​Alabaster spod Kańczugi. Kopalnia z tradycjami, czekająca na lepsze czasy

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 14 окт 2024
  • "W tych złożach, jak informują geolodzy, znajduje się ponad 160 tysięcy ton alabastru. Czy doczekamy się wznowienia wydobycia tego surowca, który choć egzotyczny, to dobrze znany i kiedyś używany do ozdabiania budynków publicznych oraz jako materiał rzeźbiarski?
    Dziś niewielu pamięta o tej geologiczno-przemysłowej osobliwości. Może by tak pozostała w zapomnieniu, gdyby nie nazwa klubu sportowego Alabaster Łopuszka Wielka, który w przeworskiej B-klasie rywalizuje pod godłem z krzyżującymi się młotkami górniczymi. To właśnie ta nazwa klubu przypomina o dawnej kopalni alabastru.
    Alabaster, jak podaje encyklopedia, to minerał, będący drobnoziarnistą odmianą gipsu. Znany już od starożytności, uważany był za doskonały surowiec rzeźbiarski. Z niego wykonywano przedmioty dekoracyjne i użytkowe, używano go jako kamień okładzinowy, a także do produkcji sypkiego gipsu.
    W Polsce wydobywano alabaster przynajmniej od XVI wieku, głównie na Kresach Wschodnich Rzeczypospolitej, szczególnie na Podolu nad środkowym Dniestrem. Stamtąd pochodzą płyty, którymi ozdobiono klatkę schodową i westybul starego gmachu Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie.
    Wiele oryginalnych elementów wystroju, wykonanych z alabastru, można zobaczyć w krakowskim kościele karmelitów bosych przy ul. Rakowickiej, takie jak ołtarze, ambona, misy na wodę święconą czy okładziny filarów nawy głównej. Alabastrowy jest także pomnik Mikołaja Kopernika, zdobiący westybul Polskiej Akademii Umiejętności przy ul. Sławkowskiej.
    Obecnie w granicach Polski alabaster występuje w trzech miejscach: w Niwnicach na Pogórzu Kaczawskim, w Nawojowie Śląskim (w dolnośląskiej gminie Lubań) oraz w Łopuszce Wielkiej koło Kańczugi. To ostatnie złoże ma fascynującą przeszłość, związaną z rodziną Scipio del Campo.
    Rodzina Scipio del Campo to zacny i starożytny ród. Przodkowie tej rodziny zyskali sławę w czasach rzymskich, a czterech Scipionów z tego rodu otrzymało odpowiednie przydomki za zasługi w wojnach poszerzających wpływy cesarskie: Scipio Africanus Major, Scipio Africanus Minor, Scipio Asiaticus i Scipio Nasica.
    Na ziemiach polskich szlachetni Scipio del Campo pojawili się na początku XVI wieku, przybywając z orszakiem królowej Bony. Piotr Scipio del Campo pełnił funkcję marszałka dworu monarchini, a jego wnuk Aleksander zdobył wielkie zasługi podczas bitwy pod Kircholmem i otrzymał od Zygmunta III wielkie lenna w Inflantach.
    W rodzie Scipio del Campo można znaleźć wiele innych znaczących postaci, takich jak marszałek nadworny litewski Józef, generał Insurekcji Kościuszkowskiej Karol, kanonik kapituły krakowskiej Jan czy jeden z pierwszych polskich pilotów Michał.
    Piotr, marszałek królowej Bony, osiedlił się na Grodzieńszczyźnie, co ułatwiło mu uzyskanie tytułu hrabiego. Włosi z pochodzenia, a Polacy z wyboru, potomkowie Scipio del Campo szybko się rozmnożyli i skoligacili z najważniejszymi domami magnackimi w Polsce, takimi jak Tarnowscy czy Radziwiłłowie.
    Niestety, nie wszyscy przedstawiciele rodu mieli talent do zarządzania majątkami. Jak ilustruje to wierszyk Kajetana Koźmiana: "Dwóch Scipionów na równą zasłużyli sławę / Jeden zburzył Kartagę, a drugi Bychawę!".
    Pierwszym Scipio del Campo, który osiedlił się w Łopuszce Wielkiej, był hrabia Karol, który odkupił majątek około roku 1880. Wspólnie z żoną Karoliną Weigt skutecznie zarządzali dobrami i doczekali się dwóch synów: przedwcześnie zmarłego Władysława oraz Romana.
    Hrabia Roman, wraz z żoną Zofią z Ziembickich, znacząco przyczynił się do rozwoju Łopuszki Wielkiej. Dziedziczka nieodpłatnie pomagała chłopom w kwestiach medycznych, a Roman stworzył miejsca pracy i założył kopalnię alabastru, który znajdował się w strukturach Działu Pantalowickiego.
    Historia kopalni rozpoczęła się od przypadku, kiedy to robotnicy natknęli się na piękną skałę podczas drążenia studni. Roman zlecił analizę i gdy okazało się, że to alabaster, rozpoczęto wydobycie.
    Kopalnia alabastru działała na głębokości około 50 metrów, a surowiec trafiał do gipsiarni. Po okresie okupacji niemieckiej kopalnia została zniszczona, a potomek rodziny Scipio del Campo musiał opuścić Łopuszkę w 1945 roku.
    Wznowienie eksploatacji alabastru miało miejsce po wojnie, ale zakaz prac podziemnych w 1974 roku zakończył te działania. Ostatnie próby wznowienia wydobycia miały miejsce w ostatniej dekadzie PRL i początkach III RP, ale nie odniosły sukcesu.
    Mimo to geolodzy nadal szacują, że zasoby alabastru w Łopuszce Wielkiej wynoszą ponad 160 tysięcy ton o wysokiej jakości. Czy kiedyś uda się wznowić wydobycie tego cennego surowca? To pozostaje niewiadomą, ale historia kopalni alabastru w Łopuszce Wielkiej jest fascynującą opowieścią o tradycji i dziedzictwie górniczym, które wciąż przypomina o sobie."

Комментарии • 2

  • @paulinazelisko2255
    @paulinazelisko2255 9 месяцев назад +1

    Czołem Kamraci Polska ponad wszystko Czuj 👻 duch 😊

  • @paulinazelisko2255
    @paulinazelisko2255 9 месяцев назад +1

    Zeby tylko wrog czyli ameryka nie ukradla.