Zmiana czasu - czy jest korzystna? | Konsekwencje zmiany czasu
HTML-код
- Опубликовано: 20 июн 2024
- Zmiana czasu - czy jest potrzebna? Jakie są konsekwencje zmiany czasu? Czy wynikają z niej wymierne korzyści?
00:00 Sponsor
00:07 Wprowadzenie
00:31 Historia
01:26 Zmiana czasu dla transportu
02:06 Sektor bankowy
02:45 Utrudnienia dla przedsiębiorców
04:43 Bezpieczeństwo pracownika
05:19 Indeksy giełdowe
05:48 Oszczędności energi?
06:35 Pytania
06:48 Koszty zdrowotne
07:05 Argumenty
07:45 Jak czas zostawić?
08:19 Jak zaprzestać zmieniania czasu?
09:30 Pełen raport
LINKI
BLOG: prostaekonomia.pl/zmiana-czasu/
ANIMACJE: toin.pl/
WESPRZYJ nasz projekt:
prostaekonomia.pl/wsparcie/
patronite.pl/prostaekonomia
ECON CLIPS: econclips.com/
Odwiedź nas na stronie WWW: prostaekonomia.pl/
Odwiedź nasz kanał RUclips: bit.ly/1RwgMA6
Odwiedź nas na Facebooku: on. 1GMcZ13
Śledź nas na Twitterze: bit.ly/1NsPHyq
Oglądaj nas na Instagramie: bit.ly/1Pnpph2
★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★
Muzyka na licencji CC, której użyliśmy w filmie::
Kevin MacLeod: Home Base Groove - na licencji Creative Commons Attribution (creativecommons.org/licenses/...)
Źródło: incompetech.com/music/royalty-...
Wykonawca: incompetech.com/
Windows Rolled Down
★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★
Prosta Ekonomia to blog ekonomiczny. Naszym celem jest nauka ekonomii poprzez lekkie w odbiorze filmy animowane. Poruszamy różne zagadnienia ekonomiczne, często angażując fanów do interakcji. Ekonomia, finanse, pieniądze, oszczędzanie, inwestycje, systemy monetarne i systemy ekonomiczne - to wszystko znajdziesz w naszych filmach i podcastach. Dowiesz się jak zdobyć bogactwo i jak podejmować dobre decyzje finansowe. Będziesz umiał lepiej zarządzać swoimi finansami osobistymi. Unikniesz piramidy finansowej oraz kredytu, który wpędzi Cię w pułapkę kredytową. Poznasz lepiej funkcjonowanie gospodarki. Poznasz działanie banków centralnych i banków komercyjnych. Inflacja i deflacja nie będą już zagrożeniem, a kryzys stanie się okazją, a nie tragedią finansową.
doskonałe podsumowanie,
przez zmiane czasu wracam do domu z pracy po ciemku, a tak miałbym jeszcze godzinę słońca.
Co więcej nie obraziłbym się jakby przesunąc się jeszcze trochę w kierunku czasu letniego.
Chyba PSL Was posłuchał, dobra robota! Propsy dla Fundacji Republikańskiej i Stowarzyszenia KoLiber za stworzenie tegoż raportu.
MOC NIEMIECKICH DECYZJI!
Ja chcę tylko mieć dłuższy dzień zimą - innymi słowy mieć jak najpóźniej zachód Słońca, bym mógł cieszyć się resztkami dniami po wyjściu z pracy.
czyli musi zostać czas letni
Poproś pracodawcę by twoja zmiana zaczynała się godzinę wcześniej. Efekt będzie identyczny.
Ciekawe czy jakby jakiś rząd faktycznie chciał to zmienić to czy by nie powstał jakiś Komitet Obrony Zmiany Czasu wykrzykujący hasła" to zamach na demokracje!" albo "czas prawem nie towarem!".
Akurat w tej sprawie jest całkiem możliwe, że byłaby "zgoda ponad podziałami":)
Znając życie kaczyński powołał by komisję ds. zmiany czasu. Z macierewiczem na czele, by badać wpływ zmiany czasu na brzozy i tworzenie nowych teorii spiskowych o zmianie czasu :D
Moje Mleko Religia etatyzmu i biurokracji jest bardziej powszechna i ma aż 460 kapłanów i ok 700 tyś wyznawców.
W Polsce nie wierzę w "zgodę poza podziałami" Zbyt wiele partii w gruncie rzeczy nie ma własnego programu, o tyle istnieją o ile mają "przeciwnika" "wroga" czy "system" jak się kreują na partię antysystemową. Ta sama partia wprowadza gimnazja i je likwiduje w nagonce przeciwko wrogom itd...
łehehehehe słuszna uwaga ;)
Fajnie tylko przypomnę, że czasem strefowym dla Polski jest czas ZIMOWY a nie letni. Sektor bankowy to też mocno naginany problem. Przelewy i tak nie idą z soboty na niedzielę, tym bardziej w nocy, systemy zaś uwzględniają zmianę i przestawiają się automatycznie. Nawet domowe komputery czy telefony komórkowe to potrafią. To samo z kwestią wynagrodzeń, to też szczerze duperel który mało komu zaprząta głowę. Nawet dla megakorporacji z setkami tysięcy pracowników koszt tej jednej godziny dla gości co zostali na weekend do tego na nocnej zmianie to relatywne grosze, bo większość zwyczajnie wtedy NIE PRACUJE. Poza tym argument o lecie i słońcu o 3 oczywiście jest prawdziwy, niemniej zimą przy zachowaniu czasu letniego zacznie się ciemno robić nawet o 3 po południu co będzie chyba nawet bardziej wkurzające. Niemniej zmiana jest chora, bo nie przynosi żadnych wymiernych korzyści. To wystarczy by chcieć się jej pozbyć, bez dodawania dodatkowej filozofii, równie bezsensownej co ta za jej utrzymaniem.
+Marmur1987 przy zachowaniu czasu letniego słońce dziś by zaszło o godzinę później a nie wcześniej, więc lepiej zostawić letni. To nie jest żadna filozofia - podaliśny dane z raportu. Może nie są to ogromne koszty, ale jednak są, a korzyści nie widać
Słońce zachodziło by godzine później. To jest ogromny plus w zimie, gdzie o 17 jest już ciemno...
Zmieniamy z 3 na 2 tak? Czyli jak w czasie letnim świt był o powiedzmy 7 to będzie o 6 nowego czasu? Zgadza się? Czyli zmierzch jak był o powiedzmy 18 starego czasu to teraz będzie o 17, bo przecież słońca nie przestawiamy a tylko urzędową godzinę. No ale może ja się nie znam :). Poza tym do braku sensu zmiany czasu się zgadzamy, tylko po co na siłę robić do tego filozofię której nie ma. Skoro komplikująca zmiana nie przynosi korzyści to jest zła. Tyle wystarczy.
*****
Miałbyś słońce godzinę dłużej. Lubisz ciemność?
*****
Widzę że nie ogarniasz.
Bardzo bym chciał, abyście zrobili film, o handlu dziełami sztuki, gdyż bardzo mnie interesuje ten temat, a niewiele o nim wiem. Kiedyś słyszałem, że dzieła sztuki są najlepszym środkiem tezauryzacji, bo ich wartość nigdy nie spada - może tylko rosnąć lub się nie zmieniać. Chciałbym wiedzieć, czy jest odpowiedzialny za to mechanizm wolnorynkowy, czy jest to zarządzone przez jakąś ustawę. Ponadto, jestem ciekaw, czy nie doprowadza to do kreacji pieniądza oraz jakie czynniki wpływają na wartość dzieł sztuki. Jak to możliwe, że takie prostackie obrazy jak czarny kwadrat na białym tle, sprzedają się za miliony, skoro są powszechnie krytykowane i mało kto mówi, że dałby tyle za nie?
Na Węgrzech został skierowany do rozpatrzenia projekt o zaprzestaniu zmiany czasu i pozostaniu na czasie letnim.
Pod tym filmikiem powinien znajdować się link do petycji o trwałym pozostaniu na czasie letnim w Polsce.
Palanty ! Wystarczy zmieniać (albo nie zmieniać) godziny pracy i funkcjonowania.
no i wreszcie ktos pomyslal i moze wrocimy do normalnosci
Dziękuje za świetny film!
Tylko i wyłącznie czas LETNI w Polsce ma sens! W tej chwili w Suwałkach słońce zachodzi o 15:05! W centralnej Polsce słońce zachodzi średnio około 15:30. Jesteśmy pokrzywdzeni w stosunku do zachodniej europy, we Francji, Włoszech czy zachodnich Niemczech słońce zachodzi średnio godzinę później, nie wspominająć już o Hiszpanii gdzie różnica sięga do 2h. Gdy w Warszawie zapada zmrok, w Madrycie mają jeszcze przed sobą 2h ze słońcem. Liczę na to że pójdziemy śladem Węgier które właśnie rezygnują z tego kretynizmu.
Dodam jeszcze, że zimą w Hiszpanii czy Włoszech dzień jest i tak dłuższy niż w Polsce ze względu na bliższe położenie wobec równika. Im dalej od równika, tym większa różnica trwania dnia i nocy w zależności od pory roku (stąd dnie i noce polarne za kołem podbiegunowym).
Najgłupsze jest to że pociągi stoją godzinę dłużej, więc trzeba zmianę czasu zlikwidować ,tylko jak?
Normalnie.
Rozumiem, że pociągi nie stoją/jadą godzinę krócej na wiosnę, więc przewoźnicy traktują to jako zwykłe opóźnienie składu - wkońcu są już do tego przyzwyczajeni. Debilne to prawda?
powinni zostawic ten zimowy i byloby lepiej. ja funkcjonuje duzo lepiej jak jest ten czas z prostej przyczyny bo moge wstawac godzine pozniej. wstajac teraz o 6 rano jest ciezko a po przestawieniu na letni bedzie to jak 5 rano teraz. upraszczajac wole chodzic pozniej spac i pozniej wstawac dlatego zimowy jest lepszy.
zna ktoś jakiś kanał bądź stronę internetową , która podejmuje różne pojęcia i zjawiska związane z ekonomią jednak w bardziej bezstronnie niż na tym portalu ? :)
Komentarz za dobry film
ciekawa sprawa :)
Właśnie od czasu tej obecnej zmiany ciągle mnie ten temat nurtował i nikt nie jest mi w stanie dać uzasadnienia.
Myślę, że jakby ktoś w Unii wyszedł z tym pomysłem (niezmienianie) to ten akurat by się przyjął.
w naszym przypadku zmiana czasu jest zbędna a tylko powoduje dodatkowe problemy
Zmiana czasu jest potrzebna, bo zimą w naszym środku Europy robi się jasno jakoś tak przed ósmą, natomiast w środku lata, gdyby zachować czas zimowy, słońce budziłoby nas bez sensu już koło trzeciej. A za to nie byłoby długich wakacyjnych wieczorów czasami aż do 22 albo i 23.
To że słońce świeci wtedy, kiedy większość ludzi śpi - to jakiś absurd.
Zmiana czasu jak najbardziej jest potrzebna i jak najbardziej pozytywnie wpływa na samopoczucie. Wystarczy spojrzeć na statystyki samobójstw w krajach Skandynawskich w półroczu zimowym. Ludzie potrzebują słońca. A przy okazji światło pali się o godzinę krócej, więc jest mniejsze zużycie energii i żadna analiza tego nie zmieni, bo to są oczywiste sprawy. Ja osobiście wprowadziłbym w zimie czas GMT+2 (tzw. letni), a w lecie GMT+3 (taki jak jest za wschodnią granicą latem). Na cholerę komu słońce o 4 czy 5 nad ranem? Niemal wszyscy wtedy śpią.
No właśnie dlatego musi zostać czas letni.
o kurwa - kisnę! XD
Nie wiem, co by przynioslo wieksze korzyści. Jedna kwestią jest to, czy wybrać czas letni czy zimowy, a drugą czy jesteśmy swiadomi zmian wynikających z rezygnacji zmiany czasu. Gdyby nie zmiana czasu to slonce w Międzyzdrojach w grudniu wschodziloby o 9:19, a wschód słońca na Suwalszczyźnie w czerwcu wypadalby o 2:55... A co z długimi ciepłymi letnimi dniami, w najdłuższe dni wakacji na wschodzie Polski słońce zachodziloby o 20!
A co ma powiedziec Europa, dla przykładu w Amsterdamie w grudniu slonce zaczeloby wschodzic o 9:49, w Oslo o 10:19.
Ciekawe czy te zmiany nie wplynelby na samopoczucie, zdrowie, czy wyniki w pracy i nauce.
Osobiście uważam, ze po kilku dniach wszyscy zapominaja, ze byla jakas zmiana czasu, ja wolę pospac jedna noc godzinę krócej niz wstawać rano po 6 i czekac 3 godziny zanim zobaczę jakieś światło naturalne za oknem.
Cała zmiana czasu odbywa sie w środku nocy, większość osób o tej porze nie prowadzi interesów ani nie podróżuje. A kto sie decyduje to chyba jest świadomy konsekwencji, bo informacja o zmianie czasu jest szeroko omawiana we wszystkich źródłach informacji.
Zanim zaczniemy coś zmieniać, pomyślmy całościowo.
Jak najbardziej, warto rozważyć to z każdej strony. Słuszne uwagi podajesz. To jest też trochę subiektywne, niektórzy mają do pracy na 7 rano, więc wciąż jest ciemno, w pracy nie mają okien, bo np pracują w jakiejś hali a gdy wychodzą, to zanim wrócą do domu (korki, godziny szczytu) to znów jest ciemno.
"A co z długimi ciepłymi letnimi dniami, w najdłuższe dni wakacji na wschodzie Polski słońce zachodziloby o 20!" - jak to policzyłeś? Przecież gdyby został wyłacznie czas letni, to byłoby jak zwykle w wakacje.
To słońce nigdy nie zachodzi później niż o 20? Dałbym głowę, że w drugiej połowie czerwca zachodzi gdzieś koło 21.
Prosta Ekonomia Nie jest pewne, czy czas letni czy czas zimowy zostałby uznany w Polsce za obowiązujący, wiec podałem przykłady z obu stron.
Czas słoneczny, mówiąc wprost - żeby południe było w południe, to czas zimowy.
Jeśli zostanie wybrany czas letni, to masz rację, w trakcie letnich wakacji nic sie nie zmieni, ale zimą wschód słońca będzie około godziny 9. Ale jeśli zostanie wybrany czas zimowy, to bedziemy mieć w grudniu szansę na zobaczenie słońca wczesniej, ale konsekwencją będą szybsze wieczory latem.
Osobiście ciężko byłoby mi wybrać.
A zartujac, to masz rację, ze to jest subiektywne - bezrobotni na pewno nie tyle nie odczują różnicy w położeniu słońca za oknem, co nawet dzień tygodnia nie ma dla nich większego znaczenia.
Nawiasem mówiąc, z ciekawością śledzę Twój kanał i polecam znajomym ze względu na przedstawianie w prosty sposób interesujących zagadnień z zakresu ekonomii. Trzymam kciuki za kreatywność.
Lucas Harwick Zależy w jakiej części Polski mieszkasz. Gdy mamy czas letni to i na zachodzie po 21:30 nawet.
Aczkolwiek gdyby zostal czas zimowy to na wschodzie w czerwcu słońce zachodziloby okolo 20, a w sierpniu bylaby to nawet 18 30...
Tak, niektórzy zapewne wolą mieć szybciej jasno, a niektórzy później ciemno. Są jednak pewne powody społeczne i zdrowotne, których nie mieliśmy czasu omówić, które skłoniły autorów raportu do optowania za czasem letnim (na przykład: związek ze wstawaniem długo po świcie a depresją)
Cieszę się, że filmy Ci odpowiadają. Pozdrawiam:)
Zimowy w Polsce i Unii Europejskiej ma sens
Zostańmy przy letnim czasie!!!!!!
Nie
Co mają zrobić ze zmianą czasu hodowcy bydła? Jak wytłumaczyć krowie, że dojenie będzie tym razem godzinę później?
Ja już od "wieków" zastanawiam się dlaczego ten przeżytek jeszcze funkcjonuje! Mam nadzieję że dożyje czasów kiedy ten aktualnie idiotyzm zostanie zlikwidowany.
Podobno na wiosnę ostatni raz zmieniamy czas ;)
Paweł Jurczyński Nie, bo Unia NAKZUJE zmieniać dwa razy w roku czas jakąś tam dyrektywą.
Obawiam się że może być ciężko, UE wycofała się z tego pomysłu. Zmiana czasu zostaje zachowana.
godzina dluzej w wyrku to jest to co lubie
W filmie chyba tego nie poruszono a w opisie widnieje pytanie: "Czy wynikają z niej wymierne korzyści?" - no to jakie są plusy zmiany czasu? Bo albo coś przeoczyłem, albo filmik jednostronnie pokazuje tylko same wady. Nie żeby mi to przeszkadzało, bo nie znoszę czasu zimowego i mam nadzieję, że w końcu ktoś wypieprzy ten cholerny zwyczaj, ale skoro już musimy przestawiać zegarki, to chciałbym znać jakie są tego plusy, bo pewnie jakieś są.
skoro nie wspomniał to chyba nie ma :)
Tak jak zaproponowała jedna osoba, można być nawet na całym świecie używać UTC. OK, to posunięcie do granic absurdu, ale stref czasowych mogłoby być naprawdę o wiele mniej.
Za to lokalnie np. samorządy albo nawet rządy poszczególnych państw decydowałyby np. o tym, która godzina jest bazową godziną, od której zaczyna się realizacja planów lekcji w szkołach. Latem mogłaby to być nawet 6, a zimą 8 albo 9. Podobnie byłoby w zakładach pracy, przy czym tam pozostawiłbym więcej autonomii ich zarządcom.
I wtedy moglibyśmy mieć nawet czas odpowiadający czasowi astronomicznemu z obserwatorium w Aleksandrii w Egipcie.
I uważasz że nie byłoby z tym zamieszania?😆
Co do pytania, czy zmiana (odejście od zmian) jest możliwa. Jest. Rosja to zrobiła kilka lat temu, nie bolało. Że było tam łatwiej, bo nie tzreba było pozorować demokratycznej decyzji, też fakt.
Wydaje się, że zlikwidowanie zmiany czasu tylko na terenie RP miałoby inne skutki negatywne, których zabrakło w filmie. Nie wyobrażam sobie, żeby Polak jadący do Czech, czy na Słowację musiał regulować zegarek. Dla osób mieszkających przy granicy musiałby to być koszmar.
Z drugiej strony Polak, który chciałby dzisiaj pojechać na Białoruś musiałby przy tym przesunąć zegarek aż o dwie godziny do przodu, co świadczy o tym, że takie rozwiązanie jest możliwe, chociaż moim zdaniem niekorzystne.
Podsumowując, likwidacja zmiany czasu w Polsce - raczej nie, likwidacja zmiany czasu w całej UE - jak najbardziej!
jezdzacych do czech jest garstka w stosunku do milonow nie podrozujacych.
sam nie raz jechalem gdzies dalej i musialem zmieniac czas i to jest akceptowalne na to sie piszesz i godzisz (strefy czasowe)
ale torturowanie tym "koszmarem" z zasady chorej ideii milionow polakow nie ruszajacych sie z domu i podobnie setki milionow europejczykow dwa razy do roku i tylko dla zasady i bez sensu przynoszac jedynie straty to to jest prawdziwy koszmar!
Jako architekt chciałem powiedzieć ze zmiana czasu powoduje tez problemy z przepisami budowlanymi. Otóż projektując budynki musimy zapewnić pomieszczeniom na pobyt ludzi odpowiedni czas nasłonecznienia. Musimy go liczyć w dniach równonocy (ok, 21 marca i 23 września) w godzinach 7:00-17:00. Problem na tym że wiosną mamy czas zimowy a jesienią jeszcze letni. Przepisy nie regulują jednak który czas należy brać pod uwagę. Rozpatrywanie obu jest bezproduktywnie nieefektowne. I nikt nie wie jak do końca to traktować.
Dzięki za rozszerzenie tematu:)
Jak trzeba to mogę dostarczyć więcej informacji i rozwinąć temat... Przepis jest tak nie precyzyjny że nie wiadomo czy należy brać pod uwagę czas słoneczny (miejscowy ) czy zegarowy (letni czy zimowy)
Myślę, że stanowczo warto uświadomić ten fakt autorom raportu, czyli Fundacji Republikańskiej.
i Stowarzyszeniu KoLiber
Czasem "normalnym" jest czas zimowy. Letni ma znaczną robieżność czasu cywilnego i astronomicznego, a chyba też o to chodzi, aby południe było w południe
Południe ma być w południe w Polsce czy w Hiszpanii? Korzystnie by w całej Europie był jeden czas, który to tylko kwestia umowna. Pracę można zaczynać o 7,8,9 toteż tylko umowa.
A kto tak powiedział, że czasem normalnym jest zimowy ? Czy zostało do zapisane na kamiennych tablicach wyrytych przez Mojżesza ? Możemy ustalić czas tak, jak jest to dla nas wygodne i nie widzę powodu aby to był czas zimowy. Uważam, że bardziej korzystny jest całoroczny czas letni a stwierdzenie, że powinien być zimowy bo tak było wcześniej uważam za niepoważne.
I dlaczego niby ma chodzić o to aby południe było w południe ? Sztuka dla sztuki ?
+Jacek Czerwinski wiemy o tym, że czas zimowy jest tym "normalnym", ale czy warto się tego kurczowo trzymać, jeśli względy praktyczne sugerują, że lepszy byłby ten letni?
Mariusz Lesniak
Tu chodzi o czas astronomiczny. Mimo wszystko, dzisiaj to już chyba nie ma dużego znaczenia, nie w dobie elektronicznych przyrządów nawigacyjnych i czasowych.
Program powstał w sponosringu pewnego rodzaju ... konserwatywnych kierunków ... to jaki mi konserwatyzm wprowadzać jeszcze dalej idące wynalazki. Któryś z pobocznych polityków prawicowych demonstracyjnie nosił czas letni, widocznie to z tych kręgów, dla mnie to śmieszne "jestem przeciwko lewakom mieszającym czasem, ale zachowuję ich zmianę". Jeśli Mariusz mówi o tym sensie czasu astronomicznego (pomiar profesjonalny) , to nie ma znaczenia. Ale uważam ma znaczenie akurat dla nas zwykłych ludzi, choćby nauczanie w szkole że "południe jest południe". Nawet granica doby cywilnej była różna w różnych kulturach, często wieczorem, stąd w tradycjach i religiach silna rola wszelkiego rodzaju wigilii. Ale nie przemycajmy tego pod dywanem jak rządy biurokratyczne, jeśli w czyjejś koncepcji zmiana granic doby cywilnej ma znaczenie, niech przekona do tego całe społeczeństwo. Nie mam nic przeciwko obchodzeniu Sylwestra o 18:00, zawsze mnie nużyła ta impreza. Nawet można pokusić się o zmianę jednostek podstawowoych jak sekundy, przelicznika 60x60x24, bo długość doby się z wiekami od kiedy jest mierzone skróciła
W jakim programie tworzysz?
Mówił już kiedyś że w addobe after effect
od niedawna subskrybuje
Gdyby zostawić czas letni w Polsce to wschód w przesilenie zimowe byłby koło 9, a w Hiszpanii koło 10,a południe słoneczne by było koło... 14. Wg mnie to by śmieszne było. I to by dopiero źle wpływało na samopoczucie. Jedyne co bym uważał za okej to zostawienie czasu zimowego. Polska zresztą leży w zdecydowanej większości w strefie GMT+1, a czas letni to GMT+2. I miałby on cały rok obowiązywać, a to przecież nie nasz czas... I wtedy cała Europa musiała by tego czasu używać. Ciężko myśleć że Hiszpania leżąca w pobliżu południa 0 i my w strefie GMT+1 mielibyśmy używać czasu GMT+2. A co do filmu to jest wysoce nieobiektywny. Nie poruszono w nim kosztów, szczególnie dla firm, za zlikwidowanie zmiany czasu, wiadomo że to będą miliony zł. I także w filmie wspomniane były tylko same złe strony zmiany czasu. Nic o pozytywnych cechach. I w dodatku padło określenie: 'zmiana czasu nie przyczynia się do oszczędności energii'. To prosty przykład. Teraz pod koniec grudnia wschód u nas jest koło godziny 8. Przy zestawieniu czasu letniego byłby koło godziny 9. A przecież wtedy chodzą dzieci do szkoły. W lutym w takim przypadku wschód byłby koło godziny 7, a gdyby obowiązywał letni czas to koło 8.a wtedy właśnie dużo osób wstaje m. in. do szkoły czy pracy. Czyli wycofanie zmiany czasu sprawiło by większe zużycie energii. O tym już nie wspomnieliście... O tym że ciemno przez conajmniej kilka miesięcy by było przed 8 też nie wspomnieliście. Gdzie teraz tak jest tylko przez kilkanaście dni. Z pewnością by to rozregulowało wewnętrzne ludzkie zegary... Nie mówiąc o bezpieczeństwie, gdzie dużo dzieci chodzi do szkoły. Z pewnością rodzice bali by się w nocy puszczać dzieci same do szkoły. Mogłoby to też wpłynąć na statystyki przestępczości w regionie lub też statystyki wypadków. Tego nie wspomnieliście niestety...
Ale brednie. Wiesz co to są strefy czasowe człowieku?
Tylko letni, gdyby czas zimowy był latem to nie o 3:00 ale już o 2:00 zaczynało by sie robić widno
A wiecie dlaczego złotówka jest taka słaba? Ostatnio tak słaba była w około 2003 roku. W 2014 roku jeden procesor kosztował gdzieś 800 zł a dziś ten sam kosztuje prawie 1100 zł.
To nie takie łatwe. Czas letni w grudniu i styczniu spowoduje, że świt będzie koło godziny 9, czyli bardzo późno. Większość ludzi do marca będzie wstać, wtedy gdy niebo nawet nie rozświetli brzask, a wstawanie w zupełnych ciemnościach nie jest wcale takie łatwe. Nasz zegar biologiczny reaguje na światło słoneczne, i jego brak go rozreguluje. Myślę, że lepszym rozwiązaniem jest zostać przy czasie zimowym.
Świt byłby ok. 7:30 a nie o 9:00
@@szadron Nie dla północno zachodniej Polski świt w grudniu wypada przy czasie zimowym na około 7:30, czyli przy czasie letnim na 8:30.
Nie świt tylko wschód słońca. To nie to samo. Świt byłby o 7:30.
@@szadron Mówię o świecie cywilnym, bo świt cywilny, a świt nautyczny czy astronomiczny to też nie to samo.
Choć faktycznie 4 lata temu świt, i wschód słońca był dla mnie tożsamy, (przy zachmurzonej pogodzie to de facto to samo). Jednak wciąż w grudniu dla północno-zachodniej Polski świt cywilny byłby przed 9.
Naszym "naturalnym" czasem jest "zimowy", to czas letni jest sztuczny, wtedy przyspieszamy zegarki o godzinę. Według mnie najlepszym rozwiązaniem byłoby zostawienie czasu zimowego i przesunięcie "startu" dnia roboczego z 8-ej na 7-mą (szkoły, zakłady pracy, itp. zaczynają pracę o 8-ej). Dzięki temu latem działalibyśmy jak podczas czasu letniego (dzień od 5-tej do 20-tej), Słońce byłoby w zenicie o 12-tej przez cały rok, natomiast zimą po prostu dłużej byłoby rano ciemno, ale wychodzilibyśmy z pracy o 15-tej, kiedy jest jeszcze dosyć jasno nawet w grudniu.
Też niezły pomysł
Nie bierzecie pod uwagę podziału ludzi na "skowronki" i "sowy". Skowronki to ludzie, dla których wczesne wstawanie nie jest problemem lecz za to stosunkowo wcześnie kładą się spać. Skowronki optymalną efektywność osiągają w godzinach od 10 do 13. Sowy z kolei nie lubią wcześnie wstawać ale dłużej pozostają aktywne. Za optymalną porę sów uważa się godziny od 12 do 17. Jak widać współczesny świat i tak promuje pierwszy typ ludzi. Praca, szkoła czy egzaminy zaczynają się wcześnie rano. Gdy sowy dopiero się rozkręcają to już jest "po ptokach". A Wy jeszcze chcecie abyśmy zaczynali pracę o 7.00... Tak, jestem sową...
+czyhanastrychu zostawienie czasu letniego promuje sowy właśnie:)
Ale przesuwanie początku dnia pracy/szkoły na siódmą jeszcze bardziej.
Hmm czyli jesteś za czasem letnim. Zmiana czasu na zimowy sprawia, że wcześniej wschodzi słońce, ale i wcześniej zachodzi. Moim zdaniem czas letni powinien być przez cały rok, wtedy zimą rano jest ciemno, a słońce zachodzi godzinę później niż w przypadku obecnego czasu zimowego. Gdyby wprowadzić zimowy czas na cały rok, w lato słońce by wschodziło o 3 rano, a zachodziło ok. godziny 20 (w zależności od położenia geograficznego). Gdyby nadal obowiązywał czas letni, na południu Polski dziś słońce wstałoby ok. 7.40, za to zachodziłoby o 17, a nie o 16 jak obecnie.
1.
Najlepiej pozostać przy czasie zimowym. W końcu jest on bazowany na porządku astronomicznym. Śmieszy mnie mówienie, że czas letni wydłużył by dzień. Czy jest jakiś problem by szkoła/praca zaczynała się o innej porze? Zostawmy mierzenie czasu astronomom. To może zamiast odgórnie zmieniać czas na zegarze po prostu oddolnie co pół roku zmieniać godziny pracy?
8:00 autorzy chyba nie dostrzegają, że świat jest jeszcze poza czubkiem ich nosa
Inaczej wygląda rozkład godzin we wschodniej Polsce, a inaczej w Hiszpanii. Inaczej w Grecji, a inaczej w mających tę samą długość geograficzną północnych rubieżach Norwegii.
Natomiast co do pozostawienia czasu letniego: jakoś nie wyobrażam sobie, aby zmuszać dzieciaki do chodzenia do szkoły W ŚRODKU NOCY. Nie widzę tego, że pracownicy biurowi (ale tacy nazwijmy to korporacyjni, którzy startują o 8 albo 9, a nie o 6 jak w niektórych urzędach) przychodzą do roboty w środku nocy.
Uwielbiam to wyolbrzymianie "w środku nocy" Rozumiem że wg twojego idiotycznego myślenia dzieci szły by o 2 w nocy do szkoły
A czy o energii elektrycznej było brane pod uwagę, ze coraz większa jej ilość będzie pochodzić ze słońca? (baterii słonecznych, a dokładniej paneli fotowoltaicznych). To przecież jeśli taki czynnik uwzględnimy to może się okazać, że wyjdziemy z tym ekonomicznie na +
W dzień zużycie energii elektrycznej rośnie, a im więcej jej będzie pochodzić ze światła tym mniej będziemy musieli spalać węgla i się zatruwać. A czy uwzględnia się, że przez zatrucie środowiska z tego spalania skraca życie i pogarsza zdrowie? Nawet jeśli nie to i tak prąd to coś co będziemy używać.
A jaki wpływ na energię z paneli słonecznych będzie miało zaprzestanie zmiany czasu? Słońce wciąż będzie na niebie tyle samo czasu:)
Prosta Ekonomia
Świeci tyle samo co by świeciło, a ludzie używają prądu niezależnie czy mamy światło słoneczne czy nie.
Rano w taryfie na prąd jest mowa o szczycie przedpołudniowych od 6 rano do 13. Jak w intrnecie znalazłem - wschód słońca był dzisiaj o 06:58, czyli bez zmiany na czas zimowy jasno robiłoby się dopiero o 7:58. (Czas ten jest bliski z okolicą w której mieszkam). Raz, że teraz teoretycznie panele mogły zacząć produkować prąd po 58 minutach od rozpoczęcia szczytu, a tak zaczynałyby o godzinę później. Teoretycznie, bo to zależy oczywiście od pogody. Ta różnica godziny może oznaczać nawet spore ilości różnicy w spalaniu węgla. Oczywiście jeżeli mamy sporo elektrowni słonecznych.
Na razie ich nie mamy ale to kwestia czasu - wymagania UE oraz oczywiście kopalne źródła energetyczne są skończone, a produkty jakie powstają po spaleniu są szkodliwe dla ludzi - szczególnie młodych i w podeszłym wieku, oraz oczywiście dla środowiska środowiska.
Oczywiście światło to nie jedyne źródło energii alternatywnej względem kopalnych, ale rzeki i wiatraki działają o każdej porze.
Po 15 jest rzecz jasna ponowny szczyt, a zachód 16:07. No ok, słonce to może tą godzinę i 7 minut jakoś zasilać urządzenia, a bez zmiany czasu na zimową to oznaczałoby, że zasilałby dwie godziny i 7 minut. Tylko czy ja wolę być truty(bardziej) jak jadę rano do pracy/ szkoły czy wieczorem jak już wróciłem do domu (jak zapewne większość), w którym się dodatkową porcją dymu nie zatruję.
Ewentualne nadmiary energii jeśli by w takiej elektrowni mogły powstać, mogą też zostać w akumulatorach i zasilać sieć w prąd w godzinach następnego szczytu czy nawet wieczorem.
Te godziny szczytu nie biorą się z niczego, od 6 do 13 to czas pracy, potem 13-15 to "dolina" - mniejszy pobór prądu, zapewne jako dojazd do domu. Od 15 do 22 to czas znowu większego poboru prądu. Już w domach czy korzystania z różnych atrakcji.
Oczywiście w praktyce to jest płynne, tylko dostawcy tak ustalili to dla wygody i jasności taryf. Chociaż wskazuje to orientacyjnie czas większego i mniejszego użycia prądu. Zapewne z zapasem i dozą ostrożności. Gdyby robili to nieprecyzyjnie to mogliby sporo stracić na oferowaniu różnych taryf energetycznych.
Pamiętam jak sam chodziłem do szkoły i rano było ciemno, świeciły lampy. Mało komfortowa sytuacja dla dziecka. Nawet jeśli miałem blisko do szkoły.
~ się napisałem trochę, mam nadzieję, że nie na darmo :)
No własnie energię da się magazynować, więc zaprzestanie zmiany czasu nie utrudniałoby raczej użycia paneli.
pl.wikipedia.org/wiki/Magazynowanie_energii_elektrycznej
Prosta Ekonomia Magazynowanie energii bardzo często oznacza o wiele większe koszty. A tu jest mowa czy się opłaca zmieniać czas czy nie. A samo magazynowanie najczęściej energii słonecznej w postaci prądu będzie miało miejsce w akumulatorach, a tych produkcja oznacza, zatrucie środowiska, a jeśli nie zostaną zutylizowane w takiej ilości jaka jest potrzebna elektrowni to może dojść do katastrofy środowiskowej... Takich kosztów nikt nawet nie planuje liczyć.
monio612 ale wiesz, że pozyskiwanie energii elektrycznej z energi słonecznej jest w Polsce mało opłacalne?
Czemu tyko czas letni, przecież w Polsce lepszy jest częścią zimowy, bo większość Polski jest w strefie CET czyli czas zimowy, czyli czas zimowy jest lepiej odzwierciedla ruch słońca.
Za dużo o tym kodeksie pracy. Nikogo to nie dotyczy oprócz urzędasów i garstki związkowców.
a mało ich w naszym pięknym kraju? ;)
Stanowczo za dużo
A nie.
Czas zimowy jest czasem właściwym, czas letni jest czasem przesuniętym.
I co z tego ? Dlaczego niby miałoby to mieć jakiekolwiek znaczenie przy wyborze czasu ?
+dupakropkaosiem to prawda, ale czy to znaczy, że nie można zastosować innego rozwiązania? Skoro można go modyfikować w lecie, to czemu nie można przez cały rok?
Mariusz Lesniak Dlatego, że jest to kompletnie bezcelowe. Można sobie wybrać jako "godzinę zero" dowolny moment (niektórzy stosowali nawet ruchomy, jak wschód czy zachód słońca, nie polecam), ale w świadomości mamy, że jest to północ. Plus minus różnice wynikające ze stref czasowych. Myślimy, że południe to około dwunasta - a południe to zjawisko występujące w przyrodzie, prawdziwe a nie zmyślone. W południe w czasie upału trzeba się chronić przed słońcem, w południe cień wskazuje północ (kierunek). To bardzo fajny pomysł, żeby umowne wartości opierały się na naturalnych. Południe jako dwunasta i północ jako dwunasta w nocy (0:00) mamy już w sporym kawałku kultury (książki, filmy...).
A co nam daje stałe przesunięcie czasu o godzinę? Kompletnie nic. Jeżeli chcemy mieć dzień dłuższy o godzinę, to możemy chodzić do pracy/szkoły/gdziekolwiek o godzinę wcześniej. Szósta trzydzieści, siódma trzydzieści, ósma trzydzieści - jeden grzyb, cyfra jak każda inna. Łatwiej zmienić godziny otwarcia księgarni niż poprawiać tonę książek, że o filmach nie wspomnę.
Co to znaczy "właściwy"? Czas został sztucznie wykreowany przez człowieka, więc nie ma jedynego właściwego czasu, dlatego też nie ma różnicy między czasem letnim a zimowym jako ten "właściwszy". Długość dnia i nocy taka sama, zmienia się tylko godzina wschodu/zachodu. Według mnie czas, który powinien obowiązywać oficjalnie, to letni. Jaśniej po południu, przez co nie trzeba wracać w mroku i chociaż przez moment jest jasno. Zimowy tylko powoduje problemy.
***** Przepisać mój komentarz z góry czy sobie przewiniesz?
Czas zimowym jest czasem strefowym wyznaczony na podstawie przybliżenia wartości czasu słonecznego. Dzięki temu środkiem nocy jest godzina 0.00, a środkiem dnia godzina 12. W czasie zimowym okolicach godziny 12. słońce znajduje się w zenicie. Tak zostało wprowadzone przed wiekami, gdy został wynaleziony zegar. Przedstawianie faktu, że jako świt o godzinie 3. jest wadą, jest co najmniej bez sensu. Gdy świt jest o 3., a nie o 4., zachód jest powiedzmy o 21., a nie o 22., dzięki czemu łatwiej jest zasnąć kładąc się o 22 latem spać, bo zwyczajnie jest już ciemno. Wg mnie większym problemem jest zaśnięcie, gdy jest jasno, niż wczesny świt. Nigdy nie miewałem problemów z tym, że się budziłem o 4 lub 5 latem, bo było już jasno. Zawsze miałem problem zasnąć, gdy jeszcze było jasno... Jeżeli jednak wczesny świt (zgodny z czasem słonecznym) byłby problemem dla jakiś ludzi, to niech zaczynają pracę godzinę wcześniej, aby im się to "wyrównało".
Michał Tukaj statystycznie jestes wyjątkiem... tyle
POWIEM PROSTO TO JEST POPROSTU POPIERDOLONE CO Z TEGO ŻE RANO JAŚNIEJ SKORO CIEMNO PO POŁUDNIU PO 16 POIEBANY SYSTEM ZASRANEJ UNI JESTEM ZA LIKWIDACIĄ TEGO BADZIEWIA
ODPOWIEDZ
A CO Z TYMI CO LEKI BIORĄ O JEDNAKOWEJ PORZE !
i dupa kretynizmy trzymają się na dłużej .
Mam pytanie z innej beczki. Dlaczego kobiety zarabiają "mniej" niż mężczyźni? Zrobisz o tym jakiś odcinek?
+Marcin Jarosz proszę o dane, że tak jest. Ale nie ogólną statystykę, tylko porównanie na jednakowych stanowiskach
i przy jednakowej wydajności pracy.
mises.pl/blog/2016/07/08/sielska/
w skrócie:
Dzięki ustawom (zakaz zwalniania kobiet w ciąży, konieczność przywrócenia jej na stanowisko po urlopie macierzyńskim itp), kobieta jest bardziej problematycznym pracownikiem niż mężczyzna, a więc musi zaoferować pracodawcy lepsza ofertę niż nie obarczeni tymi problemami mężczyźni.
A jeśli chodzi o średnie zarobki ogólne to może być tak że kobiety dodatkowo maja tendencje do wybierania zawodów które są mniej płatne.
Niestety nie znalazłem takiej statystki, ale jeśli nawet na jednakowym stanowisku pracy różni pracownicy mają różne wynagrodzenie to chyba nic złego. Powodów może być kilka np. pracodawca bardziej cenni jednego z pracowników, różne zdolność negocjacyjne itp. Chodzi mi o to że często mówi się że to niesprawiedliwe, że na jednakowym stanowisku pracy różni pracownicy mają różne wypłaty.
z tymi bankami to przesadziles. Nie ma zadnych problemów.
jedno wielkie oszustwo ! czas jest jeden. jest wiele metod wytwarzania wolnej energi. kable elektrownie to przezytek. stare technologie. wolna energia to przyszlosc i dzisiaj
petycja do Pani Premier!
I jak zwykle dużo gadania o nic, UE wycofała się z tego pomysłu, będziemy zmieniać czas przez kolejne długie lata.
Przyszedłem tu tylko potwierdzić swoje słowa sprzed 4 lat że przez kolejne 4 nic się nie zmieni😆