Fajna rozmowa i ważny temat. Dzięki :) W necie sporo jest rysunków w których o zapachy dba się tworząc podciśnienie czyli zasys w kierunku kominka wentylacyjnego żeby cały czas był niewielki przepływ powietrza od "muszli" na zewnątrz i nie mamy zapachów - wydaje się fajne. A co do samej toalety to taka mi się myśl inżynieryjna urodziła że przecież mocz mógłby być bezpośrednio odprowadzany powiedzmy 5 cm rurką elastyczną lub nieco sztywnym wężem bezpośrednio na kompost (trwałość rurki to pewnie spore kilka lat zanim się w środku zrobią stalagmity ;) Co o tym myślisz? A co do nawozu to ja to bym chyba tak zrobił żeby pod toaletą była część hmmm piwnicy - odrębne pomieszczenie z dostępem z zewnątrz gdzie np stoi drewniana skrzynia - ot taka zbita ze starych desek powiedzmy 80x80x80cm - ma w środku trochę trocin i wpada tam nawóz (bo toaleta domowa jest pionowo nad nią) no i kiedy taka skrzynia nam się wypełni bierzemy ją na dwukółkę albo w dwóch ludziów i wynosimy żeby stała się częścią kompostu - po prostu kompostuje się wszystko razem ze skrzynią w całości :D
@projektnatura-permakultura takie rozwiązanie z odprowadzaniem moczu bezpośrednio na pryzmę stosuję już od 2 lat. Super to działa na nawilżanie gorącej pryzmy i jej dokarmianie. Pomysł ze skrzynią ok. Tylko pamiętajmy o termofilne reakcji, by patogeny zabijała temperatura w procesie. Do odpowiedniego procesu potrzebne jest odpowiednia ilość materii. Pieśni skrzynia będzie miała 80 x 80 x 80 to może taki proces nie wystartować. Poza tym takiej wielkości skrzyni pełnej dwójeczki i wiórków dwie osoby nie byłyby w stanie przenieść 💪
Cudownie, że te nagrania są już dostępne dla wszystkich 😃 publicznie 😍🙏
Dziękuję 🙏
Fajna rozmowa i ważny temat. Dzięki :)
W necie sporo jest rysunków w których o zapachy dba się tworząc podciśnienie czyli zasys w kierunku kominka wentylacyjnego żeby cały czas był niewielki przepływ powietrza od "muszli" na zewnątrz i nie mamy zapachów - wydaje się fajne.
A co do samej toalety to taka mi się myśl inżynieryjna urodziła że przecież mocz mógłby być bezpośrednio odprowadzany powiedzmy 5 cm rurką elastyczną lub nieco sztywnym wężem bezpośrednio na kompost (trwałość rurki to pewnie spore kilka lat zanim się w środku zrobią stalagmity ;) Co o tym myślisz?
A co do nawozu to ja to bym chyba tak zrobił żeby pod toaletą była część hmmm piwnicy - odrębne pomieszczenie z dostępem z zewnątrz gdzie np stoi drewniana skrzynia - ot taka zbita ze starych desek powiedzmy 80x80x80cm - ma w środku trochę trocin i wpada tam nawóz (bo toaleta domowa jest pionowo nad nią) no i kiedy taka skrzynia nam się wypełni bierzemy ją na dwukółkę albo w dwóch ludziów i wynosimy żeby stała się częścią kompostu - po prostu kompostuje się wszystko razem ze skrzynią w całości :D
@projektnatura-permakultura takie rozwiązanie z odprowadzaniem moczu bezpośrednio na pryzmę stosuję już od 2 lat. Super to działa na nawilżanie gorącej pryzmy i jej dokarmianie.
Pomysł ze skrzynią ok. Tylko pamiętajmy o termofilne reakcji, by patogeny zabijała temperatura w procesie. Do odpowiedniego procesu potrzebne jest odpowiednia ilość materii. Pieśni skrzynia będzie miała 80 x 80 x 80 to może taki proces nie wystartować. Poza tym takiej wielkości skrzyni pełnej dwójeczki i wiórków dwie osoby nie byłyby w stanie przenieść 💪
Geoff Lawton😀
@@beatahopkinson3254 oł jes! Mój Mistrz! 😍