną ręką kataną do walki z pałaszem! Ale ponieważ chwyt nadawał się również do walki dwuręcznej, utrudniał wojownikowi walkę jednoręczną. Z tego powodu katana była gorsza od szabli w walce jednoręcznej. Ze względu na niższą zmienność w walceć katana była gorsza od szabli. Skuteczność katany i tak jest całkowicie przesadzona w zachodniej popkulturze. Całkowicie nierealne i po prostu zbyt absurdalne.
Więc z szablą husarską najlepiej uzbroić się jest w pojedynku! Przypuszczam, że katna przewyższa rapier, bo ponieważ można odparować lepiej katanem niż rapierem. Więc ale najlepiej oczywiście z szablą husarską! :) Potem przychodzi katana i dopiero potem rapier.
Może ktoś zauważy, że popełniłem jakieś błędy językowe! Można to wytłumaczyć tym, że długo mieszkałem za granicą i dlatego wciąż popełniam błędy, kiedy piszę lub mówię po polsku! Przepraszam!
Owszem wczesny rapier trochę służył do cięć ale walka rapierem to głównie pchnięcia , jak ktoś na zachodzie chciał broń do pchnięć i cięć brał Walloon sword, Sinclair Hilt , Mortuary sword czy pospolity szkocki Scottish broadsword a nie długi rożen typu rapier bo cięło się nim kiepsko i za lekkie cięcia to były. Filmik ma charakter ogólny i popularny :)
Trochę tak, ale k*rwa nie do KOŃCAAAAAA!11111!!!! KUHWA!!!!!
30 lat czekałem na ten filmik.
Spoko dzięki :) pozdrawiam
Jest jeszcze kwestia pancerza. No i tu w przypadku pojedynku szermierzy w napierśnikach ... jednak katana ze względu na dużą siłę nie jest już koniecznie na ostatnim miejscu, za to szabla zaczyna mieć przewagę nad rapierem z powodu dużej siły cięcia.
A i jeszcze walka w karczmie - tu szabla rządzi.
Życzę powodzenia w cienciu jakiegokolwiek pancerza
To właśnie rapier miałby tu przewagę. Pancerza płytowego nie da się łatwo przeciąć ale można wepchnąć ostrze między płyty. Jednak biorąc pod uwagę mizerną jakość rud żelaza w Japonii i tu szabla miałaby przewagę nad kataną. Zobacz jak testuje się ostrza katan. Na zwiniętych matach słomianych. Jak przyjrzysz się szermierce katanami to tam też jak ognia unikają uderzenia stalą w stal. W szabli polskiej testowanie polegało na obijaniu płazem szabli dębowych pni i przecinaniu żelaznych prętów. W Panu Tadeuszu szlachta testowała swoje szable na hakach i gwoździach w ścianach a nie na jakichś tam matach słomianych. Szabla była zaprojektowana tak aby przecinać żelazne szyszaki a w Japonii na pancerze stalowe to mogli sobie pozwolić tylko naprawdę nieliczni.
@@L3szy rapier może poradzic sobie conajwyzej z kolczugą ale na zbroje plytowa nie ma szans
@@EverynyanSan Nie mówię że rapier przebije płytę. Mówię tylko że przejdzie na łączeniach. Łatwiej znaleźć centymetr czy dwa nie nieopancerzonego ciała czubkiem rapiera niż dwadzieścia centymetrów dla cięcia szablą. Szabla jednak nawet jeżeli uderzy w pancerz to nie powinno się jej nic stać gdy tymczasem katany z czasów samurajów w takich przypadkach pękały.
W przypadku opancerzonego przeciwnika katana jest na absolutnie ostatnim miejscu. Jedno uderzenie katany w blachy i katany już nie ma. Przebicie pancerza kataną? Bez szans. Brak wyraźnego sztychu plus kruchość i po jednej próbuje nie mamy ostrza. Dlatego też w warunkach bitewnych najważniejszą bronią był łuk, a w konstrukcji grotów do strzał to trzeba przyznać, że Japończycy byli strasznie pomysłowi. Co do szabli jako ogół, to w przypadku takiej szabli wz 1934 wymogami dla szabli było chociażby przebicie 2 mm blachy, czy przecięcie 5 mm stalowego pręta. Nie wiem czy takie parametry miały XVII w. polskie szable ale jeśli traktując szablę ogólnie to walka z opancerzonym przeciwnikiem byłaby możliwa. Przebicie centralnej części napierśnika byłby problem pewnie ale trafienie gdzieś gdzie przeciwnik był słabiej opancerzony ( a zbroja na bokach często schodziła nawet do 1 mm grubości) byłoby to realne. Natomiast katana nie dałaby rady zbroi w żadnym miejscu, bo zwyczajnie by się skruszyła. Katany pękały uderzając o drugą katanę więc co dopiero w przypadku porządnej zbroi.
Taka broń jest najlepsza, którą potrafisz się perfekcyjnie posługiwać.
Noz vs szabla?
@Exostin bezlitośnie
@Exostin Bez sensu to porównanie, nóż do masła to nie jest broń. "Ktoś" z nożem do masła oczywiście nie ma szans ze snajperem, który perfekcyjnie posługuje się karabinem snajperskim. Natomiast nóż w rękach osoby, która potrafi się nim posługiwać może być znacznie bardziej skuteczna niż karabin snajperski w rękach kogoś kto nigdy przedtem go nie używał. Pozdro :)
@@hubi2986 Hahahahaha! Ciekawe jak wyglądałoby to starcie w... ciasnym korytarzu. Zanim snajper wymyśliłby w jaki sposób złożyć się do strzału, to pewnie miałby już parę nowych dziur w organiźmie. :)
@@vladoc4844 chyba raczej miałby chlebek posmarowany.
Bardzo ciekawy wykład! Pozdrawiam!
Naprawdę super film :) sam myślałem żeby coś podobnego nagrać.
Bardzo ciekawy materiał 👍
Dzięki więcej o fechtunku szabla na moim kanale. Pozdrawiam
Najlepszym rozwiązaniem jest zatem dzierżenie szabli i rapiera jednocześnie :D
... tak i jeszcze pistolet skałkowy :))
Każda broń ma swoją historie i ma w sobie coś pięknego. Ja najbardziej preferuje miecz długi i szable ;)
To mamy podobne upodobania :) Pozdrawiam
Świetny materiał 👍👍👍👍
Do takiego pojedynku doszło jakisz dłuższy czas temu nie pamiętam imienia ale pan z Polski z szablą husarska zmierzył się z japonczykiem walka była pokojowa na zaproszenie Japonczyka . Pan z szablą wygrał
Niezwykle ciekawy materiał
najlepsza to ta którą należy do najzręczniejszego szermierza
Choć i najzdolniejszy szermierz nie wygra kijem z gościem umiejącym walczyć szablą :))
@@szablotukpolski5201 błąd logiczny bo nie mówimy o kijach tylko o sprzęcie z tytułu. Zawsze jest jeszcze boski wiatrak nogami i capoeira :D
@@UnderTheBanner ...zawsze pozostaje bohaterski odwrót :))
@@szablotukpolski5201 ....a nawet zwycięski :D jak to ostatnio widzimy :D
Ciekawie opowiadasz :) pozdrawiam
A dzięki wielkie :) pozdrawiam, miłego oglądania.
Zostawiam suba, i propsy za duży zasób wiedzy i ciekawą tematykę kanału. Będę oglądał :)
Smialo, do przodu, to sa dobre programy, rozwin sie troche wiecej, maze bedziesz mial drugie tylej wizyt na swoim kanale ! Dobra robota.
Dzięki. Pozdrawiam. Tu masz coś dużo bardziej aktualnego : ruclips.net/video/-cNi93CzK2Q/видео.html
Bardzo ciekawy odcinek ale brakuje mi trochę do tego porównania miecza długiego oraz np. pałasza z przełomu XVI/XVII wieku
Pozdrawiam
Super. Bardzo dziękuję za rzeczowy wykład. To co powiedziałeś jest bardzo rozsądne. Jeszcze raz dziękuję. Pozdrawiam.
dlaczego pominąłeś miecz świetlny? widziałem na filmie że nadaje się elegancko i do pchnięcia i do cięcia, jest bardzo lekki i można pracować z nadgarstka
Nie mam w swojej kolekcji :):) a zwykle omawiam broń którą mam. Pożycz to elegancko omówię. Dzięki za zabawny komentarz pozdrawiam.
Red tibe
Tego typu miecz nie jest raczej bronią białą...
@@OskarJanczak W ogóle jest jakiś sens robienia szermierki czymś czym wystarczy dotknąć żeby zabić?
@@LUCIAN8016 No właśnie. Strasznie niebezpieczna broń. Niechcący dotkniesz i już przebijasz sobie ciało na wylot.
również dużo zależy z jakiego materiału został wykonana dana broń
ciekawy film
Dziękuję tu jest ciekawiej : ruclips.net/video/S8SauT2DfuY/видео.html
Nie znam się, ale kiedyś miałem szablę, starą zabytkową, zaskoczyło mnie, że to jak patyk, lekka, w Polsce pewnie muzeum
Dla mnie rapier zawsze będzie się kojarzyć z czymś na wzór dłuższego pałasza z wąskim ostrzem. Możesz nią siec i pchać. Szpada to taki długi szpikulec do dźgania. W Dark Souls 2 był też estok. Nie znam się.
Jakiś czas temu w którymś programie dowiedziałem się , że katana powstała w odpowiedzi na możliwość inwazji Mongołów . Dlatego też służyła do walki głównie z lekko opancerzonym przeciwnikiem .
No miecze japońskie Daisho wykształcają się trochę przed inwazją Mongołów , zresztą wtedy główną bronią konnych samurajów był łuk shige-to-yumi. Japończycy zresztą od wieków nic nie zmieniali w swoim uzbrojeniu, to straszni konserwatyści :) ale nie mówię że to źle. Dopiero masowe uzbrojenie Ashigaru w yari i muszkiety w XVI w. zmieniły ich sposób walki. Pozdrawiam
Czy rapier nie jest obusieczny ? Tak jak miecz . I rapier dzięki temu też nadaje się do cięć nie tylko pchnięć
Biala, czysta jest ulubiona bronia polaka.
Doskonały materiał, mnie też denerwuje takie porównywanie katany i szabli czy szpady przez np. przecinanie butelek z wodą. Jakby tak się zastanowić to w odpowiednich warunkach nawet widły mogą być lepsze od katany. Wszystko zależy od sytuacji i osoby dzierżącej broń.
Pozdrawiam.
Jak słyszę rożnych znawców którzy mówią że : najlepszą bronią białą była ... to już wiem że się nie znają na tym o czym mówią :))
Na zakutego w zbroje panocka dla mnie najlepszy był by 10 kilogramowy rozłupak , macham takim od 5 lat w kamieniołomie i gdybym się rozpędził bym paru rycerzyków nakosił , na przeciwnika bez zbroi wybrałbym dagestański szaszał , lekki i bardzo szybki , na jeźdzca włócznie a gdybym walczył na koniu to oczywiście szabla husarska typu L , na gołego wroga najlepsza jest kosa bojowa , jak masz dobry zamach przetniesz w pół , każdy powinien dobrać broń pod siebie , jaki jest silny , szybki , czy ciężki i powolny .
Nasz mistrz szabli Wojciech Zabłocki też uznał rapier za najlepszą broń. Walczący kataną miał pocięte dłonie.
Tak ale mistrz Wojciech Zabłocki był ekspertem od szermierki sportowej. W pojedynku bardzo ciężko podejść do kogoś uzbrojonego w rapier z szablą. Na wojnie gdzie walczyło się przeciwko rożnie uzbrojonym żołnierzom szabla była lepsza. Rapier do pojedynków , szabla na wojnę :)) pozdrawiam
"Instrukcje polskiego weterana powstania listopadowego o użyciu szabli w walce" link do pobrania i zakupu znajdziesz tu: 1ct.eu/l2Rb
Byla chyba taka sytauacje, ze byla gdzies na jakiejs wyspie bitwa stoczona miedzy japonczykami - roninami z katanami a hiszpanami uzbrojonymi w rapiery i hiszpanie wygrali
@@wesleapenknife1755 Tak była taka sytuacja w historii. Piszę o tym w swojej najnowszej książce: "Sztuka krzyżowa szablą i walka inną bronią białą w dawnej Polsce od XVI do XVIII wieku". Pozdrawiam
Polska szabla jest najlepsza, najszybsza. Katana może się schować ze wstydu. Zdrówka
Ale były z najlepszej stali były przypadki odcinania luf karabinów za pomocą katany
@@janferenc9714 Akurat złoża żelaza w Japonii były bardzo zanieczyszczone i z tego powodu był potrzebny cały ten mozolny proces kucia. Niemożliwe jest odcięcie lufy karabinowej jednym cięciem nawet rozgrzanej do czerwoności.
@@janferenc9714 więcej bajek proszę do tego japońcy mają lepsze smoki
Naczytałeś i naoglądałeś się kolego fantastyki.Wschodnie sztuki walki wypromowali amerykanie w swoich filmach i legendach.Miecze japońskie były kiepskiej jakości wytrzymałościowej, wytwarzane ze złóż żelaza w formie piasku jakie występują w kilku prowincjach Japonii.Kute były z dwóch kawałków o różnej ,,miękkości'' i wielokrotnie przekuwane. Tylko nieliczni płatnerze japońscy potrafili stworzyć odpowiedni miecz do wielokrotnej walki.Jednak cała oprawa i wykonanie było nie lada sztuką i wartość dzieła sztuki mają do dzisiaj. Wszelkie opowieści o nadprzyrodzonych właściwościach miecza japońskiego wzięły się z samego podejścia samurajów do niego. ,,Miecz jest duszą samuraja ,kto go zgubi lub o nim zapomni, nie będzie mu wybaczone''.Krążyły legendy że podczas snu samuraja jego miecz zamienia się w węża który chroni swego pana itp itd.
@@janferenc9714 niestety te lufy były, nie lubię używać angielskiego gdyż Polacy nie gęsi i swój język mają, lufy były Made in China. Zdrówka
Nie jestem szermierzem, ale rozsądek podpowiada tak, że to jest jak w pojedynku bokserskim gdy na przeciwko sobie stają zawodnicy o różnym zasięgu ramion. W takim pojedynku nie decydują ręce ale szybkość i wytrzymałość w nogach, Jeżeli ten krótszy zbije proste uderzenie tego dłuższego i znajdzie się w półdystansie to na nic mu długie ramiona i wtedy decydują krótkie szybie uderzenia sierpowe, a czas pojedynku działa na niekorzyść tego dłuższego bo z biegiem walki ramiona mu opadają. Z tego wniosek, że najpierw trzeba nauczyć się bronić przed rapierem zbijając klingę rapiera lub wręcz ją łamiąc. Fizyka podpowiada, że przy odpowiednio szybkich kilku zbiciach albo klinga rapiera nie wytrzyma, albo nadgarstek lub łokieć rapierzysty będą zmęczone i powolne. A wtedy możemy skrócić dystans tak aby ostrze znalazło się za plecami szablisty i do głosu dochodzą krótkie cięcia. Rapier to ciężka i niewyważona broń. Trzeba dużej siły i wytrzymałości, aby utrzymać ją w atakującej pozycji przez dłuższy czas, szczególnie gdy dochodzi ruch nogami i balans ciała albo jazda konna. Szabla wg mnie to przede wszystkim idealna broń do obrony, z każdego kierunku i szybka w kontrze szczególnie po skróceniu dystansu. Zauważmy, że husarzy również używali koncerzy czyli w uproszczeniu długich rapierów, ale nie służyły one do obrony tylko były substytutem kopii. Sądzę, że rapier szczególnie wierzchem jest mało poręczny i łatwy do zbicia w sytuacjach dynamicznych i atakach z różnych stron. Jeśli wojak miał napierśnik to ukłucie raperem w ramię nie powodowało eliminacji z walki, ale cięcie szablą przez łeb albo aktywne ramię pozbawiało przeciwnika zdolności do walki i pozwalało na błyskawiczne dokończenie dzieła.
Podobnie, jest przy prawdziwej walce dwóch rapierzystów. To nie sport. Przy równoczesny natarciu obu walczących nie jest ważne, który pierwszy trafi, bo jak trafią obaj to obaj się nadzieją na rapier, jeden ułamek wcześniej, drugi ułamek później, ale obaj będą nadziani. Ten przeżyje, który skuteczniej odeprze atak i obroni się, a wygra wtedy gdy będzie w stanie przeprowadzić skuteczną kontrę, ale przy rapierze potrzebny jest dystans albo kontr-ostrze w rapierze do wali w półdystansie lub sztylet w drugiej ręce.
Prawda jest taka, że każda broń ma swoje wady i zalety. Nie ma broni idealnej. To kwestia kultury i wyszkolenia (a w dzisiejszych czasach również zamiłowania).
Pewnie że tak ... mówienie że katana czy miecz dwuręczny to najlepsza broń świadczy tylko o niskiej świadomości "znawcy" tematu , każda broń jest dedykowana do specyficznych warunków walki i tylko wtedy się sprawdza. Pozdrawiam
Trudno porównywać oba miecze stworzone do zupełnie innych warunków bitewnych. W dodatku jakość wykonania obu mieczy mocno różniła się w różnych okresach.
Katana była przystosowana do wykonywania precyzyjnych cięć i pchnięć, natomiast polska szabla była w stanie zalać przeciwnika gradem cięć ale i pchnięcia dobrze zadawała.
Dzięki ugiętej konstrukcji nie blokowała się przy uderzeniu lecz się ześlizgiwała. Posiadała osłonę na dłoń, oraz specjalny pierścień na kciuk, który zapobiegał wytrąceniu szabli z ręki (kosztem złamanego palca). Polska szabla tak jak katana powstawała z wielu warstw, jednak w swej konstrukcji była bardziej złożona. Polska szabla miała podwójny rdzeń z dwóch różnych twardości stali, oraz ostrze ze stali o najwyższej twardości jako warstwa trzecia. Katana posiadła tylko dwie. Oba miecze były nawęglane oraz składały się ze stali wielokrotnie składanej (co tworzy strukturę warstwową zwieszającą wytrzymałość). Polka szabla jednak posiadała bardziej wyrachowany proces hartowania (jak stosowanie różnych temperatur hartowania, oraz różnych olejów chłodzących. W dodatku przy studzeniu stali uwzględniano magnetosferę Ziemi). Dodatkowo polska szabla posiada brodzenia jeszcze bardziej zwiększające wytrzymałość ostrza (głowni).
W efekcie katana wybłagała blokowania ciosów swoją tępą stroną, zaś szabla polska pozwalała na przyjmowanie ciosów również na ostrze.
P.S.
- W Polsce pojedynki na pistolety uważano za niehonorowe barbarzyństwo, gdyż występował tam zbyt duży element losowy. Oczywiscie te na pistolety również się zdarzały, ale takie osoby były uważane za niehonorowe.
- Po I wojnie światowej pojedynki zostały zakazane, ale nadal miały one miejsce.
- Po II wojnie światowej szable jak i sztuka walki nią zostały zakazane przez komunistów jako elementy burżuazyjne (zmieniło się to po śmierci Stalina) i karane nawet śmiercią
Tak broni o różnym przeznaczeniu, epok i kontynentów nie powinno się porównywać :) filmik ma charakter ogólny i popularny. Pozdrawiam
Zgadzam się z tym, że szablista poszatkował by samuraja zanim ten zdążył by się ruszyć. Jednak chciał bym sprostować iż kataną można walczyć jedną ręką. W tym wypadku reszta rękojeści równoważy klingę i nawet dosyć szybko można zmieniać kierunki. Japończycy też mieli swoje podstępy, czasami cieli tylko prawą lub tylko lewą ręką. Dobre wyważenie katany to pięść od tsuby. Chińskie podróby mają ciężar przesunięty w kierunku sztychu.
Wątpię , wkońcu najlepsi wojownicy pochodzą z Azji , i 99% sztuk walk z tamtąd pochodzi .
@@machinegewehrschutze8797 Tak naprawdę jestem facetem, mam czarny pas w Aikido, ćwiczyłem japońską szermierkę 15lat w tym iaido musoshinden ryu. Fascynuję się również innymi sztukami walki i uważam że moje zdanie jest poparte wiedzą. Polecam zobaczyć sztukę krzyżową braci Sieniawskich. Cudze chwalicie swego nie znacie. Twoi kozacy też by poszatkowali samurajów Aleksjej. 😉
Pytanie czy mówimy o walce sportowej rekreacyjnej czy boju na śmierć i życie. Rany kłute bywają owszem śmiertelne, ale nie mają mocy obalającej szczególnie w szale bojowym. Może się zdarzyć że przeciwnik oprócz dziury w korpusie nawet na wylot nie dozna żadnych poważniejszych długofalowych skutków a zapewne będzie w stanie kontynuować atak. Szabla rozcinająca łeb do mózgu lub przecinająca obojczyk rozstrzyga walkę znacznie skuteczniej.
Tak ja mówię tylko o fechtunku wojskowym nie o szermierce sportowej. Najwięcej o fechtunku wojskowym szablą polską jest tu :
ruclips.net/video/S8SauT2DfuY/видео.html
@@szablotukpolski5201 Idzie mi o to że rany kłute w boju nie robią na przeciwniku i jego towarzyszach takiego wrażenia jak rany cięte. W warunkach bojowych Pański pojedynek z przeciwnikiem uzbrojonym w rapier lub szpadę prawdopodobnie zakończyłby sie nie na punkty 3:7 tylko przez nokaut 1:0. Co wiecej mógłby Pan w szale bojowym porąbać kilku innych "dziurkaczy" zanim ból i wewnętrzne krwotoki uczyniły by Pana niezdolnym do walki.
@@konradhenrykowicz1859 Oczywiście , pisze to też w swojej książce. Na wojnie szermierka sieczna bardziej się sprawdzała od kolnej.
Ciekawa analiza. Rapierzystę w zwarciu ratuje tzw "half swording" Musiał by trzymać rapier w połowie i kłuć nim jak piką. Jest to ruch desperacki, ale w ciasnocie jest do wyboru robić tak, albo zginąć... Ewentualnie ze względu na długość można by liczyć na teamwork gdzie koledzy z tyłu celowali by w tego co się za bardzo zbliża do kolegi z przodu... Rapier to broń do pojedynków albo dla harcowników staczających serię potyczek. Katana trochę lepiej w jednym anime (Shigurui) jest scena w której mistrz Kogan pojedynkuje się z młodzikiem uzbrojonym w rapier i omal nie przypłaca tego życiem.
Dla samurajów nawykłych do stylu walki cięciami pozy i ataki rapierem były by bardzo egzotyczne i fikuśne...
Szabla według mnie najbardziej uniwersalnie sprawuje się w każdych warunkach. Nie oznacza to ze jest najlepsza, ale raczej w każdym przypadku można coś nią zwojować.
Katana vs rapier : katana wraz z rękojeścią ma zazwyczaj około metr , może mieć mniej lub więcej , nie jest krótką bronią , nie jest toporna i jest bardzo dobrze wyważona , samuraje operowali kataną oburącz jak i jedną reką lub styl mieszany . Jeśli chodzi o pchnięcia wykonywali je również oburącz i jedną ręką do przodu , do tyłu , na boki jeśli wymagała tego sytuacja. Wracając do hipotetycznego pojedynku katana vs rapier to generalnie trudno powiedzieć kto by wygrał , pamiętajmy , że to nie bron wygrywa tylko człowiek , natomiast ja osobiście stawiałbym na samuraja. Jak się ma szabla do katany : jest opinia , że szabla europejska jest szybsza od katany czyli od szabli japonskiej , popularnie nazywaną mieczem , nic bardziej mylnego , katana jest równie szybka i ma podobny wachlarz możliwości w cięciach , zasłonach jak i w pchnięciach . Nie ma i nie było tak , że była używana tylko oburącz , jeszcze raz zaznaczam. Na koniec : każda biała bron ma swoje wady i zalety , plusy i minusy i dochodzi do tego psychologia walki. Każdy rodzaj białej broni jest ciekawy i wart poznania.
Rapier wersjs katana w18wieky starli się hiszpanie. Z piratami japońskimi . Hiszpan było 164 piratów powyżej 1000 potem nie mieli co ztymi katanam robić
Szabla ma szanse z rapierem, tylko trzeba celować w rękę przeciwnika (nomen omen - walka wręcz). Rapier ma problem z odpowiedzią pięknym za nadobne, bo cel mały i ruchliwy. Pchnięcie rapierem musi być idealnie w tempo i bardzo precyzyjne by trafić w przedramię przeciwnika, cięcie już nie tak bardzo. Zasięg się wtedy wyrównuje.
Poza tym szablą można atakować broń przeciwnika i zbić ją na siłę poza linię ataku. Często tylcem, ale niekoniecznie. To dość dobrze działa, bo rapier jest długi i ciężki, czyli bardzo powolny w obronie.
Moim zdaniem rapier był preferowany, bo trafienie rapierem było potencjalnie śmiertelne. To dawało dużą przewagę psychologiczną. W walce czysto punktowej, zalety i wady obu broni powinny być bardziej zbliżone.
Często tak nie jest, bo ze względów bezpieczeństwa rapiery ćwiczebne muszą być elastyczne, czyli nierealistycznie lekkie. I owszem. Coś takiego ciężko będzie wypunktować. Zasięg rapiera i szybkość szpady... Nic dziwnego, że często wygrywają.
Tyle że taki rapier byłby bezużyteczny w realnym starciu a techniki historyczne, stworzone do walki prawdziwą bronią, wcale nie są tak wściekle szybkie. No i męczą nadgarstki. Utrzymać ten rożen wcale nie jest tak łatwo.
Oczywiście że tak, rapier jest bronią stworzona do obrony osobistej czy formuły pojedynku i w takiej walce się spisuje bardzo dobrze. W walce na polu bitwy żołnierze wybierali często na zachodzie Europy pałasze do cięć i pchnięć a na wschodzie szable. Pozdrawiam i tu o tym mówię:
ruclips.net/video/yDxrWGcFzs8/видео.html
@@szablotukpolski5201 Tak, jestem tego świadom. Po prostu argumentuję, że w pojedynku czysto punktowym szabla nie jest bez szans, o ile symulator rapiera ma realistyczne wyważenie i ciężar. Często nie ma i stąd problemy z pokonaniem tak uzbrojonego przeciwnika na zbliżonym poziomie.
Swoją drogą, rapier i sztylet to zupełnie inna zabawa, bo nawet udane zbicie ataku niewiele pomaga. I właśnie dlatego rapiery były często wspomagane sztyletem. Szybszy (choć słabszy) w obronie i śmiercionośny w zwarciu.
(Drobna korekta terminologii. Nie cwaniaczę się, bo sam nie byłem pewien co zacz i musiałem sprawdzić. Tylec to tylna część ostrza, inaczej grzbiet. Atak pokazany na filmie był wykonany głowicą.)
Nieprawda...przepraszam ale sie nie zgodzę...jezeli chodzi o katane :-) Myślę,że gdyby gość uzbrojony w rapier trafilby na pana ktory nazywal sie Musashi Miyamoto...mysle ze glowa europejczyka lezala by na drodze po kilkunastu sekundach.Musashi stworzył styl walki dwoma katanami jednoczesnie.Wygral wszystkie z kilkudziesieciu pojedynkow.Polecam historie tego samuraja.
:)) filmik porównuje broń ... nie szermierzy. Pojedynek wygrywa człowiek i jego umiejętności. Dlatego film nie porównuje ludzi o których umiejętnościach zadecydowała by tylko walka. Zresztą chyba na samym początku filmu mówię że zakładam że walczą ludzie o takich samych umiejętnościach ale różną bronią :) pozdrawiam.
Ok...ujmę to tak jak chłop ...na miedzy...i tak po polsku...swojsko. Chłop z dwoma klonicami zawsze dołoży chłopu z jedną kłonica😂
@@vcrx7441
Rzecz w tym, że chłop z dwoma kłonicami musi się najpierw zbliżyć do chłopa ze znacznie dłuższą kłonicą. A ten chłop z dłuższą kłonicą byłby jeszcze wyższy, miał dłuższe ręce i w drugiej ręce zapewne dzierżyłby drugą kłonicę (krótszą).
Moim zdaniem problem z porównywaniem broni jest taki, że trzeba najpierw określić co właśnie oznacza "najlepsza broń". Widziałem już tysiące porównań typu "średniowieczny miecz vs katana", podczas którego jedyne co się sprawdzało to możliwość broni do cięcia, co już pokazuje pewną stronniczość przy takim teście, bo katana służy tylko i wyłącznie do cięcia, natomiast miecz jest bardziej uniwersalny. Kolejny problem jest taki, że o ile w przypadku katany zmiana zakrzywienia, długości rękojeści itp. nieznacznie wpływa na samą broń, o tyle w przypadku miecza możemy otrzymać wiele wariacji służących do zupełnie czegoś innego (gdzieś zdarzyło mi się czytać, że można wyróżnić co najmniej 10 czynników, które w procesie wytwórczym zadecydują o przeznaczeniu). I tu jest właśnie pies pogrzebany. Nie można wziąć jednego rodzaju miecza i traktować go jako reprezentanta całego typu broni.
Rzeczywiście w Internecie ludzie się strasznie zachwycają tą kataną. Moim zdaniem nie ma czym. Oczywiście ona idealnie spełnia swoją rolę. I na pewno nikt z nas nie chciałby spotkać Musashiego Miyamoto w czarnej uliczce. Ale moim zdaniem jej największy problem jest fakt, że ona służy tylko do cięć. Zupełnie nie nadaje się do blokowania ciosów przeciwnika. Logika samuraja opierała się na zdaniu "1 cut, 1 kill". Taki samuraj nie blokował. Co najwyżej unikał i jednocześnie wyprowadzał swój cios.
A najgorsze z porównywaniem broni jest często to, że reprezentanci różnych stylów nigdy się nie spotkali i jedynie co mamy to stertę dywagacji na temat co by było. Ja np. uważam, że ciężkozbrojni rycerze wyposażeni w tarczę byliby w zdecydowanej przewadze na samurajami, natomiast wyposażeni w sam miecz mogliby się mocno zdziwić gdy przeciwnik przebija ich zbroję jak kawałek papieru.
Mimo to warto zwrócić uwagę na to, że to jednak Europa na długo zdominowała świat :P
Trudno się nie zgodzić :) temat mojego filmu jest prowokacyjny.Nie ma najlepszej broni białej. Broń jest dekowana do epoki, warunków w jakich się toczy walkę, rodzaju terenu, przeciwnika etc.. Szabla wydaje się bronią najbardziej uniwersalną ale ma też swoje wady i ograniczenia :) pozdrawiam.
Musashi( sorki jeśli błąd w nazwisku) ale o ile wiem jednego z większych przeciwników potraktował ostruganym wiosłem czy czymś takim .
Według mnie najlepszą bronia białą jest oczywiście szabla, ponieważ jest najbardziej uniwersalna, ale w pojedynku katana vs. szabla wygrałby poprostu lepszy szermierz.
Z tych wymienionych w tytule to katana z ogólnych szabla husarska :)
rapier to wiele wersji rozwojowych od cieżkiego miecza do rąbania tyle że z koszową do prawie szpady, ja obstaje przy szabli i kzyżowej gdzie obrona zabiera więcej wytrzymałości niż atak , i nieprawda że pchnięcie jest szybsze niż cięcie zamach do cięcia szczególnie w serii a juz szczególnie w polskiej sztuce wykorzystującej siłę z odbicia od ostrza przeciwnika zazwyczaj zabiera mniej czasu niż cofka do pchnięcia i go wyprowadzenie, kataną walczono także jedną reką także z chwytem odwrotnym czyli osrzem w dól od nadgarstka, od 17 w pod wplywem portugalczykow katanie zawsze towarzyszyl drugi krotki. Obrona przed pchnięciem na szabli w pracy nadgarstka wyszkolony w młyncu dowolnie zmieni tor w ruchu zrobi odbicie i jeszcze je wykorzysta w tym sensie pchnięcie na niego bez sensu. Biała broń do wszystkiego - włocznia - kasujesz wszystkich :) samymi pchnięciami z rulonu z ręku :)
16 minut gadki a husarz miał do dyspozycji i szable i "rapier" bo gdy "zgubił" już w ciele przeciwnika swoją "wykałaczke" to zanim wyciągnął szable miał przygotowany właśnie "rapier" (koncerz) także pytanie jako jednostka husaria była najlepiej przygotowana do walki?
Prawda. Tu jest na ten temat : ruclips.net/video/s8r6Y212zDQ/видео.html
Ta szabla mnie podnieca;)
Rapier, panie kolego, jest bronią sieczno kolną, więc służy zarówno do cięcia, jak i do pchnięcia. Plus parę innych uwag.
Zależy jaki rapier i z jakiego kraju :) film ma charakter ogólny. Rapiery angielskie i włoskie z głownią długą często na 120-140 cm służyły tylko w zasadzie do pchnięć. Rapierów była cała masa niektóre miały nwet trójgraniasre głownie a taką broń ciężko naostrzyć. Pozdrawiam
Nie wskaze zrodla ale czytalem kiedys o upokorzeniu samurajow przez holenderskich zeglarzy uzbrojonych w rapiery
Wcale by mnie to jakoś nie zdziwiło :) masę nieporozumień i stereotypów panuje na temat umiejętności samurajów i ich broni wciśniętych nam głównie przez amerykańską filmową pop kulturę. Ludzie się na tym nie znają i łykają głupoty :)
+szablotłuk polski W czasie wojen domowych XVI były przede wszystkim armie chłopskie uzbrojone we włócznie i muszkiety. Natomiast samurajowie byli dowódcami.
@@michal890126 Pewnie tłukli się w pojedynkach, a nie w bitwie. Samurajowie i ten ich kult honoru pewnie nie raz pchnął ich przeciw "Gaijin".
Ale nie potrafię nic na ten temat znaleźć.
W bitwach natomiast myślę, że to katana byłaby o wiele lepsza. Samuraj był w zbroi i często walczył z konia. Rapier na koniu to słaba opcja, szczególnie przeciw wojownikowi w zbroi.
+Łukasz Kowalski Oni w bitwie używali nie katany, tylko dłuższą szablę (miecz)
+Łukasz Kowalski Katana była odpowiednikiem naszej karabeli.
to były wypowiedzi dotyczące piechoty. Jak wygląda sytuacja jak się walczy konno?
Konno i pieszo i przeciwko piechocie uzbrojonej w bagnety , jest omówione tu.O tym mówi najstarszy polski traktat o walce szablą z ok. 1820 : ruclips.net/video/-cNi93CzK2Q/видео.html
A co na te opowieści o przewadze rapiera powiedzą piewcy polskiej sztuki krzyżowej? ;-)
Swoją drogą Jurek Miklaszewski wspominał, że hiszpańscy szermierze władający rapierem mieli wielki problem pokonać osmańskich szermierzy władających szablą korzystających głównie z dwóch cięć i nie stosujących ponoć zasłon.
Tak nawet wspominają o tym wczesne XVII-wieczne hiszpańskie traktaty. Powiem tak .. w pojedynku honorowym jeden na jeden wybrał bym rapier. Na realną wojnę z różnorako uzbrojonymi przeciwnikami rapier się z kolei nie nadawał, szabla czy szeroki pałasz tnący będzie najlepszym wojskowym uniwersalnym rozwiązaniem :) zresztą chyba o tym mówię w tym filmie ... :)) pozdrawiam
a co jeśli taki japoński wojownik walczył by stylem niten'ichi-ryu ("dwa nieba jako jedność) czyli styl walki dwoma mieczami gdzie ten styl był uważny za szczyt umiejętności walki mieczem w Japonii bo jestem ciekawy twojego werdyktu jak by się potoczył walki 1v1 i walki w tłumie używając tego stylu
To są rozważania typu co lepsze? łyżka czy widelec...? :)
Mistrz Zabłocki S.P.wypunktował mistrza Katanty w kilka minut.
Wszystko tak, tyle że św. mistrz Zabłocki stosował szablową szermierkę sportową nie militarną - a to co innego. Pozdrawiam
Śmiem polemizować.... nawet jeśli atak rapierem (tylko szych, uderzenie pchnięciem???) jest szybszy, to riposta dobrego szermierza uzbrojonego w szablę, dobrze wyprowadzona i świadoma jest zabójcza. Według mojej obserwacji (choć przyznaję, jestem laikiem i do żadnej konretnej szkoły fechtunku/klubu nie uczęszczałem ) szabla daje duży arsenał zasłon i ripost/kontratakow, które można wykorzystać przy walce z bronią innego typu. Zasadniczo nie chodzi która broń jest najlepsza, ale który Szermierz ma największą świadomość zalet i wad broni. Dodatkowo wydaje mi się, że szabla daje nowicjuszowi przewagę w postaci długiej ostrej głowni, intuicyjnemu wyważeniu i ostrej końcówce (pióro ). Można zatem zasypać przeciwnika młynem siecznych ataków, zasłonić masywnym ostrzem w razie potrzeby i zyskać potrzebny dystans , a i w sprzyjających warunkach pokusić się o atak sztychem i "fałszywym " ostrzem. Mało doświadczony Szermierz także z łatwością opanuje finty i pozorowane ataki które z ominą bloki przeciwnika właśnie dzięki krzywiznie ostrza szabli.
W przypadku katany, operowanie mieczem jest o wiele bardziej uzależnione od przygotowania teoretycznego i praktyki walczącego nią wojownika. Z całą pewnością, dobrze wladajacy mieczem japońskim Szermierz potrafiłby wykorzystać mankamenty swojej broni na własny użytek. Jednak w rękach amatora/nowicjusza, katana (w mojej opinii) jest mieczem o ograniczonych możliwościach defensywnych (niebezpieczeństwo przełamania zasłony przez mocny atak przeciwnika oraz brak osłony na ręce ) a przy ataku wymaga precyzji i zaplanowanego w przód działania....
dobry filmik
A dziękuje bardzo. Pozdrawiam
bardzo i to bardzo chciałbym zobaczyć aktualizacje tego filmu uwzględniające wszystkie uwagi w komentarzach i wszystkie zmienne jak ukształtowanie terenu i jakość materiałów i technologie użyte do zrobienia danej broni itp (np katana zrobiona z materiałów i do zrobienia jej zostały użyte wszystkie najlepsze techniki i technologie ) i pozdrawiam
Super kanał ! Dałem suba :)
...obejżałem raz jeszcze...!
pozdrawiam
.... pozdrawiam :)
a ja obejrzałem--do szkoły chodziłeś ?
👍👋
Doskonały materiał, sub ode mnie
Dzięki i pozdrawiam :)
kozacko
Dlaczego lekka kawaleria Szedzka wyposażona w pałasze i szpady nie mogli sobie poradzić z lekką polską kawalerią i dragonami Polskimi a ciężka kawaleria Szwedzka uzbrojona w co najmniej 2 pistolety rapier lub pałasz miała przewagę nawet czasem nad Husarią dlaczego ??
Nawet sami Szwedzi o tym piszą dlaczego ich jazda biła polską husarię, wspominam o tym w swojej książce: "Taktyka walki i szermierka kawalerii europejskiej w XVIII wieku" znajdziesz ją tu: 1ct.eu/rZwY
1.Nie zgadzam się z tezą , że szabla japońska - zwana dziś powszechnie na Zachodzie kataną - była zawsze obsługiwana dwoma rękoma - w sztuce walki nią jest szereg cięć wykonywanych jedno-ręcznie, choć istotnie większość form zawiera chwyt oburącz.
2.Obsługa szabli japońskiej (niesłusznie nazywanej mieczem...) ma bardzo wystudiowane oszczędne ruchy, co ma dać przewagę i skrócić walkę do niezbędnego minimum. Nie twierdzę oczywiście, że szabla polska nie kierowała się podobnymi zasadami. Sądzę, że również nie zawierała ruchów przypadkowych. Wszak i w jednym i drugim przypadku chodziło o życie lub honor. Wpisem tym chcę podkreślić bezsensowność takich dywagacji, i to, że zaprawdę trudno dziś przewidzieć wynik hipotetycznego pojedynku Michał Wołodyjowski vs. Musashi Miyamoto.
rapier miałby na papierze przewage nad taką szablą ale w praktyce można gołą ręką odepchnąć na bok rapier i w tym czasie 2 ręką uderzyć. To że rapier/szpada nadają się tylko do pchnięć dosyć mocno deklasuje je w starciu z jednoręczną bronią mogącą wykonywać cięcia. Ale za to przy broni do której potrzebujesz 2 rąk mają znaczną przewagę
Tak na pół serio, pół poważnie.
W Star Wars tak w pierwszych częściach hrabia Dooku walczył z Anakinem. Nie wiem kto przygotowywał tę walkę ale jest podobna do talki mieczem jednorecznym z szablą. Jest obrazowa i przykladowa. Anakin ciągle tnie a Dooku robi uniki i zacina czasami. Wiem ze to fikcja i fantazja ale ktoś tę walkę przygotował i miał jakieś pojecie.
Nie wiem nie widziałem :) ale może ktoś im to dobrze ułożył. Pozdrawiam
Dlatego bym wybrał estok :D Ciekawy film, pozdrawiam :D
Albo wielki miecz...
fajny film
na głupotę zawsze polecam pastylki "niepierdol" - o tym co jest warta broń decyduje pole bitwy ! Gdyby rapier był tak skuteczny jak ten tu na filmie sobie wydepilował to by Panowie Polscy używali koncerzy np. - baj , baj
Pastylki polecam autorowi posta powyżej :)i najlepiej coś na słuchanie ze zrozumieniem i jakieś pastylki na wsparcie intelektu i kultury osobistej :) przecież ja mówię wyraźnie że szabla była lepsza na POLU BITWY/WALKI . Do niektórych trzeba drukowanymi :) pozdrawiam Pana od pastylek.
A Husaria to używała wykałaczek czy widelców?
W pojedynku jeden na jeden wybrałbym rapier. Do walki kawaleryjskiej - szabla
Jednym z podstawowych wymogów stawianych przed armią, jako zbioru formacji jest maksymalna kompilarność wyspecjalizowanych jednostek. Sprowadzanie wartości uzbrojenia konkretnych rodzajów wojsk do potrzeb pojedynkowych pozbawione jest racjonalnych podstaw. Ale niestety w obecnych czasach z takim „ciśnieniem” mamy do czynienia.
NIe patrzyłem na to w ten sposó - przewaga rapiera nad szablą w walce 1:1. Szabla wyparła na zachodzie rapiery z wojska w XVIII - wydawało mi się oczywiste że jest lepsza
Nie moim zdaniem najlepszy jest miecz laserowy taki rycerz Jedi jednym cięciem przetnie każdego na pół 😄
Tak tylko musi mieć naładowane baterie :)
Rapier nie służy tylko i wyłącznie do pchnięć, co prawda pchnięcia są główną domeną rapiera ale jak najbardziej można wykonywać nim różnego rodzaju cięcia, rapier był ostrzony obustronnie. ruclips.net/video/IVPLaPvW10Q/видео.html
Owszem wczesny rapier trochę służył do cięć ale walka rapierem to głównie pchnięcia , jak ktoś na zachodzie chciał broń do pchnięć i cięć brał Walloon sword, Sinclair Hilt , Mortuary sword czy pospolity szkocki Scottish broadsword a nie długi rożen typu rapier bo cięło się nim kiepsko i za lekkie cięcia to były. Filmik ma charakter ogólny i popularny :)
Szabla wypada najbardziej uniwersalne, a co sadzisz o zaslonach szabla, rapierem i katana?
No a co z mieczem? To jest born dwusieczna i mozna tez zadawac pchniecia.
To kanał o broni białej nowożytnej , nie mówię na razie o mieczach, chociaż zaraz ... mówiłem o broni z prosta klingą i pałaszach w odcinku "Épée wallonne, Hauddegen czyli pałasz waloński" :) pozdrawiam
Chłopaku cały świat wie że szabla husarska to najlepsza broń biała na świecie, proponuję edukację zacząć od nowa przynajmniej w dziedzinie wojskowość i uzbrojenie
Chłopaku :)) szermierka szablą ewoluowała przez wieki, już pod koniec XVIII wieku polscy wojskowi uznali że długo prosty pałasz jest lepszy od krzywej szabli husarskiej. Tu masz film edukacyjny o tym: ruclips.net/video/tOhimEo1Qck/видео.html
z tego wynika że jak nie wiesz z kim bedziesz walczył najlepszy bedzie miecz długi :)
Którą z tych broni było najłatwiej uciąć głowę w walce lub zaimprowizowanej egzekucji bez sądu?
Żadną :) do egzekucji służył miecz katowski albo katowski topór. Nie mam doświadczenia w tym temacie :)
O realnym zagrożeniu utraty głowy w starciu szablą pisze wyraźnie Marceli. Z kolei harce Turków z Brandenburczykami i Cesarskimi obserwował medyk Johan Dietz i tak je opisał:
I could not but marvel how quick the Turks were with horse and sabre, for although they certainly carried pistols and fired the same, their aim was none the less commonly uncertain. On the other hand, if our men fired and missed they were on the spot, still in the saddle, like a flash of lightning, beheading their opponents, lifting their heads from the ground by means of their sabres and bearing them off in triumph.
Najwyraźniej pozbawienie człowieka głowy nie było dla tureckiego harcownika problemem (było wręcz normą). Zresztą zdarzało się, że nie tylko jeździec tracił głowę wink.gif www.hroarr.com/wp-content/uploads/2013/02/167295_10150092852314494_5480092_n1.jpg @@szablotukpolski5201
@@szablotukpolski5201 Rycina z pierwszej Wojny Japonii z Chinami (1894-1895) - Japończycy ścinają chińskich jeńców europejskimi szablami. www.geocities.jp/torikai021/china/SC132131.jpg
@@michal890126 ponieważ było to po restauracji Meji, dlatego Japońscy żolnierze używali broni europejskiej ;) wtedy w armii jak i na ulicy nie można było spotkać samuraja, a Daisho odeszło w niepamięć. Natomiast co do ścinania głów to katana nadaje sie idealnie, podczas seppuku, kaishakunin(przyjaciel samobójcy) miał obowiązek ściąć głowę samurajowi.
Europie miecz katowski, w Japonii egzekucji dokonywali samuraje katanami. Nie musieli wymyślać osobnego ostrza mając już wystarczająco dobre.
SZABLA NAJLEPSZA!
Chciałbym tylko zauważyć że wyważenie do przodu które jest zrobione specjalnie nie ma nic wspólnego z topornością to po prostu cechą jaką chciano mieć.
Tak samo z pchnięciem, katana jest całkiem dobra do tego ponieważ jest bardzo sztywna i przez to łatwiej wchodzi. Do tego nawet zdaje się w kendo które jest bardzo okrojone jest pchnięcie.
aż jestem zainteresowany uwzględnieniem tego w tych symulacjach
Słusznie Kolega prawi. Pozdrawiam.
8:10 No tak średnio bym powiedział, że taka sytuacja mogła mieć miejsce w XVI, czy XVII wieku, gdyż w Japonii panował wtedy izolacjonizm i obcy nie mieli wstępu na wyspy pod groźbą kary śmierci.
Sakoku zaczeło się dopiero w 1633 roku. Tak że do tego roku obcokajowcy licznie odwiedzali Japonię.
Jeżeli jesteś zainteresowany zakupem repliki szabli jakie na swoim wyposażeniu mieli dawni polscy kawalerzyści pisz: polskiszablotluk@gmail.com
szablotlukpolski.pl/pages/szable