Dzięki za świetny materiał! Mała uwaga - kiedy mowa o interwałach, zapis nutowy pokazuje inne niż te, o których jest mowa. Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki!
7 lat później, końcówka roku 2020. Nowe, bardzo dobrze grające konstrukcje lampowe są stałym elementem oferty dobrego sklepu hifi. Jak to dobrze, że się myliłeś 7 lat temu :)
Jeśli chodzi o produkcję harmonicznych - jest to prawda tylko w odniesieniu do pojedynczych sygnałów sinusoidalnych. Wystarczą dwa sinusy na raz (a w muzyce mamy przeważnie setki sinusów na raz), żeby zamiast harmonicznych powstawały w obwodzie nieliniowym tony różnicowe (a nie tylko harmoniczne), które są prawie zawsze dysonansowe. Przester brzmi fajnie na wybranych instrumentach: na gitarze, pod warunkiem, że gra odpowiednie akordy - takie proste rockowe, które produkują konsonansowe tony różnicowe. Niestety, wystarczy dodać wokal i perkusję albo zagrać coś bardziej skomplikowanego, żeby przesterowanie całości produkowało nieharmoniczny brud (intermodulation distortion). Jeśli chodzi o klasykę: jakiekolwiek zniekształcenia nieliniowe są prawie zawsze nieakceptowalne, ponieważ przesterowana orkiestra czy fortepian brzmią fatalnie i sztucznie. Przester to efekt "dedykowany" do pewnego rodzaju muzyki i sygnałów. Co więcej: warto wiedzieć, że nagrania mają autorów, którzy sami dawkują ilość przesteru w procesie miksu i masteringu, czasem za pomocą odpowiednich urządzeń analogowych - do odpowiednich ścieżek jak i do całego miksu. Ingerencja "domowa" w brzmienie jest tutaj jak oświetlanie malarstwa kolorowymi lampkami wedle gustu.
Świetne dwa odcinki, dziękuję za poruszenie tematu. Zasubskrybowałem kanał i w wolnej chwili mam zamiar obejrzeć wcześniejsze Wasze produkcje. Pozdrawiam, gitarzysta z "lampowcem" ;)
2:18 to nie jest oktawa; tylko jak już oktawa zmniejszona (i do tego nie jest konsonansem, tylko własnie dysonansem); trzeba usunąć bemol z tego rysunku i będzie super
no wlasnie też taką sugestią kolegi amatora sie sugerowałem przy zakupie... stan igła 1000 zł to niewiele. chciałem tylko zapytać fachowca... choć miałem troche wątpliwości przy zakupie gdyż znaffcy z elektrody od razu mnie zgnoili za wybór marki modelu i ceny oraz fatalnego brzmienia...
I just want to put into the perspective the argument of advantages of transistors over tubes.. Conclusion: for audio circuits especially power amp tubes are much more practical and better then. transistors. here's why: 1. it is only a theory that transistors lives longer then tubes - I have HK A-700 from 60' with all original tubes Telefunken ecc83 and Westinghouse output they have over 20 k hours and still sound better then any trrrrranssssiiissssstorrrrr amp. and most of amps in my collections from 70'/ '80 have transsistors replaced at least once ! 2. good circuit based tube amp warmups quickly 10-30 seconds. it's not a Russian rubin. 3. in practice tubes are not bigger neither take more space nor generate more heat then comparable in quality transistor circuits for audio power amp, and preamp even.. if someone saw hi-end transistors amps with huge radiators heavyly biased compared to the effectiveness of 60 Watts AB kt88 circuit still sounds better and is cooler compared to high current wide band design 200w that at high peak gave comparable distortion. 4. for analogue parts working in tube Amps higher voltage makes easier to control signal with higher voltage swings and almost no current for control of power stage. and finally coupling capacitors where 90% of quality degradation happen are in most tube Amps high voltage mylar PIO or film foil and not noisy and distorting electrolitics.. also simpler construction of tube amp reguire less of such elements, and allows to afford better quality for comparable price.
mam obecnie wzmacniacz lampowy który nie brzmi grubo--własciwie brzmi jak dobry tranzystorowy wzmak.Ale brzmienie lampowe ciepłe i emocjonalno-muzykalne jest bardzo ok...
Witam tak jestem gitarzysta :) ale przede wszystkim fascynatem muzyki :) Powiem Wam ze jak gram na gitarze na wzmacniaczu lampowym to jakość dziwieku jest niesamowita wręcz jest to ideal dziwieku do którego dąże w sprzęcie hifi. Różnica jest jedna jeszcze nie grałem na wzmacniaczu tranzystorowym który by generowal taka jakość dziwieku, nie wspominając już o artykulacji i komforcie grania ,natomiast słyszałem wiele genialnych konstrukcji tranzystorowych w sprzęcie hifi . Pozdrawiam
witaj. co sądzisz o dużych konstrukcjach technicsa np su-v900 który posiadam. fachowym (okiem)"uchem" widać że masz wiedzę na ten temat a przedewszystkim popartą doświadczeniem. co sądzisz o moim wzmaku?
Oczywiscie masz racje ale to tez zalezy od konsumentow. Jezeli jest popyt na lampe to beda produkowali. ja osobiscie jestem zafascynowany technika lampowa, Ostatnio kupilem maly wzmacniacz radiowezlowy producji meksykanskiej RADSON 305D y na gitarke przy glosnikach 2x12 daje sobie wysmienicie. Odnosnie plyt i lamp to raczej to bedzie uwarunkowale od Audiofilow chyba . pozdrawiam z Meksyku
1:18 - 1:29 nie zgodziłbym się, co raz to wychodzą afery związane z wykorzystywaniem przez genialnych gitarzystów, cyfrowych symulacji w studiu. W konsekwencji brzmienie gitar na konkretnym albumie z świetnego staje się w magiczny sposób słabe i "śmierdzące cyfrą", audio voodoo jako żywo... Zwracam na to uwagę bo nie tak dawno sam plułem na symulacje... do czasu aż z nich nie skorzystałem :) A co do tranzystorowych wzmacniaczy: a na czym to grał Dimebag Darrell? Ooo! Na tranzystorowych Randallach! Podsumowanie dla gitarzystów: nie brzmi? naucz się grać... brzmienie idzie w dużym stopniu z "palców" a dobry gitarzysta zabrzmi co najmniej poprawnie na nawet przeciętnym sprzęcie.
To raczej niedawna tendencja i głównie wśród "nowocześniejszych" gitarzystów. Podstawowa zaleta cyfry w tym przypadku to mnogość możliwości zamknięta w niedużym opakowaniu i powtarzalność brzmienia, a jak jest z "charakterem"? Niedawno trafiłem na próbki Peaveya 5150 i jego symulacji, słuchacze mieli się wypowiedzieć co jest czym, z setek głosów jedna czy dwie osoby trafiły z odpowiedzią,poza nimi wszyscy niemal zgodnie wybierali drugą próbkę, tak na prawdę obie próbki "śmierdziały cyfrą" ;)
Aby zrobić wzmacniacz tranzystorowy lepszy od lampowego to trzeba ten wzmacniacz zasilić napięciem 500 wolt a moc tego wzmacniacza ograniczyć do 20 Wat. Wtedy taki wzmacniacz będzie pracował napięciem tak samo jak wzmacniacze lampowe. Przy małym prądzie poboru są małe zniekształcenia , przy dużych prądach jest dużo zniekształceń.
Nigdy nie znikną lampy z elektroniki tak jak nie zniknęły organy piszczałkowe po pojawieniu sie organow elektronowych albo jak fotografia nie wyparła malarstwa które cały czas sie rozwija(podobnie jak organy zresztą). W Usa nikt by nie sformuował takiej konstatacji jak Pan (z branży..). Nigdy na całej przestrzeni lat ewolucji tranzystora tenże nie zagrażał lampie.
Czy ktos pamieta legendarne wzmacniacze basowe na lampach "MV" z bylej NRD ? mialy 10w a graly z moca tranzystorowej 60w no i ten wspanialy dzwiek oczywiscie glosnik ktory byl w komplecie mial efektywnosc pow 95 db. A jezeli chodzi o parzyste harmoniczne to juz od sreniowiecza wykorzystywano je do wzbogacania dzwiekow w organach koscielnych, montujac w nich dodatkowe piszczalki tzw "Chóry" strojone w kwincie czystej do piszczalek podstawowych, odnosi sie to tez do organow Hammonda jednakze tu dzwiek jest produkowany przez wirujace tarcze
Dzięki za świetny materiał! Mała uwaga - kiedy mowa o interwałach, zapis nutowy pokazuje inne niż te, o których jest mowa. Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki!
Dzięki za ten kanał ma potencjał ;)
Świetny Film!🔥🔥🔥🔥🔥👌👌👌👌👌
Gratuluję tak rozległej wiedzy :)
7 lat później, końcówka roku 2020. Nowe, bardzo dobrze grające konstrukcje lampowe są stałym elementem oferty dobrego sklepu hifi. Jak to dobrze, że się myliłeś 7 lat temu :)
Bardzo pozytywny kanał!
świetne! czekam niecierpliwie na następny odcinek
Jeśli chodzi o produkcję harmonicznych - jest to prawda tylko w odniesieniu do pojedynczych sygnałów sinusoidalnych. Wystarczą dwa sinusy na raz (a w muzyce mamy przeważnie setki sinusów na raz), żeby zamiast harmonicznych powstawały w obwodzie nieliniowym tony różnicowe (a nie tylko harmoniczne), które są prawie zawsze dysonansowe. Przester brzmi fajnie na wybranych instrumentach: na gitarze, pod warunkiem, że gra odpowiednie akordy - takie proste rockowe, które produkują konsonansowe tony różnicowe. Niestety, wystarczy dodać wokal i perkusję albo zagrać coś bardziej skomplikowanego, żeby przesterowanie całości produkowało nieharmoniczny brud (intermodulation distortion). Jeśli chodzi o klasykę: jakiekolwiek zniekształcenia nieliniowe są prawie zawsze nieakceptowalne, ponieważ przesterowana orkiestra czy fortepian brzmią fatalnie i sztucznie. Przester to efekt "dedykowany" do pewnego rodzaju muzyki i sygnałów. Co więcej: warto wiedzieć, że nagrania mają autorów, którzy sami dawkują ilość przesteru w procesie miksu i masteringu, czasem za pomocą odpowiednich urządzeń analogowych - do odpowiednich ścieżek jak i do całego miksu. Ingerencja "domowa" w brzmienie jest tutaj jak oświetlanie malarstwa kolorowymi lampkami wedle gustu.
Myślę że właśnie dzięki gitarzystom nigdy nie nadejdzie zmierzch lamp. Sam jestem gitarzystą i wiem co mówię :)
Jak Pan mówił o konieczności stosowania trafa głośnikowego mógł Pan wspomnieć, że są konstrukcje OTL(output transformer less), które go nie posiadają.
I ten motorhead
Końcówka była smutna
Świetne dwa odcinki, dziękuję za poruszenie tematu.
Zasubskrybowałem kanał i w wolnej chwili mam zamiar obejrzeć wcześniejsze Wasze produkcje.
Pozdrawiam, gitarzysta z "lampowcem" ;)
Reduktor tak mnie zainspirowal, że dziś poskładałem sobie mini wzmacniacz na EF80 :-)
2:18 to nie jest oktawa; tylko jak już oktawa zmniejszona (i do tego nie jest konsonansem, tylko własnie dysonansem); trzeba usunąć bemol z tego rysunku i będzie super
Jest adnotacja na ten temat w filmie.
***** przepraszam, domyślnie wyłączam adnotacje, nie zauważyłem
no wlasnie też taką sugestią kolegi amatora sie sugerowałem przy zakupie... stan igła 1000 zł to niewiele. chciałem tylko zapytać fachowca... choć miałem troche wątpliwości przy zakupie gdyż znaffcy z elektrody od razu mnie zgnoili za wybór marki modelu i ceny oraz fatalnego brzmienia...
Genialna ta seria na temat lamp, jestem ciekaw co na to wyznawcy audiovoodoo z audiostereo ;D
8:45 jadą po ciebie :D
już się zbieramy :D
Z fotografią analogową jest podobnie.
0:08 - a cóż to za ładne wnętrzności?
I just want to put into the perspective the argument of advantages of transistors over tubes..
Conclusion: for audio circuits especially power amp tubes are much more practical and better then. transistors. here's why:
1. it is only a theory that transistors lives longer then tubes - I have HK A-700 from 60' with all original tubes Telefunken ecc83 and Westinghouse output they have over 20 k hours and still sound better then any trrrrranssssiiissssstorrrrr amp. and most of amps in my collections from 70'/ '80 have transsistors replaced at least once !
2. good circuit based tube amp warmups quickly 10-30 seconds. it's not a Russian rubin.
3. in practice tubes are not bigger neither take more space nor generate more heat then comparable in quality transistor circuits for audio power amp, and preamp even.. if someone saw hi-end transistors amps with huge radiators heavyly biased compared to the effectiveness of 60 Watts AB kt88 circuit still sounds better and is cooler compared to high current wide band design 200w that at high peak gave comparable distortion.
4. for analogue parts working in tube Amps higher voltage makes easier to control signal with higher voltage swings and almost no current for control of power stage. and finally coupling capacitors where 90% of quality degradation happen are in most tube Amps high voltage mylar PIO or film foil and not noisy and distorting electrolitics.. also simpler construction of tube amp reguire less of such elements, and allows to afford better quality for comparable price.
Mozna tez dodac ze lampy redgenowskie musza byc lampowe i niskoszumne echosady w lodziach podwodnych i wysoko czule radary
Chyba żaden kanał na youtube nie wciągnął mnie tak bardzo jak Wasz/ Twój . Pozdrawiam
mam obecnie wzmacniacz lampowy który nie brzmi grubo--własciwie brzmi jak dobry tranzystorowy wzmak.Ale brzmienie lampowe ciepłe i emocjonalno-muzykalne jest bardzo ok...
Witam tak jestem gitarzysta :) ale przede wszystkim fascynatem muzyki :) Powiem Wam ze jak gram na gitarze na wzmacniaczu lampowym to jakość dziwieku jest niesamowita wręcz jest to ideal dziwieku do którego dąże w sprzęcie hifi. Różnica jest jedna jeszcze nie grałem na wzmacniaczu tranzystorowym który by generowal taka jakość dziwieku, nie wspominając już o artykulacji i komforcie grania ,natomiast słyszałem wiele genialnych konstrukcji tranzystorowych w sprzęcie hifi . Pozdrawiam
Mirosław Szulc, mam Marshalla valvestate i mimo tranzystorów w miarę daje rade, na koncerty jednak wożę peaveya 6505 który ma lamp podobno kilkanaście
witaj. co sądzisz o dużych konstrukcjach technicsa np su-v900 który posiadam. fachowym (okiem)"uchem" widać że masz wiedzę na ten temat a przedewszystkim popartą doświadczeniem. co sądzisz o moim wzmaku?
Kawał dobrego sprzętu ze starych czasów świetności Technicsa !
oczywista w konfiguracji SE...
Lampy nie wyjdą z użycia, tak jak nie wyszły z użycia płyty analogowe. Zarówno produkcja i sprzedaż jednych jak i drugich ma tendencję wzrostową.
Oczywiscie masz racje ale to tez zalezy od konsumentow. Jezeli jest popyt na lampe to beda produkowali.
ja osobiscie jestem zafascynowany technika lampowa, Ostatnio kupilem maly wzmacniacz radiowezlowy producji meksykanskiej RADSON 305D y na gitarke przy glosnikach 2x12 daje sobie wysmienicie. Odnosnie plyt i lamp to raczej to bedzie uwarunkowale od Audiofilow chyba . pozdrawiam z Meksyku
tomek127612 Pozdrowienia zza Rio Grande.
dzieki
tomek127612 Jeśli chodzi o lampy, to polecam www.upscaleaudio.com/
Oj chyba nie pójdą lampy do lamusa fakt ,faktem gabarytowo są większe od tranzystora,ale sam wygląd i urok mają coś w sobie
1:18 - 1:29 nie zgodziłbym się, co raz to wychodzą afery związane z wykorzystywaniem przez genialnych gitarzystów, cyfrowych symulacji w studiu. W konsekwencji brzmienie gitar na konkretnym albumie z świetnego staje się w magiczny sposób słabe i "śmierdzące cyfrą", audio voodoo jako żywo... Zwracam na to uwagę bo nie tak dawno sam plułem na symulacje... do czasu aż z nich nie skorzystałem :) A co do tranzystorowych wzmacniaczy: a na czym to grał Dimebag Darrell? Ooo! Na tranzystorowych Randallach! Podsumowanie dla gitarzystów: nie brzmi? naucz się grać... brzmienie idzie w dużym stopniu z "palców" a dobry gitarzysta zabrzmi co najmniej poprawnie na nawet przeciętnym sprzęcie.
To raczej niedawna tendencja i głównie wśród "nowocześniejszych" gitarzystów. Podstawowa zaleta cyfry w tym przypadku to mnogość możliwości zamknięta w niedużym opakowaniu i powtarzalność brzmienia, a jak jest z "charakterem"? Niedawno trafiłem na próbki Peaveya 5150 i jego symulacji, słuchacze mieli się wypowiedzieć co jest czym, z setek głosów jedna czy dwie osoby trafiły z odpowiedzią,poza nimi wszyscy niemal zgodnie wybierali drugą próbkę, tak na prawdę obie próbki "śmierdziały cyfrą" ;)
Aby zrobić wzmacniacz tranzystorowy lepszy od lampowego to trzeba ten wzmacniacz zasilić napięciem 500 wolt a moc tego wzmacniacza ograniczyć do 20 Wat. Wtedy taki wzmacniacz będzie pracował napięciem tak samo jak wzmacniacze lampowe. Przy małym prądzie poboru są małe zniekształcenia , przy dużych prądach jest dużo zniekształceń.
Nigdy nie znikną lampy z elektroniki tak jak nie zniknęły organy piszczałkowe po pojawieniu sie organow elektronowych albo jak fotografia nie wyparła malarstwa które cały czas sie rozwija(podobnie jak organy zresztą). W Usa nikt by nie sformuował takiej konstatacji jak Pan (z branży..). Nigdy na całej przestrzeni lat ewolucji tranzystora tenże nie zagrażał lampie.
Siemka te wzmacniacze lampowe jaką mają moc na kanał ile kanałów .
Czy ktos pamieta legendarne wzmacniacze basowe na lampach "MV" z bylej NRD ?
mialy 10w a graly z moca tranzystorowej 60w no i ten wspanialy dzwiek
oczywiscie glosnik ktory byl w komplecie mial efektywnosc pow 95 db. A jezeli chodzi o parzyste harmoniczne to juz od sreniowiecza wykorzystywano je do wzbogacania dzwiekow w organach koscielnych, montujac w nich dodatkowe piszczalki tzw "Chóry" strojone w kwincie czystej do piszczalek podstawowych, odnosi sie to tez do organow Hammonda jednakze tu dzwiek jest produkowany przez wirujace tarcze
JEDNEGO TRANZYSTOROWCA FIRMY FENDER ROZWALIŁEM CISKAJĄC NIM O ZIEMIĘ.
mam głosniki tzn kolumny monitor audio to dobra firma ?