Bardzo mi się spodobało działanie tej czyszczarki, choć muszę poćwiczyć z regulacją powietrza. Na pewno jeszcze zrobię gruntowne czyszczenie kilku większych dywanów :-)
Mam tą czyszczarke z Predom Zelmer i używam,robi robotę, czyściłem odkurzaczem Einhell i jamnikiem typ451 który także używam,mam także rozpylacz typ 75 z DomGosu,także czasami używam pozdrawiam 🙂
Mnie ta krótka próba także zachęciła do częstszego korzystania z tej czyszczarki. Teraz nie jest na to pogoda, bo trudno wysuszyć dywany, ale wiosną zrobię nagranie o dłuższym czyszczeniu i jego efektach :-)
Ja też kiedyś miałem Zelmer 04s, też niebieski. Jest to cichy odkurzacz (w przeciwieństwie do radzieckich - zwłaszcza Rakieta). Co do płynu Arras, to także produkowano płyn Dywanol (może dałoby się zastosowac, chociaż producent czyszczarki wyraźnie pisał, że należy stosować Arras).
Ja dostałem kiedyś tę czyszczarkę chyba w komplecie z odkurzaczem Czajka i też nie byłem pewien co to, dopiero potem trafiłem gdzieś na skan instrukcji i dowiedziałem się do czego dokładnie służyła - nie pamiętam, aby u mnie w domu kiedyś ktoś czymś takim czyścił dywany.
Z tego co pamiętam to w instrukcji właśnie pisze zeby wyregulować wylot powietrza żeby za duzo piany nie wydostawało się i nie tworzył się pierścień z piany wokół czyszczarki
Tak, muszę poćwiczyć tę regulację, bo tutaj czyszczarka w pewnym momencie za mocno pieniła. Ale generalnie działa fajnie. Instrukcję do niej juz mam, zeskanowałem i zamieściłem link w opisie nagrania, może się komuś przyda.
@@marcinbarcz5176 tydzień temu prałem ta czyszczarką narożnik u znajomych, oczywiście duże powierzchnie,robiłem to odkurzaczem Einhell 1930SA nie zelmerem ale ściągnąłem nim wodę z narożnika po tym rozprowadzeniu piany i namoczeniu,miałem do tego ssawki po Zelmerze Aquawelt którego już niestety nie mam ale wszystkie plamy zostały usunięte elegancko
Trzepaczki nie mam, ale jak znajdę, chętnie zrobię test na kolejnym dywaniku. Widziałem gdzieś niedawno działającą na podobnej zasadzie czyszczarkę do czechosłowackich odkurzaczy ETA.
Potrzebna wskazówka, że przyłączenie węża do wylotu spowoduje wypchanie przez sprężone powietrze całego zaległo tam kurzu - albo do czyszczarki albo do pomieszczenia. Naprawdę sporo tam tego kurzu, który osadził się na metalowej sprężynie. Do czyszczarki i rozpylacza należy mieć oddzielny, nowy wąż. A płyn Arras to porażka - po kilku miesiącach stania kisł i rozdzielał się. Pachnący i pieniący był tylko świeży. Nie da się porównać go z vanishem współczesnym.
Tak, oczywiście, to nagranie jest tylko zabawą, ale faktycznie do regularnego wykorzystywania tej czyszczarki warto było mieć oddzielny wąż (a najlepiej także komplet rur), zresztą także do wykorzystywania nakładanego na wąż wylotowy rozpylacza farb, bo można by nieźle zakurzyć malowane ściany :-) W instrukcji do starej Alfy K2 mam nawet zalecany oddzielny wąż wylotowy jako wyposażenie dodatkowe. Zresztą zawsze mnie zastanawiało, czy stosowanie suszarek do włosów nakładanych na wylot Gammy II nie powodowało zapylenia fryzury :-) Arras także wspominałem tutaj jako ciekawostkę z lat PRL, oczywiście tutaj użyłem roztworu Vanisha i na pewno Arras tak się do niego miał, jak dawne proszki IXI do obecnych proszków do prania.
Konstruktorzy tych odkurzaczy i akcesoriów do nich, po prostu byli geniuszami! Tyle lat, a dla ich użytkowników - nie tylko coraz bardziej sentymentalnych, ale i coraz młodszych, są fascynujące. Podejrzewam, że Oni sami nie uwierzyliby, gdyby te 40, czy 50 lat temu, ktoś powiedział im, że po tylu latach ich produkty nadal będą tak bardzo użyteczne i chętnie używane. Czy w 1973 roku, ktokolwiek wyobrażał sobie ze w 2023 roku, będzie prezentowany z tak pozytywnymi emocjami, poczciwy zelmer 04 z czyszczarką? Nikt! Chyba nawet sam czcigodny Stanisław Lem tego sobie nie wyobrażał. W kwestii odkurzaczy wiedział jedynie to, że w XXI wieku będą same sprzątały. Ale czy na pewno tak jest? Nie są zbyt autonomiczne. Wręcz anemiczne i nie czyszczą dywanów tak doskonale 🙂
Myślę, że generalnie dawne urządzenia budzą ciekawość i chęć sprawdzenia jak działały. Zwykle jest to tylko chwilową zabawą, a potem jednak chętnie wracamy do wygody nowoczesności. Ale w wielu przypadkach faktycznie dawne konstrukcje sprawdzają się wcale nie gorzej i mogą być z powodzeniem używane - ja na pewno planuję tą czyszczarką wyczyścić wszystkie domowe dywany :-). Do Stanisława Lema mam ogromny sentyment i chyba większość jego książek. Nawet miałem kiedyś jakiś kontakt z ludźmi, którzy znali go osobiście, ale sam niestety nie zdążyłem poznać ani spotkać.
Czy ja wiem, z tą wygodą nowoczesności... W końcu nasze odkurzacze nie są staroświeckie, a na tyle nowoczesne, że równie wygodne w użytkowaniu. Odkurza się nimi tak samo, jak każdym typowym odkurzaczem będącym obecnie w sprzedaży. Pomijam niby roboty sprzątające i odkurzacze pionowe, które szybko się zapychają i więcej w nich czyszczenia filtrów, niż odkurzania. Ponadto są tanie w eksploatacji, a to się dzisiaj liczy! 😄
To prawda, akurat odkurzacze sprzed lat 30, 40, 50 czy nawet więcej są urządzeniami, które z równym powodzeniem sprawują się dzisiaj. U mnie w domu w stałym użyciu są Alfy II z lat 60-tych czy różne typy Zelmerów z lat 70-tych i 80-tch, a do drobniejszych prac wykorzystuję chętnie Gammę II. Tylko większe sprzątania głównie w warsztacie lub garażu robię budowlanym Karcherem, ale tylko dlatego, że szkoda mi starych odkurzaczy na trociny czy pył po wierceniu :-)
@@petroneladelacruz204 Tak, mnie zawsze bardzo ciekawi szukanie tych "nawiązań" do dawnych zachodnich produktów. Ta czyszczarka, jak niedawno zauważył znajomy, jest kopią czyszczarki Siemensa (chyba Puromatic), nawet niektóre polskie egzemplarze miały na obudowie takie okrągłe zagłębienie, na miejscu którego w Siemensie było pokrętło do regulacji. Przy jakiejś okazji omawiania Alfy II mówiłem o ich podobieństwie do dawnych przedwojennych odkurzaczy AEG Vampyr 300, a pierwsze radzieckie odkurzacze generalnie są prawie 1:1 kopiami przedwojennych zachodnich.
Ooo, wkońcu ktoś zrobił filmik pokazujący ją w działaniu
Bardzo mi się spodobało działanie tej czyszczarki, choć muszę poćwiczyć z regulacją powietrza. Na pewno jeszcze zrobię gruntowne czyszczenie kilku większych dywanów :-)
Mam tą czyszczarke z Predom Zelmer i używam,robi robotę, czyściłem odkurzaczem Einhell i jamnikiem typ451 który także używam,mam także rozpylacz typ 75 z DomGosu,także czasami używam pozdrawiam 🙂
Mnie ta krótka próba także zachęciła do częstszego korzystania z tej czyszczarki. Teraz nie jest na to pogoda, bo trudno wysuszyć dywany, ale wiosną zrobię nagranie o dłuższym czyszczeniu i jego efektach :-)
O zarąbiście w końcu się doczekałem i jest Zelmer 04 s mój ulubiony❤😀
Na pewno przy kolejnym czyszczeniu będzie też 102b :-)
Ja też kiedyś miałem Zelmer 04s, też niebieski. Jest to cichy odkurzacz (w przeciwieństwie do radzieckich - zwłaszcza Rakieta). Co do płynu Arras, to także produkowano płyn Dywanol (może dałoby się zastosowac, chociaż producent czyszczarki wyraźnie pisał, że należy stosować Arras).
O a ja sie zastanawiałem co to za duza szczotka heh bo mam taką samą :D
Ja dostałem kiedyś tę czyszczarkę chyba w komplecie z odkurzaczem Czajka i też nie byłem pewien co to, dopiero potem trafiłem gdzieś na skan instrukcji i dowiedziałem się do czego dokładnie służyła - nie pamiętam, aby u mnie w domu kiedyś ktoś czymś takim czyścił dywany.
Z tego co pamiętam to w instrukcji właśnie pisze zeby wyregulować wylot powietrza żeby za duzo piany nie wydostawało się i nie tworzył się pierścień z piany wokół czyszczarki
Tak, muszę poćwiczyć tę regulację, bo tutaj czyszczarka w pewnym momencie za mocno pieniła. Ale generalnie działa fajnie. Instrukcję do niej juz mam, zeskanowałem i zamieściłem link w opisie nagrania, może się komuś przyda.
@@marcinbarcz5176 tydzień temu prałem ta czyszczarką narożnik u znajomych, oczywiście duże powierzchnie,robiłem to odkurzaczem Einhell 1930SA nie zelmerem ale ściągnąłem nim wodę z narożnika po tym rozprowadzeniu piany i namoczeniu,miałem do tego ssawki po Zelmerze Aquawelt którego już niestety nie mam ale wszystkie plamy zostały usunięte elegancko
Ciekawy odcinek ja gdzieś mam jeszcze trzepaczkę do odkurzacza zelmer
Trzepaczki nie mam, ale jak znajdę, chętnie zrobię test na kolejnym dywaniku. Widziałem gdzieś niedawno działającą na podobnej zasadzie czyszczarkę do czechosłowackich odkurzaczy ETA.
@@marcinbarcz5176 w razie czego jak ją znajdę chętnie podaruje ją mnie nie potrzebna
Potrzebna wskazówka, że przyłączenie węża do wylotu spowoduje wypchanie przez sprężone powietrze całego zaległo tam kurzu - albo do czyszczarki albo do pomieszczenia. Naprawdę sporo tam tego kurzu, który osadził się na metalowej sprężynie. Do czyszczarki i rozpylacza należy mieć oddzielny, nowy wąż. A płyn Arras to porażka - po kilku miesiącach stania kisł i rozdzielał się. Pachnący i pieniący był tylko świeży. Nie da się porównać go z vanishem współczesnym.
Tak, oczywiście, to nagranie jest tylko zabawą, ale faktycznie do regularnego wykorzystywania tej czyszczarki warto było mieć oddzielny wąż (a najlepiej także komplet rur), zresztą także do wykorzystywania nakładanego na wąż wylotowy rozpylacza farb, bo można by nieźle zakurzyć malowane ściany :-) W instrukcji do starej Alfy K2 mam nawet zalecany oddzielny wąż wylotowy jako wyposażenie dodatkowe. Zresztą zawsze mnie zastanawiało, czy stosowanie suszarek do włosów nakładanych na wylot Gammy II nie powodowało zapylenia fryzury :-) Arras także wspominałem tutaj jako ciekawostkę z lat PRL, oczywiście tutaj użyłem roztworu Vanisha i na pewno Arras tak się do niego miał, jak dawne proszki IXI do obecnych proszków do prania.
Konstruktorzy tych odkurzaczy i akcesoriów do nich, po prostu byli geniuszami! Tyle lat, a dla ich użytkowników - nie tylko coraz bardziej sentymentalnych, ale i coraz młodszych, są fascynujące. Podejrzewam, że Oni sami nie uwierzyliby, gdyby te 40, czy 50 lat temu, ktoś powiedział im, że po tylu latach ich produkty nadal będą tak bardzo użyteczne i chętnie używane. Czy w 1973 roku, ktokolwiek wyobrażał sobie ze w 2023 roku, będzie prezentowany z tak pozytywnymi emocjami, poczciwy zelmer 04 z czyszczarką? Nikt! Chyba nawet sam czcigodny Stanisław Lem tego sobie nie wyobrażał. W kwestii odkurzaczy wiedział jedynie to, że w XXI wieku będą same sprzątały. Ale czy na pewno tak jest? Nie są zbyt autonomiczne. Wręcz anemiczne i nie czyszczą dywanów tak doskonale 🙂
Myślę, że generalnie dawne urządzenia budzą ciekawość i chęć sprawdzenia jak działały. Zwykle jest to tylko chwilową zabawą, a potem jednak chętnie wracamy do wygody nowoczesności. Ale w wielu przypadkach faktycznie dawne konstrukcje sprawdzają się wcale nie gorzej i mogą być z powodzeniem używane - ja na pewno planuję tą czyszczarką wyczyścić wszystkie domowe dywany :-). Do Stanisława Lema mam ogromny sentyment i chyba większość jego książek. Nawet miałem kiedyś jakiś kontakt z ludźmi, którzy znali go osobiście, ale sam niestety nie zdążyłem poznać ani spotkać.
Czy ja wiem, z tą wygodą nowoczesności... W końcu nasze odkurzacze nie są staroświeckie, a na tyle nowoczesne, że równie wygodne w użytkowaniu. Odkurza się nimi tak samo, jak każdym typowym odkurzaczem będącym obecnie w sprzedaży. Pomijam niby roboty sprzątające i odkurzacze pionowe, które szybko się zapychają i więcej w nich czyszczenia filtrów, niż odkurzania. Ponadto są tanie w eksploatacji, a to się dzisiaj liczy! 😄
To prawda, akurat odkurzacze sprzed lat 30, 40, 50 czy nawet więcej są urządzeniami, które z równym powodzeniem sprawują się dzisiaj. U mnie w domu w stałym użyciu są Alfy II z lat 60-tych czy różne typy Zelmerów z lat 70-tych i 80-tch, a do drobniejszych prac wykorzystuję chętnie Gammę II. Tylko większe sprzątania głównie w warsztacie lub garażu robię budowlanym Karcherem, ale tylko dlatego, że szkoda mi starych odkurzaczy na trociny czy pył po wierceniu :-)
Tych wszystkich rzeczy w PRL nie wymyślono. Wzornictwo odwzorowuje Zachód z inercją dekad. Technologia i surowce też z importu,
@@petroneladelacruz204 Tak, mnie zawsze bardzo ciekawi szukanie tych "nawiązań" do dawnych zachodnich produktów. Ta czyszczarka, jak niedawno zauważył znajomy, jest kopią czyszczarki Siemensa (chyba Puromatic), nawet niektóre polskie egzemplarze miały na obudowie takie okrągłe zagłębienie, na miejscu którego w Siemensie było pokrętło do regulacji. Przy jakiejś okazji omawiania Alfy II mówiłem o ich podobieństwie do dawnych przedwojennych odkurzaczy AEG Vampyr 300, a pierwsze radzieckie odkurzacze generalnie są prawie 1:1 kopiami przedwojennych zachodnich.