Nie chodzi o to, żebym się czepiał, ale od zawrze mnie interesowało, skąd ta cała nauka wie, że ten cały Big Bang miał miejsce około ok. 13,799 ± 0,021 mld lat temu a nie np. 15 albo 18 mld lat temu, czy też o połowę mniej? Jest mi naprawdę trudno uwierzyć, by życie - w ogólnym jego zarysie - mogło powstać samoistnie w skutek różnych przypadków, bądź w skutek różnych zbiegów okoliczności. Jak może powstać coś tak skomplikowanego w swojej budowie i działającego, bez udziału i pomocy jakiejś inteligencji. To tak, jakby obserwować samoistne powstanie mechanicznego zegarka, który na koniec sam się jeszcze nakręci. Do tego trzeba jeszcze dodać samoistne wydobywanie się i przetwarzanie surowca w odpowiednie części z jakich powstał ten zegarek. Dla mnie - cały ten naukowy opis powstania wszechświata - to nic innego jak opisywanie składu jadącego pociągu łącznie z lokomotywą, w oparciu o obserwacje ściany ostatniego wagonu, który zniknął za linią horyzontu. A co do naszej "inteligencji" i naszej "mądrości", to żeby móc prawidłowo ocenić jej kondycje, wystarczy mieć oczy i uszy dookoła głowy. Czy tak powinno wyglądać nasze życie? Czy rzeczywiście ta planeta zamieszkała jest przez inteligentne i mądre istoty?
Oczywiście, że życie mogło powstać w skutek pewnych zbiegów okolicznosci czy statystycznych powtarzalnych wydarzeń. Wystarczy spojrzeć, jak bardzo skomplikowane i uporządkowane są martwe zwiazki chemiczne czy kryształy. Jakoś nikt sie nie dziwi, że powstały w skutek powszechnie obserwowalnych reakcji chemicznych. Ale gdy chodzi o życie - to manifestują wielkie zdziwienie. Jesli chodzi o kreacjonizm, to zauważ, że bóg również jako żywy obiekt, potrzebuje takiego samego wytłumaczenia jak nasze ziemskie życie. Powstaje zatem pytanie, czy boga stworzył kolejny bóg i tak w nieskończoność?
@@qoolcontrol3369 pięknie słowa, szkoda tylko, że jedyne co ludzkość w tej materii wie, to stwierdzenie, że "mogło powstać samoistnie" albo stworzył je wyższy byt. Tylko tyle i aż tyle.
@@qoolcontrol3369 W 1954 roku - Stanley Miller wykonał eksperyment, którym chciał udowodnić jakoby samoistne powstanie życia. W tym celu w laboratorium stworzył hipotetyczne warunki wczesnej Ziemi. Po jakimś tam czasie udało mu się stworzyć ileś tam aminokwasów i związków organicznych, no i ok!. Po latach okazało się, że coś tam przekombinował ale pomijając ten fakt, to przecież ten eksperyment nie robił się sam. Za nim stał ON, czyli inteligentna istota, która nad tym wszystkim panowała. To ON był początkiem i końcem tego eksperymentu. Bez niego nic by się nie działo. Można też zadać pytanie; skąd wzięło się to "coś", co doprowadziło do tego Wielkiego Wybuchu? W tej kwestii jesteśmy jeszcze w powijakach ale nic nie stoi na przeszkodzie, by wysnuwać w tym kierunku różnego rodzaju teorie. Ważne, by były one logiczne i kierowane zdrowym rozsądkiem a co najważniejsze, żeby je można było eksperymentalnie udowodnić. Inaczej pozostaną tylko TEORIAMI.
@@jerzyjankowski2617 Stworzenie życia przez człowieka jest tylko kwestią czasu. Obecnie ograniczają nas nie tylko technologie i wiedza, ale również czas, ponieważ ewolucja miała go w znacznym nadmiarze. Przy czym nie jestem za bardzo pewien, czy można mówić o ''stworzeniu życia'' przez człowieka, bo bardziej to będzie zbudowanie obiektu w ściśle określony sposób, składajacego się z czasteczek czy atomów, które muszą znajdować się na ściśle określonych miejscach. I dopiero taka struktura atomowa/czasteczkowa powoduje, że staje się ona świadoma samej siebie i otoczenia oraz ma zdolnosci reprodukcyjne.
@@qoolcontrol3369 Nie można wykluczyć, że kiedyś może dojść do takiej sytuacji, ale jak by na to nie patrzeć, to nie będzie to dziełem różnych zbiegów okoliczności czy też różnych przypadków, lecz dziełem przemyślanym ( oby ), i oby to nie wydarzyło się "dzisiaj". Ludzkość ( w domyśle naukowcy ), jest jeszcze na zbyt niskim poziomie świadomości, co jest coraz bardziej widoczne. Chociaż kontrowersyjny ale jest to dość ciekawy temat do dyskusji. Ja osobiście uważam, że obecny rodzaj ludzki nie nadaje się żeby móc "bawić się w stwórcę". Przez tysiące lat istnienia ludzkości - nie wiedzieć czemu - poziom jej świadomości nadal jest na katastrofalnie niskim poziomie. Pytanie; dlaczego?
@@robertmarzec2855 Teoria ewolucji od bakterii do człowieka, jest chyba na miarę płaskiej Ziemi, tylko obiekt wiary inny. Szczególnie, że komórki krokodyla nie różnią się ani budową, ani sposobem działania od innych komórek, ponieważ krokodyl jest zakwalifikowany do życia. A skoro on nie uległ przemianie w Jaszczura humanoida albo chociaż "normalnie" jak reszta zwierząt tzn, że ewolucja ma lukę, bo nie ma żadnych naukowych podstaw sądzić, że wszystkie inne komórki naokoło u innych gatunków tworzą mutacje, a krokodyla magicznie nie. Czy ktoś takie badania robił, że komórki krokodyla nie są zdolne do mutacji, a gibona już tak. I to jest koniec dyskusji. U krokodylów tak samo następuje transkrypcja RNA pobranego DNA i podczas tej transkrypcji zachodzi dokładnie ten sam proces co w innych komórkach np: gibona, który może powodować mutacje i oczywiście powoduje. Tylko tak małe, ale na tyle zauważalne, że nauka mówi tym również w kategoriach eweolucji z tą różnicą jednak, że ta konkretna ewoluja jesty faktem, podobnie jak faktem jest wielki wybuch. Natomiast wierzyć, że tak skomplikowany wymiar jak fizyczny, nie jest wytworem inteligencji oznacza, że się jeszcze głęboko siedzi w króliczej norze:)
@@DaivaDarpana Nie mogło obyć się bez kreacjonistycznych teorii spiskowych i nienaukowych bzdur. Palnij jeszcze bzdurą mówiącą, że "ewolucja biologiczna nie miała miejsca" :D Albo, że "ta rzekoma inteligencja to wymyślony Bóg z mitologii biblijnej". Pośmiejemy się. A genetykę to sobie daruj foliarzu. Nie udawaj, że cokolwiek z niej rozumiesz.
@@DaivaDarpana Nic takie nie napisałem. Zmanipulowałeś moją wypowiedź, foliarzu. Poza tym, nie udawaj, że rozumiesz cokolwiek z tematu genetyki, szczepionek czy faktu procesu ewolucji biologicznej.
Na modłę Walaszka: na początku coś pi*przło - a potem było już tylko ciekawiej! Jako chemik organik muszę jednak stwierdzić że od zupy z cząsteczkami organicznymi do życia zorganizowanego są lata świetlne, woda nie tylko jest rozpuszczalnikiem do życia ale również znakomicie degraduje skomplikowane cząsteczki do prostych. Na razie między zupą Millera a życiem zieje wielka niewiadoma...
- Tak - dobrze piszesz o "zupie", z tym, że nie ma tam "wielkiej niewiadomej" - wiemy, że prawa fizyki nie pozwolą na samoistne powstanie żywego organizmu - ba - nawet gdyby ludzie chcieli pomagać - nie są w stanie zbudować choćby "fragmentu" DNA... ..Jednak bez problemu możemy udowodnić możliwość powstania życia w inny sposób - poczytaj sobie co w tym temacie mówią prawdziwi naukowcy (bo gość z filmiku raczej jest antynaukowcem...) - jak Planck, Einstein, Meissner, Sytnik, Hovind - jak dobrze przeanalizujesz ich wypowiedzi na temat powstania życia, naszego świata, ludzi - zauważysz, że mają sens i nie da się ich podważyć naukowo... ..Innymi słowy - opisywane w filmiku powstanie świata i życia, zaprzecza prawom fizyki, a alternatywę, o której mówi wielu naukowców - można zaliczyć do teorii, których możliwość prawdziwości jesteśmy w stanie udowodnić (jesteśmy w stanie eksperymentalnie stworzyć w taki sposób "żywy organizm" itd..)... - Pozdrawiam :)
@@DayWalker966Ripty nawet nie masz wykształcenia wyższego, a wypowiadasz się na temat pracy chemika organicznego, który logicznie wyjaśnił bzdurne założenia probiotycznej zupy i samorzutnego powstania życia z materii nieozywionej
- Tak Robercie - masz rację, choć w sumie to troszkę o "tej Wiedzy" wiemy.. :) - Możliwość stworzenia świata i ludzi przy pomocy słów możemy udowodnić przy pomocy prostych eksperymentów, a możliwości teorii o jakichś wybuchach i "życiodajnych zupach", nie tylko nie można udowodnić, ale przeczą one prawom fizyki..
@@PK-pt3qq Współczesna wiedza niestety ma podstawowy błąd u samych podstaw. Ktoś rozmyślnie wprowadził nas w błąd oddzielając materię od duchowości. Błędną bazą jest atomistyka której w rzeczywistości nie ma, to są fale stojące w eterze, astronomia, ewolucja darwinowska. W XIXw był w nauce oficjalnie eter i zniknął pod wpływem reklamy teorii względności. Nie żyjemy na fruwających kulkach po wszechświecie, żyjemy w nieruchomej wklęsłej Ziemi, w 1897 na Florydzie zbadano naukowo kształt Ziemi, podobnie w kopalni Tamarack w 1901. Po prostu żyjemy w tak zakłamanym świecie, że obecny świat nauki wstydzi się i idzie w zaparte wymyślając coraz to nowsze kłamstewka aby przykryć poprzednie. Dlatego tak bezprecedensowo jest obecna nauka przekomplikowana aby nikt na nie pojął rozpisanych drobnym maczkiem równaniami na kilku tablicach opisującymi prostą naturalną zależność 2+2=4
@@PK-pt3qq Pozdrawiam cię serdecznie, jesteś takim samym jak ja zwykłym człowiekiem, który się wciąż zastanawia o co w tym wszystkim chodzi. Muszę iść na przekór autorytetom aby zrozumieć jak działa świat.
Jeżeli życie powstało w kominach geotermalnych. Tzn. że codziennie nawet dzisiaj powinny powstać nowe formy życia, i ich ewolucjam. Te kominy istniejeja, nowe białka powinny się tworzyć, i rozwijać. Wydaje mi się że jest to bardziej skomplikowane. Mimo wszystko dosyć ciekawy wykład.
hej popeniasz bad logiczny przez brak uwzglednienia wielu czyunikw popierwsze do do reakcji polimeryzacji z prostych zwiazkw wymaga srodowista beztlenowego gdyz tlen jest silnie reaktywny owe srodowiska beztlenowe sa bardzo rzadkie i niestabilne obecnie , waznym czynnikiej jet to ze juz istnieja skomplikowane organizmy dla kturych zwiazki z kturych mogly by sie syntezowac dlugie lancuchy weglowo wodorowe sa swietnym zrudem pozywienia i takie zwiazki sa szypko rozkadane przez istniejace organizmy w celu pozyskania energi to dalszych reakcji syntez np najbardziej podstawowa reakcja zFeS₂(glowne zrudo energi w srodowiskach kominw geotermalnych ) do H₂S (gowne zrudo energi do np syntezy glukozy ) i Fe₂O₃ lub Fe₃O₄(kture sa wydalane i tworza osady np najstarsze ok 3,5mild lat ), Fe₂O₃ jest zatrudne dla organizmw do rozkadu i niemoze powstac nowe zycie co by to rozkadao gdyz wiecej enegri cza urzyc niz jest oddawane z rozbicia tg zwiazku mechanizm ewolucji jest za wolny aby mogy skuteczne szypko powstac zawansowane organizmy przez to szypko zostana zdeklasowane przez istniejace bardziej wydajne dlatego tez relatywnie wszystkie znane organizmy wywadza sie z jednej lini ewolucyjnej
Co w tym przypadku oznacza słowo "super"? Co tu jest "super"? Takie bajki można opowiadać chorym psychicznie dzieciom, bo im to już większej krzywdy nie zrobi... Może się nawet posmarkają ze szczęścia? Ten niekonsekwentny bełkot nie ma wartości poznawczej...
- Przeciwnie - kompletna dezinformacja - to, że ktoś ładnie mówi, nie znaczy, że mówi mądrze - sam fakt mówienia "że coś było", choć nikt nie potrafi udowodnić nawet możliwości wystąpienia tego czegoś - jest oznaką głupoty... - Podane w tym nagraniu informacje są kompletnie sprzeczne z badaniami prawdziwych naukowców, takich jak Einstein, Planck, Meissner, Sytnik, Hovind i setek innych - naukowców, którzy udowodnili, że potrafią myśleć... - Jest to po prostu ładna bajka, która całkowicie zaprzecza rzeczywistości - niestety na youtube, a też w wielu szkołach promowana jest głupota i ludzie potem nie wiedzą jak było i mają namieszane w głowach... - Chcesz wiedzieć jak było na prawdę - poczytaj wypowiedzi prawdziwych naukowców - zwróć uwagę na wypowiedzi logiczne i możliwe do udowodnienia - zobaczysz, że to, co w tym filmiku, to kompletne bz dury... :)
Niestety wyklad nie odpowiada na pytanie jak powstało życie. Jedna kwestia jest nie do przeskoczenia. Najprostsza komórka zdolna do replikacji musi posiadać maszynerię replikacyjną DNA. Stopień zlożoności DNA wyklucza samorzutne powstanie. To tak jakby wrzucić wszystkie potrzebne części samochodu do jakiejś mieszającej maszyny i po milionach lat złożyłby się z niego gotowy do jazdy pojazd. Z kolei komórka nie może istnieć bez kodu DNA. Wszystko wskazuje na to że za powstaniem życia stoi nieprawdopodobnie inteligentna siła i dla człowieka to tajemnica nie do zgłębienia.
Śmierdzi mi tutaj kreacjonizm na kilometr... Kod genetyczny nie jest informacją genetyczną w takim znaczeniu, jak to wyrażenie jest używane. Kod genetyczny to sposób odczytu „informacji” genetycznej, tzn. że dana trójka zasad w DNA koduje ściśle określony aminokwas w strukturze białka. Poza tym sekwencje DNA nie są kształtowane przez inteligentną przyczynę, lecz przez przypadkowe mutacje w połączeniu z doborem naturalnym lub dryfem genetycznym - zupełnie naturalne i dobrze znane procesy. Błędna teza kreacjonistów: "DNA i białka powstały za sprawą inteligentnej przyczyny" jest zwyczajnie fałszywa, bowiem z pokolenia na pokolenie obserwujemy mutacje, które "piszą" naszą "wiadomość genetyczną".
@@uzytkownik1709 poczyniliśmy bardzo duży postęp nad zrozumieniem czym jest życie, ale jest arogancją mówienie, że w pełni wiemy jak powstało. Gdybyśmy wiedzieli moglibyśmy odtworzyć proces jego powstania.
Świetna rozkmina. Jutro wezmę wsypię do garnka garść tranzystorów, dwie rezystorów doprawię solidną dawką kondensatorów. Przykryję pokrywką i będę potrząsał. Na pewno powstanie jakiś ciekawy układ elektroniczny. Stek piardów i tyle.
- Uff - w końcu jakieś mądre wypowiedzi - już byłem przerażony czytając komentarze przepełnione zachwytem do tego materiału... - To tak - żaden mądry człowiek nie mówi że coś było, jeśli nie jest w stanie udowodnić że to coś jest w ogóle możliwe - jeśli ktoś opowiada jakąś wątłą teorię i mówi, że tak było - to tylko o głupocie jego świadczy... - Tak - jest to (o czym mowa w filmiku..) sprzeczne z prawami fizyki, logiką, oraz "opiniami" naukowymi prawdziwych naukowców - jak Planck, Einstein, Sytnik, Meissner, Hovind i setek innych - jednak ostatnio promuje się antynaukę by ludzi ogłupiać... Pozdrawiam :)
Pierwszy raz czytam twoj komentarz na poczatku filmu i mysle sobie "co za buc". Teraz po 5 minutach wracam, zeby dac lajka haha. No tak, gosc w bardzo irytujacy sposob przedstawia teorie jako prawde objawiona. Tylko tu w tym punkcie powstalo zycie. Wtf
To są fakty pomieszane z mitami. Panu prowadzącemu i Panu wykładowcy polecam cykl 13 wykładów Jamesa Toura zatytułowany Abiogenesis. To wybitny chemik, który jasno mówi ile są warte takie opowieści z naukowego punktu widzenia..
@@gregman6687 Bardzo dobrze rozumiem, oglądałem dosłownie godziny jego wykładów i jeszcze wiecej godzin obaleń jego "wykładów" oraz bzdur od Discovery Institute przez Profesora Dave'a. No ale tak to jest, nawet osoba nauki zatruta szambem religii skłania się ku pseudonauce i taniej erystyce - prof. Tour jest idealnym przykładem takiego wystąpienia.
@@davidstachowiak Totalna ignorancja dobre po czyjej stronie? Wprowadzacie Panowie ludzi w błąd mówiąc, że cokolwiek wiadomo o powstaniu życia. Mam pytanie czym różni się panów wiara, że akurat tak powstało życie od wiary osób, że człowiek został stworzony przez stworzyciela. Niczym jedno i drugie to tylko wiara i spekulacje niepotwierdzone teorie jakich można sobie wymyśleć tysiące Pozdrawiam
Nic konkretnego się nie dowiesz w tym wykładzie. Życie zostało ZAPROJEKTOWANE. Życie jest projektem a nie przypadkiem. Teoria Darwina jest zmyłką. ZŁOŻONOŚĆ NIEREDUKOWALNA jest tego dowodem, aksjomatem naukowym który niszczy samą teorię PRZYPADKOWOŚCI wg Darwina
w 35 minucie mowisz ze dlugo myslano ze zycie tworzy sie z materii nieorganicznej... Ja pomyslalem o czyms innym- my ludzie ciagle szukamy zycia w kosmosie bardzo podobnego do naszego czyli bialko. A co jesli form zycia jest tak wiele i tak bardzo dla nas niezrozumialych i dlatego niepotrafimy nic tam znalesc. Co jesli istnieja formy niebialkowe jakies energetyczne jakies o dziwnych wymiarach albo tak malych albo tak wielkich ze trudno zauwazyc i zaklasyfikowac to jako zycie ( mam na mysli ze sam ogrom wszechswiata moze byc forma zycia tworzaca jeszcze wieksza stroktore ktora jest myslaca i zyjaca- nieogarniete dla nas ale czy niemozliwe? ) Dlaczego nie szukamy w temperaturach rzedu setek tysiecy stopni a nawet milionach- czy tam naprawde nic niemoglo by powstac??? A co jesli w tak wielkich temperaturach powstaja tak bardzo niezrozumiale formy dla nas. Co jesli sa tak male i istnieja dla nas ulemek czasu. Czas rowniez postrzegamy blednie- to inny temat ale wspomne o tym- mierzymy go.... swiatlem lub czestotliwoscia drgan wachadel atomow i czym tam sie da- problem w tym ze w roznych srodowiskach to sie zachowuje inaczej wiec mowimy o dylatacji czasu o tym ze masa zmienia to i tamto. A co jesli czas jest staly i niezmienny? Co jesli nasze metody pomiaru sa bledne? Co jesli nalezy badac uplyw czasu inaczej.... np za pomoca jakis mikro czastek ktore sa oporne na mase ktore wedruja swobodnie niezauwazajac energii, materii i zyja swoim zyciem odseparowane od naszej czasoprzestrzeni ale jednoczesnie bedace uczestnikiem naszego swiata? Czy poznalismy juz wszystkie czastki??? Gdyby w ten sposob mierzyc czas okazalo by sie ze masa nie wplywa na przebieg czasu i ze czas jest staly i niezmienny a dodatkowo odkrylibysmy wiele nowych fizycznych umiejetnosci ktore teraz nazywamy dylatacjami. Jeszcze warto tu poruszyc temat Czarnych dziur- mysle ze to bledna nazwa bo jak mozna nazwac dziura cos co jest masa powiedzmy jakas planeta o niewyobrazalnie wielkiej masie.... no wlasnie dla nas o niewyobrazalnie wielkiej masie ale dla kogos kto tam istnieje to zwykly standard.
- Tak - i możliwość tego można naukowo udowodnić - i to łatwo - tworzenie światów słowami potrafią i ludzie - wystarczy zobaczyć jak tworzą komputerowe światy wirtualne (choćby w grach) - wpisując słowa - budują całe światy z ich prawami fizyki (mowa o tych, co w całości piszą gry, a nie biorą gotowych "silników"..)... ..Także podczas snu, człowiek tworzy przy pomocy słów (przy pomocy myśli, które też są słowami..) całe światy, w których może się poruszać i z którymi może wchodzić w interakcje - nawet tworzy inne postacie, z którymi może inteligentnie rozmawiać... ..Jeśli przeanalizujemy informacje, które mamy o Bogu - to także wyjdzie nam, że jest niemożliwe by nie istniał... ..Za to zdarzenia opisywane w filmiku zaprzeczają prawom fizyki i logiki - są po prostu niemożliwe z wielu powodów, które to powody nie jeden prawdziwy naukowiec tłumaczył... - Pozdrawiam :)
Ni e go ; )) ? s lov a , i rewolucja przemy słowa , wszyscy przemy to gówno do przodu , przepychamy przez rure z miłością ; )) ? mi los cią , ktos ucina nas przy samej dupie i dyktuje los . Położne , po łoż ne . łoż - kłamstwo , łoże , karmią nas tu kłamstwem , pi er dolą kotka za pomocą młotka i sierpa ; )) Jeden odcina drugi kowal kuje ; )) ?
@@DayWalker966Ripbzdury to ty wypisujesz !!! Nauka nie wie nawet dokładnie o co zapytać jeśli idzie o powstanie życia nie mówiąc o odpowiedziach. Ziemi dobrze jeszcze nie poznaliśmy , ledwie dotknęliśmy księżyca i kilku planet naszego układu planetarnego. Widzialna materia wszechświata to ledwie kilka procent jego masy a ty już wiesz że Boga nie ma . Tak może stwierdzić tylko ignorancja . Większość rzetelnych naukowców przychyla się do projektu uznając go za bardziej racjonalny jak proces przypadkowych zmian
Jak dobrze jest wiedzieć że Boga nie ma... Że tylko jakaś głupia ewolucja żongluje energią. A Człowiek wymyśla Prawa istnienia... Dzięki temu nie musze się przejmować moralnością, bo grzech nie istnieje.. Mogę kraść i mordować z czystym sumieniem... Bo prawo to tylko umowa społeczna oparta na mitach. Jak dobrze jest wiedzieć że nie ma żadnego celu ani sensu istnienia i jak wreszcie umrę, to już nigdy mnie nie będzie... Dzięki temu, mogę pożyczać z banku pieniądze, by ich nigdy nie oddać... Dzięki tej wiedzy będzie można pozabijać niechciane dzieci, starców i głupców oraz inne bezużyteczne istoty ludzkie. Gdy wreszcie ludzkość zrozumie że dobra i zła nie ma. Dobre jest tylko to co ja teraz lubię. To co mi nie potrzebne, nie ma prawa istnienia... Dzięki tej wiedzy, człowiek będzie mógł uwolnić się od zabobonów i przesądów prawniczych i władza da mu wolność... a wiedza wieczność... W przyszłości nauka znajdzie sposób, by ciało istniało wiecznie. Przejmiemy kontrolę nad prawami transformacji energii i zmienimy prawa tak jak nam się będzie podobało... Zrobimy sobie sześcienną Ziemię, by łatwiej mierzyć upływ czasu. Będziemy sami stwarzać planety i tworzyć prawa natury... Zamiast deszczu będzie padał alkohol albo szampan, lub cokolwiek komuś będzie potrzebne... Ponieważ to my stworzymy iluzję istnienia...
@@abnegacek Najpierw foliarz spróbuj zrozumieć na czym polega fakt procesu ewolucji biologicznej. I dlaczego człowiek stworzył kłamstwo boga. Tymczasem łap flegmę na twarz. Tfu!
@@DayWalker966Rip Dlaczego fakt obecności Boga, budzi twój strach? Bełkoczesz jak szaleniec owładnięty paranoją. Nie potrafisz podać nawet jednego argumentu dla obrony swojej wiary w ewolucję, co jest objawem szaleństwa.,
@@abnegacek Nie ma takiego faktu. Faktem jest, że koncept Boga to tylko fikcja literacka. A o fakcie ewolucji biologicznej organizmów na Ziemi świadczą weryfikowalne dowody naukowe. Argumenty są zbędne, foliarzu.
Jedno mnie zastanawia.... skoro idealny układ DNA powstał przez przypadkowe zderzenia się miliardów kombinacji różnych białek, aż powstało coś co mechanicznie było stabilne i rozrodcze oraz potafiło jakoś popełniać decyzje tak żeby przetrwało to czemu wśród tej entropicznej losowości nie powstał jakiś komputer, przykładowo 286? Myślę, że stworzenie komputera byłoby bardziej prawdopodobne w mieszaninie różnych białek i substancji, niż stworzenie skomplikowanego dna, który ma już jakieś cechy i samo w sobie się nie zawali np.
@@PLkamil1982 Tak i trzeba setki takich i tysiące obiczeń żeby wypluć jakiś kodzik kodujący białko...może. No i fajnie jak by jeszcze cie te białko nie odesłało w zaświaty a robiło "coś". Autorzy takich hipotez starają się Ciebie przekonać że np: bierzesz miliard zer i jedynek piszesz je losowo do pliku, dodajesz koncówke .exe... i jak ci sie poszczęści za którymś tam razem uruchamiasz tetris.... no nie wiem, słabe to troche.
@@MrTs77 zgaszam sie, se to wyaksnienie jest dalece niesatysfakcjonujace, ale problem w tym, ze innego racjonalnego nie mamy..Zadaniem nauki jest obalanie wlasnych hipotez a nie ich bronienie. Jesli pojawi sie lepsze wyjasnienie to nikt nie bedzie tego zalowal tylko sie cieszyl. Natomiast nasza perspektywa czasowa i przestrzenna jest tak niewyobrazalnie mala, ze jestem w stanie przyjac za prawde, ze to co nam wydaje sie nieprawdopodobne i niemozliwe to tylko ograniczenie naszego umyslu.
@@PLkamil1982 Ja wolę definicje życia od nasa bo ta podana tutaj jeszcze bardziej fantazjuje z kombinatoryką i ogranicza czas i miejsce powstania życia dryfując z tym twierdzeniem w kierunku tysiąca i jednej nocy. Jakaś manifestacja materialna logiki musiała powstać na przestrzeni 14 mld lat to nie ulega wątpliwości ( choć teraz eony w modzie)... czy akurat w ziemskiej kałuży... może tak
Nie prawda że życie powstało tylko na ziemii . Życie powstało i istniało gdzie indziej ale trwanie życia jest ułamkiem całej historii wszechświat, istnienia się mijają i odległości są tak ogromne że nie pozwalają się skontaktować. Opowiadanie o naszej wyjątkowości to mit, megalomania. Istnienia żyć w wszechświecie to jakby mrugnięcie okiem. My też wyginiemy , degradacje gatunku widać na bieżąco. Człowiek jakby nie zasługuje na wieczne istnienie. Jest złym gatunkiem. Z drugiej strony to właśnie selekcja naturalna kształtuje siłę gatunku.
Po pierwszych pięciu minutach nasunęło mi się pytanie - na jakich podstawach możemy stanowczo twierdzić, że łał, jest tyle bilionów gwiazd, a życie pojawiło się tylko TYLKO tutaj??? Przecież co możemy wiedzieć o tych dalekich galaktykach, ich gwiazdach i planetach? Że nie wspomnę już co możemy wiedzieć o innych formach życia, które np. nie potrzebują tlenu, ale np. wymagają temperatury w granicach 400-500 stopni? Teraz wymyślam oczywiście, ale twierdzenie, że życie powstało wyłącznie na Ziemi jest pozbawione jakichkolwiek podstaw.
Pozwól Art, że użyję pewnego porównania. Wyobraź sobie, że jesteś brzydkim, biednym, śmierdzącym alkoholikiem, który stoi pod Żabką i oto zjawia się niejaka Paris Hilton, klęka przed tobą i ci się oświadcza. Oceń na szybko prawdopodobieństwo czegoś takiego, a potem podnieś to do potęgi powiedzmy 13-tej. Takie są te parametry statystyczne.
Warto dodać, że to wszystko tylko hipotezy. Jednym z założeń w tego typu teoriach jest liniowość praw fizyki, tzn. jeśli prawa fizyki obecnie są P, to x lat temu też były P i wszechświat liniowo według tych praw się rozszerzał/zmieniał/modyfikował. To nie musi być prawdą. Zawsze też warto zadać sobie jedno pytanie: co jest bardziej prawdopodobne - to, że jest tak jak mówię (a mówimy o przestrzeni miliardów lat), czy to, że mijam się z prawdą? Mój wywód nie dowodzi oczywiście bezcelowości takich wywodów, ale warto sobie uzmysłowić, że obecna teoria nie musi być prawdziwa i z bardzo wysokim prawdopodobieństwem nie jest. Najprawdopodobniej będzie w przyszłości wielokrotnie modyfikowana. Rozwój AI również budzi pewne nadzieje, przynajmniej w kontekście rozwoju nauki.
Hejka, widzę że Ewolucjoniści mają wielev Pobożnycj Życzeń dotyczacyvh Ewolucji. Dyktują Jej co ma robić - Ewolucja to Ewolucja tamto, Niewidzialna Ręka Ewolucj,. Itp itd Po tym wykładzie jestem jeszcze bardziej przekonany co do tego, że Ewolucjoniści muszą być Bardziej Wierzący W Swoją Teorię niż ludzie wierzący w Stworzenie. Wygląda na to że Inteligentny Projekt jest bardziej prawdopodobny niż W/W Przenajświętsza Teoria Ewolucji. I trzeba na serio przyjmować na Wiarę bez dowodów ze tak było chociaż Wszystkim Rządzi Jego Przewielebność - Przypadek. To jest dopiero Wierz i nie dociekaj, a jak myślisz inaczej to jesteś głąb i nieuk. Ludzie litości.
Nie. Ewolucja biologiczna jest faktem. Nie podlega wierze tylko zrozumieniu. Natomiast "stworzenie", kreacjonizm - to wyssane z palca bzdury. Z kolei "inteligentny projekt" - to zwykła ideologią, pseudonaukowy bełkot już dawno obalony przez naukę.
Trup też ma i DNA i różne białka i różne związki potrzebne do życia a mimo to nie żyje. Aby mogło powstać życie to istota musi posiadać duszę bo bez niej nie da się stworzyć życia. Martwego zwierzaka nie ożywisz jeżeli w nim nie będzie duszy. Nasze życie można porównać do koparki. Jeżeli w koparce nie ma człowieka to ta koparka jest martwa a jak w koparce znajdzie się człowiek to ta koparka ożywa. Tak samo jest z naszym życiem. Nasze ciało to kupa różnych białek , i różnych związków ale do póki w nim nie ma duszy to te ciało jest martwe. Gdyby życie mogło powstać przez przypadek to głowę mielibyśmy tam gdzie jest pępek a nogi mielibyśmy w różnych częściach ciała i jedna byłaby krótsza a druga dłuższa. Ale tak nie jest więc to oznacza że życie nie powstało z przypadku ale ktoś to musiał dokładnie zaplanować. Zauważ że z mózgu wychodzą nerwy które docierają do każdej naszej części ciała. Tak samo z serca wychodzą żyły , które docierają do każdej naszej części ciała. Już to powinno dać nam do myślenia że z przypadku nie mogło się tak działać , bo ktoś musiał to zaplanować aby tak wszystko działało.
@@DayWalker966Rip To czy dusza jest , czy jej nie ma to poznasz to po swojej śmierci , bo dzisiaj jeszcze tego nie rozumiesz że to nie " TY " myślisz , tylko Twoja dusza a mózg jest tylko komputerem w którym przechowywane są różne dane oraz za pomocą mózgu dusza steruje naszym ciałem. Dlatego też żyjemy , ale kiedy dusza opuści ciało to wtedy nikt nie steruje tym ciałem i ciało jest martwe. Czy zastanawiałeś się kiedyś nad tym , dlaczego ruszasz swoją ręką ? A czy wiesz na jakiej zasadzie porusza się nasza ręka ? Abyś mógł ruszyć swoją ręką to mózg musi wysłać impulsy elektryczne do twoich mięśni które poruszają ręką. Ale sam mózg nie wytworzy takich impulsów bo musi być pobudzony czymś aby wysłać takie impulsy. Dlatego też Twoja myśl powoduje uruchomienie procesów w mózgu by mózg mógł wytworzyć impulsy elektryczne. A ta myśl pochodzi od Twojej duszy. Jeśli jesteś smutny to tak czuje się Twoja dusza , więc tą myślą od smutku dusza uruchamia procesy w mózgu co prowadzi do różnego stanu twojego organizmu. Kiedy umrzesz to po Tobie zostanie tylko dusza która posiada w sobie emocje jakie nabyła podczas życia. Z tych emocji będziemy rozliczeni przed Bogiem. Bóg pokaże Ci wtedy jakie Twoje uczynki powodowały Twój nastrój. Oglądnij sobie filmy na temat śmierci klinicznej , oraz na temat życia po śmierci lub dowody nawrócenia, Dzięki tym filmom lepiej zrozumiesz życie.
@@michallesz2 Wiemy to już obecnie. Nie musimy czekać na śmierć. Dusza to religijny dogmat, zwykłe bzdury. Człowiek posiada świadomość, a ta umiera wraz z mózgiem. Natomiast Bóg to tylko koncept filozoficzny-religijny wymyślony przez człowieka, fikcja literacka z mitologii biblijnej. Nic więcej. Życie po śmierci nie istnieje. To również religijne kłamstwo, dogmat wymyślony w celu manipulowania niewykształconym motłochem. Człowiek z natury boi się śmierci, a taki dogmat idealnie trafia w jego tchórzliwą i pazerną naturę. A to co napisałeś to zwykły religijny bełkot. Efekt spranego umysłu religijną indoktrynacją.
Skąd wiadomo, że Wszechświat zaczął się od punktu? To, że patrząc w tył czasu wszystko się zbiega do punktu, to tylko ekstrapolacja, a nie pewna wiedza.
Nie wiadomo. Wiadomo to, co widać, czyli promieniowanie tła 380 tys. lat po hipotetycznym początku. Poza tym częściowo można policzyć, co powinno być wcześniej, ale tu nie ma bezpośrednich obserwacji i to też nie jest do samego początku. Przypuszcza się, że powinny być dwa źródła wcześniejsze do obserwacji: promieniowanie neutrin (sekunda po hipotetycznym początku) i być może fale grawitacyjne, ale w obu przypadkach brak technologii obserwacyjnej. Poza tym ten początek to raczej nie był punkt w dosłownym znaczeniu, ze względu na zasady nieoznaczoności. Raczej jakiś trudny do opisania stan chaosu.
nO SUIPER,,,ALE TU SŁYSZĘ ŻE WSZĘDZIE PRZYPADKI TO SPOWODOWAŁY ......a zadam w zwiazku z tym pytanie :czy przy ciągłości przestrzeni klasycznej ..powtarzam ..ciągłości ..jest możliwy jakikolwiek przypadek?...w kwantowej dyskretnej tak ale klasycznej? a ten pan zakłada jako naukowiec ewolucyjny ze w ciągłości ewolucyjnej są przypadki. Wniosek może z tego być taki że albo ewolucja nie ma ciągłości i człowiek nie móglby powstać wogóle albo nauka idzie caly czas od początków Huxleya na jej pasku ..pasku polityki.....Kiedyś już też był tzw.naukowy komunizm a co z niego wyszło?
Może nieprawidłowo rozumiesz ewolucję. Ona do niczego nie dąży, ani nie przystosowuje organizmu do środowiska. Ewolucja to nazwa zjawiska, w którym spośród różnych losowych mutacji genetycznych mogą powstać nowe czy zmodyfikowane gatunki, kiedy dane mutacje przetrwają w potomstwie i dalej. Myślę że człowiek już nie ewoluuje, bo żeśmy stworzyli cywilizację, w której przez opiekę mogą przetrwać wadliwe geny, które normalnie by nie zostały przekazane. Jak chcemy ewolucji, to potrzebujemy inżynierii genetycznej
Jak to możliwe, że tak skomplikowana struktura jak komórka z poszczególnymi jej elementami i skomplikowanymi reakcjami (schemat z 10 min 00 sek.), które w niej zachodzą powstała w drodze ewolucji, czyli de facto przypadkowych zdarzeń???
- Nie wiemy tego, tylko niektórzy sobie to tak wyobrażają - co ciekawe najwięksi naukowcy uważali i uważają, że było inaczej.. :) - Możemy bez problemu udowodnić, że mogło być całkowicie inaczej, a to o czym tu słyszę, nie tylko jest niemożliwe do udowodnienia, ale jest sprzeczne z prawami fizyki - czyli wszystko wskazuje na to, że nie mogło tak być... ..Podziały komórkowe to też rozmnażanie jest... :) (Słucham i pisze komentarz - stąd wtrącone ostatnie zdanie..) - Ok - przede wszystkim - nie jest możliwe samoistne powstanie żywego organizmu - technicznie nie jest to możliwe - pierwiastki nie łączą się ze sobą spontanicznie - uczy się tego dzieci w szkołach i nie wiem jak ktoś kto skończył szkołę podstawową i ewentualnie jakieś liceum - może mówić o samoistnym powstaniu życia... - Jeśli ktoś uważa, że życie powstało samoistnie - w jakiś przypadkowy sposób - niech sobie spróbuje rozpisać wzór na kolejne reakcje chemiczne, potrzebne do zbudowania najprostszego żywego organizmu - oczywiście jest to niemożliwe, bo będą one się na wzajem wykluczać - czyli jeśli do istniejącej już cząstki dodamy coś, co będzie miało stworzyć jej kolejną część - to rozwali nam to naszą dotychczasową cząsteczkę... ..Ludzie z całą dzisiejszą technologią nie są w stanie stworzyć sztucznie żywej komórki - nie są w stanie "posklejać" atomów tak, by powstał choćby fragment DNA, a pieprzą bzdury, że samo się to zrobiło - już nie wspomnę o skomplikowanych informacjach zapisanych w tym DNA - są one bardziej skomplikowane niż najbardziej zaawansowane programy komputerowe - a czy ktoś widział by program komputerowy się sam napisał - z szumu elektromagnetycznego lub luźno "biegających" elektronów..?? - To, o czym tu słyszę to nie jest nauka, tylko dezinformacja - radzę posłuchać w tym temacie prawdziwych naukowców - albo tych nieżyjących (ich wypowiedzi są przecież spisane..) - jak Einstein, Planck i setki innych, albo i dzisiejszych - jak Meissner, Hovind, Sytnik i setki innych... - Jeśli ktoś mówi, że "coś było" - powinien być w stanie udowodnić możliwość wystąpienia tego czegoś - jeśli nie jest w stanie udowodnić możliwości zaistnienia tego czegoś, a mówi, że to było - nie jest żadnym naukowcem - ba - jest "antynaukowcem" - czyli głupcem - czyli jeśli ktoś mówi, że był "wielki wybuch" a nie jest w stanie w żaden sposób udowodnić możliwości tego zjawiska (np. jakimś eksperymentem - by wykazać, że coś takiego jest możliwe), albo ktoś mówi, że życie powstało samoistnie, a nie jest w stanie wykazać takiej możliwości - czyli stworzyć warunków, w których zaobserwuje się samoistne powstawanie życia - to jest głupcem, bo mądry człowiek w takiej sytuacji mógłby tylko powiedzieć, że niektórzy mają taką teorię, której nie udało im się potwierdzić... - Czyli ten wykład jest tylko "robieniem sieczki z mózgu" nieświadomym młodym ludziom...
Hoivnd? :D Kent Hovind? :D Ten kreacjonistyczny foliarz, gamoń, który nie rozumie ewolucji biologicznej nawet na poziomie szkoły podstawowej? :D A jedyne co potrafi to cytować kreacjonistyczne baśnie z mitologii biblijnej?
@@DayWalker966Rip - Heh - to znowu Ty ...?? ..Może przestań się bawić komputerem mamusi i wróć do swoich lalek i innych zabawek... - Masz coś do Hovind'a - proszę - udowodnij, że coś źle rozumuje lub mówi nienaukowo - przedstaw konkretny dowód - innymi słowy zacytuj jego wypowiedź i wykaż, że jest ona błędna... - Z twojej wypowiedzi wynika, że nawet nie masz pojęcia o czym on mówi... - Dodam, że w te "kreacjonistyczne baśnie" "wierzyli" (a nawet byli ich pewni) najwięksi naukowcy, zresztą nadal są... - Widzisz - pomijając fakt, że sam nauką się zajmuję i w tym temacie mnóstwo badań robiłem, to nawet gdybym nie miał o tych sprawach pojęcia, to raczej wierzyłbym w to, o czym mówili Planck, Kartezjusz, Newton, Pascal, Pasteur i setki innych, oraz dzisiejsi - Meissner, Sytnik i setki innych, niż w to, co mówi "nikomu" nieznany "Day Walker"... ..Ba - choćby wspomniany Hovind - jak coś mówi, to dokładnie to wyjaśnia i argumentuje, a Ty po prostu potrafisz tylko wyzywać innych i czepiać się bezmyślnie jakichś fragmentów tekstu... ..Naucz się pierw czytać ze zrozumieniem - uczą tego w nauczaniu początkowym (czyli początek podstawówki..), potem poczytaj co o tych sprawach pisali wspomniani naukowcy, łącznie z Hovind'em, a dopiero potem jak będziesz chciał, to dyskutuj o ich ewentualnych błędach - odpowiednio to argumentując - takie wyzywanie bezmyślne o niczym dobrym u Ciebie nie świadczy... - Może jestem ciut niemiły, ale to nie pierwsza nasza rozmowa i widzę, że bardzo ciężki z Ciebie przypadek - może do tuska jeszcze Ci brakuje, ale "kierunek" masz podobny...
@@PK-pt3qq Wszystkie kłamstwa i kreacjonistyczne bzdury Hovinda już dawno zostały obalone przez naukę. Hovind nigdy nie przedstawił żadnego dowodu naukowego podważającego fakt ewolucji biologicznej organizmów na Ziemi Hovind nigdy nie przedstawił żadnego dowodu naukowego na jakiekolwiek kreacjonizm. Kwestia czy ty rozumiesz: - na czym polega fakt procesu ewolucji biologicznej organizmów na Ziemi? - dlaczego każda forma kreacjonizmu to wyssane z palca, pseudonaukowe bzdury? Co więcej, żaden ze wspomnianych przez ciebie naukowców - nie był genetykiem, biologiem, biologiem ewolucyjnym. Masz rację. W biblijne gusła i mity wierzą miliony osób na całej kuli ziemskiej. Ludzki mózg lubi takie ckliwie i naiwne opowieści, które nie wymagają wysiłku intelektualnego i dobrze trafiają w ludzką tchórzliwą i egoistyczną naturę. O ironio! Wiara to tylko fizjologiczna potrzeba naszego gatunku, ewolucyjna cecha adaptacyjna, psychologiczny mechanizm obronny. Nawet naukowcy często wierzą w bzdury (Bóg, religie, dogmaty wiary). I robią to dla poprawy własnego komfortu psychicznego.
Nie mamy żadnej wiedzy, jak to się stało. To wielka niewiadoma. A tak chętnie odrzucamy Prawdę. Budujemy zaś na tym czego nie wiemy olbrzymią masę "teorii" i tak łatwo przechodzimy nad tym do porządku. Ale to pytanie fundamentalne. Scenariuszy po tym zdarzeniu, mając te same dane, może być bardzo wiele. Historia "nauki" pokazuje jak często są to scenariusze fałszywe. A robi się to w imię odrzucenia tego co mamy objawione. Obserwujmy, badajmy, wnioski ostateczne stawiajmy bardzo, bardzo ostrożnie. Niestety, ciągle żyjemy w dominacji dogmatów "oświeceniowych". Wandea, czy gilotyna, hekatomba totalitaryzmów marksistowskich dwudziestego wieku, czy nachalny neomarksizm naszych czasów wskazują do czego prowadzi "oświeceniowa" pycha. To ostatnie, niestety, trwa, ale skutki są tuż za progiem, będą równie, albo bardziej opłakane jak poprzednio.
wolwo B - dobrze mówisz - nie mogło... ..Także pierwszy żywy organizm nie mógł powstać samoistnie - pierwiastki nie mogą łączyć się spontanicznie ze sobą, jak to zakłada teoria, o której opowiada filmik - zobacz jak trudno jest zbudować jakiś prosty związek chemiczny - reakcje chemiczne to nie układanka z klocków lego - reakcje potrzebne do budowy żywego organizmu się wykluczają i z tego powodu nie jest możliwe jego powstanie samoistne... ..Do tego weźmy DNA - w najprostszym jest więcej informacji, niż w naszych najbardziej skomplikowanych programach komputerowych - a czy uwierzyłby ktoś, że skomplikowany program komputerowy powstał samoistnie z szumu elektromagnetycznego..??? ..Także sam "wielki wybuch" - przecież to jest kompletna bzdura - przynajmniej w takiej formie, jak się w dzisiejszych czasach mówi - no, ale niektórzy na siłę chcą coś "zbudować" przeciwnego do nauki Einsteina, Plancka i setek innych prawdziwych naukowców i sobie wymyślają - że był wybuch z niczego i potem przypadkiem samo się wszystko zrobiło - nie potrafią możliwości tego w żaden sposób udowodnić, a jednak mówią, że tak było... - Takie coś nazywamy właśnie głupotą :) ...
@@grzegorzossowiecki1037 - Grzegorzu - Ty może też poczytaj pierw trochę - poczytaj co o tym mówił Einstein (o tym skąd się wziął świat i ludzie..), Planck, Pasteur, Pascal, Newton, Kartezjusz, Kopernik, Meissner, Sytnik i setki innych prawdziwych naukowców... - Czy świat jest nieuporządkowany ..??? - Weź taki łańcuch DNA - jest on niesamowicie uporządkowany - każdy atom odgrywa tam ważną rolę i jest dokładnie w takim miejscu, w jakim musi być... - Myślę, że to Ty zasłyszałeś jakieś hasełka w szkole czy w internecie - spodobały Ci się i nawet za bardzo się nie zastanawiałeś czy są one choćby logiczne... - "wolwo" pyta ironicznie - jest bliżej prawdy niż Ty...
wszystko zaczęło się w niewielkim punkcie ? pytanie - skąd wziął się ten punkt, dlaczego pojawił ten punkt i na jakich prawach. Ciekawe.. hmm ... nauka opiera się na przypadku. te wszystkie teorii dziwnie opierają się na może być ale i nie musi być...ach tak... panowie wymyślili... kto podgrzewał tą " zupę" i dlaczego zaczęły się tworzyć białka a może tworzyć myśl ależ nie tworzyły się historie. To miło mi jest poznać Pana prapraprzodka pod dzisiejszą nazwą - Luca . reasumując , to nie jest nauka jeżeli opiera się na przypuszczeniach !!!! Podane dane bardziej wyglądają na wróżenie z fusów lub na dwoje babka wróżyła albo umrze albo będzie żyła... Pod powiem - najpierw była " Kura"
Darwinowska teoria ewolucji do powstawania i zróżnicowania skomplikowanych molekuł życia, czy działania struktur jak np. geny ma się "jak piernik do wiatraka". Np. czy 600mln lat jakim określa się rozwoj mózgu, to czas wystarczajacy na mutacje pozwalające na ten rozwój?
Sęk w tym, że nie ma żadnej "informacji" genetycznej w takim znaczeniu, że "ktoś ją napsiał". A to niestety częsty błąd poznawczy popełniłany głównie przez sekty kreacjonistyczne.
@@janmayen3878 Może najpierw spróbuj zrozumieć podstawy biologi molekularnej. Nie będziesz sobie musiał tłumaczyć rzeczywistości wymyślonym Bogiem, siłami nadprzyrodzonymi, "inteligentnym projektantem" czy innymi pseudonaukowymi bzdurami.
@@DayWalker966Rip znowu ten lewak rzucający terminologią naukową nie związana z tematem, co przekazało geny pierwszemu organizmowi tj. Luce? Gruz, kamienie, może żwir? A może lepsza jazda, Luca sam sobie stworzył biologiczne funkcje, procesy zanim życie powstało? Buahaha 😅
Ale mRNA jest bardzo nietrwałą cząsteczką, wiec jak mogła przetrwać Poza tym mRNA musiało mieć od razu jaką informację, bo w przeciwnym razie żadne białko by nie powstało. Dalej, co z chiralnością?
@@gregman6687 Czekam aż palniesz kolejną bzdurą mówiącą, że "DNA to kod, który musiał mieć swojego programistę" :D Buahaha Albo, że DNA zawiera prawdziwe "informacje, które musiał ktoś napisać" :D
@@DayWalker966Rip jak na razie to ty gadasz bzdury, nieuku Dodatkowo wkładasz w moje usta słowa których nie powiedziałem, manipulancie Jak nie wiesz czym jest DNA to sobie posłuchaj wykładów prof.Golika
@@gregman6687 Dokładnie wiem czym jest DNA, jakie ma funkcje, jaka jest jego geneza i ewolucja molekularna. Wiem też, że porównanie DNA do rzeczywistego kodu - to błąd poznawczy: argument z analogii. Często popełniamy głównie przez sekty kreacjonistyczne.
wedlug teori zaprezentowanej jest pewnosc ze w kazdym miejscu wszechswiata jest tak samo a wiec sa tez tozsame cywilizacje a wiec czemu nie ma kontaktu? a co z ukladami starszymi kilkakrotnie od naszego ktore notabene sa liczniejsze ? wiec jak to jest czyzby wszystkie cywilizacje mialy ograniczony czas istnienia?
Bo jesteśmy komuś potrzebni każdy człowiek wytwarza energie i ta energia jest z nas czerpana jak i w jaki sposób nikt tego nie wie. Wie tylko ten, którego zasilamy.
Czy wiadomo co wybuchło? bo punkt niematerialny nie wybucha, materia zaczęła się po wybuchu. Czy w takim punkcie mogą pomieścić się wszystkie prawa materii, jej DNA, czy te prawa rodziły się wraz z materią, jak chat GPT który uczy się od człowieka by osiągnąć kiedyś samodzielność i tym samym być twórczym, nie odtwórczym? Jeśli jednak coś wybuchło, to energia z jaką wybuchło musiała pochodzić z poprzednich wybuchów, coraz większych, w których rodziły się prawa i coraz więcej energii/mocy? Czy prawa mogą mieć jakiś prosty początek i powstawać w procesie ex nihilo?
Jak powstały współczesne komputery? Historia zaczyna się od piasku kwarcowego. Na pustyniach na skutek wiatru i wody ziarna piasku zaczęły się przemieszczać i przypadkowo sklejać. Po dwóch miliardach lat zaczęły się składać w prymitywne tranzystory, kondensatory i oporniki. Większość się rozpadła ale nieliczne zostały. Po kolejnym miliardzie lat połączyły się w pierwsze układy scalone. Po milionach lat wyrosły im nóżki. wtedy też pojawiły sie pierwsze homo sapiens, które za pomocą patyków łączyły je w pierwsze większe struktury. Następnie na skutek ewolucji darwinowskiej pojawił się komputer Amiga 1. Dalej już znacie.... :)
(Nie)przypadkowa i dosyć prosta zagadka matematyczna dla Pana Gogóla. W ludzkim ciele jest ok 200 znanych, funkcjonalnych protein. Jak Pan zapewne doskonale wie proteina jest w uproszczeniu łańcuchem złożonym z połączonych ze sobą aminokwasów. Różnych aminokwasów z których budowane są proteiny jest w naszym organizmie 20. Długość protein jest różna, najkrótsza jest łańcuchem złożonym z zaledwie 44 aminokwasów, a najdłuższa to łańcuch złożony z 27 tysięcy aminokwasów. Głównym (ale nie jedynym) warunkiem by proteina była funkcjonalna jest to, że wszystkie aminokwasy z których się składa muszą być ułożone w ściśle określonej sekwencji, a ważnych, albo znaczących sekwencji jest jak napisałem powyżej około 200. Pytanie: jakie jest matematyczne prawdopodobieństwo, że przypadkowy, ewolucyjny proces łączenia aminokwasów zbuduje jedną z 200, funkcjonalną proteinę będącą łańcuchem składającym się z powiedzmy 1000 aminokwasów? Otrzymane rozwiązanie niech Pan Mariusz porówna z liczbą 10^82 (10 do potęgi 82), która jak się szacuje jest liczbą atomów w obserwowalnym wszechświecie.
Należy tu zadać pytanie, czy ewolucyjny dobór naturalny nie podlega twierdzeniom matematycznym. Jeśli tak, to z tego wynika, że mamy matematykę Archimedesa i matematykę Darwina, co dowodzi, że 2+2 może dawać dwa różne wyniki.
@@piotrmoskal_pl Szanowny panie, O każdym procesie możemy powiedzieć, że jest albo celowy/sterowany (jest efektem celowego działania) albo jest przypadkowy. Produkty procesów ewolucyjnych z definicji muszą powstawać jako efekt przypadku, a nie zamierzonego działania, stad proces podczas którego powstają jako taki podlega prawom statystyki matematycznej i rachunku prawdopodobieństwa.
@Chris H nawet gdyby właśnie takie białko powstało, samo w sobie niczego by nie zmieniło, bo żeby mówić o metabolizmie potrzeba co najmniej kilkudziesięciu białek, które pełnią funkcje enzymów. Poprzez odpowiednie warunki, dochodziło raczej do spontanicznego łączenia się aminokwasów w przeróżnych kombinacjach, powiedzmy w tysiącach kombinacji, ale tylko pojedyncze z nich mogły posiadać jakąś wartość biologiczną jako enzymy. Jeżeli tak było to procesy które katalizowały te enzymy były znacząco bardziej prymitywne niż białka komórek dziś żyjących. Pytanie jak enzymy te zostały wyizolowane od środowiska w czymś co można nazwać prakomórką no i białka nie mają zdolności do samoreplikacji, w przeciwieństwie do RNA.
Pytanie, które zawsze mnie nurtowało to, dlaczego całe ziemskie znane nam życie pochodzi z jednego pnia, czyli powstało tylko raz. Dlaczego życie nie powstaje na Ziemi każdego dnia - co ten mechanizm zatrzymało?
Proszę nie twierdzić że życie powstało tylko na ziemi. Technologia jaką posiadamy jest zbyt niska byśmy cokolwiek mogli powiedzieć na temat życia w kosmosie.
Moje komentarze i pytania z czatu na żywo, zostały niesłusznie zaliczone do wypowiedzi o proweniencji teistycznej. Jest w tym i moja wina, bo sam zadeklarowałem tam swoją katolickość. Jednak moje pytania o, nie tyle celowość, a bardziej o brak czystej przypadkowości w procesie powstawania życia służyły raczej dostarczenia argumentacji ateistom. To ci bowiem swoją ideę braku ingerencji jakiegoś Absolutu w powstanie życia opierają na czystym przypadku, a to czyni życie ziemskie absolutnie wyjątkowym i nieprawdopodobnym. Gdyby bowiem przyjąć za dobrą monetę pogląd, jakoby chaotycznie poruszające się atomy, nie kierowane w żaden sposób przez wbudowane w ich zachowania prawa, mogłyby tworzyć coraz bardziej skomplikowane związki, by na końcu połączyć się w funkcjonującą rozmnażającą komórkę jest absolutnie nieprawdopodobną ideą. To jest po prostu bzdura. Rozumiem że ateista każdą ideę z której wynika pewna celowość zachodzących zjawisk będzie traktował nieufnie, bo takie myślenie może na końcu prowadzić do celowości intencjonalnej. Ja jednak niczego takiego nie sugerowałem w swoich wpisach. Przecież jest faktem że atomy węgla łatwiej niż inne pierwiastki wchodzą w reakcje chemiczne, a zatem w użyciu węgla do budowy życia nie może być mowy o czystym przypadku. Wcale też nie musi ta właściwość węgla oznaczać ingerencji Absolutu i celowości boskiej, ale oznacza na pewno istnienie takich przedustawnych praw, które tę właściwość umożliwiają. Sugeruję to ateistom do rozważenia. Lepiej chyba dla ateisty, zamiast głosić bezsensowne idee o Przypadku jako zastępczym stwórcy, byłoby uznać, że w nasz świat wbudowane są prawa, które umożliwiają istnienie wszechświata i postanie w nim istot rozumnych i tylko nie znamy pochodzenia tych praw. Owszem, one mogą oznaczać Boga, ale wcale nie muszą. Ateizm intelektualnie jest dziś na etapie fizykoteologii w chrześcijaństwie. Tyle że ów "fizykoaeteizm" polega na "znikaniu" Boga z wszechświata. Katolicyzm już z fizykoteologii wyrósł i chyba pora by wyrósł z fizykoateizmu sam ateizm.
Słowo ''przypadkowość'' nie oznacza bezładu dozwolonych reakcji chemicznych w pradawnej zupie, a brak możliwosci deterministycznego określenia, kiedy i jaka reakcja zaszła, w jakim stopniu, jakich warunkach, itp. Po prostu reakcje chemiczne na poziomie atomowym przebiegają w tak szybkim stopniu i ma na nie tak wiele czynników, a budowa materii zarówno martwej jak i ożywionej jest tak silnie skomplikowana, że obecnie rozsądniej jest uzasadniać to przypadkowością, aniżeli efektem domina (ciągiem okreslonych reakcji chemicznych, których przecież nie znamy, a na którego końcu jest życie). Podobną przypadkowość dostrzegamy w naszym życiu, gdy np. spotykamy znajomą osobę daleko od domu. Ale gdyby prześledzić wszystkie sytuacje, które doprowadziły do spotkania tych dwóch osób, to już nie mówilibyśmy o przypadkowości, a o determinizmie. Prawdopodobieństwo zajścia tych wszystkich sytuacji, które miałyby doprowadzić do spotkania tych dwóch osób, jest również bardzo niewielkie, ale jednak takie spotkania się zdarzają.
Ateizm nie polega na znikaniu żadnego Boga z wszechświata. Nie zakłada on że jakieś byty poza materialne w postaci Boga w ogóle istnieją, po prostu tego nie postuluje. Można z Boga zrobić "God of the gaps" ale nie można z dziury próbować zniknąć Boga, Boga którego nikt w tej dziurze nigdy nie postulował, po prostu zostaje dziura. Zadając odpowiednią ilość razy pytanie "Dlaczego?" zawsze dojdzie się do ściany, i można się albo z tym pogodzić, albo próbować odpowiedzieć sobie na to kolejne "Dlaczego?" w sposób poza obrębem doświadczenia. Mówienie o ateizmie i jego rozwoju tak jakby był poglądem na równi z teizmem, prowadzi do błędnych porównań. Porównywać tak można odłamy jednej religii między sobą, lub różne rodzaje ateizmu i definicje ateizmu, ale nie tak bardzo rożniące się od siebie poglądy. Nie zawsze po prostu da się zarzucić tego samego typu błędne rozumowanie dla poglądu przeciwstawnego. O tym że ateizm nie jest na równi z teizmem, nie chodzi mi o to czy jest lepszy czy gorszy w czymkolwiek, a o fakt że jedno twierdzenie jest bardziej naturalne i pierwotne o ile mogę użyć tego słowa w ten sposób, niż drugie, oraz o totalnie inny rozwój tych ideii.
„Przypadkowość nie oznacza bezładu…..dozwolonych reakcji”…. Matematyka i fizyka i biofizyka podważa rolę przypadku w powstaniu życia.. Spora część naukowców mających do czynienia ze statystyką i rachunkiem prawdopodobieństwa zgodnie szacuje, że prawdopodobieństwo przypadkowego powstania jednej komórki wynosi 1 do 104 478 296 (tzn. ponad cztery miliony zer po jedynce w ułamku dziesiętnym).
@@lemur_capa Typowa argumentacja teistów.: nie może powstać mała pojedyncza komórka, ale może powstać/wiecznie istnieć - żywy bóg. Jest to argumentacja na zasadzie błędnego koła. Poza tym nie można obliczyć prawidłowo prawdopodobieństwa czegoś, co nie wiadomo jak powstało.
Mnie możesz wyłączyć z grupy teistów..Dla nauki najlepiej by było,gdyby kreacjonizm wraz z życiem wyłaniającym się „przypadkiem” z zupy organicznej,całkowicie zniknął z podręczników szkolnych. Te prawdopodobieństwo o którym,pisałem wyżej jest naprawdę przyzwoitym argumentem argumentem,zwłaszcza że jednym z jego autorów jest twórca rachunku prawdopodobieństwa. Kosmologowie i fizycy są przekonani o tym że,żeby coś mogło zaistnieć to muszą być zadane jakieś ,konkretne warunki początkowe.W tzw.erze Pkancka lub przed nią musiał je zadać.Da się zbadać to regułami matematycznymi.
Ludzie mają różne skojarzenia. Wszystko zależy od doświadczeń. Zlewka totalna to nawiązanie do naczynia laboratoryjnego, które wiele pomieści :) Dla mnie bagietka to bardziej prosta szklana rurka do mieszania, dla innych pieczywo ;)
@@DayWalker966Rip 'informacja genetyczna, informacja zawarta w sekwencji kwasów nukleinowych (DNA lub w przypadku niektórych wirusów RNA), która jest przekazywana organizmom potomnym (dziedziczność).' Wytłumacz się ze swojego kłamstwa foliarzu, nieuku
@@arnold-do9ng Kod genetyczny nie jest informacją genetyczną w takim znaczeniu, jak to wyrażenie jest używane. Kod genetyczny to sposób odczytu „informacji” genetycznej, tzn. że dana trójka zasad w DNA koduje ściśle określony aminokwas w strukturze białka. Poza tym sekwencje DNA nie są kształtowane przez inteligentną przyczynę, lecz przez przypadkowe mutacje w połączeniu z doborem naturalnym lub dryfem genetycznym - zupełnie naturalne i dobrze znane procesy. Błędna teza kreacjonistów: "DNA i białka powstały za sprawą inteligentnej przyczyny" jest zwyczajnie fałszywa, bowiem z pokolenia na pokolenie obserwujemy mutacje, które "piszą" naszą "wiadomość genetyczną".
@@DayWalker966Rip dlaczego kłamiesz i manipulujesz skoro nauka mówi o zakodowanej informacji genetycznej, zgodnie z którą powstają organizmy? Dlsczego w cudzysłów bierzesz to, co nauka traktuje za fakt? Co daje ci manipulowanie i podciąganie informacji pod swoje widzimisię szurze? Skoro informacja ZAWARTA jest w ułożeniu par nukleotydów jak twierdzi nauka, to mamy do czynienia z INFORMACJĄ nieuku. To INFORMACJA przekazywana jest potomkowi i zgodnie z nią formułuje się organizm, nabiera funkcji, procesów. Doucz się jak chcesz się na poważne tematy wypowiadać.
Pogląd, że nauka zrozumiała mechanizm ewolucji wszechświata, jest tak naiwny, jak wiara w św. Mikołaja. Naprawdę, to wszystko brzmi, jak bajeczki na dobranoc.... jeden aminokwasik połączył się z drugim i nagle stał się cud i chemia zaczęła się samo replikować. Litości,to jest tak naiwne, jak wiara, że Bóg ukleił człowieka z gliny. Nieustannie coś umyka, prawa i reguły, które sterują samoorganizacją materii. Ten wykład genialnie ukazuje złożoność problemu, tak to odczytuję, nie jako wyjaśnienie.
*to wszystko brzmi, jak bajeczki na dobranoc.... jeden aminokwasik połączył się z drugim i nagle stał się cud i chemia zaczęła się samo replikować* Tylko dla analfabetów naukowych, którzy nie znają podstaw biologii molekularnej. *Litości,to jest tak naiwne, jak wiara, że Bóg ukleił człowieka z gliny* Żartujesz? Kity boga nic nie przebije. A naukowe hipotezy sensownie tłumaczą jak najprawdopodobniej powstało życie na Ziemi.
Też mogę tak bajdurzyć.. "Małe coś wybuchło", "powstało to", "powstało tamto", narodziło sie życie, "pojawiło się".. oczywiście wszystko szczęśliwym trafem.. JAK??? Oto jest pytanie.. Niech mądruś wyjaśni jak nieożywione struktury w którymś momencie miały na raz tyle odpowiednich systemów do odżywiania się, rozwijania, rozmnażania... W ogóle nie odnosi się do momentu powstania niesłychanie skomplikowanego tworu jakim jest pojedyncza komórka.. Od razu z materii nieorganicznej łubudu RACH, CIACH i mamy komórkę... a dalej to już prosta sprawa... ewolucja-srucja.. Bajki..
@@DayWalker966Rip jest to bardziej prawdopodobne niż samorzutne powstanie materii ożywionej z nieożywionej i równoległe, automatyczne powstanie i samokonfiguracja procesów biologicznych
@@arnold-do9ng Tylko według kreacjonistycznych analfabetów naukowych nie rozumiejących poruszanych kwestii. Wróc do swoich baśniowych Bogów, które nie stanowią nawet warunków hipotezy naukowej.
Przykro mi, ale jak można - przy tylu niewiadomych, i ,,w oparciu'' o tyle hipotez - podpisać się pod którąkolwiek z bajek nazwanych dość bezkrytycznie ,,naukowymi'' ?..
Materii nieożywionej w ożywioną nie potrafimy zmienić. Koleś który odkrył DNA powiedział że przypadkowe utworzenie DNA jest jak zbudowanie w pełni funkcjonalnego samolotu po przejsciu tornada przez zlomowisko... Geneza to domysły...Ale film ciekawy.
Wcale tak nie powiedział. A takie porównanie to błąd poznawczy: argument z analogii. Natomiast DNA powstało w konsekwencji zdarzeń, deterministycznie w efekcie ewolucji molekularnej.
@@DayWalker966Rip durniu, cała nauka ścisła opiera się na zasadzie analogii - co ty za głupoty wypisujesz? Ewolucjonistyczny szurze, podaj konkretnie tę konsekwencję zdarzeń, zdeterminowany proces, którego skutkiem jest powstanie DNA z materii nieożywionej.
Niepozorne miejsce z dala od zgiełku galaktyki może promować życie. Wybuchające supernowe czy pływy grawitacyjne mogą nieustannie sterylizować układy innych gwiazd.
Trochę za często pojawiało się "nie wiem" i machanie rękami o powstaniu życia. Doceniam szczerość, ale wolałbym więcej faktów; bez nich wykład zrobił się płytki. Musiało, zrobiło się... głodne gadki. Generalnie wykład robi wrażenie gadki "popularyzatora nauki" niż kogoś, kto ma rzeczywiście coś ciekawego do powiedzenia.
Dziękuję. Ale bajeczki dla grzecznych dzieci brzmią bardziej wiarygodnie. Szereg przypadków... Jak można wierzyć w takie niepodobieństwo. Dlaczego materia zaczęła się komplikować? Gdyby życie powstało samo przez szereg przypadków, można byłoby je stworzyć w laboratorium. Dotąd nikomu się to nie udało. Jasne. Poziomka jest spokrewniona z łosiem. Życie jest formą istnienia białka, ale... w kominie coś czasem załka"... Dajcie spokój... Jaka zupa?
@@CoJaPieprze Takie bzdury to jedynie kreacjoniści wygłaszają. Natomiast człowiek współczesny to nadal przedstawiciel małp wąskonosych, hominidów, człowiekowatych, jest jednym z 7x gatunków naczelnych żyjących obecnie na Ziemi.
Znamy jeden układ słoneczny. I tam występuje życie. Czyli na logikę w każdym układzie istnieje życie. Więc należy czekać , aż poznamy układ z planetami gdzie nie ma życia :) To wtedy jesteśmy wyjątkowi, tacy z kosmosu :)))
Ale znamy nieco inne planety i tam, póki co, życia nie znaleźliśmy. I mimo wszystko, póki co, znamy tylko jedną planetę, o której wiemy, że na niej ono jest... I to jest fakt.
Twoja teza nie jest logiczna, ponieważ nie opiera się na zweryfikowanych aktach... "Zdanie nieprawdziwe", nie daje "wyniku prawdziwego". Co nie przekreśla ewentualnej słuszności twojej tezy... Z pewnego punktu widzenia każdy atom jest żywy...
@@grzegorzlagut8917 Z powodu złożoności nieredukowalnej czyli oczywistej oczywistości. DNA nie mogło powstać przypadkiem. Odwieczny problem kura czy jajko jest bardzo prosty, NAJPIERW BYŁ PROJEKT w którym zaprojektowano i kurę i jajko. Łapiesz?
@@grzegorzlagut8917 Nic się nie zamyka. Po prostu wielu spraw nie pojmujesz, choćby fakt że jest ktoś kto nas zaprojektował. Po co mam wiedzieć kto projektanta zaprojektował skoro jestem? Spytaj się projektanta, jak ci odpowie to znaczy że jesteś w stanie z nim się dogadać a tak dalej jesteś zwykłym ziarnkiem piasku we wszechświecie, mrówką. Na jaki temat możesz pogadać z mrówką? Pomyśl chwilkę o tym. Mi wiedza o tym kto stworzył projektanta na tym etapie rozwoju nie jest potrzebna, najpierw trzeba zrozumieć mechanikę działania świata.
Wielki Wybuch...Hmmm Zamiana energii w materię ? Po drodze promieniowane cieplne miliardów stopni Kelvina.... Myślę, że czas i przestrzeń są wieczne a Wielki Wybuch był zjawiskiem lokalnym. Np jakaś super masywna czarna dziura urosła tak bardzo, że rozerwała lokalną czasoprzestrzeń....??? Jeśli się skompromitowałem to bardzo przepraszam ale czasem o tym myślę i tak sobie to wyobrażam. Bo przecież żeby Wielki Wybuch miał miejsce potrzebne jest jakieś nomen omen miejsce, w którym to się odbyło....
Ciekawe czy do wykrywacza kłamstw by powiedział ten wiek życia na ziemi? Na pewno nie powstało wcześniej niż 1 miliard lat temu. 2 miliardy lat temu to był Domestos, a nie Ocean.
Z motyką na słońce- kolejny szaleniec.Coraz więcej zawiłych, dziwacznych wyjaśnień ma tę >naukową< zaletę, ze nie da się ich zweryfikować a zamieszanie rosnie
słabo wyszło z tą teologią i błyskawiczną edukacją sensu i bezsens... szacunek dla prowadzącego za refleks i rozsądek... nasz gość trochę się nakręcił zachwytem nad swoim zarozumieniem... taka trochę buta jakby neo-oświecenia... ale ogólnie wykład bardzo ciekawy... obejrzę chętnie poprzednie I czekam na następne...
Po co gadac o blonach i rosole. Mamy sytuacje ze po smierci nie ma powrotu do życia. Pomimo wielu czasteczek juz zywych po smierci nie dochodzi do zadnej rekombinacji.
gorąca prośba, twórzcie panowie playlisty dla cykli wykładów🙃👍
Jak dobrze się tego slucha❤
"Jak dobrze się tego slucha❤" - Jak bajki na dobranoc...
Nie chodzi o to, żebym się czepiał, ale od zawrze mnie interesowało, skąd ta cała nauka wie, że ten cały Big Bang miał miejsce około ok. 13,799 ± 0,021 mld lat temu a nie np. 15 albo 18 mld lat temu, czy też o połowę mniej?
Jest mi naprawdę trudno uwierzyć, by życie - w ogólnym jego zarysie - mogło powstać samoistnie w skutek różnych przypadków, bądź
w skutek różnych zbiegów okoliczności.
Jak może powstać coś tak skomplikowanego w swojej budowie i działającego, bez udziału i pomocy jakiejś inteligencji. To tak, jakby obserwować samoistne powstanie mechanicznego zegarka, który na koniec sam się jeszcze nakręci. Do tego trzeba jeszcze dodać samoistne wydobywanie się i przetwarzanie surowca w odpowiednie części z jakich powstał ten zegarek.
Dla mnie - cały ten naukowy opis powstania wszechświata - to nic innego jak opisywanie składu jadącego pociągu łącznie
z lokomotywą, w oparciu o obserwacje ściany ostatniego wagonu, który zniknął za linią horyzontu.
A co do naszej "inteligencji" i naszej "mądrości", to żeby móc prawidłowo ocenić jej kondycje, wystarczy mieć oczy i uszy dookoła głowy.
Czy tak powinno wyglądać nasze życie? Czy rzeczywiście ta planeta zamieszkała jest przez inteligentne i mądre istoty?
Oczywiście, że życie mogło powstać w skutek pewnych zbiegów okolicznosci czy statystycznych powtarzalnych wydarzeń.
Wystarczy spojrzeć, jak bardzo skomplikowane i uporządkowane są martwe zwiazki chemiczne czy kryształy. Jakoś nikt sie nie dziwi, że powstały w skutek powszechnie obserwowalnych reakcji chemicznych. Ale gdy chodzi o życie - to manifestują wielkie zdziwienie.
Jesli chodzi o kreacjonizm, to zauważ, że bóg również jako żywy obiekt, potrzebuje takiego samego wytłumaczenia jak nasze ziemskie życie. Powstaje zatem pytanie, czy boga stworzył kolejny bóg i tak w nieskończoność?
@@qoolcontrol3369 pięknie słowa, szkoda tylko, że jedyne co ludzkość w tej materii wie, to stwierdzenie, że "mogło powstać samoistnie" albo stworzył je wyższy byt.
Tylko tyle i aż tyle.
@@qoolcontrol3369
W 1954 roku - Stanley Miller wykonał eksperyment, którym chciał udowodnić jakoby samoistne powstanie życia. W tym celu w laboratorium stworzył hipotetyczne warunki wczesnej Ziemi. Po jakimś tam czasie udało mu się stworzyć ileś tam aminokwasów i związków organicznych, no i ok!.
Po latach okazało się, że coś tam przekombinował ale pomijając ten fakt, to przecież ten eksperyment nie robił się sam. Za nim stał ON, czyli inteligentna istota, która nad tym wszystkim panowała. To ON był początkiem i końcem tego eksperymentu. Bez niego nic by się nie działo.
Można też zadać pytanie; skąd wzięło się to "coś", co doprowadziło do tego Wielkiego Wybuchu? W tej kwestii jesteśmy jeszcze w powijakach ale nic nie stoi na przeszkodzie, by wysnuwać w tym kierunku różnego rodzaju teorie. Ważne, by były one logiczne i kierowane zdrowym rozsądkiem a co najważniejsze, żeby je można było eksperymentalnie udowodnić. Inaczej pozostaną tylko TEORIAMI.
@@jerzyjankowski2617
Stworzenie życia przez człowieka jest tylko kwestią czasu. Obecnie ograniczają nas nie tylko technologie i wiedza, ale również czas, ponieważ ewolucja miała go w znacznym nadmiarze.
Przy czym nie jestem za bardzo pewien, czy można mówić o ''stworzeniu życia'' przez człowieka, bo bardziej to będzie zbudowanie obiektu w ściśle określony sposób, składajacego się z czasteczek czy atomów, które muszą znajdować się na ściśle określonych miejscach. I dopiero taka struktura atomowa/czasteczkowa powoduje, że staje się ona świadoma samej siebie i otoczenia oraz ma zdolnosci reprodukcyjne.
@@qoolcontrol3369
Nie można wykluczyć, że kiedyś może dojść do takiej sytuacji, ale jak by na to nie patrzeć, to nie będzie to dziełem różnych zbiegów okoliczności czy też różnych przypadków, lecz dziełem przemyślanym ( oby ), i oby to nie wydarzyło się "dzisiaj".
Ludzkość ( w domyśle naukowcy ), jest jeszcze na zbyt niskim poziomie świadomości, co jest coraz bardziej widoczne.
Chociaż kontrowersyjny ale jest to dość ciekawy temat do dyskusji. Ja osobiście uważam, że obecny rodzaj ludzki nie nadaje się żeby móc "bawić się w stwórcę". Przez tysiące lat istnienia ludzkości - nie wiedzieć czemu - poziom jej świadomości nadal jest na katastrofalnie niskim poziomie. Pytanie; dlaczego?
Mówca premium. Sama przyjemność słuchać tej opowieści.
jak dobrze mądrego wykładu wysłuchać dziękuje
przecież ten wykład jest bez sensu.
@@robertmarzec2855 Teoria ewolucji od bakterii do człowieka, jest chyba na miarę płaskiej Ziemi, tylko obiekt wiary inny. Szczególnie, że komórki krokodyla nie różnią się ani budową, ani sposobem działania od innych komórek, ponieważ krokodyl jest zakwalifikowany do życia. A skoro on nie uległ przemianie w Jaszczura humanoida albo chociaż "normalnie" jak reszta zwierząt tzn, że ewolucja ma lukę, bo nie ma żadnych naukowych podstaw sądzić, że wszystkie inne komórki naokoło u innych gatunków tworzą mutacje, a krokodyla magicznie nie.
Czy ktoś takie badania robił, że komórki krokodyla nie są zdolne do mutacji, a gibona już tak.
I to jest koniec dyskusji. U krokodylów tak samo następuje transkrypcja RNA pobranego DNA i podczas tej transkrypcji zachodzi dokładnie ten sam proces co w innych komórkach np: gibona, który może powodować mutacje i oczywiście powoduje. Tylko tak małe, ale na tyle zauważalne, że nauka mówi tym również w kategoriach eweolucji z tą różnicą jednak, że ta konkretna ewoluja jesty faktem, podobnie jak faktem jest wielki wybuch.
Natomiast wierzyć, że tak skomplikowany wymiar jak fizyczny, nie jest wytworem inteligencji oznacza, że się jeszcze głęboko siedzi w króliczej norze:)
@@DaivaDarpana Nie mogło obyć się bez kreacjonistycznych teorii spiskowych i nienaukowych bzdur.
Palnij jeszcze bzdurą mówiącą, że "ewolucja biologiczna nie miała miejsca" :D
Albo, że "ta rzekoma inteligencja to wymyślony Bóg z mitologii biblijnej". Pośmiejemy się.
A genetykę to sobie daruj foliarzu. Nie udawaj, że cokolwiek z niej rozumiesz.
@@DayWalker966Rip to ty ostatnio pisałeś, że AZ nie przedostaje się do jądra komórki, pamiętasz foliarzu? 😁
@@DaivaDarpana Nic takie nie napisałem. Zmanipulowałeś moją wypowiedź, foliarzu. Poza tym, nie udawaj, że rozumiesz cokolwiek z tematu genetyki, szczepionek czy faktu procesu ewolucji biologicznej.
Doskonały wykład. Świetna rozmowa po wykładzie. Panie Łukaszu kiedy dalsze odcinki serii "Nasi przodkowie", bo nie mogę się doczekać😀
Na modłę Walaszka: na początku coś pi*przło - a potem było już tylko ciekawiej!
Jako chemik organik muszę jednak stwierdzić że od zupy z cząsteczkami organicznymi do życia zorganizowanego są lata świetlne, woda nie tylko jest rozpuszczalnikiem do życia ale również znakomicie degraduje skomplikowane cząsteczki do prostych. Na razie między zupą Millera a życiem zieje wielka niewiadoma...
- Tak - dobrze piszesz o "zupie", z tym, że nie ma tam "wielkiej niewiadomej" - wiemy, że prawa fizyki nie pozwolą na samoistne powstanie żywego organizmu - ba - nawet gdyby ludzie chcieli pomagać - nie są w stanie zbudować choćby "fragmentu" DNA... ..Jednak bez problemu możemy udowodnić możliwość powstania życia w inny sposób - poczytaj sobie co w tym temacie mówią prawdziwi naukowcy (bo gość z filmiku raczej jest antynaukowcem...) - jak Planck, Einstein, Meissner, Sytnik, Hovind - jak dobrze przeanalizujesz ich wypowiedzi na temat powstania życia, naszego świata, ludzi - zauważysz, że mają sens i nie da się ich podważyć naukowo... ..Innymi słowy - opisywane w filmiku powstanie świata i życia, zaprzecza prawom fizyki, a alternatywę, o której mówi wielu naukowców - można zaliczyć do teorii, których możliwość prawdziwości jesteśmy w stanie udowodnić (jesteśmy w stanie eksperymentalnie stworzyć w taki sposób "żywy organizm" itd..)...
- Pozdrawiam :)
@@PK-pt3qq Kolejne bzdury i kreacjonistyczne kłamstwa.
@@DayWalker966Ripty nawet nie masz wykształcenia wyższego, a wypowiadasz się na temat pracy chemika organicznego, który logicznie wyjaśnił bzdurne założenia probiotycznej zupy i samorzutnego powstania życia z materii nieozywionej
Życie nie jest tworem z przypadku. Zycie to wynik wiedzy o której nikt nie ma pojęcia. Jedynym wynikiem jest fakt że mamy życie.
wiedza nas stworzyła
???
@@litralias575 Czyli zostaliśmy zaprojektowani.
- Tak Robercie - masz rację, choć w sumie to troszkę o "tej Wiedzy" wiemy.. :)
- Możliwość stworzenia świata i ludzi przy pomocy słów możemy udowodnić przy pomocy prostych eksperymentów, a możliwości teorii o jakichś wybuchach i "życiodajnych zupach", nie tylko nie można udowodnić, ale przeczą one prawom fizyki..
@@PK-pt3qq Współczesna wiedza niestety ma podstawowy błąd u samych podstaw. Ktoś rozmyślnie wprowadził nas w błąd oddzielając materię od duchowości. Błędną bazą jest atomistyka której w rzeczywistości nie ma, to są fale stojące w eterze, astronomia, ewolucja darwinowska. W XIXw był w nauce oficjalnie eter i zniknął pod wpływem reklamy teorii względności. Nie żyjemy na fruwających kulkach po wszechświecie, żyjemy w nieruchomej wklęsłej Ziemi, w 1897 na Florydzie zbadano naukowo kształt Ziemi, podobnie w kopalni Tamarack w 1901. Po prostu żyjemy w tak zakłamanym świecie, że obecny świat nauki wstydzi się i idzie w zaparte wymyślając coraz to nowsze kłamstewka aby przykryć poprzednie. Dlatego tak bezprecedensowo jest obecna nauka przekomplikowana aby nikt na nie pojął rozpisanych drobnym maczkiem równaniami na kilku tablicach opisującymi prostą naturalną zależność 2+2=4
@@PK-pt3qq Pozdrawiam cię serdecznie, jesteś takim samym jak ja zwykłym człowiekiem, który się wciąż zastanawia o co w tym wszystkim chodzi. Muszę iść na przekór autorytetom aby zrozumieć jak działa świat.
Jeżeli życie powstało w kominach geotermalnych.
Tzn. że codziennie nawet dzisiaj powinny powstać nowe formy życia, i ich ewolucjam. Te kominy istniejeja, nowe białka powinny się tworzyć, i rozwijać.
Wydaje mi się że jest to bardziej skomplikowane. Mimo wszystko dosyć ciekawy wykład.
hej popeniasz bad logiczny przez brak uwzglednienia wielu czyunikw popierwsze do do reakcji polimeryzacji z prostych zwiazkw wymaga srodowista beztlenowego gdyz tlen jest silnie reaktywny owe srodowiska beztlenowe sa bardzo rzadkie i niestabilne obecnie , waznym czynnikiej jet to ze juz istnieja skomplikowane organizmy dla kturych zwiazki z kturych mogly by sie syntezowac dlugie lancuchy weglowo wodorowe sa swietnym zrudem pozywienia i takie zwiazki sa szypko rozkadane przez istniejace organizmy w celu pozyskania energi to dalszych reakcji syntez np najbardziej podstawowa reakcja zFeS₂(glowne zrudo energi w srodowiskach kominw geotermalnych ) do H₂S (gowne zrudo energi do np syntezy glukozy ) i Fe₂O₃ lub Fe₃O₄(kture sa wydalane i tworza osady np najstarsze ok 3,5mild lat ), Fe₂O₃ jest zatrudne dla organizmw do rozkadu i niemoze powstac nowe zycie co by to rozkadao gdyz wiecej enegri cza urzyc niz jest oddawane z rozbicia tg zwiazku mechanizm ewolucji jest za wolny aby mogy skuteczne szypko powstac zawansowane organizmy przez to szypko zostana zdeklasowane przez istniejace bardziej wydajne dlatego tez relatywnie wszystkie znane organizmy wywadza sie z jednej lini ewolucyjnej
Super wykład! Dziękuje.
Co w tym przypadku oznacza słowo "super"? Co tu jest "super"? Takie bajki można opowiadać chorym psychicznie dzieciom, bo im to już większej krzywdy nie zrobi... Może się nawet posmarkają ze szczęścia? Ten niekonsekwentny bełkot nie ma wartości poznawczej...
@@abnegacek Dzieciom na dobranoc to możesz biblijne bajki poczytać. Są takie nudne, że szybko pójdą spać.
Dziękuję i pozdrawiam.
Bardzo wartościowe nagranie 😊
- Przeciwnie - kompletna dezinformacja - to, że ktoś ładnie mówi, nie znaczy, że mówi mądrze - sam fakt mówienia "że coś było", choć nikt nie potrafi udowodnić nawet możliwości wystąpienia tego czegoś - jest oznaką głupoty...
- Podane w tym nagraniu informacje są kompletnie sprzeczne z badaniami prawdziwych naukowców, takich jak Einstein, Planck, Meissner, Sytnik, Hovind i setek innych - naukowców, którzy udowodnili, że potrafią myśleć...
- Jest to po prostu ładna bajka, która całkowicie zaprzecza rzeczywistości - niestety na youtube, a też w wielu szkołach promowana jest głupota i ludzie potem nie wiedzą jak było i mają namieszane w głowach...
- Chcesz wiedzieć jak było na prawdę - poczytaj wypowiedzi prawdziwych naukowców - zwróć uwagę na wypowiedzi logiczne i możliwe do udowodnienia - zobaczysz, że to, co w tym filmiku, to kompletne bz dury... :)
Niestety wyklad nie odpowiada na pytanie jak powstało życie. Jedna kwestia jest nie do przeskoczenia. Najprostsza komórka zdolna do replikacji musi posiadać maszynerię replikacyjną DNA. Stopień zlożoności DNA wyklucza samorzutne powstanie.
To tak jakby wrzucić wszystkie potrzebne części samochodu do jakiejś mieszającej maszyny i po milionach lat złożyłby się z niego gotowy do jazdy pojazd. Z kolei komórka nie może istnieć bez kodu DNA. Wszystko wskazuje na to że za powstaniem życia stoi nieprawdopodobnie inteligentna siła i dla człowieka to tajemnica nie do zgłębienia.
Śmierdzi mi tutaj kreacjonizm na kilometr...
Kod genetyczny nie jest informacją genetyczną w takim znaczeniu, jak to wyrażenie jest używane.
Kod genetyczny to sposób odczytu „informacji” genetycznej, tzn. że dana trójka zasad w DNA koduje ściśle określony aminokwas w strukturze białka.
Poza tym sekwencje DNA nie są kształtowane przez inteligentną przyczynę, lecz przez przypadkowe mutacje w połączeniu z doborem naturalnym lub dryfem genetycznym - zupełnie naturalne i dobrze znane procesy. Błędna teza kreacjonistów: "DNA i białka powstały za sprawą inteligentnej przyczyny" jest zwyczajnie fałszywa, bowiem z pokolenia na pokolenie obserwujemy mutacje, które "piszą" naszą "wiadomość genetyczną".
To jest zdecydowanie bardziej skomplikowane. :)
@@Leszek2024rozwiń myśl
Powiedzmy sobie szczerze, ze nie wiemy jak powstalo zycie.
Wiemy. Polecam książkę Nicka Lane - Pytanie o życie.
@@uzytkownik1709 poczyniliśmy bardzo duży postęp nad zrozumieniem czym jest życie, ale jest arogancją mówienie, że w pełni wiemy jak powstało. Gdybyśmy wiedzieli moglibyśmy odtworzyć proces jego powstania.
Super-interesujacy podcast! 👍
Nigdzie indziej nie ma zycia, tylko na Ziemi... Jak juz cos takiego slysze, to widze, ze polidiota ten podkast wymyslil.
Nie wiadomo czy nie ma życia poza Ziemią. Miliardy planet czeka na zbadanie pod tym kątem.
Świetna rozkmina. Jutro wezmę wsypię do garnka garść tranzystorów, dwie rezystorów doprawię solidną dawką kondensatorów. Przykryję pokrywką i będę potrząsał. Na pewno powstanie jakiś ciekawy układ elektroniczny. Stek piardów i tyle.
Mariusz robi najlepszy kontent.
Dobrze opowiedziane 🎉
Zrób sobie "dobrze" tak samo... On zrobił ci dobrze tym fanatycznym gęganiem?
wspaniałe po 5 minutach dałem sobie spokój. Którą galaktykę sprawdziliśmy dokładnie?
Żadną:)
Ja bym to zawęził do planety i zadał pytanie ponownie:)
- Uff - w końcu jakieś mądre wypowiedzi - już byłem przerażony czytając komentarze przepełnione zachwytem do tego materiału...
- To tak - żaden mądry człowiek nie mówi że coś było, jeśli nie jest w stanie udowodnić że to coś jest w ogóle możliwe - jeśli ktoś opowiada jakąś wątłą teorię i mówi, że tak było - to tylko o głupocie jego świadczy...
- Tak - jest to (o czym mowa w filmiku..) sprzeczne z prawami fizyki, logiką, oraz "opiniami" naukowymi prawdziwych naukowców - jak Planck, Einstein, Sytnik, Meissner, Hovind i setek innych - jednak ostatnio promuje się antynaukę by ludzi ogłupiać...
Pozdrawiam :)
Ile prądu zmarnowałeś na to odsłuchiwanie nieuki?
@@PK-pt3qq Masz rację, duraczenie to strategia propagandy niemarksistowskiej
Pierwszy raz czytam twoj komentarz na poczatku filmu i mysle sobie "co za buc". Teraz po 5 minutach wracam, zeby dac lajka haha. No tak, gosc w bardzo irytujacy sposob przedstawia teorie jako prawde objawiona. Tylko tu w tym punkcie powstalo zycie. Wtf
dzięki za wykład
Skomentuje to w prosty sposob, a mianowicie "Wiemy, ze nic nie wiemy"
Mów za siebie, to przyznam ci rację... Bo teraz wiem że ty nie wiesz...
bardzo fajny wyklad🙂
Polecam obejrzeć w tym momencie film Photon 🤟Jedna z symulacji o niebywale dobrze oddanym wyobrażeniu ziarnistości materii 👊
To są fakty pomieszane z mitami. Panu prowadzącemu i Panu wykładowcy polecam cykl 13 wykładów Jamesa Toura zatytułowany Abiogenesis. To wybitny chemik, który jasno mówi ile są warte takie opowieści z naukowego punktu widzenia..
Kolejny Franz Zalewski i jego akolita...
Ja tez polecam Jamesa Tour’a
*Tour Konkretnie mówi o bzdurach, które sobie nawymyślał i pokazuje, że nie rozumie prac naukowych, które w tych wykładach cytuje.
Nope.
@@Ciachoo widać, że niewiele rozumiesz albo nie oglądałeś
@@gregman6687
Bardzo dobrze rozumiem, oglądałem dosłownie godziny jego wykładów i jeszcze wiecej godzin obaleń jego "wykładów" oraz bzdur od Discovery Institute przez Profesora Dave'a.
No ale tak to jest, nawet osoba nauki zatruta szambem religii skłania się ku pseudonauce i taniej erystyce - prof. Tour jest idealnym przykładem takiego wystąpienia.
Dziękuję za materiał. Jeden z najlepszych kanałów na yt.
edit/literówka
Dużo się można dowiedzieć, ale jak życie powstało - nie wiemy.
Ten pan nie wie ale wie, że przez przypadek ale tak na prawdę to nic nie wie
@@rads1254 Totalna ignorancja, przecież właśnie tak działa nauka że zadaje się pytania, bez tego nie znalezionoby żadnej odpowiedzi
@@davidstachowiak Totalna ignorancja dobre po czyjej stronie? Wprowadzacie Panowie ludzi w błąd mówiąc, że cokolwiek wiadomo o powstaniu życia. Mam pytanie czym różni się panów wiara, że akurat tak powstało życie od wiary osób, że człowiek został stworzony przez stworzyciela. Niczym jedno i drugie to tylko wiara i spekulacje niepotwierdzone teorie jakich można sobie wymyśleć tysiące Pozdrawiam
Nic konkretnego się nie dowiesz w tym wykładzie. Życie zostało ZAPROJEKTOWANE. Życie jest projektem a nie przypadkiem. Teoria Darwina jest zmyłką. ZŁOŻONOŚĆ NIEREDUKOWALNA jest tego dowodem, aksjomatem naukowym który niszczy samą teorię PRZYPADKOWOŚCI wg Darwina
Wystarczy się zainteresować tematem jak powstało życie to się Pan dowie
Świetny materiał, i świetnie skomponowane pytania przez prowadzącego.
Co tu jest "świetne"? Które kłamstwo masz na myśli?... Że atomy i związki "komplikują się w dowolny sposób"?
Komentarz dla zasięgu!
w 35 minucie mowisz ze dlugo myslano ze zycie tworzy sie z materii nieorganicznej... Ja pomyslalem o czyms innym- my ludzie ciagle szukamy zycia w kosmosie bardzo podobnego do naszego czyli bialko. A co jesli form zycia jest tak wiele i tak bardzo dla nas niezrozumialych i dlatego niepotrafimy nic tam znalesc. Co jesli istnieja formy niebialkowe jakies energetyczne jakies o dziwnych wymiarach albo tak malych albo tak wielkich ze trudno zauwazyc i zaklasyfikowac to jako zycie ( mam na mysli ze sam ogrom wszechswiata moze byc forma zycia tworzaca jeszcze wieksza stroktore ktora jest myslaca i zyjaca- nieogarniete dla nas ale czy niemozliwe? )
Dlaczego nie szukamy w temperaturach rzedu setek tysiecy stopni a nawet milionach- czy tam naprawde nic niemoglo by powstac??? A co jesli w tak wielkich temperaturach powstaja tak bardzo niezrozumiale formy dla nas. Co jesli sa tak male i istnieja dla nas ulemek czasu.
Czas rowniez postrzegamy blednie- to inny temat ale wspomne o tym- mierzymy go.... swiatlem lub czestotliwoscia drgan wachadel atomow i czym tam sie da- problem w tym ze w roznych srodowiskach to sie zachowuje inaczej wiec mowimy o dylatacji czasu o tym ze masa zmienia to i tamto. A co jesli czas jest staly i niezmienny? Co jesli nasze metody pomiaru sa bledne? Co jesli nalezy badac uplyw czasu inaczej.... np za pomoca jakis mikro czastek ktore sa oporne na mase ktore wedruja swobodnie niezauwazajac energii, materii i zyja swoim zyciem odseparowane od naszej czasoprzestrzeni ale jednoczesnie bedace uczestnikiem naszego swiata? Czy poznalismy juz wszystkie czastki??? Gdyby w ten sposob mierzyc czas okazalo by sie ze masa nie wplywa na przebieg czasu i ze czas jest staly i niezmienny a dodatkowo odkrylibysmy wiele nowych fizycznych umiejetnosci ktore teraz nazywamy dylatacjami.
Jeszcze warto tu poruszyc temat Czarnych dziur- mysle ze to bledna nazwa bo jak mozna nazwac dziura cos co jest masa powiedzmy jakas planeta o niewyobrazalnie wielkiej masie.... no wlasnie dla nas o niewyobrazalnie wielkiej masie ale dla kogos kto tam istnieje to zwykly standard.
"Wszystko przez Nie się stało,
a bez Niego nic się nie stało,
co się stało.
W Nim było życie"
- Tak - i możliwość tego można naukowo udowodnić - i to łatwo - tworzenie światów słowami potrafią i ludzie - wystarczy zobaczyć jak tworzą komputerowe światy wirtualne (choćby w grach) - wpisując słowa - budują całe światy z ich prawami fizyki (mowa o tych, co w całości piszą gry, a nie biorą gotowych "silników"..)... ..Także podczas snu, człowiek tworzy przy pomocy słów (przy pomocy myśli, które też są słowami..) całe światy, w których może się poruszać i z którymi może wchodzić w interakcje - nawet tworzy inne postacie, z którymi może inteligentnie rozmawiać... ..Jeśli przeanalizujemy informacje, które mamy o Bogu - to także wyjdzie nam, że jest niemożliwe by nie istniał... ..Za to zdarzenia opisywane w filmiku zaprzeczają prawom fizyki i logiki - są po prostu niemożliwe z wielu powodów, które to powody nie jeden prawdziwy naukowiec tłumaczył...
- Pozdrawiam :)
@@PK-pt3qq Jeśli przeanalizujemy "informacje" o Bogu - wiemy z całą pewnością, że koncept Boga to wyssane z palca bzdury.
@@DayWalker966Rip To człowiek stworzył boga a nie Bóg człowieka ,ale jak ktos jest nawiedzony to go zadnymi argumentami nie przekonasz Pozdrawiam
Ni e go ; )) ? s lov a , i rewolucja przemy słowa , wszyscy przemy to gówno do przodu , przepychamy przez rure z miłością ; )) ? mi los cią , ktos ucina nas przy samej dupie i dyktuje los . Położne , po łoż ne . łoż - kłamstwo , łoże , karmią nas tu kłamstwem , pi er dolą kotka za pomocą młotka i sierpa ; )) Jeden odcina drugi kowal kuje ; )) ?
@@DayWalker966Ripbzdury to ty wypisujesz !!!
Nauka nie wie nawet dokładnie o co zapytać jeśli idzie o powstanie życia nie mówiąc o odpowiedziach.
Ziemi dobrze jeszcze nie poznaliśmy , ledwie dotknęliśmy księżyca i kilku planet naszego układu planetarnego.
Widzialna materia wszechświata to ledwie kilka procent jego masy a ty już wiesz że Boga nie ma .
Tak może stwierdzić tylko ignorancja .
Większość rzetelnych naukowców przychyla się do projektu uznając go za bardziej racjonalny jak proces przypadkowych zmian
Dlaczego życie na innym świecie musi powstać z pierwiastków budujących nasze życie? Hipotetycznie życie może składać się. Inn i h pierwiastków.
Jeśli kogoś kto interesuje, to koniecznie musi zobaczyć film "Foton". Obowiązkowo.
Jak dobrze jest wiedzieć że Boga nie ma... Że tylko jakaś głupia ewolucja żongluje energią. A Człowiek wymyśla Prawa istnienia... Dzięki temu nie musze się przejmować moralnością, bo grzech nie istnieje.. Mogę kraść i mordować z czystym sumieniem... Bo prawo to tylko umowa społeczna oparta na mitach. Jak dobrze jest wiedzieć że nie ma żadnego celu ani sensu istnienia i jak wreszcie umrę, to już nigdy mnie nie będzie... Dzięki temu, mogę pożyczać z banku pieniądze, by ich nigdy nie oddać... Dzięki tej wiedzy będzie można pozabijać niechciane dzieci, starców i głupców oraz inne bezużyteczne istoty ludzkie. Gdy wreszcie ludzkość zrozumie że dobra i zła nie ma. Dobre jest tylko to co ja teraz lubię. To co mi nie potrzebne, nie ma prawa istnienia... Dzięki tej wiedzy, człowiek będzie mógł uwolnić się od zabobonów i przesądów prawniczych i władza da mu wolność... a wiedza wieczność... W przyszłości nauka znajdzie sposób, by ciało istniało wiecznie. Przejmiemy kontrolę nad prawami transformacji energii i zmienimy prawa tak jak nam się będzie podobało... Zrobimy sobie sześcienną Ziemię, by łatwiej mierzyć upływ czasu. Będziemy sami stwarzać planety i tworzyć prawa natury... Zamiast deszczu będzie padał alkohol albo szampan, lub cokolwiek komuś będzie potrzebne... Ponieważ to my stworzymy iluzję istnienia...
Kreacjonistyczną szurię aż tutaj przywiało...
@@DayWalker966Rip Stęskniłem się za tobą. Dawno nikogo nie gnoiłem za głupotę... A ty się do tego idealnie nadajesz...
@@abnegacek Najpierw foliarz spróbuj zrozumieć na czym polega fakt procesu ewolucji biologicznej. I dlaczego człowiek stworzył kłamstwo boga. Tymczasem łap flegmę na twarz. Tfu!
@@DayWalker966Rip Dlaczego fakt obecności Boga, budzi twój strach? Bełkoczesz jak szaleniec owładnięty paranoją. Nie potrafisz podać nawet jednego argumentu dla obrony swojej wiary w ewolucję, co jest objawem szaleństwa.,
@@abnegacek Nie ma takiego faktu. Faktem jest, że koncept Boga to tylko fikcja literacka. A o fakcie ewolucji biologicznej organizmów na Ziemi świadczą weryfikowalne dowody naukowe. Argumenty są zbędne, foliarzu.
Jedno mnie zastanawia.... skoro idealny układ DNA powstał przez przypadkowe zderzenia się miliardów kombinacji różnych białek, aż powstało coś co mechanicznie było stabilne i rozrodcze oraz potafiło jakoś popełniać decyzje tak żeby przetrwało to czemu wśród tej entropicznej losowości nie powstał jakiś komputer, przykładowo 286? Myślę, że stworzenie komputera byłoby bardziej prawdopodobne w mieszaninie różnych białek i substancji, niż stworzenie skomplikowanego dna, który ma już jakieś cechy i samo w sobie się nie zawali np.
A po co 286? Rownie prawdopodobny jest AMD Ryzen. Ten cały wykład to jakiś kombinatoryczny bełkot.
Ten komputer powstal. My go zrobilismy.
@@PLkamil1982 Tak i trzeba setki takich i tysiące obiczeń żeby wypluć jakiś kodzik kodujący białko...może. No i fajnie jak by jeszcze cie te białko nie odesłało w zaświaty a robiło "coś". Autorzy takich hipotez starają się Ciebie przekonać że np: bierzesz miliard zer i jedynek piszesz je losowo do pliku, dodajesz koncówke .exe... i jak ci sie poszczęści za którymś tam razem uruchamiasz tetris.... no nie wiem, słabe to troche.
@@MrTs77 zgaszam sie, se to wyaksnienie jest dalece niesatysfakcjonujace, ale problem w tym, ze innego racjonalnego nie mamy..Zadaniem nauki jest obalanie wlasnych hipotez a nie ich bronienie. Jesli pojawi sie lepsze wyjasnienie to nikt nie bedzie tego zalowal tylko sie cieszyl. Natomiast nasza perspektywa czasowa i przestrzenna jest tak niewyobrazalnie mala, ze jestem w stanie przyjac za prawde, ze to co nam wydaje sie nieprawdopodobne i niemozliwe to tylko ograniczenie naszego umyslu.
@@PLkamil1982 Ja wolę definicje życia od nasa bo ta podana tutaj jeszcze bardziej fantazjuje z kombinatoryką i ogranicza czas i miejsce powstania życia dryfując z tym twierdzeniem w kierunku tysiąca i jednej nocy. Jakaś manifestacja materialna logiki musiała powstać na przestrzeni 14 mld lat to nie ulega wątpliwości ( choć teraz eony w modzie)... czy akurat w ziemskiej kałuży... może tak
Nie prawda że życie powstało tylko na ziemii . Życie powstało i istniało gdzie indziej ale trwanie życia jest ułamkiem całej historii wszechświat, istnienia się mijają i odległości są tak ogromne że nie pozwalają się skontaktować. Opowiadanie o naszej wyjątkowości to mit, megalomania. Istnienia żyć w wszechświecie to jakby mrugnięcie okiem. My też wyginiemy , degradacje gatunku widać na bieżąco. Człowiek jakby nie zasługuje na wieczne istnienie. Jest złym gatunkiem. Z drugiej strony to właśnie selekcja naturalna kształtuje siłę gatunku.
Po pierwszych pięciu minutach nasunęło mi się pytanie - na jakich podstawach możemy stanowczo twierdzić, że łał, jest tyle bilionów gwiazd, a życie pojawiło się tylko TYLKO tutaj??? Przecież co możemy wiedzieć o tych dalekich galaktykach, ich gwiazdach i planetach? Że nie wspomnę już co możemy wiedzieć o innych formach życia, które np. nie potrzebują tlenu, ale np. wymagają temperatury w granicach 400-500 stopni? Teraz wymyślam oczywiście, ale twierdzenie, że życie powstało wyłącznie na Ziemi jest pozbawione jakichkolwiek podstaw.
Budzi we mnie ciekawość jakie są statystyczne parametry aby powstało życie na Ziemii?
Pozwól Art, że użyję pewnego porównania. Wyobraź sobie, że jesteś brzydkim, biednym, śmierdzącym alkoholikiem, który stoi pod Żabką i oto zjawia się niejaka Paris Hilton, klęka przed tobą i ci się oświadcza. Oceń na szybko prawdopodobieństwo czegoś takiego, a potem podnieś to do potęgi powiedzmy 13-tej. Takie są te parametry statystyczne.
Warto dodać, że to wszystko tylko hipotezy. Jednym z założeń w tego typu teoriach jest liniowość praw fizyki, tzn. jeśli prawa fizyki obecnie są P, to x lat temu też były P i wszechświat liniowo według tych praw się rozszerzał/zmieniał/modyfikował. To nie musi być prawdą. Zawsze też warto zadać sobie jedno pytanie: co jest bardziej prawdopodobne - to, że jest tak jak mówię (a mówimy o przestrzeni miliardów lat), czy to, że mijam się z prawdą?
Mój wywód nie dowodzi oczywiście bezcelowości takich wywodów, ale warto sobie uzmysłowić, że obecna teoria nie musi być prawdziwa i z bardzo wysokim prawdopodobieństwem nie jest. Najprawdopodobniej będzie w przyszłości wielokrotnie modyfikowana. Rozwój AI również budzi pewne nadzieje, przynajmniej w kontekście rozwoju nauki.
Super
Hejka, widzę że Ewolucjoniści mają wielev Pobożnycj Życzeń dotyczacyvh Ewolucji. Dyktują Jej co ma robić - Ewolucja to Ewolucja tamto, Niewidzialna Ręka Ewolucj,. Itp itd Po tym wykładzie jestem jeszcze bardziej przekonany co do tego, że Ewolucjoniści muszą być Bardziej Wierzący W Swoją Teorię niż ludzie wierzący w Stworzenie. Wygląda na to że Inteligentny Projekt jest bardziej prawdopodobny niż W/W Przenajświętsza Teoria Ewolucji. I trzeba na serio przyjmować na Wiarę bez dowodów ze tak było chociaż Wszystkim Rządzi Jego Przewielebność - Przypadek. To jest dopiero Wierz i nie dociekaj, a jak myślisz inaczej to jesteś głąb i nieuk. Ludzie litości.
Nie. Ewolucja biologiczna jest faktem. Nie podlega wierze tylko zrozumieniu. Natomiast "stworzenie", kreacjonizm - to wyssane z palca bzdury.
Z kolei "inteligentny projekt" - to zwykła ideologią, pseudonaukowy bełkot już dawno obalony przez naukę.
Ale na ewolucję są dowody, a na wiarę w Boga na razie nie ma.
Trup też ma i DNA i różne białka i różne związki potrzebne do życia a mimo to nie żyje. Aby mogło powstać życie to istota musi posiadać duszę bo bez niej nie da się stworzyć życia. Martwego zwierzaka nie ożywisz jeżeli w nim nie będzie duszy. Nasze życie można porównać do koparki. Jeżeli w koparce nie ma człowieka to ta koparka jest martwa a jak w koparce znajdzie się człowiek to ta koparka ożywa. Tak samo jest z naszym życiem. Nasze ciało to kupa różnych białek , i różnych związków ale do póki w nim nie ma duszy to te ciało jest martwe. Gdyby życie mogło powstać przez przypadek to głowę mielibyśmy tam gdzie jest pępek a nogi mielibyśmy w różnych częściach ciała i jedna byłaby krótsza a druga dłuższa. Ale tak nie jest więc to oznacza że życie nie powstało z przypadku ale ktoś to musiał dokładnie zaplanować. Zauważ że z mózgu wychodzą nerwy które docierają do każdej naszej części ciała. Tak samo z serca wychodzą żyły , które docierają do każdej naszej części ciała. Już to powinno dać nam do myślenia że z przypadku nie mogło się tak działać , bo ktoś musiał to zaplanować aby tak wszystko działało.
Dusza nie istnieje. To religijne bzdury. Człowiek posiada świadomość. A ta umiera wraz z mózgiem.
@@DayWalker966Rip To czy dusza jest , czy jej nie ma to poznasz to po swojej śmierci , bo dzisiaj jeszcze tego nie rozumiesz że to nie " TY " myślisz , tylko Twoja dusza a mózg jest tylko komputerem w którym przechowywane są różne dane oraz za pomocą mózgu dusza steruje naszym ciałem. Dlatego też żyjemy , ale kiedy dusza opuści ciało to wtedy nikt nie steruje tym ciałem i ciało jest martwe. Czy zastanawiałeś się kiedyś nad tym , dlaczego ruszasz swoją ręką ? A czy wiesz na jakiej zasadzie porusza się nasza ręka ? Abyś mógł ruszyć swoją ręką to mózg musi wysłać impulsy elektryczne do twoich mięśni które poruszają ręką. Ale sam mózg nie wytworzy takich impulsów bo musi być pobudzony czymś aby wysłać takie impulsy. Dlatego też Twoja myśl powoduje uruchomienie procesów w mózgu by mózg mógł wytworzyć impulsy elektryczne. A ta myśl pochodzi od Twojej duszy. Jeśli jesteś smutny to tak czuje się Twoja dusza , więc tą myślą od smutku dusza uruchamia procesy w mózgu co prowadzi do różnego stanu twojego organizmu. Kiedy umrzesz to po Tobie zostanie tylko dusza która posiada w sobie emocje jakie nabyła podczas życia. Z tych emocji będziemy rozliczeni przed Bogiem. Bóg pokaże Ci wtedy jakie Twoje uczynki powodowały Twój nastrój. Oglądnij sobie filmy na temat śmierci klinicznej , oraz na temat życia po śmierci lub dowody nawrócenia, Dzięki tym filmom lepiej zrozumiesz życie.
@@michallesz2 Wiemy to już obecnie. Nie musimy czekać na śmierć. Dusza to religijny dogmat, zwykłe bzdury. Człowiek posiada świadomość, a ta umiera wraz z mózgiem. Natomiast Bóg to tylko koncept filozoficzny-religijny wymyślony przez człowieka, fikcja literacka z mitologii biblijnej. Nic więcej. Życie po śmierci nie istnieje. To również religijne kłamstwo, dogmat wymyślony w celu manipulowania niewykształconym motłochem. Człowiek z natury boi się śmierci, a taki dogmat idealnie trafia w jego tchórzliwą i pazerną naturę. A to co napisałeś to zwykły religijny bełkot. Efekt spranego umysłu religijną indoktrynacją.
@@DayWalker966Rip Człowiek posiada świadomość, a ta umiera wraz z mózgiem.
bzdura, doucz się fizyki kwantowej - w tym kwantowej teorii świadomości.
Skąd wiadomo, że Wszechświat zaczął się od punktu? To, że patrząc w tył czasu wszystko się zbiega do punktu, to tylko ekstrapolacja, a nie pewna wiedza.
a jakie są inne hipotezy początku obserwowalnego rozszerzania się wszechświata?
@@pa6L0 Wielkie Odbicie (z ang. Big Bounce)
@@pa6L0 CCC Penrose'a.
Nie wiadomo. Wiadomo to, co widać, czyli promieniowanie tła 380 tys. lat po hipotetycznym początku. Poza tym częściowo można policzyć, co powinno być wcześniej, ale tu nie ma bezpośrednich obserwacji i to też nie jest do samego początku. Przypuszcza się, że powinny być dwa źródła wcześniejsze do obserwacji: promieniowanie neutrin (sekunda po hipotetycznym początku) i być może fale grawitacyjne, ale w obu przypadkach brak technologii obserwacyjnej. Poza tym ten początek to raczej nie był punkt w dosłownym znaczeniu, ze względu na zasady nieoznaczoności. Raczej jakiś trudny do opisania stan chaosu.
@@jarsulk ale to nie wyklucza punktu, który był przed odbiciem.
Dziękuję
nO SUIPER,,,ALE TU SŁYSZĘ ŻE WSZĘDZIE PRZYPADKI TO SPOWODOWAŁY ......a zadam w zwiazku z tym pytanie :czy przy ciągłości przestrzeni klasycznej ..powtarzam ..ciągłości ..jest możliwy jakikolwiek przypadek?...w kwantowej dyskretnej tak ale klasycznej? a ten pan zakłada jako naukowiec ewolucyjny ze w ciągłości ewolucyjnej są przypadki. Wniosek może z tego być taki że albo ewolucja nie ma ciągłości i człowiek nie móglby powstać wogóle albo nauka idzie caly czas od początków Huxleya na jej pasku ..pasku polityki.....Kiedyś już też był tzw.naukowy komunizm a co z niego wyszło?
Może nieprawidłowo rozumiesz ewolucję. Ona do niczego nie dąży, ani nie przystosowuje organizmu do środowiska. Ewolucja to nazwa zjawiska, w którym spośród różnych losowych mutacji genetycznych mogą powstać nowe czy zmodyfikowane gatunki, kiedy dane mutacje przetrwają w potomstwie i dalej. Myślę że człowiek już nie ewoluuje, bo żeśmy stworzyli cywilizację, w której przez opiekę mogą przetrwać wadliwe geny, które normalnie by nie zostały przekazane. Jak chcemy ewolucji, to potrzebujemy inżynierii genetycznej
Technologia już przejęła rolę naturalnej ewolucji.
Jak to możliwe, że tak skomplikowana struktura jak komórka z poszczególnymi jej elementami i skomplikowanymi reakcjami (schemat z 10 min 00 sek.), które w niej zachodzą powstała w drodze ewolucji, czyli de facto przypadkowych zdarzeń???
Nie przypadkowych tylko deterministycznych. I wcale nie jest tak skomplikowana, jakby mogło się wydawać.
Czas
- Nie wiemy tego, tylko niektórzy sobie to tak wyobrażają - co ciekawe najwięksi naukowcy uważali i uważają, że było inaczej.. :)
- Możemy bez problemu udowodnić, że mogło być całkowicie inaczej, a to o czym tu słyszę, nie tylko jest niemożliwe do udowodnienia, ale jest sprzeczne z prawami fizyki - czyli wszystko wskazuje na to, że nie mogło tak być... ..Podziały komórkowe to też rozmnażanie jest... :) (Słucham i pisze komentarz - stąd wtrącone ostatnie zdanie..)
- Ok - przede wszystkim - nie jest możliwe samoistne powstanie żywego organizmu - technicznie nie jest to możliwe - pierwiastki nie łączą się ze sobą spontanicznie - uczy się tego dzieci w szkołach i nie wiem jak ktoś kto skończył szkołę podstawową i ewentualnie jakieś liceum - może mówić o samoistnym powstaniu życia... - Jeśli ktoś uważa, że życie powstało samoistnie - w jakiś przypadkowy sposób - niech sobie spróbuje rozpisać wzór na kolejne reakcje chemiczne, potrzebne do zbudowania najprostszego żywego organizmu - oczywiście jest to niemożliwe, bo będą one się na wzajem wykluczać - czyli jeśli do istniejącej już cząstki dodamy coś, co będzie miało stworzyć jej kolejną część - to rozwali nam to naszą dotychczasową cząsteczkę... ..Ludzie z całą dzisiejszą technologią nie są w stanie stworzyć sztucznie żywej komórki - nie są w stanie "posklejać" atomów tak, by powstał choćby fragment DNA, a pieprzą bzdury, że samo się to zrobiło - już nie wspomnę o skomplikowanych informacjach zapisanych w tym DNA - są one bardziej skomplikowane niż najbardziej zaawansowane programy komputerowe - a czy ktoś widział by program komputerowy się sam napisał - z szumu elektromagnetycznego lub luźno "biegających" elektronów..??
- To, o czym tu słyszę to nie jest nauka, tylko dezinformacja - radzę posłuchać w tym temacie prawdziwych naukowców - albo tych nieżyjących (ich wypowiedzi są przecież spisane..) - jak Einstein, Planck i setki innych, albo i dzisiejszych - jak Meissner, Hovind, Sytnik i setki innych...
- Jeśli ktoś mówi, że "coś było" - powinien być w stanie udowodnić możliwość wystąpienia tego czegoś - jeśli nie jest w stanie udowodnić możliwości zaistnienia tego czegoś, a mówi, że to było - nie jest żadnym naukowcem - ba - jest "antynaukowcem" - czyli głupcem - czyli jeśli ktoś mówi, że był "wielki wybuch" a nie jest w stanie w żaden sposób udowodnić możliwości tego zjawiska (np. jakimś eksperymentem - by wykazać, że coś takiego jest możliwe), albo ktoś mówi, że życie powstało samoistnie, a nie jest w stanie wykazać takiej możliwości - czyli stworzyć warunków, w których zaobserwuje się samoistne powstawanie życia - to jest głupcem, bo mądry człowiek w takiej sytuacji mógłby tylko powiedzieć, że niektórzy mają taką teorię, której nie udało im się potwierdzić...
- Czyli ten wykład jest tylko "robieniem sieczki z mózgu" nieświadomym młodym ludziom...
Hoivnd? :D Kent Hovind? :D Ten kreacjonistyczny foliarz, gamoń, który nie rozumie ewolucji biologicznej nawet na poziomie szkoły podstawowej? :D A jedyne co potrafi to cytować kreacjonistyczne baśnie z mitologii biblijnej?
@@DayWalker966Rip - Heh - to znowu Ty ...?? ..Może przestań się bawić komputerem mamusi i wróć do swoich lalek i innych zabawek...
- Masz coś do Hovind'a - proszę - udowodnij, że coś źle rozumuje lub mówi nienaukowo - przedstaw konkretny dowód - innymi słowy zacytuj jego wypowiedź i wykaż, że jest ona błędna...
- Z twojej wypowiedzi wynika, że nawet nie masz pojęcia o czym on mówi...
- Dodam, że w te "kreacjonistyczne baśnie" "wierzyli" (a nawet byli ich pewni) najwięksi naukowcy, zresztą nadal są...
- Widzisz - pomijając fakt, że sam nauką się zajmuję i w tym temacie mnóstwo badań robiłem, to nawet gdybym nie miał o tych sprawach pojęcia, to raczej wierzyłbym w to, o czym mówili Planck, Kartezjusz, Newton, Pascal, Pasteur i setki innych, oraz dzisiejsi - Meissner, Sytnik i setki innych, niż w to, co mówi "nikomu" nieznany "Day Walker"... ..Ba - choćby wspomniany Hovind - jak coś mówi, to dokładnie to wyjaśnia i argumentuje, a Ty po prostu potrafisz tylko wyzywać innych i czepiać się bezmyślnie jakichś fragmentów tekstu... ..Naucz się pierw czytać ze zrozumieniem - uczą tego w nauczaniu początkowym (czyli początek podstawówki..), potem poczytaj co o tych sprawach pisali wspomniani naukowcy, łącznie z Hovind'em, a dopiero potem jak będziesz chciał, to dyskutuj o ich ewentualnych błędach - odpowiednio to argumentując - takie wyzywanie bezmyślne o niczym dobrym u Ciebie nie świadczy...
- Może jestem ciut niemiły, ale to nie pierwsza nasza rozmowa i widzę, że bardzo ciężki z Ciebie przypadek - może do tuska jeszcze Ci brakuje, ale "kierunek" masz podobny...
@@PK-pt3qq Wszystkie kłamstwa i kreacjonistyczne bzdury Hovinda już dawno zostały obalone przez naukę.
Hovind nigdy nie przedstawił żadnego dowodu naukowego podważającego fakt ewolucji biologicznej organizmów na Ziemi
Hovind nigdy nie przedstawił żadnego dowodu naukowego na jakiekolwiek kreacjonizm.
Kwestia czy ty rozumiesz:
- na czym polega fakt procesu ewolucji biologicznej organizmów na Ziemi?
- dlaczego każda forma kreacjonizmu to wyssane z palca, pseudonaukowe bzdury?
Co więcej, żaden ze wspomnianych przez ciebie naukowców - nie był genetykiem, biologiem, biologiem ewolucyjnym.
Masz rację. W biblijne gusła i mity wierzą miliony osób na całej kuli ziemskiej. Ludzki mózg lubi takie ckliwie i naiwne opowieści, które nie wymagają wysiłku intelektualnego i dobrze trafiają w ludzką tchórzliwą i egoistyczną naturę. O ironio! Wiara to tylko fizjologiczna potrzeba naszego gatunku, ewolucyjna cecha adaptacyjna, psychologiczny mechanizm obronny. Nawet naukowcy często wierzą w bzdury (Bóg, religie, dogmaty wiary). I robią to dla poprawy własnego komfortu psychicznego.
@@PK-pt3qq I uciekł bez przeprosin za swoje bzdury...
Nie mamy żadnej wiedzy, jak to się stało. To wielka niewiadoma. A tak chętnie odrzucamy Prawdę. Budujemy zaś na tym czego nie wiemy olbrzymią masę "teorii" i tak łatwo przechodzimy nad tym do porządku. Ale to pytanie fundamentalne. Scenariuszy po tym zdarzeniu, mając te same dane, może być bardzo wiele. Historia "nauki" pokazuje jak często są to scenariusze fałszywe. A robi się to w imię odrzucenia tego co mamy objawione. Obserwujmy, badajmy, wnioski ostateczne stawiajmy bardzo, bardzo ostrożnie. Niestety, ciągle żyjemy w dominacji dogmatów "oświeceniowych". Wandea, czy gilotyna, hekatomba totalitaryzmów marksistowskich dwudziestego wieku, czy nachalny neomarksizm naszych czasów wskazują do czego prowadzi "oświeceniowa" pycha. To ostatnie, niestety, trwa, ale skutki są tuż za progiem, będą równie, albo bardziej opłakane jak poprzednio.
Odrzucamy "prawdę"? Niech zgadnę... Biblijne bzdury, religijne gusła i kreacjonistyczne teorie spiskowe - nazywasz "prawdą"? :D
Super☺️ ale ciekawe, że świat powstał taki dokładnie uporządkowany a przecież jest zasada entropii, jak to się mogło tak wszystko uporządkować?..
Grawitacja.
Entropia to nie *"zasada",* a świat nie *"powstał dokładnie uporządkowany"* - poczytaj najpierw trochę, zamiast powtarzać zasłyszane hasełka.
wolwo B - dobrze mówisz - nie mogło... ..Także pierwszy żywy organizm nie mógł powstać samoistnie - pierwiastki nie mogą łączyć się spontanicznie ze sobą, jak to zakłada teoria, o której opowiada filmik - zobacz jak trudno jest zbudować jakiś prosty związek chemiczny - reakcje chemiczne to nie układanka z klocków lego - reakcje potrzebne do budowy żywego organizmu się wykluczają i z tego powodu nie jest możliwe jego powstanie samoistne... ..Do tego weźmy DNA - w najprostszym jest więcej informacji, niż w naszych najbardziej skomplikowanych programach komputerowych - a czy uwierzyłby ktoś, że skomplikowany program komputerowy powstał samoistnie z szumu elektromagnetycznego..??? ..Także sam "wielki wybuch" - przecież to jest kompletna bzdura - przynajmniej w takiej formie, jak się w dzisiejszych czasach mówi - no, ale niektórzy na siłę chcą coś "zbudować" przeciwnego do nauki Einsteina, Plancka i setek innych prawdziwych naukowców i sobie wymyślają - że był wybuch z niczego i potem przypadkiem samo się wszystko zrobiło - nie potrafią możliwości tego w żaden sposób udowodnić, a jednak mówią, że tak było... - Takie coś nazywamy właśnie głupotą :) ...
@@PK-pt3qq Oczywiście! Wszyscy wiedzą, że pierwszy żywy organizm powstał w *KOŚCIELE,* ochrzczony i bierzmowany.
@@grzegorzossowiecki1037 - Grzegorzu - Ty może też poczytaj pierw trochę - poczytaj co o tym mówił Einstein (o tym skąd się wziął świat i ludzie..), Planck, Pasteur, Pascal, Newton, Kartezjusz, Kopernik, Meissner, Sytnik i setki innych prawdziwych naukowców...
- Czy świat jest nieuporządkowany ..???
- Weź taki łańcuch DNA - jest on niesamowicie uporządkowany - każdy atom odgrywa tam ważną rolę i jest dokładnie w takim miejscu, w jakim musi być...
- Myślę, że to Ty zasłyszałeś jakieś hasełka w szkole czy w internecie - spodobały Ci się i nawet za bardzo się nie zastanawiałeś czy są one choćby logiczne...
- "wolwo" pyta ironicznie - jest bliżej prawdy niż Ty...
great video! 📹
wszystko zaczęło się w niewielkim punkcie ? pytanie - skąd wziął się ten punkt, dlaczego pojawił ten punkt i na jakich prawach. Ciekawe.. hmm ... nauka opiera się na przypadku. te wszystkie teorii dziwnie opierają się na może być ale i nie musi być...ach tak... panowie wymyślili... kto podgrzewał tą " zupę" i dlaczego zaczęły się tworzyć białka a może tworzyć myśl ależ nie tworzyły się historie. To miło mi jest poznać Pana prapraprzodka pod dzisiejszą nazwą - Luca .
reasumując , to nie jest nauka jeżeli opiera się na przypuszczeniach !!!!
Podane dane bardziej wyglądają na wróżenie z fusów lub na dwoje babka wróżyła albo umrze albo będzie żyła...
Pod powiem - najpierw była " Kura"
Dzień dobry mam identyczne spostrzeżenia dotyczące tego czy to jest nauka oparta na przypuszczam, prawdopodobnie itd
Darwinowska teoria ewolucji do powstawania i zróżnicowania skomplikowanych molekuł życia, czy działania struktur jak np. geny ma się "jak piernik do wiatraka". Np. czy 600mln lat jakim określa się rozwoj mózgu, to czas wystarczajacy na mutacje pozwalające na ten rozwój?
czy na naszych uczelniach uczą o chemotonie?
Jedno małe pytanko, skąd się wziął materiał genetyczny w Luce? A dokładniej, kto w nim umieścił informację?
Sęk w tym, że nie ma żadnej "informacji" genetycznej w takim znaczeniu, że "ktoś ją napsiał". A to niestety częsty błąd poznawczy popełniłany głównie przez sekty kreacjonistyczne.
@@DayWalker966Rip czyli, że sama powstała, a potem zdolna była ewoluować do programowania miliardów funkcji. I kto w to ma uwierzyć?
@@janmayen3878 Może najpierw spróbuj zrozumieć podstawy biologi molekularnej. Nie będziesz sobie musiał tłumaczyć rzeczywistości wymyślonym Bogiem, siłami nadprzyrodzonymi, "inteligentnym projektantem" czy innymi pseudonaukowymi bzdurami.
@@DayWalker966Rip biologia molekularna nie daje odpowiedzi na to pytanie.
@@DayWalker966Rip znowu ten lewak rzucający terminologią naukową nie związana z tematem, co przekazało geny pierwszemu organizmowi tj. Luce? Gruz, kamienie, może żwir?
A może lepsza jazda, Luca sam sobie stworzył biologiczne funkcje, procesy zanim życie powstało? Buahaha 😅
Na razie nie mamy żadnej pewności, że gdzieś pośród miliardów galaktyk nie powstało życie. Myślę, że życie jest wręcz powszechne, wszędobylskie.
Chciejstwo
Ale mRNA jest bardzo nietrwałą cząsteczką, wiec jak mogła przetrwać
Poza tym mRNA musiało mieć od razu jaką informację, bo w przeciwnym razie żadne białko by nie powstało. Dalej, co z chiralnością?
Jaką "informację"? Tą, której nie ma?
@@DayWalker966Rip O! Znajomy bełkotliwy ignorant. Ciekawe czego znów nie wie…
@@gregman6687 Czekam aż palniesz kolejną bzdurą mówiącą, że "DNA to kod, który musiał mieć swojego programistę" :D Buahaha Albo, że DNA zawiera prawdziwe "informacje, które musiał ktoś napisać" :D
@@DayWalker966Rip jak na razie to ty gadasz bzdury, nieuku
Dodatkowo wkładasz w moje usta słowa których nie powiedziałem, manipulancie
Jak nie wiesz czym jest DNA to sobie posłuchaj wykładów prof.Golika
@@gregman6687 Dokładnie wiem czym jest DNA, jakie ma funkcje, jaka jest jego geneza i ewolucja molekularna.
Wiem też, że porównanie DNA do rzeczywistego kodu - to błąd poznawczy: argument z analogii. Często popełniamy głównie przez sekty kreacjonistyczne.
wedlug teori zaprezentowanej jest pewnosc ze w kazdym miejscu wszechswiata jest tak samo a wiec sa tez tozsame cywilizacje a wiec czemu nie ma kontaktu? a co z ukladami starszymi kilkakrotnie od naszego ktore notabene sa liczniejsze ? wiec jak to jest czyzby wszystkie cywilizacje mialy ograniczony czas istnienia?
No i takie targety dofinansowania to ja rozumiem :)
Wyłączam wykład w 5. minucie. Facet mówi, że życie jest tylko na Ziemi. Osioł. Skąd to wie? Bo nie widział.
Po jakie ch..ja powstało to życie ? zeby se zadawac pytania na temat własnego bezsensu ???
Bo jesteśmy komuś potrzebni każdy człowiek wytwarza energie i ta energia jest z nas czerpana jak i w jaki sposób nikt tego nie wie. Wie tylko ten, którego zasilamy.
Czy wiadomo co wybuchło? bo punkt niematerialny nie wybucha, materia zaczęła się po wybuchu.
Czy w takim punkcie mogą pomieścić się wszystkie prawa materii, jej DNA, czy te prawa rodziły się wraz z materią, jak chat GPT który uczy się od człowieka by osiągnąć kiedyś samodzielność i tym samym być twórczym, nie odtwórczym?
Jeśli jednak coś wybuchło, to energia z jaką wybuchło musiała pochodzić z poprzednich wybuchów, coraz większych, w których rodziły się prawa i coraz więcej energii/mocy?
Czy prawa mogą mieć jakiś prosty początek i powstawać w procesie ex nihilo?
Sęk w tym, że nigdy nie było żadnego realnego wybuchu.
@@DayWalker966Rip Mówisz to kompetentnie?
To co było ''na początku''?
@@katogoria Na jakim początku?
Jak powstały współczesne komputery? Historia zaczyna się od piasku kwarcowego. Na pustyniach na skutek wiatru i wody ziarna piasku zaczęły się przemieszczać i przypadkowo sklejać. Po dwóch miliardach lat zaczęły się składać w prymitywne tranzystory, kondensatory i oporniki. Większość się rozpadła ale nieliczne zostały. Po kolejnym miliardzie lat połączyły się w pierwsze układy scalone. Po milionach lat wyrosły im nóżki. wtedy też pojawiły sie pierwsze homo sapiens, które za pomocą patyków łączyły je w pierwsze większe struktury. Następnie na skutek ewolucji darwinowskiej pojawił się komputer Amiga 1. Dalej już znacie.... :)
(Nie)przypadkowa i dosyć prosta zagadka matematyczna dla Pana Gogóla.
W ludzkim ciele jest ok 200 znanych, funkcjonalnych protein. Jak Pan zapewne doskonale wie proteina jest w uproszczeniu łańcuchem złożonym z połączonych ze sobą aminokwasów. Różnych aminokwasów z których budowane są proteiny jest w naszym organizmie 20. Długość protein jest różna, najkrótsza jest łańcuchem złożonym z zaledwie 44 aminokwasów, a najdłuższa to łańcuch złożony z 27 tysięcy aminokwasów. Głównym (ale nie jedynym) warunkiem by proteina była funkcjonalna jest to, że wszystkie aminokwasy z których się składa muszą być ułożone w ściśle określonej sekwencji, a ważnych, albo znaczących sekwencji jest jak napisałem powyżej około 200. Pytanie: jakie jest matematyczne prawdopodobieństwo, że przypadkowy, ewolucyjny proces łączenia aminokwasów zbuduje jedną z 200, funkcjonalną proteinę będącą łańcuchem składającym się z powiedzmy 1000 aminokwasów? Otrzymane rozwiązanie niech Pan Mariusz porówna z liczbą 10^82 (10 do potęgi 82), która jak się szacuje jest liczbą atomów w obserwowalnym wszechświecie.
Jeżeli przypadkowy w sensie statystyki matematycznej, to nie ewolucyjny w sensie doboru naturalnego.
Należy tu zadać pytanie, czy ewolucyjny dobór naturalny nie podlega twierdzeniom matematycznym. Jeśli tak, to z tego wynika, że mamy matematykę Archimedesa i matematykę Darwina, co dowodzi, że 2+2 może dawać dwa różne wyniki.
@@piotrmoskal_pl Szanowny panie, O każdym procesie możemy powiedzieć, że jest albo celowy/sterowany (jest efektem celowego działania) albo jest przypadkowy. Produkty procesów ewolucyjnych z definicji muszą powstawać jako efekt przypadku, a nie zamierzonego działania, stad proces podczas którego powstają jako taki podlega prawom statystyki matematycznej i rachunku prawdopodobieństwa.
@Chris H nawet gdyby właśnie takie białko powstało, samo w sobie niczego by nie zmieniło, bo żeby mówić o metabolizmie potrzeba co najmniej kilkudziesięciu białek, które pełnią funkcje enzymów. Poprzez odpowiednie warunki, dochodziło raczej do spontanicznego łączenia się aminokwasów w przeróżnych kombinacjach, powiedzmy w tysiącach kombinacji, ale tylko pojedyncze z nich mogły posiadać jakąś wartość biologiczną jako enzymy. Jeżeli tak było to procesy które katalizowały te enzymy były znacząco bardziej prymitywne niż białka komórek dziś żyjących. Pytanie jak enzymy te zostały wyizolowane od środowiska w czymś co można nazwać prakomórką no i białka nie mają zdolności do samoreplikacji, w przeciwieństwie do RNA.
a teraz uwzględnij np. reaktywność pierwiastków, polimeryzację etc. taka kreacjonistyczna psychomanipulacja raczej niewielu przekona.
A K. Życie jest to sposób istnienia ciał bialkowych
Pytanie, które zawsze mnie nurtowało to, dlaczego całe ziemskie znane nam życie pochodzi z jednego pnia, czyli powstało tylko raz. Dlaczego życie nie powstaje na Ziemi każdego dnia - co ten mechanizm zatrzymało?
Proszę nie twierdzić że życie powstało tylko na ziemi. Technologia jaką posiadamy jest zbyt niska byśmy cokolwiek mogli powiedzieć na temat życia w kosmosie.
7:22 "To bardzo ważne, żeby zobaczyć ile ta ewolucja miała tutaj do roboty". Ta "ewolucja", o której mów prelegent, to jakiś nowy bóg?
Dość często powtarza się fraza "mogło tak być" a wykład miał odpowiedzieć na pytanie: jak powstało życie? odpowiedzi nie usłyszałem
Moje komentarze i pytania z czatu na żywo, zostały niesłusznie zaliczone do wypowiedzi o proweniencji teistycznej. Jest w tym i moja wina, bo sam zadeklarowałem tam swoją katolickość. Jednak moje pytania o, nie tyle celowość, a bardziej o brak czystej przypadkowości w procesie powstawania życia służyły raczej dostarczenia argumentacji ateistom. To ci bowiem swoją ideę braku ingerencji jakiegoś Absolutu w powstanie życia opierają na czystym przypadku, a to czyni życie ziemskie absolutnie wyjątkowym i nieprawdopodobnym. Gdyby bowiem przyjąć za dobrą monetę pogląd, jakoby chaotycznie poruszające się atomy, nie kierowane w żaden sposób przez wbudowane w ich zachowania prawa, mogłyby tworzyć coraz bardziej skomplikowane związki, by na końcu połączyć się w funkcjonującą rozmnażającą komórkę jest absolutnie nieprawdopodobną ideą. To jest po prostu bzdura. Rozumiem że ateista każdą ideę z której wynika pewna celowość zachodzących zjawisk będzie traktował nieufnie, bo takie myślenie może na końcu prowadzić do celowości intencjonalnej. Ja jednak niczego takiego nie sugerowałem w swoich wpisach.
Przecież jest faktem że atomy węgla łatwiej niż inne pierwiastki wchodzą w reakcje chemiczne, a zatem w użyciu węgla do budowy życia nie może być mowy o czystym przypadku. Wcale też nie musi ta właściwość węgla oznaczać ingerencji Absolutu i celowości boskiej, ale oznacza na pewno istnienie takich przedustawnych praw, które tę właściwość umożliwiają.
Sugeruję to ateistom do rozważenia.
Lepiej chyba dla ateisty, zamiast głosić bezsensowne idee o Przypadku jako zastępczym stwórcy, byłoby uznać, że w nasz świat wbudowane są prawa, które umożliwiają istnienie wszechświata i postanie w nim istot rozumnych i tylko nie znamy pochodzenia tych praw. Owszem, one mogą oznaczać Boga, ale wcale nie muszą.
Ateizm intelektualnie jest dziś na etapie fizykoteologii w chrześcijaństwie. Tyle że ów "fizykoaeteizm" polega na "znikaniu" Boga z wszechświata. Katolicyzm już z fizykoteologii wyrósł i chyba pora by wyrósł z fizykoateizmu sam ateizm.
Słowo ''przypadkowość'' nie oznacza bezładu dozwolonych reakcji chemicznych w pradawnej zupie, a brak możliwosci deterministycznego określenia, kiedy i jaka reakcja zaszła, w jakim stopniu, jakich warunkach, itp. Po prostu reakcje chemiczne na poziomie atomowym przebiegają w tak szybkim stopniu i ma na nie tak wiele czynników, a budowa materii zarówno martwej jak i ożywionej jest tak silnie skomplikowana, że obecnie rozsądniej jest uzasadniać to przypadkowością, aniżeli efektem domina (ciągiem okreslonych reakcji chemicznych, których przecież nie znamy, a na którego końcu jest życie).
Podobną przypadkowość dostrzegamy w naszym życiu, gdy np. spotykamy znajomą osobę daleko od domu. Ale gdyby prześledzić wszystkie sytuacje, które doprowadziły do spotkania tych dwóch osób, to już nie mówilibyśmy o przypadkowości, a o determinizmie. Prawdopodobieństwo zajścia tych wszystkich sytuacji, które miałyby doprowadzić do spotkania tych dwóch osób, jest również bardzo niewielkie, ale jednak takie spotkania się zdarzają.
Ateizm nie polega na znikaniu żadnego Boga z wszechświata. Nie zakłada on że jakieś byty poza materialne w postaci Boga w ogóle istnieją, po prostu tego nie postuluje. Można z Boga zrobić "God of the gaps" ale nie można z dziury próbować zniknąć Boga, Boga którego nikt w tej dziurze nigdy nie postulował, po prostu zostaje dziura. Zadając odpowiednią ilość razy pytanie "Dlaczego?" zawsze dojdzie się do ściany, i można się albo z tym pogodzić, albo próbować odpowiedzieć sobie na to kolejne "Dlaczego?" w sposób poza obrębem doświadczenia.
Mówienie o ateizmie i jego rozwoju tak jakby był poglądem na równi z teizmem, prowadzi do błędnych porównań. Porównywać tak można odłamy jednej religii między sobą, lub różne rodzaje ateizmu i definicje ateizmu, ale nie tak bardzo rożniące się od siebie poglądy. Nie zawsze po prostu da się zarzucić tego samego typu błędne rozumowanie dla poglądu przeciwstawnego. O tym że ateizm nie jest na równi z teizmem, nie chodzi mi o to czy jest lepszy czy gorszy w czymkolwiek, a o fakt że jedno twierdzenie jest bardziej naturalne i pierwotne o ile mogę użyć tego słowa w ten sposób, niż drugie, oraz o totalnie inny rozwój tych ideii.
„Przypadkowość nie oznacza bezładu…..dozwolonych reakcji”…. Matematyka i fizyka i biofizyka podważa rolę przypadku w powstaniu życia.. Spora część naukowców mających do czynienia ze statystyką i rachunkiem prawdopodobieństwa zgodnie szacuje, że prawdopodobieństwo przypadkowego powstania jednej komórki wynosi 1 do 104 478 296 (tzn. ponad cztery miliony zer po jedynce w ułamku dziesiętnym).
@@lemur_capa
Typowa argumentacja teistów.: nie może powstać mała pojedyncza komórka, ale może powstać/wiecznie istnieć - żywy bóg.
Jest to argumentacja na zasadzie błędnego koła.
Poza tym nie można obliczyć prawidłowo prawdopodobieństwa czegoś, co nie wiadomo jak powstało.
Mnie możesz wyłączyć z grupy teistów..Dla nauki najlepiej by było,gdyby kreacjonizm wraz z życiem wyłaniającym się „przypadkiem” z zupy organicznej,całkowicie zniknął z podręczników szkolnych. Te prawdopodobieństwo o którym,pisałem wyżej jest naprawdę przyzwoitym argumentem argumentem,zwłaszcza że jednym z jego autorów jest twórca rachunku prawdopodobieństwa. Kosmologowie i fizycy są przekonani o tym że,żeby coś mogło zaistnieć to muszą być zadane jakieś ,konkretne warunki początkowe.W tzw.erze Pkancka lub przed nią musiał je zadać.Da się zbadać to regułami matematycznymi.
Zlewka totalna. Brzmi jak hasło na studiach dla przyszłych proktologów "mam to w dupie". Czy dla obecnych studentów trzeba aż tak się zniżać?
Ludzie mają różne skojarzenia. Wszystko zależy od doświadczeń. Zlewka totalna to nawiązanie do naczynia laboratoryjnego, które wiele pomieści :) Dla mnie bagietka to bardziej prosta szklana rurka do mieszania, dla innych pieczywo ;)
Oj tam, oj tam, nazwa jak nazwa, poza tym to nie jest dla studentów tylko dla maturzystów 😅
@@wolwob7929 studenci też korzystają;) Poszerzam tam nieco tematy, żeby można było lepiej zrozumieć.
@@ZlewkaTotalna rizumiem, że jest to gra słów i w sumie wyszło śmiesznie, ale jednocześnie trochę gimbazowo
@@wolwob7929 ok
Czy jest jakieś inne pozaziemsmie zycie
Życie to informacja.
Żadna informacja. I na pewno nie w takich znaczeniu, że "ktoś ją napisał". Daruj sobie ten kreacjonistyczny bełkot.
@@DayWalker966Rip
'informacja genetyczna, informacja zawarta w sekwencji kwasów nukleinowych (DNA lub w przypadku niektórych wirusów RNA), która jest przekazywana organizmom potomnym (dziedziczność).'
Wytłumacz się ze swojego kłamstwa foliarzu, nieuku
@@arnold-do9ng Kod genetyczny nie jest informacją genetyczną w takim znaczeniu, jak to wyrażenie jest używane. Kod genetyczny to sposób odczytu „informacji” genetycznej, tzn. że dana trójka zasad w DNA koduje ściśle określony aminokwas w strukturze białka. Poza tym sekwencje DNA nie są kształtowane przez inteligentną przyczynę, lecz przez przypadkowe mutacje w połączeniu z doborem naturalnym lub dryfem genetycznym - zupełnie naturalne i dobrze znane procesy. Błędna teza kreacjonistów: "DNA i białka powstały za sprawą inteligentnej przyczyny" jest zwyczajnie fałszywa, bowiem z pokolenia na pokolenie obserwujemy mutacje, które "piszą" naszą "wiadomość genetyczną".
@@DayWalker966Rip dlaczego kłamiesz i manipulujesz skoro nauka mówi o zakodowanej informacji genetycznej, zgodnie z którą powstają organizmy? Dlsczego w cudzysłów bierzesz to, co nauka traktuje za fakt?
Co daje ci manipulowanie i podciąganie informacji pod swoje widzimisię szurze?
Skoro informacja ZAWARTA jest w ułożeniu par nukleotydów jak twierdzi nauka, to mamy do czynienia z INFORMACJĄ nieuku.
To INFORMACJA przekazywana jest potomkowi i zgodnie z nią formułuje się organizm, nabiera funkcji, procesów. Doucz się jak chcesz się na poważne tematy wypowiadać.
@@arnold-do9ng Gamoniu, nadal nie rozumiesz, że nie ma tutaj żadnej "informacji" w takim znaczeniu, że "ktoś ją napisał".
Wiadomo że pambuk stworzył wszystko co lata, pełza ... puszcza bąki etc.
Pogląd, że nauka zrozumiała mechanizm ewolucji wszechświata, jest tak naiwny, jak wiara w św. Mikołaja. Naprawdę, to wszystko brzmi, jak bajeczki na dobranoc.... jeden aminokwasik połączył się z drugim i nagle stał się cud i chemia zaczęła się samo replikować. Litości,to jest tak naiwne, jak wiara, że Bóg ukleił człowieka z gliny. Nieustannie coś umyka, prawa i reguły, które sterują samoorganizacją materii. Ten wykład genialnie ukazuje złożoność problemu, tak to odczytuję, nie jako wyjaśnienie.
*to wszystko brzmi, jak bajeczki na dobranoc.... jeden aminokwasik połączył się z drugim i nagle stał się cud i chemia zaczęła się samo replikować*
Tylko dla analfabetów naukowych, którzy nie znają podstaw biologii molekularnej.
*Litości,to jest tak naiwne, jak wiara, że Bóg ukleił człowieka z gliny*
Żartujesz? Kity boga nic nie przebije. A naukowe hipotezy sensownie tłumaczą jak najprawdopodobniej powstało życie na Ziemi.
Też mogę tak bajdurzyć.. "Małe coś wybuchło", "powstało to", "powstało tamto", narodziło sie życie, "pojawiło się".. oczywiście wszystko szczęśliwym trafem.. JAK??? Oto jest pytanie.. Niech mądruś wyjaśni jak nieożywione struktury w którymś momencie miały na raz tyle odpowiednich systemów do odżywiania się, rozwijania, rozmnażania... W ogóle nie odnosi się do momentu powstania niesłychanie skomplikowanego tworu jakim jest pojedyncza komórka.. Od razu z materii nieorganicznej łubudu RACH, CIACH i mamy komórkę... a dalej to już prosta sprawa... ewolucja-srucja.. Bajki..
Jak to jak? Wymyślony Bóg z mitologii biblijnej stworzył wszystko z niczego! :D
@@DayWalker966Rip jest to bardziej prawdopodobne niż samorzutne powstanie materii ożywionej z nieożywionej i równoległe, automatyczne powstanie i samokonfiguracja procesów biologicznych
@@arnold-do9ng Buahahahahaha :D
@@DayWalker966Rip dokładnie, te HIPOTETYCZNE założenia naukowców to wyssane z palca bzdury na zasadzie analogii, podstawowy błąd poznawczy
@@arnold-do9ng Tylko według kreacjonistycznych analfabetów naukowych nie rozumiejących poruszanych kwestii. Wróc do swoich baśniowych Bogów, które nie stanowią nawet warunków hipotezy naukowej.
Co by boło keby , keby gęsi miały by złote łeby ?
Przykro mi, ale jak można - przy tylu niewiadomych, i ,,w oparciu'' o tyle hipotez - podpisać się pod którąkolwiek z bajek nazwanych dość bezkrytycznie ,,naukowymi'' ?..
"Życie powstało z przypadku", w takim razie ile tych przepadków musiało się nałożyć na siebie, aby to było możliwe? Miliony?
Wystarczył jeden. A reszta to konsekwencja zdarzeń. A dla opornych na wiedzę mamy baśnie pokroju boga czy sił nadprzyrodzonych.
@@DayWalker966Rip Jeden? Opowiadasz baśnie. Nie bądź oporny na Boga.
@@paweg2700 Którego Boga dokładnie? Odyna? Allaha? Zeusa? Czy może chrześcijańskie gusło - bożek Jahwe? Każdy Bóg to wyssane z palca bzdury.
@@DayWalker966Rip Do Boga prowadzi wiele dróg.
@@paweg2700 Tak, dzięki nauce wiemy, że każdy Bóg - to wyssane z palca bzdury.
I wsystko chuj strzelił po wypowiedzeniu "wielki wybuch" 🫄 bawcie sie dalej w tej niesamowitej opwiesci o zyciu 😎💆
Jakby strzelił kłamstwem o bogu do dopiero byśmy śmiali się do rozpuku...
Odsłuchałem zapowiedzi i brakuje mi ostatniego odcinka o tytule "Po śmierci" - taki domykający temat.
A to już indywidualnie się kiedyś dowiesz.
Materii nieożywionej w ożywioną nie potrafimy zmienić. Koleś który odkrył DNA powiedział że przypadkowe utworzenie DNA jest jak zbudowanie w pełni funkcjonalnego samolotu po przejsciu tornada przez zlomowisko... Geneza to domysły...Ale film ciekawy.
Wcale tak nie powiedział. A takie porównanie to błąd poznawczy: argument z analogii.
Natomiast DNA powstało w konsekwencji zdarzeń, deterministycznie w efekcie ewolucji molekularnej.
@@DayWalker966Rip durniu, cała nauka ścisła opiera się na zasadzie analogii - co ty za głupoty wypisujesz?
Ewolucjonistyczny szurze, podaj konkretnie tę konsekwencję zdarzeń, zdeterminowany proces, którego skutkiem jest powstanie DNA z materii nieożywionej.
@@pees9082 I co jeszcze kreacjonistyczny gamoniu?
@@DayWalker966Ripgówno, podaj zdeterminowany proces powstawania DNA inaczej kłamiesz o 'konsekwencji zdarzeń', która sobie wymyśliłeś.
@@pees9082 Tobie, foliarzu? :D
Dobrze wiesz co ci mogę podać...
Latwiej jest slychac Radiomaryja i Rycyka. Nie trzeba sie wysilac.
Niepozorne miejsce z dala od zgiełku galaktyki może promować życie. Wybuchające supernowe czy pływy grawitacyjne mogą nieustannie sterylizować układy innych gwiazd.
Pierwsze 2 minuty i Pan mówi nie wiem i ciężko powiedzieć.
Trochę za często pojawiało się "nie wiem" i machanie rękami o powstaniu życia. Doceniam szczerość, ale wolałbym więcej faktów; bez nich wykład zrobił się płytki. Musiało, zrobiło się... głodne gadki. Generalnie wykład robi wrażenie gadki "popularyzatora nauki" niż kogoś, kto ma rzeczywiście coś ciekawego do powiedzenia.
Zapomniał Pan zaznaczyć na początku że to jest tylko TEORIA, z resztą jak większość "odkryć" naukowców
Warto zaznaczyć, że koncept boga stworzyciela (czy inne kreacjonistyczne bzdury) nie spełniają nawet warunków hipotezy naukowej...
Dziękuję. Ale bajeczki dla grzecznych dzieci brzmią bardziej wiarygodnie. Szereg przypadków... Jak można wierzyć w takie niepodobieństwo. Dlaczego materia zaczęła się komplikować? Gdyby życie powstało samo przez szereg przypadków, można byłoby je stworzyć w laboratorium. Dotąd nikomu się to nie udało. Jasne. Poziomka jest spokrewniona z łosiem. Życie jest formą istnienia białka, ale... w kominie coś czasem załka"... Dajcie spokój... Jaka zupa?
Zawsze można palnąć bzdurą, że "wszystko jest dziełem jakiego wymyślonego Boga". I problem z głowy. Tylko kto taki kit kupi?
@@CoJaPieprze Takie bzdury to jedynie kreacjoniści wygłaszają.
Natomiast człowiek współczesny to nadal przedstawiciel małp wąskonosych, hominidów, człowiekowatych, jest jednym z 7x gatunków naczelnych żyjących obecnie na Ziemi.
Kostnoszkielowymi jesteśmy.
Znamy jeden układ słoneczny. I tam występuje życie. Czyli na logikę w każdym układzie istnieje życie. Więc należy czekać , aż poznamy układ z planetami gdzie nie ma życia :) To wtedy jesteśmy wyjątkowi, tacy z kosmosu :)))
Ale znamy nieco inne planety i tam, póki co, życia nie znaleźliśmy. I mimo wszystko, póki co, znamy tylko jedną planetę, o której wiemy, że na niej ono jest... I to jest fakt.
Twoja teza nie jest logiczna, ponieważ nie opiera się na zweryfikowanych aktach... "Zdanie nieprawdziwe", nie daje "wyniku prawdziwego". Co nie przekreśla ewentualnej słuszności twojej tezy... Z pewnego punktu widzenia każdy atom jest żywy...
Ludzie, świat, wszechświat został zaprojektowany i nie ma tu absolutnie żadnych przypadków. Pomyślcie choć chwilę nad tym.
A skąd to wiesz?
@@grzegorzlagut8917 Z powodu złożoności nieredukowalnej czyli oczywistej oczywistości. DNA nie mogło powstać przypadkiem. Odwieczny problem kura czy jajko jest bardzo prosty, NAJPIERW BYŁ PROJEKT w którym zaprojektowano i kurę i jajko. Łapiesz?
@@robertmarzec2855 Nie łapię - wszystko się zgadza, ale skoro coś albo ktoś zaprojektował, to skąd się wziął projektant? I koło się zamyka.
@@grzegorzlagut8917 Nic się nie zamyka. Po prostu wielu spraw nie pojmujesz, choćby fakt że jest ktoś kto nas zaprojektował. Po co mam wiedzieć kto projektanta zaprojektował skoro jestem? Spytaj się projektanta, jak ci odpowie to znaczy że jesteś w stanie z nim się dogadać a tak dalej jesteś zwykłym ziarnkiem piasku we wszechświecie, mrówką. Na jaki temat możesz pogadać z mrówką? Pomyśl chwilkę o tym. Mi wiedza o tym kto stworzył projektanta na tym etapie rozwoju nie jest potrzebna, najpierw trzeba zrozumieć mechanikę działania świata.
@@robertmarzec2855 Zło tego świata też ktoś zaprojektował???
Wielki Wybuch...Hmmm Zamiana energii w materię ? Po drodze promieniowane cieplne miliardów stopni Kelvina.... Myślę, że czas i przestrzeń są wieczne a Wielki Wybuch był zjawiskiem lokalnym. Np jakaś super masywna czarna dziura urosła tak bardzo, że rozerwała lokalną czasoprzestrzeń....??? Jeśli się skompromitowałem to bardzo przepraszam ale czasem o tym myślę i tak sobie to wyobrażam. Bo przecież żeby Wielki Wybuch miał miejsce potrzebne jest jakieś nomen omen miejsce, w którym to się odbyło....
Życie nie powstało samo tylko zostało stworzone przez Boga na ziemi.
Wymyślone byty - niczego nie stwarzają.
Dowód?
@@grzegorzlagut8917 Pewnie powie, że mitologia biblijna jest tym "dowodem" ;)
@@grzegorzlagut8917 logiczne procesy, na których wzorujemy się tworząc np. sztuczne sieci neuronowe
@@pees9082 Logiczne procesy nie są dowodem istnienia Boga.
Ciekawe czy do wykrywacza kłamstw by powiedział ten wiek życia na ziemi? Na pewno nie powstało wcześniej niż 1 miliard lat temu. 2 miliardy lat temu to był Domestos, a nie Ocean.
Z motyką na słońce- kolejny szaleniec.Coraz więcej zawiłych, dziwacznych wyjaśnień ma tę >naukową< zaletę, ze nie da się ich zweryfikować a zamieszanie rosnie
Zawsze można tłumaczyć sobie rzeczywistość wymyślonymi Bogami czy tym podobnymi bzdurami, prawda?
słabo wyszło z tą teologią i błyskawiczną edukacją sensu i bezsens... szacunek dla prowadzącego za refleks i rozsądek... nasz gość trochę się nakręcił zachwytem nad swoim zarozumieniem... taka trochę buta jakby neo-oświecenia... ale ogólnie wykład bardzo ciekawy... obejrzę chętnie poprzednie I czekam na następne...
Po co gadac o blonach i rosole. Mamy sytuacje ze po smierci nie ma powrotu do życia. Pomimo wielu czasteczek juz zywych po smierci nie dochodzi do zadnej rekombinacji.
A co było przed
Dwa rodzaje wariatów , co wiedzą jak powstało życie , jedni w sutannach a inni na tzw. nieomylnych uniwersytetach .
Z tym, że ci pierwsi mają jedynie baśnie. Ci drudzy - wiedzę, hipotezy, pośrednie dowody, sensowne, logiczne argumenty.
Pro tip: Słuchałem w prędkości 1,5 a pytania 1,25
Nie jest tak, że życie to wynik działania DNA? DNA=życie?