Bolero Ravela świetny podkład muzyczny do tego filmiku. Dziękuję za lekcję historii. Aż łza się w oku kręci, co ci niemcy zrobili w czasie wojny. O tym trzeba często przypominać. 2:37
Anglia i Niemcy utraciły około 5% wartości swego majątku, Polska - 38% w mieniu trwałym, nie licząc skonfiskowanych oszczędności. W przemyśle uległa zniszczeniu 1/3 urządzeń, a 2/3 zakładów zostało zrujnowanych. Straty w transporcie sięgały 3/4 wartości przedwojennej. Zniszczono 1/3 torowisk, blisko 2/3 ogólnej długości mostów kolejowych, 80% parowozów i wagonów.
To nie Niemcy zniszczyli Poznań,tylko Armia Czerwona,Niemcy tylko na początku września 1939 zbombardowali Ławice Ceglorza oraz dworzec PKP.12 września Niemcy zajęli miasto bez wystrzału.Niemcy budowali Poznań a nie niszczyli
Mam prośbę do Wielkopolan i Poznaniaków. Chciałbym się dowiedzieć jak wyglądało życie Polaków w latach 2-giej wojny. Interesuję się historią,ale mało jest materiałów na ten temat. Z tego co pamiętam ze szkoły przyłączono was do rzeszy,czyli "łatwo" nie było. Pozdrawiam z Warszawy.
Sory za datę. Generalnie samą kampanię wrześniową Poznań przetrwał bez większego uszczerbku, ponieważ główne natarcie ominęło miasto. Nie znaczy to, że było lekko. Ludność polska była dyskryminowana jak wszędzie, język polski zdelegalizowany, z komunikacji miejskiej mogli korzystać tylko Niemcy. Szczegółów nie znam, ale wiem, że Niemców bardzo bolało powstanie wielkopolskie, więc bardzo chcieli się zemścić. Łapano weteranów powstania i często na miejscu wręcz rozstrzeliwano, wszystkie symbole narodowe, powstańcze czy wielkopolskie zniszczono lub pozrywano. Generalnie powstanie wielkopolskie to był temat tabu w okupowanym Poznaniu. W Luboniu, tuż pod poznaniem powstał obóz koncentracyjny, więc tam też się działo. Zniszczono jedną z największych i najpiękniejszych synagog w Polsce przy dzisiejszej ulicy solnej. Potem przyszli ruscy... Gdzieś czytałem, że podczas "wyzwalania" miasta calkowitemu zniszczeniu uległo około 40 procent zabudowy miasta, a około 70 procent zostało mocno uszkodzonych. Ruscy w ogóle nie przejmowali zniszczeniami. Babcia mi opowiadała, że przez pomyłkę zbombardowali Ostrów Tumski, niszcząc prawie 1000 letnią katedrę oraz towarzyszące jej budynki z czasów pierwszych Piastów. Cytadela broniła się 3 tygodnie, nawet ogień na wprost z 203mm haubic, nie był w stanie przebić murów twierdzy. Ale w między czasie inne części miasta obrywały. Gdyby nie to, że Niemcom skończyły się zapasy, ruscy nie zdobyliby cytadeli, a to wiązało się z dalszymi zniszczeniami w mieście w wyniku przeciągających się walk. Generalnie twierdza Poznań mogła zatrzymać całą radziecką ofensywę. W trakcie walk zginęło około 20 tys. Poznaniaków. Cytadela przetrwała wojnę, ale po wojnie większość umocnień i budynków dawnej twierdzy rozebrano na potrzeby odbudowy Poznania i Warszawy. Szkoda, bo wraz z dwoma pierścieniami fortów i bastionów był to jeden z największych tego typu systemów umocnień w Europie.
Przeczytaj ksiazke Edwarda Serwanskiego " Wielkopolska w cieniu swastyki " z 69 czy 70r. Pomimo ze jest troche przestarzala to jej autor mial wielkie trudnosci z jej wydaniem - ukazala sie w PAX-ie. Albo zacznij od zbioru wspomnien " Wysiedlenie i poniewierka " wydanych w Wydawnictwie Poznanskim w 76 albo 75 roku. Czytalem to jeszcze w liceum ale sa tam " mocne " opisy. Polacy w " Kraju Warty " ktory na zyczenie Artura Greisera objal rowniez Lodz mieli zostac " zesrutowani " tzn. wyniszczeni niewolnicza praca i skrajnym niedozywieniem. Mozesz tez siegnac po ksiazki Czeslawa Luczaka ( mam nadzieje ze nie przekrecilem imienia ). Jesli bedziesz szukal to znajdziesz. Pozdrowienia od zagorzalego kibica Warty Poznan w 3 pokoleniu.
Gorąco polecam książkę "Z lat okupacji", Wyd. Poznańskie 1982 r. Są to wspomnienia Wielkopolan i poznaniaków z lat 1939-1945 przesłane na konkurs pamiętnikarski ogłoszony w 1976 r. przez czasopismo "Nurt". Czytałam wielokrotnie i za każdym razem towarzyszyły mi silne emocje. Wspomnienia dotyczą właśnie życia codziennego i problemów, z którymi mierzyli się nasi przodkowie każdego dnia w wyjątkowo trudnej i specyficznej rzeczywistości Kraju Warty. Opracowanie zawiera 39 historii i biogramy autorów.
@@kufferka3194 Te ksiazke przeoczylem ale chetnie po nia siegne. Polecam " Wysiedlenie i poniewierke " chociaz czas mija i tamte tragicz ne wydarzenia na szczescie sie oddalaja.
Głupoty gadasz... Wrocław był prawie cały zniszczony. Gdańsk nieco mniej, ale starówka praktycznie obrócona w perzynę... Zobacz sobie stare fotografie powojenne. Jedynym dużym i zachowanym w stanie prawie nietkniętym następstwami IIWS miastem jest Kraków (no i był Lwów, ale teraz to już Ukraina...).
Jako rdzennemu poznaniakowi forma Swietego Marcina mi nie przeszkadza. Forma bezokolicznikowa jest niestety germanizmem. Niech kaz dy mowi jak chce ale niestety zwiazki z niemczyzna nie poprawily urody naszego jezyka co dotyczy rowniez fonetyki. wladzilla@
@@marekjozwiak5390 za Wiki: "nazwa ulicy wywodzi się od osady, która w XII wieku powstała wokół kościoła św. Marcina, nazywanej przedmieściem Świętego Marcina lub po prostu Świętym Marcinem (stąd nazwa ulicy Święty Marcin, a nie Świętego Marcina)".
@@kufferka3194 Mozliwe z tym ze nawet w Kaliszu - bylo nie bylo w Wielkopolsce - uwaza sie forme Swiety Marcin za poznanski regionalizm ktory zdroworozsadkowo odbieram jako germanizm odcisniety na odmianie w polszczyznie. Drobiazdzek - nie chce o to kruszyc kopii - tym bardziej ze nie jestem filologiem. " Jak go zwal tak go zwal.... ".
@@marekjozwiak5390 Mamy w Poznaniu jeszcze ul. Święty Wojciech, dawniej mieliśmy też osady Święty Łazarz i Święty Gotard. We wszystkich przypadkach mamy do czynienia z nazwami dawnych osad, które swoje początki miały w XIII-XVI w., więc trudno tu mówić o germanizmach.
po pierwsze, pisalem o zniszczeniach wojennych, po drugie istotnie, pomimo bombardować Niemcy (obie części) utraciły tylko kilka procent z swojego majątku gospodarczego. po trzecie, niemcy wschodnie, zwłaszcza Ziemie Zachodnie, które nam przypadły to po prostu zadupie z kilkoma średnimi miastami i dwoma większymi w tamtym czasie, to był głównie obszar rolniczy, podczas gdy n. zachodnie - przemysłowy
niezależnie czy ci się podoba czy nie, ale fakty są takie, że te zrównane z ziemią miasta, to ledwo kilka procent majątku gospodarczego Rzeszy. Świadczy to wydatnie o poziomie rozwoju Niemiec, zwłaszcza ich zachodniej części jeszcze przed II wojną światową. Tak czy siak, sporów o fakty nie zamierzam prowadzić, bo to jest śmieszne.
Akurat Zniszczenia wojenne Poznania, Wroclawia czy Gdanska to nic, brakowalo okien gdzie niegdzie dachow dziura w scianie itp. Dlatego praktycznie w 90% te miasta wygladaja jak przed wojna, nie oplacalo sie budowac nowych jak wystarczylo zalepic ubytki i wyremontowac wnetrze na nasze szczescie. Warszawa to jedyne miasto ktore ucierpialo absolutnie bedac zrownane z ziemia.
@sebo76 wlkp nie niszczyli gdy nie zdążyli, przykładem jest Kraków, uderzenie radzieckie tak silne i szybkie oskrzydlenie spowodowało, błyskawiczne wycofanie się Niemców i nie mieli czasu zniszczyć Krakowa
Bolero Ravela świetny podkład muzyczny do tego filmiku.
Dziękuję za lekcję historii.
Aż łza się w oku kręci, co ci niemcy zrobili w czasie wojny.
O tym trzeba często przypominać. 2:37
Anglia i Niemcy utraciły około 5% wartości swego majątku, Polska - 38% w mieniu trwałym, nie licząc skonfiskowanych oszczędności.
W przemyśle uległa zniszczeniu 1/3 urządzeń, a 2/3 zakładów zostało zrujnowanych. Straty w transporcie sięgały 3/4 wartości przedwojennej. Zniszczono 1/3 torowisk, blisko 2/3 ogólnej długości mostów kolejowych, 80% parowozów i wagonów.
A dusk liże mercel XD
az sie lezka w oku kreci na widok tego co zrobili nam niemcy :(
To nie Niemcy zniszczyli Poznań,tylko Armia Czerwona,Niemcy tylko na początku września 1939 zbombardowali Ławice Ceglorza oraz dworzec PKP.12 września Niemcy zajęli miasto bez wystrzału.Niemcy budowali Poznań a nie niszczyli
@@mikolajnowak5528 zgadza się, Poznań przez niemców był zajęty bez walki po wycofaniu się. napisalem zbyt ogólnikowo
Mam prośbę do Wielkopolan i Poznaniaków. Chciałbym się dowiedzieć jak wyglądało życie Polaków w latach 2-giej wojny.
Interesuję się historią,ale mało jest materiałów na ten temat.
Z tego co pamiętam ze szkoły przyłączono was do rzeszy,czyli "łatwo" nie było.
Pozdrawiam z Warszawy.
Sory za datę. Generalnie samą kampanię wrześniową Poznań przetrwał bez większego uszczerbku, ponieważ główne natarcie ominęło miasto. Nie znaczy to, że było lekko. Ludność polska była dyskryminowana jak wszędzie, język polski zdelegalizowany, z komunikacji miejskiej mogli korzystać tylko Niemcy. Szczegółów nie znam, ale wiem, że Niemców bardzo bolało powstanie wielkopolskie, więc bardzo chcieli się zemścić. Łapano weteranów powstania i często na miejscu wręcz rozstrzeliwano, wszystkie symbole narodowe, powstańcze czy wielkopolskie zniszczono lub pozrywano. Generalnie powstanie wielkopolskie to był temat tabu w okupowanym Poznaniu. W Luboniu, tuż pod poznaniem powstał obóz koncentracyjny, więc tam też się działo. Zniszczono jedną z największych i najpiękniejszych synagog w Polsce przy dzisiejszej ulicy solnej.
Potem przyszli ruscy... Gdzieś czytałem, że podczas "wyzwalania" miasta calkowitemu zniszczeniu uległo około 40 procent zabudowy miasta, a około 70 procent zostało mocno uszkodzonych. Ruscy w ogóle nie przejmowali zniszczeniami. Babcia mi opowiadała, że przez pomyłkę zbombardowali Ostrów Tumski, niszcząc prawie 1000 letnią katedrę oraz towarzyszące jej budynki z czasów pierwszych Piastów. Cytadela broniła się 3 tygodnie, nawet ogień na wprost z 203mm haubic, nie był w stanie przebić murów twierdzy. Ale w między czasie inne części miasta obrywały. Gdyby nie to, że Niemcom skończyły się zapasy, ruscy nie zdobyliby cytadeli, a to wiązało się z dalszymi zniszczeniami w mieście w wyniku przeciągających się walk. Generalnie twierdza Poznań mogła zatrzymać całą radziecką ofensywę. W trakcie walk zginęło około 20 tys. Poznaniaków. Cytadela przetrwała wojnę, ale po wojnie większość umocnień i budynków dawnej twierdzy rozebrano na potrzeby odbudowy Poznania i Warszawy. Szkoda, bo wraz z dwoma pierścieniami fortów i bastionów był to jeden z największych tego typu systemów umocnień w Europie.
Przeczytaj ksiazke Edwarda Serwanskiego " Wielkopolska w cieniu swastyki " z 69 czy 70r. Pomimo ze jest troche przestarzala to jej autor mial wielkie trudnosci z jej wydaniem - ukazala sie w PAX-ie. Albo zacznij od zbioru wspomnien " Wysiedlenie i poniewierka " wydanych w
Wydawnictwie Poznanskim w 76 albo 75 roku. Czytalem to jeszcze w liceum ale sa tam " mocne " opisy. Polacy w " Kraju Warty " ktory na
zyczenie Artura Greisera objal rowniez Lodz mieli zostac " zesrutowani " tzn. wyniszczeni niewolnicza praca i skrajnym niedozywieniem.
Mozesz tez siegnac po ksiazki Czeslawa Luczaka ( mam nadzieje ze nie przekrecilem imienia ). Jesli bedziesz szukal to znajdziesz.
Pozdrowienia od zagorzalego kibica Warty Poznan w 3 pokoleniu.
larsporsenna13
Gorąco polecam książkę "Z lat okupacji", Wyd. Poznańskie 1982 r. Są to wspomnienia Wielkopolan i poznaniaków z lat 1939-1945 przesłane na konkurs pamiętnikarski ogłoszony w 1976 r. przez czasopismo "Nurt". Czytałam wielokrotnie i za każdym razem towarzyszyły mi silne emocje. Wspomnienia dotyczą właśnie życia codziennego i problemów, z którymi mierzyli się nasi przodkowie każdego dnia w wyjątkowo trudnej i specyficznej rzeczywistości Kraju Warty. Opracowanie zawiera 39 historii i biogramy autorów.
@@kufferka3194 Te ksiazke przeoczylem ale chetnie po nia siegne. Polecam " Wysiedlenie i poniewierke " chociaz czas mija i tamte tragicz
ne wydarzenia na szczescie sie oddalaja.
Bardzo przykro.
Jestem z 1945.Mieszkałem na św.Wojciechu.Bawiłem się w gruzach.
ty się nie śmiej ! chyba byś nie chciał żyć w czasie wojny ?
Głupoty gadasz... Wrocław był prawie cały zniszczony. Gdańsk nieco mniej, ale starówka praktycznie obrócona w perzynę... Zobacz sobie stare fotografie powojenne. Jedynym dużym i zachowanym w stanie prawie nietkniętym następstwami IIWS miastem jest Kraków (no i był Lwów, ale teraz to już Ukraina...).
♥️♥️♥️🇦🇹
trudno sie nie zgodzić....
1:15 to nie ulica Św. Marcina, tylko Święty Marcin...
Jako rdzennemu poznaniakowi forma Swietego Marcina mi nie przeszkadza. Forma bezokolicznikowa jest niestety germanizmem. Niech kaz
dy mowi jak chce ale niestety zwiazki z niemczyzna nie poprawily urody naszego jezyka co dotyczy rowniez fonetyki. wladzilla@
@@marekjozwiak5390 za Wiki: "nazwa ulicy wywodzi się od osady, która w XII wieku powstała wokół kościoła św. Marcina, nazywanej przedmieściem Świętego Marcina lub po prostu Świętym Marcinem (stąd nazwa ulicy Święty Marcin, a nie Świętego Marcina)".
@@kufferka3194 Mozliwe z tym ze nawet w Kaliszu - bylo nie bylo w Wielkopolsce - uwaza sie forme Swiety Marcin za poznanski regionalizm
ktory zdroworozsadkowo odbieram jako germanizm odcisniety na odmianie w polszczyznie. Drobiazdzek - nie chce o to kruszyc kopii -
tym bardziej ze nie jestem filologiem. " Jak go zwal tak go zwal.... ".
@@marekjozwiak5390 Mamy w Poznaniu jeszcze ul. Święty Wojciech, dawniej mieliśmy też osady Święty Łazarz i Święty Gotard. We wszystkich przypadkach mamy do czynienia z nazwami dawnych osad, które swoje początki miały w XIII-XVI w., więc trudno tu mówić o germanizmach.
@@kufferka3194 Mozliwe ale ludnosc niemiecka przybywala do nas i do np. Malopolski od 13 w. wiec do konca mnie nie przekonales.
Co to za muzyka w tle ?
Bolero Ravela?
Zofia B. Serdecznie dziękuje 👍
Muzyka na do widzenia w czytelni UEP dawniej AE;)
No wiadome kurde nawet taki Pałac Saski niema bo Niemcom zachciało sie go wysadzić
po pierwsze, pisalem o zniszczeniach wojennych, po drugie istotnie, pomimo bombardować Niemcy (obie części) utraciły tylko kilka procent z swojego majątku gospodarczego. po trzecie, niemcy wschodnie, zwłaszcza Ziemie Zachodnie, które nam przypadły to po prostu zadupie z kilkoma średnimi miastami i dwoma większymi w tamtym czasie, to był głównie obszar rolniczy, podczas gdy n. zachodnie - przemysłowy
niezależnie czy ci się podoba czy nie, ale fakty są takie, że te zrównane z ziemią miasta, to ledwo kilka procent majątku gospodarczego Rzeszy. Świadczy to wydatnie o poziomie rozwoju Niemiec, zwłaszcza ich zachodniej części jeszcze przed II wojną światową. Tak czy siak, sporów o fakty nie zamierzam prowadzić, bo to jest śmieszne.
Akurat Zniszczenia wojenne Poznania, Wroclawia czy Gdanska to nic, brakowalo okien gdzie niegdzie dachow dziura w scianie itp. Dlatego praktycznie w 90% te miasta wygladaja jak przed wojna, nie oplacalo sie budowac nowych jak wystarczylo zalepic ubytki i wyremontowac wnetrze na nasze szczescie. Warszawa to jedyne miasto ktore ucierpialo absolutnie bedac zrownane z ziemia.
Bredzisz?
Jasło zostało zniszczone w 97%
@sebo76 wlkp nie niszczyli gdy nie zdążyli, przykładem jest Kraków, uderzenie radzieckie tak silne i szybkie oskrzydlenie spowodowało, błyskawiczne wycofanie się Niemców i nie mieli czasu zniszczyć Krakowa