Także od nieco ponad roku użytkuję gravela, od około dwudziestu lat jeżdżę na rowerze szosowym posiadam także rower mtb. Dlaczego tak rozpocząłem ponieważ mam przeświadczenie że po tylu latach i użytkowania wszystkich podstawowych rodzajów rowerów mogę także się wypowiedzieć. Jeżeli ktoś ewidentnie nie jest nastawiony na poważne trenowanie i jednocześnie szeroko rozumiane ściganie się to rower typu "gravel" będzie najlepszym rozwiązaniem. Dlaczego? Rower wygodniejszy, bardziej wszechstronny. Przy odpowiednim dobieraniu opon/ciśnienia fajnie można śmigać na asfaltach dobrej jakości,fatalnych jak i w lekkim terenie.W "poważny" teren nic nie zastąpi roweru mtb z amortyzacją (hardtail) lub gdy nad wyraz ciężko roweru mtb typu enduro. Etap życia tzw. "ścigania się" mam dawno za sobą i główną trwającą przesłanką kolarstwa w moim wydaniu jest "radocha" z jazdy,poznawania nowych miejsc i ludzi. W taki obrany przeze mnie scenariusz rower typu gravel wpisuje się najlepiej. Natomiast jeżeli mam ochotę mocniej przyłoić wsiadam na szosę, gdy chcę powłóczyć się po szlakach wybieram rower mtb.W chwili obecnej gdy nie posiadałbym roweru szosowego a miałbym do wydania większą kwotę pieniążków to zakupiłbym gravela z wyższej półki do tego dwa zestawy kół (karbonowe na szosę i lekkie aluminiowe w teren) + rower mtb (na poważny teren) i nic więcej nie trzeba.Pozdrawiam
Ja do jeżdżenia po zadupiach mam rower crossowy za całe 2 tysiące złotych. Super sprawa, do jazdy do pracy i po mieście też super. Do tego szosa, mam w planach kupić jeszcze fulla i mogę tylko jeździć i jeździć.
@@andredo4880 Nie ważne za ile monet rower(y) się posiada najważniejszym jest aby zamiłowanie do kręcenia pozostało na stałe.A posiadanie kilku typów rowerów znacząco w tym pomaga. Przychodzi znudzenie szosą to dosiada się "górala", puka do drzwi włóczęgostwo wtedy objuczam na lekko rower gravelowy i ahoj przygodo! ( to od paru lat wciąga/podoba mi się coraz bardziej). Raczej każdy po pewnym czasie wypracowuje sobie najlepszy sposób na ciągłość zadowolenia. ... I Wszystkim tego życzę. Pozdrawiam.
@@piotrbogucki1654 Ogólnie kluczem do sukcesu jest bawienie się sportem. Jeżeli zaczynasz trenować poważniej , realizować plan treningowy mierzyć, ważyć to po pewnym czasie przestaje to się podobać. Dotyczy to każdego sportu jest mus nie ma zabawy.
@@Tomtar Jest dokładnie tak jak opisałeś. Miałem przed wieloma laty okres powiedzmy 2-3 letni pogoni za byciem tzw. "ścigantem" i tak jak przedstawiłeś: plany treningowe, diety, lajtowanie siebie, lajtowanie roweru, kręcenie na "siłę" bo trening musiał być wykonany itp. "hece" . No niestety, a raczej stety taka forma kolarstwa nie dla mnie. ... tym bardziej kiedy w opisywanym przeze mnie okresie "sprowadził mnie na ziemię" mój dobry kolega który posiadając wtedy dużo gorszy rower znacznie więcej jeździł poza tym jak się okazuje ma dużo lepsze wrodzone predyspozycje do sportów wydolnościowych,dużo trenuje taka forma jemu odpowiada i doprowadził że moje "ścigancie" zabiegi legły w gruzach (o średnich wynikach na "jakiś" tam zawodach nie wspomnę). Z biegem lat on nadal intensywnie trenuje ponieważ taka postać mu odpowiada ja z kolei obrałem inną formę która bardziej mi odpowiada. ...gdyby jeszcze mniej "kasa" trzymała to by się więcej działało. Wyjazdowo. ...poszukujcie własnej najlepszej drogi kolarskiej. Pozdrawiam Ciebie (Wszystkich) serdecznie!
Cóż, producenci chcą wyjść dobrze na papierze. Czyli cena jak najniższa, ogólnie osprzęt znany i ceniony, natomiast przytniemy na szczegółach. ;-) Ja mam Nuroad Pro 2019. Piasty są od Joytech'a. Fatalne uszczelnienie, ale wykonanie w porządku. Nie mam problemów, bębenek natomiast wymagał usunięcia jednej podkładki, gdyż był za duży luz, w tym momencie wszystko bardzo dobrze. Zmieniłem pancerze hamulcowe na takie bezkompresyjne Jagwire KEB-SL. Polecam spróbować. Ja widzę różnicę. Do tego porządne, gładkie linki. Trochę sprężyna w hamulcach TRP Spyre jest za mocna, przez co stawiają nieprzyjemny opór podczas naciskania na klamkę, ale jakoś da się z tym poradzić. Ja z roweru jestem zadowolony, choć trochę pozmieniałem w nim. ;-)
co do hamulców mechanicznych, to mam podobne w swoim gravelu i czuję oczywiście niedosyt, ale to jest tak, że jeździłem wcześniej przez 10 lat na mtb i mam w nim świetnie hydrauliki więc pierwsza jazda na gravelu mimo że jest znacznie lżejszy to był dramat :) Ten rower po prostu dla mnie w ogóle nie hamował. Do tego dochodziła dosyć niewygodna pozycja dłoni na górnym chwycie podczas hamowania więc zmieniłem klocki na lepsze, trochę to poprawiło siłę hamowania. Plusem w tym rowerze jest to że jest na tiagrze więc ewentualna modyfikacja do hydraulików jest w miarę prosta, nie trzeba wywalać całego napędu tylko (i aż tylko) klamkomanetki, zaciski itd
Co do hamulców to potwierdzam, mogłyby być lepsze. Z piastami nie miałem żadnych problemów, nie rozbierałem, jedyne co to serwis początkowy. Suport nie sprawiał nigdy problemów. Czytałem o problemach ze śrubami blokującymi sztycę siodła ale też u mnie nie napotkałem tych problemów. Ogólnie jestem zachwycony rowerem
Z tego co pamiętam, to jak rozmawiałem ze sprzedawcą to jest dokładnie tak. Skrót fe oznacza full equipment czyli dostajemy rower od razu ze wszystkimi mozliwymi dodatkami.
Gravel kupiłem, i sprzedałem po miesiącu ;) na szosie wolno, w terenie dramat bez amortyzacji. Jedyne zastosowanie to jakieś miasto, nierówności w DDR. Ale na tym to szosą smigne i jeszcze szybciej nawet.
Cóż - zależy od sposobu jeżdżenia. Są ludzie, którzy wychodzą przejechać się rowerem szosowym, mając przygotowaną trasę szosową, czy biorą MTB na bagażnik i jadą do lasu. Są tacy, co wyjeżdżają z domu tam, gdzie ich koła poniosą, czy przygotowują zróżnicowane trasy i wtedy rower musi być uniwersalny. W takim wypadku zostaje wybór między crossem a gravelem. Jeśli kupujący myśli bardziej o prostym terenie, czy większych odległościach, to gravel jest wtedy sensownym wyborem. Ja sam robiłem sobie taki "rachunek sumienia" i wyszło mi, że żadna z moich regularnych tras, które robiłem starym złomkiem, nie była ani w pełni asfaltowa, ani w pełni terenowa. A niestety nie dorobiłem się na tyle, żeby za mną jeździł samochód z rowerem na zmianę ;)
Kupiłem gravela 2 tygodnie temu i też go sprzedam. Na równym asfalcie jest super, szybszy niż mtb. Natomiast na nieutwardzonych drogach i leśnych ścieżkach to koszmar. Czujesz każda nierówność, każdą dziurkę, każdy korzeń. Wolę mieć trochę cięższy rower i być wolniejszy, niż rezygnować z amortyzacji.
@@tomaszf5541 A schodziłeś z ciśnieniem w oponach? Sporo ludzi ciśnie na maksymalnym dopuszczalnym, gdy tymczasem dla komfortu warto zejść sporo niżej. No, ale wiadomo, amortyzacja to co innego.
Tez kupilem tego gravela, model na rok 2022, i fakt hamulce sa mizerne, zastanawiam sie nad zalozeniem pelnego GRX, czyli dolozenie hydrauliki i nowych klamek (póki obecne klamki i hamulce sa nowe, to moze troche sie zwroci przy sprzedazy) Tez mam podobny wzrost i rozmiar M, tez mam wrazenie ze mostek jest troche za dlugi, powiedz czy po zmianie mostka na krotszy, nie zauwazyles czy rower stal sie bardziej nerwowy, lub gorzej zaczal sie prowadzic?
Cześć. Prawda jest taka, że nie odczułem różnicy w prowadzeniu. Zmieniłem już nuroada na wersje race (z grx'em) i kupiłem tak samo w rozmiarze M i wstawiłem mostek 60mm. Poza odrobine wygodniejszą pozycją, nie czuje aby rower stał się nerwowy.
Jeśli chodzi o przeznaczenie to faktycznie są blisko, budową jednak różnią się bardziej. Oba są dosyć uniwersalne, więc ta moda ma przynajmniej jakiś sens. Gorzej jak modne stają się rowery bardziej wyspecjalizowane, typu MTB, czy BMX, używane przez większość niezgodnie z przeznaczeniem. No, cena trochę boli, ale i inne rowery podrożały.
Akurat w Polsce gdzie mamy drogi rowerowe niskiej jakości te rowery mają sens ale w lekki teren czyli omijać plażę, bagna, korzoniewiska wybieram crossa, akurat 20lat jeździłem takim lekkim mtb góralem starej szkoły z sztywnym widelcem Alu. Głupot się na czytałem że karbonowym widelec tłumi drgania itp. Tak ale tłumi nierownosci równego asfaltu. Dramat. Gravel to taka terenowa szosą endurance. Typowo pod długie trasy, równe drogi i okazjonalne szutry itp. Na krótkie trasy to już wolę Cross bo i lepsza pozycja do podziwiania natury, relax bez ciśnienia na osiągnięcia sportowe typu cisnąć rekordy. Problemem crossowy jest to że w tej samej cenie często kupimy mtb z lepszym osprzętem. Gravele przez marketing i ściemnianie że są dobre w las to są dość drogie. Za kilka lat to się uspokoi. Wystarczy zobaczyć ile ofert graveli prawie nówek na olx.
Także od nieco ponad roku użytkuję gravela, od około dwudziestu lat jeżdżę na rowerze szosowym posiadam także
rower mtb. Dlaczego tak rozpocząłem ponieważ mam przeświadczenie że po tylu latach i użytkowania wszystkich podstawowych rodzajów rowerów mogę także się wypowiedzieć. Jeżeli ktoś ewidentnie nie jest nastawiony na poważne trenowanie i jednocześnie szeroko rozumiane ściganie się to rower typu "gravel" będzie najlepszym rozwiązaniem. Dlaczego? Rower wygodniejszy, bardziej wszechstronny. Przy odpowiednim dobieraniu opon/ciśnienia fajnie można śmigać na asfaltach dobrej jakości,fatalnych jak i w lekkim terenie.W "poważny" teren nic nie zastąpi roweru mtb z amortyzacją (hardtail) lub gdy nad wyraz ciężko roweru mtb typu enduro. Etap życia tzw. "ścigania się" mam dawno za sobą i główną trwającą przesłanką kolarstwa w moim wydaniu jest "radocha" z jazdy,poznawania nowych miejsc i ludzi. W taki obrany przeze mnie scenariusz rower typu gravel wpisuje się najlepiej. Natomiast jeżeli mam ochotę mocniej przyłoić wsiadam na szosę, gdy chcę powłóczyć się po szlakach wybieram rower mtb.W chwili obecnej gdy nie posiadałbym roweru szosowego a miałbym do wydania większą kwotę pieniążków to zakupiłbym gravela z wyższej półki do tego dwa zestawy kół (karbonowe na szosę i lekkie aluminiowe w teren) + rower mtb (na poważny teren) i nic więcej nie trzeba.Pozdrawiam
Ja do jeżdżenia po zadupiach mam rower crossowy za całe 2 tysiące złotych. Super sprawa, do jazdy do pracy i po mieście też super. Do tego szosa, mam w planach kupić jeszcze fulla i mogę tylko jeździć i jeździć.
@@andredo4880 Nie ważne za ile monet rower(y) się posiada najważniejszym jest aby zamiłowanie
do kręcenia pozostało na stałe.A posiadanie kilku typów rowerów znacząco w tym pomaga.
Przychodzi znudzenie szosą to dosiada się "górala", puka do drzwi włóczęgostwo wtedy objuczam na lekko rower gravelowy i ahoj przygodo! ( to od paru lat wciąga/podoba mi się coraz bardziej).
Raczej każdy po pewnym czasie wypracowuje sobie najlepszy sposób na ciągłość zadowolenia.
... I Wszystkim tego życzę.
Pozdrawiam.
@@piotrbogucki1654 Ogólnie kluczem do sukcesu jest bawienie się sportem. Jeżeli zaczynasz trenować poważniej , realizować plan treningowy mierzyć, ważyć to po pewnym czasie przestaje to się podobać. Dotyczy to każdego sportu jest mus nie ma zabawy.
@@Tomtar Jest dokładnie tak jak opisałeś. Miałem przed wieloma laty okres powiedzmy 2-3 letni pogoni za byciem tzw. "ścigantem" i tak jak przedstawiłeś: plany treningowe, diety, lajtowanie siebie, lajtowanie roweru, kręcenie na "siłę" bo trening musiał być wykonany itp. "hece" .
No niestety, a raczej stety taka forma kolarstwa nie dla mnie.
... tym bardziej kiedy w opisywanym przeze mnie okresie "sprowadził mnie na ziemię" mój dobry kolega który posiadając wtedy dużo gorszy rower znacznie więcej jeździł poza tym jak się okazuje ma dużo lepsze wrodzone predyspozycje do sportów wydolnościowych,dużo trenuje taka forma jemu odpowiada i doprowadził że moje "ścigancie" zabiegi legły w gruzach (o średnich wynikach na "jakiś" tam zawodach nie wspomnę). Z biegem lat on nadal intensywnie trenuje ponieważ taka postać mu odpowiada ja z kolei obrałem inną formę która bardziej mi odpowiada.
...gdyby jeszcze mniej "kasa" trzymała to by się więcej działało. Wyjazdowo.
...poszukujcie własnej najlepszej drogi kolarskiej.
Pozdrawiam Ciebie (Wszystkich) serdecznie!
@@piotrbogucki1654 Jakiego gravela Pan posiada?
Mam Cube Nuroad Race 2020 i idealnie wpasowany rower dla mnie.
Spoko recenzja, pełna fachura👍😀
Dzięki! Trochę juz z cubem z jeździliśmy 😁
Cóż, producenci chcą wyjść dobrze na papierze. Czyli cena jak najniższa, ogólnie osprzęt znany i ceniony, natomiast przytniemy na szczegółach. ;-) Ja mam Nuroad Pro 2019. Piasty są od Joytech'a. Fatalne uszczelnienie, ale wykonanie w porządku. Nie mam problemów, bębenek natomiast wymagał usunięcia jednej podkładki, gdyż był za duży luz, w tym momencie wszystko bardzo dobrze. Zmieniłem pancerze hamulcowe na takie bezkompresyjne Jagwire KEB-SL. Polecam spróbować. Ja widzę różnicę. Do tego porządne, gładkie linki. Trochę sprężyna w hamulcach TRP Spyre jest za mocna, przez co stawiają nieprzyjemny opór podczas naciskania na klamkę, ale jakoś da się z tym poradzić. Ja z roweru jestem zadowolony, choć trochę pozmieniałem w nim. ;-)
co do hamulców mechanicznych, to mam podobne w swoim gravelu i czuję oczywiście niedosyt, ale to jest tak, że jeździłem wcześniej przez 10 lat na mtb i mam w nim świetnie hydrauliki więc pierwsza jazda na gravelu mimo że jest znacznie lżejszy to był dramat :) Ten rower po prostu dla mnie w ogóle nie hamował. Do tego dochodziła dosyć niewygodna pozycja dłoni na górnym chwycie podczas hamowania więc zmieniłem klocki na lepsze, trochę to poprawiło siłę hamowania. Plusem w tym rowerze jest to że jest na tiagrze więc ewentualna modyfikacja do hydraulików jest w miarę prosta, nie trzeba wywalać całego napędu tylko (i aż tylko) klamkomanetki, zaciski itd
Dzięki za film
Co do hamulców to potwierdzam, mogłyby być lepsze. Z piastami nie miałem żadnych problemów, nie rozbierałem, jedyne co to serwis początkowy. Suport nie sprawiał nigdy problemów. Czytałem o problemach ze śrubami blokującymi sztycę siodła ale też u mnie nie napotkałem tych problemów. Ogólnie jestem zachwycony rowerem
O śrubach od sztycy, również czytałem. Ja osobiście nie miałem z nimi żadnego problemu.
Fajna kurtka! Lubię bardzo tę firmę 😉😉
Dzięki! Spisuję się świetnie 😁
Mam taki sam model takze rok i jestem zadowolony. Pozdrawiam 😀
Hehe znana mi miejscówka nad zbiornikiem - tydzień temu tam nocowałem w hamaku :)
O proszę :D
No to 200 subik ode mnie.😃 Pozdro👋👍
Dzięki! Kolejny motywator do dalszego działania 💪 pozdrawiam✌
Witam. Mam pytanie; czy wersja fe różni się tylko osprzętem typu: dynamo w piaście, bagażnik, itp?
Z tego co pamiętam, to jak rozmawiałem ze sprzedawcą to jest dokładnie tak. Skrót fe oznacza full equipment czyli dostajemy rower od razu ze wszystkimi mozliwymi dodatkami.
Gravel kupiłem, i sprzedałem po miesiącu ;) na szosie wolno, w terenie dramat bez amortyzacji. Jedyne zastosowanie to jakieś miasto, nierówności w DDR. Ale na tym to szosą smigne i jeszcze szybciej nawet.
Cóż - zależy od sposobu jeżdżenia. Są ludzie, którzy wychodzą przejechać się rowerem szosowym, mając przygotowaną trasę szosową, czy biorą MTB na bagażnik i jadą do lasu. Są tacy, co wyjeżdżają z domu tam, gdzie ich koła poniosą, czy przygotowują zróżnicowane trasy i wtedy rower musi być uniwersalny. W takim wypadku zostaje wybór między crossem a gravelem. Jeśli kupujący myśli bardziej o prostym terenie, czy większych odległościach, to gravel jest wtedy sensownym wyborem.
Ja sam robiłem sobie taki "rachunek sumienia" i wyszło mi, że żadna z moich regularnych tras, które robiłem starym złomkiem, nie była ani w pełni asfaltowa, ani w pełni terenowa. A niestety nie dorobiłem się na tyle, żeby za mną jeździł samochód z rowerem na zmianę ;)
Buhahha na szosie wolne,nie bądź śmieszny.
Kupiłem gravela 2 tygodnie temu i też go sprzedam. Na równym asfalcie jest super, szybszy niż mtb. Natomiast na nieutwardzonych drogach i leśnych ścieżkach to koszmar. Czujesz każda nierówność, każdą dziurkę, każdy korzeń. Wolę mieć trochę cięższy rower i być wolniejszy, niż rezygnować z amortyzacji.
@@tomaszf5541 A schodziłeś z ciśnieniem w oponach? Sporo ludzi ciśnie na maksymalnym dopuszczalnym, gdy tymczasem dla komfortu warto zejść sporo niżej. No, ale wiadomo, amortyzacja to co innego.
@@tomaszf5541 Co wybrałeś?
Fajny film
A czemu nie rower trekkingowy, też względnie uniwersalny, szczególnie jak w naprawdę ciężkie warunki się by człowiek nie wybierał?
Ciężki i wszystko się telepie 🤷♂️
Dzięki za odpowiedź
Jak chcesz jechać 15 km/h to rower w sam raz dla ciebie :D
@@neutronshiva2498 Bez przesady:) Średnią 24km/h na dystansie do 100km można śmiało osiągnąć przecież na dobrym trekkingu
Tez kupilem tego gravela, model na rok 2022, i fakt hamulce sa mizerne, zastanawiam sie nad zalozeniem pelnego GRX, czyli dolozenie hydrauliki i nowych klamek (póki obecne klamki i hamulce sa nowe, to moze troche sie zwroci przy sprzedazy)
Tez mam podobny wzrost i rozmiar M, tez mam wrazenie ze mostek jest troche za dlugi, powiedz czy po zmianie mostka na krotszy, nie zauwazyles czy rower stal sie bardziej nerwowy, lub gorzej zaczal sie prowadzic?
Cześć. Prawda jest taka, że nie odczułem różnicy w prowadzeniu. Zmieniłem już nuroada na wersje race (z grx'em) i kupiłem tak samo w rozmiarze M i wstawiłem mostek 60mm. Poza odrobine wygodniejszą pozycją, nie czuje aby rower stał się nerwowy.
@@RoweremPrzezRoztocze a zmieniałes kąt nachylenia czy zostałeś przy -6°
@@Szymon_KK Nie zwróciłem na to uwagi.. Ale wydaje mi się, że zostało -6
To jest jakas masakra w tych czasach.Niewazne za ile i jakiej marki kupisz gravela to w kazdym sie cos sypie o wiele wiele za wcześnie!!
Ja gravelem robie dystanse po 200 km na raz .Głównie po asfalcie.Czasen skracam droge leśnymi drogami
z 12 lat temu cross był tak modny i teraz gravel taki ino corss z barankiem :) + 2K zł
Jeśli chodzi o przeznaczenie to faktycznie są blisko, budową jednak różnią się bardziej. Oba są dosyć uniwersalne, więc ta moda ma przynajmniej jakiś sens. Gorzej jak modne stają się rowery bardziej wyspecjalizowane, typu MTB, czy BMX, używane przez większość niezgodnie z przeznaczeniem. No, cena trochę boli, ale i inne rowery podrożały.
Akurat w Polsce gdzie mamy drogi rowerowe niskiej jakości te rowery mają sens ale w lekki teren czyli omijać plażę, bagna, korzoniewiska wybieram crossa, akurat 20lat jeździłem takim lekkim mtb góralem starej szkoły z sztywnym widelcem Alu. Głupot się na czytałem że karbonowym widelec tłumi drgania itp. Tak ale tłumi nierownosci równego asfaltu. Dramat. Gravel to taka terenowa szosą endurance. Typowo pod długie trasy, równe drogi i okazjonalne szutry itp. Na krótkie trasy to już wolę Cross bo i lepsza pozycja do podziwiania natury, relax bez ciśnienia na osiągnięcia sportowe typu cisnąć rekordy. Problemem crossowy jest to że w tej samej cenie często kupimy mtb z lepszym osprzętem. Gravele przez marketing i ściemnianie że są dobre w las to są dość drogie. Za kilka lat to się uspokoi. Wystarczy zobaczyć ile ofert graveli prawie nówek na olx.
Jest jakiś sensowny crossowy odpowiednik np. cube nuroad pro?
@@homersimpson9292 cube nature pro ?
Żona ma, cube nature exc. Rowerek godny polecenia.
Cześć! jaki to rozmiar i jaki masz wzrost?
Roz. M
Wzrost 174